Trybuna Ludu, lipiec 1956 (IX/182-212)

1956-07-01 / nr. 182

......................__ ..........................................................................................................__.........................." Marszalek Juin podał się do dymisji PARYŻ (PAP). Dowództwo naczelne sit zbrojnych NATO w Europie podało do wiado­mości, że marszałek Juln po­prosił o zwolnienie go ze sta­nowiska dowódcy naczelnego sił zbrojnych NATO na Euro­pe środkową Prezydent Indonezji odwiedzi ZSRR, Jugosławię i Chiny GENEWA (PAP). Prezydenl Republiki Indonezyjskiej Su­karno, który bawi obecnie w stolicy Szwajcarii, oświadczył w czasie przyjęcia wydanego przez dziennikarzy akredytowa­nych przy ONZ, że w drugiej połowie tego roku odwiedzi Moskwę, Pekin i Belgrad. Sukarno zamierza udać się z Djakarty do Moskwy 25 sierp­nia br. Następnie odwiedzi on Belgrad. W końcu września br. złoży wizytę w Pekinie, Spotkanie ludności z pogranicza bułgarsko­­jugosłowiańskiego SOFIA (PAP). W dwunasta rocznicę walk partyzanckich c wyzwolenie Bułgarii w mia­stach i wsiach tego kraju od­bywają się uroczystości. Ponad 10 tys. osób wzięło udział w spotkaniu ludności pogranicz­nych wsi Bułgarii i Jugosławii Przez kilka godzin granica by­ła otwarta, Prasa zagraniczna o prowokacji w Poznaniu SZTOKHOLM (PAP). Organ szwedzkiej partii liberalnej „Expressen“ pisze m. in. o wy­darzeniach w Poznaniu: „Nale­ży wątpić w Ich spontaniczny charakter... Wiele okoliczności wskazuje, że rozauchy były bardzo starannie zaplanowane przez podziemie. Świadczy o tym przede wszystkim rozmyśl­ny wybór ich czasu i miejsca". Podobną opinię wyraża „Stockholms Tidningen“. „Wy­daje się niemal pewne, żc nie była to wcale nagła, spontanicz­na demonstracja grupy niezado­wolonych robotników“ Kupcy szwedzcy przybyli do Sztokholmu w piątek wieczo­rem z Targów Poznańskich w rozmowach z dziennikarzami zdementowali kategorycznie po­głoski o rzekomym rozszerzeniu rozruchów na inne miasta. LONDYN (PAP). Zbliżony do premiera Edena dziennik „York­shire Post“ uważa, że wydarze­nia w Poznaniu mogą skłonić polityków zachodnio - niemie­ckich do wysnucia wniosku, że „nadeszła pora sprzyjająca wzmożeniu nowych roszczeń terytorialnych do ziem za Odrą i Nvsa ‘. Z korespondencji zamieszczo­nych w prasie angielskiej, a pochodzących z Bonn wynika, że prowokacja poznańska dała nowy żer miiitarystom zachod­nio - niemieckim, specjalizują­cym się w nagonce antypol­skiej. Z Bonn donoszą, że Jeden * przywódców ugrupowań irzeszajg­cych Niemców repatriowanych krajów Europy wschodniej, baron z von Manteuffel, znany 7,e swych antypolskich wystąpień rewizjoni­stycznych, złożył z trybuny boń­­skiego Bundestagu oświadczenie, w którym wyraził uznanie dla uczestników rozruchów w pozna­niu. (Baron von Manteuffel praco­wał przed wojna w hitlerowskim MSZ, a w czasie wojny z ramienia gubernatora Franka był komisa­rzem jednego z majątków ziem­skich w Polsce). „Daily Express“ cytuje o­­świadczenie jednego z naocz­nych świadków — kupca an­gielskiego Watta: „Wszystko było dobrze zorganizowane. Dowiedziałem się od jednego z działaczy podziemia, że pla­nowano to już od miesięcy“. BELGRAD (PAP). Obszerne komentarze na temat wydarzeń poznańskich ukazały się w dzienniku „Borba“. Czytamy w nich m. in.: „Wydarzenia w Poznaniu by­ły zamachem dokonanym przez koła reakcyjne w Polsce i za granicą. Równolegle z umac­nianiem się roli ludu i z, coraz większym jego udziałem w kie­rowaniu państwem, pojawiły się wrogie elementy, które są­dzą, że nadszedł czas wkrocze­nia na scenę, Jednakże demo­kracja jest wystarczająco silna, by udaremnić tego rodzaju zakusy“ Jak podkreśla dalej „Borba" wywołanie zaburzeń poznańskich stanowiło „krok reakcyjny i de­struktywny, którego echa miał) się rozlec poza granicami Polski Chwilowe trudności gospodarcze których nikt w Polsce nie kwestio­nuje i do których usunięcia zmie­rzają wspólne wysiłki całego naro­du, trudności, które stały się pre-tekstem do zaburzeń, były tyłka zasłoną kryjącą rzeczywiste ma­chinacje polityczne. Epilog zajść poznańskich jest nader pouczający Z jednej strony należy potępU z sprawców rozruchów 1 wyrazić żal powodu ofiar, z drugiej zaś w tym samym stopniu należy po­witać zamanifestowaną przez pol­skie kierownictwo państwowe i partyjne zdecydowaną wolę czenia dalej drogą demokracji. kro­tym jedynie tkwi niezawodna rę­kojmia, że usunięte zostaną trud­ności gospodarcze i niedociągnię­cia, a zrealizowane będą upragnio­ne cele leżące w interesie polski i jej narodu”. RZYM (PAP). Praw-i cowy dziennik „II Giorno“ zastana­wia się nad przypuszczeniami, że u źródła rozruchów leży prowokacja agentów zachod­nich. „Berlin —- stwierdza ten dzien­nik — to centrum tajnych agen­tów, prowokatorów zamieszek, to kwatera główna podziemne! wojny. Poznnń nie jest zbyt odległy od Berlina. Inaczej nie można byłoby wytłumaczyć faktu, że w reV*oV uczestników demonstracji znalazła sie w obfitości nowoczesna broń automatyczna, ani też oczywistej koordynacji ognisk rewolty”. W artykule wstępnym dzien­nika ..Unita“ r Ty famy: Państwo socjalistyczne zdołało przekształcić kraj (to znaczy Pol­skę — 5>rzyp. red.) w jedną z. naj­większych europejskich potęg prze­mysłowych, przewyższającą dziś Włochy i dorównującą Franci!... Nie mogło sic to obyć bez ofiar, trudów, ą także cierpień: nostęp. to co nowe nie rodzi się nigdy w warunkach sielankowych. Czy by­ły błędy, braki, opóźnienia? Z pe­wnością. A Jednak Polska Jest krajem, który w tych ostatnich łatach, miesiącach i tygodniach da­wał dowód podjęcia wielkiej otwar­tej akcji dla naprawienia tych błę­dów*. dla rozwoju demokracji so­cjalistycznej, dla pełnego przywró­cenia jedności narodowej... Powrót do kraju ludzi, którzy oftro zwal­czali nowe państwo ludowe, oraz bardzo szeroko zakrojona amne­stia — to dla świata zachodniego dowód konsolidacji władzy ludo­wej, zasięgu podniesienia Jej autorytetu, jej pracy nad n mocnie­niem jedności narodu. Nie mogło się to podobać wrogom socjalizmu, wrogom odprężenia i demokracji —• wrogom wewnętrznym 1 zew­nętrznym. Osłabienie napięcia jest po­­raż.ką dla tych, którzy posta­wili wszystko. na kartę zbroj­nej przemocy przeciwko zwy­cięskiemu ustrojowi socjalisty­cznemu. Postęp w budowie so­cjalizmu oznacza ich ostatecz­ną izolację, rozwój demokracji socjalistycznej otwiera możli­wości posuwania się świata ku nowym formom. Mówili o tym w ostatnich dniach najwybit­niejsi rzecznicy zimnej wojny, poplecznicy antykomunizmu. Nie mogą oni już żywić na­dziei na załamanie się ustroju socjalistycznego, chcieli wiec nastawić się na prowokacje wskrzeszające czasy zimnej wojny, tud7,ąc się, żę zahamu­je to proces demokratyzacji i przeobrażeń ekonomicz.nych. PARYŻ (PAP). Dziennik ka­tolicki „La Croix“ podkreślając fakt, że rozruchy wybuchły właśnie w Poznaniu, gdzie od­bywały się Targi Międzynaro­dowe. stwierdza: „Tak więc, nastąpiło to wobec licznych obserwatorów zachodnich. Fakt ten należy podkreślić, gd-.t według wszelkich oznak nie jes' on dziełem przypadku. Zresztą we­­fit u Z informacji pewnych ludzi, którzy zdołali dotrzeć do Berlina, rewolta była przygotowywana ofl pewnego czasu" NRD zmniejsza armię o 30 tysięcy żołnierzy BERLIN (PAP). Komitet Centralny Niemieckiej Socjali­stycznej Partii Jedności prze­słał do zarządu Niemieckiej Partii Socjaldemokratycznej pismo. Wskazując na wysiłki rządu NRD 'i SED, zmierzające do o­­słabienia napięcia w sytuacji wewnątrz Niemiec, KC ŚED o­­świadcza. Gotowi jesteśmy uczynić wszystko co w naszej mo­cy dla dalszego osłabienia napięcia. Informujemy rów­nież, że 28 czerwca 1956 roku rząd NRD postanowił zre­dukować liczebność narodowej armii ludowej, która wynosi 120 tys. żołnierzy, o 30 tys.; o­­gólną liczebność narodowej ar­mii ludowe.! ustalą się na 90 tys. żołnierzy. Rząd postanowił wykorzy­stać środki materialne i finan­sowe, jakie zwolnione zostaną w wyniku redukcji, dla rozwo­ju dalszego budownictwa poko­jowego w naszej gospodarce. Uzupełnianie składu osobo­wego narodowej armii ludowej odbywać się będzie w drodze werbunku ochotników. Podejmując ten krok dajemy Je szcze Jeden dowód naszych poważ­nych dążeń do osłabienia napięcia Mamy nadzieje, że nasze jedno­stronne posuniecie w sprawie ogra­niczenia sił zbrojnych narodowej armii ludowej skłoni Republikę Fe derałną do podjęcia analogicznego kroku i do rezygnacji z wprowadzę nia obowiązkowej służby wojsko­wej. Proponujemy abyście wraz z nami omówili problemy rozbro­jenia i rezygnacji z wprowadzenia obowiązkowej służby wojskowej. Propozycja nasza wypływa ze sta rej tradycji socjalistycznej, pole­gającej na tym, że nasze partie robotnicze ponoszą szczególna od powiedzialnośc za losy narodu: .pełnimy ten obowiązek. Jeśli po przez wspólną dyskusję osiągnie­my porozumienie. Spadek produkcji w RrM«rv<rSi gałęziach przemysłu USA NOWY JQYl\ Va ła­mach prasy amery !-:a. kiej po­jawiają się ostatnio coraz czę­ściej ąrtyicuł; Mo­rzy wyrażają niepokój z powo­du występującego w tym roku zmniejszenia produkcji w nie­których gałęziach przemysłu USA. Największe zaniepokoje­nie kół gospodarczych USA wy­wołuje sytuacja w przemyśle samochodowym, którego pro­dukcja, jak twierdzi pisme „Automativ News“ spad.a tym roku do poziomu nie no­w towanego od kilku lat. Jak wy­nika z danych opublikowanych w czerwcu przez ministerstwc pracy USA, w ciągu pierw­szych 5 miesięcy bieżącego ro­ku produkcja samochodów spa­dła o 25 proc. w porównaniu z tym samym okresem roku 1355. Mimo to w dalszym cią­gu rosną zapasy nie sprzeda­nych vSamochodów. ! -Jak oblicza tygodnik ..United sta­­•tęs News and World Reoort’\ w ćz\erweu „ilość samonhorlów prze­znaczonych do sprzedaży wzrosła da poziomu rekordowego ponad 902 tys.”. Zmniejszenie produkcji samocho­dów wywołało spadek ilości zamó­wień w przemyśle hutniczym, gu­mowym. szklarskim i innych ga­łęziach produkcji, obsługuj csch koncerny samochodowe. Odbiło się to przed« wszystkim na przemy­śle hutniczym. Poważne trudności odczuwają w dalszym ciągu firmy produkujące maszyny ro.nicze i narzędzia, k ó­­rych zbyt bezustannie się zmniej­sza. jak wynika z ankiety prze­prowadzonej z końcem maja przez „New York Herald Tribune”, „zbyt maszyn rolniczych i narzędzi zmniejszył się w pewnych okoli­cach USA o 50—80 proc."’. Oceniając sytuację, jaka wytwo­rzyła się w przemyśle produkują­cym maszyny rolnicze, dziennik p*sał: „Produkcja zmniejsza nU, robotników zwalnia się tysiącami z pracy”. Jednym ze znamiennych objawów' wskazujących na trudności odczu­wane przez rolnictwo jest spadek dochodów termerów. Według o i­­cjalnych danych, w samym tylko 8-letnim okresie od roku 1947 do 1955 dochody fermerów spadły 17.200 miliardów dolarów do JO <500 z miliardów, tj. niemal o 7 m kar­dów' dolarów. Poważne ograniczenia nastąpiły w' budownictwie mieszkaniowym. „News Week” stwierdza, że chwili obecnej zadłużenie z powo­w du zakupów na raty wjmosi 36,2 mld. dolarów, zaś dług hipoteczny 89 miliardów. O spadku możliwości gotów­kowych zakupów w USA świadczą wyraźnie znaczne za­­pasy niesprzedanych artyku­łów, składy zapeł. ia.iących fabryczne i magazyny. Według oficjalnych danych, zapasy te osiągnęły w chwili obecnej re­kordowy poziom i wartość ich wynosi około 84 miliardów do­larów. Kapitulacja 40 tys. czionków reakcyjnych band w Indonezji PEKIN (PAP). Juk podaję indonezyjski dziennik „Sulu Indonesia“, w ostatnich tygod­niach około 40 tysięcy człon­ków reakcyjnej muzułmańskiej organizacji „Dar-Ul-Islam“ zło­żyło broń 1 poddało się woj­skom rządowym. Przez czas dłuższy zbrojne bandy „Day-Ul-Islam“, zaopatry­wane w bron przez pewne pań­stwa Imperialistyczne, terroryzo­wały znaczna część kraju. Ujęcie agentów obcego wvwiachi na Węgrzech BUDAPESZT (PAP). Węgier­skie władze bezpieczeństwa przy pomocy ludności ujęły dwóch agentów wywiadu S Mezę i L. Pati. Obaj przęśli nielegalnie granicę węgierską w czerwcu br. Przy aresztowa­niu stawiali zbrojny opór. Śledztwo ujawniło, żc zatrzyma­­oi należą do jednej x Istniejących na Zachodzie organizacji szpiegow­skich. Nowomianowany poseł Szwecji w Warszawie 30 czerwca br. przybył do War­szawy nowomianowany ’ Poseł Nad­zwyczajny i Minister Pełnomocny Szwecji w Polsce Gunnar Reuter­­skiöld, witany na lotnisku prze? Dyrektora Protokółu Dyplomatycz­nego MSZ Ministra Pełnomocnego Edwarda Bartola oraz członków Poselstwa Szwecji z Charge d‘Af­­faires a.i. Lonnartem Henningsem na czele. TRYBUNA LUDU_____________ Echa pokazu lotniczego w Moskwie B. SAN FRANCISCO. (Inf. wł.] amerykański wiceminister lotnictwa Gardner oświadczył śe pokaz lotniczy w Moskwie wykazał ponad wszelką wątpli­wość, iż „technologiczna prze­waga, na jaką mieliśmy na­dzieję w stosunku do ZSRR definitywnie przestała Istnieć“ Gardner wyraził „najwyższe zaniepokojenie" w zademonstrowanymi związku z na poka­zie w Moskwie nowymi typa­mi radzieckich myśliwców bombowca o ponaddźwiękerwej i szybkości, Zakończenie III sesji parlamentu chińskiego Przemówienie Czou En-laia — uchwalenie budżetu PEKIN (PAP). 30 czerwca odbyło się końcowe posiedze­nie III Sesji Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych. Jako pierwsi wygło­sili przemówienia wicepremier Czeń Juń-I oraz premier Czou En-lai Czou En-lai oświadczył, że rząd z zadowoleniem przyjął wszelkie uwagi krytyczne wnie­sione przez deputowanych, któ­re wykorzysta w swej dalszej pracy. Mówiąc o roli lokalnych organów władzy premier Czou En-lai oświadczył, że winny one przejąć szereg uprawnień władzy centralnej w dziedzinie zarządzania podległym sobit obszarem, planowania itp. W zakończeniu swego prze­mówienia premier Czou En-lai stwierdził, że należy wzmóc walkę z biurokratyzmem, włą­czając do niej najszersze masy ludowe. Sesja zatwierdziła sprawozdani* rządu z .wykonania budżetu pań­stwowego ita rok tś55 oraz uchwa­liła budżet na rok ł»5«. Premier i minister spraw zagranicznych Grecji zaproszeni do ZSRR MOSKWA (PAP). Agencja TASS donosi z Aten, że mini­ster spraw zagranicznych Gre­cji Averoff złoży! przedstawi­cielom prasy następujące o­­świadczenie: „Minister spraw zagranicz­nych ZSRR p. Stępiło w pod­czas nieoficjalnej wizyty w A- t en ach miał sposobność odby­cia dłuższych rozmów z pre­mierem p. Karamanlisem i mi­nistrem spraw zagranicznych Averoffem. Podczas tych roz­mów poruszono zwłaszcza Stan stosunków między obu kraja­mi oraz możliwość rozwinięcia tych stosunków. Ze strony greckiej oświadczono, że Gre­cja pozostaje wierna swym so­juszom i szczerze pragnie po­prawy Stosunków ze Związkiem Radzieckim. Ministrowi spraw zagranicznych Związku Radzieckiego przedst-wto­­no całokształt problemu Cypru, m. in. żądanie ludności Cypru w sprawie samookreślenia — tak Jak stawiane Jest ono na forum ONZ Przy omawianiu stosunków ratądzj GterJą a krajami - sojusznik;m; Związku Radzieckiego stwierdź-u , że stosunki ie w' miarę upływu czasu rozwijała się. strona grecka o przedstawiła trudności, jeśli chudzi przywrócenie dobrych stosun­ków z. niektórymi sąsiadami ns Pótoocy. Podczas rokowań stwier­dzono wzajemne pragnienie, aby rozszerzyć stosunki ekonomiczn zwłaszcza handel. Zważywszy, że szereg obiektyw­nych warunków ekonomicznych sprzyja takiemu rozszerzeniu sto­sunków, przejawiono z obu stron nadzieję, że nastąpi ono wkrótce, skoro tylko zbada się zagadnienia techniczne i gospodarcze. Pan Sze­­pilów wyraził życzenie, by prz W'odniczacy rządu i minister sorow zagranicznych Grecji odwiedził: Moskwę. Zaproszenie to zostało u zasadzie przyjęte i uzgodniono,. ŻC ma nadejść oficjalne zaproszenie gdy powstaną przestanki. k'ó-e wi­zytę tę będą mogły uczynić owoc­ną. Rozmowy toczyły się w at­mosferze wzajemnego zrozu­mienia i szczerości z obu stron“ SOCJALIŚCI FRANCUSCY OBRADUJĄ (TELEFONEM OD SPECJALNEGO KORESPONDENTA „TRYBUNY LUDU“) Paryż. 30.6.SR. Po raz pierwszy 10-ciu lat zbiera się od blisko Kongres partii socjalistycznej jako par­tii rządzącej. Nigdy jeszcze do­tąd socjaliści francuscy nie mieli tak mocnych pozycji w rządzie. Premier. minister sp"aw zagranicznych, minister spraw gospodarczych i finan­sów, minister pracy i opieki społecznej, podsekretarze stanu w ministerstwie obrony naro­dowej i rolnictwa — wszystkie kluczowe stanowiska w rękach socjalistów. Początek Kongresu jest bar­dzo zabawny. Kiedy mer Lille Laurent wygłasza swoje prze­mówienie powitalne, sala świe­ci mocno pustkami. Dopiero po południu przy­jeżdża z Paryża „góra“. Mollet, Christian Pineau, Guj Ro­bert Lacoste. Paul Ramadier — cała socjalistyczna ekipa rzą dowa. Teraz zaczyna się właściwy Kongres. Treściwe i niezbyt długie referaty wygłaszają mi­ii strowie i podsekretarze sta­nu odpowiedzialni w rządzie za daną dziedzinę. Rozpoczyna Christian Pineau. Mówi o zmianach, jakie za­szły w Związku Radzieckim. Fakty świadczą o poważnych przeobrażeniach polityki ra­dzieckiej. Minister spraw za­­,grani’znych Francji poświęca fcastępnie kilka laentveh zciar go z prośbą o wywiad i opu­blikowała go w pełnym brzmie­niu bez żadnych zmian. Mów o demokratyzacji w Polsce Czechosłowacji. Omawiając główne zadania dyplomacji francuskiej, stwier­dził minister Pineau: 1) Musimy zlikwidować zimną wojnę I skończyć z tezą, że wszyscy, klórzy nie są z nami, są przeciw nam. Odwrotnie: wszy­scy, którzy nie są przeciw nam, powinni być z. nami. 2) Trzeba przywrócić i odnowić stare przyjaźnie I humanistyczne kontakty z naszymi sojuszntkam , stworzyć klimat zaufania i zachę­cić Sprzymierzeńców do podej­mowania kontaktów z nami. 3) Trzeba szukać rozwiązania trudnych i spornych problemów, takich jak rozbrojenie I sprawa pomocy dla krajów zacofanych. Minister Pineau proponuje utwo­rzenie międzynarodowej agencji pomocy dla nich. Następnie minister spraw za­granicznych Francji wypowia­da się mimo odprężenia za kontynuowaniem budowy „kon­strukcji europejskiej“ i za Eu­ratomem, lecz zarazem za zna­cznym rozszerzeniem stosun­ków gospodarczych i wymiany handlowej z Chinami Ludowy­mi. Mocno podkreśla przyjaźń z Indiami i wzywa do poko­jowego uregulowania konflik­tu arabsko-izraelskiego. Bardzo znamienne są słowa Pineau o sukcesach polityki zaufania i współpracy z Tuni­sem i Marokiem. Słowa te brzmią zupełnie inaczej niż to. co mówił później o polityce francuskiej w Ałgerze Robert Lacoste1:. itakuie o­stro prasę prawicową za znie­kształcanie prawdy i krytykę umów zawartych jeszcze przez jego poprzedników reprezentu­jących poglądy polityczne tych właśnie gazet. Sala oklaskuje gorąco przemówienie francu­skiego ministra spraw zagra­nicznych zarówno w tym mo­mencie jak i wtedy, kiedy mó­wi on kończąc swoje przemó­wienie, że „Francja jest bo­jownikiem o pokój i zbliżenie międzynarodowe". Pn błyskotliwym przemówieniu ministra Pineau sala słuchała ze znacznie mniejszym zainteresowa­niem oschłego referatu ministra spraw gospodarczych i finansów' Ramadiera. Ten starszy pan z si­wą bródką mówił wicie o u chwalonych właśnie niedawno rentach starczych i wypowiedział się stanowczo za polityką alger ska rządu. Mówił o trudnościach gospodarczych, które zamierza przezwwrieżyć podno^z-c wydat­ki i zaciągając pożyczki. Przyjemnie odbijały od refe­ratu Ramadiera żywe przemó­wienia dwóch młodszych mi­nistrów socjalistycznych: Gas­­tona Defferra (sprawy zamor­skie) i Alberta Gaziera (spra­wy socjalne). Defferre zapowie­dział szeroką reformę, która pozwoli pozyskać zaufanie lud­ności zamorskich terytoriów Francji oraz wprowadzenie przedstawicieli miejscowej lud­ności do władz, wybieranych demokratycznie. Główne zainteresowanie sali skupił referat Roberta Lacoste*a ministra - rezydenta w 'J^k rze. To on jest prze< wiedz i a lny za bri tykę Francji w jego atakuje od kilku miesię­cy lewica i chwali prawica. Krępy, o byczym karku, wchodzi stanowczym krokiem na trybunę. Wygłasza przemó­wienie, które mało ma wspól­nego z socjalizmem, natomiast 7. daleka pachnie polityką twar­dej ręki a nawet rasizmu. Sprawa Algeru była głównym tematem obrad 48 Kongresu SFIO. Jeżeli w Innych dziedzi­nach delegaci aprobowali na ogół politykę kierownictwa par­tii I rządn. to tu trwała przez dwa dni batalia, w której ar­gumenty I logika były po stro­nie opozycji, choć większość oklaskiwała stanowisko rządu. Jeszcze przed kongresem sprawa wojny w Algerze była przedmiotem gwałtownych dys­kusji w socjalistycznych fede­racjach. Zarysowały się 3 sta­nowiska. Skrajna prawica wy­powiadała się za pełnym popar­ciem polityki „twardej ręki“ Lacosta. Naprzód pacyfikacja — potem pertraktacje. Grupa centrowa wypowiadała się też w zasadzie za poparciem poli­tyki rządu. Lecz aby uczynić swoją rezolucję łatwiejszą do przyjęcia, wprowadziła szereg postulatów miłych dla ucha de­legatów. t <ak ńp. postulują oni Jako naczelne zadanie przywrócenie pokoju w Algerżć, rozpisanie wolnych wyborów i pertraktacje 7. pr7edstawjeielanif ludności, lecy zarazem stwierdzają kategorycz­nie. że trzeba utrzymać nieroz­łączną więź Algeru z Francją o­­raz wyrażają aprobatę dla do­tychczasowej polityki i zarządzeń wojskowych rządu. Rezolucja do­maga się przeprowadzenia refor­my rolnej fuchwalonej już przez parlament Francji) innych re­form społecznych, lecz zarazem stwierdza, że pertraktacje w spra­wie przyszłego statutu Algeru mogą być prowadzone dopiero z przedstawicielami ludności, powo­lnymi w „wolnych wyborach. Wreszcie wyraża na przysz­łość pełne zaufanie wobec poli­tyki rządu i kierownictwa. Tę rezolucję podpisał sekretarz ge­neralny partii Pierre Commin. liczni posłowie i wysocy funk­cjonariusze aparatu partyjnego. Wiadomo, że popiera ją Guy Mollet. Jest wreszcie trzecia grupa, która żąda kategorycznie na­tychmiastowego przerwania og­nia w Algerze. Jej zwolennicy nie reprezentują jed.ynie lewi­cy partyjnej. Rekrutują się spo­śród ludzi o różnych zabarwie­niach: od różowych do czerwo­nych. Zgadzają się tylko w jed­nej sprawie: że wojna w Alge­rze jest zgubna dla Francji i że trzeba ją jak najszybciej zakoń­czyć. Oni to przeprowadzili na Kongresie generalny atak prze­ciw polityce Lacosta, popartej autorytetem Moileta. Liczni mówcy popierają sta­nowisko Moileta. Większość delegatów nie chce wyrazić vo­­*um nieufności , swojemu kie­rownictwu. które stoi u stet u rządu.. Słowa Jauresa, potępia­jącego wielokrotnie wojnę ko­lonialną, które przypomniał niedawno tygodnik „France Observateur“ poz.ostaly obce uchwałom tego zjazdu. I to pomimo gwałtownych żą­dań przerwania ognia w Alge­rze, wypowiadanych na licz­nych zebraniach przedzjazdo­­wych. Jeszcze trwa dyskusja. Je­szcze ma zabrać dzisiaj glo? Guy Mollet. Lecz możnś już teraz przewidywać, że kongres zakończy się zwycięstwem gru­py centrowej, któ^&ja im ręku aparat partyjny j dy­sponuje na ssij wiektmirie głosów delegatów. ą R0!4AN ,«i/vnf ć-x..------ 35 lat Komunistycznej Partii Komunistyczna Partia Chin — organizator wielkich zwycięstw ludu chińskiego, obchodzi 35-Iecie swego istnienia. Pod jej przewodem 600-milionowy naród chiński, naród stanowią­cy czwartą cześć ludzkości, wyzwolił się spod panowania kolonizatorów i feudałów i wszedł na drogę budowy socjalizmu. Znaczenie tego faktu dla dalszych losów ludzkości porównać można jedynie z przełomem, jaki zapoczątko­wała Rewolucja Październikowa. Już ten fakt mówi o wielkości dzieła, które dokonane zo­stało dzięki bohaterskiej walce chińskich ko­munistów. Przypomnijmy krótko dzieje tej walki. Utworzenie KPCh, której I kongres odbył się v/ Szanghaju w r. 1921, zhieglo się z waż­nymi zmianami w charakterze chińskiej re­wolucji. Po pierwszej wojnie światowej na czoio ie.i rewolucji wysunęła się chińska klasa robotnicza. Mogła ona osiągnąć zwycięstwo jedynie w ścisłym sojuszu z chłopstwem przy współ­pracy swej partii z innymi siłami demokra­tycznymi. Rozumiejąc to. KPCh nawiązała wspó prsćę z Kuomintangiem, którego lewe s-kmydło reprezentowane było przez Sun Jat­­sena. Pierwsza rewolucyjna wojna domowa (lata 1924—27), w której wybitny udział biorą komuniści, mimo zwycięstw nad wojskami fe­udałów kończy się jednak klęską na skutek kontrrewolucyjnego przewrotu Czang Kai­­szeka, który rozpoczął krwawy terror przeciw walczącym robotnikom i chłopom. Rozpoczyna się nowy okres walki komuni­stów chińskich. Lata 1927—1936 to lata bo­haterskich bojów kierowanej przez komuni­stów Chińskiej Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej. Wycofując się z jednych terenów armia ta wznawia swą działalność na innych, zdobywa sobie szerokie poparcie mas chłop­skich. niosąc im hasła podziału ziemi obązar­­niczej. W ogniu tych walk kształtowała się linia polityczna partii, rosły i hartowały się kadry przywódców. W okresie tym towarzysz Mao wniósł wielki wkład do pracy nad Tse-tung ustale­niem polityki partii wobec różnych 1 konkret­nych zagadnień, wśród których na pierwsze miejsce wysuwało się zagadnienie rewolucji agrarnej, stosunku do klas średnich, strategii wojennej. ny. Gdy japońscy imperialiści napadli na Chi­partia komunistyczna stanęła na czele Ogólnonarodowego ruchu ludowego skierowa­nego przeciw najeźdźcom, oraz wojny party­zanckiej prowadzonej na okupowanych tere­nach północno-wschodnich Chin. Rzuca ona w tym okresie hasło zaprzestania wojny do­mowej i zjednoczenia wszystkich sił do walki z najeźdźcą. Z inicjatywy KPCh dochodzi do porozumienia z Kuomintangiem. Wzmacnia to siły oporu a.ntyjapońskiego. V/ okresie walk z Japończykami (1937—45) partia tworzy milionową armię narodowo­wyzwoleńczą; okręgi wyzwolone przez tę ar­mię obejmują ok. 100 milionów mieszkańców. Następuje długo oczekiwana kapitulacja ja­­poiisk'ch najeźdźców, rozgromionych na pół­nocy przez wojska radzieckie. Lud chiński nie zaznał jednak pokoju. Rozpoczyna się nowa wolna domowa wszczęta przez klikę Czang Kai-szeka. Mimo amerykańskich dział, samo­lotów i wszelakiego sprzętu wojennego, ame­rykańskiej pomocy w postaci 6 miliardów do­larów, klika Czang Kai-szeką przegrała sro­motnie tę narzuconą narodowi chińskiemu wojnę. Rok 1949 przynosi całkowite zwycię­stwo w wyniku którego proklamowana zo­stała Chińska Republika Ludowa. Zwycięstwo to lud chiński odńiA>sł dzięki temu, że przewodziła mu zahartowalna w bo­jach partia komunistyczna, która podstawowe zasady marksizmu-leninizmu potrafiła powią­zać z doświadczeniami i konkretnymi! warun­kami chińskiej rewolucji. ( Partia ta rozwiązała trafnie problem kie­rownictwa klasy robotniczej w rewolul dowo-demokratycznej, problem sojuszu I niczo-chłopsk.ego, potrafiła — 1 to jeJ cyficzną cechą jej strategii—pozyskać nl wą burżuazję dla realizacji postulatów I lucji ludowo-demokratycznej, wymia przeciw imperializmowi, feudalizmowi jl talowi biurokratycznemu. Komunistyczna tia Chin pokazała, że potrafi nie tylkd tccznie rozwiązywać problemy, jakie niają się w walce o władzę ludu. ale trafnie rozwiązać zadania socjalistycznej downictwa w kraju, który do rewołud krajem półfeudalnym, krajem o przytła cej przewadze średniej i drobnej wytwj ści. Rok obecny byl rokiem wielkich zwyj Komunistycznej Partii Chin, rokiem giga nyen, rewolucyjnych przeobrażeń w gosp* kapitalistycznej i drobnoto'warowej n; i w mieście. Na wsi dokonane zostało w zasadzijp dzielczeme gospodarki chłopskiej. W czelrs już 90.4 proc. gospodarstw chłopskich K nych było w spółdzielniach rolnych, pr® większość ty en spółdzielni to spółdzielń*® szego typu. Jest to przede wszystkim ■ ogromnej pracy przygotowawczej par® ste formy kooperacji, a zwtaszcza brygami rjeninej pomocy, spółdzielnie pólsocjalistyc oto etapy, poprzez które chłop chiński t socjalizm na wsi. Wszystkim tym formon tia zapewniała ogromną pomoc organizi i kadrową. W mieście partia i władza ludowa dot nowego doniosłego kroku na drodze obrażenia przedsiębiorstw kapitalisty« w przedsiębiorstwa socjalistyczne. Po o postępującej reglamentacji i wspóidza tych przedsiębiorstw z państwem — naj przeobrażenie ich w przedsiębiorstwa mi^ państwowo-prywatne. Ten drugi etap \ cydujące znaczenie dla ich przekszt w przedsiębiorstwa typu socjalistyczne* lityka realizowana konsekwentnie i u elastycznie na przestrzeni szeregu lat, n,ia mocną i trwałą podstawę sojuszu robotniczej i chlopsttva z burżuazją nar również w warunkach budowy socjalizm Plan br. — przedostatniego roku ptanu f letniego, jak świadczą dotychczasowe y będzie wykonany przed terminem. O re tach osiągniętych przez KPCh w polityce myslowienia świadczy cytra wzrostu pre przemysłowej o 65,6 proc. w okres ;e lat 55. Buduje się w Chinach przemysł w tym nowoczesne kombinaty huiaiczer mysi maszynowy, fabryki samochodów, «* rów, elektrównie, mosty i linie kolejovi cofane dawniej Chiny szybkimi krokaiu, ksztatcaiją się w kraj o potężnym pr2r Swe historyczne sukcesy KP Chin zjL cza mądrości swego kierownictwa, któjś frontuje stale swe hasła i zamierzenia j­­tyką, z życiem. Zawdzięcza swe sukcesu że daleka jest od dogmatyzmu, że potfa ciągać wnioski ze swych doświadczeń jä leżności od tych doświadczeń wytycio działania. w KP Chin zawdzięcza swe sukcesy ten wierna pozostaje zasadzie, przyjętej już laty przez Komitet Centralny — „M lej praktycznej działalności naszej partii śćiwe kierownictwo może się rozwijać j1 na zasadzie „od mas — do mas“. Ozna podsumowanie poglądów mas a następnie noszenie wynikających z tego idei z pow do mas, wyjaśnienie tych idei i popul wanie. Przykład rewolucji chińskiej, jej prak doświadczenia ogromne znaczeniej lego międzynarodowego ^rucOjT^ięSlm i ruchu narodowo - wyzwoleńczego, ’ |nr gólności dla ludów Wschodu. j ! )i> W 35 rocznicę powstania Konlurtii Partii Chin pozdrawiamy gorąco cliińt i warzyszy, wypróbowanych i niezłe mil; jowników sprawy socjalizmu. Wiadomości sportowe Góry to jednak trudna przeszkoda Pierwszy meldunek z Austrii — słabo Kiedy zegar wiedeńskiego ratusza wybił godzinę dziewiątą, ze środka placu wystartował helikopter „Sem. peril”, a burmistrz miasta — Ho­­nay — starter honorowy VIII Wy­ścigu dookoła Austrii dal znak do rozpoczęcia 7-etapowej walki. Na 184-kilometrową trasę ruszyło do Grazu 82 kolarzy, a wśród nich 4 naszych reprezentantów. Gdy obserwowaliśmy pierwsze ki. lometry jazdy, kiedy tempo docho­dziło chwilami do 45 km/godz., a na czele diugiego węża zawodników mi­gały biało-czerwone koszulki, nic nie wskazywało na to. że z mely I etapu będziemy musieli nadać do kraju niezbyt radosne meldunki. Jak się okazało, „nie wyszedł” nam debiut w ciężkim wyścigu gór­skim, zabrakło naszym kolarzom sił, ści. choć nie zbywało na bojowo - Na mecie w Grazu żaden Polaków nie odegrał poważniejszej z roll, a bardzo dalekie zespołowe miejsce nie mogło napawać nas o- Ptvmizmem. Tvm bardziej, ‘-że da­leka Jeszcze droga przed nami, usia­na zresztą licznymi wzniesieniami. Ale wróćmy do przebiegu walki na szosie i do momentu, gdy na 13 km Szwed Ohgren miał defekt roweru. Wtedy właśnie nastąpił zryw 8-ofyobowej grupy do pierwszej ucieczki. Z Polaków był w niej tyl. ko Pruski, obok którego kręcili Au?! iacy — Durlacher. Tgnatowicz Deutsch i Tripolt Anglik Carroll oraz dwaj Szwedzi — Ströhm i Göransson. Ponad minutę musieliśmy czekać na następna, 9-osobową stawkę, z dobrze jadącym w niej Czarnec­kim. Jarząbek i Głowaty minęli (TELteFONBM Z GRAZU) nasz ,,Volkswagen” po kilkunasto dalszych Sekundach razem z zasad­niczą grupą. A wiec sytuacja te raz.e nienajgorsza. Wyścig minął malowniczy wienei Neustadt, i oto przy wyjeździć ostatniej wąskiej uliczki*ńa szeroka 7 autostradę, spotkała kolarzy przy­kra niespodzianka. Dwom pierw­szym grupom udało się, w ostatniej dosłownie chwili, minąć szlaban ko­­lejowy, ałe zasadnicza stawka za­wodników przecięta została na dwU części, w pierwszej, która na pie­chotę, e. zgięta w pałąk”. przebie­gła przez tory, znaleźli się, ns szczęście. Jarząbek i Głowaty.. Po. zostali ich partnerzy musieli* cze­kać na ,,defiladę” aż 64 wagonów Mieliśmy wielką tremę, gdy zbli­żały się serpentyny i ciężkie pod­jazdy w okolicach Aspang. Czekali, śmy na pierwszy poważny chrzesi górski. Ob.aw.y nasze, jeśli chodź: o polskich kolarzy, znalazły, nie. stety, uzasadnienie w przebiegu wydarzeń na trasie. W tyle za - czat pozostawać Pruski, potem Czar­necki. Jarząbkowi 1 Gtowatemu poszło nieco lepiej, ale skrzywio­ne z wysiłku twarze mówiły same 7: ic — Co będzie dalej? — zadaliśmy sobie pytanie. — Przecież najgorsze przed nami. Na 10-kilometrowym odcinku trasy 7. Aspang do szczytu Mönichkirchen, różnica poziomów przekracza 500 m. V/ dodatku szosa jest wyboista, szutrowa i wieje dość silny wiatr. Pierwszy minął najwyższy punk* sobotniego etapu Durlächer przed Christianem i Tri poi tern. Polacv stracili tu wyraźnie siły i natural­trio nie cenne minuty. Po dżinach sytuacja naszej d<y t wyglądała różowo. Na pn ' wyścigowi nadawała siln^w ka: rgnatowicz, Christ0 lacher, Tripolt. Deutsch!^ Schweiger i Szwedzi fP­­Gorśn&son, mając za soh^J iącą sie w nieustannym^' drugą grunę: trio belffij? sa, Sönensa i Lavjsa, jugjjd na Rajca i Berganta. Ata Masche. Sadjśką. Wesele* kitsevitsa. Najlepszy z Polaków Jar zem z Innymi 20 kol a rżani wynrzedzić prowadraevm 1 o ponad 10 min. Głowaty leko za nim w tyle. a Czarnecki, bardzo ZTnęęz! żali się do Grazu z jesP szym opóźnieniem. U orzed metą zainicjował y Ignatowlcz. Zakończyła njr wodzeniem. Po minucieM ^azdę Belg Lavis 1 tuż ul scha i Tripolt, W punktal nowej ekina nasza ukońl na ostatnim miejscu. I Jutro czeka kolarzy drui odcinek z Grazu do VIIi trasie beda punktowane I sklei klasyflkacii dwa wJ Packhöhe i Griffen. Ostatecznie ple'-wszy Jarząbek sklasyfikowana 37 miejscu, Głowaty na — 63. i Czarnecki — 71 flkaej'! drużynowej z w; spół Austrii ,,A”, Folrika seu straciła do lidera min. T. S Rekordy świata w Los Angeles W ItO« Angele« rozpoczęły sif xstatnte eliminacje przedolimpij­skie lekkoatletów USA. W pierwszym dniu. zawodów u­­zyskano wiele doskonałych wy­ników, w tym dwa rekordy świa­ta. kał W skoku wzwyż Dumas uzys­2,14 m poprawiając o 2 cm rekord Waltera Davisa (USA). Drugi rekord świata padł w biegu 100 m ppł. Glen Davis przebiegi ten dystans w 49,5 sek. poprawia­jąc o 0,9 sek. poprzedni rekord ’.it ulewa (ZSRR). W przed biega cli 100 m trzech sprinterów: Murchi­son, Baker i Morrow wyrównało rekord świata uzyskując czasy po 10,2 sek. W pozostałych konkurencjach zwyciężyli: 5000 m — Dellinger 14.28.0 min,, skoku w dal — Bell i Bonnett po 7,83 m, kula — O'Brien 18.55 m., młot — Hall 60,23 m., oszczep — Young 74,65 m Rekord Polski w sztafecie kobiecei W mediolańskich zawodach startowały również nasze sprinlerkl Sztafeta 4X100 m. w składzie: Rychterówna, Lerczakówna, Minnlcka i Kn­­slonówna pobita rekord Pol­ski wynikiem 45,9. prezentant Polski w wadze lekko­­ciężkiej Białas zajął w Helsinkach czwarte miejsce. Polak pobił czte­ry rekordy kraju uzyskując w ^OjlJOlu 415 kg., w wyciskaniu 132,5 kg., w rwaniu — 122,5 i w podrzucie — 160 kg. Mistrzem Eu­ropy został . Francuz Debuf z do­skonałym wynikiem 427,5 kg (130— 127.5—170). v W Warszawie rozpoczęło się 30 czerwca międzynarodowe spotka­nie szermiercze Polska — NFiF. W pierwszym dniu rozegrano walki we florecie mężczyzn oraz szabli i stan meczu brzmi 2:2. Pol­w scy floreciści przegrali 6:10, a szabliści wygralj, 11:5 W niedzielę 1 lipca rozegrane zostaną spotkania we florecie ko­biet oraz w szpadzie. Początek walk o godz. 16.00, Międzynarodowe zawody w Belgradzie BELGRAD. W sobotę rozpoczęła gę międzynarodowe mistrzostwa Belgradu w/lókkcątlętyce Na star­cie zawodów stareprezentanci CSR. NRF. Anglii, Rumunii. Buł­garii, Polski. Turcji j Grecji. Naj­ciekawszą konkurencją pierwszego dnia był skok '.vr-uifc • ftim« a spotkały się:-; g elka Hopkbi I 1 — : rti-żftcyl Po pie 2:2 w mec NRF szym dniu 1 szermierczym Polska wianką Babovic — 11,­­o tyczce zwyciężył przed Ważnym — obaj CWKS gr w Pucharze E W Paryżu odbyto s! drugiego z kolei Pu* py, w którym wezm drużyny, mistrzowie nyeh toralów. Do tui szony został również i ski CWKS, który grupę I pierwszego pn d mistrza CSR Slovan I wy. ■ Krótko o ważi wydarzeń1 Kocerka wyjechał bronić zdobytego w „Diamond Sculls” zwycięstwo w wyści Mecz piłkarski w Austria Wiedeń ro; mach jubileuszu 50 przyniósł po ładne: stwó wiedeńczykom * Mecz żużlowy G gród) — Ruda Hvi kończył 5iię zwycięi 42:36 pkt. n W NRF polskie ypadły słabo w wodów w ledv

Next