Trybuna Ludu, wrzesień 1967 (XX/242-271)

1967-09-17 / nr. 258

i -SB‘-1 Trybuna Ł ud u NR 258 (6726) ROK XX f^/ WARSZAWA, NIEDZIELA 17 WRZEŚNIA 1967 R. WYDANIE A On a 1 zł 1 czasie uroczystości odsłonięcia pomnika Czynu Rewolucyjnego w Sosnowcu CAF — Telefoto Ciężkie straty ponieśli agresorzy amerykańscy w walkach z partyzantami w delcie Mekongu LONDYN, NOWY JORK, HANOI (PAP). Oddziały ame­­ryńskiej piechoty dokonały de­santu w delcie rzeki Mekong, wspierane samolotami i uzbro­jonymi w działa opancerzony­mi 18-metrowymi amfibiami. Doszło do walk z partyzantami, w wyniku których — jak podał rzecznik wojskowy USA -s- Amerykanie stracili 15 ludzi zabitych i 122 rannych. Kores­pondent AP podaje,; że ponadto partyzanci uszkodzili 9 tran. sporterów opancerzonych, 3 o­­pancerzone amfibie oraz kuter, na którym znajdowało sie do­wództwo tej operacji. Straty ponieśli również partyzanci. Rzecznik zakomunikował, że 8-silnikowe superfortece „B- 52” dokonały w sobotę dwu­krotnie nalotów na terytorium DRW tuż za strefą zdemilita­­ryzowaną. Rzecznik podał, ża bombardowano stanowiska 0- brony przeciwlotniczej oraz in. ne obiekty. W ciągu tygodnia te ciężkie bombowce 5-krotnie bombardowały DRW i dokona­ły 10 nalotów' na strefę zdemL lita ryzowaną. Zakomunikowano również oficjalnie o zakończeniu trwa­jącej przez 11 dni operacji a­­rrierykańskich marines w doli­nie Que Son, mającej duże zna­czenie strategiczne. W operacji tej zginęło 127 marines, a 353 odniosło rany. Rzecznik powiedział także, iż naloty amerykańskich samolo­tów koncentrowały się na linii kolejowej, w pobliżu Dong Thoń — 22 km na północ od Hanoi. * Obrona przeciwlotnicza w prowincji Chon La zestrzeliła w -sobotę dwa spośród amery­kańskich samolotów, które wtargnęły w przestrzeń po­wietrzną DRW. Agencja VNA podaje, że piloci zestrzelonych samolotów; zostali Wzięci do niewoli. NOWY JORK (PAP). Jak in­formuje AFP, w Atlancie Ogól­nonarodowa Rada Kościołów Amerykańskich, grupująca 34 sekty, protestanckie, uchwaliła 114 głosami przeciwko H rezo­lucje oświadczającą, że polity­ka amerykańska w Wietnamie nie jest moralnie usprawiedli­wiona. Rezolucja domaga się wstrzymania bombardowań DRW na czas nieokreślony oraz interwencji Narodów Zjedno­czonych w celu pokojowego u­­regijlowania, konfliktu. Rośnie opór przeciw okupantom izraelskim RABAT (PAP),, Agencj* pra­sowa Maghrebu /MAP informw je, źę mimo nasilenia terroru przez izraelskie władze okupa­cyjne rośnie nich oporu na zie. miach okupowanych. W piątek .eksplodowała mina pod pociągjóm w pobliżu miej: scówości Tükärem. Wybuch u­­szkodził wiele wagonów. Nieco dalej władze okupacyjne wy­kryły ingfa minę. Okupant za­rządził y/ tym okręgu godzinę policyjną. Jeden z dzienników-w Te!­­Awiwi.e pisze, że ostatnio do­szło do poważnego starcia mię­dzy grupą patriotów arabskich a izraelskimi siłami bezpieczeń-stwa. Dziennik nie ujawnia bliższych szczegółów- Samobójstwo marszałka Amera /KAIR; (PAP). Radio kairśkie oraz bliskowschodnia agencja prasowa MEN podały w piątekj że były wiceprezydent i zastęp-­­ca naczelnego dowódcy sił zbrojnych Zjednoczonej Repu* Miki: Arabskiej, marszałek Abdel Hakim Amer popełnił samobójstwo. Jak poinformo­wał dziennikarzy zagranicznych na konferencji prasowej w Kairze wiceminister Orientacji Narodowej ZRA, A. Kaszaba, marszałek Amer targnął się na swe życie w czwartek, połyka­jąc silne dawkę trucizny. Dziennik „Al Ahram” pisze w sobotę, że przedtem były wiceprezydent ZRA ,iuż 3-krot­­m> -usiłował popełnić samobój­stwo. Po raz pierwszy Amer •próbował odebrać sobie życie 8 czerwca, podczas wojny z Izraelem. Do kwaterv głównej sił zbrojnych ZRA. gdzie znaj­dował sie Amer, przybył wów­czas prezydent Naser. 55 sierpnia, marszałek Amer, który po pozbawiony wojnie czerwcowej, został zajmowa­nych stanowisk, ponownie usi­łował targnąć sie na swe życie Było to na 2 dni przed plano- DOKONCŻENIE- NA, STR. i szpalty 2—3 Polska delegacja na sesję ONZ 19 września rozpoczyna się c Nowym Jorku XXII sesją romadzenia Ogólnego Örga­­lizagji Narodów Zjednoczą ych. W obradach weźmie :dzi delegacja PRL w nastę­­iującym składzie. Delegaci: Józef Winiewici - wiceminister Spraw Za­­rąnicznych, przewodniczą­­v delegacji; Bohdan Tomoro­­vicz — ambasador nadzwy­­zajny i pełnomocny, stały •rzedslawiciel PRL przy ONZ <r Nowym Jorku, zastępca rzewodniczącego delegacji; iugeniusz Kulaga — dyrektor epartamentu w Ministerstwie ipraw Zagranicznych; Antoni zvmanowski — wicedyrektor epartamentu w Ministerstwie pra\v Zagranicznych; Kazi­­lierz Sidor — radca ministra pra\v Zagranicznych. Zastępcy delegatów: Maria tegent-Lechowiczowa — radca linifetra Sprawiedliwości; Eu­­eniusz Wyzner — radca w sta cm przedstawicielstwie PRL r jv ONZ w Now-ym Jorku; aromir Oehęduszko — wice­­yreklor departamentu w Mi­­isterstwie Spraw Zagranic2- ych; Jerzy Osiecki — wicedy cktor departamentu w minis­­fhśtwie Spraw Zagranicznych: łazimierz Szablewski — pa­­zelńik wydziału w Ministers­­.vie Spraw Zagranicznych. Delegacji towarzyszy grupa kspertów i doradców. (PAP) XI ..Warszawska Jesień" 1------------------7~ rozpoczęta Sala Eilharmonii Narodowej jak zwykle na inauguracji Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Współczesnej w War­szawie — przepełniona. Udeko­rowana flagami 22 państw, których twórczość reprezento­wana Jest w programie tego­rocznego Festiwalu, estrada wypełnia się muzykami. Wśród publiczności znajduje sie na sali Minister Kultury i Sztuki Lucjan Motyka, licznie przy­byli, cz’onkowie korpusu- dy­plomatycznego oraz obserwato­rzy T goście zagraniczni. Okla­ski witają W'itolda Stawickie­go, który tradycyjnie prowadzi inauguracyjny wieczór z ze­społem PN. »OEOSCZEME NA STR. 1 szpalty <—8 Wielka manifestacja społeczeństwa woj. katowickiego Odsłonięcie Pomnika Czvim Rewnliicvinriio wTosnowriL Stolica „Czerwonego Zagłębia" odznaczona Orderem Sztandaru Pracy I klasy o Przemówienie tow. Władysława Gomułki / W-tobołę w Sosnowcu, stolicy „Czerwonego Zagłę­bia"' odbyła sie wielka manifestacja społeczeństwa woj. katowickiego. W czasie manifestacji tow. Władysław Gomułka dokonał odsłonięcia Pomnika Czynu Rewo­lucyjnego. wzniesionego przez społeczeństwo wo­jewództwa, JE70-tysięczną katowicka wojewódzka organizacje partyjną w 50 rocznice Wielkiej Socja­listycznej Rewolucji Październikowej I 15 rocznice powstania PPR. U stóp pomnika — symbolu zwy­cięstwa Idei socjalizmu, złoiono hołd bohaterskiej walce wielu pokoleń polskich rewolucjonistów, z któ­rych trudu I krwi wyrosła nasza Ludowa Ojczyzna. Sztandar Sosnowca udekorowany został Orderem Sztandaru Pracy I kl.T przyznanym przez Radę Pań­stwa. Sosnowiec w pełnej gali. No­we wieżowce w centrum mia­sta, udekorowane czerwonymi i biało-czerwonymi flagami. Yraspąrenty głoszą chwałę czy­nu rewolucyjnego, sławią bo­haterstwo klasy robotniczej, która przelewała krew na ba­rykadach walki z kapitalizmem, głoszą zwycięstwo idei socja­lizmu,-mówią o braterstwie i przyjaźni ze Związkiem Ra­dzieckim, o umacnianiu siły państw socjalistycznych i jed­ności ruchu robotniczego. Odświętną szatę przybrały okolice pięknego, zbudowanego w czynie społecznym sosno­wieckiego Parku Sieleckiego — miejsca, gdzie odbywa się ma­nifestacja. Nad wielkim placem i zielenią .drzew wystrzela w gór^ stalowa, 56-metrowej wy­sokości lśniąca iglica' pomnika. Obok zbudowana z szarego sjenitu bryła, wyobrażająca za­ciśniętą pięść robotniczą. Te dwa elementy stanowią nieod­łączną całość pomnika którego twórcami sa artv-sc.i. rzezmarze H<­­jenn iJiumui—ślusarscy ora/ at­­ciiileln nrof. wilolri Ceckiewicr,. Płaskorzeźby wykonane w sjenuc­­w-ej bryle ukazują historię ruchu rewolucyjnego lUItów, pochody, manifestacje n-hot­­strajki, krwawe welkt I ofiary tej wałki, zbrojny opór pod kierownictwem PPT5 przeciwko hitlerowskiemu ntuwn­­luwi. a następnie górników i hut­ników na socjalistyczne) waic.e. Pnąca się ku górze iglica pomnika to symbol zwycięstwa rewolucji i perspektywy dalszych jej zwy­cięstw. W oddali widać masyw starej hałdy, powstałej obok huty „Katarzyna” — riz.iś noszącej imię znanego rewolucjonisty Mariana Buczka. Tu w lutym 1905 r. nastąpiła krwawa masakra walczących o swe orawa robotników Od kul carskich siepaczy zginęło wów­czas 42 robotników, a ponad 100 zostało rannych. To tra­giczne wydarzenie znalazło wy­raz* w jednej z płaakorżeżb pomnika. Na długo przed rozpoczęciem manifestacji do Parku Sielec­kiego ściągały setki tysięcy mieszkańców woj. katowickie­go. Wśród zgromadzonych star­si, zasłużeni działacze i wete­rani ruchu robotniczego, któ­rzy po latach walki i wyrze­czeń doczekali się owoców zwy­cięstwa, urzeczywistnienia ce­lów, do których dążyli, rią wśród nich byli działacze SBKPiL. PPS-Lewicy, KPP, PPH i PPS. są uczestnicy Wiel­kiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej, członkowie zagłębiowskich delegatów rad robotniczych, komuniści, którzy wiele lat spędzili w kazama­tach Berezy. Rawicza i innych więzień sanacyjnej Polski, są uczestnicy waik z okupantem hitlerowskim i ci, którzy wal­czyli o utrwalenie władzy lu­dowej w pierwszych latach po­wojennych. Spić tyka ją się oni na placu manifestacji ze spad­kobiercami idei, o którą wal­czyli, z przedstawicielami mło­dego pokolenia. L%biiża się gooz. 15.00. Na plac SpanVesiacji przybywają owa­­witani wyższych władz członkowie naj­partyjnych państwowych. Na trybunie ho­i norowej zajmują miejsca: I.Sfc k£Etac3 KC PZPR---- Włady­^UwJjjumUk*, członek—Biura Ryszard Strzelecki gospoda, rze woj. katowickiego z człon- JcifiUr-ßHua—Politycznego,,!, se­kretarzem KW PZPR — Ed­wardem G i e rk ienT j'p r z f: wo d n czacvm prezydium \VRN rzym Ziętkiem, członkowie KC — EdwarcTBabiuch, Grzegorz Korczyński, Stefan Misias/ck, Mieczysław Moczar. Jan Szyd­lak, zastępcy członków KC: Bolesław Bendek, Stefan Jęd­­ryszczak, Antoni Radliński, Le­on Stasiak. Franciszek Szlach­cic, Antoni Walaszek oraz gospodarze miasta Sosnow­ca z I sekretarzem KM PZPR — Stefanem Golęhjow­skim i przewodniczącym pre­zydium— MRN — Stefanem Skrzydło- Wielu z obecnych na trybunie honorowej brało udział w walkach rewolucyjnych na terenie Zagłębia oraz ucze­stniczyło w odbudowie woj. katowickiego. W uroczystości uczestniczy delegacja KP Ukrainy z Do­nipfka. Po odegraniu hymnu państ­wowego i Międzynarodówki przez orkiestrę górniczą żabie-, ra głos Edward Gierek. ~~~ '/ U stóp pomnika czynu rewo­lucyjnego spotykamy się dzi­siaj w Sosnowcu — mówi on — aby zamanifestować swoje przy­wiązanie do idei, którą ten pomnik symbolizuje, swe zespo­lenie * partią, która na fun­damencie tej samej idei prze­­.wodzi narodowi w budownic­twie socjalistycznej Polski. Z woli ludu pracującego tej 'ziemi, z woli naszej 270 - ty­­bńęcznej wojewódzkiej organi­zacji partyjnej, pomnik ten — ‘«’zniesiony w 50 rocznicę Wiel­kiej Socjalistycznej Rewolucji Bazdziernikowej i w 25 roczni­cę powstania PPR, po wieczne czasy sławić będzie najpiękniej­sze, rewolucyjne tradycje kla­sy robotniczej, Śląska i Zaglę­­fR.ia. Sławić będzie trud i boha­terską walkę pokoleń polskich rewolucjonistów, bojowników o socjalistyczną ojczyznę; ludzi, którzy w szeregach wielkiego • Proletariatu, Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy, PPS-Lewicy, KPP, PPR i PPS zapisali najpiękniejsze karty naszych dziejów ojczystych. W .kupieniu i szacunku chylimv głowy przed tym symbolem krwi, męki i bohaterstwa całych poko­leń polskich rewolucjonistów. I*rag­­niemy jednocześnie dać wyraz na­szej woli walki o to, aby z ich czy­nu zrodzona Polska Ludowa naszą pracą sta wata się coraz piękniejsza i zasobniejsza. Stojąc dziś u stóp pomnika czynu rewolucyjnego, z dumą i zauraniem patrzymy na naszą wspaniałą mło­dzież, na spadkobierców i przy­szłych konty nuatorów zwycięskiego dzieła pokoleń bojowników o nowy. sprawiedliwy ład. Wy, młodzi przy­jaciele, macie swój piękny wkład w dzisiejszą uroczystość. Ofiarno­ścią w zaszczytnym czynie społecz­nym zebraliście niemało środków służących budowie tego pomnika. Kiedyś — po wielu latach gdy dla Polski, d!a socjalizmu żyć i pracować będą nowe po­kolenia naszego narodu — pom­nik ten stać będzie tak samo jak dziś, wiecznie trwały sym­bol zwycięskiej idei, pamiętnik czynu i rewolucyjnej walki. Kończąc E. Gierek powie­dział: będzie stal ten pomnik tutaj — w Zagłębiu — na tym skraw’ku polskiej ziemi, najobficiej spłynął krtvią który ro­botniczą na barykadach walki z kapitalizmem. Na wieczną chwalę zwycięstwa, które do­konało się za naszego życia. Na w’ieczną chwałę partii — wodniczki całego narodu, prze­wieczną chwrałę bojowników na - socjalizm. APryd^ńy-i pn i o pła gaa-- Wf \ - DYSTAW ,GOMUŁKA— W.vst a -»erne I Spkretar-za len P?pH przerywane było burzliwymi o­­kiaskami Przemówienie tow. WŁ. GOMUŁKI na &tr.' Następuje kulminacyjny mo­ment uroczystości. Władysław Gomułka. Edward Gierek, Ky­­'szard Strzelecki, Mieczysław JVIoczar, Grzegorz Korczyński, Stefan Misiaszek, Jerzy Ziętek wśród gęstych szpalerów lud­ności, gorąco oklaskiwani pod­chodzą do pomnika. I Sekretarz KC PZPR dokonuje' odsłonięcia Pomnika Czynu Rewolucyjnego. Rozlegają się dźwięki „Warsża­­wianki” z 1905 r i przeciągły ryk syren fabrycznych — ro­botniczy salut, który w latach walk z kapitalizmem w-zywał wielokrotnie proletariat do strajków, manifestacji i oporu. U stóp potężnego monumentu płonie znicz. W. Gomułka 1 to­warzyszące mu osoby składają wiązanki czerwonych goździ­ków. Drugi podniosły momeht, któ­ry na zawsze pozostanie w pa­mięci mieszkańców Sosnowca, to dekoracja sztandaru miasta, które odegrało tak wielka rolę w rewolucyjnych walkach pol­skiego proletariatu Orderem Sztandaru Pracy I klasy przy­znanym stolicy „Czerwonego Za­głębia'' przez Radę Państwa. Aktu dekoracji dokonał W. Go­mułka. Potężna manifestacja dobiega końca. Nad wielkim placem rozlegają się dźwięki Międzynar rodówki, śpiewanej przez tysią­ce ludzi zebranych na, placu. Następnie w sali .kopalni „Mortimer-Porąbka” w Zagórzu odbyło się spotkanie wetera­nów ruchu fóhntńlraęgcTz wo­jewództwa katowickiego. W Spotkaniu wzięli udział Wla^ ~dysiaw Gomułka, Edward Gie­­'fek, Ryszard Strzelecki. (PAP) Tow. Władysław Gomułka dekoruje sztandar Sosnowca Orderem Sztandaru Pracy 1 klasy CAF — Teleiolo Dziś otwarcie krajowych tumów w Poznaniu - „Jesień-67” 6 Targowe kolekcje i rynkowe realia ♦ Konferencja prasowa min. E. Sznajdra ♦ Możliwości przemysłu ciężkiego i lekkiego ♦ Aktualna sytuacja rynkowa (OD SPECJALNEGO WYSŁANNIKA) Czego chcemy od targów krajowych? Zgodności wysta­wianych i demonstrowanych to­warów przez producentów z ich ofertą handlową — tymi sło­wami rozpoczął minister Han­dlu Wewnętrznego, tow. Ed­ward Sznajder, tradycyjną kon­ferencję prasową, na dzień przed otwarciem imprezy, w so­botę, 16; hm. Zanim przebieg konferencji szerzej zrelacjonu­jemy, kilka słów ogólniejszej informacji o dziesiątym jesien­­-nym i dwudziestym kolejnym spotkaniu producentów, i han­dlowców w Poznaniu. Producenci okazali duże zaintere­sowanie udziałfem w „Jesieni-67”, zwracając się do organizatorów o udostępnienie irp możliwie dużej powierzchni wystawowej. W; rezul­tacie ekspozycja dwudziestych tar­gów krajowych objęła pawilony i tereny o powierzchni ponad 86 ty­sięcy metrów kwadratowych. Krótki i szybki rekonesans po pawilonach, w sobotę rano, pozwala określić ekspozycję wielu wystawców jako bardzo staranną. Wiele kolekcji rozmaitych towarów wystawcy pre­zentują w układzie branżowym, by ułatwić handlowcom orientację, a jednocześnie pokazać swoje wyro­by możliwie zachęcająco. Zwraca to uwagę zwłaszeża w pawilonach tych dziedzin przemysłu, których ogól* na produkcja zaspokaja, lub zaspo­koiła globalnie liczne potrzeby ryn­ku, zgłaszane przez handel. Fakt to godny podkreślenia dlatego, że nie braki jak powszechnie wiadomo, asortymentowych i jakościowych kontrowersji .między producentami i handlowcami. Jednym z głównych problemów współpracy obu partne­rów jest przecież Lepsza analiza rynku. Co wpływa ponadto na za­interesowanie obecnymi targami? Producentom i wystawcom znane jest najnowsze zarządze­nie ministra Handlu Wewnętrz­nego (udostępnione prasie w materiałach informacyjnych), które — cytuję fragmenty — zobowiązują handel do: „...zapewnienia pełnej koor­dynacji zakupów towarowych, dokonywanych przez wszystkie przedsiębiorstwa i organizacje handlowe bez względu na ich podporządkowanie, w ramach koordynacji branżowej, a na­stępnie do zgłaszania odpowied­nim agendom targowym towa­rów* oferowanych przez prze­mysł, a nie kontraktowanych przez handel lub zapotrzebowa­nych przez handel, a nie przyję­tych do realizacji przez prze­mysł”. Klient może z tego wysnuć dla siebie wniosek, wydaje się, taki: Obraz wielu kolekcji towarowych — a niektóre z., nich na obecnych targach przedstawiają się bardzo u­­datnie — zyskuje na ostrości. Tę o­­strość dają realia rynkowe, które muszą respektować obaj par­tnerzy, podejmując takie, lub inne decyzje handlowe. Kwotę 38 miliar­dów' zt. na jaką opiewa obecna ofer­ta producentów, trzeba skonfronto­wać z zawartością magazynów i tym, .czego szuka klient w sklepach. Tak więe złotówki przeliczać trzeba na należytą jakość 1 odpowiedni asortyment towarów, Jak bowiem przedstawia się aktualna sytuacja rynkowa? Jej generalnym tendencjom poświęcił wiele uwagi tow. E. Sznajder na spotkaniu z dzien­nikarzami. Minister podkreślił m. in., że w świetle wyników uzyskanych przez handel w pierwszych siedmiu miesiącach br. dynamika obrotów handlo­wych osiągniętych w wielkieh ośrodkach miejskich jest mniej­sza, aniżeli w powiatach mniejszych miastach. Wynika z l tego wiele różnych wniosków roboczych dla handlu i jego do­stawców, I tak np. w dziedzinie artykułów trwałego użytku handel stoi na stanowisku, że producenci powinni przyspie­szyć prace związane z dostar­czeniem na rynek różnego do­mowego sprzętu o nowych rozwiązaniach użytkowych technicznych. Wzornictwo prze­i mysłowe, postęp techniczny w tej dziedzinie ciągle nie nadą­żają za potrzebami ludności. Przemysł hie wywiązał się z przyjętych przez siebie zobo­wiązań dostarczenia w roku o­­becnym rozmaitych nowych wyrobów. Klient ciągle na nie czeka dokończenie NA STR. I szpalty 2—3 Pogoda spacerowa Układ wyżowy z ośrodkiem nad Skandynawie^ w dalszym ciągu przy­nosi dla Pols\i pogodę ciepłą i sło­neczną. Warszawiakom bezwzględnie ro­dzimy wybrać się na całodzienny spacer, na dłuższą wycieczkę poza miasfo. Trzeba korzystać z okazji, bo jednak lato kiedyś skończyć się musi. W każdym razie jeszcze nie dzisiaj. Temperaturą, jak na oołowę września, dość wysoka - 20 słopni Celsjusza. Sporo słońca, przysłonię­tego jedynie okresowymi zacbną;K-e. niaml, v (Jol) W NUMERZE: JANINA BOROWSKA Nauczyciel i szkoła („Tok długo nioobecnMć*') MAREK CHMIEIEWSKI Zapora ZOFIA KRZYŻANOWSKA Anatomia błędu (Stosunki rniedTyiudzki«! KRYSTYNA KOSTRZEW* Okowie i dzieci ZBIGNIEW IAKOMSKI BRONISŁAW TROŃSKI Izraelska agresja z bliska ANTONI KRUCZKOWSK (Stały korespondent w Budapeszcie) Jak żyją Węgrzy KAZIMIERZ GOŁDE Smażone lody ZBIGNIEW SIEDLECKI s\r. 3 »fr. 1 sK A Wyznanie świadka (Rozmysł oni o przed s«lq sądową] stf. i LESZEK GOLIŃSKI Teatr telewizyjny, czy teatr w telev ^ji? str. Śladami Adama Mickiewicza (W Wilnie I Stambuł*,* Doc, dr TADEUSZ ŁEPKOWSKI W stolicy Jtr. : Murzyni i Mulaci (W kraju „Komediantów'*) (2) Str. 6 JAN MOSZCZEŃSKI (Stoły korespondent w Wiedniu) lif. ć słr. fi Stf. f KRZYSZTOF BARANOWSKI Niespokojne słońce nad Belskiem str. 7 Jurty na Florydzie (W czasie I przestrzeni) Słr. i str. 8-9 Z WOJEWÓDZTWA DO WO­JEWÓDZTWA • NOTATNIK KULTURALNY • NA SRE­BRNYM EKRANIE • TY­DZIEŃ W TV, RADIO, KI­NACH, TEATRACH « MODA • ABC AMATORA • SZA­CHY • ZABAWY LOGICZNE - KRZYŻÓWKA • SPORT słr. A Walne Zgromadzenie Towarzystwa „Polonia” Prof, dr M. Klimaszewski nowym prezesem Towarzystwa W sobotę odbyło się w Warszawie Walne /.gromadzenie Towarzystwa Łączności z Po lonia /agranicma___„ilnlrmial na którym podsumowano doroFek Towarzystwa w okresie ostatnich siedmiu lat, nakreślono nowe zadania w umacnia­niu więzi Polonii ze starym krajem oraz dokonano wyboru nowych władz Towarzystwa. Na obrady, którym prze­­wodniczył prezes Towarzystwa „Polonia”, zastępca Przewodu:­czącego Radx.....Państwa, prof. dr Stanisław Kulczyński, przy­byli: sekretarz_HKG PZPR — Witold Jaiirsiński, zastępcy Przewodniczącego Rady Pań­stwa — prof, dr Mieczysław Klimaszewski i Bolesław Pode- Rworny, wiceminister Spraw "Zagranicznych — Józef Winie­­wicz, zastępca kiefOWinka Wy­­dzialu Zagranicznego KC PZPR — Marian Renke, posłowie na Sejm oraz przedstawiciele or­ganizacji społecznych. — Prawda o wielkich osiąg­nięciach' Polskiej Rzeczypospo­litej l-udowej — mówi) St. KiłlcSSiŁi. oiwieraiac prof. oż brady — osiadłej w piastow­skich granicach dorzecza Odry i Wisły, coraz szerzej dociera do licznych ośrodków polskiego wychodźstwa, do najszerszych środowisk Polonii. Polonia mo­gła przekonać się, że nie jest frazesem, kiedy mówimy, Polska Ludowa stanowi ukoro­iż nowanie tysiącletniego rozwoju .panslw’a polskiego. W przeka­zywaniu prawdy o ojczyźnie jpńżodków rodakom za granicą służy udział ma Towarzystwo \ ^Polonia”. DOKOŃCZENIE NA STR. * «ZDaltv t—3 Wodowanie statku „Julian Marchlewski'1 16 hm, i pochylni ^.Stocfnl »»d aTi s k i e. i ~t HT; I .•e n i u a zwnTOu w u* HO pr-*4«.rnyslowąj parę ~ przetwórnię rybacką, prrer nąt./or»a ~~tlłą flTTfiäTara ra­­d/icck;Błj;0- Statyk ofr/ y mai . 01 S rT.l tli i !ir.. Marchlewski** kończy pr/.pd terminenikwar­­talny plan wodowań Gdańskiej Stoczni. W br. «budowano już tutaj 24 jednostki, a do końca roku /r.­­stanie /wodowanych jeszc/e 10 statków o nośności prawie 57 ty*. DWT. (PAP)

Next