Zycie Warszawy, marzec 1981 (XXXVIII/49-74)

1981-03-26 / nr. 71

NR 71 (11687) W CZWARTEK, 26 MARCA 1981 R, DZIŚ STROM 12 CENA 1 ZŁ Wystąpienie wicepremiera Mieczysława F. Rakowskiego (W) W związku z tym, że po zakończeniu spotkania między Komitetem Rady Ministrów dó spraw Związków Zawodowych a delegacją KKP NSZZ „Soli­darność”, korespondenci zagra­niczni podali informację, iż rozmowy zostały przełożone na dzień następny — ponieważ rząd nie był przygotowany do przedstawienia swego stanowi­ska — Polska Agencja Prasowa zwróciła się do wicepremiera Mieczysława F. Rakowskiego z prośbą o zaje.cie stanowiska. Wicepremier M. F. Rakowski przekazał tekst swojego wystą­pienia na tym spotkaniu: Szanowni obywatele. spotykamy się po raz drugi w ciągu jednego tygodnia. Efekty ostatniego spotkania były mizer­ne, Chociaż niezupełnie. Krajo­wa Komisja Porozumiewawcza przedstawiła nam żądania, które mają ultymątywny charakter i nie pozostawiają, żadnego miej­sca na kompromis. Bez kompro­misu pogrążymy się w chaosie, a może i w walkach bratobój­czych. Kto jest gotów wziąć na siebie odpowiedzialność za to? W trwającym od kilku, mie­sięcy kryzysie politycznym, uch­wały Krajowej Komisji Porozu­miewawczej, a także niezwykłe wprost rozmiary agitacji prze­ciwko władzy — wymierzone w pierwszym rzędzie w organa milicji i bezpieczeństwa —: zda­ją się otwierać nowy, tym ra­zem naprawdę tragiczny okres w historii Polski powojennej. Boleję nad tym faktem, ponie­waż oznacza on także grzebanie moich nadziei na ustanowienie w kraju systemu opartego na harmonijnej współpracy wszyst­kich sił społecznych stojących nu gruncie socjalizmu. W tym świetle mniej ważna staje się kampania niechęci wo­bec mojej osoby rozpętana przez niektóre ogniwa „Solidarności”. W tvm świetle mało znaczące są leż świadome przeinaczenia (B) DOKOŃCZENIE NA SIR. 3 Utrzymuje się napięcie społeczne Kraj oczekuje z nadzieją na wyniki spotkania KKP „Solidarności” z rządem (P) Jak informuje PAP, środa 25 bra, była kolejnym, szóstym już dniem ostrego kryzysu społecznego. W atmosferze wzrastającego napięcia ogniwa „Solidarności” w całym kraju przygotowywały się do zapowiedzianych strajków ostrzegawczego, a następnie okupacyjnego. Zgodnie z zalece­niami KKP NSZZ „Solidarność” poszczególne MKZ-y przeno­siły swe siedziby do wielkich zakładów pracy. W wielu regio­nach wzrostowi napięcia sprzyja akcja płotkowa. Cały kraj z wielka uwagą i nadzieją oczekuje na wyniki rozmów między KKP a rządem, 25 bm. w godzinach południowych w Urzędzie Ra­po­dy Ministrów wznowione zosta­­ły zapoczątkowane w niedzielę rozmowy między delegacją Krajowej Komisji Porozumie­wawczej NSZZ „Solidarność” : przewodniczącym Lechem Wa­­lęsa a Komitetem Radv Mini­strów ds. Związków Zawodo­wych ,z wicepremierem Mie­czysławem Rakowskim. Jak dowiaduje się XPĄP — w czasie spotkania, wicepre­mier Mieczysław F. Rakowski przedstawił stanowisko rządu w sprawie rozwoju stosunków z „Solidarnością” i zasad wza­jemnej współpracy oraz omó­wił problemy związane z ko­niecznością obiektywnego, zgod­nego z interesem narodu roz­wiązania konfliktu bydgoskie­go. Po krótkiej wymianie poglą­dów uzgodniono kontynuowanie rozmów \V dniu następnym, w czwartek. Z licznych napływających oświadczeń i rezolucji wyni­ka obawa zniszczenia pokoju społecznego, o który apelowa! w sejmowym wystąpieniu premier Wojciech Jaruzelski Przewodniczący związków branżowych biorących udział u pracach Komisji Porozumie­wawczej Branżowych Związków Zawodowych. uchwalili apel, który głosi Zwracamy się dzisiaj do wszy­stkich ludzi pracy popychanych wyraźnie do tragicznej konfron­tacji w imię walki o władzę prowadzonej za naszymi pleca­mi, wbrew naszym najbardziej elementarnym interesom. . Połóżmy kres politykierstwu i manipulacji, doprowadźmy do publicznej rozmowy z całym narodem. Ukażmy prawdziwe oblicze ludzi, którzy stoją za ostatnimi wydarzeniami. Ustal­my i określmy -w warunkach spokojnej pracy ność za zaistniałe odpowiedzial­fakty. Nie dajmy się dłużej prowokować. Nie pozwalajmy nikomu, pod żadnym pozorem łamać prawa i porządku. Odrzućmy wszystkie podziały ideowe, polityczne i organiza­cyjne wobec ostatecznego za­grożenia naszego kraju — (11) DOKOŃCZENIE N A STB. <P) W sali Urzędu Rad,u Ministrów Fot. Interpress — Jan Morek Wypowiedź przewodniczącego KKP NSZZ „Solidarność” Lecha Wałęsy (W) W rozmowie z dziennika­rzem „Trybuny- Ludu” Teresa Gra bezy ńs ką przew odniczą ćy KKP NSZZ ..Solidarność” Lech Wałęsa, po środowych rozmo­wach KKP z komisją rządową powiedział m.in. „Rozmowy z rządem nie zo­stały przerwane, a odroczone. Jesteśmy w każdej chwili go­towi do ich kontynuowania. Nie chcemy, żeby doszło do strajku, uważamy, iż Polak z Polakiem nie tylko może. ale powinien się dogadać. Sprawy, o które chodzi, dotyczą nas wszystkich, wielomilionowej rzeszy członków związku. Uważam, że ,nie załamało się 90 dni spokoju, o które apelo­wał gen. Jaruzelski chociaż sy­tuacja jest rzeczywiście trud­na. W Bydgoszczy, w czasie o­­brad Krajowej Komisji Poro­zumiewawczej rzuciłem na sza­lę swój autorytet. Zaryzykowa­łem samym sobą, aby nie do­puścić od razu do strajku ge­neralnego. Już mija tydzień od wypad­ków w Bydgoszczy. Jest jeszcze czas, aby uniknąć drugiego strajku, a nawet jak się poro­zumiemy w ostatniej chwili, tuż przed wyznaczoną godziną piątkowego strajku ostrzegaw­czego odwołam go przed ka­merami telewizyjnymi. — Zdajemy sobie sprawę obecnej sytuacji, ze strat gospo­darczych jakie poniósł kraj i które mogtyby, się jeszcze po­głębić. Trzeba znaleźć wyjście z sytuacji, czas nagli. Nam też potrzebny jest spokój i czas, że­by się skoncentrować na dzia­łalności związkowej, nie zaj­mować się innymi sprawami. ł (PAP1 Trzeba znać niebezpieczeństwo EUGENIUSZ WASZCZUK (P) Trudno pisać ze świado­mością, że coraz słabiej oddzia­łuje przedstawianie nych faktów', a coraz obiektyw­większą rolę odgrywają emocje. A jed­nak uważamy za swój obowią­zek pisanie o clramatycznjm sta­nie rzeczy i fatalnych tenden­cjach, aby nikt nie mógł powie­dzieć. że znów coś przemilcza­liśmy czy nie uprzedzaliśmy o tym, co może czy musi nastąpić. Uważamy więc za swój obo­wiązek przekazywanie informa­cji o tym. że sytuacja gospodar­cza kraju z miesiąca na mie­siąc pogarsza się i trudno o od­powiedź na pytanie, czy osiąg­nęliśmy dno czy już jesteśmy poniżej wszelkiego dna. Po pierw'sze bowiem, społeczeństwa w ogóle powinno wiedzieć sprawach dla kraju najważniej­o szych, a do takich na pewno na­leży stan gospodarki i jej per­spektywy. Po drugie, żywiliśmy i żywimy może idealistyczną na­dzieję, że znajomość wręcz tra­gicznej sytuacji skłoni do in­tensywniejszego. wspólnego po­szukiwania dróg wyjścia z kry­zysu. Pisaliśmy już o spadku pro­dukcji przemysłowej w' stycz­niu i lutym br. w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego — zmalała ona o 57 mld zł. Znacznie zmniejszyła się produkcja węgla, miedzi, cyn­ku, ołowiu, aluminium, cemen­tu, papieru i tektury. Np. wy­dobycie węgla spadło o 7,4 mlii ton, przerób ropy naftowej 530 tys. ton, produkcja cementuo 0 1.180 tys. ton, papieru i tek­tury o 16,2 tys. ton. Ten spadek produkcji podsta­wowych surowęów i materiałów oraz zmniejszenie ich importu 1 trudności energetyczne — to (A) DOKOŃCZENIE NA STB. i W zmożenie tempa prac Komisji do spraw Reformy Gospodarczej Premier za gruntomvmi zmianami <P) (Relacja własna). Posiedzenie Komisji do spraw Re­formy Gospodarczej pod przewodnictwem premiera Wojcie­cha Jaruzelskiego zaczęło się 25 bm. od zasadniczych zmian proponowanego wcześniej porządku dziennego. Najpierw przedyskutowano sprawy pracy Komisji, a tak­że wysłuchano relacji jej se­kretarza na temat dotychcza­sowego przebiegu dyskusji nad projektem założeń refor­my gospodarczej. Później za^­­jęto się problematyką refor­my cen zaopatrzeniowych, a także aktualizacją wyceny majątku trwałego. Obrady wywołały że nastąpiła widoczna wrażenie, zmiana klimatu działania Komisji, zwła­szcza jeśli chodzi o tendencje zarysowkne przez jej przewod­niczącego. Premier WojGiech Jaruzelski podziękował Komisji za dotych­czasową pracę, bardzo wysoko ocenił rangę stojących przed nią zadań i fakt, że mimo piętrzą­cych się trudności a także dra­matyzmu aktualnej sytuacji spo­łeczno-politycznej nadal pracuje się nad przyszłościowym mode­lem sprawnie funkcjonującej gospodarki. Świadczy to o jas­nych tendencjach, nowego rzą­du przeprowadzenia gruntownej reformv. Premier zabrał potem raz je­szcze głos, ustosunkowując się do wypowiedzi pierwszych dys­kutantów, jako że ze względu na inne pilne zajęcia, wynika­jące z aktualnej sytuacji, mu­siał opuścić salę obrad. Za­strzegł się. przy tym. że nie za­mierza podsumowywać dyskusji, ani jej zakańczać. Mówił też z pewnym zażenowaniem, że problematyka gospodarcza nie była dotychczas domeną jego zainteresowań ani z racji wy­kształcenia, ani też z racji peł­nionych obowiązków. Jednakże w odpowiedzi na zgłoszone _u­­wagi można było usłyszeć sfor­mułowania zdecydowane, świad­czące o tym, że dopuszcza się otwartą dyskusję, że żadna ze zgłoszonych w opublikowanym dokumencie tez nie może być traktowana jako nienaruszalna. Jednakże padły ważkie stwier­dzenia. "Dotyczyły one kwestii raportu o sytuacji gospodarczej. Stefan JędrychoWśki rozpoczy­nając dyskusję stwierdził, że społeczeństwo widzi pogarszają­cy się stan gospodarki, nie może zrozumieć dlaczego symptomy tego pogorszenia pojawiły się tak nagle. Nie powiedziano od sierpnia społeczeństwu pełnej prawdy, że nie miała pełnego pokrycia ilość pieniędzy znajdu­jących się wtedy w obiegu, a przecież od tego czasu wiele się zmieniło na niekorzyść. Wzro­sły bowiem wypłaty, natomiast dramatycznie spadła produkcja. Przygotowanie reformy, jej punkt wyjścia, musi więc u­­względniać realia tego raportu. Jak bowiem stwierdził prof. Czesław Bobrowski wciąż nie wiadomo czy będzie to raport nadziei czy obaw. Premier Jaruzelski wyjaśnił na czym polega złożoność .spo­rządzenia tego dokumentu, któ­ry rzeczywiście opracowywany był zbyt długo, ale chodziło o to. aby odzwierciedlał on aktu­alną sytuację. Niestety sytua­cja, która była dramatyczna, stała-się arcydrama tyczna : nie nadążano za biegiem wydarzeń ekonomicznych. Chodziło także o nadanie temu dokumentowi odpowiedniej formy, aby był on zrozumiały dla społeczeństwa.­W odpowiedzi na zgłoszone u­­wagi i postulaty premier pod­jął decyzję, że raport w. naj­bliższych dniach zostanie rozda­ny członkom Komisji, a po wniesieniu uwag, zostanie przed­stawiony społeczeństwu. Bardziej złożona jest sprawa programu stabilizacji. Zręby ta­kiego programu zostały opra­cowane. jednakże sytuacja, jakiej kraj się znajduje,' wy­w maga wręcz awaryjnych metod kierowania gospodarką. Premier pozytywnie wypowiedział się np. o propozycjach zgłoszonych w liście otwartym skierowanym do niego przez Stanisława Albino­­wskiego. List ten ' (ukazał się niestety tylko w części nakładu „Trybuny Ludu”) zawiera pa­kiet propozycji doraźnych. Te przedsięwzięcia doraźne, które premier uznał za nieod­zowne nie przesłaniają jednak prac nad stabilizacją gospodar­ki. a także nad tworzeniem tych (C) DOKOŃCZENIE NA STR. £ Kółka rolnicze - związkiem zawodowym VII Zjazd przyjął nowy statut (P) (Obsługa własna) Drugi dzień obrad VII Zjazdu Kółek Rolniczych zaczął sie bardzo wcześnie. IV nocy pracowały ko­misje przygotowujące materiały zjazdowe, a od rana zaczęła się dyskusja plenarna. Z głosów w dyskusji, a także z kuluarowych rozmów wynika, że delegaci, ,ą w każdym razie większość delegatów uważa, że najważniejsza jest samorząd­ność. Rolnicy chcą się rządzie sami, chcą wiedzieć i- kontrolo­wać sprawy ich dotyczące. Jeśli załatwimy porządnie sprawy samorządności — mówili — bę­dziemy pewni, że także prob­lem maszyn, nawozów, cen pro­duktów rolnych. emerytur, spraw socjalnych i wiele innych spraw wchodzących w skład grubego pakietu chłopskich problemów da się załatwić du­żo prościej niż dotychczas. My rolnicy — mówił jeden z dyskutantów — nie jesteśmy ani przeciwko socjalizmowi, ani partii, my nie chcemy bawić się w politykę. -Chcemy należeć do organizacji, która by broni­ła naszych interesów. Chcemy mieć swój związek zawodowy i to niezależnie *rr pod szyl­dem kółek rolniczych, czy in­nym. Dajemy jeszcze raz kre­dyt zaufania kółkom rolniczym i liczymy, że nie wywiodą nas w pole. ale będą nas bronić- Mówi sie dużo o odnowie — powiedziała m.in. Stefania Kun­­kiel — a wychodzi na to. że spieramy się o nazwy. Nie naz­wa jednak decyduję, a to, jak te organizacje będą działać i jacy ludzie w nich będą praco­wać. Wiele mówiono o tym. jaki ma być 1 ten kółkowy, chłopski samorząd, jak zapew­nić sobie jego niezależność, au­tentyczność, odporność na na­ciski z zewnątrz i szybką reak­cję na głosy jego członków. Chcemy zdrowej, ludowej de­­mokrac.ii — mówił m.in, rolnik z Góry Kalwarii, Władysław Se­rafin. — Nie będziemy się go­dzić z tym, żeby jej chorobę leczyli ci, którzy do tej choro­by doprowadzili. Obrodziło nam dziś lekarzy, szkoda że nie dla wiejskich ośrodków zdrowia, a dla „odnowy”, którą chcą zrtf­­bić za nas: niejedną już „od­nowę” robili. Nie zgodzimy się na to, to nasza chłopska spra­wa. Jest wiele goryczy w na­szych sercach i nie trzeba się dziwić, że nadal iest wiele nie­­(A) DOKOŃCZENIE NA STR. 1 Powiedzieli w Bydgoszczy Od naszych wysłanników LESZKA BĘDKOWSKIEGO i WOJCIECHA MARKIEWICZA (P) Jak to się stało, że bydgoski incydent 19 marca zamienił się w konflikt ogól­nokrajowy? Jakie działały mechanizmy, że zamiast wy­jaśnienia i rozstrzygnięcia lokalnego wydarzenia mamy powszechne zagrożenie straj­kiem generalnym? Z tymi py­taniami zwróciliśmy się do kilku osób w Bydgoszczy. Mówi doc. . dr Jan Jakóbow­­ski — prorektor WSP: — Gzy można już oceniać?. Wszystko dopiero sie dzieje. Jedna rzecz jest oczywista: nie udało się rożWiązać konfliktu bez włą­czenia rządu. Czy dobrze sie stało, że zareagowała ..Solidar­ność” w całym kraju? Nie umiem odpowiedzieć na to do końca. Skłaniam sie do stwier­dzenia. że powinna spróbować rozwiązania na szczeblu lokal­nym. Czy jednak - było to. mo­żliwe? Nie odpowiedziano jeszcze do końca, jak to sie stało, że uży­to sił' porządkowych. Z tego właśnie powodu społeczeństwo jest rozgorączkowani, mnożą sie ■protesty i postulaty, jesteśmy na takim etapie, że musimy być. informowani natychmiast. Gdyby 20 marca nie przyszedł na uczelrfie ' obecny na sesji WRN radny Kielnik i nie opo­wiedział szczegółowo, jak ona przebiegała — WSP gotowała­by sie nadal. Jest to dowód po­trzeby szybkiej i przede wszy­stkim rzetelnej informacji. Od pewnego czasu narastało niezadowolenie społeczne wobec środków masowego przekazu. Ich funkcjonowanie sprzyjało plotce. Mieliśmy telefony z Lu­blina — czy to prawda, że była strzelanina i iest 6 zabitych. Pojawiała sie informacje od­działujące na społeczne emocje i nastroje. I może jeszcze jedna myśl Zastanawiające, z jak powsze­chna aprobata społeczna .spot­kała sie teza. że w Bydgosz­czy była prowokacja wymierzo­na nie tylko w „Solidarność” ale i w. rząd premiera Jaruzel­skiego. Mówi Ignacy Iwańcz — I se­kretarz KM PZPR w Bydgo­szczy: — Taki konflikt jak w Bydgoszczy — gdyby \nie zda­rzył się tu, zdarzyłby się gdzif indziej. Rodzi sie bowiem no­wa jakość życia politycznego i społecznego. Jedna strona — „Solidarność”, jeszcze nie po­trafi sie określić, jest bardzo zróżnicowana. A po drugiej stronie iest albo niechęć i nie­umiejętność myślenia po nowe­mu. albo — właśnie z powodu (A) DOKOŃCZENIE NA STB. -5 Święto Bangladeszu Depesza z Polski (P) Z okazji Święta Narodo­wego Ludowej Republiki Ban­gladeszu. przypadającego w dniu 26 bm„ przewodniczący Rady Państwa Henryk Jabłoń­ski wystosował depesze gratu­lacyjna do prezydenta Repu­bliki generała Ziaura Rahmana. (PAP) S pełniać oczekiwania z doc. dr. hab. inż. Zbigniewem Kowalskim przewodniczącym Wojewódzkiej Komisji Zjazdowej I sekretarzem Kil PZPR Politechniki Gdańskiej — Wiecie zapewne, że. Woje­wódzkiej Komisji Przedzjazdo­­wej w Gdańsku zarzuca się he­rezje? — Wiem, że sa takie opinie. Równolegle pojawiają się wy­stąpienia dementujące te zarzu­ty. Dla pełni obrazu trzeba le­szcze wspomnieć o glosach za­rzucających nam zbytnie umiar­kowanie. X .nie ma sie.co dzi­wić takiemu zróżnicowaniu opi­nii. tym bardziej, że formuło­wane sa zwykle na podstawie opowiadań, wiadomości z dru­giej reki. bez znajomości na­szych dokumentów. Nie ma u nas . herezji. Tak iak 261 cżłonków Komisji wy­branych zostało w sposób de­mokratyczny, tak samo demo­kratycznie staraliśmy sio uw­zględnić w naszych pracach wszystkie głosy organizacji partyjnych. Nie przypisujemy sobie monopolu na słuszność, nasze materiały nie maja być gotowym dokumentem na Zjazd. Nie można było jednak ignorować inicjatyw, dyskusji toczącej się w partii. Członko­wie Komisji wyrażała stanowi­sko organizacji, które ich wy­brały. nie swoje prywatne Do­siady. — Czy przedstawienie mate­riałów oznacza zakończenie pra­cy Komisji? — Nie. to iest dopiero zam­knięcie pierwszego etapu — opracowania wniosków i uch­wał organizacji. Komisja rozpo­ częła pracę na początku grud­nia ub. roku. 60-stronicowy syn­tetyczny materiał opracowany był iuż w lutym. Pracowaliśmy (C) DOKOŃCZENIE NA STR. i 29 bm. IX Plenum KC PZPR (P) Biuro Polityczne KC PZPR postanowiło zwołać w dniu 29 bm. IX plenar­ne posiedzenie Komitetu Centralnego Polskiej Zjed­noczonej Partii Robotniczej d!a omówienia zadań par­tii wobec aktualnej sytua­cji w kra.iu. (PAP) Za granicą rośnie zaniepokojenie sytuacją w Polsce (P) Serwis informacyjny zagranicznych środków maso­wego przekazu na tematy polskie zwiększył się w ostat­nich dniach kilkakrotnie. Świat, jest poważtjie zanie­pokojony zaostrzeniem się konfliktu społeczno-politycz­nego w Polsce. Prasa zagraniczna podkreśla, że tak napiętej sytuacji nie notowano w naszym kraju od sierpnia ub. roku, W związku że strajkiem Ostrzegawczym i generalnym. .zapowiedzianymi przez ..Solidarność”, wielu za­granicznych dziennikarzy uzna­ło. że w Polsce może dojść do „Sojuz-ar Trwają ćwiczenia armii sojuszniczych (P) Trwają wspólne, uląAowe ćwiczenia sojuszniczych dowódczo-sztabowe armii i flot z oznaczonymi wojskami pod kryptonimem ;,Sojuz — 31” Kieruje nim naczelny dowódca Zjednoczonych Sił Zbrojnych Państw — Sygnatariuszy Ukła­du Warszawskiego, marszałek Związku Radzieckiego Wiktor Kulikow. Ćwiczenia — pisze dziennikarz PAP, red. Witold Smolarek — które odbywają się na teryto­rium PRL. NRD. ZSRR i CSRS. są dobrym sprawdzianem u­­miejętności organizacyjnych do­wództw i sztabów, praktyczna szkoła bojowego współdziałania żołnierzy zjednoczonych wojsk; potwierdzają 1 słuszność kierun­ków koalicyjnej, teoretycznej myśli wojskowej oraz niewzru­szone braterstwo broni sojusz­niczych armii. Żołnierze Armii Radzieckiej, Narodowej Armii Ludowej NRD. Czechosłowackiej Armii Ludo­wej i Wojska Polskiego mają już za sobą wiele różnorodnych działań bojowych przeprowa­dzonych na ladzie, morzu i w powietrzu oraz wiele przedsię­wzięć. w zakresie logistycznego — odpowiadającego potrzebom współczesnego pola walki zabezpieczenia wojsk. Operacje bojowe imponują rozmachem, tempem i złożonoś­cią Wariantów ćwiczące wojska dysponują niezawodnym sprzę­tem i uzbrojeniem. Dowództwa i sztaby bratnich armii uwzglę­dniają wszystkie wynikające ze specyfiki współczesnego pola walki sytuacje. (PAP) dramatycznej konfrontacji. Po­jawiły sie wręcz stwierdzenia, iż krajowi grozi „wojna domo­wa” Liczne środki masowego przekazu 'piszą, że Polacy mu­szą w tych ■ dniach wykazać wiele zimnej krwi. opanowa­nia i dojrzałości politycznej, aby nie dopuścić do katastrofy narodowej. W prasie zagranicz­nej dominuje pogląd, że roz­mowy przedstawicieli rządu i „Solidarności” mogą jeszcze za­żegnać niebezpieczeństwo, choć bodzie to sprawa trudna. Agencja UPt stwierdziła jednym ż doniesień, że z' wy­w nikami rozmów miedzy dele­gacja „Solidarności” a ekipa rzaćlpws związane sa ■■nadzieje Polski na stabilizacje. Reuter jest zdania, że rozmowy te bę­dą mieć „przełomowe znacze­nie”. W opinii agencji „obie strony uwaś«1». że ‘stawka iest coś więcej niż tylko -perspektyw« ^-godzinnego strajku -w piątek i berterrnmowćgo stroiku oo­­w»zeehne?o od wtorku. Rząć ort,rzeca. że kra i może .sic zna­leźć na drodze do samounicest-TTT? O?» Wiele środków mäsowesro nrzek*»zu nawiazało w tvm k.^Wekśri^ ę].o Stn-Kani na zieździe K6-DOKOŃCZENIE NA STR. 4 Pap-eż apeluje o roczneie odpowiedzialności WATYKAN (PAP). Papież Jan Paweł II, zwracając się 25 bm. do grupy Polaków obec­nych na środowej audiencji o­­gólnej -w' Watykanie i do wszy­stkich rodaków w kraju, ape­lował do nich o poczucie odpo­wiedzialności za dobro Polski. Oto słowa papieża: „Pragnę ku rodakom obecnym, stosun­kowo nielicznym, a także wszy­stkim milionom nieobecnych, ży­jących w Polsce, zwrócić, dzi­siaj moje myśli i moje serce, pełne miłości, pełne nadziei i pełne troski. Przeczytałem z wielką uwagą słowa, które wypowiedział w swoim komunikacie niedziel­nym ksiądz Ptymas, do całego Kościoła i całego społeczeń­stwa. I dlatego też łączę Się w tym duchu troski i nadziei wszystkimi moimi rodakami, z z całą moją ojczyzna. Oby raz jeszcze zwyciężyło poczucie od­powiedzialności za dobro wspól­ne. za to wielkie dobro wspól­ne, któremu na imię jest Pol­ska. tak jak o tym. mówiłem podczas moich odwiedzin., pod­czas mojej Pielgrzymki do oj­czyzny, prawie już 2 lata temu”. Papież przekazał wszystkim obecnym i wszystkim Polakom swoje apostolskie błogosławień­stwo. (P) Słaba ora naszych piłkarzy Rumunia - Polska 2:0 (P) Na stadionie „23 Sierp­nia” w Bukareszcie rozegrany został w środę towarzyski mię­dzypaństwowy mecz piłkarski, w którym Rumunia pokonała Polskę 2:0 (2:0). Bramki strze­lili: Camataru (w 8 min.) i Iordanescu (w 31 min) (DOKOŃCZENIE NA STR. 8] W numerze: „Żyrie i Nowoczesność”

Next