Zycie Warszawy, październik 1969 (XXVI/234-260)

1969-10-09 / nr. 241

Str. 2 / [ZA GRANICA $•' ZA GRANICA #ZA GRANICA»ZA GRANICA%ZA GRANICA# ZA GRANICĄ M. Spychalski w Algierze (DOKOŃCZENIE ZE STR. II czący Rądy Państwa spotka! się z pracownikami polskich placówek specjalistami za­trudnionymi w Algierii i ich rodzinami. Około 60 Polaków, przedstawi­cieli licznych zawodów, głównie lekarzy, inżynierów, wykładow­ców i górników pracuje w ra­mach poisko-algierskich umów w dziedzinie . naukowo-1echmicznej. Fakt, że marszałek Spychalskj przy niezwykle napiętym progra­z mie wizyty w Algierii spotkał sie pracownikami i specjalistami polskimi w Algierii jest wyrazem uznania dla pracy, postawy i re­zultatów działania polskich spe­cjalistów wnoszących swój wkład w gospodarczy i społeczny roz­wój niepodległej Algierii. Prasa algierska obszernie omawia podróż przewodni­czącego Rady Państwa po Algierii, podając szczegóły wizyty, podkreślając jej po­wszechny i serdeczny cha­rakter. Dziennik „El-Mudza­­_'hid” - zamieszcza -8 bm. ob­szerny artykuł poświęcony wizycie redakcyjny Mariana Spychalskiego i przemówie­niom wygłoszonym przez przewodniczącego Rady Pań­stwa PRL i- prezydenta Al­gierii w czasie obiadu wy­danego pierwszego dnia wi­zyty przez H. Bumediena na cześć gościa polskiego. Dziennik stwierdza, że „oba przemówienia ilustrują więzy głę­bokiej przyjaźni łączące Polskę J Algierię. Więzy te datują się od czasu walki wyzwoleńczej, kiedy mieliśmy trwałe poparcie narodu polskiego rozwijające się po odzyskaniu niepodległości”. Dziennik podkreśla też, że wraz z podobieństwami w rozwoju oba narody stanęły we wspólnym froncie walki antyimperiaiistycz­­nej przeciw rasizmowi i kolonia­lizmowi. ,,i.l -5 i1 idzahid” akcentuje fragmenty przemówienia M. Spy­chalskiego doiyczące wojny w Wietnamie, wskazując na zgod­ność w tej dziedzinie poglądów z prezydentem H. Bumedienem Pismo przytacza też fragmenf przemówienia marszałka. Spychal­skiego, w którym omawia on ro­lę Izraela na Bilskim Wschodzie i wyraża poparcie Polski dla kra­jów arabskich. Wi czwartym dniu pobytu przewodniczącego Rady Pań­stwa w Algierii odbędą się rozmowy polityczne między marszałkiem M. Spychalskim a H. Bumedienem. W piątek rano przewodni­czący Rady Państwa , wraz z małżonką i osobami towa­rzyszącymi odleci do kraju.. (W) Ambasador Polski złożył listy uwierzytelniające szachowi Iranu TEHERAN (PAP). 8 bm. szacli Iranu przyjął w pałacu Sadabad ambasadora nadzwyczajnego pełnomocnego PRL w cesarstwie Iranu, B. Musielaka, który zło­żył listy uwierzytelniające. Przy składaniu listów obecni byli: ze strony irańskiej w elki mistrz ceremonii, kierownik MSZ szef protokółu dworu \ szef pro­tokołu dyplomatycznego MSZ oraz, ze strony polskiej, pracownicy dyplomatyczni ambasady PRL. Po wręczeniu listów uwierzytel­niających amb. Musielak przyjęty został na audiencji prywatnej przez szacha. Obecny był również kierownik MSZ, Abassali Khalat bari. Przybywającemu do pałacu Sadabad ambasadorowi kompania honorowa oddala honory wojsko­we prży dźwiękach hymnu na­rodowego Polski. (C) Pismo L Breżniewa do uczestników spotkania w Użaorodiii MOSKWA (PAP)., Sekretarz gen alny KC KPZR. wysiał pismo- powitalne do uczestni­ków międzynarodowego spot­kania pokoju przedstawicieli > ruchu europejskich krajów socjalistycznych. Jak wiado­mo, spotkanie tp, poświęco­­•ne setnej rocznicy urodzin •Wl: Lenina, rożpbcż^Ib' się w "Ligo rodzie, w L. Breżniew podkreśla m.in., że KPZR i naród ra­dziecki, wierne nakazom. Vyie.l­­■kiego Lenina będą również W przyszłości czynić wszystko co , od nich zależy — w celu umocnienia wspólnoty socja­listycznej, w walce przeciwko iriipe.rializmowi i reakcji, pokój i- bezpieczeństwo mię­o dzynarodowe. „Z dużym uznaniem oce­niam poważną, owocną pra­cę organizacji obrońców po­koju europejskich krajów so­cjalistycznych dla dobra u­­mocnięnia pokoju i bezpie­czeństwa w Europie. Stanowi to doniosły czynnik w walce o osiągnięcie pokoju świato­wego i bezpieczeństwa naro­dów”. (B) Prezydent Tanzanii przyjęty na Kremlu MOSKWA (PAP). Jak informu­je agencja TASS, na Kremlu to­czyły się 8 bm. rozmowy, radziec­­ko-tanzańskie. W czasie rozmów, które upły­­rięły w przyjaznej atmosferze omawiano sprawy dalszego roz­woju stosunków i współpracy między Zw. Radzieckim a Tanza­nią oraz niektóre problemy mię­dzynarodowe. Ze strony radzieckiej uczestni­czyli: przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRR, N. Pod­górny, I zastępca przewodniczą­cego Rady Ministrów ZSRR K. Mazurów, min. spraw zagranicz­nych A. Gromyko; 2e strony tan­­zańskiej — prezydent J. Nyerere, min. gospodarki i planowania P, Bomani i inne osobistości. (B) Prezydium Rady Najwyższej ZSRR i rząd radziecki wydały w środę na Kremlu obiad na cześć prezydenta Tanzanii J. Nyerere. Że strony radzieckiej na obiedzie obecni byli — przewodniczący Ra­dy Ministrów A. Kosygin, prze­wodniczący Prezydium Rady Naj­wyższej N, Podgórny i inne oso­bistości oficjalne. (W) Powodzie w Alfiiorii i Tunezji ALGIER (PAP). Ulewy, które nawiedziły .6 spośród 15 departa­mentów Algierii spowodowały katastrofalną W skutkach po­wódź, którą dotkniętych zostało 200 tys. osób, z czego ponad 80 tys. znajduje się bez dachu nad głową. Od niedzieli znów padają u­­lewne deszcze w Tunezji w wy­niku czego wiele rejonów tego kraju zostaio zalanych wodą. 92,857 osób znajduje się bez da­chu nad głową. Liczba śmiertel­nych ofiar powodzi wzrosła do 425. Najbardziej dotknięte klęską żywiołową są pkolice miejsco­wości wypoczynkowych Suzy, Kajruanu i Kasrimu w środko­wej części kraju oraz wyspa Dżerba na południu. Do akcji ratowniczej zmobilizowano od­działy wojska. We wtorek heli­koptery ewakuowały: pasażerów pociągu, który utknął w terenie zalanym wodą, , w pobliżu miasta Sfaks. (A) FDP otrzyma 3 resorty w nowym rządzie BONN (PAP). Jaft oświadczy! w środę w Bonn po pięciogodzin­nym posiedzeniu frakcji parla­mentarnej FDP przewodniczący frakcji W. Mischnick, wolni de­mokraci oirzyijiają w nowym rzą­dzie federalnym pod przewodnic­twem kanclerza Brandta kierow­nictwo trzech resortów, z ogólnej liczby 15. Mischnick potwierdził równiei pośrednio, że W. Scheel zostanie wicekanclerzem i min. spraw za­­graniczych, Hans-Dietrich Gen­scher — min. spraw wewnętrz­nych, J. Ertl — ministrem d/s wy-7,vwi<>nia. Na razie nie omawiano Jeszcze w szczegółach problemu urzędni­ków i parlamentarnych sekreta­rzy stanu z ramienia FDP w rzą­dzie koalicyjnym SPD—FDP. Spra­wy te będą przedmiotem rozmów komisji koalicyjnych óbu partii, które odbędą się w najbliższy poniedziałek. (P) Brandt spotka się z Schuetzem BONN (PAP). Min. spraw za­granicznych W. Brandt przyjmie w czwartek, w ; miejscowości Muen­­stereifel, gdzie- przebywa na- ur­lopie, rządzącego burmistrza za­ch od nlohiemlbckl ego K. Sćhtietza w celu przeprowadzenia rozmów politycznych. W środę Brandt przybył dc Muenstereifel, gdzie pragnie sk przygotować do wyborów na sta­nowisko kanclerza, które odby( się mają 21 bm. w Bonn. Nie u­­czesitniczyl on już w środę w posiedzeniu gabinetu, jako że w niedzielę zapowiedział, iż wobec kandydowania na urząd kancle­rza nie będzie więcej brać udzia­łu w posiedzeniach rządu. (P) Posiedzenie gabinetu NRF BONN (PAP). 8 bm. przed po­łudniem zebrał się gabinet fede­ralny na posiedzenie, któremu przewodniczył kanclerz NRF Kie­­singer. wę Gabinet rozpatrzył m. In, spr?\ polepszenia warunków bytu robotników i pracowników Insty­tucji użyteczności publicznej. Po­nadto, gabinet omówił problemy związane z ostatnimi zarządzeniami w sprawie marki zachodnionie­­mieckiej. (B) Polski książki w Pradze PRAGA (PAP). W Pradze w Polskim Ośrodku Kultury i In­formacji została otwarta wysta­wa -książki pn. „Obraz Polski Ludowej w literaturze lat 1948— 1968“. Ekspozycja skupia ok. 400 pu­blikacji, głównie z dziedziny ekonomii, historii i literatury faktu. (P) Socjalistyczne floty na Bałtyku BERLIN (PAP). Wiceadmirał A. G. Poczupajło, szef eskadry Ra­dzieckiej przebywa Floty Bałtyckiej, która obecnie z wizytą w porcie NRD Rostock, oświadczy! w środę, że socjalistyczne floty na-Bałtyku są w stanie zniszczyć każdego agresora. „Dysponujemy właściwymi śród- Kahii, by pewnie ochraniać wszy­stkie nasze socjalistyczne zdoby­cze”. Zostało to potwierdzone pod­czas ostatnich wspólnych mane­wrów „Odra-Nysa 69” — powie­dział wiceadmirał Poczupajło. ŻYCIE WÄRSZAWY l. Svoboda: Siły antysocjalistyczne doznały porażki Plenum Czeskiej Rady Zw. Zaw. * Referat R. Paeovskiego Główne zadania ruchu związkowego PRAGA (PAP). 7 bm. prezydent Czechosłowacji gen. Svoboda wygłosi! przemówienie na uroczystości związanej z promocją absolwentów wyższych szkól wojskowych. Oświadczył on m.in.: •— Od kwietniowego i ma­jowego plenum, KC KPCz prowadzi aktywną i energicz­ną działalność zmierzającą dc zjednoczenia całej partii na zasadach marksistowsko-leni­nowskich i umocnienia jej kierowniczej roli w społeczeń­stwie. W pełni zrozumiale jest, że proces napotyl« opór sił antysocjalistycznych. Mimo ostrzeżeń kierownictwa partii i państwa, w sierpniu tego roku Siiy te wystąpiły otwarcie. Znalazły się one w izolacji i doznały porażki. Chcemy oddać wszystkie Swf sify sprawie dalszego rozwojt kraju. Czechosłowacka Armis Ludowa nie może pozostawać m uboczu. Jest ona nierozerwalni częścią narodu, narzędziem jegc władzy politycznej. Socjalistycz­ny charakter sil zbrojnych o kreślają zasady kierowniczej rot partii, zasady przyjaźni i in­­ternacjonalistycznej więzi zc Związkiem Radzieckim, jego ar­mią i innymi państwami Układu Warszawskiego, świadomością klasowej misji w walce prze­ciwko siłom imperialistycznym w tym podzielonym świecie. w Armii Czechosłowackiej, która jest wyraźnie armią klasową, nic ma miejsca dla obcej platformy politycznej, ani też na wahania. W przeciwnym razie misja te; armii straciłaby sens i swoje u­­zasadnienie. Wrześniowe plenum KC KPCz jednoznacznie dowiodło, ile wielkich i trudnych zadań czeka nas wszystkich. Jeśli idzie ich pomyślne wykpnanie należy o zwrócić uwagę przede wszystkim na ogromne rezerwy istniejące wśród młodzieży. Należy jej cierpliwie tłumaczyć złożoność aktualnej sytuacji. Nie wolno ustępować przed trudnościami i biernością. Zadanie oficerów po­lega nie tylko na tym, aby przy­pominać młodym żołnierzom wy­darzenia sprzed 25 lat, lecz tak­że, aby budzić w nich gorącą miłość do socjalistycznej przysz­łości ojczyzny. Na ostatnim posiedzeniu Biura KC KPCz do kierowa­nia pracą partyjną na zie­miach czeskich, wysłuchano informacji o przyjęciu wnio­sków wrześniowego Plenum KC KPCz przez instancje par­tyjne i aktyw partyjny. Biuro KC KPCz poświęciło rów­nież wiele uwagi zasadniczej dy­rektywie w sprawie opracowania planu gospodarczego Czeskiej Republiki Socjalistycznej na rok 1970. Biuro podkreśliło koniecz­ność powiązania planów przedsię­biorstw t planem gospodarki na­rodowej. Uczestnicy dyskusji u­­znali uzdrowienie warunków na rynku wewnętrznym, a zwłasz­cza zabezpieczenie dostatecznego zaopatrzenia ludności, we wszy­stkie podstawowe rodzaje towa­rów za pierwszorzędne zada­nie polityczno-gospodarcze. Biuro KC KPCz omówiło również in­formacje o sytuacji politycznej w czeskim ruchu związkowym. 8 plenum października odbyło się Czeskiej Rady Zw. Zaw., na którym wygłosił re­ferat przewodniczący rady, R. Parovsiki Powiedział on m.in. Oświadczyliśmy otwarcie, że będziemy się kierować hasłem: „Nie pozwolimy nikomu zagrozić bytowi republiki”, ze .szystkieb sił swoich poparliśmy wyniki plenum majowego KC PCz, po­nieważ w jego uchwałach widzi­z my podstawę i jedyne wyjście aktualnego kryzysu politycz­nego. Obrady plenum wrześnio­wego br. z całą jaskrawością ujawniły niebezpieczeństwo tkwiące w działalności sił kontr­rewolucyjnych i prawicowych Większość instancji — w tym również terenowe organa zw zaw. i organizacji związkowych zrozumiała o co toczy się bój na obecnym etapie rozwoju po­litycznego i całkowicie poparło wskazania partii i kierownictwa ruchu związkowego. Z drugiej jednak strony, nie­którzy funkcjonariusze ruchu związkowego i członkowie zw. żary, okazali się nosicielańii ten­dencji antysocjalistycznych i ini­cjatorami antypartyjnych i an­tyradzieckich kampanii. Zdarzały się sporadyczne wypadki, kie­dy to zakładowe komitety zw. zaw. usiłowały kolportować anty­państwowe i antypartyjne ulot­ki, organizować pochody, a niektórych miejscowościach zda­w rzały się również i inne formy prowokacji, łącznie z krótko­terminowymi strajkami. W nie­których wypadkach poczynania te kierowane były z Pragi. Musimy te sprawy omówić i podjąć niezbędne decyzje kadro­we. Powinniśmy usunąć ideolo­gów prawico wo - oportunistycz­­nych % odpowiedzialnych stano­wisk w instancjach i w apa­racie naszego ruchu. R. Pacovski wiele uwagi święcił analizie minionego okre­po­su w ruchu zawodowym i stwier­dził, że siły antysocjalistyczne zmierzały do przeciwstawienia zw. zaw. Komunistycznej Partii Czechosłowacji. W chwili obecnej stoi przed związkowcami główne zadanie uświadomienie sobie wszystkim członkom ruchu związ­i kowego klasowego charakteru tego ruchu i uświadomienie so­bie kierowniczej roli KPCz. Przejawy odchodzenia od kla­sowych pozycji zw. zaw. można dostrzec w wielu dokumentach przyjętych przez zw. zaw. po styczniu 1968 roku. R. Pacovski wskazał, że najsilniej przejawia! się nacisk sił antysocjalistycz­nych na Związek Zawodowy Me­talowców, Związek Zawodowy Pracowników Kultury oraz Zwią­zek Pracowników Przemysłu Te­renowego ł Bratysławski dziennik „Pravda” opublikował obszerny wywiad 2 byłym wicemin. spraw wew­nętrznych CSRS i przewodniczą­cym komisji kontrolno-rewizyj­­nej KPS, płk V. Szalgoviciem. Rozmówca poddał w wywiadzie surowej krytyce działalność by­łego min. spraw wewnętrznych J. Pavela w 1968 r., zarzifcajac mu odmowę wykonywania decyzji partyjnych i prowadzenie poli­tyki, która zachęcała siły m-a­­wieowo-oportun?styczne do wzmo­żenia aktywności. (P) Pamięci Lenina Międzynarodowe sympozjum w Ałma-Acie ALMA-ATA (PAP). Moskiewsk: korespondent PAP pisze z Ałma-Aty: W środę mieszkańcy stolicy ra­dzieckiego Kazachstanu, Ałma- Aty, serdecznie żegnali uczestni­ków międzynarodowego sympo­zjum w związku z 100 rocznic? urodzin Lenina, nt.: „Nauki Le­nina o rewolucjach narodowowy­zwoleńczych i współczesny etaj postępu społecznego w rozwijają­cych się krajach”. Większość zagranicznych uczest­ników sympozjum z 50 krajów świata wyjechała do różnych czę­ści Kazachstanu i innych radziec­kich republik środkowoazjatyc­­kich, aby na miejscu zapozna«: się z ich osiągnięciami i metoda­mi rozwiązywania problemów roz­woju społecznego, gospodarczego i kulturalnego tych zacofanych jeszcze pół wieku temu teryto­riów. (P) Katastrofa „Starfightsra” podczas manewrów NATO w Danii KOPENHAGA (PAP). W duń­skiej zatoce Mały Belt rozpoczęły się 7 bm. ćwiczenia wojsk desan­towych NATO. W ćwiczeniach bierze udział Jut­landzka, zmotoryzowana brygada piechoty oraz 12 desantowych o­­lcrętów zachodnioniemieckich. Ma­newry będą trwały do U bm, KOPENHAGA (PAP). W pobli­żu duńskiej bazy lotniczej Tirstrup rozbił się 7 bm myśliwiec wojsko­wy typu „Starfighter“. Pilot sa­molotu poniósł śmierć. Do katastrofy doszło podczas manewrów sił powietrznych, któ­re odbywają się w Danii. (B) Polski statek uratował 2 rozbitków na Pacyfiku TOKIO (PAP). Japońska agen­cja Kyodo podaje, iż zaioga pol­skiego frachtowca „Andrzej Strug” znajdującego się na Pa­cyfiku uratowała w środę rano dwóch rozbitków — marynarzy poludniowokoreańskich. których dostrzeżono w rejonie Póiwyspu Kil. Jak wynika z informacji prze­­kazanej przez przedstawicieli ra­townictwa morskiego w Nagoya (Japonia) byli to prawdopodobnie członkowie panamskiego frach­towca „Dragon”, który zatonął we wtorek w tym rejonie Pacy­fiku, w pobliżu przylądka Shio. Spośród 20 członków załogi tej Jednostki 8 zdołał odnaleźć i u­­ratować brytyjski statek „Colo­­ver Bank” a los pozostałych 12 jest nieznany. (A) (W) nbmi 9 października 1969 R. Przewaga nad labourzystami zmalała Konferencja konserwatystów w Brighton (Od stałego korespondenta} Londyn, 8 października rą (P) Poza dystyngowaną au­rozpoczętej w środę, w Brighton, 67 konferencji kon­serwatystów — kryją się roz­­dźwięki, sprzeczności i fru­stracje, o których jeszcze kil­ka miesięcy temu nie śniło się konserwatywnym szere­gom. Przyczyną ich jest niewątpli­wie gwałtownie malejąca prze­waga nad labourzystami. W dniu rozpoczęcia konferencji „Evening Standart” ogłosiła rezultaty naj­nowszych badań opinii publicz­nej, które wykazały, że kon­serwatyści mają obecnie zaled­wie 4, proc. przewagi nad Par­tią Pracy — najmniej od sierp­nia 1967 r. Jeszcze w dniu roz­poczęcia konferencji lahourzy­­stów przewaga ta wynosiła 1" proc. Na spadek składa się wiele elementów. Po stronie labourzy­­stowskich pozytywów są to m. in. lepsze dane handlowe za o­­statni miesiąc, a także przeko­nanie kanclerza skarbu, Jenkin­­sa, o możliwości zapewnienia dc końca br. nadwyżek bilansu w wysokości 300—450 min funtów Także udana konferencja labou­­rzystów, która narzuciła opini: przekonanie, że labourzyści znaj­dują się w ekonomicznej ofen­sywie. Przeciw konserwatystom przemawia nie tylko brak okreś­lonego, alternatyw ^go programu ratowania ekonomii kraju, ale także ugruntpwu ;pca się niepo­­pularność leade. a partii, E, Heatha oraz fakt, że przywódca prawego skrzydła partii, ekstre­mista i demagog E. Powell, o­­trzymał od grupy przemysłow­ców ofertę finansowego popar­cia, o ile zdecyduje się na otwar­tą walkę o przywództwo partii konserwatywnej. Otwierając pierwszy dzień o­­brad konferencji, poświęcony m. in. sprawom oświaty, budownic­twa mieszkaniowego oraz obro­ny, przewodniczący partii, A. Barber, przypomniał, iż partia konserwatywna odniosła w cią­gu minionych lat aż 10 zwy­cięstw w wyborach uzupełnia­jących do parlamentu; rzecz bez­precedensowa w tej skali, zwa­żywszy, iż stało się to kosztem partii rządzącej. W dyskusji atakowano m.in. labourzystowski piogram reform w dziedzinie szkolnictwa śred­niego, wskazywano na fakty po­ważnych zaniedbań w dziedzinie budownictwa mieszkaniowego, w sprawach obronnych zaś — ata­kowano tzw. „rozbrajanie W. Brytanii” poprzez redukcję ar­mii terytorialnej. Konserwatyści potwierdzili też obietnicę, że po objęciu władzy stać będą na sta­nowisku zachowania i przedłuże­nia obecności brytyjskiej w re­jonach na wschód od Suezu. Konferencja potrwa do soboty. EWA BONIECKA 25-lecie PRL w Austrii „Dni polskie” w Salzburgu (Korespondencja własna) Salzburg, 8 października (P) W środę nastąpiło otwarcie „Dni polskich” w Salzburgu. 2 tej okazji ambasador PRL w Au­strii, J. Roszak, złożył wizytą kurtuazyjną premierowi rządu krajowego, Lechnerowi, i burmi­strzowi Salzburga, Baeckowi. Od 8 do 15 bm. Salzburg prze­myje prawdziwą inwazję polskiej kultury. Koncertować będą m. in. orkiestra symfoniczna PR w Krakowie i Halina Czerny-Ste­­fańska. Otw rte zostaną wysta­wy polskich gobelinów' Współ­czesnych i pląkatu. Odczyty wygłoszą profesorowie S, Tursk) i Wł. Markiewicz. Odbędą się też pokazy polskich filmów, kon­kursy. degustacje itp. Gospodarzami tej imprezy 25- lccia PRL w Austrii są: amba­sada PRL i Towarzystwo Au­striacko-Polskie. Duży akcent w czasie „dni” położony został na stosunków handlowych problemy polsko- austriackich. Salzburg odwiedzi bardzo poważna delegacja pol­skich handlowców, która wraz z naszym radcą handlowym w Wiedniu, A. Poniatowskim, od­bywa obecnie roboczy objazd najważniejszych ośrodków go­­si»o<larczo-prze myślowych r** pu­bliki. Przewodniczy jej sekre­tarz generalny PIHZ, dr St. Maksymowicz, a uczestniczą niej czołowi przedstawiciele na­w szych najważniejszych centra) handlu .zagranicznego. Nasza de­legacja konferowała już w Wied­­ńiu z min. handlu i przemysłu, O. Mittererem. Celem rozmów jest intensyfikacja wzajemnej wymiany handlowej w oparciu o rozszerzenie jej asortymentu towarowego. (Interpress) JAN MOSZCZENSKI DETRONIZACJA ZŁOTA? ZYGMUNT SZYMAŃSKI (B) Czyżbyśmy mieli wkrót­ce przejąć obyczaje Majów czy Inków, którzy — ku naj­wyższemu zdumieniu hi­szpańskich konkwistadorów traktowali złoto wyłącznie jako materiał do wyrobu pięknych ozdób? Albo zgoła wrócić do Okresu sprzed bli­sko 30 wieków, gdy i na na­szym kontynencie a u r i sa­cra fames, czyli „święty głód złota“, wyrażał jedynie chęć zdobycia cenniejszego niż inne surowce, a nie środ­ka wymiany, za który moż­na nabyć co- tylko się komu zamarzy? Znaczenie złota, jako pod­stawy pieniądza papierowe­go i kredytowanego (którym posługujemy się w rosnącym stophiu) spada, w rzeczy sa­mej, od dawna. I to nie tyl­ko w narodowych granicach poszczególnych państw,, ale i w obrotach międzynarodo­wych. Zobowiązania z tytułu rozmaitych należności jak ujemne salda bilansowe wy­i równywane są coraz rza­dziej przy pomocy złota. Za­stępują je wymienialne wa­luty, a zwłaszcza dolar, któ­rego konwersja ha szlache­tny kruszec stała się od lat fikcją. W rezerwach, jakie przechowują banki centralne poszczególnych państw, udział złota jest coraz mniejszy. Jeszcze w 1958 r. wynosił po­nad 60 procent, dzisiaj spadł do około 50 procent. Poważny cios zadany został żółtemu kruszcowi, gdy w mar­cu 1968 r. 10 największych potęg świata kapitalistycznego postano­wiło pozostawić rynek niemone­­tarnego złota swojemu losowi, pozwalając, aby jego cena kształtowała się wyłącznie we­dług prawa podaży i popytu, Monetarne złoto, znajdujące sią w rezerwach banków centralnych (w sumie ok. 40 miliardów do­larów) wymieniane jest odtąd tylko między nimi, i to w ar­bitralnej cenie 35 dolarów za uncję — cenie ustalonej jeszcze w 1934 r. W ubiegły piątek, 3 bm. złoto doznało nowego ciosu. Międzynarodowy Fundusz Monetarny postanowił na swoim dorocznym posiedze­niu w Waszyngtonie wpro­wadzić, tak zwane „specjal­ne prawa do ciągnień” (po angielsku: Special Drawing — Rights), które mogą być (w pewnym procencie) doda­ne oficjalnie do rezerw wa­lutowych poszczególnych państw, umniejszając jeszcze bardziej procentowy udział złota w tych rezerwach. Te­go „papierowego złota” nikt nigdy nie widział i nie zoba­czy. Będzie ono jedynie fi­gurowało na kontach po>­­szczególnych państw w księ­gach Funduszu. Wyjaśnijmy bliżej na czym owe „specjalne prawa do ciągnień” polegają Otóż Międzynarodowy Fun­dusz Monetarny, który pow­stał w 1944 roku w amery­kańskim mieście Bretton Woods, miał m. in. ułatwić rozliczenia międzynarodowe drogą udzielania swoim członkom kredytów — zwa­nych „prawami do ciągnie­nia” — w zależności od ich wkładów. Wkłady te, lub kwoty były proporcjonalne do sił poszczególnych człon­ków Funduszu. • 25 procent kwot trzeba było — w zasa­dzie — wnieść w szlache­tnym kruszcu, resztę — w walucie narodowej. W 1944r. MFM liczył 44 członków, a suma wkładów wynosiła 7 miliardów dolarów. Dzisiaj po wzroście członków MFM do 113 i dwukrotnym pod­wyższeniu kwot, wkłady za­mykają się sumą 21,2 miliar­da dolarów. Każdy członek MFM ma pra­wo, znalazłszy się w tarapatach, zażądać od tej organizacji kre­dytu w walutach wymienialnych, celem wywiązania się ze swoich zobowiązań zagranicznych. Ale jest to związane z konieczno­ścią podporządkowania się zale­ceniom ekspertów MFM, którzy wskazują ubiegającemu się o kredyt członkowi jaką politykę (walutową, finansową, a także gospodarczą) powinien podjąć. Pierwsza transza ewentualnego kredytu w wysokości nie prze­kraczającej 25 procent wkładu, udzielana jest dość łatwo, ale wraz ze wzrostem zapotrzebo­wania na kredyt rosną wyma­gania MFM, no i..., oprocento­wanie. Wszystkie te kłopoty odpa­dają w wypadku „specjal­nych praw do . ciągnień”. Rada gubernatorów MFM po­stanowiła po prostu zwięk­szyć zasoby Funduszu o 9,5 miliarda dolarów w okresie nadchodzących 3 lat (o 3.5 miliarda — w 1970 r. i po ,3 miliardy — w 1971 i 1972 r.). Każdy członek MFM będzie miał udział w tej puli; do je­go konta dopisze się po stro­nie „ma” równowartość 17,5 procent kwoty, jaką posiada w MFM. Wszyscy się wzboga­cą, nikt nie zbiednieje. I w ten sposób nowe środki płat­nicze powstaną... z niczego. Członek MFM, którego bi­lans płatniczy wykaże saldo ujemne, będzie miał niczym nie ograniczone prawo zwrócenia się do tej instytu­cji, aby mu wskazała gdzie może nabyć wymienialne wa­luty w zamian za odpisanie z jego konta odpowiedniej su­my z przyznanych mu SDR. Wielka Brytania, na przykład, będzie mogła — via MFM — otrzymać od NRF potrzebne jej marki, Francja — potrzeb­ne jej guldeny holenderskie, czy jakąkolwiek inną walutę. A kraje posiadające nadwyż­ki w bilansie płatniczym, al­bo nawet takie, które takich nadwyżek nie mają, ale za to są zasobne w rezerwy, będą musiały „odprzedać“ — do dwukrotnej wysokości su­my SDR jaka została im przy­znana — swoją własną (wy­mienialną!) walutę. Cały mechanizm działania SDR jest nieco skomplikowa­ny ł nie ma tu potrzeby wy­jaśniania jego szczegółów. Ale w każdym razie „specjalne prawa do ciągnień“ powitane zostały z wielu stron jako re­welacyjny środek na wszyst­kie kłopoty związane z ist­niejącym dotychczas syste­mem walutoivym świata kapi­talistycznego Jeszcze w 1944 r., gdy w Bret­ton Woods ustalano zasady obo­wiązującego dziś systemu, Keynes zalecał stworzenie niezależnego od walut poszczególnych krajów (i od złota) pieniądza, który naz­wał „bankorem”. Miał on być kreowany przez ciało międzyna­rodowe, o uprawnieniach super­­instytutu emisyjnego, w zależ­ności od potrzeb wymiany mię­dzynarodowej. Pomysł Keynese był wówczas zbyt rewolucyjny, ale dzisiaj — powiadają jego o­­brońcy — gdy handel światowy wzrósł w trójnasób w stosunku do 1945 r. 1 gdy nastąpiła wiel­ka liberalizacja wymiany, nad­szedł czas, aby go zrealizować. Pierwszym krokiem w tym kierunku będą właśnie owe SDR. Pozwolą na dalszy roz­kwit handlu międzynarodowe­go, hamowanego brakiem do­statecznej ilości tak zwanych „środków płynnych”. Zapew­niają powszechną „demokra­cję monetarną”, gdyż są w poważnym stopniu uniezależ­nione od złota, a nawet od dolara. Świat będzie się móg! dzięki „papierowemu złotu” pozbyć uciążliwej dyktatury posiadaczy żółtego kruszcu, a tńkże dominacji Stanów Zjed­noczonych, które korzystając ze swojej potęgi, narzucają światu własną walutę jako „ultima ratio” w wymianie międzynarodowej, Jeżeli jednak tak jest, to dlaczego właśnie Ameryka jest największą zwolenniczką „papierowego złota“? I dla­czego tak wielu poważnych ekonomistów przestrzega przed jego wprowadzeniem w oba­wie, że lekarstwo, które ma ono stanowić, okaże się groź­niejsze od toksyny, którą ma zwalczyć? Ńa te pytania spróbujemy odpowiedzieć jutro, w rubry­ce „Na gospodarczej mapie”. Dni polskiego filmu wojskowego w BERLIN (PAP). Z okazji 26 rocz­nicy Ludowego Wojska Polskiego attache wojskowy przy ambasa­dzie PRL w Berlinie, wspólnie z berlińskim Ośrodkiem Informacji i Kultury Polskiej, organizuje Dni Polskiego Filmu Wojskowego. 8 bm. odbył się inauguracyjny wieczór filmowy pokazem filmu pt. „Mię<izy wrześniem a ma­im" Obecni byli przedstawiciele kie­rownictwa Narodowej Armii Lu­dowej z wiceministrami ON NRD, gen. S. Weissem i gen. W. Fleiss­­nerem. (P) Polscy uczestnicy bitwy o Anglię w brytyjskiej TY LONDYN (PAP). 8 bm. telewi­zja BBC nadała program prezen­tujący grupę bohaterów bitwy a Anglię. Na program złożyło się sfilmowane po 29 latach spotka­nie pilotów Dywizjonu 501, który stacjonował wówczas na lotnisku Kenleyj będącym jednym z naj­częstszych celów ataków Luftwaf­fe. Również i w tym' dywizjonie brytyjskim znajdowali się Polacy i trzech z nich — B. Malinowski, S. Skalski i S. Witorzeńć zostali zaprezentowani w programie. W komentarzu BBC na temat uczestników tego spotkania zna­lazły się następujące, słowa: „W 1940 r. byli oni bohaterami, któ­rych wówczas potrzebowaliśmy. Kim są ci ludzie — których zali­czaliśmy do sławnych „nielicz­nych” (określenie Churchifla) dziś po 29 latach? Niektórzy nich wrócili do Polski, niektórzy z zdobyli powodzenie, inni są roz­czarowani”. Prezentując S. Skal­skiego i S. Witorzeńca podkreś­lono, że są oni w służbie lotni­ctwa Polski Ludowej. O B. Mali­nowskim powiedziano, że jest nocnym stróżem w jednym z lon­dyńskich klubów. (W) Okręty wojenne Hiszpanii na redzie Gibraltaru LONDYN (PAP). Korespondent Reutera nadał z Gibraltaru \drar matyczną depeszę, z której wy­nika, że w środę duża grupa hisz­pańskich okrętów wojennych po­jawiła się na redzie tego portu brytyjskiego. Zdaniem obserwato­rów londyńskich, ma to być nowa demonstracja siły ze strony władz madryckich. Zespół hiszpańskich okrętów wojennych składa się z krążow­nika „Canarias” (największego okrętu, jakim dysponuje Hiszpa­nia), z lotniskowca dla helikop­terów „Dedaio” i 4 niszczycieli. Te 6 jednostek przyłączyło się dc innych okrętów, które stoją na redzie Gibraltaru od kilku dni. Agencja Reutera pisze, że ist­nieją przypuszczenia, iż Hiszpanie mogą uniemożliwić statkom han­dlowym wpływanie do portu. Nie wyklucza się, iz Hiszpania zażąda od przybywających stadiów ma­czania takich opłat, jak przy ko­rzystaniu z portów hiszpańskich. Przed tygodniem przecięto wszy­stkie połączenia telefoniczne i te­legraficzne między kontynentem a posiadłością brytyjską. Zgroma­dzenie Ogólne Narodów Zjedno­czonych uchwaliło swego teasu że do 1 października br. W.iBry­­tania powinna przekazać Gibral­tar Hiszpanii. Rząd londyński nie podporządkował się jednak rezo­lucji twierdząc, iż „mieszkańcy Gibraltaru nie chcą być obywate­lami Hiszpanii”. (W) Nowy prezydenl Brazylii MEKSYK (PAP). Jak już dono­siliśmy, dowództwa armii, mary­narki i lotnictwa brazylijskiegc opublikowały wspólny komunikal stwierdzający, że władzę prezy­dencką w tym kraju sprawować będzie 63-letni gen. Garrastazu, Od sierpnia br., tj. od czasu gdji uległ atakowi paraliżu ówczesny prezydent Costa E Silva, władza należała do 3-osobowej junty woj­skowej. Zachodnie agencje prasowe S3 zgodne w opinii, iż nowy szei państwa jest politykiem konser­watywnym. Już w pierwszym przemówieniu politycznym gen. Garrastazu ostrzegł, iż walczyć będzie z „ter­rorem”, którym to mianem okre­śla się wszelkie wystąpienia prze­ciwko brazylijskiej juncie wojsko­wej. Generał dodał, iż będzie kon­tynuował politykę. jaką Julita prowadziła od 1964 r., tj. od chwili przejęcia . władzy w wyni­ku zamachu stanu. (P) Selenonauci amerykańscy w Paryżu PARYŻ (PAP). Selenonauci a­­merykańscy Armstrong, Aldrin i Collins rozpoczęli w środę wizyt« w Paryżu! Program przewiduje m. in. spotkania z prezydentem Pompi­dou i premierem Cfcaban-Dalma­­som W czwartek Amerykanie wyja­dą do Amsterdamu. (PJ

Next