Zycie Warszawy, maj 1970 (XXVII/103-128)

1970-05-26 / nr. 124

I^^B^^MMM^MlMMzA^GRANICAl?Z^RANiCA#ZA^RANlcr O szkołę na miarę jutra naszej socjalistycznej ojczyzny Przemówienie M. Spychalskiego na zjeździe ZNP Towarzyszki I towarzysze! Drodzy przyjaciele' Delegaci X Zjazdu ZNP! Pozdrawiam was serdecz­nie w imieniu Biura Politycz­nego PZPR, w imieniu kie­rownictw ZSL i SD, w imie­niu władz naczelnych nasze­go państwa i OK FJN. Przyj­mijcie te pozdrowienia wraz z uznaniem dla Związku Na­uczycielstwa Polskiego, dla wszystkich zrzeszonych w je­go szeregach pracowników oświaty jednocześnie z nowy­mi oczekiwaniami i nadzieja­mi, jakie z waszą działalnoś­cią wiąże całe społeczeństwo. Nasza partia, nasze ludowe państwo i cały naród polski w pełni doceniają wielki wkład nauczycielstwa w kształtowanie socjalistycznego społeczeństwa, w wychowy­wanie młodzieży oddanej Polsce Ludowej, możliwie najlepiej przygotowanej do twórczego życia. Praca nau­czycielska i działalność wa­szego związku cieszą się pow­szechnym szacunkiem. Lata, kläre upłynęły od wasze­go poprzedniego zjazdu, wypełnio­ne były ofiarnym wysiłkiem pol­skiej klasy robotniczej, chłopów i inteligencji. Wysiłek ten owoco­wa! rozwojem gospodarki narodo­wej, nauki i kultury, pomnażał siłę Polski i umacniał jej pozycję w świecie. Dziś, gdy najpilniejszym zada­niem staje się osiągnięcie dosko­nalszych metod gospodarowania oraz podniesienie na znacznie wyższy poziom organizacji 1 spo­łecznej wydajności pracy — sta­wiać musimy coraz większe wy­magania wobec kadr, to znaczy przede wszystkim wobec szkoły, która te kadrę kształci i wycho­wuje. o pracy szkoły, o dach stałego podnoszenia jej meto­po­ziomu — najwięcej i autorytatyw­nie możecie powiedzieć wy — na­uczyciele, wychowawcy i organi­zatorzy oświaty. Kierunek wa­szych nauczycielskich przemyśleń 0 drogach doskonalenia polskiej szkoły, wytyczać powinna jasna świadomość, że wraz z rozwo­jem kraju, ze wzrostem potrzeb społecznych i aspiracji narodu zmieniają się wymagania stawia ne wobec wszystkich ogniw oświaty. Powszechnie znane i cenio­ne są osiągnięcia szkolnictwa wszystkich szczebli w Polsce Ludowej. Obecnie już ponad 80 proc. młodzieży otrzymu­je wykształcenie powyżej 8- letniej szkoły podstawowej, uzyskuje przygotowanie do pracy przede wszystkim szeroko rozbudowanym szkol­w nictwie zawodowym. Ale nie chcemy i nie możemy na tym poprzestawać. Pozostaje nadal istotne to, jaki procent mło­dzieży uzyskuje świadectwa ukończenia szkół różnych szczebli, ale rzeczą najważ­niejszą jest poziom wiedzy i umiejętności, z jakimi mło­dzież opuszcza szkoły. Pytać więc musimy o wartość tej wiedzy, jej praktyczną przy­datność, jej nowoczesność, jej związek z potrzebami so­o cjalistycznego budownictwa. Dotyczy to bez wyjątku szkół wszystkich szczebii. Wobec coraz sz'ybszego tem­pa zmian w życiu współczes­nym, a zwłaszcza w związku z przyspieszpnym rozwojem nauki i techniki najgłębsza nawet wiedza wyniesiona ze szkoły winna być ciągle uzu­pełniana i pogłębiana, jest więc zadaniem szkoły, czynić wszystko, by jej wychowan­kowie byli ludźmi o umysłach zawsze otwartych i chłonnych, którzy gotowi są przez całe życie uczyć sie. by nadążyć za tempem przemian w nauce, technice i w życiu społecznym. Notujemy obecnie szeroką 1 cen­ną dyskusję o potrzebie lepszego rozwijania i wykorzystania zdol­ności i talentów młodzieży. Lu­dzie zdolni, utalentowani i wy­kształceni stanowią najcenniejszy kapitał naszego narodu. U każ­dego dziecka, ucznia 1 studenta — szkoła, wychowawca i nauczy­ciel odnaleźć może odpowiednie zdoUności, rozwinąć je, wzbogacić 1 wskazać drogę racjonalnego wy­korzystania tych zdolności dla dobra całego kraju, dla dobra każdej jednostki. Coraz bardziej nowoczesna struktura gospodarki narodowej wymaga odpowiednich zmian i przystosowań struktury zawodo­wej naszego społeczeństwa, właś­ciwego przygotowania młodzieży do nowych specjalności produk­cyjnych, gruntownej wiedzy zwią­zanej z produkcją dóbr material­nych I coraz wyższej, ogólnej kultury technicznej. Dokonująca się we współ­czesnym święcie naukowo-techniczna rewolucja stawia przed oświatą w ogóle, przed oświatą naszego budu­a jącego socjalizm kraju w szczególności, wielkie zadania przede wszystkim w zakresie rozwoju nauk ścisłych, przy­rodniczych, technicznych, na­kazuje rozbudzać w tym kie­runku zamiłowania i uzdol­nienia młodzieży, stwarzać warunki dla wzrostu poziomu nauczania w tych dziedzinach wiedzy. Gdy rozważamy sprawy przypomnijmy, że nie­te długo obchodzić będziemy 50C rocznice urodzin wielkiego uczonego, jakiego wydal nasz kraj — Mikołaja Kopernika. Toteż traktujemy tę rocznicę nie jako uroczystość, ograni­czoną do przypomnienia prze­szłości, ale nade wszystko, jako podjęcie potrzebnej na­dal pracy nad doskonaleniem programów, podręczników metod nauczania, by coraz le­i piej kształcić takie kadry które zdolne będą realizować najbardziej odpowiedzialne tadania we wszystkich dzie dżinach życia w dzisiejszych i nadchodzących czasach. Tak przełożyć należy na język na­szego czasu starą maksymę — że nauka ma służyć nie szkole, lecz życiu. I chodzi tu również o pierwszo­planowe zadanie wychowawcze szkoły, jakim jest zapewnienie młodzieży busoli, którą będzie si«; mogła kierować w dokonywaniu wyboru idei, poglądu na świat, postawy i moralności. Busolę t«i daje szkoła wówczas, gdy poma­ga młodzieży zrozumieć współ­czesny świat i uczy jednoznacz­nego rozpoznania, po czyjej stro­nie jest racja i sprawiedliwość w walce dwu systemów społecznych — socjalizmu i kapitalizmu,, w walce z imperializmem o woilnośc narodów, o pokój i powszechny postęp. Nasza szkoła musi, coraz pełniej 1 lepiej kształtować postawę młodzieży • wobec wszystkich spraw życia co­dziennego, uczyć dyscypliny i kultury współżycia społeczne­go, rozwijać i umacniać wy­soką etyke zawodową, budzić współodpowiedzialność za sprawy ogólne. Wielkie prze­miany społeczne naszej epoki znajdują bowiem swoje istot­ne odbicie także w przekształ­ceniach obyczajowych, przemianie moralności formu­w łującej nowe normy i prawa, wyzwalającej się z mieszczań­skiego egoizmu i obojętności wobec interesów społecznych. I w tej dziedzinie widzieć za­tem musimy doniosłą rolę szkoły, ważny sprawdzian ja­kości jej pracy wychowaw­czej. Rozpoczynający się dziś X Zjazd Związku Nauczycielstwa Polskie­go podejmie w dyskusji wszystkie doniosłe zadania szkoty, podejmie je w sposób właściwy dla nauczy­cielstwa, z poczuciem wielkiej od­powiedzialności za oblicze nasze; młodzieży, za przyszłość naszego kraju. Można żywić przekonanie, że zgodnie z ogólnym kierun­kiem wysiłków i działań całe­go społeczeństwa, dyskusja wasza przeniknięta będzie po­stawą poszukiwań, jak w ra­mach tybh środków, które pań­stwo nasze na oświatę prze­znacza , zrealizować najlepiej zadania stojące przed szkolnic­twem. Należy w pełni wyko­rzystać możliwości, tkwiące we współpracy szkoły ze śro­dowiskiem lokalnym. Poczucie odpowiedzialności za dzieci i młodzież jest w naszym spo­łeczeństwie bardzo żywe. Naj­większe osiągnięcia w dziedzi­nie wychowania mają środo­wiska, w których wspólnie działa nauczycielstwo, związki zawodowe, organizacje mło­dzieżowe, samorząd mieszkań­ców i wszystkie organizacje społeczne, skupione we Fron­cie Jedności Narodu. Efekty tego działania są wielostronne: lepsze zaopatrzenie szkół w pomoce naukowe, świetlice, domy kultury i kluby, dobra organizacja wolnego czasu i wypoczynku dzieci i młodzie-Ten wspólny, społeczny, jed­nolity front wychowania jes1 nie tylko ważną pomocą dis pracy szkoły, podnosi on po­ziom socjalistycznej kultur} społeczeństwa, staje się waż­nym składnikiem powszechne­go dorobku naszego narodu. Nauczycielstwo polskie zawsze traktowało swą trudną, odpowie­dzialną pracę jako służbę narodo­wi i wnosiło doniosły wkład w rozwiązanie ważnych, aktualnych zadań ogólnospołecznych, jest w tym wierne chlubnym tradycjom polskiej oświajy, która na prze­strzeni całych wieków zapisywała najpiękniejsze karty, jest wierne tradycjom uczestnictwa wielu po­koleń nauczycieli i podagogów w walce o rozwój kultury polskiej, o postęp społeczny i rozwój go­spodarczy naszego narodu. Historyczne doświadczenie ostat­niego ćwierćwiecza dowiodło, że dopiero socjalizm otworzył najpo­myślniejszą drogę rozwoju polskiej szkoły, szkoły demokratycznej i no woczesuej w treści i formie. Sys­tem oświaty może służyć owocnie rozwojowi gospodarczemu, społecz­nemu i kulturalnemu kraju, może najlepiej spełniać swe zadania wówczas, gdy wiąże się integral­nie z programem i perspektywą budownictwa socjalizmu. W pracy nad dalszym roz­wojem naszej oświaty, w wal­ce o coraz wyższy poziom nau czania i wychowania w szko­łach wszelkich typów — wa­szemu związkowi, wszystkim pracownikom oświaty i nauki nieustannie towarzyszyć bę­dzie serdeczna troska i pomoc PZPR, jej sojuszników, Frontu Jedności Narodu, władz pań­stwowych i całego społeczeń­stwa. W wielkim dorobku nauczy­cielstwa polskiego, w jego głę­bokim zaangażowaniu i pa­triotycznym poczuciu odpowie­dzialności znajdujemy podsta­wę dla niezłomnego przekona­nia, że obecne, nowe i trudne zadania szkół i uczelni zo­staną podjęte i będą realizo­wane na miarę perspektyw socjalistycznego jutra naszej ludowej ojczyzny. Przyjmijcie najlepsze życzenia owocnych obrad. (PAP) X Zjazd Związku Nauczycielstwa Polskiego (A) DOKOŃCZENIE ZE STR. dotychczasowy charakter jednoli­tego liceum ogólnokształcącego — słuszne wydaje się preferowanie przedmiotów matematyczno-przy­rodniczych, które zapewnią lepsze przygotowanie młodzieży do stu­diów wyższych i pracy zawodo­wej. Efekty ilościowego rozwoju szkol nictwa w latacn ubiegłych — stwierdził M. Walczak — pozwala­ją nam obecnie skoncentrować się na doskonaleniu systemu oświa­towo-wychowawczego, na efekty­wniejszym dostosowywaniu go do potrzeb gospodarczych kraju. Kluczowe zuaczeme dla wszyst­kich przedsięoiorsiw ma kształce­nie odpowiedniej liczby robotni­ków wykwalifikowanych. Zadanie to najlepiej mogą spełnić zasadni­cze szkoły przyzakładowe, którym należy zapewnić znacznie korzy­stniejsze niz dotychczas warunki dydaktyczne. Znaczna część absol­wentów tych szkół powinna tra­fiać do techników zawodowych. W łatach 1966--70 — powiedział M. Walczak —• nastąpił dalszy ilo­ściowy i jakościowy rozwój szkól i wyższych. Powołano nowe uczelnie placówki naukowe. Na %ieiu wydziałach i kierunkach studiów przeprowadzono reformę progra­mów nauczania. Zmierzając do integracji i kompleksowości badań naukowych oraz lepszego łączenia pracy badawczej z dydaktyką uczyniono wiele dla zahamowania rozdrobnienia organizacyjnego katedr oraz unowocześnienia we­wnętrznej struktury uczelni. Obe­cnie, Jednym z najpilniejszych za­dań instancji i organizacji związko wych powinna być daleko idącą pomoc przy wprowadzaniu zespo­łowych form pracy badawczej dydaktycznej naukowców w uczel­i niach. Prezes ZNP omówił z kolei dzia­łalność związku w zakresie polep­szania warunków pracy i bytu nauczycieli. M. Walczak przypo­mniał, że w listopadzie ub. roku Rada Ministrów podjęła decyzję o regulacji płac w szkolnictwie, w wyniku której 69 proc. nauczycieli zatrudnionych na pełnych etatach otrzymało podwyżkę uposażenia zasadniczego. Znacznej poprawie uległa również sytuacja material­na 37 tys. nauczycieli — rencis­tów. Oddano kilka domów dla nauczycieli — emerytów. W wyni­ku starań związku i władz oświa­towych w ciągu ostatnich kilku lat nauczyciele otrzymali na wsi ponad 25 tys. izb mieszkalnych. Poprawie uległa również sytuacja nauczycieli w miastach. ZNP zgro­madził ponad 120 min zł na po­życzki, na uzupełnienie wkładu do spółdzielni mieszkaniowych. M. czenie, Walczak podkreślił na zakoń­że zadaniem o wielkiej doniosłości dla dalszej pracy związku jest konsolidacja wewnę­trzna i integracja zrzeszonych w ZNP środowisk zawodowych oraz społeczno-polityczne wychowanie ogółu członków w duchu ideałów socjalizmu, polityki partii I pro­gramu FJN. W godzinach popołudnio­wych, rozpoczęła się na zjeź­dzie dyskusja, w której za­bierali głos pedagodzy z kilku województw. Podkreślano, że cechą współ­czesnej cywilizacji jest ogromne tempo rozwoju nauki i techniki, co wymaga od pedagogów stałej aktualizacji i uzupełniania wie­dzy. Współczesnej szkole po­trzebny jest nauczyciel zarówno zdolny Jak 1 zaangażowany. Pod­noszenie szkoły na wyższy po­ziom — to szeroki krąg zagad­nień polityki kadrowej, kształce­nia i dokształcania oraz dosko­nalenia poziomu wiedzy pedago­gicznej. Zwrócił na to uwagę m. in. prezes Zarządu Okręgu Stołecznego ZNP — M. Wójcik. Szczególnie duże zaangażowanie nauczycieli w sprawę podno­szenia kwalifikacji zawodowych obserwuje się w stolicy gdzie w br. akademickim dokształca się w uczelniach ponad 1,5 tys. nauczy­cieli i wychowawców. Omawiając niektóre problemy zawodu nauczycielskiego — dys­kutanci zwracali m. in. uwagę na postępującą feminizację zawo­du, oceniając to zjawisko jako niekorzystne. Z trybuny zjazdowej padło sze­reg postulatów dotyczących stwo­rzenia jednolitego frontu wycho­wawczego w szkole i środowis­ku pozaszkolnym. Nauczyciel nic powinien i nie może dziś — po­wiedział E. Trępała z Bydgoszczy — ograniczać swej działalności dc doskonalenia techniki nauczania w murach szkolnych. Powodze­nie jego pracy jest uwarunkowa­ne czynnikami środowiskowymi. W realizacji polityki oświato­­wo-opiekuńczej wielką rolę od­grywają organizacje społeczne młodzieżowe, związki zawodowe komitety blokowe. Ich działanie wymaga — stwierdzono w toku dyskusji — wzajemnej koordyna­­cii. We wtorek — dalszy ciąg obrad (PAP) Najważniejsze-nawiązanie równoprawnych stosunków Sprawozdanie W. Stopha z rozmów z W. Brandtem w Kassel BERLIN (PAP). Przewod­niczący Rady Ministrów NRD W. Stoph złożył w poniedzia­łek sprawozdanie na posie­dzeniu Rady Ministrów o rozmowach przeprowadzo­nych z kanclerzem NRF W. Brandtem 1970 w Kassel. dnia 21 maja Rada Mini­strów przyjęła sprawozdanie do wiadomości i wyraziła swą aprobatę. Podziękowano przewodniczącemu Rady Mi­nistrów i kierowanej przez niego delegacji za konsek­wentną postawę zgodną z mandatem udzielonym dele­gacji przez Izbę Ludową 21 marca 1970 r. i zgodną koncepcją przyjęta przez Ra­z dę Ministrów 20 maja 1970 roku. Rada Ministrów NRD wyraziła ubolewanie z tego powodu. iż rząd NRF także w Kassel nie wyraził jeszcze gotowości do na­wiązania równoprawnych, opar­tych o normy prawa międzyna­rodowego stosunków między NRF i NRD oraz zawarcia odpowied­niego układu Ta nierealistyczna postawa rządu federalnego jest sprzeczna z Interesami ludności NRD jak również ludności NRF. Stoi ona w bezpośredniej sprze­czności z dążeniami narodów7 do pokoju i bezpieczeństwa w sercu Europy. Przebieg rózmów w Kas­sel dowiódł, iż rząd NRF potrze­buje jeszcze czasu, aby przemy­śleć swe stanowisko i zająć rea­listyczną postawę. Rada Ministrów NRD wyraża nadzieję, iż rząd NRF po prze­myśleniu dojdzie do wniosku, iż propozycja NRD w sprawie za­warcia układu o nawiązaniu rów­noprawnych stosunków między NRD i NRF na zasadzie ' prawa międzynarodowego oferuje najle­pszą drogę do zapewnienia po­kojowej koegzystencji między o­­bu państwami. Rada Ministrów NRD po­twierdza: Rząd NRD gotów jest do na­tychmiastowego zawarcia układu 0 nawiązaniu równoprawnych stosunków z NRF na zasadzie prawa międzynarodowego. Prze­wodniczący Rady Państwa przed­stawił odpowiedni projekt w tej sprawie. Zawiera on wszystkie elementy, które są niezbędne dla ustanowienia równoprawnych sto­sunków między NRD i NRF. $ Rząd NRD'wypowiada się za 1 natychmiastowym przyjęciem NRD ŃRF jako równoprawnych członków do ONZ. ® W związku z tym Rada Mu nistrów NRD wyraża gotowość podjęcia rozmów z chwilą, kiedy rząd NRF wykaże realistyczne stanowisko w podstawowej kwe f.tii, a mianowicie w sprawie na­wiązania równoprawnych stosun­ków na gruncie prawa międzyna­rodowego. W każdym razie nałe żałoby doprowadzić niezwłoczni« do przyjęcia NRD i NRF d{ ONZ jako równoprawnych człon-Rada Ministrów NRD oczekuje od NRF, że powstrzyma się w przyszłości od wszelkich posunięć dyskryminacyjnych wobec NRD i jej obywateli, jak również przed ingerencją w sprawy NRD. Oczekuje ona ponadto, że NRF usunie niezwłocznie i bez wszel­kich zastrzeżeń istniejący system ustaw, różnych aktów normatyw­nych i orzeczeń sądowych, które dyskryminują NRD i jej obywa­teli i są snrzeezne z prawem międzynarodowym. Rada Ministrów NRD wyraża ponownie niezłomną determina­cję, by uczynić wszystko dla u­­mocnienia pokoju i bezpieczeń­stwa w Europie. (P) Informacja Brandta ny BONN (PAP). Kanclerz federal­W. Brandt poinformował w poniedziałek czołowych przedsta­wicieli opozycyjnej CDÜ/CSU spotkaniu w Kassel z premierem o NRD W. Stophem. Oficjalnie nie ujawniono żadnych szczegółów na temat rozmowy, która trwrala przeszło godzinę. Zgon prof. i. Dobretsbergera (Od korespondenta Interpress, Wiedeń, 25 maja (W) W Wiedniu zmarł nagle na zawał serca w wieku 68 lat, prof, dr Josef Dobretsber­­ger, wybitny uczony, działacz społeczny, członek austriac­kiej i Światowej Rady Foko-Jego prace w zakresie nauk ekonomicznych uzyskały świato­wy rozgłos już w latach 30-tych. Dr Dobretsberger, wówczas pro­fesor na uniwersytecie w Grazu, powołany został w 1334 r. do za­rządu Austriackiego Banku Na­rodowego, a następnie w 1935 r. otrzymał tekę ministra gospodar­ki Społecznej w rządzie kancle­rza ' Schuschnigga. W 1.036 r. u­­rzacl ten złożył nie zgadzając się z polityką rządu w stosunku do związków zawodowych i hitlerow' skich Niemiec. W 1937 r. został rektorem uniwersytetu w Grazu. Po „Ansehlussie” utraci! profesu­rę, następnie został aresztowany. Po zwolnieniu z więzienia udał siei ua emigrację. W czasie wojny wykładał na uniwersytecie w Istambule i w Kairze, aktywnie występując przeciwko hitleryzmowi. Po wy­zwoleniu Austrii powrócił do Grazu. W latach 1946—47 sprawo­wał ponownie urząd rektora, a następnie do chwili obecnej był dyrektorem instytutu teorii 'eko­nomicznych uniwersytetu w Gra-711. Prof. Dobretsberger zyskał sobie wielkie uznanie w Austrii i za granicą jako aktywny bojownik o sprawę pokoju i porozumienia między narodami. Należał on do konsekwentnych zwolenników i obrońców neutralności- swojego kraju. W słowie i piśmie często ostrzega! przed niebezoierzeń­­stwem tzw. „zimnego „Anschlus­­su” ze strony Niemiec zachod­nich. Prof. Dobretsberger był również Towarzystwa wiceprzewodniczącym Austriacko-Radz«ec­­kiego oraz kierował pracami Mię­dzynarodowego Instytutu Pokoju, którego stała siedziba znajduje się w Wiedniu. JAN MOSZCZENSKl Delegacja pisarzy wyjechała da Danii (B). 25 bm. na zaproszenie Związku Pisarzy Duńskich udała się do Kopenhagi delegacja Zwią­zku Literatów Polskich w oso­bach: prezes ZLP — j. Iwaszkie­wicz 1 przewodniczący Komisji Zagranicznej ZG ZLP — L. Le­win (PAP) Przed konferencji; w Algierze Arabska ofensywa naftowa (Od stałego korespondenta) Algier, 25 ma.fa (P) Algiersko-Iibijski front naftowy montowany w ubie­głym miesiącu w Algierze podczas wizyty Kadafiego i ministra nafty Azzedina el Mabruka powiększył się o po­ważnego Produkuje partnera — Irak. on 75 milio­nów ton ropy rocznie i chce podobnie jak Algieria i Libia aby bogactwo narodowe wy­korzystywane było dla rozbo­ju kraju. W dniach od 19 do 20 bm. w Al­gierze odbyli naradę ministrowi« przemysłu naftowego trzech postę­powych krajów arabskich: Algie­rii, Libij i Iraku. Narada odbył* się w atmosferze pełnego zrozu mienia i szczerości. Chodziło o to by opracować wspólną polityk« dla przeciwstawienia jej interesom międzynarodowych karteli nafto­wych. Irak np. poddany jest, jat to określa, maltuzjańskiej polityce trustów7, które odmawiają podnie­sienia produkcji do piozomu zgod­nego z zasobami kraju i z popy­tem na światowym rynku Wspólny komunikat opublikowa­ny przez Libię, Irak i Algierię po naradzie naftowej stwierdza, że najlepszym gwarantem powodzenia będzie utworzenie jednostek prze­mysłu krajowego w każdej fazie operacji naftowych, aż do całko­witej kontroli i bezpośredniej eks­ploatacji własnych surowców. Za­decydowano więc, jak głosi dalej wspólny komunikat, że trzy rządy rewolucyjne przejmować będą kontrolę nad sprawami wewnętrz­nymi i nie pozwolą się wciągnąć w bezpłodne i niekończące się dyskusje z towarzystwami nafto­­wvmi Trzej ministrowie wyrazili prze­konanie, że akcje ustawodawcze wynikające z suwerennego dyspo nowania zasobami przyspiesza realizację wytkniętych celów \ słu­żyć będą lepiej rozwojowi kraju Postanowiono stworzyć wspólny fundusz dla popierania i finanso­wania akcji trzech krajów prze­ciwko międzynarodowym towarzy stwom naftowym. Zrealizowane będą wspólne projekty w dziedzi­nie poszukiwań, przemysłu, trans­portu morskiego, przemysłu prze­twórczego, ubezpieczeń i innych. Trójstronne spotkanie algierskie zorganizowano tuż przed konfe rencją OPAEP, organizacji krajów arabskich eksporterów ropy gru­pującej dotąd Libię, Kuwejt i Ara­bię Saudyjską. Jak się dowiadu­jemy, na wniosek libijskiego ipi nistra Mabruka do organizacji tej przyjęte zostały wczoraj Algieria oraz Abu Dąbi, Bahrain, Katar i 'Dubaj. W dniu otwarcia Libijeżyk zaapelował o zjednoczenie i koor­dynację v arabskiej polityki nafto­wej. Następnym etapem ofensywy bę­dzie — jak się dowiadujemy — konferencja naftowa wszystkich krajów arabskich produkujących ropę. Planuje się ją latem w Al­gierze. A. JACKOWSKA li Problemy wychowania młodego pokolenia Obrady Frontu Narodowego CSRS Moive przepisy celae w Czechosłowacji PRAGA (PAP). 25 bm. roz­poczęło się posiedzenie władz naczelnych Frontu Narodowe­go Czeskiej Republiki Socjali­stycznej. Obradom przewod­niczy premier CRS J. Kor­czak. Głównym punktem programu obrad jest dyskusja nad proble­mem kształtowania procesów wy­chowania socjalistycznego młode­go pokolenia przez front narodo­­vyy i jego organizacje. Referat na ten temat wygłosił wiceprzewod­niczący władz naczelnych Frontu Narodowego CRS J. Pelnarz. Na dzień 27 bm. zapowiedziano rozpoczęcie sesji Zgromadzenia Federalnego CSRS. Przewodniczą­cy Izby Narodowości tego Zgro­madzenia V. Mihalik udzielił wy­wiadu, w którym przedstawi! główne problemy zbliżającej się sesji. ralne. M. in. Zgromadzenie Fede­przedyskutuje przed raty­fikacją nowy Układ o Przyjaźni. Współpracy i Wzajemnej Pomocy mierfzv rSRS i ZSRR. Premier rządu CSRS L. Sztrougal wygłosi referat na temat działalności nowych zadań rządu federacyjne­i go. Refaral. L. Sztrougaia zosta­nie przedyskutowani' przez obie izby Zgromadzenia Federalnego. Zgodnie z informacją V. Miha­­lika, Izba Narodowości już od dawna przygotowuje się do tej pierwszej tegorocznej sesji, bo­wiem ma zamiar przeprowadzić pewne zmiany w sł^ładzie jej or­­gnn/nv i komisji. Organ czechosłowackich związków zawodowych „Pra­ce” omawia historię oraz stan aktualny złożonych zagadnień gospodarczych które rozwią­zuje obecnie kierownictwo polityczne CSRS. Dziennik stwierdza, że po ple­­num styczniowym 1368 r. z wi­ny prawicowo-oportimistycznego skrzydła kierownictwo KPCz za­niechało prób rozwiązywania ważkich ekonomicznych proble­mów, zwłaszcza związanych z ko­niecznością podniesienia efektyw­ności działalności gospodarczej. Skutki takiej sytuacii nie daty na siebie dłuero czekać. W okre­sie od stycznia 1968 r. do kwiet­nia 1969 r. spadała efektywność gospodarki narodowej, ograniczo­no funkcje planu gospodarczego i obezwładniano możliwości speł­niania funkcji kierowniczych przez partię, Obecnie można już odnotować pomyślne rezultaty tych wysił­ków, bowiem * w marcu i kwiet­niu br. wyniki wskazują na wzrost mysłu, efektywności pracy prze­zahamowanie procesów inflacyjnych i ustabilizowanie plac pracowniczych i cen. Jest nie­wątpliwe, że umocniono kierow­niczą rolę partii w tej dziedzi­nie. Przed tegorocznym sezonem turystycznym weszły w Cze­chosłowacji w życie nowe przepisy celne, ograniczające wywóz i przywóz towarów. Podwyższono zwłaszcza cła na bieliznę dziecinną, konfekcję i ar­tykuły dziewiarskie dla dzieci o­­raz na pościel, bieliznę damską, obuwie dla dorosłych, niektóre artykuły skórzane oraz broń my­śliwską. Z zagranicy można przy­wieźć do CSRS towary o łącznej wartości 300 koron. Wyjątek sta­nowi NRD, skąd obywatele cze­chosłowaccy mogą przywieźć przedmioty o łącznej wartości 5C mnrpk czyli 150 koron. Przepisy zabraniają przywozu do Czechosłowacji czystego spiry­tusu, znaczków pocztowych i pa­pierów wartościowych. (P) Delegacja związkowców ZSBB udała się do NRF MOSKWA (PAP). Delegacja ra­dzieckich zw. zawodowych odle­ciała w poniedziałek do NRF na zaproszenie zarządu federacji niemieckich federalnego związków zawodowych (DGB). Na czele delegacji stoi sekre­tarz Centralnej Rady Zw. Zaw, ZSRR P. Pimienow. W skład de­legacji wchodzą m. in. przewod­niczący leningradzkich związków zawodowych B. Popow, przewod­niczący Zw. Zaw. Pracowników Metalurgii, Floty Morskiej i Rzecz­nej, Przemysłu Naftowego i Che­micznego. (P) Rozbieżności wśród uczestników Dziś obrady ministrów NATO (Od stałego korespondentaJ Rzym, 25 maja (P) We wtorek rozpoczynają się tutaj obrady sesji ministe­rialnej Paktu Atlantyckiego. Do Rzymu przybyły /już delegacje 15 krajów należących do NATO. Na ich czele stoją mi­nistrowie spraw zagranicz­nych. W skład delegacji bry­tyjskiej, holenderskiej, nor weskiej i NRF wchodzą rów nież ministrowie obrony. Jak wynika z informacji przed­stawionych dzisiaj dziennikarzom przez sekretarza generalnego NATO, Włocha M. Brosio, głów nym tematem dyskusji będzie ,, strategia lat 70-tych” — czyli zasadnicze wytyczne długofalo­wej działalności sojuszu atlantyc kiego. Dyskutowana będzie rów­nież sytuacja w obrębie Morza Śródziemnego, a więc przedt wszystkim konsekwencje za ostrzającego się kryzysu blisko­wschodniego, zagadnienia roz­brojenia otąz stosunki pomiędzj Wschodem a Zachodem, łącznie z kwestią bezpieczeństwa zbioro wego w Europie i znaną propo­zycją krajów socjalistycznych przewidującą zwołanie europej­skiej konferencji na rzecz od­prężenia i współpracy na naszym kontynencie. To ostatnie zagadnienie, są­dząc z przebiegu dzisiejszej kon­ferencji prasowej i komentarzy prasy włoskiej, budzi najwięk­sze zainteresowanie, Sekretarzo­wi generalnemu Paktu Atlan­tyckiego zadano dzisiaj co naj­mniej 10 pytań na temat tej konferencji i stosunku do niej mocarstw atlantyckich. Odpo­wiedzi, jakich udzielił, były o­­gólnikowe i wymiiające. Można przypuszczać, że takie samo bę­dzie oficjalne stanowisko sesji czy większości jej uczestników. Przybyły do Rzymu wczoraj wieczorem sekretarz stanu USA — Rogers poświęcił cały dzisiej­szy dzień na zakulisowe starania mające nakłonić jego kolegów z pozostałych krajów członkow­skich, aby nie poruszali w toku rozpoczynających się jutro obrad problemów wojny na Półwyspie Indochińskim, czyli agresji ame­rykańskiej w Kambodży. Jak wiadomo, poza Grecją i Portu­­galią wszystkie pozostałe kraje NATO w mniej lub bardziej zde­cydowanej formie ją dezaprobatę dla wyraziły swo­tej agresji. ją Znaczne różnice zdań występu­również pomiędzy krajami NATO odnośnie do Bliskiego Wschodu. Francja od dawna od­cina się od proizraelskiej poli­tyki atlantyckiej. Obecnie rów­nież Włochy i W. Brytania za­czynają dystansować sie od pro­­izraelśkiej polityki Waszyngtonu. Również te kraje posiadające rozległe Interesy w świecie arab­skim płacą bowiem zbyt kosz­towne procenty od antyarabskiej polityki USA, nie widząc rów­nocześnie, jakie miałyby z niej wyciągnąć korzyści. Nie ma również zgody wśród krajów członkowskich na temat przyszłości NATO. Francja, Nor­wegia, Holandia, w pewnym za­kresie Włochy i Turcja opowia­dają się za reformą struktury NATO i wyodrębnieniem jego europejskiej części zarówno pod względem politycznym jak i wojskowym., Amerykanie chcie­liby oczywiście nadal wykorzys­tywać ’Pakt Atlantycki jako in­strument swojej własnej domi­nacji na zachodzie i południu Europy. . Niezliczone demonstracje Przy­gotowywane na jutro i pojutrze w całych Włoszech w celu za­protestowania przeciw udziałowi tego kraju w NATO I przeciw amerykańskiej agresji w Kam­bodży stanowić będą oprawę po­siedzenia ilustrującą przepaść pomiędzy koncepcjami oficjal­nych polityków Zachodu i prag­nieniami społeczeństw. ZDZISŁAW MORAWSKI PARYŻ (PAP). W poniedziałek w drodze do Rzymu na wiosenna sesję rady zatrzymał się północno-atlantyckiej w Paryżu zachod- nioniemiecki min. spraw zagr Scheel. Bezpośrednio z - lotniska udał się on na Quai d’Orsay, gdzie odbył rozmowę w cztery oczy min. spraw zagr. Francji M. Schu­2 mannem. Poinformował on francuskie­go kolegę o rozmowach pro­wadzonych przez NRF ze Zw. Radzieckim i Polską, jak również o spotkaniu kanclerza Brandta 2 premierem Stophem w Kassel. Tematem spotkania francusko­­zachodnioniemieckiego były problemy związane z EWG. takżfi (P) Komentarz agencji TASS MOSKWA (PAP), Komentator agencji TASS N. Czigir pisze m. in : Jak wynika z informacji prasy zachodniej, na równi z proble­mami związanymi z rozszerze­niem militarnych zamierzef NATO kontynuowana będzie w Rzymie dyskusja nad kwestia ustosunkowania się do propozycji państw socjalistycznych człon­ków' Układu Warszawskiego zwo­łania konferencji ogólnoeuropej­skiej w sprawie bezpieczeństwa i współpracy. Przywódcy NATO — jak wynika z licznych wypo­wiedzi prasy amerykańskiej i za­chodnioeuropejskiej — staraja się odsunąć tę sprawę na dalszy plan. cji Przeciwnicy zwołania konferen­ogólnoeuropejskiej nie decy­dują się na bezpośrednie odrzu­cenie idei konferencji. Dlategc uciekają się do«rozmaitych wy­biegów, aby utrudnić zwołani« konferencji. Jak pisze londyński „Sunday Times”, W. Brytania zamierzs wystąpić w Rzymie z inicjatywa utworzenia tzw. stałej komisji, jako organu dla „dyskusji mię­dzy przedstawicielami Zachodu i Wschodu na szczeblu ambasado­rów”. Inny dziennik londyński. ,,Daily Telegraph” wyjaśnia, że chodzi tu o „forum dla rozmów między krajami — członkami NATO oraz Układu Warszawskie­go”. Druga „kontrpropozycja’’ przywódców NATO — to „wza­jemna redukcja sil zbrojnych i zbrojeń” NATO i Układu War­szawskiego. Propozycje te świadczą o silnej tendencji, by wciągnąć konferen­cję europejską do rozpatrywania spraw dotyczących obu tych blo­ków, a przecież konferencja ma być spotkaniem wszystkich państw europejskich, m. in. rów­nież państw neutralnych. Usiłując rozmyślnie stworzyć wszelkiego rodzaju przeszkody na drodze do zwołania konferen­cji, kierownicze koła NATO wy­suwają również różnego rodzaju wstępne warunki. Tak na przy­kład, reprezentująca ich intere­sy prasa imperialistyczna utrzy­muje, że zwołanie konferencji byłoby bezcelowe, dopóki nie bę­dą wiadome ostateczne wyniki dwustronnych rozmów między ZSRR, NRD, PRL z jednej stro­ny, a NRF — z drugiej. Całkowi­cie oczywista jest absurdalność takiego stawiania sprawy. Jćśl bowiem łączyć w jedną całość różniące się swym cnaraktereir problemy i czekać na zakończe­nie takich czy innych rozmów to można odkładać w ten sposól: w nieskończoność wszelkie kon­ferencje międzynarodowe. Od obecnej sesji w Rzymi« europejska opinia publiczna ocze­kuje jasnej i dokładnej odpowie­dzi: czy kraje NATO są istotnie gotowe wejść na drogę prowa­dzącą do utworzenia trwałego sy­stemu bezpieczeństwa i współpra­cy w Europie, czy też zamierzają nadal sabotować rozwiązanie te­go palącego problemu, mającegc olbrzymie znaczenie dla sprawy pokoju nie tylko na kontynencie europejskim, lecz również na ca­łym świecie. (W) W Kambodży (B) DOKOŃCZENIE ZE STR. ] odpowiada prawdziwym 1 długo­­planowym interesom Kambodży. Zw. Radziecki uważnie śle­dzą rozwój wydarzeń w Kam* .bodży i w rejonie Indochin; wyciągnie wnioski dla swojej polityka z tego, w jakim kie­runku sytuacja będzie się rozwijała: w kierunku po­wrotu Kambodży na drogę pokoju i neutralności, czy też połączenia Kambodży z siła­mi agresji i wojny i prze­kształcenia tego kraju w ba­zę wojenną przeciwko sąsie­dnim narodom, t .Ołjecniei.Kombodża znajdu­­je się w obliczu tego wyboru, (P) Phnom Penh za pozostawieniem wojsk USA NOWY JORK (PAP). Przed od­lotem do Sajgonu, kambodżański min. spraw zagr. Sambaur, Do­świadczył na lotnisku w Phnom Penh, iż zamierza zwrócić się o przedłużenie pobytu wojsk ame­rykańskich i sajgońskich w Kam­bodży po 30 czerwca. W Waszyngtonie rzecznik Bia­łego Domu oświadczył w ponie­działek, iż do USA nie napłynęła jeszcze żadna prośba o przedłuże­nie pobytu wojsk amerykańskich w Kambodży. Powiedział jednak wyraźnie, że jeśli prośba taka na­dejdzie — zostanie odrzucona. W Kambodży doszło w ponie­działek do ciężkich walk między oddziałami sajgońskich spadoch­roniarzy i siłami wiernymi księ­ciu Sihanoukowi w pobliżu Mi* mot, miasta odległego o 16 km od granicy z Wietnamem południo­wym. Jak się dowiaduje kores­pondent AP, wojska sajgoóskio zabiły na pobliskiej cywilów, a 29 raniły. plantacji 2Ö (W) HANOI (PAP). Szef reżimu w Phnom Penh gen. Lon Nol oświadczył w przemówieniu radiowym, że z dniem 1 czerwca w Kambodży wpro­wadzone zostaną trybunały wojskowe. Powiedział on, że jego . rząd podejmie „drastycz­ne środki” przeciwko „dezer­terom, osobom rozpowszech­niającym fałszywe wiadomoś­ci oraz przeciwko osobom za­angażowanym .w działalność prokomunistyezną” Sihanouk w Hanoi HANOI (PAP). W poniedziałek do stolicy DRW przybył książę Norodom Sihanouk. Księcia Sihanouka witali: pre­mier DRW Pham Van Dong, pre­zydent DRW Ton Due Thang i in­ne osobistości. (P) Dyplomaci ChRL opuszcza Kambodżę PARYŻ (PAP). Przedstawiciel szwajcarskiego towarzystwa lotni­czego „Swissair”, oświadczył w Bangou, że samolot tego towa­rzystwa udał się do Phnom Penh, aby wywieźć stamtad dyplomatów chińskich. Jak wiadomo, reżim Lon Nola nie pozwolił wyjechać części chińskiego personelu dy­plomatycznego ChRL. Samolot przewiezie też z Pekinu do Phnom Penh zatrzymanych tam dyploma­tów kambodżańskich. Rzecznik stwierdził, że „Swis­sair” przewiezie też prawdopodob­nie dyplomatów DRW i KRL-D z Phnom Penh do swoich krajów. Kolejny samolot USA uprowadzony na Kutsp NOWY JORK (PAP). Samolot a­­merykański „Cor,va?r-880” został V, poniedziałek uprowadzony na Kü­he Samolot « 96 pasażerami 1 6 oso­bami załogi na pokładzie znajdo­wał się w drodze z Chicago do Miami. Według ostatnich informa­cji samolot wylądował w Hawanie, <P)

Next