Zycie Warszawy, wrzesień 1970 (XXVII/208-233)

1970-09-27 / nr. 231

ZYCIE WARSZAWY Delegacja GZP WP w Warnie SOFIA (PAP). Po zwiedzeniu w piątek akademii wojskowej im. G. Rakowskiego i po spotkaniu z jej kierownictwem, wykładowcami i słuchaczami, delegacja GZP WP na czele z wicemin. ON szefem GZP, gen. dywizji J. Urbanowi­czem sobotę spędziła w War­nie, gdzie jest gościem za­rządu politycznego dowództwa floty bułgarskiej z gen. majorem D. Petkowein na czele. Delegacji towarzyszy zastępca szefa GZP Bułgarskiej Armii Lu­dowej gen. D. Simow. W Warnie polska delegacja za­poznała się z pracą polityczno­­wychowawczą w bułgarskiej ma­rynarce wojennej oraz zwiedziła kilka interesujących obiektów w samym mieście, jak i w okolicy. <B) Nasz specjalny wysłannik red. Tadeusz Jackowski telefonuje z Bejrutu: Dramat Jordanii trwa A tak Beduinów na szpital w Ammanie Trupy na ulicach - brak wody i lekarstw (P) Nasz specjalny wysłannik na Bliski Wschód, red. Tadeusz Jackowski, w drodze do Ammanu za­trzymał się w Bejrucie, skąd nadaje swą relację opar­tą na informacjach bezpośrednich uczestników drama­tycznych wydarzeń. Bejrut, 26 września (P) Obraz jaki wyrasta to nieopisany dramat Jordanii. Nad Ammanem unoszą się dymy. Piękna i rozbudowują­ca się stolica leży w gruzach. Nie ma budynku, który ni« zostałby, ugodzony salwami artylerii lub pociskami broni maszynowej. Północna grani­ca kraju jest zamknięta. W okolicach miejscowości Ramtha oddziały beduińskie konty­nuują ofensywę. Wojska te dysponują przewagą technicz­ną na wszystkich frontach. A więc ciężka artyleria z czoł­gami, samochodami pancer­nymi i wystarczającymi zapa­sami amunicii. Ocenia się w tej chwili, że za­angażowane po stronie wojsk królewskich około 55 tysięcy ju­dzi. Fedaini dysponują co naj­wyżej 15 tysiącami. kołnierze ci uzbrojeni są jedynie w lekką broń automatyczną, z rzadka tylko w moździerze. Słychać też o braku naboi, świadczy o tym chociażby rozkaz Organizacji Wyzwolenia Palestynj', aby nic wysadzać w powietrze zdobywa­nych magazynów amunicji wojsk rządowych. Pierwsze wiadomości wskamią, że fedaini stawiali opór, z ja­kim nie liczyło się dowództwo królewskie. Partyzancka techni­ka sprawiała, że raz wyparci z punktów oporu zarówno w Am­­manie, jak I w innych mia­stach, powracają jak spod ziemi wyrośli. Nic nie wskazuje na to, aby mieli zamiar posłuchać wez­wania marszałka Madżaniego, którego nazywają rzeźnikiem Ammanu, i poddawać się do nie­woli. Wszystko wskazuje, że mi­mo 15 tysięcy zabitych i rannych wojska beduińskie nie opanowały w całości stolicy. Dowódca Palestyńczyków, Jasir Arafat, w chwili kiedy posłyszał przez radio wezwa­nie do spotkania z przewod­niczącym Sudańskiej Rady Rewolucyjnej, Nimeirim, któ­ry przybył tam z ramienia Ligi Arabskiej, odpowiedział przez krótkofalówkę: „Pro­ponuję, aby wyjechał pan samochodem drogą wiodącą z hotelu „Karawan“ w kierun­ku ambasady egipskiej (poło­żonej na jednym ze wzgórz Ammanu, Dżebel Whta), nasz przedstawiciel będzie oczekiwał i odprowadzi pana na miejsce spotkania Daliśmy polecenie naszym oddziałom, aby nie strzelały do pana sa­mochodu, radzę jednak, aby zwrócił się pan do wojsk kró­lewskich, aby także przestrze­gały zawieszenia ognia w tym rejonie“ Spotkanie Winiewicz — Scheel NOWY JORK (PAP). 25 bm. w godzinach popołudniowych w Nowym Jorku w siedzibie ON2 odbyło się spotkanie wiceministra spraw zagranicznych PRL J. Wi­­niewjtcza z ministrem spraw zagra­nicznych NRF W. Scheelem. Jak się dowiaduje PAP, spotkanie miało charakter kurtuazyjny. Wy­miana poglądów dotyczyła cało­kształtu sytuacji europejskiej oraz problemów interesujących oba państwa. (A) Rozmowy w ONZ NOWY JORK (PAP). Przebywa­jący w Nowym Jorku wiceminis­ter spraw zagranicznych, J. Wi­niewicz, spotkał się 25 bm. z se­kretarzem stanu francuskiego MSZ J. de Lipkowskim, oraz sta­łym przedstawicielem Francji przy ONZ, J. Kościuszko-MorizCt. Wicemin. Winiewicz spotkał si«= również i odbył rozmowę z prze­wodniczącymi delegacji na XXX sesję Zgromadzenia Ogólnego N2 następujących krajów: Algierii, Bułgarii, Czechosłowacji, Japonii oraz Włoch. Myślę, ie ta radiowa wymiana »dac. charakteryzowała sytuację w Ammanie. Wojska rządowe opanowały pewne części śród­mieścia, oczyściły rejon ambasad i znanego hotelu Inter-Continen­­tal, nie mogą jednak opanować sytuacji na wszystkich wzgórzach. Dziś słyszę od lotników powraca­jących z Ammanu, skąd zabrali kilkunastu cudzoziemców, że po­ciski moździerzy padały w pro­mieniu stu metrów od samolotu. Jednak nawet w takich warun­kach ludność zmierza w stronę lotniska, rozpacz ogarnia, kiedy patrzy się na setki kobiet jor­­dańskich, błagających o ewakua­cję w bezpieczne miejsca, ale jest to niemożliwe. Jeden z sa­molotów zabrać miał tylko 35 cu­dzoziemców, a odleciał wioząc blisko dwieście osób. Piloci z trudem poderwali maszynę. Część korespondentów, która przez dwa tygodnie zablokowana była w ho­telu Ioter-Continental, powróciła. Widziano kobiety jordańskie całujące buty żołnierzy beduiń­­skich, błagając, aby nie nisz­czyli domów i ich skromnego do- 1vtku. Nic to nie pomagało. Wy­sadzali w powietrze, bombardo­wali, gonili nawet za cieniem, pojawiającym się na ulicach. Obraz miasta jest straszny. Brak wody, trupy na ulicach, brak medykamentów i brak pomocy lekarskiej spowodowany głównie tym. że nie można ruszyć z po­mocą: strzelano bez pardonu do sanitarek i służby lekarskiej. Wydaje się, że większość strat wynikła z niemożliwości udziele­nia pomocy rannym, którzy ko­nali w upale, na wzgórzach, pla­cach i ulicach, Nadal brak szczegółów o dalszym rozwoju działań wo­jennych w rejonie miasta Ramtha i Irbid, najpotężniej­szych, jak dotąd, twierdz par­tyzanckich na północy kraju Rozwój tych ' działań posiada olbrzymie znaczenie dla dwu stron. Jeśli wojska beduińskie opanują miejscowości i rozto­czą nad nimi pełną kontrolę, przecięta zostanie niezwykle ważna arteria, łącząca ich z zewnętrznym światem arab­skim. Takie jest faktyczne tło dla decyzji politycznej. Nie sposób w chwili rfadawania (A) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Nowy rz^d w Annie i inne informacje z Bliskiego Wschodu zamieszczamy na str. 2 (P) Krwawe walki w Ammanie daty się najbardziej we znaki ludności cywilnej. W mieście brakuje wody, żywności i lekarstw. Woda jest racjonowana i po jej odbiór ustawiają się kolejki. CAF — U ni fax Dziś 12 stron W NUMERZE: str. 3 Po VII Światowym Kon­gresie Socjologicznym — rozmowa z prof. dr. Janem SZCZEPAŃSKIM Juliusz GORYŃSKI - Zycie prefabrykowane Kazimierz RUSINEK Warszawska tradycja str. i Stanisław GRZELECK1 Z wirusologii grzecz­ności Helena KOWAI.IK Pająki z Milanówka Janusz PRZY MA NOW SKI — Tropy dziejów str. 5 Jarosław IWASZKIE­WICZ — Dante Bolesław NAWROCKI Twórcom ludowym z odsieczą Michał RUSINEK - Pani w żółtym kapelu­szu str. fi Irena BAŃKOWSKA Osiedla giganty Kazimierz DZIEWANO­­WSK1 — Wizyta w kom­­putopii Eugeniusz GUZ — Za­konnice z importu oraz stałe rubryki „Życia” Aktualne problemy pracy warszawskiej organizacji partyjnej (P) 26 bm. zakończyła się narada stołecznego aktywu partyjnego na temat aktual­nych problemów pracy war­szawskiej organizacji partyj­nej. Obradom przewodniczy! I sekretarz K\V PZPR J Kę-Da. Węzłowe problemy pracy war­szawskiej organizacji partyjnej przedstawili zebranym sekretarze KW: St. Puchała, J, Łukaszewicz, J. Kuberski i WKKP L. Kiewlcz.przewodniczący W dyskusji zabrali głos: A. Ko­walik, J. Majewski, B. Czechow­ski, A. Frydel, Z. Sołuba, J. Smy­­czyński, Wł. Wiszniewski, M. Ro­sołek, J. Krężlewicz, Z, Kozakie­wicz, K. Gruszecki, J. Górnicki, J. Prokopiak, R. Flasza, St. Cześ­­nin, E. Dobija, Z. Papierz. Głównym tematem dyskusji były sprawy przygotowania dc kampanii sprawozdawczo-wybor­czej oraz związane z tym proble­my pracy ideowej, wewnątrzpar­tyjnej i gospodarczej. Uczestnicy narady wysłuchali informacji zastępcy przewodni­czącego Komisji Planowania Go­spodarczego J. Anuszewskiego na temat wybranych problemów pro­jektu planu na lata 1971—1975 i dyrektora departamentu MSZ J, Czyrka o aktualnych problemach stosunków międzynarodowych. Na zakończenie obrad zabrał głos J. Kępa. (PAP) Lekkoatletyczny łrójmecz w Erfurcie Polacy prowadzą z NRD 5 4:5 2 Świetne wyniki oszezepniczek (P) Świetnie spisują się re­prezentanci i reprezentantki Polski w toczącym się w Er­furcie trójmeczu lekkoatle­tycznym Polska — NRD — ZSRR. Po pierwszym dniu na­sza męska drużyna prowadź: z NRD 54:52, straciła nato­miast 14 punktów do zespołu ZSRR (46:60). W kobiecych spotkaniach punktacja jest następująca: Polska — NRD 27:35, Polska — ZSRR 28:34. Związek Radziecki prowadzi z NRD 59:47 w meczu męż­czyzn. lekkoatletki NRD zdo­były 2 punkty więcej (32:30) niż zawodniczki radzieckie. Dwa punkty przewagi naszego zespołu męskiego w meczu z NRD to wielka niespodzianka, ale bardziej cieszą nas wyniki po­szczególnych konkurencji. Obie sztafety sprinterskie sie sukcesem naszych zakończyły czwórek. Sprinterki uzyskały do tego czas zhiiżony do rekordu Polski, , u­­stanowionego przez mistrzynie olimpijskie w Tokio (43,6 to re­kord, czas z Erfurtu 43,7). 3?A- spół męski wyrównał najlepszy tegoroczny rezultat (39,2), chociaż zabrakło w skiadzie Nowosza. Dublet 400-metrowców (Borow­ski godnie zastąpi) Wernera .. albo Balachowskiego) w obu me­czach, podobny sukces Szordy­­kowskiego i Maluśkiego w biegu 1500 m, takie samo zwycięstwo naszych oszezepniczek, zaakcen­towane wielkiej wartości wyni­kami (59,48 — Gryziecka, 59,14 — Jaworska) oraz rekord Polski Hrynicwickiej (34,2) na 400 nt to najbardziej cenne osiągnięcia na­szych reprezentantek i eenT-ezen­­tantów na erfurckim stadionie w I dniu pasjonującego trójmeczu. (Sprawozdanie — na str. 12) Zasada wygrał iii etap „Oran premio Argentine“ (W) Sobiesław Zasada wraz ze swym pilotem Bieniem wygrali III etap „Gran premio Argentino”. Polacy, jadący na „BMW 2002” pokonali dystans z Asuncion (Pa­­ragway) do Posadas (Argentyna) — 635,5 km w czasie 4:05,35 (przeć, szybkość 155,3 km/godz. Pokonali oni o minutę najgroźniejszego ry­wala Argentyńczyka Bonamieci na „Fiacie 1500”. polska załoga umoc­niła się na .pozycji liderów rajdu, (A) Panoramę Okęcia zabarwiaja swoistym kolorytem w' dni powszednie — handel warzy­wami, w niedziele — handel samochodami. Zieleniak i giełda motoryzacyjna. (Fotoreportaż Lucjana Foala na str. 7). K. Schiller u A. Kosygina MOSKWA (PAP). Jak podaje agencja TASS, przewodniczący Ra­dy Ministrów ZSRR A. Kosygin przyjął w sobotę na Kremlu min. gospodarki NRF K. Schillera, któ­ry przybył do Moskwy na zapro­szenie min. bandiu zagranicznego ZSRR A, Kosygin i K, Schiller omó­wili szereg zagadnień związanych z możliwościami rozwoju stosun­ków gospodarczych między ZSRR i NRF. (B) Inauguracja roku kulturalnego w Jaśle PDK w czynie społecznym Rzeszowszczyzny (P) 26 bm. w jednym z naj­większych ośrodków gospo­­darczo-kulturalnych Podkar­pacia — w Jaśle na Rze. szowszczyźnie odbyła się cen­tralna. ogólnopolska inaugura­cja roku kulturalno-oświato­wego 1970/71. Na uroczystość przybyli: czło­nek Biura Politycznego KC, I se­kretarz KW PZPR w Rzeszowie — w. Kruczek, kierownik Wydz. Kultury KC PZPR W. Krasko, min. kultury i sztuki L. Motyka, sekretarze: NK ZSL — Z. Suro­wiec I CK SD - P. Stefański, przedstawiciele Wojska Polskiego, miejscowych władz i społeczeńst­wa. Po otwarciu uroczystości przez przewodniczącego Pre­zydium WRN — F. Dąbala przemówienie inaugurujące nowy rok kulturalno-oświato­wy wygłosił min. kultury i sztuki L. Motyka. Szczególnie ważnego znaczenia ■ podkreślił mówca — nabiera problem racjonalnej koordynacji w działaniach na rzecz upowsze­chnienia kultury. zacieśniania współpracy ze związkami zawo­dowymi, twórczymi, spółdzielczo­ścią. organizacjami młodzieżowy­mi. Resort kultury — zapowie­dział min. Motyka — podejmie prace nad usprawnieniem syste­mu zarządzania kultura. Za­­miast dotychczasowych wydziałów kultury przy radach narodowych — w oparciu o eksperymentalne doświadczenia przeprowadzone m in. w woj. rzeszowskim — powo­łane zostana powiatowe komitety kultury, które stanowić beda re­prezentacje wszystkich organiza­cji, zajmujących się tą dziedziną. Pozwoli to na kompleksowe uje­dnolicone traktowanie wszystkich problemów i zjawisk życia kul­turalnego W godzinach przedpołudnio­wych W. Kruczek. W: Kras­ko. L. Motyka i członkowie Centralnej Komisji Koordy­nacyjnej d/s kultury wzięli u­dział w spotkaniu z aktywem politycznym i kulturalnym Rzeszowszczyzny, które odbyło się w Rzeszowie.. Przedstawicieli władz poinfor­mowano o dorobku tego regionu w dziedzinie rozwoju kultury i budownictwa z tego zakresu w ciągu ćwierćwiecza. (PAP). Spotkanie kierownictw agencji prasowych krajów socjalistycznych BUDAPESZT (PAP). Na zapro­szenie dyrektora węgierskiej agen­cji prasowej MTI S. Barcsa przy­­byii do uudapesztu kierownicy a­­gencji prasowych z krajów socja­listycznych. W spotkaniu poświęconym wy­mianie doświadczeń i opinij wziął również udział redaktor naczelny PAP red. M. Hofman. Ponadto w spotkaniu uczestni­czyli: dyrektor generalny TASS — L. Zamiatin, dyrektor ADN — D, Wieland, dyrektor CTK — O. Svercina, dyrektor BTA — L. Strel­kov, dyrektor slowackego oddziału CTK — L. Jac, zastępca dyrekto­ra Agerpres — Z. Brumaru i za­stępca przewodniczcego APN „No­­wosti” — I. Miedwiediew. (P) Kapsuła „Łuny-16” w laboratorium Po otwarciu automatycznego świdra rozpoczęto badania materii księżycowej MOSKWA (PAP). Specjalny korespondent agencji TASS prze­kazał reportaż z laboratorium, dokąd przywieziony został grunt księżycowy dostarczony na Ziemię przez aparat powrotny ra­dzieckiej automatycznej stacji „łuna-16”. mocowane do kamery próż­niowej gumowe rękawiczki 1 wydobyli ze specjalnego świ­dra rdzeń — grunt księżyco­wy, wysypując go na długie stalowe korytko. Grunt księżycowy pokry­wający powierzchnię „Morza Obfitości” w rejonie lądowa­nia „Luny-16” stanowi sypki, szarobrązowy pył. Ale wy­starczy oświetlić go silną lampą elektryczną, a zmienia zabarwienie na stalowoszare, a nawet trochę zielonkawe. Gdy tylko kapsuła aparatu powrotnego została dostar­czona do laboratorium, roz­poczęła się staranna obróbka jej powierzchni. Kilka godzin zajęła sterylizacja, a jeszcze więcej czasu potrzeba było na usunięcie z kamery próż­niowej ostatnich molekuł ziemskiej atmosfery. Potężne pompy usunęły z kamery powietrze, stwarzając warunki próżni kosmicznej W kilka godzin później ka­merę napełniono czystym he­lem, obojętnym gazem nie reagującym z żadną substan­cją. Przewodniczący państwowej komisji polecił rozpocząć o­­twieranie kapsuły. Po licznych skomplikowa­nych operacjach jeden z tech­ników zameldował; „Jest grunt! Wszystko wykonano według programu! Świder otwarty! Substancja — na ko­rytku!”. Przewodniczący państwowej komisji i główny konstruktor „Łuny 16” podchodzą do wzierników kamery próżnio­wej, oglądają grunt księżyco­wy. Następnie do wzierników podchodzą uczeni, eksperci, współpracownicy laborato­rium, dziennikarze. Grunt księżycowy leży na stalowym, matowobiałym ko­rytku pokrytym siatka mili­metrowej podziałki. Próbka zajmuje równo 350 mm dłu­gości korytka. Na, taka głębo­kość wrył się w powierzchnię Księżyca świder automatycz­nej stacji. Specjalny wysłannik TASS opisuje w swym reportaż­­wygląd wnętrza kamery próż­niowej, w której przeprowa­dzane są badania gruntu księ­życowego. Na koniec przyta­cza on wypowiedź kierowni­ka laboratorium, który stwier­dził m., in„ iż próbka gruntu księżycowego przywieziona przez „Łunę-16” ma tym więk­szą wartość naukową, iż po­chodzi ona z okolic znacznie oddalonych od miejsc, skąd pochodzą próbki gruntu przy­wiezione przez amerykańskich W obecności specjalnej ko­misji państwowej eksperci podpisują protokół o otwarciu „przesyłki z Księżyca”. Roz­poczynają się analizy gruntu księżycowego. Kilka minut przedtem dwaj technicy-laboranci włożyli u-kosmonautów. Mamy nadzie­ję — powiedział uczony — iż analizy próbki pomogą rzucić nowe światło na geologiczne problemy Księżyca. Po upły­wie terminu „kwarantanny” próbki gruntu księżycowego będą przekazane licznym in­stytutom Akademii Nauk ZiSRR dla dokładnego ł wszechstronnego przebadania. Wywiad głównego konstruktora MOSKWA (PAP). Główny konstruktor automatycznej sta­cji kosmicznej „Łuna-16” u­­dzielił wywiadu koresponden­towi moskiewskiej „Prawdy”, (B) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Polsko-włoskie rozmowy polityczne (B) 26 bm. toczyły się roz­mowy polityczne między dele­gacjami polskiego i włoskie­go MSZ. które prowadzili wi­ceministrowie spraw zagra­nicznych PRL i Włoch — A­­WiUmann i A. Salizzoni. W rozmowach udział wzięli: — ze strony polskiej: dyrekto­rzy departamentów MSZ — S. Sta­niszewski i J. Czyrek, wicedyr. departamentu — S. Bożym, na­czelnik wydziału — M. Stefański i st. radca — K. Chodorek. — ze strony włoskiej: zastępca dyrektora generalnego d/s polity­cznych w MSZ, minister pełno­mocny — G. L. Miiesl Ferretti, ambasador Wioch w Polsce — M. Castronuovo, radcy — F. Vallauri i L. Vittorio Ferraris oraz I se­kretarz ambasady — G. L. Valenza. W toku rozmów dokonano wymiany poglądów na temat głównych problemów sytuacji międzynarodowej, a szczegól­nie sytuacji w Europie oraz omówiono zagadnienia z za­kresu współDracy dwustron­nej miedzy Polską a Włocha­mi. W rozmowach szczególną uwagę poświecono europej­skiej konferencji w sprawie bezpieczeństwa i współpracy. Rozmowy przebiegały w at­mosferze bezpośredniej i ser­decznej. w duchu wzajemne­go zrozumienia. (PAP) (P) Pożar w Żyrardowie (P) 26 bm. w Żyrardowskich Zakładach Lniarskich wybuchł pożar, w wyniku którego spło­nęło ponad 600 m dachu oraz niektóre urządzenia. Dzięki interwencji 14 jednostek straży pożarnej z okolicznych po­wiatów oraz straży zakładowej — pożar szybko zlokalizowano, za­pobiegając rozprzestrzenieniu się ognią na sąsiednie obiekty.' Przyczyną pożaru — jak wstęp­nie ustalono — była wada urzą­dzeń mechanicznych. (PAP) Słońce, ale zimno (P) Wrześniowe chłody trwają nadal. Dziś jak przewiduje dyżur­ny synoptyk PIHM — na terenie całego k:aju będzie zachmurzenie na ogół umiarkowane, lokalnie wystąpią przelotne opady. Tem­peratura maksymalna od 10 do 13 st. Wiatry słabe i umiarkowane, pćłnocne. W Warszawie spodziewać się na­leży więcej słońca, zachmurzenie umiarkowane. Temperatura mak­symalna 10 st. Wiatr slaby lub umiarkowany. Za kilka dni powinno sie nieco ocieplić, nad Polskę bowiem na­suwa się wyż znad południowej Skandynawii. Powinien on przy­nieść ze sobą cieplejsze masy po­wietrza. Dziś słońce wzejdzie o godz. 5.29j zajdzie o 17.24. Imieniny obchodzą: Damian I Kosma, (wyr) .....

Next