Trybuna Ludu, marzec 1970 (XXII/59-89)

1970-03-28 / nr. 86-88

2 __________________________________________ NATO zbuduj« bazę na Korfu PARYŻ (PAP). Agencja AFP donosi * Aten o zamiarze zbudo­wania na wyspie Korfu bazj morskie] NATO dla okrętow podwodnych. Baza ta bedzie zbudowana w północno-zachod­nie] części wyspy w relonie Pa­­leocastritsa. Powzięto już kroki zmierzające do wywłaszczenia terenów przeznaczonych na ba­zę. Przewodniczący Związku Literatów Bośni i Hercegowiny wykluczony z ZKJ BELGRAD (PAP). Przewodni­czący Związku Literatów Bośni i Hercegowiny, 1. SaraJUc podał się przed trzema dniami do dymisji w związku z ostrą krytyką, z Ja­ką spotkał się Jego utwór „A gdzie jestem — wiadomo” zamie­szczony w titogradzkim piśmie ,,Ovdje’\ W czwartek organizacja podstawowa związku komunistów przy instytucji wydawniczej ,Ve­­selin Masiesza” podjęła decyzję wykluczenia Sarajlica z partii. Spotkanie dziennikarzy pism kombatanckich BONN (PAP). We Frankfurcie nad Menem spotkali się dzienni­karze pism kombatanckich, zaj­mujących się najnowszą historią, a zwłaszcza problemami II wojny światowej. W czasie dysktfsji wymieniono doświadczenia i ustalono program współpracy pism kombatanckich, zmierzający do lepszego i szyb­szego oddziaływania na opinię pu­bliczną w różnych krajach, zwła­szcza >.sś jeśli chodzi o potrzebę walki z neofaszyzmem i milita­­ryzmem, o umocnienie jedności świata kombatanckiego i wycho­wanie młodego pokolenia w du­chu patriotycznych i internacjo­­nalistycznych tradycji. li ^Uczestników konferencji przyję­we frankfurckim ratuszu przedstawiciele miasta dr Hans Kiskalt i dr Albert. Buschung. 5 min ton cukru w tegorocznej „zafrze” HAWANA (PAP). Kubański przemysł cukrowy osiągnął w czwartek piąty milion ton cukru w tegorocznej kampanii. Z tej okazji KC Partii Kubańskiej wy­dał odezwę do uczestników za­­fry i całego narodu wzywając do dalszego zwiększenia wysiłków dla zabezpieczenia pełnego suk­cesu, czyli osiągnięcia do połowy lipca dziesięciu milionów ton cu­kru. ZE ŚWIATA Z Paryża do Tokio prze? Syberię Nowa linia lotnicza W sobotę 28 marca samolot pa­sażerski Japońskich Linii Lotni­czych wystartuje z Tokio w pierwszy regularny rejs do Paryża trasą przez radziec­ki Daleki Wschód, Syberię, Ural i Moskwę. Uruchomie­nie tej linii zgodnie z zawar­tym między .ZSRR i Japonią po­rozumieniem, wydatnie skraca drogę z Europy zachodniej do To­kio i z powrotem. Dotychczas podróżni mogli na linii Paryż—-Tokio korzystać dwu tras: pólnocnel przez Gren­z landię i Alaskę o długości 13.000 km oraz południowej — przez Mo­rze Śródziemne, Indie, Syjam i Filipiny, o długości blisko 15.000 km. W pierwszym przypadku leci się z Paryża do Tokio (lub z po­wrotem) średnio 17 godzin i 55 mi­nut, w drugim — 20 godzin i 50 minut. Samoloty lecące nową tra­są przez ZSRR pokonywać będą odległość niespełna 10.000 km w czasie 13 godzin i 45 minut. (ar; Interwencja USA w Laosie nie ustaje Wojska rządowe w odwrocie DRW solidaryzuje się z walką LFP NOWY JORK, HANOI (PAP). 27 bm. koła wojskowe w stolicy Laosu Vientiane za­komunikowały, że wojska rządowe opuściły pozycje na południe od Ban Houei Sai wzdłuż brzegu Mekongu w północnym Laosie wobec na­tarcia przeciwnika. Ponadto doniesiono o dalszych star­ciach wojsk lądowych rządu z partyzantami w różnych in­nych pogranicznych rejonach kraj u. W czwartek nad północnym Laosem operowały znów myśłiwcf bombardujące USA. Koła rządowi żyją nadzieją, że dzięki bombar­dowaniom amerykańskim uda si^ utrzymać dolinę Long Czen. Korespondent AP pisze z Vien* tiane, że zaangażowanie Ameryka, nów w Laosie jest widocznie większe aniżeli mówi się oficjal­nie. Nixon oświadczył wprawdzie < marca, że w Laosie nie ma żad­nych amerykańskich wojsk lądo­wych, ałe nie ujawnił faktu, że działa tam z ramienia USA „mała armia podziemna”, nie mówiąc już o lotnictwie amerykańskim. Działają zwłaszcza agenci wywia­du amerykańskiego CIA w liczbie co najmniej stu, ale może ł wię­cej, niektórzy z nich bowiem fi­gurują na liście pracowników am­basady USA. Ta ostatnia jest — jak się wyraża AP — wręcz prze­ładowana rzekomymi funkcjona­riuszami atachatu wojskowego w liczbie przeszło 200. USA pogwałciły układy genewskie w sprawie Laosu PARYŻ (PAP). Rząd Nixo­­na prowadzi politykę swoich poprzedników, wzmaga eska­lację i roznieca wojnę w Lao­sie do niebywałych dotychczas rozmiarów — oświadczył w wywiadzie dla dziennika „Hu­­manite” przewodniczący KC Patriotycznego Frontu Laosu, książę Souphanouvong. Stany Zjednoczone, stwier­dził Souphanouvong „pogwał­ciły układy genewskie z 1962 roku w sprawie Laosu i pro­wadzą w tym kraju agresyw­ną, tzw. wojnę specjalną”. Obecnie w Laosie znajduje się 32 tys. amerykańskich dorad­ców wojskowyen. USA wpro­wadziły ponadto do Laosu od­działy najemników syjam­skich. Naród wietnamski popiera walkę patriotów loatańskieb W Hanoi dziennik „Nhan pan” zamieszcza w piątek artykuł stwierdzający, żrf naród Wietnam sic i zdecydowanie popiera słuszną walkę Laotańskiego Frontu Pa­triotycznego. Eskalacja agresyw­nej wojny amerykańskiej w Lao­sie — czytamy w artykule wzma­ga napięcie w tym kraju oraz za­graża pokojowi i bezpieczeństwu w Iridochinach i w całej Azji Po­łudniowo-Wschodniej. Dziennik potępia też stanowczo przerzuca­nie wojsk syjamskich w rejon Long Czen. Naród wietnamski żą­da natychmiastowego położenia kresu eskalacji amerykańskiej w Laosie oraz zaprzestania bombar. dowań terytorium laotańskiego i wciągania wojsk syjamskich do agresywnych poczynań USA tym kraju. Amerykańską Interwencję \% Laosie potępił również Tymcza­sowy Rząd Rewolucyjny Republi­ki Wietnamu Płd. PEKIN (PAP). Jak podaje A gencja Nowych Chin, w czwartek MSZ ChRL opublikowało oświad­czeni« popierające stanowisko wyrażone w dniu 21 bm, przez rzecznika Laotańskiego Frontu Patriotycznego. Stwierdza ono m. in -V, Chiński rząd 1 naród zdecydo­wanie popierają słuszne oświad­czenie Laotańskiego Frontu Pa­triotycznego. Chiński rząd l na­ród uważnie śledzą rozwój całej serii poważnych wydarzeń, w ramach których imperializm ame­rykański wzmaga swą interwen­cję i rozazerza swą agresywną wojnę w Laosie, Kambodży i in­nych częściach Azji południowo­­wschodniej. Laos jest bliskim są­siadem Chin. Dzieląc pomyślność i niedolę, narody chiński i lao­­tański mają wspólne interesy naród chiński absolutnie nie bę­i dzie pozostawał bezczynny, pod­czas gdy amerykański imperia­lizm zuchwale poczyna sobie w Laosie. Oświadczenie jhińskieao MSZ Czy ambasador Bunker zostanie odwołany z Sajgonu? (OD NASZEGO KORESPONDENTA W USA) W Waszyngtonie rozeszły się pogłoski, że długoletni amba­sador USA w Sajgonie — Ell­sworth Bunker, zostanie wkrótce odwołany na skutek zatargu z Departamentem Stanu. Bunker ma przybyć w maju na konsultacje do Wa­szyngtonu i prawdopodobnie nie powróci już do Południo­wego Wietnamu. Bezpośrednią przyczyną niepo­­rozumień jest lekceważenie przez Bunkera wielokrotnych ponagleń Departamentu Stanu, który do­magał się od niego wstawienni­ctwa na rzecz deputowanego dc sajgońskiego parlamentu, Tran Ngoc Chati. Deputowany ten, który przez długi czas był agen­tem wywiadu USA, został uwię­ziony na rozkaz szefa reżimu saj­gońskiego, Thieu i skazany na lfl łat ciężkich robót pod pretekstem „udzielania pomocy nieprzyja­cielowi”. Według doniesień z Salo­nu Chau w przeszłości zdołał skontaktować się z przedsta­wicielami sił wyzwoleńczych, zaś ostatnio wysuwał nie­­sprecyzowane koncepcje w sprawie potrzeby rozmów z reprezentantami FWN na szczeblu lokalnym, poza roz­mowami w Paryżu. Thieu u­­znał deputowanego za poten­cjalnego rywala, lecz w Wa­szyngtonie stwierdzono, że uwięzienie Chau jest zbyt wielkim afront.em, by USA mogły to tolerować. Odwołanie Bunkera, który przez dłuższy czas był architektem „twardego kursu” w Wietnamie i amerykańskim namiestnikiem, zwłaszcza za kadencji prezydenta Johnsona, musi oczywiście mieć sankcję Białego Domu. Dotych­czas uważano 75-letniego dyplo­matę za niezastąpionego z powo­du jego bliskich i przyjacielskich stosunków z Thieu. Jednakże te­raz sprawozdawca telewizji CBS przy Departamencie Stanu, stwierdził, powołując się na czynniki rządowe, iż przyczyną prawdopodobnej dymisji amba­sadora są jego „zbyt bliskie sto­sunki” / szefem sajgońskiego re­żimu, co jakoby utrudnia „poli­tyczne rozwiązanie” konfliktu. Na razie trudno określić, ja­ki jest rzeczywisty podkład niełaski Bunkera. W kołach politycznych przypuszcza się. że administracja Nixona pra­gnie mieć w Sajgonie bardziej posłusznego wykonawcę, a nie autora własnych koncepcji. M. BEREZOWSKI Czy druga wojna w Indochinach? ■a»-rIE tylko dziennikarze, ale |W także i politycy nie nadą­­żaja za biegiem wydarzeń Sia Półwyspie Stąd doniesienia. Indochińskim. a zwłaszcza komentarze prasy światowej sa dość niejednolite. Atmosfera o­­ięzekiwania nie przeszkadza jed­nak w formułowaniu podob­nych ocen, a te sprowadzić mo­żna do stwierdzenia:^ _ sytuacja na Półwyspie Indochińskim po­ważnie się zaostrzyła i tym są­dnym pogorszyły się perspekty­wy pokojowego rozwiązania konfliktu wietnamskiego. Ostat­nie dni obfitowały wprawdzie W wydarzenia nie tyle w _ sa- Snym Wietnamie, co w krajach z nim sąsiadujących — Lgosie i Kambodży, ale przecież wszy­stko eo sie w tych krajach dzie­je jest funkcja sprawy zasadni­czej — agresji Stanów Zjedno­czonych w Wietnamie. si Niepowodzenia jakie przyno­Amerykanom Nixonowski plan „wietnamizacji” (czy ra­czej „indochinizacji”) wojny, permanentny impas towarzyszą­cy czterostronnej konferencji w Paryżu, gdzie delegacja amery­kańska od ponad roku odrzuca propozycje wietnamskie, wresz­cie — nawrót niezadowolenia w społeczeństwie amerykańskim, które widzi do czego zmierza „pokojowa” doktryna Nixona — wszystko to ekłania Waszyng­ton do szukania nowych roz­wiązań, (rozwalających na re­kompensatę dotychczasowych strat. Mamy wiec do czynienia z po­sunięciami politycznymi — zmierzającymi do rozszerzenia amerykańskiej sfery wpływów politycznych w Azji południo­wo-wschodniej (np. Kambodża) oraz wojskowymi — zmierzają­cymi do zdławienia ruchów wy. zwoleńczych przy pomoev bomb lotniczych (np. Laos). W jed­nym i w drugim wvpadku cho­dzi zaś o militarne rozegranie na swoja korzyść wieloletniej i krwawej batalii wietnamskiej jooprzez odcięcie walczących o wyzwolenie sił patriotycznych Wietnamu Płd. od świata. zwłaszcza od DRW, stanowiącej a dla tych sił naturalne zaplecze narodowe. Jest to przedsięwzięcie nie­zwykle ryzykowne, bowiem za­równo w Laosie jak i w Kam­bodży żyją ludzie, którzy dzie­lili z Wietnamczykami kolo­nialną przeszłość i diategc obecna walka narodu wietnam­skiego nie jest im obca; zwy­cięstwo Amerykanów w Wiet­namie Płd. byłoby klęską dla ruchów wyzwoleńczych w po­zostałych krajach indochińs­­kich. Próba otoczenia Płd. Wiet­namu żelaznym, amerykańs­kim pierścieniem, może więc przynieść rozlanie krwawego konfliktu na wszystkie pań­stwa Półwyspu Indochińskiego. W Laosie stało się to już faktem. Odzyskanie przez laotańskich patriotów utraconych w ubiegłym roku pozycji w Dolinie Amfor stało się dla Waszyngtonu pretek­stem do podjęcia bombardo­wań o częstotliwości 500 nalo­tów dziennie. Zastosowanie bombowców „B-52”, wprowa­dzenie do walki oddziałów sy­jamskich oraz groźba sekreta­rza stanu USA Rogersa (17 bm.), że „USA mogłyby cofnąć swą decyzję o niewysylaniu do Laosu oddziałów lądowych”, spowodowały taki sam skutek, jak podobne groźby i eskalacja agresji wobec partyzantów po­­łudniowowietnamskich. To zna­czy — nasilenie wyzwoleńczej kontrofensywy. Skutek? Wojna rozszerza się tu z dnia na dzień, a 5-punktowy plan wysunięty przez Patriotyczny Front Lao­su (6 bm.) i wzywający prawi­cę laotańską do rozmów, pozo­staje wciąż bez odpowiedzi. Bez odpowiedzi ze strony USA pozostaje zadanie sił wyzwoleń­czych natychmiastowego za­przestania bombardowań i wy­cofania z Laosu wszystkich amerykańskich i syjamskich in­terwentów. W tym samym czasie, gdy układ sił w Laosie zaczął przechylać się na korzyść Pathet Lao, gdy Amerykanie poczuli, że tracą tu kontrolę nad sytuacją — w sąsiedniej Kambodży dokonano prawico­wego zamachu stanu. 19 marca — w dzień po obaleniu księcia Sihanouka londyński „Guar­dian” pisał: „Ni* jest jeszcze rzeczą jasną jak dalece nowy rząd przesunie się na stronę Amerykanów. Można jednak bezpłeczenię założyć się, że dni neutralności Kambodży i sto­sunkowy pokój w tym kraju już minęły”. W tym samym dniu paryski „Le Monde” pi­sał: „Obalenie Sihanouka nie­wątpliwie umożliwi Ameryka­nom 1 wojskom sajgońskim działanie w sposób hardziej otwarty wzdłuż granic Kambo­dży”. Przypuszczenia te po­twierdziły się szybko. Sajgoń­­ski prezydent Thieu wyraził nadzieję, że zrealizowany zo­stanie wspólny sajgońsko-kam­­bodżański plan walki z komu­nistami, a amerykańskie bom­bowce przystąpiły w ubiegły czwartek do realizacji tego planu, dokonując ciężkich bom­bardowań pogranicznych tere­nów Kambodży Władze w Phnom Penh usil­nie zapewniają, że będą kon­tynuować politykę niezależnoś­ci i neutralności kraju. Z dru­giej jednak strony nadchodzą wieści o masowych aresztowa­niach zwolenników księcia Sihanouka, o tłumieniu popie­rających go demonstracji, o sil­nej propagandzie antywietnam­­skiej. Uznanie facto władz w przez USA de Phnom Penh jest dla nich zachętą do ze­pchnięcia Kambodży z drogi neutralizmu. Czynnikiem prze­ciwdziałającym może się stać postawa społeczeństwa kambo­­dżańskiego oraz deklaracje przebywającego na emigracji księcia Sihanouka o powołaniu Frontu Zjednoczenia Narodo­­dowego i podjęcia przez ten front walki wyzwoleńczej. Waż­nym czynnikiem mogącym wpłynąć na dalszy przebieg sytuacji będzie niewątpliwie opublikowana w ubiegły czwar­tek przez rząd DRW deklara­cja zawierajaca pełne poparcie dla księcia Sihanouka. Z BYT wiele jest jeszcze niewiadomych, aby moż­na było powtórzyć za francuskim tygodnikiem „Le Nouvel Observateur” (z 23—29 bm.), że „w 16 lat po układach genewskich zaczęła się druga wojna indochińska”. Natomiast można niewątpliwie stwierdzić, że sytuacja na Półwyspie Indo­chińskim i w Azji Płd.-Wschod­niej komplikuje się w sposób coraz bardziej niebezpieczny, a to mogłoby się odbić — jak pi­sze komentator dziennika „Prawda” z 25 bm. „w sposób niezmiernie negatywny na całej atmosferze międzynarodowej” ZBIGNIEW LESNIKOWSK1 TRYBUNA LUDU Dziś w Sztokholmie obrady konferencji w sprawie Wietnamu SZTOKHOLM (PAP). W dniach od 28—30 bm. ob­radować będzie w Sztokholmie V Międzynarodowa Konferen­cja w Sprawie Wietnamu. Do stolicy Szwecji przybyło już ponad 300 delegatów, repre­zentujących około 50 krajów i kilkadziesiąt postępowych or­ganizacji politycznych i spo­łeczny cli, Delegacji DRW przewodniczy minister Kultury tego kraju — Hoang Minh Giam, zaś delegacji Tymczasowego Rządu Rewolucyj­nego Republiki Wietnamu Połud­niowego — ambasador tego rządu w Moskwie, Dang Quang Minh. Na konferencję został zaproszo­ny również szef delegacji DRW na rozmowy paryskie, minister Xuan Thuy. Ogólnopolski Komitet Pokoju reprezentują wiceprzewodniczący OKP, prof. Jerzy Bukowski oraz przedstawiciel Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych — dr Wł. Góralski. Najsilniejsza od 1968 r. Eksplozja nuklearna w Nevadzie NOWY JORK (PAP). W czwar­tek, w stanie Nevada na poligo­nie doświadczalnym Pahute Me­sa, Amerykanie dokonali próbnej eksplozji ładunku termojądrowe­go o mocy jednej megatony. czy­li miliona ton TNT. Dokładnych szczegółów nie podano. Komisja energii atomowej w Waszyngto­nie stwierdza, że była to najsil­niejsza próba nuklearna USA od 1968 roku. Eksplozję zarejestro­wały sejsmografy w promieniu 50o km. Twierdzi się, że wybucb nie spowodował żadnej radiacji na powierzchni ziemi. Obrócił or natomiast w proch wiele ton skaj wzniecając chmurę pyłu. W miej­scu eksplozji grunt podniósł si€ do wysokości 4 i pół metra. XXII Zjazd KP Australii LONDYN (PAP). W piątek rozpoczął się w Sydney XXII Zjazd Komunistycznej Partii Australii. W jego pracach bie­rze udział ponad 130 delega­tów ze wszystkich stanów tego kraju. Dunkierka; Seria prób zniszczenia statku budowanego dla ZSRR (OD NASZEGO KORESPONDENTA W PARYŻ.U) Policja francuska poszukuj« sprawców czterech prób zniszcze­nia w czasie budowy w Dunkier­ce statku dla radzieckiego arma­tora. Seria zamachór rozpoczęła się 9 marca, kiedy to na statku wy­buchł pożar; w jego wyniku zgi­nęło dwóch ludzi Cztery dni póź­niej, 13 marca, wybuchł pożar po­nowny, którego ofiarami stało się siedmiu ciężko poparzonych me­talowców. Próoe podpalenia stat­ku ponowiono 23 marca, a na­stępnego dnia odkryto na pokła­dzie coś w rodzaju „maszyny piekielnej”, która gdyby wy­buchła, spowodowałaby całkowite zniszczenie statku Policja francuska jest zdania, że może tutaj chodzić o działal­ność skrajnej prawicowej orga­nizacji terrorystycznej tym bar­dziej, że prawica daje o sobie o­­statnio znać. Komandosi jednej z takich organizacji napadli na te­atr paryski, który wystawiał sztukę krytykując^ Ewę Peron. Z. B. Syjoniści napadli na radziecką wystawę w Nowym Jorku MOSKWA (PAP). W depeszy a Nowego Jorku agencja TASS do­nosi : Grupa chuliganów z organizacji syjonistycznej pod nazwą „Liga Obrony Żydów”, dokonała pro­wokacyjnej napaści na radziecką wystawę fotograficzną w Nowym Jorku „ZSRR—-1970”. Prowokato­rzy uszkodzili zdjęcia i kolorowe wykresy, wymalowali na ścia­nach syjonistyczne znaki i sloga­ny. W rozmowie z koresponden­tem TASS dyrektor wystawy Diakonów stwierdził, że prowo­katorzy dostali się na jej teren jeszcze przed otwarciem. Jako miejsce swych ekscesów wybrali salę. w której wystawiono foto­grafie ilustru;jąc> powszednie ży­cie narodu radzieckiego ! Jego o­­siągnięcia w dziadzinie kultury. Ta sala cieszy s'ę szczególną po­pularnością wśród amerykańskiej publiczności Zakończenie Iii Zjazdu Pisany Federacji Rosyjskiej MOSKWA (PAP). W Moskwie zakończył się w piątek III Zjazd Pisarzy Federacji Rosyjskiej. Szczególną uwagę poświęcili delegaci na zjazd zbliżającej się 100 rocznicy urodzin Lenina, ana­lizie nowych dzieł literackiej „Leniniany”. Na zjeździe wybrano nowe pre­zydium Związku Pisarzy Federa­cji Rosyjskiej w składzie; Michał Szołochow, Mikołaj Tichoiiow, Leonid Leonow, Konstanty Fie­­din, Aleksander Twardowski, Konstanty Simonow, Rasuł Gam­­zatow, Dawid Kugultinow, Mustaj Karim i in. przewodniczącym Zarządu Związku Pisarzy RFSRR został Sergiusz Michałków, L. Sztrougal o aktualnych problemach szkolnictwa PRAGA (PAP). Premier rządu CSRS L. Sztrougal, na uroczystym przyjęciu delegacji nauczycieli czeskich i słowackich wygłosił przemó­wienie, w którym oświadczy! m. in,, że oba narody przeży­wają obecnie bardzo złożony etap swego rozwoju. Chaos w poglądach wywołany w ubiegłym okresie przez siły antysocjalistyczne przyniósł o­­gromne szkody także szkolnictwu republiki. Naprawa tych szkód wymaga powrotu do solidnych podstaw socjalistycznej szkoły, Podstawy te — to właśnie nauko­wy światopogląd, patriotyzm, du­ma i męstwo — a więc wartości, których niejednokrotnie w sposób nieodpowiedzialny nadużywały si­ły antysocjalistyczne, nabierają blasku szlachetności wówczas, kiedy związane moralnej są z wielką ideą, kiedy służą tym si­łom. które prowadza społeczeń­stwo naprzód. Ideą taką jest socja. liżm, a siłą Komunistyczna Partia Czechosłowacji. Kierownictwo partii i państwa, szczerze dąży do wciągnięcia większości nauczycie­li do poparcia polityki partii. Wie­lu nauczycieli zastanawia się o­­becnie nad swoimi dawnymi, błęd. nymi stanowiskami. Usiłują oni znaleźć uczciwe wyjście z sytua­cji wobec swych współpracowni­ków i swych uczniów. Ł. Sztrou gal wyraził pogląd, 4e prawdziwie uczciwe podejście do własnych błędów może jedynie umocnić au­torytet każdego z tych nauczycie­li. Potrzebna jest jednak szcze­rość. Kryzys, który dotknął społe­czeństwo czechosłowackie wywo­łał i wywołuje najcięższe na­stępstwa jeśli idzie o polityczne, ideowe i moralne oblicze młodzie­ży. Szkoła czechosłowacka należy to i całą mocą stwierdzić, jest In­stytucją państwową przeznaczons do wychowania młodego pokole­nia i wprowadzania w oparciu o naukowy go w życie światopo­gląd, socjalistyczny patriotyzm i proletariacki internacjonalizm, Wszyscy nauczyciele winni zrozu­mieć, że apolityczne szkoły, czy też apolityczność wychowawcy sprzeczne są z postępem społecz­nym. Nikt też nie ukrywa, że państwo socjalistyczne nie może dopuścić, by młodzież uczyli i wy­chowywali ludzie wrogo odnoszą­cy się do g^cjalizmu, do związku radzieckiego i do obecnej polityki Dartii. Rozmowy L Svobody z J. Cedenbałem UŁAN BATOR (PAP). W stolicy Mongolii odbyło się w piątek przyjacielskie spotkanie między pierwszym Sekretarzem KC MPL-R, przewodniczącym Rady Ministrów MRL J. Cedenbałem, członkiem Biura Politycznego KC MPL-R, przewodniczącym Prezy­dium Wielkiego Churału Ludowe­go MRL 2. Sambu i przebywają­cym z oficjalną wizytą w Mon­golii członkiem Prezydium KC KPCz, prezydentem CSRS Ludvi­­kiem Svoboda. Zmarł przewodniczący Węgierskich Zw. Zawód BUDAPESZT (PAP). W piątek fcc długotrwałej chorobie w wieko lat 55 zmarł przewodniczący 5ł’ęj gierskiej Rady Związków Zawo‘ dowyeh. Belą Bląba, 2*. 29. 30 MARCA 1970 R. — NR 86/87/88 Napięto sytuacja w Libanie (Dok. «« *tr. 21 wielkim przywódcą 1 tą agreso­­rorn ni. uda tlą ułamać ani prezydenta, ani woli walki naro. du egipskiego. Mimo czych nalotów Izraelskich, zbrodni­źycis w Kairze 1 w innych miastach ZRA przebiega normalnie. Rozmówcy podkteäialt, że suk­cesy Izraela se możliwe ledynie dzięki poparciu udzielanemu mii przez bastion Imperializmu — Stany Zjednoczone oraz przea międzynarodowy syjonizm. Korespondent Agencji Fran­ce Presse podaje, że tuż po godzinie 17 czasu warszaws­kiego walki w centrum Bej­rutu wyraźnie nasiliły się 1 po raz pierwszy «vprotvadzo­­na została do akcji ciężka broń. Strzelanina koncentro­wała się wokół siedziby reak­cyjnej Falangi Libańskiej, co wskazuje, że walka toczyła się przede wszystkim między jej członkami a formacjami komandosów palestyńskich. Korespondent AFP dodaje, że Bejrut jest miastem całkowi­cie wymarłym. W niektórych punktach, gdzie duże wpływy ma Falan­ga Libańska członkowie kie­rownictwa tej reakcyjnej or­ganizacji zaczęli rozdawać broń swym zwolennikom. Ostatnie doniesienia * Libanu wskakuje, że w piątek wieczorem Po ■«padnięciu ciemności nasile­ni« walk w Bejrucie nieco osłab­ło. Obserwatorzy polityczni są jednak pesymistyczni w swych przewidywaniach i nie ukrywa­ją. le Liban znalazł się na kra­wędzi wojny domowej. Późnym popołudniem walki w Bejrucie objęły swym zasięgiem również dzielnicę portową. Uzbrojone grupy falangistów za­atakowały i trzech stron siedzi­bę dowództwa komandosów pa­lestyńskich. Napastnikom nie udało *ię jednak opanować gma­chu. Równocześnie falangiści wznieśli barykady i zapory wo« kół siedziLy własnej partii. W godzinach wieczornych sa­mochody pancerne i czołgi po­licji oraz żandarmerii zajęły sta­nowiska wokół głównych gma­chów rządowych i radiostacji. Armia libańska interweniowała do tej pory tylko w niewielkim zakresie. Część obserwatorów po­litycznych jest zdania, że należy oczekiwać ogłoszenia „stanu oblężenia” w Bejrucie, a wów­czas wojsko weźmie na siebie odpowiedzialność za sytuację w stolicy Min. Luns przybył do Kairu KAIR (PAP). W piątek z dwu­dniową wizytą przybył do holenderski minister Spraw Kairu Za­granicznych Joseph Lunc. Prze­prowadzi on rozmowy na tema' kryzysu bliskowschodniego ti specjalnym doradcą prezydent« Nasera do spraw zagranicznych Mahmudem F&tizim oraz mini­­nistrem Spraw Zagranicznych ZRA Mahmudem ftiadem, Przed 25 rocznicą wyzwolenia Węgier Konferencja prasowa w Ambasadzie WRL 4 kwietnia br. naród węgier­ski obchodzić będzie uroczyście 25 rocznicę wyzwolenia kraju spod jarzma hitleryzmu i ro­dzimego faszyzmu. W związku z tą rocznicą w Ambasadzie Wę­gierskiej Republiki Ludowej w Warszawie odbyła się w piątek konferencja prasowa, na której ambasador — Bela Nemety scharakteryzował polityczne społeczne przemiany, jakie za­i szły w jego kraju w ciągu mi­nionego ćwierćwiecza. Przypominając dni wyzwole­nia Węgier, ambasador Neme­ty podkreślił, że naród węgierski żywi głęboką wdzięczność cześć dla bohaterskich żołnierzy i Kraju Rad, którzy w 1945 r. wyzwolili Węgry. Przed odradzającym >1« krajem stanęły wielki, zadani* przebu-dowy tycia społecznego i odbu­dowy ze zniizczeó wojennych. Zadanie to podjęli w«gi*r»cy komuniści wspólni* ze wszystki­mi postępowymi siłami kraju. Wyrazem poparcia linii reprezen­towanej przez Węgierskich ko­munistów i skupione we Fron­cie Jedności Narodu postępowe «iły kraju było ich zwycięstwo w powszechnych wyborach roku IMS. w wyniku tego zwy­w cięstwa Węgry węszły na drogę budownictwa socjalizmu oraz proklamowano Węgierska Repu­blik« Ludową. Omawiając następny Mere. w tyciu Węgier, amb. Nemety • twierdził, tę w ciągu kilku na­stępnych iat doszło do pewnych nieprawidłowości w realizowaniu budownictwa socjalizmu. M. in. wyraialo się to w zbyt admini­stracyjnym podejściu do zpraw kolektywizacji wsi. Siły reakcyj­ne— przy poparciu międzynaro­dowego imperializmu — podjęty próbę kontrrewolucji. Jednak klasa robotnicza WRL"- obroniła zdobycze śotjaiitntu;“ rózjirawiis • lę z reakcja i wytyczył, dalszy program budowy socjalizmu na Węgrzech. Następiła konsolidacja •poleczedstwa wokół partii i jej programu opartego na leninow­skich normach rozwoju demokra­cji socjalistycznej. W ciągu ostatnich lat naród węgierski — »twierdził amb. Nemety — osiągnął duże sukce­sy we wszechstronnym rozwo­ju życia Społecznego, gospodar­ki i kultury. Węgierska Socjalistyczna Partia Robotnicza — czołowa siła narodu węgierskiego — u­­trzymuje serdeczne, braterskie kontakty z KPZR i innymi bratnimi partiami krajów so­cjalizmu, wnosi wkład w uma­cnianie jedności międzynarodo­wego ruchu komunistycznego i robotniczego. WRL kieruj# się w polityce zagranicznej zasada­mi jedności państw obozu so­cjalistycznego, stoi niewzrusze­nie na pozycjach walki z im­perializmem, neokoloniali­zmem, walki o pokój, umocnie­nia bezpieczeństwa świata. Cocktail w ambasadzie WRL Z okazji 25 rocznicy wyzwole­nia Węgier attache wojskowy i lotniczy przy ambasadzie WRL w Warszawie — pik Gyula Feher wydal cocktail połączony z po­kazem filmów o powstaniu i współczesnym życiu Węgierskiej ..Republiki Ludowej. Na cocktail przybył zastępca *tfeefa GZPJVP — gen. br^Jf. Mie­­czysław u 3zielST" obecni byli attaches krajów socjalistycznych wojskowi akredy­towani w Polsce. Obecny był ambasador WÄL w Dolice — Bela Nćnśety. (PAP) Wszechstronna współpraca Związku Radzieckiego I Iranu Przemówienia N. Podgórnego i Rozy Fahławi MOSKWA (PAP). W czwar­tek przebywający z oficjalną wizytą w Teheranie prze­wodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRR N. Podgór­ny wydał przyjęcie na cześć szacha Iranu Mohammada Rezy Fahlawiego. W czasie przyjęcia N. Podgórny i Mo­hammad Reza Pahlawi wy­głosili przemówienia. Przewodniczący Rady Naj­wyższej ZSRR podkreślił, że z inicjatywy W-łodzimierza Lenina, wielkiego przyjaciela narodów Wschodu anulowano wszystkie oparte na niewolni­czym wyzysku układy rządu carskiego z Iranem i podpi­sano w 1921 roku układ przy­jaźni między Rosją Radziecką a Iranem. Obecnie — oświadczył mówca — stosunki między naszymi kra­jami rozwijają się dobrze. Zwią­zek Radziecki i Iran zgodnie ze swymi interesami narodowymi dążą do j*k najszerszej i jak naj­skuteczniejszej współpracy w dziedzinie góspódarczćj. handlo-wej. naukowej I kulturalnej Podgórny podkreślił że dobre stosunki między ZSKR a Iranem przyczynią sie również do utrzy­mania i utrwalenia pokoju na świecie. Szach Iranu stwierdził w odpowiedzi, że naród irański stale dąży do rozszerzenia umocnienia stosunków dobre­go sąsiedztwa, zrozumienie wzajemnego i współpracy ze Związkiem Radzieckim. W dziedzinie polityki zagrani­cznej — powiedział Mohammad Reza Pahlawi — Iran prowadzi politykę pokoju, poszanowania suwerenności państwowej i współpracy między wszystkim: narodami Komunikat o wizycie min. J. Petera w ŃRD BERLIN (PAP). Spotkanie erfurckie szefów rządów NRD i NRF oraz międzynarodowy oddźwięk, z jakim się ono spotkało, świadczą o tym, iż nadeszła pora, by wszystkie miłujące pokój państwa unor­mowały swe stosunki i NRD. Stwierdzenie to zawarte jest w komunikacie ogłoszonym w Berlinie po wizycie węgier­skiego Ministra Spraw Zagra­nicznych Janosa Petera w sto­licy NRD. Obie strony stwierdzają, ta na­wiązani« równoprawnych stosun­­ków miedzy NRD i NRF n* pod­stawie praw* międzynarodowe*« stanowiłoby w*iny wlcisd do za­pewnienia bezpieezeńśtw* euro­pejskiego. Obi« strony piętnują agresję USA w Wietnamie i wzmożoną w oetatnlm czaaie ingerencję USA w Laos!«, która prowadzi do rozsze­rzenia konfliktu W Azji połud­niowo-wschodniej. Piętnują one również nasilającą śię izraelską agresję imperialistyczną wobec pańatw i narodów arabskich. Wspólni« z bratnimi Krajami socjalistycznym-J oraz Innymi si­łami opowiadającymi się za po­kojem i bezpieczeństwem w Eu­ropie — atwlerdza komunikat — NRD i Węgry będą na­dal aktywni« przyczyniać się do rychłego zwołania euro­pejskiej konferencji bezpieczeń­stwa i przeciwstawiać się atćmow­­o»o wszelkim dążeniom do prze­łożenia konferencji') bezpieczeń­stwa lub wręcz jej storpedowa­nia. Obie strony kierują się tvm. it wszystkie państwa europejskie powinny na równych prawach wziąć udział W konferencji bez­pieczeństwa i że nie wolno sta­wiać żadnych warunków wstęp­nych Jeśli chodzi o zwołanie 1 przeprowadzeni« teł konferencji. Minister Spraw Zagranicznych NRD przyjął zaproszenie węgier­skiego Ministra Spraw Zagranicz­nych do złożenia oficjalnej wizy­ty w Węgierskiej Republice Lu­dowej. Chadecja zapowiada „lychłe” obalenie rządu BONN (PAP). Jak oświadczył w wywiadzie dla dziennik* „Stut­tgarter Nachrichten”, który uka­­zaó się ma dzisiaj, wiceprzewod­niczący CDU 1 premier Palatynatu Reńskiego, dr Helmut Kohl, CDU zamierza „ w możliwie najbliż­szym czasie” obalić obecny rząd federalny. Dla swej partii Kohl widzi „realne szanse” zwycięstwa. Optymizmem napawają go — Jak twierdzi — wyniki wyborów Hamburgu i częściowe wybory ko­w munalne w Nadrenii Północnej— Westfalii. Przemówienie W. Ulbriclita w Merseburgu BERLIN (PAP). Przewodniczący Rady Państwa NRD, WALTER ULBRICHT, w przemówieniu końcowym na posiedzeniu Rady Państwa, które odbyło się w Mer­­seburgu (okręg Halle), poświęcone było dalszemu rozwojowi prze­mysłu chemicznego NRD, pod­kreślił. że dla dalszego rozwoju zadań produkcyjnych NRD, jak również wszystkich krajów socja­listycznych, potrzebne są w Eu­ropie i na całym śwdecie bez­pieczeństwo i pokój. Walter Ulbricht wezwał kie­rownictwo zachodnioniemieckiej Partii Socjaldemokratycznej (SPD) i związki zawodowe Repu­bliki Federalnej do wspólnego działania z masami pracującymi NRD i ich społecznymi organiza­cjami. W. Ulbricht podkreślił: „Nie o­­czekujemy na razie od rządu Brandta, aby zamanifestował spe­cjalną sympatię dla naszej poli­tyki, na to potrzeba z pewnością dłuższego okresu czasu. Jednakże jasne jest, że kierownictwo so­cjaldemokratyczne mogłoby wię­cej zdziałać dla mlęckich robotników zachodtiionie- i chłopów, dla studentów i urzędników, je­śliby wraz z kierownictwem za­­rhodnioniemieckich związków za­wodowych podjęło pewne kroki na drodze wspólnego działania z masami pracującymi NRD i ich organizacjami społecznymi”. W zakończeniu swego przemó­wienia W. Ulbricht zaznaczył, że pora już, aby rząd bońskiT zajął się ze swej strony poważnymi re­formami gospodarczo-społeczny­mi, co przyczyniłoby się w Repu­blice Federalnej do zmiany sto­sunku sił na rzecz postępu. Rząd Dominikany uwolnił 20 więźniów politycznych MEKSYK (PAP). Rząd Do­­minikany zwolnił w czwartek 20 więźniów politycznych w zamian za uwolnienie attache lotniczego ambasady USA ppłk. Donalda Crowley’a. Zo­stał on uwolniony zanim je­szcze samolot z więźniami odleciał do Meksyku. Więź­niom towarzyszył arcybiskup Dominikany Hugo Po Anco Brito. Przybyli oni do Meksy­ku o godz. 20,25 czasu lokal­nego. „Tajna radiostacja” woła o pomoc dla Sycylii (KORESPONDENCJA WŁASNA Z RZYMU) W malej miejscowości Par­­tinico pod Palermo policja za­władnęła lokalem nielegalnej radiostacji, która przez 26 go­dzin nadawała komunikaty i wezwania na falach 20,1 m oraz 98,7 m. Tajna radiostacja nie była dziełem grupy awan­turników. Zainstalował ją w biurze swego ośrodka studiów Danilo Dolci, znany chrześ­cijański społecznik i pacyfi­styczny działacz sycylijski. W trzecim roku od trzęsienia zie­mi, które nawiedziło Sycylię, Dolci i jego najbliżsi współ­pracownicy doszli do wniosku, ż* tylko wywołanie międzyna­rodowego skandalu może skłonić rząd włoski do zainte­resowania Się losem miesz­kańców wysny. Audycję tajnęj radiostacji zo­stały szczegółowo przygotowane przy udziale znanych chrześcijań­skich osobistości zagranicznych oraz wybitnych intelektualistów włoskich, należących do różnych ugrupowań. Dolci wystosował dc władz policyjnych list informują­cy, że nie zamierza podważać po­rządku publicznego i ż* występu­je wyłącznie przeciwko krzywdzie ludzkiej. radiostacja W środę o godz. 18.00 rozpoczęła swą dzia­­laluość od nastemijącrgo komuni­katu: „SOS! SOS! — tak przez ra­dio nowego ruchu oporu mówią dzieci zachodniej Sycylii. SOS! SOS! Sycylianie, Włosi, ludzie ca­łego świata słuchajcie: dokonuje się wielka zbrodnia, zbrodnią ab­surdalna: dopuszcza się do wy­mierania ludności!...). Włochy, siódmy kraj przemysłowy świata, nie są zdolne zagwarantować dla części własnego ludu stałego da­chu sad głową 1 możliwości ży­cia”. W dalszych apelach współpra­cownicy Danilo Dolci przedstawili dramatyczne położenie ofiar trzę­sienia ziemi oraz społeczne zaco­fanie Sycylii, powtarzając zdanie: „Dlatego tu się umiera”. Incydent z radiostacją ilu­struje jedną z przyczyn chro­nicznego kryzysu politycznego Włoch: niezdolność admini­stracji do realizacji nawet tych reform, na które przeznaczone od dawna odpowiednie środki z funduszów państwowych. W jednej z audycji pisarz Italo Calvino, przypomniał, oskar­żając biurokrację, liczby wręcz nieprawdopodobne. Mianowicie ze 72 mld lirów przeznaczonych na odbudowę terenów zniszczonych trzęsie­niem ziemi przez dwa lata zdołano wydać zaledwie 600 min. W rezultacie dotychczas ani jedna rodzina nie mogła opuścić nędznych baraków. Z 20 mld lirów przeznaczonych na reformę rolną i meliorację nie wydatkowano ani grosza! Jeden z absurdów włoskich, który w dramatyczny sposób uzmysłowiła opinii publicznej radiostacja z Partinico, leży w tj'm, ze zbiurokratyzowany a­­parat państwowy nie umie in­westować pieniędzy na cele o charakterze społecznym. Pie­niądze są_ państwo podjęło zo­bowiązania, istnieją plany deklaracje dobrych zamiarów. I I na tym — jeżeli nie wy­buchnie jakiś wielki skandal wszystko się kończy, D. HORODYŃSK1

Next