Trybuna Ludu, wrzesień 1966 (XIX/241-270)

1966-09-12 / nr. 252

______ rm i ■ i ,_____ z v N t k i t h' *k r a j ó w gl W ^ B ^ S j| J^T| HH j l l fji H 5 Polskiej Zjednoczonej łączcie Się? MM B ▼ B. W ŁB B. JB. BJB' HB A ŁB \ B ŁB I Partii Robotniczej NR 252 (6361) ROK XIX WARSZAWA, PONIEDZIAŁEK 12 WRZEŚNIA 1966 R. WYDANIE A „ Cena 50 gr _______#___________________________ ________________________________________ ' ’ ' '■ ■ <crn<5 Nowe kadry dla ludowego wojska Promocje w szkołach oficerskich Przemówienie Marszałka Polski tow. Mariana Spychalskiego na uroczystości w Zegrzu W niedzielę, 11 bm. w 13 szkołach oficerskich naszego wojska odbyły się uroczyste promocje. Na naramiennikach mundurów wczorajszych podchorążych zabłysły w tym dniu po raz pierwszy oficerskie gwiazdki. Jutro zajmą oni miej­sce w kabinach ponaddźwiękowych samolotów odrzuto­wych, na stanowiskach rakietowych i w sztabach dowód­czych, przy pulpitach elektronowych maszyn liczących. Ludowe Wojsko Polskie znów wzbogaciło się o nową kadrę oficerską różnych specjalności, o znakomitych fa­chowców i wszechstronnie przygotowanych do swego za­wodu młodych dowódców — przyszłych wychowawców żoł­nierzy. Wyrazem serdecznej więzi naszego wojska ze społeczeń­stwem był udział w uroczystościach licznych rzesz miej­scowej ludności i gospodarzy województw — I sekretarzy komitetów wojewódzkich partii i przewodniczących woje­wódzkich rad narodowych. _Ną„uxaczy.stą..pr.Qm.ocję w Ofi­cerskiej Szkole Łączności _w Zegrzu noszącej imię bohaief­­"skiego dowódcy Warszawskiego Okręgu AL poległego w walce z hitlerowcami — płk. Bolesła­wa Kowalskiego („Ryszarda”! — przySyli: minister Obrony Na­rodowej, Marszałek Polski — Marian Spychalski, przedstawi­ciele kierownictw« resortu Łączności z ministrem^^ygmun­­tem Moskwą, przedstawiciele wojewódzkich władz partyjnych 4 państwowych z ^ikretarzehs WKW PZPR Stanisławem Ka­nia i przewodniczącym ‘ prezy­dium WWEN — Józefem Pjij­­kowskim generałowie WP — wśród nich szef wojsk łączności gen. bryg. Edward Hołyński. Przybyły delegacje okolicznych powiatów, zakładów pracy, młodzieży oraz rodziny promo­wanych. Na uroczystości promocyjne przybyła matka patrona szkoły — Emilia Kowalska. ne Na p'lacu szkolnym — wyrówna­szeregi absolwentów szkoły i podchorążych. Wśród zielonych mundurów — stalowe i granatowe; szkoła w Zegrzu szkoli bowiem ka­dry oficerów łączności dla wszyst­kich rodzajów naszych sił zbroj­nych; wojsk lądowych, lotnictwa, marynarki wojennej. Obok absolwentów, którzy dziś żegnała szkole, podchorążowie niż­szych roczników; to oni na pamięt­nej wojskowej defiladzie w dniu 22 lipca br. w Warszawie tworzyli — w mundurach z różnych epok jej rzut historyczny. Po odczytaniu przez komen­danta szkoły płk. dvpl. Edwarda Glereiimczyka rozkazów pro­mocyjnych — następuje uro­czysty moment promocji. Mar­szalek Spychalski tradycyjnym zwyczajem — dotknięciem sza­bli w ramię klęczących absol­wentów — pasuje ich na ofice­rów naszych sił zbrojnych. . W czasie . iimrzKstnści zabrał głos Marszałek Polski Marian Spychalski. W imieniu kierow­­nictwa PZPR, naczelnych władz państwowych, OKFJN, kierow­nictwa MON złożył serdeczne gratulacje nowo promowanym oficerom oraz najlepsze życzenia przekazał im na nową drogę życia i pracy dla sprawy obronności naszej ojczyzny, jej bezpieczeństwa i nienaruszal­ności granic. Najwspanialsze stronice naszych tysiącletnich dziejów — powiedział Marszalek Spychalski — zapisał w ciągu ostatniego ćwierćwiecza lud polski odnosząc pod kierownictwem klasy robotniczej i Jej rewolucyj­nej partii marksistowsko-leninow­skiej zwycięstwo w walce o wy­zwolenie narodowe i społeczne, kro­cząc od sukcesu do sukcesu w bu­downictwie socjalizmu. Podstawa do dalszych naszych osiągnięć w przyszłości będzie to co zdobyliśmy wolność i niepodległość wywalczo­ne pod kierownictwem partii, no­wy ustrój społeczny otwierającj możliwości pełnego rozwoju, stwa­rzający warunki, w których praca dla własnego dobra jest nieodłącz­na od pracy dla dobra publiczne­go. dla społeczeństwa, dla naszegc narodu i dla wszystkich miłujących wolność narodów. Omówiwszy najważniejsze o­­siągnięcia Polski Ludowej w budowie socjalizmu minister Obrony Narodowej stwierdził, że nowe wchodzące w życie po­kolenia mają coraz lepsze wa­runki do rozwijania tego do­robku. By jednak te warunki wykorzystać musimy zapewnić bezpieczeństwo naszej pokojo­wej pracy, musimy zrobić wszystko dla umocnienia naszej obronności, dla obrony pokoju -— który już brutalnie został na­puszony przez imperializm ame- Vykański w Wietnamie. Z bo­haterskim ludem wietnamskim DOKOŃCZENIE NA STR. szpalty 7—8 Marszalek M. Spychalski promuje młodych oficerów łączności. Foto WAF — Iwan Fala demonstracji rewizjonistycznych w NRF Min. Gradl z góry kwestionuje wyniki konferencji pokojowej w sprawie Niemiec (TELEFONEM OD STAŁEGO KORESPONDENTA) Bonn, 11.9. Tak jak to było przewidziane w meaz.eię oaoyły się w cale] Niem.eciUej rtepuoiice Federal­nej uroczystości „lag aer Heimat” z okazji tzw. czyzny'). Nosuy one („Dzień oj­wszędzie charakter zajadle rewizjoni­styczny. Zarówno w Bonn jak i w setkach miast, miasteczek i osiedli sztandary z emoleinata­­mi miast poisnich, wackich i radzieckich, czechosło­wywie­szone oyły w saiach, gdzie od­były się odwetowe zloty. Śpiewano pieśni i recytowano teksty budzące nastroje rewi­­zjonizmu i rewanżyzmu. Oficjalnym hasłem „Dnia” było „i-ie.mat-Vateriand-.Euro­­pa”, ale motywem zasadniczym była chęć odzyskania „Heima­­tu”, czyli ziem polskich, cze­chosłowackich i radzieckich. Taki tez był główny tenor prze­mówienia wygłoszonego w Bonn przez ministra dla spraw przesiedleńców, Gradla. Min. Gradl trzymał się twardo linii wytyczonej w nocie rządu boń­­skiego z marca br„ w której „prawnymi” granicami Niemiec nazwane zostały granice z roku 1937. Gradl rozwinął przy tym no­wą argumentację. Jeśliby kon­ferencja pokojowa — powiedział on, powołując się na notę rzą­du PRL — miaia tylko spełnić formalność zatwierdzenia gra­nicy nad Odrą i Nysą, byłaby ona wszystkim innym, tylko nie konferencją pokojową. U- chwały takiej konferencji mi­nister Gradl nazwał z góry „dyktatem”, a „dyktaty — do­dał — nie tworzą pokoju”. W ten sposób oficjalny przedsta­wiciel rządu NRF zaprzeczył wszystkim dotychczasowym tw.ercizeniom bońskim, że rząd NRF uzna za prawomocne to, co postanowi, konferencja poko­jowa. Jest to oświadczenie, które rzuca swoiste światło, zwłaszcza na słowa o „dobrej woli NRF”, których w przemó­wieniu min. Gradla nie brako­wało. Gradl mówił też wiele, i w znanym stylu o „milionach” o­­fiar akcji przesiedleńczych, jed­nym tylko zdaniem wspomina­jąc o cierpieniach narodu pol­skiego w wyniku agresji hitle-rowskiej. Ta proporcja ma swo­ją wymowę. Mimochociem Gradl uzna! słuszność obaw narodów euro­pejskich, ą polskiego w pierw­szym rzędzie przed „dynamiz­mem (zachodnio) niemieckim” Obawy te musimy rozproszyć dodał. Trudno sobie jednak wyobra­zić, jak obawy te mogą być rozproszone, kiedy Bonn nie przestaje wysuwać roszczeń te­rytorialnych, kiedy w całych Niemczech zachodnich czynniki oficjalne i nieoficjalne nie przestają podsycać nastrojów rewizjonizmu i rewanżyzmu. ARTUR KOWALSKI 4 BONN (PAP). W tym samym dniu zabierało głos z okazji „Dnia Ojczyzny” wielu innych przedstawicieli władz bońskich. W miejscowości Hoexter prze­mawiał minister do spraw ogól­­noniemieckich, wicekanclerz Erich Mende. Mówił on o po­trzebie wzmożenia akcji propa­gandowej NRF za granicą na rzecz swych haseł, dotyczących sprawy zjednoczenia i granicy na Odrze i Nysie. Jest to nie­zbędne dlatego — mówił Mende — że zainteresowanie świata problemem niemieckim jest zu­pełnie znikome. Przewodniczący „Krajowej organizacji CDU Odra—Nysa” poseł Josef Stingł, poddał w cza­sie swego wystąpienia w Mann­heim ostrej krytyce te koła w NRF, które realnie patrzą na sprawę granicy na Odrze i Ny­sie. Starał się on przedstawić siebie jako rzecznika „pojed­nania” ze wschodnimi sąsiada­mi, choć równocześnie wołał iż nie wolno rezygnować z re­wizjonistycznych postulatów. Na str. 3 głosy naszych Czytelników w ankiecie: „Mój letni wypoczynek'1 Targi Krajowe „Jesień-66” - otwarte XVIII Targi Krajowe „Je­sień — 66” otwarte 11 bm. gro­madzą już od kilku dni setki handlowców, którzy po zapoz­naniu się z ofertami wystaw­ców zawarli szereg transakcji na branżowych giełdach. Ocenia się, że wartość towa­rów proponowanych na obec­nych targach wynosi około 37,5 miliarda zł. (tzn. jest wyższa o blisko 10 miliardów zł w po­równaniu z „Jesienią — 65”). Przemysł lekki, najpoważ­niejszy wystawca, prezentuje wyroby trzech swych podstawo­wych działów: odzież, dzie­­wiarstwo i obuwie. Spośród ekspozycji innych działów przemysłu wspomnieć o przeglądzie warto pro­dukcji przemysłu ciężkiego. Za­wiera ona nowości „Predomu” a wśród nich nowe sprzęty sportowe i turystyczne oraz ca­łą gamę artykułów dla domu. Jak zwykle na jesiennych targach bogatsza niż wiosną jest ekspozycja produktów rol­no-spożywczych. W niedzielę zwiedził targi minister Handlu Wewnętrzne­go Edward Sznajder w towa­rzystwie radzieckiej delegacji z ministrem Handlu Aleksan­drem Iwanowiczem Struje­­wem. (PAP) Ataki partyzantów na lotniska i obozy wojsk USA w Płd. Wietnamie Przebieg południowowietnamskiej farsy wyborczej PARYŻ (PAP). W no­cy z soboty na niedzielę od­działy partyzantów dokonały szeregu ataków na instalacje wojskowe, obozy i lotniska amerykańskie. Lotnisko w miejscowości Phan Thiet, 140 km na wschód od Sajgonu, ostrzelane zostało z moździerzy, w wyniku czego zapaliły się zbiorniki z paliwem, które pło­nęły przez całą noc. Kilka sa­molotów zostało uszkodzonych. Również z moździerzy ostrzela­no obóz 25 dywizji amerykań­skiej w Cu Chi, 28 km na pół­nocny zachód od Sajgonu. W miejscowości An Khe, 400 km na północny wschód od Sajgonu, partyzanci zaatakowali bazę pierwszej dywizji kawa­lerii powietrznej USA. Interwe­niowała artyleria. Obiektem ataku partyzantów był również w nocy z soboty na niedzielę posterunek policji południowowietnamskiej w Binh Chanh, 15 km na połud­niowy zachód od Sajgonu. Na posterunek spadło 70 pocisków. Kilku policjantów zostało ran­nych i zabitych. PARYŻ (PAP). W niedzielę 11 bm. w atmosferze pełnej napięcia i brutalnej represji odbyły sie zapowiadane od daw-na przez południowowietnam­­ską klikę rządzącą wybory do „zgromadzenia konstytucyjne­go” Wietnamu Południowego. Władze sajgońskie już od kil­ku tygodni dokładały wszelkich starań, aby zapewnić sobie frekwencję. Już w sobotę w Sajgonie i większych miastach podwojono, a nawet potrojono liczbę wojsk. Lokale wyborcze były silnie strze­żone przez uzbrojonych po zęby spadochroniarzy i policję. Nad Saj* gonem krążyły na niewielkiej wy­sokości samoloty, z których pada­ły apele wzywające do głosowania na kandydatów do zgromadzenia, Pół miliona żołnierzy marionetko­wej armii sajgońskiej oraz policją wysłano, aby wojskowymi samo­chodami dowoziła ludność do lokali DOKOŃCZENIE NA STR. I szpalta 3 Polacy drużynowym mistrzem świata na żużlu Wspaniałym sukcesem pol­skich żużlowców zakończył się final drużynowych mistrzostw świata, rozegrany w niedzielę we Wrocławiu. Polacy nie tylko obronili mistrzowski tytuł, ale w dodatku dokonali tej sztuki w pięknym stylu, w zupełnie zdecydowany sposób pokonując pozostałe reprezentacje: ZSRR, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Polska drużyna zdobyła 41 pkt., żużlowcy radzieccy — 25, Szwe­dzi — 22, a zawodnicy W. Bry­tanii — 8 pkt. Przewaga Polaków w tych zawodach była wręcz przygnia­tająca. Nasz reprezentant, An­toni Woryna. zdobył również miano najlepszego zawodnika mistrzostw. Natomiast nie odnieśliśmy sukcesu w piłkarskim spotka­niu z reprezentacją NRD, roze­granym w Erfurcie. Polacy walczyli wprawdzie bardzo do­brze w pierwszej połowie spot­kania, potem jednak nie wy­trzymali kondycyjnie i prze­grali 0:2. Mistrzami świata w siatków­ce zostali Czechoslowacy, W fi­nałach tej imprezy, odbywają­cych się w Pradze, Polacy v. ostatnim swym meczu przegrał; z ZSRR 1:3 i ostatecznie upla­sowali się na szóstej pozycji. (Szczegółowe informacje spor­towe na str. 6.1 Prognoza pogody W Warszawie w dniu 12 bm. — jak podaje PIHM — zachmurzę« nie będzie niewielkie okresami umiarkowane, temperatura mi­nimalna nad ranem ok. 12 st. maksymalna w ciągu dnia — ok 23 st. Wiatry słabe z kierunkóu zmiennych» (PAPi SOPOT. Pod hasłem „Pracownicy nauki wobec współ­czesnych problemów międzynarodowych” rozpoczęła się w niedzielę w Sopocie XVI Konferencja „Pugwash” — między­narodowego ruchu uczonych na rzecz rozbrojenia, odpręże­nia międzynarodowego i pokojowego współistnienia. W spotkaniu uczestniczy przeszło 80 uczonych z 22 kra­jów: Austrii, Belgii, Czechosło­wacji, Danii, Francji, Holandii, Indii, Izraela, Jugosławii, Ka­nady, NRD, NRF, Norwegii, Polski, Rumunii. Szwecji, Sta­nów Zjednoczonych, Włoch, Węgier, Wielkiej Brytanii, Zje­dnoczonej Republiki Arabskiej, Związku Radzieckiego. Do So­potu przybyli również przed­stawiciele ONZ i międzynaro­dowych organizacji naukowych, którzy uczestniczą w obradach konferencji jako obserwatorzy. W sopockiej konferencji u­­czestniczą światowej sławy u­­czeni i znani działacze poli­tyczni. Są wśród nich m. in. radzieccy fizycy prof. prof. Lew A. Arcimo­­wicz i Wasil Jemielianow, amery­kański fizyk Jerome B. Wiesrier. żmissmity fjzvk brytyjski prof. Rudolf E. peieris. indyjski uczony 'prof. Vikram A. Sarabhai. W skład grupy polskiej wchodzą profesoro­wie: Ignacy AC.antczęwtlfi, Leopold, Infeld. Alfons KTäTkowski, iiaror hapler, TpHZIHalcBi. c vv sali Koncertowej „Grand Hote­lu” w Sopocie zebrali się w nie­dzielę przed południem uczeni — uczestnicy ruchu „Pugwash” nau­kowcy polscy, przedstawiciele go­spodarzy ziemi gdańskiej i społe­­n/pństwa Wybrzeża. Obrady konferencji otworzył przewodniczący polskiego komi­tetu „Pugwash” — prof. dr Ignacy Małecki. Witając zebra­nych prof. Małecki stwierdził m. in., że o kilka kilometrów stąd, rankiem 1 września 1939 roku pancernik „Schleswig Hol­stein” otworzył ogień do pol­skiej załogi na Westerplatte. Strzały te obwieściły początek drugiej wojny światowej. Przewodniczący polskiego ko­mitetu „Pugwash” podkreślił, że rozpoczynającej się konferencji towarzyszy wielkie zaintereso­wanie polskiego społeczeństwa i wyraził nadzieję, że sopockie obrady uczonych z całego świa­ta przyczynią się do dalszego rozpowszechniania ruchu „Pug­wash”. Nasiennie zabrał glos Wice­premier Eugeniusz ftqyr. ~~ (Tekst -przemówienia Ę. Szyrc podajemy na sir. 2). Po przemówieniu wicepre­miera Szyra zastępca sekreta­rza generalnego ONZ Aleksiej E. Nesterenko odczytał lisi U Thanta do uczestników o­­brad. „Z-największą przyjemnością — pisze Sekretarz Generalny — przekazuję moje pozdrowienia XVI Konferencji „Pugwash” w sprawie pokoju i problemów światowych. Hasiem konferen­cji jest rozbrojenie i bezpie­czeństwo światowe, szczególnie w Europie. Ważne problemy, które będziecie dyskutować, zawierają szeroki wachlarz za­gadnień: całkowite i powszech­ne rozbrojenie, wielostronne środki rozbrojenia włączając w to zapobieżenie rozprzestrzenia, niu się broni jądrowej i sku­­teczny zakaz doświadczeń oraz problemy bezpieczeństwa euro­pejskiego i światowego. Są to najistotniejsze sprawy między­narodowego pokoju i bezpie­czeństwa. Mają one znaczenie dla spokoju, wielkie dobro­bytu a zwłaszcza dla zachowa­nia rodzaju ludzkiego. Problemy te majdają ąię w centrum zainteresowania i tro­­ski członków Narodów Zjedno­czonych. Niektóre z tych pro­blemów były rozważane na fo­rum ONZ i konferencji komite­tu rozbrojeniowego 18 państw i będą znów dyskutowane na XXI sesji Zgromadzenia Ogólnego która rozpocznie się za kilka dni Rozważania Wasze, pomaga­jąc naukowcom i ekspertom z wielu krajów w wymianie po­­glądów i osiągnięciu zrozumienia istoty tych lepszego waż­kich problemów, stanowią po­zytywny wkład do wysiłków rządów i społeczności świata na rzecz znalezienia rozwiąza­nia tych zagadnień. Przekazuję moje najlepsze życzenia sukcesów w Waszej pracy”. Następnie szwedzki uczony prof. R. Bjoernerstedt odczytał .list premiera Szwecji Tage Er­wandere, który podkreślił zna­czenie wysiłków uczonych dla ■sprawy pokoju i bezpieczeń­stwa światowego i wyraził na­dzieję, że następna XVII Kon­ferencja „Pugwash” odbędzie się w przyszłym roku w Szwe­cji. Tekst listu od Przewodniczą­cego Rady Państwa NRD Wal­tera Ulbrichta odczytał prof. G. Rienaecker. Walter Ulbricht zapewnił uczestników konfe­rencji, że działalność i osiągnię­cia ruchu „Pugwash” będą 2 uwagą śledzone w NRD. Pro­blematyka konferencji — zbro­dnicza agresja Stanów Zjedno­czonych w Wietnamie i bezpie­czeństwo europejskie — należą do najbardziej palących zagad­nień światowych i poruszają do głębi obywateli NRD, W imieniu gospodarzy ziemi gdańskiej powitał uczestników obrad przewodniczący Prezy­dium WRN Piotr Stolarek, da­jąc wyraz zadowoleniu, że kon­ferencja ruchu „Pugwash” od­bywa się w stolicy polskiego Wybrzeża. W imieniu Polskiej Akademii Nauk pozdrowił uczestników konferencji wiceprezes PAN, nrnf Hr Ka^lmier^ KuratOWSkl. List z pozdrowieniamüod Aka­­demii Nauk ZSRR odczytał wi­ceprezes Akademii, prof. M. D. Miliońszozykow, od Amerykań­­skiej Akademii Sztuki i Nauki — prof. B, ir.~Feld a od Cze­chosłowackiej AkTTćfemii Nauk — jej prezes prof. M. Sonn. Został także odczytany list od ministra Szkolnictwa Wyższego prof, dr Henryka Jabłońskiego. Na zakończenie uroczystości otwarcia zabrał głos Sekretarz Generalny Stałego Komitetu Wykonawczego „Pugwash” proft Rotblat (Wielka Brytania)^ Serdecznie dziękując polskiemu rządowi, organizatorom spotka­nia i gospodarzom ziemi gdań­skiej — mówca stwierdzi! — że najlepszym wyrazem wdzięczności uczestników kon­ferencji będzie wkład w spra­wę umocnienia pokoju i bez­pieczeństwa światowego. Mó­wiąc o programie konferencji prof. Rotblat położył szczególny nacisk na sprawę stwa europejskiego bezpieczeń­i groźną sytuację wytworzoną przez a­­merykańską eskalację wojny w Wietnamie. Wyraził nadzieję, że wyniki obrad konferencji so­pockiej będą stanowić kolejny wkład w umocnienie sprawy pokoju. Po południu rozpoczęły pra­cę 4 grupy robocze konferen­cji. W godzinach wieczornych grupa uczestników konferencji odwiedziła Westerplatte. (PAP) - ^ w / J 80 uczonych z 22 krajów radzi nad problemami rozbrojenia, odprężenia i pokojowego współistnienia XVI Konferencja „Pugwash” rozpoczęła się w Sopocie Pr:emowieni2 wicepremiera E. Szyra • List U Thanta do uczestników konferencji • Pozdrowienia od szefów rządów i akademii nauk Na sali obrad Konferencji „Pu­gwash”. Przemawia wicepremier E. Szyr. Foto CAF — Uklejewski Biali rasiści w Atlancie zamordowali młodego Murzyna NOWY JORK (PAP). Rasiści amerykańscy dopuścili się no­wej zbrodni. W sobotę wieczo­rem w Atlancie (stan Geor­gia) biali rasiści przejeżdżają­cy samochodem przez murzyń­ską dzielnicę miasta, ostrzelali grupę Murzynów. 16-letni chło­pak, Hubert Vorner, został za­bity, a inny młody Murzyn zo­stał ranny. Na wieść o tei napaści po­nad 400 Murzynów wyszło na ulicę protestując i wyrażając oburzenie z powodu ekscesów rasistowskich. Przeciwko de­monstrantom rzucono oddział specjalnie przeszkolonej policji Murzyni powitali policjantów gradem kamieni i butelek. W wyniku starcia dwóch młodych Murzynów i jeden policjant odnieśli rany. Kilkunastu de­monstrantów aresztowano. Według doniesień agencji za­chodnich, do późna w nocy w Atlancie trwały starcia między ludnością murzyńską a policją, która rozpędzała grupujących się Murzynów. NOWY JORK (PAP). Około 100 członków amerykańskiej partii faszystowskiej z jej przy­wódcą Georgem Lincolnem Rockwellem na czele, zorgani­zowało w • sobotę marsz przez murzyńska dzielnicę Chicago, pod hasłem „Władza dla bia­łych”. Uczestnicy marszu nie­śli plakaty z wymalowanymi swastykami i hasłami antymu­­rzyńskimi. Murzyńska ludność dzielnicy powitała „demon­strantów” kamieniami i okrzy­kami „Nazi, go home”. Doszło do starć, w których wyniku 6 osób zostało rannych. Przy­wódca faszystów7 amerykań­skich Rockwell został areszto­wany. W tym samym dniu zo­stał on iednak zwolniony za kaucja 50 dolarów. Jak sie dowiaduje korespon­dent AFP. Rockwell został aresztowany w związku z prze­mówieniem jakie wygłosił trzy tygodnie temu. Aresztowanie i ego nie miało nic wspólnego 2 sobotnią demonstracją antymu­­rzyńską. Nowy zamach bombowy w Górnej Adydze RZYM (PAP). Terroryści działa­jący w Górnej Adydze dokonali drugiego w ciągu ostatnich dwóch dni zamachu bombowego. W po­bliżu granicy austriackiej w okrę­gu Cortina d’Ampezzo eksplozja ładunku dynamitu uszkodziła sobotę słup linii wysokiego napię­w cia. Zaalarmowani karabinierzy włos­­scy odnaleźli pod sąsiednimi słu­pami linii wysokiego napięcia jesz­cze kilka innych ładunków dyna­mitu, które nie eksplodowały. Li­nia, na którą dokonano zamachu, zaopatruje w prąd okręgi położone po obu stronach granicy włosko­­austriackiej. Poszukiwania spraw­ców, którzy w piątek dokonali za­machu bombowego na włoski po­sterunek celny w pobliżu przełę­czy Brenner, pozostają jak dotąd bez rezultatów. DOKOŃCZENIE NA STR. t szpalty 5—( Silne wstrząsy podziemne w Anatolii PARYŻ (PAP). W nocy z soboty na niedzielę w okręgu Hinis w Ana­tolii Wschodniej w Turcji zarejestro­wano dwa nowe, silne wstrząsy podziemne. Zgodnie z komunikatem radia tureckiego, ofiar w ludziach nie było. Z wielu wsi i miasteczek nadchodzą wiadomości o stratach materialnych. Jak wiadomo, okręg Hinis ucier­piał bardzo poważnie w czasie sil­nego trzęsienia ziemi w ubiegłym miesiącu. „TOTO-LOTEK* 4, 7, 9, 13, 28, 49 (39) „DUŻA SYRENKA” 2, 6, 9, 14, 40 „MAŁA SYRENKA" 3, 12, 16. 19, 26, 25 ora« premiowaną końcówkę ban­deroli dla „Dużej” i „Malej” Sy­renki nr SU. W NUMERZE: M. BEREZOWSKI Kryzys kryteriów strategii B. LEWICKI Realizacja zamierzeń (Problemy rzemiosłal i. BRODZK1 A na co dzień! (Korespondencyjne rozmowy) C. KULIK „Lady" z Ćmielowa JASZCZ Dwie albo trzy fantazje (Film) W. Ulbricht z wizytą w Moskwie Rozmowy z L Breżniewem MOSKWA (PAP). Jak podaje agencja TASS, na zaproszenie KC KPZR w dniach 10—11 września przebywał w Moskwie z wizytą przyjaźni I Sekretarz KC SED, przewodniczący Rady Państwa NRD, Walter Ulbricht. W Komitecie Centralnym KPZR Walter Ulbricht przepro­wadził rozmowę z Sekretarzem Generalnym KC KPZR, Leoni­dem Breżniewem. W rozmowie uczestniczyli ze strony radziec­kiej sekretarz KC KPZR, Jurij Andropow i minister Spraw Zagranicznych A. Gromyko, a ze strony niemieckiej—ambasa­dor NRD w Związku Radziec­kim, Horst Bittner. W. Ulbricht i L. Breżniew poinformowali się wzajemnie o przebiegu budowy socjalizmu i komunizmu w obu krajach, przedyskutowali problemy dal­szego rozwoju braterskich kon­taktów i wszechstronnej współ­pracy między KPZR i SED oraz między Związkiem Radzieckim i Niemiecką Republiką Demo­kratyczną, dokończenie na STR. 1 szpalty 1—3 korespondenci „Trybuny” donoszą:] Remont wydm GDANSK. Po odpływie wcza­sowiczów z Wybrzeża Gdańskie­go pozostały ślady -dewastacji wydm i roślinności, która wiąże lotne piaski nadmorskie oraz zniszczenia wśród nadmorskich gadów będących pod ochroną. Na Półwyspie Helskim i w rejo­nach bagiennych Wybrzeża znajdują się unikalne w kraju beznogie, duże jaszczurki, na które turyści organizowali bez­ustanne polowania. Część wydm ogołocono z ro­ślin i stratowano sadzonki. Te znaki ludzkiej bezmyślności na­prawiają pracownicy lasów państwowych. Na wzmocnienie wydm przeznaczono kilkanaście ton chrustu i kilka tysięcy sa­dzonek leśnych krzewów. De­wastację tę można by chociaż w części powstrzymać, gdyby opie­kujące się wydmami instytucje bardziej energicznie podczas le­tniego sezonu ostrzegały przy­byszów przed skutkami ich praktyk. Podsumowanie strat daje obraz zniszczeń, lecz nie­stety, nie pomoże wiele w ogra­niczaniu bezmyślnego niszcze­nia. (beha) Szkoły nowoczesnych gospodyń BYDGOSZCZ. Inicjatyw« tworzenia ośrodków nowoczes­nej- gospodyni przyjęła się na bydgoskiej wsi. Dotychczas zorganizowano Ich blisko 20. We wsi Dziedno w powiecie bydgoskim placówka ta zajmu­je kilka postronnych pomiesz­czeń wyremontowanych przez gminną spółdzielnią i koło gospodyń wiejskich. Można tu obejrzeć ciekawą ekspozycję nowoczesnego meblowania wnętrz. Tutaj zapoznają się kobiety z obsługą lodówek, froterek, pralek, odkurzaczy i inhyćh podobnych urządzeń. W ośrodku znajduje się klub-ka­­wiarnia, który stał się miej­scem codziennych spotkań gos­podyń wiejskich. Urządza się tu odczyty, dyskusje oraz im­prezy artystyczne i kultural­ne Podobna wzorowo wyposażo­na placówka rozwija ożywioną działalność w Kcyni w powie­cie szubińskim. W br. powsta­nie na wsi kilka dalszych tego rodzaju pożytecznych ośrod­ków. _ , (k.ch.) - . .-30Ś-/9SSG Fabryki kwasu siarkowego dla ZSRR OPOLE. Zakłady Urządzeń Przemysłowych w Nysie, które są wykonawca kompletnych linii technologicznych fabryk kwasu siarkowego dla Związku Radzieckiego rozpoczęły reali­zację tego poważnego zamówie­nia. W tej chwili trwają dosta­wy urządzeń dla 6 linii. Dosta­wy te zostaną zakończone w przyszłym roku. Równocześnie podpisano kontrakt na siódma z kolei fabrykę, dla której urzą­­dzeniaTmają być dostarczone do lipca 1968 r. Fabryki te będą produkować kwas siarkowy z pirytu, a jed­na z siarki. O rozmiarach za­mówienia może świadczyć choć­by fakt, że wartość jednego kompletu urządzeń fabryki rocznej wydajności 360 tys. ton o — wynosi 30 min zł dewizo­wych. (E. P.)

Next