Trybuna Ludu, kwiecień 1959 (XII/89-118)
1959-04-01 / nr. 89
J1........__....— ______________Timm* W _________________________ Nr 8A Gwahowne zaostrzenie walk w Algierii r PARYŻ (PAP). W ciągu ofctatniego gwałtownego tygodnia doszło do zaostrzenia walk między armią francuską powstańcami algierskimi. Weda ług oficjalnego komunikatu sztabu francuskiego 1.172 powstańców zostało w tym okresie zabitych, rannych lub wziętych do niewoli. Straty własne komunikat ocenia na 58 zabitych PARYŻ (PAP). Dowództwo wojsk francuskich w Algierii opublikowało za pośrednictwem agencji France Presse komunikat o śmierci jednego z dowódców okręgów powstańczych Kabylii Amirouche. Zabity w zacieklej walce pod Bou Saada należał — według określenia AFP — do Czołowych przywódców algierskiego ruchu wyzwoleńczego. W wymienionej potyczce zginął również bezpośredni zastępca Amirouche’a — Haoues Walki toczą się obecnie y. rejonie położonym o 100 km na południe od Algieru. Komunikat francuski utrzymuje że powstańcy ponoszą znaczne straty, Wieczór przyjaźni radziecko - polskiej w zakładach „Sierp i Młot“ MOSKWA (PAP). W Pałacu Kultury zakładów „Sierp i Młot’ w Moskwie odbył się 31 marca wieczór przyjaźni radzieckopolskiej, zorganizowany przei załogę, która jest kolektywnym członkiem Towarzystwa Przyjaźni Radziecko-Polskiej. Ponad 1000 robotników i pracowników umysłowych zakładów serdecznie powitało przybyłych przedstawicieli ambasady polskiej. Referat na temal przebiegu i uchwal XII Zjazdu PZPR wygłosił ambasador PRI W Związku Radzieckim, Tadeus; Gede. Zebrani z dużym zainteresowaniem wysłuchali referatu W wieczorze wziął udział przewodniczący TPPR, członek Akademii Nauk, P. Łabanow. Na program artystyczny złożyły się koncert oraz film polski „Zamach” Rozmowy ministrów zachdiiich w Waszyngtonie (Dokończenie ze itr. 1) Zapytany przez dziennikarzy, czy na pewno dojdzie w ciągu lata do konferencji na najwyższym szczeblu, brytyjski minister spraw zagranicznych odpowiedział: „Mogę jedynie powtórzyć słowa naszego premiera, wypowiedziane w Izbie Gmin. a mianowicie, że wszyscy zdają stę sądzić, iż do tego dojdzie”. Lloyda pytano również, czy nie uważałby za wskazane uregulowanie problemu berlińskiego przed omówieniem szerszej sprawy zjednoczenia Niemiec. Odpowiedź brzmiała: „Są to wszystko nader interesujące kwestie przedyskutujemy które właśnie na nadchodzących zebraniach”. Lloyd złożył jednocześnie okolicznościową deklaracją na temat „godnych uwagi postępów ’, jakiż — jego zdaniem — osiągnęła w ciągu to minionych lat NATO, rozwijając się „w coś więcej niż tylko sojusz wojskowy”. Obec* nie organizacja atlantycka powinna — Jak oświadczy! Lloyd — lączyś „zdecydowaną wolę samoobrony z równie zdecydowaną wolą, wzmocnienia pokoju vr drodze rokowań” Francuski minister spraw zagranicznych, Couve de Murville po godzinnej rozmowie z p.o. sekretarza stanu Herlerem ograniczył się do stwierdzenia, że rozmowa ta miała charakter wstępny J. dotyczyła problemów stanowiących przedmiol wspólnego Zainteresowania. & WASZYNGTON (PAP). Przed naradą ministrów spraw zagranicznych czterech państw zachodnich spotkali się we wtorek w sali konferencyjnej Departamentu Stanu ministrowie spraw zagranicznych W. Brytanii, Lloyd i Francji, Couve de Murville 0- raz p.o. sekretarza stanu Herter. Waszyngtoński korespondent agencji Reutera dowiaduje się ze źródeł dyplomatycznych, że pierwszym punktem porządku dziennego rozmów waszyngtońskich jest ustalenie' wspólnej polityki w sprawie Berlina. Jak koiwiek napięcie, jakie w związ. ku z tą sprawą zapanowało, zmniejszyło się nieco w ostatnich tygodniach, to jednak dyplomaci alianccy podobno uważają, że trzeba będzie może zgodzić się na jakieś krótkie porozumienie w kwestii Berlina, za nim można będzie przejść dc szerszych problemów zjednoczę nia Niemiec i bezpieczeństwa E- uropy Wśród rozmaitych propozycji, ja kie mają być zbadane, figurują jakoby piany pewnej luźnej federacji między Niemcami zachodnimi a wschodnimi, która by miała utorować drogę do zjednoczenia, sugestie dotyczące ograniczenia zbrojeń i sil zbrojnych po obu stro. nach pod odpowiednią kontrolą o-J***»tunld zawarcia traktatu p®. Kojflffeg0 T Niemcami. „W»hington Star” twierdzi, if państw zachodnich ©. m6«i\ plany „globalnego tanin), żenią ,, zbrojnych" ora* tymczasowego takazu broni atomowej, blologhWj i chemicznej w sto. sunku a, obu części Niemiec. Plan tego hyi Już omawiany podczas tąiowań rozbrojeniowych w Londyny w 1951 roku. Nadal nv,w; się o rozbieżnościach miotły państwami zachodnimi. Znatty publicysta amerykański Peanw. którego artykuły ukazują w różnych pismach, twieif;7j, nie przytaczając zresztą ż^nych źródeł, że podczas swoicV „iedawnych rozmów prezydent Eisenhower i premier brytyjski Macmillan nie porozumieli się w żadnej nieo mai sprawie z wyjątkiem zasady „zdecydowania“ w sprawie Berlina. Lloyd mówił podobno po ufnie o „bankructwie dyploma c.i; amerykańskiej“. Jednakże dyplomaci zachodni, na których powołuje się korespondent Reu tera, przeczyli tym pesymistycznym twierdzeniom publicysta amerykańskiego przypominając że Macmillan i Eisenhower nazwali swe rozmowy w Camp Da vid „najlepszą konferencją“ ; tych, jakie dotąd przeprowadzili Debata nad przyszłością Antarktydy ZSHE proponuje włączenie Polski do liczby sygnatariuszy porozumienia NOWY JORK (PAP). W Waszyngtonie trwają obrady przedstawicieli rządów 12 państw (ZSRR, USA, W. Brytanii, Francji, Norwegii, Belgii, Argentyny, Australii, Chile, Japonii, Nowej Zelandii i Unii Południowo - Afrykańskiej) poświęcone opracowaniu porozumienia sprawie pokojowego wykorzyw stywania Antarktydy. Jak donosi „Chicago Sund Times”, konferencja zakończyła ostatnio dyskusję nad amerykańskim projektem porozumienia, która ujawniła, iż różnice zdań między delegatami ZSRR i USA. jakie zarysowały się przed kilkoma miesiącami» utrzymują się nadal. -»Ł® Różnice te zaznaczają się szczególnie w następujących sprawach: — Stany Zjednoczone chcą ograniczyć liczbę sygnatariuszy paktu do 12 państw, których przedstawiciele biorą obecnie udział w obradach przygotowawczych w Waszyngtonie — ZSRR natomiast dąży do zwiększenia liczby sygnatariuszy domagając się szczególnie włączenia w Ich skład Polski: — ZSRR wypowiada się za umiędzynarodowieniem Antark tydy, zaś USA i szereg innych państw zajmują stanowisko odmienne: — ZSRR domaga się całkowitej demilitaryzacji tej strefy — natomiast USA przewidują możliwość wkraczania ns obszar Antarktydy jednostek wojskowych „w celach pokojowych i naukowych”. Plenum KC Mongolskiej Partii Ludowo-Rewolucyjnej cja UŁAN BATOR (PAP). AgenMoncame podaje, że w dniach 27—30 marca odbyło się plenum KC Mongolskiej Partii Ludowo-Rewolucyjnej. Tematem obrad byty: sprawozdanie pierwszego sekretarza KC partii Cedenbała z XXI Zjazdu KPZR i wynikające ze zjazdu wnioski dla działalności partii mongolskiej: referat członka Biura Politycznego KC MPL-R, przewodniczącego komisji planowania państwowego, Cende, na temat wniesionych niektórych zmian dó trzyletniego planu rozwoju Mongolii na lata 1958— 1960. Plenum uchwaliło na podsta. wie tych referatów rezolucje. Plenum odwołało ze stanowi ska drugiego sekretarza KC par tii i ze składu członków Biur? Politycznego KC MPL-R D Dambę za nieszczerość 'wobec partii, za wsteczność ideowo polityczną, konserwatyzm i opieszałość, za zarozumialstwo i brak autokrytycyzmu, za ugodowy stosunek do wypaczeń i bra kow w pracy. Plenum KC odwołało ze składu członków Biura Politycznego B. Damdina, D. Lamczina i Oz. Surenżawa oraz ze składu kandydatów na członków Biura Politycznego — S. Bałgana i D. Samdana jako nieodpowiednich na to stanowisko ze względu na ich poziom ideowo-polityczny i nie wystarczające kwalifikacje osobiste D. Samdan został usunięty ze stanowiska sekretarza KC MPL-R. Drugim sekretarzem KC MPL-R wybrany został L. Cende. Plenum wybrało na członka Biura Politycznego KC Tumur- Oc.zira. Uznało ono za celowe ograrticzenie Składu Biura Politycznego do 7 członków i 2 kan dydatów Dugerżawa odwołany został zc stanowiska przewodniczącego Komitetu Kontroli Partyjnej przy KC MPL-R ze względu na to, że riie wywiązywał się zc swych obowiązkowo Przewodniczącym Komitetu Kontroli Par tyjnej wybrany został Genden Radzieckie noty do nądów NRD i NRF MOSKWA (PAP), Ministei spraw zagranicznych ffiSRR A. Gromyko przyjął w |nju 30 marca ambasadora N^j, w Moskwie i wręczył mu notę rządu radzieckiego do rządu NRD. dotyczącą konferencji ministrów spraw zagranicznych i konferencji na najwyższym szczeblu Dnia 31 marca A. Gromykc przyjął charge d’affaires nrf w ZSRR i wręczył mu notę rzą. du radzieckiego do rządu Nrf w tej Samej sprawie. Nota do rządu NRD Rząd ZSRR podkreśla z zadowoleniem, iż rząd NRD jest za niezwłocznym zawarciem traktatu pokojowego z Niemcami i za likwidacją reżimu okupacyjnego w Berlinie zachodnim. Rząd radziecki — głosi nota — z zadowoleniem powitał poparcie przez rząd NRD propozycji radzieckiej w sprawie zwołania konferencji szefów rządów w celu rozpatrzenia najpilniejszych problemów międzynarodowych. Rząd ZSRR przyjmuje do wiadomości gotowość rządu NRD do wzięcia udziału w konferencji szefów rządów oraz w konferencji ministrów spraw zagranicznych przy rozpatrywaniu problemów' traktatu pokojowego z Niemcami i Berlina zachodniego. Nota do rządu NRF Zwraca uwagę fakt — głosi nota radziecka — że rząd NRF w obliczu osiągnięcia porozumienia między wdelkimi mocarstwami w sprawie rokowań dotyczących pilnych problemów międzynarodowych nie wyrzek! się prób, aby u progu tych ro-kowań obarczyć je niepotrzebną polemiką i bezpodstawnymi zarzutami. Wbrew prawdziwemu stanów rzeczy — kontynuuje nota — rząd NRF twierdzi, jakoby problemy, które z inicjatywy rządu radzieckiego mają być rozpatrzone przez rządy zainteresowanych krajów, wynikły i nie zostały dotychczas uregulowane z winy Związku Radzieckiego. Rząd radziecki wyraża nadzieję, że rząd NRF w sposób bardziej trzeźwy ustosunkuje się do zadań związanych z projektowaną konferencją ministrów spraw zagranicznych odnośnych państw i że ze swojej strony dołoży starań, aby przyczynić się do pomyślnego zakończenia rokowań Rezolucja XII Zjazdu radzieckich zw. zaw.* MOSKWA (PAP). We wtorek ogłoszono tu rezolucję XII zjazdu związków zawodowych ZSRR uchwaloną w wyniku dyskusji nad referatem przewodniczącego nej Wszechzwiązkowej CentralRady Związków Zawodo wych W. Griszina o zadaniach związków, wynikających z uchwał XXI Zjazdu KPZR. XII zjazd związków zawodowych — głosi m.in. rezolucja — zwołany /.«stał w chwili, gdy cały naród radziecki z ogromnym entuzjazmem przystąpił do realizacji 7-letniego planu rozwoju gospodarki narodo wej Związku Radzieckiego. Załogi tysięcy przedsiębiorstw, kołchozów i sowchozów podejmują zobowiązanie. iż wykonają zadania siedmio łatki w ciągu 5 — G lat. Najważniejszym zadaniem organizacji związkowych Jest obecnie wciągnięcie wszystkich robotników, tnżynle. rów, techników i pracowników in stytucji państwowych, wszystkie!! ludzi pracy Związku Radzieckiego do ogólnonarodowego socjalistycznego współzawodnictwa. Rezolucja wskazuje na konieczność szerszego wykorzystania takich form wciągania mas pracujących do udziału w zarządzaniu produkcją, jak narady robocze, wspólne kón ferencje aktywu związkowego I gospodarczego, rady techniczno-ekonomiczne w sownarchozach, zawieranie umów zbiorowych oraz branżowe i miedzybranżowc konferencje produkcyjno-techniczne. GENEWSKIE SPOTKANIE się A więc 11 maja spotkają ministrowie wielkiej czwórki w Genewie, by rozpatrzyć problemy dotyczące Niemiec, łącznie z problemem traktatu pokojowego z Niemcami i problemem berlińskim i by przygotować grunt pod konferencję szefów rządów. W nocie z 30 marca, Związek Radziecki wyraził zgodę na odbycie konferencji w terminie zaproponowanym przez Zachód; zresztą wynikało to już z wypowiedzi premiera Chruszczowa na niedawnej konferencji prasowej na Kremlu. Jest niemal truizmem stwierdzenie, że sam fakt zwołania konferencji został przyjęty z. głębokim zadowoleniem przez najszersze koła opinii publicznej na świecie. Wiążą się z nią przecież określone nadzieje, zwłaszcza gdyby rzeczywiście przyniosła ona w dalszym wyniku spotkanie na najwyższym szczeblu. Doświadczenie bowiem uczy — zwłaszcza doświadczenie genewskiej konferencji szefów7 rządów z 1955 roku — że spotkanie na najwyższym szczeblu przynosi określoną zmianę atmosfery międzynarodowej i ódprężenie, którego tak bardzo pragną narody. Zgoda na zwołanie konferencji ministrów — z perspektywą spotkania, na szczycie — wskazuje wyraźnie na pewne procesy zachodzące na Zachodzie a -wynikające zarówno ze wzrostu potęgi radzieckiej jak i pokojowej polityki ZSRR. Wskażmy choćby na fakt następujący: Zachód zgadza się na uczestnictwo w konferencji przedstawicieli obu państw niemieckich. Na tle wieloletniej opozycji mocarstw zachodnich przeciwko dopuszczeniu reprezentantów NRD, ba! na tle odmowy w ogóle dyskutowania tego problemu obecna zgoda choćby 1 warunkowa nabiera specjalnego znaczenia Do podobnej kategorii zjawisk zaliczyć trzeba wiadomości o dyskusji, jaka sic toczy na Zachodzie na temat zwiększenia kontaktów między obu państwami niemieckimi. Nie wiemy nic bliższego o planach jakie w tej sprawie mają Amerykanie i Anglicy; ale sam fakt, że mówi się o tym w kolach oficjalnych jest bardzo znamienny. Podobnie coraz częściej — zwłaszcza ze strony angielskiej — powraca się do koncepcji disengagement jako do tego najbardziej praktycznego początku jakiegokolwiek szerszego porozumienia. Wreszcie — sama sprawa konferencji na szczycie. Wbrew opozycji bardzo wpływowych kół na Zachodzie —■ jej idea powraca w oficjalnych przemówieniach zachodnich mężów stanu. To znaczy, że jest to idea popularna, że również i na Zachodzie czuje się coraz bardziej potrzebę takiej konferencji, Te nowe procesy rzucić trzeba jednak na tio wystąpień tych polityków zwłaszcza zachodnioniemieckich, którzy w dalszym ciągu obstają przy linii „nieustępliwości” i „bezkompromisowości”. Przychodzi im w sukurs generał Nor stad, naczelny dowódca Paktu Atlantyckiego, który w telewizji brytyjskiej oświadczył, że „wszelka forma disengagement miałaby katastrofalne następstwa”. Niejasne jest stanowisko USA w w sprawie tego. czy konferencja na szczycie ma być uzależniona od postępów konferencji ministrów, ta niejasna interpretacja stwarza niebezpieczeństwo niedopuszczenia do konferencji na szczycie, jeżeli — powiedzmy — strona amerykańska arbitralnie uzna, iż spotkanie ministrów rezultatów nie dało. Na tym właśnie tle dochodzi do sprzeczności w obozie zachodnim. Niemal cala prasa burżuazyjna podkreśla, że czterej ministrowie zachodni obradujący obecnie w Waszyngtonie będą mieli niemałe tyudości z opracowaniem wspólnej taktyki na spotkanie z przedstawicielami ZSRR w Genewie. Taka sama sytuacja może powstać na jubileuszowej sesji NATO w Waszyngtonie. Najbardziej elastyczne stanowisko zajmuje w konstelacji zachodniej Anglia; premier Macmillan — poważny wpływ musiała na to mieć jego wizyta w ZSRR — zdaje się dążyć do konferencji na szczycie bez względu na wyniki spotkania ministrów, c» spotyka się z oporami czy niechęcią pozostałych jego partnerów. Nieuregulowana jest dotychczas sprawa składu konferencji ministrów w Genewie — jeżeli chodzi o udział Polski i Czechosłowacji. Jak wiadomo Związek Radziecki zaproponował udział przedstawicieli obu tych krajów w charakterze pełnoprawnych uczestników konferencji. Jednakże mocarstwa zachodnie odmawiają i nam i naszym czechosłowackim sojusznikom prawa, które — ze względu na nasz wkład w ostatnią wojnę — słusznie się nam należy. W związku z tym rząd ZSRR oświadczył, że uważa za możliwe rozpatrzenie tego problemu w trakcie samej konferencji. Konferencja czterech ministrów będzie pierwszym — od dłuższego czasu — spotkaniem Wschodu i Zachodu na wysokim szczeblu. Nie powili na ona zawieść nadziei, jakie z nią wiąże opinia publiczna, a zwłaszcza narody Europy. Z. B. Podwójna miara Znany działacz robotniczy w NRF, Heinz Renner, który po wojnie byl kolejno burmistrzem Miasta Eśsen, następnie zaś ministrem krajowego rządu Nadrenii-Westfalii, a od 1949 do 1953 roku członkiem frakcji parlamentarnej KPD w Bundestagu, otrzymał z Urzędu Emerytalnego zawiadomienie o cofnięciu mu renty przysługującej ofiarom faszyzmu. Renta ta w wysokości 200 marek miesięcznie była do chwili zdelegalizowania KPD podstawą utrzymania Rennern. Odkąd opuścił on więzienie, gdzie przebywał w roku ub. pod zarzutem uprawiania „nielegalnej działalności politycznej“, Renner stale choruje. Renta została mu właśnie cofnięta na skutek aresztowania za „wywrotową działalność". W ten sposób stary działacz robotniczy, jeden z przywódców ruchu podziemnego przeciwko Hitlerowi, pozostał bez środków db iJ/cJST 'I dzieje się to w czasie, kiedy nie tylko hitlerowscy generałowie, ale tacy zbrodniarze jak ex-minister sprawiedliwości w rządzie III Rzeszy Schlegelbergęr (o którego działalności niedawno pisaliśmy, otrzymuje emeryturę w wysokości 2 tysięcy marek miesięcznie. A burzyciel Warszawy generał SS, Heinz Reinefarth opływa w honory i dostatki. tmp) Zakończenie obrad XXVI Zjazdu Komunistycznej Partii W. Brytanii LONDYN (PAP). Jak już donosiliśmy, 30 marca zakończyły się w Londynie czterodniowe obrady XXVI Zjazdu Komunistycznej Partii W. Brytanii. W dyskusji nad referatem sekretarza generalnego partii Gollana zabrało głos 72 delegatów spośród 606 biorących udział w obradach oraz 18 przedstawicieli bratnich partii komunistycznych i robotniczych. wśród nich przedstawiciele ZSRR, Chin 1 Polski. W imieniu PZPR przemawiaj członek Biura Politycznego KC PZPR Edward Gierek. (Przemówienie E. Gierka podajemy poniżej — red.). Zjazd uchwalił szereg dokumentów, m. in. nowy statut partii i rezolucję polityczna, oraz dokonał wyboru władz partyjnych. Do komitetu wykonawczego, liczącego 42 członków weszli znani brytyjscy działacze komunistyczni J. Gollan, W. Gallacher i H. Pollitt. Dyskusja nad referatem politycznym koncentrowała się głównie na wewnętrznych problemach W. Brytanii, a szczególnie na zagadnieniach wal wnątrzparty inych. Wielu mówców podkreślało, iż po trudnym okresie sprzed dwóch lat nastąpiła w partii konsol i dar ja wzrosły równocześnie jej szeregi. Sprawa dalszego wzrostu liczbo,wego — jednania nowych czlonkó-S — jak również dalszego zacieśniania jedności partii przewijała się przez liczne przemówienia. W związku z tym dużo uwagi poświecono propagandzie partyjnej «rar zwiększeniu zasiągu oddziaływania „Daily Worker". Mocno akcentowano w dyskusji konieczność stworzenia jednolitego frontu klasy robotniczej W. Brytanii, jak również znaczenie internacjonalizmu proletariackiego. Szeroko omawiane byty perspektywy współpracy z Labour Party, a szczególnie z jej lewicowym skrzydłem, przeciwko rządom konserwatystów. Podsumowując dyskusję John Gollan stwierdził, że wykazała ona zgodność poglądów z generalną linią polatyczną partii. Mówiąc o brytyjskiej drodze do socjalizmu, podkreślił on równocześnie znaczenie proletariackiego internacjonalizmu. Z tej drogi partia nigdy nie zejdzie oświadczy} Gollan. W Wielkiej Brytanii istnieje baza dla wielkiego ruchu ludowego — powiedział dalej Gollan. W wyborach partia komun! styczna nie walczy przeciwko Labour Party, ale przeciwko konserwatystom. Omawiając stosunki między partią komunistypzną a Labour Party, Gollan podkreślił, te między wzrostem sił lewicy labourzystowskiej, a partii komunistycznej rozwojem nie ma sprzeczności. Gollan stwierdził, że należy do końca wytrzebić rewizjonizm i reformizm, aby partia komunistyczna mogła w pełni wykonać swe zadania. Poświęcił on również wiele uwagi walce przeciwko sekciarstwu — szczególnie w stosunkach z Labour Party i w łonie związków zawodowych. W końcowym przemówieniu Harry Pollitt, który przewodniczył obradom, podkreślił znaczenie Zjazdu dla wytyczenia dalszej prawidłowej działalności partii. Przed delegatami stoi obecnie zadanie spopularyzowania wyników Zjazdu nie tylko wśród członków partii, ale i wśród najszerszych mas pracujących. Aktywność* obrad chrakteryzuje wielka liczba rezolucji zgłoszonych przez lokalne organizacje partyjne, jak te* poprawek do dokumentów uchwalonych przez Zjazd, które w większości przyczyniły się do lepszego ich opracowania-Nie m ożna jeszcze nazwa i opracowania obecnego Zjazdu zjazdem budowniczych socjalizmu, ale można go nazwać zjazdem' zaufania, iż w W. Brytanii zapanuje w przyszłości socjalizm stwierdził Pollitt Tow. E, Gierek pozdrawia Zjazd w imieniu PZPR W przemówieniu wygłoszonym na XXVI Zjeździe KP W Brytanii, Członek Biura Politycznego KC PZPR Edward Gierek powitał Zjazd w imieniu KC PZPR i I sekretarza KC Władysława Gomułki oraz przekazał wszystkim ludziom pracy w W. Brytanii serdeczne ' braterskie pozdrowienia. Wysoko cenimy — po wiedział tow. Gierek — poważny wkład, jaki wnosi do walki o pokój Komunistyczna Partia W. Brytanii i życzymy wam, drodzy towarzysze, dalszych sukcesów w tej szlachetnej działalności. Jest mi szczególnie milo przemawiać na waszym zjeździe, ponieważ przed kilkoma dniami na III Zjeździe naszej Partii mieliśmy możność witać delegację Komitetu Wykonawczego Komunistycznej Partii W. Brytanii z tow. Palme Duttem na czele. Udział tow. Palmę Dutta w obradach naszego zjazdu — podobnie jak udział przedstawicieli 44 bratnich partii komunistycznych i robotniczych — potwierdził w pełni głęboką solidarność i jednomyślność poglądów we wszystkich podstawowych - sprawach bratnich partii komunistycznych, złączonych trwałą przyjaźnią i nierozerwalną więzią internacjonalizmu proletariackiego. Podobną manifestacją międzynarodowej solidarności robotniczej jest i wasz zjazd. Pragnę was zapewnić że III Zjazd naszej partii, który nakreślił drogi dalszego rozwoju, socjalizmu w naszym kraju, tym samym wypełnił swoje za-dania umbec międzynarodowego ruchu robotniczego, gdyż wszystko to, co wzmacnia kraj socjalistyczny, służy sprawne socjalizmu i pokoju na całym świecie. Edward Gierek omówił następnie wytyczne polskiego planu siedmioletniego. W październiku 1956 roku — kontynuował mówca — VIII plenum KC PZPR dokonało niezbędnego zwrotu politycznego, nakreślając nowe wytyczne w najważniejszych dziedzinach życia. Zmiany, które wprowadziliśmy, wypływały z ducha uchwal XX Zjazdu KPZR i zostały całkowicie potwierdzone przez życie, na gruncie tej polityki, odpowiadającej warunkom budownictwa socjalistycznego w naszym kraju i uwzględniającej specyfikę naszego rozwoju, musieliśmy zwalczać zarówno rewizjonizm, który uważamy za główne niebezpieczeństwo, a który atakował i podważał podstawowe, wspólne dla wszystkich krajów budujących socjalizm zasady marksizmu - leninizmu, jak i dogmatyzm, który nie : uwzględniał zmian, jakie przy, nosi życie, i trzyma! się kurczowo starych formuł i metod pracy. Z walki z tymi dwoma odchyleniami, które osłabiały silę partii, partia nasza wyszła zwycięsko. Jest ona dzisiaj zwarta, jednolita i skonsolidowana. Zdajemy jednak sobie z tego sprawę, że musimy nadal walczyć z pozostałościami rewizjonizmu i dogmatyzmu stale, umacniać partię, gdyż jest i 1 to niezbędny warunek skutecznej ofensywy socjalistycznej. Nasz III Zjazd potępił również jugosłowiańskich rewizjonistów, którzy wyłamali się jedności międzynarodowego ruz chu pują komunistycznego i występrzeciwko wspólnocie państw socjalistycznych. Uchwały III Zjazdu — kontynuował mówca — służą umocnieniu naszego państwa ludowego i mają znaczenie nie tylko wewnętrzne: Polska bowiem jest, była i będzie niezłomnym ogniwem wielkiego obozu socjalistycznego. Jedność I zwartość państw socjalistycznych, jednóśt międzynarodowego ruchu ro botniczego jest niezbędnym warunkiem skutecznej walki o pokój, walki o triumf zasad pokojowego współistnienia, którą kierują się w swej polityce wszystkie państwa socjalistyczne. Dla naszego kraju jedność i siła obozu państw socjalistycznych oraz przyjaźń i sojusz Polski Ludowej ze Związkiem Radzieckim stanowią gwarancję naszej niepodległości i nienaruszalności granic naszego państwa. Jest rzeczą naturalną, że fakt, iż obecna sytuacja międzynarodowa wciąż jeszcze jest niewyjaśniona zmusza nasze partie do poświęcenia jej wiele uwagi. Zdajemy sobie wszyscy sprawę z tego, że siły pokojowe stale zyskują przewagę nad siłami agresji, ale widzimy i nie możemy lekceważyć tych wszystkich poczynań, które przeciwstawiają sie odprężeniu sytuacji międzynarodowej i dążą do zaostrzania zimnej wojny. Drodzy towarzysze — kontynuował mówca — z wielką uwagą przysłuchujemy sie obradom waszego zjazdu, który wytyczy drogi działania waszej partii na najbliższy okres. Jesteśmy przekonani, że uchwały waszego zjazdu przyczynią się do jeszcze lepszego politycznego uzbrojenia waszej partii i że pozwolą jej jeszcze lepiej rozwiązywać te poważne zadania, jakie sytuacja stawia przed wami. Z całego ser. ca życzymy wam .pomyślnych rezultatów wasźych obrad dla dobra brytyjskiej klasy robotniczej, dla dobrą wspólnej nam sprawy socjalizmu i pokoju. W dniu M marca br. delegacja PZPR na zjäzd KP W. Brytanii złożyła w imieniu Komitetu Centralne, go PZPR wiązankę kwiatów na gro. We Marksa w Londrnie Kłopoty Bonn w związku z konferencją w Waszyngtonie (TELEFONEM ÓD STAŁEGO KORESPONDENTA „TRYBUNY LUDU") Bonn, 31.III. D^iś nareszcie już 1 w bońskich kołach rządzących wyrażano przekonanie, że konferencja ministrów spraw zagranicznych Związku Radzieckiego i państw zachodnich dojdzie 11 maja do skutku. Ale nie tą przyszłą konferencją Wschód— Zachód interesują się teraz przede wszystkim politycy zachodnioniemieccy. Bardziej interesuje ich i niepokoi w tej chwili konferencja inna, mianowicie konferencja ministrów spraw zagranicznych państwzachodnich, która się dzisiaj (we wtorek) rozpoczęła w Waszyngtonie i w której jutro będzie uczestniczyć również minister spraw zagranicznych NRF Zachodnioniemieckie koła polityczne uważają, że obecna konferencja zachodnich ministrów spraw’ zagranicznych w Waszyngtonie jest czymś innym niż konferencje tego typu, jakie odbywały się dotychczas. Dotychczasowe konferencje 3 lub 4 ministrów’ spraw zagranicznych były na ogół konferencjami bez większych różnic zdań. Tym razem — tak ocenia się powszechnie w Bonn — jednomyślność będzie istniała tylko w sprawie Berlina; we wszystkich natomiast sprawach dotyczących prohłemu nłemlec kiego oraz bezpieczeństwa europejskiego ujawnią się różnice poglądów i dojdzie do wymiany zdań. Czym się zaś la W’vmiana zdań skończy’ — nikt w tej chwili nie potrafi przewidzieć. Pokrótce charakteryzuje się teraz w Bonn różnice zdań między państwami zachodnimi oraz stosunek rządu zachodnioniemieckiego do tych różnych koncepcji w’ sposób następujący: W. Brytania myśli o strefie zamrożonych czy ograniczonych zbrojeń w Europie (wielkość tej strefy, nie jest jeszcze określona) przy czym nie nalega ona, żeby wszystkie wojskowe musiały rozstrzygnięcia być nierozerwalnie powiązane z rozstrzygnięciami politycznymi. Na obydwie te koncepcje Bonn spogląda z najwyższą niechęcią. Stany Zjednoczone — w przeciwieństwie do Wielkiej Brytanii — są za utrzymaniem dotychczasowej zasady wiązania ze sobą rozstrzygnięć wo.jskowych i rozstrzygnięć politycznych. Jest to na ogól stanowisko pokrywające się ze stanowiskiem rządu zachodndoniemieckiego. choć nie jest wykluczone że i w tej dziedzinie mogą się ujawnić jeszcze jakieś niuanse i odcienie niezupełnie do siebie pasujące. Natomiast zastrzeżenia i antypatie wywołują w’ Bonn niektóre próby „uelastycznienia” dotyeheza. sowej polityki amerykańskiej w sprawie zjednoczenia Niemiec Laskę w- oczach Bonn może znaleźć przede wszystkim odłożenie traktatu pokojowego do czasu utworzenia rządu ogólnoniemiećkiego oraz niektóre inne punkty tego planu, Ale pomysły federacyjne czy komfederaeyjne z NRD nawet w wersji amerykańskiej traktowane są w Bcnn z oporem i niechęcią. Francja popierała i popiera Bonn przeciwko projektom ograniczenia cży zamrożenia zbrojeń oraz przeciw próbom osłabienia dotychczasowego nieprzejednanego stanowiska .w sprawie wolnych wyborów. Zdawałoby się więc. że przynajmniej z tej flanki nic nie grozi polityce zachodnkmiemieckiej i że będzie się ona mogła oprzeć całą silą na nowej osi. Ale ta rachuba okazała ale zawodna, co prawda w jednym punkcie — ale jest to punkt, na który' Bonn jest szczególnie czuły: w sprawie granicy na Odrze i Nysie. Poruszenie, jakie wywołało w zachodniioniemieckich kołach politycznych oświadczenie prezydenta de Gaulle'a w’ sprawne granic nie zmniejsza się zresztą, choć wyraźnie wyczuwa się tendencję do tego, żeby w tej chwili przynajmniej nie zaostrzać polemiki z sojusznikiem francuskim Znamienny jest sposób, w jaki dziś skomentowała to oświadczenie hamburska „Die Welt“. Zarzuciła ona prezydentowi Francji, te złoży) swoje ośwdadczenie w nieodpowiednie; chwili. Inna gazeta „Frankfurter Allgemeine Zeitung“ ujawniła dosyć szczerze pewną dwoistość reakcji bońskiej na słowa de Gaulle'a. ,.De Gaulle — pisze gazeta frankfurcka — nie powiedział faktycznie nic ponad to. co przyjmcw’ane jest w gruncie rzeczy przez szeroki* kręgi zarówno rządowe, jak i opozycyjne. Również i w tych kolach uw’aża się od dawma. że zjednoczenie Niemiec przy rzeczywistym ich sam Określeniu ; wolności będzie związane co najmniej z bardzo bolesnym' stratami terytorialnymi na Wschodzie. Ale spodziewano się że będzie można to zaproponować dopiero w toku rokowań nad zjednoczeniem. Teraz okazuje się. że możliwość ta została stracona, ponieważ wiadomo że także W. Brytania i Stanv Zjednoczone nie zechcą żadne, rewizji prowizorycznej linii gra. nicznej na Wschodzie ze względu na Polaków, Czechów i Słowaków”. Wszystkie te momenty razem wzięte określają stan umysłów w zachodnioniemieckich kołach politycznych w obliczu konferencji waszyngtońskiej. Nie poprawi humorów tu fakt. że już się mówi o możliwości ponoW-nego spotkania ministrów spraw zagranicznych w końcu kwietnia JERZY KOWALEWSKI List PCK do Japońskiego CK w sprawie repatriacji Koreańczyków W rwlą/sku r, /amierr.oną repatriacją Koreańczyków przebywających w Japonii, którzy pragną wyjechać do Koreańskiej Republiki Ludown- Dpmokratycznej, Polski Czerwonv Krzyż wystosował list do prezesn Japońskiego Czerwonego Krzyża, w którym wyraził Japońskiemu Czerwonemu Krzyżowi orAz Koreańskiemu Czerwonemu Krzyżów: KRLD swoje pełne poparcie i gotowość pomocy. Pokaz nowego filmu węgierskiego Wieczorem w dni« SI marca br. w sali kina TPP-r w Warszawie odbył się — zorganizowany przez Ambasadę Węgierskiej Republiki Ludowej w Polsce — pokaz nowego filmu fabularnego produkcji węgierskiej pt. „Wczoraj”. Jest to zrealizowany przez reżysera Martona Keleti dramat osnuty na tle tragicznych wydarzeń, jakie miały miejsce na Węgrzech jesienią 195« roku. Na pokaz licznie przybyli przedstawiciele stołecznego świata kultury Żenminżipao o próbie rewolty w Tybecie PEKIN (PAP). W artykule omawiającym nieudaną próbę rebelii w Żenminżipao” Tybecie dziennik stwierdza m. in., iż patrioci tybetańscy, rekrutujący się z różnych kół społeczeństwa zarówno świeckich, jak i duchownych, popierają gorąco zarządzenia podjęte przez rząd ChKL i potępiają zdrajców, którzy wywołali rewoltę. Również ludność wszystkich narodowości w innych części aeh kraju jednomyślnie ootępia reakcjonistów tybetańskich Po omówieniu historii Tybetu wysiłków rządu ChRL w kierunku poprawy warunków bytu zmiany ustroju spolecżńogó Tyb«4- tu, opartego na niewolnictwie dziennik stwierdza, iż naród tybetański gorąco pragnie wprowadzenia rćfórm demokratycznych zdając sobie sprawę, że tylko w ten sposób Tybet może osiągną« dobrobyt i postęp. Jednakże miejscowy rząd tybetański i feudaln; klika reakcyjna jawnie pogwałci ły zawarte w' 1951 roku porózu mienie w sprawie kroków zmierzających do pokojowego wyiwó lenia Tybetu. Cała ich akcji zmierzała nie do regionalnej autonomii Tybetu, lecz do tak zwa nej „niezawisłości” i w tym kierunku knuli oni ód Wielu lat spiski przy poparciu imperialistów W swej zdradzieckiej ókcji piśże dalej „Źćnmińiipaó” '— tybetańska klika reakcyjna korzystała przez cały czas z poparcia imperialistów. Po wybuchu jawnej rebelii w Lhassie 10 marca imperialiści ądzili, iż spełni się ićh stare marzenie o „niezawisłym Tybecie”. Po stłumieniu rewolty w rejonie Lhassy przez jednostki Chińskiej Armii Ludowej Departament .Stanu USA opublikował kilka kolejnych Oświadczeń pełnych oszczerstw pod adresem rządu chińskiego utrzymując, li pragnie on „zniweczyć religijną 1 polityczną autonomię” Tybetu. Departament Stanu USA wyraża! również „głębokie współczucie” narodowi tybetańskiemu z powodu „barbarzyńskiej interwencji”. Należy przj-pomnieć, że osiem lat temu, gdy rząd ChRL z miejscowym rządom tyb^ra.-lskim porozumienie w sprawie kroków zmierzających do pokojowego wyzwolenia Tybetu, właśnie kola reakcyjne w USA i w innych krajach gwałtownie atakowały to porozumienie, a dzisiaj stają się nagle jego gorącymi obrońcami. Nie warto — pisze dziennik rozprawiać się z oszczerstwami ze strony Departamentu Stanu USA, ponieważ dobrze wiadomo, że to nie rząd ChRL, lecz tybetańska klika reakcyjna popierana przez imperialistów amerykańskich i obcych reakcjonistów pogwałciła porozumienie zawarte w 1951 roku 1 odrzuca koncepcje narodowej dla Tybetu. autonomii Nawet rzecznicy Departamentu Stanu USA byli zmuszeni stwierdzić, iż Stany Zjednoczone nigdy nie uznały Tybetu za państwo niezawiśle. Rewolta w Tybecie i jej Stłumienie to sprawy wewnętrzne Chin, do których nie powinien się mieszać żaden obcy kraj. Dziennik stwierdza z zadowoleniem, iż w danym wypadku rząd Indii postąpił w myśl znanych pięciu zasad pokojowego współistnienia i wyraża nadzieję, Iż oba rządy — Indii i ChRL — pozostaną nadal wierne tym zasadom 1 nie dopuszczą, aby stosunki przyjaźni między obu krajami zostały narażone na szwank.