Żołnierz Wolności, styczeń 1970 (XXI/1-26)

1970-01-13 / nr. 10

Nim zasiqdq za sterami samolotów N IE jest tajemnicą, że podczas lotu na no­woczesnych samolotach mogą wystąpić u pilotów za­burzenia powodujące osłabie­nie odporności fizycznej i psy­chicznej. Ale nie jest też ta­jemnicą, że organizm sam broni się przed tymi negatyw­nymi zjawiskami. Analiza me­chanizmów tych reakcji wska­zuje na istnienie możliwości wzmocnienia tej samoobrony. Jedną z metod są oczywiście ćwiczenia gimnastyczne a tak­że trening na specjalnych przyrządach jak batut, żyro. skop i inne. W tego rodzaju urządzenia wyposażone są sale gimnasty­czne jednostek lotniczych, no i natifralnie także w Wyższej Oficerskiej Szkoły Wojsk Lot­niczych, którą odwiedził ostatnio fotoreporter WAF — Zbigniew Chmurzyński. Na katapulcie ćwiczy st. kpr. pchor. Andrzej Winiewski. Ćwiczenia na wirówce tói ŻOŁNIERZ I&WOLRJOSCi GAZETA CODZIENNA WOJSKA POLSKIEGO NR 10 (5939) ROK XXI (XXVIII) j WARSZAWA, WTOREK 13 STYCZNIA 1970 R. j CENA 50 GR Dziś sis str. 4 NAP JORDANEM i w ammanie — to tytuł kolejnej korespon­dencji specjalnego wysłan­nika „Żołnierza Wolności” na Bliski Wschód ANDRZE­JA ZYCHOWICZA. Omma wspó^raca nauci wojska Wzrasta ranga patriotyczno - obronnego wychowania młodzieży (OBSŁ. WŁ.), 12 hm., w siedzibie ZG Związku Nauczycielstwa Pol­skiego w Warszawie odbyło się spotkanie przedstawicieli kierownictwa ZG Z NP t Wojska Polskiego .poświęcone podsumowaniu dorpbku ."»-letniej współpracy w zakresie patriotyczno-obronnego wychowania młodzieży oraz uzgodnieniu dalszych wspólnych kierunków działania. : , Na spotkanie przybyli.: prezes ZG j/.ZNP Marian Walczak, wiceminister j Obrony NaroćloweT szef Głównego j Zarzadu Politvcznego WP gen. dyw. i/.Iózef Urbanowicz zastępca szefa GZP j WP, szef Zarządu Kultury i Oświa­­^/ty płk mgr Edward SzpiteL przed­­iStawiciele Zarządów Okręgowych I i Powiatowych ZNP, przedstawicie­le Zarządów Politycznych okręgów wojskowych i rodzajów Sił Zbroj­nych, szefowie Wydzialóyv Politycz­nych WSzW, przedstawiciele PSzW. Spotkaniu temu, z uwagi zarówno na treść, która była przedmiotem pod­sumowania i dyskusji jak i na 5-le­­cie zorganizowanego współdziałania, nadano szczególną rangę. W sali obrad umieszczono wiele plansz, fo­­to'gazetek,. albumów i innych wi­zualnych dowodów świadczących o dużym dorobku wynikającym z tej planowej i serdecznej współpracy nauczycielstwa i wojska w celu prawidłowego wychowania młodego pokolenia naszej socjalistycznej oj­czyzny. Naradę otworzył, witając wszyst­kich przybyłych prezes ZG Związ­ku Nauczycielstwa Polskiego Ma­rian Walczak, który w zagajeniu DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Mieszkańcy Moskwy żegnają pik. Bielajewa (A) MOSKWA (PAP). Liczne rze­sze mieszkańców Moskwy złożyły w poniedziałek ostatni hołd przed­wcześnie zmarłemu kosmonaucie pułkownikowi P. Bielajewowi. Trumna ze zwłokami pułkownika Bielajewa jest wystawiona na wi­dok publiczny w Centralnym Domu Armii Radzieckiej. Jak wiadomo, pik Rielajew zmarł po ciężkie.) chorobie w dniu 10 stycznia br. w wieku 44 lat. W marcu 1905 r. Paweł Bielajew kierował lotem statku kosmicz­nego „Woschod-2” i pod jerro kierow­nictwem drugi kosmonauta Aleksy Leo­nów, dokonał po raz pierwszy wybitne­go eksperymentu: opuścił statek ,.Wo­­schod-2” i przez pewien czas przebywał w przestrzeni kosmicznej. Przy trumnie P. Bielajewa w Central­nym Domu Armii Radzieckiej pełnij warty honorowe przywódcy partii i członkowie rządu radzieckiego, mar szałkowie kosmonauci oraz znani dzia­łacze nauki i kultury. Warty zmieniają się co trzy minuty. We wtorek w pierwszei połowie dnia mieszkańcy Moskwy będą nadal skła­dali hołd P. Bielajewowi, a po połud­niu odbędzie się jego pogrzeb na Cmen­tarzu No wodzie wiczym. Ludćis dudni sq wszędzie Marynarz wopsta rataje dziełko z pknąjego domu (B) (Int. wl.). Działo się to w no­cy z 16 na 17 grudnia ubiegłego ro­ku. St. mar. Józef Ciszewski, dzia­­łonowy z okrętu patrolowego WOP, przebywał na urlopie u swej rodzi­ny na Suwalszczyźnie w wiosce Slenda. Wszyscy już mocno spali, gdy nagle, zastukano silnie do okna. Ciszewski i jego «starszy brat Ke­­nislaw zerwali się . z łóżek. W od­ległości zaledwie kilkudziesięciu me­trów od ich obejścia płonął dom sąsiada. Wokół było jasno jak w dzień. Józef narzucił na siebie jakąś kurt­kę, chwycił w biegu gumowe buty bra­ta i popędził na pomoc. Wpadł do pło­nącego domu i zaczął wyrzucać sprzę­ty. Na łóżku leżała jeszcze pościel, a w niej spało dziecko. Widocznie w rozgardiaszu i rwetesie zapomniano o nim. Dym dusił, do izby wdzierały się już płomienie. Ciszewski chwycił dziec­ko razem z pierzyną i wyniósł na podwórze, oddając spłananej i zrozpa­czonej matce. Przy wyjseiú zapaliły mu się włosy. Mimo to wpadł jeszcze raz do mieszkania, aby zabrać cen­niejsze rzeczy. Wtedy strop zaczął trzeszczeć grożąc zawaleniem. Trzeba było wycofać się. Okazało się, że do­tychczas nikt nie powiadomił straży po­żarnej. Do Suwałk wprawdzie było oko­ło 20 kilometrów, ale u sołtysa jest przecież telefon. Dzielny marynarz zor­ganizował dalszą pomoc. Wprawdzie do­mu sąsiada nie dało się już uratować, ale pożar groził innym zabudowaniom wioski. Wraz z innymi mieszkańcami ogień zlokalizowali, a przybyła straż dogasiła szczątki domostwa, zapewnia­jąc bezpieczeństwo najbliższym domom, stajniom i stodołom. St. mar. Józef Ciszewski po dwóch dniach zameldował się na okręcie i powrócił do codziennych zajęć szkoleniowych. O swej „przygodzie” nie mówił nikomu. Kilka dni temu do jednostki morskiego WOP nad­szedł list, w którym Zarząd Powia­towy Straży Pożarnych w Suwał­kach poinformował dowódcę o wzo­rowej, pełnej poświęcenia postawie marynarza. (des) Itólife PoWiEDZW: Dyrektor Wrocławskich Zakładów Chem i Gospodarczej „Pollena" płk rez. mgr Borys Ćzykieta 0 pamiętnych dniach nad 0kq, kryptonimie „i" i — Gotów byłbym założyć się, że propozycja zabrania głosu wobec czytelników „Żołnierza Wolności” ma na celu sprowo­­kowanie mnie do wyjaśnienia spraw związanych z produkowa­nym, przez nasz zakład prosz­kiem „E”. • Zgadza się, bo przecież trud­no byłoby nic poruszyć tego te­matu w rozmowie ze współauto­rem rewelacyjnego wynalazku. Zanim jednak zwrócę się do pa­na jako dyrektora zakładu o in­formację w tej sprawie, chciał­bym, panie pułkowniku, sprowo­kować do wspomnień. Zbliża się bowiem 25 rocznica zwycięskie­go zakończenia bojowego szlaku ludowego Wojska Polskiego, w którego szeregach znalazł się pan jako jeden z pierwszych... — Odległe to. ale wciąż nieza­pomniane przeżycia. Gdy to ma­ju 1943 roku przybyłem wraz z innymi ochotnikami do sielec­­kiego obozu nad Oką, marzyliś­my, rzecz jasna, o jak najszyb­szym dotarciu do kraju, wyzwo­leniu ojczystych ziem i osta­tecznym dobiciu faszystowskie­go gada w jego berlińskim le­gowisku. Nie myślałem wtedy, że po zwycięstwie przyjdzie mi gospodarować w piastowskim Wrocławiu. Ukończyłem pod­oficerską szkolę 1 Dywizji Pie­choty im.. Tadeusza Kościuszki, po czym skierowano mnie do organizującej się szkoły oficer­skiej w Riazaniu. Byłem w gro­nie pierwszych absolwentów szkoły, a następnie powierzono mi zadanie szkolenia kolejnych zastępów kadr oficerskich. Zaj­mowałem się tym w trudnych latach wojny, wędrowałem z najstarszą uczelnią naszego woj­ska przez Przemyśl i Kraków do Wrocławia. Długo nie roz­stawałem się z mundurem, peł­niąc różne stanowiska w Ślą­skim. OW. • Otrzymując szereg odzna­czeń, łącznie z Krzyżem Grun­waldu III klasy, awansując od szeregowca do pułkownika, po­żegnawszy dowodzony przez sie­bie pułk, objął pan nowy, nie mniej odpowiedzialny posterunek w gospodarce narodowej. Co mo­że pan powiedzieć o podległym zakładzie? — Jak cały nasz przemysł,, a chemiczny w szczególności, prze­chodziliśmy w okresie minionych lat wielkie przeobrażenia. Dziś jest to zakład na wskroś nowo­czesny, zmechanizowany, stosu­jący przodujące metody techno­logiczne. W 1956 roku roczna wartość naszej produkcji zamy­kała się w granicach 60 milio­nów zł, a obecnie przekracza sumę pół miliarda złotych. To na bazie naszych produktów wy­rabia się dzisiaj Wszystkie kra­jowe środki piorące, z popular­nym „Ixi” włącznie. Jesteśmy, jak dotychczas, jedynym w Pol­sce zakładem produkującym syntetyczne środki piorące, dys­ponujemy jedyną w kraju włos­ką aparaturą typu „Sulphurex 1500” do gazowej sulfanacji al­­kilobenzenu. Nasze wyroby nie ustępują, a często przewyższają jakościowo podobne produkty znanych firm zachodnich. Marny również samodzielnie opracowa­ną i opatentowaną technologię ciągłego zmydlania, dzięki cze­mu wyeliminowano przestarzałą metodę warzenia mydła w kot­łach. Uzyskano ogólny wzrost produkcji, i efekty rocznej war­tości około 5 milionów złotych. Oczywiście, nie brak było i jest różnych trudności, z który­mi jednak dzielna załoga nasze­go zakładu radzi sobie na ogół skutecznie. Powiedziałbym na­wet, że w zwalczaniu trudności załoga hartowała się, a odno­DOKOŃCZENIE NA STR. 6 Po 30 miesiącach wojny domowej w Nigerie Secesjoniici składają broń (A) LONDYN, PARYŻ (PAP). Po 30 miesiącach wojny domowej w Nigerii Biafra zrezygnowała z sece­sji, a jej oddziały, na wezwanie o­­becnego dowódcy sił biafrańskich, gen. Philipa Effionga. złożyły broń i poddały się wojskom federalnym. Gen. Effiong ogłosił w poniedzia­łek, że wysłał swoich emisariuszy do pwerri, Onitszy, Enugu i Kala­­baru, aby skontaktowali się z fede­ralnymi dowódcami wojskowymi w celu uzgodnienia warunków rozej­­mu. W przemówieniu transmitowa­nym przez radio gen. Effiong po­wiedział: uważam, że należy poło­żyć kres cierpieniom naszego naro­du oraz położyć kres rozlewowi krwi w bratobójczej wojnie. Czyniąc wy­raźną aluzje do osobv przywódcy Biafry, gen.,. Ojukwu, który wraz z kilkoma najbliższymi współpracow­nikami i rodzina udał się najpraw­dopodobniej do Tanzanii lub Zam­bii, gen. Effiong powiedział: „Te e­­lemeiity z poprzedniego rządu..które uważały, że negocjacje i pojednanie są niemożliwe, dobrowolnie się u­­sunęły”. Wezwał on również gen. Gowona, przywódcę nigeryjskiego, aby wydał rozkaz zaprzestania walk. jak tylko zostana rozpoczęte negocjacje w sprawie rozejmu. Rrecznik Najwyższej Rady Wojskowej (rza-d federalny) powiedział, że apel sen. Effionga został wysłuchany w Lagos o­­raz, że we właściwym czasie władze fe­deralne złożą oświadczenie na ten te­mat. Jesteśmy gotowi — powiedział gen. Effiong — spotkać sic gdziekolwiek z przedstawicielami federalnego rządu Nigerii w celu ro/noezęeia negocjacji pokojowych na podstawce rezolucji Or­ganizacji Jedności Afrykańskiej. Jak wiadomo, rezolucja OJA. podjęta przez przywódców afrykańskich na ostatnim spotkaniu na szczycie OJA w Addis A- bebie, wzywała do uregulowania kon­fliktu nigeryjskiego w ramach zjedno­czonego państwa. Sekretarz generalny ONZ, U Thant, który znajduje się obecnie w stolicy Togo, Lome w ramach swojej podróży afrykańskiej, odbył w sobotę dłuższą rozmowę z gen. Eyademą szfem pań­stwa Togo, w. sprawie podjęcia przez ten kraj akcji pomocy dla ludności bia­­frańskiej. W. Brytania. Stany Zjednoczone, Fran­cja i inne państwa oraz Międzynarodo­wy Czerwony Krzyż i liczne organizacje kościelne prowadzą przygotowania do Wysłania drogą powietrzną i lądową żywności i innych środków dla szczegól­nie dotkniętych rejonów. Nadal nie wiadomo, gdzie przebywa dotychczasowy przywódca Biafry. gen. Ojukwu. Agencje prasowe podają na ten temat sprzeczne informacje. Szwedz­ki dzien-nik popołudniowy „Aftonbladet” pisze, że Ojukwu przedostał się do Li­breville w Gabonie. Inne doniesienia a­­gencyjne wspominają o Abidżanie (Wy­brzeże Kości Słoniowej), jeszcze inne o Jaunde. stolicy Kamerunu, a nawet — jak twierdzą niektórzy — Ojukwu miał udać się do Szwajcarii. Narada w sprawie realizacji wytycznych IV Plenum KC PZPR KIERUNEK DZIAŁANIA: jakość i nowoczesność produkap V/ ramach trwającej dyskusji nad wskazaniami IV Plenum Ko­mitetu Centralnego PZPR, w Ministerstwie Obrony Narodowej odbyła się narada poświęcona problemom jakości produkcji uzbrojenia i sprzętu wojskowego oraz doskonalenia technologii i organizacji wytwarzania tego sprzętu. W naradzie uczestniczyła kierownicza kadra pionu planowania i techniki oraz instytucji Ministerstwa Obrony Narodowej pełniących funkcje centralnych organów zaopatrzenia, przedstawiciele wojskowych instytutów technicznych, jak również specjaliści wojskowi związani bezpo­średnio z produkcją i dostawami sprzętu dla sił zbrojnych. W naradzie uczestniczyli również przedstawiciele producentów i dos­tawców tego sprzętu, a wśród nich wiceminister przemysłu maszynowe­go mgr inż. Stanisław Wylupek i wiceminister przemysłu chemicz­nego mgr inż, Henryk Konopacki. Obecny był także prezes Central­nego Urzędu Jakości i Miar inż. Zygmunt Ostrowski oraz inni przed­stawiciele państwowych organów gospodarczych. Naradę prowadził Główny In­spektor Planowania i Techniki, za­stępca szefa Sztabu Generalnego gen. dyw. Zbigniew Nowak. W swym wystąpieniu omówił on węz­łowe problemy i główne zadania pionu technicznego wojska w za­kresie poprawy jakości uzbrojenia i sprzętu produkowanego przez przemysł krajowy dla sił zbrojnych, skracania cyklu uruchamiania pro­dukcji nowych wyrobów, szerszego wdrażania w tej produkcji postępu technicznego oraz nowych rozwią­zań konstrukcyjnych i technologicz­nych. Nawiązując do wytycznych zawartych w uchwale IV Plenum, Główny Inspektor Planowania i Techniki szczególnie mocnd pod­DOKOŃCZEN1E NA STR. 2 NIE USTAJĄ PROWOKACJE IZRAELA WOBEC LIBANU, ZMIERZAJĄCE DO PORÓŻNIENIA U. BANCZYKÓW Z PALESTYŃSKIMI PARTYZANTAMI. • To on... Rys. Z. Damski Komentator wojskowy „ZW” pisze: ,EKSPRES ARKTYCZUY®8 - kolejna przymiarka agresywnych planów P RASA państw NATO doniosła o przygotowywaniu no­wych manewrów wojskowych z serii „Ekspres" (tym ra­zem ma to być „Ekspres Arktyczny") prowadzonych w obszarach flankowych NATO. Zapowiadane manewry mają być prowadzone w północnej Norwegii (bardzo charakterysty­czne), a dowodzić ma nimi norweski generał. Liczne manewry sil zbrojnych NATO, prowadzone no flankach te­go bloku, stały się zjawiskiem dość powszednim. W ostatnim okresie wyraźnie wzrosła ich ilość. Charak­terystyczne jest również, że tego rodzaju aktywność sił zbrojnych NATO jest wyraźnie większa na północnej flance. Jest to niewątpli­wie wyraz zwiększonego zaintere­sowania się NATO tym obszarem i ma chyba związek z pewnymi ten­dencjami odśrodkowymi w pań­stwach skandynawskich. Pod względem nasilenia manew­rów charakterystyczny był rok 1969, kiedy to w obszarze północnym prowadzono takie demonstracje mi­litarne, jak „Bold Adventure" czy „Green Express". Manewry „Bold Adventure” były przede wszystkim demonstracją bry­tyjskiej gotowości do wzmocnienia tego kierunku operacyjno-strategi­cznego i polegały na przerzuceniu oddziałów angielskich z wysp bry­tyjskich na obszar Jutlandii i Szie­­zwik-Holsztynu. Drugie manewry miały na celu zademonstrowanie gotowości do­­.wództwa NATO do interwencji w tym rejonie przy użyciu tzw. ma­newrowych sit NATO. Były one pro­wadzone w obszarze wysp duńskich (głównie Zelandia). Manewry sił zbrojnych NATO pro­wadzone w obszarze północnym można podzielić na dwojakiego ro­dzaju: Po pierwsze - manewry, w któ­rych zakłada się szybki przerzut sił interwencyjnych (swego rodzaju małe „mosty powietrzne") z zada­niem wzmocnienia istniejących tam sil lądowych; Po drugie - manewry sił mor­skich i powietrznych, najczęściej sil znajdujących się na tym obszarze (np. z udziałem Stałego Zespołu Sił Morskich NATO czy sił morskich NRF i. Danii na Bałtyku). Do pierwszej grupy można zali­czyć wspomniane już manewry „Bold Adventure’T „Green Express" i zapowiedziane ostatnio manewry Ekspres Arktyczny”, mające się od­być w dniach 24 lutego do 15 mar­ca br. Natomiast do drugiej grupy moż­na zaliczyć takie manewry, jak pro­wadzone w ubiegłym roku „Peace Keoper” czy „Chine Coat". Wielokrotnie zwracano uwagę na fakt, że manewry na flankach NATO oprócz założeń militarnych, są swoistą formą demonstracji poli­tyczno-militarnej. Odnosi się to głównie do manewrów typu „Eks­pres". Mają one na celu uspoka­janie sojuszników, co do gotowości interwencji militarnej w tym obsza­rze, a z drugiej strony, z uwagi na bliskość rejonów manewrów od gra­nic państw Układu Warszawskiego, stanowią groźną prowokację, czę­sto nawet prowadzoną wbrew woli ludności zamieszkującej rejon ma­newrów, Warto przypomnieć po­ważne demonstracje ludności duń­skiej podczas manewrów „Green Express” i silne protesty przeciko do­wódcy tych manewrów, zachodnio­­niemieckiemu generałowi Bennecke — obecnie dowódcy sił lądowych NATO na środkowoeuropejskim TDW. Siły manewrowe NATO Siły manewrowe dowództwa NATO w Europie (Allied Command Euro­pe Mobile Force) są zorganizowa­ne w brygadę interwencyjną. W za­sadzie jest to brygada powietrzńo­­-aesantowa, o charakterze niesta-« tym, powoływana, na okres manew­rów, ale mająca swoje stałe do­wództwo. Składa się ona z batalio­nów o różnej narodowości (np. de­sygnowane są bataliony pówie­­trzno-desantowe, W. Brytanii, NRF, Wioch, Belgii, USA). Siły manewro­we .NATO przeznaczone są do „cią­głego wsparcia lokalnych sił" (Frie­drich Wiener, Die Armeen der NATO Staaten). Są one przede wszystkim przewidziane do działań na północnej lub południowej fian­ce NATO. Zgodnie z rosnącym zaintereso­waniem dowództwa NATO tymi ob­szarami, coraz silniejsze są tenden­cje zmierzające do zwiększenia tych sil. Jeszcze w ubiegłym roku doma­gano się zorganizowania drugiej brygady interwencyjnej, a ostatnio - na konferencji parlamentarzystów krajów NATO - zaproponowano u­­tworzenie dywizji. Siły ruchome NATO są w ramach manewrów przerzucane drogą po­wietrzną i według założeń militar­nych mają wzmocnić siły lądowe NATO na skrzydłach. Stanowią więc one swego rodzaju wsparcie ognio­we. Charakterystyczne, że większość sil lądowych NATO na północnej flance stanowią jednostki mobiliza­DOKOŃCZEN1E NA STR. 6

Next