Zycie Warszawy, luty 1979 (XXXVI/24-47)

1979-02-01 / nr. 24

mmmmm NR 24 (11029) W CZWARTEK, 1 LUTEGO 1979 R. DZIŚ STRON 12 CENA 1 ZŁ Wspólny wysiłek społeczeństwa przy usuwaniu skutków śnieżyc Zielone światło dla pociągów z paliwem Ponad 24 tys. km dróg zamkniętych dla ruchu Informacja własna (P) Już po raz drugi tej zimy odpieramy atak śnieżyc i za­mieci. Tym razem opady śniegu były znacznie większe niż na przełomie roku. Strefa opadów obejmuje zwłaszcza południowo­­wschodnie, centralne i północno-wschodnie rejony kraju. Skutki śnieżyc najbardziej odczuwa komunikacja kolejom wa i drogowa. Mimo ofiarnej pracy ekip PKP, którym po­maga wojsko, wystąpiły po­ważne zakłócenia w ruchu po­ciągów pasażerskich i towa­rowych, Na szlakach PKP pierwszeń­stwo mają pociągi wożące pali­wo dla elektrowni i elektro-JPokrywa śnieżna: Warsza­wą 70 cm, Białystok 65 cm, Siedlce 61 cm, Łódź 60 cm. Mikołajki 58 era, Ostrołęka 57 cm, Olsztyn 50 cm, Mława 45 cm, Gdańsk 44 cm. Po­krywa śnieżna mierzona w stacjach IMiGW. Na otwar­tych przestrzeniach pokrywa śnieżna jest nierównomierna i wynosi od 40 do 200 cm. ciepłowni. Ruch pociągów dale­kobieżnych i lokalnych został znacznie ograniczony. (Al DOKOŃCZENIE NA STR. 2 1 lutego godz. 1.30 (W) Strefa intensywnych opa­dów śniegu z północnego wscho­du kraju przesunęła się na Wy­brzeże Gdańskie, a także na te­reny woj. bydgoskiego i toruń­skiego. Z terenu tych woje­wództw nadeszły do Centralne­go Zarządu Dróg Publicznych meldunki o tworzących się za­spach na szosach. W chwili, gdy oddajemy nu­mer do druku, śnieżyca roz­szalała się nad woj. wrocław­skim, wałbrzyskim i legnickim. Ostatnie komunikaty synopty­ków zapowiadają spadek tem­peratury i opady śniegu, (lat) (P) Ciężki plug wirnikowy przeciera trasę E-7 w woj. kie­leckim. CAF — Hawatej (P) Przy ul. Banacha w pobliżu dworca PKS uprzątali śnieg pracownicy fabryki domów na Służewcu. Zwały śniegu na samochody ładowali m. in. Wiesław Rutkowski, Sama Sutardia i Wacław Ikwanty. Fot- Zbigniew Furman Warszawa: nocne zmagania ze śniegiem Relacja reportera „Życia” (P) Śnieg zaczął padać we wtorek o czwartej rano, prze­stał około dziewiątej wieczo­rem. W ciągu tych siedemna­stu godzin spadło w stolicy więcej śniegu niż w pamiętne dni na przełomie roku. Wie­czorem prognozy sprawdziły się, śniegu przestało przyby­wać, ale rozpoczął się akt dru­gi Silny porywisty wiatr po­wodował powstawanie zaspy, które przegradzały drogi i ulice. Warszawskie służby miejskie ni« są przygotowane do takiej śnieżycy. Noc z wtorku na śro­dę — jesteśmy z tymi, którzy wykorzystują wszystkie możli­wości i ofiarność by rano przy­najmniej część ulic uczynić przejezdnymi, by wszędzie tam gdzie się da, dowieźć do skle­pów Chleb i mleko, by urucho­mić komunikację. 1.30 Jedziemy al. Sobieskiego w kierunku Wilanowa. Widać, że przed chwilą przejechały tu pługi. W niektórych miejscach odgarnięty jest tylko wąski pas jezdni. To „wina” pozostawio­nych przy krawężnikach, a cza­sem i w sporej od nich od­ległości samochodów. Silny boczny wiatr szybko tworzy, małe na razie, zaspy. Skręcamy w ulicę Stegny. Tutaj jazda już trochę trud­niejsza. Dużo rozjeżdżonego śniegu, zadymka utrudnia wi­dzialność. 'Uliczki wewnątrzo­siedlowe zasypane. Jeden z kie-rowców zaryzykował wjazd i teraz pracowicie wykopuje swo­jego Trabamta. 1.45 Usiłujemy skręcić w Bo­nifacego. Po kilkunastu me­trach stop. Samochód z trudem wycofuje się. Jedziemy dalej — kierunek Ursynów. Mijamy trzy pługi odgarniające ul. Stegny i na skrzyżowaniu z al. Wilanowską zmieniamy plany. Dalsza droga na Ursy­nów nie zachęcająca,w dodatku odstrasza nas stojący kilkadzie­siąt metrów przed nami buksu­jący Fiat. Jedziemy w lewo. Aleja Wilanowska oczyszczona (B) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Wspólnym "M0\ wysiłkiem w Potwierdza się raz jeszcze, że trudnej sytuacji niemal wszyscy potrafią stanąć na wyso­kości zadania. Tę szczególną sy­tuację utworzyły niezwykłe ob­fite opady śniegu. Gdy śnieg za­sypywał we wtorek prawie po­łowę obszaru Polski — do jego usuwania z dróg, ulic, chodni­ków stanęły samorzutnie dzie­­siątk\ i setki tysięcy ludzi. Bo tylko wspólnym wysiłkiem, wspólną pracą możemy przy­wrócić w miarę możliwości nor­malne funkcjonowanie komuni­kacji, zapewnić dojazd towarów do sklepów i właściwe zaopa­trzenie zakładów pracy, dojście do swoich domów. Służby ko­munalne i drogowe, przy użyciu posiadanego sprzętu, same tego dokonać nie są w stanie, choć pracują w trudnych warunkach ofiarnie i z coraz większym do­świadczeniem. W całym kraju zasypało prze­cież blisko 25 tys. km dróg, wie. le ulic w miastach. Ograniczone jest kursowanie pociągów, a na wielu trasach w ogóle wstrzy­mano komunikację PKS-u. Naj­więcej przy tym śniegu spadło na Warszawę. Aktywna pomoc społeczeństwa — mieszkańców miast i wsi, pra. cowników zakładów, urzędów i instytucji, wojska, młodzieży szkolnej i studenckiej, ba na­wet młodzieży przebywającej na zimowiskach, zasługuje na słowa uznania i podziękowania. Tym bardziej jednak raża przypadki lekceważenia swoich obowiąz­­(D) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Prognoza pogody (P) Jak przewidują synop­tycy z IMiGW dziś w Warsza­wie będzie zachmurzenie na ogół duże, okresami opady śniegu. Temperatura maksy­malna około —2 st., wiatry umiarkowane, okresami dość silne i porywiste z kierunków zachodnich. Zawieje i zamiecie śnieżne. (PAP) KALENDARIUM • Czwartek jest 32 dniem 1979 r. Do końca roku — 333 dni, w tym 279 dni roboczych. • Słońce wschodzi o godz. 7.17, a zachodzi o godz. 16.22. Czwartek będzie dłuższy od najkrótszego dnia to roku o 1 godzinę i 22 minuty. • Imieniny obchodzą: Brygi, da i Ignacy. • Piątek jest 33 dniem 1979 r. Do końca roku — 332 dni, w tym 278 dni roboczych. • Słońce wschodzi o godz. 7.16, a zachodzi o godz. 16.24. Piątek będzie dłuższy od naj­krótszego dnia w roku o 1 go­dzinę i 25 minut. • Imieniny obchodzą: Maria i Miłosław. O. I.) Henryk Jabłoński przyjął ambasadora PRL w Nigerii (P) Przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoński przyjął 31 stycznia br. ambasa­dora PRL w Republice Fede­ralnej Nigerii Witolda Jurasza. (PAP) Sesja St. RN Plan i budżet na rok bieżący Informacja własna W stolicy obradowała, 31 ub. m. Sesja Rady Narodowej m. st. Warszawy. Głównym tematem był plan społeczno-gospodarcze­go rozwoju stołecznego woje­wództwa oraz budżet na rok bie­żący. Podstawowe zadania — to po­prawa sytuacji rynkowej, dzięki wzrostowi produkcji przemysło­wej, rolniczej, rozwojowi usług dla ludności, dalszy odczuwalny postęp w realizacji budownictwa mieszkaniowego i towarzyszące­go oraz lepsze wykorzystanie na­kładów inwestycyjnych. W obradach sesji, którą pro­wadził przewodniczący St. RN, sekretarz KC, I sekretarz KW PZPR Alojzy Karkoszka, uczest­niczył min. finansów Henryk KisieL Projekt planu i budżetu przedstawił prezydent m.st Warszawy Jerzy Majewski. Sesja uchwaliła pian pracy Rady Narodowej m.st. Warsza­wy na rok bieżący oraz podjęła uchwałę w sprawie nadania nazw 70 ulicom. Mówiono takżę o aktualnej sytuacji w mieście, jaka panu­je po ostatniej, gwałtownej śnie­życy. (an) Relację z sesji zamieszczamy ną sir. 8. Delegacja partyjno-państwowa PRL pod przewodnictwem Edwarda Gierka przybyła z wizytę do Bułgarii Serdeczne powitanie w Sofii * Dwustronne rozmowy Przemówienia Edwarda Gierka i Todora Żiwkowa SOFIA (PAP). Na zaproszenie Komitetu Centralnego Bułgar­skiej Partii Komunistycznej, Rady Państwa i Rady Ministrów Ludowej Republiki Bułgarii — 31 stycznia przybyła do LRE z oficjalną, przyjacielską wizytą delegacja partyjno-państwo­wa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej pod przewodnictwem I sekretarza Komitetu Centralnego PZPR Edwarda Gierka. gorąco, powitała, stolica socja­listycznej Bułgarii delegację PRL pod przewodnictwem Ed­warda Gierka. Na lotnisku odświętnie udekorowanym flagami o barwach narodo­wych obu bratnich krajów, licznie zgromadzili się przed­stawiciele społeczeństwa Sofii, delegacje zakładów pracy. Transparenty w językach buł­garskim i polskim głoszą: „Witajcie drodzy polscy bra­cia na bułgarskiej ziemi”. Przybyli członkowie naj­wyższych władz partyjnych i państwowych Bułgarii z I se­kretarzem KC BPK, przewod­niczącym Rady Państwa LRE Todorem Żiwkowem. Po godz. 12.00 czasu miej­scowego samolot specjalny wylądował na lotnisku sofij­­skim. (A) DOKOŃCZENIE NA STR.ł Powitanie w Sofii Sprawozdawcy PAP — Zbigniew Suchar i Maciej Pę­­dzich relacjonują: Niezwykle Od specjalnego wysłannika EUGENIUSZA WASZCZUKA Sofia, 31 stycznia Polska delegacja partyjno­­państwowa PRL pod przewod­nictwem Edwarda Gierka zo­stała powitana w Bułgarii tak, jak wita się drogich przyjaciół. Na lotnisku oczekiwali gości z Polski przedstawiciele najwyż­szych władz bułgarskich z To­dorem Żiwkowem,. witając ich po bratersku. Były kwiaty wrę­czone przez pionierów, była serdeczna manifestacja przed­stawicieli społeczeństwa Sofii na lotnisku i mieszkańców na ulicach miasta. Rótunież aura jest tu łaska­wa dla polskiej delegacji. 2 lotniska na Okęciu samolot wystartował dzięki ofiarności żołnierzy, którzy oczyścili pas startowy z zasp, walcząc z wi. churą nanoszącą wciąż nowy śnieg. W Sofii jest ciepło, ter­mometry wskazują plus 6 st.. śnieg widać tylko na wzgórzach okalających miasto. (B) DOKOŃCZENIE NA STR. 1 Powitanie na lotnisku w Sofii (F) CAF — Laneda — Telefot« (P) Zgodnie z rozporządze­niem Rady Ministrów, w dniach od 7 do 13 grudnia 1978 r. na terenie całego kraju przeprowadzony został Naro­dowy Spis Powszechny lud­ności i jej warunków miesz­kaniowych. Wyniki wstępne spisu wyka­zały, że liczba ludności kraju wyniosła według stanu w dniu 7 grudnia 1978 r. 35 032 tys., w porównaniu z poprzednim spi­sem przeprowadzonym w grud­niu 1970 r. przyrost ludności wy­niósł 2 389 tys., tj. 7,3 proc. Na przyrost ten składa się powięk­szenie liczby mieszkańców miast (w granicach porównywalnych) o 2 722 tys., tj. o 15,6 proc. i ubytek ludności wiejskiej, wy­noszący 333 tys., tj. o 2,2 proc, W miastach w momencie spisu zamieszkiwało 20.129 tys. osób, tj. 57,5 proc. ogółu ludności Pol­ski i odpowiednio w gminach wiejskich 14 903 tys., tj. 42,5 proc. Analogiczne odsetki w 1970 r. wynosiły dla miast 52,3 proc., a dla wsi 47,7 proc. Liczba ludności utrzymującej się głównie ze źródeł pozarolni­czych wzrosła z 22 910 tys. w 1970 r. do 26 946 tys. w 1978 r. Przyrost wyniósł 4 036 tys., tj. 17,6 proc. Odpowiednio liczba ludności utrzymującej się głów­nie z rolnictwa zmalała z 9 732 tys. do 8 086 tys., a więc o 1 646 tys., tj. o 16,9 proc. W rezultacie tych zmian na­stąpiło znaczne zwiększenie się odsetka ludności utrzymującej się ze źródeł pozarolniczych, stanowiącego syntentyczny wskaźnik rozwoju kraju; wyno­si on obecnie 76,9 proc. Dla po­równania — w kolejnych powo­jennych spisach ludności przy­(E) DOKOŃCZENIE NA STR. 1 „JARLAN” w Jarosławiu urzę­dował 31 stycznia z zegarkiem w ręku: — Jest w tej chwili godzina 16.30, więc za kilka godzin po­winniśmy zamknąć plan pro­dukcji na styczeń. Ale hawiam się, że tylko produk­o­­cji. Plan sprzedaży jest mocno zagrożony, ponieważ raczej nie mamy szans na wyekspediowa­nie towarów w terminie, czyli dzisiaj. Dotyczy to 80 tysięcy sztuk wyrobów. Do ich wysła­nia potrzeba co najmniej 8 sa­mochodów, a dostaliśmy trzy. Wczoraj — jeden. I nic na to nie poradzimy, bo w PKS bli­sko połowa samochodów stoi — jedne w zajezdni z braku czę­ści, inne na drogach, w zaspach, — Czy nie macie własnego transportu? — Owszem, mamy trzy wła­sne samochody, przeznaczone w zasadzie do ekspedycji towaru, ale w obecnych warunkach mu­simy ich używać do transportu surowca do nas, do fabryki. Z dwojga złego bowiem, wolimy zapewnić sobie zaopatrzenie w przędzę i inne materiały. bo gdyby ich zabrakło, to straty byłyby znacznie większe — sta­nęłyby. maszyny i ludzie-Mieliście przestoje' — Tylko jeden dzień — stycznia, a i to wskutek niepo­2 rozumienia. Nasz region — w przeciwieństwie do północnych i środkowych obszarów kraju — nie został tak dotknięty ata­kiem zimy na początku stycz­nia, więc nie była potrzebna przerwa w pracy, ale załoga, w 40 procentach dojeżdżająca, została trochę zdezorientowana ogłaszanymi komunikatami. Już jednak 3 stycznia wszyscy stawili się do pracy. Starali­śmy się w ogóle nie dopuścić do jakiejś atmosfery „katakliz­mu”, ażeby nie stanowiła ona alibi dla rozklejenia się załogi. Myślę, że się nam to udało. — A jak radzicie sobie z do­stawami na eksport? Wasza przedstawicielka na poniedział­kowej Krajowej Konferencji Przedstawicieli Samorządów Ro­botniczych mocno podkreślała wasze osiągnięcia eksportowe. — I słusznie, bo eksportuje­my teraz 45 procent naszych (C) DOKOŃCZENIE NA STR. 5 liii wwieźć tmar z Mawia ♦ „Kasprzak" na lasce kooperantów ♦ „Leehia" wkalkulewaia zimę „Życie” u dostawców na rynek (P) Jak radzą sobie zakłady, wytwarzające produkty rynko­we, w trudnych warunkach zimy? Czy wszędzie powrócił już normalny rytm pracy, w jakim stopniu odrobiono zaległości, z czym są w tej chwili największe trudności? Z takimi pytaniami zwróci­liśmy się do kilku producen­tów artykułów rynkowych. Naszą sondę będziemy w naj­bliższym czasie kontynuować, Dyr. Ryszard Dyr z Zakła­dów Przemysłu Dziewiarskiego Polska liczy 35 milionów 32 tysiące osób * 57,5 proc. ludności mieszka w miastach * 1054 kobiety na 1000 mężczyzn * 1,16 osoby na jedną izbę mieszkalną Wstępne wyniki Spiso Powszechnego Ben Dżeddid Szadli kandydatem na prezydenta Algierii ALGIER (PAP). W środę po południu w Algierze zakończył się IV Krajowy Zjazd Frontu Wyzwolenia Narodowego Algie­rii. Zjazd wybrał sekretarza ge­neralnego FWN, płk. Ben Dżed­­dida Szadliego i mianował go jedynym oficjalnym kandydatem w wyborach na stanowisko pre­zydenta kraju, które odbędą się 7 lutego br. Jednocześnie wybrano człon­ków 17-osobowego Biura Poli­tycznego Komitetu Centralnego FWN. W skład Biura wcho­dzą m. in. płk Ben Dżed­did Szadli, tymczasowy szei państwa Rabah Bitat oraz sied­miu byłych członków rozwiąza­nej Rady Rewolucyjnej. Zjazd przyjął nowy statui partii FWN, zgodnie z którym jest ona jedyną organizacją po­lityczną kraju. (P) Napięcie w Iranie nie słabnie Oczekiwanie na powrót Chomeiniego Egipt i Maroko udzielą pomocy wojskowej szachowi? TEHERAN (PAP). Specjal­ny wysłannik PAP, Ryszard Piekar o wicz, pisze: Mieszkań­cy Teheranu i tłumy przyby­szów z prowincji przygotowu­ją się na' powitanie przywód­cy opozycji szyickiej, ajątolla­­fchą Chomeiniego, który w czwartek, 1 lutego powrócić ma Üo kraju z 15-letniej emi­gracji, „Komitet powitania Chomei­niego”,- oświadczył, że 1 lutego miliony Irańczyków zbiorą się na trasie przejazdu ajatollaha z lotniska do miasta i na cmen­tarzu Beheszt Zahra, gdzie po­chowane są ofiary starć : z armią i gdzie ostatnich 76-letni przywódca ma wygłosić prze­mówienie, w którym, jak się oczekuje,, przedstawi zarys swe­go programu. Na przyjazd Cho­­meiniego przygotowują się tak­że władże i armia. 31 stycznia główne punkty w śródmieściu Teneianu obstawiono wzmocnio­nymi posterunkami wojs&a. wzmocniono także ochronę lot­niska Podczas gdy armia dokony­wała demonstracji siły, tłumy teherańczyków dawały upust radości z zapowiedzi przyjazdu Chomeimego. Wczesnym popo­­łud.n.em wojsko użyło gazów łzawiących, aby rozpędzić de­monstrantów maszerujących w pobliżu . siedziby żandarmerii. Po południu pojawiły się w mie­ście plakaty, nawołujące lud­ność w imieniu opozycji, aby wstrzymała się z manifestacja­mi do czwartku rano, tj. do chwili przyjazdu Chomeiniego. Opozycja obawia się prowo­kacji i nie chce, aby jakieś in­cydenty , stały się dla Ja­strzębi” w armii pretekstem do zamknięcia lotniska lub ja­kiejś krwawej akcji. Według nieoficjalnych ocen opozycji, w Teheranie i okoli­cach znajduje się ok. 100 tysię­cy żołnierzy tj. jedna czwarta sił zbrojnych kraju. Źródła opo­zycyjne twierdzą, że armia o­­trzymała w ostatnich dniach z zagranicy drogą powietrzną do­stawy paliwa, sprzętu i innych materiałów i że był to jeden z powodów, dla których w ze­szłym tygodniu zamknięto „z przyczyn technicznych” wszyst­kie lotniska kraju. We wtorek, 30 stycznia pocho­dy antyrządowe przeciągały w różne strony ulicami śródmie­ścia. Wprawdzie nie doszło dc starć z wojskiem, ale częście; hi? poprzednio rozbrzmiewały hasła „święt j wojny” z obec­nym rządem, zaś u .niektórych demonstrantów można było do­strzec broń. Ponadto z wielu miast nadeszły nowe doniesienia o niesubordynacji w szeregach armii, zaś w Kermanszahu część żołnierzy jednostki sił powietrz­nych przyłączyła się do demon­­sti acji przeciwko szachowi, W tej sytuacji rząd Bachtiara uznał najwidoczniej, że z dwoj­ga złego lepiej zgodzić się na przyjazd Chomeiniego i liczyć że okaże się on mniej groźny w kraju niż za granicą. (C) DOKOŃCZENIE NA STR. 7 W numerze „Życie i Nowoczesność” Berliński sukces T er esyŻylis-Gary Od stałego korespondenta ANDRZEJA OSIECKIEGO Berlin, 31 stycznia (P) Jeden z najbardziej tu popularnych, zarazem znany i licznych występów zagranicz­nych, artysta państwowej opery w Berlinie, Theo Adam urządza od czasu do czasu wspólnie ; telewizją NRD urocze spektakle pt.- „Theo Adam zaprasza”, i udziałem najsłynniejszych śpie­waków ooerowych świata, Wczoraj gwiazdą doborowej stawki w tym koncercie była nasza rodaczka Teresa Żylis­­-Gara która w drodze do No­wego Jorku, gdzie wystąpi w Metropolitan Opera, zatrzymała się w stolicy NRD i z miejsca podbiła tutejszą bardzo wyro­bioną publiczność. Teresa Żyiis-Gara wykonała w pierwszej części koncertu arię z „Don Juana”, w drugiej zaś arię z „Madame Butterfly” oraz wspólnie z mezzosopranem Brigidą Fassbender, Theo Ada­mem i Sigfrydem Voglern kwartet z „Don Carlosa”. Było to pierwsze spotkanie Teresy Żylis-Gary z publiczno­ścią NRD. I chyba nie ostatnie, choć bieżący terminarz wystę­pów znakomitej artystyki jest całkowicie wypełniony.

Next