Zycie Warszawy, listopad 1969 (XXVI/261-285)

1969-11-22 / nr. 279

*-... ZYCIE WARSZAWY ROK XXVI NR 279 (8124) SOBOTA, 22 LISTOPADA 1969 R. CENA 50 GR Bilans 15 lat działalności „CEKOPU” Ponad 1100 fabryk i obiektów budowlanych przekazanych odbiorcom w 52 krajach W ywiad z dyr. naczelnym M. Zielińskim (A) Ponad 1.100 obiektów, w tym 386 różnego rodzaju fabryk i zakładów przemysłowych oraz 810 obiektów budowlanych prze­kazanych odbiorcom w 53 krajach — oto bilans dotychczasowe działalności centrali handlu zagranicznego „Cekop", która w listopadzie 1954 r. rozpoczęła eksport obiektów przemysłowych. Eksport len rozwinął się dynamicznie. W pierwszym roku „Cc­­kop“ dostarczał wyłącznie cukrownie i tylko do jednego kraju. P.ęć lat później eksportował już 56 różnego rodzaju komplet­nych obiektów przemysłowych do 30 krajów, w 1966 r. — 14(1 obiektów do 19 krajów. Obecnie centrala eksportuje już do 52 krajów. W 15 rocznicę zawarcia przez „Cekop” pierwszej transakcji, która przypada na bieżący miesiąc, redaktor PAP zwrócił się do dyrekto­ra naczelnego centrali — M. Zielińskiego z prośbą o omó­wienie dotychczasowej pra­cy „Cekopu” oraz kierunków działania w przyszłości. — Jak wynika z przytoczo­nych cyfr, ..Cekop” w niema­łym stopniu przyczynił się da rozwoju eksportu polskich ma­szyn i urządzeń, a także pol­skiej myśli technicznej. Co u­­ważacie za największe osiąg­niecie centrali 1 — Największym osiągnię­ciem jest niewątpliwie to, że potrafiliśmy szybko wprowa­dzać na liczne rynki zagrani­czne coraz nowe rodzaje pol­skich obiektów przemysło­wych i rozwijać ich eksport. Niepoślednią rolę odegra! też „Cekop” we wdrażaniu postępu technicznego. Wyso­kie wymogi stawiane przez centralę naszym producentom były poważnym bodźcem do wprowadzenia nowych, nieraz trudnych technologii. opar­tych na krajowych bądź li­cencyjnych rozwiązaniach. „Cekop” — ów pierwszy eks­ł porter — stał się niejako bazą, której wyrósł i rozwinął się polski eksport kompletnych o­­biektów przemysłowych. — Czy eksport ten jest opła­calny i jakie przynosi korzyści naszej gospodarce? Globalna wartość eksportu „Ce­­ł jpu” osiągnęła w ciągu minio­nych 15 lat kwotę ponad 3.200 min zł dew. £e jest to wywóz opła­calny, świadczą nie tylko wyniki naszych obliczeń. Na efektywność tego eksportu wpływa fakt, że jest on połączony z większą niż w innych przypadkach sprzedażą myśli technicznej: dokumentacji i usług, które w świecie współ­czesnym charakteryzują się naj­wyższa opłacalnością. — Jaki jest wzajemny stosu­nek wielkości eksportu Cekopu” realizowanego w ramach kredy­tów i za wolne dewizy? — I w tej dziedzinie „Cekop” ma do odnotowania pewne osią­gnięcia. W 1968 r. udział w na­szym eksporcie krajów wolnode­­wizowych wzrósł w porównaniu ze stanem sprzed 5 lat o ok. 10 proc. Zgodnie ze światowymi tendencja­mi, wzrasta wprawdzie ilość trans­akcji zawieranych w kredycie, ale są to kredyty tzw. kupieckie, wy­żej oprocentowane od długotermi­nowych kredytów państwowych, które jeszcze przed kilku łaty by­ły główną bazą działania „Ceko­pu-’. Również w naszych stosun­kach z krajami rozwijającymi sic obserwujemy znaczną poprawę struktury płatności. Wpływy ze spłat kredytów, udzielanych przez „Cekop” w latach i960—1967 po­krywają wysokość udzielanych ak­tualnie kredytów. Tak więc sprze-dając dziś na kredyt nie obciąża­my dochodu narodowego. — W eksporcie jakich obiektów specjalizuje się obecnie wasza centrala. Na jakich rynkach roz­wijacie działalność, jaki kieru­nek przyjmiecie na przyszłość? — Centrala nasza wyspecjalizo­wała się w eksporcie obiektów przemysłu energetycznego, cu­krowniczego, materiałów budowla­nych budownictwa inżynieryjnego oraz przemysłu maszynowego stoczniowego. Nasz aktualny pro­i gram obejmuje HO różnego ro­dzaju kompletnych obiektów prze­mysłowych. Głównym przedmio­tem zainteresowania centrali jest rozwój eksportu do krajów socja­listycznych. Prowadzimy szerszą niż dotąd aktywizację na rynkach takich krajów, jak Iran, Indie, Pakistan, kraje arabskie, kraje Afryki wschodniej i zachodniej. Perspektywy naszego ekspor­tu są pomyślne. Jak wykazu­ją obserwacje, moglibyśmy sprzedawać znacznie więcej obiektów, niż stawia do na­szej dyspozycji przemysł. Du­żą pomocą dla „Cekopu” w wykonaniu naszych ambitnych zadań stanie się niewątpliwie zasada selektywnego rozwoju przemysłu i jego specjalizacja w produkcji eksportowej. Po­zwoli to nam wyjść na rynki zagraniczne w niedalekiej już przyszłości z szeregiem zmo­dernizowanych lub nowych ró­­dzaiów obiektów. (PAP) Święta narodowe Libanu Depesza z Polski (B) Z okazji święta narodo­wego Republiki Libańskiej, przypadającego 22 bm., prze­wodniczący Rady Państwa marszałek Polski M. Spychal­ski wystosował depeszę gra­tulacyjna do prezydenta Re­publiki Ch. Helou. (PAP) Delegacja Sejmu PRL z J. K. Wendern przybyła z wizytą do Jugosławii Powitanie w Belgradzie • Rozmowy oficjalne BELGRAD (PAP). Spec­jalny wysłannik PAP, red. W. knycpel pisze: 21 listopada br. na zapro­szenie Zgromadzenia Związ­kowego Socjalistycznej Fede­racyjnej Republiki Jugosławii przybyła do Belgradu delega­cja Sejmu PRL, której prze­wodniczy wicemarszałek Sej­mu J. K. Wende. W skład delegacji wchodzą po­słowie W. Adamusżek (PZPR), E. Duda (ZSL), W. Jarosiński (PZPR), II. Juzków (bezpartyjny), J. Majchrzak (PZPR), Krystyna Marszałek-Młyńczyk (SD) oraz Joanna Patyra (ZSL). Na lotnisku „Belgrad” de­legację powitali przedstawi­ciele Skupszczyny Związko­­rs/o-T SFEJ z wice^r ze wod n i - czącym Skupszczyny M. Mini­­cem. Podczas powitania wice­marszałek Wende złożył o­­świadczenie, w którym pod­kreślił tradycyjne więzy przy­jaźni, łączące narody Polski i Jugosławii. Wicemarszałek Sejmu zwrócił uwagę na istniejące PRI. w wielu dziedzinach perspektywy wzbogacenia współpracy między Polską a Jugosławią, zwłaszcza w dziedzinach gospodarczej, nau­kowo-technicznej i kulturalnej, W godzinach południowych de­legacją Sejmu PRL złożyła wie­niec na Grobie Nieznanego Żoł­nierza na wzgórzu Ava la. Pod­czas uroczystości składania wień­ca orkiestra Armii Jugosłowiań­skiej odegrała hymny Polski i Jugosławii. (P) W godzinach wieczornych siedzibie Związkowej Rady Wy­w konawczej Jugosławii odbyły się rozmowy oficjalne, w których wzięła udział delegacja Sejmu PRL na czele z wicemarszałkiem J. K. Wende, a ze strony jugo­słowiańskiej delegacja Skupszczy­ny Związkowej z jej wiceprze­wodniczącym M. Miniciem. Pod­czas rozmów obecny był amba­sador PRL w Jugosławii, T. Fin* dziński. Następnie M. Minie wydał w siedzibie Związkowej Rady Wy­konawczej przyjęcie na cześć de­legacji Sejmu PRL. Podczas przyjęcia wicemarszałek Sejmu. J. K. Wende oraz Minie wygło­sili przemówienia. Minie podkreślił m. in., że Ju­gosławia popiera ideę konferen­cji w sprawie bezpieczeństwa eu­ropejskiego i prowadzi oraz bę­dzie prowadzić dalsze konsulta­cje na ten temat z różnymi kra­jami europejskimi, w tym rów­nież 7. Polską. J. K. Wende mówił o roli par­lamentarzystów w dziedzinie umocnienia bezpieczeństwa euro­pejskiego. (W) (P) Chłopiec z wioski Song Mu, który stracił nogę podczas „akcj pacyfikacyjnej“ "ddziaiów ĆSA w Wietnamie.CAF — Photofax Słonecznie (P) Prognozy do 26 bm. prze­widują możliwość ochłodzenia. W dniach 22—23 bm. zachmu­rzenie ma być duże z rozpogo­dzeniami i niewielkie opady. Temperatura wT dzień do 10 st. a- w nocy koło 0 lub nieco po­wyżej. Wiatry dość silne z kierunków zachodnich. Dziś w Warszawie słonecznie, a zachmurzenie umiarkowane lut niewielkie. Temperatura do 9 st. Wiatry umiarkowane zachodnie. Słońce wzeszło o godz. 7.03, zaj­dzie o godz. 15.36. Imieniny ob­chodzą: Cecylia i Marek. (WI­CHEREK) Prawo o wykroczeniach Bezpieczeństwo ne kolei * Przemysł siarkowy Posiedzenie prezydium rządu (C) siedzenie 21 bm. odbyło się po­Prezydium rządu. Na posiedzeniu. tym z udzia­łem ministrów spraw Wewnę­trznych i sprawiedliwości oraz przedstawicieli Sądu Najwyż­szego i Prokuratury General­nej PRL, a także zaintereso­wanych resortów, rozpatrzo­no kompleks projektów ustaw kodyfikujących i nowelizu­jących dotychczasowe, obo­wiązujące od 1932 r„ przepi­sy prawa o wykroczeniach oraz unifikujących postępo­wanie w sprawach o wykro­czenia. Przyjęto także projekt usta­wy o ustroju kolegiów do spraw wykroczeń. Prezydium rządu rozpa­trzyło bieżącą sytuacje transporcie kolejowym. Szcze­w gólną uwagę zwrócono na sprawy dyscypliny pracy, bez­pieczeństwo transportu kole­jowego oraz na pełne, ter­minowe i rytmiczne wykona­nie planu przewozów, a zwła­szcza przewozów węgla. W wyniku analizy istniejącego stanu powzięto szereg decyzji zapewniających stałe podno­szenie kwalifikacji kadr, stałe i systematyczne podnoszenie bezpieczeństwa przewozów kolejowych i pełne wykona­nie zadań transportu. Prezydium rządu rozpatrzy­ło też i ustaliło kierunki or­ganizacji przemysłu siarkowe­go w Polsce. (PAP) Moskwa kandyduje do organizacji Olimpiady w 1976 roku MOSKWA (PAP). Moskwa zgło­siła swą kandydaturę do organi­zacji XXI letnich Igrzysk Olim­pijskich w 1976 r. Na swym o­­siatnim posiedzeniu rada miejska 6-milionowej stolicy ZSRR li­ch waliła wniosek w tej sprawie. Został on zaakceptowany przez Komitet Olimpijski ZSRR. Spra­wa przyznania organizacji Igrzysk na rok 1976 rozpatrzona zostanie na kongresie MKOI wiosną przy­szłego roku w Amsterdamie. Rada Miejska Moskwy oświad­czyła, iż w planach inwestycyj­nych przewidziane są nowe obiek­ty sportowe. Stolica ZSRR ma od­powiednie warunki do przyjęcia i zakwaterowania wszystkich u­­czestników Igrzysk oraz zagra­nicznych gości. (P) Wypowiedź A. Brundoge'a CHICAGO (PAP). „Jesteśmy przekonani, że działacze radziec­cy mogą doskonale zorganizować Igrzyska Olimpijskie. Zgłoszenie kandydatury Moskwy na organi­zatora letniej Olimpiady w 1976 r. jest dla nas dobrą nowiną” — oświadczył p^^wodnicząey MKOI Amerykanin A. Brundage* (P) Po pomyślnym wykonaniu zadań „Apollo-12” z selenonautami pwraca na Ziemię W poniedziałek - wodowanie NOWY JORK (PAP). W piątek o godz. 21 min. 49, a więc 6 minut po przewidzianym początkowo terminie, załoga statku „Apollo 12” włączyła główny silnik na przeciąg dwóch minut i 10 sekund. Pojazd oderwał się od orbity wokółksiężycowej i rozpoczął drogę powrotną na Ziemię. W momencie włącza­nia silnika „Apollo 12” znajdował się po drugiej stronie Księ­życa i nie miał łączności radiowej z Ziemią. Ośrodek kosmiczny w Hou­ston zakomunikował, że zało­ga statku „Apollo 12” weźmie udział w pierwszej pozaziem­skiej konferencji naukowej, Pytania zgłoszone przez nau­kowców, uczestniczących w pracach programu „Apollc 12”, miały być przekazane se­­lenonautom podczas transmisji telewizyjnej z pokładu statku w piątek w późnych godzi­nach nocnych czasu warszaw­skiego. W niedzielę natomiast odbędzie się konferencja prasowa, podczas której trzej sclenonauci będą od­powiadali na pytania dz ennika­­rzy, przedłożone w ośrodku w Houston. Jeżeli pozwolą na to warunki, konferencja prasowa od­będzie się w czasie transmisji telewizyjnej w ostatniej ponie-działek o godz. 0,32 czasu war­szawskiego. (W) W czwartek o godz. 22.16 czasu warszawskiego górna część pojaz­du księżycowego odłączona zosta­ła znów od kabiny macierzystej i skierowana ku powierzchni KS'ę­­życa. Zderzenie z powierzchnią nastąpiło w odległości 75 km ód miejsca lądowania, tzn. o 65 km dalej niż to było przewidziane. .Tediiak upadek na powierzchnię Księżyca ciała o masie 2 ton wy­wołał pożądany efekt — fale wstrząsu wywołanego przez upa­dek zostały zarejestrowane pr-ez sejsmometr, wchodzący w skład zestawu zainstalowanego przez kosmonautów' na Księżycu. Upa­dek „Intrepid” wyzwolił energię rówmą wybuchowi 890 kg trotylu* a w miejscu upadku powstał spo­ry krater. Wykres wstrząsów spowodowa­nych upadkiem jest obecnie przed­miotem studiów uczonych amery­kańskich. Jak wynika z doniesień agencyjnych, wynik eksperymen­tu, choć bardzo interesujący — nie dał odpowiedzi na stawiane przez naukowców pytania jah zbudowany jest Księżyc wewnątrz, ponieważ — jak oświadczono wykres ten nie jest podobny do niczego znanego dotychczas. (A) Miliony dolarów na Księżycu.., NOWY JORK (PAP). Warto «4 tego, co pozostawili na Księżycu po drugim lądowaniu amerykań­scy astronauci, wynosi 67 milio­nów dolarów. Na powierzchni Srebrnego Globu pozostały najróż­niejsze przedmioty począwszy od dolnej części pojazdu „Intrepid” do zwyczajnych narzędzi jakie można kupić w każdym sklepie. „Intrepid”, którego dolna część została na Księżycu w momencie Startu, a górna została rozbita o jego powierzchnię w ramach nau­kowego eksperymentu warta jest 41 min dolarów* (A) Depesza Angie Brooks do de!e§acji ZSRR w Helsinkach HELSINKI (PAP). Przewod­nicząca tegorocznej sesjż Zgromadzenia Ogólnego NŻ, Angie Brooks przesłała 20 bm do delegacji radzieckiej Helsinkach depeszę następują­w cej treści: — Jestem przekonana, że spot­kania w Helsinkach są jednym z najważniejszych kroków, podję­tych dotychczas przez ZSRR i St. Zjednoczone w celu rozwiązania problemu rozbrojenia, który do­tyczy bezpośrednio wszystkich lu­dzi na naszym globie i jest przed­miotem dyskusji w Organizacji Narodów Zjednoczonych od mo­mentu jej utworzenia. Cieszę się że doszło do rozmów w Helsin­kach i mam zaszczyt żvczyć z ca­łego serca ich uczestnikom pełne­go sukcesu w znalezieniu jak naj­szybszego rozwiązania tego do­niosłego problemu. (W) Wstrząsające szczegóły krwawej masakry dokonanej przez żołnierzy USA w Wietnamie Ciężkie walki na pograniczu kambodżańskim WASZYNGTON (PAP). „Pamiętam starszego mężczyznę który niósł jedno dziecko na ręku, a drugie prowadził obok siebie. Zbliżali się do nas prosząc o litość. Mała dziewczynka powtarzała po angielsku: No, no. Nagle seria z karabinu maszynowego skosiła całą trójkę. Byli od nas nie dalej niż 7 metrów“. Tak brzmi fragment relacji, złożonej prasie przez czterech żołnierzy amerykańskich, któ­rzy. byli świadkami masakry dokonanej w marcu 1968 r przez oddziały 11 brygady piechoty USA w wietnam­skiej wsi Song My. jeden z żołnierzy, sierżant Bernhardt powiedział m. in.: „wszystko zrobione było z pre­medytacją. Było to zwykłe mor­derstwo. Żołnierze z Callaeva podpalali chaty plutonu i cze­kali, aż wybiegną z nich ludzie aby ich z miejsca zastrzelić. Wi­działem również jak mieszkań­ców wioski ustawiano w grupy i koszono z karabinów maszyno­wych. Używano również z bli­skiej odległości miotaczy grana­tów. Idąc przez wieś widziałem stosy ciał starszych mężczyzn, kobiet i dzieci. Wśród żabi tyci" nie zauważyłem ani jednego męż­czyzny w wieku poborowym”. Inny ze świadków masakry — M. Terry opisał reporterom scenę masowego rozstrzelania grupy wieśniaków, którym kazano sta­nąć wzdłuż rowu irygacyjnego Terry stwierdza, że nie zauważył aby wśród rozstrzeliwanych znaj­dowali się mężczyźni. Były to je­dynie kobiety i dzieci. „Przypo­minało to — powiedział Terry — metody hitlerowskie”. Poza szczegółami masakry Song My wychodzą obecnie rów­w nież na jaw różne fakty, świad­czące, iż ten masowy mord był zaplanowany z premedytacją i że miejscowe dowództwo amerykań­skie dołożyło wszelkich wysiłków, aby prawda o tych wydarzeniach nie przedostała się do wiado­mości publicznej. Dopiero, gdy je­den 7, żołnierzy — R. Ridenhour — nie poddając się odgórnym na­ciskom opisał wszystko w listach do kilku senatorów, dowództwo w’ojskowe uznało za wskazane podjęcie śledztwa. Dotychczas nie zostało ono zakończone. Wioska My Lai została całkowi­cie zniszczona, a 25 ocalałych po masakrze jej mieszkańców prze­bywa obecnie w pobliskiej wsi Son My. <a: Kongresmeni domagają się dochodzeń NOWY JORK (PAP). Masakra mieszkańców południowowietnn ni­skiej wioski My Lai wywołała oburzenie wśród przedstawicieli Kongresu amerykańskiego, którzy domagają się przeprowadzenia w tej sprawie dochodzeń. Członek Izby Reprezentantów \V. Minshall, występując z żąda­niem zbadania okoliczności tej zbrodni przez Kongres oświad­czył, że naród amerykański ma prawo poznać pełną prawdę W tej sprawie. (B) Kompromitująca wypowiedź G. Browna LONDYN (PAP). Niezrozumiałe stanowisko w sprawie bestialskiej masakry mieszkańców południc­­wowietnamskiej wioski zajął b. min. spraw zagr. W. Brytanii, G. Brown. Podczas gdy opinia pu­bliczna i prasa na całym świecie — również w W. Brytanii — za­reagowała ze zrozumiałym oburze­niem na ujawnione fakty, Brown oświadczy! w piątek w wywiadzie dla radia BBC, że Amerykanie po­winni kontynuować wojnę w Wiet­namie i nie wylewać łez z powo­du doniesień o okrucieństwach, które, jego zdaniem, zdarzają siq w czasach wojen. Posłowie reprezentujący lewicę labourzyst.owską niezwłocznie za­żądali ustąpienia Browna ze sta­nowiska zastępcy przywódcy par­tii. Poseł Erie Haffer uznał słowa Browna za bezwstydne. W spra­wie tej przypuszczalnie odbędzie (A) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 W 1872 r. Japonia odzyska Okiimws WASZYNGTON (PAP). W pią­tek opublikowano tu wspólny ko­munikat z rozmów przeprowadzo­nych przez prezydenta USA Nixo­­na oraz premiera. Japonii. Salo. Nixon podał do wiadomości, że w 1972 r. St. Zjednoczone zwrócą Japonii wyspę Okinawę. Z baz amerykańskich znajdujących się na. Okiriąwie ma . zostać usunięta broń nuklearna. (PI Partyjno rządowa delegacja Syrii zakończyła wizytę w Polsce Serdeczne pożegnanie na lotnisku Okecie (B) W piątek opuściła Pol skę party jpo-rządowa delega­cją Arabskiej Republiki Sy­ryjskiej, która pod przewod­nictwem sekretarza general­nego Partii Socjalistycznego Odrodzenia Arabskiego — BAAS szefa państwa i rzą­du syryjskiego Nureddina Atassiego przebywała w cią­gu pięciu dni w naszym kra­ju na zaproszenie Kornitetu Centralnego PZPR, Rady Pań­stwa i rządu PRL. Na lotnisku Okęcie syryj­skich gości żegnali członkowie najwyższych władz partyj­nych i państwowych z I se­kretarzem KC PZPR Wł. Gomułką, przewodniczący!)) Rady Państwa M. Spychalskim i prezesem Rady Ministrów J. Cyrankiewiczem. Sprawozdawca PAP rela­cjonuje Warszawskie lotnisko Okęcie udekorowane flagami państwowymi Polski i Syrii, na budynku por­tu lotniczego wielki transparent, na którym słowa w językach: arabskim i polskim: „Niech żyje 1 umacnia się przyjaźń polsko­­syryjska”. Zbliża się godz. 10.00. Na pły­cie lotniska znajdują się członko­wie najwyższych władz partyj­nych i państwowych, delegacjo warszawskich zkładów pracy, spo­łeczeństwa stolicy, młodzieży. Poprzedzona eskortą honorową na motocyklach, przybywa na lotnisko kolumna samochodów wioząca syryjską delegację. W pierwszym samochodzie Nureddin Ata$si w towarzystwie M. Spy­chalskiego. Następuje uroczystość poże­gnania syryjskich gości.. Nu­­reddin Atassi żegna się z członkami najwyższych władz partyjnych i państwowych: W. Gomułką, M. Spychal­skim, J. Cyrankiewiczem, ^S. Jędrychowskim, I. Logą-So­­wińskim, Cz. Wycechem, Z. Moskwą, B. Podedwornym, S. Majewskim, członkami Ra­dy Państwa, ministrami. Delegację, żegnają także: ambasador PRL w Syrii L. Arabski i ambasador Syrii w Polsce — Ihsan Marrache. Orkiestra wojskowa gra hymny narodowe Syrii i Polski. Nureddin Atassi w towarzys­twie M. Spychalskiego odbiera raport dowódcy kompanii hono­rowej WP, oddaje cześć sztanda­rowi Wojska Polskiego, a następ­nie przechodzi przed frontem kompanii i pozdrawia jej żołnie­rzy. Syry’ski gość żegna się z gospodarzami stolicy — J. Kępą i J. Majewskim, gene­rałami WP, członkami kor­pusu , dyplomatycznego. Ser­decznie pozdrawia żegnają­cych go mieszkańców stolicy. Do dostojnego gościa podbie­gają dzieci wręczając mu wiązanki kwiatów. Nureddin Atassi w towa­rzystwie polskich osobistości odbiera defiladę kompanii honorowej WP. Członkowie delegacji zajmują miejsca w specjalnym samolocie Syryjskich Linii Lotniczych. Punktualnie o godz. 10 samolot z syryjską delegacją unosi się w powietrze. Do granicy państwa towarzyszy mu honorowa eskorta myśliwców odrzutöwych WP. (PAP) N. Atassi przybył do Damaszku KAIR (PAP). W piątek przytył z Warszawy da Damaszku szef państwa i rządu Arabskiej Repu­bliki Syryjskiej oraz sekretarz generalny partii Socjalistycznego Odrodzenia Arabskiego BAAS — Nureddin Atassi. (W) (P) N. Atassi (z lewej) i M. Spychalski na lotnisku Okęcie. CAF — Dabrowiecki Po uprowadzeniu polskiego samolotu do Wiednia Władze austriackie rozpatrują prośbę o ekstradycję porywaczy (W) Akt piractwa powietrz­nego dokonany przez dwóch wyrostków na samolocie PLL Lot ha trasie Wrocław — Warszawa spotkał się z potę­pieniem zarówno przedstawi­cieli poważnych dzienników austriackich iak i dyrekcji oraz personelu wiedeńskiegc lotniska Schwechat. Nasz sa­molot „AN-24”, dzięki zna­komitej postawie jego załogi (kapitan J. Ciernik, 2 pilot J, Husakowski, mechanik A. Po­łeć i stewardessa E. Żurow­ska) i jej najwyższym walo­rom zawodowym lądował szczęśliwie w Wiedniu. Zwra­cam się do dyrektora biura „Lotu” w Wiedniu M. Szmid­ta i jego zastępcy, T. Bialika z prośbą o bliższe informa­cje. Policja autriacka aresztowała sprawców pirackiego czynu uzbro­jonych w rewolwery, nóż i du­żych rozmiarów gumową pałkę Sterroryzowali oni najpierw ste­wardessę wykręcając jej silnie rę Kę I grożąc pobiciem. Było tc mniej więcej 15—20 minut po star­cie z Wrocławia, na wysokości ok 4 tys. m wzięto kurs na Wiedeń, Pasażerowie (w tym 3 kobiety) otoczeni troskliwą opieką przed­stawicieli naszej wiedeńskiej am­basady i biura LOT do chwili od-lotu samolotu do kraju o godz. 22, przebywali w sali tranzytowej, gdzie zjedli obiad i kolację. Za­równo w czasie lotu jak i kilku­godzinnego przymusowego pobyto w Wiedniu zachowali się oni z pełną godnością, spokojem i zro­zumieniem sytuacji. W rozmowie z waszym kores­pondentem wyrażali jednogłośnie oburzenie na młodocianych gang­sterów7 i potępiali ich przestępczy czyn. Akcentowali swoje uznanie dla stewardessy Elżbiety Żurów7* skiej. Uprowadzenie polskiego samolo­tu do Wiednia było pierwrszym te­go rodzaju wypadkiem na tutej­szym lotnisku. Wywołało ono na­turalnie niemałe zainteresowanie prasy. Wiedeńskie bulwarówki wy­korzystały je jako sensacyjny żer. Dziennik „Salzburger Nachrich­ten” zaś w komentarzu piątko­wym rozważa zagadnienie pirac­twa powietrznego jako problemu prawnego, z punktu widzenia ustawodawstwa i neutralnego sta­tusu Austrii. Przypominając, iż w myśl rozporządzenia z 13 lipca 1959 r. o pomocy prawnej na za­sadzie wzajemności, Polska, któ­ra znajduje się na liście odnoś­nych państw, może się domagać jej zastosowania. Jak wiadomo, nasze MSZ wy­stąpiło już w czwartek o wyda­nie obu przestępców. „Salzburger Nachrichten” potępia mnożące się akty piractw7a powietrznego, nie­zależnie od ich motywów i wska­zuje na groźne sytuacje, jakie on« wywołują. Natomiast wiedeńska „Die Presse” usiłuje bagatelizo­wać kwalifikację prawną gangster­skiego czynu obu wyrostków, su­gerując, iż dokonali oni jedynie «7anfa'/n. Zarząd portu lotniczego udzielił pełnej pomocy wiedeńskim przed­stawicielom „Lotu”. Dyrektor lot­niska, P. Kreis złożył na ręce na­szych przedstawicieli wyrazy ubo­lewania z powodu tego aktu pi­ractwa powietrznego. Dziennikarze aulriaccy, którzy przybyli na lot­ (B) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 (Wywiady z pasażerami uprowadzonego samolotu na str. 4) J. Winiewicz w Helsinkach HELSINKI (PAP). W piątek przybył z dwudniową wizytą do Finlandii wicemin. spraw zagr. PRL J. Winiewicz. Spotka się on m. in. z fińskim min. spraw zagr. A. Karjalainenem. (W) ONZ potppia W. Brytanii za niestosowanie sankcji wobec Rodezji NOWY JOftK (PAP) Zgromadze­nie Ogólne NZ uchwaliło w piątek rezolucję, która potępia W. Bryta­nię, za to, iż nie podjęła skutecz­nych środków7 w celu położenia kresu secesji Rodezji. 83 kraje głosowały za rezolucją, 7, w tym W. Brytania i USA — przeciw, a 20 wstrzymało się od głosu. ĆP)

Next