Trybuna Ludu, luty 1970 (XXII/31-58)
1970-02-14 / nr. 44
SOBOTA, 14 LUTEGO 197® R. — NR 44 N Na tematy dnia Radny w fabryce ajłatwiej zauważyć to na sesjach rad lub na plenarnych posiedzeniach instancji partyjnych, gdy mówi się o sprawach bytowych, organizacji życia w mieście itp. Wieikie przemysłowe występują zakłady wówczas — za pośrednictwem swoich przedstawicieli - jako kontrahent w szczególny sposób zainteresowany różnymi aspektami pracy władz terenowych. Jak wszyscy obywatele, pracownicy fabryk mają własne, codzienne sprawy z radami. Dodatkowo jednak załogi robotnicze prezentują swoje interesy zbiorowe, czy to będzie zapotrzebowanie na sklep i kiosk w pobliżu fabryki, czy poprawienie warunków dojazdu do pracy. Również dla rad narodowych załogi fabryczne są partnerem o szczególnym znaczeniu. Mogą pomóc jj/ realizacji niektórych planów rady, chętnie uczestniczą w konsultacjach zamierzeń rad. Liczne kanały służą kontaktom obydwu zainteresowanych stron. Najlepsze rezultaty osiąga się jednak tam, gdzie stworzono warunki dlla kontaktu utrzymywanego systematycznie. W radach tej kadencji jest około 26 tysięcy robotników. W odsetkach oznacza to piętnaście i pół procent wszystkich radnych lecz ten wskaźnik globalny nie jest ilustracją najbardziej precyzyjną. Bo oto w radach' miejskich, czyli tam gdzie znajdują się centra przemysłowe, radnych robotników jest około 30 proc., a w pięciu miastach-województwach nawet 32 proc. Nie zapominajmy, że również inżynierowie, technicy, pracownicy administracji reprezentują w radach załogi wielkich zakładów. A więc działa stały, jak najbardziej kompetentny pośrednik między fabryką i radą. Trzeba go tyiko umieć skutecznie wykorzystać. W poprzedniej kadencji podjęto w niektórych województwach prót^ę zorganizowanego wykorzystania radnych w zakładach przemysłowych, powołując zakładowe zespoły radnych. Rozpoczął — Gdańsk, dołączyło woj. katowickie, krakowskie... W wielu kieleckie, kopalniach, hutach, fabrykach metalowych radni i członkowie komisji rad zaczęli wspólnie, na dwa występować fronty — przenosząc informację o pracy rad do załóg, a opinie i postulaty robotników przekazując organom władzy. Inicjatywa okazała się owocna. Lista spraw możliwych do podjęcia w tej formie nadspodziewanie wydłuża się i zawiera, obok najczęstszych spraw bytowo-socjalnych, liczne problemy z zakresu lokalnej polityki gospodarczej, koordynacyjnej, zagospodarowanie terenu. Np. rady miejskie w Sosnowcu i w Ostrowcu Świętokrzyskim zaleciły by zespoły zainteresowały . się możliwością zwiększenia zatrudnienia kobiet w swoich zakładach. Dyskusja i przegląd stanowisk pracy dały w rezultacie np. w Hucie im. M. Nowotki 300 miejsc dla kobiet. Z inicjatywy radnych kopalni „Lenin” w Wesołej, miejscowe zakłady pracy wraz z radą wybudowały stadion sportowy i basen kąpielowy. Radni zakładowi interesują się losem postulatów wyborczych zgłoszonych przez załogi i w wielu wypadkach ich naciskom i kontroli należy zawdzięczać załatwienie tych wniosków co, przy okazji, podnosi autorytet kolegów-radnych. Zespoły angażowały się w takie, istotne dla środowiska sprawy jak zmniejszenie uciążliwości zakładu dla otoczenia, zagospodarowanie zakładowych osiedli udostępnienie mieszkaniowych, okolicznym mieszkańcom zakładowych domów kultury. Wniosek: nowa forma więzi rad ze społeczeństwem okazała się potrzebna i warto ją upowszechnić. Sprawa jest aktualna m.in. z uwagi na formowanie się nowych jakościowo więzi między radami a centralnie kierowanym przemysłem. W tych dniach Komisja Rad Narodowych Rady Państwa wydała zalecenie dla rad dowych, zwracając uwagę narona korzyści z pracy zespołów. Komisja wyraża pogląd, iż możliwość powołania zespołu przez radę powiatową i miejską powinien określać regulamin rady i że rzecz cała dotyczy zakładów, w których pracuje co najmniej pięciu radnych i członków komisji rady. Warto zwrócić uwagę, iż owa inicjatywa powinna być wszelkimi siłami broniona przed sformalizowaniem. Nic na siłę, nic dla podbudowania statystyki. Zespołu nie tworzy się po to, by kilku osobom zafundować kilka dodatkowych zebrań, by założyć nowe teczki z protokołami itp. Jest to po prostu, pożyteczna dla władz i załogi, forma aktywizacji radnych. Radni jako zorganizowana grupa w zakładzie powinni więc działać we współpracy z istniejącymi tam organizacjami, zwłaszcza z samorządem robotniczym i radami wymi. Powinni również zakładowykorzystać — co wiele zespołów już dziś czyni - przyjęte i stosowane w zakładzie formy kontaktu z załogą. Np. narady produkcyjne, zebrania ogólne, zebrania organizacji partyjnych, radiowęzły, prasę zakładową. W ogóle jak najwięcej własnej inicjatywy co do wyboru zainteresowanych form i metod pracy i jak najwięcej inspiracji co do istotnych treści tego działania. Inspiratorami powinny być rady lecz także organizacje fabryczne. Obydwie strony zainteresowane w bogatej w treści współpracy. J. M. Harzędzia do produkcji śrub (Inf. wł.). Przy fabryce śrub w Łańcucie — w oparciu o wieloletnie doświadczenia tych zakładów — powstaje centralna wytwórnia narzędzi, która dostarczać będzie oprzyrządowania i narzędzi dla wszystkich zakładów produkujących śruby: Wytwórnia otrzyma wyspecjalizowany park maszynowy. Rozruch nastąpić ma z końcem przyszłego roku: zatrudnienie znajdzie tu około 430 osób, przy czym węzłowe stanowiska powierzone zostań? doświadczonym mistrzom łańcuckiej fabryki śrub, która — jak oceniają specjaliści — dobrze opanowała technologię produkcji narzędzi spiekowych. Przy fabryce działa również technikum mechaniczne, które przygotowuje kadrę dla centralnej wytwórni narzędzi, C. Bł TRYBUNA LUDU Problemy i dyskusje Lekarstwo, ale nie na wszystko RZECIĘTNY czytelnik, ale również słuchacz odczytów i uczestnik różnych narad i konferencji najbardziej brakuje nam w organizacji — to komputery Że nie tylko przeniosą nas one w upragniony świai nowej techniki, lecz automatycznie niejako zbawią od wszystkich starych grzechów: od złego stanu narzędzi u robotnika czy nadmiernych odpadów materiału równie skutecznie, jak od kłopotów kooperacyjnych. Kto wie, czy nie kryje się tu — obok Racjonalnych przesłanek — także i wiara w cudowne leki? W każdym razie na pewno jest w tym wiara, że wystarczy wiedzieć (na wysokim szczeblu), gdzie jest źle, aby zło zlikwidować. Do tego bowiem w istocie odwołują się liczne oferty, składane przez naszych specjalistów elektronicznej techniki obliczeniowej. Naprzeciw wychodzi im magiczny urok, jaki powszechnie wywierają wszelkie cyfry. Zanim wkroczy komputer Nietrudno o ilustrację. Resortowy Ośrodek Normowania Pracy Ministerstwa Komunikacji (posiadającego — jak wiadomo — szereg własnych fabryk) opracował już chyba sześć czy siedem lat temu znakomite, a od strony metodyki normowania czasu — wręcz pionierskie u nas testy dla uchwycenia miarodajnych tutaj wszelkich faktycznych warunków na stanowisku pracy robotnika, w szczególności — warunków organizacyjnych. Zakodowane opisy pozwalają dane dla dużego wydziału zmieścić na jednej kartce papieru. Można potem wydzielić poszczególne fragmenty zestawiając w paru wierszach sytuację pod jakimś względem — dla największej nawet fabryki czy całego zjednoczenia. Najwygodniej robi się to za pomocą kart dziurkowanych — dawniej na maszynach liczących mechanicznych, obecnie na maszynie elektronicznej. Można się z tego tylko cieszyć, najbardziej chyba dlatego, że punkt wyjścia tj. testy uchwytnie wiążą poziom organizacji z pracochłonnością produkcji. Oczywiście dane zbiorcze mogą pozwolić jednostkom nadrzędnym na wystartowanie generalnej ofensywy na każdym odcinku. Ale czy można w tym miejscu nie zauważyć, że wszystkie mankamenty, których świadectwo dotrze teraz w tej formie na sam szczyt administracyjnej piramidy, na dole — znane były przecież zawsze? Czyż nie widzi ich na co dzień każdy majster, każdy kierownik wydziału? Albo czy bez nakazu z góry usunąć ich nie wolno...? Ba, czy nakaz załatwi sprawę? Najlepiej czują to cl, którzy z racji swych obowiąz. ków — z prześladującym: produkcję trudnościami i niepewnościami mają do czynienia z dnia na dzień. Jednali od rozeznania do... działania droga nie jest bliska. Przyczyny są zrozumiałe: Rzeczywiście, odczuwane kłopoty i niewygody od razu nasuwają myśl o potrzebie zmiany. Ale jakie nowe rozwiązanie wybrać? Jaką nadać mu formę w miejscowych warunkach? Jak przejść od organizacji istniejącej do nowej, z reguły nie wiećfząc o niej wszystkiego, a zwłaszcza nie znając praktyki jej funkcjonowania? Łatwo przecież zahamować, nawet popsuć jakiś (lepiej lub gorzej) funkcjonujący mechanizm, a bardzo trudno zmontować i uruchomić na jego miejscu inny — tak mianowicie, aby ani na moment nie nastąpiła przerwa w działaniu, która w fabryce stanowiłaby swego rodzaju awarię. Potrzebny jest reżyser Zakłady potrzebują więc pomocy. Właśnie pomocy, a nie wyręczenia, które — zawsze bardzo kosztowne i trudne — częściej zabija, niż pobudza inicjatywę. Inicjatywie tej wystarczy dostarczyć odpowiedniego pokarmu. Niewiele tu szans (a jeszcze mniej — potrzeby), aby zabłysnąć : mówiąc nawiasem, trudno też uchwycić się będącej dziś symbolem nowoczęsności elektronicznej maszyny — bodaj jako urządzenia... do sortowania kart dziurkowanych. Rola jest do odegrania w cieniu kulisów, bez widoków na poklask i jego mile każdemu owoce. Przykład przemysłu obrabiarkowego interesujący jest i tym że mimo, iż wychodzi z czysto administracyjnego ogniwa (wydział nadzoru produkcji w zjednoczeniu), nie ma w sobie nic z tzw. „administracyjnej roboty”. Nie wydano żadnego zarządzenia, okólnika, nie rozesłano żadnej ankiety, nie czeka się na żadne sprawozdania... Na upartego długo może o tym nie wie— dzieć nawet dyrektor fabryki, w której się coś takiego dzieje. Ale o pożytku łatwo się przekonać po namacalnych skutkach. Świadomie nie postawiono tu jakichś dalekich celów, nie sięga się po odlegle wzory. Poszukano ich u siebie, pod ręką dla wszystkich. Zabrano i się do tego całkiem prosto — bynajmniej nie z pozycji mentora. Oto jeden z powszechnie zresztą aktualnych tematów, mianowicie organizacja warsztatowych rozdzielni robót. Stanowią one połączenie dolowego szczebla planowania I dyspozycji produkcji (decydującego w ostatniej instancji o terminowym spływie poszczególnych partii robót) — z wydziałowym transportem i magazynem oczekujących na z swoją kolej materiałów wzgl. części. Z kilkudziesięciu fabryk zjednoczenia wybrano jedną (Zakłady Strzelczyka w Lodzi), gdzie działa ona najlepiej — i naprawdę dobrze, gdzie praca w rozdzielni jest przejrzysta i łatwa — nie na ostatek dzięki specjalnym, banalnie prostym zreszLą i tanim urządzenioin. Branżowemu Ośrodkowi Organizacji polecono to w skrócie zinwentaryzować, parę rysunków z objaśniającym tekstem rozesłano do wszystkich fabryk, a potem zaproszono ich. zainteresowanych przedstawicieli na ntiejsce, pokazano całość na chodzie i umożliwiono wypytać i podpatrzeć wszystko, co tylko mogło kogo zastanowić Międzyzakładowe „samokształcenie" Rezultat tego samokształcenia jest już po paru miesiącach; co godne uwagi — nowe rozdzielnie powstały w małych, peryferyjnych zakładach, które dopiero co były wzorem... urywania głowy o każdą partię detali do montażu. Dalszy temat. Fabryka tokarek we Wrocławiu przoduje w rytmicznym spłytyie produkcji (od kilkudziesięciu miesięcy nigdy nie zeszła poniżej 100 proc. planu produkcji towarowej) i rzeczywiście od lat posiada doskonale opanowane planowanie przebiegu produkcji. Prawda, że jej asortyment produkcyjny wybitnie ją do tego predestynuje, ale tym do. godniejsza to właśnie szkoła dla innych, tym przejrzysta ilustracja bardziej systemu. Jej metody planowania wybrano jako obiekt adaptacji dla pozostałych fabryk obrabiarek. Przyjemnie było posłuchać pytań i uwag kierowników produkcji z innych zakładów, którzy . w grudniu ub. roku, identycznie, jak poprzednio, zaopatrzeni w komplety- dokumentów i schematów, zjawili się we Wrocławiu: ten posiew przyjęto po( namyśle jako dobre ziarno, zamierzą się go u siebie hodować i liczy się na dobry plon. Wiodącą rolę na. tych . spotkaniach mają najbardziej dociekliwi ich uczestnicy. U- czestnicy dyktują też tematy następnych spotkań, które na przestrzeni 2 lat stały się już swego rodzaju instytucją... bez personelu i dyrekcji! Jest już temat następnego spotkania; będzie ono poświęcone organizacji transportu wewnątrzzakładowego. Wiadomo, że to kuleje to już wszystko, co o całej sprawie jest do napisania. Na pewno nic na pokaz. Nie sposób nawet wskazać kogoś, kto tu coś „wytycza”, kimś „kieruje”, jest „odpowiedzialny”. W sumie — to taka nietypowa sztuka... bez głównych postaci, bez bohaterów na scenie. Można by powiedzieć, że gra w niej — sama „publiczność”, dając sobie radę najprostszymi, po prostu domowymi środkami. Sama ją sobie także pisze... TADEUSZ WASILIEW B Huta Szkła w Ujściu liczy sobie ponad 160 lat. Zbudowana w pobliżu złóż piasku, od bardzo już dawna specjalizuje się w zautomatyzowanej produkcji butelek I szkła opakowaniowego. W roku 1938 wyprodukowano w niej niecałe 13 min szt. butelek. Rozbudowa i modernizacja huty dwudziesto krotnie zwiększyła produkcję tego zakładu 1 produkcja ta stale wzrasta. W hucie szkła Znaczna część produkcji huty przeznaczona jest na eksport. Dobre osiągn.ęcia huty wynikajq dobrej i ofiarnej pracy załogi — pra- z cujq tu wnukowie i prawnukowi« tych co uczyli się znajomości zawodu w hucie — a także umiejętności wykorzystywania automatów. Ambicję załogi podtrzymuje świadomość, że jej pracę uznano za najlepszą I najbardziej wydajną nie tylko w kraju — ale 1 całvm RWPG. Huta szkło „Ujście” wytwarza dziennie ponad 500 tys. szt. butelek. Prawie 10 proc. tej produkcji daje widoczny na zdjęciu automat. Dobra obsługa i staranna konserwacja sprawiają, że jest on bardziej wydajny nil przewiduje to norma fabryczna. Jednym z tych co pracują przy tym automaoie Jest maszynista Jan Cichonc. AN. fot. A. Nowosleflsłd Pomoc postpenitencjarna Aby nie powrócili do przestępstwa (Inf. wl.) Co zrobić, żeby ludzie, którzy popełnili przestępstwo i odcierpieli za nie karę, już drugi taz do przestępstwa nie powrócili? Jak pomóc im w powrocie do uczciwego życia, do pracy? Jak uchronić dzieci i młodzież ze środowisk zdemoralizowanych przed przestępstwem? Nad rozwiązaniem tych i podobnych problemów, nad profilaktyką przestępczości pracują instytucje i organizacje źajmujące się pomocą postpenitencjarną. Ważne zadania w tej dziedzinie wykonują komisje pomocy postpenitencjarnej Polskiego Komitetu Pomocy Społecznej. Działa w nich ponad 1000 aktywistów, zgrupowanych w 160 powiatowych i 21 wojewódzkich komisjach. Są to przede wszystkim prawnicy, ale również i ludzie innych zawodów, którzy swój wolny, czas poświęcają pracy społecznej. Niektóre komisje przyciągają do swojej działalności studentów miejscowych uczelni. Tak np. w Warszawie aktywnie działa międzywydziałowe kolo postpenitencjarne. Ostatnie miesiące ubiegłego roku — okres realizacji ustawy o amnestii — wymagały specjalnej aktywności komisji pomocy postpenitencjarnej PKPS. Trzeba było przygotować odzież dla tych więźniów, którzy opuszczali zakłady karne 1 nie mieli odpowiedniego ubrania, bony żywnościowe dla tych, którzy wychodzili bez pieniędzy, niekiedy miejsca tymczasowego zamieszkania, bo nie każdy miał gdzie wrócić. Ponad 16 tys. osób zwolnionych. dzięki amnestii, z zakładów karnych otrzymało pomoc materialną za pośrednictwem PKPS. Fundusze na ten cel przydzielone zostały przez Ministerstwo Sprawiedliwości sum, powstałych z 5 proc. poz trąceń z wynagrodzenia za pracę więźniów. Ale nie ograniczano się tylko do pomocy materialnej. Zabezpieczenie. wraz z wydziałami zatrudnienia rad narodowych pracy, pomoc w uzyskaniu dowodu osobistego, mieszkania, czasem załatwienie leczenia to niemniej ważne sprawy. Przeważająca większość amnestionowanych podjęła proponowaną im prace, niektórzy wrócili do zakładu, gdzie pracowali przed aresztowaniem. Byli jednak i tacy, którzy żądali pracy, do której nie mieli kwalifikacji, albo wręcz odmawiali lej podjęcia. Największa trudność to sprawa lokum dla ludzi, którzy albo przed aresztowaniem żadnego mieszkania nie posiadali, albo też — ze wzjględów rodzinnych — nie mogli wrócić do swego poprzedniego mieszkania. Dobrze, jeżeli zakład, który ich przyjmował, miał hotel robotniczy. Omówieniu dotychczasowej präcy I wytyczeniu zadań w dziedzinie pomocy postpenitencjarnej na przyszłość poświęcona była ostatnio narada, zwołana przez Główna Komisję Pomocy Postpenitencjarnej PKPS Od kilku miesięcy działa, powołana przez Prezesa Rady Ministrów, Rada do spraw Pomocy Postpenitencjarnej przy Ministrze Sprawiedliwości oraz zespoły wojewódzkie do spraw pomocy postpenitencjarnej. Ich zadaniem jest zapobieganie powrotowi do przestępstwa osób zwalnianych z więzień i zakładów dla nieletnich, wzmożenie walki z przestępczością nieletnich oraz koordynacja pomocy postpenitencjarnej, świadczonej przez organa państwowe i organizacje społeczne. Do tych ostatnich zalicza się przede wszystkim PKPS. Zarządzenie Ministra Sprawiedliwości z 4 grudnia 1969 rokreśla zasady udzielania takiej pomocy. Podstawowa zasada: pomoc nie może być udzielona osobom, uchylającym sie od podjęcia pracy. Jeżeli le toś jest do pracy niezdolny, musi przedstawić odpowiednie zaświadczenie lekarskie. Nieletnim udziela się pomocy, jeśli zobowiążą się podjąć pracę lub naukę. A pomoc może być bardzo różnorodna — od przydzielenia odzieży, żywności na pierwsze dni, zakup biletu na podróż do domu, aż do opłacania pobytu w internacie dla tych, którzy nie mają możliwości kontynuowania w miejscu zamieszkania nauki, rozpoczętej w zakładzie. Rozpoczęto również prace nad uruchomieniem tzw. domów okresowego pobytu dla ludzi, którzy po opuszczeniu zakładu karnego lub zakładu dla nieletnich nie mają gdzie zamieszkać. Komisje pomocy postpenitencjarnej PKPS udzielają nie tylko doraźnej pomocy osobom zwalnianym z zakładów, karnych i zakładów dla nieletnich. ale czuwać będą nad nimi w ciągu okresu adaptacji społecznej, właczania się byłego więźnia w normalny tryb życia człowieka pracy. Ważna jest opieka nad nowo przyjętym do pracy ze strony aktywistów PKPS, zakładowych opiekunów społecznych j aktywistów. rad zakładowych. Działalnością komisji pomocy postpenitencjarnej objęte są także rodziny więźniów. Chodzi o to, aby z jednej strony — łagodzić skutki pozbawienia rodziny jej żywiciela, a z drugiej — zapobiegać rozbiciu rodziny, zapewnić prawidłowe jej funkcjonowanie. Nierzadko w rodzinie skazanego panują stosunki, _ stanowiące moraine zagrożenie dla wychowujących się tam dzieci i młodzieży. Odpowiednia pomoc może zapobiec demoralizacji tej młodzie-7.V PKPS ma również objąć pomocą osoby pokrzywdzone przestępstwem i ich rodziny, o ile taka pomoc jest potrzebna. II.A- LAT temu Armia Czerwona i walczqce u jej bojku Oddziały Ludowego Wojska Polskiego przywracały Ojczyźnie Ziemie Lubuską. Żołnierze t Samodzielnego Batalionu Saperów wbili nad Odrą historyczny słup graniczny, a obok umieścili drogowskai „Warszawa 475 kilometrów - Berlin 68 kilometrów" Orężny czyn żołnierza polskiego w zwycięskiej wojnie z hitleryzmem stanowił jeden z najtrwalszych, niezaprzeczalnych mandatów w naszym prawie do włodarzenia na tych odwiecznie ziemiach. Wprost z polskich frontowych zmagań nad Szprewą i Łabą żołnierze wracali tutaj, aby zmienić karabin na pług. We wdzięcznej pamięci pokoleń na zawsze pozostanie ich zbrojny i pionierski czyn. Dzięki niemu w kształt realnej rzeczywistości przyoblekał się program Polskiej Partii Robotniczej, głoszący postulat oparcia Polski o granice na Odrze, Nysie i Bałtyku. Pierwsze dni były trudne. Ten zaniedbany bardzo gospodarczo w zaboru region długim okresie został w toku działań wojennych doszczętnie zniszczony; stanowił przecież bramę do Berlina, ważny punkt na mapie strategicznych dziaiań. Głogów. Gubin i Kostrzyń zostały niemal starte z powierzchni ziemi. W roku 1945 ponad 40 procent dawnego potencjału gospodarczego było zniszczone, 50 procent zabudowań miejskich i 65 procent wiejskich leżało gruzach. Jeszcze w rok po osw wobodzeniu ponad połowę gruntów użytkowych stanowiły ugory i odłogi. Najpilniejszym było zasiedlenie tych zadaniem opuszczonych przez ludność niemiecką ziem, przywrócenie ich żvciu. Przybyli tu osadnicy dosłownie z całego świata — żołnierze bez rodzin, rolnicy bez ziemi, bohaterowie bitew i fornale z dawnych pańskich majątków. Bywało, że w jednej osadzie spotykali się ludzie z kilkunastu i grup regionalnych — o więcej różnych obyczajach i Wszystkich połączyła kulturze. serdeczna więź z najbliższa okolicą odzyskanej ojcowizny, poczucie odpowiedzialności za jej przyszłość. Przede wszystkim praca — ofiarna, wytrwała — stała się czynnikiem integrującym, podstawą życia. Ruszały odbudowane zakłady. Na pola tuż za wchodzili rolnicy. Od saperami pierwszych dni rozpoczęły działalność Polskiej instancje i organizacje Partii Robotniczej oraz sojuszniczych stronnictw demokratycznych i organizacji społecznych. Aktywiści partyjni natychmiast po przejściu frontu organizowali życie społeczne, polityczne, gospodarcze i kulturalne. Partia zgodnie ze swą rolą kierownicza stała się główną siłą napędową w procesie politycznej integracji społeczeństwa. TWORZENIE w 1950 roku województwa zie— lonogóiskiego poważnie przyczyniło się do dalszego wszechstronnego rozwoju Ziemi Lubuskiej, który doprowadził do ukształtowania trzech podstawowi ch okręgów przemysłowych województwa. Są to okręg zielonogórsko-nowosolski z przewagą przemysłu elektrotechnicznego i metalurgicznego, gorzowski — głównie z przemysłem chemicznym oraz żarsko-żagański, gdzie przeważa przemysł włókienniczy. Na mapie gospodarczej kraju Ziemia Lubuska systematycznie zaznaczała swoją żywotność i rosnąca rolę w ogólnonarodowym rozwoju. W roku bieżącym, który zamyka obecną 5-latkę, produkcja balna przemysłu osiągnie glonas wartość około 28 miliaru dów złotych. Szybkiemu rozwojowi gospodarczemu towarzyszy urbanizacja; obecni? już co drugi Łubuszanin mieszka w mieście, Gospodarka rolna także osiągnęła poważne postępy. W ostatnich 4 latach przeciętne plony zbóż wyniosły 19,8 q z ha, ziemniaków 171 q z ha i buraków cukrowych 334 q z hektara. Dane te wymagają dodatkowego komentarza, gdyż ponad 44 proc. naszych ziem stanowią gleby nieurodzajne IV. V i nawet VI klasy. Jednakże mamy pokaźne jeszcze rezerwy intensyfikacji produkcji rolnej, na co wskazało niedawne plenum naszeso KW. Na szczególne podkreślenie zasługują osiągnięcia w dziedzinie oświaty, kultury i nauki. Zapewniliśmy powszech - ność nauczania w zakresie 8- letniej szkoły podstawowej; 96 proc. jej absolwentów wstępuje do szkół zawodowych- średnich technicznych i ogólnokształcących. Profil znacznie rozbudowanego szkolnictwa zawodowego odpowiada już w zasadzie potrzebom regionu. Obok dwóch zasłużonych Studiów Nauczycielskich powstała także przed kilku laty Wyższa Szkoła Inżynierska. Ponad 100 pierwszych inżynierów opuściło jej mury i pracuje w przemyśle. Dobrze pojęty patriotyzm lokalny manifestuje się w postawie szerokiego kręgu działaczy — społeczników, którzy założyli znane w całym kraju Lubuskie Towarzystwo Kulturalne i inne towarzystwa terenowe. Aktywną działalność prowadzą Lubuskie Towarzystwo Muzyczne im. Henryka Wieniawskiego i Orkiestra Symfoniczna, teatry im. Leona Kruczkowskiego w Zielonej Górze i im Juliusza Osterwy w Gorzowie, Muzeum Okręgowe w Zielonej Górze oraz Muzea Regionalne w Gorzowie, Nowej Soli, Międzyrzeczu i Gubinie. Prace badawcze, a zwłaszcza archeologiczne dostarczyły wiele potwierdzających nasze prawa do tych ziem narodowe dowodów z zakresu kultury materialnej. Równolegle prowadzi się badania etnograficzne historyczne, wykazujące zwiąi zki i poważny udział Lubuszan w tworzeniu narodowej kultury od zarania państwowo ści polskiej. Ziemia ta wydała Wszak uczonych i artystów tej miary co Jan z Głogowa, Jakub z Paradyża, Tadeusz Konicz i wielu innych. Przez wieki odcięcia od Polski zachowane tu zostały nierozerwalne związki z Macierzą. Uformowały się w naszym regionie środowiska twórcze, których postawę cechuje ideowość i bliska więź z życiem Organizowane przez plastyków wystawy i sympozja służą szeroko rozumianej popularyzacji sztuki i stanowią- poważny wkiad w ogólnokrajowy rozwój kultury nej. Dużą aktywność plastyczprzejawia również środowisko literackie skupione wokół dwutygodnika społeczno - kulturalnego „Nadodrze“ oraz prężne i ambitne zespoły dziennikarzy prasy i radia. Stale rośnie ranga organizowanych na Ziemi Lubuskiej imprez o znaczeniu ogólnokrajowym Znaczną popularność zdobyły sobie sympozja i wystawy „Złotego Grona“, Festiwale Piosenki Radzieckiej Międzynarodowy Festiwal Zei społów Pieśni i Tańca, a zainicjowane zeszłego roku „Lubuskie Lato Filmowe“ w Łagowie zostanie przekształcone w Festiwal Filmów Polskich. Nieodwracalne procesy integracyjne, jakie dokonały się w świadomości naszego społeczeństwa, ożywiające je poczucie patriotyzmu, które leży u podstaw 25-letniego dorobku — uważamy za formę spłacania długu wobec żołnierzy. którzy ofiarą krwi przywracali Macierzy te ziemie i wobec pionierów, którzy tworzyli tu nowe życie. P AMIĘTAMY o ich ideowym testamencie podejmując nowe, trudne zadania. W przyszłym 5-Jecir nastąpi niemal dwukrotny wzrost produkcji przemysłowej, równy przyrostowi osiągniętemu w całym minionym 20-leciu. O wysokim tempie rozwoju produkcji zdecydują przede wszystkim zakłady przemysłu ciężkiego, maszynowego i chemicznego, a więc dziedziny znaczeniu dla o podstawowym unowocześnienia struktury gospodarki narodowej. Ich udział w ogólnym przyroście produkcji wyniesie w najbliższym 5-leciu około 74 proc. Tak więc Zakłady Włókien Sztucznych „Stilon1' w Gorzowie — jedyny w kraju producent włókien poliamidowych — zwlększq produkcję wciqż jeszcze deficytowych wyrobów, decydujących o nowoczesności współwielu gałęzi przemysłu lekkiego. Przedsiębiorstwem wybitnie się Lubuskie Zakłady rozwojowym stały Termotechniczne „Elterma" w Świebodzinie, które planują poważny rozwój produkcji poszukiwanych na rynkach krajowych I zagranicznych urządzeń do obróbki termotechniczne]. Zielonogórski „Lumel" zwiększy produkcję poszukiwanych przez przemysł mierników, wskaźników i aparatów kontrolno-pomiarowych. Zakłady Mechaniczne w Gorzowie mają osiągnąć znaczny wzrost produkcji, specjalizując się w wytwarzaniu kulkowośrutowych układów kierowniczych, które umożliwią unowocześnienie ciągników. Zakłady Metalurgiczne w Nowej Sol] rozszerzą produkcję maszyn i urządzeń odlew-nlciych, któro umożliwią unowocześnienie całego krajowego przemysłu odlewniczego. Znaczne nadzieje wiążemy z eksploatacją nowo odkrytych bogactw mineralnych Ziemi Lubuskiej: ropy naftowej, gazu ziemnego, węgla brunatnego, a przede wszystkim dużych złóż miedzi, które ciągną się od granicy z województwem wrocławskim aż po rejon Kożuchowa i Zielonej Góry. Już obecnie w oparciu o rudę miedzi wydobywaną w lubińsko-glogowskim okręgu przemysłowym budujemy w Głogowie nowoczesną hutę miedzi — obiekt o wielkim znaczeniu dla gospodarki kraju. Jej powstanie zapoczątkuje kształtowanie się ’rowego, czwartego już w województwie okręgu przemysłowego Głównym zadaniem rolnictwa zielonogórskiego jest dalsza intensyfikacja produkcji wszystkich sektorów rolnictwa przy zachowaniu dotychczasowych kierunków jej rozwoju. Do szczególnie ważnych zadań należy racjonalne zagospodarowanie każdego hektara użytków rolnych. Dążymy do przyspieszenia tempa rozwoju hodowli w oparciu o efektywne wykorzystanie naturalnych warunków; fakt, że w ogólnym obszarze użytków rolnych 27 proc. stanowią trwałe użytki zielone, a stosunki wodne są uregulowane na ok. trzech czwartych wymagającego zmeliorowania obszaru — mówi o znacznych rezerwach dalszej intensyfikacji produkcji hodowlanej. Szczególnym zadaniem zielonogórskiego rolnictwa pozostaje wszechstronna fikacja państwowych intensygospodarstw rolnych. Zamierzeniom gospodarczym niezmiennie towarzyszy troska o dalszy wszechstronny rozwój oświaty, nauki kultury. W przyszłym 5-ieciu i planujemy zakończyć budowę 2 ważnych placówek kulturalnych — Biblioteki Wojewódzkiej i Wojewódzkiego Domu Kultury. Życie regionu dyktuje potrzebę rozwoju szkolnictwa wyższego na miarę potrzeb dalszego awansu kulturalnego regionu i nasycenia jego gospodarki kadrami o wysokich kwalifikacjach. Jesteśmy przekonani, że patriotyczne społeczeństwo województwa pod ideowym kierownictwem partii dołoży wszelkich starań, aby zapewnie dalszy wszechstronny rozwój ziemi nadodrzańskicj pomnożyć swój wkład w ogóli ny dorobek Polski Ludowej. Orka na ugorze MIECZYSŁAW HEBDA I sekretarz KW PZPR w Zielonej Górze