Zycie Warszawy, styczeń 1971 (XXVIII/1-25)

1971-01-13 / nr. 10

■ Z^RANiCA#Z^RANic?5z^RANicA#Z^RANic?S2^^RANl8^Z^RANIc3 Tragedia Angeli Davis (P) Przed sądem w Kali­fornii odbyła się w tych dniach wstępna rozprawa An­geli Davis, młodej murzyń­skiej pracownicy naukowej, oskarżonej o dostarczenie jed­nemu ze swych przyjaciół czterech rewolwerów, które następnie wykorzystane zo­­stały dla popełnienia mordu na sali sądowej. Według u­­staw obowiązujących w sta­nie Kalifornia Angela Davis może być skazana — w razie udowodnienia jej przestęp­stwa — tak jakby sama po­pełniła mord. Groziłaby jej w takim wypadku kara śmier­r\ W jej obronie wystąpiło pięciu adwokatów, którzy za­żądali umorzenia procesu. Ich zdaniem brak jakichkolwiek dowodów na to. że rewolwe­ry przez nią zakupione zosta­ły przez nią wręczone Jona­thanowi Jacksonowi, który je wykorzystał na sali sądowej, a tym bardziej brak dowo­du, że miała ona przy zaku­pie broni zamiar popełnienia przestępstwa. Sędzia odrzucił wniosek w sprawie umorzenia procesu, po czym wyznaczył obronie i prokuratorowi terminy na złożenie wniosków dowodo­wych w lutym br. Dalszy ciąg rozprawy odbędzie się prawdopodobnie w marcu. W swoim czasie waliśmy' szczegółowo informo­o za­rzutach wysuwanych przeciw Angeli Davis, o jej areszcie w stanie Nowy Jork i o wal­ce przeciw ekstradycji do stanu Kalifornia. Pisaliśmy również o fali protestów w samych Stadach Zjednoczo­nych i w wielu innych kra­jach przeciw procesowi wy­toczonemu Angeli Davis. Obecnie chcemy zwrócić u­­wagę na interesujący artykuł na ten temat, zamieszczony w londyńskim „Timesie” pod tytułem „Tragedia Angeli Davis”. Autor artykułu, Mi­chael Lipman, pisze o wyjąt­kowych kwalifikacjach inte­lektualnych młodej Murzyn­ki, która ma zaledwie 26 lat, a już zdążyła zrobić karierę naukową w najlepszym zna­czeniu tego słowa. Pisze rów­nież o przerażających warun­kach w więzieniu Soledad, w którym trzymano trzech o­­skarżonych Murzynów (mię­dzy innymi brata wspomnia­nego Jacksona), maltretowa­nych przez białych strażni­ków. Sprawa aresztowanych z Soledad stała się punktem wyjścia dla strzelaniny na sali sądowej. Angielski dziennikarz wspo­mina o tym. że Angela Davis przez krótki czas była człon­kiem organizacji murzyńskiej ..Czarne pantery”, lecz potem wstąpiła do Partii Komuni­stycznej. Jego konkluzja jest taka „Rzeczywista tragedia Angeli Davis polega na tym, że jest ona jako dobrze wykształcona i bar­dzo utalentowana kobieta dosko­nałym wytworem długotrwałej i kosztownej walki o możliwości o­­światowe dla Murzynów... Jednak, że, jak się wydaje, n!e ma dla niej w dzisiejszym społeczeństwie amerykańskim innego miejsca, ja'k za kratami” Amerykański wymiar spra­wiedliwości popełnił już nie­jeden mord „w majestacie prawa”. Czyżby los ten gro­ził również Angeli Davis? (gj) Rodowód „Srebrnego Globu” pod lupą uczonych w Huston NOWY JORK (PAP). Nau­kowcy amerykańscy utrzymu­ją, że wnętrze Księżyca zbudo­wane jest z*materii skalnej i należy wykluczyć możliwość iż było ono kiedykolwiek płynne tak, jak wnętrze Zie­mi. Twierdzenia takie zawiera spra­wozdanie dr Cli. Sonetta z ośrod­ka badań NASA w Mountain View w Kalifornii. Sprawozdanie zosta­ło przedstawione w poniedziałek na otwarciu II naukowej konfe­rencji w Houston poświeconej ba­daniom Księżyca Na konferencje przybyło -prze­szło 500 naukowców z różnych krajów świata, ażeby wysłuchać wniosków, jakie nasunęła analiza materiału księżycowego przywie­zionego przez załogi statków „Apollo-ll” i „Apollo-12” oraz sprawozdania o wynikach ekspe­rymentów przeprowadzonych na powierzchni Księżyca. Sprawozdanie Sonetta oparte jest na pomiarach przewodnic­twa elektrycznego wewnętrznych warstw Księżyca, dokonanych na podstawie danych uzyskanych przez dwa magnetometry: jedne­go pozostawionego na powierzchni Srebrnego Globu przez załogę „Apollo-12” i drugiego znajdują­cego się wewnątrz sziucznego sa­telity „Explorer 55”, krążącego po orbicie wokólkslężycowej. ?Uczeni uważają, że zewnętrzna pwloka Księżyca, mająca ok. 10 km grubości, utworzona jest ze skaty przypominającej bazalt) bazalt był materiałem najczęściej spotykanym na powierzchni Księ­życa przez załogi amerykańskich statków księżycowych. Pod tym pancerzem bazaltowym znajduje sj_ę druga warstwa, gru­bości ok. 100 km, składająca się ze skał podobnych do bazaltu i ołiwinu; tworzą one przypuszczal­nie jądro Księżyca. Temperatura tej wewnętrznej warstwy ocenia­na jest najwyżej na 800 stopni Celsjusza sie Pomiary sugerują, te w okre­pierwszych 100 min 1st ist­nienia Srebrnego Globu zewnę­trzna powłoka Księżyca uległa stopnieniu pod wpływem wysokiej temperatury, jaka wytworzyła się w okresie formowania się planet. Według dr Sonetta proces ten prawdopodobnie trwał niecałe 1000 lat. Naukowcy uważają, że ustalenie pochodzenia i budowy Księżyca będzie stanowić klucz do pozna­nia jak powstał cały układ sło­neczny. (P) Rokowania o współpracy ZSRR—W. Brytania LONDYN (PAP) We wtorek w Londynie odbyło się pierwsze po­siedzenie stałej międzyrządowej komisji radziecko-brytyjskiej do spraw współpracy naukowo-tech­nicznej i handlowo-ekonomicznej. Na czele delegacji radzieckiej stoi wicepremier i przewodniczący Komitetu Państwowego do Spraw Nauki i Techniki przy Radzie Mi­nistrów ZSRR, W. Kirillin. Dele­gacji brytyjskiej przewodniczy minister handlu i przemysłu J. Davies Rozpatrywano sprawy współpra­cy obu krajów w ramach porozu­mienia o współpracy naukowo­­technicznej pomiędzy ZSRR i W. Brytanią, zawartego 19 stycznia 1968 i działalności mieszanych ra­­dziecko-brytyjskich grup robo­czych w różnych dziedzinach prze­mysłu. Komisja przedyskutuje takt« sprawy dalszego rozwoju radziec­­ko-brytyjskiego handlu i współ­pracy ekonomicznej na najbliższe lata. (P) Plany utworzenia zawodowej armii USA WASZYNGTON (PAP). Depar­tament Obrony USA przedłoży, komisji d/s sił zbrojnych Izby Re­prezentantów wniosek o zwiększe­nie sumy wypłacanego wojsko­wym żołdu o 1,9 mld dolarów rocznie. Jak pisze dziennik „Washing­ton Post” Pentagon traktuje tc jako krok w kierunku zlikwido­wania aktualnego systemu służ­by wojskowej i stworzenia armii zawodowej. Jeżeli zalecenie doty­czące dodatkowych runduszów zo­stanie włączone do projektu bud­żetu, jaki zostanie przedstawiony przez prezydenta Nixona Kongre­sowi, to armia zawodowa liczą­ca 2,5 min ludzi mogłaby być stworzona w połowie 1973 r. Tygodnik „New Republic” po­daje, że w kwietniu 1970 r. pónad 12 tys. poborowych nie stawilc się na komisję lekarską. (P) Protest KRL-D przeciwko prowokacjom okrętów szpiegowskich USA PHENIAN (PAP). Na kolejnym posiedzeniu Wojskowej Komisji RozeJmoweJ w Panmundżonie, główny delegat z ramienia KRL-D złożył protest przeciwko wtarg­nięciu 6 bm. na przybrzeżne wo­­dy pólnocnokoreańskie w rejo­nie na północ od Półwyspu Czan­­san amerykańskich okrętów szpiegowskich. Do okrętów patrolowych mary­narki wojennej KRL-D wspom­niane okręty szpiegowskie otwo­rzyły ogień. Jednostki północno­­koreańskłe odpowiedziały ogniem 1 zatopiły jeden z okrętów ame­rykańskich. Delegat strony pólnocnokoreań­­gkiej zwrócił również uwagę na to, iż 26 grudnia amerykańskie okręty wojenne wtargnęły na wody terytorialne KRL-D w re­jonie na wschód od portu Tancz­­hon. (Pi Kiesinger zapowiada głosowanie przeciwko układom z ZSRR i PRL BONN (PAP). Były kanclerz NRF i przywódca opozycyjnej partii chrześcijańskich demokra­tów, Kiesinger zapowiedział, że CDU będzie głosowała przeciwko układom NRF — ZSRR i NRF - PRL. (A) 15 lutego w Berlinie zach. posiedzenie SPD BONN (PAP) Zarząd SPD ze­brać się ma 15 lutego w Berlinie zachodnim na posiedzenie, które­mu przewodniczyć będzie kan­clerz federalny W. Brandt. Wia­domość tę ogłoszono we wtorek oficjalnie w Bonn. Z Informacji wynika, że posie* dzenie miało odbyć się 25 bm., jednakże zostało odroczone. A- geneja DPA przypuszcza, iż wią­że się to z regularnymi konsultac­jami na najwyższym szczeblu, między.NRF a Francją, które zo. stały zapowiedziane w Paryżu na 25 i 26 bm. Zarząd SPD, zwoływany na po­siedzenie poza terytorium NRF do Berlnia zach., omówić ma ak­tualne problemy polityki wew. nętrznej i zagranicznej, w tym również stan rokowań czteromo­­carstwowych w sprawie Berlina zachodniego. (B) Schroeder przybędzie do ZSRR BONN (PAP). Przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych Bundestagu i były minister spraw zagranicznych NRF, G. Schroeder, udaje się w środę z wizytą in­formacyjna do Związku Radzie­ckiego. (B) Porozumienie rządu z komandosami palestyńskimi w sprawie przerwania bratobójczych walk w Jordanii Sytuacja w Ammanie nadal napięta PARYŻ, LONDYN, KAIR (PAP). Zachodnie agencje praso­we donoszą, że rząd jordański 1 Komitet Centralny Wyzwole­nia Palestyny zdołały we wtorek w godzinach południowych dojść do porozumienia w sprawie natychmiastowego przerwa­nia bratobójczych walk Radio Amman zaczęło na­tychmiast nadawać apel obu stron o wstrzymanie ognia. Każdy, kto nie zastosuje się do tego wezwania — stwier­dza rozgłośnia — zostanie u­­znany za „zdrajcę sprawy arabskiej”. Jeszcze 4 godziny po ogłosze­niu wspólnego komunikatu rza-du jordańskiego oraz palestyń­skiego ruchu oporu w sprawie natychmiastowego zaprzestania o­­gnia w Jordanii, w Ammanie słychać było sporadyczną strze­laninę. Jordańskie spraw wewnętrznych ministerstwo nie opubli­kowało żadnych danych na te­mat ofiar ostatnich walk. Sporadyczna strzelanina, która po względnie spokojnej nocy z poniedziałku na wtorek trwała prawie cały dzień w stolicy Jor­danii, wywołała panikę wśród jej mieszkańców Jak p.sze kores­pondent AFP. M. Garln, już pią­ty dzień strach paraliżuje życic w mieście. Wszystkie sklepy, biu­ra, szkoły są zamknięte. Funkcjo­nuje jedynie poczta centralna która znajduje się w rękach gwardii beduińskiej. Obserwatorzy w Ammanie stwierdzają, że rozwój sytuacji w Jordanii zależy od rezultatów rozmöav, które w Londynie prze­prowadzi król Jordanii Husajn z Bahi Ladghamem, przewodniczą­cym specjalnej komisji nadzoru­jącej realizację porozumień mię­dzy komandosami a władzami jordańskimi. We wtorek po po­łudniu przybył on do Londynu z Kairu. (P) Zaniepokojenie przywódców arabskich Sytuacja, jaka wytworzyła się w Jordanii, niepokoi wie­lu przywódców świata arab­skiego. Prezydent Algierii. Bumedien, wystosował w po­niedziałek wieczorem specjal­ne orędzie do przywódców państw arabskich, w którym stwierdza, że nie meżna ..z założonymi rękoma” przyglą­dać się eksterminacji narodu palestyńskiego. Przewodniczący KC OWP, Ara­fat, wystosował w poniedziałek wieczorem orędzie do prezydenta Algierii, Bumediena oraz prze­wodniczącego Arabskiego Komi­tetu Nadzoru, Ladghäma. Rzecznik króla Jordanii Husajna oświadczył we wtorek w Londy­nie, iż król nie zamierza powrócić do kraju przed zakończeniem le­czenia, jakiemu obecnie poddaje się w iednym z londyńskich szpi­tali. (B) Zakończenie nodróżv Riada KAIR (PAP). Wicepremier i mi­nister spraw zagranicznych ZRA Riad powrócił w poniedziałek z 9-dniowego tournee dyplomatycz­nego po krajach Europy zachód­-niej.... -- ■: •- > -Przeprowadził óh. rozmowy na teniar kryzysu bliskowschodniego z przedstawicielami rządu brytyj­skiego, francuskiego i włoskiego. Oświadczenie Sadafa KAIR (PAP) We wtorek prezy­dent ZRA, Anwar El-Sadat, spot­kał się z kierownictwem Minister­stwa Sprawiedliwości ZRA. W czasie tego spotkania oświad­czył, że on sam osobiście orä2 rząd ZRA dołożą wszelkich wysił­ków, aby zapobiec przelewowi krwi po wygaśnięciu porozumie­nia o tymczasowym przerwaniu ognia w strefie Kanału Sueskie­­co Jednocześnie ZRA nie dopuści do tego, by ktokolwiek narzucił jej swe warunki. W dalszym ciągu prezydent oświadczył, że obecne porozumienie o przerwaniu ognia, które wygasa 5 lutego br. nie zo­stanie przedlużorte, jeśli misja spe­cjalnego wysłannika sekretarza generalnego ONZ na Bliskim Wschodzie G. Jarringa nie przy­niesie konkretnych rezultatów. Na zakończenie Prezydent po­wiedział, że wszelkie wysiłki wro­gów przyjaźni arabsko-radzieckiej, zmierzających do zakłócenia przy­jaznych stosunków między ZRA a ZSRR. skazane są na niepowo­dzenie. (P) Min. H. JoMońslu w Belgradzie Przebywający z wizytą w Jugo­sławii na zaproszenie Związkowej Rady Wykonawczej, minister o­­świąty i szkolnictwa wyższego PRL, p.rof. H. Jabłoński prżepro­­wadził " we wtorek rozmowy z przewodniczącym związkowej ra­dy d.s oświaty i kultury, V. Mi­­c?unoviczem. Rozmówcy wyrazili pragnienie rozszerzenia współpracy instytucji polskich i jugosłowiańskich, zaj­mujących się rozwojem systemów nauczania, jak też częstszych kon­taktów przedstawicieli instytucji oświatowych. We wtorek min. Jabłoński spot­kał się również z przewodniczą­cym Związkowej Komisji Łączno­ści Kulturalnej z Zagranicą, dr. D. Veinovtcem. Mówiono m. in. o dotychczasowych wynikach i możliwościach rozszerzenia współ­pracy kulturalnej między Polską a Jugosławią. (P) Demonstracyjne wycofania USA i W. Brytanii z komitetu dckolonizacyjneno NOWY JORK (PAP). W ponie­działek stali przedstawiciele St. Zjednoczonych t W. Brytanii przy ONZ, Ch. W. Yost i C. Crowe powiadomili sekretarza generalne­go ONZ U Thanta o decyzji swych rządów dotyczącej wyco­fania się z ONZ-owskiego spe­cjalnego komitetu ds. dekoloniza­­cji, tzw. komitetu 24. Siły południowowistnamskie wtargnęły do Kompong Traber PARYŻ (PAP). Żołnierz« armii południowowietnam­­skiej ponownie dokonali in­wazji na terytorium Kam­bodży. Jak wynika z informacji AFP, ponad 2 tys. żołnierzy wojsk saj- i gońskich, przy wsparciu czołgów artylerii, wtargnęło do miasta Kompong Trabec, leżącego 80 km od Phnom Penh. HANOI (PAP). Prasa Hanoi po­informowała we wtorek, że samo­loty amerykańskie 8 bm. ostrze­liwały rakietami obszar wód te­rytorialnych nn wysokości prowincji Ha Tinh. (B) Masowe aresztowania i rewizje w Urugwaju MEKSYK (PAP). Wojsko i po­licja urugwajska, posiad-iac specjalne pełnomocnictwa, doko­nały we wtorek aresztowań setek Osób w związku ż uprowadze­niem dyplomaty brytyjskiego, podczas zakrojonej na szeroką skalę akcji poszukiwawczej. Policja orzeprowadzała rewizie dom po domu, podczas gdy od­działy wojska otoczyły repre­zentacyjne dzielnice na przed­mieściach Montevideo — Malvin i Carrasco. Ubiegłej nocy kongres zatwier­dził zawieszenie praw konstytu­cyjnych na najbliższe 40 dni da­jąc w ten sposób szerokie pełno­mocnictwa wojsku i policji* (P) r;ŃO' •: (&■■ -» P7;'-l br-r tri postanowił wysłać do Montev:deo jednego ze swych dyplomatów, aby nawiazał kontakt z rządem urugwajskim w sprawie uprowa­dzonego przez partyzantów ,.Tu­­pemaros” ambasadora W. Bry­tanii w Urugwaju G. Jacksona. (P) Rumunia przyjęta w poczet członków Międzynarodowego Banku inwestycyjnego MOSKWA (PAP). 12 bm­­rozpoczęło się w Moskwie posiedzenie Rady Międzyna­rodowego Banku Inwestycyj­nego. W posiedzeniu uczestni­czą przedstawiciele krajów —­­udziałowców banku: Bułgarii, Czechosłowacji, NRD, Mon­golii, Polski, Węgier i Zw. Radzieckiego. Rada Banku rozpatrzyła oświad­czenie Rumunii, która pragnie przyłączyć się do porozumienia o utworzeniu międzynarodowego banku inwestycyjnego z 10 linca 1970 r. i wstąotć w szeregi człon­ków Międzynarodowego Banku Inwestycyjnego. Rada jednomyśl­nie uchwaliła przyjęcie Rumunii do tej organizacji. Międzynarodowy Bank Inwe­stycyjny rozpoczął działalność w Styczniu br. Dvsponuje on już znacznymi środkami finansowy­mi. Jego kapitał zakładowy wy­nosi miliard rubli przeliczcnio­­wvch, a prawie jedną trzecią te; sumv stanowią waluty wymie­nialne. Długoterminowe kredyty, z któ­rych korzystać będą kraje człon-kowskie RWPG, oprocentowane będą w wysokości 5 do 7 proc. rocznie. Głównym zadaniem Międzyna­rodowego Banku Inwestycyjnego — stwierdził prezes Narodowego Banku Bułgarii K. Zarew, któ­ry przewodniczy pracom sesji, będzie udział w realizacij kom­pleksowego programu rozwoju socjalistycznej integracji gospo­darczej. Bank Inwestycyjny po­może skoordynować wykorzysta­nie zasobów finansowych krajów RWPG przeznaczonych na inwe­stycje. Porozumienie o utworzeniu Banku Inwestycyjnego podpisano latem ub. r. Przewiduje ono, że bank udzielać będzie kredytów w terminie do 15 lat. Pomoże to zainteresowanym państwom w budowaniu nowych obiektów przemysłowych i rozbudowie ist­niejących. Dotychczas kraje RWPG korzy­stały tvlko z krótkoterminowych kredytów udzielanych nrzez Mię­dzynarodowy Bank Współpracy Gospodarczej. (B) Światowy rekord dryfowania wśród lodów Radziecka stacja „SP-16" fOd stałego korespondenta) Moskwa, 12 stycznia (P) Światowy rekord dryfowa­nia na krze lodowej ustanowiła radziecka stacja badawcza „SP-16” (skrót poćhodzi od nazwy Sie^ wiernyj Polius, tzn. Biegun Pół­nocny, z kolejnym numerem sta­cji). Stacja ta, zainstalowana na dryfującym kawale lodu w kwie­tniu 1968 r., do obecnej chwili oddaliła się od radzieckich brze­gów o ponad 2 tys. km. Jest tc największa odległość, jaką kiedy­kolwiek w historii przebyła za­łożona przez ludzi dryfująca sta­cja badawcza. Obecnie „SP-16”. której załogę stanowią badacze i nersonel tech­niczny leningradzkiego Instytutu Arktyki i Antarktydy, znajduje się w odległości około 700 km od brzegów kanadyjskich. Według opinii ds^rektora instytutu lenin­gradzkiego Krutskicha — stacja „SP-16” coraz .dalej posuwa się w rejonie będącym dotychczas białą plamą na mapach central­nej Arktyki. Stwarza to niespo­tykane dotąd możliwości niezwy­kle wartościowych badań oceano­graficznych i innych, związanych z tym tak mało znanym rejonem naszego globu. Obok rekordu dryfowania i wy­jątkowo wartościowych obserwa­cji naukowych, stacja „SP-16” u­­stanowi prawdopodobnie rekord wędrówki ruchem okrężnym. Oczekuje się mianowicie, że w środku 3—4 lat pole lodowe, na którym zainstalowana jest stacja, powróci do miejsca, w którym znajdow*ało się wiosną 1968 rokp, kiedy instalowano na nim dryfu­jąca stacje badawczą. W. K. Skarb Bormanna (Od stałego korespondenta) Bruksela, 12 stycznia (P) Francuski miesięcznik „His­­torama” przynosi w ostatnim nu­merze ciekawe szczegóły dotyczą­ce losów tzw. skarbu Bormanna, czyli dewiz i kosztowności wy­wiezionych- przez hitlerowców . za granicę. Fundusz ten, wartości kilkuset, milionóy/ doląróW, roz­­mieszcżbriy został już na długo prized, upąęikjęm Trzeciej Rzeszy w krajach neutralnych w postaci bądź wkładów bankowych, bądź też kapitałów zakładowych, róż­nych przedsiębiorstw. Swoim zaufaniem hitlerowcy obdarzyli 274 firmy w Szwajcarii, 258 w Portugalii, 112 w Hiszpanii, 93 w Argentynie i 35 w Turcji. Kapitały te i narastające odsetki służyły bezpośrednio po wojnie organizowaniu ucieczek i ułatwia­ły nazistom znalezienie kryjówek w Ameryce Płd. Dziś podtrzymu­ją pronaeandę neofaszystowską w wielu krajach całego świata, uży­wane są także do opłacania poli­tyków i «/pływowych osobistości. Czy twórca hitlerowskiego skar­bu, Martin Bormann sam korzy­sta nadal ze swego dzieła? Wszystko wskazuje na to. twierdzi „Historama”. że najbardziej zau­fany współpracownik Hitlera właśnie dzięki dysponowaniu nie­ograniczonymi praktycznie fundu­szami może egzystować nadal w ukryciu, mimo 26 lat poszukiwać i wielokrotnego odnajdywania je­go tropów. J. KASPRZYCKI Notatki moskiewskie Komunikacja na co dzień Od naszego wysłannika JÓZEFA ŚLIWOWSKIEGO (P) Mamy erę sputników. Ludzie snują plany podróży na dalekie gwiazdy, a tym­czasem specjalistów od ma­sowej, miejskiej komunikacji (chyba wszystkich dużych miast), gnębi jedna przyziem­na myśl: jak zapewnić lu­dziom wygodny przejazd w obrębie miasta, w którym ży­ją i pracują. Prognozowanie w tej dziedzinie bardzo czę­sto staje przed skomplikowa­ną zagadką: kształtowanie się bowiem ruchu pasażerskiego w mieście przypomina rzekę na wiosnę, kiedy to główny nurt i poboczne prądy zmie­niają nagle stary szlak. Gdy w Moskwie wzdłuż alei Gorkiego budowano linię me­tra, nie przypuszczano, że. bę­dzie się ona cieszyła takim powodzeniem. Dziś z tego szlaku, biegnącego z północy na południe, korzysta 25 proc. pasażerów metra. Aleja Gor­kiego — jedna z wielu dużych moskiewskich arterii — jest tym, czym u nas Marszałkow­ska. Tam po południu ciągns moskwiczaiiie do licznych Sklepów, kawiarni, restaura­cji, a także na zwykły spa­cer. by zaczerpnąć nieco wra­żeń z wielkomiejskiej ulicy. Łatwo jest wymierzyć i wy­tyczyć pasażerowi drogę i czas dojazdu do pracy. Nie sposób natomiast precyzyjnie uchwycić jego licznych węd­rówek po pracy. Codziennie w tej wielkiej me. tropoIH przewozi się ok. 12 min pasażerów. Działają cztery rodza­je transportu. Metro o łącznej długości 133 km (do 1975 r. przy­będzie dalsze 54 km), 5 5 tys. autobusów, nieco mniejszych nia warszawskie. 2100 trolejbusów i 1500 tramwajów. 375 linii pokry­wa gęstą siatka cale miasto. Najwięcej, bo 34 proc. pasaże­rów korzysta z metra, autobus) 1 trolejbusy przewożą 33 proc. natomiast tramwaje tylko 13 proc Przewiduje się, że ten ostatni środek lokomocji będzie stopnio­wo zanikał. Zresztą Już teraa tramwaju nie uwidzisz w śród­mieściu. Dalszy kierunek rozwo­ju transportu naziemnego tc przede wszystkim rozszerzanie trakcji autobusowej. Już w tym roku mają wejść do eksploatacji wozy o 110 miejscach. Nasycenie wozami poszczegól­nych linii jest dość duże. W cen­trum autobusy, trolejbusy ciąg­ną jedne za drugimi, nieomal cc pól minuty. Wszystkie wozy ss zradiotonizowane. Kierowca na przystankach ogłasza nazwy ulic przy których wóz się zatrzymuje informuje, na Jakie linie trzeba się przesiąść. Zatłoczenie? Różne zależy to od linii godziny na­rastania ruchu pasażerskiego. Po­­ranny szczyt osiąga swoją gór­ną granicę w godzinach mię­dzy 8 a 9. Dyscyplina wśród pasaże­rów duża. konduktorów. Wozy jeżdżą bez Bilety jednak można kupić w każdym tro­lejbusie czy autobusie. We­wnątrz pojazdu umieszczona jest skrzynka, w której znaj­duje się rolka biletów (po­dobne do naszych kinowych). Po wrzuceniu opłaty do skrzynki, pasażer urywa rolki bilet. Kto ma miesięcz­z ny, po wejściu do autobusu pokazuje go współpasażerom. Jeździłem dość dużo, ale ani razu nie udało mi się spotkać kontrolera. Gapowicze zda­rzają się — jak mnie poinfor­mowali specjaliści od mo­skiewskiej komunikacji — ale nie stanowią problemu, gdyż są zdecydowanie potępiani przez społeczeństwo. Nie wi­działem też, by autobusy by­ły zdobywane szturmem. Gdy kierowca oznajmia, że miejsc wolnych już nie ma, nikt się nie pcha, nie czepia. Drzwi można zamknąć bez trudu. Opłaty za przejazd: metro — S kopiejek, za które można jeździć choćby cały dzień, byle nie wyjść poza stację; autobusy kop., trolejbusy 4 kop., tramwaje 5 3 kop. Metro daje rocznie ok. 18 min rubli dochodu, pozostała ko­munikacja masowa pokrywa sw'o­­je koszty. Jeszcze może że dwie liczby: w transporcie miejskim pracuje w Moskwie ok. 100 tys. ludzi. Tak­sówek jest 4 tysiące, opłata za kilometr 10 kop. Ale by złapać taksówkę, szczególnie wieczorem, trzeba mieć takie samo szczęście, jak w Warszawie. by Przetransportowanie każdej do­12 milionów pasażerów wy­maga nie tylko licznego taboru (będzie się go powiększało co ro­ku o tysiąc autobusów), ale i co­raz sprawniejszej organizacji ru­chu drogowego. W Moskwie na wielu ruchliwych trasach już wy­dzielono pasy, przy krawężnikach chodnika, wyłącznie dla pojaz­dów komunikacji masowej (cze­kamy od lat na to w Warszawie). Na tych pasach w godz. od do 20 nie wolno *innym pojazdom 8 zatrzymywać się ani też parko­wać. Zapewniło to większą płyn­ność w ruchu trolejbusów i auto­busów. Wyeliminowało znaczną liczbę korków i zderzeń. Myślę, że autorom tych za­rządzeń chodziło także i o drugi cel, także ważny dla ruchu kołowego: oczyszczanie jezdni — szczególnie ze śnie­gu zimą. Widziałem w grud­niu wiele zmechanizowanych urządzeń oczyszczających uli­ce Moskwy. Pługi sunęły ła­wą, po ich przejechaniu jezd­nia była czysta i dobrze po­sypana piaskiem. Nie mogły­by tak szybko i sprawnie pra­cować, gdyby tu i ówdzie - jak to się dzieje na ulicach warszawskich — stały zapar­kowane wozy. Są w Moskwie ulice, na któ rych w dzień nie zobaczysz cię­żarówki. To ograniczenie podyk­towała rozwijająca się motoryza­cja. Ciężarówki, jako mniej zwrol ne, z miejsca zatkałyby nieprzer­wany potok pojazdów, które pły­ną przez al. Marksa, al. Kalinina al. Gorkiego. Na pl. Rewolucji jadące wozy tworzą już trzy cztery rzędy. (Dostawy do skle­pów odbywają się nocą). Wzrost ruchu kołowego nie pociąga za sobą gwałtownego wzrostu wypadków. Wśród ofiar największy procent sta­nowią przyjezdni z okręgów podstołecznych, ludzie nie o­­beznani z wielkomiejskim ru­chem. Zapewne wypadki by­łyby liczniejsze, gdyby w wie­lu najbardziej newralgicz­nych miejscach nie oddzielo­no ruchu kołowego od piesze­go, kierując ten ostatni do podziemnych przejść. W ciągu ostatnich pięciu lat — jak poinformował piszącego W. Faddiew, naczelnik Wyaz. Trans­portu Pasażerskiego Moskiew­skiej Rady — wybudowano w mieście 56 podziemnych przejść. Obecnie w Moskwie jest 120 ta­kich tuneli. Jeden z najdłuż­szych prowadzi od ul. Gorkiego pod pl. Rewolucji opodal hotelu „Moskwa’ wprost do stacji metro, tuż koło Centralnego Muzeum Lenina. Kierowcy moskiewscy jeżdżą na ogół uważnie, ale dość ostro. Sprzyja temu, jak już zaznaczy­łem, rozbudowany system przejść podziemnych szczególnie w śród­mieściu, a także dwupoziomowe przejazdy i obwodnica. Ten, kto chce np. dostać się samochodem z jednego końca centrum na dru­gi nie musi się przebijać przez zatłoczone ulice śródmiejskie: może do pożądanego punktu do­jechać przez obwodnicę zwaną Sadowym Kolcem. Ruch tranzytowy odbywa się przez główną obwodnicę, która jednocześnie stanowi granicę Mo­skwy. w przyszłości powstanie dla tego ruchu pięć wydzielonych dróg, z całym systemem dwu- a nawet trzypoziomowych przejaz­dów. Będzie nimi można bez za­trzymywania się przejechać przez miasto, dotrzeć do centrum i w inne ważniejsze rejony Moskwy. Tak przewiduje plan perspekty­wiczny. łe, Widziałem w Moskwie ma­­zwinne polskie „Nysy”. Pełnią one rolę zbiorowych taksówek. Cieszą się dużym powodzeniem. Na przystan­kach, jak zaobserwowałem, więcej było chętnych niż miejsc. U nas, w Warszawie, wiele prób rozwinięcia tego środka lokomocji skończyło się fia­skiem, chociaż są godziny, kiedy tak trudno u nas o miej see w autobusach, a jeszcze trudniej złapać taksówkę. My­ślę, że sprawa wykorzystania tego środka transportu war­ta jest ponownego rozpatrze­nia. Można skorzystać z do­świadczeń przyjaciół. Moskwiczanie są tak samo ruchliwi jak warszawiacy. Wielu z nich po pracy uczy się na różnych kursach, stu­diach wieczorowych; odwie­dza kino, teatr, muzeum, spo­tyka się z przyjaciółmi w ka­wiarni czy klubie, jeździ na zawody sportowe. Trzeba więc stale śledzić narastające i nie­kiedy raptownie się zmienia­jące potoki pasażerskie. Mo­dernizuje się teraz al. Kalini­na. Jaki za rok czy dwa bę­dzie na niej ruch — to m. in. zależeć będzie także od ludz­kich upodobań. Czy aleja ta stanie się jedynie rejonem handlowo - administracyjnym czy również miejscem spa­cerów i spotkań? Okaże to przyszłość. u W Pradze — o Polsce (Od naszego korespondenta) Praga, 12 stycznia (P) Społeczeństwo czecho­słowackie z zainteresowaniem i z uwagą śledzi przebieg o­­statnich wydarzeń w Polsce. Jest ono codziennie i szeroko informowane na łamach pra­sy, w radio i telewizji o de­cyzjach i posunięciach na­szych władz partyjnych i pań­stwowych, o trwających dys­kusjach i przygotowaniach do VIII plenarnego posiedze­nia KC PZPR, o podejmowa­niu przez zakłady pracy do­datkowych zobowiązań pro­dukcyjnych itd. Wtorkowa prasa przynosi na pierwszych stronach infor­macje o wizycie E. Gierka i P. Jaroszewicza w NRD oraz omówienie wsroólnego komu­nikatu końcowego. Dziennik wieczorny TV przedstawił filmowe sprawozdanie z po­witania naszej delegacy w Berlinie. M.D.W. Komunikat o rozmowach Bułgaria - Czechosłowacja SOFIA (PAP). W Sofii zakoń­czyły się we wtorek oficjalne ro­kowania między delegacjami par­ty ino-rzo do wy ml Bu'garii z I se­kretarzem KC BPK, przewodni­czącym Rady Ministrów LRB T. Żiwkowera oraz CSRS z I sekre­tarzem KC KPCz G. Husakiem na czele. że Ogłoszony komunikat stwierdza, delegacje dokonały wymiany informacji na temat zadań, jakie stoją przed Bułgarska Partia Ko­munistyczna oraz Komunistyczną Partią Czechosłowacji w dziele dalszego budownictwa soołeczeń­­stwa socjalistycznego. Omówiono oroblemv wszechstronnej wsnół­­nracy w dziedzinie kooperacji i specializacM podstawowych ga­łęzi produkcji oraz w dziedzinie postenu naukowo-technicznego. Podczas rokowań potwierdzono całkowita jednomyślność obu de­legacji na aktualne nroblemy światowego ruchu komunistycz­nego i robotniczego a także w dziedzinie stosunków międzynaro­dowych. (B) Rezolucje kongresu MOD w Hawanie HAWANA (PAP). Kore­spondent PAP, red. R. Ginal­­ski donosi: Po 9 dniach VII Kongres Międzynarodowej Organizacji Dziennikarzy zakończył swe obrady w poniedziałek wie­czorem. Przemawiał Francuz J. M. Her­mann, przewodniczący MOD wy­brany na tę stanowisko po raz piąty. Stwierdził V zadowoleniem że' VII kongres MOD przyczyni! się do dalszego zacieśnienia soli­darności j jedności dziennikarzy w ich wielce odpowiedzialnej służbie dla narodów walczących o pokój i postęp. Delegat Panamy Baltazar Aispuara odczytał tekst deklara­cji kongresu dotyczącej Ernesto Che Guevary, w której dzienni­karze zebrani w Hawanie skła­dała hold pamięć« tego rewolu­cjonisty, który walczył ł zginął 0 snrawe wcdm.ści narodów Ame­ryki Łacińskiej. Uchwa'ono *akże rezolucje o zadaniach dziennikarzy we froncie antyimnerialistycznym dla szarze­nia prawdy o agresywnej polity­ce imperializmu i o walce naro­dów przeciwko manewrom sił reakcji. Kongres wybrał nowe władze MOD. Sekretarzem został ponownie J. Kubka. Jed­nym z wiceprzewodniczących jest przewodniczący SDP, redaktor naczelny „Trybuny Ludu”, S. Mo.ikcfwski, a wieeprzewodniczą­­cvm K>TO;«5ii «-kretarz ZG SDP, Z. Chyl ński. (B) HAWANA (PAP). Wiceprzewod­niczący ZG Stowarzyszenia Dzien­nikarzy Polskich M. Szulczewskl 1 prezes Związku Dziennikarzy Kubańskich E. Vera podpisali w poniedziałek w Hawanie porozu­mienie o współpracy miedzą/ obu organizacjami na lata 1971—73. Przewiduje ona m. in. wymianę dziennikarzy i delegacji organiza­cji dziennikarskich obu krniów, współoracę w zakresie oublik/cji w prasie, radio i telewizli oby­dwu państw materiałów dotyczą­cych Polski i Kuby oraz współ­pracę w dziedzinie szkolenia dziennikarzy. Zatonął frachtowiec LONDYN (PAP). We wtorek ra­no na kanale La Manche, w odle­głości siedmiu mil na południe od Folkeston, z powodu kolizji a wrakiem statku zatonął frachto­wiec hamburski „Brandenburg” (2.695 BRT). Z 32 osób znajdujących się na pokładzie uratowano u rozbit­ków 1 odnaleziono zwłoki siedmiu innych. Pozostałych 14 osób, wśród nich dwie stewardessy dwaj pasażerowie, nie zostało je­i szcze odnalezionych. Statek po ko­lizji zatonął w ciągu dwóch ml« nut. (P)

Next