Trybuna Ludu, październik 1967 (XX/272-302)

1967-10-01 / nr. 272

WkYSß&rm b ■ =ib »ärm m =m 3KIKT?1I «ä'e.j ' ■ rvh ii n ü 1 i u fl if iä —i^£-zcie si^!__ Jul M j JL# M Jf M €JSl Kl.ä M ILJIl M pa*» ^ou}}^)_ Nr 272 (6740) ROK XX WARSZAWA, NIEDZIELA 1 PAŹDZIERNIKA 1967 R. WYDANIE A . Cena 1 zł ' 1 "■• ■■ — - ■ ' '*"" 1 ag»»*——an,.,.. tjLwwj ig.v «iffWMnrui'uuHJMaJMy.'wufiaMniniitTiMiru» '«mimwimiiwi liW'iiiimriwiiiiiiiiiiiriii'tarniwrwiiii'M'rifiagapnr-a^wMiii'WiTnaBa———wa»aM»-^iiwi»niiMnir- »n-«»ifiń,VHtt.i^rń.'.Jkiiasnar.ŁZłi^»^.j.j^^a»anasc>Hjn-*łriaE»aw«BaBOT«»>wnB»WMMM»ww»a^a> Agresor umacnia swoje pozycje Izrael będzie odbudowywać domy dla kolonistów w jordańskiej części Jerozolimy Okupant aresztuje Arabów w rejonie Gazy PARYŻ (PAP). Kontynuując swą politykę faktów dokona­nych, pozostającą w jaskrawej sprzeczności z uchwałami ONZ, władze izraelskie podejmują co­raz to nowe decyzje w sprawie realizacji swych planów eks­­pansjonistycznych. Korespondent Agencji France Presse donosi, że burmistrz i* zraelskiej części Kollek, zapowiedział Jerozolimy wysłanie w najbliższym miesiącu parami­litarnej jednostki „Nahal” do o­­kupowanej jordańskiej części miasta. Jednostka ta zajmie się odbudową mieszkań, aby można było sprowadzić kolonistów i­­zraelskich. Kollek oświadczył że w okresie najbliższych lat dwa tysiące rodzin izrael­skich osiedli się w okupowanej części Jerozolimy. Odrzucił on jakąkolwiek możliwość zwrotu jordańskiej części miasta pra­wowitym właścicielom PARYŻ (PAP). Agencja AFP, donosi z Tel Awiwu, że w re­jonie Khan Junis (strefa Gazy) władze izraelskie aresztowały w piątek 16 Arabów, których podejrzewa słę o udział w akcji zaminowania drogi. Wskutek eksplozji miny w pobliżu Khan Jnnis, dwóch żołnierzy izrael­skich zostało rannych. Znisz­czony został pojazd wojskowy patrolu izraelskiego. W tym samym rejonie woj­ska izraelskie całkowicie znisz­czyły dwa domy, w których miano znaleźć ukrytą broń. W Khan Junis wprowadzono godzinę policyjną. PARYŻ (PAP). Nasze stano­wisko pozostaje nie zmienione. Problem granic winien być u­­regulowany na drodze bezpo­średnich rokowań z naszymi sąsiadami arabskimi — oświad­czył izraelski minister spraw zagranicznych Eban w prowo­kacyjnym wywiadzie udzielo­nym rozgłośni Tel Awiwu. Minister zatrzymał się przede wszystkim na sprawie bez­prawnej kolonizacji pewnych okupowanych terytoriów arab­skich przez Izraelczyków. Twierdził on cynicznie, że ko­lonizacja okręgu Banjas zagra­bionego Syrii „nie jest żadnym problemem”. Natomiast kolo­nizację jordańskiego okręgu Etzion starał się motywować „względami strategicznymi”. Min. informacji Jordanii: Potrafimy bronić naszych praw PARYŻ (PAP). Minister in­formacji Jordanii, Salah Abu- zeićł, który powrócił do Bejrutu z konferencji w Bizercie, odrzu­cił zdecydowanie w złożonym oświadczeniu, obłudne propozy­cje ministra spraw zagranicz­nych Izraela, Ebana, przedsta­wione na posiedzeniu zgroma­dzenia rady europejskiej, w sprawie „współpracy” z pewny­mi krajami arabskimi. To jest doprawdy szczyt wszystkiego — powiedział Abuzeid. Agresor proponuje współpracę z tymi, których zaatakował i ograbił. Potrafimy bronić naszych praw kierując się zasadami ustalo­nymi w toku konferencji na szczycie w Chartumie Świ§So Chińskiej Republiki Ludowej Depesza z Polski Stały Komitet Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych Chińskiej Republiki Ludowej Rada Państwowa Chińskiej Republiki Ludowe,« PEKIN Z okazji święta XVIII roczni­cy powstania Chińskiej Repu­bliki Ludowej przesyłamy na­rodowi chińskiemu gratulacje ł pozdrowienia. Życzymy narodowi chińskie­mu pomyślności i osiągnięć w pracy dla dobra Chińskiej Re­publiki Ludowej. Wyrażamy życzenie, by roz­wijała się przyjaźń między na­rodami Chin i Polski. Rada Państwa Polski«j Rseeiypospotit«: Ludów«) Rada Ministrów Polski«) Rroczj-pospolito; Ludowe) Puławy, Tarnobrzeg, Kraków Delegacja parlamentarzystów CSRS podróżuje po Polsce (Inf. wł.). Bawiąca w Polsce na zaproszenie Prezydium Sej­mu delegacja Zgromadzenia Na­rodowego Czechosłowackiej Re­publiki Socjalistycznej, z prze­wodniczącym Zgromadzenia — Bohuslavem Lasztovięzką, roz­poczęła podróż po Polsce. Od­wiedziła ona 30 września ziemię lubelską. Lubelszczyzna miała szcze­gólne powody podejmować ser­decznie sąsiadów zza Karpat. Wspomniał o tym przewodni­czący Prezydium WRN w Lu­blinie, Paweł Dąbek, który w imieniu władz terenowych witał członków parlamentu czechosło­wackiego na granicy woje­wództwa. Chodzi o puławskie „Azoty”, które są przykładem współpracy Polski i CSRS. Goście, którym towarzyszył wicemin. Przemyślu—Chemiez­­nego — Mieczysław Kowalski, posłowie — Aitńa. MlćluzareTT i Andrzej Borodzik oraz amb. CSRS — Antonin Gregor —za­poznali się z historią kombina­tu, .rodzajem i rozmiarami pro­dukcji, jej znaczeniem dla rol­nictwa polskiego. Rozmowy to­czyły się czasem po czesku, bo­wiem CSRS jest jednym z do­stawców urządzeń dla kombina­tu. W związku z tym przebywa od kilku lat wielu ekspertów i specjalistów czechosłowackich. Goście zwiedzili następnie kombinat. Szczególnie długo za­bawiono przy automatycznym systemie pakowania gotowego mocznika w worki ze sztuczne­go tworzywa. Delegacja obej­rzała także now'e osiedla szyb­ko rozwijających się Puław i ich część zabytkową. Na pożegnanie Bohuslav Lasz­­toviezka powiedział: „Zakłady Azotowe naturalnie bardzo nam się podobały. Cieszy nas, jako delegację Zgromadzenia Naro­dowego CSRS, że również nasz przemysł przyczynił się do bu­dowy ł rozbudowy Puław. My­ślę, że tego rodzaju współpraca służy zbliżeniu i przyjaźni mię­dzy naszymi narodami, wzmac-tjia gospodarkę naszych kra­jów”. Z Puław goście czechosłowac­cy udali się na teren woj. rze­szowskiego. Serdecznie powitana na lotni­sku w Mielcu przez przedsta-DOKONCZENIE NA STR. 1« szpalty 2—3 Prognozra pogody Jak podaje PIHM — zachmu­rzenie umiarkowane, w ciągu dnia wzrastające. W godzinach popołudniowych możliwe prze­lotne opady ze skłonnością do burz. Temperatura maksymal­na ok. 20 st. Wiatry umiarko­wane, przeważnie południowo­­zachodnie. (TAP) W sejmowej komisji Marszałek M. Spychalski przedstawił projekt ustawy o obowiązku obrony PRL . Sejmowa Komisja Obrony Narodowej, obradująca pod} przewodnictwem posia Edwarda Gierka (PZPR). rozpatrywalaLhL września rządowy projekt usta­wy n powszechnym obowiązku obrony Polskiej RzeczypospoTK tej Ludowej. W. posiedzeniu udział wzięli przedstawiciele Sejmowych Ko­misji Spraw Wewnętrznych i Wymiaru .Sprawiedliwości; mi­nister Obrony Narodowej, Mar­szałek Polski — iMariatj Sutl­­chalski, wiceminister ON — gen. Hyw. Grzegorz Korczyński, Główny Inspektor Planowania i Techniki — gen. dyw. Marian Graniewski, szef GZP WP — gen. dyw. Józef Urbanowicz o­­raz przedstawiciele NIK, Ko­misji Planowania przy Radzie Ministrów i Ministerstwa. Fi­nansów-’ Marszałek M. Spychalski »re­ferował projekt ustawy n pow­szechnym obowiązku obrony ?KKT pnlnforniöVväl jednoczes­ne o stanie obrony naństw* Ną nvtania posłów: Stanisła­wa Kociołka (PZPR), Tadeusza Makowskiego (ZSL), Antoniego Korzyckiego (ZSL) i Leona Chajna (SD) — odpowiedział marszałek M. Spychalski Komisja powołała podkomisje, której zleciła trzenie projektu szczegółowe rozpa­ustawy. W skład podkomisji weszli posłowie: Leon thajn (SD) — przewodniczący pod­komisji, Mieczysław Gajewski (PZPR), Stanisław Kociołek (PZPR), Stanisław Kostka (PZPR) (Komisja Wymiaru Sprawiedliwości). Roch Kostrzewa (ZSL), Tadeusz Makow­ski (ZSL) (Komis)a Wymiaru Spra­wiedliwości) 1 Paweł Wojas (PZPR). Na sprawozdawcę projektu usta­wy na plenarnym posiedzeniu Sej­mu komisją wybrała posła Pawła Wołasa (PZPR1. Październik — miesiącem poczty. Rok rocznie w tym miesiącu od­bywa się szereg imprez związanych z działalnością tej jakże po­żytecznej instytucji. Np. dni od 8 do 1S.X. będą pod znakiem „Międzynarodowego Tygodnia Pisania Listów”, w ramach Tygod-nia - 9 października obchodzony będzie „Dzień znaczka poczto­wego”. Centralnym punktem uroczystości październikowych bę­dzie obchodzony 15.X., „Dzień Łącznościowca”, Foto: Maria Monasterskc Wypowiedzi w dyskusji na IX Plenum Komitetu Centralnego PIPS? zamieszczamy na str. 8 i 9 W listopadzie - min. Adam Rapacki 111 złoży wizytę w Danii W połowie listopada udaie łTT do Danii-Z .oiłcialna ~wizytą na zaproszenie rządu dufrśkie­­go minister Spraw Zagranicz­nych Adam łtapłckl. , Jak wiadomo, premier i mi­nister Spraw Zagranicznych Danii J. O. Krąg przebywał z oficjalną wizytą w Polsce w styczniu br. (PAP) Podziemny maraton Jeszcze rzut oka w stronę przodka górniczego, kontrola czy wszystko w porządku i padają sIowa: można strzelać, Ostatni ' odstrzał i znika skalna przegroda, dzieląca przekop na dwie części. Przo­dowi Władysław Skrzypek z załogi szybu L-3 i Leon Ko­chański z załogi szybu L-2 u­­ścisnęli sobie dłonie. To była meta maratońskie­go podziemnego przejścia, Historia jego jest długa, ob­fitująca w trudności, kłopoty. Finisz zaczął siq przed kilku dniami. R ozmienili ostat­nią szałam setkę — usły­w Zjedno­czeniu Budowy Kopalń Rud. Ten skrót myślowy oznaczał dla wytajemniczonych, że gór­ników budujących przekop między szybami kopalni Lubin dzieli już mniej niż sto me­trów. To niedużo, jeżeli zvyä­­żyć, że od wielu miesięcy idą sobie naprzeciw brygady gór­nicze, by spotkać się w miej­scu ustalonym przez mierni­ków. Drążą w opornych ska­łach przekop, który będzie ży­ciodajną arterią kopalni. Maraton podziemny zaczął się przed wieloma miesiąca­mi. L-3, to szyb, który pierwszy osiągnął złoże rudy miedzionośnej. Tu właśnie rozpoczęto prace poziome, zmierzające do rozdęcia cho­dnikami złoża rudy. tu zbu­dowano pierwszy doświad­czalny oddział wydobywczy. Szyb L-2 był pechowy. Na­trafił na warstwę silnie za* wodnioną, o której powiadają w Lubinie, że to było morze wody. Mówią: było, gdyż sprawy to należą, już do prze­szłości. Uporano się z tym morzem stosując różne me­tody: pomyślunek, wysoką technikę i odwagę górniczą Odwaga górnicza — to ]es1 czynnik, którego nawet naj­większy zwolennik maszyn i wyliczeń nie lekceważy. Gdv się tak na co dzień prowadzi walkę z przyrodą, musi się li­czyć na czynniki trudne dc przevyidzenia. O zwycięstwie decyduje wówczas refleks szósty zmysł, doświadczenie a wreszcie ludzka siła woli L odwaga. Tak było w przekopie. Od strony szybu się droga. Ślepy L-3 wydłużała zaułek, nie mający ani wyjścia, ani do­statecznego dostępu powie­trza. Nie starczało to tłoczo­ne wąskim przewodem, nawet po zamontowaniu specjal­nych urządzeń. Podnosiła sie temperatura w wyrobiskach Zwiększała się wilgotność, mgła wodna przesycała po­wietrze niemal całkowicie. Skrócono czas pracy w przod­kach górniczych do czterech godzin. Ale pracować intensy­wnie w warunkach dżungli tropikalnej nie jest łatwo na­wet przez godzinę. W maju br, szyb L-2 osiąg­nął planowaną giębokdść, Rozpoczęto budowę przeko­pu „na zbicie” z brygadami, pracującymi od strony szy­bu L-3. Każdy metr Gdy przyjechałam do Lu­bina, w przekopie W-4E (bo tak go nazwano) dzieliło 40 metrów. górników przedstawiające drogę Wykresy prze­kopu — na ścianach w gabi­netach dyrekcji, w kierow­nictwie robót górniczych. Ak­tualizowane dwukrotnie ciągu dnia. Każdy metr zbłi-w 7Sj Miernicy, którzy przy po­mocy specjalnych przyrządów wyznaczali i sprawdzali tra­sę — każdy oddzielnie — ma­ją wyraźną tremę. Już nie dowierzają przyrządom, wła­snej skrupulatności, wielo­kroć sprawdzanym wynikom. — Słychać wyraźnie, jak strzelają z drugiej strony. Nie możemy przekonują mnie, się minąć — a może i samych siebie, żeby usunąć ten nikły procent wątpliwoś­ci zarezerwowany dla niedo­skonałości ludzkich zmysłów. Dzięki wyrozumiałości dla potrzeb prasy, jaką tu prze­jawia cała dyrekcja, uzysku­je zezwolenie na zjazd na dół do przekopu, od strony L-2. Bliżej szybu, łatwiej bę­dzie dojść. — Proszę tylko nie rozma­wiać * ludźmi. Nie należy im przeszkadzać — usłyszałam Instrukcję. Idę w kierunku szybu z in­żynierem Januszem Karwac­kim ze Zjednoczenia Budowy Kopalń Rud. Zjeżdżają z na­mi inżynierowie Stanisław Wawnikiewioz, który kieruje budową całego przekopu i za­wiadowca szybu L-2 inż, Tadeusz Kawecki. Po stopniach żelaznej dra­binki wchodzimy do „kubła”. Takim tymczasowym środ­kiem lokomocji, mieszczącym sześć osób, transportuje się ludzi i urobek. Szyb jest oświetlony, czarno­­szary, jak pionowy tunel. Po chwili słychać miarowy szum. To woda. Leje tu, jakby kto opróżniał wiadra. Moi prze­wodnicy radzą szczelnie za­piąć kurtkę, nie obejdzie się bez przemoknięcia. Im dalej w dół, tym wyraźniej zmie­nia sie koloryt. Skaiy nabie­rają czerwonordzawej bar­wy. — To właśnie ten czerwo­ny spągowiec. Paskudna ska­ła. Łużna, powodująca obry­wy, lasuje się jak wapno. Na podszybiu ruch, przypo­minający swoisty węzeł kole­jowy. Wózki przyjeżdżają, odjeżdżają. W szumie wody, warkocie maszyn, ciągłych dzwonkach, których umowne znaczenie znają tu ludzie na pamięć, trudno odróżnić sło­wa. Górnicy nie używają ich zresztą wiele. Jeden gest, ja­kiś okrzyk — hej tam — i wiadomo o co chodzi. Pierwsze kilkadziesiąt me­trów można jeszcze swobod­nie przejść. Zjawia się sztygar zmiano­wy — Jan Ungur, składa mel­dunek o stanie prac, liczbie ludzi i obejmuje prowadzenie grupy. Błoto jest coraz bar-DOKOŃCZENIE na str. j CELINA KULIK W ciągu 2 tygodni września 4 80 nalotów na rejon Vinh Linh Le Thanh Liem o poczynaniach soldateski USA w tym rejonie ♦ Walki partyzantów południowo wietnamskich w pobliżu Tam Ky HANOI — LONDYN — PA­RYŻ (PAP). Cztery amerykań­skie samoloty zestrzelili w so­botę piloci północnowietnamscy w prowincji Ha Bac — donosi agencja VNA. W dniach 27 i 29 września od­działy obrony przeciwlotniczej w prowincji Vinh Linh zestrze­liły dwa nieprzyjacielskie sa­moloty tuż na północ od strefy zdemiiitaryzowanej. 29 września zestrzelono również amerykań­ski samolot nad prowincją jtTianh Hoa. i VNA podaje, że dotychczas OSA straciły łącznie nad Wiet­namem Północnym 2.343 maszy­ny. W sobotę nad ranem super­­fortece „B-52” dokonały dwóch rajdów na strefę zdemilitaryzo­­waną. Piraci amerykańscy bombardo­wali w piątek liczne obiekty w Demokratycznej Republice Wietnamu. Po raz dziesiąty bombardowano Ilajfong. M. in. bomby spadty na most położo­ny na południowych przedmie­ściach tego największego portu DRW. Amerykańskie odrzu­towce bombardowały także lot­nisko w pobliżu Hanoi. W walkach w Wietnamie Po­łudniowym, partyzanci stoczyli bitwę w pobliżu Tam Ky, 532 km na północ od Sajgonu. Co najmniej 2 żołnierzy amerykań­skich zostało zabitych, a wielu rannych. Do starć doszło także w innych rejonach Wietnamu Południowego, Na konferencji prasowej w Hanoi, zorganizowanej przez komisję do badania zbrodni wojennych imperialistów ame­rykańskich w Wietnamie, o po­czynaniach soldateski USA mó­wił przewodniczący komitetu administracyjnego okręgu Vinh Linh, Le Thanh Lłem — donosi VNA. Oświadczył on, że od lutego 1965 roku samoloty amerykań­skie dniem i nocą systematycz­nie bombardują ten okręg. Jego ośrodek administracyjny, mia­sto Ho Xa, było od czerwca br. bombardowane 144 razy. W wyniku nalotów zburzono 800 domów mieszkalnych. Amery­kańskie okręty wojenne wy­strzeliły na okręg Vinh Linh o­­kolo 96 tysięcy pocisków. Oprócz bombardowań 1 o­­strzeliwania, Amerykanie sto­sują tam również broń che­miczną. W wyniku tego w maju br. np. zniszczono w okręgu 70 proc. zasiewów. Le Thanh Liem podkreślił, że intensywność nalotów na okręg Vinh Linh stale się wzmaga. Jedynie w ciągu pierwszej po­łowy września amerykańscy pi­raci wtargnęli 480 razy w prze­strzeń powietrzną tego rejonu. Coraz częściej dokonują nalo­tów bombowce strategiczne „B-52”, których śmiercionośne ładunki zniszczyły całkowicie 49 z 50 osiedli górskich. Bohaterska ludność Vinh Linh dzielnie odpiera ataki po­wietrznych piratów. Nad okrę­giem zestrzelono 142 amerykań­skie samoloty, a 17 września o­­brona przeciwlotnicza strąciła dwa bombowce strategiczne ,B-52”* Południowowietnamska armia wyzwoleńcza w zachodniej czę­ści okręgu Nam Bo (obejmują­cego kilka prowincji na połud­nie od Sajgonu) wyeliminowa­ła z walki w sierpniu — donosi VNA za agencją „Wyzwolenie” około 2.700 żołnierzy nie­przyjacielskich, w tym ponad 200 Amerykanów 4* Wyjazd pdßße] delegacji na posiedzenie Komitetu Wykonawczego RWPG Jin yjj-TPśnia udała sie do Ulan Bator na XXXI posiedze­nie Komitetu Wykonawcze^ ■go___RWPG...—delegaci? Pod przewodnictwem wiceprezesa Rady Ministrów — Piotra Jaro­szewicza. Odjeżdżających żeg- TfäTI""kierownicy resortów gospo­darczych, wyżsi urzędnicy Ko­mitetu Współpracy czej z Zagranicą przy Gospodar­Radzie Ministrów. Obecni byli przed­stawiciele Ambasady MRL. Posiedzenie w Ułan Bator po­święcone ocenie działalności RWPG (w związku ze zbliżają­cą się sesją Rady) rozpoczyna obrady w dniu 3 października br. (PAP) DZIŚ W NUMERZE: LUDWIK KRASUCKI Przełom w ideologii (Październik 1917-1967) WANDA STRZELECKA ZBIGNIEW ŁAKOMSKI Wyciskanie Krajowe zbliżenia sir. 3 Cieg z przeszkodami (Dziewiarskie dylematy) str. 2 Rozmawiamy o telewizji kolorowe! str. : LUDOMIR J. KŁONICKI W obronie człowieka (Ze wspomnień lekarza) -ZBIGNIEW SIEDLECKI Mamy szansę: 300 tysięcy lat str. i (Rozmyślania poza sa!q sqdowq] Str. i WACŁAW SADKOWSKI Anglosaskie prozy (Ksiqikl | pisarze) WOJCIECH JANKOWERNY Dwa fronty MARIAN PODKOWINSKI Proces stulecia BOLESŁAW WÓJCICKI Trampem przez pięć mórz KAZIMIERZ GOLDE Starzyzna MAREK KOREYWO str. itr. 6 Tajemnice zegara bioloqiczneqo str. : str. 7 NOTATNIK KULTURALNY • NA SREBRNYM EKRANIE • ZAPOWIEDZI TYGODNIA W TV, RADIO, KINACH, TEA­­TRACH • SZACHY • ZA­BAWY LOGICZNE • KRZY­ŻÓWKA • SPORT ... -i: str. 4 str. 5 str. t str. 6 We Mosznowej na Kielecczyźnie Centralne uroczystości inaugurujące RokjQiltui^ifno4)^wdatowy (OBSŁUGA WŁASNA) 30 września odbyły się we Włoszczowej centralne uroczy­stości inaugurujące Rok Kultu­ralno-Oświatowy 1967/68. W uroczystościach udział wzięli: kierownik Wydziału Kultury KC PZPR — tow. Wincenty Krasko kierownik Wydziału Kultury i Oświa­ty NK ZSL — Ludwik Ma­­ceczek, wiceminister Kultu­ry i Sztuki — Zygmunt Gar­stecki, sekretarz CRZZ — tow. Czesław Wiśniewski, I se­kretarz Komitetu Wojewódz­kiego PZPR — tow. Franciszek Wachowicz, przewodniczący Prezydium WRN — tow. Anto­ni Mierzwiński oraz zasłużeni działacze kulturalno-oświatowi Kielecczyzny. Nieprzypadkowo centralna mauguracja Roku Kulturalno- Oświatowego odbyła się we (Włoszczowej. W powiecie tym w ostatnich kil­ku latach nastąpił szybki rozwój gospodarczy połączony z ożywie­niem życia kulturalno - oświa­towego. Niemały w tym udział ma­ją mieszkańcy powiatu, którzy m.in. wybudowali w czynie spo­łecznym w ostatnich sześciu latach ponad 169 km dróg twardych, nowych domów kultury, wiele bo­6 isk sportowych oraz innych obiek­tów kulturalno-oświatowych i wy­poczynkowych. Działacze kulturalno-oświatowi biorący udział w urc zystościach zwiedzili m.in. kompleksowy ośro­dek kulturalno-wypoczynkowy w Koniecpolu. Ośrodek ten składa się z międzyzakładowego domu kultu­ry, z basenu kąpielowego, stadionu sportowego i parku. W ramach uroczystości na­stąpiło we Włoszczowej otwar­cie nowo wybudowanego Po­wiatowego Domu Kultury. Wartość czynu społecznego mieszkańców miasta przy bu­dowie tego domu wyniosła 4,5 min zł. W sali kinowo-widowi­­skowej tego domu odbyła się akademia,, w czasie której za­służeni działacze kulturalno­­oświatowi otrzymali odznacze­nia państwowe. (g) ’--A Święta narodowe Cypru i Nigerii Depesze z Polski Z okazji święta narodowego Republiki Cypru, przypadające, go w dniu 1 października, Przewodniczący Rady Państwa Edward Ochab wystosował de­peszę gratulacyjną do Prezy­denta Republiki arcybiskupa Makariosa Z okazji święta narodowego Federalnej Republiki Nigerii, przypadającego w dniu 1 paź­dziernika, Przewodniczący Rady Państwa Edward Ochab wy­stosował depeszę gratulacyjną do szefa Federalnego Rządu Re­publiki gen. por. Yakubu Go­wnna.

Next