Żołnierz Wolności, luty 1971 (XXII/26-49)

1971-02-23 / nr. 45

W 53 ROCZNICĘ ARMII RADZIECKIEJ SZANOWNI TOWARZYSZE I OBYWATELE! DRODZY TOWARZYSZE BRONI! 53 lata mijają od dni, gdy na przedpolach Narwy i Pskowa prze. chodziły swój bojowy chrzest pierwsze regularne, ochotnicze od­działy Robotniczo-Chłopskiej Ar­mii Czerwonej. Głodni i pełni du­cha rewolucyjnego ludzie w sza­rych szynelach uzbrojeni zaledwie w karabiny i szable, skutecznie bronili młodej Republiki Rad przed uzbrojoną po zęby imperialistyczną interwencją i rodzimą kontrrewo­lucją. W lutowe dni 1918 roku narodzi. ła się armia, jakiej nie znały dotąd dzieje ludzkości: armia ludowa, na wskroś proletariacka i rewolucyj­na. Stworzona i kierowana przez leninowską partię klasy robotni­czej powstawała jako zaprzeczenie funkcji spełnianej w dotychczaso­wej historii przez siły zbrojne, które zawsze w istocie były oporą klas wyzyskujących. Powstawała jako armia pokoju, oręż obrony u­­stroju i państwa w treści swej naj. głębiej pokojowego. Już wówczas była armią wyzwólicielką, bo jej celem było nie ujarzmienie a wyz­wolenie narodów imperium carskie­go, bo broniąc pierwszego państwa , socjalizmu, już wówczas służyła narodowemu i społecznemu wy­zwoleniu ludów świata. Jest wyrazem mądrości polskiej klasy robotniczej oraz polskich re­wolucjonistów i przedmiotem na­szej dumy, jako ich spadkobierców, fakt, że tysiące Polaków broniło Republiki Rad w szeregach Armii Czerwonej, bądź w składzie rewo­lucyjnych pułków czerwonych no­szących polskie nazwy. Szczycimy się tym, iż przywódcy polskiej klasy robotniczej: Feliks Dzierżyński, Julian Marchlewski, Bronisław Wesołowski i wielu in­nych znaleźli się wśród najofiar­niejszych przywódców władzy ra­dzieckiej. Okolicznościowa ulotka wydana w pierwszą rocznicę pow­stania Armii Czerwonej przez ko­misariat jednej z polskich jednostek mówiła: „Przez cały rok czerwony żołnierz polski trwał na posterun­ku rewolucyjnym i nie skąpił krwi swojej dla sprawy, która sprawą wyzwolenia Polski była. Z dala od kraju nad daleką Wołgą i w dzikich stepach kozacczyzny lala się krew robotnika i chłopa pol­skiego. Bo taka była prawidłowość rewolucji międzynarodowej, bo na bagnecie swoim ten robociarz pol­ski niósł honor i wyzwolenie Pol­ski...” Powstawała ta armia jako oręż zbrojny Republiki Rad, a równo­cześnie świadoma swej internacjo­­nalistyczej misji — nadzieja uci­skanych przez międzynarodowy, imperialistyczny kapital klas i na­rodów. °fW ciągu przeszło półwiecza Ist­nienia tej armii historia nie szczę­dziła jej najcięższych prób, podda­wała ją wyjątkowo trudnym egza­minom. Każdy z nich chlubnie zda­wała. Gromiąc białogwardzistów i obcych interwentów — obroniła rewolucję. W latach dwudziestych i trzy­dziestych skutecznie osłaniała so­cjalistyczne budownictwo narodów radzieckich. W straszliwych zma­ganiach lat czterdziestych obroniła Kraj Rad przed hitlerowską nawa­łą i jako główna siła antyhitlerow­skiej koalicji — zadała faszyzmowi śmiertelne ciosy, dobijając go w jego gnieździe — Berlinie. Wierna zasadom internacjonalizmu wypeł­niła misję wyzwolicielki wielu na­rodów Europy i Azji, hojnie spła­cając dług zaciągnięty w latach wojny domowej u międzynarodo­wego proletariatu, który pomagał młodej Republice Rad w walce z interwencją zbrojną poprzez kla­sowe akcje solidarnościowe i współudział w gromieniu Kołcza­­ków, Denikinów i Wranglów. Przykład i polityczne poparcie, zdecydowana postawa Związku Ra­dzieckiego i potęga jego sił zbroj­nych były podstawowymi czynni­kami, które po wojnie umożliwiły ludom kolonialnym zerwać pęta niewoli i sprzyjały rewolucyjnym przemianom na wszystkich konty­nentach. Jakże inny byłby obraz mapy politycznej świata, gdyby im­perializm nie musiał liczyć się z militarną potęgą obozu socjalistycz­nego, a zwłaszcza potęgą Armii Ra. dzieckiej, która nadal służy nie tylko swojemu krajowi, strzeże bezpieczeństwa nie tylko narodów Związku Radzieckiego. Od chwili zakończenia II wojny światowej świat przeszedł przez wiele ostrych kryzysów, wybuchło kilkadziesiąt większych i mniej­szych konfliktów zbrojnych; od lat imperializm podtrzymuje i roznie­ca niebezpieczne ogniska wojenne na Bliskim i Dalekim Wschodzie. Jeżeli mimo tego glob ziemski nie stanął w płomieniach wojny ter­mojądrowej — to tylko dlatego, że imperializm zdaje sobie sprawę, iż istnieje siła, która w przypadku SZANOWNI TOWARZYSZE I OBYWATELE! DRODZY TOWARZYSZE BRONI! Stało się już tradycją, że Dzień Armii Radzieckiej obchodzimy jak własne żołnierskie święto. Trady­cja ta ma głębokie uzasadnienie historyczne, ideowe i moralne. Wiemy przecież, jak wiele łączy nas z pierwszą socjalistyczną armią świata, jak dużo mamy jej do za­wdzięczenia. Pamiętamy, że pło­mień rewolucji, który osłaniała w 1918 roku — topił lody carskiej niewoli także na polskiej ziemi, W dwadzieścia lat później, gdy setki tysięcy Polaków płonęło w piecach krematoriów hitlerowskich — naród polski był przekonany, że wyzwolenie przyjść może tylko ze Wschodu, że tylko Armia Radziec­ka stanowi tę siłę, która może u­ Nierozerwalna jest nasza przyjaźń i braterstwo broni Przemówienie wiceministra Obrony Narodowej, Głównego Inspektora. Szkolenia gen. dyw. TADEUSZA TUCZAPSKIEGO światowego konfliktu — zada mu cios druzgocący i nieodwracalny. SZANOWNI TOWARZYSZE 1 OBYWATELE! Okryta chwałą Armia Radziec­ka od chwili swych narodzin zmie­niła się pod wieloma względami. Pozostała jednak armią ludu pra­cującego, armią rewolucyjną, ar­mią wyzwólicielką. Pozostała wierna nakazom socja­listycznego patriotyzmu i interna­cjonalizmu; strzegąc swojej socja­listycznej Ojczyzny, jednocześnie nadal służy pokojowi i rewolucyj­nym przemianom w świecie. W ser­cach jej żołnierzy trwają rewolu­cyjne tradycje bojowników walczą­cych na przedpolach Narwy i Psko­wa, w obronie Carycyna i Piotro­­grodu. Współczesne pokolenie ra­dzieckich żołnierzy stało się god­nym spadkobiercą chwały bohate­rów spod Moskwy, Kurska i Sta­lingradu, znad Wołgi, Wisły i Łaby. Jednakże siły zbrojne Związku Radzieckiego w dzisiejszym kształ­cie różnią się od Robotniczo-Chłop­skiej Armii Czerwonej sprzed po­nad pół wieku w takim stopniu, w jakim dzisiejsze światowe mo­carstwo radzieckie różni się od za­cofanej, wymęczonej i wybiedzonej Republiki Rad z 1918 roku. Dzięki wysiłkom narodów ra­dzieckich i trosce Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego, w re­zultacie wszechstronnego rozwoju Kraju Rad, dawna armia bagnetów i szabel, taczanck i konnicy przesz­ła długą drogę dynamicznego roz­woju, która doprowadziła ją do ba­listycznych i orbitalnych rakiet, do potężnej floty powietrznej dy­sponującej samolotami kilkakrotnie przekraczającymi prędkość dźwię­ku, do wszechstronnie rozwijają­cych się sił morskich, do w pełni zmechanizowanych i opancerzo­nych wojsk lądowych. Szczególny respekt wśród impe­rialistycznych kół wojennych bu­dzą radzieckie strategiczne wojska rakietowe, zdolne dosięgnąć agre­sora w każdym punkcie globu oraz radziecka marynarka wojenna, która wyszła na oceany i morza świata łamiąc niepodzielne do nie­dawna panowanie imperialistycz­nych potęg na morskich i oceani­cznych akwenach. chronić nas i inne ciemiężone na­rody od biologicznej zagłady. Z każdym dniem coraz pow­szechniej ugruntowywało się wów­czas przeświadczenie, że w armii tej naród polski i jego siły rewolu­cyjne mają swego wyzwoliciela i sojusznika. Tak też się stało. Polski żołnierz był towarzyszem walk żołnierzy różnych armii, bił się za wolność wielu narodów, ale w walce o Polskę był w gruncie rzeczy zawsze osamotniony. Pierwszym żołnierzem, prawdzi­wym towarzyszem broni, który na­prawdę bił się także za Polskę — był czerwonoarmista z lat 1911— 1945, żołnierz Armii Radzieckiej i radziecki partyzant. Ich losy splotły się nierozerwal­nie na szlaku bojowym od Lenino do Berlina, w wielu partyzanckich bitwach na radzieckiej i polskiej ziemi, we wspólnie przelanej krwi, we wspólnych żołnierskich mogi­łach. G00 tysięcy radzieckich żołnierzy i partyzantów poległo między Bu­giem i Odrą, kilka tysięcy ofice­rów Armii Radzieckiej poległo w szeregach 1 i 2 Armii Wojska Pol­skiego. Pamiętamy o nich i zawsze pamiętać będziemy. Pamiętamy, że tylko pomoc ra­dzieckiego sojusznika i udział u boku Armii Radzieckiej w walce z okupantem pozwoliły żołnierzowi polskiemu wziąć odwet za tragicz­ny Wrzesień i zwycięską stopą sta. nąć w sercu hitlerowskiej Rzeszy. Fakt ten pozwolił nam ńie tylko na udział w wyzwoleniu własnej ziemi, ale i ziemi naszych przyja­ciół zza Odry i Wełtawy, pozwilil nam wypełnić patriotyczną i inter­­nacjonalistyczną misję w II wojnie światowej. Zrodzone w latach wojny domo­wej oraz podczas wyzwoleńczej wojny polsko-radzieckie braterstwo broni, scementowane wspólnie przelaną krwią stało się pięknym i niezniszczalnym elementem boha­terskich tradycji ludowego Wojska Polskiego — przypieczętowane wspólnym sojuszem obronnym. Podobnie jak kiedyś wspólna walka ze wspólnym wrogiem — dzisiaj zespala nas wspólnota idei, celów i zadań, którym służymy w jednym szeregu socjalistycznej ko­alicji obronnej. Bojowe tradycje ojców kontynuowane są na wielu płaszczyznach w codziennej współ, pracy. Na radzieckich uczelniach woj­skowych, w sztabie Zjednoczonego Dowództwa, w stałym roboczym styku, a zwłaszcza podczas wspól­nych ćwiczeń — kadra ludowego Wojska Polskiego, wnosząc swój wkład w rozwój sztuki wojennej, korzysta jednocześnie z bogatych doświadczeń Armii Radzieckiej. Korzystamy także z radzieckiej po­mocy technicznej i wymieniamy doświadczenia w dziedzinie szkole­niowej i wychowawczej. Wszystko to pomnaża nasze siły i umacnia poczucie bezpieczeństwa. TOWARZYSZE I OBYWATELE! Europa i Ojczyzna nasza przeży­wa jeden z najdłuższych okresów pokoju w swojej historii. Rośnie już drugie pokolenie, które nie zna wojny. Dzieje się tak dlatego, że na straży naszego bezpieczeństwa i pokoju w Europie stoi cała potęga socjalistycznej wspólnoty obronnej, przede wszystkim potęga Armii Ra­dzieckiej. W tym koalicyjnym systemie o­­bronnym nasze ludowe siły zbroj­ne zajmują ważne miejsce — są niezawodnym ogniwem Układu Warszawskiego. Głęboko ideowy, wierny narodowi, sprawie socjaliz. mu, władzy ludowej i partii — do­skonale wyszkolony żołnierz pol­ski jest wiernym obrońcą Ojczyzny i niezawodnym towarzyszem broni żołnierza radzieckiego gotowym bronić wspólnych nam ideałów i wartości. Nie łudzimy się — imperializm nie zmienił swojej agresywnej na­tury, nie zrezygnował z podbojów. Nic nie straciły na aktualności sło­wa Lenina, wypowiedziane do na­rodów radzieckich w latach wojny domowej, które w zupełności moż­na odnieść do krajów wspólnoty socjalistycznej, że „nieodzowny jest wojskowy i gospodarczy sojusz“ — bo w przeciwnym razie „kapitaliści zdławią nas i po kolei uduszą”. W gabinetach polityków i w szta­bach wojskowych państw imperia­listycznych obserwują nas, każdego dnia dokonują bilansu sił, czekają na osłabienie naszej jedności — by w dogodnym momencie rozpętać nową wojnę. Nie doczekają się! Świadomość, że tylko zjednoczeni w ramach wspólnoty socjalistycznej jesteśmy nie do pokonania, bardzo głęboko zapadła w naszych umysłach ł ser­cach. Dowiedliśmy tego w dniach grudniowego przesilenia. Dokonu­jąc zmian w naszym życiu wewnę­trznym, jednocześnie daliśmy wy­raz swojemu przekonaniu, że przy­szłość Polski jest w socjalizmie, a jej rozwój i bezpieczeństwo gwa­rantować może tylko sojusz ze Związkiem Radzieckim i innymi krajami socjalistycznymi — człon­kami Układu Warszawskiego. Doświadczyliśmy tego w latach wojny i odbudowy. Przekonaliśmy się o tym i dziś, kiedy to radziec­ka, braterska pomoc materialna — pomogła nam przezwyciężyć naro­słe trudności gospodarcze, przyspie­szyć proces poprawy sytuacji ma­terialnej ludzi pracy i leczenie schorzeń w naszym życiu wew­nętrznym. TOWARZYSZE! Świętując z narodami radziecki­mi i wszystkimi postępowymi si­lami świata jubileusz okrytej chwałą i niezwyciężonej Armii Ra­dzieckiej, oddajemy hołd jej żoł­nierzom — bojownikom Wielkiego Października, obrońcom Republiki Rad, bohaterom II wojny świato­wej, bohaterom walk na wolność naszej Ojczyzny. Ślemy serdeczne pozdrowienia ł najlepsze żołnierskie życzenia tym, którzy razem z nami czuwają nad bezpieczeństwem socjalistycznej wspólnoty, pokoju i socjalizmu. Niech żyje i umacnia się sce­mentowane wspólnie przelaną krwią braterstwo broni 1 idei żoł­nierzy polskich i radzieckich! Niech żyje niewzruszona przy­jaźń i braterska współpraca między narodem Polski i narodami Zwią­zku Radzieckiego! Wspólnie stoimy na straży pokoju i bezpieczeństwa wspólnoty socjalistycznej Przemówienie dowódcy Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej gen. płk. MAGAMIEDA TANKAJEWA SZANOWNI TOWARZYSZE! DRODZY TOWARZYSZE BRONI! Niech mi wolno będzie serdecz­nie podziękować za miłe zaprosze­nie na uroczysty koncert poświęco­ny 53 rocznicy radzieckiej armii i marynarki wojennej, wyrazić naj­szczerszą wdzięczność za wszyst­kie przyjazne słowa skierowane pod adresem narodu radzieckiego, Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego i radzieckich sil zbrojnych. Nas, ludzi radzieckich, cieszy fakt, że wraz z nami, jednej rodzi­nie narodów wspólnoty socjalis­tycznej dzień Armii Radzieckiej u­­roczyście obchodzi również bratni naród polski, za którego wyzwole­nie z niewoli faszystowskiej oddało życie ponad 600 tysięcy najlepszych synów naszej ojczyzny, bohater­skich żołnierzy Armii Radzieckiej. TOWARZYSZE! Od 53 lat radzieckie siły zbroj­ne, utworzone przez partię komu­nistyczną i Wielkiego Lenina, z ho­norem i godnością wykonują po­wierzoną im zaszczytną, patriotycz­ną i internacjonalistyczną misję. W ciągu tych lat niejednokrotnie przypadało im stoczyć zażarty bój z silnym i podstępnym przeciwni­kiem i za każdym razem nie uląkł­szy się ogromnych trudności i ofiar wychodziły z tych walk zwycię­sko. Tak było po utworzeniu Armii Czerwonej, gdy w niezwykle trud­nych warunkach odparła ona na­paść zbrojną białogwardzistów i obcych interwentów i obroniła zdo­bycze Października, wolność i nie­podległość pierwszego w świecie socjalistycznego państwa. Tak było również w latach dru­giej wojny światowej, gdy naród radziecki i jego siły zbrojne, które dźwigały główny ciężar wojny, nie tylko obroniły honor, wolność i nie­podległość swojej ojczyzny, ale również pomogły narodom innych krajów w ich walce przeciwko u­­ciemiężenlu przez faszyzm hitle­rowski i militaryzm japoński. Miło nam stwierdzić, że ramię w ramię z żołnierzami Armii Ra­dzieckiej gromili najeźdźców hitle­rowskich również żołnierze Wojska Polskiego, a także mężni mściciele — polscy partyzanci. - Właśnie w tych ciężkich wspól­nych bojach jeszcze bardziej za­hartowała się przyjaźń naszych narodów i braterstwo broni na­szych armii, scementowane krwią najlepszych synów i córek naro­dów radzieckiego i polskiego. Rozgromienie Niemiec hitlerow­skich Jest surowym ostrzeżeniem dla agresorów imperialistycznych, nowych pretendentów do panowa­nia nad światem. TOWARZYSZE! W tym roku tradycyjne obchody roczniey radzieckich sił zbrojnych są szczególnie ważne i radosne. Pada na nie światło niedawnego, okrytego chwałą jubileuszu — set­nej rocznicy urodzin W. I. Lenina, 25-lecia zwycięstwa nad Niemcami faszystowskimi. Rocznicę tę obcho­dzimy w okresie przygotowań do XXIV zjazdu partii leninowskiej, który będzie nowym ważnym eta­pem na drodze budownictwa ko­munistycznego w naszym kraju. Poddany pod ogólnonarodową dyskusję projekt wytycznych XXIV zjazdu Komunistycznej Par­tii Związku Radzieckiego w spra­wie 5-letniego planu rozwoju gos­podarki narodowej ZSRR na lita 1971—1975, to nowy triumf wiel­kiej twórczej pracy narodów ojczy­zny Wielkiego Lenina. Nakreślony przez naszą partię na nowe 5-lecie rozszerzony, ogar­niający wszystkie aspekty życia narodu, program olbrzymich prac został z zadowoleniem i gorącą a­­probatą przyjęty przez robotników, kołchoźników i inteligencję Związ­ku Radzieckiego. Ten najważniejszy dokument po­lityczny jest inspiracją dla ludzi radzieckich i milionów naszych przyjaciół za granicą, wykazuje o­­gromne możliwości i zalety socja­lizmu. Naród radziecki widzi w projekcie wytycznych nowy prze­jaw troski partii komunistycznej o dalszy rozkwit ojczyzny radziec­kiej, umocnienie jej potencjału gospodarczego i obronnego, o stały wzrost stopy życiowej mas pracu­jących. TOWARZYSZE! Wielkie sukcesy w dziedzinie go­spodarki, osiągnięte przez naród radziecki w ciągu 53 lat władzy ra­dzieckiej, pozwoliły umocnić ma­terialną podstawę potencjału bojo­wego radzieckich sił zbrojnych. Nie możemy jednak stać na miej­scu w warunkach, gdy na Zacho­dzie nadal prowadzi się politykę zaostrzania napięcia międzynarodo­wego, wzmagania wyścigu zbrojeń, rozpętywania konfliktów wojen­nych i prowokacji. Podobnie jak poprzednio, stałym źródłem zagrożenia wojennego jest imperializm, a zwłaszcza jego od­dział szturmowy — Stany Zjedno­czone. Dotychczas płomień wojny szaleje w Indochinach. Skompliko­wana sytuacja panuje na Bliskim Wschodzie. Wszechstronna analiza E '""* lalności imperialistów wyka­­, te ostrze ich agresywnych gotowań skierowane jest prze­ciwko Związkowi Radzieckiemu 1 innym krajom wspólnoty socjalis­tycznej. Wszystko to wymaga od nas, byśmy nadal wzmagali czuj­ność, umacniali zdolność bojową naszych państw, potęgę naszych armii. Partia komunistyczna i rząd ra­dziecki, cały naród radziecki w o­­bllczu aktywizacji wojowniczych sił imperializmu podejmują wszel­kie kroki dla niezawodnego za­pewnienia bezpieczeństwa radziec­kiego mocarstwa, całego obozu so­cjalistycznego, podniesienia zdol­ności i gotowości bojowej radziec­kiej armii i marynarki wojennej. „Obecnie Armia Radziecka — mówił sekretarz generalny KC Ko­munistycznej Partii Związku Ra­dzieckiego L. I. Breżniew — jest potężną, groźną, niezwyciężoną si­łą. Dysponuje ona najlepszym na świecie orężem. Radzieccy żołnie­rze — od szeregowców do marszał­ków — to prawdziwi mistrzowie sztuki wojennej, to ludzie bezgra­nicznie oddani naszej partii, spra­wie komunizmu”. Przeprowadzone w ostatnich la­tach manewry i ćwiczenia wykaza­ły wzrastający kunszt dowódców, dobre wyszkolenie połowę, wyso­kie zalety moralno-bojowe żołnie­rzy, ich gotowość i zdolność do wy­konania najbardziej skomplikowa­nych i różnorodnych zadań bojo­wych. Wspaniale cele 1 zadania nowego planu 5-letnicgo rodzą obecnie u żołnierzy radzieckich, jak i u ca­łego naszego narodu, przypływ twórczych sil. Narasta on z każdym dniem i coraz dobitniej przejawia się w aktywnej, rzeczowej walce żołnierzy i wszystkich kolektywów żołnierskich o jak najlepsze wyko­nanie planów ćwiczebnych i prze­kroczenie zobowiązań socjalistycz­nych, o zapewnienie stałej wyso­kiej gotowości bojowej wojsk na takim poziomie, jakiego wymaga od nas skomplikowana współczesna sytuacja międzynarodowa. TOWARZYSZE! W jednym szeregu z żbłnierza­­mi radzieckimi stoją na straży so­cjalizmu. na straży pokoju żołnie­rze armii krajów Układu Warszaw­skiego, w tym również żołnierze ludowego Wojska Polskiego. Mię­dzy Armią Radziecką i Wojskiem Polskim ukształtowały się napraw­dę serdeczne stosunki, głęboki sza­cunek i zaufanie wzajemne. U pod­staw tych stosunków leży wspólno­ta idei, wspólnota celów i zadań, tradycyjna przyjaźń naszych na­rodów, która zrodziła się i okrzepła podczas wspólnej walki ze wspól­nymi wrogami. Niech mi wolno będzie w dniu 53 rocznicy Armii Radzieckiej w imieniu żołnierzy Północnej Grupy Wojsk przekazać naszym towarzy­szom broni — żołnierzom Wojska Polskiego, płomienne, bojowe po­zdrowienia. Niech ml wolno będzie zapew­nić Was, Drodzy Towarzysze, że żoł­nierze Północnej Grupy Wojsk w jednym szeregu z armiami krajów Układu Warszawskiego, żołnierza­mi Wojska Polskiego, będą nadal czujnie stać na straży pokoju, nie­zawodnie bronić zachodnich granic obozu socjalistycznego. Z całego serca życzę Wam, wszystkim ludziom pracy i żołnie­rzom Polskiej Rzeczypospolitej Lu­dowej wielkich sukcesów we wcie­laniu w życic uchwał VII i VIII Plenum KC Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, w umacnianiu obronności Waszego kraju, w zwię­kszaniu potencjału bojowego Woj­ska Polskiego. Niech żyje wieczna i niewzruszo­na przyjaźń między narodem ra­dzieckim i polskim! Niech się umacnia i rozkwita bo­jowa wspólnota Armii Radzieckiej i Wojska Polskiego! Wojskowi medycy - wzorem ideowego zaangażowania IX Konferencja Partyjna w Wojskowej Akademii Medycznej DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 polskiego dla potrzeb wojskowej służby zdrowia. Wychowujemy ich w pierwszym rzędzie nie dla klinik i szpitali wojsko­wych, a dla potrzeb jednostek wojsko­wych, rozsianych w różnych, często odle­głych garnizonach. Nikomu z nas, wychowawców, niezależ­nie od tego, czy jest partyjny, czy bez­partyjny, nie może być obojętny proces kształtowania postaw podchorążych, któ­rych musimy wszyscy wychowywać na żarliwych patriotów i internacjonalistów, ludzi ideowo oddanych naszej partii, wier­nych braterstwu broni Armii Radzieckiej i innym armiom państw socjalistycznych, ludzi całkowicie zaangażowanych w spra­wę budownictwa socjalistycznego w Pol­sce Ludowej, aktywistów polityczno-spo­łecznych, ludzi z pasją działających na różnych frontach społecznej działalności, gotpwych zawsze do obrony swej ludowej ojczyzny i całego systemu socjalistyczne­go. Muszą to więc być oficerowie-lekarze­­społecznicy. Mówiono o tym w dyskusji otwarcie i szczerze. Towarzysze: Leonard Bajor, Lu­cjan Zydowicz, Jerzy Michalak, Longin Indisow i in. nawiązywali do analizy tra­gicznych wypadków grudniowych na Wy­brzeżu, wskazując na oderwanie się by­łego kierownictwa partyjnego od mas ro­botniczych. Niewłaściwy, zbiurokratyzowany styl pracy partyjnej rzutował w pewnej mie­rze na włądze PZPR na uczelni. VIII Ple­num KC PZPR wypowiedziało tym zja­wiskom bezkompromisową walkę, stwo­rzyło klimat szczerego dialogu partii z ludźmi pracy. Mówiąc o tych głębokich przemianach delegaci IX Konferencji PZPR WAM piętnowali przejawy niewłaściwego trak-i towania podwładnych przez niektórych kierowników katedr i klinik, przejawy tłumienia słusznej krytyki. Wskazywano m. in. na pewne ujemne strony w stylu działalności sekretariatu Komitetu Uczelnianego, na tworzenie tzw. kręgów wtajemniczonych, na występujący niekiedy brak bieżącej informacji, na nie zawsze dobre współdziałanie Komitetu Partyjnego z komendą uczelni. Oczywiś­cie, te krytyczne uwagi nie przekreślają poważnego dorobku komitetu i całej or­ganizacji PZPR WAM, organizacji, która w okresie sprawozdawczym była motorem wielu cennych inicjatyw, umiała anga­żować swoich członków do wzorowego wykonywania obowiązków służbowych i do ofiarnej pracy społecznej. Mówiono o tym również. O najistotniejszym problemie, ja­kim jest kształcenie kadr nauko­wych WAM, mówili m. in. towarzy­sze: Ryszard Swiderski, Dariusz De­­recki, Jan Leńko, wskazując na wy­stępujące niekiedy ujemne zjawiska w tym procesie. Należy przykładowo do nich zbyt długi okres zanim ofi­cer zdobędzie na katedrze I i II stopień specjalizacji lub tytuł nau­kowy doktora. Poddano także krytyce Istniejący na tym odcinku zbyt zbiurokratyzowany sy­stem, zgłaszając wiele interesujących wniosków, dotyczących również czynni­ków stymulujących rozwój prac badaw­czych. Wiele uwagi dyskutanci poświęcili rów­nież krytycznej ocenie zagadnień, związa­nych z dydaktyką, bazą szkoleniową i sprawami socjalno-bytowymi kadry. czefa GZP 'WP. een. bryg. Mieczysław 'Grudzień, szef Służby Zdrowia MOTC gen. bryg, prof, dr Władysław Bar-r; cikow'SKí, komendant . WAM gen. jpryg. ~ prof._dr Wiesław _ ŁasińsKi^ skrzętnie notowali wszyśTKTe źgioszo­­ne w toku dyskusji istotne uwagi i postulaty. Pod koniec dyskusji zabrał głos gen. bryg. Mieczysław Grudzień, któ­­ry w swoim "wystąpieniu nawiązał do wytycznych, wynikających z obrad Vili Plenum KC PZPR. Zwrócił on uwagę, że zadaniem dnia jest aktywizacja instancji i organizacji partyjnych oraz dalsze ożywienie działal­ności POP. Następnie generał Grudzień omówił nie­które problemy rozwoju partii w Siłach Zbrojnych, problem stosunków między­ludzkich. Istnieje ponadto potrzeba zde­cydowanego przeciwdziałania różnego rodzaju fałszywym i wrogim tenden­cjom, lansowanym przez ośrodki^ propa-j gandy imperialistycznej, ä' zwłaśzczal przez rozgłośnię radia ..Wolna Europa”.! Szef Siuźby "Zdrowia MiJiSi, gen. bryg. Władysław Barcikowski wyja­śnił szereg kwestii, związanych z aktualną działalnością uczelni. I sekretarz Komitetu Łódzkiego poinformował zebranych o aktualnej sytuacji politycznej na terenie mia­sta, a komendant WAM, gen. bryg. Wiesław Łasiński omówił niektóre węzłowe problemy związane z dzia­łalnością i zadaniami uczelni. Rzeczowa i bardzo żywa dy­skusja przeciągnęła się do póź­nych godzin wieczornych. ppłk Z. MOLSKI Cały kral uczcił święto radzieckich Sił Zbrojnych Rocznica powstania Armii Radzieckiej obchodzona była w całym kra­ju. Szczególnie uroczyście w tych regionach, gdzie przed 26 laty ra­dzieccy żołnierze toczyli najzaciętsze walki składając ofiarę krwi w bo­jach o wolność polskiej ziemi. W miejscach upamiętnionych tymi wydarzeniami, na mogiłach i pod pomnikami wdzięczności — złożono wieńce i wiązanki kwiatów. Spotaanie radzieckiego attache wojskowego w Akademii Sztabu Generalnego... (A) W Akademii Sztabu General­nego im. gen. broni Karola Świer­czewskiego odbył sie uroczysty kotu, cert, na który " przybyli: komenda akademii z gen, dyw, Adamem Cza­­plewskim.Jsadra, słuchacze i żołnie­rze 'służby zasadniczej. Obecny był attache wojskowy, morski i lotni­czy przy ambasadzie ZSRR w War­szawie płk Walery Aleksifiiewicz Fiodorow. W koncercie uczestniczyła także grupa oficerów radzieckich. Przemówienie okolicznościowe wy* głosił gen, bryg, Czesław Dęgą. przez kazująć serdeczne pozdrowienia wszystkim żołnierzom bohaterskiej Armii Radzieckiej. Przemawiał również płk Fiodo­rów, który nakreślił bohaterską wal­kę żołnierzy radzieckich w okresie II wojny światowej oraz ich codzien­ne pokojowe życie w służbie partii i narodu. Część artystyczną wypełniły piosenki rosyjskie i radzieckie w wykonaniu ar­tystów scen warszawskich. (S.Z.) ...I w Zarządzie Głównym Ligi Obrony Kraju / (A) W siedzibie Zarządu Główne­go Ligi Obrony Kraju- gościł w po­niedziałek 22 bm. attache wojsko­­wy, morsffi"i'lotnTćży przy ambasa­dzie ZSRR w Warszawie płk Walery (Aleksiejewicz Fiodorow. ^ Witając radzieckiego gościa, pre­zes Zarządu Głównego Ligi Obrony Kraju gen hryg. Zbigniew Szydlowe; ski wsjrazal na serdeczne więzi bra­terstwa broni łączące żołnierzy pol­skich i radzieckich oraz podkreślił znaczenie współpracy organizacji o­­bronnych Związku Radzieckiego — DOSAAF i Polski — LOK. Podczas spotkania płk Fiodorow omówił początki i współczesność Ar­mii Radzieckiej. Mówił także o wkładzie żołnierzy radzieckich w dzieło rozgromienia niemieckiego faszyzmu. Na zakończenie spotkania prezes ZG LOK gen. bryg. Zbigniew Szydłowski wrę­czył radzieckiemu dyplomacie odznakę 25-lecla Ligi Obrony Kraju. Odbył się także pokaz filmów o Armii Radzieckiej. (a) IV zlot młodzieży w Wejherowie (A) (Inf. wl.) Kolejny, czwarty już zlot młodzieży wojskowych kół PTTK organizowany z okazji święta Armii Radzieckiej odbył się w Wej­herowie. Startowało 300 uczestników. Obok marynarzy i żołnierzy w „nie. bieskieh beretach“ maszerowali rów­nież harcerze i młodzież szkolna Za­sadniczych Szkół Zawodowych Sto­czni Marynarki Wojennej i Stoczni im. Komuny Paryskiej w Gdyni. Młodzi turyści uczestniczyli w trójboju wojskowym oraz w konkursie na temat ^dziejów i piękna ziemi gdańskiej. Zwie­dzając Wejherowo, złożyli jednocześnie wiązanki kwiatów na grobach żołnierzy radzieckich poległych w walkach o wy­zwolenie tego regionu w 1945 r. Następnie w sali miejskiej odbyło się spotkanie z oficerami Floty Bał­tyckiej ZSRR, gospodarzami miasta i powiatu oraz przewodniczącym ZW TPPR w Gdańsku prof, dr. berto wiczem. r Najlepszym zespołom m. In. z wojsko­wego kola PTTK nr 9, wręczono nagrody. Puchar przechodni Komisji Młodzieżowej Okręgu PTTK w Gdańsku dla najlepsze­go zespołu szkolnego otrzymali turyści z młodzieżowego klubu „Watra“ z Gdy­ni. W części artystycznej Imprezy wystą­pił Zespół Estradowy Marynarki Wojen­nej „Flotylla“. (des) W wielu miejscowościach odbyły się wieczornice z udziałem przedsta­wicieli Armii Radzieckiej. W Sto­łecznym Domu Kultury Radzieckiej członkowie kola TPPR z Zakładów im. M. Nowotki — „Foton“ spotkali się z lejt. Włodzimierzem Popowem, zebrani wysłuchali montażu poetyc­kiego oraz obejrzeli radzieckie fil­my batalistyczne. W pierwszej stoli­cy wyzwolonej Polski *- Lublinie, odbyła się uroczysta akademia w Garnizonowym Klubie Oficerskim. W Lodzi, goszcząca tam delegacja ra­dzieckich oficerów — spotkała się z kierownictwem i kadrą Wojskowej Akademii Medycznej. Głównym akcentem uroczystości w Szczecinie był koncert w Sali Kameralnej Zamku Książąt Pomorskich. W licznych wieczornicach, jakie odby­ły się w nadodrzańskich wsiach i mia­steczkach, uczestniczyli marynarze z cu­­•mujących w szczecińskim porcie statków radzieckich — b. żołnierze Armii Ba­­, dzieckiej. (PAP) —^...... Str. 2 ąg==-' ----aas—-------------- ■ --------—. , 1—1 = Żołnierz Wolności nr 45

Next