Zycie Warszawy, październik 1958 (XV/235-261)

1958-10-01 / nr. 235

Ptr- 2________________________________________________________________________________ZYCIE WARSZAWY_________ ,.Wielki skok“ i „Od jedwabnika do jedwabiu“ Wystawy chińskie itwarte w PXiH 30 ub. m. ■— w przeddzień święta narodowego ChRL — o­­twarte zostały w salach PKiN w ■Warszawie dwie wystawy, zor­ganizowane staraniem Min. Kultury i Szituki oraz Tow. Przyjaźni Polsko-Chińskiej. Pierwsza z nich pn. „Wielki skok“ obrazuje osiągnięcia Chin uzyskane w ciągu ostat­nich 9 lat we wszystkich dzie­dzinach życia, druga zaś — pod nazwą „Od jedwabnika do jed­wabiu“ ilustruje historię i roz­wój przemysłu jsdwabniczego w Chinach. Na uroczystości otwarcia obu wystaw obecni byli m. in. min. Przemysłu Lekkiego — E. Sta­wiński, który reprezentował też ZG TPP-Ch, kierownik Min. Kultury i Sztuki — wice­­min. T. Zaorski, sekretarz Ko­misji Kultury KC PZPR — T. Daniłowicz oraz działacze TPP-Ch Obecny był radca ambasady ChRL w Warszawie — Yao Kuang i inni członkowie amba­sady. Przybyli też szefowie placó­wek dyplomatycznych państw socjalistycznych. Obie wystawy.-, czynne będą do końca paźdz:emT'-i br. w gódz. od 9 do 19, (PAP) Wypowiedź Moo Tse-lunga 0 »wiejskim stylu pracy« ■ W obliczu gróźb USA PEKIN (PAP). Przewodni­­fczący ChRL Mao Tse-tung od­był od 10 do 29 ub. m. podróż inspekcyjną po prowincjach po­łożonych wzdłuż brzegów rzeki Jang Tse-kiang, zwiedzając tam ośrodki przemysłowe, kopalnie, fabryki i uczelnie oraz przepro­wadzając szereg rozmów. Po powrocie do Pekinu prze­wodniczący ChRL stwierdził w rozmowie z przedstawicielem agencji Nowych Chin, że w czasie podróży był świadkiem ogromnego wzrostu energii wśród mas pracujących. Jed­nakże niektórzy towarzysze wahają się jeszcze z rozwinię­ciem w przemyśle szeroko zakrojonego ruchu mas. Uwa­żają oni masowy ruch na fron­cie przemysłowym za „niepra­widłowy“ i. określają go jako „wiejski styl pracy“ i „partyza­ncki sposób postępowania“. Jest to oczywiście niesłuszne • stwierdził Mao Tse-tung. Mao Tse-tung podkreślił, że rozwijając energiczną kampanię na froncie produkcji żelaza i stali nie można zaniedbywać rolnictwa. W przemyśle i rol­nictwie należy odpowiednio zorganizować siłę roboczą, jak również szeroko rozwijać ko­muny ludowe. Przewodniczący ChRL powie­dział następnie, że Chiny mu­szą się poważnie ustosunkować do imperialistycznych ataków Gdyby imperialiści dokonali in­wazji na Chiny, na każdym kroku napotkaliby opór. Im­perialiści — stwierdził Mao Tse-tung — nie zachowaliby długo swej władzy, poniewa; patronują oni reakcyjnym kli­kom w różnych krajach i po­nieważ przy pomocy wielkich sił zbrojnych okupują liczne kolonie, półkolonie i bazy mi­litarne, wywołując niebezpie­czeństwo wojny atomowej. 90 proc. ludności kuli ziemskiej walczy z imperialistami, wzglę­z dnie przygotowuje się do walki nimi. Obecnie imperialiści rozwijają jeszcze przy użyciu niedopuszczalnych metod dzia­łalność w Azji, Afryce i Ame­ryce Łacińskiej. W krajach za­chodnich uciskają oni masy lu­dowe. Zadaniem narodów — pod­kreślił! Mao Tse-tung — jest położyć kres agresjom i ucisko­wi ze strony imperializmu, zwłaszcza imperializmu amery­kańskiego. Sukcesy gospodarcze ChRL PEKIN (PAP). — Produkcja przemysłowa w trzecim kwar­tale br. była w Chinach prawie dwukrotnie wyższa niż w tym samym okresie ub. r. ChRL wyprzedziła USA pod względem produkcji pszenicy i zajmuje w tej dziedzinie dru­gie miejsce w' świecie. Chiny wysunęły się na pierwsze miej­sce w świecie, jeśli chodzi o produkcję bawełny, która wy­niosła w br. 3,5 min. ton. Dane te ogłosiło Państwowe • Bu.ro Statystyczne w sprawo­zdaniu z wykonania planu roz­woju gospodarki narodowej w trzecim kwartale br. W sprawozdaniu podkreśla się, iż dotychczas nie notowa­no w Chinach tak szybkiego rozwoju gospodarki. Globalna produkcja przemysłowa w o­­kresie dziewięciu miesięcy br. wzrosła o 57,1 proc. w porów­naniu z analogicznym okresem 1957 r. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy powstało 7,5 min. nowych przedsię­biorstw przemysłowych i zakła­dów rzemieślniczych, z czega około 6 min. zostało zbudowa­nych przez spółdzielnie rolni­cze i komuny ludowe. Zakończenie rokowi ii polsko-francuskich w sp awach zabezpieczenia spolcznego 30 bm. zakończyły się w Warszawie rokowania między delegacjami rządu PRL i rzą­du Republiki, Francuskiej w sprawach, zabezpieczenia spo­łecznego. W wyniku rokowań, które trwały 6 dni, zos-tał pod­pisany protokół rozstrzygający wiele kwestii i trudności zwią­zanych z wykonywaniem kon­wencji generalnej o zabezpie­czeniu społecznym, zawartej pomiędzy Polską i Francją w 1948 r. Uzgodniono również zawar­cie kilku porozumień dodatko­wych regulujących sprawy świadczeń z ubezpieczenia spo­łecznego oraz świadczeń dodat­kowych poza ubezpieczeniem społecznym dla pracowników polskich zamieszkałych w Pol­sce i we Francji. Rozmowy miały charakter bardzo rzeczowy i toczyły się w atmosferze wzajemnej życz­liwości. (PAP). W 350 rocznicę przybycia pierwszych Polaków do Ameryki Pin. INF. WŁASNA W 350 rocznicę przybycia pierw­szych Polaków do Ameryki Północ­nej, To w. Łączności z Wychodźst­wem „Polonia“ zorganizowało wczo­raj uroczystość, na którą przybyli licznie zaproszeni goście z kraju i USA. Przewodniczył uroczystości dr !WI. Kiernik, a głos zabierali, mówiąc o historii dawnych lat i życiu dzisiej­szym Polonii Amerykańskiej, prezes Tow. „Polonia“ H. Hanke, A. Mio­­duski — przedstawicie] Rady Polo­nii Amerykańskiej i red. J. Stry­­jewski. Na zakończenie części ofi­cjalnej uroczystości poseł J. Izydor­­czyk odczytał projekt listu do Po­lonii w USA, który zebrani przyję­li jednogłośnie. W dalszym ciągu wieczoru goście przysłuchiwali się grze Wandy Wił­komirskiej (której akompaniowała J. Szamotulska) 1 Hanny Tokar­czyk. Wiersze recytował W. Sie­mion, Au-orem dwóch wierszy by] obecny na sali attachć prasowy am­basady amerykańskiej w Warszawie p. E. A. Simans, który przed woj­ną ukończył polonistykę w Warsza­- wie 1 jest Polakiem z pochodzenia (Wyh) Depesza gratulacyjna Chruszszpwo i Woroszyłowa do przywódców CiiRL MOSKWA (PAP). Z okazji 9 rocznicy proklamowania ChRL, pierwszy sekretarz KC KPZR i przewodniczący Rady Mini­strów ZSRR N. Chruszczów oraz przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRR K. Woroszyłow wystosowali depe­szę gratulacyjną do przywód­ców ChRL. Depesza podkreśla, że przy­jaźń między narodem radziec­kim i narodem chińskim sce­­mentowana jest na wieki jed­nością celów w walce o komu­nizm. Wycofanie sil zbrojnych USA z rejonu Taiwanu kluczem do likwidacji napięcia Przeiiiówieeie premiera Czou Ea-laia w Pekinie PEKIN (PAP). — 30 ub. m. premier Rady Państwowej ChRL Czou En-lai wydal przy jęcie z okazji 9 rocznicy pow­stania ChRL. Wzięli w nim udział przedstawiciele przeszło 70 krajów i regionów świata. Na przyjęciu premier Czou En-lai wygłosił przemówienie w którym omawiając sytuację w Cieśninie Taiwańskiej oświad­czył m .in.: Chiny zawsze opowiadały się za uregulowaniem siporu mię­dzy Chinami i USA w strefie Taiwanu drogą rokowań poko­jowych bez uciekania się do pogróżek lub użycia siły. Kie­rując się właśnie tą zasadą za­proponowaliśmy wznowienie rozmów chińsko-amerykańskich na szczeblu ambasadorów wiązaliśmy nasze nadzieje z ty­i mi rozmowami. Ale Stany Zjednoczone konsekwentnie wykorzystały pokojowe roko­wania do zamaskowania swych planów zmierzających do roz­szerzenia agresji. Od chwili wznowienia rozmów chińsko­­ąmerykońskich w Warsza­wie St. Zjednoczone wciąż dokonują przerzutów i koncen­tracji sił zbrojnych z Japonii i z innych baz wojskowych USA oraz nieustanie gwałcą wody terytorialne i obszar po­wietrzny naszego kraju. W tych dniach St. Zjednoczone posunę­ły się nawet tak daleko, że po­leciły czangkaiszekowskim si­lom lotniczym, by użyły do a­­taku na lutnictwo naszego kra­ju dostarczonych przez USA pocisków kierowanych „Side winder“. Wszystko to dowodzi że St. Zjednoczone nie odnoszs się poważnie do rokowań, sta­le prowokują incydenty i roz­szerzają agresję .wobec naszego kraju. W chwili obecnej sprawa jest całkowicie jasna. Klu­czem do likwidacji napięcia i niebezpieczeństwa wojny w strefie Cieśniny Taiwańskiej nie jest bynajmniej manewr z tzw. „zaprzestaniem ognia", do którego uciekają się St. Zjednoczone, ale niezwłoczne zaprzestanie przez nie igra­nia z ogniem i wycofanie wszystkich amerykańskich sit zbrojnych z Taiwanu, Wysp Peskadorskich i Cieśniny Taiwańskiej. Naród chiństki jest niezach­wiany w swej woli odzyskania wysp Quemoy i Matsu na wo­dach wewnętrznych oraz wyz­wolenia Taiwanu swego terytorium — i Wysp Peskador­skich. Naród chiński zada nie­wątpliwie odwetowe ciosy klice czangkaiszekowskiej, która do­konała zbrodni na rozkaz USA. Naród chiński jest głęboko o­­burzemy prowokacjami militar­nymi imperialistów amerykań­skich. Potężne demonstracje kilku­set milionów osób przeciwko agresji amerykańskiej, które odbyły się w miastach i wsiach całego kraju, jak również ży­wiołowo rozwijający się ruch na rzecz ogólnonarodowej go­towości zbrojnej są wymowną odpowiedzią narodu chińskiego, udzieloną agresorom amerykań­skim. Jeśli Stany Zjednoczone ignorując niejednokrotne o­­strzeżenia narodu chińskiego będą kontynuowały swe pro­wokacje wojenne wobec nasze­go kraju i rozszerzały agresję przeciwko Chinom, to agreso­rzy amerykańscy dojdą do tego. że pętla, którą sobie założyli, będzie się coraz bardziej zacis­kać, w wyniku czego nie uda im się już z niej wyzwolić. Jesteśmy wdzięczni miłują­cym pokój krajom i narodom i .łego świata, zwłaszcza rzą-dom i nąrodom Zw. Radziec­kiego i pozostałych krajów so­cjalistycznych, za udzielone przez nie silne poparcie nasze­mu. narodowi w walce przeciw­ko agresji amerykańskiej. Je­steśmy wdzięczni Indiom i in­nym zaprzyjaźnionym krajom za wysiłki, które podjęły na o­­becnej sesji Zgromadzenia O- gólnego NZ w celu przywróce­nia naszemu krajowi należnego mu miejsca w ONZ. Naród chiński nie szczę­dząc sił będzie umacniał bra­terską jedność obozu socja­listycznego ze Zw. Radziec­kim na czele. Naród chiński będzie nieustannie rozwijał przyjaźń i współpracę z na­rodami krajów Azji, Afryki, Ameryki Łacińskiej i naroda­mi innych krajów świata, w oparciu o 5 zasad pokojo­wego współistnienia, będzie Się wszechstronnie przyczy­niał dd współdziałania naro­dów całego świata w obro­nie powszechnego pokoju, Szykany policji belgijskiej wobec turysty polskiego na Wystawie Światowej Ob. M. Durnaś, dyrektor De­partamentu Administracji Min. Komunikacji, który powrócił do Warszawy z wycieczki do Belgii na Wystawę Światową, został w czas.e pobytu w Bru­kseli 22 ub. m. zatrzymany przez polięję belgijską, która przeprowadziła rewizję osobi­stą i rewizję jego rzeczy w hotelu. Ob. Durnaś był prze­słuchiwany przez 8 godzin w kom.sariacie policji w Brukse­li, przy czym, mimo jego żą­dań, nie pozwolono mu na te­lefoniczne powiadomienie o tym Konsulatu Generalnego PRL w Brukseli. W końcu, po­licja belgijska zwolniła ob. Durnasia oświadczając mu, że cały incydent był „nieporozu­mieniem“. Zaaresztowanie ob. Durnasia przez policję belgijską odbyło się bezpośrednio po jego roz­mowie z osobn.kiem mówią­cym po polsku, który zaczepił go na uiicy. Osobnik ten, gdy otrzymał od ob. Durnasia od­mowną odpowiedź na swe po­dejrzane propozycje zagroził mu, że się zemści. W związku z powyższym incyden­tem PAP przypomina, że na po­czątku ub.m. Ambasada PRL w Bru­kseli złożyła oświadczenie w belgi j­­skim MSZ w sprawie niewłaściwe­go stosunku władz belgijskich do turystów polskich, udających się na Wystawę Światową. Turyści ci na­gabywani są przez wrogie Polsce ośrodki na terenie Belgii, przy czym robione im są propozycje po­zostania tam. Akcja ta, jak świad­czy dodatkowo wypadek z ob. Dur­­nasiem, ma miejsce w porozumie­niu z belgijską policją. Pobyt więc turystów polskich w Belgii wyko­rzystywany jest przez pewne ośród­­ki w* tym kraju w celach politycz­nych — dla prowadzenia wrogiej dla naszego kraju kampanii. Rzecz jasna, że podobne postępo­wanie władz belgijskich stoi w wy­raźnej sprzeczności z właściwą rolą turystyki między Polską a Belgią, która powinna przyczyniać się do powstania lepszego wzajemnego zrozumienia między obu krajami. Trudno nie uznać, że władzom bel­gijskim, współpracującym z wrogi­mi Polsce ośrodkami na terenie Belgii chodzi o zatrucie atmosfery między Polską a Belgią przez two­rzenie ciągłych incydentów w sto­sunku do turystów polskich, a więc o cel krańcowo sprzeczny z właści­wymi celami turystyki. Jest to akcja zmierzająca do utrudnieni' turystyki z Polski do Belgii. (PAP) 16 lis'opada wybory we Francji? Wyniki referendum »niebyłe i nieważne« — stwierdza rząd Repubhki Algtersk ej PARYŻ (PAP). We wtorek odbyło się 4-godzinne posiedze­nie rządu francuskiego. Oma­wiano na nim — jak donosi agencja France Presse — or­dynację wyborczą i sprawę przeprowadzenia „pierwszych ■wyborów parlamentarnych pią­tej republiki“. Nie podano oficjalnie termi­nu wyborów, ale jak się do­wiaduje korespondent agencj Associated Press, mają się one prawdopodobnie odbyć 16 listo­pada br. Druga tura wyborów tam, gdzie pierwsze głosowanie nie da wyników, ma sie odbyć 30 listopada br. KAIR (PAP). Algierskie min. informacji opublikowało we wtorek oświadczenie, że tym­czasowy rząd Republiki Al­gierskiej uważa wyniki refe­rendum na terytorium Algierii za „niebyłe i nieważne“. Zastosowane podczas referen­dum środki samowoli i inter­wencja armii francuskiej oku­pującej kraj, odebrały głosowa­niu wszelką legalność — głosi ' oświadczenie. WASZYNGTON (PAP). Pre­zydent USA Eisenhower wysto­sował do de Gauile'a osobiste pismo gratulacyjne z okazji wyników referendum nad no­wą konstytucją, Prowokacje USA u wybrzeży Chin 18 ostrzeżenie ChRL PEKIN (PAP). Jak donosi agencja Nowych Chin, 30 ub. m. 13 amery­kańskich samolotów myśliwskich wtargnęło do obszaru powietrznego nad wodami terytorialnymi Chin w rejonie miasta Siamin w prowincM Fukien, a 5 amerykańskich okrętów wtargnęło w tymże rejonie na chińskie wody terytorialne. Rzecznik MSZ ChRL upoważnio­ny jest do stwierdzenia: W zwiąrkn z tą poważną prowokacją wcisko­wą St. Zjednoczonych rząd ChRL składa 18 poważne ostrzeżenie. St. Zjednoczone dostarczają obec­nie czangkaiszekowcom szeregu wielkich okrętów transportowych i samolotów typu ..C-19“ dla „złama­nia blokady komunistycznej“ wokó-' Quemoy. Ksiqdz skarży Kurię Biskupią Przed Sądem Powiatowym w OjA)lu rozpoczął się proces prze­ciw Kurii Biskupiej Diecezji Opol­skiej z oskarżenia prywatnego ksie dza M Pekłycza Jak wynika ze skargi złożonej przez powoda — pełniącego uprzednio obowiązki proboszcza parafii Kopernikl po­wiat Nysa — duchowni przedstawi ciele Kurii w czasie jego nieobec­ności dokonali, w formie włama­nia. eksmisji księdza z plebanii. Ksiądz Peklycz twierdzi, że za­branych mu wówczas pieniędzy stanowiących częściowo oszczęd­ności własne oraz różnych przed­miotów osobistego użytku, jak kry ształy, złoty zegarek marki „Tis­sot" itp., łącznej wartości ponad 45 tys. zł, mimo kilkakrotnych in terwencji w Kurii, dotychczas nie odzyskał. W swej skardze ksiądz kwestionuje również prawo władz kościelnych do przymusowej eks­­mis-1' dokonanej bez uprzedniego zawiadomienia, która postawiła go w trudnej sytuacji, ponieważ zna­lazł się bez jakiegokolwiek miesz­kania. (PAP). Zmiany cen szkła, smoły i gipsu Z dniem 1 bm. zostają podnie­sione ceny szkła płaskiego. Nowa cena szkła okiennego o grubości 2 mm wynosić będzie — dla najczęś­ciej spotykanego w obrocie II gat 23.80 zł, za 1 m kw, a szkła o gru­bości 3 mm - 42.30 zł za 1 m kw. Celem podwyżki Jest ukrócenie marnotrawstwa szkła na budo­wach Podwyższona zostaje również ce­na smoły dachowej, do 1 zł za 1 ta Obniżce ulega natomiast cen: gipsu sztukatoi^kiego. od 1 bm do 285 zł za tone. (PAP). Burzyciel Warszawy H. Reinefarth deputowanym do Landtagu BONN (PAP). Były generał poli­cji i SS H. Reinefarth został w czasie ostatnich wyborów w Szlez­­wik-Holsztynie wybrany deputowa nym do Landtagu z ramienia partii przesiedleńców (BHE). Burzyciel Warszawy i zbrodniarz wojenny Reinefarth był przedtem bur­mistrzem uzdrowiskowej miejsco­wości na wyspie Sylt. Kiedy jego zbrodnie znów zostały wyciągnięte na światło dzienne, poprosił o zwoi nlenle ze stanowiska burmistrza, co nie przeszkodziło mu zostać depu­towanym do Landtagu. Delegacja Sejmu jedzie do Constancy Gdy mamy tak drogich gości... (Telefon własny) Bukareszt, 30 września ętŁOWA „Polska Delegacja >3 Parlamentarna” podziałały na telefonistkę Centrali Mię­dzymiastowej tak magicznie, żs już po niespełna minucie otrzy­małem połączenie z Warszawą Gdy w godzinę później siedzia­łem koło ministra transportu i komunikacji p. Dumitru Simu­­lescu, wspomniałem mu o tym uśmiechnął się tylko: — Gdy mamy tak drogich gości, staramy się, aby wszyst­ko było najlepiej... Słowa ministra Simulescu, który towarzyszy naszym po­słom z racji swej funkcji posel­skiej, nie były grzecznościowe. Od pierwszego powitania na lotnisku okazuje się, że gospo­darze rumuńscy przywiązują do pobytu delegacji Sejmu pol­skiego dużą wagę. Widać to w prasie bukareszteńskiej, która w ciągu ostatnich dni zamiesz­cza specjalnie z tej okazji liczne materiały o Polsce, m. in. wszystkie gazety rumuńskie przedrukowały wywiad z „Ży­cia Warszawy“ z marszałkiem Wyccchem. Nastrój, w którym przebie­gają spotkania z różnymi śro­dowiskami rumuńskimi, jest bardzo ciepły. Tak było W .po­niedziałek w gmachu Najwyż­­szego Zgromadzenia Narodowe­go, gdzie posłów naszych po­dejmował przewodniczący Zgro-i madzema C. Pirvulescu. Tak było i we wtorek, gdy zwiedza­liśmy duży kombinat metalur­giczny im. „22 Sierpnia“ a tak­że we wzorowym gospodarstwie^ rolnym im. „30 Grudnia“ pod Bukaresztem. Delegacja polskich parla­mentarzystów uczestniczyła w godzinach popołudniowych w akademii, która odbyła się w Bukareszcie z okazji święta narodowego Chińskiej Repu­bliki Ludowej. W czasie dłuższej przerwy między oficjalną częścią a czę­ścią artystyczną delegacja spotkała się z obecnym na a­­kademii kierownictwem partii i rządu Rumuńskiej Republiki Ludowej: z pierwszym sekre­tarzem KC RPR Gheorghiu Dejem, z premierem Chivu Stoica oraz członkami Biura Politycznego i członkami rzą­du, Z chwilą gdy będziecie czytać te słowa, delegacja polska lecieć będzie właśnie do Constancy. A. W. WYSOCKI Stanoinisko Dullesa wobec konfliktu na D. Wschodzie byłyby podstawy do przypuszcze­nia, iż można polegać na tym za­przestaniu ognia, to, jego zdaniem, byłoby niedorzeczne utrzymanie silnych liczebnie sił zbrojnych Czang Kai-szeka na wyspach Quemoy i Matsu. Dulles oznajmił ,że rząd amery­kański nie uważał za słuszną poli­tykę rozbudowy sił zbrojnych przez nacjonalistów chińskich na wyspach przybrzeżnych. Wobec te­go jednak — tłumaczył dalej sekre­tarz stanu USA — że czangkalsze­­kowcy zajmowali w tej sprawie zdecydowane stanowisko, rząd USA nie próbował się temu przeciwsta­wić. W odpowiedzi na dalsze pytania dotyczące koncepcji „zaprzestania ognia“ Dulles wyjaśnił, że według jego opinii może nastąpić „zaprze­stanie ognia“ de facto, a nieko­niecznie na porozumienia. podstawie pisemnegę Dulles wyraził po­­gląd, że na ogół mniejsze jest obec nie prawdopodobieństwo wzmoże­nia i rozszerzenia działań wojen­nych, niż wydawało mu się przed dwoma tygodniami. Na pytanie, czy gotów byłby spotkać się z Czou En-laiem, Dul­les odpowiedział, te „nie widzi po­wodu do podniesienia szczebla ro­kowań z Chinami". Sekretarz Sta­nu USA zaznaczył, że spotkania na najwyższym szczeblu mają tę uje­mną stronę, że trzeba na nich „podejmować decyzje szybkie i o­­stateczne". .„w. Zapytany wręcz, czy rząd USA omawiał z Czang Kai-szekiem spra we ewentualnego wycofania wojsk czangkaiszekowskieh z Quemoy. i Matsu, Dulles uchyli! się od jasne] odpowiedzi oświadczając, że „rżąc USA jest w ścisłym kontakcie 2 Czang Kai-szekiem“. Dulles dodał, że nie chce prze? to powiedzieć, iż Czang Kai-szek zawsze się zgadza ze stanowiskiem USA, ani też, że rząd USA zawsze akceptuje poglądy Czang Kai-szeka pod każdym względem. Jak stwierdzają w kołach dzien­nikarskich, wypowiedzi wtorkowe Dullesa świadczą, że w Istocie rze­czy nie zmienił on dotychczasowe­go stanowiska, jakkolwiek widocz­na była tendencja Dullesa w kie­rat i unikania dalszego zaostrze­nia sytuacji na konferencji praso­wej. WASZYNGTON (PAP). Prawi? wyłącznym tematem wtorkowej konferencji prasowej Dullesa była svtuaeja w strefie Cieśniny Tai­wańskiej. Dulles powiedział, że gdyby doszło do „zaprzestania o­­gnia" w Cieśninie Taiwańskiej »Wielka interpelacja« na sesp Bundestagu BERLIN (PAP). We wtorek przy był do Berlina kanclerz federalny Adenauer. Kanclerz NRF weźmie udział w specjalnej sesji Bundesta­gu która rozpocznie się w środę Treścią obrad ma być tzw wiel­ka interpelacja wszystkich grup parlamentarnych na temat „sytua­­cii" ludności NRD i. kroków zarad­czych. jakie może podjąć rząd boń­­ski W imieniu rządu odpowiadać mą na interpelację min. do spraw opólnoniemieckich Lemmer. Wizyta Woroszyłowa w Afganistanie MOSKWA (PAP). 30 ub. m. przewodniczący Prezydium Ra­dy Najwyższej ZSR.R, K. J. Woroszyłow odleciał na pokła­dzie samolotu „TU-104’“ z wi­zytą do Afganistanu na zapro­szenie króla Afganistanu, Mo­hammeda Zahir Szaha, Tow. Przyjaźni Chińsko-Polskiej (DOKOŃCZENIE ZE STR. 1) tarz ' generalny towarzystwa — J. Bürgin, b. ambasador PRL w Chinach. mu Przekazując ludowi chińskie­pozdrowienia z okazji święta narodowego J. Bürgin podkreślił, że naród polski z sympatią śledzi sukcesy brat­nich Chin. Wskazał on na­stępnie na nieustannie’ rozwi­jające się kontakty i zacieśnia­jące się więzy przyjaznej współpracy. Polska zdecydowanie potępi­ła interwencję amerykańską i brytyjską na Bliskim Wscho­dzie — powiedział on — potę­pia amerykańską okupację te­rytorium chińskiego wyspy Taiwan i chińskich wysp przy­brzeżnych. Naród polski uwa­ża, że ChRL musi zająć należ­ne jej miejsce w ONZ i z całą mocą popiera słuszne dążenie Chin do zjednoczenia z macie­rzą odwiecznych ziem chiń­skich. i Chromik jednak trenuje! Od naszego specjalnego wysłannika Katowice, 30 września Zaniepokoiła wszystkich miłośni­ków lekkoatletyki wiadomość Jurku Chromiku, podana ze Śląs­o ka przez jedno z warszawskich pism sportowych. Wynikało z niej, że rekordzista świata i mistrz Eu­ropy v* biegu na 3 km z przeszko­dami jest niedysponowany, ma dość startów w tym roku i prosił PZLA o pominięcie jego osoby w składzie przeciw NRF. Dowód — nie wziął udziału w zawodach o­­twarcia stadionu w Sosnowcu. Sensacja była faktem. Siadów prośby o zwolnienie z reprezenta­cji w dniach 11 i 12 października jednak w PZLA nie znaleźliśmy. Aby wyjaśnić niepokojące pogłos­ki wsiadłem więc do pociągu kato­wickiego, a we wtorek zameldowa­łem się w mieszkaniu pp. Chromi­ków na Ligocie. Nie zdążyliśmy aie jeszcze przywitać z panią domu, a dwuletni Piotruś udzielił nam już informacji: — Tata pojechał autorem... — ...do Kluczborka — podpowie­działa synkowi p. Chromikowa. — Masz ci los — wzdychałem: po drodze do Kluczborka wdepnąłem do Katowic, aby dowiedzieć się co jest z niedyspozycją rekordzisty świata. A on biega na przekór kursującym po Stolicy pogłoskom wraz z innymi kolegami, przygoto­wującymi się do szlagierowego me­czu z NRF. — Jurek pojechał dopiero wczo­raj (w poniedziałek); dał się namó­wić na wyjazd... — Co?... — Ano tak, dał się namówić — powtarza p. Edyta. — Był u nas trener Kempka po zawodach w So­snowcu, z których Jurek zrezygno­wał. (Zawiadomił o tym SI. OZPN) i razem pojechali do Kluczborka. Teraz zaczyna się interesująca o­­powieść o starcie w Pradze 1 jego następstwach. Nasi biegacze, uda­jąc się do Pragi pociągiem, przy­wieźli Chromikowi paszport z War­szawy w nocy (Chromik czekał na dworcu). Po paru tylko godzinach snu Jurek usiadł za kierownicą . i podróż miał dość pechową. Przed Pragą nawalił samochód. Naprawa i jazda dalej. Byliśmy zmęczeni — za późno wyjechaliśmy. W czasie rozgrzewki Jurek nagle zzielenial. Wiadomo było że ma dość. W biegu żadnej roli nie ode­gra. Tak się też stało. Ale to nie był koniec pecha. Powrotna po­dróż omal nie skończyła s?ę... w niebie — mówi p. Edyta. — Urwało się... koło samochodu. Na szczęście Jurek zmylił trasę i spotkała nas ta przygoda na kawałku równiny, a nie na górskiej serpentynie... Naprawa trwała kilka godrcin. Do Katowic przyjechaliśmy niesamowi­cie wypompowani. Spać, spać i nic więcej. Jurek opuścił trening. — A kiedy się wyspał, postano­wił dalej odpoczywać, chociaż zni­knęły ślady zmęczenia, emocji i wrócił mu humor. Zawiadomił SU OZPN, że nie będzie startował w Sosnowcu... Opowieść urywa się, bo... rozlega się dzwonek. Za chwilę słyszę zna­jome głosy dziennikarzy sporto- W3rch, którzy widząc bawiącą się z Piotrusiem „konkurencję“, rezygnu ją z rozmowy z p. Chromikową, a mnie namawiają do pogoni za Jur­kiem do Kluczborka. Zanotowaw­szy opowieść p. Edyty w pamięci zgadzam się na natychmiastowy wyjazd po napisaniu tych kilku słów dla czytelników „Życia“. ST. SIENI ARSK1 „Bombowa” drużyna Anglicy z (ravsnem są już w Warszawie Żużlowcy angielscy przybyli wczo­raj do Warszawy w składzie praw­dziwie „bombowym“, z mistrzem świata z r. 1955, Cravenem na czele. — Przysłaliśmy najlepszą druży­nę jaką dysponujemy — mówi mjr. Fearnley, członek FIM (Międz. Fed. Mot.) i kierownik angielskiego związku żużlowego. — Craven i Mc Kinlay to zawodnicy z pierwszej piątki tegorocznego finału mi­strzostw świata. How był w tym finale 9. a Broadbanks 12. Po­lacy już w czerwcowych meczach na naszym terenie pokazali dobry poziom, a przede wszystkim znacz­ną odwagę, i nasza drużyna musi być odpowiednio silna jeśli me chcemy wrócić pokonani. Kapała, Kaiser czy Żyto to zawodnicy, któ­rzy. po dobrym przeszkoleniu mo­gliby wejść do czołówki światowej. Już parokrotnie zapraszaliśmy Ka­­pałę na takie całoroczne szkolenie w jednym z naszych kiubów, ale nic jakoś z tego nie wyszło. Teraz będziemy chcieli zaproszenie po­wtórzyć. — Czerwcowe spotkania z Polską rozpoczęły serię tzw test-meczów Anglia — Szwecja — Polska. Czy niżcie ochotę kontynuować te spot­kania w przyszłych sezonach? — Bardzo nam zależy na rozgry­waniu spotkań międzypaństwowych, a z walk z Polską i Szwecją chce­my uczynić stały punkt naszego ka­lendarza. Malutki wzrostem Peter Craven, jeden z najlepszych żużlowców świata, zapytany, co myśli o na­szych zawodnikach, długo szuka w pamięci nazwiska Polaka, którego najbardziej ceni. — Kapała, Kupczyński...? — pod­suwamy. — Tak, to dobrzy zawod­nicy... „Szwendrowski!“ — wy­krzykuje nagle przypominając, że przed paroma laty przegrał z tym żużlowcem jeden z biegów podczas swćgo pobytu w Polsce wraz z dru* żyną Belle-Vue. Kierownik ekipy angielskiej Goodwin zapewnia, że spodziewa się równorzędnej walki. — Trudno zwyciężać na obcym torze — mówi. — Wracamy właśnie ze Szwecji, gdzie trzy rozegrane przez nas mecze zakończyły się je­dnakowym wynikiem 62:46. Tylko raz wynik ten brzmiał na naszą korzyść. Podobnie może być i w Polsce Niestety, nie możemy przyjąć słów gości za coś więcej niż uprzej­mość I skromność z ich strony — różnica klas marzyć nawet nie po­zwala o naszym zwycięstwie, ale między przegraną a klęską duża Jest różnica, (jr) SKŁAD PIŁKARZY NA MECZ Z IRLANDIĄ PZPN ustalił skład "reprezentacji Polski na mecz z Irlandią (Eire), który odbędzie się 5 bm. w Dubli­nie. Bramka: Gtonowski, Stefaniszyn, Szymkowiak; obrona: Szczepański, Korynt, Woźniak, rez. Floreńskl; pomoc: .Gawlik, Zientara, rez. Grzywocz; atak: Pohl, Majewski, Hachorek, Norkowski, Baszkie­wicz, rez. Gawroński i Szarzyński tft (PAP)

Next