Trybuna Ludu, wrzesień 1967 (XX/242-271)

1967-09-01 / nr. 242

wszystkich krajów BB jS ^ 11 H ^ H ill li Polski^ Zjednoczonej ----*ączcie się? JHL Jł y %sW- li «H M U. Partii Robotniczej NR 242 (6710) ROK XX WARSZAWA, PIĄTEK 1 WRZEŚNIA 1967 R. WYDANIE A . Cena 50 gr WRZEJKElil T rzydzieści pięć dni trwał opór Polski we wrześniu 1939 roku. To bardzo wiele, jeżeli oceni się wkład bohater­stwa, poświęcenia i krwi wnie­siony przez naród do walki z bru­natną nawalą, która wdarła się na naszą ziemię. To dużo, gdy zważy się, że potężniejsze i le­piej wyposażone państwa krócej stawiały czoła napastnikowi lub biernie podporządkowywały się jego dyktatowi. To zarazem ma­ło, jeżeli weźmie się pod uwa­gę potencjalne możliwości stwo­rzenia skutecznej zapory prze­ciwko najazdowi zagubione wów­czas z winy sił, które miały w swych rękach ster Polski. Jest Wrzesień, jak wiele in­nych kart historii ojczystej, cią­giem wydarzeń, który następne pokolenia skłania do rozmyślań; jego doświadczenia wrosły głę­boko w tkankę teraźniejszości i przyszłości kraju. My, żyjący współcześnie, czerpiemy różnora­kie nauki z dziejów Września. Są one dia milionów. Polaków nieodłączną częścią ich własnych życiorysów. B OJOWNICY tamtej drama­tycznej kampanii pozosta­wiali trwałe wzory palno­­tycznego harlu. Stając do nie­równej walki z agresorem, który rozporządzał dwukrotną przewa­gą w piechocie, a pięciokrotną w lotnictwie i broni pancernej, po którego stronie był również atut większej nowoczesności sprzętu - żołnierze Września kosztem olbrzymich ofiar zdołali stworzyć zapory, których nazwy wpisały się trwale do ogóinoludz­­kich dziejów walki z faszyzmem. Poczta Gdańska, Westerplatte, Oksywie i Modlin; Warszawa u­­pamiętniona męstwem robotni­czych batalionów, trwająca w o­­porze, mimo zmasowanych bar­barzyńskich nalotów, spowita dy­mami płonącego Zamku Królew­skiego, bezcennych pomników kultury i zamienianych w popiół bibliotek; i wreszcie Kock, pod którym grupa operacyjna gen. Kleeberga walczyła do ostatnie­go naboju w ostatniej bitwie kampanii wrześniowej, Zachowujemy w pamięci wszys­tkich walczących i wszystkich po­ległych. Nie zapominamy, że ja­ko pierwsi stanęli do sprawiedli­wej walki i otworzyli drogę wie­loletnich zmagań narodu i jego Psił zbrojnych z przemocą. OLSKI Wrzesień jest kartą powszechnych dziejów. To przecież tamtego ranka zbrodniczy hitleryzm wzniecił po­żar drugiej wojny światowej. Pol­ska, pierwsza ofiara agresji, sta­ła się obiektem działań, które planiści niemieckiego Herrenyol­­ku zamierzali rozciągnąć na cały świat. Prowokacja gliwicka, ma­sakry ludności polskiej dokonane na Pomorzu i Śląsku, w Wielko­­polsce I Ciechannwskiem, bez­względny terror rozpętany od pierwszych chwil okupacji - oto oblicze, jakie już wtedy ukazali całej ludzkości organizatorzy nie­znanego w jej wcześniejszych dziejach ludobójstwa. Jest to również lekcja, której nie sposób, nie wolno zapomnieć. Świat współczesny różni się ra­dykalnie od tego, w którym roz­wijało się pasmo agresji faszy­stowskich. Inna jest też w nim pozycja Polski. Święcąc dzisiej­szą datę myślimy o tych różni­cach. Dzięki nim słowa: „Nigdy więcej Września!1' - znajdują mocne oparcie w rzeczywistości. Bezpowrotnie toinę)/ czasy słabo­ści i osamotnienia. Polska Lu­dowa usunęła z narodowego szlaku to wszystko, co było na nim zawadą piętrzoną przez siły dnia wczorajszego i co legio także u źródeł wrześniowej tra­gedii 1939 roku. Rozwój kraju, jego moc przemysłowa i obron­na stanowią praktyczną real^ct­­cję nauk Września. Droga od­nowy w życiu wewnętrznym stain się zarazem drogą gruntownej zmiany warunków zewnętrznych w porównaniu z czasami napaści hitlerowskiej. Sojusz polsko-ro­­dziecki, przymierze z NRD, Cze­chosłowacją i innymi państwami socjalistycznymi, służąca pokojo­wi aktywność Polski na arenie międzynarodowej - oto znamio­na tej przemiany. C ZERPIEMY z niej otuchę i optymizm. Nie zapominamy zarazem innego aspektu doświadczeń Września: tego, że ostrzegają one przed lekceważe­niem zagrożeń bez względu na ich postać, że są wezwaniem do solidarnego działania sil bronią­cych wolności i pokoju. Oto pło­nie walczący Wietnam, na który spadają amerykańskie bomby I pociski, toczy sprawiedliwą wal­kę przeciwko interwencji wielkie­go mocarstwa. Oto nie wygasa zarzewie wzniecone agresją izra­elską na Bliskim Wschodzie. Ota wreszcie, obok tych czynnych wul­kanów wojny, tli się w sercu Eu­ropy osłonięta pseudopokojowy­­mi frazesami groźne ognisko zbrojeń i rewizjonistycznych ope­­tytów zasilane z tego samego źródła, z jakiego ongiś wyrósł Drang nach Osten pruski i hitle­rowski. Wietnam, Bliski Wschód, Niemcy zachodnie - na te regio­ny patrzy z niepokojem każdy Polak pamiętny dramatu Wrze­śnia. Znicze zapalane w tę roczni­cę są wezwaniem do działań u­­macniających niepodległość bezpieczeństwo kraju, służących i obronie pokoju, solidarności sil postępu i socjalizmu. 1939. Zbombardowany przez samoloty hitlerowskie plonie Zamek Królewski to Warszawie CAF — Archiwum 1967, Tak dziś wygląda centrum Warszawy. Zdjęcie wykonane z Pałacu Kultury i Nauki Na pierwszym planie park przed pałacem, dalej ulica Świętokrzyska, osiedle Grzybów i budujące się osiedle „Za Żelazną Bramą” Foto caf — Uchymiak Na krawędzi niżu Dobrq mieliśmy pogodą w ostat­nich paru dniach, ale synoptycy PSHM zmartwili nas wczoraj wiado­mością, że Polska znalazła się na skraju północnego niżu, który po­psuje nieco aurę. Ranek jeszcze po godny i słoneczny, w godzinach póź­niejszych wzrośnie zachmurzenie ai do wystąpienia opadów. Na połud­niu i północy kraju spodziewać się trzeba burz. Temperatury; 17 na pół­nocy. 21 na południu. W WARSZAWIE będziemy mielij niewielkie zachmurzenie z rana, p i ciągu dnia pojawi się sporo chmur najprawdopodobniej spadnje deszcz. Temperatura około 20 sŁrfpnł Celsjusza, a słabe lub umiarkolęanęu wiatry dmuchać będą tym razÄr z południa i zachodu. ' (Jol) W czwar.tek..D£z.Ytüd..nn filask­­członek Biura Pplitvc7,npp>n tcC PZ.PR, minister Ohrnn v Narn­­ciowei. Marszałek Pnlskj —Ma­rian Spychalski. Na lotnisku witał; po pngpnHar7p woi. kato­wickiego — członek Rinra Po­litycznego KC, I sekretarz KW ’PZPR. F.Hwarrl niarplr i pr?p- IwnrlnicTarv Jerzy Ziętek Prezydium WRN oraz dowódca Śląskiego Okręgu Wojskowego, gen. rivw Kiigeplne» iyininTyC~ W pierwszym dniu pobytu na Śląsku M. Spychalski, E. Gie­rek i J. Ziętek, zapoznali się z przebiegiem pracy przy budo­­-wie Pomnika Czynu cyjnego W Snmnwcu. Rewolu­Nasten­­nie zwiedzili rozbudowywane i modernizowane centrum tegc -miasta oraz inwestycje socjal­­_n.e i sportowe. W godzinach popołudniowych, M Spychalski był gościem załóg: Hutj im. Buczka i Sosnowieckich Przę dzalń Czesankowych. Następnie odbyło sie spotkanie s aktywem partyjnym Sosnowca, ns którym M. Spychalski odpowiada jĄg ria pytania omowił nlektórt pjooiemy gospodarki ł obronność kTaju oraz aktualnej svtuacii mT^ dzynarodowej. (PAP) /r To w. Marian Spychalski na Śląsku Potężne „nie!” polityce napięcia, agresji lwojny^' Wielka manifestacja ludności stolicy w przededniu 28 rocznicy Września Tow. Wł. Gomułka i tow. J. Cyrankiewiczüczestniczyli w wiecu Przemówienie I sekretarza KW PZPR, tow. St. Kociołka (OBSŁUGA WŁASNA] Plac Zwycięstwa, w Warszawie* — w mieście, które stało się symbolem oporu, bohaterstwa T odrodzenia. Centrum stolicy Polski — kraju, który pierwszy z bronią w ręku stawił czoła agresji hitlerowskiej. Tu odbył się wczoraj, w przededniu 28 rocznicy Września, wielki wiec społeczeństwa Warszawy, które dało wyraz swej woli pokoju, walki prze­ciw wojennym awanturom sit imperialistycznych i odwe­towej polityce Bonn, solidarności z międzynarodowymi si­łami postępu, wolności i pokoju. W manifestacji udział wzięli członkowie najwyższych władz partyjnych i państwo­wych z X Sekretarzem KC tow. WŁADYSŁAWEM GOMUŁ­KA 1 Prezesem hady hilnlstrow, tow. JOZEFEM CYRAN­­KTFWTC-ahiU ni cttlfl. PrTOmiwienie wygłosił I sekretarz KW PZPR, tow STANISŁAW KOCIOŁEK. Choć do rozpoczęcia demon­stracji jeszcze wiele czasu — z różnych stron miasta ciągną na Plac Zwycięstwa nieprzebrane tłumy warszawiaków. Idą w zwartych grupach załogi zakła­dów produkcyjnych, pracowni­cy instytucji i urzędów, chłopcy i dziewczęta w strojach ZMS i mundurkach harcerskich. Jedni przeżyli tamten wrzesień na froncie, stawiając bohaterski opór faszystowskiej nawale. In­ni bronili oblężonej Warszawy, która stała się symbolem wy­trwania i ofiarności w walce o słuszną sprawę. Młodym i naj­młodszym tamte dramatyczne dni i późniejsze lata wojny i o­­kupacji znane są już tylko z o­­powiadań, podręczników i fil­mów Już o 11.00 Plac Zwycięstwa i przyległe ulice wypełnione są po brzegi. Przybyło tu ponad 100 tysięcy mieszkańców stoli­cy: są wśród nich weterani walk wrześniowych, uczestnicy ruchu oporu, zdobywcy Berlina, są budowniczowie Warszawy. Nad tłumem transparenty i plakaty z hasłami, głoszącymi umiłowanie pokoju, zdecydo­waną wolę walki przeciw woj­nie i agresji, głęboką solidar­ność z bohaterskim narodem Wietnamu, z ludami walczący­mi o wyzwolenie narodowe i społeczne, piętnujące politykę imperialistyczną, agresję izrael­ską przeciwko krajom arab­skim. Dekoracje na Placu są skromne, inne tej manifestacji nie są potrzebne. Tuż u wylotu ulicy Bagińskiego zawieszono na wysokim rusztowaniu hasło: „Militarystom l odwetowcom bońskim Warszawa mówi „nie"!’'. Tu, na Placu, najbar­dziej wymowną dekoracją jest sam Grób Nieznanego Żołnie­rza W skupieniu słuchają zebra­ni nadawanego przez głośniki montażu słowno - muzycznego, poświęconego rocznicy Wrześ­nia. W słowie i pieśni odżywa bohaterska obrona miasta, dzie­je jego walki z hitlerowskim okupantem, epopeja jego odbu­dowa Zbliża się godzina 18. Gorąco witani przez zebranych na try­bunie honorowej zajmują miej­con • Władysław Gomułka. Józef Cyrankiewicz. Ignacy Loga-So­­wiński. Ryszard Strzelecki Eu­geniusz Szyr, Bolesław Podei. ÜWUI'IIV .Inrrł Ozga-Michalski.. Jan Karol Wlcnde YVładvsław_ WTcha. Kazinąjpr-. flanar-h p-n- 7PS 7.G ZBoWm — Mieczysław jttPXU’.z, przedstawiciele kie­rownictwa organizacji społecz­­pyr \ i młodzieżowych, posło­wie na Sejm, przedstawiciele świata kultury i nauki, genera­­licja, gospodarze stolicy i wo­jewództwa warszawskiego. Na trybunie znajdują się także u­­czestnicy walk wrześniowych i obrony Warszawy Orkiestra wojskowa gra hymn narodowy. I sekretarz Komite­tu VVarszawskicgo PZPR, tow. Stanisław Kociołek rozpoczyna dTrenrowienie. noświecone nau­kom Września i aktualnym za­daniom w walce n nokój i dal­­'5źy~~rozwói Ludowej Ojczyzny. TTekst przemówienia na stronie 3). Ostatnie stówa mówcy toną w oklaskach i okrzykach. Roz­legają się dźwięki „Międzyna­rodówki”. DOKOŃCZENIE NA STR. ! »zpalty 1—i Na trybunie od prawej: E. Szyr, I. I.oga-Sowińskt, R. Strzplecki, St. Kociołek, WI. Gomułka, J. Cyran­kiewicz, B. Podedworny, J. K. Wende, M. Moczar Foto A. Marczak Przed odsłonięciem pomnika Powstańców Śląskich Katowice w odświętnej szacie (INFORMACJA WŁASNA) KATOWIC^. 1 września - w rocznicę hitlerowskiej na­paści na Polskę — w Kato­wicach odbędzie się uroczy­stość odsłonięcia pomnika Powstańców Śląskich. Już od wielu dni przed.po­tężny bastion w pobliżu ka­towickiego ronda ściągali mieszkańcy miasta i przyby­sze, aby przyjrzeć się ostat­niej fazie montażu i ujrzeć ostateczny kształt trzech wielkich skrzydeł symboli­zujących kolejne zrywy zbrojne ludu śląskiego. Grup­ki zatrzymujących się przed pomnikiem ludzi żywo dys­kutują, wymieniają swoje u­­wagi. Nietrudno stwierdzić, że intencje autorów pomnika zostały zrozumiane właści­wie, że ludzie z uznaniem wyrażają się o jego twórcach, że żywią wdzięczność dla jego ofiarodawców — miesz­kańców stolicy. Ci, którzy widzieli pomnik wielokrotnie w dzień, przychodzą też wie­czorem, aby stwierdzić, że w świetle, reflektorów potężna bryła ma równie wielką silę ekspresji. W przededniu odsłonięcia pom­nika odświętne tło stanowi nie tylko najbliższe jego otoczenie. Całe miasto przywdziało uroczy­stą szatę. Domy przystrojono biało-czerwonymi flagami. Wiel­kie dekoracje widnieją na gma­chach urzędów, instytucji i za­kładów pracy. Przypominają one historię walk o wolność, chlub­ne tradycje oręża polskiego, Zwycięstwo nad okupantem oraz wzywają do walki o trwały po­kój. Do wielkiej manifestacji przygotowuje się m. in. potęż­na, licząca 1.200 uczestników or­kiestra dęta, która 1 września przemaszeruje ulicami miasta. W manifestacji uczestniczyć będą weterani powstań śląskich, przedstawiciele całego woje­wództwa, reprezentanci stolicy, wojsko i młodzież. Złożą oni khołd tym, którzy walczyli o ^przywrócenie Śląska macierzy, a następnie w dniach tragicznego września bronili go przed na­jeźdźcą. (WALD) Zasadzka partyzantów na desant helikopterów USA Atak na kwaterę dowództwa australijskiego W czwartek artyhria DRW strąciła 9 pirackich samolotów PARYŻ (PAP). W środę pow­stańcy południowowictnamscy urządzili w odległości 22 km od Sajgonu zasadzkę na desanl helikopterów amerykańskich. Jak poinformowano w dowódz­twie sił interwencyjnych USA, 8 Amerykanów zostało zabi­tych, a 34 rannych. W desancie brały udział jednostki 25 dy­wizji amerykańskiej. Na po­moc zaatakowanym, pospieszy­ły inne oddziały amerykańskie, użyto artylerii, samolotów oraz helikopterów“. Rzecznik amery­kański oświadczył, że w wyni­ku1 kontrataku zginęło 3 pow­stańców. W nocy ze środy na czwartek patrioci ostrzelali ogniem moździerzy miasto Phan Thiet, z stolicę prowincji Binh Thuan, 160 km na wschód od Sajgonu. W czwartek rano potężne su­­perfortece amerykańskie „B-52” zbombardowały południową część strefy zdemilitaryzowa­­nej oraz rejon położony w od­ległości 5 km na północny za­chód od bazy piechoty mor­skiej USA w Con Thien. Stre­fy wokół Con Thien były także celem dwóch innych nalotów bombowców „B-52”. Jak wynika z najnowszych doniesień, partyzanci poludnio-wowietnamscy zaatakowali kwaterę australijskich sił in­terwencyjnych. znajdująca się w mieście Dalat, 240 km na północny wschód od Sajgonu. Patrioci użyli rakiet, broni au­tomatycznej oraz ładunków wybuchowych. Interwenci au­stralijscy ponieśli straty. Samoloty amerykańskie kon­tynuowały w środę bombardo­wania wielu rejonów Demokra­tycznej Republiki Wietnamu. DOKOŃCZENIE NA STR. Z szpalty 5—6 Szczyt arabski w Chartumie Porozumienie miedzy ZRA i Arabie Saudyjska w sprawie Jemenu CHARTUM (PAP). Korespon­dent PAP, red. Dziedzic donosi z Chartumu: Dramatyczne wydarzenie w hocy ze środy na czwartek zmieniło bieg chartumskiej konferencji arabskich szefów państw. Wydarzeniem tym by- U> nocne, prawie trzygodzinne, Spotkanie prezydenta Nasera 2 królem saudyjskim Fajsalęm, zakończone osiągnięciem 4- punktowego porozumienia sprawie Jemenu. Od tego mo­w mentu konferencja weszła w stadium robocze, mając wszel­kie szanse zakończenia się u­­zgodnioną rezolucja. Naser i Fajsal spotkali się w rezydencji prywatnej premiera Sudanu Mahdżuba późnym wie­czorem. Przedstawiciele prasy mieli możność obserwowania przybycia obu polityków arab­skich do willi Mahdżuba. Pierwszy przybył Fajsal, pc chwili oklaskiwany jak zawsze Naser. Obaj pozując wśród błysków fleszów i terkotu ka­mer filmowych, wymienili u­­ścisk dłoni, po czym natych­miast rozpoczęli decydujące rozmowy. O godzinie 2 nad ra­nem w czwartek limuzyny od­wiozły Fajsala i Nasera do ich rezydencji w hotelu „Sudan”, Mahdżub zaś odczytał dzienni­karzom treść porozumienia. Dla rozwiązania kwestii je­meńskiej powołano trójstronny komitet, w skład którego we­szły: proponowany przez ZRĄ Irak, wysunięte przez Arabię Saudyjską Maroko oraz uzgod­niony przez obie strony Sudan. Oddziały ZRA w Jemenie mają zostać wycofane, natomiast A- rabia Saudyjska zobowiązała się wstrzymać wszelką pomoc dla monarchistów jemeńskich. Komitet trzech — według po­rozumienia ma dołożyć wszel­kich starań w celu przywróce­nia stabilności w Jemenie i po­zwolenia Jemeńczykom na swo­bodne decydowanie o swej przyszłości. Oba zainteresowane kraje: ZRA i Arabia Saudyjska, utrzymywać będą stale kontak­ty dia usuwania trudności i problemów pojawiających się w toku realizacji postanowień. Akceptowany plan jest zmo­dyfikowaną wersją kompromi­sowej propozycji przedstawio­nej na początku sierpnia przez ZRA. a następnie ..planu, Mah­dżuba”. Komunikat nie wspo­mina o zastąpieniu .wojsk egip­skich jakimikolwiek siłami zbrojnymi z zewnątrz. Treść po­rozumienia odzwierciedla kon­sekwentne stanowisko Nasera. który wielokrotnie podkreślał, że w ramach swej obecnej poli­tyki gotów jest na wszystkie kroki usuwające przeszkody na drodze zmontowania jednolite­go stanowiska Arabów- Oświadczenie ministra spraw zagranicznych Jemenu CHARTUM (PAP). Kores­pondent węgierskiej agencji prasowej MTI przeprowadził w Chartumie wywiad z minis­trem Spraw Zagranicznych Je­menu, Abdelem Azizem Sala­­mem. Minister oświadczył, że Jemen uważa porozumienie za­warte między prezydentem Na­­serem a królem Fajsalęm za „ingerencję w wewnętrzne sprawy swego kraju”, i jako takie odrzuca je. Jemen nie zgodzi się na wpuszczenie na swe terytorium trójstronnej komisji, zaproponowanej przez ZRA i. Arabię Saudyjską. Mi­nister powołał się na deklara­cję prezydenta Sallala o tej sa­mej treści, w której Sallal po­nadto zaznaczył, że Jemen od­rzuca „wszelkie nawiązanie do układów w Dżiddzie i nie przyjmie żadnego układu za­wartego bez swej aprobaty” DO KON CZKNIE NA STR. 3 szpalty 1—3 Centrolne Dożynki w radio i TV 3 9 br. Polski« Radio w programie I, II i w programach wszystkich roz­­głołni wojewódzkich oraz Telewizja Polska w programie ogólnopolskim transmitować będą ze Stadionu 10-lecła w Warszawie przebieg cen­tralnych uroczystoici dożynkowych. Początek transmisji radiowej - g. 9.53, telewizyjne) - g. 9.50. (PAP) Kamienie na tone przyczyną katastrofy kolejowej pod Białogardem Jak już donosiliśmy, 30.VIII. w miejscowości Nosówko na odcinku Białogard — Koszalin, wykoleił się pociąg osobowy jadący ze Szczeci­na do Białegostoku. Wykolejeniu uległy lokomotywa, wagon bagażo­wy i dwa wagony osobowe. Śmierć na miejscu ponieśli maszynista — Roman Wojciechowski i jego po­mocnik — Stanisław Brzozowski. Kilku lekko rannych pasażerów, po otrzymaniu pomocy lekarskiej., n­­dalo się w dalszą podróż. Nilf^o ciężej ranny Waldemar Sadzińśki z Łodzi przebywa jeszcze w szpi­talu w Koszalinie. Ministerstwo Komunikacji infor­muje, że przyczyną wypadku było ułożenie kamieni na torze przez dwie dziewczynki zamieszkałe pobliżu, które bawiły się bez dozo­w ru dorosłych. Tak więc tragiczna śmierć dwóch kolejarzy pełniących służbę, poranienie kilku podróż­nych, zniszczenie wagonów i zakłó­cenia w ruchu — były następstwem bezmyślnej zabawy. Katastrofa w Nosówku jest jeszcze jednym alar­mem i ostrzeżeniem dla rodziców i opiekunów, pozostawiających dzie­ci bez dozoru. (PAP) Prezydent de Gaulle przyjął ambasadora PRL PARYŻ (PAP). 31 sierpnia.. prezydent Republik Franni­­śTTTej gen. Ch. rip Gaulle nr~ X ,tgi w Pałacu Flizeiskim amba­sadora PRL we Francji. Jana~y DtuCo, i odbył z nim rozmowę, y* Ćwiczenia na terenie Polski z udziałem wojsk i sztabów armii ZSRR i W ostatnich dniach sierpnie br.,.w płn.-zach. rejonach Pol­ski’ przeprowadzone zostały — zgodnie z planem szkolenia na­szych sił zbrojnych — ćwicze­nia kombinowane wojsk i szta­bów z udziałem jednostek Ar­mii Radzieckiej i Narodowej Armii Ludowei NRD. Ćwiczenia wykazały wysoką gotowość bojową sił zbrojnych, dobre przygotowanie dowództw i sztabów oraz sprawne współ­działanie różnych rodzajów wojsk i służb, W ćwiczeniach wziął udział członek Biura Politycznego KC PZPR, minister Obrony Naro­dowej, M3Fśzal_ęk. P.ot’Slrt-—1 Ma­rian Spychalski. “'przebieg ćwiczeń obserwowa­li: członek Biura Pnl it yp.moan KC PZPR Ryszard Sti-zclccki, sekretarz KC PZPR Władysław Wicha oraz sekretarze... komite­tów wojewódzkich PZPR, na terenie których odbywały się ćwiczenia. Obecny był również szef sztabu—Zjednoczonych sił Zbrójnych Państw — Uczestni­ków Ulcładu Warszawskiego generał armii M T K niakaai oraz delegacje Armii Radziec­kiej i Narodowej Armii Ludo­wej NRD. (PAP)

Next