Żołnierz Wolności, wrzesień 1968 (XIX/208-232)
1968-09-16 / nr. 220
Konferencje sprawozdawczo-wyborcze PZPR W Fabry ce Samochodów Osobowych DOKOŃCZENIE ZE STB.. 1 Akcentując niebezpieczeństwo rewizjonizniu oraz nacjonalizmu, mówca podkreślił, iż organizacja partyjna „Żerania” będzie konsekwentnie zwalczać wszelkie icn przejawy, będzie zwalczać każdy przejaw odstępstwa od zasad internacjonalizmu. Wielotysięczna załoga „Żerania” ma świadomość, że sojusz ze Związkiem Radzieckim jest podstawą i gwarancją nienaruszalności naszych granic, naszego niepodległego bytu, że siła nasza opiera się na braterskiej przyjaźni z Krajem Rad. Nawiązując do wydarzeń w Czechosłowacji, E. Pietrzak podkreślił, iż organizacja partyjna i załoga w pełni popierają decyzję kierownictwa naszej partii w sprawie obrony socjalizmu w Czechosłowacji. Reakcja, elementy rewizjonistyczne wystąpiły do walki z partią i władzą ludową także u nas w czasie wydarzeń marcowych. Przegrały tę walke dzięki zdecydowanemu odporowi całej partii i klasy robotniczej. W ostrej walce politycznej nasza organizacja partyjna umocnita jedność działania. Nauczyła się lepiej rozpoznawać przeciwnika politycznego, lepiej dostrzegać swoistą symbiozę sił rewizjonistycznych z reakcyjnym klerem i elementami nacjonalistycznymi. Wydarzenia polityczne, które pochłaniały wiele czasu, ani na chwilę nie odwróciły naszej uwagi od realizacji zadań prcidukcyjnych. Znamienny to fakt, że nawet w marcu, w dniach najbardziej napiętej walki z silami antysocjalistycznymi — potrafiliśmy, dzięki zdecydowanej postawie załogi, jej ofiarności, zrealizować bieżące zadania produkcyjne. Załoga FSO jest przygotowana do podjęcia dalszych zadań. Obecnie wchodzimy w trudny etap uruchamiania produkcji po-stawowych zespołów mechanizmów „Fiata”. Nasz najważniejszy obecnie cel: terminowe uruchamianie nowej produkcji, systematyczna poprawa jakości oraz obniżania kosztów wytwarzania. W ożywionej dyskusji koncentrowano się na węzłowych problemach produkcyjnych i pracy politycznej, na zagadnieniach nurtujących organizację partyjną i całą załogę FSO. Dokonano przeglądu przeobrażeń fabryki i jej załogi w ciągu ostatnich 2 lat, mówiono o dalszym umocnieniu się organizacji partyjnej, jej zwartości organizacyjnej i politycznej, skuteczniejszym podejmowaniu i rozwiązywaniu najważniejszych spraw zakładu. Dyskutanci wskazywali jednocześnie na szereg słabości w pracy zakładu i organizacji partyjnej. Na zakończenie dyskusji zabrał głos Władysław Gomu/ka. Üstosunkowujac się do problemów poruszonych w czasie konferencji, I Sekretarz KC PZPR pozytywnie ocenił pracę partyjną w FSO w ciągu ostatnich 2 lat. Są wszelkie podstawy do tego — stwierdził — żeby organizacja partyjna pozytywnie oceniła także pracę komitetu zakładowego, jak również to, co w ciągu ostatnich 2 lat zostało osiągnięte przy uruchamianiu produkcji samochodu licencyjnego. Podejmując niektóre sprawy poruszone w dyskusji, Władysław Gomułka omówił szerzej problemy krytyki, centralizmu demokratycznego i kierowniczei roli partii. Władysław Gomułka podkreślił ważne znaczenie poziomu pracy organiazeji partyjnej. Mamy tu na sali — mówił on m. in. — przedstawicieli 2-tysięcznej organizacji partyjnej. Dziś wręczyliśmy 2-tysięczną legitymację. Ta 2-tysięczna organiazeja reprezentuje 12-tysięczną załogę. Jest to potężny zakład, duży oddział klasy robtniczej. Od poziomu partyjnej organizacji zależy postawa całej załogi. Od poziomu aktywu partyjnego, a wy towarzysze stanowicie czołówkę tego aktywu, zależy jak pracuje organizacja partyjna, jak może ona wyjaśniać i rozwiązywać określone problemy i w jakim kierunku będzie ona oddziaływać na załogę. W dalszym ciągu swojego wystąpienia I Sekretarz KC PZPR omówił węzłowe problemy pracy partyjnej w kampanii przedzjazdowej. Mówca stwierdził, iż najważniejszym zadaniem politycznym partii jest stała i konsekwentna walka z siłami reakcji. Wskazał także na niebezpieczeństwa wypływające z dywersji ideologicznej uprawianej przez ‘wrogie ośrodki imperialistyczne Wiele uwagi poświęcił Władysław Gomułka zagadnieniom pracy ideologicznej wewnątrz partii, podkreślając, że praca ideologiczna stanowi'a najsłabsze ogniwo w dotychczasowej działalności wszystkich instancji i organizacji PZPR, od góry do dołu. Ze szczególnym naciskiem mówca wskazał na konieczność prowadzenia pryncypialnej walki z rewizjonizmem, który jest i pozostaje giównym niebezpieczeństwem ideologicznym d:a partii. Władysław Gomułka ustosunkował się następnie do problemów aktualnej sytuacji międzynarodowej oraz międzynarodowego ruchu robotniczego i komunistycznego. Omówił również kontrrewolucyjne procesy zachodzące przed 21 sierpnia w Czechosłowacji. t Kończąc. Władysław Gomułka stwierdził m. in.: Wasza partyjna organizacja - ma już swoje tradycje, tak jak wasz zakład. Dziś można od was, towarzysze, żądać więcej, ■ponieważ wasza organizacja nie jest już tą sprzed 10 lat, czy też sprzed 17 lat, kiedy zakład powstawał. Obecnie ma ona dobry świadomy aktyw. W organizacji jest wielu dobrych młodych ludzi ideowo związanych z partią, z ruchem robotniczym, gotowych wałczyć o słuszną sprawę, o socjalizm. I to jest wielki dorobek organizacji partyjnej w FSO. Chodzi jednak o tó. aby wszystkich członków partii, a zwłaszcza tych młodych uzbrajać ■politycznie, podnosić ich poziom i świadomość. Wasza organizacja partyjna zdała egzamin w dniach marcowych. Jeżeli poziom pracy partyjnej będzie wysoki, to wszystkie trudności będziecie mogli łatwiej pokonywać, łatwiej wam będzie realizować to, co nazywamy kierowniczą rolą partii, poprzez wasz związek z klasą robotniczą, z bezpartyjnymi. Jest to możliwe przy słusznej linii partii, przy właściwej pracy waszego komitetu, pracy wszystkich członków organizacji. Wybraliście nowy komitet partyjny. Będzie on jednak pracować na tyle. na ile wy będziecie mu pomagać w tej pracy. Jeden człowiek nie potrafi wykonać pracy za wielu. Jeśli jednak każdy z nas w miarę swoich możliwości wykona jak najlepiej swoje zadania zarówno na odcinku partyjnym, politycznym, ideologicznym, jak i produkcyjnym, wówczas możemy śmiało liczyć na to, że zwycięstwo zawsze będzie po naszej stronie. Konferencja dokonała wyboru nowego komitetu partyjnego. Na pierwszym posiedzeniu komitetu ponownie wybrano pierwszym sekretarzem Edwarda Pietrzaka. N Konferencja dokonała także wyboru delegatów na V Zjazd PZPR oraz delegatów na konferencję dzielnicową. Delegatami na Zjazd z''“'tali wybrani: Edward Pietrzak i Wacław Staniszewski. W Zakładach Mechanicznych im. M. Nowotki z udziałem Jozefa Cyrankiewicza W atmosferze, znamionującej peł. ne polityczne zaangażowanie w sprawy kraju, partii i socjalizmu 1100-osobowej organizacji partyjnej, obradowała w sobotę konferencja przedzjazdowa PZPR w Zakładach Mechanicznych im. M. Nowotki. W obradach uczestniczyli: członek Biui3 Politycznego KC PZPR premier Józef Cyrankiewicz — należący do organizacji partyjnej w tym przedsiębiorstwie oraz członkowie stołecznych i dzielnicowych władz partyjnych z sekretarzem KW PZPR — Zdzisławem Zandarowskim i I sekretarzem KD Wola — Jerzym Łukaszewiczem. Międzyzjazdowy dorobek zakładów, które nieomal od podstaw wzniesione zostały po wojnie wyraża się m. in. ponad 60-proceńtowyui wzrostem produkcji globalnej. Przeszło połowę tego wzrostu uzyskano drogą podnoszenia wydajności pracy załogi której średnie zarobki zwiększyły się w tym czasie o ponad 12 proc. Jednym z wielu źródeł wzrostu wydajności jest burzliwy rozwój współzawodnictwa. Uczestniczy w nim prawie każdy robotnik „Nowotki” Inspiratorem i motorem wszystkich sukcesów załogi „Nowotki” jest zakładowa organizacja partyjna, do której należy co 5 pracownik zakładów. Jej szeregi wzrosły po IV Zjeździe o 75 proc., a umocniły się i skonsolidowały, ’zwłaszcza w br., w okresie ważnych wydarzeń politycznych i przygotowań do V Zjazdu. Na .zakończenie dyskusji zabrał głos Józef Cyrankiewicz. Pozytywnie ocenił on wkład organizacji zakładowej w dyskusję przedzjazdową. Intensywność zaangażowania w sprawy zakładu, jego gospodarki i rozwoju — stwierdził m. in. J. Cyrankiewicz . — to legitymacja wkładu organizacji partyjnej w budownictwo socjalizmu. Tezy zjazdowe dają ocenę osiągnięć w skali kraju, a na te wielkie wyniki składają się rezultaty poszczególnych zakładów, w tvm także Zakładów im. M. Nowotki. Niezmiernie pozytywnym objawem — stwierdził dalej premier Cyrankiewicz — jest stałe pogłębianie pracy przez organizację partyjną, która mobilizuje załogę do wykonywania zadań produkcyjnych. Wynikiem tej działalności jest coraz większe związanie załogi ze sprawami zakładu, zaangażowanie w jego rozwój To cenny kapitał, którego trzeba strzec. W codziennej pracy organizacja partyjna zakładów nie ogranicza się do spraw produkcyjnych, lecz prowadzi również intensywną działalność polityczną rozszerza ona również oddziaływanie polityczne na bezpartyjnych. Najlepszym dowodem skuteczności tej pracy politycznej była niezachwiana postawa załogi „Nowotki”, podobnie jak załóg innych zakładów Woli i całej Warszawy w okresie wydarzeń marcowych i później. Słuszna jest troska towarzyszy — powiedział J. Cyrankiewicz — o zachowanie wzmożonej czujności wewnętrznej wobec sił antysocjalistycznych. rewizjonistycznych. Siły te. dzięki postawie partii i zdecydowanemu poparciu jej przez klasę robotniczą, zostalv rozgromione, ale istnieje konieczność zachowania czujności również na przyszłość. Musimy także rachować czujność na zewnątrz. Przykład Czechosłowacji świadczy ó aktywności sił kontrrewolucyjnych, stosujących nową taktykę rozbijania partii od środka i tworzenia wspólnego frontu wszystkich sił antysocjalistycznych. J. Cyrankiewicz wskazał na zasadnicze znaczenie umacniania kierowniczej roli partii dla rozwoju budownictwa socjalistycznego. Premier omówił szerzej tło i rozwój wydarzeń w Czechosłowacji. Podkreślił on doniosłe znaczenie, jakie zagrodzenie drogi siłom kontrrewolucji w Czechosłowacji ma dla bezpieczeństwa Polski i innych państw socjalistycznych Europy, a także dla niepodległości i bezpieczeństwa samej Czechosłowacji. W tym kontekście J. Cyrankiewicz wskazał na aktywizację odwetowych sił w Niemczech zachodnich. Podkreślił on z całą mocą fundamentalną rolę sojuszu i przyjaźni naszych państw ze Związkiem Radzieckim — główną siłą socjalistycznej wspólnoty. Sojusz ten, umacnianie zwartości Układu Warszawskiego stanowi podstawową gwarancję pokoju w Europie. Zagradzając drogę siłom antysocjalistycznym ze spokojem ale także z czujnością realizujemy zadania ujęte przez tezy na V Zjazd Partii, ulepszamy wszystkie dziedziny naszego życia, rozwijamy budownictwo socjalistyczne, poprawiamy warunki bytowe społeczeństwa — powiedział J. Cyrankiewicz. Mówca pozytywnie ustosunkował sic do postulatów zgłoszonych przez występujących na konferencji przedstawicieli organizacji partyjnej zakładów. Udzielił on odpowiedzi na szereg pytań i poinformował o niektórych problemach gospodarczych kraju oraz o zagadnieniach wiążących się z aktualnymi sprawami produkcyjnymi i perspektywą rozwoju eksportu produkcji zakładów. Konferencja dokonała wyboru delegata na V Zjazd PZPR i delegatów na wolską konferencję dzielnicową. Mandat delegata organizacji partyjnej „Nowotki” na Zjazd powierzono 38-letniemu tokarzowi, jednemu z czołowych aktywistów partyjnych i społecznych — Lechosławowi Konarskiemu. Jest członkiem KW PZPR i radnym Stołecznej Rady Narodowej. Ä ŻOŁNIERZ WOLNOŚCI Nowa radziecka stacja automatyczna „Sonda-5" — w Kosmosie MOSKWA (PAP). W Związku Radzieckim wypuszczono w niedzielę w przestrzeń kosmiczną stacją automatyczną „Sonda-5”. Jak podkreśla komuniat TASS, celem eksperymentu jest przeprowadzenie badań naukowych w Kosmosie oraz wypróbowanie urządzeń pokładowych i agregatów stacji. Stacja krążyć będzie wokół Ziemi. Według pierwszych sygnałów „Sonda-5” weszła na trajektorię zbliżoną do planowanej. Ze stacja utrzymywana jest stała łączność radiowa. Według danych telemetrycznych, wszystkie urządzenia pokładowe, agregaty stacji oraz aparatura naukowa pracują normalnie. Pierwsza stacja automatyczna typu ..Sonda” została wystrzelona w przestrzeń kosmiczną w kwietniu 1964 r. Druga w listopadzie tego roku w kierunku Marsa. Stacja „SOnda-3” dokonała w lipcu 1965 r. zdjęć niewidocznej części Księżyca. „Sondę-4” wystrzelono w marcu 1968 r. na orbitę okołoziemską. Celem tego eksperymentu było zbadanie dalszych obszarów kosmicznych w strefie Ziemi oraz wypróbowanie nowych urządzeń pokładowych i agregatów. Sadzie I. Kosygina do uczestników ■ konferencji OJA ALGIER. W niedzielę konferencja na szczycie przywódców państw i rządów 39 krajów afrykańskich kontynuowała obrady przy drzwiach zamkniętych pod przewodnictwem prezydenta Algierii, Bumediena. Według informacji kół półoflojalnych głównym tematem obrad jest omawianie rezolucji przedłożonych przez przygotowawczą konferencję ministrów spraw zagranicznych OJA. MOSKWA (PAP). Przewodniczący Rady Ministrów ZSRR, A. Kosygin w specjalnyrp orędziu serdecznie pozdrowił uczestników konferencji szefów państw i rządów niepodległych krajów Afryki. W orędziu premier ZSRR podkreśla: „Walka narodów Afryki i Organizacji Jedności Afrykańskiej przeciw imperializmowi i kol on taili zmoiwi, o likwidację ostatnich reżimów kolonialnych na kontynencie afrykańskim, walka przeciw rasizmowi RPA. znajdowała i stale będzie znajdować pełne zrozumienie, sympatię i poparcie ze strony Związku Radzieckiego”. W orędziu wyrażone jest przekonanie, że konferencja szefów naństw i rządów niepodległych krajów Afryki przyczyni się do dalszego zespoienia krajów i narodów afrykańskich w ich walce antyimperialistycznej i antykolonialncj. Dziennik „Prawda" o bliskowschodniej podróży Kieslngera MOSKWA (PAP). Komentator moskiewskiej „Prawdy” J. Jaśnie w określił podróż kanclerza NRF, Kiesingera po krajach Bliskiego i Środkowego Wschodu mianem „wojażu złej woli”. Kiesinger starał się wykorzystać bliskowschodnią podróż dla ożywienia wygasłego mitu o tzw. „radzieckim zagrożeniu” i rozbudzenia psychozy wojennej w Europie i na całym świecie — pisze Jaśniew. Nie mógł on ukryć skrajnego rozdrażnienia sił imperialistycznej reakcji w związku z fiaskiem jej planów w Czechosłowacji. Kanclerz wystąpił tam w roli rzecznika wyścigu zbrojeń, a przede wszystkim umocnienia agresywnego bloku NATO. Autor zaznacza, że napuszone oświadczenie kanclerza o „miłującej pokój NRF”, jakie złożył on na konferencji prasowej w Stambule, jest sprzeczne z praktyką rządu „wielkiej koalicji”, który popiera odwetowe dążenia militarystów i neofaszystów wszelkiej maści a prześladuje tych, którzy rzeczywiście walczą o pokój. Oświadczenie to trudno pogodzić z planami Bundeswehry dotyczącymi zmiany mapy Europy i przywrócenia granic „Trzeciej Rzeszy”, Przemówienie Mieczysława Móczára na uroczystości w Kampinosie Już po rai 24 w wolnej Polsce gromadzimy się w miesiącu wrześniu, w miejscach gdzie w okresie niewoli toczyliśmy nieugiętą walkę z okupantem, gromadzimy się, ażeby oddać należny hołd tym, którzy w tej walce polegli. Nauczyliśmy się dużo, nauczyliśmy się właściwie kochać swój kraj — swoją ojczyznę. Nauczyliśmy się dostatecznie dużo, ażeby być przekonanym, że zawołanie — Nigdy więcej wojny! Nigdy więcej Września! — jest dla naszego narodu zawołaniem, wynikającym z faktu, że obóz socjalistyczny, do którego należy nasza ojczyzna jest dostatecznie siiny, ażeby ostudzić, a jeżeli zachodzi potrzeba, zamrozić głowy imperialistów, odwetowców z NRF i wszystkich ich sprzymierzeńców. Sekretarz KC PZPR przypomniał następnie podstawowe fakty, które doprowadziły do września 1939. Adolf Hitler marzył o podboju całego świata, marzył o wyniszczeniu całych narodów, wśród których miał się znaleźć również i nasz naród. Adolf Hitler o Polakach mówił: „Polacy mogą mieć tylko jednego pana, a jest nim Niemiec, dlatego też należy wszystkich przedstawicieli polskiej inteligencji wytępić... proboszczowie zaś muszą utrzymywać Polaków w spokoju, głupocie i ciemnocie, leży to w naszym interesie”, Tak mówił Hitler w październiku 1940 roku. Marzenia Hitlera spowodowały, że każdy SS-man, każdy gestapowiec mógł po prostu zabić na środku ulicy każdego Polaka, zastrzelić w oknie stojącą matkę i przed nikim się z popełnionego morderstwa nie tłumaczył. Wręcz przeciwnie, to było jego zadaniem. Taka byia prawda, o której powinno wiedzieć młode pokolenie, ażeby sobie uzmysłowić tamte dni i jednocześnie uczynić wszystko dla swojej ojczyzny dziś, ażeby podobnej katastrofy naród nasz więcej nie przeżył. 29 lat minęło od chwili, kiedy Hitler oznajmił całemu światu, że Polska jako państwo przestała istnieć. Mówiono wówczas, że Polska w walce z hitleryzmem została śmiertelnie porażona, na zawsze z mapy wykreślona. My natomiast odpowiadaliśmy, że to nieprawda, że Polska tylko przegrała bitwę z hitleryzmem, do której zmobilizowanych zostało około miliona żołnierzy, nienależycie uzbrojonych, nieodpowiednio przygotowanych do walki z potworem hitlerowskim, że będą jeszcze miały miejsce nowe bitwy, które zadecydują o losach naszego kraju i narodu. Główne dowództwo, jak wiadomo, już w pierwszych dniach wojny ruszyło na południowy wschód i w rezultacie znalazło się poza granicami kraju. Bilans walk z najeźdźcą we wrześniu wyniósł około 70 tysięcy żołnierzy zabitych, około 140 tysięcy rannych oraz setki tysięcy zabranych do niewoli. W gruzach legło wiele miast i miasteczek. Wielki poeta polski Władysław Broniewski, takimi oto słowami pisał o żołnierzu z 1939 roku: —jego pułk rozbili pod Rawą, a on bil się, a on bil się krwawo, szedł z bagnetem na czołgi żelazne, ale przeszły, zdeptały na miazgę... W dalszym ciągu przemówienia M. Moczar stwierdził, że przedłożona narodowi w okresie okupacji przez Polską Partię Robotniczą platforma polityczna, mówiąca o połączeniu zbrojnej walki o wyzwolenie narodowe z polityczną koncepcją wyzwolenia społecznego sprawiła, że kiedy hitleryzm rozbity został we własnym legowisku przy udziale naszej armii, na polityczną mapę powojennej Europy, Polska wpisana została — wbrew reakcyjnym siłom i tendencjom wewnętrznym i zewnętrznym — jako kraj socjalistyczny. Dziś z perspektywy historii wiemy, że tylko komuniści zajmowali słuszne stanowisko w okresie międzywojennym, ostrzegali swój naród przed zgubą, jaką organizowała sanacja — a potem w okresie okupacji — znów komuniści, członkowie Polskiej Partii Robotniczej, nawoływali do walki zbrojnej z okupantem i organizowali ją, wskazywali na Związek Radziecki jako na sojusznika i przyjaciela naszego narodu. Wskazania te zostały zweryfikowane przez niezmiernie trudny okres naszego życia, czego symbolem było zatknięcie ręką polskiego żołnierza w samym sercu hitlerowskich Niemiec — Berlinie, biało-czerwonego sztandaru obok zwycięskiego sziandaru Armii Czerwonej. Od tej chwili, od chwili powstania Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej,, sprawa socjalizmu stała się dla nas, dia naszego kraju, sprawą narodową, a przynależność do obozu socjalistycznego oraz zrodzony w bojach braterski sojusz ze Związkiem Radzieckim, stały się naszą potrzebą życiową z rozumu i serca wynikającą. Ten historyczny fakt nazywamy polską racją sianu, polską drogą, na której odwrócone zostaiy od naszej ojczyzny — niebezpieczeństwa, jakich nie brak we współczesnym świecie. Na nas Polaków niewątpliwie poważny wpływ wywarł fakt, że toczyliśmy walkę jako naród na wszystkich frontach, że nie było takiej bitwy w II wojnie światowej, w której by nie uczestniczył polski żołnierz .polski lotnik, marynarz, piechur, czołgista, arty.erzysta oraz partyzant polski, który budził swój naród do walki. W okresie 6 iat toczącej się wojny zginęło nas ponad 6 milionów. W wywiadzie udzielonym dnia 6 lutego 1940 roku przedstawicielowi naczelnego organu NSDAP „Voelkischer Beobachter” Frank oświadczył. że podczas gdy w Pradze sporządzono plakaty o każdych siedmiu rozstrzelanych Czechach, w Guberni Generalnej nie starczyłoby drzew na produkcję papieru na obwieszczenia o rozstrzelaniu każdych siedmiu Polaków. Może warto w tym miejscu zwrócić się do tych. którzy pomawiają nas, że jesteśmy przewrażliwieni w stosunku do NRF i organizowanych tam sil odwetu, hitlerowców, którzy ze swymi żelaznymi krzyżami zdobytymi na ziemi polskiej, maszerują dziś ulicaęii miast NRF i grożą nowym „Dräng nach Osten”. Zwracamy się więc do tych, którzy nas o to pomawiają, ażeby choć przez małą chwilę zastanowili się nad stratami narodu polskiego w walce z hitleryzmem: 5.380 tysięcy zamordowanych w obozach koncentracyjnych, w kainiach gestapo, podczas pacyfikacji miast i wsi, zastrzelonych w domach, na ulicy, 700 tysięcy poległych na wszystkich frontach II wojny śwńatowej, miliony matek, ojców i braci cierpiących fizycznie i psychicznie z powodu utraty swych najbliższych, setki miast i miasteczek w gruzach, tysiące wsi spacyfikowanych — spalonych. O to przewrażliwienie pomawiają nas przede wszystkim ci, którzy, załóżmy, są trzymani w NRF na uwięzi — jak również pomawiają nas ci, którzy w odpowiednim momencie pragną ich z tej uwięzi uwolnić i rzucić przeciwko NRD, przeciwko Polsce, przeciwko obozowi socjalistycznemu. Taka przecież jest prawda, takie są założenia imperializmu USA i NRF. Nikt z myślących ludzi nie posądzi nas o megalomanię, kiedy mówimy, że mamy prawo, a nawet obowiązek ostrzegać narody Europy przed niebezpieczeństwem, jakie grozi nam i innym ze strony wczorajszych i współczesnych hitlerowców. Następnie sekretarz KC powiedział: Koniec wojny zastał nasz naród wykrwawiony do kresu sił biologicznych. Wydawało się, że wprowadzenie życia w te ruiny, w zgliszcza, które nas wokół otaczały, to zadanie dla romantyków, lub też dla sił poiilycznych, które byłyby zdolne wyzwolić i zmobilizować dla jego wykonania potężne siły społeczne. Taką właśnie sprawdzoną w najtrudniejszym dla narodu okresie silą polityczną, była Polska Partia Robotnicza, a potem jej kontynuatorką Polska Zjednoczona Partia Robotnicza. Dziś każdy kochający swój kraj Polak: robotnik, chłop, nauczyciel, technik, inżynier, wszyscy ludzie pracy dumni są ze swego dzieła — Polski Ludowej i dumę swą wyrażają w szacunku do tego co na drodze walki, pracy i wyrzeczeń w naszym kraju, zostało zrobione. Dlatego też dziwić się nie powinni ani: Anglicy, Włosi, Francuzi, Belgowie, kiedy mówimy, że musimy być czujni. Albowiem mimo że ludzkość została tak okrutnie doświadczona okropnościami II wojny światowej ,a zwłaszcza naród polski i radziecki — to współczesny świat nie jest spokojny. Toczy się nieustanna, nieubłagana wałka w Wietnamie, Izrael przygotowuje nową inwazję przeciwko państwom arabskim, permanentnie rozszerzany jest front wojny psychologicznej, którą prowadzi imperializm przeciwko obozowi socjalistycznemu. W Niemieckiej Republice Federalnej pojawili się i działają nowi marzyciele, którzy jeśli nie są skłonni do wymarszu, do nowego „Drang nach Osten”, to tylko dlatego, że powstrzymuje ich strach przed silą militarną obozu socjalistycznego a zwłaszcza przed potęgą nuklearną Związku Radzieckiego. Dlatego też w tej chwili wszystkie ich wysiłki skierowane są na psychologiczne, ideologiczne i dywersyjne oddziaływanie na kraje socjalistyczne, w celu rozluźnienia ich więzi politycznych, gospodarczych. Na wzajemne ich przeciwstawianie sobie, by w dalszej konsekwencji można było wyrywać z obozu socjalistycznego poszczególne jego ogniwa. Ci marzyciele z USA i NRF doskonale rozumieją, że siła obozu socjalistycznego wynika z faktu przewodzenia społeczeństwom krajów socjalistycznych przez partie komunistyczne i robotnicze, które łączy najściślejsza więź interesów klasowych. Diatego też wszystkie wysiłki potężnie rozbudowanego aparatu propagandy, dywersji imperialistycznej skierowane są na podważanie i atakowanie kierowniczej ro*i partii komunistycznych w poszczególnych krajach socjalistycznych. Ich, tzn. imperialistów, rewizjonistów i syjonistów perfidne nawoływania do „humanizacji”, „demokratyzacji” w krajach socjalistycznych są niczym innym, jak dywersją skierowaną przeciwko socjalizmowi. Dobitnie wykazała to sytuacja wytworzona w bratniej Czechosłowacji gdzie elementy kontrrewolucji ujawniły swoje zamiary i cele. Sprawa socjalizmu i jego miejsce w świecie współczesnym nie jest obojętna dla żadnego komunisty na świecie, a szczególnie nie jest obojętna dia tych komunistów, którzy żyją w krajach socjalistycznych i w trudzie i znoju budują jego siłę, która w konsekwencji decyduje o pokoju na świecie. My, Polacy mamy szczególne powody — i wcale tego nie ukrywamy — by z troską, z pieczołowitością odnosić się do naszych socjalistycznych racji, gdyż za tymi racjami kryje się gwarancja naszej niepodległości, naszych granic, spokój naszych domów, twórczej pracy narodu i przychylna, bardziej aniżeli dla nas — przyszłość młodych pokoleń. W imię tych właśnie najwyższych najświętszych racji, których wywalczenie i zrealizowanie kosztowało nasz naród tyle krwi w walce i tyle znoju w pracy, nic pozwolimy, nie możemy pozwolić nikomu na atakowanie i podważanie jedności krajów socjalistycznych, na atakowanie klasowego gwaranta tej jedności — kierowniczej w naszych krajach roli partii komunistycznych i robotniczych, na atakowanie gwaranta naszego narodowego bezpieczeństwa — Związku Radzieckiego. Marzenia tych, którzy wyobrażają sobie, liezą na to, że ich atakom będziemy się przyglądać biernie, że damy się zwieść pustą, abstrakcyjną frazeologią „poprawiania socjalizmu” pozostaną i muszą pozostać tylko marzeniami. Dlatego też musimy być czujni. Czujność i troska o dobro podstawowych interesów naszego narodu, o dobro naszych interesów klasowych i wspólne dobro obozu socjalistycznego jako całości, nakazało kierownictwu naszej partii i rządowi wraz z naszymi sojusznikami, podjąć trudną, ale jakże niestety konieczną, decyzję skierowania wojsk na terytorium bratniej Czechosłowacji. Ofensywa sii antysocjalistycznych, kontrrewolucyjnych, które ujawniły się i przystąpiły do aktywnego działania w kraju naszego południowego sąsiada, jak również sil z zewnątrz, które natychmiast udzieliły im politycznej i propagandowej pomocy, uzasadnia podjętą przez kierownictwo naszej partii i rządu decyzję, jako konieczną ,w pełni właściwą i na czasie. Pod płaszczykiem haseł „odnowy” i „demokratyzacji” życia społecznego, kontrrewolucja w Czechosłowacji usiłowała atakować totalnie same podstawy socjalizmu, a przede wszystkim fundamentalną zasadę kierowniczej roli politycznej, gospodarczej i kulturalnej partii. Opanowawszy stopniowo środki masowego przekazu, prasę, radio i telewizję, wrogowie socjalizmu w Czechosłowacji uzyskali wszelkie warunki ideowego i politycznego oddziaływania na społeczeństwo w kierunku dyskredytowania i oczerniania ustroju socjalistycznego, partii, a także tych wszystkich, którzy próbowali nawoływać do rozsądku i umiarkowania. Prowokacja, kłamstwo i szantaż stały się podstawową bronią ideologicznej dywersji, której strategicznym celem było, poprzez spowodowanie rozprzężenia i chaosu w społeczeństwie, oderwanie Czechosłowacji od obozu socjalistycznego. W takiej sytuacji musieliśmy zrobić to, co zrobiliśmy. Tow. Wiesław tymi słowy określił konieczność naszego działania: .... jeśli wróg podkłada dynamit pod nasz dom, pod wspólnotę krajów socjalistycznych, naszym patriotycznym, narodowym i internaejonalistycznym obowiązkiem jest — temu przeszkodzić, przy użyciu takich środków, jakie są konieczne”. I takie środki jakie były konieczne zostały przez nasze kraje Układu Warszawskiego zastosowane. W końcowej części przemówienia M. Moczar oświadczył: Nasza partia znajduje się w pełnym toku swej przedzjazdowej kampanii. Trwa szeroka nie tylko wewnątrzpartyjna, ale i ogólnonarodowa twórcza dyskusja nad tezami na V Zjazd PZPR. Partia, która przewodziła narodowi w jogo walce podczas okupacji i w jego pracy po wyzwoleniu, stała się dziś własnością narodu — symbolem jego mądrości, jedności, symbolem materialnego i duchowego rozwoju. W tej ogólnopartyjnej i ogólnonarodowej dyskusji wyzwala się pełna powagi i troski o wszystko, co dotyczy naszej ojczyzny, inicjatywa ludzi pracy — robotników i chłopów, inżynierów i naukowców. Dla uczczenia tego wielkiego wydarzenia w życiu partii i narodu, ludzie pracy podejmują i realizują, często przed terminem, często w szerszym niż to pierwotnie zamierzano zakresie, zobowiązania przedzjazdowe. Poprzez dodatkową produkcję wzbogacają nasz kraj, przyśpieszają rytm jego życia, jego rozwój. Pozwolicie więc, że zebrani na dzisiejszej uroczystości byli żołnierze AL, AK i BCh, byli więźniowie obozów koncentracyjnych, byli żołnierze różnych frontów II wojny światowej, wszyscy my tu zebrani członkowie ZBoWiD prześlemy żołnierskie, kombatanckie pozdrowienia dla tych wszystkich, którzy nowym wysiłkiem i sercem witają V Zjazd PZPR. Polska Ludowa jest spadkobierczynią i kontynuatorką wszystkich postępowych tradycji naszej tysiącletniej historii. Przejmujemy i rozwijamy wszystko, co służyło duchowemu i materialnemu wyzwoleniu człowieka, przenosimy w przyszłe pokolenie naszą cześć i miłość do tych, którzy w poprzednich epokach bronili naszych granic, kładąc podwaliny pod socjalistyczną świadomość narodową i dzisiejszy kształt naszej ojczyzny. Jesteśmy dumni z osiągnięć, światłej myśli politycznej naszych praojców. Jesteśmy dumni z . rewolucyjnych nurtów naszej nauki, literatury i sztuki, jesteśmy dumni ze wspaniałych walk przeszłości „O wolność naszą i Waszą”, jesteśmy dumni z tych wszystkich gorących patriotów .którzy rozsławiali imię naszej ojczyzny po świecie, którzy budowali jej dobrą sławę. Nade wszystko jednak szczycimy się Polską ludu pracującego, Polską sprawiedliwości społecznej, Polską socjalizmu! Rada Państwa — kończy sekretarz KC — na wniosek Wojewódzkiego Komitetu FJN przyznała mieszkańcom wsi Kampinos Krzyż Grunwaldu III Klasy. Jest to wyraz uznania dla zasług Waszej wsi oraz dla wszystkich mieszkańców rejonu Puszczy Kampinoskiej. Pozwolicie, że w imieniu Komitetu Centralnego Partii złożę Wam najgorętsze gratulacje z okazji wysokiego odznaczenia Waszej miejscowości i okolicy. My, zgromadzeni tu, przesyłamy serdeczne pozdrowienia dia I sekretarza naszej partii — tow. Wiesława. Prowokacyjne manewry Bundeswehry „Czarny lew" — rozpoczęte BONN (PAP). W niedzielę rozpoczęły się wielkie doroczne manewry Bundeswehry pod kryptonimem „Czarny lew”. Manewry odbywają się w rejonie południowo-zachodnim NRF, na terenach Badenii- Wirtembergii i północno-zachodnim Bawarii. Jednym z ośrodków koncentracji Bundeswehry jest naddunajskie miasto Ulm. Obszar manewrów obejmuje ok. 30 tys. km. kw. Obok 42 tys. żołnierzy Bundeswehry. w manewrach biorą udział — jedna amerykańska brygada pancerna i francuski pułk zwiadowczy. Według informacji zachodnioniemieckiej agencji prasowej DPA, w manewrach uczestniczą silne formacje zmechanizowane i eskadry powietrzne „Luftwaffe” które będą dokonywać de tysiąca lotów dziennie. Manewry poświęcone będą głównie — jak stwierdza się oficjalnie — problemom dowodzenia wielkimi formacjami zmechanizowanymi i powietrznymi, koordynacji operacji naziemnych i powietrznych. W ramach tych ćwiczeń, w ich szczytowym punkcie przewiduje się dokonanie desantu brygady spadochronowej, ataki czołgów przy wsparciu z powietrza, boje powietrzne, strzelanie do celu z dział czołgowych itp. O tym, że cel tych wielkich manewrów jest nie tylko wojskowy, lecz również polityczny świadczy m. in. to. że mają się im przypatrywać prezydent NRF Luebke, przewodniczący Bundestagu Gerstenmaier, ambasador USA w Bonn, Cabot Lodge. Korespondenci agencji zachodnich przypominają, że pierwotnie Bundeswehra planowała przeprowadzenie tych manewrów w lipcu, na terenach położonych w pobliżu. Czechosłowacji. Ostatecznie dowództwo Bundeswehry odstąpiło od tego planu, mającego posmak prowokacji szytej zbyt grubymi nićmi. Światowa opinia publiczna nie taiła swego najwyższego zaniepokojenia prowokacyjnym zainteresowaniem bońskich militarystów Czechosłowacją. Zainteresowaniem, któremu towarzyszyła krzykliwa kampania ziomkostw Niemców sudeckich, które nawiązały kontakty z siłami antysocjalistycznymi w CSRS. Dowództwo Bundeswehry, nie rezygnując z przeprowadzenia tych manewrów, zmuszone zostało jednak przynajmniej do przesunięcia całej prowokacji na tereny położone o 150—200 km dalej na zachód, niż było to przewidziane początkowo. Korespondent „Reutera” zwraca uwagę, że inauguracja manewrów „Czarny lew” zbiegła się w czasie z przemówieniem wiceprzewodniczącego partii „Wolnych Demokratów” — FDP. H. D. Genschera, który zażądał daleko idącej rozbudowy bońskich sił konwencjonalnych, umocnienia tzw. obrony terytorialnej i intensywniejszego szkolenia rezerwistów/ Ostatnia droga pi. dypl. Mariana Berlinga k" ^ (INFORMACJA WŁASNA) 14 września br., na Cmentarzu Wojskowym -Rjłhtmice w Krakowie, odbyt się pogrzeb szefa Wojewódzkiego Sztabu Wojskowego pik. dypl. Mariana” teerlinga. '---- ““ '~~TM OcF wczesnych godzin rannych przed gmachem Garnizonowego Kluba Oficerskiego przy ul. Bitwy pod Lenino, w którym wystawiona była trumna ze zwłokami Zmarłego, gromadziły się setki mieszkańców Krakowa, którzy przybyli, aby oddać ostatni hold cenionemu powszechnie oficerowi. Zbliża się godzina 12.00. Trumna ze zwdokami pik. Berlinga — odznaczonego wielu orderami, w' tym pośmiertnie Krzyżem Grunwaldu III klasy — wyniesiona zostaje z gmachu GKO i ustawiona na lawecie. Formuje się kondukt pogrzebowy. Na czele dwanaście pocztów sztandarowych, cztery kompanie honorowe WP i Milicji Obywatelskiej, kolumna wieńców, a za lawetą najbliższa rodzina Zmarłego — żona, córka, syn i óŁSBi jm—snocz Zygmunt .Berling oraz przybyli na uroczystości pogrzebowe: sekretarz KW PZPR — Andrzej Kazanecki, przewodniczący Prezydium WRN — Józef Nagórzański, dowódca Warszäwskiego Okręgu Wojskowego gen. dyw. Zygmunt Huszcza, zastęp c a^JGłówmgsjL-lniillsMo bryg. Bronisław Kuriata. geTF bryg. jUeksandef^ánxcTwski, gen. bryg. Wacław Jagas, płk Kazimierz Kazimierczak, oficerowie WSzW oraz wielu mieszkańców Krakowa. Kondukt pogrzebowy wyrusza sprzed gmachu GKO w kierunku Cmentarza Wojskowego Rakowice. Na całej trasie przemarszu ustawiło się wielu krakowian, którzy znali pułkownika Berlinga i przysz-i, by towarzyszyć mu w ostatniej drodze. Nad trumną płk. dypl. Mariana Berlinga przemówienia wygłosili: sekretarz KW PZPR tow. A. Kazanecki, przewodniczący Prezydium WRN tow. J. Nagórzański. W imieniu Ministerstwa Obrony Narodowej, Inspektoratu Obrony Terytorialnej i dowództwa Warszawskiego OW żegnał Zmarłego gen. bryg. B. Kuriata, a w imieniu WSzW — pik dypl. J. Maroszewski. "** ' — Uroczystości pogrzebowe dobiegają końca. Orkiestra gra hejnał Wojska Polskiego, a następnie „Międzynarodówkę”. Trumna ze zwłokami złożona zostaje do grobu. Pokrywają go dziesiątki wieńców i wiązanek kwiatów. *t. sierż. HENRYK JURZYSTA