Trybuna Ludu, wrzesień 1970 (XXII/243-272)
1970-09-21 / nr. 263
ZE ŚWIATA • Informacje • ZE ŚWIATA • Informacja e £E §WIAI& • informacje W WIETNAMIE POŁUDNIOWYM USA nadal stosują bronie chemiczne (Inf. wl.) Departament (minsterstwo) Obrony USA blokuje Wysiłki uczonych amerykańskich zmierzające do zbadania skutków, jakie dla zdrowia człowieka oraz dla gleby pociągnęło stosowanie w Wietnamie Płd. defoliantów (substancji chemicznych niszczących listowie i w ogóle roślinność). Naukowcom amerykańskim odmówiono — niezbędnych dla nich w zakresie tych badań — najbardziej podstawowych informacji. Odmowę tę Departament Obrony uzasadnił powołaniem się na ,.bezpieczeństwo narodowe“ Stanów Zjednoczonych. Poinformował o tym, (relacjonujemy za „Washington Post” 2 dn. 14 bm.) mikrobiolog dr Matthew S. Meselson z Uniwersytetu Harvard. Przewodniczy on grupie nf.Jkowców, którą w celu zbadania działania defoliantów powołał« największa amerykańska .-organizacja naukowa, „Amerykańskie Stowarzyszenie na rzezz Postępu Nauki” Dr Meselson, powróciwszy/^ kilkoma współpracownikanN. z 30-dniowego pobytu w \Viet> namie Płd., stwierdził, że on j jego koledzy widzieli tam całe połacie ogołoconych z listowia lasów oraz zniszczonych zbiorów. Zastrzegając sobie ostateczny osąd na temat skutków użycia różnych herbicydów, dr Meselson w imieniu własnym i kierowanej przezeń grupy naukowców. amerykańskich stwierdza: począwszy od 1931 roku siły zbrojne USA dokonały 30 tys. lotów rozpryskujących defolianty na lasy, pobocza dróg i zbiory, „a niekiedy również na ludzi, co było nieuniknione, ale (zdaniem dr Mesełsona) niezamierzone”. Nawet zawarte w ogłoszonych raportach urzędowych liczby są przerażające: wg tych oficjalnych danych amerykańskie spryskiwanie niszczącymi substancjami chemicznymi objęło —jak podaje naukowiec . amerykański —ponad 4 min spośród 14 min akrów lasów Wietnamu Płd. i pół miliona spośród. 7,5 min akrów ziemi dającej plony; „Misję Ifttnicze, których celem jest chemiczne niszczenie zbiorów, nadał dozwolone są i są kontynuowane” — stwierdza dr Meselsón. Nie tńówiąć już- o nieustającym śpryśkiwańiu obszarów okalających drogi i rejonów przylegających do baz wojskowych. (bw) W prowadzenie norm pracy na Kubie HAWANA (Inf. wŁ). Do końca roku w 500 najważniejszych kubańskich przedsiębiorstwach zostaną wprowadzone normy pracy. W tej liczbie znajdują się wszystkie cukrownie (152). największe porty w Hawanie, Cienfuegos i Santiago, duże zakłady metalowe w Santa Clara, szereg przedsiębiorstw budowlanych it.p. Akcji tej była poświęcona parada przedstawicieli poszczególnych resortów gospodarczych, która odbyła się w Hawanie Opracowano kalendarz pracy zad wprowadzeniem norm. który prcewiduje. Ce na przełomie września i października powstaną w zakładach pracy społeczne komisje normowania, złożone m. In. z przedstawicieli kierownictwa, partii i związków zawodóWyeh. Do 15 listopada komisje te znają przygotować projekt norm w każdym zakładzie, który najpierw zostanie przeanalizowany przez komisje regionalna, a następnie ponownie poddany pod dyskusje załogi. W grudniu tego roku we wszystkich wytypowanych przedsiębiorstwach nie się wprowadzanie rozpocznorm pracy. Przewiduje się, że w oparciu o doświadczenia z pierwszego etapu tej akcji, W przyszłym roku również w pozostałych wprowadzane fabrykach będą normy praćy. Zakłada się również, że w miarę mechanizacji i postępu organizacyjnego, normy będą modyfikowane tak, aby zapewnić możliwie najbardziej racjonalną gospodarkę siłą roboczą i najpełniejsze wykorzystanie potencjału produkcyjnego. Przywrócenie norm pracy w kubańskiej gospodarce. których stosowania zaniechano przed kilku laty, stanowi jeden z najważniejszych kroków w kierunku likwidacji zaniedbań ujawnionych ostatnio przez partię i rząd CHILE Wkrótce rozmowy chadecji z koalicją lewicową Do czego zmierza partia chrzęścijańsko-demokratyczna Korespondent PAfLwLjAmeryce ŁacińskiS,_£gd.-E2g£H3 Kapuściński podaje: W tym tygodniu mają się rozpocząć w Santiago de Chile rozmowy między przedstawicielami koalicji partii lewicowych zgrupowanych we Froncie Jedności Ludowej, którego kandydat — Salvador Allende zwyciężył w wyborach prezydenckich 4 września, a kierownictwem rządzącej dotychczas partu chadeckiej, mające na celu wypracowanie pozwoliłby kompromisu, który posłom chadecji oddać 24 października głosy na Salvadora Allende, co zdecydowałoby ostatecznie o jego wyborze na prezydenta Chile. Nie jest jeszcze wiadome. Jaką formę przybiorą te rozmowy: koalicja lewicy byt t0 publiczny domaga się. żeby dialog, natomiast chadecja żąda dyskusji przy drzwiach zamkniętych. W każdym wypadku, od wyników tego dialogu zależeć bedzie ostateczne stanowisko, jakie zajmie parlamentarna frakcja chadecka 24 października. W tej chwili, w zamian za ewentualne poparcie, chadecja domaga sie od lewicy szeregu gwarancji politycznych i ekonomicznych. zmierzających do maksymalnego zachowania status quo w Chile, w wypadku objęcia władzy przez partie Frontu Jedności Ludowej. Zmuszałoby to lewice do rezygnacji z szeregu istotnych postulatów zawartych w jej programie, zwłaszcza dotyczących zmian w konstytucji. zmierzających do umocnienia kierowniczej roli państwa. Partia Eduardo Freta z jednej strony liczy na wywołanie rozbieżności w koalicji lewicy a z drugiej na takie ogołocenie jej programu, aby nie odbiegał on zbyt daleko od dość radykalnego programu, który pozwolił chadecji wygrać wybory w 1964 r. Pozwoliłoby tc chadecji, jako całości — głosować na Allende, a zachowanie jedności własnej partii jest w tym- momencie główną troską przywódców chadeckich. Z drugiej strony, większość tych przywódców jest świadoma, że oddanie głosów na Alessandriego, oznaczałoby praktycznie koniec chadecji jako partii, której hasłem i programem był postęp, równość i reformy społeczne. Chadecja stałaby się wówczas dodatkiem do oligarchii i przestałaby istnieć jego oryginalna siła polityczna. Dlatego chadecja, żeby istftieć nadal musi głosować na Allende. Taka jest logika jej sytuacji i jedyna szansa zachowania pozycji partii — alternatywy w przyszłych wyborach. Z drugiej strony, charakter klasowy i ideologia partii chadeckiej uniemożliwiają jej glosowanie za programem Allende w jego obec) nej formie. Stąd chadecja, która musi głosować za Aüeijrae stara się osłabić jego program. „Łuna-16” na Księżycu MOSKWA (PAP) Korespondent PAP, red. P. Ziarnik, pisze z Moskwy: Po raz trzeci radziecka stacja automatyczna łagodnie osiadła na Księżycu, Dwie pierwsze operacje łagodnego lądowania na Srebrnym Globie przeprowadzili uczeni radzieccy w lutym 1966 r. 7 „Łuną - 9” i 24 grudnia tego roku 2 „Łuną - V3”, przy czym „Łuną - 13” przepi o wadziła również badania gęstości gruntu księżycowego. Chociaż nie znamy dalszego programu eksperymentu z obecną, szesnastą z kolei „Łuną”, można z całą pewnością stwierdzić, że zakres jej badań i możliwości operowania nią są szerokie. Uczeni radzieccy maja bowiem długoletnie i bogate doświadczenie w badaniu Księżyca przy pomocy kosmicznych automatów. Historia „Łun” liczy już 1T i pól roku. Pierwsza stacja księżycowa była wystrzelona 2 stycznia 195S r., zaledwie w 15 miesięcy po pierwszym sztucznym sputniku Ziemi. Przeleciała ona w pobliżu Księżyca i stała się sztuczną planetoidą. Następna w dniu 12 września tegoż roku trafiła w tarczy Księżyca i upadła na jego powierzchnię jako pierwszy obiekt z Ziemi. Na Księżyc upadły również „Łuny” z numerami, 5, ? i i w 1965 r., który — jak i na Stenns 1966 r. — nazywany jest fokietri księżycowym kosmonautvki radzieckiej. W 1965 r. wystrzelono w ZSRR 4 stacje księżycowe, a w 1966 — 5. Dwie spośród tych pięciu łagodnie osiadły na Księżycu, a 3 stały się pierwszymi jego sztucznymi satelitami. cie Opisane w oficjalnym komunikamanewry okołoksięźycowe „Łuny, - 16” i fazy jej lądowania wskazują na to, że Jest ona wyposażona w urządzenia, pozwalające na przeprowadzanie bajdzo złożonych i różnorodnych operacji — orientowania w przestrzeni kosmicznej i zmiany trajektorii lotu, zmian orbity skomplikowanego okołoksiężycowej, lądowania. Posiada silnik główny i silniki dodatkowe, które mogą być uruchamiane i wyłączane na rozkaz 2 Ziemi. Działały one, jak widać a wyników, niezawodnie na wszystkich etapach eksperymentu. Oczywiście, eksperyment nie jesi jeszcze zakończony. Jak napisał w niedzielę korespondent TASS, kosmiczną wartę rozpoczęła obecnie nowa radziecka stacja automatyczna. Powstaje pytanie, ćzv dalszy ciąg eksperymentu prowadzony będzie tylko na Księżycu? Jak zawsze w czasie eksperymentów kosmicznych snuje sie różne domysły. Tym razem niektórzs przewidują możliwość, że „Lima 16” wzięci z Księżyca i powróci na Ziemię. Jest to oczywiście tylko przypuszczenie, ale ileż t;ó pozornie nieprawdopodobnych przv puszczeń stało sie rzeczywistością w badaniach kosmicznych. TRYBUNA LUDU Walki w Jordanii (Dok. ze str. 1) Korespondent agencji France Presse donosi z jordańskiej stolicy, że miasto jest zupełnie wych wymarłe. Po trzydniokrwawy7 ch walkach większość domów została poważnie uszkodzona, a niektóre z nich płoną jeszcze dc chwili obecnej Apel NGsera W niedzielę w godzinach południowych prezydent ZRA, Naięr, wystosował drugie już orędzie do króla Husajna. Poinformował on monarchę jordańskiego, że jego specjalny wysłannik, gen. Sadek, spotkał się z przywódcą komandosów Arafatem, ale miejsce, gdzie odbywało się to spotkanie, było przez cały czas ostrzeliwane przez armię jofdaru ską. Prezydent Naser zapewnia Husajna, że fedaini gotowi są przerwać walki i wzywa go, by nakazał jednostkom „niezdyscyplinowanym armii jordańskiej” natychmiastowe przerwanie Ognia O godzinie 16.00 czasu warszawskiego radio Amman ogłosiło odpowiedź Husajna, który stwierdził, że szczerze dąży do przerwania walki i że podjął tego rodzaju decyzje już w sobotę, przerwani e ognia nie zostało iednak przyjęte przez „druga stronę”. Stanowiska przywódców arabskie! Zachodnie agencje prasów« zwracają uwagę na ostatnie posunięcia niektórych krajów arabskich. Tak więc, przewodniczący Libijskiej Rady Rewolucyjnej Kadafi, oświadczył, że Libia „gotowa jest wysłać swe siłv zbrojne do Jordanii w celu uregulowania konfliktu i ochrony rewolucji palestyńskiej”. tę podała rozgłośnia w Wiadomość Kairze. Przewodniczący Sudańskiej Rady Rewolucyjnej KI-Nfimeiri stwierdził- w niedzielę, że Sudan „nie dopuści do likwidacji palestyńskiej walki zbrojnej”. Sudan popiera prawo Palestyńczyków do tvalki o wyzwolenie swojej ojczyzny i żąda natychmiastowego wstrzymania ognia w Jordanii. Zdaniem przywódcy śudań* «kiego. palestyński ruch oporu powinien cieszyć się swoboda działania, a jego członkowie winni wejść w skład rządu Jedności Narodowej w Jordanii. Niezależnie od konsultacji sprawie zwołania Ligi Arabskiej, trwają przygotowania do arab skiej konferencji na szczycie. W niedzielę szefowie państw Sudanu i Jemenu oświadczyli, że gotowi są wziąć udział w takim spotkaniu. Natomiast prezydem Algierii, Bumedien, uważa, że nic ma jeszcze odpowiednich warunków dla zwołania konferencji na szczycie. Oświadczenie Rogersa W niedzielę wieczorem Stany Zjednoczone zajęły stanowisko wobec interwencji zbrojnej Syrii w Jordanii. Sekretarz stanu, Rogers, w specjalnym oświadczeniu stwierdził, że interwencja ta stanowi groźbę rozszerzenia konfliktu i wezwał do natychmiastowego wycofania syryjskich jednostek pancernych z terytorium jordańskiego. Konsultacje w ONZ Agencja France Presse podaje, że w siedzibie ONZ trwają obecnie gorączkowe konsultacje, a w związku z ogólnym zaniepokojeniem sytuacją w Jordanii mówi się o możliwości zwołania Rady Bezpieczeństwa. Dajnn: Chcemy mieć swobodę działania Rys.: „Horizont” (NHD) PONIEDZIAŁEK. tl WRZEŚNIA 1970 R. - wt «3 W centrum uwagi — sprawa ideologicznego wychowania młodzieży Berlińska konferencja ministrów szkolnictwa wyższego zakończyła obrady BERLIN (PAP). Berliński korespondent PAP, red. Jerzy Tomaszewski pisze: W dniach 14.—20 bm. w stolicy NUD — Berlinie odbyła się V konferencja ministrów szkolnictwa wyższego krajów socjalistycznych. O jej przebiegu i najważniejszych-posTä? nowieniaćh po: rifömTOwal berliński ego~TmresP°rlcleT,ta PAP przewodniczący polskiej delegacji minister oświaty szkolnictwa wyższego, prof, dr i Henryk Jabłoński. \V centrum uwagi uczestników obrad — oświadczył minister Jabłoński — znalazła się sprawa ideologicznego wychowania młodzieży. Uznano, iż problem ten będzie stałym punktem porządku dziennego następnych tego rodzaju posiedzeń Konferencja przyjęła przedłożony przez delegację polska projekt konwencji w’ sprawie równoważności świadectw, dyplomów, stopni i tytułów naukowych nadawanych w krajach socjalistycznych. Projeki ten będzie przedmiotem posiedzenia grupy ekspertów zainteresowanych stron. Do końca I kwartału 1971 roku praca ta ma być zakończona. Po parafowaniu mogła być konwencja będzie przedłożona rządom, a być może nawet parlamentom do ratyfikowania w poszczególnych państwach. Konferencja nie omówiła role wszechstronśredniego szkolnictwa zawodowego w całym systemie szkolnym. Związane to jest m. in. faktem, że wciąż powstają z nowe specjalności. Dyktuje to konieczność stworzenia innych form przygotowania młodzieży do zawodu, gdyż dotychczasowe typy szkolnictwa zawodowego nie zdaia egzaminu. Ważnym zagadnie-niem jest nomenklatura zawodów. a także przystosowanie zasad kształcenia do szybko zachodzących procesów rewolucji naukowotechnicznej W końcu — nodkreśla minist», Jabłoński — uczestnicy konferencji przedyskutowali orobiem produkcji nowoczesnych środków dydaktycznych i ścisłej współpracy w tym zakresie. Powitają nowe całezie przemysłu dla zaspokajania potrzeb szkolnictwa i daktyczne. nowoczesne środki dyIstnie.ie konieczno*/ rozwinięcia specjalizacji i kooperacji w tej dziedzinie. Strona poiska przedłożyła też materiały do omówienia wstępnie problemu roi wo i-i studiów podyplomo wycji • wystąpiła z inicjatywa utworzenia informacyjnego centrum szkolnictwa Wyższego krajów socjalistycznych. OD wielu miesięcy prosa NRF zamieszcza liczne wiadomości, komentarze, artykuły i reportaże dotyczqce Polski i stosunków między PRL a NRF. Jest to przejaw coraz żywszego zainteresowania opinii zocbodnioniemieckiej naszym krajem i świadczy o ciężarze gatunkowym, jaki w polityce NRF ma perspektywa normalizacji stosurków z Polskq. Trudno sie jednak czasem oprzeć refleksji, że pewna cześć prasy i działaczy politycznych dopiero w dwudziestym szóstym roku po wojnie jakby odkryła - i wciqź odkrywa - Polskę. Takie sq widać uboczne konsekwencje długotrwałego zamykania oczu na aktualny widok mapy Europy. Ale, jak Się u nas mawia, lepiej późno niż rigdy Fala komentarzy i artykułów wzbierała zwykle podczas kolejnych rund wymiany poglądów i rozmów między PRL a NRF — i to był objaw zrozumiały; Jest natomiast pewnym paradoksem, że tak bogatą — liczebnie — serię komentarzy wywołała runda, która... się nie odbyła. Albo ściślej: która została przełożona na październik. Gdybyż przynajmniej za tym przełożeniem terminu kryły się jakieś tajemnicze względy, zainteresowanie komentatorów byłoby zrozumiałe. Tymczasem sprawa została od razu —i to przez obie strony — oficjalnie wyjaśniona. PrryoomnMitty: * prośbą prżesurilęela terminu Völejrtei rundy roimow wystąpił rrod NRF. W motywacji, ©bek wTtęjl«zdów Wa I end o rrowo-tech niemych strono boósko oświadczyło, te chciołoby uzyskać dla przyszłego układu szerszą borę poporclo parlamentarnego. Polska wyraziła Zgodę na zmianę termińu, Ć6 tćż zostało wkrótce publicznie potwierdzone ogłoszeniem projektowanego kalendarza następnych spotkań, w październiku i listopadzie. Ze strony najbardziej miarodajnych przedstawicieli rządu w Bonn usły. szano nawet przewidywania że układ między Polską a NRF zostanie podpisany przed końcem bieżącego roku, tych warunkach szczere zdziwienie budzić musi obfitość komentarzy, domysłów i spekulacji prasowych wokół jakichś rzekomo nowych przeszkód, trudności i problemów, które miałyby utrudniać i odwlekać następne rundy rozmów z NRF Jeszcze większe zdziwienie powodować muszą te glosy prasowe, które zaczynają szeroko rozwodzić się. jakoby to Polska miała postawić jakieś nowe „żądania”, czy „warunki” O „zwiększonych żądaniach Warszawy” pisał, życzliwy skądinąd polityce wschodniej Brandta .„KOELNER STADT ANZEIGER”. Wtórował mu tegoż dnia (15.1X1 „HANDELSBLATT”: „U Polaków obserwuje się w ostatnim okresie wzmożone nalegania...” Dobrze nieraz poinformowany - rzec można: wśeibski - tygodnik hamburski „Der Śpię gel” stwierdza nagle, że „po pięciu rundach w sprawie zasadniczej Polacy i Niemcy ciggle leszcze nie sq zgodni". Prasa springerowslta, która wycofało sie nä drugą linie oporu wobec „polityki wschodniej”, snuje z cichą satysfakcja dziwnie sprecyzowane fantazje no lemat owych „nowych, polskich żgdart", rekord zaż bredni i tupetu bije publicysta „DIE WELT", który syyprodukownl (dn. 12.IX) artykuł pt. , Czy Warszawo chce wszystko czy nie?" Znajdujemy w tym elaboracie (twierdzenie, ie „pojednanie x Polskq znalazło tlę w niebezpieczeństwie” oraz zupełnie zdumiewającą refleksję historyczną, że „maksyma wszystko lufc nic odegrała zgubną rolę w ciągu ostatnich 200 lat historii Polski...” Pan Georg Schroeder, autor tych rewelacji, zapytuje również: „Czy Warszawa świadoma jest tego, ie Polacy mogą przegrać historyczną szansę?” Gdybyśmy mieli polemizować z publicystami Springera, trzeba by prasie polskiej dostarczyć sporo ton dodatkowego papieru. Wystarczy jednak im przypomnieć, że to oni właśnie przez długie i niedobre lata robili wszystko, by zatruć atmosferę stosunków z krajami socjalistycznymi i oddalić (groźne dla nich) widńio porozumienia i odprężenia. Uderzanie dziś w tony obłudnego niepokoju, ie to Polska utrudnia porozumienie, które oni zawsze z pasja sabotowali, można pokwitować wzruszeniem ramion. Na pj’tanie zaś, zacytowane na końcu Odpowiedzieć by wypadło: „Czy rzecznicy skrajnej prawicy i nacjonalizmu niemieckiego w NRF świadomi są tego. że gdyby się ich wysiłki powiodły, to nie kto inny ale NFP przegrałaby historyczną szanse” Z E zaś ci heroldowie odwetu i zbankrutowanej polityki zimnej wojny nie rezygnują z walki, świadczyć może cala kolekcja wypowiedzi prawicowych działaczy CDU i CŚU — przeciwko układowi moskiewskiemu, przeciwko rozmowom z Polska, przeciwko samej zasadzie kontaktów i negocjacji rządu Brandta — Scheela z krajami socjalistycznymi. Świadczyć o tym może kolejna seria manifestacji związków przesiedleńczych, zorganizowana w osławionym wrześniowym „Dniu Ojczyzny”, który to dzień trwa zwykle przez cały miesiąc. Ponieważ w Berlinie Zach. po raz pierwszy Senat tego miasta cofnąć dotacje zdecydował się finansowe na awantury rewizjonistyczne, samo nazwisko urzędującego burmistrza Berlina Zachodniego Schuetza kwitowano na wiecach gwizdami i okrzykami „pfuj” W Innych częściach NRF podobna zebrania obfitowały w ataki nie tylko na kraje socjalistyczne, a!« I rsa rząd NRF. W dobrze nam znanym piśmie „Der Schlesier” dobrze nam znany Herbert Hupka, przewodniczący „ziomko&twa Ślązaków", uwiecznił tekst wywiadu udzielonego przedtem telewizji, w którym oświadczył ni mniej, nl więcej, ie gdyby miał uznać granice ną Odrze i Nysie, to musiałby „usankcjonować okupację, wypędzenie i aneksję". Hupka wywodzi, ie sprzeciwia sie uznaniu polskiej granicy „nie racji uczuć narodowych, ale z demot kratycznego stosunku do tyranii, do dyktatury”. Konkluduje wreszcie, ie tor, kto akceptuje obecne granice w Europie działa... jako nacjonaiittal fo sq już doprawdy szczyty. I ten pan wclqż pozostaje tolerowanym, a nawet respektowanym członkiem SPD. P OWRACAJĄC do wymienionych na wstępie, tak licznych niestety — i nie ograniczających się do prasy ultra-prawicowej — spekulacji, co do rzekomych nowych żądań i warunków, wysuwanych na obecnym eta. pie przez stronę polską, warto może przypomnieć, żć stanowisko Polski było. jest i pozostanie niezmienne. Że było, jest i będzie — jeśli zajdzie potrzeba — powtarzane, publicznie i w rozmowach dyplomatycznych. Sformułował je w maju 1969 r. tow. Władysław Gomułka, w przemówieniu, które otworzyło drogę do rozmów między Polską NRF. Przypomniał on je jesza cze raz, w lapidarnym skrócie w ostatnim przemówieniu dożynkowym w Warszawie: „Naszą intencją jest, jak to wielokrotnie stwierdzaliśmy, zawarcie układu, który by normalizował stosunki między obydwoma krajami na podstawie uznania ostatecznego charakteru polskiej granicy zachodniej oraz wyrzeczenia się przez NRF wszelkich roszczeń terytorialnych na dziś i na przyszłość...” O ile nam wiadomo, kompetentni rozmówcy ze strony NRF są — od samego początku rozmów — o tym stanowisku Polski doskonale poinformowani. I mogą też miarodajnie potwierdzić, że w tym podstawowym punkcie nie zaszły żadne zmiany i że Polska nie wysunęła i nie ma powodu do wysuwania żadnych nowych „żądań” i „warunków”. Wobec epidemicznie szerzących się w części prasy NRF podobnych pogłosek byłoby może wskazane odcięcie nawet się od tych na niczym nie opartych spekulacji. Md chyba rację warszawska korespondentka DPA, która 17.IX sygnalizowała, że no te pogłoski „Wariiowo zareagowała ze zdziwieniem i irytacją” i ie „...jeśli chodzi o sprawę granicy no Odrze i Nysie, to Polacy od samego początku wyjaśniali Niemcom - I powtarzali t© podczas wszystkich rund rozmów, że idzie im o uznani© ostatecznego charakteru tej granicy, to znaczy również o gwarancję, re żaden rząd niemiecki nie będzie mógł postawić tej granicy pod znakiem zapytania. Datego też nie można twierdzić, ie Polacy obecnie wyśrubowują swoje żądania--” M ówiliśmy już o tym że Polska wykazuje dużo zrozumienia wobec postulatu uzyskania dla przyszłego układu z NRF jak najszerszego poparcia i zrozumienia, zarówno w samej NRF. jak i noża jej granicami. Notowaliśmy skrupulatnie także na łamach naszej gazety głosy tych polityków opozycji chadeckiej, którzy — z różnych motywów — skłaniają się ku i poparciu polityki porozumienia normalizacji stosunków z Polską. Notujemy także glosy z zagranicy. Przed paru dniami krótka depesza z Waszyngtonu informowała, że 9 września w Kongresie USA wystąpił- kOngresman John J. Rooney, wzywając swój rząd do udzielenia oficjalnego poparcia granicy na Odrze I Nysie or.az zadeklarowania się za jej ostatecznym i nieodwracalnym charakterem. Jest to glos trzeźwości i rozsądku politycznego. Przez wiele lat Słyszeliśmy wiele podobnych głosów w USA i W. Brytanii. Jednak rządy tych krajów starannie unikały formalnych i wiążących wypowiedzi na ten temat. W rozmowach nieoficjalnych i prywatnych wielokrotnie słyszeliśmy, że oczywiście wszyscy rozsądni ludzie w tych krajach popierają stanowisko Polski i wiedzą doskonale, że granica na Odrze i Nysie jest i pozostanie granica Polski, ale że rządy nie mogą sie oficjalnie wypowiedzieć, zanim nie zostanie osiągnięte na ten temat bezpośrednie porozumienie miedzy Polska a NRF. Bo... traktat nokojowz. bo... trzeba bvć lojaiovrn wobec sojusznika ltd. itd Teraz z kolei weszliśmy w fazę rozmów, w której politycy NRF zaczynają podkreślać konieczność uzyskania... zgody i aprobaty anglosaskich mocarstw na układ z Polską. Najwyższy czas, bv przerwać to biedne koło. Naiwyzszv czas bv tyle razy składane deklaracje sympatii, zrozumienia aorobatv polskich postulatów i zóstały oficjalnie i niedwuznacznie potwierdzone przez rządy USA i W. Brytanii. Francja swe stanowisko dawno sprecyzowała i wielokrotnie powtórzyła. KAROL MAŁCUŻYSSK1 W Przed rundo, której... nie było Współpraca „Oriräu" Z u Intimstem" Wzrost wymiany turystycznej Polska - ZSRR Dalszy wzrost polsko-radżleekiei wymiany turystycznej przewiduje podpisany ostatnio w Moskwie ppótokó! o współpracy biur podróży: „ÖrtiS* Trnfffurief*' ■ ■" " .... Planuje ślę, ie w roku przyszłym w «organizowanych otiei „Orbis’’ wycieczkach dó Związku Radzieckiego weźmie udział blisko 15 tyś. osób (a wiec o ok. 1,5 tys. osób wlecej w porównaniu i tegorocznym plonem). V/ tym samym czasie gościć będziemy w Polsce ok. 17 tys. turystów rarizi.er-łcieh Nowy sezon zainaugurują wycieczki ..sylwestrowe’» do Moskwy I Leningradu oraz po raz pierwszy do Tbilisi. Większość jednak wycieczek wypoczynkowych planowana jest w okresie od czerwca do połowy października. Ich tradycyjne już trasy i programy nie ulegną «mianom. Polscv turyści większym wypoczywać będą w Soczi w luksusowym hotelu „Leningrad”, w Jałcie w sanatorium „Ukraina" hotelu „Tawrida" oraz w Picun- i dzie w nowoczesnych obiektach .JnUiristu”. W roku przyszłym rtästapi pewna obniżka cen wycieczek wypoczynkowych nad Morze Czarne, deneki zapewnieniu bezpośredniego przelotu do miejscowości wypoczynkowych i Wyeliminowaniu tranzytowych pobytów w Moskwie lub Kijowie. W zwiarku i. dużym zainteresowaniem w naszym kraju turystyką indywidualną do Związku Radzieckiego opracowane są różne warianty tras dla turystów Zmotoryzowanych. (PAP) Współpraca Weliko Tyrnowo — Kraków SOFIA (PAP). Ostatnio w Wlelkim Tymowie, przebywała delegacja woj. krakowskiego pod przewodnictwem członka KC PZPR, pierwszego sekretarza KW partii, w Krakowie Czesława *>oraagaiy. W wyniku rozmów z tutejszymi władzami, z pierwszym sekretarzem Komitetu Okręgowego BPK Jordanem Kostowem nawiązano bratnie kontakty. Krakowscy goście zapoznali się ze wspaniałą przeszłością Weiikc Tyrńows. jego licznymi zabytkami, a także * dzisiejszym miastem i okręgiem, z osiągnięciami w zakresie rozwoju przemysłu, rolnictwa, budownictwa itp. Z pobytu delegacji inwalidów wojennych w Norwegii OSLO (PAP). W ^Norwegii bawila z kilkudniową T*? lyy “TTerega • cja ręayku..'.' Inwalidów Wdjennyęh i, .gwiązku Ociemniałych "Żołnierzy. Członkowie delegacji sp“Crtkali się z przedstawicielami norweskich organizacji inwalidzkich, zwiedzili szereg zakładów rehabilitacyjnych ora* Odwiedzili Narwik, gdzie złożyli wieńce na grobach żołnierzy polskich poległych w II wojnie światowe! Premier Norwegii, ,P. Borten wystosował do polskiej delegacji Ust, w którym podkreślił celowość i pożyteczność kontaktów między organizacjami kombatanckimi i inwalidzkimi obu krajów. 120 śmiertelnych ofiar powodzi w Uttar Pradesz DELHI (PAP). U)ewne deszcze, jakie nawiedziły ostatnio indyjski stan Uttar Pradesz.. spowodowały bardzo poważne straty. W wyniku powodzi zginęło 120 osób. .ZE ŚWIATA Po iwycięstwie wyborczym Front Lewicy w Korali utworzy nowy rząd DELHI (PAP). Stanowy sekretarz Komunistycznej Par-tii Indii w Kerali, Govindan Nair, w sobotę na konferencji prasowej w Trivandrum, wyraził przekonanie, iż Front Lewicy KPI. który we współpracy z Kongresem tndiry Gandhi zwyciężył w czwartkowych wyborach do Zgromadzenia Stanowego, zdoła ,utwerzyć rząd w ciągu najbliższych kilku dni. Informację dostępne w Delhi wskazują, iż Kongres zgodzi Się powierzyć misję sformowania gabinetu politykowi KPI Achutcie Mcnonowl. Stał on na czele poprzedniego rządu keralskiego od listopada zeszłego roku do sierpnia br i w czwartek pokonał w Swym okręgu kandydata frontu ultralewicowego. Bezpieczeństwo narodów i jego przeciwnicy Artykuł dziennika „Prawda” MOSKWA (PAP). Analiza szerokiego oddźwięku międzynarodowego, z jakim spotkał się podpisany w Moskwie 12 sierpnia układ między ZSRR i NRF, świadczy o słuszności wniosku. wyciągniętego pierwszych dniach po zawarw ciu układu — że podyktowało go samo życie, że odpowiada długofalowym intereśom pokoju — pisze w niedzielę dziennik ..Prawda“ w artykule zatytułowanym „Bezpieczeństwo narodów i jego przeciwnicy“ Układ był w istocie rżeesy pierwszym dokumentem międzynarodowym — cżytamy dalej w artykulć — w którym rząd NRF zgodził się z zasada nienaruszalności granic w Europie. Narody tego kontjmentu, żywotnie zainteresowane w umocnieniu pokoju, z pełnym uzasadnieniem zapisały układ po stronie swoich aktywów Oczywiście, pisze dalej „Prawda” ~ układ jako dokument polityczny o dużym znaczeniu, a dotyczący dziedziny Stałej walki między siłami pokoju i wojny, od razu natrafił na swoich przeciwników. W saniej NRF są to siły. które wyrosły w okres** zimnej wöjnv i nie umieją sobie uświadomić braku perspektyw swoich ol a nów zmianv mapy Europv, Poza eranicami NRF, a przede wszystkim po drogiej stronie Atlantyku — sa to koła. które chcą nadal wyciaeać korzyści t atmosferv napięcia w Europie, przerzucić na europejskich „partnerów” wieks^e ciężary przygotowań wojen nvch, Do chóru przbchmików układu — czytamy dalej w artykule — przyłączył się nowy głos. Pekiński dziennik „Żenminżinao” zamieścił artykuł, którego autorzy występują jako swego rodzą i u obrońcy narodów europejskich. Jednakże — stwierdza autor — po sprawdzeniu okazuie Sie. że tezv teeo artykułu znajdują sie na płas-czyźnie najbardziej złośliwych wystąpień reakcyjnej prasy zachodu. Prnpas-a nrtvjri nzk’ń,r-v odważyli *ir posunąć tak daleko, że w istorie rzeczy znaleźli Sie w towarzystwie odwetowców niemieckich. Prasa ImneriaHstyezna I props Rand» pekińska sa zęodne Je‘1! chodzi o ants-soeialistvezne. antyradzieckie ostrze swoich wy nowidzf Pierwsza usilnie w tym celu rózoatić antvVomnnizm. d-usa chciałaby snekniowaS na nVsztaltowanel w wynika rozwoiu historycznego czujności narodów europejskich wobec Imperializmu niemieckiego. Stanowisko Pekinu w kwestii układu oznacza niewiarę w siły ludowe. Nie dostrzega się tam, że właśnie szeroki ruch ludowy w krajach europejskich i w samej NRF sprawił, iż kontynuowanie starej I polityki stało się niemożliwe. niezależnie od ,,Żer.minżipao” stroi tego, jak się w szaty obrońcy interesów narodów europejskich jasne jest, że nie ma to nic wspólnego z interesami pokoju. Pekinowi nie w smak układ, ponieważ nie jest on zgodny z pekińską linią „jeszcze: bardziej przygotowjnyać się do wojny“’ Kierownictwo chińskie pisze dalej dziennik — rozpala w kraju psychozę wojenną, podchwytując i rozdmuchując prowokacyjne twierdzenia propagandy imperialistycznej, jakoby ZSRR przez zawarcie układu „rozwiązywał sobie ręce na Zachodzie, aby wzmóc nacisk na Chiny". Przywódcy radzieccy — przypomina „Prawda” — złozyli jasne oświadczenia w związku z tym oszczerstwem imperialistów. Jednakże propaganda pekińska nadal uderza w ten imperialistyczny ton Pekin denerwuje się *awsze. gdv dokonuje sie krok naprzód w dziele normalizacji stosunków między krajami. grtv polepszają sie perspektywy cokołowych k»zwiarań konfliktów międzynarodowych. Trwają starcia w Reggio di Calabria RZYM (PAP) W Reggio dl Calabria, ihieśfie położonym ną południu Włoch już 6 z kolei dzień trwają demonstrację i walki uliczne, W niedziele najbardziej zacięte starcia tuczyły się w okolicach miejscowej katedry i głównegó posterunku policji. Wiele osóh jest rannych, przeprowadzono aresztowania. Ulice miasta wyglądają jak pobojowisko. Jak już informowaliśmy, przyczyną zamieszek jest dążenie mieszkańców Reggio di Calabria do zińuSzenia władz, aby uznały tó miasto za stolice nowo utworzonego regionu Kalabria.