Trybuna Ludu, sierpień 1960 (XIII/212-242)

1960-08-01 / nr. 212

\ ■■_____ ■ \J r ifi i w i esq i P \ II11 II O ■ i II fl II LkSJ --------Läczcie S1^!--- M JL y ^L'BL H JR. 1W ^4 R/fl. RuRL Part» Robotniczej KR 212 (4163) ROK XIII %S WARSZAWA — PONIEDZIAŁEK 1 SIERPNIA 1960 ROKU WYDANIE A Cena 50 gr Nowe obszary pod wodą Wielka woda minęła Warszawę • Groźna sytuacja na odcinku Rajszew - Nowy Dwór • Dunajec zalał nizinę szczucińską Ofiarność i poświęcenie wojska • Do walki z żywiołem potrzebna jest mobilizacja ludności (INFORMACJA WŁASNA] Sytuacja powodziowa nadal jest groźna. Chwile niepo­koju przeżywała ostatnio Warszawa. Kulminacyjna fala nadeszła w niedzielę o godz. 7.00. Woda „wspięła się” wte­dy na wysokość 787 cm i utrzymywała się do godziny 13 Do przekroczenia wałów o­­chronnych w niektórych miej­scach brakowało zaledwie kil­ka centymetrów. O utrzymanie tych wałów trwała walka całą poprzednią noc i w ciągu dnia. Na najbardziej zagrożonych od­cinkach pracowało kilka tysię­cy żołnierzy, pracowników służby wodnej oraz mimo po­czątkowo biernej postawy „ob­serwatorzy” z tłumu. W godzinach popołudniowych poziom wody zaczął się stop­niowo obniżać. Jednak niebez­pieczeństwo nie minęło. Wyso­ki stan wody w rejonie War­szawy w granicach do 7 me­trów utrzymywać się będzie je­szcze 1—2 dni. Dlatego główną uwagę zwrócono teraz na u­­mocnienie podmytych wałów, przy których nie powinno za­braknąć warszawiaków. W dole rzeki od Warszawy najpoważniejsza sytuacja wy­tworzyła się w niedzielę na odcinku Rajszew — Nowy Dwór. Podczas przepływu kul­minacyjnej fali, przerwane zo­stały w kilku miejscach niskie wały gospodarskie w rejonie Rajszewa. W rezultacie gwał­towny wylew objął w dolinie ok. 4 tys. ha pól oraz kilka wiosek. Pod wodą znalazły się również niżej położone ulice w Nowym Dworze. Zalanych zo­stało także na skutek wyrw w wale kilkaset ha gruntów w dolinie Wychodź. Dalej — w powiecie płockim Sierakowo, Drwały, Białobrzeg. We wszy­stkich tych rejonach trwa e­­wakuacja ludności i dobytku. Główne jednak siły skoncen­trowane zostały na wałach po lewej stronie Wisły. Drama­tyczna walka toczy się tu o uchronienie przed zalewem do­liny sochaczewsko - iłowskicj W walce z żywiołem wojsko angażuje wszystkie możliwe środki. Dla przyspieszenia e­­wakuacji rejony np. Nowego Dworu, póry Kalwarii i Mo­dlina w nocy oświetlone zosta­ły z góry przy pomocy samolo­tów. W walce z powodzią wszyscy liczą na pomoc wojska. Żołnie­rze jednak mimo olbrzymiej o­­fiarności i poświęcenia nie wszędzie mogą zdążyć na czas. Wiele gorzkich słów należy skierować pod adresem ludno­ści zagrożonych terenów, która wobec ciężkiej sytuacji swych najbliższych zachowuje się nie­jednokrotnie obojętnie. Do walki z żywiołem po­trzebna jest mobilizacja ca­łego społeczeństwa — zwłasz-cza w tych rejonach gdzie kulminacyjna fala powodzio­wa dopiero nadejdzie. Niebezpieczeństwo powodzio­we nie jest jeszcze całkowicie zażegnane na południu kraju. Jak się dowiadujemy wody Dunajca przerwały w dniu wczorajszym wały, zalewając nizinę ' szczucińską. Nie oszczę­dziły też samego Szczucina. W mieście tym stan wody osią­gnął wysokość do 1,2 m. Zala­na została m. in. nowo urucho­miona fabryka rur azbestowo­­cementowych. Maszyny zdołano w porę zabezpieczyć. W ciągu dnia wojsko oraz ekipy ratun­kowe pracowały przy przeko­pie wałów nad rzeką Bron, aby w ten sposób wypuścić wodę zalewającą rejon Szczucina. Na Odrze sytuacja nie jest już groźna. Kulminacyjna fala minęła w dniu wczorajszym Wroclaw. ' Z. C Z OSTATNIEJ CHWILI W godzinach wieczornych 31 lipca stan wody na Wiśle w re­jonie Warszawy nadal się ob­niżał. O godz. 24.00 stan wody wynosił już 7,64 m. Woda ustępuje powoli z Pły­ty Czerniakowskiej. Rzeka na­dal patrolowana jest prze: funkcjonariuszy MO. W rejonie elektrociepłowni na Siekier­kach w dalszym ciągu wały u­­bezpiecza wojsko. W pogotowiu są również specjalne brygad.', oraz samochody ciężarowe. W szeregu miejscach na wałach ułożono worki z piaskiem Marszalek Sejmu na terenach powodziowych W niedzielę 31 lipca, Marsza­łek Sejmu Czesław Wycech od­wiedził tereny dotknięte powo­dzią w powiatach: Otwock. Garwolin i Ryki, zaznajamia­jąc się w szczególności z sy­tuacją na obszarach gromadz­kich rad narodowych: Warsza­wkę, Sobienie, Jeziory i Wilga. (PAP) Woda uszkodziła w kttku miejscach Bulwar Szczeciński w Warszaw!« Foto A. Marczak Upafy i burze PIHM zapowiada na poniedzia­łek. upalną pogodę, która w du­żym stopniu może pomóc w zbieraniu zasiewów i ucieszy urlopowiczów, którzy rozpoczy­nają od dziś wypoczynek. Jui wczoraj temperatura wahała się od 24 stopili na północnym wschodzie kraju do 29 stopni nad morzem. Równie ciepło ma być dzisiaj. Na terenie woje wództw zachodnich spodziewane są jednak po południu i wieczo­rem burze z przelotnymi opada­mi. W Warszawie ma być pogod­nie przy niewielkim zachmurze­niu. Temperatura maksymalna ok. 27 stopni. (x) „TOTO-LOTEK“ 5, 17, 27, 29, 31, 37 (40) „SYRENKA“: 13, 16, 32, 38, 44 „MAŁA SYRENKA“ 5, 10, 11, 19, 21, 23 Premiowana końcówka ban deroli nr 1)20. W związku z fałszowaniem wyboro wi Znów demonstracje w Korei płd. Kilkadziesiąt osób rannych • Policja przeprowadza aresztowania LONDYN (PAP). Jak podaj ą agencje zachodnie z Seulu, Korei południowej nadal trwa­w ją demonstracje związane piątkowymi wyborami. W sze­z regu miejscowości demonstran­ci oskarżali kandydatów nale­żących do lisynmanowskiej partii liberalnej i dawnych członków tej partii, występują­cych obecnie jako „niezależni“, 0 próby fałszowania wyborów 1 niszczyli urny wyborcze z nie obliczonymi jeszcze głosami. W Samczun i Tedżon tłum zniszczył 53 urny. W Same zon po demonstranci zdemolowali siedzibę magistra­tu, a w Czangjong uszkodzili budynek posterunku policji. Jak podaje agencja Reutera, według oceny policji poludnio­­wokoreańskiej, w trakcie starć, do jakich doszło podczas demonstracji w różnych czę­ściach kraju, co najmniej 80 osób odniosło rany. 31 lipca po­licja przeprowadziła aresztowa­nia najaktywniejszych uczest­ników demonstracji. W ciągu kilku godzin aresztowano po­nad 60 osób. Ostateczne wyniki wyborów nie są jeszcze znane, ale — jak podawaliśmy — wiadomo już, iż ponad dwie trzecie manda­tów zdobyła partia demokra­tyczna, znana ze swej opozycji wobec Li Syn Mana, choć pro­wadząca proamerykańską poli­tykę niewiele różniącą się oo polityki lisynmanowskiej partii liberalnej. DWAJ REKORDZIŚCI W niedzielę nasi lekkoatleci ustanowili pięć nowych rekordów Polski. Na zawodach w Łodzi Foik przebiegł 2ft0 m w 20,6 sek Kowalski — 400 m. w 46,1, a Klimajowa pchnęła kulą na odległość 15,17 m. Na zawodach w Wałczu Chromik ustanowił rekord na dy­stansie 1500 m z przeszkodami osiągając czas 4,02,8 min., a Zbi­kowska przebiegła 500 m w rekordowym czasie 1 min. 13 sek. Nć zdjęciu nowy rekordzista Foik gratuluje Kowalskiemu ustanowię nia rekordu Foto CAF— Dąbrowieck; (Informacje sportowe czytaj na str. 6) SŁOŃCE NAD POLAMI I w niedzielę - żniwa w pełni Robotnicy, żołnierze, młodzież pomagają 31 lipca — mimo iż była to niedziela — mieszkań­cy wsi, wykorzystując sprzyjającą pogodę, pracowali przy koszeniu i sprzęcie zbóż. W wielu miejscowoś­ciach przy żniwach pomagali przybyli z miast robo­tnicy, młodzież szkolna, żołnierze Niemal wszyscy chłopi belszczyzny wyszli w pole Lu­dc żniw. Pracowały również wszy­stkie załogi Państwowych Go­spodarstw Rolnych, oraz człon­kowie spółdzielni produkcyj­nych. W 25 PGR powiatu To­maszów w pracach pomagali robotnikom członkowie ich ro­dzin, żołnierze i ponad 50 ucz­niów szkoły mechanizacji rol­nictwa z Karczmisk z powiatu Opole. Z zakładów pracy Lublina i terenu województwa liczne grupy robotników wyjechały na wieś by pomagać przy żni­wach w spółdzielniach pro­dukcyjnych, a także u rolni­ków gospodarujących indywi­dualnie. W całej Wielkopolsce wykorzy stano piękną pogodę na sprzęt zbóż, kosząc przede wszyst kim zboża jare, gdyż grozi im osypanie ziarna. W PGR-ach powiatu Kościan koszono prze­ważnie jęczmień jary i owies oraz kontynuowano zwózkę ży­ta. Nie próżnowali także spół­dzielcy powiatu Środa. stkie maszyny żniwne w Wszy­50 spółdzielniach były w akcji. We wszystkich prawie wiatach Opolszczyzny już po­od rana na polach przy sprzęcie zbóż uwijały się gromady lu­dzi. Przez cały dzień trwała wytężona praca, W godzinach wych w niektórych popołudnio­miejsco­wościach powiatów: Opole. Na-mysłów, Kluczbork i Brzeg chłopi przystąpili do zwózki wcześniej skoszonego i dobrze już wyschniętego zboża. Również rolnicy Kielecczy­zny wykorzystali niedzielę dc robót żniwnych. W wielu wsiach koszono oraz wiano zboże, by . lepiej przesta­wy­schło. Szczególnie ożywiony ruch panował na polach w po­wiatach nadwiślańskich — w rejonach dotkniętych powodzi. Z obszarów, z klęską któ­rych woda już ustąpiła, rol­nicy zbierali zboże m. in. w powiatach Kazimierza Wielka, Busko, Staszów i Sandomierz, niektórzy rolnicy zwozili wil­gotne snopy zboża na suche tereny. W żniwach pomagały chłopom ich rodziny, z ośrodków robo­tniczych Kielecczyzny. nie wyjechali na żniwa Licz­do swych rodzin m. in. hutnicy z Ostrowca Świętokrzyskiego, ro­botnicy z zakładów „Pronit” i zakładów metalowych w Skar­żysku. W woj. krakowskim, gdzie maksimum wysiłku kieruje się na jak najszybsze usunięcie szkód powodziowych, tylko w sporadycznych wypadkach mo­żna było w niedzielę spotkać ludzi pracujących w polu przy pracach żniwnych. Pracowały wprawdzie przy koszeniu i zwózce zbóż załogi niektórych PGR w pow. Tarnów i Boch­nia, którym pomagali człon­kowie rodzin. Słynący z ofiarności robo­tnicy tarnowskich zakładów pracy, którzy rokrocznie orga­nizują ekipy żniwne, praco­wali przy usuwaniu szkód wy­rządzonych przez powódź sąsiednim powiecie Dąbrowa Tarnowska. Dzięki ostatnim pogodnym dniom skoszono zboże na zna­cznych obszarach woj. kato wickiego. W niektórych wsiach gdzie żniwa rozpoczęto wcze­śniej rozpoczyna się zwózka zboża, które już dobrze wy schło. W niedzielę przy sprzęcie zbóż z pomocą rolnikom przy­szli pracownicy wielu hut, fabryk, i innych kopalń przed­siębiorstw i instytucji. Na po­lach powiatu gliwickiego wi­dać było dziesiątki pracowni­ków kopalni „Gliwice”, Za­kładów Mechanicznych w Ła­będach i innych zakładów Gli­wic. W pow. bielskim w PGR Mazanowice pracowała duża grupa ZMS-owców z huty „Ferrum”. Liczne grupy robo­tników z kopalń: „Kleofas”. „Gottwald”, huty „Baildon”. Od wczesnego świtu do póź­nej nocy pracowali chłopi dol­nośląscy na polach kosząc żyto pszenicę i jęczmień. Na ten dzień przyjechali na wieś człon­kowie rodzin chłopskich, pra­cujący w miastach w fabry­kach i biurach. Żniwna nie­dziela przyniosła dobre wyni­ki PGR-om. Pracowało tam ponad 200 kombajnów i około półtora tysiąca snopowiązałek. Skoszono przeszło 7 tys. ha zboża. Zwieziono do stodół zbo­że również z kilku tysięcy he­ktarów. (PAP) Dalsza pomoc ZSRR dla Kongo Agresja wobec Republiki Kongo jest nadal kontynuowana - stwierdza rząd radziecki MOSKWA (PAP). Agencja TASS opublikowała w niedzie­lę następujące oświadczenie rządu Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich w sprawie Konga: „Rząd radziecki zdecydowa­nie potępił imperialistyczną a­­gresję przeciwko Republice Kongo. Agresja ta została rów­nież potępiona przez Radę Bez­pieczeństwa, która zażądała wycofania wojsk belgijskich z terytorium Konga. Do chwili o­­becnej jednak agresji nie poło­żono jeszcze kresu, a wojska interwentów nie zostały wyco­fane. W wypadkn kontynuowania agresji wobec Konga, rząd ra­dziecki biorąc pod uwagę jej niebezpieczne następstwa dla sprawy pokoju światowego, nic zawaha się przed podjęciem zdecydowanych kroków, mają­cych na celu danie odprawy a­­gresnrom działającym faktycz­nie, jak to się obecnie stało zu­pełnie jasne, przy poparciu zc strony wszystkich kolonialnych państw NATO. Jednocześnie z próbami zbrojnego zdławienia niepodle­głości Republiki Kongo, agre­sorzy i ich kompani usiłują zgnieść Republikę Kongo rów­nież ekonomicznie przez dopro­wadzenie tam do głodu i dezor­ganizację życia gospodarczego kraju. Jest rzeczą zrozumiałą, że już same te próby ujawniają bar­barzyńskie oblicze kolonizato­rów i dowodzą, iż ich oświad­czenia, jakoby troszczyli się oni o sytuację ludności krajów ko­lonialnych i narodów tych państw, które otrzymały niepo­dległość, nie warte są złamane­(Dokończenie na str. 2] Dziś pogrzeb T. Dietricha Członkowie kierownictiva partii i rządu u trumny Zmarłego W niedzielę 31 lipca członko­wie kierownictwa partii i rządu oddali cześć pamięci wybitnego działacza partyjnego i państwo­wego — dr. Tadeusza Dietricha, biorąc udział w uroczystości złożenia u stóp katafalku, na którym spoczywają zwłoki Zmarłego Orderu Sztandar Pracy I klasy. Odznaczenie to przyznała pośmiertnie T. Die­trichowi Rada Państwa za za­sługi w działalności politycz­no-społecznej oraz pracę nad rozwojem gospodarki narodo­wej. Na uroczystość, która od­była się w obecności najbliż­szej rodziny Zmarłego, przybyli: członkowie Biura Politycznego KC PZPR i Rady Państwa — Józef Cyrankiewicz, R. Zam­browski, A. Zawadzki, B. Po­­dedworny, L. Chajn, kierow­nictwo Ministerstwa Finansów, liczna grupa przyjaciół i współ­pracowników Zmarłego. Sala w Ministerstwie Finan­sów, w której ustawiono kata­falk ze zwłokami T. Dietricha otwarta była w niedzielę 31 lipcą dla tych, którzy pragnęli oddać hold pamięci Zmarłego. Wokół katafalku dziesiątki wieńców od Komitetu Central­nego PZPR, władz naczelnych stronnictw politycznych, od ministerstw i instytucji, który­mi w okresie minionego 16-le­­cia kierował Zmarły, od rodzi­ny, przyjaciół i współpracow­ników. Przy katafalku wartę honorową trzymali przyjaciele i współpracownicy Tadeusza Dietricha. Przez salę przewijał się tłum ludzi. Przychodzą naj bliżsi przyjaciele, wśród nich ci, którzy wraz ze Zmarłym pracowali jeszcze w młodzie, żowym ruchu postępowym w okresie przedwojennym, ci — którzy wraz z nim od pierw­szych lat po wyzwoleniu pra­cowali nad odbudową, zorgani­zowaniem i umocnieniem gos­podarki Polski Ludowej. O godz. 12 do sali okrytej kirem wchodzą członkowie kierow­nictwa partii i rządu, człon­kowie Rady Państwa. Po chwi­li milczenia przewodniczący Rady Państwa — A. Zawadzki składa na czerwonej poduszce leżącej u stóp katafalku wy­sokie odznaczenie jakie Polska Ludowa przyznała pośmiertnie jednemu ze swych najofiar­niejszych budowniczych — Order Sztandar Pracy I klasy. Obecni minutą milczenie czczą pamięć zasłużonego dzia­łacza. Następnie członkowie kierownictwa partii i rządu : członkowie Rady Państwa pod­chodzą do najbliższej rodziny Zmarłego by wyrazić jej swe głębokie ubolewanie. A. Za­wadzki przekazuje równie: kondolencje zespołowi pracow­ników resortu finansów na rę­ce członków kierownictwa re sortu — wiceministrów E. Drożniaka, J. Kolego 1 J. Trę­­doty. Pogrzeb T. Dietricha odbę dzie się w poniedziałek o godz 10.30 na Cmentarzu Wojsko, wym na Powązkach. (PAP. W NUMERZE WIESŁAW IWANICKI Bla kogo, za ile, z czego? (Można budować taniej JAN BRODZK1 Wyroki (Korespondencyjne roz mowy) ZBIGNIEW ŁAKOMSRl Nie przeginajmy! (Rozmyślania na sali są­dowej) „Zostanie starta z powierzchni zismi"... (16 lat od powstania war. szawskiegof 650 lat grodu Kopernika FROMBORK, Piękna, sło­neczna pogoda ściągnęła 31 lip­ca br. do Fromborka kilkanaś­cie tysięcy mieszkańców oko­licznych miejscowości oraz rze­sze turystów, w związku z u­­roczystościami 650-lccia istnie­nia gTodu Kopernika. Protekto­rat nad jubileuszem objął prze­wodniczący Rady Państwa Aleksander Zawadzki. Na uroczystości przybyli: pre­zes PAN — prof, dr Tadeusz Kotarbiński, I sekretarz KW PZPR w Olsztynie — Stanislaw Tomaszewski, przewodniczący prezydium WRN w Olsztynie prof. inż. Marian Gotowiec, działacze Warmii i Mazur, przedstawiciele WP, przedsta­wiciele stronnictw i organizacji społecznych. Na swój jubileusz Frombork wystąpił w odświętnej szacie. Miasto zostało uporządkowane, barwne dekoracje ozdobiły nie­mal wszystkie ulice miasta. Punktem kulminacyjnym ob­chodów była uroczysta sesja Powiatowej Rady Narodowej w nowo otwartym amfiteatrze let­nim. Na sesji kilkunastu działaczy woj. olsztyńskiego udekorowano odznaką „Zasłużonego dla War­mii i Mazur”. W czasie uroczystości otwarta została wystawa „Od Kopernika do łunnika”, obrazująca rozwój myśli ludzkiej, sięgającej po po­znanie tajemnic wszechświata. Czynna jest również wystawa ilustrująca osiągnięcia miasta do 1960 r. W godzinach popołudniowych w amfiteatrze letnim odbyły się wy­stępy artystyczne. (PAP) 'Spotkanie pod dnem wzburzonej rzeki Tunel pod Wisłą przebity W samo południe, po godzi­nie 12 pośrodku rzeki pomlę dzy Żeraniem a Marymontem, głęboko pod dnem spotkały sie brygady Miejskiego Przedsię­biorstwa Robót Inżynieryjnych drążące tunel ciepłowniczy obu brzegów Wisły. Spotkanie z nastąpiło 498 metrów od szy­bu Żerańskiego i 412 metrów od szybu marymonckiego. Dzięki sumiennej pracy geode tów inż. inż. Masalskiego i Sze­ląga z MRRInż. oraz inż. Czy­­żaka z ✓^Metroprojektu” zej­ście się obu odcinków tunelu jest prawie idealne. Odchylenie od projektowanej osi nie przekracza kilkunastu milimetrów. W ten sposób za­kończył się pierwszy etap unikalnej w naszych wa­runkach budowy, budowy, któ­ra już w okresie projektowa­nia jej przez zespół inżynierów z „Metroproj ektu” pod kierun­kiem generalnego projektanta inż. W. Pytowskiego miała wie­lu przeciwników, której przy­szłość wielu starało się przed­stawić w czarnych barwach. Bo rzeczywiście przebicie tu­nelu pod dnem Wiis-ły w war­szawskich warunkach geolo­gicznych nie należało do rzeczy łatwych. W lecie 1957 roku rozpoczęto budowę szybów na brzegach rzeki. W kwietniu ub. r. z szybów zaczęto drążenie tuneli z obu stron. Raz na od­cinku żerańskim kierowanym przez inż. E. Czyżewskiego, to znów na "oifćlnku marymomc­­ki-m kierowanym przez inż. D. Hopfera natrafiano na ku­­rzawki (woda z wdzierające się mimo piaskiem) pracy pod ciśnieniem do komór. Caioścją- robót kierował na­­czeimy-^inżynier MPRInż.J. Twirdo, a nadzór sprawował inż. J. Koehle. Koordynatorem robót był inż. M. Szopa-Stęp­­niewski. Przy tzw. zbitce to jest prze­bijaniu ostatnich metrów tu­nelu towarzyszyli przewodni­czący i z-ca przewodniczącego Prezydium St. RN tow. tow. J. Zarzycki i St. Zelent, którzy też jako pierwsi przeszli przez nowo zbudowany tunel. Prace wykończeniowe, usz­czelnianie itp. potrwają jesz­cze kilka dni, po czym do tune­lu zejdą brygady przedsiębior- I fv stwa budowy sieci cieplnej które ułożą w nim magistralę. Poprzez nią, najkrótszą drogą i elektrociepłowni Żerań, do dziś wykorzystywanej w zaledwie części jej mocy ciepłowniczej, popłynie gorąca woda do no­wo budowanych osiedli Bielan i Żoliborza. Układanie rurocią­3 gu w tunelu potrwa co najmniej miesiące. Dalsze odcinki biegnące od szybu na Biela­ny są już na ukończeniu, (i) Pomysły, wnioski, oszczędności • Coraz ładniej na małych stacyjkach • SFOS-owe ambulanse zdrowia Od marymonckiego szybu biegnie już rurociąg ciepłowniczy na po­bliskie Bielany. Ostatnle metry sześcienne ziemi dzielące odcinki tunelu usunięte inż. J. Twardo oznajmia: „Tunel złączony!” Wychodzących i szybu, po przejściu Wisły pod dnem, gospodarzy miasta tow. tow. J. Zarzyckiego i St. Zęlenta witają przedstawiciele załogi MPRInż. Zdjęcia A. Marczak Korespondenci „Trybuny" donoszę: KATOWICE W kopalniach ślą­skich działa obec­nie 105 klubów techniki i ra­cjonalizacji. Stale wzrasta licz­ba zgłaszanych usprawnień i wynalazków pracowniczych. W ubiegłym roku przyjęto 4.149 wniosków, z czego zrealizowano już 2.812. W efekcie tego uzy­skano oszczędność sięgającą 135 min. zi. Również w hutnictwie daje się zauważyć poprawę pracy klubów techniki i racjonalizacji. Żywą działalność przejawiają 82 kluby hutnicze. W pierwszym kwartale br. zgłoszono w nich 2.915 wniosków, tzn. o ponad tysiąc więcej, niż w analogicz­nym okresie ubiegłego roku. (wald) BYDGOSZCZ., Ogólnokrajowy konkurs pod has­łem „Kolej tobie — ty kolei’ cieszy się dużym powodzenierr na terenie DOKP Gdańsk, o­­bejmującej województwa gdań­skie i bydgoskie. Współzawod­niczy tu personel z 371 stacji kolejowych. Pod względem ilo­ści stacji, biorących udział w konkursie, DOKP w Gdańsku znajduje się na pierwszym miejscu w kraju. Dzięki kon­kursowi szybko zmieniają wy­gląd zaniedbane dworce kole­jowe. Dotyczy to zwłaszcza ma­łych stacyjek, z których więk­szość została już uporządkowa­na, odnowiona oraz otrzymała estetyczną oprawę z kwiatów i zieleni. (k. ch.) OLSZTYN Prezydium Woje­wódzkiego Komite­tu Społecznego Funduszu Od­budowy Kraju i Stolicy w Olsz­tynie postanowiło ufundować objazdowe ambulanse zdrowia, Ambulanse, wyposażone w a­­paraty rentgenowskie, gabinety dentystyczne i inne niezbędna urządzenia lekarskie, odwiedzać będą przede wszystkim wsie i małe miasteczka na Warmii i Mazurach. Uruchomienie ambulansów zdrowia nastąpi w najbliższym czasie. (czer)

Next