Trybuna Ludu, luty 1970 (XXII/31-58)

1970-02-21 / nr. 51

SOBOTA, 21 LUTEGO 1970 R. — NR 51 3 TRYBUNA LUDU DRODZY TOWARZYSZE I OBYWATELE I Przed niespełna rokiem naród nasz po­wszechnym udziałem w akcie wyborczym manifestował swoją jedność, pełne popar­cie dla programu wyborczego Frontu Jed­ności Narodu, dla wysuniętych przez FJN kandydatów na posłów i radnych. .Miesią­ce, które nas dzielą od wyborów, były okresem aktywnej pracy całego społeczeń­stwa nad realizacją celów, sformułowanych w programie wyborczym Frontu Jedności Narodu. Zarazem okres ten wniósł wiele nowych, niezwykle istotnych treści — prze­de wszystkim w sferze problemów gospo­darczych, ale także do wielu innych dzie­dzin naszego życia społecznego. Zbierając się w niespełna rok po wybo­rach musimy poddać analizie i ocenie spra­wę udziału oraz form i metod pracy wszystkich ogniw FJN na rzecz dalszej, konsekwentnej realizacji programu wybor­czego, z uwzględnieniem tych wszystkich nowych treści, jakie niosą nowe zjawiska i potrzeby społeczne oraz jakie wynikają ze szczególnego charakteru roku bieżącego, który stanowi przygotowanie do nowegc planu pięcioletniego, przygotowuje warun­ki do wejścia naszego kraju w ten nowy okres rozwoju. Nie chodzi tu jedynie o to, że kończy się okres jednego planu, a zaczyna — okres Chodzi o to, aby cały nasz rozwój eko­nomiczny, cała działalność stały się bardziej efektywne, gospodarcza czyli żeby dawały większe rezultaty potrzebne społe­czeństwu, pożądane i oczekiwane przez ogół obywateli. W toku dotychczasowego rozwoju osiąg­nęliśmy wielkie sukcesy, rozwiązaliśmy wiele niezmiernie istotnych problemów społecznych, zapewniliśmy postęp w gospo­darce i życiu społecznym, kulturze i oświa­cie, wychowaniu nowego człowieka epoki socjalistycznej. Zarazem, ostatni zwłaszcza okres, ujawnił niedostateczny postęp w za­kresie efektywności gospodarowania. Dlatego też problemy gospodarności, peł­nego wykorzystania możliwości produkcyj­nych, respektowania społecznych potrzeb — muszą i powinny znaleźć się w centrum uwagi całego społeczeństwa, wszystkich organizacji i ogniw życia społecznego. Mu­si to być centralna sprawa dla Frontu Jedności Narodu, dla wszystkich komórek i aktywu FJN. Program doskonalenia na­szej pracy gospodarczej 1 społecznej, pro­gram pchnięcia rozwoju naszego kraju na tory wyższej efektywności i lepszego za­spokajania społecznych potrzeb znajduje powszechne poparcie ze strony najszer­szych rzesz społeczeństwa. Rozbudzanie je­go aktywności, krzewienie wiedzy o dro­gach i metodach przezwyciężania braków, o drogach do wyższej efektywności — uznać musimy obecnie za podstawowe za­danie Frontu Jedności Narodu. Co oznacza intensyfikacja gospodarki w praktycznym, codziennym działaniu? Majątek produkcyjny naszego przemysłu ma obecnie wartość brutto około 820 mi­liardów zł. Ten, stworzony ze społecznych środków aparat wytwórczy przemysłu — największego działu gospodarki narodowej — dał w zeszłym roku społeczeństwu pro­dukcję czystą wartości około 340 mld zło­tych. Inaczej mówiąc, każdy złoty jaki posia­damy w postaci cząstki majątku produk­cyjnego przemysłu, wytwarzał w 1969 ro­ku nieco ponad 41 groszy dochodu narodo­wego. Nie ulega wszakże wątpliwości, że efekt, jaki daje każdy złoty majątku pro­dukcyjnego przemysłu dla dochodu naro­dowego, £F zatem dla społeczeństwa — mo­ SZANOWNI ZEBRANI! Naszym zadaniem, zadaniem ogniw FJN jest podnoszenie i rozbudzanie tej aktyw­ności, tworzenie najlepszych warunków, w których aktywność społeczna może się pomyślnie rozwijać i ujawniać, usuwanie przeszkód, których niemało jeszcze w tej dziedzinie, walka ze starymi schematami i nawykami myślenia i postępowania, w poważnym stopniu utrudniającymi pełne uruchomienie zasobów społecznej aktyw­ności. Sprawą najważniejszą, najbardziej pod­stawową, warunkującą aktywność społecz­ną, sprawą wokół której musi się przede wszystkim koncentrować praca FJN jest umacnianie jedności moralno-politycznej naszego narodu na gruncie socjalizmu i dążeń do socjalistycznego rozwoju nasze­go kraju i społeczeństwa. Jedność moralno-polityczna naszego na­rodu ma wielkie, fundamentalne znaczenie dla realizacji naszych planów gospodar­czych oraz stanowi główny element socja­listycznego patriotyzmu i internacjonali­zmu. Bieżący rok cała postępowa ludzkość obchodzi jako Rok Leninowski. Dla nas, dla naszego narodu, rocznica leninowska ma szczególny charakter i szczególne zna­czenie, ze względu na rolę Lenina i Jego dzieła — Rewolucji Październikowej — w historii Polski. Myśl leninowska i wynikająca z niej praktyka działania dwukrotnie przyczyniła się do odzyskania niepodległości przez na­szą Ojczyznę. Lenin, jako wielki teoretyk i myśliciel oraz jako przywódca i organi­zator pierwszej w dziejach rewolucji so­cjalistycznej, a następnie pierwszego pań­stwa socjalistycznego, zajmował zawsze konsekwentną postawę w sprawie Polski i jej niepodległości. Podstawowe dzieło Je­go życia, jakim była dokonana w Rosji Wielka Zwycięska Socjalistyczna Rewolu­cja Październikowa, która otwarła nową epokę w dziejach ludzkości — umożliwiła także odrodzenie niepodległej Polski w 1918 r., po blisko 150 łatach niewoli i uci­clrn Dziełem Lenina, dziełem jego partii — Komunistycznej Partii Związku Radzie­ckiego, jest potężne państwo socjalistycz­drugiego. Chodzi o to, że w tym nowym okresie będziemy w dość zasadniczy sposób zmieniać i ulepszać naszą dotychczasową praktykę gospodarowania, wnosić wiele istotnych zmian do naszego życia społecz­nego. Polska Zjednoczona Partia Robotnicza, jako kierownicza siła narodu, w zrozumie­niu jego potrzeb i poczuciu swej odpowie­dzialności dokonując analizy i oceny do­tychczasowego, wielkiego dorobku gospo­darczo-społecznego Polski, stwierdziła, że w obecnych warunkach konieczne jest sprecyzowanie doskonalszych zasad gospo­darowania, odpowiadających wyższemu poziomowi rozwoju ekonomicznego socja­lizmu. Ten program, sformułowany na V Zjeździe PZPR, został rozwinięty następnie na II i IV Plenum Komitetu Centralnego, w sposób zaś bardziej szczegółowy znajdzie swój wyraz w zadaniach planu pięciolet­niego, Także nasz program wyborczy za punkt wyjścia przyjmował podstawowe tezy i wytyczne PZPR poparte przez ZSL i SD. Ta strategia rozwojowa wytyczana przez PZPR leży bowiem w najgłębszym, naj­lepiej pojętym interesie naszego kraju i ca­łego społeczeństwa i dlatego sprawą nas wszystkich jest tworzenie możliwie najlep­szych warunków, dzięki którym możliwa będzie realizacja doskonalszych koncepcji rozwojowych. że i powinien być większy. Wniosek taki nasuwa nie tylko analiza ogólnych wskaź­ników, ale wynika on także z licznych obserwacji życia codziennego, wskazują­cych na fakty słabego wykorzystania ma­szyn, urządzeń i obiektów wytwórczych przemysłu. Chodzi również o to aby gospodarka na­sza nie była rozrzutna, materiałochłonna. Aby nie zużywała nadmiernej ilości surow­ców i materiałów, nie gromadziła zbędnych zapasów zamrażających majątek społecz­nv Istota intensyfikacji, która powinna być podstawową formułą naszego gospodaro­wania, sprowadza się do dążenia, aby każdy złoty majątku produkcyjnego, każdy złoty wartości środków obrotowych przy­nosił maksymalny efekt w postaci produk­cji czystej, czyli dochodu narodowego. Partia, sojusznicze stronnictwa, samo­rządy robotnicze, administracja gospodar­cza podejmują obecnie wiele inicjatyw i przedsięwzięć na rzecz stworzenia naj­lepszych warunków realizacji tego zamie­rzenia. Chodzi tu. w szczególności o odpo­wiednią koncentrację produkcji i jej spe­cjalizację, o lepsze wykorzystanie czasu pracy, maszyn i urządzeń, o usuwanie dy­sproporcji w mocach produkcyjnych, o skupienie sił na tych przede wszystkim dziedzinach i odcinkach frontu gospodar­czego, w. których mamy najlepsze warun­ki i szanse osiągnięcia wybitnych wyni­ków z punktu widzenia ekonomicznego, technicznego, wymogów eksportu, zaspo­kojenia potrzeb gospodarki i ludności. Wprowadza się bądź przygotowuje nowe mechanizmy ekonomiczne, organizacyjne, płacowe i inne, sprzyjające bardziej dyna­micznemu i efektywnemu rozwojowi go­spodarki. Ta wielka praca, ten proces przestawia­nia gospodarki na tory nowoczesnego roz­woju na miarę naszych maksymalnych możliwości i naszych potrzeb obejmuje i dotyczyć będzie w coraz szerszej skali wielu milionów ludzi zaangażowanych w procesach wytwórczych i w całym gospo­darstwie narodowym. I od nich, od ich po­stawy i aktywności zależał będzie w de­cydującym stopniu sukces tego wielkiego przedsięwzięcia. ne — Związek Socjalistycznych Republik Radzieckich, który w latach II wojny światowej wniósł decydujący wkład w rozgromienie hitlerowskiego agresora. W ten sposób, po raz drugi w ciągu pół­wiecza, myśl leninowska przetworzona w rozumne działanie przyniosła Polsce nie­podległość i suwerenność i umożliwia wkroczenie na nowe tory, socjalistycznego rozwoju. ___ I kiedy mówimy, że nasz współczesny patriotyzm jest nieoddzielny od idei Le­nina i dzieła Lenina, to ma to pełne uza­sadnienie w przesłankach historycznych, a także, co jest efektem patriotyzmu, w na­szym dorobku ekonomicznym i społecz­nym, zyskanym na drodze socjalistycznych przeobrażeń. Ogólnonarodowy charakter rocznicy le­ninowskiej w naszym kraju nakłada spe­cjalne zadanie właśnie na Front Jedności Narodu. Komitety FJN będą jednym z organizatorów obchodów leninowskich. Jednakże głównym akcentem naszej pra­cy w związku z Rokiem Leninowskim nie mogą i nie powinny być uroczystości i aka­demie. Musimy potraktować tę rocznicę głębiej, musimy możliwie najsilniej sprząc ją ze sprawami naszej codzienności. Szcze­gólnego znaczenia nabiera upowszechnia­nie w codziennej, społeczno-politycznej działalności ogniw FJN — epokowego zna­czenia leninowskich myśli i czynu, ich aktualności i roli jaką dziś odgrywają w procesie kształtowania socjalistycznego oblicza naszego kraju. Problemem centralnym, na którym chce­my w związku z tym skupiać uwagę i aktywność całego społeczeństwa, jest spra­wa wydajności pracy — a więc intensyfi­kacji i polepszania efektywności naszej gospodarki. Nie może być wdzięczniejsze­go i pełniejszego sposobu uczczenia roczni­cy leninowskiej jak właśnie organizowa­nie wysiłków na rzecz wzrostu wydajno­ści pracy. To słuszne działanie zawarte jest w apelu załóg zagłębia miedziowego, które przyjęły cenne dla gospodarki naro­dowej zobowiązania, aby czynem produk­cyjnym uczcić 25-lecie historycznego zwy­cięstwa nad faszyzmem niemieckim, 25-le­cie odzyskania Ziem Zachodnich i Północ­nych oraz setną rocznicę urodzin Włodzi­mierza Lenina. Podjęty przez liczne załogi w całym kraju apel robotników Lubińsko-Głogow­­skiego Zagłębia Miedziowego poszedł na Polskę z naszych ziem, które przed 25 laty, w wyniku zwycięskiej ofensywy Armii Radzieckiej i Wojska Polskiego, wracały do Macierzy. Jest w tym apelu wymowny symbol łączności między żoł­nierską walką wyzwoleńczą i zwycięstwem 1945 r., a ofiarną pokojową pracą naszych TOWARZYSZE I OBYWATELEI Polska pierwsza przeciwstawiła się zbrojnie w 1939 roku nawale hitlerow­skiej i nie złamana wrześniową porażką prowadziła dalej wojnę z okupantem. Zbrojny ruch oporu na ziemiach pol­skich wsławił się czynami bojowników Gwardii i Armii Ludowej, partyzantów Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich i innych ogniw konspiracji antyhitlerow­skiej. Tysiące Polaków walczyły „za Wa­szą i naszą wolność” na ziemiach Związ­ku Radzieckiego, Francji, Jugosławii, Sło­wacji, w formacjach polskich na Zacho­dzie. W ostatniej fazie wojny 600 tysięcy polskich żołnierzy biło się na wszystkich frontach europejskich, z czego 400 tysięcy w szeregach ludowego Wojska Polskiego — ramię w ramię z Armią Czerwoną. Im też przypadł zaszczyt okupiony krwią pod Lenino, Warką, Studziankami, w bojach o Warszawę, na Wale Pomorskim i pod Kołobrzegiem, nad Odrą i "Nysą Łużycką, pod Budziszynem, Dreznem i Pragą Czes­ką, nad Bałtykiem i Łabą, zaszczyt zat­knięcia obok radzieckiego również pol­skiego zwycięskiego sztandaru w Berlinie. Zapłaciliśmy za to zwycięstwo utratą najcenniejszej substancji narodowej, ja­ką jest życie milionów ludzi. Pamiętamy zarazem dobrze, że u źródeł naszego udziału wśród państw zwycięs­kich nad hitlerowskim faszyzmem legło polsko-radzieckie braterstwo broni. Naród polski zawsze czcić będzie pamięć 600 tysięcy żołnierzy radzieckich, którzy zgi­nęli na naszych ziemiach walcząc o ich wyzwolenie pod leninowskimi sztandara­mi Umacnianie przyjaźni, sojuszu i współ­pracy między Polską ą Związkiem Ra­dzieckim — podstawy naszego suwerenne­go i socjalistycznego rozwoju, stanowi nader istotną treść w ideowo-wychowaw­­czej pracy ogniw FJN. Obchodząc ćwierćwiecze zwycięstwa nad imperializmem niemieckim i powrotu Polski na trwałe na prastare ziemie pia­stowskie po Odrę i Nysę Łużycką krze­wić będziemy wiedzę o historycznej roli, jaką w rozbiciu hitleryzmu odegrał Zwią­zek Radziecki i jego niosące wyzwolenie narodom Europy siły zbrojne. Ze słusznym poczuciem dumy przypo­minamy wkład żołnierza polskiego i ca­łego walczącego narodu polskiego wnie­siony w zwycięstwo nad faszyzmem. Jed­nocześnie na stałe weszło do ideowo-w.y­­chowawczych treści coraz nowych pokoleń Polaków i całego narodu poczucie pełne­go zaangażowania w rozwijanie obron­ności ludowej Ojczyzny. Danina krwi nie wystarczyłaby do zwycięstwa, gdyby nie towarzyszyła jej właściwa myśl polityczna, słuszna, reali­styczna koncepcja odbudowy powojennej Polski w sprawiedliwych granicach, na bazie ustroju sprawiedliwości społecznej. Nowe, obecne granice Polski zostały wytknięte ł ustalone ćwierć wieku temu na konferencjach w Jałcie i Poczdamie. Konferencje te w zasadniczej mierze określiły istniejący dziś kształt Europy, na mapie której Polska — w myśl postu­latów naszej rodzącej się władzy ludowej i przy poparciu ZSRR oraz zgodzie zachod­nich wielkich mocarstw — jako państwo niepodległe i demokratyczne znalazła się w granicach od Bugu po Odrę i Nysę Łużycka na zachodzie i od Karpat i Su­detów po Bałtyk na północy. Zapis tej granicy dokonany został w lipcu 1945 r., na Konferencji Poczdamskiej. W kwietniu 25 lat temu zawarty został traktat o przy­jaźni, pomocy wzajemne! i współpracy między Polską a Związkiem Radzieckim. Słuszna koncepcja . polskiej lewicy połą­czenia Polski sojuszem i przyjaźnią ze OBYWATELKI I OBYWATELEI Państwa wspólnoty socjalistycznej nie pozostawiały nigdy i nie pozostawiają cienia złudzeń co do swojego zdecydowa­nego stanowiska wobec nienaruszalności granic w Europie, powstałych w wyniku klęski hitlerowskich Niemiec, w tym za­chodniej granicy Polski na Odrze i Ny­sie oraz granicy między dwoma państwa­mi niemieckimi. To wspólne stanowisko państw socjalistycznych wyraża się w ich konsekwentnej polityce, zmierzającej do oparcia pokoju w Europie na zasadach bezpieczeństwa zbiorowego, którego pod­stawową przesłanką jest uznanie przez NRF konsekwencji II wojny światowej. Dał temu wyraz Apel Budapeszteński wzywając wszystkie państwa Europy, by zasiadły przy wspólnym stole obrad i opracowały zasady pokojowej współ­pracy zagwarantowane przez system bez­pieczeństwa zbiorowego. Dokładnie w dwa miesiące po wystosowaniu tego apelu Władysław Gomułka wystąpił w imieniu Polski z inicjatywą zawarcia również z drugim państwem niemieckim układu o ostatecznym charakterze polskiej gra­nicy zachodniej. I Sekretarz KC PZPR określił nasze stanowisko słowami: ...„Nie ma przeszkód natury prawnej, aby NRF nie mogła uznać istniejącej za­chodniej granicy Polski za ostateczną. W każdej chwili gotowi jesteśmy zawrzeć z NRF taki układ państwowy, podobnie jak 19 lat temu zawarliśmy w tej sprawie układ z NRD”, górników, hutników i wszystkich, którzy na tych właśnie Odzyskanych Ziemiach, w nowoczesnych kopalniach, hutach oraz w' innych zakładach wybudowanych przez Polskę Ludową, pomnażają narodowy majątek, krzewią kulturę polską. Z uznaniem witamy dziś i podejmuje­my ten, rozwijający się wśród załóg na­szych zakładów, ruch współzawodnictwa pracy, jako nader istotny element leni­nowskich obchodów i obchodów zwy­cięstwa nad imperializmem niemieckim Związkiem Radzieckim, przyniosła owoce: Polska na Bałtyku, Garze i Nysie Łużyc­kiej stała się faktem — odzyskaliśmy Zie­mie Zachodnie i Północne. Wówczas już rozległy się glosy antypol­skiej propagandy: „Polacy n:e zaolają za­ludnić i zagospodarować tych ziem, straszliwie zniszczonych i zdewastowa­nych w czasie wojny”. A jednak na wez­wanie Polskiej Partii Robotniczej i sil politycznych skupionych we wspólnym froncie demokracji ludowej ludzie ru­szyli na te ziemie. Zaludnili i zagospo­darowali je i ci zza Bugu repatrianci, i ci którzy przesiedlili się tam z innych wo­jewództw, i ci którzy wrócili z tułaczki za Chlebem na tę ziemię ojczystą. Dziś na piastowskich Ziemiach Północ­nych i Zachodnich mieszka ponad 9 min Polaków. Przeszło 5 min — to ludzie uro­dzeni już w Polsce Ludowej. Dokonały się już w całej rozciągłości dwa procesy integracyjne dotyczące Ziem Odzyska­nych: integracja społeczna na tych zie­miach i integracja tych ziem z resztą Polski. To przecież z województw zachodnich i północnych pochodzi dziś prawie proc. globalnej produkcji przemysłu pol­30 skiego, co stanowi — dla tych obszarów — ponad trzykrotny wzrost w porówna­niu z okresem największej koniunktury III Rzeszy. To przecież na tych ziemiach wytwarza się całą krajową miedź, poło­wę węgla brunatnego i koksu, czwartą część węgla kamiennego. Na obszarach nadodrzańskich i nadbałtyckich oroduku­­je ślę niemal wszystkie polskie wagony towarowe, połowę odbiorników radiowych i telewizyjnych, dwie piąte kwasu siar­kowego. Produkty polskich nadbałtyckich stoczni, które pod koniec ub. roku do­starczyły na eksport trzymilionową tonę, zdają egzamin w 22 krajach świata. To na tych obszarach przeciętne plony 4 zbóż osiągają poziom 23 kwintali z hek­tara 1 z tych terenów uzyskujemy 40 proc. zbiorów ziemniaków i ponad 30 proc. mleka. A awans kulturalny tych ziem? Daw­niej było tu zaledwie 10 wyższych uczel­ni, z których 6 nie miało uprawnień aka­demickich. Dziś na Ziemiach Zachodnich i Północnych istnieją 23 wyższe uczelnie, w których studiuje ponad 90 tysięcy mło­dzieży z całej Polski. Wrocław i Gdańsk należą do czołowych ośrodków nauki pol­skiej, a na całym tym terenie działa po­nad 80 placówek naukowych najrozmait­szych specjalności. Polska powróciła więc na swe Ziemie Odzyskane nie tylko formalnie, lecz fak­tycznie. Nikt już poza zagorzałymi, programo­wymi rewizjonistami nie ośmiela się obec­nie kwestionować polskości tych obsza­rów. I co ważne, tę polskość potwierdziła już przed laty sąsiadująca z nami Nie­miecka Republika Demokratyczna. 6 lipca 1950 r. rząd NRD podpisał z rządem PRL tzw. Układ Zgorzelecki, który po wsze czasy ustalił granicę polsko-niemiecką na Odrze i Nysie Łużyckiej. Obecnie NRD, jako państwo socjali­styczne. jest naszym sojusznikiem ideo­wym, politycznym i wojskowym. Przy­kład stosunków Polski z Niemiecka Re­publiką Demokratyczną świadczy dziś do­bitnie, iż pojednanie narodu polskiego z narodem niemieckim jest możliwe i realne. Jednakże po drugiej stronie Łaby, w Niemieckiej Republice Federalnej rewi­zjonistyczne i odwetowe siły obrały kurs na przekreślenie rezultatów klęski III Rzeszy i jej bezwarunkowej kapitulacji, na rewizję postanowień Jałty i Poczdamu, w tym i decyzji dotyczących bezpieczeń­stwa europejskiego. Gotowość Polski do zawarcia również z NRF układu o ostatecznym charakterze granicy na Odrze i Nysie Łużyckiej nie datuje się jednak dopiero od 17 maja ub. roku. Zawsze byliśmy gotowi zasiąść przy wspólnym stole obrad z przedsta­wicielami rządu NRF, jeśli wynikiem tego spotkania byłoby uznanie istniejącej za­chodniej granicy Polski. W tym sensie inicjatywa polska z 17 maja ub. roku stanowi konsekwentną realizację jednego z podstawowych założeń polityki zagra­nicznej Polski Ludowej, założeń stano­wiących wspólny fundament polityki państw Układu Warszawskiego. To, że pierwszy kontakt między przed­stawicielami ministerstw spraw zagra­nicznych Polski i NRF w tej sprawie mógł dojść do skutku dopiero w ćwierć wieku po bezwarunkowej kapitulacji fa­szystowskiego państwa niemieckiego, nie zależało od nas. W przeszłości NRF nie wykazywała nie tylko żadnej gotowości do podjęcia rozmów z Polską w sprawie uznania granicy na Odrze i Nysie Łużyc­kiej, lecz za jeden z głównych celów w swej polityce zagranicznej i wewnętrz­nej zawsze stawiała odrobienie skutków klęski poniesionej przez faszystowskie Niemcy i obalenie istniejących w Europie granic, w tym polskiej granicy zachodniej. Nadzieje sił nacjonalistycznych w za­chodnich Niemczech nie spełniły gię. Po­lityka poprzednich rządów NRF nie tylko nie potrafiła narzucić Europie groźnych dla sprawy pokoju założeń, lecz jedno­cześnie doprowadziła do postępującej izo­lacji NRF na arenie międzynarodowej. Ogromną rolę, której nie sposób przece­nić, odegrała tu demaskatorska — ostrze­gająca świat, działalność państw socjali­stycznych, a przede wszystkim Polski, Pozostanie na zawsze naszą historyczną zasługą mobilizowanie czujności państw i narodów Europy przez demaskowanie re­­wizjonistyczno-odwetowych celów państwa zachodnioniemieckiego. Trzeba bardzo daleko sięgać w głąb dziejów Europy, by znaleźć okres ćwierć­wiecza pokoju na tym kontynencie. Świa­domość że podstawowym warunkiem, któ­remu zawdzięczamy ten doniosły fakt, jest utrzymanie istniejącego w Europie po II wojnie światowej stanu granic pań­stwowych, staje się coraz bardziej po­wszechna. Okres ćwierćwiecza jest wy­starczający dla sprawdzenia słuszności tej podstawowej tezy politycznej. Świado­mość ta poczyna ód pewnego czasu na­rastać również w niektórych grupach i ośrodkach politycznych NRF, przy czym za koniecznością przewartościowania za­sad oraz taktyki bońskiej w ogromnym stopniu przemawia niepowodzenie ich za­łożeń wyjściowych. Państwa socjalistyczne nigdy nie lek­ceważyły tej szansy, że w społeczeństwie zachodnioniemieckim poczną dochodzić do głosu siły polityczne myślące bardziej realistycznymi kategoriami. Już w de­klaracji bukareszteńskiej z lipca 1966 roku — państwa Układu Warszawskiego stwier­dziły, że „uważają za zjawisko pozytywne istnienie w Niemieckiej Republice Fede­ralnej środowisk, które występują prze­ciwko dążeniom odwetowym i militaryz­­mowi, żądają ustanowienia normalnych stosunków zarówno z krajami Zachodu jak i Wschodu, w tym również normal­nych stosunków między obu państwami niemieckimi, domagają się złagodzenis napięcia międzynarodowego i zapewnie­nia bezpieczeństwa europejskiego, co umożliwiałoby wszystkim Niemcom ko­rzystanie z dobrodziejstw pokoju”. Polska swoją inicjatywą z maja 1969 roku pragnęła wyjść naprzeciw tym siłom w NRF, które gotowe byłyby dokonać rzeczywistych kroków naprzód w kierun­ TOWARZYSZE I OBYWATELE! Front Jedności Narodu winien jeszcze lepiej skupiać i organizować całe społe­czeństwo wokół tych omówionych, istnie­jących dotychczas i nowych zadań. Mu­simy w pełni zdawać sobie sprawę, że te zadania gospodarcze jak i społeczne czy też polityczno-morałne nie są łatwe i nie będą gładko rozwiązywane. Potrzebna jest uporczywa, systematycz­na praca całego aktywu społecznego sku­pionego przy Komitetach FJN na rzecz umocnienia poczucia społecznej odpowie­dzialności za osiągane wyniki — na każ­dym bez wyjątku szczeblu, w każdym ogniwie gospodarki narodowej. Nowe metody planowania wydatnie zwiększyły rolę czynnika społecznego w realizacji zadań gospodarczych. Stwarza to potrzebę systematycznej troski o efek­tywne działanie wszystkich tych ogniw demokracji socjalistycznej, które są bez­pośrednio zaangażowane w proces roz­woju i unowocześniania gospodarki na­rodowej. Ważne jest, by komisje i sesje rad na­rodowych stanowiły szerokie forum dys­kusji, inicjatyw i prac na skalę odpo­wiadającą ich rosnącym uprawnieniom w stosunku do gospodarki. Konieczne jest pogłębienie powiązań między radami na­rodowymi a zakładowymi i samorządem mieszkaniowym oraz innymi ogniwami społecznego działania. Komitety Frontu Jedności Narodu powinny jak najpeł­niej włączyć się do pracy nad mobiliza­cją społecznej aktywności, której celem jest zarówno jak najtrafniejsze ustalenie zadań planowych realizowanych czy to ze środków państwowych czy to ze świad­czeń i czynów społecznych, jak i pełna, zgodna z wymogami racjonalnego gospo­darowania realizacja. Rozbudowa działalności ogniw FJN na wsi polskiej określa zadania Frontu w dziedzinie społecznej mobilizacji ogółu rolników, i pracowników rolnictwa do zadań związanych z podnoszeniem kul­tury rolnej, coraz szerszym wdrażaniem nowoczesnych metod i środków produk­cji, umacnianiem i doskonaleniem zespo­łowych form działalności gospodarczej i społecznej, a zwłaszcza rozwoju samo­rządu chłopskiego. Uruchomienie tych społecznych dźwigni postępu jest wielkim specyficznym zadaniem ogniw FJN w ścisłym współdziałaniu z organizacjami PZPR, ZSL i ZMW, z całym aktywem chłopskim wsi oraz inteligencją wiejską. Wysoka dyscyplina społeczna stanowi nieodzowny wymóg nowoczesnej, wyso­ko zorganizowanej gospodarki. Powinna ona przenikać działalność wszystkich og­niw naszego frontu gospodarczego, wy­rażać się w jak najlepszym wykonywa­niu nałożonych obowiązków i zwalczaniu biurokratycznych wypaczeń, w krzewieniu powszechnego szacunku dla zasad dobrej roboty. Wśród problemów, które muszą znaleźć odzwierciedlenie w pracy ogniw i ko­mórek FJN, znajduje się m. in. sprawa rozwoju poszczególnych regionów kraju - województw i powiatów, miast i osiedli wiejskich. Uznanie pierwszeństwa i prio­rytetu interesu ogólnospołecznego, polega­jącego na wzroście efektywności całej go­spodarki, oznacza w praktyce inne niż dotychczas rozdysponowanie " środków społecznych na rozwój gospodarczy. Mu­szą one zostać skierowane przede wszyst­kim tam, gdzie przy ich pomocy można będzie osiągnąć największy wzrost efek­tywności. Taki jest interes ogólnospołecz­ny i musimy zdawać sobie sprawę, że w niejednym przypadku znajdzie się on w kolizji z wąsko rozumianym interesem regionalnym. Komitety i komórki FJN muszą dobrze rozumieć tę sprawę, stać twardo na gruncie tej zasady, muszą re­prezentować Interes całego społeczeństwa i politykę ogólnonarodową ludowego pań­ku godzenia się z europejską rzeczywi­stością, przy czym im szerszy byłby front tych sił, tym bardziej owocne mogłyby być tego rezultaty. Polska stwierdziła jasno, że przedmio­tem rozmów z rządem NRF nie może być i nie będzie nigdy problem naszej granicy zachodniej, gdyż ta jest ostatecz­nie wytyczona zgodnie z decyzjami pocz­damskimi. Tematem rozmów może być i jest sprawa uznania tej granicy za osta­teczną również przez Niemiecką Repu­blikę Federalną. 4 Jak wiadomo, wstępne kontakty od­­były się w początkach lutego w War­szawie ł następne spotkanie przedstawi­cieli rządu PRL i NRF przewidziane jest na drugi tydzień marca. Nie sposób jesz­cze dziś przewidzieć finału tych kontak­tów. Jest naszą szczerą intencją, by proces normalizacji objął w ćwierć wieku po wojnie również stosunki między, Polską a Niemiecką Republiką Federalną. Leży to zarówno w interesie naszych narodów, jak i w interesie pokoju ł bezpieczeństwa w Europie. Warunkiem podstawowym tego jest re­zygnacja przez rząd NRF z wszelkich roszczeń terytorialnych oraz uznanie istniejącej polskiej granicy zachodniej za ostateczną i to w sposób, którego żaden rząd niemiecki w żadnych warunkach nie mógłby podważyć. Jednocześnie stoimy na stanowisku, ża do przesłanek pokoju i bezpieczeństwa europejskiego należy również uznanie NRD przez NRF w sensie prawa mię­dzynarodowego, uznanie układu mona­chijskiego przez rząd NRF za nieważny od samego początku, uznanie przez rząd NRF odrębnego statusu politycznego Ber­lina Zachodniego oraz ratyfikacja przez rząd NRF układu o nierozprzestrzenianiu broni jądrowej. Jesteśmy najgłębiej przeświadczeni, ża w oparciu o te przesłanki oraz wolę po­kojowej współpracy, która ożywia naro­dy Europy, możemy zbudować trwały po­kój na naszym tak ciężko przez historię doświadczonym kontynencie. stwa, przeciwstawiając się źle pojętemu, terenowemu partykularyzmowi. nie Przeciwstawianie się partykularyzmowi oznacza bynajmniej lekceważenia szczerego, autentycznego i pożytecznego patriotyzmu lokalnego, niekłamanej tros­ki o własny teren. Chcemy i powinniśmy ten patriotyzm aktywizować w większym jeszcze stopniu niż dotychczas. W szczególności powinien on się prze­jawiać w dalszym rozwoju czynów spo­łecznych, tej niezwykle cennej i przyno­szącej wielkie wartości formie społecz­nej inicjatywy terenowej. Czyny spo­łeczne zawsze zajmowały istotne miejsce w zainteresowaniach komitetów FJN, łą­czą one w sobie bowiem wartości ma­terialne, produkcyjne z ideowo-wycho­­wawczymi. W obecnym okresie czyny społeczne powinny być w większym niż dotychczas stopniu skorelowane z ogólny­mi zadaniami gospodarczymi, powinny uwzględniać specyfikę obecnej sytuacji. W warunkach ogólnej koncentracji środ­ków, najcenniejsze są takie czyny spo­łeczne, które w możliwie najmniejszym stopniu angażować będą środki ogólno­społeczne, w tym zwłaszcza — deficyto­we materiały. Jeśli chodzi o kierunki czynów społecznych, to — kontynuując takie, dotychczasowe kierunki jak budo­wa, konserwacja i ulepszanie dróg, co będzie szczególnie aktualne w wyniku te­gorocznej śnieżnej zimy, rozbudowa i unowocześnianie szkół, ochrona przeciw­pożarowa, zadrzewianie i inne — powin­niśmy więcej uwagi poświęcać tworzeniu różnorodnych obiektów dla dzieci i mło­dzieży, obiektów sportowych i rekreacyj­nych, zapobiegać dewastacji przyrody, zwłaszcza zieleni, a tam gdzie została na­ruszona — ją odtwarzać. Większa niż dotychczas aktywność Fron­tu Jedności Narodu na odcinku general­nych problemów i zadań gospodarczych, powinna przejawiać się także w naszej pracy z klasą robotniczą, pracownikami rolnictwa i inteligencją techniczną, kadrą inżynierską i naukowo-badawczą naszej gospodarki Związki zawodowe, samorządy: robot­niczy, mieszkaniowy i chłopski, stowarzy­szenia inżyniersko-techniczne, organizacje kobiece i młodzieżowe a także inne ogni­wa społeczne mają możliwości i powinny aktywniej niż dotychczas uczestniczyć w tworzeniu oraz realizowaniu planów i po­lityki gospodarczej, socjalno-bytowej jak również kulturalno-wychowawczej. Istot­na jest zatem efektywność i skuteczność działania tych wszystkich ogniw demo­kracji socjalistycznej, i to musi być przed­miotem zainteresowania i troski wszyst­kich komitetów Frontu Jedności Narodu i FJN jako całości. Dużą rolę mamy nadal do wypełnienia wśród młodych, pokoleń w przekazywa­niu fundamentalnych racji naszego ludo­wego państwa i w upowszechnianiu cen­nych, a jakże kosztownych nauk płyną­cych z naszej historii. Pragniemy by po­kolenia te, w oparciu o wielki nasz do­robek w przeszłości i doświadczenia dnia dzisiejszego w pełni zaangażowały swój rozum i swe serca w podjęcie i realiza­cję wspaniałego zadania budowy wysoko rozwiniętej, socjalistycznej Polski. TOWARZYSZE I OBYWATELEI Przedkładając do dyskusji zarys nai­­wazmejszych kierunków tegorocznego działania Frontu Jedności Narodu pragnę wyrazie przekonanie, że nasz aktyw nie poskąpi sił, by nadal doskonalić pracę e„niw FJN - całego naszego masowego prawdziwie ogólnonarodowego ruchu, któ­rego celem jest dobro socjalistycznei Oi­­czyzny, pomyślność człowieka pracy ros­nący wkład naszego państwa i społeczeń­stwa we wspólne dzieło wolności, postę­pu i pokoju ę Intensyfikacja gospodarki - celem codziennego działania Nasz współczesny patriotyzm jest nieodłączny od idei Lenina Aktualne zasiania rontu Je dno i c i Narodu Referat Przewodniczącego OKFJN Marszałka Polski MARIANA SPYCHALSKIEGO Nieodwracalne rezultaty zwycięstwa nad hitleryzmem W interesie pokoju i bezpieczeństwa europejskiego Wszechstronna aktywność ogniw FJN wyrazem patriotycznej jedności narodu

Next