Zycie Warszawy, wrzesień 1967 (XXIV/207-232)

1967-09-17 / nr. 221

19 bm. XXII sesja Zgromadzenia Ogólnego NZ Składy delegacji Polski, ZSRR, Ukrainy i Białorusi Bliski Wschód pierwszym punktem obrad? (W) W najbliższy wtorek rozpoczyna się w Nowym Jorku XXII sesja Zgromadzenia Ogólnego NZ. Ustalone zostały już składy delegacji Polski, ZSRR, Ukrainy i Białorusi, które wezmą udział w obradach. Austria, Finlandia i Szwecja przedstawiły projekt rezolucji który przewiduje, że XXII sesja na pierwszym miejscu po­rządku dziennego swych obrad umieści sprawę sytuacji na Bliskim Wschodzie. W trakcie konferencji prasowej U Thant oświadczył, że sytuacja w której rozpoczyna się sesja „bynajmniej nie budzi nadziei”. (ES) (B) W obradach weźmie udział delegacja PRL w następującym składzie: J. Winiewicz — wice­minister spraw zagranicznych, przewodniczący delegacji. B. Toinorowicz — ambasador nadzwyczajny i pełnomocny, stały przedstawiciel PRL przy ONZ w Nowym Jorku, za­stępca przewodniczącego dele­gacji; E. Kulaga — dyrektor departamentu w MSZ; A. Szy­manowski — wicedyrektor de­partamentu w MSZ; K. Sidor — radca ministra spraw za­granicznych. Zastępcy delega­tów: Maria Regent-Lechowi­­czowa —- radca ministra spra­wiedliwości; E. Wyzner —rad­ca w stałym przedstawiciel­stwie PRL przy ONZ w No­wym Jorku; J. Ochęduszko — wicedyrektor departamentu w MSZ; J. Osiecki — wicedyrek-tor departamentu w MSZ; K Szablewski — naczelnik wy­działu w MSZ, Delegacji towarzyszy grups ekspertów i doradców. (PAP; Delegacje ZSRR, Ukrainy i Białorusi MOSKWA (PAP). Rada Mi­nistrów ZSRR zatwierdziła de­legację ZSRR na XXII sesję Zgromadzenia Ogólnego NZ na czele z A. Gromyką, min, spraw zagranicznych. Również rządy Ukrainy Białorusi mianowały delegacje i na XXII sesję. Na czele dele­gacji ukraińskiej stoi D. Bie­­łokołos, a białoruskiej — A. Gurinowicz — ministrowie spraw zagranicznych tych re­publik, (W) Projekt rezolucji 3 państw NOWY JORK (PAP). Aust­­ria, Finlandia i Szwecja przed­stawiły w sobotę projekt re­zolucji specjalnej nadzwyczaj­nej sesji Zgromadzenia Ogól­nego NZ. W projekcie rezolucji stwierdza się, iż specjalna nadzwyczajna se­sja po rozpatrzeniu „niebezpiecz­nej sytuacji na Bliskim Wscho­dzie” i wyrażeniu „głębokiego za­niepokojenia z powodu sytuacji” w tej ętrefie, postanawia wnieść te sprawę na porządek dzienny XXII sesji Zgromadzenia Ogólnego i umieścić ją na pierwszym miej­scu spraw', które mają być na se­sji tej rozpatrywane. Specjalna nadzwyczajna sesja — jak stwierdza się w projekcie re­zolucji — przekazuje XXII sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ wszyst kie sprawozdania ze swych posie­dzeń i dokumenty uchwalone w loku jej obrad. (W) Konferencja prasowa U Thanfa NOWY JORK (PAP). Sekretarz generalny ONZ U Thant powrócił do Nowego Jorku z Kinszasy (Kon­go), gdzie brał udział w końco­wych posiedzeniach sesji przedsta­wicieli państw Organizacji Jednoś­ci Afrvkanskiej. Na lotnisku nowojorskim U Thant złożył oświadczenie, w któ­rym zdementował pogłoski o swym rzekomym zamiarze ustąpienia ze stanowiska sekretarza generalnego ONZ. (C) Na zorganizowanej w sobotę konferencji prasowej, U Thant główną uwagę zwrócił na sprawę Wietnamu. Podkreślił on, że jedy­nie realizacja porozumień genew­skich z 1954 r. może przynieść Wietnamowi pokój i rozwiązać problemy wietnamskie. Wyraził on jednocześnie przekonanie, że prze­rwanie bombardowań DRW jest głównym i nieodzownym warun­kiem wszczęcia rokowań na temat pokojowego uregulowania konflik­tu wietnamskiego. Jednocześnie U Thant uważa, iż St. Zjednoczone nie powinny uwa­­runkowywać przerwania bombar­dowań wyznaczeniem jakichkol­wiek terminów, czy też jakimikol­wiek „odpowiednimi posunięcia­mi” ze strony DRW. Zaznaczył on, iż bombardowania DRW, jak to przyznają naw'et w Waszyngtonie, nie przyniosły rezultatów, na któ­re tam liczono. U Thant podkreślił następnie, iż problem Wietnamu, niezależnie od tego czy znajduje się na porządku dziennym obrad ONZ, czy też nie, jest powodem zaniepokojenia państw członkowskich tej organi­zacji, czego dowodem była po­przednia sesja Zgromadzenia Ogól­nego NZ, na której przeważająca większość krajów wypowiedziała się za zaprzestaniem nalotów bom­bowych na Wietnam północny. Nawiązując do zbliżającej się XXII sesji Zgromadzenia Ogólne­go NZ, U Thant oświadczył, iż sy­tuacja, w której sesja ta się roz­­poczvna „bynajmniej nie budzi na­dziei” Stwierdził on, iż powaga wyda­rzeń na Bliskim Wschodzie i kon­tynuowanie wojny w Wietnamie budzi zaniepokojenie. U Thant wyraził nadzieję, iż rozpoczynająca się 19 bm. sesja Zgromadzenia Ogólnego NZ z należytą uwagą rozpatrzy sto­jące przed nią problemy. (W) Szef przedstawicielstwa NFWWP w Moskwie u Ł. Breżniewa MOSKWA (PAP). Agencja TASS podaje, że sekretarz ge­neralny KC KPZR L. Breż­niew przyjął 16 września sze­fa Stałego Przedstawicielstwa Narodowego Frontu Wyzwole­nia Wietnamu Południowego w ZSRR, Tang Quang Mi-nha. KPZR i cały naród radziecki — oświadczył w toku rozmowy L, Breżniew — udzielał i będzie na­dal udzielać wszechstronnego po­parcia patriotom południowo wiet­namskim oraz DRW w ich słusz­nej walce o wolność i niezależ­ność. (W) Przemówienie Władysława Gomułki HHHBHHHEHHj^^^flKACRANlCAHZAcItANSCA ■ CRANICAl (B) DOKOŃCZENIE ZE STR. podległej ojczyźnie — utworzy­ła pierwsze ns ziemi naszej ra­dy delegatów robotniczych ja­ko organy rewolucyjnej, prole­tariackiej władzy. Ciężkie i pełne poświęcenia boje klasowe toczyli robotni­cy Zagłębia i Śląska w mię­dzywojennym 20-leciu przeciw wyzyskowi monopoli kapitali­stycznych i panowaniu rodzi­mych obszarników i kapitali­stów. Represje i prześlado­wania policyjne, udręka bezro­bocia i poniewierka emigracyj­nej tułaczki za Chlebem — by­ły stałym udziałem klasy ro­botniczej tego największego polskiego okręgu przemysłowe­go. W uporczywych strajkach pod kierownictwem komuni­stów i PPS-owców, jednolito-f rontowych przeciw obcym fabrykantom, przeciw sanacyj­nej dyktaturze, robotnicy Za­głębia i Śląska walczyli o pra­wo do pracy i życia, bronili kopalń i fabryk przed dewa­stacją i likwidacją, walczyli o to, aby -trud polskiego robot­nika i myśl polskiego inżynie­ra mogły służyć własnemu na­rodowi. Odsłaniając ten pomnik pragniemy uwiecznić w pa­mięci społeczeństwa bohater­stwo mieszkańców Śląska i Za­głębia, którzy w okresie oku­pacji, hitlerowskiej w szere­gach Polskiej Partii Robotni­czej i w innych organizacjach patriotycznych prowadzili w podziemiu walkę na śmierć i życie o wolność i niepodległość Polski. Lud tej ziemi dobrze zasłużył się sprawie wyzwole­nia ojczyzny. Najwyższy szacunek całego narodu zaskarbili sobie ludzie pracy Zagłębia i Śląska ostatnim 20-leciu swym twór­w czym uczestnictwem w budo­wie Polski Ludowej. To Śląsk i Zagłębie w pierwszych latach istnienia Polski Ludowej do­starczały krajowi żelaza i stali, węgla i energii dla odbudowy zrujnowanych miast, zniszczo­nego przemysłu i transportu. Węgiel z Waszych kopalń przez długie lata stanowił główną walutę naszego kraju na ryn­kach zagranicznych. Przemysł Śląska i Zagłębia stał się kuź­nią uprzemysłowienia Polski nie tylko dlatego, że zajmuje naczelne miejsce w produkcji dóbr wytwórczych, ale również dzięki wysokim kwalifikacjom i umiejętnościom technicznym, dzięki zdolnościom organiza­­'Cyjnym i kulturze pracy ro­­.łjAtników, techników i inży­nierów. W każdej z wielkich budowli socjalizmu w naszym kraju, które stanowią przed­miot naszej dumy, zawarty jest niemały udział myśli i tru­du pracowników śląskiego przemysłu. Za to jest Wam wdzięczny i za to obdarza Was szacunkiem i uznaniem cały naród polski. Bogate tradycje socjalizmu, nieustające zmagania klasy ro­botniczej, obejmujące cale mi­nione stulecie, stanowią nie­odłączną część historii nasze­go narodu. Można też stwier­dzić z absolutną pewnością, że w ciągu ostatnich dziesięciole­ci idea socjalizmu wywarła de­cydujący wpływ na dzieje Polski. Nie tylko dlatego, że kilka pokoleń ludzi polskiego postępu poświęciło tej idei czyny i myśli, i nie tylko dla­tego, że w polską glebę wsią­kła krew tysięcy bojowników, którzy dla tej idei .oddali swe życie. Stało się tak nade wszy­stko z tej przyczyny, że so­cjalizm okazał się najowoc­niejszą, najbardziej życiodajną, twórczą doktryną społeczno­­polityczną w całych dotychcza­sowych dziejach Polski, a wła­dza socjalistyczna źródłem rzeczywistego i szybkiego a­­wansu politycznego, ekonomi­cznego i kulturalnego naszego narodu. Klasa robotnicza Zagłębia i Śląska wydała ze swego łona i wychowała cale pokolenia bojowników socjalizmu, dzia­łaczy i przywódców rewolu­cyjnego ruchu robotniczego. Stąd pochodzili bohaterowie 1905 r. Montwilł-Mirecki i Ju­lian Gęborek. Tu urodzili się i tu stali się wybitnymi dzia­łaczami rewolucyjnymi Alek­sander Zawadzki, Józef Wie­czorek, Anastazy Kowalczyk, i cała plejada innych działa­czy rewolucyjnych. Wielu czo­łowych działaczy polskiego ru­chu robotniczego przeszło przez staż walki rewolucyjnej w ro­botniczym Zagłębiu i na Śląs­ku. Tu znajdował swoje naj­mocniejsze oparcie ruch komu­nistyczny, lewicowe organizacje robotnicze, klasowe związki za­wodowe W pierwszych latach Polski Ludowej partia nasza czerpa­ła stąd ofiarnych i ideowych działaczy robotniczych, kieru­jąc ich na. najtrudniejsze po­sterunki nowo tworzącego sie aparatu władzy państwowej. Stąd rekrutowała utalentowa­i nych działaczy gospodarczych organizatorów socjalistycz­nego uprzemysłowienia. W postawie, w świadomości robotników Zagłębia i Śląska ze szczególna siła przeiawiają się te wartości, które decydu­ją o przodującej roli klasy ro­botniczej w społeczeństwie bu­dującym socjalizm, takie, jaś gorące przywiązanie do idei socjalizmu i odpowiedzialność za sprawy ogółu. Zdolność dc poświęceń i zdyscyplinowanie poczucie sprawiedliwości szacunek dla rzetelnej pracy, i Pragniemy, aby za sprawą na­szej partii te wartości coraz głębiej przenikały do świado­mości całego narodu, a zwła­szcza młodzieży polskiej, aby stały się niewyczerpanym źró­dłem zapału, ideowości i ofiar­ności w pracy dla Polski so­­cj alistycznej. Towarzysze! Odsłaniamy ten pomnik w przededniu 50 rocznicy Wiel­kiej Październikowej Rewolu­cji Socjalistycznej, najwięk­szego wydarzenia współczesnej epoki, które zapoczątkowało w świecie erę zwycięstwa socja­lizmu. Rewolucja Październikowa powołała do życia pierwsze na świecie państwo socjalistycz­ne, państwo robotników i chło­pów — Związek Radziecki. Na­rodziny tego państwa nadały nowy bieg historii ludzkości. Związek Radziecki w ciągu swej półwiekowej historii stał się czołowym mocarstwem przodującym w świecie dyna­miką rozwoju, poziomem o­­światy, powszechnością kultu­ry, osiągnięciami w zdobywa­niu kosmosu. W czasie II woj­ny światowej wniósł najwięk­szy wkład w dzieło wyzwole­nia narodów Europy spod jarz­ma faszyzmu. Wielka Rewolucja Paździer­nikowa dała początek świato­wemu systemowi socjalistycz­nemu. Pod jej wpływem zbu­dziły się do świadomego ży­cia i wyzwoleńczej walki uci­śnione narody Azji. Afryki i Ameryki Łacińskiej, rozpadł się stworzony przez kapitalizm system kolonialny. Polski ruch rewolucyjny od swego zarania związany był wspólnotą idei i braterstwem walki z rosyjskim ruchem re­wolucyjnym. Tysiące polskich rewolucjonistów walczyło wraz z partią Lenina na barykadach Października, wielu z nich od­dało swe życie za sprawę re­wolucji, widząc w niej drogę do narodowego i społecznego wyzwolenia własnej ojczyzny. Wielka Rewolucja Paździer­nikowa utorowała narodowi polskiemu drogę do niepodle­głego bytu po blisko 130 la­tach niewoli, dekret Rady Ko­misarzy Ludowych Federacji Republiki Rosyjskiej Radziec­kiej z 29 sierpnia 1918 r. gło­sił: „..Wszystkie umowy i akty, zawarte przez rząd byłego cesar stwa rosyjskiego z rządami królestwa Prus i cesarstwa austro-węgierskiego dotyczące rozbiorów Polski, jako sprzecz­ne z zasadą samostanowienia narodów i z rewolucyjnym po­czuciem prawa narodu rosyj­skiego, który uznaje niezby­walne prawo narodu polskiego do niepodległości i jedności — niniejszym unieważnia się nie­odwołalnie“. Na pierwszym miejscu pod tym dekretem widnieje podpis Włodzimierza Uljanowa Lenina. W ćwierć wieku później Kraj Rad, gromiąc hitlerowskich najeźdźców, przywrócił nam niepodległość. We wspólnej walce z faszyzmem zrodził się między obu naszymi narodami braterski sojusz i które legły u podstaw przyjaźń, naro­dzin państwa ludowego i sta­nowią gwarancję bezpieczeń­stwa naszego kraju i jego sprawiedliwych granic. Dziś Polskę Ludową i Zwią­zek Radziecki oraz naszą par­tię i KPZR łączą więzy nie­wzruszonej przyjaźni i ścisłej wszechstronnej .współpracy, o­­parte na zasadzie równości i wzajemnego poszanowania. Łą­czy nas wspólna ideologia marksizmu-leninizmu, wspólne dążenie do zbudowania socja­lizmu i komunizmu oraz za­pewnienia trwałego pokoju w Europie i na świecie. Dziedzictwo Wielkiej Rewo­lucji Październikowej jest na­szym wspólnym dziedzictwem. Przynależymy bowiem do świata, który z Rewolucji Październikowej czerpie swój rodowód i swoją siłę. W bu­dowę tego nowego świata wno­siliśmy i wnosić będziemy nasz rewolucyjny, twórczy wkład. Z dziełem Wielkiej Rewolu­cji Październikowej, z między­narodowym ruchem komuni­stycznym, z socjalizmem wią­że się dziś dla świata, żyjące­go w cieniu groźby nuklear­nej katastrofy, nadzieja pokoju. Możliwość zabezpieczenia po­koju światowego zależy w pierwszym rzędzie od dalszego wzrostu sił socjalizmu, od po­tęgi obronnej i potencjału e­­konomicznego państw socjali­stycznych, od świadomości i jedności wewnętrznej socjali­stycznych społeczeństw, od zwartości obozu socjalistyczne­go i jego współdziałania z re­wolucyjnym ruchem klasy ro­botniczej, z wyzwoleńczym, antyimperialistycznym ruchem narodów. Dziś, gdy siły wojny i im­perializmu zagrażają niezawi­słości narodów, gdy w dro­dze lokalnych agresji chcą na­­narzucić im swój dyktat, gdy potęgują swe manewry, aby pogłębić rozbieżności w obozie socjalistycznym — tym więk­szej doniosłości nabiera reali­zacja zasad internacjonalizmu w całym światowym ruchu ro­botniczym. Partia nasza, kierując sie zasadami internacjonalizmu, nie ustanie w wysiłkach na rzecz budowy jedności wszyst­kich partii komunistycznych i robotniczych, oraz wszystkich państw socjalistycznych w wal­ce z imperializmem. Opowiada­my się za zwołaniem nowej, światowej narady bratnich par­tii dla szerokiej wymiany pogią dów i wypracowania wspólnego stanowiska w kluczowych spra­wach międzynarodowej wal­ki o pokój, wolność narodów, demokrację i socjalizm. By­liśmy i będziemy rzecznikami jedności i bratniej współpracy wszystkich partii klasy robot­niczej, wszystkich państw so­cjalistycznych, wszystkich ru­chów rewolucyjnych i narodo­wowyzwoleńczych, wszystkich sił, które tworzyć powinny je­den międzynarodowy, antyim­­perialistyczny front. Państwo nasze, u którego fundamentów leży czyn rewo­lucyjny polskiej klasy robot­niczej, prowadzi niezmiennie politykę pokoju i rzeczowej współpracy ze wszystkimi kra­jami, niezależnie od ich ustro­ju społecznego. Dzięki tej ak­tywnej, pokojowej polityce Polska Ludowa złączona brat­­him sojuszem ze Związkiem Radzieckim i innymi państwa­mi socjalistycznymi zdobyła sobie na arenie międzynarodo­wej należny autorytet i roz­wija przyjazne stosunki ze wszystkimi państwami, które pragną przyczynić się do od­prężenia w Europie i świecie. Towarzysze! lę Ten pomnik, który za chwi­odsłonimy, wzniesiony w sercu Zagłębia Dąbrowskiego, łączy w swym kształcie i wy­razie przeszłość z przyszłością. Symbolizuje on bowiem nie tylko pełną chwały rewolucyj­ną drogę polskiego proletaria­tu, na którego czele szli zaw­sze robotnicy ka, nie tylko Zagłębia i Sias­­wielki wkład klasy robotniczej w budowę nowej ludowej Polski, lecz i siłę międzynarodowej idei so­cjalizmu, która jest drogo­wskazem całej postępowa] ludzkości. Jest on upamiętnieniem re­wolucyjnych czynów pokoleń, które walczyły pod czerwo­nym sztandarem rewolucji so­cjalnej i niepodległości i urze­czywistniły swe historyczne cele. Równocześnie jest on we­zwaniem do pokolenia młode­go, aby pozostało wierne szczytnym ideałom swych oj­ców i wiodło nasz kraj nieza­chwianie drogą socjalizmu, po­stępu i pokoju. Niech żyje klasa robotnicza Zagłębia Dąbrowskiego i Śląs­ka! Niech żyje i rozkwita nasza ojczyzna Polska Ludowa! Rozmowa Dobrynin — Rusk WASZYNGTON (PAP). W piątek ambasador ZSRR w Stanach Zjed­noczonych A. Dobrynin przeprowa­dził 45-mlnutową rozmowę z se­kretarzem stanu USA Ruskiem. Tematem dyskusji były różne sprawy, m. in. sytuacja na Bli­skim Wschodzie. proiekt układu o nierozpowszechnlaniu broni nuklearnej, a także problemy, które poruszone zostaną przypusz­czalnie na nadchodzącej sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ. (B) Niespełnione nadzieje Bonn... Brandt o wizycie de Gaulle’a w Polsce BONN (PAP). W ciągu osta­tnich dni min. spraw zagra­nicznych NRF W. Brandt dwu­krotnie komentował wizytę prezydenta de Gaulle’a w Pol­sce: po raz pierwszy uczynił to w rozmowie z dziennikarza­mi, 14 bm. w miejscowości Wildbad Kreuth, gdzie przeby­wa na kuracji. Następnie, w piątek, wystąpił przed kame­rami telewizyjnymi, powtarza­jąc nieomal dosłownie poprzed­nie oświadczenie. Poglądy prezydenta de Gaulle’a na teraat granicy na Odrze i Ny­­sie, są dobrze znane, dlatego też jego wypowiedzi na ten temat wr Polsce nie mogły być i nie były żadną niespodzianką dla rządu NRF. „Mieliśmy jednakże nadzie­ję — przyznał Brandt — że pre­zydent Francji nie przedstawi swoich poglądów w tak zaostrzonej formie, jak się to stało”. De Gaulle przedstawił „dowol­ną interpretację historii’, która „niezmiernie zdziwiła” ministra Brandta i innych przywódców boń­­skich. Brandt zapewnił, że między Bonn i Paryżem nadal istnieje da­leko idąca zbieżność poglądów co do głównych problemów, a przede wszystkim co do konieczności za­cieśnienia więzi między poszczegól­nymi częściami Europy. „Czy jednakże rząd „wielkiej koalicji” nie mógłby zadeklarować, że uznaje granicę na Odrze i Ny­sie?” — padło pytanie. Brandt od­powiedział, że sojusz chadecji i socjaldemokratów ma na celu, w dziedzinie polityki zagranicznej, „przeciwstawienie się groźbie izo­lacji” oraz „zapewnienie mocnego gruntu pod nogami”. W sprawie wschodniej granicy niemieckiej je­dyną drogą jest ta, którą kroczy rząd „wielkiej koalicji”: droga ta ogranicza się do deklaracji, że NRF nie zamierza zmienić tych granic przy użyciu siły. Wszystko inne byłoby „niewiarygodne” w ustach rządu NRF. (W) Pomnik Czynu Rewolucyjnego uroczyście odsłonięty w Sosnowcu (A) DOKOŃCZENIE ZE STR, owacyjnie witani członkowie najwyższych władz partyjnych i państwowych. Na trybunie honorowej zajmują I sekretarz KC PZPR miejsca: — W. Gomułka, członek Biura Poli­tycznego, sekretarz KC — R. Strzelecki, gospodarze woj. katowickiego z członkiem Biu­ra Politycznego, I sekretarzem KW PZPR — E. Gierkiem i przewodniczącym Prezydium WRN — J. Ziętkiem, członko­wie KC — E. Babiuch, G. Kor­czyński, S. Misiaszek, M. Mo­czar, J. Szydlak, zastępcy członków KC: B. Bendek, S. Ję dryszczak, A. Radliński, L. Sta­siak, F. Szlachcic, A. Walaszek, oraz gospodarze miasta Sos­nowca ź 1 sekretarzem KM PZPR — S. Gołębiowskim i przewodniczącym Prezydium MRN — S. Skrzydło. W uroczystości uczestniczy delegacja KP Ukrainy z Do­niecka. Po odegraniu hymnu pań­stwowego i Międzynarodówki przez orkiestrę górniczą zabie­ra głos E. Gierek. Przemówienie Edwarda Gierka U stóp Pomnika Czynu Re­wolucyjnego spotykamy się dzisiaj w Sosnowcu — mówi on — aby zamanifestować swo je przywiązanie do idei, którą ten pomnik symbolizuje, swe zesDolenie z partią, która na fundamencie tej samej idei przewodzi narodowi w budow­nictwie socjalistycznej Polski. Z woli ludu pracującego tej ziemi, z woli naszej 270-tysię­­cznej wojewódzkiej organizacji partyjnej, pomnik ten — wzniesiony w 50 rocznicę Wiel­kiej Socjalistycznej Rewolucji Październikowej i w 25 rocz­nicę powstania PPR, po wiecz­ne czasy sławić będzie najpięk­niejsze, rewolucyjne tradycje klasy robotniczej, Śląska i Za­głębia. Sławić będzie trud i bo­haterską walkę pokoleń pol­skich rewolucjonistów, bojow­ników o socjalistyczną ojczyz­nę; ludzi, którzy w szeregach Wielkiego Proletariatu, Socjal­demokracji Królestwa Polskie­go i Litwy, PPS - Lewicy, KPP, PPR i PPS zapisali naj­piękniejsze karty naszych dziejów ojczystych W skupieniu i szacunku chy­limy głowy przed tym sym­bolem krwi, męki i bohater­stwa całych pokoleń polskich rewolucjonistów. Pragniemy jednocześnie dać wyraz naszej woli walki o to. aby z ich czy­nu odrodzona Polska Ludowa naszą pracą stawała się coraz piękniejsza i zasobniejsza. ka Stojąc dziś u stóp Pomni­Czynu Rewolucyjnego, dumą i zaufaniem patrzymy na 7 naszą wspaniałą młodzież, na spadkobierców i przyszłych kontynuatorów zwycięskiego dzieła pokoleń bojowników c nowy, sprawiedliwy ład. Wy młodzi przyjaciele, macie swój piękny wkład w dzisiejszą u­­roczystość. Ofiarnością w zasz­czytnym czynie społecznym ze­braliście niemało środków słu­żących budowie tego pomnika, Kiedyś — po wielu latach — gdy dla Polski, dla socjalizmu żyć i pracować będą nowe po­kolenia naszego narodu — pomnik ten stać będzie tak sa­mo jak dziś. wiecznie trwały symbol zwycięskiej idei, pa­miętnik czynu i rewolucyjnej walki. Kończąc E, Gierek powie­dział: będzie stał ten pomnik tutaj — w Zagłębiu — na tym skrawku polskiej ziemi, który najobficiej spłynął krwią robotniczą na barykadach wal­ki z kapitalizmem. Na wiecz­ną chwałę zwycięstwa, które dokonało się za naszego życia. Na wieczną chwałę partii — przewodniczki całego narodu na wieczną chwałę bojowni­ków o socjalizm. Przemówienie wygłasza Wła­dysław Gomułka. Wystąpienie I sekretarza KC PZPR przery­wane było burzliwymi okla­skami Następuje kulminacyjny mo­ment uroczystości. W. Gomuł­ka, E. Gierek, R. Strzelecki, M, Moczar, G. Korczyński, S. Mi­siaszek, J. Ziętek wśród gęstych szpalerów ludności, gorąco oklas­kiwani podchodzą do pomnika. I sekretarz KC PZPR dokonuje odsłonięcia Pomnika Czynu Re­wolucyjnego. Rozlegają się dźwięki „Warszawianki“ z 1905 roku i przeciągły ryk syren fa­brycznych — robotniczy salut, który w latach walk z kapitaliz­mem wzywał wielokrotnie pro­letariat do strajków, manifesta­cji i oporu. U stóp potężnego monumentu płonie znicz. W. Go­mułka i towarzyszące mu osoby składają wiązanki czerwonych goździków. Drugi podniosły moment, który na zawsze pozostanie w pamięci mieszkańców Sosnow­ca, to dekoracja sztandaru miasta, które odegrało tak wielką rolę w rewolucyjnych walkach polskiego proletariatu Orderem Sztandaru Pracy 1 klasy przyznanym stolicy „Ćzer wonego Zagłębia” przez Radę Państwa. Aktu dekoracji do­konał W. Gomułka. Potężna manifestacja dobie­ga końca. Nad wielkim placem rozlegają się dźwięki Między­narodówki, śpiewanej przez tysiące ludzi zebranych na pla cu. Następnie w sali kopalni „Mor timer — Porąbka“ w Zagórzu od­było się spotkanie weteranów ruchu robotniczego z wojewódz­twa katowickiego. W spotkaniu wzięli udział: Wł. Gomułka, E, Gierek, R. Strzelecki. (PAP) Polsko - węgierska umowa turystyczna SIOFOK (PAP.) Korespondent PAP, red. M. Kral telefonuje: W Siofok, podpisano w sobotę u­­mowę o współpracy w dziedzinie turystyki między Polską i Węgra­mi. Z upoważnienia rządu PRL umowę podpisał przewodniczący GKKFiT W. Reczek a z upoważ­nienia rządu WRL, przewodniczą­cy Węgierskiego Krajowego Urzę­du Turystycznego — A. Vitez. Jest to pierwsza turystyczna umowa kompleksowa podpisana przez Pol­skę z krajem socjalistycznym. Umowa ma na celu dalsze roz­szerzenie ruchu turystycznego, wzbogacenie jego walorów społecz­no-wychowawczych oraz przyczy­nienie się do lepszego poznania tradycji kulturalnych jak również osiągnięć Polski i Węgier w bu­downictwie socjalistycznym. (W) Informacje zagraniczne również na sir. 11 Nota MKNiK do rzqdu Kambodży PHOM PENH (PAP). Na prośbę królewskiego rządu Kambodży w dniu 4.9. br. Międzynarodowa Ko­misja Nadzoru i Kontroli (MKNiK) w Kambodży przeprowadziła z po­kładu samolotu szczegółowe docho­dzenie w rejonie rzeki Se Sanh (prowincja Ratanakiri), gdzie ja­koby miało się znajdować około 20 baz rakietowych lub rakiet. Komisja nie znalazła wymienio­nych baz ani rakiet w rejonie rzeki Se Sanh, ani żadnych oznak, które by w najmniejszej choćby mierze pozwalały dawać wiarę po­wyższym nie twierdzeniom. popartym dowodami MKNiK w Kam­bodży ponownie potwierdza, że rząd królewski w pełni stosuje się do swych zobowiązań wynika­jących z art. 7 i 13 (c) układów genewskich. MKNiK korzysta z tej okazji, by podziękować królew­skiemu rządowi Kambodży za wszelką pomoc i ułatwienie dla umożliwienie wypełnienia pomie­rzonych zadań. (B) Francja zakańczyła wycofywanie się ze struktury wojskowej NATO PARYŻ (PAP). Jak Informują koła oficjalne w Paryżu, przed dwoma tygodniami nastąpiła wy­miana listów między naczelnym dowódcą sił zbrojnych NATO w Europie gen. L. Lemnltzerem szefem francuskiego Sztabu Gene­a ralnego, gen. P. Ailleretem. W liście swym generał Ailleret oznajmił, że wojska francuskie bę­dą współdziałały z siłami zbrojny­mi NATO tylko wówczas, jeżeli rząd Francji uzna, iż nastąpił akt wyraźnej agresji. Decyzje mają być podejmowane przez obie stro­ny tj. Francję 1 dowództwo NATO w każdym poszczególnym przy­padku Jest to zakończenie procesu wy­cofywania się Francji ze struktury militarnej NATO. PARYŻ (PAP). Jak twierdzą ko­­ła oficjalne w Paryżu, od 1 stycz­nia 1968 r., Francja będzie udzie­lała rocznych zezwoleń na przelot samolotów NATO nad jej teryto­rium. W chwili obecnej zezwole­nia takie wydawane są na okrea jednego miesiąca. (B) Na Bliskim Wschodzie (D) DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 cy Zgromadzenia Narodowego ZRA, A. Sadat. Prasa kairska, informując o śmierci Amera, ukazała się w sobotę w żałobnej szacie. „Al Ahram” pisze,, że Naser został wstrząśnięty wiadomością o śmierci Amera — swego bli­skiego współpracownika od 15 lat. (A) W Kairze ogłoszono w sobotę wieczorem oficjalny komunikat stwierdzający, że prokurator gene­ralny ZRÄ i jego pomocnicy na­dal prowadzą dochodzenie w spra­wie okoliczności samobójstwa mar szałlca Amera. Komunikat stwierdza, , iż zakoń­czono przesłuchania wszystkich osób, które mogłyby swymi zezna­niami wnieść coś <lo śledztwa. (W) Ruch oporu na ziemiach okupowanych RABAT (PAP). Agencja prasowi Maghrebu MAP informuje, że mi­mo nasilenia terroru przez izrael­skie władze okupacyjne rośnie ruch oporu na ziemiach okupowa­nych. W piątek eksplodowała mina pod pociągiem w pobliżu miejsco­wości Tukarem. Wybuch uszkodzi! wiele wagonów. Nieco dalej wła­dze okupacyjne wykryły inną minę. Okupant zarządził w tym okręgu godzinę policyjną. Jeden z dzienników w Tel-Awi­­wie pisze, że ostatnio doszło dc poważnego starcia między grupą patriotów' arabskich a izraelskimi siłami bezpieczeństwa. Dziennik nie ujawmia bliższych szczegółów. (C) Walki w Wietnamie (C) DOKOŃCZENIE ZE STR. łudnlowowietnamskich sympatyzuje z partyzantami; Q kadra oficerska nie ma odpo­wiednich kwalifikacji; # Amerykanie nauczyli Wietnam­czyków niewłaściwej taktyki: uwa­żają oni, że należy prowadzić dzia­łania zmotoryzowane i operacje lot­nicze według zaleceń amerykań­skich, wyeliminowano natomiast o­­peracje odpowiadające charaktero­wi walk partyzanckich. Ponadto generałowie południowo­­wietnamscy uważają się za absolut­nych władców i myślą Drzede wszy­stkim o napełnianiu kieszeni. Wła­dze sajgońskie nawet przy pomo­cy Amerykanów, nie mogą się u­­wolnić od tych feudalnych panów NOWY JORK (PAP). W przemó­wieniu wygłoszonym w piątek w San Francisco, były amerykański ambasador we Francji gen. J. Ga­vin zaproponował, by Stany Zjed­noczone podjęły następujące kroki w celu położenia kresu wojnie w Wietnamie: D) należy przerwać „nieskuteczne i kosztowne” bombardowania DRW. Bombardowań niewątpliwie nie po­winno się zwiększać; • problem Wietnamu powinien być przedstawiony ONZ, przy czym Stany Zjednoczone uprzednio mu­szą się zgodzić na niekorzystanie z prawa weta w Radzie Bezpie­czeństwa; (Ü w rozmowach muszą wziąć u­­dział przedstawiciele DRW i Naro­dowego Frontu Wyzwolenia Wiet­namu Południowego. (C) Interpelacja włoskich komunistów RZYM (PAP). Komunistyczni de­putowani do parlamentu włoskie­go: L. Longo, P. Ingrao i G. Pa­­jetta zwrócili Sie do premiera Mo­ro z interpelacją domagając si^ podania przyczyn, które spowodo­wały, że władze włoskie przeszko­dziły przyjazdowi do Wioch dele­gacji związkowej DRW. (W) Polepszenie w stanie zdrowia papieża RZYM (PAP). Korespondent UP1 donosi z Watykanu, że papież Pa­weł VI przystąpił ponownie do normalnych zajęć, spędza większą część dnia, nie leżąc w łóżku i za­łatwia bieżące sprawy kościelne przy pomocy swoich asystentów. Papież, który 26 września obcho­dzić będzie 70 rocznicę urodzin, cierpi na infekcje dróg moczo­wych. Intensywna kuracja prze­zwyciężyła ostry stan choroby, ale prawdopodobnie papież będzie mu­siał aby poddać się operacji prostaty, zapobiec nawrotom infekcji. W przyszłym tygodniu lekarze przeprowadzą dodatkowe badania i powezmą decyzję co do koniecz­ności operacji. (B)

Next