Trybuna Ludu, kwiecień 1967 (XX/89-118)

1967-04-01 / nr. 89

ä,..| £ !p¥Si ii u a liii rS ii u^łi Ljąęzcie się? | JH. M T U OL AJ. Cj JEJ U Vł U Partii Robotniczej J | Nr 89 (6557) ROK XX WARSZAWA, SOBOTA 1 KWIETNIA 1907 R. WYDANIE A • Cena 50 g*> — I ““ 1 " ^01 ’ Miesiąc Pamięci - manifestacją naszego narodu w walce o pokój Apel Rady Ochrony Pomników Walki i Męczeństwa Międzynarodowa Federacja Ru­chu Oporu podjęła uchwałę, aby kwiecień każdego roku był mie­siącem międzynarodowej solidar­ności kombatantów II wojny światowej, członków ruchu opo­ru i więźniów hitlerowskich obo­zów śmierci. W Polsce od kilku lat kwiecień jest miesiącem Na­rodowej Pamięci. W miesiącu Narodowej Pa­mięci myśli i uczucia nasze zwracają się ku tym milionom Polaków, którzy złożyli w ofierze swe życie, którzy najwyższą ceną okupili Wolność Narodu i Nie­podległość Ojczyzny. Składamy im hołd i czcimy ich pamięć. Czcimy pamięć oficerów i żołnie­rzy poległych w tragicznym Wrze­śni Cf 1939 r. i tych, którzy o Polskę walczyli i w jej obronie polegli Czcimy na froncie zachodnim. pamięć bohaterskich partyzantów, żołnierzy Polski Podziemnej i żołnierzy I i II Ar­mii Odrodzonego Wojska Pol­i skiego, członków grup bojowych dywersyjnych, którzy podjęli nieubłaganą walkę z wrogiem i bohaterską śmiercią udowodnili całemu światu, że naród polski żyje i walczy. Czcimy pamięć milionów ofiar faszyzmu, którym hitleryzm zgo­tował straszliwą śmierć w komo­rach gazowych Oświęcimia Majdanka, Treblinki i Sobiboru, i męczeńską śmierć i w innych o­­bozach zagłady, których z górą tysiąc uruchomił na ziemi pol­skiej. Czcimy pamięć tych, któ­rzy w katowniach gestapo i w więzieniach, w płonących, zbro­dniczo „pacyfikowanych” wsiach umierali w obronie godności ludzkiej. Mogiły poległych I zamordo­wanych rozsiane są po całej Pol­sce, a po setkach tysięcy ofiar nawet ślad mogił nie pozostał. Tysiącami pomników upamiętni­liśmy miejsca walki i męczeństwa na rodu. Te bliskie sercu każdego Po­laka miejsca walki, cierpienia I śmierci bliskich i nieznanych pa­triotów wolności i godności ludz­kiej są pod szczególną opieką młodzieży. Upamiętniają one hi­storię zbrojnego czynu i dzieje męczeństwa naszego narodu, są wyrazem hołdu, jaki składamy poległym i pomordowanym. Przy. pominają one również ogrom hi­tlerowskiego barbarzyństwa, są tragicznym dokumentem ludobój­czej polityki Hitlera. Dnia 16 kwietnia 1967 r. na terenie największego cmentarza świata - w Oświęcimiu - odsło­nimy pomnik, symbol pamięci o czterech milionach ofiar hitleryz­mu zamordowanych i zagazowa­nych w tym obozie. Pomnik ten przypominać bę­dzie po wszystkie czasy zbrodnie popełnione na więźniach z 23 krajów. Będzie pomnikiem - hoł­dem i pomnikiem - ostrzeżeniem. Popełnionych zbrodni na naro­dzie polskim i na innych naro­dach okupowanej Europy ani przebaczyć, ani zapomnieć nie wolno! Zapomnieć o ofiarach i prze­baczyć ich katom znaczyłoby zdradzić sprawę pokoju, wolno­ści i sprawiedliwości. Zapo­mnienie o zbrodniach hitlerow­skich znaczyłoby niedostrzeganie niebezpieczeństwa, jakie dla po­koju świat.a stanowią zachodnio­­niemiecki neohitleryzm, rewizjo­­nizm i militaryzm. Wołanie o broń nuklearną dla Bundeswehry, pojawienie się na arenie życia politycznego w za­chodnich Niemczech neofaszy­stowskiej NPD, nazistowska prze­szłość wieiu najbardziej wpływo­wych polityków NRF - to są a­­larmujące sygnały dla naszego narodu i dla wszystkich miłują­cych pokój ludów świata. Pragniemy żyć w przyjaźni i w pokoju ze wszystkimi naroda­mi, w tym również i z naro­dem niemieckim. Nasze brater­skie stosunki z pierwszym nie­mieckim państwem robotniczo­­-chłopskim - Niemiecką Repu­bliką Demokratyczną - są tego najlepszym dowodem. Umacnia je podpisany w Warszawie 1f marca 1967 r. Układ o Przyjaźni, Współpracy i Wzajemnej Po­mocy. Jak długo jednak w Niemiec­kiej Republice Federalnej pano­wać będzie duch odwetu, pano­szyć się będą rewizjonizm i mi­litaryzm, dopóki nie zostaną u­­karani wszyscy hitlerowscy zbro­dniarze wojenni, a NRF nie zre­zygnuje z żądania reprezento­wania całych Niemiec, nie uzna NRD, naszych granic na Odrze i Nysie i nie zaniecha starań o broń nuklearną, tak długo musi­my być czujni i będziemy o gro­żącym niebezpieczeństwie uświa­damiać opinię kraju i świata. W tych poczynaniach złączeni jesteśmy z wysiłkami wszystkich na świecie ludzi dobrej woli. Da­my temu wyraz w Tygodniu Mię­dzynarodowej Solidarności Bo­jowników Ruchu Oporu w dniach od 10 do 16 kwietnia br. Udział całego społeczeństwa, a zwłasz­cza młodzieży we wszystkich im­prezach organizowanych z oka­zji Miesiąca Pamięci będzie ma­nifestacją jedności naszego na­rodu w walce o pokój. W tym miesiącu międzynarodowej soli­darności kombatantów walk z hi­tleryzmem musimy podnieść gło­śny protest przeciwko siłom neo­faszystowskim w NRF i zbrod­niom imperializmu amerykań­skiego w Wietnamie. W kwietniu, w polskim mie­siącu Narodowej Pamięci każ­da mogiła i każde miejsce bo­haterskiej walki i tragicznych o­­fiar zostanie otoczone serdecz­ną opieką i troskliwością. Niech groby poległych i pomordowa­nych przypominają nam walki to­czone o ideały wolności i o to, by już nigdy nie powrócił i nie zapanował faszyzm, by nigdy więcej nie dymiły piece obozo­wych krematoriów, by zwycięży­ły - POKÓJ. WOLNOŚĆ i SPRA. WIEDLIWOŚĆ RADA QCHRQMJEQMfeUKOVi ------WSffiEÖi^ Warszawa, kwiecień 1967 r. Partyzanci zadaję agresorom USA poważne straty Australijski niszczyciel wspiera amerykańskie działania w Wietnamie Południowym ♦ Kolejny nalot amerykański na stalownię w DRW LONDYN, NOWY JORK Hanoi (PAP), w prątek 31.111 przypłynął na Morze Południo­­wochińskie australijski niszczy­ciel „Hobart”, aby wziąć udział w wojnie wietnamskiej. Au­stralijski okręt wojenny zarzu­cił kotwicę w pobliżu Chu Lai, przyłączając się do okrętów amerykańskich. Wraz z nimi będzie on wspierał ogniem ze Swych dział akcję wojsk lądo­wych w północnym zakątku Wietnamu Południowego. W czwartek doszło do go­dzinnej walki między party­zantami oraz wojskami amery­kańskimi i innych krajów w odległości 200 km na północ od Sajgonu. Tego samego dnie z wieczorem partyzanci ostrzelali moździerzy pozycje wojsk amerykańskich w strefie wo­jennej „C” na północny wschód od Sajgonu. Rzecznik wojskowy USA podał, że 8 żołnierzy ame­rykańskich zostało rannych. W piątek doszło do bardzo zaciętych walk między oddzia­łami I dywizji piechoty amery­kańskiej i ugrupowaniem polu­­dniowowietnams-kiej armii wy­zwoleńczej. Brak szczegółów te; bitwy. Korespondent AP pisz« jedynie, iż partyzanci zestrzeli­li amerykański helikopter i że wojska USA poniosły znaczne straty. Bitwę stoczono w pobli­żu miasta Tay Ninh. O znacznych stratach nieprzy­jaciela w prowincji Nam Bo do­nosi agencja „Wyzwolenie”. Agen­cja podaje, że w lutym połudnlo­­wowietnamska armia wyzwoleńcza zabiła tam. raniła lub wzięła do niewoli, 2:827 żołnierzy nieprzyja­cielskich, w tym 725 Amerykanów. Pewna liczba wojskowych sajgoń­­skich zbiegła z armii rządowej. Partyzanci zniszczyli tam pięć posterunków wojskowych, skład paliwa, w którym znajdowało się 120 tys. litrów benzyny, 20 43 pojazdy wojskowe, w tym dział, 29 pancernych i czołgów oraz zestrze­lili 25 samolotów i helikopterów. WASZYNGTON, NOWY JORK, HANOI (PAP). Jak wy­nika z doniesień agencji za­­chodni.ch, w czwartek piraci powietrzni USA ponownie (DOKOŃCZENIE NA STR. 2] szpalty 2—4 Pogrzeb tow. Mariana Jaworskiego w niątplf ęHhyty gig w War­­isżawie uroczystości pogrzebo­we zasłużonego działacza pań­stwowego i społecznego, człon­ka Komitetu Centralnego i I sekretarza Warszawskiego Komitetu Wojewódzkiego PZPR posła na Sejm — Mariana Ja­worskiego. W uroczystościach wzięli u­­ijSział członkowie najwyższych władz partyjnych z I Sekreta­rzem KC PZPR Władysławem Gomułką. Przed południem trumna ze Zwłokami Zmarłego wystawiona Została na widok publiczny w Pałacu Prymasowskim. Prze­szły przed nią w skupieniu ty­siące mieszkańców stolicy woj. warszawskiego — współ­i towarzysze pracy, aktywiści partyjni i bezpartyjni obywa­tele, wśród których Marian Ja­worski cieszył się wielkim sza­cunkiem i autorytetem. Przy trum-Ue zaciągają warty ho­­horowe członkowie wojewódzkich 1 powiatowych władz partyjnych .Mazowsza, Kurpiowszczyzny i Pod­lasia, przedstawiciele organizacji politycznych, społecznych ł mło­dzieżowych, zakładów pracy, rad narodowych, MON i Warszawskiego Okręgu Wojskowego. Na warcie stanęli członkowie przybyłych na uroczystości pogrzebowe wojewódzkich organizacji delegacji partyj­nych z całego kraju z I sekretarza­mi komitetów wojewódzkich PZPR na czele, posłowie ziemi mazowiec­kiej, przedstawiciele partyjnych i miejskich władz stolicy z I sekre­tarzem KW PZPR Stanisławem Kociołkiem, działacze kultury i o­­światy. Wartę honorową zaciągnęli także członkowie ambasady ZSRR w Warszawie z I sekretarzem Ni­kołajem Ponomariewem. Przed godziną 13 do Pałacu Prymasowskiego przybyli członkowie najwyższych władz partyjnych z Władysławem Go­mułką. Obok trumny Mariana Jaworskiego zaciągnęli wartę honorową sekretarze KC: Wi­told Jarosiński, Bolesław Jasz­­czuk, Józef Tejchma i Włady­sław Wicha, a następnie: Wła­dysław Gomułka oraz członko­wie Biura Politycznego KC — Edward Gierek, Zenon Kliszko i Ryszard Strzelecki. DOKOŃCZENIE NA STR. szpalty 7—8 Przemówienie na pogrzebie tow. Mariana Jaworskiego wygłasza ----------------------------------Sows—Ryszard Strzelecki X Foto CAI Po dymisji rządu greckiego Kanelopulos kandydatem na premiera? SOFIA (PAP). Jak donoszą i Aten, po przyjęciu przez króla Konstantyna w czwartek wie­czorem dymisji rządu, gabinetowy w Grecji stał kryzys się faktem dokonanym. Prasa grecka rozważa obecnie możli­wość, iż król powierzy utwo­rzenie nowego rządu przywód­cy partii narodowa unia ra­dykalna (ERE), Kanelopuloso­­wi. Dziennik „Elefteria” ocenia taką możliwość jako „umiar­kowaną formę powrotu pra­wicy do władzy”. Sytuacja, polityczna w kraju jeszcze bardziej się zaostrzyła po wypowiedzi przywódcy Unii Centrum J. Papandreu na czwartkowym posiedzeniu frakcji parlamentarnej tej par­tii. Oświadczył on mianowicie, że jeśli król postanowi pchnąć życie polityczne kraju w kie­runku dyktatury „naród grecki odpowie na to rewolucją” Premier Pompidou składa dziś dymisję dotychczasowego gabinetu PARYŻ (PAP). Według do­niesień agencji France Presse skład nowego rządu francus­kiego nie zostanie ogłoszony przed czwartkiem przyszłego tygodnia. Według informacji ze źródeł dobrze poinformowa­nych, premierem będzie nadal Georges Pompidou a mini­strem Spraw Zagranicznych Maurice Couve de Murville. W sobotę 1 kwietnia premier Pompidou złożył oficjalną dy­misję swego dotychczasowego gabinetu, Dzieło El Greca na plebanii podlaskiej Obraz pędzla szesnastowiecznego malarza hiszpańskiego — znako­mitego El Greca (1541—1614) na plebanii w małym miasteczku pod­laskim — to prawdziwie sensa­cyjne dla historyków sztuki od­krycie. A oto jego szczegóły. Przed dwoma laty, podczas objazdu in­­wentaryzacyjno-redakcyjnego w celu rejestracji zabytków, ekipa pracowników Instytutu Sztuki PAN natrafiła w domu parafialnym przy kościele w Kosowie Lackim (pow. sokołowski, woj. warszaw­skie) na obraz, przedstawiający ekstazę Franciszka z Asyżu. Po dłuższych badaniach płótna przez takie autorytety, jak zmarły nie­dawno prof, dr Michał Walicki, dr M. Karpowicz, prof, dr J. Sienkie­wicz i przeprowadzeniu korespon­dencji ze znanym hiszpańskim eks­pertem Jose Gudiolem z Barcelo­ny ustalono, że obraz ten bez wąt-DOKONCZENIE NA STR. szpalta 8 Ocena wykonania NPG za 1966 r. I pierwsze 1 miesiące br. ♦ Wykonanie budiefu państwa w ub. r. ♦ Realizacja uchwały VII Plenum KC PZPR w przedsiębiorstwach 1.312 tys. mieszkańców liczyć będzie stolica w 1970 roku Przemysł - problemem nr 1 ♦ 194 tys. nowych izb mieszkalnych * Nakłady na poprawę komunikacji i konserwację domów Zaniedbane peryferie Powiększenie liczby członków i odmłodzenie Polskiej Akademii Nauk Z listy 40 kandydatów — 25 zostanie, członkami - korespondentami PAN Po raz pierwszy w dziejach Polskiej Akademii Nauk grono jej członków krajowych ma zwiększyć się o niespotykaną dotąd liczbę osób. Jednocześnie nazwiska kandydatów na człon­ków będą — również po raz pierwszy — podane do publicz­nej wiadomości. Trzecie novum — to wiek kandydatów, wśród których znajduje się sporo osób młodych lub nawet — w sto­sunku do średniego wieku obe­cnych akademików — bardzo młodych. Ważne te decyzje, są wyni­kiem realizacji krytycznych głosów, jakie od dłuższego cza­su można było usłyszeć w na­szym środowisku naukowym. Wskazywano np., że PAN je*l jedną z najmniej licznych aka­demii w krajach socjalistycz­nych. Krytykowano, iż w dużej części skupia ona naukowców : największych tylko środowisk naukowych, zwłaszcza z War­szawy i Krakowa. Podkreślono iż do PAN w zbyt małym stop­niu wybierani są młodzi, zdol­ni naukowcy. Zastrzeżenia bu­dziła także atmosfera pewnej tajemniczości, jaka towarzyszy­ła wyłanianiu kandydatów na członków akademii. Ostatnie, grudniowe Zgroma­dzenie Ogólne PAN — . pow­szechnie zwane „sejmem nau­ki” polskiej — potwierdziło słuszność tych opinii. Dlatego też z początkiem br. prezy­dium akademii podjęło decyzje, iż nazwiska kandydatów na no­wych akademików wysuwane przez poszczególne wydziały PAN, podawane będą do publi­cznej wiadomości na diugo przed dniem samych wybo­rów.' Najbliższe wybory dokfc nane zostąną w połowie maia 1ST ''Zmiany regulaminu powoły­wania nowych członków PAN poprzedziła szeroka dyskusja w łonie tej instytucji. Uznano, że sam fakt wytypowania kandy­datury uczonego do tej godno­ści jest już ogromnym zaszczy­tem. Kandydatów takich zgło­szono w br. łącznie 40. Z liczby wybranych zostanie tei 25 DOKOŃCZENIE NA STR. < szpalty 1—2 Posiedzenie Rady Ministrów 31 marca br. odbyło się po­siedzenie Rady Ministrów. Na posiedzeniu tym Rada Mini­strów przedyskutowała przed­stawione przez przewodniczą­cego Komisji Planowania przy Badzie Ministrów i Ministra Finansów informacje o wstęp­nej ocenie wykonania Narodo­wego Planu Gospodarczego za 1966 r. i za pierwsze dwa mie­siące 1967 r. oraz o wykonaniu budżetu państwa za 1966 r, Rada Ministrów omówiła również informacje prezesa Najwyższej Izby Kontroli o wy­nikach niektórych kontroli przeprowadzonych przez NIK w 1966 r. Rada Ministrów zapoznała się ze wstępną oceną wyników realizacji uchwał VII Plenum KC PZPR w jednostkach gos­podarczych oraz w naczelnych i centralnych organach admi­nistracji państwowej. Zgodnie z ustaleniami wy­mienione dokumenty przed roz­patrzeniem na posiedzeniu Ra­dy Ministrów były przedmio­tem obrad kolegiów resortów, które ustosunkowały się do za­wartych w nich ocen i wnios­ków. W związku z przedstawionymi in­formacjami i wynikami dyskusji powzięto odpowiednie decyzje. Wy­tyczają one kierunki działania na najbliższą przyszłość w takich dziedzinach jak zatrudnienie, inwe­stycje, handel zagraniczny, budow­nictwo, zaopatrzenie rynku, gospo­darka zapasami, kooperacja między przedsiębiorstwami i in. Szczegółowa uchwała ocenia do­tychczasowe wyniki prac Zakłado­wych Komisji Usprawnienia Orga­nizacji Produkcji, podjętych dla wdrożenia uchwał VII Plenum KC PZPR i zawiera wskazania co do prawidłowego przebiegu dalszych prac, w celu osiągnięcia zamierzo­nych efektów. M. in. uchwała zobo­wiązuje kierowników przedsię­biorstw i zakładowe komisje do od­bycia spotkań z załogami przedsię­biorstw dla zdania relacji z wyko­nania dotychczas zgłoszonych wnio­sków usprawnieniowych i ustalenia programu dalszych prac. W odrębnym dokumencie Rada Ministrów ustosunkowała się do do­tychczasowych wyników prac usprawnieniowych, związanych również z uchwałami VII Plenum, w naczelnych i centralnych orga­nach administracji. Rada Ministrów ustaliła kierunki dalszych prac w tej dziedzinie. (PAP) Warszawska 5-latka (OBSŁUGA WŁASNA) 31 marca br. Stołeczna Rada Narodowa, w oparciu o do­świadczenia minionych 15 miesięcy, zatwierdziła ostateczną wersję pięcioletniego planu rozwoju Warszawy, obejmują­cego lata 1966 — 1970. Podstawowym warunkiem jego peł­nej realizacji — stwierdzili radni — jest wyrównanie dys­proporcji pomiędzy przyjętymi zadaniami, a możliwościami wykonawczymi przedsiębiorstw. Dotyczy to szczególnie za­dań stojących przed placówkami budowlano-montażowymi i budownictwem mieszkaniowym. To ostatnie, mimo trud­ności, które ma do pokonania, powinno przekazać stolicy 194 tysiące izb mieszkalnych, 1.312 tys. mieszkańców ma li­czyć stolica w 1970 roku, a więc o 62 tys. więcej niż w 1965 ro­ku. Dzięki deglomeracji 31 tys, osób, przenoszonych poza sto­licę przedsiębiorstw, przejdzie do zakładów rozbudowywanych, Dla obsadzenia nowych stano­wisk pracy trzeba jednak przy­jąć ponadto 41.400 nowych pra­cowników. Tę brakującą liczbę pracowników musi Warszawa znaleźć na miejscu. 220 tys. osób, czyli o 5,5 proc. więcej, zatrudniać będzie sto­łeczny przemysł za trzy lata, dając produkcję wartości pra­wie 70 miliardów zł. Ten wzrost (prawie o 41 proc.) osiągnięty zostanie głównie dzięki moder­nizacji i zwiększonej wydajno­ści pracy. M. in. rozbudowane zostaną: Huta „Warszawa”, Fa­bryka Samochodów Osobowych, Zakłady im. Róży Luksemburg, Elektrociepłownia Żerań i Sie­kierki, tarchomińska „Penicyli­na”. Kontynuowana będzie mo­dernizacja warszawskiego wę­zła kolejowego, rozszerzą swój zakres działania instytuty i o­­środki naukowo-badawcze, po­wstaną nowe gmachy katedr warszawskich wyższych uczel­ni. Rozbudowa i moderniza­cja stołecznego przemysłu jest problemem nr 1 w najbliż­szych latach. Globalne nakłady na inwestycje wszystkich re­sortów, łącznie z kwotami, bę­dącymi w dyspozycji Stołecznej Rady Narodowej, zamykają się sumą 40 miliardów złotych, Zakończenie w ciągu najbliż­szych trzech lat zabudowy warszawskiego centrum, popra­wa komunikacji miejskiej, po­stawienie na właściwym pozio­mie konserwacji i remontów w gospodarce komunalnej — to generalne wytyczne dla działal­ności gospodarzy miasta. Śródmieście stolicy, w sze­rokim tego słowa pojęciu, jakt główny ośrodek handlowo-usłu­gowy i kulturalny, ma się v tym okresie ściśle związać ; resztą miasta. Głównym placem budowy bę­dzie tu osiedle Za Żelazną Bra­mą. Ostateczny kształt archi­tektoniczny uzyskają wreszcie place: Grzybowski, Powstańców Warszawy, Plac Teatralny rozpocznie się obudowa placów: i Krasińskich, przy Dworcu Głównym, wokół pomnika Bo­haterów Getta 1.200 milionów zł przeznacza się na poprawę i modernizację komunikacji miejskiej. M. in przebudowane zostaną, zgodnie z wymogami wielkomiejskiego ruchu, główne arterie wyloto­we w liczbie ośmiu. Szczególny nacisk władze miejskie położą na usprawnienie ruchu tram­wajowego i autobusowego, któ­ry mimo zastrzyku nowego ta­boru, daleki jest od doskonało­ści. Jest to m. in. sprawa roz­budowy zaplecza warsztatowe­go i usprawnień organizacyj­nych. Uzyskanie rentowności przedsiębiorstwa, przez racjo­nalną regulację taryf przejaz­dowych — to sprawa, która dojrzała do uregulowania w tej pięciolatce. Mając na uwadze zabezpie­czenie przed niszczeniem wielo­miliardowego majątku w posta­ci domów mieszkalnych i ich urządzeń, władze miejskie asy­­gnują 220 milionów złotych na rozbudowę warsztatów konser­wacyjnych oraz 100 milionów zl na potrzebny do przeprowa­dzania remontów sprzętu, Wraz z rozbudową miasta i bu­dową nowych osiedli, znaczne su­my przeznacza się na nowe tra­sy wodociągowe (31 km magistrali i 159 km sieci drugorzędnej), któ­re doprowadzą wodę miejską dc domów z nowych ujęć. Wzrośnie takie sieć kolektorów kanaliza­cyjnych (19 km głównych tras i 46 km odgałęzień). Prawie wszystkie nowe osie­dla objęte zostaną ogrzewa­niem zasilanym centralnie przez elektrociepłownie (70 milionów metrów sześciennych kubatury mieszkaniowej). Uzupełniona zostanie sieć lokali handlowych, usługowych i gastronomicznych, powstaną nowe żłobki, szkoły, przedszkola i przychodnie zdro­wia Relacjonujemy tu tylko niektó­­re sprawy—o wielu z nich infor­mowaliśmy już uprzednio naszych Czytelników, omawiając pro­jekt warszawskiej pięciolatki. O wszystkich potrzebach stolicy w pięciolatce mówili w dyskusji na sesji Stołecznej Rady Narodo­wej radni, wskazując m. in. na dysproporcje w wyposażeniu osie­dli w placówki usługowe, sklepy zaplanowane wprawdzie, ale wcią; nie realizowane przez przedsię­biorstwa budowlane. Stwierdzono też, że w rezul­tacie spotkań z wyborcami wprowadzono do planu 324 wnioski, które zostaną zrea­lizowane do końca 5-latki kosz-tern 1.200 milionów złotych; za­spokaja to tylko część najpil­niejszych potrzeb. Sesja stwierdziła także, że m nieznacznym jeszcze stopniu u­­względnia się wieloletnie zanied­bania peryferii, zwłaszcza trudne warunki miejscowości, przyłączo­nych w ostatnich latach do stoli­cy. Gospodarze miasta powinni w miarę możliwości przyjść miesz­kańcom tych okręgów z pomocą Oczywiście trzeba wziąć pod uwa­­gę możliwości przerobowe przed­siębiorstw i ograniczone fundusze St.RN, które pozwolą na zaspokc jenie najbardziej istotnych po trzeb. REM Nadal sporo słońca Niewielkie zmiany w meteorologii przewiduje się na dzień dzisiejszy. W dalszym ciqgu zachmurzenie nie­wielkie albo umiarkowane. Jedynie w dzielnicach południowo-wschodnich zachmurzenie wzrośnie i mogq się tam pojawić nawet opady ciqgłe. Temperatury dniem od 7 stopni nad morzem, do 12 w centralnych dziel­nicach kraju i 14 na Dolnym Śląsku. W WARSZAWIE spodziewać się dzisiaj naleiy niewielkiego albo u­­miarkowanego zachmurzenia, jednak w godzinach popołudniowych pojawi się trochę więcej chmur i zdarzyć się może przelotny deszcz. Tempera­tura maksymalna około 12 stopni, wiatry słabe albo umiarkowane z kierunków zmiennych. (jol) JUTRO WYDANIE NIEDZIELNE „Trybuny Ludu" 10 stron W NUMERZE M. IN.: • Jerzy Kraszewski ROBOTNICY # Zbigniew Łakomskl TRZEJ i MIASTO (Reportaż z Żyrardowa) Leon Marszałek JAK SPRZEDAWAĆ KSIAŻKII Julian Rogoziński KŁOPOTY URNIKÓW O Zygmunt Broniarek EKSPORT ŚMIERCI M. Berezowski KINO JÓZEFA BECKA Członek Prezydium KC ZKJ M. Spiljak w Polsce W dniach macca.J3& przebywał w Polsce członek Prezydium KC_Związku Komu­nistów Jugosławii Mika Spil­­jak. Przeprowadził on rozmo­­wy z członkiem Biura Politycz­nego, sekretarzem KC PZPR Zenonem Kliszko, w czasie któ­rych wymieniono poglądy na sprawy stosunków PZPR — ZKJ i aktualne problemy mię­dzynarodowe, interesujące obie partie. (PAP) E. Ochab przyjął ambasadora Indii P rzew odn i c z ąejf Rady Państwa. Edward "TTćTiafT prżyjąf ST.l11 "na audiencji pożegnalnej ambasadora if^d'zwyczajiiego“'”" i pełnomocnego Indii w Polsce dr Nagoji Vasudeva Rajkumara. 1—------TPÄP1 Zmarł Minister Obrony ZSRR Marszałek Rodion Malinowski MOSKWA (PAP). Komitet Centralny KPZR, Prezydium Rady Najwyższej ZSRR i Rada Ministrów ZSRR zawiadamiają z głębokim żalem o zgonie mi­nistra Obrony ZSRR, marszał­ka Rodiona Malinowskiego. Zgon nastąpił w dniu 31 marca po długiej i ciężkiej chorobie. Zmarły miał 69 lat. Był on członkiem Komitetu Central­nego KPZR, deputowanym do Rady Najwyższej ZSRR, otrzy­mał dwukrotnie zaszczytny ty­tuł Bohatera Związku Radziec­kiego oraz był wybitnym dzia­łaczem państwowym, wielkim radzieckim dowódcą wojsko­wym i jednym z aktywnych budowniczych sił zbrojnych ZSRR. Ogłoszony komunikat lekar­ski stwierdza, że marszałek R. Malinowski po dłuższej choro­bie zmarł na raka trzustki z licznymi przerzutami na wątro­bę i inne organy. Mimo troskli­wej opieki lekarskiej stan chę­­rego pogarszał się stopniowo i w dniu 31 marca br. nastąpił zgon. Komunikat lekarski podpisali: kierownik IV głównego urzędu przy Ministerstwie Zdrowia ZSRR prof. J. Czazow oraz profesorowie Bio­­chin, Wiszniewski, Strukow i pik Kabanow. KC KPZR, Prezydium Rady Najwyższej i Rada Ministrów ZSRR postanowiły pochować marszałka R. Malinowskiego na Placu Czerwonym w Mo­skwie przy Murze Kremlow­­skim. Utworzono komisję rzą­dową z przewodniczącym Rady Ministrów ZSRR A. Kosygi­nem, która zajmie się organi­zacją pogrzebu. Komisja zakomunikowała, że trumna ze zwłokami marszałka R. Malinowskiego będzie wystawiona na widok publiczny w dniu 1 kwiet_ nia między godz. 14 a 20 w sali Czerwonego Sztandaru w Domu Armii Radzieckiej w Moskwie. był Marszałek Rodion Malinowski honorowym obywatelem Wrocławia, Marszałek Zwiqzku Radzieckiego Ro­dion Jakowlewicz Malinowski urodził się w 1898 roku w Odessie. Jako szerego­wiec brał udział w pierwszej wojnie światowej w latach 1914 - 1918. Słu­żył w wojskach rosyjskich we Francji. Po wstąpieniu do Armii Czerwonej u 1919 roku brał udział w wojnie domo­wej, walcząc przeciwko wojskom inter­wentów i kontrrewolucjonistów. W roku 1926 wstąpił do WKP(b). W 1930 roku ukończył Akademię Wojskowe im. Frunzego. W 1941 roku, po napaści wojsk hitle­rowskich na Związek Radziecki, R. Ma­linowski dowodzi najpierw korpusem piechoty, następnie armią i wreszcie wojskami szeregu frontów. W randze dowódcy armii gwardyjskiej uczestniczy w rozgromieniu wojsk hitlerowskich pod Stalingradem. Jako dowódca Frontu Po­łudniowego, a następnie Frontu Połud­­dnlowo - Zachodniego R. Malinowski przeprowadził w 1943 roku siereg po­myślnych operacji przy wyzwalaniu Don­basu i Południowej Ukrainy. W atach 1944 - 1945 wojska Drugiego Frontu Ukraińskiego brały pod jego dowódz­twem udział w rozgromieniu zgrupowania nieprzyjacielskiego silnego pod Jassami i Kiszyniowem oraz w wyzwala­niu Rumunii, Jugosławii, Węgier, Au­strii i Czechosłowacji spod okupacji hitlerowskiej. Po rozgromieniu Rzeszy hitlerowskiej, marszałek R. Malinowski udaje się na Daleki Wschód, gdzie dowodzi wojska­mi Frontu Zabajkalskiego. W 1945 roku jego wojska, które wraz z Armią Mongolskiej Republiki Ludo­wej przeprowadziły główne natarcie przez pustynię Gobi, rozgromiły japońską Armię Kwantuńską i wyzwoliły Mongolię Wewnętrzną oraz znaczną część Chin Północno - Wschodnich, docierając do okolic Pekinu. Po zakończeniu II wojny światowej marszałek R. Malinowski skami Dalekiego Wschodu. dowodzi woj­Następnie zajmuje stanowisko pierwszego zastęp­cy ministra Obrony ZSRR i naczelnego dowódcy wojsk lądowych. W paździer­niku 1957 r. marszałek R. Malinowski zo­staje mianowany ministrem Obrony ZSRR. We wrześniu 1944 r. R. Malinowskiemu przyznano tytuł Marszałka Związku Ra­dzieckiego. Za wielkie zasługi dla pań­stwa został mu przyznany dwukrotnie ty­tuł Bohatera Związku Radzieckiego. Był odznaczony pięciokrotnie Orderem Leni­na, Orderem ,,Zwycięstwa”, trzykrotnie Orderem Czerwonego Sztandaru oraz licznymi innymi orderami i medalami. Depesze kondolencyjne z Polski | zastępca Ministra Obrony ZSRR Marszałek TOWARZYSZ Związku Radzieckiego ANDREJ GRECZKO MOSKWA Pozwalam sobie na Wasze ręce, Sza­nowny Towarzyszu Marszałku, przesłać w imieniu wszystkich żołnierzy ludowe­go Wojska Polskiego i swoim własnym wyrazy najszczerszego współczucia z po­wodu zgonu Ministra Obrony ZSRR, Marszalka Związku Radzieckiego Rodio­­na Malinowskiego. Imię Jego weszło na najwspanialsze karty dziejów zmagań o wolność naro­dów i sprawiedliwość społeczną. Po­stać Jego zapisała się na trwałe w pa­mięci narodów świata, w tym naszego narodu, jako postać jednego i najwy­bitniejszych dowódców pierwszej armii socjalizmu - Armii Radzieckiej, klóra odnosząc wiekopomne zwycięstwo w U wojnie światowej ocaliła ludzkość od zalewu faszystowskiego barbarzyństwa. Naród polski i jego żołnierze otaczają i otaczać będą najwyższym szacunkiem pamięć Marszałka Malinowskiego — jednego z głównych współtwórców tego zwycięstwa, które pozwoliło odzyskać wolność również naszemu krajowi i po­łożyło niewzruszone podwaliny pod trwa­łą przyjaźń naszych narodów i niero­zerwalne braterstwo broni radzieckich i polskich żołnierzy. Wysoko cenimy w nim to, że będąc bezgranicznie odda­ny sprawie swej socjalistycznej Ojczyz­ny, pracując dla jej dobra na najwyż­szych stanowiskach w Radzieckich S»łach Zbrojnych nad dalszym rozwojem Armii Radzieckiej - głównej ostoi bezpieczeń­stwa narodów i pokoju światowego, łą­czył tę pracę z udzielaniem pomocy w budowie nowoczesnych sił zbrojnych na­szego kraju, wszystkich krajów uczestni­ków obronnego Układu Warszawskiego* wszystkich bratnich krajów socjalizmu. Wojsko Polskie łączy się ze swymi najbliższymi towarzyszami broni - żoł­nierzami Radzieckich Sił Zbrojnych w głębokim żalu po stracie Marszałka Ma­linowskiego, wielkiego syna ludu ra­dzieckiego, oddanego dziełu socjalizmu komunisty, bohaterskiego żołnierza, wy­bitnego dowódcy, zasłużonego męża stanu Minister Obrony Narodowej Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej MARIAN SPYCHALSKI Marszałek Polski & Na wieść o zgonie marszałka RodlcM na Malinowskiego, który był obywatelent honorowym Wrocławia, przewodniczący •Prezydium Rady Narodowej - Bolesław Iwaszkiewicz wystosował do I zastępcy Ministra Obrony ZSRR - Marszałka Andreja Greczko depeszę z wyrazami najgłębszego żalu w imieniu mieszkań­ców tego miasta, załóg zakładów pra­cy i młodzieży, którzy zachowają pos­tać Zmarłego w żywej pamięci.

Next