Trybuna Ludu, wrzesień 1967 (XX/242-271)

1967-09-11 / nr. 252

wszystkich krajów B B ^ 1 || B i 8 B H I B B B B Polskiej Zjednoczonej --^Zcłe5i*? JH. M ▼ JLr B^M MJB Mi 1 ŁBl VJI B*BL Part» Robotniczej NR 252 (6720) ROK XX WARSZAWA, PONIEDZIAŁEK 11 WRZEŚNIA 1967 R. WYDANIE A Cena 50 gr 1®. « ■ Hf i|- Jji: » ?fTg : ¥ .'Si* » $J|| Prezydent de Gaulle z Małżonką na Długim Targu w Gdańsku. Z lewej: Premier J. Cyrankiewicz Foto CAF — Telefotc 125 pirackich nalotów na DRW Atak partyzantów na stanowisko artylerii USA “ Duże straty interwentów amerykańskich PARYŻ — LONDYN (PAP) Amerykańskie lotnictwo z nie­słabnącą siłą bombarduje De­mokratyczną Republikę Wiet­namu. W sobotę piraci po­wietrzni USA dokonali 125 na­lotów na DRW. 9 września Amerykanie zbombardowali największe lot­nisko północnowietnamskie w miejscowości Kep, odległej o 61 km od Hanoi. Amerykańskie bomby spadły także na elektrownię w Uong Bi, 22 km na północny wschód od Hajfongu. Jednocześnie a­­merykańskie superfortece po­­wietrzne „B-52” zrzucały w so­botę swe śmiercionośne ładunki na północną część strefy zdft­­militaryzowanej. Amerykańscy piraci po­wietrzni płacą wysoką cenę za swe zbrodnicze czyny. Wiet­namska Agencja Informacyjna doniosła, że w niedzielę wojska obrony przeciwlotniczej Hanoi i Son La zestrzeliły trzy sa­moloty USA, z czego dwie ma­szyny strącono nad stolicą DRW. W uzupełniających depe­szach agencja podaje, że w dniu 9 września zniszczono sa­molot USA w rejonie Tien Lang (Hajfong). Natomiast w dniach 3 i 5 września zestrze­lono trzy samoloty wroga nad rejonem Vinh Linh oraz nad prowincją Quang Binh. Tak więc w chwili obecnej liczba strąconych nad DRW samolo­tów amerykańskich wynosi 2.284. W Wietnamie Południowym w niedzielę w godzinach ran­nych siły wyzwoleńcze dokona­ły natarcia na stanowisko ar­tylerii amerykańskiej, znajdu­jące się 23 km na wschód od Pleiku, na Centralnym Płasko­wyżu. Amerykanie, wspierani przez helikoptery i samoloty, odparli atak. 7 żołnierzy ame­rykańskich zostało rannych. A- gencje zachodnie piszą, że w dalszym ciągu utrzymuje się nacisk partyzantów połudriio­­wowietnamskich na bazy USA wysunięte najbardziej na pół­noc. Żołnierze Frontu Wyzwo­lenia zaatakowali m. in. bazę artylerii w Gio Linh, w pobli­żu strefy zdemilitaryzowanej. Zginęło tam 4 Amerykanów, a 10 zostało, rannych.’ Główna kwatera amerykańska zakomu­nikowała, że w czwartek i, pią­tek partyzanci strącili 2 heli­koptery USA. Pięciu lotników .odniosło obrażenia; Roimowy Riad — Gromyko lę, MOSKWA (PAP). W niedzie­10 bm. egipski minister Spraw Zagranicznych, Riad, kontynuował w Moskwie roz­mowy z radzieckim ministrem Spraw Zagranicznych, Gromy­­ką. Ministrowie omawiali pro­blemy interesujące opa kraje. Przelotne opady, ochłodzenie Długo i nieprzerwanie utrzymywa­ła się słoneczna, typowo letnia po­goda, ale wrzesień jednak przy­pomniał, że lato już się kończy. Sy­noptycy Państwowego Instytutu Hy­drologiczno-Meteorologicznego spo­dziewają się wyraźnego pogorszenia pogody, przelotnych opadów i o­­chłodzenia. Jedynie w dzielnicach wschodnich będzie jeszcze stosunko­wo słonecznie i ciepło. Temperatury od 15 stopni na zachodzie, do 18 w centrum kraju I 22 na krańcach wschodnich. W WARSZAWIE rozpadało się już wczorajszego wieczoru i dziś pewno będzie to samo. Zachmurzenie okre­śla się przymiotnikiem duże, a więc słońca raczej nie uświadczymy. Tem­peratura ok. 18 stopni. Wiatry słabe iub umiarkowane ze zmiennych kie­runków To pogorszenie pogody jest wynikiem napływu chłodniejszego mokrego powietrza, które sprowadza i zachodni układ wyżowy. (jol) TOTO-LOTEK 2, 12, 21, 23, 40, 47 (46) „DUŻA SYRENKA’ 7, 16, 20, 29, 35 „MAŁA SYRENKA’ 1, 2, 4, 5, 7, 9 oraz premiowaną końcówkę bande­roli dla „Dużej” i „Malej” Syrenki nr 159. Uroczyste promocje w oficerskich szkołach wojskowych 9 bm. odbyły się uroczy­ste promocje absolwentów oficerskich szkół wojsko­wych we Wrocławiu, Krako­wie, Pile, w Płocku, Toru­niu, Koszalinie i Olsztynie. W Hall Ludowej we Wrocław wiu na oficerów pasowano kil­kuset absolwentów dwóch wro­cławskich szkół — Oficerskiej Szkoły Wojsk Zmechanizowa­nych imr~Tideusza Kościuszki I QTTcjjjskitl—Sl koly Wo,ist Inżynieryjnych im. Jakuba Jasińskiego. -W utrgcfiości wielu tysięcj wrocławian oraz rodzin ofice­rów, promocji dokonał Główny Inspektor Szkolenia WP wice­minister ÓlSl gen. broni Jerzy Bordziłowski. Pierwsi promo­­"irstTrt zostali na podporuczni­ków: prymus Oficerskiej Szko­ły Wojsk Zmechanizowanych — Stefan Kozina oraz prymus Oficerskiej Szkoły Wojsk In­żynieryjnych — Bernard Syp­niewski. Przemawiając do młodych ofice­rów gen. Bordziłowski podkreśli! szczególne znaczenie promocji w starym, polskim Wrocławiu. Wasza uroczystość — powiedział on m. In — odbywa się w okresie wzrasta­jącego napięcia międzynarodowego, w czasie agresji amerykańskiej w Wietnamie i Izraela na Bliskim Wschodzie. Nie pozostają .także w tyle militaryści zachodnioniemiec­­ćy, którzy marżą ó powrocie na •nasze ziemie Zachodnie. Wy mło­dzi, oficerowie — będziecie cząstką naszych wspólnych sil pokoju, dc których razem z potężną armis DOKOŃCZENIE NA STB. szpalty 9—7 „Surveyor-V" będzie lądować na Księżycu WASZYNGTON (PAP). Amery­kańska Agencja do spraw Aerona­­iityki i Przestrzeni Kosmicznej NASA zadecydowała, że pojazd księżycowy „Surveyor V” będzie próbował „łagodnie” wylądować na Księżycu. Usterki techniczne w zaworze zbiornika z helem udało się częściowo usunąć, toteż posta­nowiono kontynuować eksperyment w nadziei, że uda się przeprowa­dzić trudne manewry przy lądo­waniu. „Btosatelita-2" powrócił na Ziemię NOWY JORK (PAP). Amerykań­ski satelita biologiczny „Biosateli­­ta 2”, mający na pokładzie ok. 10 min różnych roślin i owadów, zo­stał w sobotę sprowadzony na Zie­mię, wcześniej niż przewidywał program, ze względu na zle wa­runki atmosferyczne. Biosatelita przebywał w przestrzeni kosmicz­nej 2 dni. Na konferencji prasowej w Ho­nolulu uczeni, którzy dzali wstępne badania przeprowa­niektórych organizmów stwierdzili, że był to eksperyment o wielkim znaczeniu naukowym Problemy usług dla ludności Dziś plenarne posiedzenie Sejmu Dziś o godz. 9 rozpocznie się pierwsze — w sesji je­siennej plenarne — posiedze­nie Sejmu. Porządek dzienny obejmuje informację prze­wodniczącego Komitetu Drob­nej Wytwórczości — Włodzi­mierza Lechowicza na tetnat aktualnego stanu i zamierzeń w zakresie dalszego rozwoju usług' dla ludności miast i wsi. Materiały dotyczące usług ze­brane przez 3 specjalnie powo­łane zespoły poselskie oraz przez wojewódzkie zespoły po­selskie wykazują, że wzmożony wzrost usług dla ludności miast i wsi_ nastąpił dopiero w ubieg­łej pięciolatce. W owym okre­sie rozbudowana została sieć zakładów, wzrosła poważnie wartość świadczonych usług. Bieżący plan pięcioletni przewi­duje dalsze rozszerzenie dzia­łalności usługowej. Podczas plenarnego posie­dzenia złoży wizytę w Sej­mie Prezydent Republiki Francuskiej gen. Charles de Gaulle. Wizyta ta oczekiwana fiest z dużym zainteresowa­niem w sferach parlamentar­nych. Transmisja radiowa i telewizyjna z posiedzenia Sejmu 11 września br. o godz. 10.25 Polskie Radio w pr. 1 i 11 i w programach wszystkich rozgłośni wojewódzkich oraz Telewizja Polska w programie ogólnopol­skim przeprowadzą bezpośrednią transmisję z uroczystego ple­narnego posiedzenia Sejmu PRL z udziałem prezydenta Repub­liki Francuskiej gen. Charles de Gaulle'a. — '/s. /V /\ep^ol Fmluo£ GENERAŁ DE GAULLE: Gdańsk symbolem i wielkości Polski Wybrzeże ostatnim etapem podróży Prezydenta Francji po Polsce Uroczystości na Westerplatte o Parada okrętów wojennych © Gorqca manifestacja przyjaźni polsko-francnskiej na ulicach Trójmiasta o Powrót do Warszawy Dziś wizyta Dostojnego Gościa w Sejmie - spodziewane przemówienia gen. de Gaulle a i Wł. Gomułki GDANSK. Prezydent Franci! Charles de Gaulle wraz t Małżonko spędził swól pięty dzień pobytu w Pol­sce — niedzielę na Wybrzeżu Gdańskim. Prezyden­towi towarzyszyli: Prezes Rady Ministrów Józef Cy­rankiewicz I minister Obrony Narodowe], Marszałek Polski — Marian SaychalskL.. ' —~ZS świj rezydencji w sopockim Grand Hołelu gen. de Gaulle udał się przed południem do Gdańska,/ gdzie zwiedził zabytki tego tysiącletniego grodu. Głównym jednakie wydarzeniem dnia był pobyt gen. de Gaulle'a na Westerplatte. Prezydent Francji złoiył wieniec u stóp pomnika wzniesionego ku czci żołnierzy polskich, walczących o ten półwysep w 1939 i 1945 r. Miliony ludzi — za pośrednictwem bezpo­średniej transmisji nadawane] przez Interwizję i Euro­­wizję — śledziło przebieg tej uroczystości. -Charles de Gaulle udał się następnie na pokładzie okrętu marynarki wojennej w krótki rejs wzdłuż Wy­brzeża — od Gdańska do Gdyni. Na wysokości So­potu Prezydent obserwował paradę pokładową jed­nostek Marynarki Wojenne]. Ustawione w paradnym szyku, w pełnej gali jednostki te oddały salut naro­dowy — 21 salw artyleryjskich. W Gdańsku Sprawozdawcy PAP — red.TinS~^ojnie poświęceń, w woj­­red. M. Kamieniecki. B. Mosz-. ftaT^Która wybuchła w naszym kiewicz, St. Stefański i J. Wy-' jniCTcje, ku pamięci poświęceń sokiński nisza:....................__ *-Za Wąkzą i Naszą wolność. Trzy dni, a tyle właśnie trwała podróż Charles de Gaulle'a po naszym kraju, nie wystarczą oczywiście, by do­kładniej poznać . Polskę. Jpd­­nakże podróż ta pozwoliła sze­fowi państwa francuskiego na bliższy kontakt z naszym spo­łeczeństwem — w Warszawie, Krakowie, Katowicach, Zabrzu, Bytomiu i w Trójmieście W niedzielę rano gen, de Gaulle z małżonka obecni byli tmiabożeństwie w katedrze w gumę—u^yejścia .pawitał gal sei ordynariusz diecezji gdań­­skie3r~kś. biskup ■Edmund No­wicki. Przypomniał on, że kraj nasz ciemiężony był przez okrutne­go najeźdźcę i prowadził walkę aż do zwycięstwa. Polska, be­stialsko napadnięta, krwawiła krwią najlepszycn synów i có­rek. Biskup Nowicki podkre­ślił, iż 2.214 księży pol­skich zostało zabitych na po­lach walk lub zgładzonych w obozach koncentracyjnych. Na cześć ich pamięci wzniesio­­no w bazylice Najświętszej iyrarii Panny w Gdańsku naiä większa w Polsce pamiątkowa kaplicę. Przypominaona jedno­cześnie martyrologię narodu polskiego w ostatniej wojnie. Wręczając generałowi de Gaulle medal pannąfkÓWyrdń- Skup Nowicki powiedział: jes^ to medal ku pamięci po­niesionych przez nas w ostat-Przez Złotą Bramę samocho. dy wjeżdżają na Gdańską Sta­rówkę. Jadą ulicą Długą — głównym traktem starej dziel­nicy. Po obu stronach szpalerj f iańszczan. Kwiaty, chorą­­ewki o barwach niebiesko­­alo- czerwonych i biało-czer­wonych. Przed zabytkowym Lratuszem. wysiadającego z samochodu Prezydenta wita przewodni­czący Prezydium^ mhjn Tadeusz 'Bejmi Dwadzieścia dwä läti •tełrra — mówi — Gdańsk wró­cił po latach niewoli pruskiej i hitlerowskiej do prawowitych Generał złożył wieniec na francuskim cmentarzu wojskowym w Gdańsku. Po południu Charles de Gaulle wraz z Małżonką «puścił Wybrzeże, udając się samolotem do War­szawy, Po powrocie do stolicy, w swej rezydencji w Wila­nowie, Prezydent de Gaulle z Małżonką wydali ofi­cjalny obiad. W poniedziałek w godzinach porannych państwo de Gaulle udadzą się na zwiedzanie stolicy. Prezydent Francji obecny będzie na uroczystości wmurowania kamienia węgielnego pod nowy gmach ambasady francuskiej w Warszawie. Najważniejszy moment poniedziałkowego progra­mu, t© wizyta Prezydenta Republiki Francuskiej w Sej­mie. W czasie wizyty, która odbędzie się w toku po­siedzenia Izby, spodziewane są przemówienia Charles de Gaulle'a i Władysława Gomułki. Przebieg wizyty w Sejmie będzie transmitowany przez telewizję. Wieczorem generał de Gaulle wydaje przyjęcie w Pałacu Wilanowskim. O godz. 10 z Sopotu riiśzą w kierunku Gdańska długa ko­lumna samochodów. W poprze­dzanym przez, honorową eskor­tę motocyklistów otwartym sa­mochodzie — Charles de Gaul­le, Józef Cyrankiewicz i Marian Spychalski. Pozdrawiają oni licznie zgromadzonych na tra­­fle przejazdu mieszkańców. | Ulice starego Gdańska, dziś ponad \lH-tvsiecznpgo miasta wzniesione-, ■go po wojnie na miejscu tuin, l^jzystrojone są barwami narodo­wymi. Francji i Polski oraz trans­parentami powitalnymi. Na chod­nikach, wśród tysięcy witających, bardzo dużo młodzieży, która sta­nowi znaczną część mieszkańców wiekowego miasta, przeżywającego obecnie swą „drugą młodość” gospodarzy. Dwie trzecie mia­sta leżało w gruzach, a unikal­ne w Europie i święcie stare miasto, którego architektura stanowiła część dorobku cywi­lizacji ubiegłego Tysiąclecia, było zniszczone w 90 proc. p Gdańsku powojennym mó­wi się, że powstał jak Feniks z popiołów. Plan rozwoju miasta — rea­lizowany trudem jego miesz­kańców — nie może być zagro­żony przez nową zawieruchę wojenną Dlatego też Gdańska czynnie społeczeństwo manifestuje ■Swoją niezłomną wolę pokoju ^ pokoju w Europie i pokoju na świecie, albowiem w obec­nych warunkach pokój jest niepodzielny. nie Witając w osobie Pana — Pa­Prezydencie orędownika sprawy pokoju w Europie i na świecie, życzymy przyjemnego pobytu w naszym mieście. Gen de H-anlle d7ięlrllja za miłe przyjęcie. Gdańsk — mó­wi — lest svmnölfttt svmhfl_­lem zwycięstwa-....symbolem wielkości Eolski, symbolem jej przyszłości. Jei przyszłości, to z tej racji, że Gdańsk 'leży a nad morzem. Polska jest teraz wielkim krajem, posiadającym szeroki dostęp do morza, wielkimi portami i tym samym z z perspektywą dalekosiężnej działalności na świecie. Tym Aąmym nowa Polska ma nowe powołanie. Powołanie Polski, jak i Francji jest wielkie, wy­biega daleko. Nie może się og­raniczyć do dawnych koncepcji, nawet jeżeli one są jedynie o wymiarze kontynentu. Polska musi spoglądać dale­ko w przyszłość, Polska po­winna widzieć przed - sobą wielkie zadanie. go dokonaliście w Właśnie te­Gdańsku Mogłem stwierdzić odbudo­wę waszego miasta, a szcze­gólnie tego wspaniałego placu i tych wszystkich dzielnic, któ­re były chlubą, całej Europy : które potrafiliście przywrócić do dawnego stanu. Z tego po­wodu gratuluję wam z całego serca. Potrafiliście jednak również wznieść nowe miasto, a należa­ło to uczynić •— powiązać traj dycje i powołanie z przyszło­ścią. W Gdańsku tego się do­konuje. Bardzo szczerze gratu­luję wam z tego powodu. Przy­noszę wam pozdrowienia Fran­cji oraz świadectwo jej zaufa­nia i jej przyjaźni. Swe prze­mówienie Prezydent Francji zakończył po polsku: „Niech żyje Gdańsk, niech żyje Pol­ska”. Goście idą powoli wypełnionym ludźmi Długim Targiem,, w kierun­ku Zielonego Mostu. General i je­go Małżonka, Couve de Murville oraz pozostali francuscy goście poT dziwiają piękne kamieniczki, z któ­rych każda ma swoją historię. Żad­na też nie wyszła cało z pożogi ostatniej wojny. Gdańsk, po stoli­cy, był procentowo najbardziej zni­szczonym miastem Polski. Klejnoty Starówki: dwór Artusa, złota ka­mieniczka i słynna studnia Neptu­na, wywołująca takie zainteresowa­nie gości, leżała po wyzwoleniu w gruzach. do Generał de Gaulle podchodzi oklaskujących go gdańsz­czan, wita się z wieloma s nich. Ściska też ręce i serdecz­nie wita się z grupą młodzieży jeleniogórskiej, która zjawiła się tu z . własnym transparen­tem Na Westerplatte Goście jadą na miejsce, na które spadły pierwsze w II wojnie światowej pociski nie­mieckie — na Westerplatte. Za­ledwie dziesięć dni minęło od 28 rocznicy tego wydarzenia. Na półwyspie, którego nazwa weszła do historii świata powiewają na wysokich masz­— tach flagi obu państw. Płoną znicze. U stóp kopca, na szczy­cie którego wznosi się monu­mentalny Pomnik Bohaterów Westerplatte — dwuszereg Kompanii honorowej Marynar­ki Wojennej, Wśród znajdujących się tu oficerów marynarki i komba­tantów są polscy marynarze, VJörzy walczyli w czasie ostat­niej wojny na okrętach floty Wolnych Francuzów Charles de Gaulle’a — jedne­go z przywódców wielkiej koa­licji antyhitlerowskiej — wita­ją: dpwódca Marynarki Wojen­nej. wiceadmirał Zdzisław Stu­­dziński, przewodniczący Żarz. DOKOŃCZENIE NA STR. sznalta 1- Obiad wydany w Wilanowie przez gen. de Gaulle'a W' godzinach wieczornych Prezydent Francji Charles de Gaulle z Małżonką wydali o­­mad na cześć Przewodniczącego Rady Państwa Edwarda Ocha­­ba i jego Małżonki w Pałacu WilanoTvskinr” Na obiad przybyli: Włady­sław Gomułka. Józef Cyrankie­wicz, Czesław Wyćech, Stani­sław Kulczyński, Zenon Klisz­­ko, Adam Rapacki. Marian Spy­­chałski, Julian Horodecki, Je­rzy Zawieyski, Henryk Jabłoń­ski, Lucjan Motyka, Witold Trąmpezyński, Marian Nasz­­kowski, amb. Jan Druto, pre­zes PAN Janusz Groszkowski, gen. bryg. Władysław Polański, wyżsi urzędnicy Rady Państwa i MSZ Ze strony francuskiej obecni byli minister Spraw Zagranicz­nych Maurice Couve de Mur­ville i inne osobistości towa­rzyszące Prezydentowi w cza­sie wizyty oraz amb. Arnaud Wapler. W czasie obiadu Charles de \ Gauile i Edward Ochab wymic- ż nili toasty! " " W chwilę po złożeniu w;eńca pod Pomnikiem Bohaterów Westerplatt« Foto CAF — Czarnogórski T rzydniowa podróż Prezydenta de Gaulle’a na trasie Warszawa Kraków — Katowice — Gdańsk .— Warszawa pozwo­liła, ndszemu Gościowi ujrzeć Polskę współczesną, której kształt i wszechstronny wzrost sił przyniósł ustrój socjali­styczny. Prezydent Francji ze­tknął się w tej podróży bez­pośrednio z ludnością i wiele zobaczył. Pozwolę sobie to w pewien sposób usystematyzo­wać. 1. Naród polski ze szczegól­ną serdecznością witał Prezy­denta de Gaulle’a wszędzie gdziekblwiek przybył. Witał wielkiego patriotę, który 18 czerwca 1940 roku stanął na czele Francji walczącej prze­ciwko imperializmowi nie­mieckiemu — tym razem w najbardziej bestialskiej, ludo­bójczej formie hitleryzmu. Witał w nim męża stanu, wiel­kiego polityka, który podniósł autorytet Francji, przywrócił jej wielki blask i który jako szef państwa francuskiego stwierdził w sposób nie bu­dzący wątpliwości, że obecne granice Polski są ostateczne i nieodwracalne. Kilkakrotnie 10 zetknięciu się z ludnością w różnych, formach dał temu wyraz, którego najmocniej­szym akcentem był okrzyk wzniesiony w Zabrzu — tym „najbardziej śląskim mieście, ze wszystkich miast śląskich, a tym samym najbardziej pol­skim mieście ze wszystkich polskich miast’’, 2. „Nigdy więcej Oświęci­mia i Oradour”, „Nigdy wię­cej września!’’. Te hasła towa­rzyszyły Prezydentowi Francji na całej trasie podróży. Od­zwierciedlały one przede wszystkim poczucie siły na­szego państwa, siły wyrosłej z nowego układu politycznego, który sprawił, że na wszyst­kich naszych granicach mamy sojuszników i przyjaciół, wśród nich przede wszystkim a Związek Radziecki. Hasła te oddawały głębokie przekona­nie o silnych związkach z Francją, o naszej z nią soli­darności w dniach jej klęski i okupacji hitlerowskiej, wspólnych dziś dążeniach dc o zapewnienia pokoju i bezpie­czeństwa narodów. . Symboliczne znaczenie miał fakt złożenia przez Prezyden­ta Francji wieńców u stóp pomnika w Oświęcimiu, gdzie zginęły również dziesiątki ty­sięcy Francuzów; u stóp Pom­nika Powstańców Śląskich i na Westerplatte; na znajdują­cym się na Wybrzeżu Gdań­skim cmentarzu francuskim, gdzie spoczywają prochy „żoł­nierzy francuskich, którzy pa­dli w Polsce, walcząc o Fran­cję”. A byli to żołnierze za­bici podczas prób ucieczki z obozów koncentracyjnych, z obozów jenieckich' i z obozów przymusowej pracy. 3. < Na Bałtyku, który chce­my, jak głosiły hasła, aby stał się morzem pokoju, powitał Prezydenta Francji narodowy salut 21 strzałów oddanych z polskiego Z pokładu okrętu wojennego. okrętu gen. de Gaulle dokonał przeglądu jednostek polskiej Marynarki Wojennej. 4. Widział Prezydent de Gaulle Polskę pracującą, Pol­skę wielkiego przemysłu. Polskę węgla, stali i chemii. 0 niej to mówił w kilku toa­stach, podkreślając jak wiele dokonaliśmy w Polsce, w gra­nicach, które są i powinny pozostać jej granicami. Wi­dział Polskę rozszerzającą stale kontakty gospodarcze z wieloma krajami, Polskę gotową zwiększyć z Francją 1 rozszerzyć z nią współpracę gospodarczą, naukową i kul­turalną. Prezydent Francji widział Polskę pokoju, Polskę która nie szczędzi wysiłków, aby położyć kres podziałowi na przeciwstawne bloki. Zespole­nie tych wysiłków przez pań­stwa o różnych ustrojach — jak sam stwierdził i jak stwierdził to również Prze­wodniczący Rady Państwa Polskiej Rzeczypospolitej Lu­dowej — może przybliżyć urzeczywistnienie tego celu. Taki jest — jak się wydaje ■ plon trzydniowej podróży Prezydenta de Gaulle’a po Polsce, którą zna i którą jesz­cze lepiej poznaje. KAZIMIERZ GOLDE P LON PODRÓŻY Dziś o 18 przemówienie Prezydenta de Gaulle’a w radio i telewizji 11 września br. o godz. 38 Telewizja Polska w progra­mie ogólnopolskim oraz Pol­skie Radio w programie II i w programach wszystkich rozgłośni wojewódzkich na­dadzą przemówienie Prezy­denta Republiki Francuskiej, tgen. Charles de Gaulle’a, (PAP)

Next