Trybuna Ludu, sierpień 1957 (X/210-240)

1957-08-01 / nr. 210

A W KILKU ZDANIACH ELEONORA ROOSEVELT UDAJE SIE DO ZSRR A. NOWY JORK. Wdowa po pre­zydencie USA. Franklinie Uoose­­velcie oświadczyła, że wyjeżdża do ZSRR z miesięczną wizytą — przy­puszczalnie pod koniec sierpnia. Pani Roosevelt zamierzała również odbyć podróż do Chin, ale Departa­ment Stanu odmówił jej wydania paszportu. 1000 OSÓB POCHŁONĘŁA POWÓDŹ NA WYSPIE KIUSZIU A TOKIO. Jak wynika z danych ogłoszonych przez policję japońską, podczas powodzi, jaka nawiedziła ostatnio wyspę Kiusziu, utonęło i zaginęło bez wieści 1000 osób, 3600 osób odniosło rany. Woda za­a topiła 75 tysięcy domów' i 35 tysięcy hektarów ziemi. Przeszło 150 tysięcy ludzi doznało strat materialnych. UKŁADY O EURATOMIE I WSPÓLNYM RYNKU RATYFIKOWANE WE WŁOSKIEJ IZBIE POSŁÓW A, RZYM. Na wtorkowym wie­czornym posiedzeniu Izby Posłów’ ratyfikowano układ o Euratomie i wspólnym rynku europejskim. W głosowaniu en bloc oba układy ra­tyfikowano ostatecznie 311 głosami przeciw 144 przy 54 wstrzymujących się. W NEPALU PODCZAS PRZYJĘĆ NIE BĘDZIE PIĆ SIĘ NAPOJÓW ALKOHOLOWYCH ^ DELHI. Radio nepalskie po­dało, że nowy premier Nepalu dt Kunwar Indar Singh zakazał poda­wania podczas przyjęć oficjalnych napojów alkoholowych. Poza tym planuje on zakaz podawania mini­strom podczas godzin urzędowania napojów' „orzeźwiających”. Premiei Singli spodziewra się, że jego rząć zaoszczędzi w ten sposób 450 funtów szterlinaów miesięcznie. ROZMOWY W SPRAWIE UTWORZENIA UNII SYRYJSKO—EGIPSKIE] ^ PARYŻ. Syryjski minister •światy narodowej Hanistiai o­­świadczył przedstawicielom prasy, żc w najbliższym czasie rozpocząć sie powinny rozmowy w sprawde utworzenia unii syryjsko-egipskiej. 1 SAMOCHÓD NA 34 MIESZKAŃCÓW WE WŁOSZECH A. RZYM. W 1956 r. wyproduko­wano we Włoszech 315.733 samocho­dy osobowe i ciężarówce, podczas gdy maksymalna produkcja przed­wojenna wyniosła w 1937 r. 77.798 sa­mochodów'. w końcu ub. roku po drogach włoskich krążyło 1.434.067 samochodów', czyli jeden samochód przypadał na 34,3 mieszkańca. Motocykli wyprodukowano 602.000, a w dniu 31 grudnia ubiegłego ro­ku zarejestrowanych było 2.943.000. to znaczy jeden motocykl przypadał na 17 mieszkańców. FRANCJA UZNAŁA REPUBLIKĘ TUNEZYJSKA A PARYŻ, w środę podano do wiadomości, że rząd francuski uznał oficjalnie Republikę Tunezyj­ską. ZŁAGODZENIE WYROKÓW DWÓM UCZESTNIKOM WYDARZEŃ PAŹDZIERNIKOWYCH NA WĘGRZECH BUDAPESZT. Decyzją sądu wyższej instancji na Węgrzech zła­godzony został wyrok dwóm uczestnikom, wydarzeń październi­kowych, skazanych poprzednio na śmierć za morderstwo. Jednemu i nich — Imre Farkasowi wymierzo­no obecnie karę dożywotniego wię­zienia, drugiemu zaś — Jozsefowi Nagy’emu karę 20 lat wiezienia. SREBRNE MONETY WE WŁOSZECH ^ RZYM. Rada Ministrów wy­dała dekret, na mocy którego o­­becne banknoty 500-lirowe zastąpi się srebrnymi monetami. Na wyko­nanie odpowiedniej ilości monet potrzeba będzie, jak się oblicza, około 1.600 ton czystego srebra. FERNANDEL RANNY W KATASTROFIE SAMOCHODOWE! ^ PARYŻ;. Znany francuski ar­tysta filmowy Fernandel został we wtorek lekko ranny w wyniku ka­tastrofy samochodowej. Stan zdro­wia Fernandela nie budzi obaw. Bezpośrednio po wypadku mógł on o własnych siłach udać się do do­mu ROCK AND ROLL SZKODLIWY DLA ZDROWIA W IRANIE A. LONDYN. Z Teheranu dono­szą. że władze irańskie wydały za­rządzenie zakazujące tańczenia rock and roli twierdząc, że taniec ten jest szkodliwy dla zdrowia ____________________________________________________________________TRYBUNA LUDU____________ _________________________________________ _______________ .Mazowsze” zaproszone do Kanady Przedłużenie występów we Francji (KORESPONDENCJA WŁASNA AR) Monte Carlo, 31 lipca. Wprawdzie w dniu wyjazdu „Mazowsza” Fe­stiwal w Aix-!es-Bains nie był jeszcze zakończony — miały się tam odbyć jeszcze dwa występy zespołu baletowego Opery Monte Carlo oraz grupy baletowej, na której czele stoi Sergiusz Lifar — to jednak można stwierdzić, że spektakle „Mazowsza“ stały się prawdziwą sensacją Festiwalu. Po­twierdzeniem tego są entuzjastycz­ne recenzje nie tylko w prasie miejscowej. Ukazujący się w Lyo­nie dziennik „Le Dauphine Libere” zamieścił obok świetnej recenzji również szereg informacji o zespo­le i wiele zdjęć. Tytuł 4-szpalto­­wej recenzji brzmiał: „Występ Ma­zowsza“ na Festiwalu w Aix-les- Bains — wielki sukces Polski”. Natychmiast po ostatnim kon­cercie, na którym zespół zmuszony był bisować wiele numerów, do dy­rektora „Mazowsza”, Miry Sygie­­tyńskiej - Zimińskiej, zwróciło się wielu impresariów z interesującymi propozycjami. Między innymi po­ważne biuro koncertowe „Canadian Concerts Artists” zaproponowało „Mazowszu” w przyszłym roku tournee po Kanadzie. Tymczasem przedłużone zostają wrystępy we Francji. Po dwóch koncertach w Monte Carlo (w środę i czwartek), które odbędą się w teatrze na wol­nym powietrzu, tuż nad brzegiem morza, nastąpi wyjazd na występy do Lille. Poza koncertami w Lille (w dniach od 4 do 6 sierpnia) „Ma­zowsze” wystąpi najprawdopodob­niej również w Nancy oraz w jesz­cze jednym mieście na północy Frań r ii. Dzień wtorkoww wypełniła jazda autokarami z Aix-les-Bains dc Monte Carlo. Jak się wydaje, olbrzymie pla­katy i liczne zdjęcia „Mazowsza” spopularyzowały już tu nasz zespół. Z wielkim niepokojem oczekujemy dzisiejszych występów, gdyż będzie to zaprezentowanie się publiczności niemal z całego świata. ALEKSANDER ROWIŃSKI Rewelacyjne fajne dokumenty hitlerowskie opublikowano w Waszyngtonie 1 Londynie Hitler chciał osadzić na tronie brytyjskim księcia Windsoru - Prohitierowskie sympatie Agi Khana i amerykań­skiego dziennikarza Fułtona Lewisa - ZSRR miai być zniszczony „za jednym zamachem“, a Francja podzielona między Wiochy i Hiszpanię — Zbrodnicze piany osiedlenia wszystkich żydów na Madagaskarze LONDYN (PAP.). W czerwcu i lipeu 1940 r„ w chwili gdy Niemcy przygotowywały się do zagarnięcia W. Brytanii, Hitler i Ribbentrop nosili się z zamia­rem — w wypadku gdyby Lon­dyn został okupowany — zde­tronizowania. króla Jerzego VI i osadzenia na tronie brytyjskim jego brata, księcia Windsoru, licząc, iż uda się nakłonić go do współpracy z Niemcami. Takie oto rewelacje przynosi 10 tom dokumentów z lat 1918— 1945 znalezionych w tajnych archiwach hitlerowskich po za­jęciu Berlina, . opublikowany jednocześnie w Waszyngtonie i w Londynie i obejmujący okres od 23 czerwca do 31 sierpnia 1940 r Niemcy zaczęli realizować swe plany dotyczące osoby księcia Windsoru (b. króla W. Brytanii Edwarda VIII, który Jak wiadomo abdykował na rzecz swego brata Je­rzego VI w 1936 r.) w czerwcu 1940 r., gdy przybył on do Hiszpanii /. Paryża zajętego już przez wojska hitlerowskie. Według tych planów, książę Windsoru, uważany przez Berlin za przeciwnika wojny z Niemcami, byłby idealnym królem W. Brytanii, w razie zwycięstwa Niemiec, tym bardziej, że — jak u­­trzymywał rząd hitlerowski — je­go stosunki z Churchillem i z bry­tyjską rodziną panującą nie były dobre. W Berlinie przypuszczano, że w razie niepowodzenia tych pla­nów uda się przy pomocy „hojnych subsydiów” nakłonić księcia Wind­soru, by odegrał rolę mediatora między W. Brytanią a Niemcami w sprawie zawarcia „kompromisowe­go” pokoju. Pragnąć się przekonać, Jak usto­sunkowałby się książę Windsoru do ewentualnych propozycji, nie chcąc jednak występować otwarcie, hi­tlerowski minister spraw zagranicz­nych Ribbentrop zwraca się o po­moc do władz hiszpańskich. W lipeu 1940 r. do księcia Windsoru i jego małżonki, którzy znajdują się w owym czasie w Lizbonie w dro­dze na wyspy Bahama, gdzie ksią­żę Windsoru objąć miał stanowiskÓ gubernatora W. Brytanii, przybyli wysłannicy rządu hiszpańskiego. Zadaniem ich miało być „uprze­dzenie” brytyjski księcia Windsoru, iż rząd chce go jakoby zamor­dować, a także zaproponowanie mu współprac)' z Rzeszą hitlerowską. Proponuje się więc byłemu królowi W. Brytanii, by zrezygnował ze stanowiska gubernatora wysp Ba­hama i czym prędzej udał się do Hiszpanii. Książę odmówił jednak wszelkich rozmów, które byłyby sprzeczne z instrukcjami jego rzą­du, i postanowił udać się defini­tywnie 2 sierpnia na wyspy Baha­ma, zapewniając jedynie, iż „pozo­stanie w kontakcie ze swymi przy­jaciółmi w Portugalii i Hiszpanii”. W tej sytuacji agenci niemieccy, pragnąc przeszkodzić w wyjeździć pary książęcej z Lizbony, uciekają się do wszelkich możliwych środ­ków. W przeddzień wyjazdu księż­na Windsoru otrzymuje bukiet kwiatów z listem ostrzegającym przed grożącym jej jakoby niebez­pieczeństwem; nadchodzą też ano­nimowe listy z pogróżkami; na statku, którym wyjechać ma para książęca, wykryto jakichś „podej­rzanych pasażerów”, bagaże pary książęcej znikają w „tajemniczy” sposób i przez całą godzinę nie można ich odnaleźć. Wreszcie w chwili, gdy para książęca wchodzi na statek, okazuje się, że na pokła­dzie „znaleziono” bombę zegarową. Ambasador Niemiec w Lizbonie do­nosił w swym raporcie do Berli­na, że srezygnowanio ze strzałów w okno sypialni księżnej Windsoru w obawie, że może to mieć skutek od­wrotny i przyspieszyć wyjazd pary książęcej. Mimo tych prób zastra­szenia wyjazd nastąpił w przewi­dzianym terminie Z dalszego ciągu opublikowa­nych dokumentów dowiaduje­my się o prohitlerowskich sympatiach zmarłego niedawno Agi Khana, który przebywając w lipeu 1940 r. w Szwajcarii miał oświadczyć, iż „wraz z królem Egiptu wypije butelkę szampana, jeśli Führer zdobędzie Londyn' Aga Khan miał jakoby propono­wać wyraźnie swe usługi mocar­stwom faszystowskim, zwłaszcza na terenie Indii, jeśli mocarstwa te próbowałyby zawładnąć i tym kra­jem. Jak wynika z dokumentów, Aga Khan znajdował się wówczas w trudnościach finansowych i prag­nął otrzymać od Niemców pożycz­kę. Jednakże Berlin uznał, że „in­teresy finansowe Agi Khana są zbyt ściśle związane z interesami Anglii, by można było myśleć o skorzysta­niu z jego usług”. Dokumenty ujawniają również stanowisko niektórych wpływo­wych osobistości amerykańskich w początkowej fazie wojny. W lipeu 1940 r. znany dziennikarz amerykański Fulton Lewis za­proponował Hitlerowi, aby zwrócił się telegraficznie do pre­zydenta 'USA Roosevelta z, pro. śbą o interwencję u Churchilla aby zakończył tę „bezsensowną wojnę“. Depesza ta. miała, zda­niem Lewisa, przekonać amery­kańską opinię publiczną o „po­kojowych intencjach“ Niemiec hitlerowskich 11 liipca 1940 r. Hitler — jak wynika z opublikowanych doku­mentów — poinformował swój sztab generalny o planie desan­tu morskiego w Anglii. Operacją tą, która otrzymała nazwę „lew morski“, kierować miał osobiście Hitler. Odrzuci! on wówczas propozycję Mussoliniegd w spra­wie udziału w tej operacji wło­skich wojsk lądowych. Z obfite; korespondencji między Berlinem a ambasadą niemiecką w Mo­skwie wynika, że w owym cza­sie zaczęły się tarcia między ZSRR a Niemcami, i to właśnie wpłynęło jakoby na rezygnację z planów inwazji na Anglię Charge d'affaires Niemiec w USA donosi również w owym czasie o „dziwnym odprężeniu“, jakie dało się zauważyć między Waszyngtonem a Moskwą. Oba­wiając się zmiany stanowiska ZSRR Hitler porzuca plany za­atakowania Anglii i — jak wy­nika z dokumentów — posta­nawia „zniszczyć, i to za jednymi zamachem, Związek Radziecki wiosną 1941 r.“. Francja miała być po zwycięstwie Niemiec po­dzielona między Włochy i Hisz­panię, a z kolonii francuskich Kamerun miał przypaść Niem­com, zaś Maroko Hiszpanii. Dokumenty zawierają również pro­jekt wysiedlenia wszystkich 2ydów ■i Europy na Madagaskar, którego zrzekłaby się w tym celu Francja w traktacie pokojowym z Niemca­mi. Wyspa ta stanowiłaby tery­torium mandatowe Niemiec, a osied­lenie tam Żydów z Europy unie­możliwiłoby im „ewentualne utwo­rzenie własnego państwa w Palesty­nie“. Żydzi, którym przyznane były­by pewne prawa samorządowe, stali­by się „w rękach niemieckich za­kładnikami gwarantującymi, iż ici; wspólpłemieńcy amerykańscy będą się odpowiednio zachowywali“. Opublikowane w dokumen­tach memorandum hitlerow­skiego ministerstwa spraw we­wnętrznych stwierdza: „Można będzie wykorzystań do celów propagandowych wspaniało­myślność okazaną Żydom przez Niemcy, które przyznają im samo­rząd w dziedzinie kultury, gospo­darki, administracji i sądownictwa. Będzie to również dowodem, że na­sze .niemieckie poczucie odpowie­dzialności wobec świata nie pozwa­la nam na przyznanie suwerenności rasie, która przez tysiące lat nie posiadała własnego niezależnego państwa. Żydzi muszą okazać się godni tego wobec historii”. Sukces komunistów w wyborach samorządowych na Jawie DELHI (PAP). Z Djakarty donoszą, że. w wyborach samo­rządowych, jakie odbyły się, w Surabaja (drugie co do wielko­ści miasto w Indonezji) — ko­muniści odnieśli nowy sukces, zdobywając największą ilość — 150 tysięcy głosów. Muzułmań­ska partia Nahdatul Ulania u­­zyskała 61 tys. głosów, Indone­zyjska Partia Narodowa —- 31 tys. głosów, a partia Masjumi— 16 tys. głosów. W innym mieście jawajskim Probolingo komuniści uzyskał; również największą ilość gło­sów. Eisenhower uważa za nierealny plan całkowitego zakazu broni jądrowej WASZYNGTON (PAP). Pre­zydent Eisenhower oświadczył w środę na konferencji praso­wej, że plany całkowitego zaka­zu broni jądrowej „są obecnie nierealne, ponieważ nie jest możliwe ścisłe ustalenie ilości wyprodukowanej już broni tego rodzaju“. Wyraził on nadzieję, że w przy-szłości będzie to możliwe i że doj­dzie do całkowitego zakazu do­świadczeń atomowych „w ramach powszechnego rozbrojenia”. Jego zdaniem, celu tego nie uda się o­­siągnąć w najbliższej przyszłości. Eisenhower podkreślił, że Cał­kowicie popiera stanowisko se­kretarza stanu Dullesa w kwe­stii rozbrojenia, i zaznaczył, że między nim a sekretarzem sta­nu „nie ma istotnej różnicy zdań w sprawach amerykań­ski:] polityki rozbrojeniowej“ USA zamierzają zwrócić skonfiskowane w czasie wojny mienie niemieckie i japońskie WASZYNGTON (PAP). Rząd amerykański ogłosił krótki ko­munikat stwierdzający, że przedstawi następnej sesji Kon­gresu, w styczniu ,1958 r., pro­jekt ustawy przewidujący zwrot skonfiskowanego w czasie woj­ny mienia niemieckiego i japoń­skiego. Wartość mienia niemieckiego obliczana jest na około pół mi­liarda dolarów, a japońskiego— na około 60 milionów dolarów. Alger walczy,by zmyć z siebie 127 lał pogardy - oświadcza przywódca algerskicj waiki wyzwoleńczej - Ferhat Abbas „La Gazette de Lausanne“ zamieś­ciła wywiad z przywódcą Alger­­skiego Frontu Wyzwolenia Narodo­wego Ferhatem Ab basem. „Pisałem niegdyś — oświadcza Ferhat Abbas — że ojczyzna alger­­ska w sensie terytorialnym tego słowa, nie istniała w łonie wspólno­ty muzułmańskiej. Jednak począw­szy od 1918 r. świat Islamu, a w' szczególności świat arabski przeżył głębokie przemiany i wytyczył swe granice państwowe. Algerczycy po­cząwszy od tej chwili, musieli in­stynktownie tworzyć swą własną ojczyznę. ...Zarzuca się nam obecnie, że nie mamy własnych kadr społecznych, feudalnych czy burżuazyjnych. przecież kolonialiścl czynili wszyst­A ko. by kadry te zgnębić. Bourguba i Mohammed V, mogli domagać się przywrócenia suwerenności, która istniała przynajmniej formalnie. My zaś musimy zdobyć sobie uzna­nie, jako naród. ...Musimy zmyć z siebie upokorze­nie zrodzone przez niew'olę. ...Mulimy wywalczyć swą god­ność człowieka i obywatela, chcemy przemawiać w pierwszej osobie, chcemy przestać być przedmiotem, którym się rozporządza. Nie odma­wiamy rokowań. Ferhat Abbas, niegdyś członek francuskiego Zgromadzenia Konsty­tucyjnego, protestuje przeciw for­mule „Francuzi-Muzuimanie“, któ­rej się często używa dla określe­nia jego algerskich rodaków. „Nie jesteśmy Francuzami, a Mu­zułmanami jesteśmy tylko w' poło­wie“. Jak mogłoby być inaczej, w sytuacji, gdy francuski gubernator generalny ma pod swą kontrolą majątek religijny, mianuje dygnita­rzy duchownych i odgrywa w pew­nym stopniu rolę kalifa Islamu. Mówi się, że jesteśmy nieprzejed­nani. Musimy nimi być tak długo, aż kolonizatorzy uznają naszą war­tość ludzka. Nie ma spotkania miedzy „panem a poddanym4 Zapylany o ewentualne rokowania z Francją, Ferhat Abbas uznaje możliwość takich rokowań bez po­średnictwa zagranicy. Ale — dodaje — ..jak długo Alger nie będzie nie­podległy, nie będziemy mówić tym samym językiem przy tym samym stole i nasi interlokutorzy będą mieli nad nami przewagę*.. Czyż to możliwe, aby spotkanie pomiędzy panem a poddanym nie doprowadziło do oszukania słabego przez silniejszego? ...Niepodległy Alger będzie gotów do współpracy ze wszystkimi naro­dami świata. Nie odrzuci on rów­nież współpracy z Francją. Pokaż­cie nam jedną chociaż deklarację, która by głosiła coś przeciwnego! Pragniemy jednak współpracy, swo­bodnie dyskutowanej, sw'obodnic zawartej, wiecznie upokorzony Al­­gerczyk walczy o swe praw'a poli­tyczne i gospodarcze, ale jeszcze bardziej o to, by zmyć z siebie 127 lat pogardy“. Wśród Francuzów w Algerze musi dokonać się rewolucja polityczna i moralna Co się tyczy mniejszości europej­skiej w Algerze, Ferhat Abbas pod­daje przede wszystkim w wątpli­wość oficjalne cyfry. „W Algerze jest tylko 876 tys. Europejczyków, włączając w to Izraelitów, z których gubernatorzy generalni zawsze chcieli stworzyć sobie sojuszników przeciwko nam. co im się zresztą nie udawało. Je­­śli odjąć od tej liczby ostatnio na­­turalizowanych cudzoziemców, w Algerze jest niespełna 400 tys. Fran­cuzów.“ „...Potrafimy' zapewnić im bezpie­czeństwo i uczynić z tego kwestię naszego honoru, ale dopiero wów­czas, gdy bezpieczeństwo naszych kobiet, dzieci i starców będzie za­pewnione“. Co się tyczy współpracy w ramach now'ego Algeru, jest ona zdaniem Abbasa — możliwa, „ale dopiero wówczas, gdy Francuzi algerscy przejdą również proces re­wolucji politycznej i moralnej, zgodnie z wymogami wieku, w któ­rym żyjemy. Zmuszeni jesteśmy żyć razem, czy tego chcemy czy też nie. Musimy wszyscy być rów­nymi obywatelami w obliczu pra­wa jednego dla wszystkich, w obli­czu problemów', które wszyscy ra­zem musimy rozwiązać.“ Zadńe trwałe rozwiązanie nie jest możliwe poza tą hipotezą. Abbas podkreśla, że najlepsze ziemie, najpoważniejsze kredyty w Algerze zarezerwowane są dla Francuzów. A jednocześnie mówi o tym, co Algerczycy uczynili dla Francji. „Algerczycy walczyli w Tonkinie, w Madagaskarze, wr Czar­nej Afryce; byli w Sebastopolu, w Sedanie, nad Marną, nad Sornraą. Francuzi zbudowali w Algerze dro­gi, tamy i szpitale — to prawda, ale Algerczycy przelali lojalnie dla Francji potoki krwi, o których się nie pamięta, Front Wyzwolenia Narodowego — jedyny partner Co się tyczy reprezentacyjnego charakteru Frontu Wyzwolenia Na­rodowego, Ferhat Abbas podkreśla, że „jedynie naród algerski powo­łany jest do opracowania przy­szłych instytucji Algeru... Rząd francuski uznał, że Front Wyzwo­lenia Narodowego kieruje rewolu­cją i wojną. Pod tym względem w każdym razie jest on wartościo­wym partnerem. A jeśli rzeczywiś­cie rząd francuski pragnie dopro­wadzić do zawieszenia broni, wie dobrze, że nie może tego uczynić bez Frontu Wyzwolenia Narodowe­go“ Na zapytanie, czy plan "Guy Mol­­leta zawieszenia broni i wyborów', może doprowadzić do współżycia obu wspólnot — francuskiej i alger­­skiej — Ferhat Abbas odpowie­dział: „Walczymy o to, by uzyskać niepodległość. Nie zgodzimy się na żadne ustępstwa w tej sprawie. Nie chcemy więcej podstępów i oszustw. „Wolne wybory“, które nam się proponuje, po to abyśmy je odrzucili, byłyby wyborami przygotowanymi przez „ultra“ (tj. kolonialistów — przyp. red.) z ich prefektami, ich merami, ich sędzia­mi, ich komisarzami policji i 40C- tysięczną armią, która by je kon­trolowała. Premier nie potrafił za­pewnić swego własnego bezpieczeń­stwa i poszanowania swej własnej godności podczas swego pobytu w Algerze. Rząd francuski nie jest już arbitrem pomiędzy dwiema wspólnotami. Nieprawdą jest że istnieją dwie wspólnoty w Algerze. W rzeczywistości są tam dwa obo­zy. Obóz kolonizowanych i obóz kolonizatorów. Kolonizowani i ko­lonizatorzy nie mogą w naszej epoce współżyć. Na tym polega cały problem“# Pomniki Gandhiego m miejscu dawnych pomników angielskich KALKUTA (Inf. wł.). Zgadnie z decyzją rządu indyjskiego w ró­żnych miastach kraju usuwane są pomniki zbudowane w swoim czasie przez Brytyjczyków. Na miejsce tych pomników stawia się pomniki Ga-ndhiego i innych działaczy indyjskiego ruchu narodowego. Posąg generała Jamesa Outrama (kierował on „pacyfikacją“ w Lucknow w roku 1857), który stał na ulicy Parkowej w Kalkucie, został zastąpiony posągiem Gandhiego. Przed kilkoma dniami z parku publicznego w Allahabadzie u­­sunięty został pomnik królowej Wiktorii. Kilka dni temu z te­go samego parku usunięto tak­że posąg króla Jerzego V. Woroszyłow zaproszony do Afganistanu MOSKWA (PAP). We wtorek wieczorem został podpisany na Kremlu wspólny komunikat ra­­dziecko-afgański, w którym pod­sumowano wyniki rozmów przeprowadzonych podczas wi­zyty w ZSRR króla Afganista­nu Mohammeda Zahir Szacha Ze strony radzieckiej komu­nikat podpisał przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRR, Woroszyłow, ze strony afgańskiej — król Mohammed Zahir Szach. Komunikat podkreśla dążenie obu krajów do utrzymania pokoju 1 bez­pieczeństwa na całym święcie. Przypominając pozytywne wyniki przyjaznych dobrosąsiedzkich sto­sunków, jakie zawsze istniały mię­dzy ZSRR a Afganistanem, komuni­kat podkreśla pragnienie obu kra­jów dalszego rozwoju i umacniania tych stosunków Na zakończenie swej wizyty w Związku Radzieckim król Afganistanu zaprosił przewod­niczącego Prezydium Rady Naj­wyższej ZSRR do złożenia wi­zyty przyjaźni w Afganistanie. Przed wizytą Ho Chi Minha w Belgradzie BELGRAD (PAP). Jak już podawano do wiadomości, w dniu 5 sierpnia przybędzie do Belgradu z pięciodniową wizytą oficjalną' prezydent Demokra­tycznej Republiki Wietnamu Ho Chi Minh. Agencja Tanjug podkreśla, że pre­zydent Ho Chi Minh zostanie uro­czyście powitany w Belgradzie jako głowa państwa. Prezydent Tito wy­da na jego cześć obiad i oficjalne przyjęcie. Przewiduje się, że w cza­sie pobytu prezydenta DRW w sto­licy Jugosławii, pomiędzy przedsta­wicielami obu krajów odbędą się ważne rozmowy. BUDAPESZT (PAP). W dniu 1 sierpnia prezydent Ho Chi Minh przybywa do Budapesztu rz kilkudniową wizytą oficjalną. O 38 proc. wzrosła produkcja przemysłowa indi’ DELHI (PAP). Indyjska Komisja Planowania opublikowała przegląd wyników wykonania pierwszego planu pięcioletniego Indii. Według tych danych, dochód narodowy wzrósł w ciągu pięciolecia o 17,5 proc. Poważne są osiągnięcia w rolnic­twie. Zbiory zbóż w roku gospo­darczym 1955/1956 wynosiły 64,8 mi­liona ton, tj. o 11 milionów ton wię­cej niż w roku 1949/1950. Nawodnio­no około 14 milionów akrów ziemi. Globalna produkcja przemysłowa wzrosła o 38 proc. Powstały takie ważne gałęzie przemysłu jak stocz­niowy, lotniczy i rafinerie nafty. Moc elektrowni zwiększyła się z 2.300 tys. kilowatów do 3.400 tys. ki­lowatów. Zbudowano linie kolejowe o łącz­nej długości 810 mil. Liczba dzieci uczęszczających do szkół zwiększyła się z 16.700 tys. w' roku szkolnym 1950/51 do 24.800 tys. w 1955/56, a liczba absolwentów politechnik 4.900 do 7.700. Depesza z okazji Święta Narodowego Szwajcarii Z okazji Święta Narodowego Szwajcarii — 666-tej rocznicy utworzenia Konfederacji Szwaj­carskiej przypadającego dniu 1 sierpnia. Przewodniczą­w cy Rady Państwa Aleksander Zawadzki wystosował telegram gratulacyjny do Prezydenta Konfederacji Hansa Streuli’esro. Szwajcarskiej (PAP) W hołdzie warszawskim powstańcom ‘(Dokończenie ze sir. 1) Wzywamy Was nieustraszo­nych żołnierzy i obrońców Żo­liborza, Marymontu i Bielan, Was wszystkich, którzyście od pierwszych chwil Powstania walczyli w osamotnieniu, Was, którzyście szli śladem obroń­ców Warszawy z września 1S39 roku, bohaterów Westerplatte, żołnierzy spod Kutna i Modlina! Wzywamy Was bestialsko wymordowaną ludność Ochoty, Was obrońców barykad ulic Barskiej, Szczęśliwickiej i Czę­stochowskiej, Wawelskiej Grójeckiej, Was, żołnierzy po­i ległych w krwawych bojach pod Pęcicami! Wzywamy Was, mieszkańców Mokotowa, żołnierzy poległych w walkach o Fort Mokotow­ski, obrońców Królikarni, Was dzielne załogi barykad z Dwor­­kowej, Podchorążych, Sadyby i Górnego Mokotowa! Wzywamy Was, żołnierzy Pragi, Okęcia, Piaseczn,a. Pruszkowa, Ursusa, Młocin Puszczy Kampinoskiej, Was 'wszystkich, którzy odsunięci od macierzystych zgrupowań ude­rzyliście na wroga na iclasną rękę, aby rozerwać oblężniczy pierścień wokół stolicy i wnieść swój bohaterski wkład do wal. ki ludu Warszawy! Wzywamy Was, żołnierze 1 Armii Wojska Polskiego, Lot­niczych Pułków „Warszawa“ i „Kraków“, Was, żołnierzy przyczółka na Czerniakowie, Powiślu i na Bielanach, niosą­cych w krwawych bojach po­moc umęczonemu miastu! Wzywamy -Was, lud i żołnie­rzy, nieustraszonych obrońców Y/arszawy, którzy loalczy Uście o to, by nasi ojcowie i nasze matki, nasi bracia i nasze sio­stry żyli w wolnej, niepodleg­łej Ojczyźnie, by do każdego do­mu, każdej zagrody i Warsztatu wrócił uśmiech wolności, żeby zwyciężyła sprawiedliwość spo­łeczna! Wzywamy Was, wszystkich o­­promienionych chwałą bohater­stwa i męczeństwa, żołnierzy nie tylko Polski, ale walczącej z faszyzmem ludzkości, Was którzy staliście się zwycięzca­mi w zmartwychwstałej Ojczyź­nie, w trzynastą rocznicę wiel­kiej ofiary, w rocznicę pozosta­nia ludu Y/arszawy, stańcie na apel żołnierski, by przekonać się, że Polska żyje, rozwija się i buduje wysiłkiem całego na­rodu wspólny dom dla wszyst­kich swych synów i córek, dom lepszy i trwalszy, bo oparty no fundamencie sprawiedliwości społecznej i postępu, o jakim marzyliście w porywach serc Waszych idąc w bój z- wiarą w zwycięstwo wolności i niepod­ległości' Ludu Warszawy, Młodzieży! W 13 rocznicę tragicznego Powstania Warszawskiego po­chylcie czoła, uczcijcie pamięć i oddajcie hołd tym, którzy chwycili za broń i stanęli do walki, żeby żyła Polska Rzecz­pospolita Ludowa. Na każdy odczytany fra­gment wzywający na ostatni żołnierski apel poległych po­wstańców Warszawy — obroń­ców (Śródmieścia i Starówki, Woli i Mokotowa, żołnierzy Wojska Polskiego i armii so­juszniczych, którzy niosąc po­moc walczącemu miastu oddali swe życie w Warszawie — od­powiedzią jest głuchy łoskot werbli i odzew żołnierzy kom­panii honorowych —■ „polegli na polu chwały“. Stojącym w milczeniu mieszkańcom Warsza­wy starym i młodym, dzieciom i kobietom, cisną się łzy do oczu. Apel dobiega końca... Nad placem płyną dźwięki hymnu narodowego. Do -płyty Grobu Nieznanego Żołnierza zbliżają się delegacje, niosąc wieńce i niezliczone wiązanki kwiatów. Pierwszy wieniec w imieniu Wojska Polskiego składa gen. Z. Duszyński w otoczeniu wyż­szych oficerów. Wieniec następ­ny składają w imieniu Korpu­su Bezpieczeństwa Wewnętrz­nego — wyżsi oficerowie KBW. Dalsze wieńce niosą przedsta­wiciele ZG ZBoWiD oraz or­ganizacji politycznych, społecz­nych i młodzieżowych. Wieńce składają uczestnicy walk powstańczych, b. żołnie­rze organizacji konspiracyj­nych. Do Grobu Nieznanego Żołnierza zbliżają się przedsta­wiciele warszawskich zakładów pracy wsławionych w czasie walk powstańczych — MPK, Elektrowni i innych. Wiązanki kwiatów niosą harcerze z war­szawskich drużyn noszących imiona ugrupowań -powstań­i czych. kwiaty składają rodziny przyjaciele -poległych w Powstaniu. Grób Nieznanego Żołnierza pokrywa się kobiercem kwia­tów i zieleni Przyjęcie z okazji 30 rocznicy Armii Chińskiej 31 lipca br. z okazji XXX roczni­cy utworzenia Chińskiej Armii Lu­­dowo-Wyżwołeńczej p.o. attache wojskowego Chińskiej Republiki Ludowej w Polsce ppłk. Chiang Yi­­chen, wydał przyjęcie w sali Pa­łacu Kultury 1 Nauki w Warsza­wie. Na przyjęcie przybyli: członek Biura Politycznego ICC PZPR, mini­ster Spraw Zagranicznych — Adam Rapacki, członkowie Rady Państwa i Rządu, wiceministrowie Obrony Narodowej — gen. broni Jerzy Bor­­dziłowski i gen. dyw. Jerzy Zarzyc­ki, generalicja i starsi oficerowie Wojska Polskiego. Obecni byli .szefowie i attaches wojskowi szeregu przedstawicielstw dyplomatycznych. Podczas przyjęcia toasty wznieśli p.o. attache wojskowego ChRL ppłk. Chiang Yl-chen i wiceminister O- brony Narodowej gen. broni J. Bor­­cłziłowski. Przyjęcie upłynęło w bardzo ser­decznej atmosferze. (PAP) Dulles spotkał się w Londynie z Zorinem LONDYN (PAP). Agencja Reutera powołując się na koła poinformowane twierdzi, iż se­kretarz stanu Dulles oraz dele­gaci państw zachodnich uzgod­nili plan wzajemnej inspekcji z powietrza, która miałaby ob­jąć pewne obszary Europy, ZSRR, USA oraz obszary Ark­tyki. Według tejże agencji, za­stanawiano się również nad planami inspekcji na lądzie, które nie są jednak dotychczas skonkretyzowane. Sekretarz stanu USA Dulles kon­ferował w środę z przewodniczącym delegacji radzieckiej w Podkomisji Rozbrojeniowej ONZ Zorinem. Obal mężowie stanu spotkali się na obie­­dzie wydanym w' rezydencji amba­sadora amerykańkiego Whitney‘a na którym obecni byli również de­legaci w. Brytanii, Francji i Kana­dy w Podkomisji wraz z czołowymi doradcami. Dulles konferował przeszło 6 go­dzin z przedstawicielami państw zachodnich w Podkomisji. Rozmowy te — jak twierdzi agencja Reutera — miały na celu uzgodnienie sta­nowiska Zachodu. W czwartek Dul­les spotkać się ma z francuskim mi­nistrem spraw zagranicznych Pi­­neau. PARYŻ (PAP). W Paryżu podauo oficjalnie do wiadomości, że wizyta Pineau w Londynie będzie bardzo krótka. Pineau przybyć ma w czwartek rano do Londynu, gdzie będzie podejmowany obiadem przez Dullesa. Przerwanie rokowań handlowych ZSRR - NRF BONN (PAP). Rzecznik rządu bońskiego zakomunikował w środę, iż Niemcy zachodnie od­wołały ambasadora Lahra, przewodniczącego delegacji NRF prowadzącej rokowania w Moskwie, w celu odbycia z nim konsultacji, gdyż „rząd radziec­ki oświadczył, iż uważa dalszą dyskusję na temat repatriacji Niemców za bezprzedmiotową“. Rzecznik zakomunikował rów­nocześnie, że na okres pobytu Lahra w Bonn przerwane zosta­ną rokowania handlowe. MOSKWA (PAP). Przedstawi­ciel ambasady zachodnio-nie­­mieckiej w Moskwie oświad­czył, że nie można mówić o „zerwaniu” rokowań, lecz jedy­nie o ich przerwaniu. Rzecznik dodał, że nie ustalono daty podjęcia rokowań, czy to w sprawach politycznych, czy ekono­micznych, lecz członkowie delegacji NRF pozostają w Moskwie w ocze­kiwaniu na wynik konsultacji boń­­skich. Apel Zjednoczonej Pariii Socjalistycznej Katalonii w sprawie uwolnienia patriotów hiszpańskich (Inf. wł.). Komitet Wyko­nawczy Zjednoczonej Socjali­stycznej Partii Katalonii zwró­cił się w tych dniach z apelem do wszystkich Hiszpanów i przyjaciół ludu hiszpańskiego za granicą o zorganizowanie potężnej akcji na rzecz uwol­nienia uwięzionych przez wła­dze frankistowskie patriotów hiszpańskich. Na wstępie apel podkreśla, że walka narodu hiszpańskiego ze znienawidzoną dyktaturą fran­­kistowską nabrała w bieżącym roku szczególnego rozmachu. Świadectwem tego był m. in. przeprowadzony 15 stycznia br. w Barcelonie bojkot miejskich środków komunikacyjnych. W odpowiedzi na to rząd frankistowski ■ wzmógł represje i prześladowania patriotów hisz­pańskich, aresztując wielu ro­botników, studentów, intelek­tualistów. W apelu wymienia się dziesiątki nazwisk patrio­tów uwięzionych ostatnio przez władze frankistowskie. Wśród aresztowanych znajduje się m. in. Emiliano Fabregas, członek Komitetu Wykonawczego Zjed­noczonej Partii Socjalistycznej i Komitetu Centralnego Hisz­pańskiej Partii Komunistycz­nej. Apel opisuje makabryczne tortury jakim poddawane są uwięzione osoby. Kończy się on wezwaniem: — Komitet Wykonawczy Zjed­noczonej Partii Socjalistycznej Katalonii zwraca się do wszyst­kich pracujących—patriotów i de­mokratów* kalalońskich, wszystkich Hiszpanów dobrej woli, do wszyst­kich przyjaciół ludu hiszpańskiego zagranicą — o kontynuowanie i rozwijanie przy pomocy wszel­kich możliwych środków akcji na rzecz uwolnienia aresztowa­nych... Domagamy się, aby przeprowa­dzono dodatkowe procesy przez sądy cywilne i aby uwolniono do tego czasu wszystkich więźniów! Domagamy się unieważnienia kar Wymierzonych studentom; zwięk­szenia pomocy dla więźniów i ich rodzin! Spotęgujmy naszą akcję na rzecz amnestii powszechnej dla wszystkich uwięzionych i prze. ćladowanychh.r Nr 210 Z FESTIWALOWEGO NOTATNIKA Spotkanie bohatera powieści z synem jej autora MOSKWA (PAP). Wśród polskich delegatów na festiwal znajdują się również tacy, którzy przed kilku­nastu laty jako dorastający wów­czas chłopcy lub dziewczęta z bro­nią w ręku walczyli o wolność oj­czyzny przeciwko najeźdźcy . hitle­rowskiemu. W parku Ostankino Polacy — byli partyzanci z kraju i z radzieckiego ruchu oporu, jak również delegaci — żołnierze Woj­ska Polskiego spotkali się z grupą byłych partyzantów radzieckich. Wśród kombatantów radzieckich są tacy, którzy uczestniczyli w wal­kach na terenie Polski. Brali opi często udział we wspólnych ak­cjach oddziałów partyzanckich, by­li. członkami polskich organizacji konspiracyjnych. Były więzień Mauthausen, Pirogow mówi o swo­jej współpracy z Polakami w obozowym ruchu oporu, a by ły uczestnik walki zbrojnej więzień obozu koncentracyjnego w i Stutthofie dzieli się wspomnienia­mi z tamtych dni. Trzeba jeszcze koniecznie wspom­nieć o niecodziennym wydarzeniu, jakię miało miejsce w czasie spot­kania. Mianowicie spotkał się tu bohater powieści z synem jej autoi ra. Wielu czytelnikom polskim zna­na jest popularna powieść Igora Newerlego „Chłopiec z Salskich Stepów”. Otóż „chłopiec” — doro­sły dziś* mężczyzna — W.I. Dieg­­tiarew — przybył pa spotkanie wraz z córką i spotkał się z sy­nem I. Newerlego -f- J. Abramo­wem, jednym z naszych delegatów, współautorem tekstów Warszaw­skiego Studenckiego Teatru Satyry Zgotowano im oczywiście serdecz­­• na owacje. Ostra polemika i krótkie spięcia na spotkaniu ekonomistów MOSKWA (PAP). Specjalna ekips sprawozdawców PAP donosi z Mo siewy. Francuz Renć Vau udowadniał w środę stu kilkudziesięciu uczestni­kom seminarium studentów ekono­mii, iż Związek Radziecki nie prag­nie zwiększenia wymiany handlo­wej z krajami Zachodu, podkreśla­jąc, że najlepszym tego świadec­twem są liczby mówiące o zniko­mym udziale państw kapitalistycz­nych w' radzieckim bilansie handlo­wym. „Kolega z Francji — oświadczy! w' odpowiedzi student Uniwersytetu Moskiewskiego Nowikow — przy­toczył swe dane, aby wykazać, że mój kraj zaniedbuje sprawy rozwo­ju handlu z Zachodem. Mój przed­mówca pamięta jednak zapewne, i i począwszy od 1948 roku właśnie kraje zachodnie prowadziły wobec Związku Radzieckiego nie spotyka­ną w' historii politykę embarga. ZSRR nie jest winien, iż kraje Za­chodu nie chcą handlować ż nim tak, jak z innymi krajami...“. Dwudniowe seminarium studen­tów' uczelni ekonomicznych (w któ­rym wzięło udział również kilkuna­stu wybitnych ekonomistów z róż­nych krajów) obfitowało w wiele podobnych kontrowersji. We wtorek Anglik Allan Hew rozruszał i roz­śmieszył jednocześnie całe audyto­rium, gdy w zapale udowadniania, iż wprowadzenie ustroju komuni­stycznego w Wielkiej Brytanii oznaczałoby kres demokracji angiel­skiej, oświadczył, że konserwaty­ści prowadzą jego kraj do socjaliz­mu. Hew zasypany został gradem pytań, których treść świadczyła o tym, że większość dyskutantów trak­tuje sformułowania Anglika co naj­mniej sceptycznie. Słowo „socjalizm“ powtarzało się w' wystąpieniach prawdę wszystkich uczestników dyskusji, która stałe zbaczała z tematów seminarium, ? zagadnienia „międzynarodowych stosunków gospodarczych i warun­ków współistnienia dwóch systemów światowych“. Przedstawiciele kra­jów' zależnych l b. kolonii, profe­sor hinduski H. T. Malavya, Li­bańczyk S. Akhys i inni. którzy nadali ton dyskusji, mówili wy­łącznie o problemie podniesienia gospodarki państw słabo rozwinię­tych. Mówili też o socjalizmie. Czy słowo to zawsze znaczyło to sa­­p\o? Czy inny dyskutant, Jugosło­wianin Milan Veresy w'yobraza so­bie socjalizm podobnie jak profe­sor Malavya, który twierdził, iż rząd premiera Nehru buduje w Indiach ustrój socjalistyczny? Na spotkaniu przemawiał rów­nież członek delegacji polskiej, aspirant katedry ekonomii poli­tycznej Uniwersytetu Warszawskie­go, Mieczysław Kabaj. „Przysłuchując się wystąpieniom przedstawicieli krajów' Azji Afryki — mówił aspirant Uniwer­i sytetu Warszawskiego — odnosiło się wrażenie, że pod słowem „soc­jalizm“ rozumieją oni wszystko to, co wiąże się z podniesieniem eko­nomiki krajów słabo rozwiniętych. Można wątpić o słuszności takiego pojmowania spornego terminu. Chciałbym jednak zwrócić uwagę na charakterystyczny moment: wszyscy przedstawiciele krajów' Azji i Afryki podkreślali, iż w budowaniu nowoczesnej gospodarki konieczne jest planowe gromadze­nie oraz rozdzielanie środków’ i na­kładów przez państwro“. Ekonomię polską reprezentował w dyskusji próf. który interesująco Bronisław Minc, mówił o meto­dach pozwalających na stwierdze­nie, jaka gałąź przemysłu ma w danym kraju najkorzystniejsze wa­runki rozwoju i jest najbardziej rentowna. Dla zapisanych do głosu studentów' polskich, podobnie jak dla ośmiu innych uczestników se­minarium, nie starczyło już w' dy­skusji czasu. Zamykając obrady, profesor Robinson z Anglii wyra­ziła jednak nadzieję, że w ciągu pozostałych dni festiwalu uczest­nicy seminarium znajdą niejedno­krotną okazję, aby podyskutować na interesujące ich tematy. WALKI W OMANIE Brytyjczycy zniszczyli miasto Birłat LONDYN (PAP). Jak wynika z wiadomości napływających 2 Omamu, przez całą ubiegłą -dobę brytyjskie siły lotnicze konty­nuowały akcję przeciwko pow­stańcom. Przedstawiciel imama Omanu w Kairze oświadczył, że miasto Birka-t w wyniku tych bombar­dowań uległo całkowitemu zni­szczeniu; wśród ludności cywil­nej jest wielu rannych i zabi­tych. Agencja United Pres« podaje, że brytyjskie dowództwo woj­skowe zamierza wprowadzić do akcji wojska lądowe i przy ich pomocy zdławić powstanie. LONDYN (PAP). Agencja Reutera podała w środę wieczorem, że fort Izki (około 80 km na południe od Nizwy), zajęty przez powstańców', poddał się. Fort ten był pierwszym celem bombardowań lotnictwa bry­tyjskie co PARYŻ (PAP). Radio kairskie stwierdza w komentarzu, że wbrew' wzajemnemu oskarżaniu się Londy­nu i Waszyngtonu, powstanie W' Ó- manie Jest ruchem narodowym, „rewolucją czysto arabską, skiero­waną przeciwko wszelkiej domina­cji obcej, niezależnie od tego, czy będzie to dominacja brytyjska, amerykańska, czy jakakolwiek in­na”. Malaje — państwem suwerennym w ramach Wspólnoty Brytyjskiej LONDYN (PAP). Królowa El­żbieta II zatwierdziła ustaw« przyznającą Federacji MaJajsteie; prawa państwa suwerennego w ramach Brytyjskiej Wspólno­ty Narodów. Ustawa wchodzi w życie w dniu 31 sierpnia br. Nominacja w MHZ Minister Handlu Zagranicznego mianował ob. Stefana Kolskiego doradca w MHŻT —

Next