Trybuna Ludu, luty 1971 (XXIII/32-59)

1971-02-23 / nr. 54

2 Gen. Hafez El Asad szefem państwa syryjskiego KAIR (PAP). W Damasz­ku odbyło się w poniedzia­łek pierwsze posiedzenie u­­tworzonego niedawno Zgroma­dzenia Ludowego Syrii. Podczas pierwszego posiedzenia dotych­czasowy szef państwa Ahmed El Chatib został zdymisjonpwanj z dotychczasowej funkcji. Zo stał on jak wiadomo wybranj w listopadzie ub. roku na stano­wisko szefa państwa na 3-mie­­sieczny okres przejściowy. Ah­med El Chatib zgłosił swoja kan­dydaturę na stanowisko przewod­niczącego Zgromadzenia Ludowe­go. W związku z odejściem Ahme­­da El Chatiba ze stanowiska szefa państwa syryjskiego i jego ■wyborem na przewodniczącego Zgromadzenia Ludowego postano­wiono, że funkcje szefa państwa bedzie pełnił generał Hafez El Asad. Nowy ambasador Chile u ministra S. Jgdrychowskiego Nowo mianowany ambasador nadzwyczajny i pełnomocny Republiki Chile w Polsce Ricar­do Tarud Daccarett złożył 22 bm. wizytę wstępną ministro­wi Spraw Zagranicznych Stefa­nowi Jędrychowskiemu. (PAP) Spotkanie pożegnalne ambasadora PRL w Pradze PRAGA (PAPł.^W poniedziałek pcłbyło się uroczyste 'Spotkanie pożegnalne W ZWf^ZKTr z wyjaz- TTem uó~ Kram, ńmpaśaaora PHET w CSRS — Włodzimierza Janiurka, w spotkaniu ""wzięli udział człon. kowie i zastępcy członków pre­zydium KC KPCz: V. Bilak, E, Erbau, A. Kapek, T. Hanes; se­kretarze KC KPCz: O. Szvestka, M. Moc, Zgromadzenia wiceprzewodniczący Federalnego CSRS — S. Penningerova, O. Volenik : V. Mihalik, ministrowie i wicemi­nistrowie rządu federalnego. Obecni byli także przedstawiciele świata nauki i kultury na czele z przewodniczącym Czechosłowac­kiej Akademii Nauk B. Kożesz­­nikiem oraz członkowie korpusu dyplomatycznego. Kronika dyplomatyczna >22 bm ..wiceminister Spraw Za* granicznych Adam Willmann prz.y­­jął przebywającego w Polsce dy­­tFkfOTći do part am en tn MSZ buł­­ganl — Grigori Bogdanowa. (PAP) Wiceminister Spraw Zagranicznych WRl przybył do Polski Na zaproszenie Ministerstwa Spraw Zagranicznych, przybył 22 bm ejTM WamaroiT nn'-eminl­­. ster Spraw Zagranicznych \UvKL. Jozscf Mar.iai. Wicemim Märjai oraz towarzyszący mu wyżsi urzędnicy węgierskiego MSZ przeprowadzą konsulta­cje z naszym MSZ na temat aktualnych problemów polity­ki europejskiej (PAP) Po odrzuceniu propozycji ZRA Izraelski program aneksji LONDYN, PARYŻ (PAP). Jak już donosiliśmy, rząd iz­raelski opublikował w nie­dzielę komunikat, w którym raz jeszcze stwierdza, że nie wycofa się z okupowanych ziem arabskich na linie rozej­­mowe z 1967 roku. Równo­cześnie w telewizji izraelskiej wystąpił minister Spraw Za­granicznych Eban, który zapo­wiedział, że przygotuje z Gol­­dą Meir specjalny dokument zawierający motywację nega­tywnego stanowiska Tel Awi­wu Ostatni numer tygodnika „Ti­me“ zawiera informacje pocho­dzące z „miarodajnych źródeł“, iż rząd izraelski ustalił swe roszcze­nie terytorialne pod adresem kra­jów arabskich. Według amerykań­skiego tygodnika specjalny komi­tet opracowuje obecnie mapę „przyszłych granic Izraela“ które mają przebiegać następująco: do • Na Synaju — linia od El Arisz Szarm-El-Szejk, nad Zatoką Akaba. Izrael będzie nalegał na utrzymanie Szarm-El-Szejk, gdzie rozwija się już osiedle mające strzec cieśniny Tiran. Wg „Time”, Mosze Dajan będzie „walczył o równoczesne wycofa­nie się Egiptu i Izraela znad Ka­nału Sueskiego. Jeśli jednakże Izrael będzie musiał wycofać się jednostronnie, to uczyni to do li­nii położnych 15-20 km na wschód, pod warunkiem decyzji klauzulą, zaopatrzenia tej że „przekrocze­nie kanału chociażby przez jed­nego żołnierza egipskiego będzie uważany za ..casus belli“ © Zachodni brzeg — Izrael bę­dzie gotowy do wycofania się do linii sprzed 1967 r„ jednakże z uwzględnieniem „planu Allona”, tj. demiłitaryzacji zachodniego brzegu oraz ustanowienia pasa .ochronnych, paramilitarnych osie­dli izraelskich wzdłuż rzeki Jor­danu. • Syryjskie Wzgórza Golan — Izrael będzie gotów do wycofania się na zachód, ale zatrzyma szczy­ty wzgórz. • Jerozolima — żadnego kom­promisu. Do miejsc świętych za­pewniony będzie swobodny do­stęp, ale miasto pozostanie izra­elskie. Z materiału opublikowanego przez „Time” wynika, że Izrael ma zamiar zatrzymać także strefę Gazy, ZRA żąda interwencji Rady Bezpieczeństwa ZRA zażądała Interwencji Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie kryzysu blisko­wschodniego w związku z no­wą odmową wycofania przez Izrael swoich wojsk z okupo­wanych terenów arabskich. Zakomunikowano o tym ofi­cjalnie w Kairze, kiedy nade­szły informacje o posiedzeniu gabinetu izraelskiego, który wyraźnie wskazał, że nie go­dzi się na wycofanie wojsk. Osiedla izraelskie w arabskiej Jerozolimie (Inf. wŁj. Rada Miejska (iz­raelska) Jerozolimy aprobo­wała w niedziele porozumie­nie z ministerstwem budow­nictwa. odnośnie budowy trzech przedmieść miasta. Chodzi o osiedla Nebi Szmuel, Szar el Fath oraz osiedle „Pa­łac Prezydencki”. Po głosowa­niu burmistrz Jerozolimy Ted­dy Kollek oświadczył, że ..su­werenność izraelska nad całoś­cią miasta nie może być pod­dawana pod dyskusję”. Doda! on. że początkowo odnosił się krytycznie tektonicznego do aspektu archi­projektu, lecz krytyka ze strony Stanów Zjednoczonych skłoniła go do poparcia projektu. Izrael ma zamiar zbudować w arabskiej Jerozolimie osied­le mieszkaniowe dla 130 tys. Izraelczyków (Jerozolima izra­elska liczy 260 tys. mieszkań­ców). Projekt został potępiony przez U Thanta. Odwołanie wizyty Husajna w Kairze KAIR (PAP). Bliskowschodnia agencja MENA podała, że król Jor. danii Husajn odwołał swoją ko­lejną wizytę w Kairze zapowie­dzianą na najbliższy czwartek. Jak dowiaduje się kairski dzien­nik „Al Ahram“ przyczyną odwo­łania tej wizyty mają być zastrze­żenia rządu ZRA wobec osoby pre. miera Jordanii, Talia, który miał towarzyszyć królowi. Agencje prasowe piszą o zadra­żnieniu w stosunkach Kair — Am­man, czego wyrazem było nieza­dowolenie Kairu z mianowania Akrama Zuetara ambasadorem Jordanii w ZRA. W wyniku za­strzeżeń zgłoszonych przez Kair, nominację tę Amman musiał cof­nąć. Prasa egipska pisała o no­wo mianowanym ambasadorze, ja­ko o człowieku wrogo ustosunko­wanym wobec Kairu i jako o tym, który napisał artykuły atakujące 7.R A Zarzuty dotyczące premiera Jor. danii są podobnego rodzaju i do­tyczą również jego nieprzyjazne­go stanowiska wobec ZRA i ko­mandosów palestyńskich w Jor­danii. Król Husajn miał przybyć w czwartek do Kairu, aby omówić z prezydentem Sadatem rozwój o­­statnich wydarzeń na Bliskim Wschodzie. Amman nie poda] drugiego terminu wizyty swegc władcy w ZRA PARY2 (PAP). Jak podaje AFP, ambasador Jordanii w ZRA H. Nusejbeh przybył w niedzielę wieczorem do Amrnanu celem konsultacji z królem Husajnem i ministrem Spraw Zagranicznych Salaliem. Zdaniem korespondenta AFP, powodem nieoczekiwanego przyjazdu Nusejbeha do Ammanu jest sprawa odwołania wizyty kró­la Husajna i premiera Talia w Kairze oraz odmowa agreement przez władze egipskie dla nowo mianowanego ambasadora Jor­danii w ZRA, Zuajkera. „Wojna rybacka" USA - Ekwador Waszyngton naciska na Ekwador, by cofnął on zakaz połowu ryb na swoich wodach terytorialnych bez specjalnych zezwoleń W odwet Stany Zjednoczone grożą Ekwadorowi wstrzymaniem wszelkich kredytów oraz embargo na towary ekwadorskie. Tak Waszyngton chce rozmawiać z Quito Rys.: i,Los Angeles Herald — Examiner*1 5SŚlawa — i niesława” J^TARESZCIE wiemy, z auto­­■L'rytatywnego źródła, jaka była najbardziej chwalebna i bohaterska wojna w historii Stanów Zjednocznych. Nie wojna o niepodległość, nie I wojna światowa, nawet nie II wojna światowa, w której amerykańskie armie walczyły z barbarzyństwem hitleryzmu i z military styczną, agresywną Japonią. Najbardziej godną pochwały i nagród jest. wojna w Wiet­namie. Tak wynika z ogłoszo­nego niedawno w Waszyngto­nie raportu Departamentu Obrony, podającego statystyką odznaczeń wojskowych przy­znanych żołnierzom USA za walki w Wietnamie. Okazuje sią, że przyznano dotychczas ponad 2.100.000 różnego typu medali za od­wagą. Prawie po jednym me­dalu dla każdego żołnierza, bowiem od roku 1961 w in­terwencji wietnamskiej ucze­stniczyło ogółem ponad 2.700.000 Amerykanów. Lista uwzględnia osiem ty­pów wojskowych odznaczeń i medali przyznawanych za różne zasługi i wyczyny bojo­we w różnych rodzajach broni 1 tak na przykład rozdano 490.058 „Brązowych Gwiazd" — dziesięciokrotnie więcej niż za wojnę w Korei i o 40.000 więcej.... niż podczas U wojny światowej na wszystkich fron* ćsłch. Niektóre rodzaje broni wy­kazują jeszcze niezrozumiałą powściągliwość. Armia lądo­wa, najliczniej w Wietnamie reprezentowana, rozdzieliła 1.273.987 różnego typu odzna­czeń za działalność na polach bitew i pacyfikacji wiosek wietnamskich. Jest to wpraw­dzie 25 razy więcej niż za wojnę w Korei, ale wciąż jeszcze mniej niż za II wojnę światową (ponad 1,7 miliona). Śmiało natomiast zrywa z tymi przesądami w myśleniu dowództwo floty i niezrówna­nych „Marines”. Ich podwła­dni zasłużyli w Wietnamie na przeszło 458.000 bojowych od­znaczeń, podczas gdy w latach II wojny światowej otrzymali na wszystkich frontach nieco ponad 200.000. Są oczywiście zawsze mal­kontenci, szukający dziury w całym. Nie chodzi tu bynaj­mniej o jakieś zastrzeżenia natury moralnej, Różne idea­listyczne mięczaki, które skłonne byłyby kwestionować męstwo okazywane w akcjach pacyfikacyjnych, podczas bom­bardowań bezbronnych wio­sek i „przeczesywania tere­nów”, na których bierze się do niewoli starców, kobiety i dzieci (bo „z nieprzyjacielem nie nawiązano kontaktu”), nie mają oczywiście okazji do za­brania głosu w męskiej, zde­terminowanej i świadomej swych celów hierachii Penta­gonu. Kartoteki tej instytucji no­tują jedynie protesty i za­strzeżenia, mające przynaj­mniej pozory rozsądku. Nie­którzy więc obawiają się, że inflacja przyznawanych łań­cuchowo medali powoduje ob­niżenie ich wartości. Cytuje się przykład gen. brygady. Forrestera, który otrzymał „Srebrną Gwiazdę” bezpo­średnio przed odwołaniem go ze stanowiska. Wkrótce potem okazało się, że wniosek o odznaczenie walecznego do­wódcy składali jego podwładni w drodze ściśle służbowej — na rozkaz wyższego oficera. Niektórzy również kwestio­nują decyzję przyznania dwóch „Brązowych Gwiazd’“... dwóm psom, wpisanym do stanu piechoty. osobowego 25 dewizji Jeden z czworono­gów należał do sierżanta szefa Byłoby to wszystko bardzo zabawne, gdyby nie było tak tragiczne. Jest to jedna z naj­smutniejszych i kompromitujących najbardziej statystyk Ameryki. W głupiej, brudnej, beznadziejnej wojnie walczą, ponoszą rany i giną młodzi Amerykanie, którzy tej wojny nie chcą i nie rozumieją. Naj­obfitszy deszcz orderów im tego nie wyjaśni. MAKAR TRYBUNA LUDU___________________________________________________________________________wtorek, 23 lutego 1971 r. — kr 54 „Nowe zasady” polityki USA wobec Chin Uspokajające zapewnienia Nixona po inwazji na Laos (OD NASZEGO KORESPONDENTA W WASZYNGTONIE) Inwazji na Laos towarzyszą nie tylko zapewnienia USA, że nie zagraża ona Chinom, lecz również zapowiedzi mo­dyfikacji amerykańskiei poli­tyki wobec Pekinu. Kiedy rozpoczęła się inter­wencja zbrojna w Laosie, graniczącym z Chinami, a w związku z tym Pekin ogłosił szereg ostrzeżeń, amerykań­scy komentatorzy przeprowa­dzili analogię z sytuacją pod­czas wojny w Korei (1950-53). Wyrazili oni przypuszczenie, że podobnie jak wówczas, chińscy ochotnicy mogą bez­pośrednio włączyć się do dzia­łań. Jednocześnie zainspirowane przez administrację analizy utrzymywały, iż Chiny pow­strzymają się przed taką de­cyzją dopóki nie została za­atakowana DRW, lub północ­ne okręgi Laosu, opanowane przez siły wyzwoleńcze Patet Lao. Administracja Nixona uznała jednak za konieczne złożenie serii uspokajających oświadczeń. Najpierw rzecznik Białego Do­mu, Ziegler, twierdził, że ope­racje w południowej części Lao­su „absolutnie nie stwarzają żad­nego zagrożenia dla komunistycz­nych Chin“ i zadeklarował, iż Stany Zjednoczone dążą do po­prawy stosunków z Pekinem. Później zabrał glos sam Nixon. Prezydent powtórzył, iż Chiny nie mają żadnego powodu, aby „interpretować to (to znaczy in­wazję Laosu) jako zagrożenie dla nich, ani żadnej innej przyczyny, by reagować“ na operacje zbroj­ne na terytorium iaotaóskim. Pomimo tych zapewnień, speku­lacje na temat ewentualnej reak­cji Pekinu nie ustały. Wraz z deklaracjami rządo­wymi ukazało się doniesienie o przygotowaniu do wytycznych w sprawie nowych sto­sunku USA do Chin. Projekt ten został już opracowany po ostatecznych konsultacjach i przedłożony Nixonowi do za­twierdzenia. „Nowe zasady polityki chiń­skiej USA mają się składać z dwóch zasadniczych elemen­tów. Pierwszy przewiduje dal­sze obniżenie barier handlo­wych. Pentagon sprzeciwił się całkowitemu zniesieniu zaka­zu handlu USA — Chiny, który został nieco złagodzony, począwszy od lipca 1969 r. Inne propozycje z tego za­kresu dotyczą wymiany infor­macji naukowej i ułatwień w podróży amerykańskich oby­wateli do Chin. Drugi projekt polega na przyjęciu tak zwanej polityki „dwóch sił”. Oznacza to wprawdzie rezygnację z ab­surdalnej postawy uważania reżimu Czang Kai-szeka na Taiwanie za legalnego i je­dynego reprezentanta całych Chin, ale równocześnie prze­dłuża poparcie USA dla tegc reżimu i oderwanie Taiwanu od Chin. Modyfikacja amery­kańskiego stanowiska zostałs przyspieszona po uznaniu Chir przez Kanadę i Wiochy w końcu ubiegłego roku, Polityka „dwóch sil“ będzie oz­naczać porzucenie sprzeciwu wo­bec członkostwa Pekinu w ONZ ponieważ Waszyngton obawia się, że Chiny mogłyby zostać przyjęte wbrew Stanom Zjednoczonym. Koła polityczne Waszyngtonu nie oczekują, by zachęty hand­lowe mogły działać piorunująco, gdyż Stany Zjednoczone rozsze­rzają interwencję w Indochinach. Administracja Nixona zdaje sobie z tego sprawę. Deklarując zamiar poprawy stosunków z Chinami w takich okolicznościach, przygoto­­wuje ona grunt na później, by starać się zneutralizować zwięk­szanie zasięgu wojny w Południo­wo-Wschodniej Azji, M. BEREZOWSKI 50-lecie Państwowego Komitetu Planowania ZSRR MOSKWA (PAP). W dniu 22 lutego odbyła się w Moskwie uroczysta akademia w zwią­zku z 50 rocznicą Państwowe­go Komitetu Planowania ZSRR. Na akademii obecni byli — Sekretarz Generalny KC KPZR L. Breżniew, Prze­wodniczący A. Kosygin, Rady Ministrów Przewodniczący Prezydium N. Podgórny Rady Najwyższej oraz inni przy­wódcy partii i członkowie rządu ZSRR Przybyli także przedstawiciele komitetów planowania krajów so­cjalistycznych. Na czele delegacji polskiej stoi p.o. przewodniczącego komisji planowania przy Radzie Ministrów PRL Witold Trąmp­­czvński Przemówienie na akademii wy­głosił zastępca przewodniczącego Rady Ministrów ZSRR N. Bajba­­kow. Walentin Falin ambasadorem ZSRR w NRF MOSKWA (PAP). Walentin Fa­lin mianowany został ambasado­rem ZSRR w Niemieckiej Repu­blice Federalnej. Walentin Falin urodził się w 1926 roku i posiada wyższe wy­kształcenie. W służbie dyploma­tycznej pracuje od 1950 roku i zajmował szereg odpowiedzial­nych stanowisk w MSZ ZSRR. Po­siada on liczne ordery i odznacze­nia. Sukcesy laotańskich sił patriotycznych (Dok. ze str. 1) Amerykańscy piloci opowiadają, iż ogień naziemny jest tak inten­sywny, że trudno dotrzeć nad wy­znaczony cel w Laosie. Informują także, że gdy uda im się dostać do wojsk sajgońskich, mają trudności z ewakuowaniem żołnierzy, ponie­waż wszyscy chcą sie jak najszyb­ciej dostać na pokład helikoptera. Członkowie załogi muszą więc wielu z nich odtrącać od wejścia. Agencja informuje także, że w Wietnamie Południowym ostrzela ne zostały w Da Nang pozycje amerykańskie Phu Cat i w trzech innych bazach. Podczas ataku li wojskowych USA zostało rannych, Sajgoński korespondent As­sociated Press. Esper, pisze, że Stany Zjednoczone zgromadzi­ły największą flotyllę po­wietrzną w toku wojny indo­­chińskiej w celu udzielenia wsparcia wojskom sajgońskim w Laosie. Do dyspozycji do­wództwu tej operacji oddano 2 tysiące maszyn należących do amerykańskiego lotnictwa, ma. rynarki oraz armii lądowej. Znajduje się wśród nich 1500 samolotów bojowych i 500 he­likopterów różnych typów. Korespondent zwraca uwagę, ii to, że trzeba było zgromadzić tak wielką potęgę lotniczą w celu wsparcia operacji militarnej wojsk sajgońskich w Laosie świadczy o słabości programu wietnamizacji. Prowokacja wobec DRW HANOI (PAP). W ciągu 5 dni — od 17 do 21 lutego — samoloty a­­mery kańskie bombardowały i o­­strzeli wały rejon Vinh Linh v prowincji Quang Binh (DRW). O- prócz tego samoloty zwiadowcze USA wielokrotnie wtargnęły dc obszaru powietrznego innych re­jonów Północnego Wietnamu. In­formuje się o tym rzecznika MSZ, Oświadczenie zawiera również zdecydowane potępienie tych no­­wych aktów agresji ze strony TTC A W oświadczeniu informuje się, że obrońcy prowincji Nghe An i miasta Hajfong zestrzelili dwa a­­merykańskie samoloty szpiegow­skie bez pilota. Oświadczenie MSZ TRRR Wietnamu Płd. HANOI (PAP). Ministerstwo Spraw Zagranicznych TRR Repu­bliki Wietnamu Południowego o­­głosiło oświadczenie w związku z niedawną konferencją prasową prezydenta USA Nixona. Żadne groźby i żadne nieludz­kie metody wojenne rządu Nixo­na — czytamy w oświadczeniu — nie są w Stani“ zachwiać zdecydo­waną wolą armii i narodu Wiet­namu Południowego kontynuowa­nia i wzmagania walki, wyzwole­nia Południa, obrony Północy i o­­siągnięcia pokojowego zjednocze­nia ojczyzny. „żenminżipao" o wystąpieniu Nixona PEKIN (PAP). Dziennik „Zen­­minżipao” opublikował artykuł na temat oświadczenia prezydenta USA Nixona na konferencji pra­sowej w dniu 17 lutego. Jak pod­kreśla dziennik, Nixon w istocie rzeczy ogłosił wobec całego świa­ta, że będzie nadal realizował zbrodniczy plan kontynuacji rozszerzania agresywnej wojny w Indochinach. Nixon gotów jest nic tylko prowadzić agresywne dzia­łania wr Laosie, lecz także wzma­gać bombardowania Wietnamu Północnego; gotów jest nawet rozwiązać ręce marionetkowym wojskom sajgońskim, aby we współdziałaniu z agresywnymi wojskami amerykańskimi dokona­ły nagłej napaści na DRW. „Żenminżipao” ostrzega rząd USA, iż naród chiński w żadnym wypadku nie pozwoli mu na urzą­dzanie awantur w Indochinach. Manifestacja przyjaźni francusko-polskiej PARYŻ (PAP). W niedzielę w miejscowości Leforest, położonej w północnym zagłębiu węglowym na pograniczu departamentów Nord i Pas-de-Calais odbyła się, zorganizowana przez władze miej­skie oraz stowarzyszenie „France- Pologne“ i „Odra-Nysa“, manife­stacja przyjaźni francusko-pol­skiej. Patronat nad imprezą spra­wowali mer Leforest, J. Marquet­te i konsul generalny PRL w Lil­le, H. Pulikowski. W ramach .imprez zorganizowa­nych z tej okazji dr M. Francie wygłosił odczyt o osiągnięciach polskiej kultury, sztuki, nauki i oświaty, podkreślając ni. in. zna­czenie decyzji odbudowy Zamku Warszawskiego. Przemawiali rów­nież mer Leforest i konsul PRL Cz. Turzański. ZE ŚWIATA Tornada sieją zniszczenia w Mississippi i Luizjanie WASZYNGTON (PAP). Przez półtorej godziny w nocy z nie­dzieli na poniedziałek od 40 do 30 oddzielnych tornado szalało w delcie Mississippi. Spustoszyły o­­ne przede wszystkim stany Mis­sissippi i Luizjana gdzie 74 osób poniosło śmierć a kilkaset zostało rannych. Straty sięgają miliona do­larów. Miasta Inverness i zostały praktycznie zmiecione Cary powierzchni ziemi. Wiele linii c- z lektrycznych i telefonicznych zo­stało zerwanych. Tornada nawiedziły też stany Teksas i Tennessee wyrządzając tam znacznie mniejsze szkody. 53 rocznica powstania Armii Radzieckiej No straży pokoju i bezpieczeństwa D ZIŚ mija 53 lata od dnia, w którym obrońcy rewolu­cyjnego Piotrogrodu stoczy­li pierwszy zwycięski bój z na­cierającymi wojskami kaizerow­­skich Niemiec. Data tej histo­rycznej bitwy pod Narwq.l Psko­wem - 23 lutego 1918 roku — uznona zostola za dzień naro­dzin Armii Czerwonej, dzień święta radzieckich Sił Zbrojnych. 53 lata w kategorii historii - to okres niezbyt długi. A prze­cież, Armia Radziecka w ciągu tego czasu zapisała się w dzie­jach ludzkości w sposób szcze­gólny i niezatarty. Odegrała de­cydującą rolę w latach ll wojny światowej, a w ostatnim ćwierć­wieczu wyrosła na armię potężną i ultranowoczesna. Armię, która stała się strażnikiem stabilizacji w Europie, pokoju na świecie oraz twórczego rozwoju życia w Związku Radzieckim i sprzymie­rzonych krajach socjalistycznych. W chwili powstania Armii Czerwonej przyświecał jej cel za­sadniczy: ocalić zdobycze rewo­lucji. „Każda rewolucja — mó­wił Lenin - jest coś warta wte­dy jeśli potrafi się bronić”. Sło­wa te głęboko zapadły w świa­domość obrońców młodej władzy radzieckiej. W dramatycznych zmaganiach z siłami wroga klaso­wego, z wojskami białych kontrre. wolucjonistów i obcych inter­wentów Czerwonoarmiści udo­wodnili rewolucyjną prawdę: wielka idea, kiedy opanuje ma­sy, stają się potężną silą mate­rialną f- r-\ rocznica powstania Armii Radzieckiej skłania do ref­leksji politycznych i histo­rycznych. Przypomina ona, że w najcięższych latach II wojny światowej główną nadzieją naro­dów Europy był front wschodni, gdzie z.bezprzykładnym bohater­stwem walczyła armia Kraju Rad. Od jej wysiłku i poświęcenio za­leżała niepodległość Polski. Od jej zwycięstwa zależał los wszy­stkich narodów gnębionych przez faszyzm hitlerowski. Zwycięstwo nie przyszło łatwo Związek Radziecki okupił je 2C milionami ofiar i poważnym u­­bytkiem majątku narodowego. Żadne inne państwo nie wytrzy­małoby takiego ciosu Ale naród radziecki, żołnierze Czerwone Armii i Floty znaleźli w sobie dość sił, aby oprzeć się nawale hitlerowskiej. W bitwach o nie znanych dotychczas rozmiarach rozstrzygnęli losy wojny. 600 tysięcy spośród nich pozo­stało na zawsze w naszej ziemi Pochylając dziś czoła w hołdzie nad grobami bohaterskich żoł­nierzy radzieckich, czcimy ich pamięć tak, jak czcimy parnię; żołnierzy polskich poległych nc frontach II wojny światowej. Mo­żemy z dumq powiedzieć, że w wyzwoleńczym pochodzie Armi Radzieckiej i my - Polacy - mieliśmy swój poważny, bojowy udział. Wspólny wojenny trud solidarna walka 400-tysięcznegc Ludowego Wojska Polskiego i boku Armii Radzieckiej zostały u­­wieńczone zwycięstwem nad fa­szyzmem oraz powrotem Polski nad Odrę i Nysę Łużycką Zdała wtedy dziejowy egzamin słuszna i dalekowzroczna kon­cepcja polskiej lewicy, której przewodzili komuniści. Za jedne z podstawowych zasad walki c wyzwolenie narodowe i społecz­ne uznali oni przyjaźń i sojusz narodu polskiego z pierwszym mocarstwem socjalistycznym. So­jusz ten, utwierdzony braterstwem broni i wspólnie przelana krwią, stał sie qwaranciq niepodleałości i bezpieczeństwa granic naszego kraju, gwarancja naszej pokojo­wej pracy dla dobra socjalistycz­nej ojczyzny. WIĄZEK Radziecki jest dziś niestrudzonym orędowni­kiem i inicjatorem pokojo­wego współistnienia, rozbrojenia, uwolnienia ludzkości od groźby wojny. Ale w podzielonym, peł­nym napięć świecie, w warun­kach narzuconego przez imperia­lizm wyścigu zbrajeń nie wystar­cza dobre intencje. W służbie pokoju i współżycia narodów po­trzebna jest czujność i siła. Siłq takq jest obronny sojusz państw socjalistycznych. oraz ich poten­cjał militarny, którego trzon sta­nowią radzieckie Siły Zbrojne, „Przez swą potęgę i stałą, wy­soką gotowość bojową - pisał niedawno dziennik „Krasnaja Zwiezda" - radzieckie Siły Zbrój­­ne powstrzymują agresywne dą­żenia imperialistów, rozbijają ich plany przygotowania i rozniece­nia III wojny światowej”. Armia Radziecka stoi na straży pokoju i bezpieczeństwa. Wysi­łek radzieckiego narodu zapew­nił jej wyposażenie w najnowo­cześniejsze środki bojowe — broń jądrowa, rakiety o różnym zasię­gu i przeznaczeniu, nowe czołgi i artylerię, okręty podwodne o napędzie atomowym, nowoczesne lotnictwo i inne rodzaje broni, które czyniq tę armię potęgq zdolną zadać cios każdemu ag­resorowi, W uroczystym dniu święta Ar­­mii Radzieckiej - dniu naszego wielkiego i wypróbowanego so­jusznika - społeczeństwo polskie życzy jej dalszych sukcesów w umacnianiu obronności swego kraju, a tym samym i całego o­­bozu socjalistycznego. i Berlin Zachodni Nowe akcenty polityczne w kampanii przedwyborczej BONN (PAP). Wszystkie partie uczestniczące w kampa­nii przed wyborami do Izby Posłów Berlina Zachodniego, które odbędą sie 14 marca br. poza „Wspólnotą Działania Niezależnych Niemców” (AUD), która nie liczy na uzyskanie mandatów — wykazują opty­mizm SPD, jakkolwiek obawia się może ulec redukcji jej dotychcza­iż sowa absolutna większość w par­lamencie, którą posiada od 19 lat, jest przekonana, iż z wyborów wyjdzie zwycięsko. W ostatnich wyborach w roku 1967 SPD uzys­kała 37 proc. głosów CDU ma rz kolei nadzieję, że uda się jej odpowiednio wykorzystać rozdźwięki występujące w SPD, aby zwiększyć swój stan posiada­nia. FDP pragnie wzmocnić swą rolę w Berlinie Zachodnim lansu­jąc koncepcję tzw. trzeciej siły politycznej oraz spodziewając się powtórzenia sukcesu osiągniętego w wyborach do Landtagów Hesji i Bawarii i przekroczenia wyników wyborczych sprzed 4 lat gdy FDP uzyskała 7,1 proc. głosów. Zachód­­nioberlińska Socjalistyczna Partia Jedności (SEW) uważa, że tym ra­zem po raz pierwszy przekroczy granicę 5 proc. uzyskanych gło­sów, wprowadzając tym samym swych deputowanych do parla­mentu. Dotychczasowy przebieg kampanii przedwyborczej wskazuje zupełnie iednoznacz-nie, że główną rolę odgrywają w niej problemy polityki wschodniej rządu NRF, prze­suwając na dalszy plan spra­wy polityki gospodarczej i ko­munalnej. W tym sensie za­­chodnioberłińscy stratedzy wy­borczy utrzymują, iż mieszkań­cy Berlina Zachodniego tym razem dokonają w istocie gło­sowania nad „polityką odprę­żeniową” rządu NRF. W kampanii wyborczej SPD i FDP można odnotować pew­ne nowe akcenty. Jakkolwiek obydwie partie generalnie po­pierają koalicyjny kurs swych bońskich central partyjnych, to jednak w zachodnioberliń­­skiej SPD pojawiły się akcenty krytyczne wobec „zbytniej ela­styczności” federalnego zarzą­du SPD w stosunku do „iunc­­tim berlińskiego”, w FDP zaś eksponuje się dość silnie tezę, iż wolni demokraci są o wiele lepszymi i bardziej daleko­wzrocznymi szermierzami „po­lityki odprężenia” aniżeli SPD. CDU i FDP wiąże w pewnym sensie wspólny cel wyborczy. O- bydwie partie chcą przełamać do­tychczasową absolutną większość w parlamencie zachodnioberliń­­skim, posługując się jednak prze­ciwstawną argumentacją. CDU obok odrzucenia polityki wschod­niej rządu, uwypukla zwłaszcza niepowodzenia „malej koalicji” bońskiej w polityce wewnętrznej oraz negatywne zjawiska w Berli­nie Zachodnim zwłaszcza w dzie­dzinie szkolnictwa wyższego. FDP natomiast dowodzi, iż tylko silna frakcja Wolnych Demokratów v Izbie Posłów zdoła przeforsować we wszystkich dziedzinach polity­kę liberalną, hamowaną dotąd przez SPD, oglądającą się zbytnio na lewicę partyjną. Co się zaś tyczy zachodnio­­berlińskiej Socjalistycznej Par­tii Jedności (SEW). to szczegól­nie widocznym akcentem kam­­panii przedwyborczej tej par­tii są próby pozyskania tzw. głosów protestu, to znaczy tych wszystkich ugrupowań, które nie mając nic wspólnego z programem politycznym SEW, skłaniają się do głosowania na tę partię tylko dlatego, aby zaprotestować w ten sposób przeciwko dotychczasowej po­lityce wszystkich partii repre­zentowanych w Izbie Posłów. (Korespondencja własna T. L. z Berlina Zachodniego na str. 6) Delegacja Ministerstwa Zdrowia w Algierii ALGIER PAP). W poniedziałek 22 bm. przybyła do Algieru na za­proszenie algierskiego ministra zdrowia Omara Budżellaba dele­gacja Ministerstwa Zdrowia z wi­­rcmimstfern doc. dr Marianem S1T: winskiM nä~rzetei-nelegäcja poi­­'^Ita'w^zasie 6-dniowego pobytu dokona wymiany informacji na temat organizacji lecznictwa w obu krajach oraz odwiedzi klini­ki w Algierze i Oranie a także sałiaryjski szpital w miejscowości Bon Saada. Narada w sprawie parku wagonoweqo krajów RWPG MOSKWA (PAP). W pantedaia­­lek podpisano w Moskwie proto­kół o charakterze i formach współpracy między Radą Wza­jemnej Pomocy Gospodarczej wspó:łnym pankiem wagonów to­i warowych. Wspólny park wagonowy pow­stał na podstawie porozumienia podpisanego 6 lat temu w Buka­reszcie przez Bułgarię. Czecho­słowację, NRD, Polskę Rumunię, Węgry i ZSRR. Każdy z tych krajów oddał do dyspozycji wspólnego parku od 4 tys. do 36 tys. wagonów. Mimo, że pozostają one własnością każdego kraju/wykorzystuje się je wspól­nie, Wspólny park wagonowy służy do przewozów kolejowych mię­dzy krajami socjalistycznymi oraz do transportu towarów do państw nie będących członkami RWPG. Min. Tepavac przybywa dziś do Moskwy BELGRAD (PAP). We wtorek przybywa do Moskwy z 5-dniową oficjalną wizytą przyjaźni minis­ter Spraw zagranicznych Jugosła­wii, Mirko Tepavac. Przeprowadzi on rozmowy z ministrem Spraw Zagranicznych Związku Radziec­kiego. Andrieiem Gromyka. Niebezpieczna omyłka NOWY JORK (PAP). Pomyłka „krajowego ośrodka uprzedzania o zbliżającym się niebezpieczeń­stwie“. w wyniku której miliony Amerykanów stały się ofiarami psychozy wojennej, wywołała za­niepokojenie w społeczeństwie i organach prasowych USA W sobotę rano — jak już dono­siliśmy — dyżurny operator o­­środka zamiast zwykłego szyfru kontrolnego nadał w eter umow­ny sygnał, że „prezydent USA o­­głosił w kraju stan wyjątkowy w związku z bezpośrednią groźbą ataku atomowego”. Fałszywy alarm wywołał panikę w wielu rejonach kraju. Stacje radiowe i telewizyjne w oczekiwaniu na „ważny komunikat rządowy” przerwały transmisję. W ciągu 80 sekund sygnał o zagrożeniu ato­mowym był odbierany przez wszystkie organy policji i ochro­ny przeciwpożarowej. Ale szcze­gólnie niebezpieczne — zdaniem komentatorów amerykańskich — jest to, że ośrodek uprzedzania jest ściśle związany z amerykań­skim i kanadyjskim komitetami szefów sztabów z dowództwem marynarki wojennej USA, wypo­sażonym w rakiety „Polaris”, dowództwem lotnictwa strategicz­i nego. Czy analogiczna pomyłka nie może doprowadzić do użycia broni? — zadaje w związku z tym pytanie dziennik „New York Timpę’’. Dziennik z obawą stwierdza, że niemało czasu upłypęło zanim współpracownikom ośrodka udało się wykryć pomyłkę, a następnie odnaleźć kod przeznaczony da zmiany sygnału alarmowego. le, 44 minuty — to dostatecznie wie­ażeby rakiety strategiczne przeleciały odległość 10 tys. mil — pisze „New York Times”. Oświadczenie odczytane w Bia. łym Domu. w imieniu prezydenta Nixona wyraża ubolewanie w związku z „pomyłką techniczną”, która wywołała „niepotrzebną pa­nikę i zamieszanie” Wzrost bezrobocia i inflacji w W. Brytanii (Inf. wl.). Prasa brytyjska bije na alarm: wzmaga się równocześnie i inflacja, i bez­robocie. Wzrost kosztów utrzy­mania w styczniu br. — wg. o­­głoszonych właśnie danych o­­ficjalnych — jest najwyższy od 3 lat, wyniósł bowiem 1,5 proc w porównaniu z grudniem i 8,5 proc. w porównaniu ze stycz­niem 1970 r. Nadzieja na po­prawę w najbliższej przysz­łości — pisze „Times” (z dn. 20. II.) — jest znikoma. Opłaty za światło idą w górę. opłaty pocztowe zostały „zaokrąglo­ne" Liczba bezrobotnych (wciąż Wg danych oficjalnych) prze­kroczyła 721 tys, a wraz z 40 tys. bezrobotnych w Irlandii Północnej — 761 tys. Oznacza to (bez Irlandii Płn.) wzrost o 31 tys. w stosunku do stycz­nia i bezrobocie obejmujące 3,1 proc. ludności zawodowo czynnej. Jest to — wyjąwszy krótki okres z lutego 1963 r. — najwyższy poziom bezrobocia w W. Brytanii od 31 lat. Dzia­łacze związkowi przewidują, że polityka gospodarcza kon­serwatywnego rządu zwiększyć może do końca roku liczbę bezrobotnych do miliona osób. tys. Sygnalizują, że od 13 do 14 robotników brytyjskich pracuje już jako „gastarbeite­rzy” w NRF. bw.

Next