Żołnierz Wolności, czerwiec 1967 (XVIII/127-152)
1967-06-01 / nr. 127
Trzeci dzień obrad SKDA Towarzysze broni z wizytą w 1 Praskim Pułku Zmechanizowanym (Inf. wl.) Bardzo bogaty był program trzeciego dnia odbywającego się w Warszawie XI posiedzenia Komitetu Sportowego Armii Zaprzyjaźnionych. Środowym obradom przewodniczył przedstawiciel Węgierskiej Armii Ludowej, płk László Rozsa. Ten dzień posiedzenia można śmiało nazwać polskim dniem. W godzinach porannych bowiem w. Klubie Oficerskim przy ul. Madalińskiego, uczestnicy XI posiedzenia SKDA — no ws tenne i prelekcji płk. mgr. Edwarda Szmidta — obejrzeli film pt. „Ośrodek Sprawności Fizycznej”, według scenariusza mjr. Kazimierza Mazura i reżyserii E. Z. Szaniawskiego. Następnie płk dr Józef Szewczyk wygłosił referat na temat „Planowanie i organizacja wychowania fizycznego i sportu w Wojsku Polskim”. W godzinach południowych nasi “goście z przewodniczącym Komitetu Sportowego Armii Zaprzyjaźnionych płk. Konstantinen! Żarowem na czele zawitali do 1 Praskiego Pułku Zmechanizowanego, gdzie podejmowani byli przez dowódcę pułku, ppłk. dyni. Wiesława Żbikowskiego. Kpt. Jan Bak zapoznał przedstawicieli SKDA z problematyką planowania i organizacji wychowania fizycznego i sportu w jednostce WP, a następnie goście byli obecni na zajęciach w Ośrodku Sprawności Fizycznej. Pluton dowodzony przez ppor. Wojciecha Kożuchowskiego w składzie: Andrzej Laubltz, Ryszard Kaczuba, Leon Mrzygłód, Stanisław Sliwowskl, Waldemar Jurewicz, Jan Zwolak, Zygmunt Paczkowski, Zygmunt Szymański, Wacław Bukowy, Paweł Dudek, Roman Skowron, Czesław Wójcik. Stanisław Duda, Franciszek Chmielewski. Andrzej Panasiewicz, Zdzisław Jurák, ZdziDOKOŃCZENIE NA STR. Żołnierze 1 Praskiego Pułku Zmechanizowanego na przeszkodzie Ośrodka Sprawności Fizycznej. (Foto WAF — A. Łuszczewski) SUKCESY PARTYZANTÖW w WIETNAMIE PŁD. Wyeliminowano z walki 175 tys. żołnierzy wroga Zniszczono 1800 samolotów, 4 tys. czołgów PARYŻ (PAP). AFP informuje, że amerykańskie myśliwce bombardujące, które wystartowały z lotniskowca „Hancock” zaatakowały W środę zbiorniki z paliwem oraz port rzeczny w rejonie Hajfongu. Wojskowy rzecznik USA w Sajgonie podał, że w czasie nalotów samoloty amerykańskie napotkały gwałtowny ogień artyleryjski. 30 maja nad Wietnamem północnym strącono 4 amerykańskie samoloty. Tak więc ogólna liczba pirackich maszyn zestrzelonych nad DRW wynosi już 1980. Ta sama agencja donosi, że okręty VIT Floty USA kontynuują systematyczne ostrzeliwanie wybrzeży DRW. We wtorek artyleria nadbrzeżna DRW ostrzelała amerykański niszczyciel „Morton”... Kilka pocisków upadło na Jego pokład. HANOI (PAP). Stałe przedstawicielstwo NFW mające swą siedzibę w DRW zorganizowało we wtorek konferencję prasową, w czasie której ogłoszono komunikat dowództwa wyzwoleńczych sił zbrojnych płd. Wietnamu o sukcesach w zimowo-wiosennym okresie 1968/67. W okresie od października 1966 r. do kwietnia 1967 r. patrioci południowo,wietnamscy wyeliminowali z walki 175 tys. żołnierzy przeciwnika, w tym 85 tys. żołnierzy i oficerów USA oraz ich satelitów. Patrioci zestrzelili bądź uszkodzili 180« samolotów i śmigłowców wroga, wyeliminowali z walki około 4 tys. czołgów, samochodów' pancernych i innych środków' transportu wojskowego, 340 dział oraz zniszczyli 270 mostów’. Konkretną analizę wyników wyzwoleńczej walki w' okresie zimowo-wiosennym przedstawił szef stałego przedstawicielstwa NFW w Hanoi, Nguyen Van Tien. Podkreślił on, iż podczas minionej pory suchej Stany Zjednoczone poniosły nie tylko porażki militarne w sensie strategicznym i taktycznym, ale również nie zdołały osiągnąć politycznej i gospodarczej stabilizacji w kontrolowanych rejonach. Korespondent agencji AP donosi z Sajgonu, że amerykański .wywiad wojskowy jest przekonany, iż w ostatnim czasie wzrosły bardzo poważnie siły partyzanckie w południowym Wietnamie zwłaszcza na południe od strefy zdemilitaryzowanej i na centralnym płaskowyżu. W związku z tym przewiduje się ,,pogorszenie do niebezpiecznego poziomu” sytuacji jednostek amerykańskich i sajgońskieh, stacjonujących w tych rejonach. Jak pisze AP, gen. Westmoreland oświadczył, iż należy oczekiwać w najbliższym czasie wűelkich i krwawych starć z partyzantami. Agencja przypomina, że w strefie działania dwu tylko korpusów amerykańskich w północnej części Wietnamu płd. zginęło i zostało rannych w ostatnich 4 miesiącach ponad 10 tys. żołnierzy USA. Rzecznik wojsk australijskich w Wietnamie płd. oświadczył w środę, że zrzucenie gazu na pozycje partyzanckie było ,,misją zawczasu zaplanowaną”. Miała tc być forma ,,eksperymentu”, którego rezultaty , nie są jeszcze znane. Rzecznik zapytany, czy planuje się ponowne użycie gazu, odpowiedział, że nie można wykluczyć takiej ewentualności. WASZYNGTON (PAP). W Stanach. Zjednoczonych obchodzono 30 maja „Dzień pamięci poległych żołnierzy”. Nieczynne były zakłady przemysłowe, instytucje i szkoły, w kościołach wznoszono modły o pokój. W Waszyngtonie odbyła się masowa demonstracja antywojenna. Pod Biały Dom przybyła kolumna weteranów II wojny światowej oraz obecnej wojny wietnamskiej. W parku im. Da Fayette naprzeciwko Białego Domu odbył się wiec uczestników demonstracji, na którym przemawiali m. in. żołnierze, którzy niedawno powrócili z Wietnamu, wzywając rząd USA do natychmiastowego zaprzestania tej wojny. „Dzień pamięci poległych żołnierzy” obchodziły również władze oficjalne. Z polecenia prezydenta przewodniczący kolesium szefów sztabów «en. wheeler wygłosił na cmentarzu wojskowym Arlington przemówienie, w którym wezwał młodzież amerykańską, aby nie wahając się. oddała swe tycie na rozkaz Pentagonu. 4 M20ŁNIERZ ^WOLNOŚCI GAZETA CODZIENNA WOJSKA POLSKIEGO NR 127 (5137) ROK XVIII (XXIV) | WARSZAWA, CZWARTEK 1 CZERWCA 1967 R._________I__________A CENA SO OR i & SPOTKANIE ZE „ŚMIAŁYM” W dniach 28—29.05.fi7 r. w garnizonie Kołobrzeg (Klub Marynarza i w „Kasztelu harcerskim”) odbyły się /dwa spotkania z kapitanem lach tu . „Śmiały”, rhgr. B7i^walskirn/TjT czestnicy spotkań mieli możność usłyszeć wspomnienia ze słynnego rejsu, największego w historii polskiego żeglarstwa. Prelegent w sposób bardzo interesujący opowiedział o lS-miesięcznej podróży jachtem, która prowadziła . ze Szczecina przez Atlantyk do Ameryki Południowej, z przejściem na zachodnią strefę przez cieśninę Magellana i z powrotem przez Kanał Panamski, Morze Karaibskie i wody północnego Atlantyku. Prelegent ilustrował swoje opowiadanie przezroczami, co uczyniło spotkanie jeszcze ciekawszym. Była to jednocześnie doskonała lekcja geografii. kpt. mgr J. KORCZAK NA WYBRZEŻE JADĄ GOŚCIE.., Wraz z pierwszym słońcem przy bywają na Wybrzeże liczni goście. Ostatnio przebywała w Trójmleście 44-osobowa grupa aktywu ZBoWiD Oddziału Warszawa.-Mokotów. W pierwszym dniu spotkała się ona w kasynie Marynarki Wojennej w Gdyni z przewodniczącym Zarządu Okręgu ZBoWiD v? Gdańsku kontradmirałem J. Sahiesiakiem i grupą miejscowego aktywu. Następnego dnia zasłużeni ZBoWiD-owcy t Warszawy odbyli wycieczką po morzu i zwiedzili teren Westerplatte. Tu spotkali się z uczestnikiem bohaterskiej obrony półwyspu w 1939 r. sierżantem rez. M. Gawlickim i byłym żołnierzem 1 Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte kpt. rez. J. MiazgąW tych dniach gośćmi Marynarki Wojennej będą harcerze i dziennikarze oraz rezerwiści z różnych KOR. (des) Z KWW NA WYCIECZKĘ W naszej jednostce wykłady w ramach Koła Wiedzy Wojskowej zostały ostatnio urozmaicone wycieczką do jednego z zakładów przemysłu zbrojeniowego. W wycieczce wzięło udział 30 oficerów i podoficerów zawodowych. Większość z nich ma ria co dzień rió czynień i a z tym sprzętem. Uczestnicy zsooznali się z procesem produkcyjnym' oraz spotkali ■ z kierownictwem i załogą zakładu. por. JANUSZ KARCZ Okręgowa Wystawa Wynalazczości i Racjonalizacji Wojsk Rakietowych i Artylerii Pomorskiego 0W (Od kor.) Na terenie Pomorskiego Okręgu Wojskowego została otwarta Wystawa Wynalazczości i Racjonalizacji Wojsk Rakietowych i Artylerii Pomorskiego OW. Otwarcia wystawy dokonał „szef Wojsk Rakietowych i Artylerii WP, gen. bryg. Ignacy Szezęsnowicz. Na wystawie zgromadzono wiele ciekawych eksponatów, prac i wniosków wykonanych przez artylerzystów racjonalizatorów. Na uwagę zasługuje zwłaszcza projekt oficera Zająca pt. „Urządzenie do nauki przez sen”, projekt oficera Lipnia pt, „Szyfrogram rozmów” oraz projekt, oficera Wróblewskiego pt. „Zmodernizowany nabój , do sondowania atmosfery”. Na wystawie znajduje się wiele ciekawych eksponatów dotyczących usprawnienia dowodzenia, pomocy szkoleniowych, eksploatacji sprzętu i bhp. Wystawa obrazuje duży dorobek ruchu racjonalizatorskiego artylerzystów Pomorskiego OW. kpt. ini. JERZY WINNOWSKI Wokół kryzysu na Bliskim Wschodzie Rozmowy wiceprezydenta ZM w Bagdadzie i Damaszka • Mobilizacja w Iraka • Kraje arabskie dziękują ZSÍR za poparcie • Rząd brytyjski akceptuje stanowisko Izraela • Projekt rezolucji USA w Radzie Bezpieczeństwa W ciągu ostatniej doby uwidocznił się pewien spadek napięcia w rejonie Bliskiego Wschodu, mimo to sytuację nadal określa się jako kryzysową. W środę odbył rozmowy w stolicach Iraku i Syrii wiceprezydent ZRA Mohieddln. Król Maroka zaproponował zwołanie arabskiej konferencji na szczycie. Mieszkańcy Jordanii z entuzjazmem powitali zawarcie układu obronnego ze ŻKA. KAIR — LONDYN — PARYŻ (PAP). W środę udał się do Bagdadu i Damaszku wiceprezydent ZRA Mohieddin. Przeprowadził on doniosłe rozmowy z prezydentem Iraku Arifem, związane z podpisanym we wtorek układem obronnym między ZRA i Jordanią. Podkreśla się, 3e podczas pobytu króla Husajna w Kairze prezydent Naser oraz monarcha jordański odbyli telefoniczną rozmowę z prezydentem Iraku Arifem. Omawiano sprawę przerzucenia jednostek irackich do* Jordanii w pobliże granicy z Izraelem. Dotychczas Jordania nie zgadzała się na przyjęcie wojsk irackich. Z Bagdadu Mohieddin udał się do Syrii. W kołach obserwatorów politycznych sądzi się, że Mohieddin podejmie próbę usunięcia rozbieżności między Syrią i Jordanią. Jak wiadomo, niedawno wybuchł ostry spór między dwoma krajami w związku z eksplozją na granicy jordańsko-syryjskiej. Syria i Jordania od długiego czasu prowadziły „wojnę radiową” MOBILIZACJA W IRAKU Radio Bagdad podało, że wszyscy żołnierze iraccy z rocznika 1932, znajdujący się obecnie w rezerwie, powołani zostali pod broń. Nowe jednostki opuściły w środę rano Irak i udały się do ZRA. Również Republika Jemeńska postanowiła wysłać swe wojska na granicę egipsko-izraelską. Doniesienia z Amraanu wskazują, te układ egipsko-jordański spotkał stę z powszechną aprobatą w Jordanii. Na ulicach stolicy odbyły się manifestacje ludności. Wielki tłum zgotował gorącą owację przybyłemu do Ámmanu przywódcy organizacji wyzwolenia Palestyny Szukajriemiu Jak wiadomo od dwóch lat stosunki między władzami jordańskimi a Organizacją Wyzwolenia Palestyny; były wrogie. „Al A Hr am,” pisze w środę, że król Husajn ’ przybył 1 do Kairu po 3-dniowych fcajoych konsultacjach z prezydentem Na serem. O tej zaskakującej wizycie poinformowani byli zawczasu przywódcy Syrii, Iraku. Algierii oraz Organizacji VVyzw'olenia Palestyny. Podczas uroczystości podpisywania układu prezydent Naser oświadczył, że dokument ten umacnia cały naród arabski. PROPOZYCJA SZCZYTU ARABSKIEGO Z Rabatu donoszą, że król Maroka Kasan wystosował listy do szefów państw należących do Ligi Arabskiej, proponując zwołanie w możliwie najszybszym terminie arabskiej konferencji na szczycie. DEPESZA ATASIEGO DO L. BREŻNIEWA MOSKWA (PAP). Szef państwa Syrii, Nureddin Atasi, przesiał depeszę na ręce sekretarza generalnego KC KPZR Leonida Breżniewa, w której dziękuje za „głębokie zrozumienie obecnego kryzysu”, DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Jak już informowaliśmy, król Jordanii Husajn i prezydent ZRA Naser podpisali we wtorek układ obronny między obu krajami. Na zdjęciu: moment podpisywania układa. (CAF — Photofax) POLSKI DZIEŃ W RZYMIE 5 naszych bokserów w finałach mistrzostw Europy RZYM (PAP). W środę, na bokserskich Mistrzostwach Europy w Rzymie odbyły się pojedynki półfinałowe. Piękny sukces odnieśli bokserzy polscy, wygrywając wszystkie swoje pojedynki. Tak więc w finałach Mistrzostw Europy będziemy oglądać pięciu Polaków, a tym samym mamy zapewnione co najmniej pięć srebrnych medali. W wadze muszej Skrzypczak pokonał pięściarza Zw. Radzieckiego Gorbatowa, a w piórkowej Petek wygrał z Francuzem de Souza. W wadze lekkiej, po porywającej walce, Grudzień zwyciężył Węgra Gulę. W lekkopółśredniej Kulej pokonał świetnego Węgra Kajái, a najmłodszy nasz zawodnik Stachurski wygrał z Czechosłowakiem Stantienem dzięki umiejętnej taktyce walki. lewe proste Skrzypczaka, bardzo często dochodziły celu. Potrafi! on, po zadaniu celnego trafienia, iść za ciosem i zmusić przeciwnika do obrony. Benefisem Skrzypczaka byia druga runda. Trafiał dużo i skutecznie i wygrał walkę zasłużenie. Milą niespodziankę sprawił w piórkowe) Petek. Po wyrównanym zaciętym pojedynku, Polak pokonał jednomyślnie na punkty Francuza de Souza. Pierwszą rundę Polak walczył słabo, był usztywniony, mało ruchliwy, zainkasowa! kilka niebezpiecznych ciosów. Od początku drugiego starcia Petek zwiększył tempo, zadał szereg ciosów na korpus i na szczękę, a kilka uderzeń podbródkowych było wysokiej marki. Wygrał Polak niewysoko, ale zdecydowanie. DOKOŃCZENIE NA STR. 4 Na pierwszy ogień walk półfinałowych poszedł wicemistrz Europy z 1965 r. H. Skrzypczak, Była to pierwsza walka maratońskich -półfinałów. Walka Skrzypczaka z najmłodszym pięściarzem Związku Radzieckiego, Gorbatowem, toczyła się przy głośnym dopingu publiczności i ostrej wymianie ciosów obydwu zawodników. Bardziej doświadczony Polak, dość dobrze przygotowany kondycyjnie, rozpoczął od huraganowych ataków, narzucił przeciwnikowi swój system walki. Dublowane, szybkie Zlot byłych żołnierzy 37 pp (Od kor.) W Toporowie nad Nysą Łużycką odbył się zlot kombatantów, byłych żołnierzy 37 pułku piechoty 2 Ármii Wojska Polskiego. Inicjatorami zlotu byli członkowie koła ZBoWiD przy kopalni węgla brunatnego „Turów”. Koło to, liczące 270 członków, zrzesza w wjęk. szóści byłych żołnierzy 2 Armii WP. Udział w spotkaniu wzięli: prezes Zarządu Wojewódzkiego ZBcyWiD we Wrocławiu, płk Komor, poseł ziernTzgorzeleckiej tow. Tomaszewski, przewodniczący PRN w Zgorzelcu tow. Trembelak i sekretarz KP PZPR tow. Diakowski. Obecne były delegacje kombatantów z Wrocławia, Zgorzelca, Bolesławca i Lubania. Na zlot przybyła delegacja jednostki kontynuującej tradycje 37 pp oraz liczne rzesze pracowników kombinatu „Turów”. Podczas zlotu poseł na Sejm, tow. Tomaszewski, dokonał uroczystego odsłonięcia obelisku ku czci żołnie, rzy 37 pp. Obelisk ! został ufundowany z funduszów załogi kopalni „Turów”. Podczas uroczystości dokonano aktu dekoracji medalem „Za udział w walce o Berlin” byłych żołnierzy — uczestników szturmu berlińskiego. Medale otrzymali: Władysław Kieł, Stanisław Danielewicz, Władysław Frankiewicz. Rozkazem Ministra Obrony Narodowej brązowy medal „Za Zasługi dla Obronności Kraju” otrzymali: Stefan Tomaszewski, Lech Czarnecki i Leopold Czoczot. DOKOŃCZENIE NA STR. 2 P ODCZAS gdy uwagę światowej opinii publicznej pochłania z jednej strony krwawa wojna wietnamska, z drugiej zaś gwałtowne zaostrzenie kryzysu politycznego na Bliskim Wschodzie — wciąż brzemienne niebezpieczeństwem konfliktu zbrojnego na wielką skalę, szef resortu wojskowego w rządzie Niemieckiej Republiki Federalnej pan Gerhard Schroeder postanowił widocznie przypomnieć naN. iż na naszym europejskim kiłitynencie także wciąż istnieje tlące sie ognisko niepokoju, rozdmuchiwane niestrudzenie m. in. właśnie przez resort pana Schroedera. Być może zresztą, nawet prawdopodobnie, ministrem kierowały inne pobudki niż przypominanie nam tej prawdy — taki byl jednak niewątpliwie skutek obiektywnego jego wywiadu ogłoszonego na lamach dziennika „General Anzeiger” z 30 maja. Tematem wywiadu był drażliwy problem zachodnioniemieckiej polityki wojskowej, budzącej ponoć niejakie zastrzeżenia nawet ze strony niektórych opozycyjnych posłów bońskiego Bundestagu. domagających się redukcji liczebności Bundeswehry, skrócenia okresu odbywania służby wojskowej, nade wszystko zaś rezygnacji z tych rodzajów sprzętu. które służą do przenoszenia głowic atomowych. Postulaty te dyktowane są zdrowym rozsądkiem: jeśli rząd NRF szczerze głosi wszem i wobec, że jego „no- W'a polityka wschodnia" zmierza do nawiazania przyjaznych stosunków ze wszystkimi państwami Europy — to śrubowanie poten JESTEŚMY PRZEKONANI cjału wojennego NRF byłoby nie tylko bezsensowną rozrzutnością, lecz również przynosiłoby szkodę polityczną, budząc nieufność oo do szczerości bońsklch zapewnień. Wywiad ministra Schroedera rozwiał wszelkie wątpliwości. Stwierdził on, że „okres służby wojskowej nie może zostać skrócony, albowiem NRF musi mleć do dyspozycji niezbędna liczbę zdolnych do akcji jednostek”. Aktualny wysoki stan liczebny Bundeswehry odpowiada „zadaniom, przypadającym armii zach od ni o niemiecki ej”. Ze środków przenoszenia głowic jądrowych NRF nie zrezygnuje, ponieważ zdaniem Schroedera istnieje „konieczność przystosowania Bundeswehry nie tylko do walki typu konwencjonalnego. lecz także i do W’ojny nuklearnej”. Minister Schroeder zapewnił też cały świat i okolice, że „Bundeswehra jest tak zorganizowana, wyszkolona i uzbrojona, iż może walczyć zarówno w warunkach konwencjonalnych, jak i nuklearnych”. Nie wiem, czy minister Schroeder przekonał swych oponentów z bońskiego Bundestagu, my jednak jesteśmy przekonani. Przekonani jeszcze bardziej niż przed przeczytaniem wywiadu Schroedera — jeśli to możliwe. Przekonani — o stałym niebezpieczeństwie dla pokoju, wynikającym z nieustannej rozbudowy potencjału wojskowego NRF — przy akompaniamencie czy też raczej pod osłoną pokojowych gestów z arsenału „nowej polityki wschodniej”. S. Z. Z krawatem czy bez? Od kilkunastu dni w Warszawie i na ulicach innych miast garnizonowych można spotkań oficerów \ podoficerów zawodowych ubranych w nowego wzoru letnie wiatrówki z tropiku. I znów problem: jedni wkładają pod wiatrówkę koszulę z krawatem, inni noszą tylko same wiatrówki. Otrzymaliśmy już w tej sprawie kilką telefonów: jak nosić nowe wiatrówki, by nie naruszyć przepisów ubiorczych? Zasięgnęliśmy opinii Departamentu Służby Mundurov/ej WP. Wyjaśniono nam, że niedawno ukazało się odpowiednie zarządzenie MON wprowadzające do przepisów ubiorczych pewne uzupełnienia. Ustála ono również zasady noszenia wiatrówki nowego wzoru. Otóż do wiatrówek letnich z tropiku należy nosić także koszulę i krawat. Tylko w razie upałów' można ehodzić w wiatrówce hez koszuli i krawatu. W tym roku wolno będzie jeszcze nosić również wiatrówki starego wzoru, z popeliny. Wyjaśniono nam Jednocześnie sprawę noszenia furażerek. Okazuje się, że w należnościach mundurowych nie figuruje Już taka pozycja. Furażerek nie przewidują również przenisy ubiorcze. A więc furażerek w ogóle nie należy nosić. Natomiast w najbliższym czasie będą wprowadzone dwa wzory nowych czapek garnizonowych — z tropiku na okres letni i z gabardyny na zimę. (j) Dokumenty narady w Karłowych Warach w wydaniu „Książki i Wiedzy" (PAP). W edycji „Książki i Wiedzy”. ukazała się broszura zatytułowana „O pokój i bezpieczeństwo w Europie”, która zawiera dokumenty narady partii komunistycznych 1 robotniczych Europy w Karłowych Warach w kwietniu 1967 r. Broszura zawiera przemówienie I sekretarza KC PZPR Władysława Gomułki, oświadczenie partii komunistycznych i robotniczych Europy uczestniczących w konferencji w Karłowych Warach, apel w sprawie poparcia dla narodu Wietnamskiego oraz oświadczenie w związku z przewrotem wojskowym w Grecji. nu Problematyka VIII Plenum KC PZPR ■ tematem narady redaktorów naczelnych prasy, radia i TV (PAP). W środę odbyła się w Komitecie Centralnym PZPR krajowa narada redaktorów naczelnych pism codziennych i czasopism oraz agencji prasowych, radia i telewizji, poświęcona problematyce VIII Plenum KC PZPR. Referat o zadaniach prasy w realizacji Uchwał VIII Plenum wygłosił kierownik Biura Prasy KC — Stefan Olszowski. Następnie rozwinęła się szeroka dyskusja. Podsumowania dyskusji dokonał sekretarz KC PZPR — Artur Starewic*, który jednocześnie poinformował o bieżących problemach krajowych i zagranicznych. Międzynarodowy Dzień Dziecka - dniem radości i zabawy (PAP). 1 czerwca jest Międzynarodowym Dniem Dziecka. Z okazji tego święta w całym kraju przygotowuje się tysiące spotkań, imprez i zabaw dla najmłodszych .W sobotę, 3 czerwca — odbędzie się tradycyjne spotkanie w Belwederze 200-osobowej grupy harcerzy, działaczy samorządów podwórkowych TPD i kół PCK z przedstawicielami najwyższych władz państwowych. Wydawnictwo MON oraz stołeczne przedsiębiorstwo „Dom JCsiążki’* organizują, z okazji święta dziecka, w dniu 4 czerwca 1967 r. w’ godzinach od 9 do 14 imprezę pod hasłem „Żołnierze i księgarze dzieciom Warszawy”. W kioskach usytuowanych pod Pałacem Kultury od strony al. Jerozolimskich będą sprzedawane książki dla młodzieży, a wśród nich popularna powieść J. Przymanowskiego pt. „Czterej pancerni i pies”, „Studzianki”, „Ze 101 frontowych nocy”, dwa pierwsze tomiki nowej serii Wydawnictwa MON — „Bitwy, kampanie, dowódcy" — oraz wiele innych. Nie tylko zabawki.. Tego dnia trwają zabawy i korowody. Grają orkiestry woj. skowe, odbywają się olimpiady sportowe na różnych szczeblach, konkursy i pokazy. W tym dniu dzieci dostają zabawki i słodycze. Czasami o wiele za dużo jak na jeden dzień, ale przecież tego dnia rodzice chcą być dla nich szczególnie dobrzy. W Polsce Międzynarodowy Dzień Dziecka obchodzony jest radośnie i uroczyście. Nie będziemy jednak pisać o samym święcie. Wiadomo, święta są od tego, żeby było uroczyściej, a już do obchodu Dnia Dziecka nikogo w Polsce dziś agitować nie trzeba. Gdy jednak przebrzmią fanfary... czy pozostanie konieczne zainteresowanie dzieckiem, jego światem i przeżyciami? Jego potrzebami i zmartuńeniami, jego wrastaniem w otaczający świat? Iluż to rodziców, którzy mogą się zaliczyć do miana dobrych, troskliwych, nie ma naprawdę pojęcia o tym, jakie są ich dzie. ci? Nastały dla nas czasy trudne, dzieci szybciej wyrastają z pieluch i szybciej dziś dorastają, przynajmniej fizycznie. Coraz częściej, niestety, nie potrafimy z nimi utrzymać niezbędnej więzi szczerości i wzajemnego zaufania. Obdarzają nas archeologicznym mianem wapniaków. To niezbyt dobrze o nas świadczy. Dzieci są najwnikliwszymi obserwatorami i najbardziej bezstronnymi krytykami przez swoją bezpośredniość i brak wyrachowania. Od nas rodziców zależy m. in. przełamanie tej bartery. która przez nasz brak czasu, zmęczenie, a czasem po prostu niewidzenie w tej małe) osobie, wzrastającej przy nas, już jednak myślącego samodzielnie człowieka, może z każdym rokiem się powiększać. Oczywiście ważne fest to, ie dziecko jest zadbane, najedzone i odpowiednio ubrane, ale jesz. eze ważniejsze — umieć być jego przyjacielem. Przyjacielem takim, którego ten mały człowiek potrzebuje, który odczuwa potrzebę podzielenia się wszystkim, ą wstawianej „dwójki" nie pod. suwa do podpisania w dzienniczku — koledze. Nie ucieka z domu, gdy ma jakieś trudności, bo wie, że nigdzie nie znajdzie większego zrozumienia niż u swoich „wapniaków". Zniecierpliwienie i brak czasu są wrogiem numer jeden wychowania naszych pociech. Pomyślmy o tym w dniu ich święta. Zastanówmy się, czy nie możemy zrobić nic, co by pomogło bardziej nas zbliżyć do ich spraw i usunąć niepotrzebne, często wydumane konflikty między wapniakami a nasto-i kilku, latkami. Postulujemy, by ten alert świąteczny trwał przez okrągły rok. (Zdj. J. Tobolski)