Trybuna Ludu, październik 1967 (XX/272-302)

1967-10-23 / nr. 294

/ Proletariusze T H H WTk H 'B'g £~^t M M Organ KC wszystkich krajów Mg* Jgg m/ i 1 1 | H g Ig ggPj 3 H H i 11 pi & Polskiej Zjednoczonej --------Uczcie się! _Kl„ M J ]BLß ILM. MM fil J MM vJi- MM Partii Robotniczej NR 294 (6762) ROK XX ®/ WARSZAWA, PONIEDZIAŁEK, 23 PAŹDZIERNIKA 1967 R. WYDANIE A Cena 50 g* Jakość mieszkań ♦ Możliwości usprawnienia procesu inwestycyjnego ♦ Obniżka kosztów — zadaniem pierwszoplanowym ♦ Domy dla załóg fabrycznych Dyskusja na V Z ieździe Spółdzielczości Mieszkaniowej (OBSŁUGA WŁASNA) W__QiedzieIę, w drugim dniu obrad V Krajowego Zjaz­du Delegatów Spółdzielni Budownictwa Mieszkaniowego ltontynuowanaToyła dysRusjai Dotyczyła ona podstawo­­"wych zagadnień spółdzielczości mieszkaniowej, jej dorobku i perspektyw na najbliższe lata. Dominowała problematy­ka inwestycyjna. Wiele uwagi poświęcono także sprawie jakości budowanych mieszkań i osiedli, kosztom budow­nictwa spółdzielczego oraz oddawaniu mieszkań załogom fabrycznym. W obradach uczestniczyli m. in. zastępca przewodniczącego Komisji_Planowania przy Ra­­gZfe~~Mlniitrów, töwT~zr3anu- Szko, -wnceprze^yodrnczacy Cen- Tralnej 'Rady Związków Zawo­dowych. tow. tow. Piotr Gajew­­/Vski i Wacław Tulodziecki, przed, stawiciele KĆ PZPR, resortó-W budownictwa i gospodarki ko­munalnej, stronnictw politycz­nych, organizacji młodzieżo­wych i społecznych oraz cen­tralnych instytucji. Pierwszoplanową, a zarazem najtrudniejszą obecnie sprawą dla spółdzielczości mieszkanio­wej jest ilość oddawanych mieszkań. Wielu mówców zwracało uwagę, że mimo szyb­kiego rozwoju budownictwa spółdzielczego, potrzeby ludno­ści, zwłaszcza wielkich miast, są zaspokajane w stopniu nie­wystarczającym. .Mów-U o.tym m.in. tow. Tulodziecki podkreś­lając, że należy dołożyć wszel­­kich starań, aby plany inwe­stycyjne spółdzielczości w bie­żącej 5-latce zostały wszędzie, we wszystkich województwach i miastach, w pełni zrealizowa­ne. Jednym z podstawowych warun­ków wykonania tych planów jest zagwarantowanie spółdzielczemu budownictwu uzbrojonych, tzn. przygotowanych terenów na okres następnego planu pięcioletniego. Obecnie spółdzielnie ubiegając się o tereny muszą sie legttynwrwaq konkretnymi zadaniami inwestycyj­nymi. Planów takich, niestety, nie ma. Tymczasem okres przygotowa­nia budowy osiedla trwa minimum trzy lata. Z takim wyprzedzeniem — mówili dyskutanci — spółdziel­nie powinny otrzymywać przygoto­wane tereny pod zabudowę. Jak stwierdził w dyskusji wicemin. Gospodarki Komunal­nej, tow. 'L. Drozd — KTCTk ^przygotowuje obecnie" projekt nowej ustawy o terenach pod to budownictwo. Uprości ona znacznie tryb postępowania a także skróci czas oczekiwania inwestora na prawo zabudowy danego terenu. Wychodząc naprzeciw postula­tom spółdzielczości, MGK w koń­cu br. podejmie prace nad wyzna­czaniem terenów pod budownictwo spółdzielcze w przyszłej 5-latce. W połowie przyszłego roku każde wo­jewództwo posiadać już powinno ogólne plany regionalne, na pod­stawie których określony zostanie program budownictwa mieszkanio­wego na lata 1971-75. Wiele krytycznych uwag pa­dło w dyskusji na temat jako­ści mieszkań i osiedli. Kryty­kowano przede wszystkim złe projekty wchodzące w skład wojewódzkich zestawów, postu­lowano wyeliminowanie doku­mentacji nie zapewniającej wła­ściwych rozwiązań funkcjonal­nych i użytkowych, a także — zwiększenie w ramach obowią­zujących normatywów — śred­niej powierzchni lokali miesz­kalnych. O drugiej stronie medalu bu­downictwa — mówił wicerpir), ^tow. Ryszard GerlaeTilWski — o możliwościach poprawy jako­ści wykonawstwa spółdziel­czych domów. Program poprawy w tej dziedzi­nie jest konsekwentnie realizowany (choć zdaniem dyskutantów — zbyt wolno). Niewątpliwa poprawa nastąpi w latach najbliższych w związku z zakupem przez nasz kraj wielkich „fabryk domów”, a także poprawą stolarki budowlanej. Jakość, to także komplekso­­wość. W ubiegłych latach bu­dowa urządzeń towarzyszących w osiedlach spółdzielczych była z reguły opóźniana. Dyskutując nad usprawnieniem działalności inwestycyjnej delegaci postulowali m. in. zmianę przepi­sów, dotyczących powoływania przez spółdzielnie własnych służb inwestycyjnych. Zdaniem mówców, inwestorzy zastępczy nie zawsze są w stanie terminowo i zgodnie z po­lityką spółdzielczości mieszkanio­wej przygotowywać a następnie realizować zadania inwestycyjne. Na Zjeździe mówiono także o wzroście kosztów inwestycji spół­dzielczych. Wskazywano na tkwiące jeszcze w tej dziedzinie rezerwy, które powinny być każdorazowo i konsekwentnie wykorzystywane przez spółdzielczość. Obszernie dyskutowany był na Zjeździe problem współpracy spółdzielczości z radami naro­dowymi, zakładami pracy i re­sortami, a także ruchem zawo­dowym i innymi organizacjami społecznymi. (chmiel) Zbrojne prowokacje Izraela w rejonie Perl Saida Zatopienie izraelskiego niszczyciela „Eilat" KAIR (PAP). Jak podaje ko­munikat. dowództwą naczelnego Zjednoczonej Republiki Arab­skiej, kutry torpedowe mary­narki ZRA zatopiły w sobotę niszczyciel izraelski „Eilat”, który wtargnął na wody tery­torialne ZRa w rejonie Port Saidu. Jak wynika z komunikatu, nisz­czyciel izraelski pojawił się w gra­nicach wód terytorialnych Zjedno­czonej Republiki Arabskiej o godz. 17.30 czasu lokalnego. Natychmiast kilka egipskich kutrów torpedo­wych po otrzymaniu rozkazu prze­chwycenia wrogiej jednostki zaata­kowały okręt w odległości 10 mil na północny wschód od Port Saidu. W wyrrku krótkotrwałej walki, niszczyciel został zatopiony. Dzienniki kairskie publikują w niedzielę bliższe szczegóły zatopie­nia izraelskiego okrętu wojennego. Jak się dowiaduje „Al Ahram”, izraelska marynarka wojćnna po­siadała dwa niszczyciele „Eilat” i „Jaffa”. Na pokładzie zatopionegc w sobotę okrętu „Eilat” znajdowa­ła się załoga w liczbie 260 osób. sze Po tej bitwie morskiej — pi­„Al Ahram” — samoloty izraelskie dokonały nalotu na przybrzeżne dzielnice Port Sai­du. Jednakże napotkawszy na skuteczny ogień egipskiej obro­ny przeciwlotniczej zmuszone były się wycofać, Inny komunikat sił zbrojnych ZRA stwierdza, że również w sobotę o godz. 19.30 czasu lo­kalnego na wodach terytorial­nych ZRA na północny wschód od Port Saidu pojawił się jesz­cze jeden izraelski okręt wojen­ny. Jednakże jednostki mary­narki wojennej ZRA otworzyły do niego ogień artyleryjski, * KAIR (PAP). Ministerstwo Spraw Zagranicznych ZRA przesłało na ręce sekretarza ge­neralnego ONZ notę, informują­cą, że Izrael naruszył w sobotę egipskie wody terytorialne, w wyniku czego marynarka egip­ska zmuszona była otworzyć ogień na niszczyciel „Eilat”, Związek Młodzieży Wiejskiej w obchodach WTośźnscyRewoiucji Październikowej Centralna akademia w Jasieńcu Iłżeckim (INFORMACJA WŁASNA) W Jasieńcu Iłżeckim, powiat Starachowicef odbyła sie w nie -dzieje.—akademia Z wiazku.__„Miod,zieży.-.-Wiejskie j, poswigcoiia-^feełłOfioTn 50--rocz­nicy Wielkiej - -Sec ja listy c zn ej TTewolucj i Październikowej. *....W uroczystości wzięli m. in. u­dział: Minister Spraw Wewnętrznych Mieczysław Moczar, przewodniczą­cy zU ZłM.W ' Zdzisław Kurowski, p r zed stawi ciele wła d z wojewodz­­kich i powiatowych, miejscowa młodzież. Przybyli także organiza-^ torzy i dowódcy oddziałów party­zanckich,“które dzl3TäTy fur ŁUDełsz? czyźnie w czasie ostatniej wojny m. in. oraz płk Mieczysław Róg-Swiostek Artur Wiślicz-lwańczyk. Okolicznościowy re.finatllw.v­­głosił sekretarz ZG ZMW Jan ''Łysek. "”"Mł odzież wszystkich kół organi­­•> żuje zebrania poświęcone historycz­nym wydarzeniom sprzed 50 lat, po- Nadal słonecznie i ciepło W WARSZAWIE maksymalna temperatura dniem wyniesie 16 stopni. Zachmurzenie będzie umiarkowane, a więc spodziewać się trzeba dnia na ogół słonecz­nego. Wiatry słabe i umiarkowa­ne z kierunków zachodnich i południowo-zachodnich. Polska znajduje się obecnie w strefie podwyższonego ciśnienia i, jak na razie, nie zanosi się na jakąś zasadnicza zmianę pogody. (jol) dejmuje czyny społeczne dla upa­miętnienia półwiecza Rewolucji. Największą dotychczas aktywność przejawiają organizacje na Kielec­­czyźnie i właśnie dlatego centralna akademia odbyła się w tym woje­wództwie. Zorganizowano tu m. in. 930 zebrań kół ZMW, w których u­­czestniczyło ponad 50 tys. młodzie­ży. Urządzono 42u programów ar­tystycznych, a wartość czynów spo­łecznych kieleckich organizacji ZMW sięga 730 tys. złotych. Do młodzieży zgromadzonej w ,sali miejscowej-szkoły.jaczemó; wił min M Mnrzpr__ Zwróci! >on uwagę na ideowe związki łą­czące w dniach Wielkiego Paź­dziernika rewolucjonistów ro­syjskich i polskich, związki, które przekształciły się w trwa­łą, niewzruszoną przyjaźń na­rodów ZSRR i Polski. Utrwaliły ją zwłaszcza wspólne walki w okresie drugiej wojny świato-Min. Moczar wyraził przekonanie, że dzisiejszej młodzieży zaoszczę­dzone zostaną ponure doświadcze­nia, które przypadły w udziale po­przedniemu pokoleniu. Ostoją po­koju jest potęga Związku Radziec­kiego, całego obozu socjalizmu. Młodzież ma obecnie duże możli­wości, by tę potęgę zwiększać i u­­macniać. Tow. Moczar przekazał ca­łej młodzieży wiejskiej pozdrowie­nia w imieniu byłych żołnierzy i partyzantów. Przemówienie poświęcone świato­wemu znaczeniu Rewolucji Paź­dziernikowej wygłosił przybyły na akademię radca ambasady ZSRR w Warszawie, tow. Fiodor Szary kin. (jol) P rzeciw fcmto/wf,?' inget^encji USA Miliony ludzi na całym świeci® manifestują solidarność z walczącym Wietnamem 353 osoby aresztowane w Waszyngtonie o Starcia policji z demonstrantami w Londynie O Zajścia w Berlinie zachodnim Niedziela była drugim dniem, w którym ludzie na całym świecie manifestowali swą solidarność z bohaterskim na­rodem Wietnamu. W wielu stolicach trwały nadal demonstracje i odbywały się wiece. W Waszyngtonie, Londynie i Berlinie zachodnim doszło do starć z policją. Jest wielu aresztowanych. Opinia światowa coraz bardziej stanowczo domaga się po­łożenia kresu agresji USA i przywrócenia narodowi wiet­namskiemu prawa do decydowania o swym losie. WASZYNGTON (PAP). Po wielkim sobotnim marszu prze­ciwników wojny wietnamskiej na Pentagon, stolica Stanów Zjednoczonych była w niedzie­lę widownią kilku dalszych demonstracji pokojowych. Kil­kaset osób demonstrowało na placu przed Białym Domem, gdzie doszło do starć z policją i, aresztowań. Trwały również — aczkolwiek na znacznie mniejszą skalę niż w sobotę — antywojenne demonstracje w pobliżu Pentagonu. Przez całą noc pod bramami Pentagonu mimo dotkliwegc zimna (termometry wskazywa­ły zaledwie 5 st. powyżej ze­ra) biwakował tłum około 4 tys. ludzi. Podczas przemarszu z placu Lincolna pod Pentagon liczba uczestników demonstracji zwiększyła się — jak podają organizatorzy — do przeszło 150 tysięcy. Według oficjalnych danych w czasie sobotniej demonstra­cji aresztowano 353 osoby. Kil­kunastu demonstrantów zostało poturbowanych przez otaczają­ce Pentagon wojsko i policję. Wśród aresztowanych znaj­dują się znany pisarz Nor­man Mailer i jeden z głów­nych organizatorów demon­stracji przeciwko wojnie w Wietnamie David Dellinger. Prasa niedzielna zamieściła liczne relacje, komentarze zdjęcia z przebiegu sobotniegc i marszu na Pentagon stwierdza­jąc, iż była to największa z do­tychczasowych demonstracji antywojennych w Waszyngto­nie: Pierwszostronicowe zdjęcie w „Washington Post” przedsta­wia leżącego ńa ziemi jednego z demonstrantów, na którego zamierza się pałką policjant. Biegnący przez całą stronę ty­tuł brzmi: „Żołnierze i policjr odpierają natarcie na Penta­gon”. W komentarzu „Washing­ton Post” dochodzi do wniosku, że sobotnia demonstracja nasi­liła antywojenne nastroje w społeczeństwie. „New York Times” pisze, że antywojenne demonstracje w Waszyngtonie są dowodem roz­łamu, jaki powstał w amery­kańskim społeczeństwie na sku­tek konfliktu wietnamskiego. Pikiety przed siedzibą premiera W. Brytanii (OD STAŁEGO KORESPONDENTA Z LONDYNU) Wielkie demonstracje soli­darności z Amerykanami wal­czącymi przeciw wojnie w Wietnamie odbyły się w sobotę i w niedzielę w Londynie i w innych miastach W. Brytanii. Sobotnią demonstrację Londynie wyznaczono na póź­w ny wieczór, żeby przeprowa­dzić ją jednocześnie z demon­stracją w Waszyngtonie. O tej samej porze, o której demon­stranci amerykańscy zebrali się przed gmachem Pentagonu w Waszyngtonie, demonstranci londyńscy ustawili pikiety pod siedzibą premiera na Downing Street. Przedtem jeszcze de­monstranci przemaszerowali przez miasto z zapalonymi po­chodniami. Pada) przykry jesienny deszcz, ale uczestnicy pochodu, wśród których olbrzymią większość sta­nowili młodzi chłopcy i dziewczę­ta. wytrwali do końca. W pewnym momencie demonstranci rozdzielili się. Część udaia się na Downing Street: pozostali pomaszerowali jeszcze dalej, na zebranie w odle­głej od centrum sali dawnej rady dzielnicowej Finsbury. Było to najbardziej niezwy­kłe z zebrań, które zdarzyło mi się dotychczas widzieć w Lon­dynie. Na sali ustawiono apa­raty telefoniczne, połączone z głośnikami. W czasie trwania zebrania prezydium połączyło się kolejno ze Sztokholmem, Genuą, Paryżem Waszyngto­nem i Kopenhagą. Przez gloś-niki zebrani wysłuchali krót­kich sprawozdań telefonicz­nych z przebiegu analogicznych demonstracji w tych miastach. Przyjmowano te sprawozdania z niesłychanym entuzjazmem. Członkowie prezydium prze­kazywali z kolei informacje o demonstracji w Londynie dc pozoistałych miast. Przewodni­cząca kampanii za rozbroje­niem nuklearnym, pani Olive Gibbs, przemawiała do demon­strantów w Paryżu; lord Brock­­way do Kopenhagi i Wa­szyngtonu; przewodniczący or­ganizacji Młodzież za Pokojem w Wietnamie, Bob White — do Genui. W programie było jeszcze wysłuchanie kilku przemówień z demonstracji pod Pentago­nem. Nie doszło to jednak do skutku, ale jak się później o­­kazało, nie tylko z przyczyn technicznych. Jednym z mów­ców. którego miano wysłuchać w Londynie, był Dave Dellin­ger, współprzewodniczący Ame­rykańskiego Komitetu Mobili­zacyjnego. Wygląda jednak na DOKOŃCZENIE NA STR. I szpalty 1—i m HA W Waszyngtonie, demonstranci ze stanu Ohio nieśli pod olbrzymim portretem Johnsona podpis „Zbro­dniarz wojenny” CAF — Unüax Wzrost wypadków w przemyśle ciężkim, lekkim, komunikacji i rolnictwie ❖ Ranga inspektora pracy ❖ Rola rad zakładowych Niezbędne zaostrzenie kontroli w sprawach bhp Rozmowa z Głównym Inspektorem Prasy CRZZ - H. Kowalskim Po latach systematyczne­go spadku, po raz pierwszy w roku ubiegłym zwiększył się nieco wskaźnik często­tliwości wypadków przy pra­cy. Nie było to zjawisko przejściowe, bowiem pierwszym półroczu br. na­w stąpił dalszy wzrost liczby wypadków — o 6,5 proc. w stosunku do analogicznego okresu ub. r. O przyczynach tej niepokojącej tendencji i środkach zaradczych, jakie podejmują ostatnio związki zawodowe, nnwn nowolanv /Główny Inspektor Pracy yCTtZZ — Henryk Kowalski rozmawia z przedstawicielka PAP redl. Romaną Kaiecką. Jedynie górnictwo — powie­dział H. Kowalski — może się poszczycić konsekwentnym przeciwdziałaniem zagrożeniom zdrowia i życia pracowników. Liczba wypadków spadla tu w pierwszym półroczu br. o 16 proc. natomiast we wszystkich pozostałych resortach notuje się pogorszenie. Szczególnie niepo­koi sytuacja w przemyśle cięż­kim, gdzie liczba wypadków ciężkich wzrosła o 16 proc., a także w przemyśle lekkim, ko­munikacji i rolnictwie. W związku z szybko rozwijającym się przemysłem wytwarza się luka między wymaganiami nowoczesne; produkcji, a kwalifikacjami i tra­dycjami technicznymi grup pra­cowników, Za mało jeszcze uwagi poświęca się szkoleniu załóg dziedzinie bhp, zbyt często szkole­w nie to ma charakter formalny. Sy­stematycznemu zapobieganiu wy­padkom nie sprzyja też nadmier­na fluktuacja zaióg, nasilona ostat­nio zwłaszcza w przemyśle elektro­maszynowym. Np. w lubelskiej FSC, skąd w ciągu 8 miesięcy ode­szło 1000 pracowników, przybyło zaś 2 tys, nowych, przeszło połowa o­­gółu poszkodowanych w wypadkach z tego okresu, to ludzie których staż pracy w zakładzie wynosił nie­spełna rok. Niezmiernie istotnym źródłem zagrożeń jest wadliwa organi­zacja i rozluźnienie dyscypliny pracy. Sporo w tej dziedzinie powinno się zmienić na lepsze w wyniku realizacji programów usprawnień, które opracowały zakładowe komisje powołane po VII Plenum KC PZPR. Niepokojące jest jednak, te właśnie w okresie, gdy komisje pracowały pełną parą, pogorszyła się statystyka wypadków. Oznacza to, że nie zdołały one wytworzyć w zakładach klimatu sprzyjającego poprawie warunków pracy w tym stopniu, w jakim przyczyniły się do rozbudzenia inicjatywy społecz­nej w sprawach produkcyjnych. Ujawniła się więc raz jeszcze główna przyczyna zaniedbań w dziedzinie bhp: czeste zjawisko od­rywania zadań produkcyjnych od obowiązków zapewnienia bezpiecz­nych warunków i metod pracy, Występuje ono wśród kadry inży­nieryjno-technicznej w zakładach, a administracja szczebli nadrzęd­nych nierzadko je toleruje. — Jakie zatem podejmuje się środki, by pobudzić admi­nistrację gospodarczą do sy­stematycznego działania w kierunku poprawy systemu bhp? — Już obecnie, przy zatwier­dzaniu planów produkcyjnych na przyszły rok, administracja ma obowiązek opracowania programu poprawy warunków pracy załóg i usuwania zagro­żeń wypadkowych, a rady za­kładowe i robotnicze muszą do­pilnować, by programy te po­traktowano jako nierozdzielną część planów techniczno-pro­­dukcyjno-finansowych. Rozpoczęliśmy także wspólnie t Zarządami Głównymi Związków rozmowy z kierownictwami po­szczególnych resortów w sprawie konkretnych przedsięwzięć dla po­prawy obecnego stanu bhp. Przy­gotowujemy np. wspólnie z Mini­sterstwem Przemysłu Ciężkiego szczegółowy plan działania, który w sposób jednoznaczny określi za­dania całej administracji tego re­sortu, poczynając od majstra i bry­gadzisty, a trkże konsekwencje służbowe w przypadkach lekcewa­żenia obowiązków wynikających z tego programu. Podobne programy przygotowuje­my z kierownictwami innych re­sortów. Opracowanie ich musi być jednak poprzedzone dokładnym ro­zeznaniem rozmiarów i przyczyn zaniedbań. Główny Inspektorat Pracy lekkim, bada obecnie w przemyśle chemicznym i elektroma­szynowym, działalność administra­cji oraz organizacji związkowych i inspekcji pracy w zapobieganiu wypadkom w zakładach tych brani. W obecnej sytuacji zachodzi tei pilna potrzeba, by, zgodnie z u­­chwałami VI Kongresu Zw. Zaw., Rada Ministrów rozważyła aktual­ny stan bhp, a także by rozpatrzy­ła kolejno sprawozdania poszcze­gólnych resortów z tego zakresu, Przewiduje się, że w pierwszej ko­lejności przeanalizuje się sytuację w przemyśle chemicznym. — Czy w związku * za­ostrzeniem kontroli wywiązy­wania się administracji z jej obowiązków w dziedzinie bhp zmienią się także metody działania organizacji związko­wych i inspekcji pracy? Jest to niezbędne. Nie można przecież tolerować bier­ności w sprawach bhp niektó­rych rad zakładowych unikają­cych konfliktów z administra­cją. Szczególnie nie do przyję­cia jest taka postawa rad w dużych zakładach przemysło­wych, w których rośnie liczba wypadków. W umacnianiu autorytetu i nieustępliwości or­ganizacji zakładowych w ich zabiegach na rzecz poprawy warunków pracy oczekujemy większego niż dotychczas udzia­łu okręgowych zarządów związ­ków. Znacznie musi też wzrosnąć pres­tiż inspektora pracy. Cieszymy się że stara się on być rozważnym działaczem gospodarczym, ale bę­dziemy równocześnie dążyć do te* go, by jego działanie było wolnt od wszelkich wpływów, nacisków i obaw. Chcemy, by inspektorzy wy­konywali swoje obowiązki zgodnie z przepisami i właściwie pojętymi interesami zakładów. W praktyce będzie to więc zaostrzenie kry­­teiiów ich postępowania wszędzie tam, gdzie w grę wchodzi życie i zdrowie pracowników. ZE SPORTU Zasada wygrywa 2 etap w Argentynie Po siedmiu dniach przedolimpij­skich zawodów w Meksyku Polska znajduje się nadal na trzecim miej­scu w medalowej tabeli. Prowadzi ekipa ZSRR przed Japonią. Doskonałe wyniki uzyskali kola­rze, którzy na olimpijskim torze pobili cztery rekordy świata. Oczeki wany z wielkim zainteresowaniem bieg maratoński wygrał Belg Roe­­lants. Na trasie odbywającego się w Ar­gentynie wielkiego rajdu samocho­dowego świetnie spisuje się nadal Polak Sobiesław Zasada. Na metę drugiego etapu przybył on prawie z półgodzinną przewagą nad dru­gim zawodnikiem. Zasada umocnił swą pozycję przodownika. W Łodzi zakończyła się pięściar­ska Spartakiada. W piłkarskiej ekstraklasie przo­downik tabeli — Ruch Chorzów stracił punkt w Krakowie, remisu­jąc z Wisłą 2:2, a Legia przegrała z Górnikiem 1:2. Szczegółowe relacje sportowe na str. 6, TOTO-LOTEK 2, 17, 26. 29. 30, 39 (10) SYRENKA 11. 13, 20, 42, 49 MAŁA SYRENKA 8, 11, 16, 19, 20, 21 W NUMERZE: J. URBANIAK Pogłębia się izolacja Izraela JULIUSZ WACŁAWEK Socjolog zakładowy bez mitu mgr in ż. ANDRZEJ MARKS Tajemnice „Białej Planet?" JAN■BRODZKI Zasadzki (Korespondencyjne rozmowy) M. KOKEYWO Jak działa wzrok (Nagroda Nobla) ANDRZEJ BILIŃSKI 400 tysięcy turystów pod brezentowym dachem Ludzie godni miłości (Camping coraz modniejszy) JASZCZ (Film) ßkp „Aurora" dobiegła koko Harcerski pokłon Rewolucji Ponad 2,8 m!n widiów n® ogniskach i wieczornicach ^ 1809 zdobytych sprawności ^ Tysiące listów do przyjaciół w ZSRR (INFORMACJA WŁASNA) Akcja „Aurora”, będąca kul­minacyjnym punktem., obcho­dów 50 Rocznicy Wielkiej Re­wolucji Październikowej w Związku Harcerstwa Polskiego dobiegła końca. Jej programo­we zadania; pogłębienie przy­jaźni młodzieży Polski i Zwią­zku Radzieckiego, zapoznanie zuchów, harcerek i harcerzy ze znaczeniem Wielkiej Rewolu­cji Socjalistycznej, jej zdoby­i czami socjalnymi, kulturalnymi gospodarczymi, jej znacze­niem dla walki narodowowy­zwoleńczej Polski, zapoznanie z tymi, problemami szerokich rzesz członków ZHP i młodzie­ży niezorganizowanej — zdały egzamin. Na terenie całego kraju młodzież harcerska zor­ganizowała tysiące imprez kul­turalnych, ognisk i wieczornic w których uczestniczyło ponad 2.800 tysięcy widzów. Z tej okazji członkowie Związku zdobywali sprawność „Aurora”. O- trzymali ją wszyscy ci harcerze i zuchy, którzy brali udział w im­prezach organizowanych z tej oka­zji, jak również wykazali się wie­dzą o przebiegu Rewolucji, jej wo­dzu — Wl. Leninie, zapoznali się z udziałem Polaków w walkach na ulicach Piotrogrodu i Moskwy i w wojnie domowej. Sprawność „Au­rora” zdobyło 470 tysięcy zuchów. 735 tysięcy harcerek i harcerzy ze szkół podstawowych i 165 tysięcy ze szkół licealnych i zawodowych. Razem z harcerzami sprawność „Aurora” zdobyło 353 tysiące dziew­cząt i chłopców nie należących jeszcze do ZHP. W niedzielę w Sali Kongre­sowej Pałacu Kultury i Nauki Główna Ochrony Kwatera ZHP, Rada Pomników Walki i Męczeństwa oraz Zarząd Głów­ny TPPR zorganizowały wielką imprezę pn. „Harcerski Pokłon Rewolucji”. Salę wypełniło ty­siące harcerzy Warszawy i przedstawiciele wszystkich chorągwi. Młodzież wita serdecznie przyby­łych na uroczystość: sekretarza KC PZPR Artura Starewicza, wicepre. miera Zenona Nowaka* przewodni­czącego Rady Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa min, Janusza Wieczorka, wiceprzewodniczącego ZG TPPR —* Ferdynanda Heroka, wicemin. Oświaty i Szkolnictwa Wyższego — Romana Misiewicza, przedstawicieli władz stolicy: sekre­tarza KW PZPR — Józefa Kępę i zastępcę przewodniczącego c>c, RN — Zygmunta Kaczyńskiego oraz zastępcę GZP WP gen. bryg. Zbig­niewa Szydłowskiego i przedstawi­cieli organizacji młodzieżowych, Równie gorąco wita przewodniczą­cą Rady Pionierskiej, sekretarza KC Komsomołu — Tamarę Kucen­­kn Sala rozbrzmiewała tysiącem głosów harcerskiej młodzieży. Na program koncertu złożyło się wielkie galowe widowisko z udziałem najlepszych harcer­skich zespołów artystycznych z całego kraju. Ta część koncer­tu — wiersze, pieśni rewolu­cyjne, tańce, muzyka i projek­cja filmowa ułożone w jedną całość przez kierownika arty­stycznego imprezy, znanego aktora Wojciecha Siemiona — była transmitowana przez tele­wizję w programie ogólnopol­skim i w programie Interwizji, W czasie trwania imprezy przed­stawiciele wszystkich chorągwi ZHP przekazali dziesiątki tysięcy listów do przyjaciół w Związku Radzieckim — do organizacji pio­nierskich i komsomolskich. W drugiej części widowiska, w koncercie najlepszych zespołów harcerskich wzięły udział Central­ny Zespół Artsrstyczny ZHP f. War­szawy (2 chóry i orkiestra symfo­niczna) "* pod kierunkiem Władysla­­wa SkordczewskieŁroL Harcerski "Teatr T,Gawęda” kierowany przez "Tiulrzcvia. KHTUzalsklhgo.----ilacce»­slii Zespól Pieśni i Tańca „Mikul­­czyce”, Harcerski Zespół Pieśni i Tańca „Dzieci Płocka”, Harcer­ski Zespół wokalno-muzyczny „Cy­kady" z Łodzi, Harcerski Szczep „Makusyny” z Zielonej Góry i Harcerski Zespół „Małe Podhale”. Barwne widowisko złożone z pie­śni i piosenek ludowych, tańców regionalnych, skeczów i melodii rozrywkowych było gorąco oklaski­wane przez młodą widownię. (J. Jot.) Hufiec harcerzy z Giżycka akcją „Aurora” zainteresował ponad 4 tysiące zuchów, harcerzy i niezor­­gamzowanych. Na naszym zdjęciu: sztafeta harcerska z Giżycka, która wraz z meldunkiem przekazała do sztabu akcji, wykonany przez harcerzy model historycznego krążownika Foto A. Marczak

Next