Trybuna Ludu, grudzień 1955 (VIII/333-362)

1955-12-01 / nr. 333

J2___________ _ TRYBUNA LUDU_______________________________________________________________________________________Nr 333 Grecja zamierza zwrócić się o rozpatrzenie sprawy Cypru w trybie nagłym PARYŻ (PAP). Ateński ko­respondent agencji Presse podaje, że 29 XI. France mi­nister spraw zagranicznych Grecji Theotokis oświadczył, iż rząd grecki zamierza się zwrócić do Zgromadzenia Ogól­nego NZ z jirośbą o rozpatrze­nie sprawy Cypru na obecnej sesji „w trybie nagłym“. Theotokis stwierdził, że proś­ba ta spowodowana jest ostat­nim zaostrzeniem się sytuacji na Cyprze. Dodał on, że wystę­pując z tą prośbą Grecja za­mierza się powołać na artykuł przewidujący wnoszenie spraw ,.bardzo poważnych i nie cier­piących zwłoki" nawet w toku obrad sesji Zgromadzenia. do om Dymisja rządu tureckiego LONDYN (PAP). Z Ankary donoszą, że wszyscy członko­wie rządu tureckiego, z wyjąt­kiem premiera Menderesa, po­­,dali się we wtorek wieczorem do dymisji. Powodem ustąpie­nia rządu były rozbieżności wewnątrz rządzącej partii de­mokratycznej, które ujawniły się podczas debaty parlamen­tarnej nad sytuacją gospodar­czą Turcji. Prezydent Turcji Bayar odby! rozmowę z Menderesem i po­wierzył mu misję utworzenia nowego rządu. Plenum i(C Włoskiej Partii Komunistycznej RZYM (PAP). W dniu 29 li­stopada na plenum KC Włoskiej Partii Komunistycznej zakoń­czono dyskusję nad referatem Palmiro Togliattiego. Członek Sekretariatu KC par­tii Giorgio Amendola poinformo­wał zebranych o pomyślnym przebiegu kampanii legitymacji partyjnych wymiany oraz o wzroście szeregów partii. Giuseppe Di Vittorio wskazał, że stopa życiowa mas pracują­cych Włoch stale się obniża, pod­czas gdy zyski kapitalistów szyb­ko wzrastają. Członek kierownictwa Celeste Negarvüle poświęcił swe prze­mówienie walce o osłabienie na­pięcia międzynarodowego. Przemówienie końcowe wygło­sił Palmiro Togliatti. Wezwał on do dalszego umacniania par­tii komunistycznej przewodzącej walce mas ludowych o wolność, dobrobyt, odprężenie międzyna­rodowe i wewnętrzne oraz o po­kój. Uroczyste posiedzenie Związkowej Rady Wykonawczej Jugosławii BELGRAD (PAP). W* związ­ku z 19 rocznicą proklamowania Federacyjnej Republiki Jugosła­wii odbyło się 29 ub. m. w Bel­gradzie uroczyste posiedzenie Związkowej Rady Wykonawczej pod przewodnictwem J. Broz- Tito. Otwierając posiedzenie prezydent Tito wygłosił prze mówienie. DWA MILIONY OSÖB NA WIECU W KALKUCIE Solidarność narodów Azji to śmiertelny cios dla światowego systemu kolonialnego Przemówienie N. S. Chruszczowa Cieszymy się szczególnie z solidarności narodów Azji, któ­re powstały do ostatecznego szturmu na światowy system kolonialny i mają dziś ogrom­ne osiągnięcia. Historyczne niosły narody zwycięstwo od wielkich Chin, naszego wspólnego przyjaciela i brata (oklaski). . Zdobyły niezawisłość polity­czną wielkie Indie! (oklaski). Wyzwalają się ze znienawi­dzonego ucisku kolonialnego in­ne narody Azji. Obierają one własną drogę rozwoju, niedopu­szczania do ingerencji innych państw w ich sprawy wewnę­trzne. Wyrażamy sympatię na­rodom tych krajów i solidary­zujemy się z ich szczytnymi dążeniami. Są jeszcze kraje, które jai kleszcz wpiły się w zdrowe cia­ło. Mam na myśli Portugalię, która nie chce opuścić tereni Goa, nie chce zwolnić tego na­leżnego Indiom terytorium spod swego panowania (okla­ski) Nastąpi to jednak wcześniej czy później, i Goa wyzwoli się spod obcego jarzma i stanie się częścią składową Republiki Indii (huczne oklaski). Solidarność narodów Azji — to śmiertelny cios dla świato­wego systemu kolonialnego. DELHI (PAP). W Kalkucie odbył się 30 listopada wielki wiec mieszkańców miasta na cześć przybyłych tam N. A Bulganina i N. S. Chruszczowa Na olbrzymim placu zgro­madziło się ponad 2 miliony mieszkańców Kalkuty i okolic. Wśród obecnych byli członko­wie rządu stanu Zachodni Ben­gal, członkowie Zgromadzenia Ustawodawczego, wybitni dzia­łacze społeczni i polityczni członkowie korpusu dyploma tycznego i inne osobistości Szczerze i gorąco życzymy wam sukcesów w rozwoju wa­szego rodzimego przemysłu — podstawy podstaw w dziele u­­mocnienia niezawisłości każde­go wielkiego państwa (oklaski). Posiadacie ogromne możliwo­ści rozwoju swego potężnego przemysłu — ogromną bazę surowcową, pracowitą i utalen­towaną ludność. Macie oczywi­ście jeszcze mało doświadcze­nia. Lecz gotowi jesteśmy po­dzielić się z wami tym do­świadczeniem, przekazać wam niezbędną wiedzę techniczną (oklaski). Nigdzie nie narzucaliśmy nie narzucamy innym krajom naszych idei, naszego stylu ży­ru. wiec zagaja premier J. Neh­Stwierdza on, że nigdy dotąd nie było w Kalkucie tak olbrzymiego zgromadze­nia ludności. mo S. Cz. Thosz odczytuje pis­powitalne mieszkańców Kalkuty do N. A. Bulganina i N. S. Chruszczowa. W imieniu ludności bur­mistrz Thosz przekazuje pismo N. A. Bułganinowi N. S. Chruszczowowi i wrę­cza im dary w postaci wyro­bów z kości słoniowej, wyko­nanych przez mistrzów Ben­­galu. cia — jak czynią to rządy nie­których państw. Opieramy na­sze stosunki z innymi krajami na wzajemnym poszanowaniu stylu życia obranego przez te narody. Walczymy o redukcję zbro­jeń, o zakaz broni atomowej i wodorowej (oklaski). Jednak­że nie spotykamy się, niestety, z należytym poparciem w tej sprawie ze strony państw za­chodnich. Nie chcą one tego, ponieważ monopoliści się na wyścigu zbrojeń. bogacą Nie chcą one redukcji zbrojeń rów­nież dlatego, że pragną zmu­sić nas do wydawania coraz większych sum na potrzeby o­­brony, abyśmy nie mogli prze­znaczać coraz więcej środków na pokojowy rozwój naszej go­spodarki narodowej, abyśmy nie mogli udzielać pomocy kra­jom słabo rozwiniętym pod względem ekonomicznym. Nasze zadanie polega na tym, by czynnie oddziaływać na siły reakcji, walczyć o za­kaz broni atomowej. Jesteśmy za kontrolą rozbrojenia, lecz za kontrolą rzeczywistą, a me fikcyjną (oklaski). Pragnęlibyśmy, aby więź między naszymi krajami u­­macniała się i zacieśniała, aby wasi ludzie częściej przyjeż­dżali do naszego kraju, gdzie zawsze spotkają się z bardzo serdecznym i przyjacielskim przyjęciem (oklaski). Składamy najserdeczniejsze podziękowanie p. Jawaharlalo­­wi Nehru, wybitnemu mężowi stanu, którego szczerze i głę­boko poważamy (oklaski) chcemy jeszcze raz podzięko­i wać mu za to, że zaprosił nas do waszego kraju, byśmy za­znajomili się z życiem w In­diach, ze wspaniałym narodem hinduskim. Niechaj więc umacnia się rozwija braterska przyj aźr między narodami Indii i Związku Radzieckiego! (Okla­ski). Niech żyje pokój na ca­łym świecie! (Huczne oklaski wiwaty). Delegacja przedstawicieli polskiego budownictwa zwiedziła nowopowstałe miasto Crawley LONDYN (PAP). Przebywają, ca w Wielkiej Brytanii delega­cja przedstawicieli polskiego budownictwa z ministrem prze­mysłu materiałów budowla­nych St. Pietrusiewiczem na czele, zwiedziła 28 ub. m. nowo­powstałe miasto Crawley hrabstwie Sussex. Budowę mia­w sta rozpoczęto niedawno z za­stosowaniem nowoczesnych me­tod budownictwa. Po zapozna­niu się z planami budowy m. Crawley, delegacja zwiedziła tereny budowy bloków miesz­kalnych i nowopowstających fabryk Zniesienie zakazu sztucznych poronień w ZSRR MOSKWA (PAP). Prezydium Rady Najwyższej ZSRR uchwa­liło w dniu 23 listopada br. ustawę „O zniesieniu zakazu dokonywania sztucznych poro­nień“. Prezydium Rady Najwyższej ZSRR postanowiło znieść usta­wę z 27 czerwca 1936 r. o za­kazie dokonywania sztucznych poronień, aby dać kobiecie możność samodzielnego decydo­wania o macierzyństwie, jak również uchronienia jej przed zgubnymi dla zdrowia skutka­mi sztucznych poronień doko­nywanych poza zakładami lecz­niczymi. Przeprowadzenie operacji sztucznego przerwania ciąży dozwolone jest jedynie w szpi­talach i innych zakładach lecz­nictwa, zgodnie z. zarządzeniem Ministerstwa Zdrowia ZSRR. Pragniemy współpracować ze wszystkimi w dziele pokoju i bezpieczeństwa Przemówienie J. Nehru Przed 12 dniami nasi do­stojni goście przybyli do Delhi, gdzie lud nasz serdecznie ich powitał. Następnie odbyli oni podróż po innych okręgach Indii, odwiedzili niektóre na­sze znane miasta, obejrzeli na­sze wsie. Obecnie przybyli do tego największego naszego mia­sta i jego ludność zgotowała im imponujące powitanie. Cieszy mnie to, chociaż pragnąłbym, aby ten entuzjazm był bardziej zdyscyplinowany. Goście nasi zapoznali się z niektórymi naszymi osiągnię­ciami i z pracą dokonywaną w naszym kraju, poznali naszego narodu, podobnie ducha jak ja oglądałem ich wielkie osiąg­nięcia, gdy odwiedziłem Zwią­zek Radziecki przed pięcioma miesiącami i gdy witał mnie naród radziecki. W ten sposót lepiej poznaliśmy się i zrozu­mieli,- a przyjaźń między na­mi umacnia się. Nasi goście wszędzie podkre­ślali pięć zasad „Pancza Szila" (pokojowego współistnienia) wyrażali solidarność z tymi. za­i sadami. Są one podstawą na­szych stosunków z innymi kra­jami i jesteśmy przekonani, że stosunki między krajami, o­­parte na tych zasadach, będą zdrowe, pokojowe i przepojone duchem współpracy, albowiem zapewniają one równość, wza­jemne poszanowanie i pokojo­we współistnienie oraz wyklu­czają agresję i wtrącanie się w sprawy wewnętrzne. Konflikt powstaje wówczas, gdy jeden kraj panuje nad drugim, lub ingeruje w sprawy wewnętrzne innego kraju. Gdyby wszystkie kraje przyjęły całkowicie szczerze pięć zasad, wówczas i pokój byłby wszędzie zagwa­rantowany i ustaliłaby się współpraca Nie oznacza to, że wszystkie kraje, powinny być do siebie podobne lub prowadzić taką samą politykę. Oznacza to, że każdy kraj powinien swobod­nie się rozwijać w sposób, ja­ki uważa za potrzebny i rów­nocześnie utrzymywać przyjaz­ne stosunki z innymi krajami. Indie i Związek Radziecki ma­ją odmienną strukturę poli­tyczną i ekonomiczną. Niemniej jednak jesteśmy krajami za­przyjaźnionymi i współpracuje­my ze sobą w wielu dziedzi­nach, ponieważ szanujemy na­wzajem naszą wolność i nasz sposób życia i nie chcemy wtrącać się w cudze sprawy. Gorące przyjęcie, jakiego do­znali nasi goście w Indiach, za­niepokoiło pewnych naszych przyjaciół w innych krajach, którzy nie mogą nie myśleć kategoriami wrogich obozów i bloków militarnych. Oświad­czałem niejednokrotnie, że nie zamierzamy przyłączać się do żadnego obozu czy sojuszu. To jest nasza podstawowa polity­ka. Pragniemy jednak współ­pracować ze wszystkimi w dziele pokoju i bezpieczeństwa oraz polepszenia sytuacji ludz­kości Nikt nie powinien oponować przeciwko przyjaźni i współ­pracy między innymi państwa­mi. Powinniśmy żywić uczucia miłości, unikać natomiast nie­nawiści, przemocy i wrogości Jesteśmy szczęśliwi, że Indis i Związek Radziecki zbliżyły się dc siebie w wyniku tej hi­storycznej wizyty przywódców radzieckich. Dążymy do owoc1.­­nej współpracy w dziele poko­ju i dobrobytu ludzkości. Ta przyjaźń i współpraca nie jest wymierzona przeciwko żadne­mu narodowi. Mamy nadzieję, że strefa przyjaźni i współpra­cy będzie się rozszerzała, aż wreszcie ogarnie cały świat. Tej sprawie oddajemy wszyst­kie nasze siły. Raz jeszcze witam naszych dostojnych gości i mam nadzie­ję, że zaniosą swemu narodowi nasze orędzie przyjaźni i po­zdrowienia w kilku zdaniach LONDYN. W Londynie opra­cowano metodę tłumaczenia tek­stów obcojęzycznych posługując się specjalnym aparatem elektrono­wym. Wynalazku dokonał uczony angielski dr A. Booth. Pierwsze próby tłumaczenia z języka francu_ skiego na angielski już przeprowa­dzono. A LONDYN. Z inicjatywy czaso­pisma „Sunday Pictorial“ zorgani­zowana została w Londynie wysta_ wa rysunków wykonanych przez dzieci radzieckie. Wystawiono po­nad 200 rysunków i obrazów wyko­nanych przez dzieci radzieckie z różnych okolic ZSRR. NOWY .JORK. 34-letnia żona farmera amerykańskiego z miejsco­wości Alma (stan Georgią) E. Nel­son urodziła we wtorek czworaczki —trzy dziewczynki i jednego chłop ca. Dzieci i matka żyją. E. Nelson Jest już matką sześciorga dzieci. NOWY JORK. Wschodnią część USA ogarnęła pierwsza w bie­żącym okresie zimowym fala mro­zów. Pada również śnieg. W sta­nach północno-wschodnich grubość pokrywy śnieżnej przekracza 1 metr. Wskutek burz śnieżnych zginęło 39 osób, 6 studentów poniosło śmierć w wypadku samochodowym pod­czas silnej mgły w pobliżu Hanf or cl (Kalifornia). Porażka kolonizatorów w Komisji do Spraw Społecznych ONZ Państwa kolonialne po czte­rotygodniowej debacie ponio­sły we wtorek poważną poraż­kę. Komisja do spraw Społecz­nych, Humanitarnych i Kultu­ralnych uchwaliła w głosowa­niu imiennym 33 głosami prze­ciwko 12 przy 13 wstrzymują­cych się od głosu artykuł pierwszy Konwencji Praw Człowieka, dotyczący praws narodów do samostanowienis w brzmieniu zaproponowanym przez 19-osobową grupę robo­czą. Przeciwko temu artykułów: glosowały m. in.: USA, Anglia Kanada, Australia, Belgia, Ho­landia i Francja. W ostatecznym brzmieniu ar­tykuł pierwszy Konwencji gło-1. Wszystkie narody mają prawo do samostanowienia i na mocy tego prawa decydują one swobod­nie o swym statucie politycznym i swobodnie dążą do rozwoju go­spodarczego, społecznego i kultu­ralnego. 2. Narody mogą we własnym in­teresie swobodnie dysponować swy. mi bogactwami naturalnymi i za­sobami bez naruszania jakichkol­wiek zobowiązań wypływających 2 międzynarodowej współpracy go­spodarczej, opartej na zasadzie wzajemnych korzyści i na prawic międzynarodowym; w żadnym wy­padku naród nie może być pozba­wiony swych środków egzystencji. 3. Wszystkje państwa — strony Konwencji, w tym również państwa odpowiedzialne za administrację terytoriów niesamodzielnych i po­wierniczych, powinny popierać re­alizację prawda do samostanowienia i powinny respektować to prawdo zgodnie z postanowieniami Karty wy.. We wtorek po południu od­było się posiedzenie plenarne Zgromadzenia Ogólnego, na którym zatwierdzono szereg re­zolucji uchwalonych poprzed-nio przez poszczególne komisje. W obradach Zgromadzenia po raz pierwszy od 30 września wzięła udział delegacja fran­ruska. Rezolucja amerykańska sprawie Korei uchwalona zo­w stała 44 glosami przy 11 wstrzymujących się (Boliwia, Burma, Białoruś, Chile, Cze­chosłowacja Indie, Indonezja, Polska, Syria, Ukraina i ZSRR), 15 Rezolucja aprobuje sprawozdanie państw z konferencji w Ge­newie poświęconej kwestii ko­reańskiej oraz podkreśla, ie ro­­zejm w Korei powinien pozostawać w mocy, dopóki nie zostanie za­stąpiony innym porozumieniem o­­siągniętym między obu stronami Rezolucja zalc.ca umieszczenie kwe stii koreańskiej na porządku dzień nym XI sesji Zgromadzenia Ogól neeo. Wyjaśniając motywy gloso­­wania delegat ZSRR Malik podkreślił, że dyskusja nad kwestią koreańską nie dala i nie mogła dać wyników, ponie­waż toczyła się pod nieobec­ność przedstawicieli Korei pół­nocnej i nie uwzględniała re­alnej sytuacji na Dalekin: Wschodzie Podkreślając dalej, że do u­­regulowania kwestii koreań­skiej mogłaby się przyczynić w dużej mierze nowa konfe­rencja z udziałem zaintereso­wanych państw, mówca stwier­dził, że rezolucja amerykańska pomija tę sprawę milcz.eniem i nie wysuwa żadnych propo­zycji w celu uregulowania pro­blemu koreańskiego, Delegaci USA i Anglii wy­powiedzieli się przeciwko zwo­łaniu nowej konferencji ko­reańskiej. W przeddzień debaty w Bundestagu Rozbieżności w koalicji końskiej wzrastają (TELEFONEM OD WŁASNEGO KORESPONDENTA „TRYBUNY LUDU“ Z BERLINA) Trwające od dłuższego czasu nieporozumienia w łonie koa­licji rządowej w Bonn przybra­ły w ostatnich dniach przed de­batą zagraniczną w Bundes­tagu znamiona ostrego kryzysu. Wszyscy komentatorzy niemiec­cy zgodnie stwierdzają, iż kontrowersja między kancle­rzem Adenauerem a przywódcą stronnictwa FDP, drem Toma­szem Dehlerem, jest najpoważ­niejszym konfliktem politycz­nym, jaki dotąd wybuchł w Bonn. Hamburski tygodnik „Der Spiegel“ powiada na margine­sie tego kryzysu, że „kanclerz po swojej rekonwalescencji po­wrócił na arenę wojennym krokiem. Domaga się on skalpu swego niedawnego paladyna i szpicrutą pogania drugie co do wielkości stronnictwo koali­cyjne". Po konferencji genewskiej dr Dehler i wielu innych polity­ków z FDP rozpoczęli kam­panię w sprawie rewizji do­tychczasowej polityki zagra­nicznej rządu bońskiego. Dehler oraz jego przyjaciele polityczni uznali, że obecnie nadszedł właściwy czas, aby w sprawie zjednoczenia Niemiec decydo­wali sami Niemcy, oraz, że na­leży prowadzić bezpośrednie rozmowy ze Związkiem Ra­­dzieckim, skoro nawiązane zo­stały stosunki dyplomatyczne Dehler w swoich przemówie­niach v/ Muelheim oraz w Mo­nachium, a dr Middelhauve — w Wuerzburgu, podkreślali, iż należy do paktu atlantyckiego wnieść pewne poprawki, a na­wet pomyśleć o nowych wariantach tego układu, który stal się kością niezgody na dro­dze do zjednoczenia Niemiec. Takie było stanowisko FDP w momencie, kiedy kanclerz Adenauer powrócił do Palais Schaumburg. Takie było nie tylko stano­wisko FDP. Korespondent boń­­ski holenderskiego dziennika „Nieuwe Rotterdamse Courant“ powiada, że „Niesmak, jaki o­­garnął wielu Niemców po kon­ferencji genewskiej, znalazł swe odbicie najsilniej w stano­wisku FDP... Poglądy Deh­lern odzwierciedlają nastroje, jakie panują w Niemczech za­chodnich...“ Nic też dziwnego, że Ade­nauer jeszcze tego samego dnia, kiedy po raz pierwszy po dłu­giej chorobie zjawił się w swo­jej siedzibie rządowej, posłał natychmiast ultimatum Dehle­­rowi. Dwa listy, które dzień po dniu otrzyma! Dehler od kan­clerza, streszczały się w gruncie rzeczy do dylematu, jaki stanął przed FDP: albo Dehler wycofa się ze swej nowej linii i uko­rzy się przed kanclerzem, albo FDP opuści koalicję. Uderzenie Adenauera obli­czone jest na złamanie jedno­ści w FDP. Ale kanclerz za­pomniał, iż to co było możliwe przed Genewą, stało się znacz­nie trudniejsze po konferencji genewskiej. Z chwilą, kiedy poważni politycy FDP przej­rzeli grę kanclerza — poparli Dehlera. Dwudniowa, drama­tyczna narada przy drzwiach zamkniętych w kierownictwie FDP zakończyła się .niezbyt pomyślnie dla Adenauera. Po­nieważ posłowie z Nadrenii, Westfalii oraz Wuertęmbergii poparli Dehlera przeciwko grupie ministerialnej, odpo­wiedź Dehlera, wystosowana w dniu dzisiejszym tzn. 30 listo­pada do kanclerza, nie jest wprawdzie całkowitym trium­fem szefa FDP, ale trudno ją przy najlepszej chęci uważać za wygraną Adenauera. Dehler stwierdza, że stanowisko jego wobec układów paryskich nie uległo zmianie, ale uchyla się od odpowiedzi w sprawie lo­jalnej współpracy w koalicji rządowej. O ile FDP wypo­wiedziała się za poparciem u­­kładów paryskich, o tyle sprawie dalszej polityki zagra­w nicznej stanęła za Dehlerem. Nie wiemy, co zamierza w no­wej sytuacji zrobić Adenauer. Wiadomo, że zamierza on zagrozić FDP, jeśli się ona nie ukorzy, przeprowadzeniem pla­nowanej reformy ordynacji wyborczej, która zmierza do utworzenia systemu dwupar­­tyjnego w Niemczech zachod­nich. Wtedy nie byłoby miej­sca w ogóle ani dla FDP, ani dla innych mniejszych stron­nictw. W chwili kiedy rozpoczyna się debata zagraniczna w Bun­destagu, ta sprawa stoi jeszcze otworem. Niezależnie jednak od tego, jak w przyszłości za­kończy się konflikt boński, jedno jest już dziś pewne: kryzys koalicji rządowej zwrócił uwagę opinii publicz­nej na sprawę zaostrzających się tarć w łonie bloku boń­skiego. Ludzie w Niemczech zachod­nich rozumują w ten sposób — jak oświadczył mi jeden z poważnych' publicystów mieckich: — Jeśli Dehler. nie­końcu Upadnie — kanclerz od­w słoni wyraźnie dyktatorskie oblicze swych rządów pod ma­ską tzw. demokracji par­lamentarnej. Jeśli natomiast Dehler utrzyma się — kan­clerz straci wiele na osobistym prestiżu nie tylko w społe­czeństwie niemieckim, ale i we własnej partii, gdzie jak ćwierkają już wróble na bońskich dachach — rośnie na siłach „bunt młodych przeciu> ko staremu panu". Oto dlaczego wypadki Bonn wywołały tyle zrozumia­w łej konsternacji, nie tylko w niemieckiej opinii publicznej. MARIAN PODKOWlNSKl REFLEKSJE Oskarżam MOTTO DOWOLNE: „Adamie, gdybyś w mateczni. ku siedział nigdy by nic o Tobie Mac Carthy nie wiedział!1 Nia mam bynajmniej am­bicji podrabiania (i to w kiepski sposób) dziel Wiesz­cza. Molto powyższe nasunę­ło mi się w związku Z fak­tem, że na uroczystości ON2 ku czci Mickiewicza w No­wym Jorku zabrakło delega­cji amerykańskiej. Zastanawiając się nad przyczyną tego zdarzenia, doszłam do wniosku, że mu­siało ono mieć jakieś głęb­sze przyczyny. W związku z tym, gna­na 1 zawodową ciekawością dziennikarza wśliznęłam sic zręcznie do gabinetu senato­ra Mac Carthy i działając metodą zaskoczenia, zanim zdołał zaprotestować — za­dałam pierwsze pytanie Czy nie sądzi pan, że poezja jest zjawiskiem anty­­am.erykańskim? — Poezja jest w ogóle bzdurą—odrzekł machinalnie, po czym przyjrzał mi się u­­ważniej i dodał: oczywiście, większość poetów to ludzie bujający w obłokach i nie­poważni maniacy, co już sa­mo w sobie stanowi pożywkę dla komunizmu. — Mnie chodzi o konkret­nego--, poetę — wtrąciłam szybko. — O Adama Mic­kiewicza. — Mickievic? — spojrzał na mnie ze zdumieniem. —■ Nie znam. Nie słyszałem. A co on pisze? — Różne rzeczy. Wierszem i prozą. To polski wieszcz. — Chwileczkę — ockną! się senator, jak gdyby sobie coś przypomniał. Zadzwonił i za­­źqdał od sekretarza: Teczkę Adama Mickiewicza. Narodo­wość polska. Teczka zjawiła się błyska­wicznie. Gruba, poważna, ze sztywnej czarnej tektury. Se­nator otworzy! ją i zaczął czytać pierwszy z brzegu do­kument, zasępiając się w miarę czytania. — Niemożliwe! — wykrzyk­nął wreszcie. — Co? — zapytałam szy­kując papier do notowania. — Niemożliwe jest daLze pobłażanie temu panu. Jako obywatel polski, nie amery­kański, może i powinien na­tychmiast opuścić granice USA. Zajrzałam do dokumentu. Była to tłumaczona na an­gielski, dokładnie, słowo po słowie, Oda do młodości, — Jak on śmie w taki spo­sób! — żachną! się senator i przeczytał głośno: ,,Bez serc, bez ducha, to szkieletów ludy;1 Przecież to przejrzysta o­­belga pod adresem naszego big byznesu. '„Szkieletów lu­dy" i „bez serc". Sam wi­działem, jak Mr Rockefeller wypisywał czek na 18.000 do­larów na cele dobroczynnoś­ci. Ohydne oszczerstwo. — Pan uważa? — usiłowa­łam wtrącić. — Ja nic nie uważam, ja cytuję — obraził się senator i czytał dalej: „Patrz jak nad jej wody trupie Wzbił sie jakiś płaz w skorupie. Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem: Goniąc za żywtołkami drobniej, szego płazu, To się wzbija, to w głąb wali: Nie lgnie do niego fala, ani on do -fali:'1 — O, proszę. Lepszych do­wodów nie trzeba. Spryciarz to on jest, nie użył nawet te­go ich słowa „imperializm", chciał przemycić. Ale ze mną takie sztuczki się nie udają. Z dążenia do hegemonii mo­ralnej nad światem robi nam ten typowy zarzut: Że pochła­niamy. A jeżeli wpływy nasze na świecie nie podobają się mu, to czyż nie działa na szkodę naszego bezpieczeń­stwa? Tym bardziej — dodał — że dalej przepowiada upa­dek wolnego świata: „A wtem Jak bańka prysnął c szmat głazu1' — zapyta! — No i co? triumfalnie — To pan sądzi, że Mr Mickiewicz jest komunistą? — Ja nie sądzę. Sądzi Sąd Najwyższy. Ja wiem. Zresztą i to przyznaje sam' „Dzieckiem w kolebce kto łeb urwał Hydrze" — to jawne wezwanie do o­­balenia ustroju przy pomocy siły. W jakim celu? Proszę, oto on: „Młodości! tobie nektar żywota ’Natenczas słodki, gdy z innymi dzielę" — O jakiż to reżim chodzi, kto posługuje się takimi slo­ganami, jak nie komuniści, kto? Senator spurpurowiał z gniewu, który łatwo mógł przerzucić się na mnie. Mógi zapytać na przykład — kim jestem i po co mi ten wywiad? Wymknęłam się więc rów­nie szybko jak przyszłam. U- znaiam, że powyższy wywiad dostatecznie wyjaśnia brak a­­merykańskiej ' delegacji dc ONZ na uroczystości Mickie­wiczowskiej. Czy nie popełniłam jednak głębokiego błędu? — Prze­cież Senator Mac Carthy ni® zasiada w tej delegacji... Z. ART, Jak głosowano nad Votum zaufania dla rządu Faure’a PARYrŻ (PAP). Jak wiadomo, we wtorek Zgromadzenie Na­rodowe odmówiło zaufania rzą­dowi Faure‘a 318 głosami prze­ciwko 218. Analiza głosowania przedsta­wia się jak następuje: . Przeciwko Votum zaufania głosowali: wszyscy komuniści, socjaliści i republikanie postę­powi; 51 republikanów spo­łecznych (gaulliści) na 68; 34 radykałów na 76; 12 „niezależ­nych" na 54; 8 UDSR na 23 (zbliżeni do radykałów); 7 de­putowanych chłopskich na 21; 5 ARS (d.ysydenci gaullistow­­scy) na 32; 4 niezależnych chłopskich na 28; 1 MRP na 87; 1 niezależny z Francji za­morskiej na' 16; 6 nie należą­cych do żadnego ugrupowania na 15. . Za Votum zaufania glosowa­ło: 6 UDSR, 8 niezależnych z Francji zamorskiej, 31 rady­kałów, 75 MRP, 34 niezależ­nych, 21 niezależnych chłop­skich, 10 chłopskich, 25 ARS, 3 republikanów społecznych i 5 nie należących do żadnego ugrupowania. 20 deputowanych wstrzymało się od giosu, 53 nie wzięło udziału w glosowaniu, a 12 było na urlopach. Pierre Schneiter jako przewodniczący nie głosował. PARY’Z (PAP). O godzinie 18 premier Faure zwołał posiedze­nie rządu dla powzięcia osta­tecznej decyzji, czy podać siq do dymisji, czy też zarządzić nowe wybory, co oznaczałoby rozwiązanie Zgromadzenia Na­rodowego. W obradach rządu bierze udział również prezydent Coty. Życiorys prof. Ikuo Oyama Ikuo Oyama urodził się w roku 1880. Ukończył on Uniwersytet To­kijski, a następnie był profesorem nauk ekonomicznych i politycznych na tym uniwersytecie. Ikuo Oyama, wybitny naukowiec, nie ograniczał się nigdy do pracy naukowej. W • ciągu wielu lat był on aktywnym działaczem społecz­nym i politykiem. W początkach lat trzydziestych Ikuo Oyama na skutek represji po­licyjnych emigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie do roku 1947 włącznie zajmował się praca nau­kową na Uniwersytecie Zachodnim. W roku 1947 Północno­­powrócił do kraju i włączył się do czynnej walki o utworzenie prawdziwie de­mokratycznej i pokojowej Japonii. Od roku 1950 do chwili śmięrci Oyama był deputowanym do parla­mentu japońskiego. Jako obrońca pokoju i wybitny działacz postępowy Ikuo Oyama wystąpił w roku 1949 z inicjatywą zwołania pierwszego Japońskiego Kongresu Obrońców Pokoju. Oya­ma był do końca życia przewodni­czącym Japońskiego Komitetu O-brońców Pokoju. Jako gorący pa* triota aktywnie walczył o nawiąza­nie przez Japonię stosunków dobre­go sąsiedztwa ze Związkiem Ra­dzieckim i Chińską Republiką Lu­dową. W grudniu 1951 roku prof. Ikuo Oyama otrzymał Międzynarodową Nagrodę Stalinowską ,,Za utrwala­nie pokoju między narodami“. Ikuo Oyama był członkiem Świa­towej Rady Pokoju i brał udzia: w Światowym Zgromadzeniu Sil Pokoju w Helsinkach w czerwcu bieżącego roku. Drugie zwycięstwo hokeistów radzieckich w NRF (Telefon własny s Hamburga) Druga hokejowa drużyna radziec­ka, złożona z zawodników „Dyna­mo“ i „Spartaka“, rozegrała kolej­ne spotkanie w Niemczech zachod­nich. (Jak wiadomo — drużyna re­prezentacyjna ZSRR w tym samym czasie gra w Anglii). Na lodowisku Garmisch - Partenkirchen spotkała się z czołowym zespołem NRF drużyną Riesersee, zwyciężając ją 6:3 (lii, 1:2, 4:0). Zawodom przy­glądało się 8.000 widzów. W I tercji gra była wyrównana, przy czym bramkę dla gości zdo­był Baulin, a dla gospodarzy — tre­ner kanadyjski drużyny Riesersee i jednocześnie zawodnik — Daski. W II tercji po strzale Czeiepano­­wa drużyna radziecka prowadzi 2:1. ale hokeiści niemieccy przeprowa. dzają natychmiast serię ataków, z których dwa kończą się bramkami. Autorzy ich — to Grüne oraz Breitsamer. Ostatnie, 20 minut spotkania upły­wa pod znakiem przewagi zawodni­ków radzieckich. Demonstrują oni doskonałą kondycję i szybkość akcjach. Obrona Niemców jest pra­w wie bezradna. Dwa solowe wypad} Loktiwy kończą się powodzeniem i jest już 4:3. Pod koniec mecze drużyna gości gra „wie ein kleiner Weltmeister“ (jak mały mistp świata) — tak ocenił zespół radziec­ki sprawozdawca „Hamburger Volkszeitung“. Dwie następne bram­ki uzyskali Komarow i Aleksan­drów. (ts) J. Kruża — były mistrz Europy w boksie jest pracownikiem Tech­nicznej Obsługi Rolnictwa w Tczewie. Zorganizował on tam sekcje bokserską i przeprowadza treningi z młodymi LZS-owcami. Na zdję­ciu; Edward i Bernard Fabich w czasie walki sparringowej, po le­wej j. Kruża. Foto CAF — Uklejewskl Wiadomości sportowe Bokserzy polscy na mecz z Finlandią W czwartek udają się do Helsi­nek bokserzy polscy, którzy 4.XIL rozegrają międzypaństwowe spotka­nie z repr. Finlandii, Drużyna pol­ska wyjeżdża w składzie: Ku kier, Stefaniuk, Soczewiński. Nicclżwiedz­Jak już podawaliśmy przed kilku dniami, zjazdowcy nasi, przebywa­jący we Włoszech, trenowali w wyższych partiach gór, gdyż na mniejszych wysokościach nie było śniegu. Przez 17 dni pobytu Pola­ków w Cervinii ani razu nie powię­kszyła się pokrywa śnieżna. Skutek jest taki, że narciarze nasi nie wy­konali planu pod względem ,,\vyjeż_ dżenia“ kilometrów i zamiast ki, Drogosz, Walasek, Pietrzykow­ski, Piórkowski, Grzelak i Korole­­wicz. Bokserom towarzyszą: kie­rownik Kędziorek, sędzia Mrozow­ski oraz trenerzy Sztamm i Szy­dło. przewidzianych około 400 km. na każdego z nich przypadło zaledwie ponad 100 km. W środę ekipa nasza opuściła Cervinię i jest w drodze do kraju. Zawodnicy wiedzą, że w Tatrach są doskonałe warunki śnieżne to­też tym bardziej śpieszą do Zako­panego, aby kontynuować trening. (Z.IV.) Pływackie mistrzostwa Węoier rozpoczęte (TELEFON WŁAŚNI Z BUDAPESZTU) W środę rozpoczęły się w Buda­­p eszc i e mi ędzy narodow e ni i.sfcrzo »twa Węgier w pływaniu z udzia­łem zawodników 11 krajów. Grem­­lowski w pierwszym dniu nie star­tował. Wyniki finałowych konku­rencji były następujące: 200 m klasycznym kobiet wygrała Hansen (Dania) — 2:58,5 przed H.o­­lesicovą (CSR) — 2:58,7 i Seriözö (Węgry) — 3:06,G. ge 100 m dowolnym kobiet; 1) Gyen­­(Węgry) — 1:07, 2) Gyergyak (Węgry) — 1:07,7, 3) Temes (Węgry) 100 m dowolnym mężczyzn: l) Nycki (Węgry) — 58.1, 2) Eminente (Francja) — 58,6, 3) Larsson (Szwe­cja) — 58,6. (m. m.) Fakty, które zobowiązują MAGGI O. 2—7 Varsavia — Berli­­no — Praga, Settembre, 4—16 Giro Polonia — oto wycinki z wy­drukowanego w największym wło­skim piśmie sportowym „La Gaz­­zetta dello Sport*4, kalendarza mię­dzynarodowego imprez kolarskich w 1958 roku. Podobne nazwy i da­ty, tym razem w języku francus­kim: Mai. 2—17 Varsovie — Berlin — Prague, Juin. 7—11 Tour de War­mia (Pologne), Septeinbrę. 4—16 Tour de Pologne spotykamy rów­nież we francuskiej „L*Equipe‘‘ czy w belgijskim „Les Sports-'4. Nasze największe imprezy ko­larskie zdobywają więc sobie co­raz większą popularność wśród ko­­larzy-amatorów Europy i co jest pocieszające, nie tylko Wyścig Po­koju „Trybuny Ludu“, ..Neues Deutschland“ i „Rudeho Prava“, który na arenie międzynarodowej ma już ustaloną markę. Do kalen­darza międzynarodowego ną r. 1956, zatwierdzonego ostatnio na jesiennym kongresie UCI „awanso­wały“ jeszcze dwä dalsze wyścigi: „Dookoła Warmii i Mazur*4 oraz „Dookoła Polski“. To pocieszające zjawisko ma je­dnak drugą stronę medalu — zo­bowiązuje naszych zawodników do bardziej wytężonej pracy nad sobą i do nieustannego podnoszenia po­ziomu sportowego. Zobow ązuja również polski aktyw sportowy, trenerów, działaczy kolarskich, pracowników sekcji Kolarstwa GKKF do takiego przygotowania zawodników i imprez na terenie naszego kraju, by miłośnicy tej dyscypliny sportu zagranicą, nasi goście i kib cc polscy byli napraw­dę zadowoleni. (s) W KILKU ZDANIACH Hokej na Icdzie ni W Stalinogródzie rozegrano ostat­mecz drugiej kolejki spotka? pierwszej rundy ligi hokeja' na lo­­dzie. W mśczu tym Górnik Sta-ltno­­gród pokona! wysoko Gwardie Sta­­linogród J0:3 (4:o, 4:2, 2:1). Kosz.ykówka W Ostatnim spotkaniu rundy o mistrzostwo I ligi pierwszej koszy­kówki mężczyzn Kolej arz (Poznań) zwyciężył Polonię (Warszawa) 83:68 (47:33), Narciarze wracają z Włoch do kraju (Telefon własny s Cervinii\

Next