Trybuna Robotnicza, październik 1951 (VII/259-284)

1951-10-02 / nr. 259

'sfr- 13 ............................-.... ................ TWBßÜW KPBPTSrtCg»- ................. .........................................................Wtorefr, 2. 10. tggt ft 1 J*BMIt,MllliaMlłMałll|l|lll>1*lłlll*"IIMIllll,Młlll,"*TMTMJ-^^a-‘--’-----------------*»----------------- . ... ....------------------------------------------- -- ....--' ---------- -------—...... ■ .........*....... .................... ■ ■■•■■ii * Walka narodu irańskiego K onflikt brytyjsko - irański uległ poważnemu zaostrze­niu. Rząd Iranu polecił wszystkim technikom brytyj­skim opuścić do 4 października terytorium kraju. Od chwili wydania tego zarządzenia, a więc od wtorku wypadki zaczęły się toczyć z zawrotną szybkością. Marynarka brytyjska skoncentrowana w pobliżu wy­brzeży irańskich przeszła do czynnych prowokacji. Zarządzo­no manewry połączone z ostrym strzelaniem. Strona irań­ska odpowiedziała oświadczeniem, że opracowano wszystkie kroki przygotowawcze na wypadek brytyjskiej interwencji; wydano rozkaz koncentracji floty irańskiej w pobliżu Aba­dan. oraz zaminowania rafinerii w Abadan. Rząd brytyjski za namową Waszyngtonu postanowił prze kazać sprawę Radzie Bezpieczeństwa.5 Rząd Attlee domaga eię od Iranu podporządkowania decyzji Trybunału Między­narodowego oraz uchylenia zarządzenia w sprawie wysiedle­nia 350 techników brytyjskich. Równocześnie w oświadcze­niu oficjalnym rząd brytyjski zapowiada podjęcie kroków, aby „zapobiec sprzedaży przez Iran nafty jakiejkolwiek trzeciej stronie“. Trudno doprawdy o bardziej cyniczne i bezceremonialne wtrącanie się w wewnętrzne sprawy innego państwa jak to, które zademonstrował rząd Labour Party w konflikcie naf­towym z Iranem. Czy parlament irański miał bowiem prawo uchwalenia ustawy o nacjonalizacji źródeł naftowych? Nie­wątpliwe jest to suwerenne prawo każdego państwa. Nato­miast rząd atlantyckich socjalistów jest innego zdania. Uwa­ża, że ma prawo dyktować ustawy Iranowi, ponieważ przed kilkudziesięciu laty kapitał angielski wtargnął do tego kra­ju, eksploatuje jego bogactwa. I tak już ma zostać na wieki. Czy Iran ma prawo usunąć wysoce niepożądanych cu­dzoziemców, którzy sabotują jego ustawy? Jest to niewątpli­wie suwerenne prawo Iranu, ale i w tej materii rząd Attlee reprezentuje najbardziej bezwzględny pogląd imperialistów, którzy chcieliby być panami w krajach wybranych do eks­ploatacji. Takich pytań można by wiele zadać socjalistom spod znaku Attlee i Morrisona. Te pytania zadają imperialistom ■wszelkiej maści coraz częściej narody przez dziesiątki lat ■wyzyskiwane. I same dają na nie odpowiedź, przeganiając swych ciemiężycieli. Konflikt anglo - irański pokazał równocześnie światu ostre sprzeczności między imperialistami amerykańskimi i brytyjskimi. Rząd amerykański od początku konfliktu zmie­rzał do wyparcia z Iranu kapitału angielskiego i przejęcia po nim sukcesji, chociażby częściowo, jako ekwiwalent za „mediacje“. Lud irański jednakowo odnosi się do wyzyskiwaczy bry­tyjskich jak i amerykańskich. I dlatego swoją postawą unie­możliwił konszachty irańskiej burżuazji z amerykańskimi dobrodziejami. Lud irański jest zdecydowany walczyć o pełną niepodle­głość swego kraju. Łączy nas wspólna walka o pokój przeciir íuspólnemu wrogowi » imperializmowi Przemówienie członka Biura Politycznego KC PZPR tow. JÓŹW1AKA—WITOLDA na uroczystej akademii z okazji li rocznicy Chińskiej Republiki Ludowej o BCHODZIMY dziś drugą rocznicę utworzenia Chińskiej Republiki Lu­dowej, obchodzimy święto wielkiego narodu, który przez 30 lat prowadził bohaterską, pełną poświęceń i heroizmu walkę o swą wolność, o zie­mię dla chłopa, o pracę dla robotnika, o szczęście dla mi­lionów głodujących dzieci chiń skich. Przez długie dziesięciolecia hieny imperialistyczne amery­kańskie i angielskie, francu­skie i japońskie bezkarnie gra biły przy pomocy najbardziej wyuzdanych środków wielki, bogaty kraj chiński. Wielkie jest zwycięstwo na­rodu chińskiego. Po Rewolucji Październikowej, która zapo­czątkowała nową erę w dzie­jach ludzkości, po zwycięstwie Armii Radzieckiej nad hitle­ryzmem, które pozwoliło naro dom Europy wschodniej i śród kowej wkroczyć na drogę so­cjalizmu — zwycięstwo rewo­lucji chińskiej jest trzecim z rzędu potężnym wyłomem roz szerzającym obszary świata wolne od imperializmu. Zwy­cięstwo rewolucji chińskiej za dało dotkliwy cios kapitałowi międzynarodowemu, a przede wszystkim imperializmowi a­­merykańskiemu. Dzięki temu zwycięstwu .je­dna trzecia ludzkości wolna jest od jarzma kapitalizmu. Dzięki temu zwycięstwu ener gia, pracowitość i bogactwo wielkiego, o prastarej kultu­rze narodu służą teraz sprawie utrwalenia pokoju, sprawie bu dowy lepszego jutra. Dzięki temu zwycięstwu wzmogły się dążenia wolnościowe i wiara w zwycięstwo walki wyzwo­leńczej krajów kolonialnych i półkolom alnych Azji. Rewolucja Październikowa wytyczyła narodowi chińskiemu drogę walki U podstaw zwycięstwa re­wolucji chińskiej leżą idee Wielkiego Października. Ge­nialni wodzowie zwycięskiego października Lenin i Stalin wy tyczyli drogi walki narodowo­wyzwoleńczej, wskazali per­spektywę oswobodzenia naro­dów kolonialnych i zależnych. W ciągu trzydziestu lat Ko­munistyczna Partia Chin mo­bilizowała masy pracujące do walki przeciw obcemu impe­rializmowi i rodzimej reakcji, do walki przeciw japońskie­mu (okupantowi, kuomintan­­gowśkiej klice i amerykańs­kim imperialistom. Zwycię­stwo Związku Radzieckiego nad faszyzmem hitlerowskim w Europie i militaryzmem ja­pońskim w Azji przyspieszyło ostateczne zwycięstwo narodu chińskiego i jego bohaterskiej armii. Utworzenie dwa lata tema Chińskiej Republiki Ludowej było uwieńczeniem tego wiel­kiego dzieła, a zarazem zapo­czątkowaniem nowego okre­su w dziejach Chin, w dzie­jach Azji, w dziejach walki, o wolność narodów kolonial­nych i zależnych. W ciągu minionych dwóch lat naród chiński dokonał wiel kiego dzieła i może poszczy­cić się ogromnymi osiągnięcia mi — stwierdza mówca obra­zując następnie sukcesy Chiń­skiej Republiki Ludowej w roi nictwie, przemyśle i handlu oraz w rozwoju oświaty i ży­cia kulturalnego. Imperialistom crm ery kańskim nie uda się zrealizować ich zbrodniczych planów Ale walka nie jest zakoń­czona — podkreśla mówca. Im perializm amerykański pobity na głowę przez rewolucję chińską nie chce zrezygnować ze zdobyczy, które wymknęły mu się z rąk. Niepohamowana żądza zys­ków i panowania sprawiła, że imperialiści amerykańscy nie zawahali się przerzucić przez Ocean Spokojny swych wojsk do walki o podbój narodu ko­reańskiego, o rozszerzenie swych wpływów na Dalekim Wschodzie. Od przeszło roku barbarzyńcy amerykańscy ni­szczą, bombardują i palą .spo­kojne miasta i wsie koreań­skie, morduj-’ kobiety i dzieci, palą żywcem bohaterskich sy nów naro.du koreańskiego i bo haterskich ochotników chiń­skich. Imperialiści amerykańscy, kontynuując zbrodnie hitle­ryzmu, pokazują Azji. że po* trafią w swym barbarzyństwie prześcignąć hitlerowców. Nie zadowalając sję rozpętaniem krwawej rzez^ przeciwko ludo­wi Korei, imperialiści amery­kańscy szukają dróg rozszerzę nia wojny w Azji. wciągając do niej swoich satelitów. Z co raz większą otwartością przy­znają się do montowania wo­jennych bloków na Dalekim Wschodzie, skierowanych prze ciwko bezpieczeństwu narodu chińskiego. Ostatnim przeja* wem tej bezwstydnej polityki była operetkowa konferencja w San Francisco w sprawie tzw. traktatu pokojowego z Japonią, konferencja, na któ­rej maszynka do głosowania na rozkaz Achesona i Dullesa zatwierdziła dokument, będący szyderstwem z traktatu pako* jowego, dokument, obliczony na remiiitaryzację Japonii i przekształcenie jej całkowicie w amerykańska kolonię i bazę wojenną na Dalekim Wscho­dzie. Ale amerykańscy agreso rzy nie przewidzieli, iż ha­niebny dyktat w San Franci* sco. będący tak oczywistą pro wokacją wywoła jednomyślny sprzeciw ludów Azji. Trakta­tu tego nie podpisał Związek Radziecki, nie podpisały kraje demokracji ludowej, nie pod­pisał kraj. który jest bezpo* średnio zainteresowany w po­kojowym uregulowaniu pror blemu Japonii — Chiny Lu­dowe. Nie podpisały traktatu Indie i Burma. I tak. traktat w San Francisco miast wzmóc nić pozycje imperialistów a* merykańskich — skompromi­tował ich w oczach narodów Azji i zbliżył ludy Azji do Chin Ludowych i do Związku Radzieckiego. który konse­kwentnie i bezlitośnie dema­skuje faktyczne zamierzenia Waszyngtonu. Opór bohaterskiego narodu koreańskiego Przeliczyli się imperialiści amerykańscy w Korei. Nie u* dało im się. mimo przewagi technicznej, mimo pomocy ze strony zaprzedanych sateli­tów, zrealizować swych zbrod niczych planów. Spotkali się ze zwycięskim oporem bohater skier,’o narodu koreańskiego. Naród chiński pragnął i pra gnie pokojowego rozwiązania sprawy Korej. niejednokrotnie wypowiadał sie za wycofa­niem wszystkich obcych wojsk z Korei. Kiedy jednak imperialiści amerykańscy zaczęli prowoka cyjnie. systematycznie bom­bardować wsie chińskie, na* ruszać granice powietrzne Chin — naród chiński w obro nie przed agresja amerykań­ską. posłał najlepszych swych synów — ochotników na front, dla obrony wolności bratnie­go, sąsiedniego narodu koreań skiego. dla obrony granic Chin. dla obrony swej nie­podległości. Sukcesy wojsk koreańskich i oddziałów ochotników chiń* skich. nacisk antyimperiali­­stycznych nastrojów w sa­mych Stanach Zjednoczonych i w krajach satelickich, po­tężna fala protestu wszyst* kich ludzi miłujących pokój, zmusiły Stany Zjednoczone do rozpoczęcia rokowań w spra­wie zawieszenia broni w Ko­rei. Znamy przebieg tych ro­kowań. znamy brutalne, pro» wokacyjnó fakty zrywania obrad i gwałcenia neutralno­ści strefy obrad przez impe­rialistów amerykańskich. Odpowiedzią na prowokacje amerykańskie była deklaracja wrześniowa partii demokraty­cznych Chin. która wezwała naród chiński, aby „nie szczę dził wysiłków w prowadzonej wespół z narodem koreań* skim długotrwałei walce o zwycięskie zakończenie wojny koreańskiej, przeciw agresji i aby zobowiązał się. że nie za­przestanie walki, dopóki cel ten nie zostanie osiągnięty“. Jesteśmy pewni, że bohater scy żołnierze, pogromcy Czang Kai-Szeka. nieustraszeni bo­jownicy koreańscy w swej walce o najsłuszniejszą spra* wę — sprawę wolności i po­koju — zwyciężą! Zacieśnia się przyjaźń polsko - chińska Naród polski żywi głęboką przyjaźń do narodu chińskie­go. Walka narodu chińskiego o nowe lepsze jutro bliska jest sercu narodu polskiego. Każdy dzień pogłębia więzy przyjaźni i współpracy mię* dzy naszymi narodami. Wymiana handlowa osiągnę ła poziom nieznany dotych­czas w historii obu krajów. Wzmacnia i pogięcia się więź naszych bratnich partii. Ożywiają się stosunki kultu­ralne. wymiana doświadczeń we wszystkich dziedzinach ży cia gospodarczego i kultural­nego. * Łączy nas wspólna walka o zachowanie i utrwalenie po* koju przeciw wspólnemu wro­gowi — imperializmowi i jego głównej sile — imperializmo­wi amerykańskiemu. Jedna i ta sama ręka chce zapalić i w Europie i na Da­lekim Wschodzie pożar no­wej wojny. Łączy nas wspólna walka przeciw tym planom zbrod­niczym — o ’szczęście na­­szych narodów, o pokój świa­ta. Łączy na* największa więź, bo sojusz i braterstwo ze Związkiem Radzieckim, kra­jem, który przyniósł nam wolność a narodowi chińskie­mu umożliwił zwycięstwo re­wolucji. Nasza Partia i Komuni­styczna Partia Chin czerpią nauki z doświadczenia boha­terskiej walki i pracy Wszecn­­związkowej Komunistycznej Partii (bolszewików). Nasze­mu narodowi i narodowa chiń akiemu służy osobistą radą i pomocą — wspólny nasz wielki przyjaciel — tow. Stalin. Naród polski i naród chiń­ski należą do wielkiego wspól­nego obozu waiki o pokój. Naszymi sojusznikami i to­warzyszami w tej walce są wszyscy prości ludzie na ca­łym święcie, którzy domy swe i dzieci bronią przed okropnościami wojny. Tym ■potężnym, milionowym ma­som w walce o pokój prze­wodzi Związek Radziecki, przewodzi chorąży pokoju — ■wielki Stalin. W dniu uroczystego obcho­du drugiej rocznicy utworze­nia Chińskiej Republiki Lu­dowej, życzymy z całego ser­ca narodowi chińskiemu dal­szych sukcesów w utrwaleniu nowego życia państwowego i gospodarczego. Życzymy narodowi chiń­skiemu, aby pod kierownic­twem wypróbowanej w bo­jach Komunistycznej Par­tii Chin i wodza naro­du chińskiego, tow. Mao Tse-tunga, krzyżując zbrod­nicze iplany imperialistów, kroczył do coraz większego rozkwitu swej gospodarki i kultury i osiągnął zwycięstwo na drodze wiodącej do socja­lizmu. Niech żyje wieczysta przy­jaźń narodu polskiego z na­rodem chińskim! Niech żyje niezwyciężony obóz pokoju pod przewodem wielkiego Związku Radziec­kiego! Niech żyje naród cMAsflsł! Niech żyje tow. Mao T#e, tur\g! Niech żyje tow. Bierut! Niech żyje chorąży poko­tu — wielki Stalin! Naród irański potępia ingerencję imperialistów w wewnętrzne sprawy Iranu TEHERAN, poniedziałek Agencja TASS podaje z Teheranu: Dzienniki „Atesz“ i „Szahed“ zamieściły orędzie zna­nego duchownego irańskiego Kaszani do narodu, w któ­rym wzywa do przerwania pracy i zamknięcia sklepów w całym kraju w dniu 30 września na znak protestu prze­ciwko intrygom brytyjskiego rządu imperialistycznego za granicą oraz przeciwko zdradzieckiej działalności jego agentów w Iranie. Jak donoszą z Teheranu, strajk na znak poparcia dla polityki rządu Mossadika i na znak protestu przeciwko mieszaniu się imperialistów brytyjskich do spraw Iranu za­kończył się całkowitym sukce­sem. Dnia 30 września rano ludność Teheranu Wyszła na ulice miasta, komunikacja miejska została przerwana. Wszystkie fabryki, zakłady pra cy, instytucje miejskie zosta­ły zamknięte. * * * Agencja TASS podaje z Te­heranu: Jak donosi dziennik „Atesz“, ambasador amerykański w Ira nie Henderson spotkał się 28 września wieczorem z premie­rem Mossadikiem — i jak twierdzą — wręczył mu pismo Trumana, w którym „zaleca się“ rządowi irańskiemu zre­widowanie decyzji o wysłaniu specjalistów brytyjskich z Iranu. Ewakuacja specjalistów angielskich z Iranu LONDYN, poniedziałek Agencja Reutera donosi, że rząd brytyjski wydał zarządzę nie, by poczyniono niezbędne przygotowania do ewakuacji, najpóźniej w czwartek rano, wszystkich specjalistów brytyj skich z terenów naftowych Abadanu (Iran południowy). Fakty mówią Gorzki chieb satelity F rancuski „Le Mon­de“ żali się na ame­rykańską brutalność i arogancję. Powodem wzbu rżenia są wypowiedzi ame­rykańskiego generała We­­demeyera, złożone przed se nacką komisją do spraw zagranicznych w Waszyng­tonie. Gen. Wedemeyer o­­świadczył, że Hiszpanów należy „zatrudnić w wypad ku wybuchu wojny“, a Niemców „wykorzystać w razie sytuacji krytycznej“. „Le Monde“ tak komentu­je tę wypowiedź: „Krótko mówiąc, chodzi o to, aby „zatrudnić i wy­korzystać“ Europejczyków, nie zawracając sobie głowy ich pianami i życzeniami, zwłaszcza, że nie są one zgodne z zamierzeniami chiebodawców. Niemniej jednak, znajdą się zawsze ludzie, których taka perspektywa może wzburzyć, i którzy mogą wpaść na pomysł zmiany chlebodawcy". Gorzki jest zaiste ehleb amerykańskiego satelity. Ale też jakżeż głupia jest arogancja amerykańskich generałów, jeżeli potrafi do prowadzić do pasji nawet wiemopoddańezy „Le Mon­de“. MAT. Bystra — Wilkowice i Mikuszowice wykonały w 100 proc. plan kontraktacji trzody chlewnej Gminne spółdzielnie w By­strej — Wilkowicach i Miku­­szowicach (w pow. bielskim) przedterminowo wykonały w 100 proc. plan kontraktacji trzody chlewnej na I kwartał 1952 r. Przedterminowe wykonanie planu kontraktacji trzody jest dużą zasługą miejscowego ak­tywu ZSCh, który należycie rozpropagował tak ważne w chwili bieżącej zagadnienie go spodarcze. (szar) Podpisanie d ł ugote r m i n owe g o układu handlowego między Zwiqzkiem Radzieckim i Niemiecką Republiką Demokratyczną MOSKWA, poniedziałek W wyniku rokowań z dele* gacją rządową Niemieckiej Re publiki Demokratycznej, któ­re odbywały sie w atmosfe­rze przyjaźni i wzajemnego zrozumienia. 27 września pod pisano w Moskwie długoter­minowy układ o wymianie handlowej miedzy Związkiem Radzieckim a Niemiecką Re* publiką Demokratyczną. Dążąc do dalszego rozwoju wymiany towarowej, strony do szły do porozumienia w ’ spra wie znacznego zwiększenia o­­brotów handlowych miedz> ZSRR i NRD na okres 1952— 1955. Jednocześnie podpisano po­rozumienie o współpracy nau­kowo * technicznej pomiędzy ZSRR i Niemiecką Republiką Demokratyczną. 61 brygada „SP“ zwyciężyła w ogólnokrajowym współzawodnictwie Między tumusowymi bryga­dami Powszechnej Organizacji „Służba Polsce“ toczy się szla­chetne współzawodnictwo, o u­­zyskanie jak najlepszych wyni ków produkcyjnych, o podnie­sienie świadomości politycznej i największy wkład pracy spo­łecznej. W III turnusie sztandar prze chodni ZG ZMP za pierwsze miejsce we współzawodnictwie zdobyła 61 brygada SP pracują ca w Zawierciu. Na uroczy­stość wręczenia sztandaru, któ ra odbyła się w ubiegłą nie­dzielę, przybyli przedstawicie­le Partii, ZW ZMP i Komendy Głównej oraz Wojewódzkiej SP. Po przemówieniach przed­stawiciela KM PZPR tow. Krzakiewicza z Zarządu Woj. oraz ppłk. Kędziorka z Komén dy Głównej SP, zabrał głos ZMP-owiec, junak Stasiak, — syn małorolnego chłopa z wo­jewództwa poznański ?go. Stwierdził on, że osiągnięcia brygady są rezultatem należy­tej pracy politycznej obganiza cji ZMP-owskiej, oraz złożył w imieniu junaków SP przy­rzeczenie dalszej ofiarnej pra­cy dla Ludowej Ojczyzny. Wręczenia sztandaru prze­chodniego wraz ze złotymi fan farami i werblami, który do­tychczas znajdował się u mło,­­dych budowniczych Nowej Hu ty z 64 brygady SP — dokonał przedstawiciel Komendy Głów nej ppłk. Kędziorek. Kilkuna­stu junaków otrzymało nagro­dy w postaci rowerów, kupo­nów na ubrania itp. Wśród na­grodzonych junaków znaleźli się m. in. Stanisław Woźny wykonujący 508 proc. normy, Stanisław Weber — 600 proc. normy, Władysław Zamęski— 358 proc. normy i Piotr Szym­czak — 340 proc. normy. 61 brygada SP wykonała plan na 32 dni przed terminem, osiągając w ub. tygodniu 235 proc. normy. Na zakończenie uroczystości odbyła się część artystyczna w wykonaniu artystów Opery Śląskiej, (cei) Przedstawiciel Komendy Głównej „SP“ ppłk. Kędziorek wrę­cza d-cy brygady sztandar przechodni ZG ZMP. Foto: W. Kozioł Oszczędna gospodarka paliwem — to dodatkowe tony węgla Staraniem oddziału NOT, MRN, PRZZ i Państwowej Ra­dy Energetycznej w Gliwicach odbyła się ostatnio narada, po święcona zagadnieniom o­­szczędzania paliwa. Po wygłoszonych referatach na temat wałki ze stratami cie pła w kotłowniach odbyła się dyskusja, w toku której dele­gaci z zakładów pracy zgłasza­li cenne usprawnienia i zobo­wiązania. M. in. Wytwórnia Części Samochodowych zmniej szy ilość zużycia węgła z 50 I.jjffoc. do as rneo, aswąkszając zużycie miału. Huta 1 Maja zmniejszy zawartość węgla w popiele o 1 proc. i zaoszczędzi w ten sposób 200 ton węgla rocznie. Uczestnicy narady uchwalili rezolucję, w której zobowiąza­no poszczególne dyrekcje za­kładów pracy do powołania ko mitetów ,które czuwać będą nad systematycznym oszczę­dzaniem paliwa. Pod adresem Państw. Rady Energetycznej wysunięto wniosek, aby zba­dała możliwość stosowania ta­nich materiałów izolacyjnych, wełny żużlowej ,torfu i m. (jb) Bank Rolny w Katowicach zajął I miejsce we współzawodnictwie ogólnokrajowym W Banku Rolnym w Ka­towicach odbyła się ostat­nio uroczystość wręczenia załodze B. R. dyplomu przo dującego oddziału woje­wódzkiego, w skali ogólno­krajowej. Zajęcie pierwszego miej­sca przez załogę Banku Roi nego w Katowicach było możliwe dzięki wysokiej świadomości pracowników. Pracownicy, którzy szcze golnie wyróżnili się we współzawodnictwie otrzy­mali dyplomy „Przodowni­ków Pracy“ oraz premie pieniężne. Dziesiątki milionów obywateli radzieckich podpisały już Apel Pokoju Wywiad z sekretarzem Radzieckiego Komitetu Obrońców Pokoju — Michałem Kotowem MOSKWA, poniedziałek Upłynął miesiąc od chwili, kiedy Radziecki Komitet Obrony Pokoju zwrócił się do narodu radzieckiego z we­zwaniem do podpisania apelu Światowej Rady Pokoju w sprawie zawarcia paktu pokoju między pięciu wielkimi mocarstwami. W wywiadzie udzielonym przedstawicielowi TASS, se­kretarz odpowiedzialny Ra­dzieckiego Komitetu Obrony Pokoju —- Michał Kotow omó­wił przebieg akcji zbierania w ZSRR podpisów pod apelem pokoju. We wszystkich zakątkach Związku Radzieckiego — o­­świadczył Kotow — radzieccy ludzie podpisują historyczny do kument—apel o zawarcie paktu pokoju. Nie bacząc na to, iż niewiele stosunkowo dni upły­nęło od rozpoczęcia akcji zbie rania podpisów, dziesiątki mi­lionów ludzi radzieckich złoży ły już swe podpisy pod apelem Światowej Rady Pokoju. W Moskwie i obwodzie moskiew skim, gdzie zebrano ponad 4,5 miliona podpisów, akcja zbie­rania podpisów została w za­sadzie zakończona. Z niemniej szym powodzeniem przebiega zbiór podpisów we wszystkich republikach. Na Ukrainie pod apelem pokoju podpisało się już ponad 10 min. osób, w Bia­łorusi — ok. 4 min., na Litwie — ponad 1.200.000, w Gruzji również ponad 1.200.000. W akcji zbierania podpisów pod apelem Światowej Rady Pokoju towarzyszą wspaniałe osiągnięcia produkcyjne ludzi radzieckich. Dziesiątki tysięcy robotników zaciągnęły warty pokoju. Meldunki o nowych sukcesach produkcyjnych na­pływają ze wszystkich repu­blik ZSRR. Wraz z całym narodem, mło dzież radziecka składa podpisy pod apelem Światowej Rady Pokoju. Na wyższych uczelniach Ma skwy, Leningradu, Tbilisi, Ki­jowa i innych miast ZSRR, o<f były się masowe zebrania stu­dentów, poświęcone składaniu podpisów pod historycznym do kumentem, jakim jest apel Światowej Rady Pokoju. huty „Sabp&e“ zdobyła na własność Sztandar Przechodni W wyniku dobrze zorga­nizowanego współzawodnic­twa pracy, w którym bierze udział 93 proc. załogi, huta „Zabrze“ należy do tych za kładów, które stale przekra czają pian produkcji. Ostatnio odbyła się w sali teatralnej Klubu Fabrycz­nego huty „Zabrze“ uroczy­stość wręczenia Sztandaru Przechodniego CRZZ za naj lepsze wyniki we współza­wodnictwie międzyzakłado wym, w którym uczestni­czyły wszystkie huty w Pol see. Dzięki wynikom osiągnię tym w IV kwartale 1950 r. i II kwartale 1951 r., dziel­na załoga tej huty uzyska­ją Sztandar Przechodni na własność, (cz) ftząd € s e c Ii © $ ł m w a e 11 domaga sig od władz amerykańskich zwolnienia uprowadzonych przemocą ©bywafeli czechosłowacki*?!a Ministerstwo Spraw Zagranicznych Czechosłowacji skie­rowało do ambasady USA w Pradzą notę, stwierdzając, że władze czechosłowackie są w posiadaniu wiarygodnych in­formacji odnośnie traktowania przez amerykańskie władze okupacyjne obywateli czechosłowackich, uprowadzonych przemocą na terytorium amerykańskiej strefy okupacyjnej w Niemczech zachodnich. Amerykańskie władze okupa cyjne porwały przy użyciu siły trzech wojskowych czechosło­wackich i wtrąciły ich do pod­ziemnych cel w więzieniu. U- prowadzeni są traktowani w amerykańskim więzieniu wy­jątkowo brutalnie. Władze amerykańskie usiło­wały przy użyciu gróźb wymu sić na aresztowanych ujawnię nie tajemnic państwowych i wojskowych. Podczas przesłu­chiwania stosowano wobec a­­resztowanych gwałt fizyczny, by zmusić ich do zdrady ojczyz ny i do wyrażenia zgody na pozostanie zagranicą. Wszelkie jednak usiłowania, by zmusić aresztowanych do zdrady ojczyzny — pozostały bezowocne. Ich zachowanie się stało się świadectwem siły ich patriotyzmu. Ministerstwo Spraw Zagra­nicznych Czechosłowacji skła­da stanowczy protest przeciw­ko nieludzkiemu traktowaniu obywateli czechosłowackich przez amerykańskie władze o­­kupacyjne. MSZ Czechosłowa­cji domaga się ukarania osób, odpowiedzialnych za porwanie i nieludzkie traktowanie oby­wateli czechosłowackich oraz umożliwienia przedstawicielom czechosłowackiej misji wojsko wej w Berlinie nawiązania kon taktu z porwanymi., Nota żąda zwolnienia aresztowanych i umożliwienia im natychmiasto wego powrotu do kraju. Brutalne prześladowania naukowca murzyńskiego za szerzenie idei pokoju w USA NOWY JORK, poniedziałek W dniu 2 października staje przed sądem federalnym w Waszyngtonie wybitny uczony i ofiarny działacz ruchu po­kojowego 83-letni prof. dr Wi­liam E. B. Du Bois. Dr Du Bois, Murzyn z po­chodzenia, był profesorem w kilku uniwersytetach amery­kańskich. W kwietniu 1950 r. został on przewodniczącym in­­stvtucji pod nazwą „Centrum informacji pokojowej“. Insty­tucja ta zajęła się popularyzo­waniem akcji na rzecz pokoju i porozumienia między naro­dami. W cztery miesiące później, w lutym 1951 r., Departament Sprawiedliwości USA wystą­pił przeciwko dr Du Bois jako przewodniczącemu Centrum i pociągnął go do odpowiedzial­ności sądowej wraz z czterema innymi działaczami amerykan skiego ruchu pokoju. Jedynym zarzuconym mu czynem jest publiczne wypo­wiadanie swego zdania o ko­nieczności i środkach zapew­nienia powszechnego pokoju. Artykuły tekstylne ze sklepów uspołecznionych sprzedawali handlarzom łańcuszkowym Skazanie bandy spekulantów w Katowicach Dziesiątki metrów wełny ubraniowej, surówki lnianej, kretonów, pluszów, rypsów i ręczników oraz wiele innych towarów ukradła ze sklepu Centrali Tekstylnej przy ul. 3-go maja w Katowicach szaj­ka spekulantów, która podstę­pnie dostała się w szeregi pra­cowników handlu uspołecznio­nego. Ostatnio sąd wojewódzki w Katowicach na dwudniowej se sji w Bytomiu rozpatrzył w trybie doraźnym sprawę człon ków tej szajki: Piotra Hanygi, Henryka Boguckiego, Stani­sława Giemzy i Władysława Wiórkiewicza. Oskarżeni Hanyga i Boguc­ki, kolejni kierownicy sklepu Centrali Tekstylnej, usiłowali stworzyć z tej uspołecznionej placówki źródło nielegalnych dochodów dla siebie oraz dla całej bandy spekulantów, han­dlarzy łańcuszkowych itp., dzie iąc się zyskami z ekspedien­tem cek. Giemzą «raz przeku­pując kasjerkę sklepu, nieucz­ciwi kierownicy przywłaszczali sobie dostawy atrakcyjnych towarów. Podczas przewodu sądowego stwierdzono, że kradzione ze sklepu towary tekstylne spe­kulanci dostarczali zorganizo­wanej przez siebie szajce nie­legalnych handlarzy „łańcusz­kowych“, m. in. pokątnym po­średnikom — Romanowi Paru­zel i Raiferowej. Osk. Władysław Wiórkie­­wicz, strażnik jednego ze skle­pów Centrali Tekstylnej w Ka towicach współdziałał w prze­stępczych machinacjach szajki, wykorzystując swoją funkcję do udzielania pomocy speku­lantom w systematycznym o­­kradaniu sklepu. Jednym z licznych przykła­dów, jak duże zyski ciągnęli spekulanci z uprawiania swo­jej występnej działalności jest fakt, że np. osk. Wiórkięwicz s pumiędzy pochodzących se spekulacji nabył parcelę o po­wierzchni 1.000 m. kwadr., na której wybudował dom, a w roku bieżącym zakupił drugą parcelę, płacąc za nią blisko 8.000 złotych. Sąd skazał w trybie doraź­nym osk. Piotra Hanygę na 5 lat więzienia, utratę praw na lat 3 i grzywnę 500 zł,, osk. Henryka Boguckiego na 4 la­ta więzienia i pozbawienie praw obywatelskich na 3 lata oraz grzywnę 500 zł, osk. Sta­nisława Giemzę na karę 6 lat więzienia, utratę praw na o­­kres lat 4 oraz 1.000 zł grzyw­ny, zaś osk. Wiadvsiawa Wiór­kiewicza na 4 i pół roku więzie nia, pozbawienie praw obywa­telskich na okres lat 4, grzyw­nę 500 zł, oraz konfiskatę mie­nia na rzecz Państwa. Ujawniona na procesie wy­stępna działalność szajki wy­wołała głębokie oburzenie wśród obecnych na rozprawia robotników.

Next