Zycie Warszawy, wrzesień 1969 (XXVI/209-233)

1969-09-02 / nr. 209

ZYCIE WARSZAWY ROK XXVI NB 209 (8054) WTOREK, 2 WRZEŚNIA 1969 R. CENA 50 GR Wrzesień sprzed 30 lat - nie powtórzy sie Potężna manifestacja ludności Warszawy Przemówienia M. Spychalskiego i L. Svobody (P) Śmierć ponad 6 milionów ludzi, snlszczone, »»alone mia­­ila i wsie, trudne nawet do wyobrażenia straty w gospodar­ce, kulturze, nauce — oto tragiczny polski rachunek najstra­szliwszej ze wszystkich — II wojny światowej, rozpętanej 1 września 11)39 r. przez hitlerowskie Niemcy najazdem na Pol­skę. Ten właśnie rachunek największy ze wszystkich, jakie poczyniły narody po rozgromieniu faszystowskiej III Rzeszy, upoważnia Polskę do zabrania głosu w sprawie dziś najważ­niejszej: w' sprawie bezpieczeństwa i pokoju, Z cala mocą zabrzmiał leń gios Polski w 30 rocznicę wy­buchu wojny na wielkim wiecu antywojennym mieszkańców stolicy, miasta—bohatera. Wiec zwołany został wieczo­rem na-Rynku Starego Miasta, które jeszcze, niewiele więcej niż przed 15 laty powstało i ruin. Rynek i przyległe do niego pliczki wypełniły tysiące, war­szawiaków. Na frontonach od­budowanych zabytkowych ka­mieniczek liczne hasła j tran­sparenty, biel 5 czerwień flag. Nad trybuną honorową wielki, stary orzeł piastowski, symbol tej „co nie zginęła,5* — ten sam, którego na sztandarach i ua czap­kach przynieśli żołnierze polscy wyzwalając Warszawę spod oku­pacji hitlerowców. Obok orla warszawiaka Syrena, „Nigdy więcej wojny”, „pokói l bezpieczeństwo w Europie” — gło­szą wielkimi literami hasła na domach. Pod nimi — zdjęcia roześmia­­nej dziatwy szkolnej, tego poko­lenia Eolski Ludowej, które wy­rosło w pokoju i nie »na okrop­ności wojny. Hasła głoszą: „Rozwijajmy przy­jaźń i współpracę krajów socja­­!i styczny eh”, „Przyjaźń, sojusz i współpraca z ZSRR — gwaran­cja bezpieczeństwa i rozwoju Pol­ski”, „Niech żyje braterstwo bro­ni «armii państw Układu War­szawskiego”. „Niech żyją brat­nie narody Czechosłowacji”. W światłach reflektorów setki transparentów. * którymi przyby­li .warszawiacy* Wyrażają one żądania pokoju, zniilezieńią trwa­łych rozwiązań arwara» tit jarych wszystkim na świepię pokój bezpieczeństwo, potępiają amery­i kańską agresje w Wietnamie. *­­gresję Izraela na kraje arabskie, wyrażają zdecydowany protest przeciwko mili tary stycznym i re­wizjonistycznym dążeniom NRF. ».Nigdy nie zapomnimy”. „Precz ® odradzającym się faszyzmem**, „Wolność i pokój narodom”, Wśród zebranych przeważa mło­dzież. Stroje organizacyjne ZMS. mundury harcerskie. Dla nich wydarzenia, których 30 rocznice obchodzimy, są tylko historią Ale obok młodych — starsi, któ­rzy przeżywali wojnę i pamięta-jg bezmiar tragedii. Przyszli na wiec kombatanci U wolny świa­towej. którzy na wszystkich fron­tach i w partyzanckich lasach walczyli o wolność, Przybyli te* h. uczestnicy po= wstań śląskich i Powstania Wiel­kopolskiego. Są przedstawiciele organizacji społecznych i polity­cznych, *ą reprezentanci wszyst­kich zawodów-. Zebrali się tu na staromiejskim rynku, aby przekazać rządom i narodom Europy wezwanie do mobilizacji do działania na rzecz pokoju i bezpieczeństwa wszy­stkich państw niezależnie od icb wielkości i ustroju. O godz. 13 na trybunę weszli, owacyjnie witani przez zgromadzonych, przedstawicie­le najwyższych władz partyj­nych i państwowych: W. Go­mułka, M. Spychalski, J. Cy­rankiewicz. Serdeczne Oklaski powitały prezydenta CSRS, żołnierza walk wrześniowych, odznaczonego krzyżem Virtuti Militari, gen. Ludvika Svo­­bodę. Miejsca na trybunie zajęli również C. Wycech, Z. Moskwa, S. Jędrychowski, ministrowie obrony narodo­wej Polski i CSRS — W. Ja­ruzelski i M. Dżur, członko­wie egzekutywy KW PZPR z I Sekretarzem KW — J. Kę­pą, członkowie Prezydium St. RN z J. Majewskim, człon­kowie Prezydium St. K. F..TN, przedstawiciele stołecznych or­ganizacji politycznych, społecz­nych i młodzieżowych W wiecu uczestniczyły rów­nież: delegacja byłych człon­ków ruchu oporu z CSRS. przebywający w Polsce, parla­mentarzyści francuscy, oraz grupa antyfaszystów z NRF. Wielotysięczny tłum urzą­dził owację W. Gomułce, skandując ..Wiesław”, . ..'Wie­sław” i śpiewając tradycyjne „Sto lat” W imieniu organizatorów — St.K, FJN wiec otworzył J Kępa, — W rocznicę tragicznego września.— mówił J. Kępa — Warszawa, miasto nieugięte 1 niepokonane, wsławione w la­tach grozy ! terroru faszys­towskiego niezłomną posta­wą swego ludu ma prawo i szczególny obowiązek przy­fAl nOKOtfCZFINTE NA STB. :m, ■ S -S: i (P) Trybuna honorou'a podczas manifestacji. Fot. — CAT r Apel do pisarzy wszystkich narodów <P> W czasie antywojennej manifestacji na Długim Targu w Gdańsku, odczytany został ape! do pisarz,’ wszystkich na­rodów, który uchwalony został w Gdańsku przez Xl( Zjazd Pi­sarzy Ziem Zachodnich i nocnych. Oto tekst apelu:Pół­(B) My, pisane polscy. że­brem* w Gdańsku — mieście wybuchu Jl t ny światowej, w XXX jej rocznice — pisa­rze narodu, który poniósł w obronie wolności ofiary naj­większe, my, kombatanci, byli jeńcy wojenni i niewolnicy nie­mieccy, byli więźniowie -obo­zów i 'katowni gestapo my, ocaleni z dymów Stutt­­hofu, Majdanka, Dachau Mauthausen i Oświęcimia, wzywamy pisarzy wszyst kich narodów, aby razem, z nami podjęli całym sercem ) potęgą swych talentów wal­kę przeciwko wojnie, w obro­nie życia, kultury i cywiliza­Podnosimy nasz głos Gdańska, z miasta, w którym r przed trzydziestu laty padły pierwsze salivy i pierwsze ofiary drugiej wojny świato­wej — miasta; które hitle­rowski imperializm i milita­ry zńi uczyniły zarzewiem tej wojny i które — zawsze po­winno być nie tylko symbo­lem, cierpienia, ale i przestro­gą dla świata! Bo oto znów w kraju, któ­ry w XX wieku rozpętał dwie wojny światowe, powstaje po­tężna, armia odwetu i formu­ją się neofaszystowskie sze­­regi. Wciąż nie wygasają ogni­ska, z których, pożar wojny może roznieść się na cały świat. Trwa. agresja Stanów Zjednoczonych w Wietnamie. Trwa potępiany przez Naro­dy Zjednoczone zabór ziem arabskich. Tlą się zarzewia konfliktu . grożącego zagładą nie tylko istnień ludzkich, ale i tego wszystkiego, czym ludzkość dokumentowała swo­je istnienie: Stąd, z tego miasta, wzy­­.waran w-as — pisarzy wszyst­kich narodów — abyście, nie­zależnie od swych przekonań politycznych, całą siłą wa­szych autorytetów. moralnych, czynili wszystko dla pokojo­­wego współżycia, dla bezpie­cznej, twórczej• pokojowej egzystencji narodów. Nie ma spraw i konflik­tów', których nie można roz­strzygnąć bez pożogi t mor­dów, bez wysadzania z posad naszego świata. Najgłębszym sensem, podró­ży kosmicznych staje się wła­śnie to odkrycie: jesteśmy tylko tu, na ziemi, wielka rodzina człowiecza. Tu zro­dziło się i tylko tu ma sens wielkie i piękne słowo: HU­MANIZM. Mówimy do Was z miasta które zabite przez wojnę — zostało wskrzeszone i przywró­cone życiu przez nasz naród skazany na całkowita zagładę przez faszystowskich ludobój­ców. Mówimy do was w chwili gdy te same siły, które wy­dały na nas ten wyrok i nie tylko zdążyły go wykonać, mi­mo oporu ludzi dobrej woli dochodzą znów do głosu.. Nie­miecka Republika Federalna dąży zrów do militarnej t politycznej dominacji, podwa­żając wyniki kleśki hitlery­zmu,, zmierzając w ten sposób do zburzenia pokoju- w Euro­pie. Nie moi-a poddać rewizji rozstrrygnięć za które ludz­kość zapłaciła dziesiątkom., milionów istnień, a naród polski życiem 6 milionów swoich obywateli. Stąd, z tej ziemi, gdzie krew wsiąkła najgłębiej, i miasta; które jest symbolem pamięci i przestrogi, wzywa­my was ze wszystkich oj­czyzn naszego jedynego świa­ta do bezustannej czujności wobec zaborczego imperializ­mu Niech żadne miasto na świećie nie przejmie tragicz­nej sławy Gdańska. Gdańsk, 1 września 1959 r Poprawo pogody CP) Polska znalazła $1e wresz­cie w obszarze podwyższonego ciśnienia. Meteorologowie prze­widują w związku z tym, ż? pochmurna i dżdżysta pogoda u­­legnie poprawie. Będżie dziś zachmurzenie u­­miarkowane, częściowo duże i tylko miejscami niewielkie • opa­dy.-. • Temperatura . maksymalna od ok. 15 st. W: północnej części kraju ,do 19 st., w centrum i 25 st. na południu. Wiatry umiarko­wane v na północy Okresami dość! silne 7. - kierunków zachodnich. , W Warszawie prze widywąne. ,ies1 zachmurzenie" umiarkowane, przfej' śbipwo duże ? możliwością prze.’ lotnych opadów. Temperatura maksymalna ok. 19 st,.' Słonce wzeszło., dziś o godz. AM zajdzie o godz. 18.22. imieniny obchodzi Stefan. (ZASTĘPCA) Przemówienia M, Spychalskiego i L Svobody na str. 3 Dziś 10 stron Prezydent Czechosłowacji Ludvik Svoboda przybył z wizyta przyjaźni do Warszawy Rozmowy w Belwederze * Wizyta u W. Gomułki Dekoracja wysokim odznaczeniem (F) W przeddzień 30 rocznicy hitlerowskiego napadu na Polskę przybył z wizytą przyjaźni do naszego kraju,' na za­proszenie przewodniczącego Rady Państwa, marszałka Polski Mariana Spychalskiego, prezydent Czechosłowacji, generał ar­mii Ludvik Svoboda. Dostojnego Gościa witali przedstawiciele najwyższych władz partyjnych i państwowych z M, Spychal­skim, W, Gomułką i .?. Cyrankiewiczem. Oto relacja naszego sprawozdawcy z pierwszego dnia pobytu w Polsce prezydenta bratniej Czechosłowacji, Międzynarodowy port lot­niczy na Okęciu w Warsza­wie. Piękna, słoneczna pogo­da; budynek dworca udeko­rowany flagami Czechosłowa­cji i Polski. Na frontonie gmachu napis — „Serdecznie witamy naszych drogich Go­ści”. Przed dworcem i na płycie lotniska tysiące przed­stawicieli warszawskich za­kładów pracy, szkół i insty­­tu cii» ska Kompania honorowa Woj­Polskiego, członkowie korpusu dyplomatycznego , i gospodarze. Wśród_nieh prze­wodniczący Rady państwa M. Spychalski, T sekretarz KC PZPR W. Gomułka, prezes Rady Ministrów J. Cyrankie­wicz, S. Jędrychowski, I. Lo­­ga-Sowiński, M. Jagielski, M, Moczar, J. Szydlak, Cz. Wy­­cech, Z. Moskwa, członkowie Rady Państwa, wicepremie­rzy. Obecny jest także ambasa­dor Polski w CSRS W. Ja­­niurek i ambasador CSRS w Polsce A. Gregor. Kilka minut przed 9 widać już, zbliżający się w eskor­cie honorowej czterech samo­lotów wojskowych, samolot Prezydenta. ty Na miejsce lądowania rusza iół­­„Polski Fiat” z pilotem lot­niska. Po chwili, punktualnie o godz. 9, „D-18” ze znakami roz­poznawczymi czechosłowackiego lotnictwa wojskowego, kołuje na płycie lotniska, Z bocznych drzwi wysiadają w pośpiechu fotorepor­terzy czechosłowaccy. W głównych drzwiach sa­molotu ukazuje się sylwetka Ludvika Svobody. Cywilne, szare ubranie, ogorzała twarz, uśmiech. Za nim — małżonka Irena i córka, doc. inż., Zoe Klusäkova, Dzieci z warszaw­skiego ogródka jordanowskie­go nr 2 wręczają Gościom bukiety, biało - czerwonych kwiatów. Otrzymują je tak­że przybyli i L. Svob.oda do Polski miiiiśter obrony naro­dowej CSRS gen. pułkownik M. Dżur, sekretarz stanu w Ministerstwie Spraw Zagra­nicznych V. Pleskot i inni członkowie delegacji. Przybyli witają się serdecz­nie z gospodarzami. Następ­nie kompania honorowa pre­zentuje broń, orkiestra gra hymny Czechosłowacji i Pol­ski. Raport dowódcy kompa­nii honorowej i Prezydent w towarzystwie M. Spychalskie­go. przechodzi przed jej fron­tem Teraz Gości, witają gospo­darze miasta z J. Kępą i J Majewskim, przedstawiciele organizacji społecznych i po­litycznych. członkowie korpu­su dyplomatycznego. Prezy­dent Ludvik Svoboda. wita się także z wieloma warsza­wiakami, wymiepia uściski dłoni. Słychać okrzyki — „Niech żyje Ludvik Svobo­da”, w rękach ludzi powie­wają chorągiewki z barwami narodowymi obu państw. W tym samym czasie przed­stawiciele Zarządu Głównegc ZBoWiD witają się serdecz­nie z przybyłymi wraz z pre­zydentem CSRS do Polski Jeszcze zanim wysiadł samolotu, zanim zaczął ści­skać dłonie zebranym na lot­nisku Okęcie -' warszawiakom, zanim Jego sylwetka, pełna gó&n&Sći i. dostojeństwa, wro­sła-; iw serdeczną atmosferę StM.tten.ej w tym dńiii,. Wita­jącej Go Warszawy: zanim wreszcie usłyszeliśmy Jego spokojny glos na staromiej­skim rynku — już byl na­szym Przyjacielem. Bo mieszkańcy tego właś­nie. kraju, doświadczonego o­­krucieństwem. . wojny, przeo­ranego bestialstwem, i zwie­rzęcą nienawiścią hitlerow­skiej Rzeszy, nauczyli się ce­nić szczególnie waleczność, męstwo i honor. Te właśnie cechy zjednały Ludwikowi Svobodzie głęboki szacunek naszego społeczeństwa, sym­patię. Gdy jmówił „My napaść 'na- Polskę przyjęliśmy jako wezwanie do aktywnego u­­działu w jej obronie", wie­dzieliśmy dobrze, że za tymi słowami nie krył się pusty frazes — a Jego osobisty przykład takiego właśnie sto­sunku do polskiego Września. Tę kartę życia Ludvika Svobody znamy nie od dziś. Podobnie, jak dalszą wojenną drogę Generała, zakończoną wyzwalaniem Czechosłowacji wraz z oddziałami Armii Czerwonej. Pewnie też i dla­tego w obecności prezydenta Svobody na wczorajszym wie­cu nie. widzieliśmy przypad­ku: był jednym, z tych, któ­rzy napaść na Polskę przyjęli z bronią w ręku, którzy s bronią tą nie rozstawali się potem przez długie lata, aż do wspólnego zwycięstwa. Był więc wtedy jednym z nas. 1 takim, pozostał. członkami: delegacji Związku Antyfaszystowskich Bojowni­ków CSRS. Wszyscy oni byli żołnierzami „Legionu Czechów i Słowaków”, utworzonego w czerwcu 1939 r. przez Ł. Stobodę w Krakowie. Obecny wiceminister obrony na­rodowej CSRS gen. pik. M. Smol­­das byl wówczas dowódcą pułku łączności, gen. mjr V. Drnek — starszym oficerem, baterii, podob­ne stanowisko pełn i płk ,T. Radój pik rezerwy L. Eva nie był w „Le­gionie” technikiem lotniczym, pik rezerwy ,T. Fridrich i płk rezerwy F. Nemee byli dowódcami dra żyn piechoty, natomiast por, re­zerwy F. Psencik — radiotelegra­fistą lotniczym. Powoli serdeczna uroczy­stość zbliża, się ku końcowi. Goście wsiadają do samocho­dów — w pierwszym zaimu­(A) DOKOŃCZENIE NA STR. i Bo uciemy przecież także, że był jednym ze współtwór­ców przyjaźni, łączącej dziś Polskę i Czechosłowację. Jego obecna wizyta w naszym, kra ju jest. kontynuacją beze pośrednich kontaktów naj­wyższych przywódców na­­sjzych państw, służących dal­szemu rozwojowi najlepszych stosunków między naszymi krajami. Dlatego też trasą podróży Ludvika Svobody pa Polsce znaczona jest ludzką serdecznością, zrozumieniem, i przyjaznym gestem tych wszystkich, którzy witają w Nim naszego Przyjaciela; ANDRZEJ BOBEK N asz Przy (P) Powitanie na lotnisku Okęcie — Ludvik Svoboda i Marian Spychalski. i CAF — Matuszewski Konferencja 4 państw arabskich rozpoczęła obrady w stolicy ZRA Wymiana ognia nad Kanałem Sueskim KAIR (PAP). W poniedziałek o godzinie 17,09 czasu lokal­nego rozpoczęło się w Kairze pierwsze spotkanie przywódców Iraku, Jordanii, Syrii i ZRA. Na czele delegacji ZRA stoi prezydent Naser, delegacji jor­­dańskiej — król Husajn, dele­gacji syryjskiej — szef pań­stwa Nured-Din Atasi pr|f na czele delegacji. Irackiej — ge­nerał Mahdi Ammasz. członek Irackiej Rady Rewolucyjnej wicepremier Iraku. Przemówienie powitalne wy­głosił prezydent. Naser. Powie­dział ón. że kańskie spotkanie będzie miało wielkie znaczenie dla walki Arabów o usunięcie skutków najgroźniejszej agre­sji,-. jaka spotkała naród arab­ski w. ciągu jego historii, agre­sji izraelskiej. (W) Na spotkaniu szefów państw ma być również, omawiana sprawa roli komandosów pa­lestyńskich. Według źródeł dobrze poinformowanych, w rozmowach na ten temat weź­mie udział przewodniczący Organizacji Wyzwolenia Pa­lestyny Arafat. (A) 1 hm. rozpoczęło się również t* Kairze posiedzenie Narodowej Ra­dy Palestyńskiej, która grupuje przywódców organizacji ruchu oporu. W obradach, które toczą sie w siedzibie TJgi Arabskiej, nie bie­rze udziału Ludowy zwolenia Palestyny. (P)Front Wy­ Zgoda Algierii ALGTF.R (PAP). Algieria wrra­­riła zgodę na udział, w tzw. szczycie muzułmańskim. a Rząd algierski po konsultacjach wysłannikiem marokańskim min. Redą Gertira domaga się jak najszybszego zwołania, tej konfe­rencji. Dotychczas *godę na u dział w szczycie muzułmańskim wyraziły Mauretania i Kuwejt. (P) Rozmowy Masera z Husajnem KAIR (RAP). W Pałacu Republi­kańskim Kubbeh w Kairze rozpo­częła §:ę 1 hm, o godz. % czasu miejscowego druga tura rozmów między ZBA a Jordanią. Delega­cjom obu krajów przewód ni era prezydent TH A N7aser ł król Jor­danii Husajn. Po trwających 99 minut dwu­stronnych rozmowach, podczas których pokona,no ąeneralnego przeglądu sytuacji, prezydent Na­ser i król Husajn zaprosili szefa państwa t rządu syryjskiego Nur Ed-Din Atasiego do wzięcia u­­dzialu w spotkaniu, !B) Wymiana ognia KATR (PAP). Jak oświadczy! rzecznik wojskowy w Kairze, ca­łą noc % niedzieli na poniedziałek <B> DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Zjazd pisarzy Ziem Zachodnich i Północnych rozpoczął obrady w Gdańsku (B) l września 1939 r. o godz. 4.45 padły ’ w Gdańsku pierwsze strzały z pancernika „Schleswig-Holstein” rozpętu­jące najbardziej' krwawą- w historii narodów wojnę. Prastary polski Gdańsk goś­ci, w 30 rocznicę tragicznego września, 180 pisarzy przyby­łych ze wszystkich ośrodków literackich kraju. Pierwszy dzień obrad XII Zjazdu Pisarzy Ziem Zachod­nich i Północnych rozpoczął się 1 bm. w sali nowo wybu­dowanego teatru „Wybrzeże’ — w centrum przywrócone: do życia ■ z ruin - i zgliszcz gdańskiej Starówki. Na obrady przybyli człon­kowie Biura Politycznego- ,KC PZPR — sekretarz^ KC Z. Kliszko i I sekretarz KW PZPR w Gdańsku St. Kocio­łek. Obecni są również: sekre­tarz KC PZPR St. .Ols-zouoski. sekretarz NK ZSL — Z. Su­rowo ec, kierownik Wydziału Kultury KC — W. Krasko, minister kultury i sztuki — L. Motyka, sekretarz <RZZ W. Adamski. W prezydmrn ujazdu zasiadają przedstawiciele środowisk literao kich Gdańska, Katowic, Olsztyna, Opola, Poznania, Szczecina 1 Zie* (onej Góry. N’a sali obrad — ■v.slegs.cjs rwiąz-­­ków pisarzy bułgarskich, NfRD, riL muńskich, słowackich, węgierskich, Związku Radzieckiego J Wiet­namu, Obrady zagaja Stanisława F'.eszarowa- Muskat — prezes oddziału ZLP w Gdańsku: Te­go dnia i słońce było przeciw nam,. i własna bezradność, i brak przewidywania, i wyni­(B) DOKOŃCZENIE NA STR. f Przemówienie Z. Kliszki - na str. 4 Hołd pamięci poległych - w 3Ö rocznicę Września (B) Punktualnie o godzinie 12 w poniedziałek, w dniu 1 września rozległ się nad . całą Polską przejmujący dźwięk syren alarmowych, syren fa­brycznych. Rozbrzmiały dźwńę­­ki syren okrętowych. Zamarł wszelki ruch, ’zniem«* rhomiały maszyny w zakładać.!! pracy, zatrzymały się samochody* tramwaje, zatrzymali się na uli* each przechodnie. Przez Z minuty cała Polska głębokim skupieniu — w 30 rocz­nicę napadu hitlerowskich najeść diców na nasz kraj — oddała hołd pamięci tych wszystkich., którzy polegli w tej najwięk­szej z wszystkich wojen — w walce t faszyzmem, za „Wol< ność hasłą i wraszą’\ (PAP) Triumwirat wojskowy objął władzę w Brązy'» MEKSYK (PAP). Prezydent. Bra­zylii Arthur da Costa e Silva u­­legł atakowi paraliżu. Wiceprezy­denta F. AleiXQ odsunięto. od władzy i. rządy objęli minister wojny minister Aurelio de Lira Tavares* lotnictwa wojskowego Mareio de Souza e Melo i mini­ster marynarki. wojennej C. Gru­n Pirn Tri W . niedziele w Brazylii zwołano nadzwyczajne posiedzenie gabine­tu. Stacjom radiowym zakazano nadawania informacji o posiedze­niu rządu Agencja Reutera podaje, że pre« zydent zachorował w przededniu ogłoszenia planowanych zmian konstytucji i ponownego zwoła­nia parlamentu, któryż rozwiązał w grudniu ub. roku. Triumwirat wojskowy, który ^ becnie sprawuje rząd}' w Brazy­lii zapowiedział, te nie zamierza zwołać w7 bież. tygodniu sesji par­lamentu. (A) Katastrofalne powodzie w Pakistanie DELHI (PAP). Olbrzymie powno« dzie. s-powodowane niezwykle obfi­tymi opadami • mońsunowymi,• na­wiedziły 'wschodni Pakistan, Według dotychczasowych donie­sień zanotowano , 9 utonięć. Ponad 300 tys. osob w okolicach Farldpuz znajduje się bez dachu nad gło­wa. (P)

Next