Trybuna Ludu, luty 1968 (XXI/31-59)

1968-02-14 / nr. 44

2 ______________________________________' TRVRUNA LUDU ŚRODA, 14 LUTEGO 1968 R. — NR ii ------UL TlTMTM-,-1- .7TM'".1-1' ■"- ■— »■«»»"ni — u»...» .■■■■*■ .■-■■. ■■« .............■■» —■ ...."■■1 Ł ................. ' -11 1 11 1 '■' Solidarność z narodem Potężna demonstracja w Paryżu Depesze organizacji społecznych świata PARYŻ fPAP). Dziesiątki tysięcy ludzi uczestniczyło w potężnej manifestacji solidar­ności z Wietnamem, jaka od­była się we wtorek w Paryżu ną tradycyjnej dów tzn, od placu trasie pocho­Republiki do placu Bastvlii. Rzeka ludzka płynęła bulwarami wznosząc okrzyki żądające położe­nia kresu ingerencji Stanów Zjed­noczonych w wewnętrzne sprawy narodu wietnamskiego. Ponad głowami łudzi setki transparen­tów nosiły hasła: „Johnson — ręce precz od Wietnamu”, „O wol­ność i niezawisłość, o zwycięstwo Wietnamu”. Inne transparenty oznajmiały, ile pieniędzy i poda­runków dla Wietnamu uzbierała dana dziełnica, ulica, czy dane przedmieście Paryża. W pierwszych szeregach demonstracji kroczyli general­ny sekretarz FPK — Waldeck Roclrct, litycznego członkowie Biura Po­FPK, przywódcy CGT, młodzieży komunistycz­nej j innych organizacji. d BERLIN (PAP). Obywatele NRD, podobnie jak miłujący pokój ludzie na całym świecie, przyjęli z podziwem militarne i polityczne sukcesy odniesione ostatnio przez Narodowv Front Wyzwolenia Wietnamu Połud­niowego i związane z nim sił} patriotyczne w walce przeciw­ko sajgońskiemu reżimowa ma­rionetkowemu i przeciwko agre­sywnej armii USA — głos: oświadczenie Ministerstwo Spraw Zagranicznych NRD, . Oświadczenie wyraża popar­cie dla ponowionej przez Mini­sterstwo Spraw Zagranicznych DRW, gotowości do podjęcia rokowań z chwalą, kiedy USA faktycznie i bezwarunkowo wstrzymają bombardowania wszelkie działania bojowe prze­i ciwko DRW. & MOSKWA (PAP). Radziecki Komitet Obrony Pokoju wy-stosował depeszę do Wietnam­skiego Komitetu Obrony Poko­ju Światowego i do Komitetu w Obronie Południowego, Pokoju Wietnamu w którym stwierdza m. in.: „Droga do pokoju w Wietnamie nie pro­wadzi przez eskalację wojny i przez obłędne bombardowania i eksterminacje ludności cywil-PRAGA (PAP). Komitet Central­­ny Frontu- Narodowego Czechów i Słowaków przesłał we wtorek de­peszą do Komitetu Centralnego Na­rodowego Frontu Wyzwolenia Wiet­namu Południowego. Depeszfe za­wiera gratulacje z powodu sukce­sów politycznych, moralnych i mi­litarnych. jakie odniosły patriotycz­ne siły zbrojne przy aktywnym poparciu szerokich warstw ludnoś­ci . PRAGA (PAP). Międzynarodowa Organizacja Dziennikarzy (MOD) gratuluje swoim kolegom 1 całemu narodowi wietnamskiemu zwy­cięstw, które są jeszcze jednym do­wodem, że naród wietnamski jest niezwyciężony i że jego słuszna sprawa zwycięży — czytamy w o­­świadczeniu opublikowanym we wtorek przez Międzynarodową Or­ganizacje Dziennikarzy, w związku z ostatnimi wydarzeniami w Wiet­namie. Wyrazy solidarności z narodem wietnamskim znajdujemy też w de­peszy tureckich studentów do Ho Chi Minha oraz w oświadczeniach Światowej Demokratycznej Fede­racji Kobiet, Światowej Federacji Młodzieży Demokratycznej i Buł­garskiego Komitetu Solidarności z Wietnamem. śla W oświadczeniu Komitetu podkre­się, że gotowość rządu DRW do rozpoczęcia rokc-tr?.ń z .chwifcö przerwania przez USA bomba rdcy wań i innych działań zbrojnyqlri przeciwko DRW — cieszy się po­parciem światowej opinii publicz­ Proces w Kairze Spiskowcy planowali zestrzelenie samolotu Nasera KAIR (PAP). Przed trybu­nałem rewolucyjnym w Kai­rze toczy się nadal rozprawa przeciwko 54 uczestnikom spi­sku A mer a. W poniedziałek zeznania składało dwóch ofice­rów — major Ahmed Abu Nar i kapitan Mohammed Fa­­thallah. Ten ostatni oświad­czył, że major Abu Nar wysu­ną.} sugestię zestrzelenia sa­molotu w którym prezydent Naser udawał się w sierpniu ub. roku na konferencję sze­fów państw arabskich w Char­tumie. Fathaliah powiedział, że słyszał jak Abu Nar oświad­czył. iż samolot Nasera może zostać zniszczony przez myśli­wiec wojskowy. Kpt. Fathal­iah zeznał również, że jeden z oskarżonych, były minister wojny — Badran. zamierzał o­­głosić listę 100 oficerów prze­niesionych w stan spoczynku. Kairski korespondent Reute­ra opisuje następującą sprawę ujawnioną w poniedziałek na procesie 54 uczestników spisku antyrządowego z lata 1867 ro­ku. Płk Mahmud Pantawi, by­ły sekretarz wojskowy marszał­ka Amera, a obecnie jeden z o­­skarżonych, oświadczył że w kwietniu ub. roku dowodzi,wo wojsk egipskich w Jemenie wręczyło Amurowi pięć worków złota w monetach egipskich o łącznej wadze 40 ltg. Worki przewieziono do Sany, a później zakopano w pewnej wiosce w pobliżu Gizy tuż pod Kairem. Korespondent nie precyzuje, co staio się następnie z tym zlo­tem Wiochy udzieliły Algierii 10 min dolarów pożyczki ALGIER (PAP). Minister Spraw Zagranicznych Wioch Amintóre Fanfani zakończy! wizytę oficjalna w Algierii. W ostatnim dniu spotkał się on z szefem państwa Huari Bume­­dienem. Postanowiono m. in., że Wło­chy udzielą Algierii pożyczki w wysokości 10 min dolarów' Jak partyzanci wkroczyli do Sa i gonu (KORESPONDENCJA WŁASNA AR Z NOWEGO JORKU) Partyzancką akcję w Saj gonie poprzedził... nagły wzrost śmiertelności w jednej z dzielnic stolicy. Na miejscowy cmen­tarz sunął pogrzeb za pogrzebem. Szlochające kobiety żegnały każdą z trumien. Na kilka godzin przed akcja partyzanci wy­kopali trumny i wyjęli z nich naoliwione automaty, Część powstańców prtybyta do Sajgutiu autobusami, na skuterach tub pieszo, zaopatrzona w lipne ,, kenn karty”. oadziały partyzanc­kiego pułku tSS, który działał w pobliżu miasta, wmaszerowaty jed­nak najspokojniej z rejonu Iłieu Ho* szosą nr 1, podczas gdy połud­­nio wo wietnamska milicja patrzyła pilnie w druga stronę. Notabene, 165 pułk oficjalnie nia istnieje, bo­wiem w ubiegłym roku został po­noć rozbity w proch i w pył przez amerykańską piechotę.,, W przygotowaniu akcji na amba­sadę Stanów iSjediJOczonyc!) — i w samej akcji — wzięło udział dwóch wietnamskich pracowników amba­sady, skierowanych na tę posadę prze* front Wyzwolenia. Gospodyni dumka na przedmieś­ciu usłyszała szmery, poszła wypło­szyć myszy i zobaczyła partyzanta, wychodzącego z tunelu, którego wy­lot znalazł się akurat przed piecem kuehennynt. W Nha Trang party­zanci dotarli pod ziemią kanałami do kwatery poiudniowokoreańskiego generała W sajgońskiej dzielnicy Phu Lam wyzwolonej przez powstańców mieszkańcy przeszli uiicami w triumfalnej paradzie pon flaga Narodowego Frontu Wyzwolenia. W dzielnicy Cholon reporter spo­strzegł wielką Hagę Frontu Wyz­wolenia na budynku o 1(10 metrów od komendy policji. Amerykański doradca wojskowy wyjaśnił, że „tam siedzi snajper; za każdym ra­zem gdy policjanci chcą zdjąć fla­gę, on ich przegania”. Według oficjalnych komunikatów, amerykańskie wojska w Hue już od tygodnia wygniatały resztki par­tyzanckiego oporu. Piechota morska USA opanowała sytuację do tegc stopnia, że... partyzanci przeszli w nocy przez wszystkie straże i wy­sadzili w powietrze most. odcinając oddziały amerykańskie od sajgon­­skieb. Od tygodnia też słyszę, że walki w Sajgonie dogorywają, po czym czytam oświadczenie szefa sajgnń­­skiej policji, że z dziewięciu dziel­nie Sajgonu tylko dwie najbogat­sze uważa się za stosunkowo spo­kojne. Jeden z nowojorskich dzien­nikarzy. zapytał: czy Amerykanie wierzyliby w zwycięstwo, gdyby w wypadku wolny w USA przeciwnik wszedł do Waszyngtonu, wtargnął do Białego Domu. zdobył Boston, Miami Chicago 1 26 stolic poszcze­gólnych stanów opanował dzielni­ce Nowego Jorku. San Francisco i Los Angeles, zamknął wszystkie autostrady i sparaliżował najważ­niejsze lotniska strategiczne? Felietonista Baker przypuszcza, że w Waszyngtonie działa urząd optymistycznych przepowiedni, o­­pierający swe oceny na owych sławnych „zdobytych dokumentach”, które są tak dobrze znane każdemu czytelnikowi .Nieprzyjaciel, doniesień wojennych. chociaż ciężko bi­ty, nie szczędzi energii, by przygo­tować dokumenty i pozostawić je następnie w miejscach, które nasza strona ma właśnie zająć”, z doku­mentów tych wynika nieodmiennie, ż» duch przeciwnika upada, jegn siły się kruszą 1 lego strategia jest w ruinie. B. JANISZEWSKI Normalizacja handlu międzparodowGgo - korzystna d!a wszystkich Przemówienie wicemiu. F. Modrzewskifgóa sesji iiNCIAD DELHI (PAP). W debacie ge­neralnej II Swjatowm Konfe­rencji tlandlu^ i B.ozwoju w H>{Ht i .przemawiał we wtorek wiceminister Handiu Zagranicznego .PRL, Franciszek Modrzewski, który kieruje pra­­csr'deleeacii polskie}. Przedstawiciel Polski wyraził u­­holewanie, it do udziału w UNCTAD nie zaproszono niektórych krajów. Min. Modrzewski przypom­niał, że na porządku dziennym konferencji znajdują sie ni. in. problemy handlu Wschód — Zachód. Chociaż w tym zakre­sie osiągnięto pewien postęp wiele pozostaje jeszcze do zro­bienia. Nawiązując do uwag Sekretarza Generalnego ONZ, U Thanta, który w wystąpieniu na sesji plenarnej UNCTAD podkreślił znaczenie uregulo­wania spraw handlu Wschód —■ Zachód, przedstawiciel Polski dodał: jesteśmy przekonani, że normalizacja handlu ^między rozwiniętymi krajami kapitali­stycznymi a państwami socjali­stycznymi byłaby korzystna dla nas wszystkich. Mówca oświadczył, że dysku­tując nad handlem i rozwojem nie można zapominać o obec­nej sytuacji międzynarodowej. Przed światem odsłaniają sie nowe perspektywy ale zarazem grozi mu śmiertelne niebez­pieczeństwo. Łączne wydatki na zbrojenia są dziś większe od obrotów handlu światowego. Proponuje się aby na pomoc dla krajów rozwijających sie przeznaczyć jeden procent do­chodu narodowego krajów ro­zwiniętych. Jednocześnie zbro­jenia pochłaniają co roku okołc dziesięć razy więcej środków. ChRL zwiększa obroty z Europą zachodnią ku BELGRAD (PAP). W miarę spad­chińskiej wymiany handlowej x krajami socjalistycznymi, coraz większa liczba firm zachodnioeu­ropejskich wvkazuj” zainteresowa­nie zwiększeniem obrotów z ChRL — pisze btleradzki dziennik ,.Bor­­ba” Pismo cytuje źródła japońskie. Według których ohretv chińskie z 9 krajami Europy zachód niej prze­kroczyły w roku uh, miliard _do­­larów. czyli były « <t proc. więk­sze niż w roku 1366. Japończyków niepokoi zwłaszcza konkurencja NRF. Oh» te kraje proponują bo­wiem Chinom zbliżony asorty­ment: stal obrabiarki i nawozy sztuczne. Komentator Korby” wskazuje, że wymiana ebińsko-ja­­pońska spadla w roku ubiegłym o If..3 proc. w porównaniu z rokiem J96S i wyniosła około 551 min do­lar ów. nej Nilsson o sEahńayik pkmmh USA; Zniszczenie lam na Rzece Czerwonej byleby aktem ludohófstwa SZTOKHOLM (PAP). Jak do­nosi korespondent PAP, red, W. Nowicki, szwedzki minister spraw zagranicznych Torsten Nilsson udzielił dziennikowi „Aftonbladet” wywiadu, w któ­rym ustosunkował sie do pla­nów ewentualnego użycia przez USA broni atomowej, względ­nie zbombardowania i zniszcze­nia tam na Rzece Czerwonej, celem spowodowania katastro­fy powodziowej. Minister Nils­son przypomniał, że Johnson zgodził sie na opublikowanie oficjalnego zaprzeczenia, jako­by USA zamierzały posłużyć sie bronią atomową w Wietna­mie. Na pytanie dziennika, co minister sądzi o pogłoskach, że Amerykanie gotują się do zbom­bardowania tam w górnym bie­gu Rzeki Czerwonej, minister stwierdził: „Tamy na Rzece Czerwonej są niewątpliwie cy­wilnym obiektem. Służą one między innymi do regulowania systemu nawadniania pól ryżo­wych w dorzeczu, pól które ży­wią dużą część ludności Wiet­namu. Jeżeli tamy zostaną znlsz czone, prawdopodobnie około milion ludzi straci życie, a może nawet więcej. Ponadto milion ludzi będzie pozbawioó nych dachu nad głową i znaj­dzie się w obliczu śmierci gło­dowej. Byłby to akt ludobójs­twa”. „Aftonbladet” zapytał ministra Nilssona o ocenę ofen­sywy sił partyzanckich Wiet­namu. Odpowiedź ministra Nils­sona brzmiała: „Ofensywa NFW miała najwidoczniej na celu sparaliżowanie sajgońskiego aparatu administracyjnego, jak również wykazanie ludności, że sajgońscy generałowie nie są w stanie rządzić własnym kra­jem. Według wszelkich rapor­tów, jakie do nas docierają, w stolicy Wietnamu Południowe­go panuje kompletny chaos, aparat rządowy nie działa, a autorytet rządu jest mocno za­chwiany. Dlatego bezsensowne jest twierdzenie, że wojna wy­gasa. Tym bardziej więc było­by właściwe podjęcie teraz wy­siłków, by doprowadzić do ro­kowań i położyć kres tym okropnym mordom” Nowojorski korespondent „Aftonbladet” przynosi wiado­­wość, że taktyczna broń ato­mowa jest zmagazynowana na okrętach VII floty amerykańs­kiej. albowiem dowództwo ame­rykańskie obawia się zmagazy­nowania jej na lądzie, gdzie żadna baza nie jest bezpieczna. Wilson potwierdza poparcie dla USA (OD STAŁEGO KORESPONDENTA W LONDYNIE) Premier Wilson zakomuniko­wał we wtorek w Izbie Gmin, że przedmiotem jego rozmów z prezydentem Johnsonem w Waszyngtonie były: problemy europejskie, Wietnam, Korea, stosunki Wschód — Zachód w kontekście spraw europejskich i w kontekście zagadnień świa­towych oraz inne problemy. Głównym przedmiotem rozmów była sprawa Wietnamu. Szef rządu brytyjskiego nie miał nic nowego do zakomuni­kowania deputowanym, którzy zasypywali go pytaniami na te­mat rozwoju wydarzeń w Wiet­namie i polityki brytyjskiej wobec tych wydarzeń. Powtó­rzył to co mówił kilkakrotnie w Ameryce, że W. Brytania po­piera politykę USA. ale że uży­cie broni nuklearnej w Wiet­namie byłoby „czystym szaleń­stwem”. Powołując sie na roz­mowy, które przeprowadził w Moskwie i w Waszyngtonie i wspominając w jednym miejs­cu również rozmowę, którą we wtorek odbył z U Thantem, premier Wilson powiedział, że rozpiętość między stanowiskiem USA i Wietnamu Północnego zmniejszyła się wydatnie i że jest teraz „bardzo niewielka”. Ostatnie walki utrudniły jed­nak postęp w kierunku dalsze­go zbliżenia stanowisk. Lewicowy deputowany labou­­rzystowski, Frank Allaun za­komunikował premierowi, że 110 deputowanych labourzys­­(owskich odnosi się krytycznie do rządu za udzielanie St. Zjed­noczonym zbyt wielkiego po­parcia . Usłyszał w odpowiedzi od szefa rządu, że polityka sfor­mułowana przez prezydenta Johnsona w przemówieniu w San Antonio stanów; podstawę dla porozumienia i że jest to „najbardziej sensowna propo­zycja” roku. Sekretarz generalny ONZ, U Thant omawiał z ministrem Brownem sprawy Wietnamu. Jak się dowiaduję, U Thant poinformował ministra Browna o rozmowach, które przeprowa­dził z przedstawicielami Wiet­namu w Delhi oraz o rozmo­wach z przywódcami radziecki­mi w Moskwie. JERZY KOWALEWSKI WnońłSu Nski z Pakistanem RAWALPINDI (PAP). W....-Isla­mabadzie podpisane została S-let­­r.la urnowi »ywyrnsmr-pemłedzy ńBISEą a Pakistanem w latach 1963—19701 ~Na 'podstawie uzgodnionych Ust towarowych przewiduje się, iż w roku 1968 wzajemne obroty towa­rowe wzrosną o ok. 20 proc. w sto­sunku do odpowiedniego porozu­mienia z roku 1967. Na podkreślenie Zasługuje fakt, iż, w polskim eksporcie do Paki­stanu dostawy maszyn 1 urządzeń będą stanowić ok. 46 proc. W im­porcie z Pakistanu przewidziano dostawy juty i bawełny oraz znaczne ilości półfabrykatów i ta­kich towarów gotowych Jak przę­dza, wyroby tekstylne, obuwie oraz artykuły sportowe. Wobec nowych prowokacji USA Protest Kambodży NOWY JORK (PAP). W po­niedziałek opublikowano w Nowym Jorku oficjalny list przekazany przez delegata Kambodży Sambatha na ręce przewodniczącego rady, w któ­rym to liście przytacza się sze­reg danych nt. pogwałcenia terytorium, obszaru powietrz­nego i wód Kambodży przez Stany Zjednoczone i południowowietnamskie wojska w grudniu ub. roku i styczniu roku bieżącego. Spośród 9 przypadków naru­szenia terytorium Kambodży przez USA warto wymienić ra. in. wdarcie się amerykańskie­go okrętu wojennego w głąb wód terytorialnych Kambodży i zarzucenie kotwicy u wy­brzeży te.yi kraju. Okręt ame­rykański mimo wezwań ze strony Kambodży pozostał na wodach terytorialnych aż do dnia następnego. DefegällaWP w Moskwie MOSKWA (PAP). Na zapro­szenie ministra Obrony ZSRR, Marszałka Związku Radziec­kiego A. Greczki 13 lutego br. /rzybyłą do Moskwy delegacją 'Ministerstwa Obrony Narodo­­bve,i Pńu celem wzięcia udzia­łu wjiiSTłeuszfiwei konferencj i AauĘówej, poświęconej 50 rocz­ni c y ^»wiTaruiTffinirTrad z i ec - kiei. ' ~~~Delegaejj przewodniczy szef .Głównego Zarządu—Polity ezne­wizii J. Urbanowicz. v Wsk|ad—dele-gac-jł-w-chodzą: zastępca szefą sztabu general­rał dvwtrtt :' B. Cliocha i szef 'Wojskowego Instytutu Histo­rycznego, generał brygady B, Be,dnarz. Plenom EC WłPK RZYM, (PAP) .We wiórek roz­poczęło się w Rzymie plenum KC Włoskiej Partii Komuni­stycznej. Porządek dzienny o­­bejmuje dwie sprawy: wzmo­żenie walki o rozwój demokra­cji oraz spotkanie konsultatyw­ne partii komunistycznych i ro­botniczych w Budapeszcie. Przewodniczący KP Austrii w Rumunii , BUKARESZT (PAP). Sekre­tarz generalny KC Rumuń­skiej Partii Komunistycznej Nicolae Ceausescu spotkał się 12 bm- z przewodniczącym KP Austrii Franzem Muhri, który bawi w Rumunii na za­proszenie KC RPK. Podczas rozmowy wymienio­no poglądy na temat niektó­rych aktualnych zagadnień sy­tuacji międzynarodowej, ruchu komunistycznego i robotnicze­go, jak również na temat pro­blemów interesujących obie partie. Dziś w Bonn konferencja prasowa na rzecz legalizacji KPD BONN (PAP). Członek. komi­tetu akcji na rzecz legalizacji partii komunistycznej Franz Ahrens zapowiedział, że w śro­dę komitet zorganizuje konfe­rencję prasowa w Bonn, Jak informowaliśmy, policja Ea­ch o<iui o niemiecka uniemożliwiła przeprowadzenie konferencji pra­sowej działaczy komunistycznych w ub. czwartek we Frankfurcie nad Menem. Aresztowano wówczas członków Biura Politycznego KC KPD Herberta Mięsa i Maxa Schae­­fera, których następnie zwolniono, Gorączkowa akcja zachodnioberfińskiej policji (OD STAŁEGO KORESPONDENTA W BERLINIE) „Ostatni zjazd SPD stanął pod znakiem starć o takiej o­­strości, jakiej dotychczas w za­­chodnioberlińskłej organizacji nie notowano” — skomentował „Telegraf” przebieg sobotnich i niedzielnych obrad. I jest to właściwie jedyny komentarz, jaki na temat dramatycznego w wielu momentach przebiegu zja­zdu wyczytać można w zachod­­nioberlińskiej prasie. „Tagges­­spiegel” informuje o rozmo­wach, jakie odbyć się mają w ciągu najbliższych dwóch tygo­dni między przedstawicielami „prawego” i „lewego” skrzydła partii. Coraz częściej słyszy się jednak opinię, że różnice poglą­dów między obu skrzydłami przybrały po ostatnich wydarze­niach formę rozłamu. Policja, która w ubiegłym ty­godniu pojawiła się nawet na zjeździe SPD, w poniedziałek o­­trzymała nowego prezydenta. Georg Moch jest pierwszym po wojnie członkiem CDU, pia­stującym w zachodnim Berli­nie takie stanowisko. Jak pisz«! prasa zachodnioniemiecka j/ż za kilka dni okaże się, jak nowe kierownictwo policji poradzi sobie z niezwykle trudnym za­daniem. Chodzi mianowicie o zapowiedziany na koniec tygo­dnia kongres na rzecz pokoju w Wietnamie. Wiadomo już, że zwrócono się do dowództwa wojsk amerykańskich w mieście o postawienie do dyspozycji policji helikoptera. Obserwacja z lotu ptaka ma umożliwić szybką i skuteczną interwencję sił policyjnych w najbardziej zapalnych punktach. W pełni wykorzystane mają być rów­nież oddziały policyjnych foto­grafów, aby podczas przyszłych dochodzeń przeciwko demon­strantom nie zabrakło „materia­łu dowodowego” WANDA TYCNER Strefa bezatomowa i bezpieczeństwo Europy W INTERESIE czeństwa Polski bezpie­i od­prężenia w Europie po uzgodnieniu inicjatywy. i innymi członkami Układu Warszawskiego, rząd Pol­skiej Rzeczypospolitej Ludo­wej oświadcza, że w razie wyrażenia, zgody przez ooa pań­stwa niemieckie na wprowadze­nie w życie zakazu produkcji i magazynowania broni jądro­wej na ich terytorium., Pol­ska Rzeczpospolita. Ludowa gotowa jest wprowadzić rów­nież taki sam zakaz na swoim terytorium ” Oświadczenie tej treści zło­żył min. Rapacki podczas deba­ty generalnej XII Sesji Zgro­madzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych w październiku 1957 roku. W kilka miesięcy później, 14 lutego 1958 roku w memorandum przekazanym do 9 stolic rząd polski przyoblekł swą propozycje w kształt szcze­gółowego dokumentu, określa­jącego jako strefę bezatomowa Europy środkowej obszary Pol­ski, Czechosłowacji, Niemiec­kiej Republiki Demokratycznej i Niemieckiej Republiki Fede­ralnej. Zgodnie z memorandum na obszarze tym obowiązywać miał zakaz magazynowania bro­­-rri jądrowej oraz lokowania sprzętu do jej obsługi. Mocar­stwa nuklearne miały zobowią­zać się do. niestosowania broni jądrowej przeciwko jakimkol­wiek obiektom znajdującym się w tej strefie. Od tego dnia w kancelariach dyplomatycznych i prasie pro­jekt naszego rządu uzyskał skrótowe miano planu Rapac­kiego; od tego dnia rozpoczę­ło się życie tego planu w skali międzynarodowej. ( Warto pamiętać, że polska ,idea strefy bezatomowej w Eu­ropie środkowej zrodziła się w epoce zimnej wojny, kiedy w Waszyngtonie politykę zagra­niczną wytyczał John Foster Dulles, a w Bonn kanclerz Ade­nauer. Z tych dwóch stolic dęły mroźne podmuchy, zagrażające światu. Waszyngton grał staw­kę na Bonn, a Bonn było pew­ne poparcia Waszyngtonu we wszystkich aneksyjnych pla­nach wobec NRD, Polski czy Czechosłowacji. Ta wspólnota dążeń Waszyngtonu i Bonn do­prowadziła do przyjęcia przez NATO decyzji rozmieszczenia w Europie zachodniej amerykań­skich magazynów broni nukle­arnej oraz postawienia do dys­pozycji dowódcy wojsk, NATO w Europie pokaźnej; liczby ame­rykańskich rakiet średniego za­sięgu rakiet wymierzonych przeciwko NRD, Polsce, i innym europejskim krajom socjali­sty canym. W propozycji polskiej chodzi, ło przeto o przeciwstawienie s-iq tym niebezpiecznym planom wyścigu zbrojeń atomowych w Europie. Tym samym chodziło o stworzenie warunków sprzy­jających zmniejszejniu napięcia w tym newralgicznym rejonie świata Pierwotna wersja planu uleg­ła pewnym zmianom wynikają­cym z dyskusji, przede wszyst­kim koncentrującej się na pro­biernie kontroli. Druga wersja z listopada 1958 r. uwzględnia­jąc postulaty państw zachod­nich, dzieliła plan na dwa eta­py. Trzecia wersja zgłoszona w marcu 1962 roku podczas obrad genewskiego Komitetu Rozbro­jeniowego, zgodnie z wyrażony­mi sugestiami, umożliwiała u­­ćtetał. w układzie wszystkim in­nym państwom europejskim. DEĄ polskiej inicjatywy sprzed dziesięciu lat, jak również kolejnej inicjaty­wy polskiej z 29 lutego 1964 ro­ku o zamrożeniu zbrojeń nuk­learnych w Europie środkowej i ewentualnie na obszarze in­nych państw, inicjatywy znanej pod nazwą planu Gomułki, było posuwanie naprzód procesu odprężenia częściowymi kroka­mi łatwymi do zrealizowania. Rozpoczęły one obszerną wy­mianę poglądów, których u­­wieńczeniem byłoby stworzenie systemu zbiorowego bezpieczeń­stwa w Europie, co również by­ło inicjatywą Polski, zrodzoną jak i poprzednie z naszych ba-Hn ń Wszystkie one weszły do do­kumentów państw Ukiadu War­szawskiego jako ważny- element oraz właściwa metoda prowa­dząca do trwałego odprężenia, do pokoju i bezpieczeństwa na­rodów europejskich. Toteż pol­skie inicjatywy zdobywały u­­znanie coraz liczniejszych rzą­dów europejskich, z którymi to­czy się ciągle dyskusja. Z ducha naszych inicjatyw zrodziły sie inne inicjatywy, że wspomnimy plan Kekkoneńa e strefie bezatomowej w krajach skandynawskich (1963), a wcześ­niej radziecko-indyjski projekt strefy basenie bezatomowej w Azji i Oceanu Spokojnego oraz radziecki o strefie bezato­mowej na Bałkanach i w rejo­nie Adriatyku. Oba ostatnie w 1959 r. A nawet trzeba wspomnieć zobowiązania dezatomizaeyjne przyjęte w Ameryce Łacińskiej. OHN FOSTER Dulles i kanclerz Adenauer spo­­w częli w grobaich. Zmieniła się sytuacja Waszyngtonu, gdzie po zamordowaniu Kennedy’ego jego następca pragnie prowa­dzić serię tzw. wojen lokalnych, zaczynając ją od niczym nie maskowanej zbrojnej interwen­cji w Wietnamie Południowym i od ataku lotniczego na teryto­rium Demokratycznej Republi­ki Wietnamu. Ataku przybiera­jącego stale i systematycznie na eskalacji aż po stan dzisiejszy. W Bonn po Adenauerze przy. szedł Erhard, a po Erhardzie — Kiesinger z Brandtem. Można by tu rozwinąć cały zestaw środków, jakie stosuje Bonn aby torpedować, a przynajmniej hamować proces odprężenia stosunków w Europie. Wpraw­dzie ostatni garnitur bońskieh polityków nie może już tak bezpośrednio i butnie odrzucać inicjatyw polskich, jak za cza­sów Adenauera, ale treść pozo­staje niezmienna. Piszemy c tym niemal codziennie, nie ma przeto potrzeby powtarzania znanych faktów z okazji 10-le­­cia planu Rapackiego. Jest nader charakterystyczne, że od trzech lat w dyskusjach międzynarodowych łączą się i przeplatają te polskie inicjaty­wy — konferencja w sprawie bezpieczeństwa europejskiego i strefa bezatomowa, czy zamro­żonych zbrojeń nuklearnych w Europie środkowej. Jak w średniowiecznych dysputach scholastycznych, dyskusja obra­ca się niekiedy wokół wy co ma być pierwsze, a spra­cc następne. Czy plan Gomułki i plan Rapackiego dałyby dobry początek dla stworzenia syste­mu bezpieczeństwa zbio-rowegc w Europie czy odwrotnie^ A nam kolejność jest obojętna. Nam chodzi po prostu o to, by położony był kres wojnom w ogóle, a w Europie w szczegól­ności, ponieważ tu każda wojna przekształciłaby się natych­miast w pożogę światową ze wszystkimi atomowymi akceso­riami. Co do tego niewielu po­lityków ma wątpliwości i to jest przy-czyna, dla której pol­skie inicjatywy są ciągle tak żywe, stale wracają na porzą­dek dnia i coraz większe budzą nadzieje. K. G. Czy uda sie wygładzić „ostre kanty" TASS o paryskiej wizycie zachodnioniemieckiej delegacji BONN (PAP). Kanclerz za­­chodnioniemiecki Kurt Georg Kiesinger udaje się 15 bm. wraz z liczną delegacją ministrów bońskieh na 2-dniowe rozmowy konsultacyjne do Paryża. Ko­mentator agencji TASS pisze na ten temat: Podróż kanclerza Kiesingera i ministra Spraw Zagranicz­nych Brandta do stolicy Fran­cji przewidziana jest francu­­sko-zachodnioniemieckim trak­tatem z 1963 r.. zgodnie z któ­rym powinny się odbywać re­gularne spotkania przedstawi­cieli Bcnn i Paryża. Jednakże, według zgodnego poglądu ob­serwatorów politycznych, obec­ne spotkanie przekracza ramy zwyczajnych protokolarnych „konsultacji”. Odbywa się ono w chwili, kiedy dyplomacja zachodnio­­niemiecka zajęła jaskrawo przeciwstawne stanowisko wo­bec francuskiego punktu widze­nia w zakresie ważnych proble­mów międzynarodowych, zwła­szcza w sprawie dalszych losów EWG, polityki NATO, uznania powojennych granic w Europie itd. Niemcy zachodnie bez ja­kichkolwiek zastrzeżeń popie­rają agresywną wojnę USA w Wietnamie, zajmują, po Sta­nach Zjednoczonych, drugie miejsce w okazywaniu tzw. „pomocy materialnej” dla reżi­mu sajgońskiego. Politycy znad Renu nie szczędzą sił dla umoc­nienia „osi Waszyngton — Bonn”, aby tym samym przy poparciu USA utrwalić swoje pozycje w Europie zachodniej. Bońskie manewry polityczne w związku ze staraniami W. Brytanii przystąpienia do EWG wywołały kryzys w stosunkach francusko - zachodnioniemiec­­kich. Rozmowy w Paryżu trwać będą 2 dni. Czy uda się ich uezestnikom wygładzić, cho­ciażby częściowo, „ostre kan­ty” w stosunkach między Bonn a Paryżem? Ze strony prasy zachodnionie­mieckiej już teraz rozlegają się głośno pesymistyczne prognozy. I tak zbliżona do kół rządo­wych CDU/CSU gazeta „Rhei­nische Post" pisze, iż „wbrew wszystkim oświadczeniom o przyjaźni” nioniemieckie francusko-zachod­­stosunki „cha­rakteryzują się obecnie nerwo­wym napięciem i nieufnością”. Większość Bundestagu i społe­czeństwa oczekuje od zachodnionie­mieckiej delegacji rządowej w Pa­ryżu zdecydowanego działania na rzecz kontynuowania integracji eu­ropejskiej i rozszerzenia jej wspól­noty — oświadczył we wtorek vn Bonn sekretarz generalny tzw, Europejskiej Unii Niemiec, G. Eick« horn, na temat, oczekiwanej wizyty Kiesingera i Brandta w Paryżu. Jeśli rząd federalny — powiedział on — zawiódłby pokładane nadzie­je, musi to doprowadzić do poważ­nych konsekwencji. Ambasador Polski złożył lisiy uwierzytelniające w Bukareszcie BUKARESZT (PAP). 13 bm. Przewodniczący Rady Państwa Socjalistycznej Republiki .Ru­munii, iNieolae Ceausescu, pxTrfä ł noiy.D....mianowanego przez Radę Państwa PRL am­­sadora nadzwyczajnego i peł­nomocnego Polskiej Rzeczypos­­jpolitej Ludowe] w Rumunii, Jaromira Ocbediiszke. W cza­sie audiencji ambasador J. Ochęduszko złożył na ręce przewodniczącego...Rady Póń­s£wa"”SRR N. Ceausescu listy uwipr/ytaiaiaiai-e w przemówieniu wygłoszonym z okazji wręczenia listów uwierzy­telniających ambasador J. Ochę­­duszko przekazał przewodniczące­mu Rady Państwa SRR, a za jego pośrednictwem Radzie Państwa rządowi SRR oraz całemu narodo­i wi rumuńskiemu, serdeczne poz­drowienia od Rady Państwa i rzą­du PRL oraz wyrazy szczerych uczuć przyjaźni od narodu pol­skiego ł najlepsze Syczenia dal­szych sukcesów w budownictwie socjalizmu. Przewodniczący Rady państwa SRR,, Nicolae Ceausescu, serdeczy nie podziękował w imieniu Rady Państwa 1 rządu oraz narodu ru­muńskiego za złożone życzenia, podkreślając, li naród rumuński żywi sympatię i uczucia szacunku wobec narodu polskiego, który pod przewodnictwem PZPR uzyskał znaczne sukcesy w rozwoju gos­podarki, nauki i kultury. N. Ceausescu przekazał serdeczne poadrowienia i wyrazy przyjaźni dla Rady Państwa PRL, rządu narodu polskiego od Rady Państwa, i rządu 1 narodu rumuńskiego oraz życzenia nowych sukcesów na dro­dze rozkwitu socjalistycznej Pol­ski. W zakończeniu N. Ceausescu życzył pełnego sukcesu w wypeł­nianiu wysokiej misji ambasado­rowi J. Ochęduszce. Po złożeniu listów uwierzy­telniających przewodniczący Rady Państwa SRR i ambasa­dor PRL odbyli serdeczną roz­mowę. Współpraca dziennikarzy l’olhki i NRD (OD STAŁEGO KORESPONDENTA) W obecności ambasadora PRL vs Berlinie. Feliksa Baranowskiego. przedstawicieli sektora prasy KC SED i MSZ odbyło się, w berliń­­sikim Klubie Prasy, podpisanie u­­mowy o współpracy w latach 1968— 1970 między stowarzyszeniami dzien­nikarzy obu krajów. Umowa obej­muje m. in. wymienne wyjazdy dziennikarskie, specjalistycznych, współpracę klubów kursy językowe ustala nagrody za najlepsze publi­kacje o obu krajach, po raz pierw­szy ponadto wprowadzą stypendir dla dziennikarzy, specjalizujących się w tematyce polskiej i NRD- pwskiej. Urnowe mdpisali’ wice­­niecący Róg-Swiosteh oraz 76 SDP — red 'Zarządu Głównego przewodniczący VDJ — Harry Czepu ck. Tegoroczną nagrodę SDP otrzy­ma! 35-letni Heinz Sachsenweger. reporter dziennika telewizji berliń­skiej. (w.t.) Waszyngton domaga się od NRF zwiększonej pomocy dewizowej (OD STAŁEGO KORESPONDENTA W BONN) dzi tylko o pieniądze — chodzi 0 politykę”. Zewnętrznym wy­razem „politycznego aspektu” rokowań w Bonn było nie prze­widziane w programie rozmów spotkanie, z kanclerzem Kie­­singerem. Komunikatu o treści 1 przebiegu tego spotkania nie było. W kołach politycznych w Bonn uważa się, że Rostowowi polecono ostrzec Kiesingera o politycznej reakcji ze strony Waszyngtonu, gdyby USA nie mogły liczyć na pomoc sojusz­ników europejskich w trudnoś­ciach finansowych, przeżywa­nych przez Stany Zjednoczone w związku z wojną wietnam­ską. Rokowania bońsko-amery­­kańskie potrwają jeszcze kilka dni. We wtorek po południu delegacja amerykańska udała się do Frankfurtu gdzie spotka się z przedstawicielami naro­dowego banku NRF. Według nieoficjalnych informacji Ame­rykanie domagają się od Bonn około 3 mld marek rocznie tytułem wyrównania dewizo­wego związanego z wydatkami amerykańskimi na stacjonowa­nie ich wojsk w Europie. Wy­datki te wynoszą ogółem 4,4 mld marek (1,1 mld dolarów). Z tego — 3,2 mld marek na same wojska znajdujące się w NRF. Dotychczas NRF płaciła tytułem wyrównania dewizo­wego około 1,7 mld marek rocznie. Za kwoty te zakupy­wała w USA broń albo ame­rykańskie papiery wartościo­we Drastyczny punkt nowych ro­kowań tkwi w tym, że rząd boński w budżecie na rok 1968 i w planowaniu na najbliższe lata nie przewidział takich wydatków. Przeciwnie, rząd Kiesingera spodziewał się, że uda mu się z tych wydatków dewizowych wyzwolić i zamó­wienia na broń przekazać prze­mysłowcom zachodnioniemiec­­kim. A. KOWALSKI Wtorkowy numer „Die Welt” scharakteryzował toczące się obecnie w Bonn rokowania między delegacją amerykań­ską w składzie podsekretarzy Departamentu Stanu — Eugene Rostowa i departamentu fi­nansów, Fredericka Deminga i rządem bońskim na temat wy­równania dewizowego związa­nego ze stacjonowaniem wojsk amerykańskich w NRF w spo­sób następujący: „Tu nie cho- Rumunia zbuduje hotel przy współudziale firmy USA BUKARESZT (PAP). W Bukaresz­cie powołano do tycia przedsiębior­stwo „Hotel Intercontincntal-Bueu. resti”. Przedsiębiorstwo to, stano, wiące agendę biura podróży „Car­­patii” zbuduje, wspólnie z „Inter­continental Hotels Corporation" — USA —- z którym „Carpatii” zawar­to w grudniu ub. r. umowę w No­wym Jorku, wielki hotel przezna­czony dla gości zagranicznych w Bukareszcie, Hotel, zgodnie opracowanymi już planami ma być , najlepiej wyposażoną tego rodzaju jednostką na Bałkanach,

Next