Trybuna Ludu, lipiec 1955 (VIII/180-210)

1955-07-01 / nr. 180

__2________________________ TRYBUNA LUDU________________________________________________________________ _______________Nr 180 Delegacja lotników jugosłowiańskich udaje się do Moskwy BELGRAD (PAP). Agencja Jugopress donosi, że na zapro­szenie ministerstwa obrony ZSRR w dniu 1 lipca br. przy­będzie do Moskwy na Święto Lotnictwa Radzieckiego sześciu przedstawicieli jugosłowiańskie­go lotnictwa wojskowego. Na czele delegacji stoi dowódca jugosłowiańskiego wojskowego, generał lotnictwa Zdenko Ulepicz. Pobyt delegacji jugo­słowiańskiej w Związku Ra­dzieckim potrwa około 10 dni. Austriacka delegacja parlamentarna zaproszona do Węgier WIEDEN (PAP). Przewodni­czący Rady Narodowej (Natio­nalist — Izfoa Niższa parlamen­tu) Felix Hurdes otrzymał de­peszę od Zgromadzenia przewodniczącego Państwowego Węgierskiej Republiki Ludowej, zapraszającą austriacką delega­cję parlamentarną do odwiedze­nia Węgier. Hurdes poinformował przy­wódców frakcji parlamentar­nych o treści depeszy. Wszechzwlązkowa narada pracowników prokuratury MOSKWA (PAP). W dniach 23—27 czerwca odbyła się tu Wszechzwiązkowa Narada czo­łowych pracowników prokura­tury. Na naradzie został wygłoszo­ny i przedyskutowany referat generalnego prokuratora ZSRR R. A. Rudienki na temat „O środkach dalszego umocnienia praworządności socjalistycznej i wzmożenia nadzoru prokura­tury“. W naradzie wzięli udział N. A. Bulganin, N. S. Chruszczów j K. J. Woroszyłow. Przemówie­nie wygłosił N. S. Chruszczów. Plenum KC KP Czechosłowacji PRAGA (PAP). 29—30 czerw­ca odbyło się tu plenum Komi­tetu Centralnego Komunistycz­nej Partii Czechosłowacji. Referat o zapewnieniu roz­woju produkcji rolnej, dalszego rozwoju jednolitych spółdzielni rolniczych i o obecnej sytuacji międzynarodowej wygkr;l pierwszy sekretarz KC KPCz A. Novotny. Przybycie premiera U Nu do Waszyngtonu NOWY JORK (PAP). Dnia 29 ub. m. przybył do Waszyngtonu z oficjalną wizytą premier Bur­­my, U Nu. Brytyjska Izba Gmin ratyfikowała traktat austriacki LONDYN (PAP). 29 czerwca brytyjska Izba Gmin jednomy­ślnie ratyfikowała traktat pań­stwowy z Austrią, podpisany w połowie maja w Wiedniu. Odwołanie stanu wyjątkowego w Argentynie NOWY JORK (PAP). Jak do­noszą z Buenos Aires, dnia 29 ub. m. został tam odwołany stan wyjątkowy, trwający w Argen­tynie od stłumienia zamachu stanu w połowie czerwca br. Posiedzenie komitetu wykonawczego francuskiej partii radykalnej PARYŻ (PAP). Podczas o­­brad komitetu wykonawczego partii radykalnej referat o sy­tuacji międzynarodowej wygło­sił członek Rady Republiki Painton. Podkreślił on m. in., że „zajmowanie dwuznacznego stanowiska w sprawie uznania rządu pekińskiego jest niedo­puszczalne“. Mówiąc o polityce wobec problemu niemieckiego Painton oświadczył, że „rząd francuski nie powinien pozwalać, aby je­go sojusznicy, zwłaszcza Ame­rykanie, prowadzili w Niem­czech grę przeciwko Francji oraz przysparzali jej trudności w Afryce Północnej“. Zabierając głos b. premier Mendes-France stwierdził, że „w Indochinach wytworzyła się niepokojąca sytuacja“ oraz że „rząd francuski powinien wszel­kimi siłami dążyć do wykona­nia postanowień konferencji genewskiej, dotyczących Indo­­chin“. Zjazd francuskiej partii socjalistycznej PARYŻ (PAP). 30 czerwca rozpoczął się w Paryżu 47 zjazd Francuskiej Partii Socjalistycz­nej (SFIO). Zjazd potrwa 4 dni. Porządek dzienny zjazdu prze­widuje: referat sprawozdawczy o działalności partii, sprawę ponownego przyjęcia do partii niedawno usuniętych deputo­wanych, rewizję statutu partii, opracowanie programu w związ­ku z wyborami do Zgromadzę­­nia Narodowego w 1956 r. Przewodniczący Rady Państwa przyjął Ambasadora PRL w Republice Indii Przewodniczący Rady Pań­stwa Aleksander Zawadzki przyjął w dniu 29 czerwca br. Ambasadora Nadzwyczajnego i Pełnomocnego PRL w Republi­ce Indii Jerzego Grudzińskiego. Przed konferencją czterech Praso amerfSiiiska o współistnieniu i neutralności NOWY JORK (PAP). „Wa­shington Star“ omawia w nu­merze z 28 czerwca nastroje panujące w Europie zachodniej w związku z zapowiedziany konferencją szefów rządów czterech wielkich mocarstw. „Masy ludowe w Europie za­chodniej — pisze dziennik — ustosunkowują się dziś bardziej entuzjastycznie niż kiedykol­wiek do sprawy współistnienia i neutralności. W Europie za­chodniej zapanował pogląd, że nie Rosja, lecz Stany Zjedno­czone ponoszą winę za wywo­ływanie konfliktów międzyna­rodowych i że „zmierzają do wojny“. Większość dzienników europejskich — „Washington Star“ — stwierdza uważa, że nie ma powodu, dla którego Waszyngton nie miałby współ­pracować z Chińską Republiką Ludową 1 uznać jej renności, zamiast trzymać suwe­się kurczowo „zmurszałego“ ustro­ju czangkaiszekowskiego na Formozie. Jak to wyraźnie sfor­mułował Mołotow, warunkiem prawdziwego odprężenia na Dalekim Wschodzie jest uzna­nie czerwonych Chin“ Stwierdzając, że Stany Zje­dnoczone nie mogą się zgodzić na zwrócenie Taiwanu i wysp przybrzeżnych Chińskiej Re­publice Ludowej, dziennik pi­sze w dalszym ciągu: „Dla na­szych sojuszników europejskich, których Interesy w Azji mają charakter czysto gospodarczy, koncepcja radziecka wydaje się logiczna i możliwa do przyjęcia. Nawet najbliżsi z naszych so­juszników w Europie zachodniej uważają, iż stanowisko nasze cechuje nierozsądny upór“. Komentator „Daily Mirror1' pisząc o zapowiedzianej konfe­rencji wielkiej czwórki stwier­dza, że „tylko Rosjanie pragnęli naprawdę konferencji na naj­Departament Stanu USA od­mówił wizy wyjazdowej kore­spondentowi dziennika nowo­jorskiego „Daily Worker“ Clar­kowi, który miał się udać z ra­mienia tego dziennika do Gene­wy w związku z konferencją czterech wielkich mocarstw. Jest rzeczą znamienną, że w zeszłym tygodniu sąd apelacyjny wyższym szczeblu i domagał: się tego od 9 lat. Zarówno Tru­man, jak Eisenhower unikali takiego spotkania“. Komentator wskazuje, że również Chur­chill, chociaż wysuwał projekt zwołania konferencji wielkiej czwórki, nie dopuszczał jednak do jej zwołania. USA rozpatrywał talii sam wy­padek 1 orzekł, że Departament Stanu nie ma prawa odmawia­nia obywatelowi Stanów Zjed­noczonych wyjazdu za granicę. Tak więc, postępowanie De­partamentu Stanu sprzeczne jest z obowiązującymi oficjalnie w USA przepisami prawnymi. Ciekawy szczegół amerykańskich przygotowań do konferencji czterech Konferencja prasowa Eisenhowera NOWY JORK (PAP). Jak już donosiliśmy, dnia 29 czerwca odbyła się w Białym Domu konferencja prasowa, na której prezydent Eisenhower odpowie­dział na szereg pytań korespon­dentów. Podajemy uzupełnienie tej informacji. Jeden z korespondentów za­pytał, czy zdaniem Eisenhowe­ra, Bułganin będzie „przema­wiać w imieniu“ rządu radzie­ckiego, czy też sądzi on, że w Genewie obecni będą rówmież Chruszczów i Żuków. Eisenho­wer oświadczył, obecnej na pytanie że w chwili to trudno jest odpowiedzieć. Wyraził on jednak nadzieję, iż na konfe­rencji obecne będą osoby upo­ważnione do podejmowania de­cyzji. Eisenhower odpowiedział ne­gatywnie na pytanie, czy liczy na to, iż przed konferencją ge­newską otrzyma jakiś „konkret­ny“ program w dziedzinie roz­brojenia. Dodał on, że przygo­towanie odpowiednich propozy­cji będzie wymagało dużo czasu i trudów i że nic nie zostanie podane do wiadomości przed ostatecznym opracowaniem tych propozycji i przed całkowitym zaakceptowaniem ich przez rząd. W odpowiedzi na pytanie, czy istnieje jakieś porozumienie co do terminu zakończenia kon­ferencji, Eisenhower stwierdził, iż nic o takim porozumieniu nie wie. Jego obowiązki, oczywiście, ograniczają czas, którym dyspo­nować może na konferencji. Eisenhower oświadczył, że nie sądzi, iż zajmując tego rodzaju stanowisko ryzykuje, iż ściąg­nąć może na siebie nieprzy­chylne komentarze ze strony rozsądnych ludzi. Jeden z korespondentów za­pytał, czy sesja ONZ w San Francisco zwiększyła czy też zmniejszyła jego wiarę w po­wodzenie konferencji na naj­wyższym szczeblu. Eisenhower odpowiedział, że stara się nie oczekiwać zbyt wiele. Jasne jest. że w stanowisku Związku Ra­dzieckiego nastąpiła jakaś zmiana. Jeżeli zmiana ta ułat­wi wzajemne stosunki, powin­no to koniec końców odbić się na ogólnej sytuacji. Nikt nie uważa — powiedział Eisenhower — że zwolennicy doktryny marksistowskiej za­rzucili ją i dlatego musimy „za­chować ostrożność“. Jednakże jeżeli można znaleźć sposoby, aby zrzucić przygniatające ludzi brzemię strachu i napięcia, po­winniśmy w maksymalnym stopniu sposoby te przestudio­wać. Eisenhower oświadczył w zakończeniu, że w wyniku sesji ONZ doszedł do wniosku, że szanse pod tym względem po­prawiły się w porównaniu z tym, co było niedawno. Jeden z korespondentów za­pytał, co zdaniem Eisenhowe­ra, należy uczynić, aby infor­mować opinię publiczną o prze­biegu obrad, skoro w Genewie nie zapadną żadne decyzje skoro konferencja ograniczy się i do rozmów. Eisenhower oświad­czył, że nie chciał powiedzieć, iż na pewno nie zapadną tam żad­ne decyzje. Nie sądzi on, by osiąg nięto decyzje merytoryczne, lecz że mogą zapaść decyzje, jak na­leży do tych problemów po­dejść. Co się tyczy informowa­nia o przebiegu konferencji, Eisenhower wyraził nadzieję, iż nie ograniczy się ono do stereo­typowego komunikatu końco­wego. Eisenhower wykluczył możliwość, aby w drodze po­wrotnej do Stanów Zjednoczo­nych zatrzymał się gdziekol­wiek. Odpowiadając na pytania do­tyczące zamiarów pewnych kongresmanów zgłoszenia rezo­lucji określających stanowisko USA „wobec krajów Europy wschodniej“ oraz wobec „impe­rializmu i kolonializmu komu­nistycznego“, Eisenhower o­świadczył, że o rezolucjach ta­kich nic nie wie, a stanowisko swoje w tych kwestiach nie­jednokrotnie już precyzował. Prezydent dodał jednocześnie, że „w ogóle we wszystkich te­go rodzaju oświadczeniach ist­nieją wszelkie możliwe odcie­nie oraz wszelkie możliwe kom­plikacje“. Eisenhower zadał re­toryczne pytanie, jak daleko można posunąć się w tej kwe­stii oraz oświadczył, że „my nie wypowiemy wojny“. Domagając się ostrożności w tego rodzaju posunięciach, Eisenhower po­wiedział, że należy stosować metody pokojowe a nie prowo­kacyjne. Eisenhower bronił propozycji zbudowania statku handłowegc o napędzie atomowym dla wy­kazania korzyści pokójowegc stosowania energii atomowej, Mówiąc w związku z tym c walce propagandowej między Stanami Zjednoczonymi a ZSRR, Eisenhower zaproponował, aby wyrzec się hasła „zimna woj­na“ i przyjąć hasło „wojna o pokój", którą, jego zdaniem, Stany Zjednoczone powinny wygrać. Prezydent uchylił się od od­powiedzi na wszystkie pytania dotyczące jego przyszłych pla­nów politycznych, Po Światowym Zgromadzeniu Przedstawicieli Sił Pokoju HELSINKI (PAP). W czwar­tek po zakończeniu Światowego Zgromadzenia Sił Pokoju odby­ła się tu konferencja prasowa. Na pytania dziennikarzy odpo­wiadali: Isabelle Blume, Ilja Erenburg, Wilhelm Elfes, Ga­briel d‘Arboussier. Isabelle Blume zwróciła m. in. uwagę na różnicę między kongresem narodów w obronie pokoju, a Zgromadzeniem w Helsinkach. Kongres był raczej manifestacją pokojową o cha­rakterze ludowym, zorganizo­waną przez ruch pokoju. Zgro­madzeniu w Helsinkach nada­wała nowy charakter obecność nie tylko znanych już działaczy ruchu obrońców pokoju, lecz i różnych wybitnych osobistości, które stały dotychczas z dała od czynnej walki o pokój, jak również oficjalnych przedstawi­cieli ruchów pacyfistycznych. Znamienny był też fakt, że ho­norowe przewodnictwo Zgroma­dzenia objął Edouard Herriot. Wielkie zainteresowanie oka­zywali przedstawiciele pras? kwestią, jak się odbiją obrad? Zgromadzenia na konferencji czterech. odpowiedzi Członkowie Biura w wyrazili przekona­nie, że stanowisko opinii pu­blicznej, odzwierciedlone na Zgromadzeniu, wpłynie w du­żym stopniu na wyniki tej kon­ferencji, Podczas omawiania kwestii Niemiec zabrał głos Ilja Eren­burg. Jesteśmy nadal — powie­dział on — zdecydowanymi zwolennikami zjednoczenia Nie­miec takiego, by Niemcy nie brały udziału w żadnym poro­zumieniu wojskowym. Niesłusz­nie mówią niektórzy, jakoby Związek Radziecki zrezygnował ze zjednoczenia Niemiec. Liczy się on jedynie z realną sytua­cją, która opóźnia zjednoczenie Niemiec. Wobec faktycznego ist­nienia dwóch państw niemiec­kich, zaproponowaliśmy nawią­zanie stosunków również z Nie­miecką Republiką Federalną, u­­ważamy jednak, źe należy do­prowadzić do zjednoczenia Nie­miec w drodze rokowań na te­mat bezpieczeństwa i rozbroje­nia. Dlaczego amerykańska delegacja nie przybyła na Światowe Zgromadzenie Sił Pokoju w Helsinkach NOWY JORK (PAP). Dzien­nik amerykański „Daily Wor-ker“ zamieszcza artykuł Ho­warda Fasta, w którym wybit­ny pisarz wyjaśnia przyczyny nieobecności amerykańskiej de­legacji na Światowym Zgro­madzeniu Przedstawicieli Sil Pokoju w Helsinkach. Howard Fast stwierdza, że delegacja nie zdołała wyjechać do Helsinek na skutek machi­nacji Departamentu Stanu USA. Oświadcza on, że sam nie ma prawa wyjazdu za granicę od 1951 r. Paszport zagraniczny, zgodnie z treścią artykułu, Fas1 mógłby uzyskać pod warunkiem złożenia przysięgi i udowod­nienia, że nie jest komunista „do tego — komunistą w ame­rykańskim rozumieniu tego sło­wa“ — pisze Fast. EP Indii popiera pokojowe posunięcia rządu hinduskiego DELHI (PAP). Po zamknięciu obrad plenum KC Komunistycz­nej Partii Indii, które odbyło się w Delhi w dniach od 14 do 26 czerwca, sekretarz general­ny KC Komunistycznej Partii Indii A. Ghosz ogłosił na kon­ferencji prasowej komunikat o obradach plenum. Komunikat ten głosi m. in.: „Partia komunistyczna popie­ra posunięcia rządu Indii, któ­re zmierzają do utrwalenia po­koju i osłabienia napięcia mię­dzynarodowego. Plenum KC scharakteryzowało uchwały konferencji w Bandungu jako poważny krok na drodze do utworzenia jedności narodów krajów azjatyckich w walce o pokój i wolność Azji. Plenum przyjęło z zadowole­niem deklarację* Nehru i Buł­­ganina, która zacieśnia więzy przyjaźni między Indiami a ZSRR i jest potężną bronią w ?valce z podżegaczami wojen­nymi, KC wezwał wszystkie or­ganizacje partyjne, aby wzmo­gły kampanię zbierania podpi­sów pod apelem wiedeńskim przeciwko broni atomowej oraz do poparcia pięciu zasad. Komitet Centralny Komuni­stycznej Partii Indii wyrazi! swe poparcie dla ruchu wy­zwoleńczego ludności Goa. Czangkaiszekowcy znęcają się nad marynarzami z „Tuapse" MOSKWA (PAP). W „Izwie­­stiach“ ukazał się artykuł „Obserwatora“ pt. „Zaprzestać znęcania się nad załogą tan­kowca „Tuapse“!“ Ostatnio — czytamy „Izwiestiach“ — znowu napły­w wają wiadomości o potwornych warunkach, w jakich znajdują się marynarze radzieccy. Lekarz tankowca dr Romanow, który przeszedł operację w szpitalu więziennym, przebywa w wa­runkach urągających wszelkim wymaganiom higieny. Maryna­rze radzieccy otrzymują głodo­we racje żywnościowe, a ich prośby o przydzielenie im tłu­macza i lekarza francuskiego są stale odrzucane. Maszynista Woronow, który odmówił podpisania podsunię­tego mu oświadczenia, został umieszczony w szpitalu dla obłąkanych, mimo iż, jak tc stwierdziły osoby, które zdoła­ły do niego dotrzeć, jest zu­pełnie zdrów psychicznie. Szcze­gólnie brutalnie traktowany jest kapitan tankowca T. Kali­nin. Umieszczono go w oddziel­nej celi i, mimo złego stanu zdrowia, stosuje się wobec nie­go wyrafinowane prowokacje w celu zdyskredytowania jego 1 załogi Górnicy polscy we Francji gorąco witali artystów krakowskich KRAKÓW. Przedstawicie] PAP przeprowadził z prof. Ka­rolem Fryczem i aktorami scer krakowskich rozmowy na temat ich pobytu we Francji w związ­ku z II Międzynarodowym Fe­stiwalem Sztuk Dramatycz­nych. W Lille, Donain. i Bruai en Artois niezwykle” entuzjastycz­nie przyjmowano „Zemstę“. Du­ży teatr operowy na 1500 miejsc w Lille wypełniła częściowo publiczność francuska, w wię­kszości zaś polska, Sale teatrów w Donain i Bruai en Artois wypełniła pu­bliczność złożona przeważnie z górników polskich. Ponieważ teatr francuski przyjeżdża do tych miejscowości bardzo rzad­ko, a górnicy na przedstawie­niach tych przeważnie nie by­wają, wizyta polskiego teatru była dla nich wielką uroczysto­ścią. Dawali temu wielokrotnie wyraź oklaskując entuzjastycz­nie aktorów, a także w rozmo­wach z nami po przedstawie­niach. Odtwórca roli rejenta Milcz­­ka w „Zemście“ Józef Karbow­ski zapytany o wrażenia z Francji oświadczył: — Trudno mówić ml o wraże­niach, które są tak bardzo świe­z że. Najłatwiej opisać mi wrażenia naszej wędrówki po północnej prowincji Francji. Gdy po przed­stawieniu w Lille, przemówił do rozentuzjazmowanej publiczności kol. W. Nowakowski, a w Donain ją, gdy publiczność wypełniająca do ostatniego miejsca salę po­wstawszy odśpiewała wraz z nami hymn narodowy, słyszałem płacz pff obu stronach rampy. Było to wrażenie niczanonmiaiie. Bonn kompletuje dowództwo nowego Wehrmachtu BERLIN (PAP). Bońskie mi­nisterstwo wojny opracowało ostatecznie strukturę nowego Wehrmachtu oraz skompleto­wało skład osobowy dowódz­twa powstającej armii zachod­­nio-niemieckiej. Nowy Wehr­macht zorganizowany ma być według starych hitlerowskich wzorów. Według doniesień amerykań­skiej agencji Associated Press naczelnym dowódcą nowego Wehrmachtu będzie generał Ludwig Cruewell, jeden z b. dowódców tzw. „Afrika-Korps“. Naczelnym dowódcą wojsk lą­dowych będzie hitlerowski ge­nerał Weck, były dowódca nie­mieckich jednostek pancernych, który zajmował w okresie hit­leryzmu odpowiedzialne stano­wiska. W okresie walki o Ber­lin dowodzone przez niego woj­ska zostały rozgromione przez Armię Czerwoną. Dowódcą naczelnym Luftwaf­fe będzie b. generał hitlerowski, dawny lotnictwa inspektor niemieckiego myśliwskiego Gal­­land znany ze swej zbrodniczej działalności w okresie wojny domowej w Hiszpanii. Dowódcą zachodnio - niemieckiej mary­narki wojennej będzie dawny oficer pirackich łodzi podwo­dnych, kapitan Kaetschmer Podpisanie między rzędem bońskim a USA układu w sprawie dostaw broni dla nowego Wehrmachtu BERLIN (PAP). 30 czeirwcs minister spraw zagranicznych rządu bońskiego von Brentano oraz ambasador USA w Nie­mieckiej Republice Federalnej Conant podpisali w Bonn u kład w sprawie dostaw ame­rykańskiej Wehrmachtu. broni dla nowegc Wartość broni jaką USA dostarczą Niemie­ckiej Republice Federalnej, określana jest na sumę około miliarda dolarów. DO WARSZAWY Młodzi pra­cownicy war­sztatów napraw­czych im. Jenfi Landlera w Bu­dapeszcie zgod­nie z powzięty­mi niami zobowiąza­na cześć Festiwalu War szawskieno prze­prowadzili po­nadplanowy ka­pitalny remont lokomotywy. Lo­komotywa ta za­wiezie udaiącg sie soecjalnym pociaqiem na V świato wv Festi­wal bowa kilkusetoso­delegarię młodzieży wę­gierskiej. WYDAWNICTWA FESTIWALOWE Znajdziemy , tu wszelkie in­formacje dotyczące festiwalo­wych imprez, z dokładnym o­­kreśleniem miejsca, dnia, go­dziny. Znajdziemy także adre­sy warszawskich teatrów, kin, estrad, sal koncertowych, sta­dionów. Całość 160-stronicowego in­formatora, noszącego nazwę „Mój pamiętnik festiwalowy“, uzupełni krótki przewodnik po Warszawie oraz trzy wielobarw­ne mapy stolicy, z zaznaczony­mi na nich miejscami, gdzie się odbywać będą festiwalowe imprezy. Ozdobi go ponadto wiele fotografii fragmentów na­szego miasta. W. Informator opracowany przez Dzięciołowskiego, wydaw­nictwo „Sztuka“ przygotowuje w 7-miu językach: rosyjskim, angielskim, francuskim, nie­mieckim, szwedzkim, fińskim i polskim. Od połowy lipca „Mój pamiętnik festiwalowy“ będzie­my mogli nabywać w kioskach „Ruchu“. Ponadto w drugiej połowie bieżącego miesiąca nakładen wydawnictwa „Sport 1 Turysty­ka“, ukaże się na rynku V. języku: rosyjskim, angielskim niemieckim, francuskim i pol­skim „Informator sportowy“ zawierający wszelkie wiadomo­ści związane z międzynarodo­wymi igrzyskami sportowymi zorganizowanymi z okazji Światowego Festiwalu Młodzie­\ ży i Studentów. Piękny, 160-stronicowy, bo­gato ilustrowany album, o­­pracowany przez J. Wittlina pt. „Opowieść o Ziemi Polskiej" przygotowują w 5-ciu wyda­niach : rosyjskim, angielskim francuskim, niemieckim i pol­skim — „Iskry“. Album ten przeznacza się na upominek dla gości zagranicznych. Do książkowych upominków dla delegatów na V Światów? Festiwal Młodzieży i Studentów należy m. m. przygotowywan? przez wydawnictwo „Sport Turystyka“ — 64-stronicowy al­i bum — „Sport Polski“, w o­­pracowaniu T. Maliszewskiego bogato ilustrowana broszura mówiąca o życiu naszej mło­dzieży akademickiej i zbiorek 25-ciu piosenek polskich. Ostat­nia pozycja tłumaczona na ję­zyk ros?’jski, niemiecki, angiel­ski, francuski, hiszpański, w każdjnn egzemplarzu będzie za­wierała również polskie teksty poszczególnych piosenek. Zbiór piosenek ozdobią motywy ludo­we, ilustracje. Do pamiątek z Festiwalu na-* leżeć będzie także album —re­portaż fotograficzny z przebie­gu Festiwalu. Będzie on przy­gotowywany w czasie trwania imprezy tak, by 15 sierpnia mógł być wręczony wyjeżdża­jącym za granicę gościom. Wy­dawca albumu „Iskry“ rozpo­czął już wstępne przygotowy­wania redakcyjne. Specjalne wydawnictwa fes­tiwalowe uzupełniają broszury o charakterze propagandowym, zaznajamiające przyjaciół z za­granicy z miastem i krajem V Festiwalu. (i) ,Razem, młodzi przyjaciele” „Głos Ameryki” o tajemniczych kulisach Festiwalu Młody szwedzki student zbudził się zlany potem. Dziw­ny miał sen — chwilami przy­jemny, ale chwilami bardzo nieprzyjemny. A zaczęło się wszystko od tego, że miał ochotę jechać do Warszawy na Festiwal. Zgło­sił się już do komitetu w Sztokholmie, uzyskał obietni­cę wyjazdu, zaprzyjaźnił się z grupą młodzieży, która rów­nież wybierała się do Warsza­wy. Wszystko się dobrze za­powiadało... Tak było w rze­czywistości. We śnie wszystko wygląda­ło inaczej. A mianowicie: Wszedł do lokalu komitetu młodzieżowego zajmującego się Festiwalem. Za stołem sie­dział młodzieniec o ponurym wyrazie twarzy, który po­wiedział — nie puścimy. — Dlaczego? — spytał zmieszany student. — „Puszczają tam tylko samych swoich, samych komunistów' albo kryptokomu­­nistów“. — Na próżno student tłumaczył, że na uniwersytecie mówiono mu coś zupełnie in­nego, a nawet czytał w gaze­cie, że zapraszana jest mło­dzież wszelkich odcieni poli­tycznych czy apolityczna, wszelkich wierzeń religijnych, byleby tylko swym udziałem w Festiwalu chciała walczyć o sprawę pokoju i międzyna­rodowej współpracy wśród młodzieży. Powoływał się rów­nież na to, że zna wielu stu­dentów bezpartyjnych, socjal­demokratycznych, członków stowarzyszeń religijnych itd., którzy jadą na Festiwal. „Da­ją wizy tylko pewnym“ odpowiadał na to wszystko ponury. Zaledwie jednak student wyszedł z pokoju obstąpiło go kilku innych młodzieńców, którzy gwałtownie, a nawet dość groźnie zaczęli go na ten wyjazd namawiać. Zgodził się co prawda, ale już całkiem skonfundowany, spytał jedne­go z napastników, co to wszystko właściwie oznacza. Otrzymał dziwną odpowiedź: „Werbują raczej za kulisami“. Ostatecznie wszystko jedno: za kulisami czy przed kulisa­mi. pojadę — ‘pomyślą! nasz bohater. Ktoś usiłował mu wcisnąć pieniądze na bilet. — Po co, przecież ja mam pieniądze, a zresztą komite' od dawna urządza zbiórki dis t?ch, którzy nie mają — tłu­maczył student, Ale znowu zo­baczył groźne min?'. „Zapra­szają, plącą bilet“ — odrzekli krótko We śnie szybko przeskakuje się czas i przestrzeń, toteż .nasz student od razu znalazł się w Warszawie, na Festiwa­lu. Zaledwie rozejrzał się na dworcu, a tu już dwóch fa­cetów powiedziało uprzejmie, ale stanowczo, że on jest are­sztowany, a oni są „bezpieką“. — Za co, dlaczego — zdu­miał się student. — Nie udawaj greka — od­powiedzieli. — Uprzedzaliśmy: „Jeżeli jakimś cudem prze­­szwarcujesz się do Warszawy, przymknie cię bezpieka“. Stu­dent nie miał czasu wyjaśnić, że się nie szwarcował cudem, lecz przyjechał legalnie, za pa­szportem. Od razu znalazł się w lochu bezpieki! We śnie smutne rzeczy szyb. ko mijają, wkrótce więc, nie wiadomo jak, student nasz znalazł się na ulicy. Tu na­stąpił jedyny przyjemny mo­ment w jego śnie. Patrzy, a tu ZMP-ówkl wieszają mu się na szył, karmią, poją i choć zadały mu dziwne w tych wa­runkach pytanie: „Jakie kole­ga otrzymuje stypendium?“, wolał uścisk ich ramion niż poprzednią sytuację. Dziwne miasto, ta Warszawa — pomy­ślał. Jednakże punkt kulminacyj­ny nastąpił dopiero później. Nasz student znalazł się „w ja­kiejś ogromnej — tak ogrom­nej, jaka może istnieć tylko we śnie — hali. Wraz .z nim były w tej hali olbrzymie tłu­my innych młodych ludzi, mó. wiących wszystkimi językami świata. Było ich chyba kilka­set tysięcy — tylko we śnie można widzieć tylu ludzi na raz Na trybunę wszedł mówca i wyjaśnił, że: „Jest to działalność tylko z pozoru ideologiczna. Pod tą pokrywką działają dobrze wy­szkoleni agenci Moskwy, łącz­nie z aparatem zagranicznym MWD. dawnego NKWD... U- prawiają zamaskowany terror, terror, który nie cofa się przed porywaniem ludzi I morder­stwami.,.“ — „Jaki to ma zwią­zek z Festiwalem?“ — spytał jakiś głos na sali. — „Jak to, przecież to jasne. Upozorowa­ny, niewinny wyjazd na wschód. Cóż może być wy­godniejsze dla zorganizowania odprawy agentów MWD? Przecież taki tajny agent, jeśli będzie jeździ! często na włas­ną rękę do Moskwy, może wzbudzić zrozumiale podej­rzenie. Natomiast w tłumie fe­­stiwalowiczów, no tak, to łat­wiej“. W tej chwili rozpoczęła się wesoła potańcówka, ale jedno­cześnie najpierw student, a potem inni, zostali wezwani na odprawę NKWD. Zanim się dowiedział, kogo ma mordo­wać — student otrzymał wy­jaśnienie, że na Festiwale zawsze „za kulisami wesołych potańcówek toczą się odprawy MWD z przedstawicielami za­granicznej egzekutywy, którzy przyjechali jako festiwalowi goście“, a poza tym, że L wszystkie festiwalowe hurra hołubce i usia siusia mają na celu zagłuszenie prawdy o Polsce“ Wbrew pozorom nie oszalał, ani student szwedzki, an.i au­tor niniejszego felietonu. Wszystkie słowa wzięte w cudzysłów i podkreślone — to dosłowne cytaty z audycji „Głosu Ameryki“ z 25 ub. m., audycji redakcji pt.: „Razem młodzi przyjaciele — Zebra­nie klubu myśli niezależnej“. Poza tym dowiadujemy się jeszcze, że „niemorainość fe­stiwalu jest dość widoczna i bez tych kryminalnych ku­lis“ Geniusz, który jest autorem cytowanej audycji, powiedział na zakończenie smętnie: „Na­sze zdanie o imprezie festiwa­lowej jest wybitnie negatyw­ne. Jeśli ktoś potrafi się na nim bawić, daj mu boże“. Smutne to perspektywy, ale pocieszamy się tym, że na ra­zie świetnieśmy się ubawili audycją „Głosu Ameryki“ c Festiwalu WILCZEK Wiadomości sportowe Królak wygrywa IV etap wyścigu DWM pu BARTOSZYCE. Do czwartego eta. wyścigu kolarskiego DWM Ostróda — Bartoszyce długości 16.: km wystartowało 81 zawodników. Przez pierwsze 40 km kolarze jads zwartą grupą — dopiero dalej pierwszą ucieczkę inicjują Czarnec­ki. Kowalski, Komuniewski i Woź­niak. Czwórka ta wkrótce wywal­cza sobie 1 km przewagi, jednak szybkiego tempa nie wytrzymuje Woźniak a pozostaje w tyle rów­nież Kowalski, który przebija dęt. ke. Na R4 km przebija gumę Hadasik i na 100 km ma już 3 min. straty do czo łówki. Ucieczka Czarneckiego i Ko. muniewsikiego na 50 km przed me­tą zostaje zlikwidowana i wyścig prowadzi 18 zawodników, wśród których znajduje się Preczyński, Wilczewski, Wójcik, Królak, Więc­kowski, Lasak, Ki a Piński i Be­­dyński. Decydujące zmiany w czo­łówce dokonują się dopiero na uli­cach Bartoszyc, gdzie Wilczewski i Wójcik mają defekty. w Bartoszycach pierwszy Na stadion wjeżdża Królak majac kilkunastometrową przewagę nad czołową grupą Wyniki iv etapu. l) Królak (CWKS I) 4.30.19, 2) Preczyńsk (Sparta) 4.30.20. 3) Wiśniewsk (CWKS I) 4:30.21, 4) Klabińsk (Gwardia I) 4.30.22 , 5) Ła-sak (Gwar­dia I) 4.30.22, 6) Lemczyk (Sparta; 4.30.23. Zespołowo I) CWKS I, 2 Gwardia TL Po czterech etapach w klasyfika­cji indywidualnej prowadzi Klabiń. ski przed Czarneckim, a zespołowo CRZZ I przed CWKS Kocerka znów pierwszy na torze w Henley LONDYN (PAP). W drugim dniu międzynarodowych regat wioślar­skich w Henley reprezentant Pol­ski w jedynkach T. Kocerka wye­liminował jednego z faworytów za­wodów Szwajcara Schriewera. Czas Kocerki — 8.36. W dwójkach bez sternika polska osada — H. Kocerka — Poniatow­ski przegrała z reprezentantami Anglii — Gobbo - Davidge. Zwycięstwo i remis piłkarzy ręcznych w Rumunii BUKARESZT. W międzynarodo­wym spotkaniu w piłce reczne.l ko­bieca konała reprezentacja Warszawy po­drużynę Bukaresztu 3:1, spotkanie mężczyzn przyniosło wy­a nik remisowy 2:2. Wyścig dookoła Austrii WIEDEN (tel. wł.). W środę u­­czestnicy wyścigu kolarskiego do­okoła Austrii mieli dzień odpoczyn­ku. W czwartek wystartowali da kolejnego. V etapu, który przebie­gał z Brach-FTisch do Spittal an der Drau długości 150 km. Trasa była wybitnie górska, a najwięk­sza i ej przeszkoda to Grossglock­­ner, leżący na wysokości 2600 m. n.p.m. Jako pierwszy, zdobył szczyl i nagrodę dla najlepszego wspina­cza reprezentant Pierwszy na mecie Saary—Friedrich. natomiast był Christian (Austria I) — 4:47.55, przed Mascha (Austria II) — 4:47,58, Mü llerem, Wagnerem (obaj Au­stria) i Volckaertem (Belgia) — wszyscy w jednakowym czasie co Mascha. Najlepszym zawodnikiem wśród Szwedów był Noirdvall, (11 miejsce) wśród reprezentantów Czechosłowacji Plank (17 miejsce) 1 wśród Węgrów Török (34 miejsce). Po pięciu etapach koszulkę przo­downika utrzymuje nadal Belg Volckaert — 24:58,58 z minutą prze. wagi nad Mascha. W klasyfikacji zespołowej na pierwszym miejscu utrzymuje się rewelacyjna drużyna Szwecji — 75:30,06 pized Austrią I — 75:37.01 J Saara — 76:25,50. (ts) Mecz szachowy ZSRR — USA MOSKWA. W pierwszej rundr1« meczu szachowego LSRR — jsA uzyskano (przed dogrywkami) na­stępujące wyniki: Sany słów pokonał Bisguiera. Heller Byrne'a, Kotow Steinera. Petrosjan Horowitza, a partie Botwinnik - Reshevsky i Bronsztajn — Evans zakończyły się remisem. Stan meczu brzmi 5:1 ną korzyść szachistów radzieckich.

Next