Żołnierz Wolności, styczeń 1971 (XXII/1-25)

1971-01-26 / nr. 21

NASZ WSPÓŁNW Silna gospodarczo I politycznie Polska Po szerokiej dyskusji e sprawach trudnych stoczniowcy Szczecina i Trójmiasta poparli linię kierownictwa Partii Edward Gierek na spotkaniu z przedstawicielami załóg prze­mysłu stoczniowego Trójmiasta. (Foto CAF — Kosycarz) Spotkania E. Gierka i P. Jaroszewicza na Wybrzeżu (A) (PAP). W Stoczni Szczecińskiej im A. Warskiego — największym na Pomorzu Szczecińskim zakładzie produkcyjnym, w którym ostatnio ponownie przerwano pracę — odby­ło się w niedzielę (24 bm.) spotkanie I sekretarza KC PZPR — Edwarda Gierka i prezesa Rady Ministrów — Piotra Jaroszewicza z załogą. Obecni byli także: zastępca człon­ka Biura Politycznego, Minister O- brony Narodowej poseł ziemi szcze­cińskiej — gen. broni Wojciech Ja­ruzelski, sekretarz KC PZPR — Ka­zimierz Barcikowski, wicepremier — Franciszek Kaim. kierownik Mini­sterstwa Spraw Wewnętrznych — Franciszek Szlachcic oraz I sekretarz KW PZPR u Szczecinie — Euge­niusz Olubek. Obu przywódców — E. Gierka i P. Jaroszewicza, którzy przybyli do stoczni na osobiste zaproszenie załogi przyjęto bardzo serdecztuć. Do świetlicy, w której odbywało się to długo tutaj oczekiwane spotkanie przybyli przedstawiciele poszczegól­nych wydziałów i służb tego wielkie­go zakładu. Przed jego oficjalnym rozpoczęciem do E. Gierka i P. Jaro­szewicza podchodzą pracownicy, wśród nich tacy, którzy znają go o­­sobiście z pracy na Śląsku, „stare pierony” — jak się wyraża E. Gierek. Następnie po powitaniu gości przez naczelnego dyrektora stoczni Tadeu­sza Cenkiera głos zabiera E. Gierek. Jego przemówienie, do którego na­stępnie nawiązują wszyscy zabiera­jący głos w dyskusji, przyjmowane jest ze zrozumieniem i poparciem. Rozpoczyna się wielogodzinna roz­mowa, w której zabierają głos przed, stawiciele wszystkich wydziałów stoczni. Jej głównym.tematem są ak­tualne problemy polityczne i gospo­darcze kraju. Przyszli tutaj, aby I se­kretarzowi KC przedstawić strój punkt widzenia w sprawach mają­cych dła nich, dla ich zakładu i ca­łego kraju istotne znaczenie. Mówią dużo o sprawach przykrych i bole­snych, o tych, które doprowadziły nasz kraj do poważnego kryzysu politycznego, którego tragicznym fi­nałem były wydarzenia grudniowe. Wszystkie te głosy cechowała głębo­ka odpowiedzialność za losy swego zakładu pracy i kraju. Nie ukrywając wzruszenia wywo­łanego bezpośrednią i naprawdę ser­deczną atmosferą spotkania, w cza­sie którego zasiadają przy jednym' stole, występując w imieniu całych wydziałów i poszczególnych grup pracowniczych — zapewniali E. Gierka i P. Jaroszewicza o swoim pełnym poparciu dla zaprezentowa­nego przez nich programu odnowy. — Nie pora teraz (spotkanie prze­ciągnęło się do późnych godzin noc­nych) na deklaracje i zobowiązania; na to trzeba trochę czasu, ale zapew­niamy Was — zwracali się do E. Gierka — że załoga stoczniowa, . zna­na dotąd z patriotycznej postawy, zrobi wszystko aby nie tylko odro­bić powstałe ostatnio zaległości, ale poważnie przekroczyć planowe zada­nia. E. Gierek kilkakrotnie dziękując stoczniowcom za tę właśnie formę poparcia stwierdził, iż jest ona w tej chwili najbardziej cenna. W trakcie spotkania zabierali też głos — gen. broni Wojciech Jaruzel­ski i nowo mianowany kierownik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Franciszek Szlachcic. (A) (PAP). W poniedziałek w Gdańsku odbyło się spotkanie I se­kretarza KC PZPR — Edwarda Gier­ka i prezesa Rady Ministrów — Pio­tra Jaroszewicza z przedstawicielami załóg stoczni i zakładów kooperują­cych z przemysłem okrętowym Trój­miasta. W spotkaniu również uczestniczyli: członek Biura Politycznego, sekretarz KC — Edward Babiuch, kierownik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych —- Franciszek Szlachcic, I sekretarz KW PZPR w Gdańsku Alojzy Karkoszka i przewodniczący FWRN — Tadeusz Bejm. W toku wielogodzinnej, bezpośred­niej rozmowy . z reprezentantami najwyższych władz — delegaci wy­brani na to spotkanie przez załogi robotnicze poszczególnych zakładów pracy i wydziałów, przedstawili po­lityczne, ekonomiczne i socjalne problemy nurtujące ludzi pracy, a omówione ostatnio na licznych ze­braniach, w czasie których wyrażano również pragnienie spotkania stocz­niowców z najwyższymi przedstawi­cielami partii i rządu i szczerej z ni­mi rozmowy. Dyskusja dotyczyła m. in. tła i przebiegu grudniowych wydarzeń na Wybrzeżu, sytuacji ekonomicznej kraju, Zagadnienia więzi partii i jej kierownictwa ze społeczeństwem oraz problemów produkcyjnych i so­cjalno-bytowych poszczególnych za­kładów pracy. Głos zabierało Í3 mówców, przedstawi­cieli poszczególnych zespołów stoczni i kooperujących przedsiębiorstw. Przedsta­wiali oni opinie i poglądy załóg na te­mat spraw o kłuczowym dla kraju zna czeniu, na temat zagadnień o znaczeniu lokalnym, a także specyficznych, istot­nych dla poszczególnych grup i zawodów. Delegaci nie ukrywali rozgorycze­nia i głębokiej dezaprobaty w sto­sunku do sytuacji, która doprowa­dziła do tak poważnych następstw, do kryzysu zaufania pomiędzy kie­­rbwnićtWem a społeczeństwem, do tragicznych wydarzeń grudniowych. Zgłosili szereg postulatów, zmierza­jących do możliwie szybkiego roz­wiązania problemów najbardziej na­­bolałyrh, do stworzenia takiego ukła­du stosunków, które by zabezpieczały interesy ludzi pracy i uniemożliwiły powtórzenie się zaistniałego kryzysu. Wypowiedzi cechowało poczucie odpowiedzialności i gospodarskiej troski o losy swego zakładu pracy, regionu, kraju. Mówcy stwierdzali, żs załogi zdają sobie sprawę z tego, iż kardynalnym warunkiem uzyskania efektów gospodarczych i podniesie­nia stopy życiowej jest wytężona praca na każdym stanowisku. Na do­wód, iż czynem pragną poprzeć to­czący się proces odnowy i program nowego kierownictwa — przedstawili zobowiązania produkcyjne załóg nie­których wydziałów stoczni. E. Gierek i 'P. JaroszfeWicz w wy­stąpieniach swoich omówili sytuację gospodarczą i polityczną kraju, przedstawili kroki obecnie podejmo­wane w celu poprawy warunków życia społeczeństwa oraz dalsze za­mierzenia kierownictwa partii i rzą­du. Wskazywali na znaczenie czyn­nego poparcia programu władz za­równo wysiłkiem produkcyjnym, jak i twórczą aktywnością wszystkich ro­zumnych i prawdziwie zaangażowa­nych ludzi pracy. Te zwłaszcza sło­wa, podobnie jak stwierdzenia o wa­dze wzajemnego zaufania zebrani powitali owacją. W czasie spotkania głos zabrał również kierownik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych — F. Szlach­cic. Mimo późnej pory E. Gierek i P. Jaroszewicz przyjęli zaproszenie za­łogi Stoczni Gdańskiej im. Lenina do odwiedzenia jej zakładu. W go­dzinach wieczornych goście udali się do stoczni. E. Gierek i P. Jaroszewicz zostali ser­decznie powitani przez robotników dru­giej zmiany blachowni, wydziaiu obrób­ki kadlu bnw Ki. Przeprowadzili oni rozmowy ze stoczniowcami interesując się warunkami pracy, zabezpieczeniem frontu robót, nowoczesnością procesów technologicznych. Następnie, oprowadzani przez dyrek­tora naczelnego stoczni mgr. inż. St. Żaczka, goście zwiedzili nabrzeża, ba­seny wyposażeniowe, w których znajdu­je sic aktualnie 12 statków oraz pochyl­nie wydziału kadłubowego K-2. Swój pobyt w Gdańsku E. Gierek i P. Jaroszewicz zakończyli zwiedzeniem Stoczni Północnej. MłŻOŁNIERZ Wwounosci GAZETA CODZIENNA WOJSKA POLSKIEGO NR 21 (6257) ROK XXII (XXIX) WARSZAWA, WTOREK 26 STYCZNIA 1971 R. | CENA 50 GR Problemy wykonania planu i Zwięksienle produkcji rynkowej i eksportowej # Zasady wynagradzania pracowników w przemyśle Narada sekretarzy ekonomicznych KW PZPR (C) (PAP). 25 bm. W KC PZPR odbyła się pod przewodnictwem członka Biura Politycznego, sekreta­rza KC St. Kociołka — narada se­kretarzy ekonomicznych KW partii. Wzięli w niej także udział kierowni­cy wydziałów KC i ministrowie sze­regu resortów gospodarczych. Tema­tem narady była sprawa obowiązu­jących w 1971 r. zasad wynagradza­nia robotników i pracowników umy­słowych, zatrudnionych w przemyśle oraz omówienie przebiegu prac nad tegorocznym planem, w tym głównie podejmowanych dodatkowych prac na rzecz zwiększenia produkcji ryn­kowej i eksportowej. Wicepremier J. Kulesza poinfor­mował, że wychodzi się z założenia, iż w tym roku w świetle przeprowa­dzonej analizy i oceny — nie należy wprowadzać nowego systemu bódź­_•--------------. --------. ~ Z J ^4---I CU w w jcgu pi yjyjKjinj w aucj uuŁq,u F'-'­staci. Obowiązywać więc powinny nadal w tym roku poprzednie zasa­dy!. Uczestnicy spotkania wypowie­dzieli się natomiast za kontynuacją eksperymentów w zakresie systemu bodźców, aby można było zebrać od­powiedni zasób doświadczeń. Na naradzie podkreślono, że trzeba w pełni spożytkować uwagi i wnioski załóg zgłaszane w toku ubiegłorocz­nej dyskusji nad założeniami nowe­go systemu zachęt materialnych. Do­tyczy to zwłaszcza zagospodarowy­wania ujawnionych rezerw, uspraw­nień w organizacji produkcji, podej­mowania wszelkich poczynań dla podnoszenia wydajności pracy itp. Problemy te są stale ważne i aktual­ne dla poprawy efektywności naszej gospodarki i polepszenia warunków bytu społeczeństwa. DOKOŃCZENIE NA STR. 5 Kpr. Bronisław Jagiełło uratował tonącego w rzece czeskiego chłopca (A) (Inf. wl.) W sobotę 23 stycz­nia br. w godzinach przedpołudnio­wych kpr Bronisław Jagiełło z Górnośląskiej Jednostki WOP, peł­niąc służbę graniczną nieopodal mostu kolejowego w Cieszynie, zauważył po stronie czechosło­wackiej grupę dzieci, bawiących się nad brzegiem Olzy. Po chwili cała grupa ruszyła biegiem wzdłuż brze­gu. Nagle jeden z chłopców pośliz­nął się, wpadł do głębokiej w tym miejscu rzeki i zaczął tonąć. Kpr. Jagiełło błyskawicznie zdjął z siebie płaszcz i w umundurowaniu wsko­czył do lodowatej wody, aby rato­wać tonące dziecko. Dotarł do chłopca i po chwili był z nim już na brzegu. Tu udzielił dziecku pierw­szej pomocy, a następnie wziął je na ręce i zaniósł do placówki gra­nicznej CSRS, gdzie oddał: chłopca pod opiekę czechosłowackim wopi­stom. Tego samego dnia \* godzinach popo­łuuniow odczas spotkania na moście graniczny: v Cieszynie rodzice urato­wanego eíiiv.pea złożyli kapralowi Broui­­słaWowi Jagielle serdeczne podziękowa­nie za uratowanie od niechvbnej śmierci Ich 6-lei niego syna (i) Pierwsze wypłaty podwyższonych rent i emerytur (A) (PAP) 25 bm. w całym kraju nastąpiły pierwsze wypłaty emerytur i rent podwyższonych uchwałą Rady Ministrów i CRZZ z 30 grudnia ub. r. Tego dnia emerytury i renty w nowe i wysokości wraz z wyrówna­niem podwyżki od 1 grudnia otrzy­mało ponad tys. osób. Do większości z nich wraz z pieniędz­mi nadeszły pocztą nowe decyzje rento­we, w których określono wysokość pod­wyżki. Emeryci i renciści korzystający z dodatków rodzinnych, które także uległy podwyżce (przy dochodach na członka rodziny1 nie przekracza­jących 1000 zł), otrzymali także i te świadczenia w nowej wysokości. Saperzy opanowali sytuację na rzekach Dolnego Śląska (A) (Inf. wł.) Na Dolnym Śląsku panuje nadal iście wiosenna pogoda. Gruba do niedawna warstwa śniegu topnieje niemal z godziny na godzi­nę, co powoduje szybkie podnoszenie stanu wód w rzekach i strumieniach. W coraz to nowych miejscach rusza­ją lody, które — jak już informowa­liśmy — tworzą lokalne zatory i gro­dzą wystąpieniem rzek -S brzegów ko­ryta. Utrzymywani od dłuższego czasu w stanie pogotowia żołnierze jednostek inżynieryjnych byli w ostatnich dniach kilkakrotnie alarmowani przez służbę operacyjną dowództwa Śląskiego OW, która pozostaje w nie­przerwanym kontakcie z terenowymi komitetami przeciwpowodziowymi. W Kłodzku, skąd pod koniec mi­nionego tygodnia nadeszło pierwsze wezwanie o pomoc wojska, dzięki energicznej akcji grupy saperów Sudeckiej Jednostki WOP, sytuację już opanowano całkowicie. Zlikwido­wano także niebezpieczeństwo wyla­nia Odry w rejonie Oławy," gdzie pododdziały jednostki wojsk inżynie­ryjnych Śląskiego OW działały w niedzielę 24 stycznia br. ód wczes­nych godzin porannych do późnego wieczora. Zator lodowy w Oławie osiągnął długość około 3 km, utworzył sią tuż za mostem i groził zalaniem budynków w lewobrzeż­nej części miasta. Kierowana przez mjr. Mariana Kuca ekipa saperów zdołała za­tor rozbić, ale zatrzymał się on znów przy wsi Stary Otok. Po ściągnięciu do­datkowych sił, akcję kontynuowano do zmroku we współdziałaniu ze śmigłow­cem zespołu lotnictwa sanitarnego we Wrocławiu. Mjr M. Kuc, który osobiście zraucał ładunki. materiałów wybucho­wych z pokładu śmigłowca na zwały kry, podkreśla z najwyższym uznaniem mi­strzostwo piiota. Był nim kierownik wrocławskiego zespołu lotnictwa sanitar­nego kpt. rez. Jan Malinowski. W poniedziałek rano mjr Kuc przepro­wadzi! kolejny szczegółowy rekonesans tamtejszego odcinka Odry. Kra spłynęła aż pod Jelca, gdzie mimo tworzącego się znów zatoru postanowiono go na razie DOKOŃCZENIE NA STR. 5 Hill &mm\i Lepsze statki, plastobetony i... marmury dla każdego P ODCZAS telewizyjnych czy filmowych sprawozdań z tycia na­szych stoczni okrętowych, najbardziej chyba podziwiamy schodzenie nowego kadłuba statku z pochylni. Czasem tylko dziwimy się przy okazji, że taki kolos, .jak np. ..Manifest Lipcowy“ czy ..Powstaniec Śląs­ki" — dla wielu z nas po prostu góra stali w użytecznej formie — tak wdzięcznie zakołysze się po raz pierwszy na wodzie. Tylko specjalistów interesuje w takich chwilach coś więcej: jak ta góra stali zachowuje się nie tylko na pochylni czy w momencie wo dowania. ale od momentu położe­nia stępki, w miarę budowy i wy­posażania kadłuba, aż do chwili kiedy stanie się statkiem. Dla nich ona przecież tyje. Przede wszystkim więc chcieliby oni znać jakie dokładnie odkształ­cenia zachodzą w konstrukcji stat­ku w miarę montowania wszystkich kolejnych segmentów kadłuba. A więc te małe — w czasie łączenia stalowych blach w konkretny seg­ment: później te duże. powstające w czasie łączenia poszczególnych bloków; wreszcie w całym kadłu­bie podczas wodowania. Okrętowcy wiedzą, iż odkształce­nia te wywierają swój wpiyw nie tylko na budowę statku, ale także na jego późniejszą eksploatację. Chcą także wiedzieć, jakiego rzędu wielkości są te odkształcenia; chcą określać wpływ takich odkształceń na eksploatację statku. Dla nich „wiedzieć" jest równoznaczne z ..za­pobieganiem szkodliwym skutkom“. Odpowiedzi na te pytania daje ten­­sometria. zajmująca się właśnie pomiarami odkształceń liniowych i umożliwiająca dzięki temu ustala­nie naprężeń występujących w ba­danych ciałach, a stosowane do ba­dań aparaty zwie się tensometrami Niedawno Stocznia Szczecińska im. Adolfa Warskiego zwróciła się do naukowców w Wojskowej Aka­demii Technicznej im. J. Dąbrow­skiego o pomoc w rozwiązaniu pro­blemu mającego, jak widać, nie byle jakie znaczenie dla konstruk­torów i budowniczych statków Pod­pisano więc odpowiednią umowę, w myśl której wojskowi naukowcy opracują w najbliższych latach — jest to bowiem sprawa dłuższego czasu — zespół potrzebnych urzą­dzeń zarówno od strony teoretycz­nej, jak i konstruktorskiej, łącznie * ich wykonaniem. Dziś już wiado­mo. iż będzie to praktycznie jeszcze jedno — któreś już z kolej — wy­korzystanie wiązki laserowego światła. Wszystko po to. by polskie statki były lepsze i stale nowoczesne. Przemysł maszynowy i ciężki ma w naszych naukowcach niezawod­nych pomocników przy rozwiązy­waniu podobnych problemów. Tak np. dla Huty Stalowa Wola wyko­nywali oni ekspertyzy w dziedzinie nośności konstrukcji suwnicowych, które w związku z modernizacja i rozbudową obiektu trzeba przebu­dować, a następnie uzupełnić nowy­mi elementami, zgodnie z nowymi wymaganiami. Nasi geodeci zajmują się zresztą nie tylko takimi sprawami. Np ppłk dr inż. Jerzy Butowtt skon­struował specjalną kamerę z szere kokątnyml obiektywami, umożli­wiającą robienie zdjęć w trzech wymiarach, a więc dającą wiary­godne informacje o badanych obiek­ DOKOŃCZEN1E NA STR. 3 W numerze un mm NA STR, 2 W nasze) białej rubryce W SlfcACH LBmiWKE » I N F ORMJĄĆ? pierwsze listy Czytelników NA STR. 3 + ZNAKIEM NASZYM - ORZEŁ BIAŁY - artykuł Stanisława Russockiego ś KILKA UWAG I PROPOZYCJI - podaje płk Czesław Bielec­ki, kontynuując cykl artyku­łów: Inicjatywy i ekspery­menty dydaktyczno - wycho­wawcze w wojsku A KIEDY SIERŻANT JERZY W. OTRZYMA MIESZKANIE? - py­ta ppłk P. Trypućko, kreśląc: Sprawy nieobojętnej ciąg dal­szy. NA STR. 4 + INTEGRACJA ZACHODNIO­EUROPEJSKA - CEL CZY ŚRO­DEK' A NA HORYZONCIE P0ÜTYCZ. NYM USA - EDMUND MUSKIf NA STI5. 6 SZANUJMY KAŻDĄ £i§Z3­ A NĘ Przed czwartym spotkaniem NRF - MD (A) BERLIN (PAP). Sekretarz sta­nu w bońskim Urzędzie Kancler­skim, Egon Bahr przybył w ponie­działek po południu do Berlina Za­chodniego. We wtorek Bahr udaje się do stolicy NRD. gdzie spotka się z sekretarzem stanu NRD, dr. Mi­­chaelem Kohléin na kolejnej czwar­tej rundzie rozmów. Armia przejęła władzę w Ugandzie (A) LONDYN (PAP). Według do­niesień agencji zachodnich z Kam­­paii i stolicy sąsiedniej Kenii — Nai­robi, w Ugandzie, gdzie władzę prze­jęła armia, wprowadzono w ponie­działek godzinę policyjną, która o­­bowiązywać będzie od godz. 19 wie­czorem do 6.30 rano. Według źródeł kongijskich, podczas walk o władzę lo osób poniosło śmierć, a około 100 zostało rannych. Szkody w centrum Kampali mają być poważne, gdyż zamachowcy otworzyli ogień z moździerzy i dział pancernych rło jed­nostek wiernych prezydentowi Obotc. W dalszym ciągu sytuacja w Ugandzie nie jest jeszcze jasna. Wia­domo jedynie, że utworzono rząd wojskowy, w skład którego wejdą członkowie policji i wojska, pod przewodnictwem gen. Amina, głów­nodowodzącego armii Ugandy. Rzecznik wojskowy w oświadczeniu, transmitowanym przez radio Kampala, oskarżył prezydenta Obote, iż fawory­zował on członków swego plemienia i dopuszczał do „bogacenia się małej grupy osób kosztem biednego naTodu”. Rzecznik podał, że nowe władze, w najbliższym czasie rozpiszą powszechne wybory oraz wypuszczą na wolność więźniów politycznych, aresztowanych przez rząd prezydenta Obote. Reuter doniósł, że prezydent Ugandy, Obote przybył w poniedziałek samolo­tem do Nairobi i zatrzymał się w miej­scowym hotelu. DzJŚ NÄM *: FbWiEDZ'EU: Przewodniczący Centralnej Komisji Oświaty Sanitarnej WP płk STAffiSŁAW IDIlENICKi Wysoki stan sanitarii o-higieniczny obniża ilość zachorowań — No wstępie chciałbym wy­jaśnić. że zasadniczym celem oświaty sanitarnej, jako części zapobiegawcze) medycyny woj­skowej. jest kształtowanie u żoł­nierzy umiejętności ochrony własnego zdrowia, podnoszenie droga zwalczania szkodliwych nałogów sprawności fizycznej i psychicznej żołnierzy, wreszcie odpowiednie ich przygotowanie do popularyzowania wiedzy sa­nitarnej w swoich środowiskach tui po odbyciu zasadnicze) służ­by wojskowej © Należy t teeo wnioskować, że komisia nrowadzi swa dzia­łalność orzede wszystkim w śro­dowisku żołnierzy służby zasad­niczej? - Nie tylko Działalność nasza prowadzimy zarówno wśród żoł­nierzy zasadniczej, służby woj skowe j. iak również ohevnuje ona kadrę, tej rodziny oraz rera równików cywilnych jednostek I instytucji wojskowych Oczy­wiście odrębność poszczególnych grup wymaga stosowania róż­nych form i metod • Ustalono już z pewnością kierunki działania komisji na 1971 rok? - Opierając się na wypowie­dziach specjalistów wojskowej służby zdrowia a także uwzględ­niając sytuację epidemiologiczna DOKOŃCZENIE NA STR 5 Ppłk E. Woźniak telefonuje ze sztabu III ZSAJZ Piękny pojedynek polskich i radzieckich biatlonistów 1. A. Uszakow, 2. J. Krakosiewkz, 3. A. Rapacz W poniedziałek, w drugim dniu rozgrywanej w Zakopanem III Zi­mowej Spartakiady Armii Zaprzy­jaźnionych przeprowadzono bieg in­dywidualny biatlonistów na 20 km ze strzelaniem, dwiema próbami po 5 strzałów z postawy leżąc i dwiema próbami po 5 strzałów z postawy stojąc z odległości 150 m. Na star­cie stanęło 32 zawodników z 8 armii1. Pogoda biatlonistom dopisała. Był lekki mrozek, słonecznie. Jedynie lżejsi wagą zawodnicy mieli pra­wo narzekać podczas strzelania na podmuchy wiatru, które nawiedzały również malowniczo położony sta­dion biatlonistów w Kirach. Ogólnymi faworytami w tej kon­kurencji byli: młody reprezentant Armii Radzieckiej, mistrz świata juniorów z 1969 roku, Aleksander Uszakow i jego nieco starszy kole­ga mł. lejt. Jurij Krakosiewicz oraz nasz biatlonista kpr. Andrzej Ra­pacz. Trzeba przyznać, że ta trójka nite zawiodła oczekiwań, demon­strując świetne przygotowanie do startu, i wolę walki aż do ostatnie­go metra narciarskiej trasy. Prawdę mówiąc obawialiśmy się także zawodników Rumuńskiej Armii Ludowej i Narodowej Armii Ludowej NRD, którzy odgrywają przecież , w biatlonowym śwfecie znaczną rolę szczycąc się wieloma cennymi osiągnięciami. DOKOŃCZENIE NA STR. 9

Next