Żołnierz Wolności, luty 1970 (XXI/27-50)
1970-02-25 / nr. 47
NOWOCZESNA TECHNIKA NOWOCZESNE SZKOLENIE • Obywatela Generale, we wszystkich dziedzinach życia istnieje | tendencja do osiągania maksymalnych efektów działalności luiizkiej przy zużyciu najmniejszej iiośc-i czasu, wysiłku środków materiałowych. Jakimi drogami i sposobami problem ten rtfwuwn i«oł »»T eilnnU »Koni.. nych? — Czynimy bardzo wiele starań, aby czas, wysiłek ludzki — który w wojsku jest szczególnie duży — a także zużywane środki materiałowe przynosiły maksymalne rezultaty w postaci dobrze wyszkolonych jednostek bojowych i sztabów naszych sił zbrojnych. Stąd nieustanne doskonalenie programów, ulepszanie metod szkolenia, uwzględniających niezwykle szybki rozwój uzbrojenia i techniki bojowej. O właśnie, doskonalenie programów. Czym nowe, wprowadzo^ r.e w tym roku programy „szkole; nia różnią sic od poprzednio obo; wiązujących? — Zawierają one tyle zasadniczych różnic, że nie sposób wszystkie wymienić w kilku zdaniach. Np. poprzednie programy nie określały ściśle treści zajęć i czasu przeznaczonego na ich przeprowadzenie, co powodowało duże zróżnicowanie', a w konsekwencji pewne nieprawidłowości w planowaniu i realizacji zadań szkoleniowych. Miało to oczywiście ujemny wpływ na niezbędną w wojsku jednolitość nauczania. Nowe programy całokształt treści szkoleniowej ujmują tematami podzielonymi na poszczególne zajęcia, z oznaczeniem czasu na ich przeprowadzeni«-. Ponadto uldad nowych programów dostosowano do aktualnych wymagań współczesnego pola walki, włączając szereg nowych . przedmiotów, niezbędnych dla niekwjfeli specjalności wojskowych, zwłaszcza z zakresu obrony przeciwlotniczej, obsługi nowego sprzętu bojowegh itp. Do programów dołączono odpowiednie dokumenty ułatwiające planowanie procesu szkolenia. Do najważniejszych z nich należy zaliczyć diagram szkolenia. Przedstawia on współzależność tematów 1 zajęć w szkoleniu bojowym i spccjalistyczno-technicznym oraz metodyczny układ ich realizacji. W jakim etonniu obecne prograim'.| mogą przyczynić sic do uggrawnicnii organizacji pracy dowódców w jednostkach? - ■ Nie jest dla nikogo tajemnicą, że kadra w oddziałach liniowych odczuwała dotkliwy brak czasu na realizację wielu niezbędnych przedsięwzięć natury organizacyjno-gospodarczej i administracyjno-porządkowej. Trzeba więc było zmniejszyć ilość dni szkoleniowych w miesiącu oraz ilość godzin programowego szkolenia w ciągu dnia. Dzięki temu stworzono dowódcom warunki do bardziej . realnego podziału czasu, niezbędnego na wszelkiego rodzaiu orzedsiewziecia organizacyinogospodarcze, a taKze na takie czynności, jak np. przyjmowanie pododdziałów na tematy o bardzo wąskiej, zdetalizowanej problematyce, jak np.: działania w terenie lesisto-bagnistym, w osiedlu, w nocy itp. Zwiększało to w sposób formalny ilość przerabianych tematów i pochłaniało znacznie więcej czasu, a co za tym idzie — wymagało większych nakładów materiałowo-technictnych. Obecne programy zakładają, że w ramach danego tematu szkoleniowego powinien być przećwiczony pewien zamknięty cym ajziaiama taatycznego, w którym wystąpić mogą „Żołnierz Wolności" rozmawia z I zastępcą Głównego Inspektora Szkolenia, szefem Inspektoratu Szkolenia MON ■— gen, dyw. JÓZEFEM STEBELSKIM o głównych^ kierunkach doskonalenia systemu organizacji i metod szkolenia wojsk. poborowych oraz przygotowywanie kadry i bazy do nowego roku bądź też okresu szkoleniowego. • Jak przedstawia się obecnie, Obywatelu Generale, sprawą współzależności pomiędzy wiedzą teoretyczna. a umiejętnościami praktycznymi w szkoleniu żołnierzy różnych specjalności? — Przyjfnujemy zasadę, że szeregowiec powinien podczas służby wojskowej otrzymać zakres wiedzy teoretycznej, niezbędny w działania na polu walki. Z tych też względów programy przewidują szkolenie teoretyczne tylko w tych przypadkach, kiedy stanowi ono podstawę do kształtowania umiejętncści praktycznych. Stopień współzależności pomiędzy wiedzą teoretyczną, a nawykami praktycznymi jest oczywiście uzależniony od rodzaiu wojsk i służb. We wszystkich jednak pododdziałach kładzie się główny nacisk na upraktycznienie procesu nauczania'. T tak np. w szkoleniu taktycznym pododdziałów czołgów tylko znikomy procent czasu programowego przeznacza się na wiedzę teoretyczna, główną zaś podstawa jest szkolenie praktyczne. 9 Ototnto wifi«- uwagi poświęca się zagadnieniu kompleksowości szkolenia. Jak ten problem ujmują now« programy szkoleniowe? — Mówiąc o kompleksowości szkolenia, mamy na- uwadze ćwiczenia taktyczne, przygotowujące żołnierzy do skutecznych działań na polu walki. Ze względu na zakres treści, ćwiczenia taktyczne można podzielić na epizodyczne i kompleksowe. Te ostatnie ujmują realizację różnorodnych zagadnień. Dotychczasowe programy rozdrabniały szkolenie taktyczne różne formy i metody walki w różnych warunkach terenowych, atmosferycznych i porach doby. Dzięki temu zmniejszono liczbę tematów i urealniono proces nauczania. Do treści ćwiczeń kompleksowych włączono większą niż dotychczas ilość zagadnień szkoleniowych z różnych przedmiotów, jak np. — szkolenie inżynieryjnosaperskie, obrona przed środkami masowego rażenia, szkolenie sanitarne itd. Realizacja tych zagadnień odbywa się zgodnie z rozwojem sytuacji taktycznej i umożliwia wykonanie wszystkich zadań stawianych pododdziałom w toku walki. * O ile mrtodą kompleksowości s7Volpnji «przvja doskonaleniu wspóld7'«liipia miedzy poszczególnymi rodzajami wojsk lub sil zbrojnych? — Realizacja zasady kompleksowości szkolenia wymaga, aby w czasie ćwiczeń pododdziałów i oddziałów ogółnowojskowych uwzględniać także zagadnienia dotyczące zabezpieczenia ich działań bojowych. Temu celowi służy również układ i treść procesu szkolenia. Nowe programy przewidują szereg ćwiczeń taktycznych, w których pododdziały wojsk i służb specjalnych zabezpieczają działania bojowe pododdziałów i oddziałów ogółnowojskowych. Żołnierze i dowódcy wojsk specjalnych doskonalą przy tym swoje umiejętności fachowe i jednocześnie uczą się współdziałania. Kompleksowość szkolenia znajduje swoje odbicie we wszystkich okresach szkoleniowych, łącznie z okresem podstawowym. Zlikwidowano nv takie tematy, jak „strzelec w natarciu”, „strzelec w obronie” oraz podobne, których treść znalazła swoje miejsce w kompleksowym temacie „działanie żołnierza na polu walki”. Jak przedstawia sie. Obywatelu Generale, sprawa doskonalenia kadry zawodowej? — Systematyczne szkolenie i doskonalenie wiedzy teoretycznej i praktycznej oficerów jest jednym • -*•■** ’ 1 •--szkoleniowych. Ma ono na celu wszechstronne przygotowywanie kadry do kierowania działaniami wojsk w różnorodnych sytuacjach współczesnego, niezwykle skomplikowanego pola walki oraz rozwiązywania złożonych sytuacji taktycznych, a także kierowania codziennym procesem szkolenia swoich podwładnych. Podstawą szkolenia kadry jest opracowany przed kilku laty „Program zakresu wiedzy”. Ponadto rokrocznie sprawę tę regulują dyrektywy Ministra Obrony Narodowej oraz wytyczne Głównego Inspektora Szkolenia. Dokumenty te precyzują wymagania, co do treści i sposobów realizacji zadań w dziedzinie szkolenia i doskonalenia kadry. Zawierają one jednak tylko zasadnicze kierunki i sposoby szkolenia kadry zawodowej, wobec czego dowódcy okręgów wojskowych (równorzędnych) i związków taktycznych mają dużą swobodę w precyzowaniu tematyki i metod doskonalenia oficerówr, chorążych i podoficerów. Wychodzimy z założenia, że cały proces doskonalenia kadry powinien być w pełni podporządkowany aktualnym zadaniom związków taktycznych, oddziałów i pododdziałów. Przy czym doskonalenie to powinno odbywać się głównie poprzez szkolenie praktyczne. © Jaką rolę w systemie doskonalenia kadry zawodowej powinny odgrywać KDO? — Kursy doskonalenia oficerów stanowią swego rodzaju pomost między szkołą oficerską a akademią w zakresie uzupełniania i unowocześniania wiedzy kadi-y. Jak wiadomo, szkoły oficerskie przygotowują swoich absolwentów w zasadzie na stanowiska dowódców plutonów (równorzędnych). Akademia Ęztabu Generalnego kształci oficerów kierowanych z zasady na stanowiska od pułku wzwyż. Dlatego też zadaniem KDO jest przygotowanie oficerów do pełnienia funkcji na szczeblu batalionu (równorzędnym) oraz w sztabach oddziałów i związków taktycznych. ( Na zakończenie naszej rozmowy może zechciałby Obywatel General poświęcić kilka uwag kwestii rozwoju bazy szkoleniowej? — Nie będzie żadnym odkryciem, jeśli powiem, że w obecnych warunkach szkolenia wojsk odpowiednia baza stanowi jeden z podstawowych czynników kształtujących ich gotowość bojową, ponieważ pozwala na przyspieszenie opanowania wciąż rozwijającej się i coraz bardziej skomplikowanej techniki bojowej. Aktualnie w bazie szkoleniowej można wyodrębnić trzy zasadnicze działy: bazę gabinetową, bazę garnizonową, bazę poligonową. Baza gabinetowa sprzyja szybkiemu opanowaniu szczególnie złożonej, precyzyjnej techniki bojowej, czemu służy szerokie stosowanie środków audiowizualnych i programowego nauczania. W skład tej bazy wchodzą także różnego rodzaju trenażery i symulatory, zastępujące w praktycznym szkoleniu kosztowny sprzęt bojowy. Chodzi tu przede wszystkim o trenażery sprzętu rakietowego, maszyn inżynieryjnych, trenażery ogniowe nicze, oraz trenażery do nauki jazdy. W tym też kierunku będziemy nadal rozwijać bazę gabinetową. Polowa baza garnizonowa opiera się na kompleksowej rozbudowie obiektów terenowych, przeznaczonych do wszechstronnego szkolenia jednostek, zgodnie z wymaganiami obowiązujących programów, a w szczególności: strzelnic, placów szkolenia ogniowego i ćwiczeń taktycznych, ośrodków zwalczania czołgów z bliskich odległości, ośrodków zwalczania celów powietrznych, ośrodków szkolenia w zakresie obrony przed środkami zapalającymi, ośrodków pokonywania zapór inżynieryjnych itp. Istnieje potrzeba dalszej mechanizacji i automatyzacji elementów wyposażenia technicznego obiektów terenpwych oraz stałego unowocześniania środków pozoracji pola walki, zapewniających wyrabianie wysokiej odporności fizycznej i psychicznej żołnierzy oraz kształtowanie zdolności do skutecznego działania na polu walki w różnych sytuacjach atmosferycznych i terenowych, zarówno w dzień jak i w nocy. Jeśli chodzi o rozwój bazy poligonowej, to powinna ona zapewnić szybką i ná wysokim poziomie realizację procesu szkolenia wojsk w warunkach Polowych. Szczególną rolę odgrywają tutaj strzelnice czołgowe, czołgowiska, szkolne i bojowe strzelnice z broni ręcznej i maszynowej, pasy ćwiczeń taktycznych, węzły zapór inżynieryjnych, rejony przepraw, kierunki strzelart artylerii itd. Główne kierunki rozwoju — to elektryfikacja i automatyzacja poszczególnych obiektów umożliwiających nie tylko sprawne przeprowadzenia strzęlań i ćwiczeń, lecz także stosowanie różnych wariantów sytuacji bojowej. Mechanizacja i automatyzacja bazy szkoleniowej we wszystkich trzech wspomnianych działach poważnie ułatwia organizację i prowadzenie ćwiczeń, pozwala na maksymalne wykorzystanie czasu szkoleniowego, przeznaczonego na poszczególne zajęcia, ogranicza do minimum prace przygotowawcze oraz pozwala szkolić zgodnie z wymaganiami współczesnego pola walki, oraz zapewnia duże oszczędności materiałowe. Dlatego tak dużo uwagi zwracamy na jak najszybsze wyposażenie naszej bazy szkoleniowej w najnowocześniejsze środki techniczne. Przeprowadzone bowiem kontrole wykazują, że efekty szkoleniowe w poważnym stopniu uzależnione są od jakości posiadanej bazy szkoleniowej. Rozmowę zanotował: płk PIOTR MARCINISZYN W KLIMACIE PARTYJNEI WYMAGALNOŚCI Minął rok od X Konferencji Partyjnej Marynarki Wojennej, która wytyczyła organizacjom i instancjom PZPR Marynarki Wojennej zadania na lata 1969—1971. Jeden z punktów podjętej wówczas uchwały zobowiązywał organizacje partyjne do zwrócenia szczególnej uwagi „na problem umacniania dyscypliny..., wytwarzania klimatu wysokich wymagań". „Główny wysiłek — czytamy w uchwale — należy skierować na zlikwidowanie tolerancyjnego stosunku niektórych organizacji i członków partii wobec sprawców i osób odpowiedzialnych za powstawanie zjawisk ujemnych w życiu jednostek". Niedawno obradował Komitet Partyjny Marynarki Wojennej z udziałem sekretarzy jednostek Mar. Woj. Oceniono tam dotychczasową realizację X Konferencji w zasadniczych sprawach. Nie samą karą Niejako hasłem stał się problem partyjnej wymagalności. Pójdźmy śladem tego problemu, popatrzmy jak działają komitety podstawowych organizacji partyjnych. Odwiedzamy organizacje partyjną. na ORP „Orzelf TeTjsękretarzem jesT’żasi-Uz55.y poiiofxcer,-bo.sman sztabowy Stanisław Wołczyńfski, W minionym roku organizacja nie ukarała ani jednego towarzysza. Czy znaczy to, że nie było partyjnej wymagalności ? — Nie zawsze trzeba karać — mówi tow. Wołczyński. — Ważna jest także profilaktyka. Nie czekamy, aź trzeba będzie karać dyscyplinarnie. Sami widzimy, że ten czy ów zaniedbuje swe obowiązki. Czasem wystarczy rozmowa sekretarza lub na posiedzeniu komitetu. Mieli takie przykłady. Młody kandydat partii st. mar. S., dziś już w rezerwie, wykazywał brak zdyscyplinowania. Słyszało się o nim niezbyt pochlebne uwagi młodszych dowódców. Sekretarz postanowił porozmawiać z nim, zwrócić uwagę na niewłaściwość postępowania, razem z nim poszukać przyczyn zła i znaleźć sposoby naprawy. Wystarczyła jedna i druga rozmowa. Do końca służby nie było już skarg na tego towarzysza. Wręcz przeciwnie — żołnierz ten swą postawą służył za przykład. Albo sprawa bosmana N. Jako specjalista „obniżył loty” i stracił nawet uzyskaną wcześniej II klasę. Wezwano go na rozmowę. Na posiedzeniu komitetu trudno mu było wytłumaczyć się, długo nie mógł znaleźć winy u siebie, starał się ją zrzucić na innych. Usiłował przekonać komitet, że to ktoś się na niego „uwziął”. Przedstawione jednak argumenty skłoniły go do zmiany postawy, przyrzekł poprawę i jak dotychczas dotrzymuje obietnicy. Uczy się' pilnie i czyni wszystko, aby odzyskać wiosną 1970 roku straconą II klasę w swej specjalności. Podobnie działa organizacja, gdy przychodzą na okręt młodzi marynarze. Z każdym członkiem partii komitet rozmawia, organizuje także pomoc w dokładnym poznaniu okrętu, w przygotowaniu się do prawidłowego pełnienia wachty, wyznacza jednego lub więcej towarzyszy, aby pomogli młodym w szybszym opanowaniu materiału szkoleniowego. Komitet otacza opieką zwłaszcza tych, którym nauka przychodzi trudniej. W ubiegłym roku takiej pomocy potrzebował mar. Ch., członek partii z cywila, ślusarz jednego z kieleckich zakładów. Na okręcie został motorzystą, a dla tej specjalności znajomość okrętu jest szczególnie ważna. Pomagał mu w nauce tow. Stanisław Strzępek, dobry podoficer, dowódca grupy motorowej. Dziś mar, Ch. należy do przodujących motorzystów. Mierzyć jedną miarką Inny problem był sygnalizowany ,z Centrum Szkolenia Specjalistów Marwrijarki Wojennej^Komitet~musiał ingerować w działalność podstawowej organizacji partyjnej, która rozpatrując wykroczenie jednego z towarzyszy, nie sformułowała w tej sprawie właściwych wniosków. Okazuje się, że organizacja wyciągała nawet surowe wnioski, ale tylko w stosunku do marynarzy czy podoficerów. Przymykała natomiast oczy, gdy przyszło się zajmować problemami niewłaściwego postępowania niektórych oficerów. W tej podstawowej organizacji partyjnej poczęto mierzyć inną miarką „maluczkich”, a inną tzw. odpowiedzialnych towarzyszy, zapominając o tym, że starsi stopniem powinni szczególnie świecić dobrym przykładem, że przed nimi stawia się wyższe wymagania, a ich wykroczenia spotkać powinno szczególnie surowe potępienie. Rzecz w tym — tłumaczyli się członkowie owej POP — że oficerowi można w ten sposób poderwać autorytet. Co innego — ich zdaniem — gdyby tego towarzysza miano odwołać ze stanowiska lub przenieść do innej jednostki. Nie wiadomo dlaczego wychodzono z założenia, że tylko wówczas należy sprawę takiego towarzysza stawiać na zebraniu partyjnym i wyciągać wobec niego odpowiednie wnioski. Nie brali oni, jak to wykazał komitet CSS, pod uwagę faktu, że wykroczenie towarzysza, o którym mowa, stało się powszechnie znane nawet w garnizonie. Czy więc w takiej sytuacji można mówić o tym, że rozpatrzenie sprawy tego towarzysza na ogólnym zehraniu poderwie mu autorytet? Prawdą jest natomiast, że postawienie tej sprawy na zebraniu POP wyeliminowałoby powstawanie licznych plotek i różnych domysłów, nie opartych na konkretach, na znajomości rzeczy. Nierozpatrzenie zaś w porę sprawy na zebraniu raczej wyrządziło krzywdę owemu towarzyszowi. Przy współpracy z dowódcą Zaglądamy do zespołu kutrów torpedowych. Dobrze układa się tu współpraca sekretarza POP z dowódcą i innymi oficerami. Bardzo to pomaga w pracy wychowawczej oraz w stosowaniu partyjnej wymagalności. Oficerowi S. groziła kara dyscyplinarna za niewłaściwe odnoszenie się do starszych stopniem. Kilkakrotnie zwracał mu na to uwagę przełożony. Zanim jednak podjął decyzję o ukaranie oficera, postanowił zapoznać z tą sprawą sekretarza organizacji partyjnej. Tow. S. wezwano na posiedzenie komitetu. Wszyscy wiedzieli, że ma on wesołe usposobienie i zawsze skłonny jest do żartów. Zwrócono mu uwagę, aby pohamował te ‘swoje skłonności i wyczuwał lepiej miejsce na „dowcipy”, aby zrozumiał, że jest granica między nimi a sprawami służbowymi. Przy okazji przedyskutowano wspólnie wiele innych spraw. Tow. S. przyjął ..uwagi i zrozumiał, na czym polegała niewłaściwość jego postępowania. Od ośmiu miesięcy na oficera tego nie wpłynęła żadna skarga. Wymagalność w szkoleniu partyjnym Podczas dziennikarskiego rajdu przekonałem się, że wymagalność partyjna może dotyczyć różnych zagadnień. W wielu organizacjach spotkałem się np. z wymagalnością w zakresie podnoszenia wiedzy przez członków i kandydatów partii; chodzi tu także o uczęszczanie na szkolenie partyjne czy podnoszenie poziomu tego szkolenia. Mówiono mi, że jeszcze nie tak dawno tu i ówdzie zdarzały się przypadki niskiej frekwencji, słabego przygotowania się uczestników, nieterminowego zdawania egzaminów na WUML, a nawet fakty niepełnej realizacji programu szkolenia. Zaczęto szczegółowo analizować te sprawy i oceniać postawę towarzyszy na zajęciach szkoleniowych. Obecnie — jak zdołałem się przekonać — komitety w tych organizacjach partyjnych nauczyły się wymagalności i w tej dziedzinie, systematycznie dbają o to, by zapewnić nie tylko frekwencję na szkoleniach, lecz i wysoki ich poziom. Podczas kontroli przeprowadzonej przez Komitet Partyjny Marynarki Wojennej z satysfakcją stwierdzono, że frekwencja na zajęciach jest lepsza niż w roku poprzednim, że wzrosła odpowiedzialność wykładowców i słuchaczy za wyniki szkolenia. Stwier dzono także, że partyjna wymagalność przyczyniła się do wzrostu partyjnej dyscypliny i siły partii w marynarskich szeregach. A to już sukces poważny. kmdr ppor. mgr ST. DZIER2AK W tej rubryce odpowiadamy na pytania listowne i telefoniczne (nr 34-48 centrala MON). WYPŁATA ZASIŁKU RODZINNEGO PO USTANIU INWALIDZTWA Wojciech E. — Przez kilka lat pobierałem rentę inwalidzką i dodatek rodzinny na dzieci. Po zmianie mojej grupy inwalidzkiej z II na III podjąłem pracę w pełnym wymiarze. Renta została zawieszona. Nie wiem czy słusznie, ale faktem jest, że zakład pracy nie chce mi od razu wypłacić zasiłku rodzinnego twierdząc że muszę przepracować trzy miesiące. RED. — Osoby, które przerwały pracę z powodu inwalidztwa, trzymiesięczny okres wyczekiwania na »ooiloir rndTinm? ni«> nhnwis»7nif*. Kilmitet Pracy i Piac we wrześniu 1969 roku wydał w tej kwestii zarządzenie Nr 4 (opublikowane w Dz. Urzędowym Komitetu Nr 4), które stanowi, że pracownik, który po przerwie w pracy, spowodowanej inwalidztwem podjął ponownie zatrudnienie w czasie trwania tego inwalidztwa albo w ciągu trzech miesięcy od uznania go za całkowicie zdolnego do pracy ma prawo do zasiłku rodzinnego bez uprzedniego przepracowania trzech miesięcy. Cytowany wyżej przepis obowiązuje od 1 października 1969 r. Centrala ZUS wydała w tej sprawie okólnik Nr 27 z dnia 1 grudnia 1969 r. i rozesłała go do wszystkich resortów celem przekazania zakładom pracy obliczającym świadczenia ubezpieczeniowe. Równocześnie informujemy, że w tym samym okólniku stwierdza się, iż zakłady, które nie znając powyższych zasad zaczęły byłym inwalidom wypłacać zasiłek dopiero po trzech miesiącach pracy są zobowiązane wypłacić wyrównanie. Pet. „ŻOŁNIERZ POLSKI" NARODZIŁ SIĘ W KRAKOWIE P.J. —- W którym roku ukazał się pierwszy numer magazynu ilustrowanego „Żołnierz Polski”, gdzie mieściła się jego redakcja. RED. W bieżącym roku tygodnik ilustrowany „Żołnierz Polski” będzie obchodził swój srebrny jubileusz. Dwadzieścia pięć lat temu w dniu 24 sierpnia 1945 r. ukazał się pierwszy numer tego tygodnika. Redakcja mieściła się w Krakowie. L.S. PRZYSŁUGUJE 85 PROC. WYNAGRODZENIA Halina O. — Sławków — Mój mąż został powołany 29.12.1969 r. na 45- dniowe ćwiczenia rezerwy. W zakładzie pracy, w którym był zatrudniony przed powołaniem do wojska, oświadczono mi, że wypłacą 75 proc. jego wynagrodzenia. W PSzW natomiast twierdzą, że powinnam otrzymać 85 proc. wynagrodzenia męża. Kto ma rację? Nadmieniam, że ja nigdzie nie pracuję, bo wychowuję dwoje dzieci. . RED. — Rację ma Powiatowy Sztab Wojskowy, gdyż swoje twierdzenie opiera o § 16 ust. i pkt. 2 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 22 listopada 1968 r. w sprawie szczególnych uprawnień żołnierzy i ich rodzin (Dz.U. PRL Nr 44 z dnia 10 grudnia 1968 r. poz. 318). Zgodnie z cytowanym wyżej rozporządzeniem mąż Obywatelki zachowuje prawo do 85 proc. miesięcznego wynagrodzenia w zakładzie pracy, gdyż posiada na swym utrzymaniu trzech członków rodziny. Radzimy więc zwrócić się w tej sprawie do dyrektora zakładu, w którym mąż pracował przed powołaniem go na ćwiczenia rezerwy, a jeżeli to nie poskutkuje odwołać się do jednostki nadrzędnej tego zakładu pracy. Pet. PRZENIESIENIE SŁUŻBOWE PRACOWNIKA UMYSŁOWEGO „Księgowa” — Proszę o podanie prawnej definicji i określenia „przeniesienie służbowe pracownika umysłowego do innego zakładu pracy” RED. — Przeniesienie służbowe, odnosi się — w zasadzie — wyłącznie do stosunków służbowych powstałych na podstawie nominacji. Przez przeniesienie służbowe w rozumieniu przepisów dotyczących pracowników umysłowych przedsiębiorstw państwowych należy rozumieć w szczególności przejście pracownika z jednego zakładu pracy do drugiego, na podstawie porozumienia obu zakładów'. Podstawą tego porozumienia i przeniesienia jest bądź zgoda pracownika wyrażona uprzednio w formie prośby wystosowanej do dotychczasowego zakładu pracy lub obu zakładów, bądź te£ zgoda wyrażona w odpowiedzi na propo*ycję zakładu pracy. Należy zaznaczyć, że zasady te odnoszą się również do pracowników innych jednostek gospodarki uspołecznionej (poza przedsiębiorstwami państwowymi) zatrudnionymi na podstawie umowy o pracę. (OSP i KA 1/1970). Pet. „BLONEX" JUŻ ZREPEROWANY W listopadzie ubiegłego roku napisałem list do Wasze) Redakcji, w którym opisałem moje trudności związane z naprawą gwarancyjną zegarka „Blonex”, Niniejszym chciałbym zakomunikować, te dzięki pomocy jaką okazała mi Redakcja, zegarek został naprawiony w punkcie PHD „Jubiler° w Warszawie, PI. Konstytucji 6. Zegarek został naprawiony pra.widłowo, z czego jestem, zadowolony (do te) pory pracuje bezbłędnie). Dlatego też chciałbym serdecznie podziękować Redakcji „Żołnierza Wolności“ za udzieloną mi pomoc. st. szer. MARIAN POMIESZCZ KOTY ZATRUWAJĄ ŻYCIE YT bloku mieszkalnym przy ul. 1/1/ Dicfcensa 15 w Warszawie - f \ jak nas informują zrozpaczeni Czytelnicy — jedna z lokatorek, zajmująca lokal nr 13, hoduje koty, a przykra woń kocich odchodów zatruwa powietrze na klatce schodowej oraz przenika do mieszkań lokatorów. Wietrzenie klatki schodowej w tym bloku jest niemożliwe z powodu braku okien. W sprawie tej interweniował Komitet Blokowy w GAM nr 3. Wiosną 1969 r. skierowano pismo do GAM podpisane przez lokatorów i do tej pory nic nie uległo zmianie, a kocie zapachy w dalszym ciągu zatruwają życie lokatorom. Również telefoniczne skargi zgłaszane bezpośrednio do szefa GAM zostały bez echa. SĄDOWE nnrurmypfciip ODSZKODOWANIA Kpt. Z. M. — Niedawno zostałem dotkliwie pobity. Sprawcami zajęła się prokuratura, ale śledztwo zostało umorzone. Czy mimo to mogę od napastników żądać odszkodowania i zadośćuczynienia za doznaną krzywdę? RED. — Umorzenie sprawy karnej przeciwko sprawcy napadu nie przekreśla możliwości sądowego dochodzenia odszkodowania i zadośćuczynienia za doznany ból i krzywdę moralną. Powództwo o odszkodowanie można złożyć na podstawie art. 415 Kodeksu Cywilnego. Pet. PRÓBNY OKRES PRACY Andrzej P. •— Warszawa — W lutym br. zmieniłem miejsce pracy (prac. umysłowy). Mój nowy pracodawca (instytucja wojskowa) zawarła ze mną umowę o pracę, ale na okres próbny. Czy było to słus'zńe? RED. — Przejście pracownika * jednego zakładu pracy do drugiego oznacza rozwiązanie stosunku pracy z poprzednim zakładem pracy i nawiązanie stosunku pracy z nowym zakładem. Jeżeli pracownik ten w nowym zakładzie wykonuje taką samą pracę jak w poprzednim miejscu pracy, zawarcie umowy na okres próbny byłoby w zasadzie nieuzasadnione. Odmiennie należy rozstrzygać zagadnienie wtedy, gdy pracownik w nowym zakładzie pracy ma być zatrudniony na innym stanowisku. Z punktu widzenia interesów pracodawcy może być celowe i konieczne przekopanie się o kwalifikacjach pracownika i jego przydatności ÍC&2HK 1/1970) — str. 21). Pet. MEDALE I LEGITYMACJE Z.W. — Gdzie ma się zwrócić osoba, która brała udział o wyzwolenie naszej Ojczyzny w walkach z Niemcami podczas II wojny światowej, w sprawie uzyskania przyznanego jej „Medalu za Warszawę 1939—1945” o-; raz „Medalu Zwycięstwa i Wolności 1945 r.”? Na odznaczenia te istnjeją zaświadczenia wydane przez organa wojskowe. RED. — Jak poinformowano nas, w sprawie uzyskania medali pamiątkowych należy się zwrócić do organu odznaczeń Departamentu Kadr MON Ministerstwa Obrony Narodowej! w Warszawie, ul. Nowowiejska 26a. Do skierowanej tam prośby zainteresowana osoba winna dołączyć zaświadczenia na przyznane jej medale pamiątkowe. Zaświadczenia te zostaną wymienione na legitymacje, które zostaną jej pfzesłane wraz ze wspomnianymi medalami pamiątkowymi. S.O. W KILKU ZDANIACH Edward P. — Zgodnie z rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 22.XI.1968 r. (Dz. U. Nr 44) żołnierzom odbywającym 3-miesięczne ćwiczenia rezerwy w jednostce wojskowej przysługuje od zakładu pracy wynagrodzenie w wysokości od 50 do 85 proc. ostatnio pobieranego wynagrodzenia, w zależności od stanu rodzinnego. Rodzaj jednostki nie ma w tym przypadku żadnego znaczenia. Zgodnie z zarządzeniem Przewodniczącego Komitetu Pracy i Płac z dnia 3 maja 1968 r. (Dz. Rozk. MON nr 12, poz. 69) po 3-miesięcznych ćwiczeniach rezerwy, żołniterz obowiązany jest stawić się do pracy nie później niż w trzecim dniu po zwolnieniu. Za okres między zakończeniem ćwiczeń, a rozpoczęciem pracy nie przysługuje wynagrodzenie. Młody oficer — Poruszone przez Was kwestie dotyczące uposażenia reguluje „Zbiór przepisów o uposażeniu żołnierzy”. Z przepisami tymi możecie zapoznać się u szefa zaopatrzenia finansowego jednostki. ROMAN S. — O przyjęcie na studia stacjonarne (na uczelni cywilnej) będziecie mogli ubiegać się wiosną przyszłego roku. DZIĘKUJEMY ZAPRASZAMY tł •\IEDAWNO w naszym garnizol\/nie występowała Reprezentacyj- X ? na Orkiestra WP. Koncert ten podobał się bardzo mnie, jak i pozostałym, żołnierzom. Soliści musieli bisować po kilkakroć. Po koncercie wracaliśmy zadowoleni do koszar, wspominając i nucąc piosenki z koncertu. Chciałbym więc poprzez Redakcję „Żołnierza Wolności“ podziękować Reprezentacyjnej Orkiestrze WP za piękny koncert. Takich wrażeń chcielibyśmy doznać częściej. Mam także prośbę. Otóż chciałbym napisać kilka słów do uroczej solistki orKiestry — Danuty Olkuskiej. Najbardziej podobały mi się jej piosenki. Słyszałem je przedtem wiele razy w radio, ale nigdy nie miałem okazji zetknąć się z ich wykonawczynią na koncercie. I oto w wojsku miałem tę przyjemność. Chciałbym więc prosić o adres, pod który mógłbym napisać do Pani Olkuskiej. Nie zbieram autografów, ale ten chciałbym posiadać wraz ze zdjęciem, jako jedno z miłych wspomnień z wojska. Bardzo więc proszę Redakcję o umożliwienie mi tego, za co będę niezmiernie wdzięczny. JOZEF CIEPŁY, Mińsk Mazowiecki OD RED.: Proponujemy napisać pod adresem Reprezentacyjnej Orkiestry Wojska Polskiego — Warszawa.