Zycie Warszawy, czerwiec 1955 (XII/129-154)

1955-06-01 / nr. 129

r‘r 5____________________________________________________________________________________________________ŻYCIE WARSZAW Szwedzkiego Gier«nego Krzyża opuścili Polskę 30 ub. m. prezes ZG PCK, dr .1 Rutkiewicz wydał przyjęcie z okazji pobytu w Polsce przedstawicieli Szwedzkiego Czerwonego Krzyża — sekretarza generalnego H. Beera oraz kierownika wydziału zagranicznego J. Gerarda do Geera, którzy towa­rzyszyli marynarzom z załogi statku „Prezydent Gottwald“ w drodze ze Sztokholmu do Warszawy. Na przyjęciu obecni byli wicemin. Zdrowia — dr. W. Barcikowski, wyżsi urzędnicy MSZ, Min. Żeglugi i członkowie Prezydium PCK. Obec­ny był również przedstawiciel Posel­stwa Szwedzkiego w Warszawie. Przyjęcie upłynęło w serdecznej atmosferze. 31 ub m. gaście szwedzcy opuścili Warszawę, żegnani na lotnisku przez przedstawicieli PCK i MSZ. Pierwsze maszyny z ZSRR d'a zakładów u; »Fastach« Budowa wielkich zakładów włó­kienniczych w Fastach na Białostoc­­czyźnie, powstających w oparciu o radziecką dokumentację techniczną pomoc radzieckich fachowców — wkroczyła w nowy etap. 31 ub. m. eto części wykończonej hali przędzalni średnioprzędnej — dostarczono pierw­sze radzieckie maszyny włókiennicze. Nadzór nad montażem maszyn spra­wują radzieccy Specjaliści — inż. inż. Kondakow i Skripaczow, którzy prowadzili montaż maszyn włókien­niczych w zakładach w Zambrowie. cia Trwają przygotowania do rozpoczę­montażu pozostałych maszyn radzieckich oraz montaż polskich zgrzeblarek, rozpoczęty przed 1 ty­godniami. Plenum KW PZPR «/ Szczeci«#© W Szczecinie odbyło się plenarne posiedzenie KW PZPR. Plenum wysłuchało informacji se­kretarza KW J. Treli o sposobach wprowadzenia w życie postanowień poprzedniego plenum poświęconego zadaniom organizacji partyjnych w walce o realizację zadań gospodar­czych w PGR. Referat zasadniczy o pracy ideolo­gicznej i propagandowej wojewódz­kiej organizacji partyjnej wygłosił sekretarz KW L. Krasucki. W dysku­sji zabrało głos 16 mówców. Obrady podsumował I sekretarz KW F. Wa­chowicz. Plenum poleciło egzekutywie opra­cowanie — w oparciu o wnioski uczestników dyskusji — uchwały o zadaniach, wojewódzkiej organizacji .partyjnej w,,-dziedzinie prący .ideolo­gicznej i propagandowo-ągitacyjnęj nad realizacją uchwał III Plenum KC PZPR W szlachetnej ryuializacji — iu pracy i nauce ZWYCIĘZCY CZYRB FESTIWALOWEGO młodzieży tuarszaiuskich fabryk i szkół 31 ub. m. w hali ZS „Gwardia“ odbyło się spotkanie młodzieży ze sto­łecznych fabryk, szkół, zakładów pracy 1 wyższych uczelni, przodującej w realizacji Czynu Festiwalowego, Za stołem prezydialnym, na tle flag narodów, których młodzież ucze­stniczyć będzie w V Światowym Fe­stiwalu Młodzieży i Studentów — i emblematu festiwalowego zajęli miej­sca: I sekretarz KW PZPR — St. Pawlak, przewodniczący ZS ZMP — J. Wołczyk, sekretarz SFMD — Chen Li-jen, przedstawiciele Polskiego Ko­mitetu Organizacyjnego Festiwalu oraz młodzieżowi przodownicy pracy i nauki. Pierwszy przemawia! przewodni­czący ZS ZMP — J. Wołczyk. „-Z tej trybuny dwa miesiące te­mu — mówi! on — młodzi robot­nicy FSO, Zakładów im. Róży Luksemburg, studenci UW i ucz­niowie Technikum Budowlanego wezwali młodzież warszawską do czynu na cześć międzynarodowego święta młodzieży — Festiwalu. Dziś podsumowujemy pierwszy okres przedfestlwalowej, szlachet­nej rywalizacji w pracy i nauce“. Jak wynika z odczytanej następnie uchwały ZS ZMP i Stołecznego Ko­mitetu Festiwalowego, we współza­wodnictwie przoduje młodzież ZBM-7, budującego osiedle mieszkaniowe na Grochówie ‘ Pradze, słuchacze Poli­techniki Warszawskiej, której zespól pieśni i tańca wyróżnił się w elimi­nacjach przedfestiwałowych; brygada młodzieżowa S. Błażniaka Warszaw­skich Zakładów Mechanicznych Nr Z; ZMP-owcy z Technikum Budowlane­go Ministerstwa Budownictwa Prze­mysłowego, którzy wyróżnili się przy budowie stadionu festiwalowego na Pradze; sportowcy 2S „Stal“ przy FSO; młodzi robotnicy, technicy i in­żynierowie Zakładów Wytwórczych Przyrządów Pomiarowych im. J. Kra­sickiego; młodzież śródmiejskiej dzielnicowej organizacji ZMP; harce­rze szkoły TPD Nr 25 im. Matyasa Rakosiego, uczennice szkoły ogólno­kształcącej im. Sempołowskiej; słu­chacze Wydz. Dziennikarskiego UW i młodzieżowa brygada ekspedientów z PDT na Pradze. Z kolei delegacjom przodującej młodzieży w Cżynie Festiwalowym sekretarz SFMD wręczył błękitne proporce Federacji, W imieniu 5 tys. młodzieży zgro­madzonej w hali ZS „Gwardia" po­dziękowali i przyrzekli organizato­rom Festiwalu, wzmóc wysiłki u pracy i nauce w okresie przygoto­wań do radosnego święta młodzie­ży —- miody konstruktor z Zakła­dów Wytwórczych Przyrządów Po­miarowych im. J. Krasickiego — W. Cichocki i uczennica szkołj ogólnokształcącej im. skiej — M. Grudzieńska.Sempołow­Sekretarz ŚFMD — Chen Li-jen oświadczył następnie; „Jestem głębo­ko przekonany, że zdobywcy honoro­wych proporców zdwoją wysiłki, będę lepiej pracować i uczyć się, aby u­­trzymąć zaszczytne wyróżnienia“. Na zakończenie mówca wzniósł okrzyk na cześć pokoju i zbliżającego się Festiwalu. Uroczystość zakończono odśpiewa­niem hymnu SFMD. W 6<l«lecie cr7*o«#,zif> jubileusz Jana Parandowskiego W związku z 60 rocznicą urodzin Jana Parandowskiego w Domu Lite­ratury w Warszawie odbyła się uro­czystość jubileuszowa. Jubilata, który wszedł na salę w towarzystwie wicemin. Kultury Sztuki — J. Wilczka oraz wybitnych i pisarzy — Marii Dąbrowskiej, Jaro­sława Iwaszkiewicza i Stanisława Ryszarda Dobrowolskiego, zebrani powitali serdecznymi oklaskami. Uroczystość zagaił wiceprezes Zw. Literatów Polskich St. R. Dobrowol­ski. W imieniu pisarzy polskich zabra! głos Jarosław Iwaszkiewicz. Mówce szczególnie silnie podkreślił aktywna postawę Jubilata jako pisarza i czło­wieka wobec najżywotniejszej spra­wy naszych czasów — wobec sprawy pokoju. . — i tu jest zawarty refcret naj­większy humanistycznej i humanitar­nej twórczości Parandowskiego — mówił J. Iwaszkiewicz. — Wiara w człowieka jest jej treścią najgłębszą, Wiara także w wielki obowiązek wielką skuteczność literatury. Prof. UW K. Kumaniecki mówił następnie o znaczeniu twórczości Ja­na Paramdowskiego w dziedzinie nauki, o olbrzymim jego wkładzie w krzewienie wiedzy o kulturze antycz­nej, o zbliżeftiu jej piękna do milio­nów czytelników. O pracy społecznej Jana Paran­dowskiego mówił sekretarz Polskiego Penclubu M. Rusinek. Witany serdecznymi oklaskami za­brał następnie głos Jan Parandow­­aki. Dzieląc się wspomnieniami oraz Omawiając swoją twórczość jubilat powiedział m. in.: „Człowiek — oto główny, naczelny temat moich ksią­żek. Nic dla mnie nie może się z nim równać. On tylko naprawdę mnie zajmuje, wzrusza, weseli łub mar­twi — we wszystkim czym był, czym jest, czym może być. Towarzysząc mu w jego wędrówce po tym wiru­jącym globie zdobyłem przekonanie, które m,nie nigdy nie opuszczało, na­wet w najczarniejszych momentach tego co nasze pokolenie przeżyło lub czego się lęka: że siły twórcze są zawsze potężniejsze od sił niszczą­cych. We wszystkim co piszę, bądź wprost bądź przenośnie, wypowia­dam to przekonanie razem z moją wiarą w człowieka“ Frfiisa foelyra€Ew.k€t o rokowaniach radziecko-jugosłowiańskich MOSKWA (PAP). Agencja TASS donosi z Belgradu; Dzienniki belgradzkie i prowincjo­nalne omawiają szczegółowo pobyt radzieckiej delegacji rządowej w Ju­gosławii. Na pierwszych stronach dzienniki zamieszczają koresponden­cje z wyspy Brioni, gdzie na zapro­szenie prezydenta Tito radziecka de­legacja rządowa spędziła dwa dni. Jak wynika, z wczorajszego komu­nikatu — pisze „Borba“ — w toki) rokowań zakończyła się wymiana poglądów na sytuację międzynarodo­wą i stosunki jugosłowiańsko-rąęlzie­­ckię. Pozostaje przedstąwięnie wyni­ków rokowań we wspólnym doku­mencie. Dokument tęn, do któregc opracowania przystąpiono wczoraj opublikowany zostanie w Bęlgradzię gdy radziecka delegacja rządowa po­wróci z podróży po Chorwacji i Sło­wenii, w celu wzięcia udziału w koń­cowych rokowaniach. Dzisiejszy wspólny komunikat ju­­gosłowiańsko-radziecki — kontynuuje dziennik — świadczy o tym, że roko­wania rozwijały się normalnie. W toku rokowań osiągnięto sukces; były one niewątpliwie pożyteczne i maja duże znaczenie zarówno dla stosun­ków jugosłowiańsko-radzieckich, jaś i dla dalszego osłabienia napięds międzynarodowego. W komunikacie podkreśla się, że wymiana pog’ądów na temat stosunków między ZSRR a FLRJ kontynuowana będzie ,.u atmosferze wzajemnego zrozumie­nia". Rokowania na najwyższym szcze­blu, które rozpoczęły się w Belgra­dzie i kontynuowane były na wyspie Brioni — pisze dalej dziennik — od­bywają się dzisiaj w grupach robo­czych z udziałem, obok członków delegacji, doradców i ekspertów obu delegacji. W czasie rokowań poruszo­no w zasadzie wszystkie sporne pro­blemy w naszych stosunkach. Jak twierdzą — zaznacza dalej dziennik — w toku tych rokowań znaleziono bazę dla dalszego uregu­lowania stosunków jugosłowiańsko­­radzieckich. Znaleziono również pod­stawową zasadę, która umożliwi przy­stąpienie do praktycznego i konkret­nego omówienia i rozwiązania otwar­tych problemów spornych Eisenhower o spotkaniu szefów rządów 16 bm. separatystyczna narada trzech w San Francisco NOWY JORK (PAP). W Waszyng­tonie odbyłą się 31 maja konferencja prąSowa, ną której prezydent Eisen­hower zapowiedział, że uda się w końcu czerwca do San Francisco, aby wziąć udział W uroczystościach zwią­zanych z dziesiątą rocznicą podpisa­nia Karty Narodów Zjednoczonych. Dodał on, że będzie to dobrą okazją, aby dokonać przeglądu osiągnięć ONZ Nawiązując do zapowiedzianego spotkania szefów rządów czterech wielkich mocarstw, prezydent pod­kreślił, że termin i miejsce spotka­nia nie mogą być ustalone natych­miast, gdyż takie rzeczy wymagają zazwyczaj pewnego czasu na ich uzgodnienie. Rząd amerykański — po­wiedział prezydent — nie wysuwa pod tym względem żadnych defini­tywnych warunków, lecz chciałby, aby to spotkanie nastąpiło w możli­wie. bliskim terminie. Zdaniem rządu USĄ, przedstawiciele czterech mo­carstw nie powinni stawiać sobie za cel osiągnięcia konkretnych decyzji na takim spotkaniu. Należałoby je­dynie omówić sytuację i ustalić pro-cedurę, która mogłaby posłużyć póź­niej do rozwiązania konkretnych pro­blemów, Odpowiadając na pytanie jednego z dziennikarzy prezydent1 Eisenhower oświadczył, iż nie przewiduje, aby sprawa zjednoczenia Niemiec mogła być ostatecznie rozstrzygnięta na pro­jektowanej konferencji szefów rzą­dów czterech wielkich mocarstw. LONDYN (PAP). Agencja Reuters donosi, że 16 bm. odbędzie się w Nowym Jorku spotkanie ministrów spraw zagranicznych W. Brytanii i Francji z sekretarzem stanu USA Dullesem. Na spotkaniu tym omówio­na będzie sprawa konferencji szefów rządów czterech wielkich mocarstw. Wydaleni z Chin lotnicy USA odlecieli do kraju LONDYN (PAP). 31 ub. m. odsta­wieni zostali przez chińskie władze ludowe do granicy Hongkongu czte­rej lotnicy amerykańscy; R. Park«, L. Cameron, E. Heller i H. Fischer. Jak wiadomo, Trybunał Wojskowy Sądu Najwyższego Chińskiej Repu­bliki Ludowej nakazał natychmia­stowe wydalenie z Chin tych lotni­ków, którzy podczas wojny w Korei dokonywali prowokacyjnych lotów nad terytorium Chińskiej Republiki Ludowej i których sanidloty : zostały zastrzelone nad Chinami. W Hongkongu lotników poddano badaniu lekarskiemu, ,w toku które­go stwierdzono, że stan ićb zdrowia jest całkowicie zadowalający, Po kil­kugodzinnym pobycie w Hongkongu lotnicy amerykańscy odlecieli do Ho­nolulu. Dziennikarzom nie pozwolono rozmawiać z lotnikami NOWY JORK (PAP). Rzecznik De­partamentu Stanu USA, omawiając sprawę wydalenia z Chin lotników amerykańskich, stwierdził, że rząć St. Zjednoczonych wita z zadowole­niem tę decyzję władz chińskich LONDYN (PAP). Rzecznik brytyj­skiego Oświadczył, że rząd W. Brytkhii powitał i zadowoleniem de­cyzję władz Chińskiej Republiki Lu­dowej. Dodał oń, że decyzja ta przy­­ęzyni się do złagodzenia napięcia na Dalekim Wschodzie, Aresztowznie w CSR szpiegów ISA PRAGA (PAP). Czechosłowackie MSZ podało do wiadomości, że' zde­maskowano i aresztowano 13 szpie­gów amerykańskich: W. Urbana,1 A Klima, B. Matejiceka i innych, prze­rzuconych z Niemiec zach. na tery­torium Republiki Czechosłowackiej jak również szereg innych osób .pro­wadzących działalność szpiegowską dla wywiadu amerykańskiego. Bandyta skazany na karę śmierci Wyrokiem Sądu Wojewódzkiego w Krakowie skazany został ną karę śmierci bandyta — Stanisław Kurze­ja z Obidzy, pow. Limanowa, który dokonał napadu na sklep Zdrojowej Powszechnej Spółdzielń! ' Sitóly wców W Krynicy! Kurzeja żamordóWal kie­rownika sklepu, ą następnie zrabo­wał ubranie wartości 230 zł znajdu­jące się w kasie sklepu i około 90C złotych, Nasz bułgarski sojusznik UTARŁO SIĘ MÓWIĆ, że samolo« skraca odległość, ale do tego słow­nika popularnych powiedzeń trzeba dziś także dodać — przyjaźń skraca odległość. W szczególności przyjaźń narodów dążących do tego samego ce­lu, kierowanych przez te same siły, ożywionych tymi samymi pragnienia­mi. Czyż np. mimo tysięcy dzielących nas kilometrów nie myślimy o Chi­nach jak gdyby o naszym, wydawa­łoby się, najbliższym sąsiedzie, A cóż dopiero mówić o narodzie tak nam historycznie bliskim, narodzie o losach tak podobnych, tak mocne przeszłością jak l przyszłością zwią­zanym z nami jak bratni naród buł­garski! Czyż nią od tego samego nie­mal zaczynaliśmy, obarczeni podob­nym dziedzictwem przeszłości, gdy 7 lat temu podpisywaliśmy mięclzj dwoma naszymi krajami układ c przyjaźni, współpracy i pomocy wza­jemnej. A Siłą, która Sprawiła, że mimo zniszczeń, w tak krótkim czasie zdo­łaliśmy odbudować nasze kraje, od­robić zacofanie, każdemu zapewnić pracę i ehlcb — była wola wyzwo­lonych z pęt niewoli i reakcyjnego jarzma narodów, było przeświadcze­nie o słuszności obranej drogi, była czerpana u tego samego źrócUa — i doświadczeń i nauk marksizmu i le­­ninizmu — wiara w przyszłość. Toteż gdy dziś wspominamy minio­ną rocznicę, jest ona dla nas nie tyl­ko żywym przypomnieniem łączących nasze kraje serdecznych stosunków, ale i okazją do spojrzenia wstecz na szmat wspólnie przebytej drogi. Bo wszak te same 10 lat, w wyniku któ­rych Rolska Ludowa wysunęła się na piąte w Europie państwo pod wzglę­dem potencjału przemysłowego, po­zwoliły bratniemu narodowi bułgar­skiemu prawie pięciokrotnie prze­wyższyć poziom produkcji przemysło­wej z okresu przedwojennego. Wszak w okresie, w którym w naszym kra­ju budowaliśmy Nową Hutę, Kędzie­rzyn, Wierzbicę, Jaworzno, Żerań —* mapa przemysłowa Bułgarii wzbogać cila s.t, o takie potężne, dźwignięte wysiłkiem narodu, obiekty przemystó we, jak kombinat chemiczny im. Sta­lina, jak zakłady hutnicze im. Leni­na, jak fabryka sody im. Karola Marksa. W wyniku tych przeobrażeń, produkcja takicli podstawowych ga­łęzi socjalistycznej gospodarki, Jak przemysł metalowy wzrosła w Buł­garii w porównaniu z okresem przed­wojennym 27 - kiotnie, przemysłu drzewnego 21-krotnie, przemysłu ma­teriałów budowlanych 7-krotnie. Oznacza to, że w ciągu 10 zaledwie lat młoda Ludowa Republika Bułgar­ska dokonała prawie pięciokrotnie tyle, ile burżuazja bułgarska w cią­gu 70 lat całego swego panowania. Podobnych liczb można by przyto­czyć dziesiątki, przede wszystkim w takich dziedzinach, jak oświata, lecz­nictwo, przebudowa spsieczna wsi ltd. Podobnie leż jak w Polsce rów­nież 1 w Bułgarii, każdy rok mijają*­­cy to nowe osiągnięcia i nowe suk­cesy. A wraz z nimi coraz wyższa stopa życiowa ludności, coraz jaśniej­sze perspektywy przyszłości. Dlatego tym, co nas łączy, tym, co kraje całego obozu socjalizmu od Oceanu Spokojnego po Labę prze­kształca w niezłomną siłę, jest zde­cydowana wola obrony naszych osią­gnięć, niedopuszczenia już nigdy, aby wróg zagroził naszemu bezpieczeń­stwu. Jednym słowem — wspólna wałka o utrzymanie pokoju, bó tylko w warunkach pokoju rozkwitać mo­gą nasze ojczyzny. Daliśmy temu wyraz podpisując przed 7 laty łączący nas układ. Da­liśmy temu wyraz składając — wraz z naszym wspólnym wielkim przyja­cielem: ZSRR —- podpisy pod war­szawską deklaracją 8 państw w spra­wie bezpieczeństwa Europy. Cafe na­sze dotychczasowe stosunki nacecho­wane były tym dążeniem i temu też będą służyć w przyszłości- A. 2. Drugie zujycięstujo Soczeirińskiego Udany rewanż mistrza Europy Szocikasa W piątym dniu mistrzostw Europy olbrzymi zawód sprawił nam Grze­lak. Nie był to ten pięściarz, który przed, dwoma laty sięgał po tytuł mi­strza Europy. Był powolny, mało skuteczny, słowem zatracił wszystkie walory. Przegrał też z Panunzim (Włochy), zawodnikiem, który poza wielką agresywnością i silnymi cio­sami niczym zaimponować nie mógł. Obaj rozpoczęli walkę b. ostrożnie. Pierwszy rusza do ataku Włoch, ale Grzelak go stopuje. Proste Polaka są jednak bardzo anemiczne. starcie zaczyna się od wypadu Drugie Pa- nunzi i znów Polak obrywa dwie „bomby“. Powoli jednak opanowuje sytuację i punktuje lewymi. Chce nawet zdobyć punkty w zwarciu. Ro­bi to jednak niemrawo. Do tego pod koniec rundy parę zamachowych przeciwnika ląduje na szczęce i kor­pusie Polaka. Mimo to po dwóch starciach Polak prowadził jeszcze nieznacznie na punkty. Spodziewaliśmy się, że rutynowany Grzelak wreszcie się obudzi i że trzecie starcie rozstrzygnie na swą korzyść. Ale obudził się... Włoch. Wygrał on też 3:0 (58:57, 59:58, 60:58). W tej samej kategorii dobrze spi­sa! się Nitschkć (NRD). Po zaciętej walce wypunktował wytrzymałego reprezentanta ŻSRR — Msrauskasa. W piórkowej odbyły się 3 walki. Mehling (NRF) znokautował Egipcja­nina And Rano, Zima (Austria) wy­grał z Freshi (Włochy), a Horwath (Węgry) z Mandieanu (Rum.). Bardziej dramatyczny przebieg ani­żeli walka Grzelaka miało spotkanie Węgrzyniaka z Ahsmanem. Szwed rozpoczął walkę w takim tempie jak­by chciał znieść z ri.ngu Polaka od pierwszego ciosu. Węgrzyniak dobrze kryje się, ąle mimo to nie może uniknąć kilku silnych ciosów. Jed­nak nie robią one na nim większego wrażenia i Polak odpowiada dość sil­nymi prostymi. Pierwszą rundę wygrywa nieznacz­nie Szwed, ale oddycha on coraz cię­żej. Widać, że state ataki na korpus bardzo go osłabiły. Stąje się ocięża­ły, jego „bomby“ nie mają już tej mocy, a atąki Polaka są coraz sil­niejsze. Błyskawiczny lewy sierp od dołu trafia Ahemana. Szwed pada na de­ski i z trudem wstaje. Do końca drugiego starcia przewaga Polaka. Po 2 rundach Węgrzyniak prowadzi na punkty i wydaje się, że walkę rozstrzygnie na Swą korzyść. Rozpoczyna się trzecie, decydujące Starcie.. Nasz reprezentant robi błąd, który go drogo kosztował. Zamiast odczekać przeż chwilę na pierwszy impęt Ahsmąria i pi zejść do ofensy­wy, sam zerwał się dó ataku. Szwed, znany ze swego Straszliwego cioęu, „rąbnął“ parę zamachowych, które wstrząsnęły Polakiem. Ale i wów­czas były jeszcze szanse na zwycię­stwo. Tymczasem Węgrzyniak po­szedł do przodu zupełnie odkryty i prawa kontra Szweda zwaliła go na deski. Polak wstał, chciał kontynuo­wać walkę, ale sędzia ringowy (Hisz­pan Caśanową) odesłał go ^do naroż­nika (naszym zdaniem ża wcześnie) Ogłaszając wygraną Ahsmana przez tko. W drugim spotkaniu w wadze cięż­kiej Netuka (CSR) wygrał z Szabo (Węgry). ösme zwycięstwo dla barw pol­skich uzyskał ną ringu Sportpalast w Berlinie zach. Soczęwiński w wa­dzę piórkowej, wygrywając z re prezęntantem Irlandii Duffym. Ze względu jednak na porażki Grzela­ka i Węgrzyniaka w punktacji ze­społowej prześcignęli nas reprezen­tanci Związku Radzieckiego, którzy mają już 9 punktów. Na drugim miejscu znajduje się Polska i Nie­miecka Republika Federalna — po 8 punktów, a dalej Wiochy — 6 punktów. W pierwszych dwóch rundach spot kania Soczęwiński — Duffy ipicją tywa nalężąłą do Ppłąką. Bardzo u miejętnie punktował oę lęwymi pi-o stymi. W dogodnych nv-mentach prze chodził do zwarć, W których miął przewagę nad swoim rywalem. Do piero na początku trzeciej rundy sil ny cios Irlandczyka osłabił Polaka Od tego momentu Duffy przeszędi do kontrataku. Dochodzi do Wymiąńy biosów, przy czym Soczęwiński nie pozostaje dłużny swemu rywalowi Wygrywa jednogłośnie Poląk, przj C2ym wszyscy trzej sędziowie punk­towali jednogłośnie 50:58. W tej samej kategorii do ćwierćfi­nału zakwalifikował się najbliższy przeciwnik Soczewińskiegó mistrz olimpijski Hamaiainen (Finlandia), który wygrał z bardzo twardym Ju­gosłowianinem Miodnagem. Przez trzy starcia duZą przewagę miał Fin, któ­ry . ulokował na przeciwniku masę Ciosów. Na najwyższym poziomie stał poje­dynek Francuza Martina z Duńczy­kiem Peterśenem. Wygrał Francuz, który zademonstrował boks na pięk­nym poziomie rzadko oglądanym na naszych ringach. Również w tej samej wadze Anglik Micholls zrobił dużą niespodziankę wygrywając jednogłośnie z mistrzem olimpijskim Czechosłowacji Zacharą. Zasuchin (ZSRR) zwyciężył zaś na punkty Massarda (Luksemburg). W wadze półciężkiej Torma (CSR) wygrał z Risbergiem (Szwecja). W pierwszych dwóch starciach dużą przewagę miał Torma. Na finiszu lepszy był Szwed. Schöppner (NRF) wygrał po niesłychanie emocjonują­cym pojedynku z reprezentantem Francji Ćhapronem. W wadze ciężkiej doszło do sensa­cyjnego rewanżu pomiędzy mistrzem Europy Szocikasem (ZSRR) a jęgo pogromcą z Bukaresztu Rumunem Ciobotaru. (W 1953' r. na Festiwalu Rumun znokautował pięściarza ra­dzieckiego). Tym razem wyższość techniczna Szocikasa zadecydowała o jego pewnym zwycięstwie. Silny jak tur, ale niemrawy Rumun ani razu nie zadał takiego ciosu, który by mógł wstrząsnąć rywalem. Wreszcie Krizmanlc (Jugosławia) wygrał nieoczekiwanie z Bozzano (Wiochy), MÓWI STAMM Późnym wieczorem rozmawiałem zę Stammem. Było to już po wygra­nej Soczewińskiegó i zakwalifikowa­niu się naszego piórkowca do ćwierć­finału mistrzostw Europy. — Trudno, przekonaliśmy się raz jeszcze, że Grzelak dużo słabiej wy­pada za granicą niż w kraju. Tak by­ło na mistrzostwach Europy w Me­diolanie, gdzie niewątpliwie był lep­szym zawodnikiem od swego prze­ciwnika, a mimo to przegrał, tak by­ło następnie na Olimpiadzie w Hel­sinkach, w turnieju 6 państw w So­fii i w ostatnim meczu Polska — Francja w Paryżu. Z Węgrzyniakiem — zupełnie inna sprawa. Przez dwa starcia trzymał się on taktyki, którą przygotowali­śmy na Szweda. Przed samą trzecią rundą mówiłem mu, by uważał na zamachowe Ashmana i tylko przez pierwszą minutę punktował lewą rę­ką, ażeby przygotować sobie grunt do ostatecznego finiszu. Szkoda, tę Węgrzyniak tęgo nię posłuchał wdał słę w wymianę ciosów z bardzo i silnym Szwedem. Zapytałem się jeszcze Starnma o jego prognostyki ną temat najbliższe­go spotkania Soczewińskiegó z mi­strzem olimpijskim Hamalainenem. Teoretycznie — mówi Stamm — Zdzisiek stoi na straconej pozycji, aię tanio swej skóry n(ę sprzeda. Hamaiainen jest bardzo dóbry i ma największe szanse na zdobycie tytułu nfistrza Europy. Podobał mi się jesz­cze w tej wadze Anglik Nicholls, który może Finowi poważnie zagrozić. Nasi chłopcy są dobrej myśli i nadal walczyć będziemy O to, by utrzymać Się w czołówce pańslw walczących o drużynowe zwycięstwo. A. SKOTNICKI »ZIS WAŁCZA Kogucia: Hellebuyk (Belgia) — Topf (Au­stria) — Sćiopu (Rum.) — Stefaniuk; lekka: papp&lardo (Wł.) — Moustapha (Egipt); Liwowski (NRD) — Rautiainen (Phu.); półśrednia: Isajew (ZSRR) — Annex (Pr.); Melek (Turcja) — Linca (Rum.); średnia: Peters (NRF) — Sjoelin (Szw.); Wieczorem kogucia: Schwarz (NRF) — Hans (Saara); Stiepanow (ZSRR); Aleksandrów (Bulg); lekka: Fiat (Rum.) — Luklc (Jug.); Ju­has* (Węgry) — Kurschat (NRF); półśrednla: sovlianski (Jug.) — Ponanta) Gargano (Angl.) — Heidemann (NRF); średnia: Tita (Rum.) — Koutny (CSt)); Szatkow (ZSRR) — Piórkowski; Wemhóę­­ner (NRF) — Piachy (Węgry). (Telefonem od naszego specjalnego wysłannika) ||1#IATK • TOKIO. Min. spraw żagr. Szigemit­­su oświadczył SI ub. m., te rząd Jtpo 1 ,.rozpatruje sprawę wymiany konsulom między Japonią a Chiftami komunistyez* nvmi" • BELGRAD. Do Jugosławii przybyła delegacja parlamentarzystów hinduskich z wiceprzewodniczącym Rady Stanów Iń­­dii Krisznkmutrl Rao na cąęle. Parlamen­tarzyści hinduscy gościć będą w Jugosła­wii 12 dni. Przeprowadzą oni rozmowy z przedstawicielami rządu jugosłowiańskie­go, zwiedzą Macedonię, Bośnię i Herce­gowinę, Słowenię oraz Chorwację. • SAIGON, wojską premiera Ngo Dinh Diema rozpoczęły 30 ub. tri. ofensywę prze­ciwko oddziałom sekty Hoa-Hao i od­działom Binh' Xuyen, Po walkach nad rżś­­ką Mekong, podczas których wojska rzą­dowe napotkały zaciekły opór, działania wojenne przeniosły się do bagnistych o­­kręgów Wietnamu południowo - zachod­niego i przybrały charakter wojny party­zanckiej. w KARACZI. Ambasador Pakistanu M. Aminuddin odpowiadając na pytanja ko­respondenta dziennika tureckiego „ząfer“ oświadczył: „Oficjalne przystąpienie Pa­kistanu do paktu turecko - irackiego jeśt kwestią kilku dni". • PRAGA. W pobliśu wsi Krepice (Ob­wód hrnęhski) archeolodzy czechosłowac­cy odkryli pozostałości osiedla łowców mamutów. Badania znalezionych narzędzi t broni wykazały, że pochodzą one Z wczesnego okresu epoki kamiennej (ok, 60.000 lat p. n. e.). • PEKIN. 31 ub. m. przedstawiciel rzą­du egipskiego Hassan el Bakhouri i przed­stawiciele rządu Chińskiej Republiki Lu­dowej podpisali w Pekinie projekt umo­wy o współpracy kulturalnej między Chi­nami a Egiptem. Projekt umowy zostanie przedstawiony rządom obu krajów do za­twierdzenia. • PARYŻ. Honorowy przewodniczący parlamentu francuskiego F„ Harriot po­dał do wiadomości, że na światowym Zgromadzeniu Sił Pokoju w Helsinkach reprezentować go bedzie zastępca me^a Lyonu, L. Vienney. Herriot wyraził rów­­hteż zgodę na objęćie Stanowiska honoro­wego przewodniczącego delegacji francus­kiej na Światowe Zgromadzenie. • KARLSRUHE. Przed FedęrąJpym Trybunałem Konstytucyjnym w łtirlśńuhe wznowiony został po 9 tygodniach nroe's o delegalizację Komunistycznej Partii Hit­mier •KAIR. Społeczeństwo krajów arab­skich przyjęło z oburzeniem wiadomość 6 zamiarze rządu francuskiego przerzueeft'» z Niemiec zieh, dń Algeru dywizji ąfrh'1 francuskiej, •której' zadahiem będzie stłu­mienie rvichu narodowo - wyzwoleńczego narodów Afryki‘półńoohej. Przedstawić" e­­le dyplomatyczni krajów arabskich, akre­dytowani W Waszyngtonie, zamierzają wy­razić protest wobec Dep. Stanu, ponieważ dywizja ta uzbrojona jest w broń amery­kańską 1 Wchodzi w skład sił zbrojnych bloku nółnocno - atlantyckiego. ’ S BSftLIN W NRó bawiła na teure.će koncPrtowvm skrzypaczka polska Euge­nia Umińska, Dała ona szereg koncertów w Berlinie. Dreźnie, Lipsku i Zittau, wy­konując utwory kompozytorów (Szvmanowskięgo, BacewicZPwnv, polskich Malaw­skiego) oraz Obcych. Śkrzypaczoą akom­paniował profesor J. Lefeld-

Next