Żołnierz Wolności, czerwiec 1968 (XIX/129-153)

1968-06-01 / nr. 129

Z WIETNAMU DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 Agerfcja AP zwraca uwagę, że tygodniowe straty Amerykanów są coraz wyższe. Np. w tygodniu, któ­ry zakończył się 25 maja zginęło 426 amerykańskich żołnierzy, pod­czas gdy jeszcze przed rokiem gi­nęło przeciętnie w południowym Wietnamie około 200 Amerykanów. Ogółem do chwili obecnej zginęło blisko 24 tys. żołnierzy i ofice­rów USA biorących udział w brud­nej wojnie, przy czym około 3.300 w ostatnich 2 miesiącach. HANOI (PAP). Jak wynika z in­formacji hanojskiego komitetu ści­gania zbrodni wojennych USA w Wietnamie, lotnictwo USA w okre­sie od 1 do 15. V. — podczas trwa­nia rozmów w Paryżu między USA a DRW — dokonywało potężnych nalotów na rejony położone między rzeką Ben Hai a prowincją Thanh Hoa. Samoloty USA przeprowadziły nisz­czące ataki na tereny Vinh Linh i gęs­to zaludnione ośrodki od prowincji Quang Binh do Thanh Hoa. Zarówno w dzień, jak i w nocy przeprowadzano ataki na. miasto Ho Xa i na 21 spośród 23 wiosek tego rejonu. W ciągu 4 ko­lejnych dni 20 grup „B-52” przeprowa­dziło bombardowania czterech wiosek na północ od strefy zdemilitaryzowanej. Na gęsto zaludnione rejony zrzucono około 10 tys. ton bomb. Piraci USA do­konywali tam średnio 115 nalotów dziennie. Jednocześnie w ciągu tych dwóch ty­godni 15 samolotów zwiadowczych USA przeprowadziło rajdy nad Hanoi, Haj­­fongiem i 14 prowincjami. fCęmuKlkitt o rozmowach przywódców ZSRR i MRD DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 KPZR L. Breżniew, członek Biura Politycznego KC, przewodniczący Rady Ministrów A. Kosygin, czło­nek Biura Politycznego KC i prze­wodniczący Prezydium Rady Naj­wyższej ZSRR N. Podgórny oraz inni przywódcy partyjni, a ze stro­ny NRD — pierwszy sekretarz KC SED, przewodniczący Rady Pań­stwa W. Ulbricht, członek Biura Politycznego KC SED przewodni­czący Rady Ministrów NRD Willy Stoph, członek KC SED minister Spraw Zagranicznych NRD O. Win­zer i inni przywódcy partyjni oraz ambasador NRD w ZSRR IŁ Bitt­ner. W piątek delegacja partyjno-rzą­­dowa NRD powróciła do Berlina. Podczas rozmów, które przebiegały w atmosferze przyjaźni, serdeczności i wza­jemnego zrozumienia, omówiono szero­ki krąg zagadnień, dotyczących dalsze­go rozwoju braterskich stosunków obu krajów. Delegacje poinformowały się wzajemnie o przebiegu budownictwa ko­munistycznego i socjalistycznego w Związku Radzieckim i NRD, o aktual­nych problemach rozwoju wewnętrzne­go, na których koncentrują się obecnie wysiłki ich partii i narodów — czytamy w komunikacie ogłoszonym po rozmo­wach. Omawiając problemy międzynarodowe, strony jednomyślnie m. in. stwierdziły, że imperializm światowy, a przede wszystkim amerykański, który przeżywa głębokie wstrząsy i poważne klęski w polityce wewnętrznej i zagranicznej, u­­siłuje wzmóc dywersyjną działalność polityczną i ideologiczną przeciwko kra­jom socjalistycznym oraz ruchowi ko­munistycznemu i robothiezéttiú: Obie strony uważają, że w obecnej sytuacji międzynarodowej sprawa za­pewnienia bezpieczeństwa krajöVv söcjä­­listycznych wymaga wszechstronnego umacniania Układu Warszawskiego — niezawodnej osłony przed agresywnymi dążeniami i dywersyjną działalnością sił imperialistycznych, zjednoczonych w bloku militarnym NATO. ZMARŁ gen. bryg. M. Walocho wski (PAP). 31 mali» br. zmarł w War­­szawie d5*~ cieżlcie.l chorobie gen. hrv^ MABTANWALUCHŐWSKL zastępca przewodniczącego Komisji Planowania przy Radzik Ministrów, wieloletni oficer Wojska Polskiego i wybitny działacz państwowy. Zmarły był odznaczony włeioma or­derami i medalami wojskowymi i cywilnymi w tym Orderem Sztan­dar Pracy II klasy oraz radzieckim Orderem Czerwony Sztandar Pracy. FPK wzywa Francuzów do zespoleni szeregów w walce o demokrację DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 Równocześnie do nowej ekipy rządowej weszły cztery osobistości należące do lewego skrzydła partii gauliistowskiej. Wśród nich uwagę zwraca nowy minister sprawiedli­wości, Rene Capitant, jeden z przy­wódców lewicy gauliistowskiej, który w ubiegłym tygodniu zrezyg­nował w sposób demonstracyjny ze swego mandatu deputowanego na znak protestu przeciw polityce soc­jalnej rządu. Minister przemysłu Albin Chalandon, znany jest ogól­nie jako zdecydowany zwolennik ekspansji przemysłu. Nowy sekre­tarz stanu do spraw zatrudnienia, Yvon Morandat, dawny działacz związków zawodowych, gaullista i od pierwszej chwili bojownik ru­chu oporu, był szefem pierwszego rządu francuskiego po uwolnieniu Paryża w sierpniu w roku 1944. Komentator AFP podaje dwa pierwsze wnioski, jakie koła poli­tyczne Paryża wyciągają z powyż­szych zmian: nowy rząd nie jest „rządem walki’'; stwarzając moż­liwości prowadzenia bardziej pro­gresywnej polityki socjalnej chce w ten sposób złagodzić reakcję związków zawodowych na ostry ton użyty przez gen. de Gaulle’a w czwartkowym orędziu. Dotychczasowy minister Srtraw Zagra­nicznych, COUVE DE MURVILLE ob­jął resort finansów. Swą karierę po­lityczną zaczął właśnie w Ministerstwie Finansów. „Kola finansowe Francji — pisze korespondent Reutera — natych­miast zareagowały przychylnie na jego mianowanie”. Mianowanie Michela Debre na stanowisko ministra Spraw Zagra­nicznych Francji świadczy, że w polityce zagranicznej tego kraju nie będzie żadnych większych zmian — pisze AFP. Debre uważany jest za człowieka całkowicie przekonanego o słuszności polityki zagranicznej gen. de Gaulle’a i oddanego tej polityce. Jeśli chodzi o politykę wewnętrzną, obserwatorzy polityczni zwrócili uwa­gę, że nowy minister Spraw Wewnętrz­nych nie należy do partii gaullistow­­skiej, ale do republikanów niezależnych (Giscarda d'Estainga). RAYMOND MAR­­CELLIN odegra główną rolę w orga­nizowaniu nowych wyborów. Uchodzi on za osobistość polityczną zdolną naj­lepiej nawiązać kontakty z elementami centrowymi. Wyciąga się z tego wnio­sek, że wprowadzenie Marcellina na to stanowisko ma na celu ułatwienie zmontowania antykomunistycznego fron­tu wyborczego, opierającego się na so­juszu całej prawicy z centrum. W Paryżu ogłoszono, że pierwsza tura wyborów powszechnych do nowego Zgromadzenia Narodowego odbędzie się 23 czerwca br., zaś druga tura — 30 czerwca. Federacja lewicy, której Biuro Poli­tyczne zebrało się w piątek, wyraziła zadowolenie ze storpedowania na sku­tek strajku projektu referendum — ple­biscytu, w czym cała lewica odegrała niemałą rolę. FDGS deklaruje pełną go­towość do udziału w wyborach, które — zdaniem kierownictwa federacji — po­winny .przynieść krajowi „nową więk­szość, zdolną zadość uczynić żądaniom robotników i zapewnić Francji niezbęd­ne zmiany strukturalne”. Rzecznik fe­deracji oświadczył, że pragnie ona spot­­kać się z przywódcami FPK dla zapro­ponowania wspólnych jednolitofronto­­wych kandydatów we wszystkich okrę­gach wyborczych kraju. W kołach dziennikarskich przypuszcza się, że FGDS zaproponuje wysunięcie wspólnych kandydatur już od pierwszej tury wyborów. W piątek strajk nadal paraliżo­wał wiele dziedzin życia Francji, ale jednocześnie dały się zauważyć pewne oznaki odprężenia. Toczące się w dzień i noc, w tysią­cach przedsiębiorstw, rozmowy między pracodawcami a przedstawicielami związków zawodowych, zaczynają stop­niowo przynosić rezultaty przejawiające się w tendencji do podjęcia pracy w małych zakładach, zwłaszcza na pro­wincji. Od wtorku przystępują do pracy zało­gi zakiadów „Peugeot” w okręgu pa­ryskim. Począwszy od 1 czerwca około 300.000 osób otrzymujących dotychczas minimalne place uzyska S3—Sś-procento­wą podwyżkę, przy czym anulowane zo­stają stare strefy zróżnicowania plac. Minimalne wynagrodzenie w całej Fran­cji zostało ustalone na 3 franki za go­dzinę, zamiast dotychczasowych 2.17 fr, 2,22 fr. Jest to wielka zdobycz wywal­czona podczas obecnego strajku dla lu­dzi żyjących na pograniczu nędzy. Wyraźnie poprawia się sytuacja w dziedzinie zaopatrzenia w palmo dla samochodów. W piątek w Paryżu i o­­kręgu paryskim uruchomiono 25u stacji benzynowych. Niezwykle uciążliwy dla Paryża jest brak środków lokomocji, a przede wszystkim miejskiej kolei podziemnej. Wojsko w dalszym ciągu pomaga przy przewozie pasażerów, przy uprzątaniu śmieci i chowaniu zmarłych. BŁYSKAWICZNA WIZYTA DE GAULLE’A W BADEN BADEN BONN (PAP). Prezydent Francji, gen. dc Gaulle, zatrzymał się w środę na krótko na terenie NRF. Jak oświadczył w piątek na konferen­cji prasowej w Bonn rzecznik rządu Diehl, de Gaulle zatrzyma! się na lot­nisku w Baden Baden. Rząd federalny został równoczesne poinformowany o tej niespodziewanej wizycie. Rzecznik rządu bońskiego nie mógł jednak podać szczegółów i celu wizy«.y de Gaulle’a, który — jak się wydaje — nie odwiedził kwatery głównej wojsk francuskich w tym mieście. Chodziło przypuszczalnie — jak się wyraził Diehl — o rodzaj ,,przejśc;owrego postoju z przyczyn technicznych”. Diehl stwierdził, że na razie nie ma ruchów wojsk francuskich na większą skalę z terytorium NRF do Francji. Rzecznik bońskiego ministerstwa obro­ny, płk. pomroese, oświadczył, że ze strony francuskiej zgłoszono wniosek o wycofanie po jednym pułku żołnierzy z Weingarten i Speyer — łącznie 2 tysią­ce żołnierzy, którzy jednak nie opuści­li jeszcze terytorium NRF. * BRUKSELA (PAP). Jak donosi piątkowa prasa belgijska, .500 żoł­nierzy 26 pułku piechoty francu­skiej, którzy brali udział we wspól­nych francusko - belgijsko - luksem­burskich manewrach w południowej Belgii, odwołanych zostało nagle do Francji. ECHA PRZEMÓWIENIA PREZYDENTA FRANCJI Dzienniki paryskie omawiają ob­szernie czwartkowe przemówienie prezydenta de Gaulle’a i zastanawia­ją się nad następstwami podjętych przez niego decyzji politycznych. Organ FPK „L’Humanite” pisze m. in.: — Gdy de Gaulle twierdzi, że chce od­dać głos społeczeństwu, organizując nowe wybory — można mieć pewne wątpliwo­ści co do jego szczerości. Można się oba­wiać, czy de Gaulle, jeśli ruch strajko­wy będzie trwał, nie wy bierze „innych sposobów niż natychmiastowe zwrócenie się do kraju” i zasięgnięcie opinii naro­du. Szantaż jawnej dyktatury jest tu jasny —■ pisze „L’Humanite”. NOWY JORK (PAP). Omawiając sytuację we Francji „New York Ti­mes” pisze, że wysiłki prezydenta de Gaulle’a zmierzające do przed­stawienia strajków jako „spisku ko­munistycznego” mają niewielki związek z rzeczywistością. Obecna taktyka de Gaulle’a — pisze dzien­nik — ma na „celu zamąskpwąnią porażki, którą poniósł zę strony ro­botników francuskich. Expose premiera Szpiijaka na temat sytuacji gospodarczej Jugosławii BELGRAD (PAP). 30 maja na wspólnym posiedzeniu izby fede­ralnej i izby gospodarczej jugosło­wiańskiego Zgromadzenia Narodo­wego przewodniczący Federalnej Rady Wykonawczej Mika Szpiljak wygłosił dłuższe expose na temat sytuacji gospodarczej kraju oraz uzasadnił projekty ustaw gospo­darczych, które Federalna Rada Wykonawcza przedłożyła parlamen­towi do zatwierdzenia. Przedstawiając stan gospodarki jugosłowiańskiej M. Szpiljak przy­toczył m. in. następujące informa­cje: Produkcja przemysłowa w ciągu pierwszych czterech miesięcy br. wzro­sła w stosunku do analogicznego okre­su roku ub. o 2.7 proc. W szeregu gałęziach przemysłu zano­towano znaczny wzrost produkcji, w innych stagnację, a w jeszcze innych — spadek produkcji. Największy wzrost produkcji zanotował przemysł stocz­niowy — 54 proc., następnie energetyka — 10 proc. Nastąpiła stagnacja produk­cji przemysłu metalowego, wydobycia węgla i uprawy tytoniu. Import i eks­port zmniejszyły się w porównaniu z pierwszymi czterema miesiącami ub. roku — eksport o 5 proc., import o 3 proc. Na rynku wewnętrznym odczuwa się jeszcze wpływ nadmiernego i nie kon­trolowanego importu niektórych arty­kułów, co utrudnia możliwości zbytu wyrobów krajowych. Nominalne docho­dy zatrudnionych wzrosły o 7 proc., ale koszty utrzymania wzrosły jednocześnie o 6,8 proc. Jeżeli chodzi o zatrudnienie, to sy­tuacja nadal jest niepomyślna. Ogólna liczba zatrudnionych poza rolnictwem zmniejszyła się o 0,7 proc., a liczba poszukujących pracy wzrosła o 10 proc. „NIE"! — ustawodawstwu wyjgtkowemu Potężny glos protestu sil postępowych w NRF BONN (PAP). Fala protestu prze­ciwko uchwalonym w czwartek u­­stawom wyjątkowym w NRF — nie ustaje. Liczne organizacje społecz­ne zapowiedziały kontynuowanie tej kampanii. Organizacje studenckie zakomunikowały, że zamierzają zło­żyć do trybunału konstytucyjnego w Karlsruhe skargę przeciwko ustawo­dawstwu wyjątkowemu. W czwartek po południu odbyły się wielkie demonstracje mieszkańców Monachium, Hamburga, Bochum i Frankfurtu n/Menem. W Tybindze i Kilonii ulicami miasta przemasze­rowały kilkutysięczne milczące gru­py demonstrantów protestujących przeciwko ustawodawstwu wyjątko­wemu. „Nie — dla ustawodawstwa wyjątko­wego!” „Socjaldemokraci zdradzili nas” — takie hasła skandowali w czwartek u­­czestnicy demonstracji młodzieżowej na centralnej ulicy Berlina Zachodniego, Kurfuerstendam. Była ona zorganizowa­na na znak protestu przeciwko przyję­ciu ustaw wyjątkowych przez Bunde­stag i planom rozszerzenia zasięgu ich działania na Berlin Zachodni. 2 ŻOŁNIERZ WOLNOŚCI z krtagu B ze śiwitajt W dniu święta Republiki Tunezyjskiej Z okazji świę a narodowego Repu­bliki Tunezyjskiej, przypadającego w dniu 1 czerwca, przewodniczący Ra­dy Państwa Marszałek Polski Marian Spychalski wystosował depeszę gra­tulacyjną do prezydenta republiki Habiba Bourguiby. Amb. Zambrowicz na pożegnalnej audiencji u króla Maroka W związku z wyjazdem do kraju ambasador PRL w Maroku Janusz Zambrowicz został przyjętv na au­diencji pożegnalnej przez króla Ma­roka Kasana II. Strajki we Włoszech Ponad milion robotników włoskich uczestniczy w różnego rodzaju ak­cjach strajkowych na terenie całego kraju. Od 30 maja strajkują wszyscy robotnicy przemysłu metalowego w Bolonii, pracownicy handlu w Piz­záé, załogi dużych fabryk metalo­wych w Bari, zakłady pracy w kil­kunastu innych dużych miastach. Ak­cje strajkcwe w innych fabrykach przewidziane są na przyszły tydzień. Robo'nicy przerywają pracę, a w niektórych wypadkach okupują fa­bryki, protestując przeciw reduk­cjom zapowiedzianym przez dyrek­cje, a także wysuwają liczne żąda­nia dotyczące poprawy warunków pracy i rozszerzeń.a uprawnień związ­kowych. Film poświęcony prezydentowi Tito Filmowcy radzieccy i jugosło­wiańscy przystąpili do zdjęć do do­kumentalnego ftlmu telewizyjnego „Josip Broz Tito w Rewolucji Paź­dziernikowej”. Reżyser, scenarzysta oraz ope­ratorzy przemierzą trasę, ja­ką przed półwieczem przeszedł mar­szałek Tito wraz z Armią Czerwoną gromiącą bandy Kołczaka na Uralu i w Zachodniej Syberii. Oczekuje się, że film ukaże się na ekran? jesz­cze w tym roku. Zmarł b. szef brytyjskiego kontrwywiadu W Luckington zmarł 30 maja gene­rał Stewart Menzies, były szef kontr­wywiadu brytyjskiego, który w la­tach drugiej wojny światowej i po wojnie stał na czele siatki kontrwy­wiadowczej „MI-6”. Menzies zmarł w w eku 78 lat. Jego osoba posłuży­ła pisarzowi łanowi Flemingów5, au­torowi cyklu powieści szpiegowskich, jako model tajemniczego szefa „M”. Manewry armii norweskiej Od dwóch dni w rejonie Harstads odbywają się manewry armii norwe­skiej pod kryp.onimem „Biały N:edź­wiedź”. Uczestniczą w n'ch samoloty bojowe lotnictwa norweskiego. Celem manewrów' jest przygotowa­nie oddziałów armii norweskiej do u­­działu w manewrach NATO, mają­cych rozpocząć się w lipcu br. Do­wództwo NATO, które zaplanowało te manewry w pobliżu Związku Radziec­kiego, sprowadziło już w ten rejon okręty wojenne. Kto jest kto w CIA? Pt. „Who’s who in CIA” ukazała się na półkach księgarskich NRD książka Júliusa Madera, zawierająca dane biograficzne około 2.500 cywil­nych i wojskowych współpracowni­kach amerykańskiego wywiadu CIA, działających w ponad 120 państwach. „Kosmos-222" W ZSRR wystrzelono kolejnego sztucznego satelitę Ziemi „Kosmos- 222”. Aparatura zainstalowana na po­kładzie sputnika funkcjonuje normal­nie. J. Gronouski w orszaku Humphreya Byłym, ambasador USA w Warsza­wie, John Gronouski, został miano­wany wiceprzewodniczącym sztabu wyborczego Humphreya. Gronouski oświadczył dziennikarzom, że ekono­miczne, socjalne i polityczne poglą­dy Humphreya odpowiadają mu bar­dziej niż poglądy innych pretenden­tów do Białego Domu. Od 1969 r. — wzmocnienie Bundeswehry obro:tą terytorialną NRF BONN (PAP). Połączenie wojsk lądowych Bundeswehry z tzw. jed­nostkami obrony terytorialnej ma rozpocząć się w roku 1969. Tę decy­zję bońskiego Ministerstwa Obrony zakomunikował w czwartek general­ny inspektor Bundeswehry, gen. Ul­rich de Maiziere na naradzie do­wódców armii zachodnioniemieckiej, jaka odbyła się w Kassel. Połącze­nie to — które, jak podkreślił de Maiziere — przyczyni się do wzrostu siły bojowej Bundeswehry, zostanie przeprowadzone etapami w ciągu trzech lat. BONN (PAP). Jak donosi „Die Welt” — w Niemczech zachodnich rozpoczęto przygotowania do seryj­nej produkcji czołgu „70” — wspól­nej konstrukcji zachodnioniemiec­­kich i amerykańskich koncernów zbrojeniowych. Prototyp tego czołgu, w którym Bun­deswehra ma być uzbrojona począwszy od roku 1970, zaprezentowano ekspertom w sierpniu ub. roku. Czy przeszczepienie serca przestanie być rewelacją? W piątek w Kanadzie i Argen yn5e przeprotw a dzo.no pierwsze w tych krajach operacje przeszczepienia ser­ca. Pierwszą w historii medycyny transplantację serca przeprowadzi prof. Barnard 3 grudnia 1967 r. W niespełna pół roku przeprowi , d zono ich1 j uż 19. W pi ąt e k \V 1 c i ąg u -jednego dma /dokonano dwóch tran­splantacji. Powstaje więc pytąi?i/e,Jąk ttługó' operacje przeszczepienia ser­ca będą rewelacją? Upór i obłuda USA uniemożliwiają rzeczowe rozmowy z DR W Kolejne spotkanie w Paryżu - BEZ REZULTATÓW PARYŻ (FAP). Szósta oficjalna rozmowa między przedstawicielami DRW i USA, «która odbyła się w piątek w paryskim ośrodku kon­ferencji międzynarodowych, trwała ponad 3 i pół godziny. Jednakże, jak oświadczył na konferencji pra­sowej oficjalny rzecznik delegacji DRW, x winy przedstawicieli USA, którzy nie chcą zrozumieć istoty sytuacji, rozmowy nie posunęły s«ię naprzód nawet o milimetr. Delegacje rozpowszechniły teksty prze­mówi«* swych przedstawicieli. Ambasador Harriman nadal upierał się przy tym, że obecność wojsk amerykań­skich w Wietnamie południowym i bom­bardowania terytorium DRW są uza­sadnione rzekomą agresją północy prze­ciwko południowi. Szef delegacji DRW, minister Xuan Thuy wykazał całkowitą bezpodstawność żądań USA w sprawie jakichś „wzajem­nych ustępstw” przy rozwiązywaniu problemów przerwania bombardowań innych aktów wojennych przeciwko Demokratycznej Republice Wietnamu. Jeśli wciąż jeszcze upieracie się przy fezie o „wzajemności” — powiedział mi­nister Xuan Thuy — to możemy opu­blikować wspólny komunikat następu­jącej treści: Stany Zjednoczone zobo­wiązują się zaprzestać odtąd bezwarun­kowo bombardowań i wszelkich innych aktów wojennych na całym terytorium DRW. Demokratyczna Republika Wiet­namu zobowiązuje się odtąd, podobnie jak to było w przeszłości, powstrzymać się od bombardowań i innych aktów wojennych na całym terytorium USA. W zakończeniu swego przemówie­nia szef delegacji DR W oświadczył: Jeszcze raz potępiamy przed całą opinią publiczną upór i wiarołom­­ność strony amerykańskiej podczas spotkań w Paryżu. Domagamy się, aby USA zaniechały niezwłocznie i bezwarunkowo bombardowań i wszystkich innych aktów wojen­nych na całym terytorium DRW, aby umożliwić kontynuowanie roz­mów na temat innych problemów interesujących obie strony. Uzgodniono, że następne oficjalne roz­mowy odbędą się 5 czerwca. 0 większą rangę społecznego sądownictwa wojskowego (Inf. wł.) W teorii i praktyce bu­downictwa socjalistycznego uznano, jako obiektywną konieczność, po­trzebę coraz szerszego włączania lu­dzi pracy do bezpośredniego u­­działu.w rozstrzyganiu spraw pu­blicznych i przejmowania przez organizacje społeczne niektórych za­dań należących poprzednio do or­ganów administracji państwowej. Stanowi to o prawidłowości rozwo­ju społeczeństwa socjalistycznego. Jednym z kierunków tego działania jest sądownictwo społeczne. Ma o­­no już swoją tradycję nie tylko w instytucjach, przedsiębiorstwach u­­sługowych i zakładach produkcyj­nych, lecz również w wojsku. Są­dy koleżeńskie i oficerskie sądy ho­norowe powoływano w oddziałach wojskowych począwszy od 1944 ro­ku. Stoją one na straży honoru i godności żołnierskiej, współuczest­niczą w umacnianiu dyscypliny woj­skowej, przyczyniają się do zapo­biegania faktom naruszania norm prawa i moralności socjalistycz­nej. kształtują pozytywne postawy, są szkołą wychowania obywatel­skiego... Ranga wojskowego sądow­nictwa społecznego wciąż wzrasta. Wyrazem-tego. jest m.-in.,, fakt, że w sierpniu_ubiegłego roku szef G2P WP powołał specjalna komi­sję ~ dla znowelizowania statutów sądów honorowych i koleżeńskich. Projekty takich statutów już opra­cowano. W związku z powyższym 31 maja br. w GZP WP odbyła się pod przewodnictwem płk Lechosława. {W ojnarowicza narada niektórych przewodniczących sądów honoro­­wych i koleżeńskieh z jednostek o­­raz oficerów z zainteresowanych in­stytucji wojskowych. W referacie wygłoszonym przez płk. Izydora (Kopera znalazły swoje odbicie do­tychczasowe doświadczenia woj­skowego sądownictwa społecznego oraz proponowane zmiany w od­nośnych dokumentach, mające na celu podniesienie roli OSH i SK w życiu jednostek. Towarzysze zabierający głos w dysku­sji pudzielali na ogół proponowane zmiany w statutach OSH i SK, dzie­ląc się zarazem doświadczeniami z pracy wychowawczej. Nowelizacja wspomnianych dokumentów przyczy i się —- podkreślano — do zwiększenia wpływu społecznego sądownictwa na polepszenie wychowania wojskowego. Do statutu OSH wprowadzono znikome zmiany, natomiast statut SK uległ grun­townej przeróbce. Sądy koieżensk.e — akcentuje się mocno w projekcie te­go dokumentu — mają współuczestni­czyć w kształtowaniu oblicza moralno­­p ontycznego żołnierzy oraz w krzewie­niu i umacnianiu socjalistycznych za­sad współżycia. Kładze się nacisk na potrzebę pode jmowania z własnej ini­cjatywy SK działalności wychowawczej, jak również rozmów z żołnierzami naru­szającymi zasady dyscypliny, wszczyna­nia postępowania... Chodzi o rozbudze­nie pozytywnej aktywności środowiska żołnierskiego. Wprowadza się również nowe środki wychowawcze: zobowiązanie winnego do przeproszenia osoby pokrzywdzonej, na­prawienie szkody materialnej, wystoso­wanie listu do zakładu pracy, organi­zacji społecznej lub rodziny żołnierza, który niewłaściwie postępuje. SK mo­że również wystanić z wnioskiem do właściwego dowódcy o pozbawienie żoł­nierza odznaki nadanej mu tytułem wy­różnienia. Projekt statutu SK zawiera ponadto nowe elementy w sprawie procedury przygotowania i przebiegu rozpraw. Projekty statutu OSH i SK stwo­rzą, po ich zatwierdzeniu, dodatko­we możliwości rozwijania społecz­nej <pracy wychowawczej w jednost­kach. Chodzi więc o to, aby do­wódcy i pracownicy partyjno-poli­tyczni jak najlepiej wykorzystali te możliwości. M. N. Mtkną szanse na uratowanie 99-osobowej załogi „Scorpiona" NOWY JORK (PAP). Po piątym dniu intensywnych poszukiwań a­­merykańskiego okrętu podwodnego „Scorpion”, który zaginął na Atlan­tyku pomiędzy Azorami a kontynen­tem amerykańskim — nadzieje na uratowanie 99-osobowej załogi są niemal równe zeru. Jak poinformowało dowództwo marynarki wojennej USA, ekipa prowadząca poszukiwania wykryła w piątek na dnie wód w pobliżu półwyspu Henry metalowy obiekt, wielkości okrętu podwodnego. Po zbadaniu ustalono jednak, że jest to zatopiony w czasie II wojny świa­towej okręt podwodny, prawdopo­dobnie niemiecki. Gen. de Gaulle nie poda się do dymisji, premier Pompidou nie zostanie odwołany — oto zasad­nicze tezy przemówienia, które w czwartek, 30 maja wygłosił nieoczekiwanie przez radio gen. de Gaulle. Nie odbędzie się re­ferendum ustalone poprzednio na 16 czerwca. Prezydent repub­liki, korzystając z prerogatyw, które mu przysługują, zdecydo­wał się na natychmiastowe roz­wiązanie parlamentu i rozpisa­nie nowych wyborów. W drugiej części 4-minutowe­­go przemówienia, wygłoszonego tonem stanowczym i zawierają­cego akcenty ostrzeżenia i groź­by gen. de Gaulle dał do zrozu­mienia. że obecne zamieszki we Francji kierowane były z zew­nątrz, mówiąc o „operacji dłu­giej ręki”. Zagroził, że jeśli utrzy­ma się sytuacja rozprzężenia, to ucieknie się do innych konstytu­cyjnych środków. Można się w tym doszukać aluzji do artykułu piątego konstytucji, przewidują­cego możliwość wprowadzenia stanu wyjątkowego. De Gaulle wezwał do zorganizowania obro­ny cywilnej Francji w imię za­pobieżenia zamachowi stanu. Oskarżył opozycję o zamiar na­rzucenia Francji dyktatury i wy­ciągnął z lamusa straszak tota­litarnego komunizmu. Gen. de Gaulle wyjaśnił tajemnicę swego nieoczekiwanego wyjazdu z Paryża, oświadczając, że jako legal­nie wybrany przez naród prezydent republiki rozważał przez ostatnie 24 godziny wszystkie ewentualności, wynikające z obecnej sytuacji. Jednakże z różnych niedyskrecji wy­nika, że gen. de Gaulle wykorzystał swój wyjazd z Paryża, by odbyć roz­mowy z niektórymi dowódcami ar­mii. Komentatorzy tłumaczą, że pre­zydent chciał zorientować się w na­strojach armii. DE GAULLE nie abdykuje iMiiiiiiiiiiimtiiiiimmmiiiiiiiiiiiMiiiimiiiiiiiiiiiiii. (Od stałego korespondenta Agencji Robotniczej w Paryżu) A oto kilka pierwszych reakcji po przemówieniu gen. de Gaul­le’a. MITTERRAND oświadczył, że na­ród usłyszał głos dyktatora, wyra­ził nadzieję, że lud narzuci Francji wolność. BERANGER, przewodniczący frak­cji komunistycznej w rozwiązanym w' czwartek parlamencie, stwierdził, że podczas gdy 10 min strajkujących walczy o wolność i rewindykacje materialne, szef państwa wystąpił z groźbami. Strajkujący będą w spo­koju i z godnością kontynuować walkę aż do pełnego zaspokojenia swych żądań. GISCARD D’ESTAING, przywódca Niezależnych Republikanów, oświad­czył, że przemówienie gen. de Gaul­le’a po części go zawiodło, nie było w nim tego, czego oczekiwał. Depu­towani gaullistowscy odnaleźli na­tomiast w przemówieniu generała de Gaulle’a zdecydowanie i siłę. Gen. de Gaulle całym swoim autorytetem poparł premiera Pompidou. Nie wszyocy zwolennicy de Gaulle’a będą z tego zadowoleni, zwłaszcza gaulliści z tzw. lewego skrzydła oraz sprzymierzeńcy polityczni gaullis­­tow. Niezależni Republikanie Vale­­rego Giscard D’ESTAINGA. W czwąj­­tek rano stwierdził w wywiadzie ra­diowym, te obecny rząd nie jest zdolny przywrócić autorytetu Fran­cji i wyprowadzić ją z kryzysu. Przywódca Niezależnych Republika­nów proponuje powołanie innego rządu, który by się składał z repre­zentacji różnych ugrupowań poli­tycznych. Z inną koncepcją wystąpił zdyskre­dytowany w ostatnich wyhorach parlamentarnych przywódca tzw. Centrum Demokratycznego i poli­tyczny przeciwnik de Gaulle’a JEAN LECANUET. Domagał się on utwo­rzenia rządu z przedstawicieli wszyst­kich formacji politycznych, z wy­jątkiem komunistów. Komuniści natomiast wypo­wiadają się za rządem ludowym unii demokratycznej, powstałym we współpracy FPK z Federacją Lewicy, wykluczają możliwości udziału w nim przedstawicieli partii prawicowych, pod czym rozumie się przede wszystkim Centrum Demokratyczne. Komu­niści wielokrotnie stwierdzali, że nie leży w interesie Francji i ludzi pracy zmiana reżimu władzy osobistej na inny reżim, realizujący politykę reakcji i uległości wobec USA. LESZEK KOŁODZIEJCZYK! Trzeci dzień obrad plenum KC KPCz PRAGA (PAP). W piątek rano rozpoczął się trzeci dzień obrad od­bywającego się w Pradze plenum KC KPCz. Obradom przewodniczył w tym dniu członek prezydium KC KPCz O. Szvesika. Na czwartkowym posiedzeniu plenarnym KC KPCz toczyła się dys­kusja na temat obecnej sytuacji w CSRS oraz wniosków zawartych w referacie pierwszego sekretarza KC KPCz A. Dubczeka. 30 maja na ple­num przemawiali m. in.: Z. Firlin­­ger, V. Bilak, V. Novyi, F. Szorm, V. Boczkalova, O. Szik, L. Jankov­­cova, E. Rigó i O. Uakosnik. Głów­nymi tematami wystąpień było u­­mocnienie kierowniczej roli i auto­rytetu partii, umacnianie przyjaźni ze Związkiem Radzieckim, rozwój demokracji socjalistycznej. Obradom czwartkowym przewod­niczył członek prezydium KC KPCz J. Smrkovski. Aktywność i odpowiedzialność W Pradze kor,timuuje obrady ple­num KC KPCz. Prawie wszyscy dy­­sgutancl poparli propozycją A. Dubczeka by XIV, nadzwyczajny, zjazd KPCz rozpoczął się 9 wrześ­nia br. Dzisiejszy komentarz „nu­­dego Prava” stwierdza, że „żądanie zwołania zjazdu jest poparte przez zdecydowaną większość członków partii. Zjazd przyczyni się do pew­nego uspokojenia, a także do umoc­nienia atmosfery zaufania”. Problemy, będące przedmiotem dyskusji na plenum dotyczą warun­ków, zarówno w samej partii, jak i poza nią, realizacji' uchwalonego uprzednio programu działania partu, umocnienia dalszego socjalistyczne­go rozwoju republiki i kierowniczej roli partii komunistycznej w prze­biegających obecnie procesach. Spora ilość dyskutantów poświęci­ła swoje wystąpienia krytyce środ­ków masowego przekazu, podkreś­lono konieczność poprawy jakości pracy dziennikarskiej, większej od­powiedzialności za słowo, szacunku dla faktów, właściwej oceny skomplikowanych zjawisk społecz­nych, przypomniano, iż obo­wiązkiem partyjnych dziennikarzy jest obrona linii Apolitycznej partu, wyjaśnianie kluczowych problemów socjalizmu i aktywne, publiczne przeciwstawianie się wszystkim an­tykomunistycznym i aniypartyjnym tendencjom. Centralny organ prasowy KC KPCz „Rude Pravo” zamieszcza o­­świadczenie KC KP Słowacji, które, nawiązując do obecnego plenum KPCz, stwierdza między innymi, iz sytuacja polityczna, jaka powstała w republice po styczniowym plenum KC KPCz jest bardzo złożona. Obecnie — czytamy w oświadcze­niu — kluczowym problemem jest sprawa zdolności partii do wykaza­nia swej kierowniczej roli. Oświad­czenie podkreśla rolę partii w prze­biegającym obecnie procesie, stwier­dzając, iż prawdziwa demokracja socjalistyczna „może istnieć tylko z partią komunistyczną, a nie poza nią, bądź też przeciwko niej”. Oświadczenie komunistów sło­wackich krytycznie osądza także po­jawiające się w ostatnim okresie próby likwidacji Milicji Robotniczej, która powstała jako zbrojne ramię klasy robotniczej podczas wydarzeń lutowych 19<8 roku. „Miała ona kie­dyś i dziś ma swoje rewolucyjne posłannictwo. KP Słowacji widzi w niej ważny czynnik, chroniący wła­dzę ludową, interesy klasy robotni­czej i ludzi pracy”. KC KP Słowacji uważa dyskusję n.t. istnienia ludo­wej milicji za niesłuszną, bezpod­stawną i szkodliwą. W zakończeniu oświadczenie stwierdza m. in. „i\ie można umacniać autorytetu państwa bez autorytetu organów państwo­wych. Demokracja bez ściśle usta­nowionych norm i prawideł, demo­kracja bez kierownictwa, bez pań­stwowych organów, które mają te normy i prawidła ochraniać, mogła­by zmierzać, tylko do anarchii. Wy­woływanie atmosfery braku zaufa­nia do armii, bezpieczeństwa, są­downictwa może tylko stanowić po­parcie dla sil antysocjalistycznych”. CZESŁAW BERENDA (AR) Kargul zmienia swój życiorys Sensacyjny dzień w procesie aferzysty Odroczenie rozprawy do 5 czerwca (PAP). Piątek był najbardziej sen­sacyjnym dniem w procesie alerzy­­sty Mariana Kargula, toczącym się od 20 maja przed Sądem Powiato­wym dla m. st. Warszawy. Na potwierdzenie podważanego przez obronę zarzutu, że we wrześniu 1966 r. Kargul przekazał na terenie targów lip­skich 3 tys. dolarów przedstawicielowi firmy „Gierlings” — oskarżyciel pu­­h Liczmy doręczył sądowi dokument spo­rządzony na podstawie dowodów zebra­nych przez służbę bezpieczeństwa NRD. Z dokumentu tego wynika, że przedsta­wiciel firmy „Gierlings” — Wilhelm Heinrich Hommen, mający być rzekomo w tym czasie gdzi^ indziej — przeby­wał w dniach od 6 do 11 września 1966 roku na targach w Lipsku, a w czerwcu tegoż roku przejeżdżał przez NRD sa­mochodem ze znakami KK-AX-448 na targi w Poznaniu. W związku z przechwalaniem się Kargula czynami w okresie okupacji, prokurator M. Pancer dołączyła do akt sprawy fotokopie urzędowych korespon­dencji między ambasadą CSRS w War­szawie i naszym MSZ z 1966 i 1S67 r. Wynika z nich, że ambasada CSRS zwróciła się do władz polsKich o zwrot nadanych swego czasu Kargulowi od­znaczeń czechosłowackich, a m. m. me­dali za zasługi, za odwagę i za udział w Powstaniu Słowackim. W tym samym piśmie ambasada CSRS stwierdza, że Kargulowi nie nadawano stopnia oficer­skiego. Kargul „przyznawał” oskarżycielowi publicznemu tylko „chwilową rację” i wnosił o niedopuszczenie do akt spra­wy nowych dokumentów. Równocześnie przedłożył sądowi odpis korzystnej dla niego decyzji Sądu Najwyższego z 11 li­stopada 1965 r. polemizując z treścią pisma ambasady CSRS w sprawie ode­brania mu odznaczeń, Kargul nazwał to „pomyłką, spowodowaną donosami do władz czechosłowackich nieżyczliwych ludzi z Ostrowca i Sandomerza, którzy napisali, że nosi nie swoje nazwisko i nazywa się naprawdę Abraham Kier­­beP\ Następnie sąd przystąpił do ustalenia szeregu faktów dotyczących życiorysu oskarżonego. Na pytania sądu Kargul nie zawsze dawał jednoznaczne odpowiedzi. Często mówił nawet co innego, niż w swoich poprzednich zeznaniach, a kiedy wyka­zywano mu sprzeczności, tłumaczył się, że to i owo mógł zapomnieć — mimo świetnej pamięci. Na przykład na zadane pytanie, od kiedy zaczął nosić legalnie nazwisko M. Kargula, oskarżony oświadczył: „Chyba po powrocie z Czechosłowacji w 1951 roku”. (Chodzi o drugi powrót po licz­nych wojażach do Ameryki Południowej i innych krajów w charakterze handlo­wego przedstawiciela Czechosłowacji. Pierwszy raz został sprowadzony do Polski w drodze ekstradycji w 1948 r.). Dotychczas oskarżony twierdził, że for­malności związane ze zmianą nazwiska załatwiał w kieleckim Prezydium WRN w 1947 r. Odpowiadając na kolejne pytania Kar­gul oświadczył, że zmianę nazwiska z Abraham Hierbei na Marian Kargul za­łatwił na podstawie sfałszowanej „kenn­­karty”, którą otrzymał w 1941 r. od nieżyjącego (zginął w czasie okupacji) urzędnika magistratu w Ostrowcu Świę­tokrzyskim. Na pytanie, dlaczego wybrał akurat nazwisko Mariana Kargula, inżyniera i oficera, oskarżony odpowiedział: „Bo mieszkał w tym samym co i ja domu (Kierbelów), zginął pod Warszawą i nie ■ miał wystawionej metryki śmierci”, a Imyśl tę podsunął mu rzekomo sam u­­(Tzędnik magistracki. A oto dalsze pytania i odpowiedzi: — Czy pod takim nazwiskiem (Kargul) oskarżony przebywał w CSRS, Brazylii i innych krajach? Tak. — Dlaczego po wojnie oskarżony nie starał się powrócić do swego prawdzi­wego nazwiska? — Najpierw oskarżony mówi, że rzekomo rząd Czechosłowacji, której był obywatelem, nie był jakoby władny zadecydować o zmianie, a na­stępnie oświadczył: „Nie chciałem wię­cej wracać do niemieckiego nazwiska”, i dalej: — „Nikt się nie sprzeciwiał, kiedy załatwiałem sprawę swojego naz­wiska”. — Ale nieprawdą było chyba, że os­karżony był inżynierem? —. Tak. Ale kennkarta musiała być zgodna z akta­mi nieżyjącej osoby. Na pytanie sądu o fakty dotyczące pracy oskarżonego, Kargul stwierdził, że pracował tylko — jako kierownik Wydziału Zdrowia Prezydium PRN w Sandomierzu — od 6 marca 1951 r. do 6 marca 1953 r. To jest do chwili areszto­wania z art. 7 MKK (za przestępstwa gospodarcze i inne). Później — jak twierdzi — nie był zdolny do pracy, siedział w domu i ,,w utrzymaniu po­magała mu córka mieszkająca w NRF”. W 1957 r. wyjechał do Monachium, gdzie przebywał pół roku. Z kolei odpowiadał oskarżony na py­tania. jak długo pobierał rentę od władz czechosłowackich i na jakiej podstawie została mu przyznana przez rząd NRF renta w wysokości 1.084 ma­rek. Kargul oświadcza niezbyt zrozu­miale, że rentę niemiecką dostał „na podstawie rany”, jaką mu zadać miał jakoby... feldmarszałek Erwin Schoer­­ner, kiedy go „prowadził”. Następne pytania dotyczyły faktów karalności oskarżonego. Długo zaprzes­­czał, że nie był karany, zanim wresz­cie wyliczył, że w trzech „turach” prze­bywał łącznie w więzieniu 8 lat i 8 miesięcy. Kargul ujawnił również, jak dochodziło do niektórych „ucieczek” z więzienia i umarzania niektórych wy­roków. Wymieniał przy tym nazwiska osób pełniących swego czasu odpowie­dzialne stanowiska w organach wymia­ru sprawiedliwości, dziś przebywających m. in. w Izraelu i NRF. Kolejna grupa pytań dotyczyła wy­kształcenia oskarżonego, który rzeko­mo ukończył 6 klas jakiegoś ostrowiec­kiego gimnazjum, przyznając równo­cześnie, że nie kończył normalnej sako­­ły podstawowej. Nie chcąc ujawniać szczegółów dotyczących tej sprawy os­karżony poprosił sąd o zarządzenie na kilka minut rozprawy przy drzwiach zamkniętych. Zeznając po wznowieniu jawnego po­siedzenia co innego niż w śledztwie, oskarżony oświadczył, że nie uczęszczał do szkoły Wawelberga, bo nawet nie wie, gdzie się ona znajdowała, a na kursy będące pod patronatem tej szko­ły. Z kolei padło pytanie, w jakiej orga­nizacji społecznej działał przed wojną oskarżony, której komórką kierował. Oskarżony stwierdził, iż był członkiem „Poalej Syjon”. Na szereg pytań oskarżony nie chciał odpowiadać, tłumacząc się tym, ż% mu­siałby ujawniać nazwiska osób, które razem z nim chodziły do szkoły, były W wymienionej przez niego organizacji i. przebywają w kraju. Z powodu choroby jednego ze świad­ków, z zeznań którego nie chce zrezyg­nować zarówno obrona, jak i prokura­tor, są zarządził przerwę w procesfé do 5 czerwca.

Next