Trybuna Ludu, maj 1970 (XXII/120-150)

1970-05-26 / nr. 145

2 - , __ TRYBUNA LUDU________________________________________________________ Dziennik „Prawda" o przemówieniu tsw. Wł. Gomułki MOSKWA (PAP). Ponie­działkowa „Prawda” ogłasza wiadomość o przemówie­niu Pierwszego Sekreta­rza KC PZPR Władysława Gomułki, wygłoszonym na za­kończeniu obrad -V Plenum KC PZPR. Informacja zatytułowana „O rozwój gospodarki” po­daje treść przemówienia- Dziennik omawia przedsta­wione przez Wł. Goraiułkę eta­py tworzenia i wprowadzania nowych systemów bodźców materialnych w naszej gospo­darce uspołecznionej, podkreś­la, że celem wprowadzenia te­go systemu jest lepsze wyko­rzystanie maszyn i urządzeń, a więc rezerw produkcyjnych przedsiębiorstw i wskazuje na poruszone przez Wł. Gomułkę problemy postępu naukowo­­technicznego Obszerną informacje o prze­mówieniu Pierwszego Sekreta­rza KC PZPR zamieściła także w niedzielę agencja TASS. f^bwa fala powodziowa zalewa obszary Rumunii BUKARESZT (PAP). Ulew­ne deszcze padające bez przer­wy przez ubiegłe dwa dni spowodowały w Rumunii no­wą falę powodzi. Na terenach Transylwanii i Mołdawii, których woda już uprzednio z ustąpiła, rzeki ponownie za­lały dziesiątki miejscowości i dziesiątki tysięcy hektarów gruntów. Już po raz drugi pod wodą znalazły się takie ru­muńskie masta jak Sighisoa­­ra, Trinaveni, Ponadto według Medias i in. niekomplet­nych jeszcze danych zostało zalanych 10 miejscowości w okręgu Braszov, oraz po 5 miejscowości w Vaslui i Konstanca. okręgach Tysiące nowych ofiar powodzi ewaku­owano w bezpieczne miejsce. Ulewne (leszcze pogorszyły i tak już niezwykle groźną sytuację okręgów Gatacz i Braiła, położo­nych w dolnym biegu Dunaju, na którym nadejście głównej wiel­kiej fali kulminacyjnej oczeki­wane jest na przełomie maja czerwca. W przemysłowym Gała- i czu, zagrożonym ponadto spo­dziewanym lada chwila wylewem Prutu, trwa gorączkowa praca przy budowie nowych oraz pod­wyższaniu i umacnianiu już ist­niejących walów ochronnych. Intensywne roboty zabezpiecza­jące prowadzi się- na otoczonej wodami Dunaju wielkiej wyspie Praiła, liczącej 12 tyś. tia żyz­nych. uprawionych gruntów Wałka z niebywałą w dziejach Rumunii klęską powodzi trwa. Niebezpieczny rozwój sytuacji w Kambodży Oświadczenie ambasadora ZSRR w Phnom Penh MOSKWA (PAP). „Tzwie­­stia” z dnia 25 bm. opubliko­wały oświadczenie ambasado­ra ZSRR w Kambodży, Sier­gieja Kudriacewa, które na polecenie rządu radzieckiego złożył 24 maja wobec władz Phnom Penh. Agresja Stanów Zjednoczo­nych i generałów sajgońskich w Kambodży i przeniesienie działań wojennych do tegc kraju — stwierdza oświadcze­nie wywołały głębokie obu­rzenie w Związku Radzieckim, Działania USA ukazały po­nownie z jakim lekceważe­niem odnoszą się koła rządzą­ce USA do wolności i nieza­leżności słabszych państw, jak cynicznie i brutalnie narusza­ją porozumienia międzynaro­dowe. Wtargnięcie wojsk amerykań­skich i sajgońskich do Kambodżu jest brutalnym pogwałceniem po­rozumień genewskich z 1954 roki w sprawie lndochin i ogólnie u znanych norm prawa międzynaro­dowego. Stało sie ono przyczyn.­­cierpień narodu Kambodży i po­ważnie zaostrzyło sytuacje w ca­łej Azji Południowo-Wschodniej Awanturnicza polityka USA wo­bec Kambodży, podobnie jak wo­bec innych krajów lndochin, jesl z oburzeniem piętnowana przez wszystkich ludzi, którzy troszcz« sie o sprawę pokoju i niezależ­ności państw, wśród nich przez szerokie rzesze ludności w Sta­nach Zjednoczonych. W świetle wydarzeń w Kam­bodży i wydarzeń związanych s konfliktem kambodżanskim stało sie szczególnie oczywiste, że gdy Kambodża w sposób stanowczy przestrzegała polityki pokoju, nie­zależności, neutralności i integral­ności terytorialnej i nie dopusz­czała do ingerencji imperialistów i ich satelitów w swoje sprawy, znajdowała sie na uboczu kon­fliktów militarnych — mogła iść drogą postępu gospodarczego i społecznego. Polityka pokoju i neutralności zapewniała Kambo­dży duży autorytet na arenie mię­dzynarodowej. W wyniku agresji USA i reżi­mu sajgońskiego — głosi oświad­czenie — Kambodża coraz bar­dziej wikła się w konflikt mi­litarny w Indochinach. Kam­bodżę ogarnął płomień woj­ny. Miasta i wsie, przemienio­ne zostały w ruiny i zglisz­cza. zostało zabitych tysiące nie­winnych ludzi. Jeżeli nie zostaną podjęte kroki zmierzające do wy­cofania wojsk amerykańskich i sajgońskich Kambodża uwikłana zostanie w długotrwałą, bratobój­czą wojnę domową. Odpowie­dzialność za to obarczy również tych. którzy pobłażają interwen­cji amerykańskiej i saigońskiej. Prawdziwi przyjaciele kambodżańskiego wyrażaja narodu nież zdziwienie i ubolewanie rów­powodu tendencji w zakresie roz­z woju stosunków Kambodży z ad­ministracja sajgońska. Jak wia­domo. reżim sajgoński jest reżi­mem kliki sprzedajnych genera­łów. feudałów i biurokratów wrogich narodowi wietnamskie­mu. trzyma sie na obcych bagne­tach. nie ma żadnej przyszłości. Co wiecej. generałom sajgońskim przyświecają w Kambodży cele zaborcze i zamierzają oni anekto­wać część jej terytorium. Rozwój stosunków i zbliżenie z reżimem sajgońskim nie tylko poważnie obniży międzynarodowy autory­tet Kambodży, lecz jest sprzeczny z żywotnymi interesami narodu kambodżańskiego. Związek Radziecki uważnie śledzi rozwój wydarzeń w Kambodży i w rejonie Indo­­chin; wyciągnie wnioski dla swojej polityki z - lego w ja­kim kierunku sytuacja będzie się rozwijała: w kierunku po­wrotu Kambodży na drogę pokoju i neutralności, czy też połączenia Kambodży z siłami agresji i wojny i przekształ­cenia tego kraju w bazę wo­jenną przeciwko sąsiednim na­rodom. Obecnie Kambodża znajduje się w obliczu tego wyboru. Dyplomaci ChRL, DRW i KRL-D opuszcza Phnom Penh PARYŻ (PAP). Przedstawiciel szwajcarskiego towarzystwa lot­niczego „Swissair” oświadczył w Bangkoku, że samolot tego to­warzystwa udał sie do Phnom Penh, aby wywieźć stamtąd dy­plomatów chińskich. Jak wiado­mo, reżim Lon Nola nie pozwo­lił wyjechać części chińskiego per­sonelu dyplomatycznego do ChRL, Samolot przewiezie też z Pekinu do Phnom Penh zatrzymanych tam dyplomatów kambodżańskich. Rzecznik stwierdził, że „Swis­sair” przewiezie też prawdopo­dobnie dyplomatów DRW i KRL-D z Phnom Penh do swoich kra­jów. Samolot USA naruszył przestrzeń powietrzną DRW HANOI (PAP) Rzecznik MSZ Demokratycznej Republiki Wiet­namu złożył kategoryczny pro­test w związku z wtargnięciem 24 maja amerykańskiego samolotu wojskowego w przestrzeń po­wietrzna DRW nad okręgiem Vinh Mnh. Informuje o tym agencje VNA. Kombinat przeróbki drewna w Dej, zalany wodami Someszu Przed sesją Rady KATO w Rzymie USA chcą zamrozić sytuację militarną w Europie (OD NASZEGO KORESPONDENTA W USA) Sekretarz stanu USA, Wil­liam Rogers udał się do Rzy­mu na ministerialną sesję ra­dy NATO w okresie, gdy pro­blemy europejskie zostały od­sunięte przez administrację Nixona na jeszcze dalszy plan ze względu na inwazję Kam­bodży i związane z tym zamie­szanie w USA Na obrady w Rzymie poli­tyka amerykańska patrzy przede wszystkim przez pryz­mat stosunków ZSRR — USA. Rogers zamierza ponowić sprzeciw wobec propozycji państw socjalistycznych doty­czącej zwołania ogólnoeuro­pejskiej konferencji bezpie­czeństwa, posługując się sta­rym argumentem, jakoby pro­pozycja ta nie prowadziła do złagodzenia napięcia, lecz do umocnienia pozycji ZSRR w Europie. USA spodziewają się że ich sprzeciw wpłynie decy­dująco na stanowisko euro­pejskich państw NATO, ćho-ciąż wśród nich znajdują się zwolennicy rozszerzenia dialo­gu z krajami socjalistycznymi. Amerykański sekretarz stanu znów pragnie przeciwstawić idei tego dialogu pochodzącą sprzed dwóch lat sugestie, „zrównoważo­nej” redukcji sił zbrojnycn w Europie. Sądząc z relacji „New York Timesa”. USA dokonały na­wet w tej sprawie kroku wstecz: mają one nalegać, aby redukcja wojsk ZSRR była trzykrotnie większa od amerykańskiej. Zda­niem obserwatorów, tak wybuja­łe stanowisko potwierdza że St. Zjednoczone traktują nieprzy­chylnie i niepoważnie możliwości odprężenia w Europie i chcą za­mrozić istniejącą sytuacją militar­na. Wiadomo jednakże, iż w drugiej połowie 1971 r. — poo presją oszczędności i opinii Senatu — USA prawdopodob­nie wycofają z europejskiego obszaru NATO j nieznaczny kontyngent wojskowy, głównie oddziały pomocnicze. Wa­szyngton chciałby to zrekom­pensować wzmocnieniem Si! zbrojnych innych -■ państw NATO. Problem ten nie zosta­nie rozstrzygnięty na obecnej sesji w Rzymie, która powo­ła tylko specjalną komisję ma. jącą przedstawić wnioski zi­mowej sesji NATO. Delegacja USA pojechała do Rzymu z zamiarem zaalar­mowania swoich sojuszników obecnością floty ZSRR na Mo­rzu Śródziemnym, które dc niedawna uchodziło za „ame­rykańskie jezioro“. Alarm ter ma na ceiu poprawę rozluź­nionej dyscypliny strategicz­nej w NATO i obalenie sprze­ciwu szeregu państw zachód; niej Europy wobec interwencji USA w Kambodży i zwiększe­nia dostaw broni dla greckiej junty wojskowej. M. BEREZOWSKI Komentarz TASS MOSKWA (PAP). Komentator agencji TASS Nikołaj Czigir pi-26 maja rozpoczyna się w Rzy­mie kolejna sesja Rady NATO. Porządek dzienny sesji nie został dotychczas ogłoszony. jak wynika z informacji Jednakże, prasy zachodniej, na równi z proble­mami związanymi z rozszerzeniem militarnych zamierzeń NATO kontynuowana będzie w Rzymie dyskusja nad kwestią ustosunko­wania się do propozycji państw socjalistycznych — członków U- kładu Warszawskiego zwołania konferencji ogólnoeuropejskiej w sprawie bezpieczeństwa i współ­pracy. Przywódcy NATO — jak wyni­ka z licznych wypowiedzi prasy amerykańskiei i zachodnioeuro­pejskiej — starają się odsunąć tę sprawę na dalszy plan. Chcieli — by w ogóle zrezygnować z dysku­sji na powyższą propozycję, lecz muszą sie liczyć z europejską opinią publiczną, która udziela coraz szerszego poparcia samej idei zwołania ogólnoeuropejskiej konferencji i realistycznym, kon­kretnym propozycjom opracowa­nym kolektywnie w Budapeszcie przez państwa członkowskie U- kładu Warszawskiego. R I F arsy akt trzeci ównolegle z trwającą od 30.IV. br. amerykań­ską inwazją na Kambodżę w trójkącie Waszyngton — Saj­­gon — Phnom Penh rozgrywa­na jest polityczna farsa, która ma na celu nadanie inwazji pozorów legalności oraz wyka­zanie „pełnej niezależności” re­żimów Thieu i Lon Nola od Wa­szyngtonu. Pierwszy akt farsy rozpoczął sie jeszcze przed inwazją. Gd chwili prawicowego zamachu stanu w Kambodży Waszyngton udawał, że przewrót jest wew­nętrzną sprawą Khmerów, za­pewniając jednocześnie, że bę­dzie respektował neutralność i terytorialną integralność Kam­bodży. Gdy 30 kwietnia oddziały interwentów wdarły się w głąb tego kraju, prezydent Nixon udawał, że nie chodzi tu o o­­bronę Lon Nola przed jego prze­ciwnikami, lecz o obronę żoł­nierzy amerykańskich. Lon Noł ze swej strony udawał zasko­czenie tą akcją. Jego minister informacji Trinh Hoanh stwier­dził 1 maja, iż rząd kambodżań­­ski prosił o dostawy broni, a nie o obce wojska._ Wystosujemy no­tę protestacyjną do USA! grzmiał minister. Korespondent Reutera, który w tym samym dniu rozmawiał z Lon Nolem pisał, że „generał nie okazywał wprawdzie gniewu, ale wyklu­czył możliwość wspólnej akcji wojsk kambodżańskich z woj­skami, które wtargnęły na tery­torium jego kraju”. rOTY protestacyjnej Lon Nol oczywiście nie wysto­­sował, a współdziałanie je­go żołnierzy z oddziałami inter­wentów w zwalczaniu zwolen­ników księcia Sihanouka stało się faktem. Tyle tylko, że sytua­cja militarna przestała wyglą­dać tak różowo, jak przewidy­wały to wspólne plany. Sukciwy interwentów okazały się wąt­pliwe, a w związku z tym w kołach wojskowych USA coraz częściej wyrażano niewiarę w przyrzeczenie prezydenta, że w ciągu 6—8 tygodni operacja zo­stanie pomyślnie zakończona, a wojska interwencyjne z Kambo­dży wycofane. I tu zaczął się akt drugi far­sy. Obietnice prezydenta Nixo­na nas nie dotyczą — oświadczył 9 maja Thieu, a jeden z jego dowódców, gen. Cao Tri posta­wił sprawę jasno: „Nasze za­angażowanie w Kambodży nic ma granic geograficznych wew­nątrz tego kraju i nie jest ogra­niczone w czasie”. „Byłoby rze­czą naiwną—dodał wiceszef re­żimu sajgońskiego Ky — oczeki­wać, by wojska południowo­­wietnamskie wycofały się z Kambodży po 30 czerwca”. Ta buńczuczna i „niezależna” postawa sajgońskich marionetek wywołała nowe niepokoje wśród amerykańskich przeciwników wojny indochińskiej. Dziennika­rze zasypali pytaniami rzeczni­ka Białego Domu, Zieglera. Z jego wypowiedzi wynika jasno, że USA będą kontynuować wsparcie logistyczne i lotnicze dla wojsk sajgońskich w Kam­bodży również po 30 czerwca. Przypomnijmy tu, że jeszcze _9 maja prezydent Nixon uroczyś­cie zapewniał na swej konferen. cji prasowej, że po 30 czerwca ani wojsk USA, ani też logi­stycznego, lotniczego czy jakie­gokolwiek innego wsparcia nie będzie. Co zaś do pozostania oddzia­łów sajgońskich w Kambodży, to najbardziej charakterystycz­na i zabawna zarazem jest wy­powiedź rzecznika Departamen­tu Stanu Bartcha z 16 maja: „No cóż — powiedział on — Wietnam Południowy Jest prze­cież niezależnym krajem” T ymczasem reżim Lon Nola zdążył już nie tylko „pogodzić się” z obecnoś­cią amerykańsko-sajgońskich in­terwentów, ale wręcz przestał sobie wyobrażać przyszłość bez ich obecności. Jego nieustanne nawoływania o pomoc militarną mają już tylko charakter for­malny. Pomoc tę ma on bowiem zapewniona i to niezależnie od dalszej ekwilibrystyki amery­kańskich polityków po 30 czerw­ca. Teraz chodzi tylko o to, aby tej pomocy nadać „legalny” charakter. 25 maja br. rozpoczął się akt trzeci kambodżańskiej farsy. Minister spraw zagranicznych reżimu Lon Nola — Sambour — udając się do Sajgonu, w celu nawiązania stosunków dyploma­tycznych z Thieu — wyraził pragnienie „aby Amerykanie po­zostali w naszym kraju aż do końca wojny”. Minister dodał, iż jego rząd nosi się z zamiarem oficjalnego zwrócenia się do Ni­xona o spełnienie tej prośby. Trudno doprawdy zakładać — po dwóch pierwszych aktach far­sy — że „pragnienie” ministra Sambourą ma charakter sponta­niczny. Że nie było ono staran­nie konsultowane z Waszyngto­nem i wyrażone dopiero wtedy, gdy już obie strony zgodziły się co do spełnienia tych pragnień. ___ LES 1 Min. S. Jędrychowski powrócił ze Związku Radzieckiego (Dok. ze str. 1) ' Tego samego dnia minister Jędrychowski rzyszącymi 'mu wraz z towa­osobami, o­­puścił Moskwę udaiac się do Warszawy. Na moskiewskim lotnisku Szeremietiewo żeg­nali go: minister Andriej Gromyko, wiceminister L. Iłjiczow i inni odpowiedzial­ni pracownicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych ZSRR. Obecny był ambasador PRL Jan Ptasiński. W poniedziałek w godzi­nach wieczornych — po za­kończeniu jednodniowej wi­zyty w stolicy Związku Ra­dzieckiego — powrócił do Warszawy minister Spraw Eagramcznych~ Stefan Jędry­­’chowski wraz z towarzyszą­cymi mu osobami. Min. Jędrychowskiego rhS lotnisku witali: wiceminister tego resortu — Zygfryd Wol­­niak i wyżsi urzędnicy MSZ. Obecny był ambasador ZSRR w Polsce — Awierkij Aristow. (PAP) Rozmowa sekretarza generalnego KP Argentyny w KC KPZR MOSKWA (PAP). W poniedziaa łek w siedzibie KC KPZR odby­ło sie spotkanie sekretarza KG KPZR Borysa Ponomariewa z de­legacją Komunistycznej Partii Ar­gentyny, na czele z przewodni­czącym tej partii sekretarzem ge­neralnym, Jeronimo Arnedo Alva­­resem. Delegacja ta przybyła do Moskwy, by wziąć udział w ob­chodach setnej rocznicy urodzin Lenina W czasie rozmowy wymieniono poglądy na szereg problemów światowego ruchu komunistyczne­go i robotniczego, sytuacji mię­dzynarodowej oraz na inne inte­resujące obie partie sprawy. - W informacji o spotkaniu pod­kreśla sie, że rozmowa, która u­­pł.yneła w serdecznej atmosferze wykazała całkowitą zgodność po­glądów obu partii we wszystkich poruszanych sprawach oraz po­twierdziła oparte na zasadach marksizmu-leninizmu uczucia przyjaźni,, cechującej zawsze sto­sunki miedzy KPZR i KP Argen­tyny. Uderz w stół. W artykule pod tytułem „Dziwna propaganda” zbliżo­ny do CDU dziennik zachod­­nioniemiecki „Stuttgarter Zei­tung” zaatakował 22 bm. kon­kurs ogłoszony przez Polskie Radio dla słuchaczy zagra­nicznych, m. in. we Francji i NRF. Konkurs, którego roz­strzygnięcie nastąpi w czerw­cu, zawiera następujące pyta­nia: 1) Kiedy i gdzie został pod­pisany akt bezwarunkowej kapitulacji Niemiec hitle­rowskich? 2) Jakie główne postanowie­nie podjęła poczdamska kon­ferencja wielkich mocarstw antyhitlerowskiej koalicji ce­lem zabezpieczenia pokoju? 3) Jakie zna Pan(i) propozy­cje Polski zmierzające do za­pewnienia bezpieczeństwa Europie, zahamowania wyści­w gu zbrojeń oraz utrzymania pokoju światowego? „Stutt­‘garter Zeitung” wyraża ost­re oburzenie i sprzeciw wobec tych pytań i pisze dosłownie: „Jest kwestią otwartą, czy liczy ono (Polskie Radio — przyp. nasz.) dzięki temu kon­kursowi na zwiększenie licz­by słuchaczy, czy też za po­średnictwem owych tenden­cyjnych pytań bierze po pro­stu udział w bardzo podejrza­nej kampanii propagandowej. W każdym razie jest sprawa, w najwyższym stopniu wątpli­wą, czy polskie czynniki od­­pouńedzialne wnoszą w ten sposób rzeczywiście swój wkład do normalizacji sto­sunków europejskich, a prze­de wszystkim — wybrany właściwy czy został aby w sposób pośredni moment, siać nieufność do Repu­bliki Federalne j?” (podkreślenie nasze). Uderz w stół — odezwą się nożyce... (ki) D elegacja Sejmu PRL w Korei Ludowej Przemówienia na przyjęciu w Phenianie PHENIAN (PAP). W go­dzinach wieczornych Pre­­zydium Najwyższe« o Zgro­madzenia Ljjdow'ggy KRL-D wydało przyjęcie na cześć pol­skiej delegacji parlamentar­nej. N a^pFzyj eci unrzgmTrwIe- ŚTnteJ powitalne w imieniu KC ParflT” Pracy Korei, rządu i Prezydium Najwyższego Zgro­madzenia Ludowego KRL-D wygłosił członek Stałego Ko­mitetu Biura Politycznego KC, sekretarz KC Partii Pracy 1 Korei, zastępca Przewodniczą­cego Rady Ministrów Kim Kwang Hiop. —-----­Obecność Waszej delegacji powiedział — jest jeszcze jed­nym przejawem ścisłych wię­zów przyjaźni, które łączą na-sze narody. Naród polski udzie­lił nam pomocy w walce prze­ciw imperializmowi amerykań­skiemu podczas wojny w okre­sie powojennej odbudowy i o­­becnie udziela nam wszech­stronnego poparcia. Nasz naród nigdy o tym nie zapomni i jest bardzo wdzięczny za to narodo­wi polskiemu, Następnie mówca stwierdził że KRL-D buduje socjalizm w trudnych warunkach imperiali­stycznego zagrożenia. Naróć nasz, powiedział on, potępia agresywne poczynania Stanów Zjednoczonych przeoiwko kra­jom socjalistycznym, narodowowyzwoleńczym ruchom ora: rozszerzanie agresji w Indochi­nach. Obecna sytuacja wymaga zjednoczenia wszystkich sił w walce z imperializmem, w obro­cie pokoju i postępu. W odpowiedzi Zenon Kliszko dziękując serdecziftu w imieniu delegacji za gorące przyjęcie podkreślił, że naród koreański naród polski i zespolone są mocnymi więzami przyjaźni, bojowej solidarności w walce z imperializmem i wspólnej ideo­logii marksizmu-leninizmu, bę­dącej drogowskazem w naszej pracy i walce. Podkreślając, że przyjaźń między obu narodami oparta jest na niewzruszonym fundamencie proletariackiego internacjonalizmu, Zenon Klisz­ko wyraził zdecydowane popar­cie narodu polskiego dla sprawy zjednoczenia Korei, bez jakiej-ko!wiek obcej ingerencji, na za­sadach demokratycznych, drogą pokojową, pod warunkiem wy­cofania wszystkich obcych wojsk z Korei Południowej. Polska Ludowa — podobnie jak KRL-D uważa pomoc dla na­rodów walczących o swoją wol­ność z imperializmem, kolonia­lizmem i neokolonializmem za jedna z naczelnych zasad swo­jej polityki zagranicznej. Z. Kliszko wyraził przekonanie, że obecna wizyta delegacji Sejmu jeszcze bardziej rozwinie wszechstronną współpracę mię­dzy Polską Ludową i KRL-D. Przyjęcie upłynęło w ser­decznej i braterskiej atmosfe­rze. W późnych godzinach wie­czornych delegacja Sejmu wy. jechała w podróż po kraju, Min. M. Bedjnoui opuścił Polskę W poniedziałek opuścił Polskf — po czterodniowej -wizycie na zaproszenie min. Sprawiedliwości Stanisława Walczaka — minister Sprawiedliwości Demokratyczno- Ludowej '^Republiki Algierii — Mohamed Bedjaoui. ^ W czasie pobytu w naszym kraju gość algierski zapoznał 'się 7 działalnością resortu sprawie­dliwości i organizacją sądowni­ctwa polskiego. Min. Bedjaoui, który jest również profesorem wydziału prawa i ekonomii Uni­wersytetu w Algierze, złożył wi­zytę rektorowi UW — prof. Zyg­muntowi Rybickiemu i wygłosi] w tym uniwersytecie odczyt pt. „Prawo międzynarodowe a deko­­lonizacja”. Min. Bedjaoui złożył wizytę wicemin. Spraw Zagranicznych — Zygfrydowi Wolniakowi. Spotka] sie również z prezesem ZG Zrze­szenia Prawników Polskich. prezesem SN — Zbigniewem Re­I sichem. Gość algierski zwiedził Warsza­wę i Kraków. Odjeżdżającego żegnał min. Sta­­nisław Walczak wraz z członkami kierownictwa resortu sprawiedli­wości. (PAP) Rada Ministrów NRD omówiła przebieg spotkania wKassel BERLIN (PAP). Przewodni­czący Rady Ministrów NRD Willi Stoph złożył w ponie­działek sprawozdanie na po­siedzeniu Rady Ministrów z rozmów przeprowadzonych kanclerzem NRF Willy Brand­z tem w Kassel. Rada Ministrów przyjęła sprawozdanie do wia­domości i wyraziła swą apro­batę. Podziękowano przewod­niczącemu Rady Ministrów i kierowanej przez niego dele­gacji za konsekwentną posta­wię zgodną z mandatem udzie­lonym delegacji przez Izbę Lu­dową 21 marca 1970 r. i zgod­ną z koncepcją przyjętą przez Radę Ministrów 20 maja 1970 roku. Rada Ministrów NRD wyra­ziła ubolewanie z tego powo­du, iż rząd NRF także w Kas­sel nie wyraził jeszcze gotowo­ści do nawiązania równopraw­nych, opartych o normy pra­wa międzynarodowego stosun­ków między NRF i NRD oraz zawarcia odpowiedniego ukła­du, Ta nierealistyczna postawa rzą­du federalnego jest sprzeczna z interesami ludności NRD jak rów­nież ludności NRF. Stoi ona w bezpośredniej sprzeczności z dą­żeniami narodów do pokoju i bez­pieczeństwa w sercu Europy. Przebieg rozmów w Kassel do­wiódł, iż rząd NRF potrzebuje jeszcze czasu, aby przemyśleć swe stanowisko i zająć realistycz­ną postawę. Rada Ministrów NRD wyraża nadzieję, iż rząd NRF po przemy­śleniu dojdzie do wniosku, iż propozycja NRD w sprawie za­warcia układu o nawiązaniu rów­noprawnych stosunków między NRD i NRF na międzynarodowego zasadzie prawa oferuje naj­lepsza drogę do zapewnienia po­kojowej koegzystencji między obu państwami Rada Ministrów NRD po­twierdza: — rząd NRD gotów jest do natychmiastowego zawarcia u­­kładu o nawiązaniu równo­prawnych stosunków z NRF na zasadzie prawa międzyna­rodowego. Przewodniczący Ra­dy Państwa przedstawił odpo­wiedni projekt w tej sprawie. Zawiera on wszystkie elemen­ty, które są niezbędne dla u-stanowienia równoprawnych stosunków między NRD i NRF. Rząd NRD wypowiada się za natychmiastowym przyję­ciem NRD i NRF jako równo­prawnych członków do Organi­zacji Narodów Zjednoczonych W związku z tym Rada Mi­nistrów NRD wyraża goto­wość podjęcia rozmów, z chwi­lą kiedy rząd NRF wykaże realistyczne stanowisko podstawowej kwestii, a mia­w nowicie w sprawie nawiąza­nia równoprawnych stosun­ków na gruncie prawa mię­dzynarodowego. W każdym ra­zie należałoby doprowadzić niezwłocznie do przyjęcia NRD i NRF do ONZ jako równoprawnych członków. Rada Ministrów NRD oczekuje OH NRF, że powstrzyma się w przyszłości od wszelkich posunięć dyskryminacyjnych wobec NRD i jej obywateli jak również przed ingerencją w sprawy NRD. Ocze­kuje ona ponadto, że NRF usu­nie niezwłocznie i bez wszelkich zastrzeżeń istniejący system ustaw i orzeczeń aktów normatyw­nych i orzeczeń sądowych, które dyskryminują NRD i jej obywa­teli i sa sprzeczne z prawem mię­dzynarodowym. Rada Ministrów NRD wyraża ponownie niezłomna determina­cję, by uczynić wszystko dla umocnienia nokoju i bezpieczeń­stwa w Europie. Informacja Brandta dla opozycji chadeckiej BONN (PAP). Kanclerz federal­ny Willy Brandt poinformował Vv poniedziałek po południu czoło­wych przedstawicieli opozycyjne" CDU/CSU o swym spotkaniu w Kassel z premierem NRD Willi St;o«phem. Oficjalnie nie ujawnio­no żadnych szczegółów na temal rozmowy, która trwała przeszłe godzinę. Rainer Barzel. przewodniczący frakcji CDU/CSU w Bundestagu przekazał następnie informacje c tym spotkaniu na posiedzeniu ca­łej frakcji. Stwierdził on że In­formacja kanclerza Brandta nie może zastąpić „niezbędnych kon­sultacji”. Cyklon na Kubie HAWANA (PAP). Pierwszy tym roku cyklon tropikalny, któ­w ry od czwartku okrążył od połu­dnia całą Kubę od prowincji Oriente do Pinar del Rio spowo­dował wielkie szkody material­na W wyniku powodzi i ulewnych deszczów kilka tysięcy domostw i zabudowań gospodarczych ule­gło zniszczeniu. Wezbrane wody pochłonęły do niedzieli rano 8 osób, w tym czworo dzieci. Władze partyjne i cyjne oraz organizacje administra­społeczne pospieszyły z natychmiastową po­mocą mieszkańcom .przez powódź rejonów. zalanych Tysiące mieszkańców ewakuowano w bez­pieczne miejsca. Likwidacja skutków trzęsienia ziemi w Dagestanie MOSKWA (PAP). W Dagesta­nie, nawiedzonym ostatnio trzę­sieniem ziemi, życie powraca dc stanu normalnego. Do stolicy Da­gestanu, Machaczkaiy, przyjecha­li architekci z Moskwy, Tbilisi, Erywania i innych miast radziec­kich. Wezmą oni udział w odbu­dowie zniszczonych miast i osied­li. W planach odbudowy uwzględ­nione zostaną sejsmiczne warun­ki tych terenów, wtorek, ze maja 19T0 r. — nr 1« Ludność południowego Libanu otrzyma broń (Dok. ze str. I, ny Syrii, generałem Tlassem. Syria ofiarowała swą pomoc w zwalczaniu agresji izraelskiej. Premier Libanu Karami oświadczył w niedzielę na wiecu w Tripoli, że podję­te zostaną kroki w celu umoc­nienia obronności kraju, mieszkańcy wiosek przygrani­a cznych otrzymają broń rami oświadczył również, Ka­że rząd przyznał specjalne fun­dusze na pomoc dla mieszkań­ców południowego Libanu. Kair (PAP). Minister Spraw Wewnętrznych Libanu Kamal Dżumbłatt Doinformował dzienni­karzy, że od piątku około 37 ty­sięcy osób opuściło swe domostwa w południowym Libanie. Ludność tej części kraju doznała poważ­nych strat podczas walk, które toczyły sie ostatnio miedzy woj­skami izraelskimi a libańskimi. Pomosio wtedy śmierć 20 osób, a 40 zostało, rannych. Około 150 bu­dynków zostało zniszczonych bądź uszkodzonych. LONDYN (PAP). Korespondent agencji AP donosi z Tei Awiwu ze poniedziałkowa prasa izrael­ska domaga się utworzenia tzw. „pasa bezpieczeństwa” z ziem le­zących po libańskiej stronie li­nii rozejmoWej. Dziennik „Maa­­nv ’ domaga się, by pas ten miał szerokość 4 do 8 km. Agencja AP zwraca uwagę, że z projektem utworzenia „pasa bezpieczeństwa” występowały od pewnego czasu również izraelskie koła wojsko-We. Dziś w Chartumie spotkanie przywódców, ZRA, Libii i Sudanu KAIR (PAP). We wtorek rozpoczyna się w Kairze ko­lejne spotkanie na szczycie szefów państw ZRA, Libii i Sudanu: prezydenta Nasera, pułkownika Kadafiego oraz generała El-Numeiri. W poniedziałek spotkali sie mi­nistrowie Spraw Zagranicznych trzech kralów. Opracowali oni porządek obrad, który obejmuje następujące sprawy: — aktualna sytuacja rewolucyjna. — sytuacja na Bliskim Wschodzie — stosunki z krajami afrykańskimi, — koor­dynacja wysiłków na rzecz konso­lidacji afrykańskiego ruchu wyz­woleńczego. Ponadto przywódcy trzech kra­jów omówią działalność specja­listycznych komisji na szczeblu ministerialnym, zajmujących sie sprawami gospodarczymi oraz procesy wcielania w życie uchwał tych komisji. Przyjęcie z okazji święta Argentyny Z okazji święta narodowego Argentyny ambasador tego kraju w Polsce — Fernando J, Taurel wydal w poniedziałek przyjęcie w Pałacu w Jabłonnie. Na przyjęcie przybyli: członek Rady Państwa — Konstanty Dą­browski, ministrowie: Handlu Za­granicznego — Janusz Burakie­­wicz i Żeglugi — Jerzy Szopa, wiceminister Spraw nych Zygfryd Wolniak, Zagranicz­posłowie przedstawiciele świata gospodar­czego i kulturalnego. Obecni byli szefowie i członko­wie przedstawicielstw dyploma­tycznych, akredytowanych w Warszawie. (PAP) Pokaz filmu koreańskiego Z okazji 15 rocznicy utwo­rzenia generalnego związku Kore­ańczyków w Jaoonii — w stołecz­nym kinie „Wiedza” odbył sie w poniedziałek — zorganizowany przez Ambasadę KRL-D w War­szawie pokaz fabularnego filmu koreańskiego pt. ..Pod jasnym słońcem”. Związek zrzesza ponad 600-ty­­sięczną ' rzesze Koreańczyków przebywających w Japonii na skutek przymusowego ich prze­siedlenia w latach 1910—1945. Przybyłych na pokaz — przed­stawicieli MSZ. .MON. organizacji społecznych. młodzieżowych, świata kulturalnego stolicy powi­tał ambasador KRL-D w Polsce — Kim Hi Sun. Obecni byli szefowie szeregu przedstawicielstw dyplomatycz­nych państw socjalistycznych. (PAP) Kontrowersje w SPOe wokół nazistowskiej przeszłości ministra (OD NASZEGO KORESPONDENTA W WIEDNIU] Minister rolnictwa w gabinecie kanclerza Kreisky’ego — Oellin­­ger służył w latach 1938—40 w SS. Ujawniła ten fakt opozycja w kil­ka dni po zaprzysiężeniu nowego socjaldemokratycznego rządu. Wkrótce potem Oellinger zacho­rował na zdrowotnych serce i ze względów ustąpił. Sprawa Oellingera pozostaje jednak nadal w centrum dyskusji publicznych w Austrii. Kanclerz Kreisky oświadczył, że nie znał tego okresu przeszłości byłego ministra. Uważa jednak, iż fakt, że w 1940 r. prosił on o przeniesienie do Wehrmachtu i na front świadczy na jego ko­rzyść. Nie ma on też żadnych przestępstw na sumieniu. Zostało to zbadane przez kompetentne brytyjskie czynniki w r. 1945. Kreisky nie okupacyjne cofnąłby sie przed nominacją nawet gdy­by wiedział, uprzednio o przyna­leżności Oellingera do SS‘. Uwa­ża on iż jest fizyczną niemożli­wością badanie przeszłości każde­go człowieka 30 lat wstecz. Innego zdania byli uczestnicy dyskusji telewizyjnej naczelni re­daktorzy i publicyści prasy au­striackiej. która odbyła sie w tych dniach z Kreiskym na temat „sprawy Oellingera”. Wychodzili oni w większości z założenia, że przy wyborze kan­dydatów na najwyższe funkcje państwowe powinno sie stosować surowsze wymagania i kryteria dotyczące przeszłości. Stanowisko zajęte przez Krei­sky’ego ocenia sie tu jako bar­dziej tolerancyjne niż nastroje panujące w tei dziedzinie w sfe­rach austriackiej socjaldemokra­cji. JAN MOSZCZEttSKl Na rzecz uznania granicy na Odrze i Nysie Kampania Polskiego Związku Ziem Zachodnich w Ameryce NOWY JORK (PAP). W Ohira. go odbył się ostatnio walpy .Ja-Li PolskiógoZwiązku Ziem Zarhnrt. mch w Ameryce, wielkie) nrgani. £acji spolecznej......Polonii USA, Zjazd pokonał przeglądu pracy organizacji za okres minionych dwóch lat. Na zjeżdzie postanowiono m. in.: Zwrócić się do ogółu Polonii a­­merykańskiej, aby nie ustawała lecz zwiększała wysiłki i czyniła wszystko, co jest w jej mocy, by skłonić rząd Stanów Zjednoczo­nych, ażeby wreszcie uznał osta­tecznie granice na Odrze i Nysie Łużyckiej. Zjazd podjął również rezolucje potępiającą działalność rewizjoni­stycznych organizacji Niemców amerykańskich, a w szczególnoś­ci konwencji związków Amery­kanów niemieckiego pochodzenia oraz niemiecko-amerykańskiegc kongresu. Doroczne posiedzenie Szwedzko - Polskiej Izby Handlowej SZTOKHOLM (PAP). W nonie, działek odhyło sie w Śztnkhnl. mić doroczne posiedzenia Szwedzko-Polskiej Izhv Hańdlo. -We: wzięli w nim udział przed­­stawiciele szwedzkiego MSZ, miJ nisterstw przemysłu i handlu, największych koncernów przemyj słowych i przedsiębiorstw handlo­wych oraz stowarzyszeń ekspor­towo - importowych. Obecny bvł ambasador £RL w SztokhoTmie"^­­-St. Beim. ................... Zebrani wysłuchali z dużym zaJ interesowaniem rą SGPiS — JI ocTcTytn—trrofeso- Sold■-,(■/nka r.a temat stosunków handlowych Polski z kratami EFTA i paiC stwami skandynawskimi . Na posiedzeniu uroczyści* pożegnano wieloletniego pre. zesa 'izby ~~h. . Quisgaar. Jig, odchodzącego na emeryJ- turę, Ambasador Bejm oraz radca handlowy PRL w Szwecji — K. Czapiewski podkreślili wielkie zasługi hT Quissaarda dla rozwoju współpracy i stosun­ków handlowych miedzy Polską ą Szwecja. Nowym ~ pręzpępm TtWt. został Hvreytnr kon­cernu zapałczanego — c. Arvids­­son. ——— ---------------:-------------­ Delegacja związkowców radzieckich udała się do NRF MOSKWA (PAP). Delegacja ra­dzieckich związków zawodowvch ocheciałą w poniedziałek do ŃRF na za-proszenie zarządu federal­nego Feaeracji Niemieckich Związ­ków Zawodowych (DGB). Na czele delegacji stoi* sekre­tarz Wszechzwdazkowei Rar*/ lm/kpLiebow.0dOWych ZSR* ZE ŚWIATA

Next