Zycie Warszawy, maj 1970 (XXVII/103-128)

1970-05-28 / nr. 126

« ^1» ZYCIE WißSZAWY ROK XXVII NR 126 (8281) CZWARTEK, 28 MAJA 1970 R. CENA 1 ZŁ Polscy kolarze gośćmi premiera NRD W. Stopka (P) 27 bm., w sali Urzędu Ra­dy Ministrów w Berlinie odbyło się uroczyste przyjęcie uczestni­ków tegorocznej imprezy „Trybu­ny Ludu”, „Neues Deutschland” i „Rudeho Prava”, wydane przez premiera NRD — W. Stopha. Głównymi honorowymi gośćmi, którzy zajęli miejsca za stołem prezydiadnyni obok W. Stopha i członka Biura Politycznego Rt SED E. Honeckera, byli: trium­fator Wyścigu Pokoju R. Szur­kowski, kapitan zwycięskiego zes­połu — Z, Czechowski i prezes PZKol Wł. Gołębiewski. Wraz z pozostałymi naszymi ko­larzami i kierownictwem drużyny polskiej w uroczystości wziął u­­dział ambasador PRL w Berlinie — T. Gede. W swoim przemówieniu W Stopli podkreślił wielki sukces naszych reprezentantów i olbrzy­mią rolę jaką spełnia tradycyjna impreza kolarska trzech socjalis­tycznych krajów w umacnianiu przyjaźni między narodami, ży­czy? także wszystkim uczestni­kom sukcesów sportowych w ro­ku następnym. Po części oficjalnej, premier NRD długo rozmawiał ze wszyst­kimi członkami polskiej ekipy. (PAP) Rezerwy w warszawskim przemyśle muszą być wykorzystane Powstanie przedsiębiorstwo gospodarki maszynami Wypowiedź sekretarza RW PZPR A. Karkoszki (A) Właściwe wykorzystanie środków produkcji, zwłaszcza maszyn i urządzeń — stanowi zasadniczy warunek intensywne­go rozwoju przemysłu. Sprawie tej — mówi sekretarz ekonomi­czny KW PZPR — A. Karkoszka — Komitet Warszawski po­święca wiele uwagi. Jak wynikało z analiz, do­konanych jeszcze w 1S66 r., obciążenie maszyn i urządzeń w zakładach warszawskiego przemysłu nie przekraczało 53 proc. Ten daleko nie zadowa­lający stan spowodował, że podjęto zmierzające do popra­wy wielokierunkowe działanie. W wielu zakładach np. znacz­nie podwyższono roczne zada­nia, co automatycznie zmusza­ło do pełniejszego wykorzysta­nia maszyn. Część załóg prze­kazano do zakładów, które miały wolne lub tylko w mi­nimalnym stopniu wykorzy­stywane urządzenia. Ponadto zmniejszono park maszynowy, przekazując część zbędnych maszyn do zakładów, które ich po trze bo w ały. W efekcie tej działalności, w ciągu minionych 3 lat wy­korzystanie maszyn wzrosło do 70 proc. W najwyższym stopniu obciążone są obecnie szlifierki i frezarki, natomiast w najniższym — piły, giloty­ny, gwinciarki oraz maszyny unikalne, zwłaszcza frezarko­­-kopiarki i niektóre typy szli­fierek. Mimo pewnego postępu sytuacja nie jest jeszcze dobra, zwłaszcza w świetle realizacji uchwał II Ple­num KC. Przyczyn tego jest wie­le. Chciałbym wymienić tu — kon­tynuuje sekretarz KW — kilka najważniejszych. Przede wszyst­kim w niektórych zakładach prze­mysłowych w dalszym ciągu nie­właściwie ustawione są procesy technologiczne, co nie pozwala tam na pełne i równomierne ob­ciążenie wszystkich maszyn. Wie­le zakładów ma określone rezerwy maszynowe, czemu sprzyja bardzo niskie, jak dotychczas obciążenie z tytułu odpisów amortyzacyjnych od majątku trwałego oraz skom­plikowana procedura upłynniania maszyn. Niepełne wykorzystanie maszyn 1 sprzętu wynika również z niechęci niektórych zakładów do zorganizowania pracy na dwie zmiany. Wreszcie, ciąży tu pe­wien sposób myślenia polegający na tym, że uważa się, iż tam, gdzie jest już zgromadzony mają­tek trwały, należy go za wszelką cenę wykorzystać, zwiększając ola­ny produkcji, zatrudnienia itp. Za mało zwraca się natomiast uwagi na możliwości dostosowania wiel­kości środków do określonych za­dań, które ma wykonać fabryka. Po dokładnej analizie tych pro­blemów, egzekutywa KW postano­wiła przyśpieszyć działanie, aby właściwie wykorzystywać środki trwałe w stołecznym przemyśle. W związku z tym zobowiązano ak­tyw gospodarczy zakładów do te­go, aby w ciągu br. i 19T1 r. do­prowadzić do pełnego wykorzysty­wania maszyn, w pracy 2-zmiano­­wej rlobc. tzn. minimum 16 godzin na Pozostałe maszyny, które nie będą w takim zakresie obcią­żone, należy przekazać do dyspo­zycji gospodarki narodowej. Zmusza to jednocześnie do zmniej­szania liczby miejsc pracy na pierwszej zmianie i przesunięcia części załóg na drugą zmianę. Po­nadto zbilansowane zostaną moce unikalnych maszyn, które są nie­zbędne w danym zakładzie, ale — jeżeli nie będą one tam w pełni wykorzystywane — dociąży się je przez zorganizowanie specjalisty­cznej kooperacji z innymi zakła­dami, bądź w stolicy, bądź na te­renie kraju. W tym celu opracowano meto­dę analizy rezerw i powołano w każdym zakładzie komisje z udzia­łem naczelnego dyrektora oraz przedstawicieli centralnego zaple­cza technicznego, zjednoczeń, kół NOT, PTE i innych specjali­stów’. Przewiduje się, że w wyniku prac komisji do dyspozycji gospodarki 3 narodowej przekaże się w br. ok. tys. różnego typu maszyn urządzeń, a w 1971 r. — dalsze ok. i 1,200. Po zrealizowaniu tych za­mierzeń stopień obciążenia ma­szyn w stołecznych zakładach przemysłowych — zakłada ląc pra­ce, na dwie zmiany — wzrośnie do 8fi-90 proc. Komisje będą 'działać nadal i przygotują programy peł­nego wykorzystania maszyn. Pro­gramy te mają być zatwierdzone przez KSR-y w7 II uołowie br. Wiele uwagi poświęciły ko­misje problemowi poprawy dotychczasowej gospodarki maszynami. Ustalono, że nie­zbędna jest w tym zakresie centralizacja w układzie re­gionalnym. W związku z tym zamierza się zorganizować w Warszawie przedsiębiorstwo gospodarki maszynami. Zada­niem tei placówki bedzie m. in. przejmowanie z zakładów zbędnych maszyn, ich selekcja oraz przekazywanie innvm użytkownikom. Zakład będzie również remontował przemy­słową metodą (podobnie jak np. ZNTK remontują wagony) maszyny i urządzenia, a po­nadto wprowadzi zasadę wy­­mienności obrabiarek, tworząc tzw. bank maszvn. Chodzi o stworzenie takich możliwości (DOKOŃCZENIE NA STR. 41 Rozszalałe rzeki Rumunii nadal zalewają miasta i pola BUKARESZT (PAP). Wody rozszalałych rzek rumuńskich aczkolwiek w górnych bie­gach wykazują już tendencję spadkową, nadal są jeszcze groźne i sytuacja powodziowa w Rumunii jest bardzo cięż­a. Wody Maruszy nadal zalewa ja miasta Alba Julia i Deva ora? liczne wsie, z których ewakuuje się ludność. Groźna jest Tyrnawa — w po raz drugi rzeka za­lanym mieście Tirnaveni wicie ulic i domów znajduje się jesz­cze pod wódą. Fala powodziowa przesuwająca się wzdłuż rzeki Aluty niszczy okoliczne pola uprawne i wsie Wody Seretu wzbierają i oko­liczne tereny nadal są zalane. Groźny jest także dopływ Seretu — Rzeka Birlad, która zatopiła w mieście Tecuci wiele ulic i do­mów, Uspokaja się natomiast rze­ka Samosz, której wylewy wy­rządziły uprzednio olbrzymie straty. W okręgu Ilfov woda zalała 4' tys. ha gruntów, a dalszym 7( tys. ha grozi niebezpieczeństwo, W okręgu Ialomita powódź za­graża 46 tys. ha uprawnych pól oraz głównej szosie łączącej Bu­kareszt z Konstancą. W Dobru­dży trwają intensywne prace nać ratowaniem zalanych upraw W zagrożonym przez nadciąga­jącą falę kulminacyjną Dunaju przemysłowym Gałaczu zdołano zakończyć budowę wysokiego, ciągnącego się 8 km wału, chro­niącego miasto przed naporem wód. Obecnie wznosi się jeszcze jedną tamę ochronną. Powyższe, krótkie, wycinkowe meldunki w drobnej nie są w7 stanie naw7et części dać obrazu o- gromu zniszczeń wyrządzonych przez powódź i ofiarnej pracy nad ich usuwaniem. (P) Powódź w Jugosławii BELGRAD (PAP). Po powo­dziach w Rumunii i na Węgrzech, Jugosławia znalazła »ię w obliczu tej klęski żywiołowej. Tysiące hek tarów ziemi uprawnej zalane zostały przez wezbrane rzeki. Niedaleko budowy tamy i elek­trowni „Dżerdap” poziom wody w Dunaju w ciągu jednego dnia podniósł się o 20 cm. Istnieje niebezpiczeńst w7o powodzi w re­jonie „Dżerdnpu”. Dunaj ponow­nie zaczął zalewać miasto Sme* derevo. (B) Amb. Urugwaju złożył wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza (P). W związku z objęciem misji w Polsce, ambasador nadzwyczajny i pełnomocny Wschodniej Republika Urug­waju Horacio Herrera Men­dez złożył 27 bm. wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza Przy składaniu wieńca kompa­nia reprezentacyjna Wojska Pol­skiego oddala honory wojskowe. (PAP) Zalecenie ratyfikowania układu o przyjaźni miedzy ZSRR i CSRS MOSKWA (PAP). Komisje spraw zagranicznych Rady Związku Rady Narodowości Rady Najwyż­i szej Związku Radzieckiego na wspólnym posiedzeniu w Pałacu Kremlowskim, które odbyło się w środę, zaleciły Prezydium Ra­dy Najwyższej ZSRR ratyfikowa­nie układu o przyjaźni, współpracy l pomocy w za jemnej między Związ­kiem Radzieckim i Czechosłowa­cją podpisany 6 maja br, w Pra­­dse. (P) U fo 'icw i HM Drugi numer czterostronicowego dodatku „Życia Warsza­wy” otwiera W. Górnicki kolejnym „Raportem z Hamburga” na te­mat „Niewolników komputerów” D. Zagrodzka przygląda się rewolucji, jaka dokonuje się na naszych stolach, na których pojawiają się coraz licz­niej liofilizowane przysmaki O Prof. dr. R. Manteuffel domaga się, bj' za wszelką cenę chronić każdy hektar dobrej ziemi Proponuje utworzenie Funduszu Użytków Rolnych. Q K. Szyndzielorz informuje o zasadach selektywnego rozwoju nauki brytyjskiej. O Dr A. Szczerbakow przedstawia wyniki badań socjo­logicznych nad radzieckimi uczonymi w Nowosybirsku, O Z. Halka zajmuje się widowiskami „Światła i dźwięku” ® W. Gawron zastanawia się nad zachodnią futurolog] ą i jej rolą polityczną. ® J. Zieleński pisze o „Antykoncepcji pod kontrolą” $ B. Miś w cyklu „Komputer dla wszystkich” Stale rubryki, informacje z kraju i ze świata, omówienia książek i czasopism technicznych. W sierpniu br. Światowy Kongres Historyków w Moskwie (P) Ok. 100 historyków polskich uda się w sierpniu br. do Mo­skwy, aby w dniach 16—23 sier­pnia wziąć udział w XIII kongre­sie nauk historycznych, organizo­wanym po raz pierwszy w Związ­ku Radzieckim przez Międzyna­rodowy Komitet Nauk Historycz­nych. W Moskwie spotka się 4 tys historyków z całego świata. Pra­wie równolegle będzie odbywał się w Leningradzie kongres Mię­dzynarodowego Stowarzyszenia Historii Gospodarczej Liczna polska reprezentacja u­­czestniczyć będzie aktywnie w pracach i dyskusjach na forum obu z nich. W jej składzie znaj­duje się m. in. członek Biura Międzynarodowego Komitetu Na­uk Historycznych prof. A. Giey­sztor i przewodniczący Międzyna­rodowego Stowarzyszenia Historii Gospodarczej — prof. W. Kula. Uczeni polscy wygłoszą w Mo­skwie kilkanaście referatów. Historycy z kilkudziesięciu krajów świata spotkają się Moskwie, aby skonfrontować po­w glądy i opinie na temat współ­czesnego stanu nauk historycz­nych. Będzie to także konfron­tacja dwóch szkół myślenia hi­storycznego: marksistowsko-leni­nowskiej oraz idealistycznej. (PAP) U Thant wzywa do utworzenia stałych sil zbrojnych ONZ NOWY JORK (PAP). We wtóre 1. sekretarz generalny ONZ. U Tham zaapelował do wszystkich państw — członków ONZ, aby osiągnęły porozumienia w sprawie utworze­nia stałych sił zbrojnych dla u­­trzymania pokoju, których kontyn­genty pozostawałyby do dyspozy­cji ONZ w razie potrzeby.' Posunięcie to miałoby zasadni­cze znaczenie dla realizacji li­chwa) ONZ. zwłaszcza zatwierdzo­nych jednomyślnie przez. Radę Bezpieczeństwa — stwierdził u Thant. (A) Kolejna prowokacja Izraela wobec Jordanii Władze libańskie zabroniły partyzantom ostrzeliwania terytorium izraelskiego KAIR (PAP). Rzecznik wojskowy w Animanie podał do wia­domości, że w nocy z wtorku na środę Izrael dokonał nowej pro­wokacji wobec Jordanii, Izraelska artyleria ciężks usytuowana na okupowanych przez Izrael syryjskich wzgó­rzach Golan ostrzelała Irbić — miasto położone w odleg­łości około 70 km na pó!nocn> zachód od Ammanu. Artyleria jordańska zmusiłs baterie nieprzyjacielskie cic milczenia. Strona jordańsk­­nie poniosła żadnych strat. (A; Zarządzenia Bejrutu KAIR (PAP). W środę gabinet libański przyjął decyzje, mające na celu wykonanie postanowień porozumienia kairskiego zawarte­go miedzy rządem libańskim, a organizacjami komandosów pale­styńskich. Radio bejruc.kie poinformowało, że m. in. uchwalono zakaz wy­strzeliwania rakiet z terytorium libańskiego oraz zakaz umieszcza­nia jakichkolwiek . ładunków wy­buchowych vr pobliżu linii rozu­mowej z Izraelem. Nadzór nad wykonaniem tych decyzji powie­rzono ministrowi obrony. Po zakończeniu posiedzenia ga­binetu, premier Libanu R. Kara­mi oświadczył, że postanowiono powołać radę, która zajmie sb kontrolowaniem wprowadzania v życie postanowień dotyczących spraw socjalnych » obrony. Jak oświadczył minister spraw wewnętrznych K. Dżumblatt, do­wództwo palestyńskiej walki zbroj­nej zaaprobowało decyzje rządu libańskiego. (W) Parlament, przyznał 30 tys- fun­tów libańskich na pomoc dla u­­chodźców. Ńie podjęto żadnej de­cyzji co do propozycji skierowania wojsk krajów arabskich na linię coze jm ową z Izraelem. Minister spraw wewnętrznych Dżumblatt, stwierdzi* jednak, że kfvestię tę postawi na najbliższym posiedze­niu rządu. Stwierdził on, iż uważa, że 7000—8000 żołnierzy tunezyj­skich, algierskich czy kuwejckicb na linii rozejmowej umocniłoby libańskie pozycje obronne. Posie­dzenie rządu przewidziane na wto­rek zostało odroczone w związku z sesją parlamentu. Deputowany z południa, były przewodniczący Izby Deputowa­nych Asad oświadczył, iż jest za­niepokojony doniesieniami, że woj­ska Izraelskie zajęły pozycje we­wnątrz terytorium Libanu. Przywódca partyzantów Al-Assi­­fa w Libanie Abu J.usef, oświad­czył we wtorek na wiecu w7 Sido­­nie. że komandosi palestyńscy po­zostaną w południowym Libanie mimo napaści na te rejony przez wojska izraelskie. (Al „Patrole Bajana" LONDYN (PAP). Zachodnie a gencje prasowe donoszą, że w środę — już trzeciego dnia z ko­lei — Izraelczycy wysłali na te­rytorium Libanu tzw. patrole Dajana, które opanowały kilka wzgórz leżących po libańskiej stronie linii rozejmowej. Jak podkreśla korespondent. AP, agresorzy zamierzają również w przyszłości dokonywać podobnych prowokacji. Oświadczył to zresztą dowódca wojsk izraelskich wzdłuż linii rozejmowej, generał Gur. Tzw. patrole Dajana składają się z kilkudziesięciu żołnierzy piechoty wspieranej czołgami i artylerią, a nawet lotnictwem. Zadaniem patroli jest opanowanie wysoko położonych pozycji i o­­strzeliwanie stamtąd ludności li­bańskiej. (B) Koła syjonistyczne wzmagają nacisk na Nixona WASZYNGTON (PAP). Kola pro­izraeiskie w Stanach Zjednoczo­nych wzmagają kampanię zmie­rzającą clo umocnienia machiny wojennej Tel Awiwu. Z wezwaniem o dostawy dla Izraela dodatkowej partii samolotów „Phantom” i „Skyhawk” zwróci? się ponownie do prezydenta Nixona jeden z czo­łowych działaczy rządzącej partii --- ■' (;u,tv ..„u... „ ,2 n.l _ *“t'“ blikanów w senacie Ch. Sooft. Kilka dni temu w czasie poby­tu w Waszyngtonie ministra spraw zagranicznych Izraela. Ebana, Scott również opowiadał się za spełnie­niem próśb Tel Awiwu w sprawie nowych dostaw broni. (AJ Spotkanie „czwórki" NOWY JORK (PAP). We Wtorek odbyło się w7 Nowym Jorku ko­lejne spotkanie stałych przedsta­wicieli ZSRR. USA, W. Brytanii i Francji w7 sprawie pokojowego rozwiązania kryzysu bliskowscho­dniego. Było to 35 posiedzenie od kwietnia 1869 roku, kiedy stali przedstawiciele „czwórki” w ON/. rozpoczęli konsultacje na temat Bliskiego Wschodu. Uzgodniono, żc »■»ssferme spotka­nie odbędzie się 12 czerwca.. (A) Wzrost aktywności sił patriotycznych w Kambodży Partyzanckie pociski na miasta Svay Rieng i Labanskisk Deszcze hamują akcje interwentów LONDYN, PARYŻ (PAP). Siły patriotyczne ostrzelały z dział i moździerzy miasto Svay Rieng, w prowincji kambodżańskiej tej samej nazwy, okupowane przez oddziały poludniowowietnam­skie. Dwóch żołnierzy sajgońskich zostało zabitych a 17 rannych Siły patriotyczne zaatakowa­ły również miejscowość Kro] Ko, kilka kilometrów na za­chód od Svay Rieng. Przez obr te miasta prowadzi droga nr 1, która przebiegając przez tere­ny Kambodży i południowego Wietnamu łączy stolice obu tych krajów. Siły patriotyczne zaatakowały także miejscowość Sala Srok San­­tii, 115 km na północ od Phnom Penh. Krótko po północy z wtorku na środę siły patriotyczne ostrzelały także z moździerzy, Labanskięk. jedno z głównych miast prowincji Rattanakiri. Podczas gdy oddziały amerykań­skie toczą „sporadyczne walki” w tzw. „haczyku na ryby” na północ od Sajgonu, reżimowe jednostki sajgońskie konutynuują działania wojenne we wschodniej części Kambodży od Zaioki Syjamskiej aż po płaskowyż centralny. Dwa pułki piechoty z 9 dywizji 1 3 bataliony tzw7. strzelców7 połud­­niowowietnamsklch, liczące razem 10.000 ludzi, rozpoczęły we wtorek nową nfensyw7ę o kilkanaście ki­lometrów na południowy wschód od miasta Takeo w delcie Mekon ffll Wzdłuż rzeki Mekong o kilka km na wschód od Kom pong Cham strzelcy sąjgońsklego gen. Cao Tri wspierani czołgami w dalszym cią­gu usiłują zaatakować dwa pułki zwolenników księcia Sihanóuka. W rejonie miasta Mimot na za­chód od „haczyka na ryby” ame­rykańskie bombowce strategiczne „B-52” kontynuowały we wtorek i środę gwałtowne bombardowa­nia, gdyż w7 strefie tej dostrzeżono grupę zwolenników Sihanóuka. Samoloty transportowe typu „Hercules” zrzuciły 45 ton amuni­cji żołnierzom działającym tu w dywizji kawalerii powietrznej. Jest to pierwszy wypadek dokonania zrzutów7 powietrznych przez Ame­rykanów od początku interwencji w Kambodży. Świadczy to o trud­nościach transportowych, gdyż pc rozpoczęciu póry deszczowej wie­le dróg w7 Kambodży nie nadaje się clo użytku. We wtorek i środę żołnierze si) patriotycznych zestrzelili trzy dal­sze helikoptery. Zginęło bądź zo­stało rannych 6 żołnierzy USA. ło, Ddwództwo amerykańskie poda­że amerykańskie myśliwce bombardujące zaatakowały w po­niedziałek terytorium DRW na północ od strefy zdemilitaryzowa­­nej. (P) Stosunki Saigon - Phnom Penh LONDYN, PARYŻ (PAP). Na zakończenie rozmów prowadzo­nych w Sajgonie przez ministrów spraw zagranicznych reżimu połu­­dniowowietnamskiego \ kamno­­dżańskjego odbyła się konferencja prasow7a, w czasie której oficjal­nie podano do wiadomości o de­cyzji nawiązania stosunków dy­plomatycznych między obu reżi­mami. NOWY JORK PAP). Według opublikowanego w środę wieczo­rem a nagranego na taśmę te­lewizyjną już w niedzielę wywia­du prezydenta reżimu sajgońskie­­go Thieu, wojska sajgońskie nie mają zamiaru przestrzegać żadne­go prekluzyjnego terminu opusz­czenia Kambodży. Przewidywane jest ich pozostanie w tym kraji również po 30 czerwca Thieu oznajmił, że jest to ko­nieczne dla doprowadzenia dr końca operacji „wykrycia i nisz­czenia” pozostałych stanowisk przeciwnika w rejonach pogra­nicznych. Oczekuje on też, że pc 30 czerwca wojska sajgońskie bę­dą korzystać ze wsparcia „bojo­wego i logistycznego” ze strony USA. (W) Komentarz „Prawdy" MOSKWA (PAP), cel manewru Waszyngtonu jest jasny — osła­bienie narastającego w USA i na całym świtocie ruchu protestu prze­ciwko brutalnej agresji USA w Kambodży. Tak komentuje I Szczedrow na łamach dziennika „Prawda”, niedawne oświadczenie sekretarza stanu W. Rogersa, któ­ry potwierdził zamiar rządu USA wycofania amerykańskich wojsŁ z Kambodży do 1 lipca. Waszyngton jak świadczą tym fakty — stawia przecie wszy­« stkim na bezpośrednią wTojskową interwencję w sprawy Kambodży Chciałby on jednak dokonać je, cudzymi rękami, przede wszyst­kim rękami marionetek sajgoń­skich. Reżim sajgonski oświadczy! przy tym ostatnio, iż zamierza po­zostawić swe wojska na teryto­rium Kambodży na czas nieokre­ślony. Oprócz tego w Phnom Penh przebywa wojskowa delegacja Sy­jamu, która „bada” nie tylko sprawę dostaw broni dla Kambo­dży oraz przesyłania doradców ł instruktorów, aie także możliwo­ści wprowadzenia na terytorium tego kraju swych oddziałów woj­ekmwrh Wszystkie te plany oznaczając« w praktyce dążenie do przedłużę nia interwencji w Kambodży — pi sze dalej autor komentarza — zo stały scharakteryzowane przez Ro­­gersa, jako* zamiar rozwiązywanie azjatyckich problemów przez sa mych mieszkańców Azji. Jest tc stary chwyt — podkreśla komen tator „Prawdy” — obliczony m łatwowiernych, bowiem ł po 31 czerwca St. Zjednoczone pozosta­ną organizatorem inwazji na Kam bod że. Jakie plany przyświecają Wa­szyngtonowi stawiającemu na dal­szą eskalację działań wojennych w Indochinach można domyślić się ze szczerych wypowiedzi wice­prezydenta reżimu sajgońskiego, Ky. Przed kilkoma dniami oświad­czył on, iż celem ostatecznym wszystkich tych poczynań jest stworzenie „przyczółka antykomu­nistycznego” tzw. korytarza woj­skowego składającego się z Wiet­namu południowego, Kambodży, Laosu i Swiamu. Jednak stawiając na nowe „ko­rytarze wojskowe” Waszyngton może jedynie zabrnąć jeszcze głę­biej w ślepy zaułek. (A) Nieco chłodniej - pochmurno (B) Pogoda popsuła się. W dniu dzisiejszym będzie nadal zachmu­rzenie duże z większymi przeja­śnieniami. W centrum, a także na wschodzie kraju spodziewane są przelotne opady. Nieco chłodniej. Temperatura maksymalna od 13 st. nad morzem, do 15 st. na wschodzie oraz do 18 st. na po­łudniowym zachodzie. Wiatry słabe i umiarkowane z kierunków zmiennych. W Warszawie będzie chmurno z rozpogodzeniami, ale także z moż­liwością przelotnych opadów. Tern peratura 16 st. C. W piątek nieco cieplej i więcej słońca. Słońce wzeszło o godz. 3.23, zaj­dzie o godz. 19.42. Imieniny ob­chodzą: Augustyn i Urban. (Lat.) Przewodniczący Rady Państwa M. Spychalski przyjął w Belwederze nowych członków PAN (B) W środę, przewodni­czący Rady Państwa — M Spychalski przyjął w Belwe­derze grupę nowych człon­ków rzeczywistych Polskiej Akademii Nauk, których wy­bór, dokonany na XXIX Zgro­madzeniu Ogólnym PAN, zo­stał zatwierdzony przez Radę Państwa. W spotkaniu uczestniczyli: z-cs członka Biura Politycznego, se­kretarz KC PZPR M. Moczar z-ca przewodniczącego Rady Pań­stwa — prof. M. Klimaszewski sekretarz Rady Państwa L. Sta­siak, członkowie Rady Państwa W. Jarosiński, E. Krassow7ska B. Rumiński. Obecny był kierownik Wydzia­łu Nauki i Oświaty KC PZPR - A. Werblan. Przybyli członkowie kierownictwa akademii z preze­sem PAN — prof. J. Groszków« skim Zwracając się do nowo wybranych członków rzeczy­wistych PAN — przewodni­czący Rady Państwa złoży! profesorom serdeczne gratu­lacje w imieniu kierownic­twa politycznego i państwo­wego PRL. M. Spychalski wyraził nadzieje, że ich wy­bór w skład członków rze­czywistych akademii wyzwoli nowy zasób energii naukowej, tak niezbędnej dla dalszego rozwoju potencjału badaw­czego i wytwórczego naszego kraju. Godność ta — powiedział prze­wodniczący Rady Państwa — jest największym dowodem uznania, uwieńczeniem wieloletniego tru­du i rezultatów pracy badawczej, Osiągnięcie tego najwyższego szczebla kariery nakłada na przedstawiciela polskiej nauki także liczne obowiązki. Należy do nich m. in. wybór właściwych kierunków badań pod kątem mo­żliwości jak najszybszego prak­tycznego wykorzystania ich osta­tecznych rezultatów. Tylko bo­wiem selektywny rozwój paszej gospodarki i wynikająca stąd koncentracja badań w najważ­niejszych dla naszego kraju dzie­dzinach — pozwolą na realizację uchwał podjętych na II, IV i o­­statnim — V Plenum Komitetu Centralnego naszej partii. Trzeba dziś skoncentrować wszystkie siły i środki, trzeba lepiej skoordynować działalność poszczególnych dyscyplin nauko­wych — powiedział M. Spychal­ski — aby uzyskać najlepsze efekty w7 dziedzinie kształtowa­nia nowoczesnego oblicza naszej nauki i wytwarzania dóbr ma­terialnych. Musimy sprostać wszelkim zadaniom dokonującej się rewolucji naukowo-technicz­nej i naukowo-kulturalnej, aby dźwignąć nasz kraj na wyższy szczebel rozwoju. Następnie prof. J. Groszkowski w imieniu władz akademii oraz nowo wybranych członków rze­czywistych PÄN podziękował za zaufanie, jakim kierownictwo po­lityczne i państwowe naszego kraju obdarzyło uczonych i wy­raził przekonanie, iż nie za wiodą oni pokładanych w nich nadziei W czasie spotkania uczeni za­poznali przewodniczącego Rady Państwa z aktualnymi problema­mi nauki polskiej, jej potrzebami, stanem badań i perspektywami roz woju poszczególnych gałęzi wie­dzy. Pełną listę nowo wybranych członków rzeczywistych PAN prasa publikowała 14 maja bież. roku Wręczenie dyptamów Tego samego dnia w go­dzinach przedpołudniowych, w siedzibie Polskiej Akademi Nauk odbyła się uroczystość wręczenia dyplomów nowym członkom rze­czywistym akademi. Uczeni otrzymali je z rąk pre­zesa skiego. PAN — prof. J. Groszków- Źwracając się do zebra­nych prof. Groszkowski powie­dział, że nadając godność człon­ka rzeczywistego akademii — Walne Zgromadzenie PAN dałc wyraz uznania ogółu uczonych dla dorobku naukowego i osią­gnięć badawczych tych naukovv­rń w W imieniu nowo członków rzeczywistych wybranych PAN po­dziękował za to zaszczytne wy­różnienie socjolog, prof. J. Szcze­pański. (PAP) Szwajcaria zabiega o przyjęcie do EWO GENEWA (PAP). Jak donoszą 2 Berna, Szwajcaria będzie zabiegać o przyjęcie do Wspólnego Rynku. Rząd szwajcarski ma nadzieję, że wstępne rozmowy w tej sprawie rozpoczną się na jesieni br. Ozna­czałoby to zmianę dotychczasowej polityki neutralności Szwajcarii. (A) Gen. bryg. M. Obiedzinski głównym kwatermistrzem WP (P) W związku z wyborem na prezesa Zarządu Głównego Związku Inwalidów Woien­­nych gen. dyw. W. Ziemińskie­­go — minister obrony narodo­wej odwoła! go ze stanowiska Głównego Kwatermistrza WP W dniu 27 bm. minister obrony narodowej, w towarzystwie wice­ministrów ON oraz grupy genera­łów przyjął gen. dyw. W. Ziem ni­skiego. W czasie spotkania gen. broni W. Jaruzelski serdecznie po­dziękował geh. dyw. W. Ziemiń­­skiemu za dotychczasową długo­letnią i ofiarną służbę, podkreśla­jąc doniosły wkład gen. Zierniń­­skiego w umocnienie sił zbrojnych oraz obronności PRL. Minister obrony narodowej powołał na stanowisko głów­nego kwatermistrza WP gen. bryg- inż. M. Obiedzińskiego. (PAP) Min. Hrynkiewicz u Giscard d’Estaiqna PARYŻ (PAP). W środę min. przemysłu maszynowego J. Hryn­kiewicz został przyjęty przez fran­cuskiego min. gospodarki i finan­sów W. Giscard d’Estaigna. W czas:e tego spotkania min. Hrynkiewiczowi towarzyszyli: am­basador PRL w Paryżu, T. Ole­chowski i radca handlowy amba­sady, J. Dziubiński. le Min. Hrynkiewicz stanął na cze­polskiej misji gospodarczej, która prowadzi rozmowy z przed­stawicielami francuskich kół prze­mysłowych w sprawie rozszerz© nia eksportu polskiego do Francji (p; Fin Mikkola zwyciężył w rajdzie Londyn-Meksyk Zasado ósmy (P) 23 załogi ukończyły gigan­tyczny samochodowy rajd roze­grany na trasie Londyn — Mek­syk długości 25 tys. km. W środę rano czasu miejsco­wego na metę znajdującą się małej meksykańskiej miejscowość w Fortin przybywały kolejno załogi które po trwającej ponad miesiąc morderczej jeździe wytrzymały trudy tej nie mającej przykładu w historii sportu samochodowegc imprezy. Warto przypomnieć, że 19 kwietnia ze stadionu Wembley w Londynie wyruszyło na trasę 96 załóg, Zwycięzcą rajdu został Fin Mik­kola wraz ze swym partnerem Palmem (Szwecja) startujący na samochodzie „Ford Escort”. Dru­gie miejsce zajęli Brytyjczycy — a Oulcheth i S-eyr. na „Triumphier trzecie Aaltonen (Finlandia) i Liddon (W. Brytania), również ns „Ford Escort”. Polska załoga — Zasada 1 Wa­chowski ukończyła rajd na 8 po­zycji. Polacy startowali na samo­chodzie ..Ford Escort.”. (DOKOŃCZENIE NA STR. 8! (P) Pi zez bezdroże Ameryki Łacińskiej iv rajdzie samochodo­wym Londyn—Meksyk pędzono z przeciętną szybkością 110 km na godzinę. Na zdjęciu zwycięzca na „Fordzie Escort

Next