Zycie Warszawy, sierpień 1982 (XXXIX/168-194)
1982-08-01 / nr. 168
ZYCIE m WARSZAWY NR 168 (12073) W SOBOTA—NIEDZIELA, 31 LIPCA — 1 SIERPNIA 1982 R. DZIŚ STRON 12 CENA 5 ZŁ Z „Gromadą” względnie tanio * Dzieci rolników zwiedzają miasta * Jazzowe koncerty na statku * Oblężone wodoloty P ogoda sprzyja urlopowiczom (P) (Informacja własna). Urlopowicze, jeśli mogą narzekać, to z pewnością nie na pogodę, która w większości regionów kraju jest wyśmienita. Chociaż tegoroczny sezon urlopowy zapowiadał *ię dosyć chudo, ze względu ną wysokie ceny i trudności zaopatrzeniowe, z docierających do tej pory sygnałów wnioskować można, że nie jest jeszcze tak źle. Zwłaszcza tam, gdzie wypoczynek organizuje się „z głową”, tanim kosztem zapewniając niezły relaks. Wśród biur podróży stosunkowo niskie ceny oferuje np. „Gromada”. Spółdzielnia ta — ja.x informuje PAP — sprzedaje dwutygodniowe wczasy z pełnym wyżywieniem, w kwaterach prywatnych, już Za S tys. zł. Chyba dlatego w czerwcu i w lipcu w.ększość miejsc w „Gromadzie’ było wykorzystanych. Na sierpień praktycznie wszystkie miejsca oferowane przez spółdzielnie w ośrodkach nadmorskich są już sprzedane. Do dyspozycji' chętnych są jeszcze miejsca w ośrodkach na Mazurach, Pojezierzu Pomorskim, w Borach Tucholskich, Sudetach i na Podkarpaciu. „Gromada” wróciła też do organizowania kolonii i obozów młodzieżowych, przede wszystkim dla dzieci rolników i pracowników obsługujących rolnictwo. Spore wzięcie mają kolonie w dużych miastach, m.in. w Warszawie. Krakowie. Toruniu i Poznaniu. Cześć czasu dzieciarnia spędza na basenach, zwiedza także zabytki, chodzi do kin, teatrów i muzeów. A skoro już o najmłodszych mowa, warto wspomnieć o decyzji prezydenta m.st.' Warszawy. zezwalającej na zakuo dla dzieci przebywających w stolicy w ramach akcji „Lato w mieście” zeszytów, farbek i kredek- poza talonami. Przydadzą się, zwłaszcza gdy spadnie deszcz. O ciekawym pomyśle nadeszła wieść z Krakowa. Tamtejszy oddział Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego od połowy lipca organizuje jazzowe rejsy statkiem spacerowym „Wanda”. Koncertuje zespół „Beale Street Band”, a wieczorami, rejsy odbywają się co z pewnością dodaje uroku przejażdżce. Krakowski oddział PSJ zamierza kontynuować impreze do końca sezonu żeglugowego na Wiśle. Jak informuje PAP, rekordowe powodzenie mają w tym roku rejsy sie Szczecin wodolotami na tra— Świnoujście. Tłok na wodnych dworcach spowodował zwiększenie liczby rejsów do 15 dziennie. Komplety pasażerów wożą także statki „białej floty” w Dziwnowie. Kołobrzegu i Darłówku. Do półmetka zbliża się już Harcerska Akcja Letnia, w której udział bierze 170 tys. zuchów i harcerzy. Największe przedsięwzięcia tej akcji to operacja „Bieszczady-zO” oraz IX Harcerski Festiwal Kulturalny „Kielce-82”. ZHP pomyślał też o młodzieży cierpiącej- na różne schorzenia. Łódzka chorągiew np. zorganizowała w Jarosławiu obóz dla dzieci cho(DOKOŃCZENIE NA STR. 8) Spiętrzenie prac potowych Rolnicy czekają na... deszcz (P) Upalna pogoda ułatwiła przebieg żniw. Przy zbiorach rolnicy beda pracować także w najbliższe dni. Obecnie w ciągu dwóch, trzech dni skoszone żyto wysycha na tyle, że można je sprzątać z pól. Ze sporego areału zwieziono już plony do stert i stodół w województwach centralnych i zachodnich. M.in. kiem zwieziono ok. 38 w Kalisproc. skoszonych zbóż. ‘Przy koszeniu żyta, a ostatnio coraz powszechniej także jęczmienia jare go, wykorzystuje sie już w wielu województwach kombaj-Upalna pogoda pozwala zbierać także wartościowe siano drugiego pokosu. Plantatorzy roślin oleistych przygotowuia sie do uprawy rzepaku, którego siewy przypadają na sierpień. Uprawę pól pod te roślinę utrudnić może znaczne przesuszenie gleb. Brakuje też wilgoci. która usprawniłaby podo rywki i zagwarantowała szybsze kiełkowanie roślin poplonowych. Może sie wiec to wydać dziwne, ale rolnicy oczekują już na deszcz nawet taki, który zakłóciłby przebieg żniw. Wzrost wilgoci wpłynąłby bowiem korzystnie na stan roślin okopowych oraz pastwisk zwłaszcza na glebach lekkich, gdzie widać już skutki suszy. (A) DOKOŃCZENIE NA STR. 3 (P) Beirut podczas izraelskiego ostrzału artyleryjskiego Istotne sprawy kraju & Funkcjonowanie propagandy $ Porozumienie narodowe Spotkanie W. Jaruzelskiego z grapą dziennikarzy (P) Spotkanie gen. armii Wojciecha Jaruzelskiego z grupą redaktorów i publicystów prasy, radia i telewizji, o którego rozpoczęciu informowaliśmy 29 bm., zakończyło się w nocy z 29 na 30 lipca br. Środowisko dziennikarskie na spotkaniu tym reprezentowali redaktorzy: Stanisław Albinowski, Jerzy Ambroziewicz, Józel Barecki, Julian Bartosz, Wiesław Bek, Jan Bi jak, Włodzimierz Chećko, Stanisław Chełstowski, Zbigniew Cyranowicz, Mieczysław Czuma, płk Jan Ignaczak, Zygmunt Kałużyński, Andrzej Kozera, Kazimierz Koźniewski, Ignacy Krasicki, Józef Królikowski, Klemens Krzyżagórski, Andrzej Kurz, Zdzisław Leś, Władysław Loranc, Ewa Luszczult, Ludwik Lużyński, Waldemar Mickiewicz, Zdzisław Morawski, kpt. Marek Nowakowski, Radosław Ostrowicz, Jerzy Pardus, Daniel Passent, Zdzisią« Piś, Krzysztof Pogorzelski, Janusz Roszkowski, Aleksander Rowiński, Janusz Stefanowicz, Krzysztof T. Toeplitz, Lesław Tokarski, Jerzy Turowicz, Andrzej Turski, Lech Wieluński, Mirosław Wojciechowski, Stanisław Wojtek, Józef Wójcik, Andrzej Zmuda. W wielogodzinnej bogatej i szczerej dyskusji podzielono się wielostronnymi opiniami na temat istotnych spraw kraju, a także funkcjonowania propagandy. Dużo uwagi w dyskusji poświęcono kwestii porozumienia, a szczególnie patriotycznemu ruchowi odrodzenia narodowego. W toku spotkania gen. Jaruzelski przedstawił zebranym nowego sekretarza KC, zastępcę członka Biura Politycznego, Jana GłóWczyka, który obecnie kieruje działalnością propagandową partii, a także nowo mianowanego kierownika Wydziału Prasy, Radia i Telewizji KC PZPR Bogdana Jachacza. (PAP) 400 tonowe barki z Sandomierza (P) Dobre wyniki produkcyjne uzyskują pracownicy stoczni remontowej żeglugi śródlądowej w Sandomierzu. W tym roKu załoga przekazała warszawsKiei żegludze dwie 400-tonowe barki do przewozu materiałów masowvrh. Zwodowano rurociąg zamówiony przez przedsiębiorstwo budownictwa wodnego w Sandomierzu. Wykonano planowe remonty sprzętu pływającego żeglugi kruko-wakiej. Na pochylni trwa obecnie montaż kadłubów - dwóch kolejnych barel;, wyposaża sie kadłub poglębiarki dla żeglugi krakowskiej i montuje 10-tonowy prom zamówiony przez drogowców. (PAP) Po kilkugodzinnym izraelskim immiariwanlu w Bejrucie przywrócone niesienie BEJRUT (PAP). Jak podało radio Bejrut, w stolicy Libanu obowiązuje kolejne zawieszenie broni między siłami palestyńskimi i wojskami-izraelskimi. Ustalono, że zawieszenie broni wchodzi w życie w piątek o godzinie 21 czasu lokalnego (godz. 19 czasu GMT). ^ Przerwanie ognia nastąpiło po kolejnym zerwaniu przez Izrael, w piątek w godzinach popołudniowych, zawieszenia broni i zmasowanym ostrzale oraz bombardowaniu zachodniej części stolicy Libanu przez siły izraelskie z lądu, morza i powietrza. Napastnicy rozpoczęli intensywny ostrzał, artyleryjski o 16 czasu miejscowego, a w godzinę później do akcji włączyło się lotnictwo izraelskie bombardując na ślepo obiekty cywilne w oblężonym Bejrucie zachodnim. Nad miastem — i też już poważnie zniszczonym' — zawisła olbrzymia chmura czarnego dymu. W odpowiedzi Palestyńczycy zaczęli ostrzeliwać pozycje agresorów. W pierwszych godzinach waik najwięcej pocisków spadło na południowe rejony zachodniego Bejrutu, na dzielnice mieszkaniowe Ramlet el Baida i Ras Bejrut oraz na obóz dla uchodźców palestyńskich Szatila. Izraelczycy prowadzą też ostrzał z morza całego wybrzeża Bejrutu. Jak pisze libańska prasa, tylko w tym tygodniu barbarzyński ostrzał prowadzony przez Izraelczyków spowodował wielkie zniszczenia w mieście i ogromne straty w ludziach. A- gresorzy nie oszczędzają też doskonale oznakowanych ambasad — i nie są to trafienia przypadkowe. W tym tygodniu 188 pocisków wielkiego kalibru spadło na tereny ambasad Związku Radzieckiego, Algierii, Iraku, Iranu, Kuwejtu, Libii oraz Zjednoczonych Emiratów Arabskich. Pociski spadły też na rezydencję ambasadora Kanady. Dane te podała prasa bejrucka, Zamieszczając zdjęcia zniszczonych obiektów. Izraelczycy użyli również bomb fosforowych. Ambasador Kanady cytowany przez dziennik „Al Nidaa” oświadczył, że bombardowania izraelskie prowadzone są w sposób barbarzyński: „Jest rzeczą nie do pomyślenia, aby cywilizowana armia postępowała tak wobec ludności cywilnej. Jest rzeczą oczywistą dla wszystkich w Bejrucie, że Izrael powszechnie i nagminni« używa bomb fosforowych wobec ludności cywilnej, a izraelska ostrzeliwuje artyleria bardzo precyzyjnie wybrane cele twierdząc później, że trafienia w szpitale i ambasady były błędem w celowaniu”. Funkcjonariusze agend ONZ, znajdujących się w Bejrucie zachodnim twierdzą, iż dla ludności cywilnej zachodniego Bejrutu jeszcze większą groźbą, niż izraelskie bomby i pociski jesi brak wody pitnej. Wodociągi zostały całkowicie zniszczone, wyniku upałów studnie wysyw chają, a Izraelczycy wprowadzili ścisłą blokadę wokół zachodniego Bejrutu ł nie dopuszczają (A) DOKOŃCZENIE NA STR. i Karta Praw Europy (P) Wiele mamy powodów aby wracać myślą do tego pogodnego dnia, w którym składano podpisy pod Aktem Końcowym Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. 35 podpisów w imieniu 35 państw Europy oraz Stanów Zjednoczonych i Kanady. Było to wydarzenie o wymiarze historycznym. Przygotowywano je długo. Trzeba było nie lada dalebowzroczności, aby jeszcze na początku lat sześćdziesiątych zaproponować Konferencje Eu. ropejską. Kiedy uczynił to w Organizacji Narodów Zjednoczonych polski minister spraw zagranicznych, Adam Rapacki, niewielu było polityków i komentatorów, którzy wierzyli w realność tej wizji europejskiego spotkania Chodziło przecież nie tylko o zebranie się w jednym miejscu, lecz nade wszystko o ostateczne zamknięcie tego rozdziału w dziejach, którym była II wojna światowa. A więc także o uznanie ierytorialnopolitycznego status quo na naszym kontynencie przez wszyst. kie państwa, o wyrzeczenie sic roszczeń, o uznanie granic. W miarę jak postępowały przygotowania do konferencji okazywało sic, że można osiągnąć więcej. Przy zachowania zasady zgody wszystkich uczestników na treść Aktu Końcowego, wypracowano w ciągu kilku lat dokument, który słusznie nazwano Kartą Praw Europy. Znajdujemy w nim bowiem nie tylko zasady, jakimi kierować sie winny rządy w swej polityce zagranicznej, leez także podstawy dla dobrego sąsiedztwa narodów, budowy wzajemnego zaufania, redukowania napięć, rozwijania kontaktów, utrzymywania dialogu. Różne byty spojrzenia na Akt Końcowy Jut w chwili jego podpisywania. Wybierano z tego dokumentu te fragmenty, które sprzyjały taktyce różnych państw. Polska, inne kraje socjalistyczne, widziały zawsze w Akcie Końcowym dokument, który trzeba przyjąć i realizować w całości, bez omijania rozdzia łów chwilowo niewygodnych. Taka też była nasza postawa podczas kolejnych etapów Konferencji Madryckiej. Europa dała w Helsinkach przykład światu, jak winny ukladać się stosunki pomiędzy państwami o różnych ustrojach: Przykład ten nabiera nowego znaczenia w czasach, gdy trudniej o normalne kontakty, gdy dialog nrywany jest nieomal w pól słowa, gdy sankcje przegradzają drogę współpracy, Helsinki mogą stanowić wzór, o którym myśli się ciepło w tych chłodniejszych czasach. (K.S.) Fot. CAF W związku z kolejną ofensywą irańską w rejonie Basry Irak i Iran rozpoczęły nową wojnę komunikatów BEJRUT, DELHI (PAP). W czwartek Iran i Irak rozpoczęły nowa wojnę komunikatów, która towarzyszy podjętej środę wieczorem kolejnej ofenw sywie irańskiej w przygranicznym rejonie na wschód od Basry — największego no Bagdadzie miasta Iraku. W Teheranie ogłoszono, że oddziały irańskie przerwały linie przeciwnika w dwóch obronne miejscach i posuwają sie naprzód. Miały wejść 14 km w głąb terytorium irackiego. Dwa przeciwuderzenia Irakijczyków podjęte w czwartek rano miały sie zakończyć niepowodzeniem. Z kolei dowództwo irackie oglosiło. że wojska irańskie Doniosły ciężkie straty i wycofują sie. W jednym rejonie miały stracić 850 zabitych, a w drugim' zabitych Irańczyków jeszcze nie Doliczono. Obserwatorzy zwraca.ia uwagę. iż komunikat iracki przyznaje. że Irańczycy wdarli, się na głębokość 7 km i szerokość 1 km (aczkolwiek stwierdza, że zostali odepchnięci) w jednym rejonie, a o drugim mówi, że Irańczycy zostali otoczeni. Irańczycy utrzymują też. że ich sahioloty zaatakowały ponownie Bagdad, czemu zaprzecza Irak. W tym kontekście zwraca sie uwagę na wojownicze wypowiedzi irańskiego ministra spraw zagranicznych, Alego Akbara Welajatiego. który oświadczył, że Iran może zaatakować w każdej chwili każdy obiekt na terytorium Iraku. Wela.iati dodał, że zapowiedziana na wrzesień br. konferencja ,.na szczycie” krajów niezaangażowanych w Bagdadzie „zostanie odwołana, albo odbędzie sie nrzy udziale niewielu delegacji”. (P) Załoga „Saluta-7” pracowała w otwartej przestrzeni kosmicznej MOSKWA (PAP). Załoga orbitalnej stacji „Salut-7” przebywająca w kosmosie od 78 dni, zgodnie z zaplanowanym programem lotu, opuściła 30 bm. stadek kosmiczny i wyszła w otwartą przestrzeń. _ Anatolij Bieriezowoj 1 Walentin Lehiediew wyszli w przestrzeń kosmiczną w celu przeprowadzenia prac związanych z częściowym demontażem wymianą aparatury umocowai nej na zewnętrznej stronie stacji, która wykonała już swo’t zadanie. Ponadto kosmonauci zbadali możliwości przeprowadzenia różnych technologicznych operacji poza statkiem, Przygotowanie do wyjścia . prace w przestrzeni kosmicznej odbywały się w kilku etapach. W komorze przejściowej stacji „Salut-7” kosmonauci nałożyli skafandry, sprawdzili ich hermetyczność i o godz. 6.39 cźasu (B) DOKOŃCZENIE NA STR. 4 Walcząca Warszawa (P) Trzydzieści osiem lat temu, 1 sierpnia 1044, o godz. II wybuchło Powstanie Warszawskie. Rozpoczęło się 63 dni krwi i chioaly, dni nadziei i klęski. Na str. 8 publikujemy unikalne fotografie, na których zawarte są okruchy prawdy o Pozostaniu, prawdy bohaterskiej i zibyczajnej. Na zdjęciu — mali kolporterzy pism powstańczych. <caf> 300metrów od PASTY (P) — 63 dni Powstania Warszawskiego od dawna przeszły nie tylko do narodowe! historii. ale i do narodowej legendy. Do legendy powstańczych zmagań przeszedł również, jako ich symbol, bój o gmach telefonów. zwany — Pasta. Znajdował sic Pan 300 metrów ot tego budynku-twierdzy. 20 aś dni atakowanego przez żołnierzy batalionu im. Kilińskiego w którego szeregach Pan walczył. Jaka była Pańska droga do powstańczej barykady na ulicy Zielnej 25? — Powstania Warszawskiego nie można traktować jako wydzielonego epizodu. Był to do prostu dalszy ciąg wojny polsko-niemieckiej, rozpoczętej we wrześniu 1939 r. i kontynuowanej przez cała okupacje. Miałem wprawdzie we Wrześniu t.vlko dwanaście lat. ale na zawsże zapadła mi w pamięci tamta obrona osamotnionej Warszawy. Jakoś szczególaie utkwiła mi w pamięci dwukrotna, nocna szarża naszej kawalerii na tereny już zaiete przez Niemców. Tam właśnie mieszkałem. Po kapitulacji. gdy Niemcy zaieli Warszawę. ojciec mój — inwalida z roku 1920 — płakał. Przez cała okupacje przechowywał pistolet i przekazał mi go dopiero. gdy szedłem do Powstania. Prędko znalazłem kontakt z konspiracja. Trafiłem do niej poprzez starszych kolegów ztei samej dzielnicy. Przyjąłem pseudonim .Cichy”. Działałem w zgrupowaniu „Wawer” — czyli Mały Sabotaż. Na początku mojej działalności byłem przez pewien czas obserwowany (taki rodzai konspiracyjnego stażu).' ootem dopiero zostałem pasowany na żołnierza armii podziemnej. Przysięgę składałem na Twardej, w obecności księdza i dowódcy. Nagle 7. godziny na godzinę stałem sie dorosły. Zupełnie wówczas nie znałem uczucia leku. w ogóle nie wyobrażałem sobie, co to znaczy — śmierć Widocznie byłem na to za młody... Pierwsza moja akcia (razem z „Twardym”) było zrzucenie z wieży kościoła przy Szembeka ulotek „Polska Walczy”. Potem w następnej akcji, z tego samego kościoła, spuściliśmy biało-czerwona flagę,. Akcii takich i podobnych, było wiele, ale iedna z nich zasługuje dla mnie na szczególne odnotowanie, gdyż po rajz pierwszy poznałem wtedy, co znaczy — strach. Było to przy przenoszeniu bibuły Nieśliśmy ja razem z „Twardym” ulica Zieleniecka. Nagle zajechały nam drogę — budy. Chciałem sie cofnąć. Ale „Twardy” kazał mi iść dalej i patrzeć Niemcom prosto w oczy. Przeszliśmy. Nawet nie zapytali o ausweiss! Najsłynniejsza może akcia. w której brałem udział, stało sie zawieszenie białoczerwonego transparentu na drutach tramwajowych u zbiegu Grochowskiej i Garwolińskiei. Tak uczciliśmy rocznicę niepodległości — 11 listopada 1943 roku. Pamiętam, że w czasie skomplikowanego nia tego transparentu zakładaprzejeżdżały pod nami budy. cała nasza obstawa prysnęła. a my siedząc na słupach, nawet tego nie zauważyliśmy! — Nadszedł rok 1944. Ebliżało sie Powstanie. Jak się ono dla Pana zaczęło, gdzie Pan walczył 1 ile miał Pan wtedy lat? — Miałem Ich zaledwie szesnaście. ale byłem już wyszkolonym żołnierzem. Pogotowie ogłoszono 25 lipca. Gdy mnie wezwano, nowie działem w ćo(B> DOKOŃCZENIE NA STR. 2 z Józefem Stolarkiem żołnierzem Powstania Warszawskiego „Dar Młodzieży” pierwszy na półmetku w Lizbonie (P) Za pośrednictwem Gdynia-radio i Wyższej Szkoły Morskiej’ w Gdyni dotarła radosna wiadomość, że nowa fregata „Dar Młodzieży” kontynuując piękne tradycje swojej poprzedniczki „Daru Pomorza” zameldowała się jako pierwszy żaglowiec w klasie „A” na półmetku „Operacji Żagiel” w Lizbonie. 29 lipca o godz. 20.53 czasu GMT „Dar Młodzieży” zameldował się na zatoce u ujścia Tagu. Walka w tej klasie była pasjonująca, gdyż linię mety w Lizbonie w kilka minut później minął bark RFN „Gorch Fock”, najgroźniejszy rywal, znany z poprzednich walk z „Darem Pomorza”, na trasach „Operacji Żagiel” w minionych latach. Warto przypomńieć, że czasie wyścigu w nocy 27 bm.w „Dar Młodzieży’'’ zboczył z trasy uczestnicząc w akcji uratowania jachtu i załogi „Peter von Danzig” bandery RFN. Z niepełnych danych wynika, że akcja ratownicza trwała ok. 4 godzin i ten czas zostanie odliczony załodze „Daru Młodzieży” przez komisję sędziowską. Dopiero obliczenie wskaźników z tabel przeliczeniowych walorów regatowych obu wielkich żaglowców wykaże czy ta przewaga czasu wystarczy polskiemu żaglowcowi do zwycięstwa na pierwszym etapie. W każdym razie „Dar Młodzieży” był pierwszy w Lizbonie i ma ogromne szanse na generalne zwycięstwo. O wszystkim zadecyduje walka na drugim etapie z hiszpańskiego portu Vigo do Southampton w Anglii. Już teraz jednak można gratulować załodze „Daru Młodzieży” i jej komendantowi kpt. Ż.W. Tadeuszowi Olechnowiczowi za potwierdzenie wielkich umiejętności żeglarskich i doskonałych walorów konstrukcyjno-technicznych żaglowca. Duża w tym zasługa również głównego konstruktora fregaty mgr inż. Zygmunta Chorenia oraz budowniczych ze Stoczni Gdańskiej im. Lenina. Pasjonująca walka, która toczyła się na Zatoce Biskajskiej i Atlantyku przez blisko 102 godziny od Falmouth do Lizbony potwierdziła, że słynny „Dar Pomorza” ma godnego następcę we fregacie „Dar Młodzieży”. (PAP) Montaż nowych elektrofiltrów w cementowni „Wiek" (P) W cementowni „Wiek” w Ogrodzieńcu (woj. katowickie) rozpoczęto montaż nowych elektrofiltrów, które znacznie ograniczą emisję pyłów z tego zakładu. Jest to jedno z przedsięwzięć mające na celu ochronę środowiska na obszarze niedawno utworzonych jurajskich parków krajobrazowych, na których terenie znajduje się cementownia. (PAP) Stan wyjątkowy w Sri Lance DELHI (PAP). W piątek rząd Sri Lanki wprowadził w całym kraju stan wyjątkowy w związku z trwającymi od czterech dni w rejonie miasta Galie (115 km na południe od Colombo) starciami na tle rasowym i religijnym. Od godziny 19 do 5 rano obowiązuje godzina policyjna, wprowadzono cenzurę środków masowego przekazu. Do okolic objętych' zamieszkami skierowano oddziały wojska i policji. Według komunikatu ministerstwa obrony „władze panują nad sytuacją”. Rząd wprowadził stan wyjątkowy obawiając się rozszerzenia walk jakie przed czterema dniami wybuchły w południowej części kraju między Syngalezami (70 proc. ludności Sri Lanki), wyznającymi buddyzm i Tamilami (20 proc.), którzy domagają się utworzenia niepodległego państwa. W wyniku starć zginęły dwie osoby a 85 zostało rannych. Policja aresztowała co najmniej 77 uczestników walk. Obecne konflikty są przejawem napięcia politycznego w Sri Lance związanego z zaplanowanymi na grudzień przyszłego roku wyborami prezydenckimi i powszechnymi. (P)