Trybuna Ludu, czerwiec 1971 (XXIII/152-181)

1971-06-01 / nr. 152

---------- • J'­rt .J * Pro,etariusze H T H 1 U €\ WM 11 / ■ 1 1 Organ KC ' wszystkich krajów SB|li| |j| 'rok/ I i I I H H H IM j H H i m fff IS Polskiej Zjednoczonej łączcie się? 1BIL 1. J Hk 9 1/1. 1. H| 1-1^ ü A 1/1 UB. 1/1 Partii Robotniczej NR 152 (8169) ROK XXIII WARSZAWA, WTOREK 1 CZERWCA 1971 R. WYDANIE A Cena 50 gr MIĘDZYNARODOWY DZIEŃ DZIECKA Łączyć nauką z pracą społeczną Spotkanie działaczy i wychowawców w Belwederze Tow. J. Cyrankiewicz podejmował dzieci w Wilanowie x_1 czarwetrMiędzynarodowy Dzień Dziecka. Ży­czeniami radości i uśmiechu, licznymi zabawami, kon­kursami i imprezami witamy święto - 9 milionów naj­młodszych obywateli naszego kraju. Dzień Dziecka - obchodzony jak zawsze uroczyście — jest również nie­jako symbolem głębokiej troski i wysiłku jaki wktadajq dorośli w wychowanie młodego pokolenia. Do tradycji należą — or­ganizowane w przeddzień Dnia Dziecka spotkania dzieci i ich wychowawców z przed­stawicielami władz. 31 maja, Przewodniczący Rady Państwa — Józef Cyran­kiewicz przyjął w Belwederze grupę zasłużonych działaczy organizacji dziecięcych, insty­tucji i organizacji społecznych zajmujących się opieką i wy­chowaniem naszych najmłod­szych. Na spotkanie przybyli instruktorzy ZHP, działacze ruchu przyjaciół harcerstwa przedstawiciele aktywu ZMW TPD, PCK, Zw. Zawodowych Ligi Kobiet, kół gospodyń wiejskich i spółdzielczości mieszkaniowej. Witając zebranych J. Cyran­kiewicz, wyraził przekonanie, że spotkanie przyczyni się do lepszego poznania przez kie­rownictwo partyjne i państwo­we problemów wychowaw­czych i pracy organizacji oraz instytucji zajmujących się o­­pieką i wychowaniem dzieci Goście mówili o doświad­czeniach j problemach, z któ­rymi stykają się w swej co­dziennej pracy. O warunkach pracy z dziećmi w środowisku wiejskim, o potrzebie lepszego przygotowywania ich do po­djęcia nauki, a także o zapew­nieniu im właściwych form wypoczynku — mówiły Irena Michalewicz ze wsi Bronno (woj. zielonogórskie) oraz Jo­lanta Nędzia — kierowniczka świetlicy gromadzkiej w Le-kowię (woj. koszalińskie) Barbara Krężel, lekarz-denty sta działaczka Ligi Kobiet z Dąbrowy Górniczej przedsta­wiła, w jaki sposób rozwiązu­je się w praktyce problemy dzieci trudnych, z rodzin mo­ralnie zaniedbanych. O pracy PCK wśród dzieci i młodzie­ży mówił Bazyli Poddubiul; nauczyciel z Lublina. Szereg ciekawych inicjatyw i do­świadczeń przekazali instruk­torzy ZHP Następnie głos zabrał J. Cy­rankiewicz, który podkreślił. że słuszne działalności wnioski z bogatej wychowawczej prowadzonej przez oddanych sprawie dzieci działaczy spo­łecznych znajdą właściwy odzew i spotkają się z pomo­cą instancji partyjnych i pań­stwowych. Analiza tych do­świadczeń wychowawczych zajmie niewątpliwie poczesne miejsce w pracach komisji, która została powołana do przedstawienia raportu o sta­nie oświaty i wychowania. Istotnym czynnikiem postępu w pracy wychowawczej jest niewątpliwie pełniejsza koor­dynacja działań służących te­mu celowi. Ważne jest aby koordynując te prace nie gu­biąc z tegb nic co decyduje o ich społecznym charakterze, o różnorodności form i metod, wykorzystać w pełni po­święcenie i ofiarność szero­kiej rzeszy ludzi, którzy w tej dziedzinie chcą pracować spo­łecznie. Od pewnego czasu działa przy OK FJN komisja do spraw która jest dzieci i młodzieży, zaczątkiem takiej koordynacji. Chodzi o to, aby objąć opieką jak największą liczbę dzieci i pomagać wy­chowawcom w realizacji ich zamierzeń. Zdajemy sobie sprawę z te­go — powiedział na zakończe­nie J. Cyrankiewicz — że wie­le jest jeszcze spraw i proble­mów, które wymagają rozwią­zania. Wiele z nich zasygnali­zowani w czasie dzisiejszego spotkarfia. Wydaje się słusz­ne i I prawidłowe rozwią­zywać /te problemy w oparciu o realną ocenę możliwości. W coraz szerszym zakresie należy korzystać z pomocy zakładów pracy, instytucji i placówek państwowych. Liczymy też na aktywność, , inicjatywę i zaan­gażowanie w tym zakresie na­szych działaczy społecznych. Chciałbym podziękować Wam za oddanie i wysiłek w trudnej pracy i życzyć by pra. ca ta dostarczała Wam jak najwięcej satysfakcji, a dzie­ciom jak najwięcej pożytku i radości; oby praca ta kształ­towała u nich społeczne posta­ (Dok. na str. 2) Spotkanle w ogrodach Pałacu w Wilanowie. Fot. CAF — Dąbrowieck Dla naszych dzieci Z GODNIE z kilkudziesięcio­letnią już tradycją, obcho­dzimy pierwszego czerwca Święto Dziecka Co prawda dlc rodziców każdy dzień w rola jest Dniem Dziecka, najmłods członkowie rodziny pochlaniajq nasze myśli, wysiłki i zabiegi od chwili gdy przychodzq na świat - a nawet nieco wcześniej. Pierwszy czerwca tym więc tylko różni się od pozostałych dni roku, że swoim uczuciom daiemy dziś wy­raz odświętny, Miłość do dzieci jest naj­trwalsza, a troska o nie — troską nieustannq i najpowszech­­niejszq. Czynimy wszystko, aby chowały się zdrowo, aby były syte i porzqdme ubrane, dobrze się uczyły, aby wyrosły na ludzi prawych i rozumnych, należycie przygotowanych do samodzielne­go życia, pracy zawodowej i o­­bowiązków obywatelskich, na dobrych Polaków. Jest to przed­miot troski i starań każdej ro­dziny dowej Sumujq się one w naro­skali, stają czynnikiem kszałtującym politykę państwa. Dzięki wzrostowi ogólnego po­ziomu wykształcenia i kultury, pol­skie małżeństwa na ogół świado­mie podejmujq decyzję o powięk­szeniu rodziny. Zasługuje to na pozytywną ocenę, bo przecież każde dziecko pgwinno być u­­pragnione i otoczone miłością rodziców, mieć zapewnione dobre warunki życia i wychowa­nia. Zle byłoby jednak, gdyby taki stan rzeczy dostarczał argu­mentów zwolennikom ogranicza­nia przyrostu naturalneąo. Po­lityka socjalno w naszym pań­stwie powinna dążyć do ułatwia­nia rodzicom decyzji w sprawie dziecka Chodzi o stworzenie warunków, w których młode małżeństwo nie musiałoby po­dejmować jej z obawą, zbytnio jej nie odwlekać. Wymaga to stworzenio młodym korzystnego startu zawodowego; wymaga prowadzenia takiej polityki mieszkaniowej, aby młode mał­żeństwa stosunkowo szybko mogły znaleźć się na swoim aby zmiana mieszkania przy po­I większeniu się rodziny nie stano­wiło problemu nie do rozwiąza­nia; wymaqa rozwoju opieki nad matkq i dzieckiem, zgeszczenia sieci żłobków i przedszkoli, o także odpowiedniego rozwoju szkolnictwa wszystkich szczebli i urzqdzeń sportowo-rekreacyj­nych Realizacja tych postulatów nie jest łatwa Pociqga za $obq ko­nieczność znacznych nakładów finansowych i rzeczowych, zmu­sza do wielkiego wysiłku organi­zacyjnego. Dostrzeqamy i doce­niamy te obiektywne trudności, dalecy od hurra-optymistycznego przekonania, że wszystko da się rozwiązać szybko i gładko. Ale przecież sformułowane na VIII Plenum KC założenia polityki socjalnej są już przedmiotem prac Sejmu, niektóre konkretyzu­ją się już w zamierzeniach rzą­du, znajdują wyraz w staraniach terenowych organów władzy. Przyjęliśmy bowiem zasadę, że na dzieci patrzymy nie jako na kłopot ekonomiczno-społeczny, co niedawno jeszcze było dostrzec w pewnych można kon­cepcjach rozwoju gospodarcze­go, ale jako na największy skarb narodu, dobro, które przysparza siły Ojczyźnie i decyduje o jej przyszłości. Troska o najmłodsze I młode pokolenie przenika działalność naszej partii. Jedną z pierwszych decyzji nowego kierownictwa było powołonie komitetu eksper­tów do opracowania raportu o stanie oświaty. Chcemy bowiem zapewnić swoim dzieciom ogól­ne i zawodowe wykształcenie w maksymalnie przydatne do życia nowoczesnym, rozwiniętym społeczeństwie socjalistycznym okresu rewolucji naukowo-tech­nicznej. W polu widzenia partii znajdują się też ważkie sprawy wychowania młodego pokolenia, rozumiane w sposób pełny, kom­pleksowy. Podejmując walkę przeciw jednostronności i werba­­lizmowi, dążymy do stworzenia jednolitego systemu wychowaw­czego, który, jednocząc wysiłki rodziców i szkoły, organów wła­dzy i organizacji społecznych pozwoli na optymalne kształto­wanie młodych charakterów. Wszystkim nam przecież zależy, aby młodzi Polacy byli wychowa­ni w duchu uczciwości i praco­witości, szacunku dla starszych, umiejętności społecznego współ­życia - w miłości Ojczyzny wierności ideom socjalizmu, Nasze starania o dzieci, o kształtowanie ich umysłów i cha­rakterów byłyby niepełne, gdy­byśmy nie troszczyli się o dostar­czenie im uśmiechu i radości, w których powinno upływać dzieciń­stwo Odnosi się to do całego społeczeństwa. Sekretariat KC wystosował niedawno list w sprawie wakacyjnego wypoczyn­ku dzieci Chodzi o to, aby, mo­bilizując spotecznq inicjatywę i inwencję, zapewnić jak najwięk­szej liczbie dzieci zdrowy odpo­czynek, radosne wakacje. Ale chodzi także o coś więcej: o przełamanie funkcjonalizmu w sprawach dotyczących dzieci, o powszechnq i nieustanną o nie troskę. Dzieci sq przecież na­szym największym skarbem, naj­większą miłością - największą troską. W skali rodziny — i skali narodu. Matura w szkołach dla pracujących Pisemny z polskiego (Inf. własna). 31 maja br. był pierwszym dniem egzaminu maturalnego dla absolwentów średnich szkół dla pracujących, W salach egzaminacyjnych, gromadzących ogółem kilka­dziesiąt tysięcy zdających, rozpieczętowano koperty z te­matami z języka polskiego przygotowane przez Minister­stwo Oświaty. Absolwenci li­ceów ogólnokształcących dla pracujących otrzymali nastę­pujący zestaw tematów (z któ­rego wybierali jeden): X. Rola literatury piękne) i pu­blicystyki okresu Oświecenia w wychowaniu narodu. 2. Charakte­rystyczne cechy bohatera roman­tycznego na podstawie poznanych utworów literackich okresu. 3. O ile współczesna literatura, telewi­zja i film pomagają w zrozumie­niu otaczającej nas rzeczywistości. Dla absolwentów techników i liceów zawodowych dla pra­cujących przygotowano odręb­ny zestaw tematów (również do wyboru): 1. Na podstawie znanych ci li­tworów literatury romantyzmu pozytywizmu rozwiń myśl Adama i Asnyka wyrażoną słowami: „Każ­da epoka ma swe własne cele". 2. Uzasadnij, że twórczość Stefana Żeromskiego jest wyrazem zaanga-żowania postawy pisarza wobec trudnych problemów współczesnej mu rzeczywistości. 3. Moje reflek­sje na temat znaczenia „Medalio­nów“ Zofii Nałkowskiej i „Niem­ców“ Leona Kruczkowskiego w czasach dzisiejszych. 1 czerwca br. egzamin pi­semny z matematyki. (b) Ciepło py Jak informuje PIHM mad Euro­północnej i ze wschodu bę­dzie w dniu 1 czerwca napływało do Polski ciepłe powietrze kon­tynentalne. Przewidywane jesl zachmurzenie niewielkie i umiar­kowane, tylko na południu kraju, przejściowo duże; w części po­łudniowej i południowo-wschod­niej lokalnie wystąpi skłon­ność do burz. Dla WARSZAWY przewiduje się zachmurzenie umiarkowane, przejściowo duże, mała możliwość wystąpienia przelotnego opadu, Temperatura maksymalna ok. 23 stopni. (Mak) Fidel Castro przyjął delegację KC PZPR HAWANA (PAP). Pierwszy Sekretarz KC KP Kuby pre­mier rządu rewolucyjnego Fidel Caslr.o.spotkał 4ię w nie­dzielę z przebywającą fu dele­gacją KC PZPR, której prze­wodniczy członek Biura Poli­tycznego i sekretarz KC_ Ed­ward Babiuch, . -. W toku rozmowy Edward Babiuch przekazał Fidelowi Castro serdeczne pozdrowienia od I Sekretarza KC PZPR Ed­warda Gierka wraz z życze­niami dalszego pomyślnego rozwoju społeczno-gospodar­czego Kuby. Dziękując za przesłane mu przez przywódcę naszej partii słowa sympatii i życzenia Fidel Castro również złożył najlepsze życzenia po­myślności dla narodu polskie­go. Goście polscy zwiedzili następnie doświadczalne gospodarstwo ho­dowli bydła, gdzie Fidel Castro za­poznał ich z problemami tej gałęzi rolnictwa Min. N. Patoliczew przejazdem w Warszawie 31 maja zatrzymał się w Warszawie, w czasie przelotu z Moskwy do Paryża, radziec­ki mipistag Handlu Zagranicz­nego Nikołaj Patoliczew. ~Na' lotnisku Okęcie z mini­strem N* Patoliczewem spot- KaTTię minister Handlu Zagra, nicznego’Kazimierz Olszewski. (PAP) Delegacja KPZR na Śląsku 31 maiu przybyła na Śląsk z trzydniową w.zytą delega­cja pracowników Centralnej .ormsji Kontroli Partyjnej ..PZR oiaz komisji Repuoli­­.ta.iskich i Oowodowych Ko­mitetów Partyjnych. Na czele delegacji stoi zastęp­ca przewodniczącego CKKP KPz.r! -.i.’.g.lC,, . iłilz •< di -. i O'Aw.tj­szą jej wiceprzewodniczący Cen­tralnej Komisji Kontroli Partyj­nej PZPR — Roman Gajzler 1 Stefan Misiaczek uoU e i nu-ie.-,) s/z,it.aU s.e 7 I sekretarzem KW PZPR w Kato­wicach - Zdzisławem Grudniem, <vtor> zapoznał ich z głównymi problemami pracy partyjnej w woj. katowickim. (PAP) święto Tunezji depesze z Polski Z okazji święta narodowego Republiki Tunezyjskiej, przy­padającego w dniu 1 czerwca, Przewodniczący Rady Państwa Józef Cyrankiewicz wystosował depeszę gratulacyjną do prezy­denta republiki Habiba Bour­­guiby. Prezes Rady Ministrów Piotr Jaroszewicz przesłał z tejże o­­kazji telegram z życzeniami na ręce premiera Tunezji Hediego Nouiry. (PAP) Nowy skład Komitetu Nagród Leninowskich MOSKWA (PAP). W związ­ku z upływem kadencji Komi­tetu do spraw Nagród Leninow­skich i Państwowych ZSRR w dziedzinie literatury, sztuki i architektury. Rada Ministrów ZSRR zatwierdziła nowy skład komitetu, na czele stanął ponownie którego Nikołaj Tichonow. Jego pisarz stępcami zostali — pisarz za­G. Markow i kompozytor T. Chrennikow. Utworzono prezy­dium komitetu, do którego we­szli m.in. minister Kultury J Furcewa, przewodniczący Ko­mitetu do spraw Radia i Tele­wizji S. Lapin i redaktor na­czelny „Prawdy“ N. Zimianin, Zadania przemysłu Warszawy Gospodarcza konsultacja z kolektywem Narada stołecznego aktywu partyjno-ekonomicznego Jaki jest i jaki może być w przyszłości model war­szawskiego przemysłu, w jaki sposób należy gospoda­rować w stołecznych fabrykach, aby istniejqcy tutaj ogromny potencjał materialny, naukowy i kadrowy byl w pełni wykorzystywany i z lepszym jeszcze pożytkiem dla stolicy i całego kraju — nad tymi sprawami zasta­nawiali Sie 31 maja działacze partyjni i gospodarczy podczas narady zorganizowanej w Komitecie War­szawskim PZPR, Trzeci ośrodek przemysłowy w Polsce — bo taką rangę zyskała już stolica — ma spo­ro do zaofiarowania gospodar­ce narodowej, ale także wiele jeszcze do zrobienia. Podsta­wowe zamierzenia w tym za­kresie sformułowane zostały w kompleksowy sposób na o­­statniej, XIII konferencji spra­wozdawczo - wyborczej war­szawskiej organizacji PZPR. Narada poniedziałkowa, w o­­parciu o tegoroczne wyniki produkcyjne, uściśliła te zada­nia, które przed VI Zjazdem partii powinny stać się przed­miotem szczególnej troski or­ganizacji partyjnych działają­cych w środowisku warszaw­skiego przemysłu. Obrady otworzył zastępca członka Biura Politycznego, 1 sekretarz KW PZPR — Józef Kępa, a następnie referat wy­głosił sekretarz KW PZPR — Jerzy Łukaszewicz. (Skrót referatu podajemy na stronie 5) W obradach uczestniczył mi. nister Przemysłu Maszynowe­go — Tadeusz Wrzaszczyk. - Podstawowe zadania war­szawskiego przemysłu na lats najbliższe zostały sformuło­wane na XIII warszawskiej konferencji partyjnej — pod­kreślali uczestnicy narady. Nie oznacza to wcale, że gotowy jest we wszystkich szczegó­łach program operatywnego i skutecznego działania w każ­dej fabryce, kombinacie, gałę­zi produkcji, że określone zo­stały perspektywy ich specja­lizacji i kompleksowego roz­woju. Wiele jest spraw wyma­gających starannego przeana­lizowania, aby nie zmarnowa­ła się ani jedna złotówka wy­datkowana na inwestycje, aby eksport dawał pożądane efek­ty dewizowe, aby wyroby warszawskie były nowoczesne, dobre, tanie. I co nie mniej ważne: aby przodującym tech­nologiom towarzyszyły zawsze nowoczesne warunki pracy i odpoczynku załogi. Kluczową sprawą, na którą zwracali uwagę liczni dyskutanci, jest przezwyciężenie schematyzmu myślenia niektórych działaczy go­spodarczych, trzymających się kurczowo wygjdnej zasady „nie narażać się na ryzyko”. A prze­cież czynnikiem w dużej mierze determinującym postępowy roz­wój produkcji, obok nowoczesne­go sprzętu i urządzeń, jest także umiejętność szybkiej reakcji lu­dzi kierujących fabryką na -zapo­trzebowanie klientów krajowych i zagranicznych. Zresztą — nie­które wskaźniki są zbyt usztyw­nione, hamujące samodzielność decyzji, sprzyjające asekuranc­­twu. Np. w zakładach ceramiki radiowej zrezygnowano z korzyst­nego zamówienia eksportowego, ponieważ proporcjonalnie do produkcji — co jest nieuniknione — wzrosłaby liczba braków. Wy­godniej zatem było nie podejrao­­wać ryzyka... Podobnie: podczas niedawnych kładów pracy upałów z wielu za­dochodziły skargi na brak wody sodowej do picia. Przedstawiciel spółdzielczości wy­kazał na naradzie, iż nie można było zwiększyć jej produkcji w obawie przed karą umowną za zbyt wielkie zużycie wody Dostrzegać zjawiska hamujące postęp i je zwalczać — na tym właśnie polegać musi to, co ogól­nie określamy jako nowy styl pracy. Mówili o tym niemal wszy­scy dyskutanci. Pojęły to załogi i kierownictwa administracyjne w przytłaczającej większości przed­siębiorstw przemysłowych, a w codziennej tej prawdy praktyce zrozumienie stało się wykładni­kiem działalności zakładowych or­ganizacji partyjnych. (Dok. na str. 5 Pochwała hutniczego trudu Dwa gorące wydziały Z AŁOGA Huty Im. Nowotki w Ostrowcu Świętokrzys­kim, jako jedna z pierwszych w hutniczej rodzinie podjęła apel partii. Zobowiązała się wykonać do koń­ca roku dodatkowe tony stali, wyrobów walcowanych, rur 1 surówki. Kraj potrzebuje tych materiałów, czeka na nie przemysł i budownictwo. Jak przebiega realizacja zobowiązań? Odwiedzamy dwa gorące wydziały huty: stalownię martenowską i wielki piec. Stalownia. Stary to wydział i w dodatku z „wąskim gard­łem” w postaci hali odlewni­czej, która z trudem przerabia to, co wytopią piece. Załoga zobowiązała się wy­konać dodatkowo do końca ro­ku 3 tys. ton stali. W pięć miesięcy plan i zobowiązanie przekroczono o 400 ton. Zmniejszyła się ilość braków, zmalało proporcjonalnie zuży. cie materiałów wsadowych, wzrosła wydajność pracy. Jak to się stało? Przecież jeszcze nie tak dawno częste przestoje nierzadko dezorgani­zowały pracę wydziału. — Nie ma co ukrywać, tak było. W tej sytuacji postano­wiliśmy zwrócić większą uwa­gę na konserwację i remonty kapitalne suwnic, torów pod­­suwnicowych pieców — po­wiada kierownik zmiany mgr inż. J. Bejster. Od wielu lat robiło się te rzeczy — mówi inżynier — w biegu, bo tak miało być lepiej wydajniej. Pozory. Dopiero od początku tego roku stalownia wykonuje plan rytmicznie i w zdecydowanie spokojniejszej atmosferze. Remonty to Jedna strona medalu. Ważna, ale czy naj­istotniejsza? W stalowni naj­więcej zależy od ludzi. Mamy dobre zgrane załogi — powia­dają w dyrekcji i Komitecie Zakładowym partii. W czyrr się to przejawia? Najogólniej biorąc w tym, że nie ma obo­jętności w sprawach produk­­c-ii Wczoraj na przykład zakłó­cenia na placu złomu groziły opóźnieniem wsadu. Wyta­­piacz S. Chojnacki w porę do­strzegł zagrożenie. Podjęto od­powiednie kroki, złom z hali i piec podesłane ruszył c czasie. Podniosła się w stalowni dyscyplina technologiczna, pre. cyzyjniej i punktualniej od­mierza się dodatki uszlachet­niające. Na marginesie — jest jedna z nielicznych czyn­te ności, którą wykonuje się jesz­cze ręcznie, za pomocą ło­pat. Wsad i złom ładują de pieca maszyny. A przecież wielu wytapiaczy pamięta czasy kiedy to w stalowni pracowało 700 ludzi i wszystko ładowano — jak się tu powia­da — z „krzyża”. B. W. MIKOŁAJCZYK (Dok. na ttr. 4) Od lewej: min. Wł. Lejczak premier P. Jaroszewicz, wlcepremlei Fr. Kaim, min. T. P. Kazaniec i amabasador St. Piłotowicz, CAF — Szyperko Współpraca w hutnictwie Polski i ZSRR Min. I. Kazaniec u tow. P. Jaroszewicza 31 bm. w godzinach przed­południowych Prezes Rady Mi­nistrów Piotr Jaroszewicz przyjął ministra Hutnictwa ZSRR — Iwana Kazańca. W rozmowie wzięli udział: wiceprezes Rady Ministrów — Franciszek Kaim, Przemysłu Ciężkiego — minister Wło­dzimierz Lejczak oraz dyrek­tor generalny URM — Wie­sław Waniewski. Obecny był ambasador ZSRR w Polsce — Stanisław Piloto­wi cz. JJKzyta upłynęła w serdecz- i przyjacielskiej atmosfe­­(PAP) Wzrost oszczędności w PKO Nowe inicjatywy-umorzenia zadłużeń budowlanych Ponadto stan wkładów na ra­chunkach bieżących i rozliczenio­wych zwiększy! się w ciągu 4 miesięcy br. o 519 min z!. Równo­cześnie udzielono nowego kredy­tu na zakup artykułów przemysło­wych i usługi w wysokości 3,2 mld zł. Kwota ta przekracza o 1,9 mld zl wielkość kredytów zacią­gniętych przez ludność w pierw­szych 4 miesiącach ub. r. Na wzrost zainteresowania tymi kre­dytami wpłynęła niewątpliwie ob­niżka cen wielu artykułów prze­mysłowych. Wiadomo bowiem, że obecnie kredytuje się więcej za­kupów telewizorów i sprzętu ra­diowego. artykułów zmechanizo­wanych dla gospodarstw domo­wych oraz wielu rodzajów odzie-Zgodnie z uchwalą Rady Mini­strów — PKO dokonała już za­powiedzianych umorzeń części za­dłużenia artykuły za zakupione na kredyt przemysłowe, których ceny uległy obniżce. Z umorzeń części zadłużeń w PKO skorzysta­ło 902 tys. klientów, a ogólna su­ma umorzonych spłat wyniosła ponad 525 min zł. O wysokości bonifikaty i zmniejszeniu zadłu­żenia wszyscy klienci zostali indy widualnie powiadomieni. Obecnie PKO podjęło nową ak­cję umorzeń. Dotyczy ona tych osób, które mają zadłużenia z ty­tułu kredytu podjętego na budowę indywidualnych domów mieszkal­nych i na kapitalne remonty takich domów. Klientom, którzy uregu­lują wcześniej część lub całość zadłużenia, udziela się znacznej bonifikaty. Np. jeśli ktoś wniesie spłaty przypadające za 5 lat uzy­skuje 20 proc. bonifikaty, a zatem kwotą 8 tys. zl wpłaconą wcześ­niej można uwolnić się z zadłuże­nia w kwocie 10 tys. zl. Obsługując coraz większą liczbę klientów, którzy załatwiają wiele różnych operacji, PKO stale roz­szerza sieć placówek usługowych. W ub. roku liczba punktów usłu­gowych, w których można uzys­kać kredyt na zakup artykułów przemysłowych 1 usługi, wzrosła o 749, a w tym roku o dalsze 143 Ogółem w końcu I kwartału br. usługi dla ludności świadczyło w obrocie oszczędnościowym, czeko­wym i kredytowym około 22 tys. placówek. Średnio na jedną pla­cówkę PKO przypada zatem obec­nie 1500 mieszkańców. Nadal roz­wijana będzie sieć ajenci PKO w zakładach pracy oraz sieć ajencji kredytowych w dużych magazy­nach 1 sklepach. (PAP) Ocenia się, że dochody pie­niężne ludności były w pierw­szych 4 miesiącach br. wyższe o 10 proc. niż w podobnym okresie zeszłego roku. Czy i jakie znalazło to odbicie we wzroście oszczędności? — Przyrost wpłat na książeczki oszczędnościowe — mówi dyrek tor PKO Edward Walaszczyk — wyniósł w tym okresie 5,2 mld zł. rze, Michał Kajzer prezesem PIHZ Prezes Rady Ministrów mia­­‘nował mgr Michała Kajzer a prezesem Polskiej Izby Han­­dlu Zagranicznego. —M. Rajzer urodził się 15 wrze­śnia 1921 roku w Warszawie, w rodzinie robotniczej. W okresie wojny przebywał w Szwajcarii, a następnie we Francji, gdzie u­­czestniczył w walkach z okupan­tem. Wyższe studia ekonomiczno­­-handlowe ukończył na uniwersy­tecie we Fryburgu. Po wyzwole­niu Polski wrócił do kraju i po­djął pracę w ówczesnym Minister­stwie Żeglugi i Handlu Zagranicz­nego. W latach 1947—1952 byl kie­rownikiem działu w biurze Radcy Handlowego w Pradze, a następ­nie pracował w Ministerstwie Handlu Zagranicznego na stano­wisku naczelnika wydziału. W latach 1955—1957 był attache handlowym w Hanoi. Od 1957 r. do 1965 r. pracował w Minister­stwie Handlu Zagranicznego na kierowniczych stanowiskach m. in. był dyrektorem departamentu traktatów II, W marcu 1965 r. zo­stał mianowany ambasadorem PRL w Sztokholmie, na którym to stanowisku pozostawał do 1969 r. Od lipca ,1969 r. do kwietnia 1971 r. był podsekretarzem stanu w Ministerstwie Handlu Zagraniczne­­go. Członek PZPR. ~"-55 ""“Kuwnocześnie Prezes Rady Ministrów odwołał mgr Anto­niego^ Adamowicza ze stano­­‘włsKa prezesa Polskiej Izby Handlu Zagranicznego. . . ,w związku z jego przejściem na emeryturę. A. Adamowipz pracował ponad 17 lat na odpowiedzialnych stano­wiskach w Ministerstwie Handlu Zagranicznego, a od 1958 r. do chwili przejścia na emeryturę byl prezesem Polskiej Izby Handlu Zagranicznego, Za długoletnią pra­­ćę na kierowniczych stanowiskach państwowych i za zasługi w okre­sie pozostawania na stanowisku prezesa Polskiej Izby Handlu Za­granicznego był odznaczony Orde­rem Sztandaru Pracy I i II klasy, Krzyżem Komandorskim i Oficer­skim Orderu Odrodzenia Polski i innymi odznaczeniami państwowy­mi.- (PAP)

Next