Trybuna Ludu, czerwiec 1954 (VII/151-180)

1954-06-01 / nr. 151

. 2 ______________FH Kwestia przerwania ognia jest związana z uznaniem podstawowych praw narodów Indochin (f) GENFAVA (PAP). 31 ma­ła odbyła- się w Genewie kon1- ferencja prasowa zorganizowa­na przez delegację Wietnam­skiej Republiki Demokratycz­nej. Rzecznik delegacji WRD poinformował dziennikarzy o jej stanowisku wobec niektó­rych zagadnień omawianych na konferencji i za jej kulisami. Na wstępie rzecznik przy­pomniał uregulowaną już dziś sprawę ewakuacji rannych z Dien Bien Fu. W związku z tą sprawą — zaznaczył rzecznik — twierdzono, jakoby strona wietnamska chciała skorzystać z ewakuacji rannych, aby za­pewnić sobie korzyści strate­giczne i dlatego domagała się zawieszenia działalności lotni­ctwa francuskiego nad drogą nr 41 i w przyległym rejonie. Tymczasem fakty dowodzą, że przerwanie działalności lot­nictwa nad tą strefą zapropo­nował przedstawiciel naczelne­go dowództwa francuskiego korpusu ekspedycyjnego prof. Huard, na co uzyskał naszą zgodę. My natomiast nie sta­wialiśmy takiego warunku. Utrzymywano również, jako­­byśmy stosowali dyskryminację wobec rannych pod kątem wi­dzenia ich przynależności raso­wej czy narodowościowej. Fak­ty dowodzą, że twierdzenia te nie są zgodne z prawdą. Nie stosowaliśmy żadnej dyskrymi­nacji. 858 ewakuowanych ran­nych należało do 21 różnych narodowości. Było wśród nich 84 Wietnamczyków. Rzecznik delegacji WRD obalił następnie kłamliwe za-rzuty, iż strona ludowa rzeko­mo umyślnie przedłużała ewa­kuację,. W istocie rzeczy wła­dze francuskie naruszyły za­warte w tej sprawie porozumie­nie. Przedstawiły one sześć no­wych propozycji gen. Navar­­re‘a, których część była nie dc przyjęcia, co musiało spowodo­wać zwłokę, Usiłowano wreszcie lansować tu wersję, jakoby rokowania w sprawie ewakuacji rannych, które miały Się toczyć na miej­scu w Wietnamie, napotykały wielkie trudności z winy stro­ny ludowej. W rzeczywistości odpowiedzialność spada w tym wypadku na stronę francuską, która wypowiedziała jedno­stronnie porozumienie z 13 ma­ja i wysunęła absurdalne wa­runki, podyktowane przez koła znajdujące się poza Indochina­­mi. Potwierdza to m. in. pro­tokół o przeprowadzeniu ewa­kuacji, podpisany przez gen. Kao Van Hana w imieniu na­czelnego dowództwa wietnam­skiej armii ludowej oraz przez prof. Huarda w imieniu naczel­nego dowództwa francuskiego korpusu ekspedycyjnego (stre­­szczenię tego protokółu za­mieszczamy niżej) Z kolei rzecznik WRD poruszył dwa delegacj doniosłe problemy związane ze sprawą przywrócenia chinach, których pokoju w Indo­fałszywa in­terpretacja powoduje — jak stwierdził — pewne ubolewanie godne nieporozumienie. Po pierwsze, chodzi o kwe stię stosunku między krokami natury politycznej a krokami natury militarnej, jakie należy podjąć w myśl propozycji Wiet­namskiej Republiki Demokra­tycznej. Jasne jest, że przerwanie o­­grtia musi nastąpić przed prze­prowadzeniem kroków politycz­nych. Punkt 8 naszych propozy­cji z 10 maja również wyraź­nie przewidywał, że przed zre­alizowaniem punktów 1—7. tj. przed uznaniem niepodległości politycznej krajów indochiń­­skieh, wycofaniem wojsk ob­cych, przeprowadzeniem pow­szechnych, wolnych wyborów itd. — powinno nastąpić za­przestanie działań wojennych. Jeśli się jednak twierdzi, jako­by kwestia przerwania ognia nie była związana z kwestią posunięć natury politycznej — to jest ,to fałszywe ujmowanie zagadnienia. Przerwanie ognia powinno doprowadzić do trwa­łego pokoju, zaś trwały pokój powinien opierać się na uzna­niu podstawowych praw naro­dów Indochin oraz na przyjaź­ni między narodami Indochin i Francji. W ostatnich dniach konferencja genewska omawia­ła problemy militarne i osią­gnęła już pierwszy wynik, o którym była mowa w komuni­kacie z 29 maja. Obecnie kon­ferencja będzie musiała przejść do rozpatrzenia problemów po­litycznych, albowiem gdy cho­dzi o przywrócenie pokoju w Indochinach, jasne jest, że pro­blemy polityczne i militarne są ze sobą nierozerwalnie zwią­zane. Po drugie — powiedział na­stępnie poruszyć rzecznik — chciałbym sprawę ustalenia stref, które mają być zajmowa­ne przez wojska obu stron wal­czących. Niektórzy utrzymują, iż jest to propozycja zmierza­jąca rzekomo do podziału tery­torium narodowego. Prostując tę mylną opinię rzecznik podkreślił, że wspo­mniana propozycja podyktowa­na jest wyłącznie koniecznością praktycznej realizacji zawiesze­nia broni. Jak bowiem można zrealizować przerwanie ognia — zapytał rzecznik — jeżeli wojska obu stron nie są od­dzielone od siebie nawzajem w swoich strefach rozmieszczenia? Ci więc, którzy wypowiadają się przeciwko dokonaniu ko­niecznych zmian terytorialnych, nie pragną w istocie rzeczy przerwania ognia. Należy przy tym podkreślić, że jeśli takie zmiany są konieczne do przer­wania ogniia, to stanowią one jedynie środek tymczasowy, który ma właśnie utorować dro­gę do jedności terytorialnej i politycznej za pomocą wolnych i demokratycznych wyborów. Rzeczywistość obala więc twierdzenia, jąkobyśmy chcieli podziału. Konferencja prasowa delegacji Wietnamu w Genewie Plenum KC Węgierskiej Partii Pracujarych (f) BUDAPESZT (PAP) Prasa węgierska z 31 maja o­­publikowala komunikat o ple­num Komitetu Centralnego Wę­gierskiej Partii Pracujących, które odbyto się 30 maja br. Na plenum KC WPP wybra­nego przez III Zjazd Węgier­skiej Partii Pracujących jedno­myślnie uchwalono wybrać Biuro Polityczne KC składające się z dziewięciu członków i dwóch zastępców. Członkami Biura Polityczne­go KC wybrani zostali: M. Ra­­kosi, I. Nagy, E. Gero, M. Far­kas, L. Acs, I. Hidas, A. Apro, A. Hegedus i B. Szalai. Komitet Centralny wybrał sekretariat składający się z pię­ciu osób: M. Rakosiego, Farkasa, L. Acsa, B. Vega M. i J. Matolosiego. Pierwszym sekretarzem Ko­mitetu Centralnego WPP zo­stał Matyas Rakosi. Przewodniczącym Centralnej Komisji Kontrolnej wybrano Karoly Kissa. 30 maja odbyło się pierwsze posiedzenie Centralnej Komisji Rewizyjnej wybranej na III Zjeździe WPP. Przewodniczą­cym Centralnej Komisji Rewi­zyjnej zostai Istvan Kristof. Wspólne sprawozdanie w sprawie zakończenia ewakuacji rannych z Dien Bien Fu (f) PEKIN (PAP). Jak podaje W ietnamska Agencja Prasowa, delegacja francuskiego dowódz­twa naczelnego w Dien Bien Fu potwierdziła, że Francuzi bez uprzedzenia naruszyli poro­zumienie z 13 maja br. w spra­wie ewakuacji rannych jeńców. Przedstawiciele francuscy dzię­kują za zwolnienie 858 ran­nych jeńców i wyrażają się z wielkim uznaniem o personelu lekarskim Wietnamskiej Armii Ludowej. Powyższe oświadczenie za­warte jest w sprawozdaniu wspólnie opublikowanym przez przedstawiciela dowództwa na­czelnego Wietnamskiej Armii Ludowej i przedstawiciela do­wództwa , naczelnego francu­skiego korpusu ekspedycyjnego w Indochinach o ewakuacji rannych jeńców francuskich zwolnionych w dniach 13—2(i maja br Sprawozdanie stwierdza m. in„ że delegacje Wietnamskiej Armii Ludowej i francuskiego korpusu ekspedycyjnego osią­gnęły pełne porozumienie w sprawie ewakuacji rannych jeń­ców w liczbie 858 osób, w tym 624 Europejczyków, 150 Afry­­kańczyków i 84 Wietnamczy­ków; wśród nich 11 oficerów, 173 podoficerów i 664 żołnierzy. Ponadto zwolniona została sa­nitariuszka Genevieve de Gal­­lard. Obie delegacje wyrażają zadowolenie z szybkiej ewaku­acji rannych. Następnie w sprawozdaniu dowództwo naczelne Wietnam­skiej Armii Ludowej omawia fakty pogwałcenia przez stronę francuską porozumienia z 13 maja br. Sprawozdanie podkre­śla. że w nocy z 17 na 18 ma­ja i rano 18 maja samoloty francuskie bombardowały szosę nr 41, zabijając 15 rannych jeńców. Sprawozdanie nadmie­nia, iż 15 i 16 maja, mimo trwania ewakuacji, francuskie samoloty sanitarne nie przyby­ły po rannych. Wysiłki dowódz­twa naczelnego Wietnamskiej Armii Ludowej, które kierowa­ło się zasadami humanitaryzmu i przestrzegało porozumienia w sprawie ewakuacji — umożli­wiły kontynuowanie ewakuacji rannych. Delegacja francuskiego do­wództwa naczelnego stwierdza, że .dowództwo naczelne Wiet­namskiej Armii Ludowej prze­strzegało w pełni porozumienie z 13 maja. Porozumienie to zo­stało pogwałcone przez francu­skie dowództwo naczelne 17 maja bez uprzedzenia dowódz­twa naczelnego Wietnamskiej Armii Ludowej Delegacja francuskiego do­wództwa naczelnego wyrażę uznanie dla humanitarnej poli­tyki prezydenta Ho Szi Mina i dziękuje Wietnamskiej Armii Ludowej za przeprowadzenie ewakuacji rannych jeńców w jak najlepszych warunkach; delegacja francuskiego dowódz­twa naczelnego wyraża szczegól­ną wdzięczność personelowi le­karskiemu Wietnamskiej Armii Ludowej za troskliwość, jaką otoczył rannych jeńców. Delegacja francuskiego do­wództwa naczelnego dziękuje równocześnie delegacji Wiet­namskiej Armii Ludowej za go­ścinność W imieniu delegacji dowódz­twa naczelnego Wietnamskiej Armii Ludowej: zastępca do­wódcy dywizji Kao Van Han. W imieniu delegacji dowódz­twa naczelnego francuskiego korpusu ekspedycyjnego w In­dochinach; prof. Huard. Nowy nimtor pisma „0 trwały pokój, o demokrację Imiona!“ (1) BUKARESZT (PAP). się kolejny 22 (29€) numer Ukaza! czaso­pisma „O trwały pokój, o demo­krację ludową!". Artykuł wstępny zatytułowany jest: „Nierozerwalna, braterska przyjaźń narodów ZSRR" Pod tytułem „300 rocznica zjedno­czenia Ukrainy z Rosją — wielkim świętem wszystkich narodów ZSRR" pismo publikuje sprawozda­nie z jubileuszowej sesji Rady Naj­wyższej Ukraińskiej SRR. Numer zawiera skrócony tekst re­feratu sprawozdawczego KC Wę­­g ersklej Partii Pracujących wy­­g' orzonrro tv-mz pierwszego sekre­tarza KC Matyasa Rakosiego ns IU Zjeździ* Partii; przemówienie K. J. Woroszylowa na tym Zjeździe. jak również artykuły: członka Biu­ra Politycznego KC PZPR R. Zam­browskiego — „Rola rad narodo­wych w rozwoju wsi polskiej'', członka KC KP Czechosłowacji L Sioila — „Inteligencja Czechosło­wacji Ludowej". , Czasopismo zamieszcza zdania z obrad konferencji sprawo­genew­skiej oraz sprawozdanie z nadzwy­czajnej sesji Światowej Rady Po­kotu. TRYBUNA LUDU Obrady Wszechindy jakiego Kongresu Zw. Zntv. Związkowcy Indii potępiają politykę USA w Azji (f) DELHI (PAP). W Kal­kucie odbyta się sesja Wszech­­indyjskiego Kongresu Zw. Zaw. Referat , sprawozdawczy wy­głosi! sekretarz generalny Wszechindyj skiego Kongresu Zw. Zaw., Darige. Omawiając sytuację międzynarodową, Dan­ge oświadczył: Obrady nasze odbywają się w chwili, kiedy wszystkie narody Azji odczuwa­ją radość w związku z porażką, jaką ponoszą imperialistyczni [jodżegacze wojenni na konty­nencie azjatyckim. Wszystkie narody Azji gólnie z klęski cieszą się szcze­imperialistów amerykańskich w Korei. Nieda­wna porażka imperialistów francuskich w Wietnamie do­wodzi, że miliony ludzi w Azji, których w ciągu wieków ogra­biano, pozbawiając owoców ich pracy, jednoczą się, by zrzucić jarz'mo obcej eksploatacji. Mówca stanowczo potępił a­­merykańsko - pakistański układ wojskowy. Wzywając wszyst­kie organizacje związkowe do jedności, działania Dange wy­raził . całkowitą W s zech i n d y j s k i e go solidarność Kongresu Związków Zawodowych z ŚFZZ. Uczestnicy sesji uchwalili jednomyślnie rezolucję w spra­wie walki o pokój. Rezolucja potępia politykę uprawianą przez imperialistów amerykań­skich w Azji. Kontynuowanie wojny kolonialnej przeciwko bohaterskiemu narodowi wiet­namskiemu walczącemu o swe wyzwolenie — stwierdza rezo­lucja — wykorzystywane jest jako pretekst do ingerencji USA w sprawy Azji południo­wo-wschodniej. Wszechindyjski Kongres Zw. Zaw. wzywa hinduskie masy pracujące do współpracy z ru­chom obrońców pokoju w celu mobilizowania coraz szerszych warstw narodu do walki o po­kój, przeciwko groźbie wojnv. Za traktatem pokojowym, czy za „armią europejskąm Referendum ludowe w NRD w dniach 27 — 29 czerwca br. (f) BERLIN (PAP). Berlin ska prasa -demokratyczna opu­blikowała 29 maja uchwalę rządu NRD, w sprawie przepro­wadzenia referendum ludowego, w którym ludność ma odpowie­dzieć na następujące pytanie: „Za traktatem pokojowym i wy­cofaniem wojsk okupacyjnych — czy za układem o „europej­skiej wspólnocie obronnej“ „układem ogólnym“ oraz pozo stawieniem wojsk okupacyj nych na okres 50 lat?“. Decyzja ta powzięta została w myśl uchwały Izby Ludowej NRD z 26 maja 1954 r. W NRD referendum odbędzie się w dniach 27, 28 i 29 czerw­ca 1954 r. Głosowanie będzie bezpośrednie i tajne. W głoso­waniu wezmą udział osoby mające stale miejsce zamiesz­kania w NRD lub w demokra­tycznym sektorze Berlina, nie pozbawione praw wyborczych, w wieku od lat 16. Nadzór nad przebiegiem re* ferendum sprawować będzie :ia całym terytorium NRD mini­ster spraw wewnętrznych, a w okręgach i powiatach — prze­wodniczący rad okręgowych i powiatowych. Utworzona zostanie komisja republikańska oraz komisje o­­kręgowe, powiatowe i miejskie do spraw przeprowadzenia refe­rendum ludowego. Analogiczne komisje .powołaneizostaną rów­nież w gminach. \ ***' Przed XIII Zfazdem KP Franci! (f) PARYŻ (PAP). We Francuskiej Partii Komunisty­cznej rozwinęły się na szeroką skalę przygotowania do XIII Zjazdu FPK, który odbędzie się w dniach 3—7 czerwca. Porządek dzienny zjazdu o­­bejmuje następujące punkty: 1. Referat sprawozdawczy o działalności Komitetu Central­nego FPK: 2. Zagadnienia organizacyj­nej pracy partii; 3. Partia komunistyczna a młodzież francuska: 4. Wybory Komitetu Central­nego i Centralnej Komisji Kon­troli Finansowej. W ciągu ostatnich tygodni odbyty się w miastach wsiach Francji ogólne zebrania i koi partyjnych oraz konferen­cje sekcji (dzielnic i powia­tów). W tych dniach dobiegają końca konferencje partyjne w federacjach (departamentach) Manifestacja pod Murem Komunardów (f) PARYŻ (PAP). Trady­cyjną manifestacją pod Murem Komunardów na cmentarzu Pere Lacha ise oddał lud Pary­ża 30 maja hołd bohaterom Komuny Paryskiej. Manifestacja trwała 2 godzi­ny. Wielotysięczne tłumy defi­lowały przed trybuną, na któ­rej zajęli miejsca: sekretarz KC FPK Jacques Duclos, członko­wie Biura Politycznego KC FPK — Cachin, Guyot i Fajon, liczni członkowie KC, przedsta­wiciele organizacji związko­wych i innych postępowych or­ganizacji społecznych. O FIASKU PEWNEGO PLANU Jesienią ub. roku w Paryżu opracowano osławiony „plan Navarre’a“. Plan został za­twierdzony w Waszyngtonie, gdzie wyasygnowano na jego realizację dodatkowo 385 milio­nów dolarów. Plan przewidywał, że w nie­długim czasie zostanie zadany „śmiertelny cios“ Wietnamskiej Armii Ludowej. Głównodowo­dzący francuskich wojsk inter­wencyjnych w Indochinach, gen. Navarre, mając błogosła­wieństwo i dolarowe wsparcie Pentagonu, zabrał się do dzie­ła Głównymi filarami powodze­nia planu Navarre’a było utwo­rzenie wielkiej armii baodajow­­skiej oraz, jak pisał „Monde“ „zrobienie z Dien Bien Fu ma­szyny do niszczenia siły bojo­wej Wietminu“ nego Wietnamu). (demokratycz­W rzeczywi­stości Dien Bien Fu stal się „maszyną do niszczenia“, ale sit francuskiego korpusu ekspe­dycyjnego Interwenci, a szczególnie ci z Waszyngtonu liczyli bardzo na marionetkową armię baoda­­jowską, w myśl amerykańskie­go programu „Niechaj Azjaci walczą przeciw Azjatom“. „Cesarz nocnych spelunek“, Bao Dai. zabrał się do rekruta­cji wojska. Łapanki były co­dzienną rzeczą w okupowanych rejonach Wietnamu, szczegól­nie opornych „rekrutów“ po prostu rozstrzeliwano. Z Wa* szyngtonu ciągu nowe płynęły w dalszym miliony dolarów, nowe tony uzbrojenia, no i in­struktorzy. Szkolono i wysy­łano na front. Od rozpoczęcia tego minęło już trochę czasu. dzieła Zna­ny publicysta francuski Robert Guillain podsumowuje w dzien­niku „Monde“ z 29 ub. m. owo­ce wytężonej pracy. Na począt­ku po prostu stwierdza: „Oto bowiem okrutna prawda, któ­rej nikt nie ośmiela sie wyznać społeczeństwu: armia wietnam­ska (baodajowska — red.) nam się nie udała“. Autor przypomina prowadzo­ną swego czasu kampanię wo­kół „zastąpienia korpusu eks­pedycyjnego przez armię wiet­namską“ i stwierdza; „Okaza­ło się szybko, że olbrzymia większość poddanych Bao Daia wykazuje brak chęci do walki. Armia do której zostali oni wcieleni częstokroć wbrew ich woli. nie jest pewna. W tak ma'ym stopniu można na niej poegać, że nasz sztab general­ny jest obecnie opanowany oba­wą, że całe oddziały tej armii mog'yby ulec propagandzie Ho Szi Mina“. Autor wskazuje, że oddziały armii baodajowskiej nie nada­ją się nawet do spełniania za­dań na tyłach frontu. „Zbyt często oddziały wietnamskie po­zostawione same w danym sek­torze „zasypiają“ na swych małych posterunkach. Nie oś­mielają się wychodzić z tych posterunków i pozwalają na ich otoczenie. Czynna propaganda Wietminu podcina wolę oporu, zaś wypadki zdrady (przecho­dzenia na. stronę armii ludo­wej — red.) są liczne", Guillain wspomina z wiel­kim żalem o doświadczeniu z wojskami baodajowskimi w cza_ sie operacji „Atlantę“, podjętej przez gen.' Navarre’a w Środ­kowym Wietnamie w chwili gdy rozpoczynała się bitwa pod Dien Bien Fu. „Operacja ta pro­wadzona była w ten sposób, aby dać nowej armii okazję na­brania zaufania do siebie sa­mej, dzięki odniesionym sukce­som oraz by mogła dostarczyć dowodów jej umiejętności. Tymczasem operacja „Atlantę“ skończyła się kompletnym fia­skiem“. Guillain usiłuje usprawiedli­wić fiasko zorganizowania ma­rionetkowej armii tym, że szko­lenie wojska odbywało, się zbyt szybko. Niechcący jednak wska­zuje na główną przyczynę plaj­ty. „Sprawa jeszcze poważniej­sza: co jest warte morale tych oddziałów? Jeśli chodzi o więk­szość kadr — a to samo doty- C’-u również większości armii — odpowiedź przedstawia się tak, jak wyraził to brutalnie pewien główny wojskowy doradca fran­cuski: „Ich morale? Dokładnie róione zeru!“. Jak mogłoby być inaczej, kiedy armii tej przede wszyspkim brak poczucia, że broni ojczyzny. Maskowanie tej prawdy nie zda się na nić. U- czuciem, które przemożnie pa­nuje to całych Indochinach, o­­słabiając wolę walki armii, jest potężne, olbrzymie pragnienie pokoju, łączące się z ledwie u­­krywanym podziwem dla bo­jowników Wietminu, uważa­nych przez większość Wietnam­czyków za bohaterów walki o niepodległość“. Guillain dotknął sedna spra­wy. Armia baodajowska nie chce walczyć, „zasypia“, ma „niskie morale” itp., bo w niej są Wiet­namczycy, a cały naród wiet­namski, z wyjątkiem garstki zdrajców, za swą ojczyznę u­­waża Wietnamską Republikę Demokratyczną. Gwałtem wcie­leni do wojska, Wietnamczycy przechodzą masowo ną stronę ludową, aby odwrócić lufę wrę­czonej im przez imperialistów broni przeciw agresorom fran­cuskim i amerykańskim. Kolonizatorzy usiłują jednak nie rezygnować z montowania marionetkowej armii. „Dla u­­koronowania tego wszystkiego kampania rekrutacyjna do no­wych jednostek, które mają być utworzone do końca 1954 r. za­powiadała się — jeszcze przed Dien Bien Fu — jak o godne u­­bolewania niepowodzenie.—czy­­tamv'Vlalei w „Monde’ — Dziś porażka pod Dien Bien Fu zaczyna przekształcać się w tra­gedię. Bao Dai ogłosił pow­szechną mobilizację mężczyzn, zdolnych do noszenia broni w wieku od 20 do 25 lat. Nie trze­ba było więcej, aby spowodo­wać powszechną dezercję przed służbą wojskową. Oblicza się, że 50 procent poborowych zbie­gło do Wietminu, lecz 40 pro­cent pozostałych uniknęło po­boru w inny sposób. Większość ich ukrywa się, zmienia dowo­dy tożsamości, ucieka na wieś... Liczy się na 10 procent rekru­tów... Jest ocznwiste. że w tych warunkach nie zostało prawie nic z wielkich projektów stwo­rzenia w przyszłości armii wiet­namskiej“. Naród wietnamski daje w ten sposób jeszcze jedną godną odpowiedź interwentom. imperialistycznym J. U, 11 nzerwca br. X Zjazd KP Czechosłowacji (f) PRAGA (PAP). 11 czerwca br. rozpoczyna się X Zjazd Komunistycznej Partii Czechosłowacji. Ż całego kraju nadchodzą meldunki o wyko­naniu zobowiązań produkcyj nych, w których masy pracu­jące dają wyraz swego przy­wiązania do partii. Wybory do Zgromadzenia iNarodowego Albanii (f) TIRANA (PAP). 30 ma­ja odbyły się w Albanii wybory do Zgromadzenia Narodowegc trzeciej kadencji. Wybory prze­biegały pod znakiem wielkiego entuzjazmu politycznego. Centralna Komisja Wyborczr podata, że do godziny 12 w dziewięciu obwodach Republik oddało swe g!osv 94—98.-I proc. wyborców. W Tiranie gło­sowało do godziny 12 — 97 proc. wyborców 2|3 budżetu RFSRR przeznacza się na cele kulluralno-bylowe (f) MOSKWA (PAP). 31 ma­ja rozpoczęła się w Moskwie V sesja Rady Najwyższej RFSRR. Porządek dzienny se­sji obejmuje rozpatrzenie i za­twierdzenie budżetu państwo­wego Federacji Rosyjskiej na rok 1954; sprawozdanie o wy­konaniu budżetu na rok 1953 oraz zatwierdzenie dekretów Prezydium Rady Najwyższej RFSRR. Referat na temat pierw szego punktu porządku dzien­nego wygłosił minister finan- V sesja Rady Najwyższej RFSRR sów Federacji Rosyjskiej depu­towany I. Fadiejew. Budżet państwowy Federacji Rosyjskiej na rok 1954 wyraża się sumą 66.570.100 tys. rubli. W porównaniu z rokiem ubie­głym jest on większy o prze­szło 8 proc. Olbrzymie sumy preliminuje się na dalszy rozwój rolnictwa Federacji Rosyjskiej, na zago­spodarowanie ziem nowych ! nieuprawianyeh. W latach 1954 — 1955 kołchozy i sow­­chozy Syberii, Uralu, Powołża i Kaukazu północnego powinny zagospodarować 6.8Ó0 tys. ha ziem nowych i nieuprawia­­nych. Wiosną tego roku obsia­no już 1.600 tys. ha. — Głów­ną pozycją w'ydatköw budżetu republiki — są sumy przezna­czone na cele kulturalno-byto­­we — na oświatę ludową, o­­chronę zdrowia, ubezpieczenia społeczne, Na cele te prelimi­nuje się 2/3 budżetu państwo­wego. Zbrojna agresja USA zagraża Gwatemali Oświadczenie ambasadora Gwatemali w Argentynie (f) NOWY JORK (PAP). Na konferencji prasowej w Buenos Aires ambasador Gwatemali w Argentynie Manuel Galich o­­świadczył m. in., iż niebezpie­czeństwo zbrojnej agresji, któ­re zawisło nad Gwatemalą, za­graża również wszystkim re­publikom , Ameryki Łacińskiej. Wystarczy bowiem w odpo­wiedni sposób zinterpretować układy między państwami kon­tynentu amerykańskiego, usprawiedliwić ingerencję aby w wewnętrzne sprawy którejkol­wiek z republik południowo­amerykańskich. „Interpretowanie tych ukła­dów powierzono amerykańskie­mu Departamentowi Stanu, który w ten sposób staje się jednocześnie sędzią i stroną w sporze — stwierdza ambasador Galich.—Jeśli Departament Sta­nu jednostronnie uważa, iż jed­na z republik, narażając na szwank interesy międzynarodo­wego kapitału, stanowi groźbę dla pokoju i bezpieczeństwa na kontynencie amerykańskim, wówczas republikę tę tylko na podstawie tego jednego faktu zaczyna się uważać za prze­stępcę międzynarodowego i w konsekwencji może się ona stać obiektem agresji pod pretek­stem obrony zbiorowej. Tiki« są skutki rezolucji powziętej w Caracas“. Ambasador Galich stwierdź!? następnie, że aby usprawiedli­wić podobne poczynania wyko­rzystuje się jako pretekst rzeko­me wpływy komunistyczne w Gwatemali. „Istnieje szczegółowo opra­cowany plan zaatakowania Gwatemali pod byle jakim pre­tekstem — oświadczył ambasa­dor Galich — w chwili, gdy zdaniem pewnych kół, opinia publiczna kontynentu amery­kańskiego gotowa będzie uwie­rzyć, że chodzi tylko o urato­wanie demokracji amerykań­skiej przed agresją komunisty­czną“. Wi/irtnrno<ri snnrfnwe Rekord Polski w podnoszeniu ciężarów INOWROCŁAW. W czasie między­miastowych zawodów w podnosze­niu ciężarów, w których Inowro­cław zwyciężył Grudziądz 4:3, Hei­­dek w wadze ciężkiej ustanowił rekcrrl Polski w wyciskaniu uzy­skując 120 kg. W trójboju Heidek uzyskał 337 kg Koszykarze ZSRR zwyciężała w Mediolanie RZYM. Turniej koszykówki w Mediolanie zakończył się pięknym sukcesem drużyn ZSRR, Węgier CSR, które zajęły w tej kolejności i czołowe miejsca, wygrywając wszystkie spotkania z drużynami zachodnio - europejskimi: Francją, Belgią i Włochami. W decydującym meczu o pierw­sze miejsce ZSRR pokonał Węgry — 78:82, kończąc turniej bez po­rażki (5:0 pkt.). Drugie miejsce za­jęły Węgry — 4M pkt., a trzecie Czechosłowacja — 3:2 pkt., 4) Fran­cja — 2:3, 5) Włochy — 1:4, 6) Bel­gia — 0:5 pkt. W ostatnim dniu CSR wygrała z Włochami — 74:56, a Francja z Bel­gia — 87:54. III runda turnieju szachowego w Pradze PRAGA (tel. wl.). w III rundzie międzynarodowego turnieju szacho­wego partia Filip (Czechosłowacja) — Śliwa została odłożona przy nie­znacznej przewadze dla mistrza polskiego. Basvoune (Eg'pt> wygrał z Lundinem (Szwecja), Olafson (Is­landia) pokonał Koskinena (Finlan­dia), a Palmarson (Islandia) — Mli­­newa (Bułgaria). Remisem zakoń­czyły się partie: Ulmamn (NRD) — Stahlberg (Szwecja), Pedersen (Da­nia) — Solin (Finlandia) oraz Klu­ger (Węgry) — Sajtar (Czechosło­wacja). id) 15L Głębokie rozbieżności w sprawie „armii europejskiej" ujawniły obrady SFIO (f) PARYŻ (PAP). W nie­dzielę zakończyły się w Pu­­teaux obrady nadzwyczajnego zjazdu Francuskiej Partii So­cjalistycznej (SFIO), zwołane­go specjalnie dla ustalenia stanowiska, jakie deputowani socjalistyczni winni zająć w kwestii ratyfikacji układu o „armii europejskiej“. Prawico­we kierownictwo partii z Guy Mollet na czele, popierające ze szkodą dla interesów narodo­wych Francji ratyfikację tego układu, uczyniło wszystko, aby przeforsować swoje stanowi-sko. M. in. na przewodniczących obrad wysunięto wyłącznie zdecydowanych zwolenników u­­kia-du. Niemniej jednak zarów­no przebieg obrad, jak i wy­nik glosowania potwierdziły istnienie w łonie SFIO głębo­kich rozbieżności w tej spra­wie. Rezolucja opowiadająca się za ratyfikacją układu uzys­kała 1.969 gio-sów przeciwko 1.215 przy 285 wstrzymujących się jedynie wskutek tego, że poparły ją cztery federacje, dys­ponujące największą ilością głosów. W rzeczywistości zaś — jak podkreśla „France Soir“ — 48 federacji na 98 wy­powiedziało się bezwzględną większością głosów przeciwko układowi. Ostro potępiło rezolucję, do­magając się jej odrzucenia, wielu czołowych działaczy SFIO, m. in. Jules Moch, Da­niel Mayer i Naegelen. Pod­kreślili oni, że realizacja ukła­du prowadzi do odrodzenia Wehrmachtu i tym samym do1 zagrożenia bezpieczeństwa Francji. Druga uchwalona rezolu­cja wzywa deputowanych do przestrzegania „dyscypliny gło­sowania“ i poparcia w par­lamencie układu paryskie­go. Zjazd odrzucił jed­nak zgło-szony przez 3 federa­cje wniosek w sprawie wyklu­czenia z partii deputowanych, którzy nie podporządkują sit; taj uchwale. Prasa jednomyśl­nie ocenia ten fakt jako po­ważną porażkę zwolenników układu.o „armii europejskiej“ Dzienniki zwracają uwagę, że na 105 deputowanych socjalis­tycznych — 58, czyli bezwzglę­dna większość, opowiada się publicznie przeciwko układowi. Paryski korespondent agen­cji Reutera podkreśla, że kie­rownictwo SFIO zmuszone by­ło zrezygnować z surowych sankcji wobec deputowanych, którzy głosowaliby przeciwko układowi, gdyż obawiało się rozłamu w partii. „Combat“ za­znacza ze rezolucja w sprawie „■dyscypliny głosowania“ w tej formie, w jakiej została uchwa­lona, nie wydaje się być czyn­nikiem, który mógłby skłonić przeciwników układu do zmiany swego stanowiska. „Liberation“ podkreślając, że przeciwko „armii europejskiej“ wypowia­da się większość federacji so­cjalistycznych i prawie wszys­cy parlamentarni przywódcy SFIO, pisze: „Guy Mollet od­niósł pyrrusowe zwycięstwo, ponieważ stracił swe wojsko“. Nie ulega wątpliwości, że we Francji opinia socjalistyczna występuje przeciwko „europej­skiej wspólnocie obronnej“. Ambasador USA przyczynił się do rozwiązania rządu wschodniego Pakistanu (f) DELHI (PAP). — Jak już donosiliśmy, 30 maja cen­tralny rząd pakistański rozwią­zał rząd prowincji wschodni Pakistan, utworzony po ostat­nich wyborach do Zgiomadze­­nia Ustawodawczego tej pro­wincji. W wyborach tych par­tia rządząca — Liga Muzuł­mańska poniosła całkowitą po­rażkę. Zwyciężyły partie opozy­cyjne, które utworzyły Zjedno­czony Front. Na podstawie wy­ników wyborów polecono przy­wódcy Zjednoczonego Frontu Fazlul Hukowi sformować rząd prowincji. Zwycięstwo Zjednoczonego Frontu w tycli wyborach można w dużym stop­niu wytłumaczyć tym, że wy­sunął on program zgodny pod wieloma względami z żądania­mi ludności wschodniego Pa­kistanu. Wokół frontu skupiły się te elementy, które występo­wały przeciwko polityce rządu centralnego, polegającej na pod­porządkowaniu interesów kra­ju planom USA. Jak donosi korespondent hin­duskiego dziennika „Amrita Bazar Patrika“ powołując się na doniesienia z kół dobrze po­informowanych w Karaczi, am­basador USA w Pakistanie o­­degral poważną rolę w rozwią­zaniu rządu wschodniego Pa­kistanu. Patrole wojskowe na ulicach miast DELHI (PAP). — Radio Delhi donosi, że Fazlul Huk, premier rozwiązanego przez centralny rząd pakistański gabinetu wschodniego Pakistanu, pod aresztem znajduje się w Dacce domowym. Domu jego strzeże uzbrojona policja. O- ficjalne osobistości w Karaczi wskazują na możliwość sądu nad Hukiem. Ulice miast wschodniego Paki­stanu patrolują wojska, w Dacce zakazano zwoływania wieców 1 demonstracji, wprowadzono cen­zurą dwóch dzienników, które popierają Zjednoczony Front. No­wemu gubernatorowi gen. Mirza udzielono nieograniczonych pełno­mocnictw. W Dacce odbyło sią nadzwy­czajne posledzente deputowanych do Zgromadzenia Ustawodawczego wschodniego Pakistanu — członków Zjednoczonego Frontu. Na po­­siedzeniu uchwalono rezolucją po­­tąplająęą samowolne 1 antydemo­kratyczne poczynania centralnego rządu Pakistanu. Deputowani a,pe­­lu1ą do ludności by zachowała spo­kój. BEZ KOMENTARZY W bieżącym roku wydatki ns oświatę w ZSRR są 2.5 raza więk śze w porównaniu z okresem przedwojennym. W 1955 r. szkolę średnią ukończy 4 razy więcej młodzieży niż w 1950 r. Takiegc tempa rozwoju szkolnictwa śred­niego nie zna żaden kraj świata­mi „Na utrzymanie zwierząt domo­wych — pisało niedawno czasopi­smo näuczycielskie „American Tea Cher“ — Wydajemy (w USA — red.) 2 razy więcej niż na wy­kształcenie naszych dzieci... Więk­szość psów lepiej mieszka, otrzy­muje lepsze pożywienie i znajduje się w lepszych warunkach higie­nicznych niż przeszło 30 proc. dzieci amerykańskich". Wydatki zbrojeniowe pochłania ją 74 proc. budżetu USA na rok 1953/54. W USA brak przeszło 345 tys. Izb szkolnych i 160 tys. na­uczycieli szkól podstawowych i średnich. ' W/g oficjalnych danych 60 proc. dzieci uczy się w pomie szezeniach nie nadających się dc tego celu. W Chinach Ludowych liczba uczniów w szkołach średnich wzro­sła w ciągu ostatnich 4 lat o 50 proc. Chińska organizacja pionierska skupia w swych szeregach prze­szło 8 miln. chłopców i dziewcząt Prowadzi rozległą działalność kul­turalną i sportową. Wydaje dzienniki i 8 czasopism. Prócz te­3 go w wielu miastach wychodzą specjalne biuletyny pionierskie. * W Turcji, w/g oświadczenia mi­nistra zdrowia, w 1951 r. z 800 tys. urodzonych dzieci, zmarło 400 tys. * W/g dziennika „Straits Times" w Singapurze (Malaje) rokroczni« sprzedaje się przeszło tysiąc dzle ci. Gazeta Zaznacza, że niektórz} rodzice zmuszeni są do sprzedaż} dzieci, ponieważ nie mogą zapew nić im egzystencji W Transjordanii tylko 50 proc dzieci może uczęszczać do szkól we francuskim Sudanie — 3,1 proc., w Nigerii (kolonia brytyj­ska) — 1.3 proc W Iranie wg oficjalnych da­nych ONZ, śmiertelność wśród dzieci dochodzi do 85 proc. Nakładem wydawnictw czecho­słowackich . ukazuje się coraz wię­cej literatury dziecięcej. W 1953 r. wydano 173 książki dla dzieci o łącznym nakładzie 3,7 miln, egzemplarzy. Ponadto , ukazuje się 28 dzienników i czasopism dla dzieci i mtodzieZv-Prawie 2 miln. dzieci w Hiszpanii frankistowskiej tlie może uczę­szczać do sokoły z powodu braku szkół lub z tej przyczyny, że wie­le dzieci musi rozpoczynać pracę zarobkową od 6 roku 'życia. W/g oficjalnych danych, brakuje w Hi­szpanii około 55 tys, szkół. W cią­gu 14 lat istnienia reżimu Franco zbudowano mniej szkół niż w cza­sie istnienia Republiki w latach 4 <70 i i IB<32n

Next