Zycie Warszawy, marzec 1984 (XLI/52-77)

1984-03-26 / nr. 73

mmmmm NB 73 (12384) W ' PONIEDZIAŁEK, 26 MARCA 1984 R. DZIŚ STRON 12 11 CENA 5 ZŁ 780 delegatów * Projekty deklaracji ideowej, programu i statutu W Warszawie rozpoczyna obrady IX Kongres Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego (P) W Sali Kongresowej Pałacu Kultury I Nauki W Warsa* wie rozpoczyna w poniedziałek SU bm, czterodniowe obrady IX Kongres Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, Na tym najwyższym forum partii chłopskiej, która wspól­nie z przewodnią siłą poli­tyczną w naszym państwie —> Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą i sojuszniczym Stronnictwem Demokratycz­nym uczestniczy w koalicyj­nym systemie sprawowania władzy — ponad 470-tysięcz­­ną rzeszę członków ZSL re­prezentować będzie prawie 780 delegatów. Zostali oni wybrani w taj­nych i demokratycznych wybo­rach — podczas ożywionej kam­panii sprawozdawczo-wybor­czej. Wśród delegatów repre­zentujących wszystkie środo­wiska będące bazą społeczną dla ZSL — ok. 60 proc. to oso­by, które po raz pierwszy wez­mą udział w obradach kongre­su. Najliczniej reprezentowani będą na nim oczywiście rolni­cy, którzy stanowią ponad 70 proc. ogółu członków stron­nictwa. XX Kongres zadecyduje przyszłości stronnictwa. Pod je­o go obrady przedkładane są od­rębnie projekty dokumentów o zasadniczym znaczeniu: klaracji ideowej, programu de­statutu ZSL. Projekty te kształ­i towano i modyfikowano pod­czas dyskusji na wszystkich #­ta pach kampanii sprawozdaw­czo-wyborczej. O ich ostatecz­nej treści przesądzi najwyższe forum chłopskiej partii. W projektach tych dokumen­tów zawarty został dorobek myśli politycznej i społecznej ruchu ludowego, który zbliża się do 90Hecia swej. zorganizo­wanej działalności. ZSL, będą­ce kontynuatorem i spadko­biercą tradycji radykalnego ru­chu ludowego, jest najstarszą partią chłopską w Europie i w świecie. Do udziału w IX Kon­gresie zaproszeni zostali wete­rani ruchu ludowego. Przybę­dą również delegacje partii i organizacji chłopskich z zagra­nicy. Przewiduje się, że na­stępnego dnia po zakończeniu obrad kongresu, tj., 30 marca odbędzie się w Warszawie mię­dzynarodowa konferencja par­tii i organizacji chłopskich po­święcona sytuacji żywnościo­wej świata i pokojowej -współ­pracy państw. Posiedzenie Prezydium NK ZSL (P) 24 bm. odbyło się posie­dzenie Prezydium NK ZSL. Omówiono stan przygotowań do IX Kongresu stronnictwa oraz przyjęto referat politycz­­no-programowy na kongres. Na wnioski wojewódzkich komitetów ZSL, prezydium NK przyznało kilkudziesięciu za­­(B) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Dyskusja nad deklaracją wyborczą PRON (P) (Obsługa własna). Było to już ósme podejście do projektu deklaracji, wyborczej PRON. W sobotę w gmachu Sejmu spot­kali się przedstawiciele 49 rad wojewódzkich PRON z członka­mi Prezydium. Rady Krajowej. Spotkanie to poprzedziły dy­skusje środowiskowe, z repre­zentantami organizacji społecz­nych, stowarzyszeń i in. Pow­­tawały kolejne wersje deklara­cji, ścierały się różne poglądy. Jedni, jak powiedział sekretarz generalny PRON, prof. Marian Orzechowski, chcieli; aby dekla­racja wyborcza była swego ro­dzaju manifestem, apelem, od­wołującym się do . uczuć, inni opowiedzieli się za dokumen­tem, którego treść powinna zmusić do refleksji i zastano­wienia. Jedni uważali, że dekla­racja wyborcza powinna być krótka, plakatowa, drudzy opo­wiadali się za bardziej rozbu­dowanym dokumentem. Prze­ważył pogląd, że zawartość de­klaracji wyborczej PRON nie powinna być hasłowa, slogano­wa. Jej treść powinna pobu. dzać do myślenia. Projekt deklaracji, nad któ­rym debatowali przedstawiciele rad wojewódzkich, mieści się na 7 i 1/2 kartach maszynopisu. (A) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Środki produkcji dla rolnictwa i gospodarki żywnościowej do 1990 r. Posiedzenie Prezydium Komisji Planowania przy RM (P) Program rozwoju przemy­słów wytwarzających środki produkcji dla rolnictwa i gospo­darki żywnościowej do roku 1990 był 24 bm. tematem obrad Prezydium Komisji Planowania przy Radzie Ministrów. W po­siedzeniu, któremu przewodni­czył wicepremier, przewodni­czący Komisji Planowania przy Radzie Ministrów, Manfred Gory w oda, uczestniczył wice­premier Zbigniew Szałajda oraz przedstawiciele kierownictw za­interesowanych resortów. Zadanie zwiększenia wysiłku całej gospodarki w celu rozwo­ju rolnictwa i gospodarki żyw­nościowej wynika z ustaleń wspólnego plenum KC PZPR i NK ZSL oraz z przyjętego przez Sejm programu rozwoju gospodarki żywnościowej. Jak podkreślono, realizacja tego za­dania będzie przebiegać w wa­runkach ograniczonych, możli­wości wzrostu nakładów inwe­stycyjnych oraz zaopatrzenio­wych zarówno z produkcji kra­jowej, jak i importu. Stawia to przed programem wymogi do­stosowania się z jednej strony do tealiów ekonomicznych, a z drugiej — wykorzystania wszy. stkich możliwości osiągania najbardziej efektywnego wzro­stu produkcji rolnej. Określenie wielkości zapotrzebowania na środki produkcji dla rolnictwa związane jest także z cało­kształtem polityki rolnej, w tym zwłaszcza z kierunkami zmian w strukturze agrarnej. Jednym z istotnych elemen­tów opracowywania programu rozwoju środków produkcji dla rolnictwa i gospodarki żywno­ściowej jest komplementarność ciągów technologicznych oraz lepsze zaspokojenie potrzeb na części zamienne. Większa uwa­ga zwrócona zostanie także na jakość sprzętu rolniczego, co pow aao prowadzić do przedłu­żenia jego trwałości i niezawo anoścf. Prezydium Komisji Planowa­nia zwróciło uwagę na konie­czność uwzględnienia w progra­­mie tych potrzeb, które są naj­pilniejsze oraz stwarzają mo­­żFwosci najszybszego i najefek­tywniejszego wzrostu produkcji rolnej i żywnościowej. Należą do nich przede wszystkim po­trzeby w dziedzinie lepszego wykorzystania surowców rolni­czych, usprawniania ich tran­sportu, przetwórstwa i prze­chowalnictwa. Za pilne zadanie uznano zwiększenie w najbliż­szych latach wysiłków na rzecz melioracji oraz poprawy zaopa­trzenia wsi w wodę. Jak podkreślono, wzrost pro­dukcji maszyn i urządzeń dla rolnictwa, zapewniając zwięk­szanie i unowocześnianie pro­dukcji rolnej, powinien także uwzględniać przyszłe kształto­wanie się kosztów produkcji rolnej. Oznacza to konieczność (C) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Msvxzesfl wiś - silni Polska (P) Polska wieś nie ma dzi­siaj łatwej sytuacji, rolnictwo zaś jako dział gospodarki stoi wobec ogromu problemów, któ­re muszą być rozwiązane w in­teresie nie tylko samej wsi, ale całego narodu. Stąd i ruch lu­dowy, wyrażający polityczne in­teresy i aspiracje warstwy chłopskiej i części ludności związanej z rolnictwem uspo­łecznionym — dźwigać musi cię­żar historycznej, a także doraź­nej — politycznej współodpowie­dzialności za postęp polskiej wsi i rolnictwa. IX W tych warunkach znaczenie Kongresu Zjednoczonego Stronnictwa Ludowego, rozpo­czynającego dziś czterodniowe obrady w Warszawie, jest do­prawdy ogromne, a zaintereso­wanie wynikami tych obrad nie tylko wśród ludności wiejskiej, będzie zapewne duże. Ludowcy, chyba nie bez racji uważają, iż liczne słabości pol­skiego rolnictwa, które tak o­­stro dały o sobie znać na ryn­ku żywnościowym w ostatnich latach, są rezultatem starych zaniedbań i błędów w ocenie potrzeb wsi i rolnictwa. Te zaś zaniedbania i błędy narastały głównie dlatego, że głos war­stwy chłopskiej nie ważył do­statecznie na szali decyzji zwią­zanych z koncepcjami i realiza­cją decyzji gospodarczych i poli­tyczno-społecznych. Zapewne z tego przeświad­czenia wypływa, zawarte w przygotowanym na IX Kongres projekcie programu ZSL, takie oto sformułowanie: „ZSL jako partia współrządząca dążyć bę­dzie do uzyskania odpowiadają­cego zasięgowi swego oddziały­wania i spełnianej roli w pań­stwie, należnego udziału w Sej­mie, rządzie, terenowych orga­nach władzy”. Zaś w dziale projektu programu, traktują­cym o przesłankach polityki społecznej wobec ludności wiej­skiej czytamy, że „strategicznym celem polityki społecznej na wsi powinno być konsekwentne działanie na rzecz przezwycię­żania wciąż utrzymujących się dysproporcji socjalnych między miastem a wsią”. Nie ma wątpliwości co do te­go, iż najlepszym sposobem na przezwyciężenie tych dyspro­porcji, odbieranych w świado­mości warstwy chłopskiej jako swoiste upośledzenie ludności wiejskiej — jest radykalny wzrost produkcji rolnej, za­pewniający rolnikom odpowied­nie do wyników korzyści ekono­miczne. Świat tak już jest u­­rządzony, że pozycję polityczną, społeczną, dostęp do kultury i prestiż — uzyskują w pierw­szym rzędzie grupy i warstwy silne ekonomicznie. Paradoks nowoczesności w przypadku wsi polega jednak na tym, że ludność wiejska staje się tym silniejsza ekonomicznie, Im jest mniej liczna w stosun­ku do ogółu ludności. Są kra­je, gdzie jeden rolnik wytwa­rza produkty wystarczające do wyżywienia nawet 70 nierolni­­ków. Oczywiście, trzeba pamię­tać o różnych specyficznych wa­runkach każdego kraju, o wiel­kości gospodarstw, wiedzy, tra­dycjach itd. Ale dobrze jest też ani na chwilę nie tracić z oczu tego, jakie są, przy dzisiejszym stanie wiedzy agrotechnicznej i zootechnicznej — ogromne mo­żliwości podniesienia wydajnoś­ci pracy rolników i zwiększe­nia produkcji rolnej. Czyli — innymi słowy — zwiększenia ich produktywności. Obecnie, może w stopniu większym niż to miało miejsce w minionych trzydziestu dzie­więciu latach Polski Ludowej — zrozumienie dla potrzeb wsi, zrozumienie konieczności wy­posażenia rolnika w pełny ar­senał środków współczesnej me­chanizacji, chemizacji, łącznoś­ci itd. — jest faktem niewątpli­wym. I to zarówno wśród ogó­łu społeczeństwa, jak w ośrod­kach myśli politycznej i wła­dzy, czego wyrazem były ostat­nio obrady Krajowej Konferen­cji Delegatów PZPR. Pomiędzy tą konferencją a rozpoczynającym się IX Kon­gresem ZSL widać wyraźny związek: wspólnotę nie tylko ogólnych celów' i politycznych założeń, ale także wspólną tro­skę o to, żeby Polska była no­woczesna i silna. A wiemy już, że bez nowoczesnej wsi silna być nie może. WOJCIECH KUBICKI Obywatelskie czyny dia uczczenia 40-lecia PRL (P) Sobota 24 bm. była dniem odpoczynku, ale wiele osób pra­cowało w tym dniu, chcąc ucz­cić zbliżającą się rocznicę 40-le. cia Polski Ludowej. Odpowiadając na apel lubel­skich kolejarzy o przepracowa­nie z tej okazji 3 wolnych so­bót, stawiło się do pracy prze­szło 700 pracowników Wschod­niej DOKP. W lubelskiej loko­­motywowni stanęło przy warsz­tatach więcej osób, niż wcześ­niej zapowiedziało. W Sędzi­szowie efektem sobotniego czy­nu jest naprawa pociągu siecio­wego i parowozu oraz dalszy postęp prac budowlanych przy wznoszonej sposobem gospodar­czym hali samochodowni. Apel lubelskich kolejarzy przynosi konkretne efekty, Przyłączyło się do niego 230 jednostek podległych Wschod­niej DOKP, a. także koledzy x innych stron kraju. Również załogi zakładów woj. częstochowskiego uczestniczyły w sobotę w realizacji inicja­tyw społecznych. M.in. pracow­nicy dwóch wydziałów pomoc niczych . Huty im. Bieruta po­święcili swój wolny czas na porządkowanie terenu i otocze­nia zakładów. Z tej okazji po­stanowiono również zebrać ok. 100 ton złomu. Mając na uwadze estetykę własnego miasta, a zwłaszcza je­go terenów rekreacyjnych,, wie­lu mieszkańców Olsztyna po­święciło swój czas na uporząd­kowanie 1000-hektarowego lasu komunalnego w tym mieście. (PAP] 670 min zł na koncie budowy Centrum Zdrowia Matki-Polki (P) Nie słabnie społeczne po­parcie dla budowy Pomnika - -Szpitala Centrum Zdrowia Mat­ki-Polki. W ciągu ostatnich kil­ku dni konto budowy wzboga­ciło się o 10 min. zł i'wynosi 670 min zł. Liczące są zwła­szcza wpłaty będące ■ efektem ofiarowania przez zakłady pra­cy na budowę szpitala części tzw. zysku do podziału'. Załoga Przedsiębiorstwa Ro­bót Górniczych Rybnickiego O- kręgu Węglowego w Jastrzębio Zdroju ofiarowała na. budowę centrum ISO tys. zł. Cech Rze­miosł Różhyćh z Rybnika prze­kazał do Łodzi ok. 200 tys. zł. (PAP) Rekordowa liczba urodzeń w ub.r. 0 Kolejny wyż w szkolnictwie podstawo­wym 0 Cały przyrost ludności — w miastach. już wkrótce Polska 37-milionowa (P) (Informacja własna). Pod koniec ubiegłego roku Polska osiągnęła 36,7 min mieszkańców, a wszystko wskazuje na to, ie na początku przyszłego roku będziemy krajem 40-miliono wym, Wbrew bowiem przewidy­waniom demografów, którzy zakładali, że skoro wiek naj­większej aktywności rozrod­czej osiągają mniej roczniki kobiet z niżu liczne lat sześćdziesiątych, więc poziom urodzeń będzie się obniżał do końca obecnej dekady fak­tycznie . obserwujemy zjawis­ko odwrotne. Rok ubiegły przyniósł wskaź­nik urodzeń 19,7 na 1000. lud­ności, co stawia nas w czołów­ce europejskiej, gdyż pod tym względem ustępujemy jedynie Albanii i Irlandii. Poziom 721 tysięcy urodzeń w roku ubie­głym stanowi rekord nie osią­gany od 23 lat. Jak byśmy tego procesu nie o ceniali, cieszyli się z witalnoś­­ci; społeczeństwa bądź upatry­wali w tym kolejnej klęski, proces, ten uwzględniać trzeba w programowaniu przedsię­wzięć gospodarczych, jako że zaczyna . on rzutować na kształ­towanie potrzeb społecznych, na zmianę popytu na rynku 37 milionów. Trzeba mieć przy tym świa­domość, że cały niemal przy­rost ludności o 346 tys. osób skoncentrował się w miastach, a udział ludności naszych _gro­­dów wśród ogółu mieszkańców zbliża się do 60 procent. szy Wzrost liczby urodzeń zwięk­więc napór na żłobki, przedszkola, potem rozpocznie się kolejny wyż dzieci i mło­dzieży w wieku szkoły podsta­wowej. Szacuje się, że w roku ,1990 grupa ludności w wieku od 7 do 14 lat będzie bardziej liczebna od poprzedniego wyżu demograficznego z lat sześćdzie­siątych, kiedy trzeba było bu­dować „Tysiąc szkół na Ty­siąclecie”. Ten wzrost potrzeb w dzie­dzinie wyżywienia, mieszkania, odzieży, obuwia, oświaty bę­dzie musiał być zaspokajany przy malejącym, przyroście lud­ności w wieku produkcyjnym. Już teraz wiadomo, że — po­czynając od połowy lat osiem­dziesiątych . — wystąpi najniż­szy przyrost ludności w wieku produkcyjnym w całym okre­sie powojennym. Od połowy obecnej dekady aż do końca stulecia zacznie się na­tomiast kolejny wyż młodzieży w wieku 15—17 lat, co wymaga wyprzedzających działań, by zapewnić odpowiednie, wy­kształcenie. . ponadpodstawowe. Na drugim biegunie demogra­fowie przewidują dalszy znacz­(D) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 PierWSiy wiosenny weekend upłynął warszawiakom m.in. na spacerach po Starym Mieście Fot. Ryszard Przedworsk GRANICE TOLERANCJI ze ^an'sławem Pietrasiewiczem dyrektorem Departamentu »IWÄ Systemu Kredytowego w NBP (P) — Narodowy Bank Polski stał się ostatnio specjalistą do układania różnego rodzaju „czarnych list”. Na ostatniej, jak informowała Polska Agen­cja Prasowa, znalazły się 273 przedsiębiorstwa o zagrożonej zdolności kredytowej. Co takie „wyróżnienie” w praktyce dla nich oznacza? — Jeśli nic się w tych fir­mach nie zmieni, nie przedsta wią sensownego programu u­­zdrowienia gospodarki, nie po­prawią swojej sytuacji finanso­wej, to wówczas bank ostatecz­nie wypowie im kredyt. To takie straszne? Na pewno bardzo kłopot­liwe. W Polsce funkcjonuje dzisiaj niewiele przedsiębiorstw wyposażonych we własny ka­pitał zakładowy wystarczający na finansowanie bieżącej dzia­łalności. Zdecydowana większość posługuje się trwałym kapita­łem bankowym. Łącznie są to już ogromne sumy sięgające 2 bilionów złotych. Zażądanie zwrotu takich trwałych pożyczek oznacza w praktyce postawienie firmy pod ścianę, jej nieuchronny upa­dek. Chyba że znajdzie się do­bry i bogaty wujek, który spłaci wszystkie długi. Dobrych i bogatych mamy jednak w Polsce niewielu. — Tym 273 firmom grozi więc bankructwo? Do tego jeszcze daleka dro­ga. Wymienione przedsiębior­stwa mają rzeczywiście bardzo złą sytuację finansową, ale przecież nie wypowiadamy na­tychmiast kredytu. Ostatecz nym celem jest sanacja, a nie upadek. Mówimy im: pokażcie że umiecie wyjść z dołka, przy nieście rozsądny i wiarygodny program przetrwania i stopnio­wej poprawy sytuacji, to na razie zawierzymy wam i przy najmniej nie wycofamy kredy tów. Może nawet zaryzykujemy — jeśli rzeczywiście będzie ta­ka potrzeba — ewentualne po­życzenie dalszych pieniędzy. Na tym etapie ustawa upadłościo­wa w ogóle nie wchodzi w grę. Jest to wewnętrzna sprawa między bankiem a pożyczają­cym. — A jeśli nic się nie zmie­nia? Programy nie są realizo­rar«! — Nie ma rady. Tolerancja banku musi się wyczerpać. Po­wiadamiany jest wówczas ofi­cjalnie organ założycielski, któ-ry albo ustanawia zarząd komi­saryczny i przejmuje odpowie­dzialność za finanse przedsię­biorstwa, albo bank wnosi do sądu wniosek o wdrożenie po­stępowania upadłościowego. Proszę jednak zauważyć, że do tych środków sięga się na­dal tylko w ostateczności. Jak dotąd zaledwie w siedmiu przy­padkach bank definitywnie od­mówił dalszego kredytowania Tylko w jednym wniósł wnio­sek do sądu. — Te 273 przedsiębiorstwa zagrożone pozbawieniem zdolnoś­ci kredytowej to Pana zdaniem dużo czy mało? .— W stosunku do liczby 24 tys. kredytowanych przez Na­rodowy Bank Polski i Bank Gospodarki Żywnościowej przed­siębiorstw jest to na pewno nie­wiele. Jeśli jednak istniejącą sytu ację oceniać przez pryzmat nie­bywałej łatwości sprzedania wszystkiego co się wyproduku­je i to bez względu na jakość, (A) DOKOŃCZENIE NA STR. 4 Tylko 11 bramek w I lidze (P) Piłkarze I ligi rozegrali dopiero trzecia w tym roku kolejkę spotkań, a już wyglą­dają na porządnie zmeczo ivch. Poziom sobotnich meczów był słaby. Padło tylko 11 bramek. W tabeli nadał prowadzi poz­nański Lech, mimo iż zostawi! punkt w Bytomiu. Piłkarze warszawskiej Legii zremisowa­li z Ruchem w Chorzowie, tra­cąc bramkę 4 min. przed koń cem spotkania. Oto wyniki: Legia Warszawa — Ruch Chorzów 1:1. Wisła Kraków — Górnik Wał­brzych 1:0. Pogoń Szczecin — Górnik Zabrze 1:0. Slask Wrocław — Cracovia z-Widzew Łódź — Motor Lublin Bałtyk Gdynia — Zagłębię Sosnowiec 0:0. Szombierki Bytom — Lech Poznań 1:>1. GKS Katowice — ŁKS Łódź 2:0 W niedziele zakończyła sie rywalizacja o Puchar Świata we wszystkich konkurencjach narciarskich. W ostatnim slalo­mie specjalnym kobiet Polka Dorota Tlałkńwna była druga, przegrywając tylko z Amery­kanką Tamara McKinney. Mał­gorzata Tlałkówna zajęła piąte miejsce. Dobrze też spisali sie w ostat­nich konkursach nasi skoczko­wie. W sobotę Janusz Malik wywalczył trzecie miejsce, identyczna lokatę zajął w nie­dzielę Piotr Fijas. Puchar Świata w narciar­stwie alpejskim kobiet zdobyła Szwajcarka Erika Hess, wśród mężczyzn — jej rodak Pirmin Zurbriggen, w skokach — Jens Weissflog (NRD), w biegach ko­biet — Marja-Liisa Haemaelai­­nen (Finlandia), w biegach męż­a czyzn — Gunde Svan (Szwecja), w kombinacji — Thomas Sandberg (Norwegia), Mistrzostwo Polski w siatków­ce kobiet zdobył zespół Wisły Kraków SPORT — str. 4 i 5 Francja wycofuje wojska z Bejrutu Względny spokój w stolicy Libanu W Damaszku zainicjowano dalsze konsultacje w.iąka zajmowane przez Frań cuzów przejmą, „oddziały wy­znaczone przez władze libań skie”. Skądinąd wiadomo, że władze libańskie nie sa w sta­nie tego -zrobić, bowiem panu ja tylko nad niektórymi obszarami miasta. Francuzi, to ostatnia grupa wchodząca w skład zachodnich tzw. sił rozjemczych, które po­niosły ciężkie straty, starając się umocnić pozycję rządu pre­zydenta Dżemajela. Obszary opuszczone przez A aierykanów, a także przez Fran­cuzów, zajmowane były przez te lub inne libańskie ugrupowa­nia wojskowo-polityczne po za­ciętych walkach. Po dwóch dniach zaciętych walk ulicznych miedzy rywali­zującymi ugrupowaniami mu­zułmańskimi w Bejrucie, 24 bm. w stolicy Libanu panował względny spokój. Względny — bo odnotowano 18 ofiar śmier­telnych. Miejscowe rozgłośnie radiowe informują jedynie o wymianie ognia wzdłuż tzw. zielonej li­nii oddzielającej Bejrut Zachod­ni od Wschodniego. Odnotowa­no także wymianę ognia arty­leryjskiego miedzy Druzami siłami rządowymi na wzgórzach i w okolicach Bejrutu. Z dnięsień agencyjnych wy­nika, iż jednostki Druzów Szyitów umocniły kontrole nad i zachodnim Bejrutem, ostatecz­nie rozgromiwszy niewielkie u­­grupowanie sunnickie tzw. Mu­­rabitunów, które domagało sie powrotu bojowników palestyń­skich. W niedzielę w stolicy Liba­nu nadal słychać było strza­ły. Zarówno w samym Bejru­cie jak i na południowych przedmieściach miasta w dal­szym ciągu toczyły się walki między armią libańską a siła­mi Druzów i Szyitów. Jednocześnie w. Damaszku zainicjowano dalsze konsulta­cje przywódców libańskich. Bejrucki korespondent PAP Tadeusz Jackowski tak ocenia obecną sytuację w Bejrucie: po zakończonej niedawno konfe­rencji pojednania narodowego w Lozannie, (DOKOŃCZENIE przedstawiciele NA STR. 6) . BEJRUT. PARYŻ: - (PAP). Francja rozpoczęła w niedzielę Wycofywanie swoich wojsk z Bejrutu, poinformowało, fran­cuskie Według Ministerstwo , Obrony. źródeł ' poinformowa­nych, wycofywanie całego 1.250- -osobowego kontyngentu wojsk francuskich powinno zostać za­kończone w ciągu najbliższych kilku dńi. Francuski minister obrony Charles Hemu podał, że stano Nieco cieplej (P) (Informacja własna), w pierwszą niedzielę tegorocznej wiosny wstaliśmy wcześniej, jako, że po przesunięciu wska­zówek zegarów o godzinę do przodu zaczął obowiązywać czas letni. Cały weekend pod znakiem słonecznej, upłynął ale wciąż dość chłodnej aury. Wielu mieszkańców stolicy wybrało się na spacer do par­ków, do Lasku Bielańskiego lub nawet na dłuższe wyciecz­ki w okolice Puszczy Kampi­noskiej. Na Kielecczyznę przy­leciały bociany, w lasach świę­tokrzyskich odbywają się toki cietrzewi. Oznaki Wiosny nie wszędzie są widoczne: w gó­rach utrzymuje się kilkustop­niowy. mróz, naręiarze-korzy­­stąjąc z resztek śniegu .— nie rezygnują z uprawiania ulu­bionego sportu. W sobotę i nie­dzielę tłumnie było w górskich ośrodkach wypoczynkowych. (B) DOKOŃCZENIE NA SIR. i IV moskiewskim Maneżu W kwietniu otwarcie ekspozycji „Sztuka polska w 40-Ieciu PRL” (P) Jednym z głównych punk­tów kwietniowych „Dni Kultu­ry Polskiej w ZSRR" będzie urządzona w moskiewskim Maneżu, największym salonie wystawowym Kraju Rad, eks­pozycja pn. „Sztuka polska w 40-leciu PRL”. Na powierzchni ok. 3500 m kw. zaprezentowa­ne zostaną najwybitniejsze dzie­ła naszych artystów, powstałe w okresie powojennym. Wybrano 20 37 dzieł 618 auto­rów, reprezentujących różne dyscypliny plastyczne: malar­stwo, rzeźbę, medalierstwo, gra­fikę, tkaninę artystyczną, cera­mikę i szkło, plakat oraz foto­grafikę. Organizacją wystawy zajmu­je się Centralne Biuro Wystaw Artystycznych przy współpra­cy muzeów narodowych w Po­znaniu i Wrocławiu, Central­nego Muzeum Włókiennictwa w Łodzi, Muzeum Sztuki Meda­lierskiej we Wrocławiu, Biura Wystaw Artystycznych w Po­znaniu oraz Muzeum Plakatu w Wilanowie. Wystawie towarzyszyć będzie bogato ilustrowany katalog, do którego wstęp napisali minister kultury i sztuki — Kazimierz Żygulski oraz przewodniczący Narodowej Rady Kultury — Bogdan Suchodolski. Autorem układu wystawy w moskiewskim Maneżu jest Jan Kosiński. (PAP) Czwartek, 29 bm., godz. 13-15, tel. 250-205 Konsultacja „Życia” Jak płacić? (P) Dwa miesiące temu uchwalono ustawę o zasadach two­rzenia zakładowych systemów wynagradzania. Ustawa ma ty­­luż zwolenników co przeciwników, co jest poniekąd zrozumiałe, wszak chodzi o pieniądze. Wiele pytań i wątpliwości wśród płaoobiorców i płacodawców budzą szczegółowe rozwiązania za­proponowane przez twórców dokumentu. Pojawiają się oue m.in. w listach i telefonach do redakcji • Pyta dyrektor: Przynajmniej w pierwszej fazie eksperymen­tu płacowego niezbędne będą podwyżki wynagrodzeń. Mam na to nawet pieniądze, ale co na to powie bank? • Nie ma sensu płacić dodatku stażowego za pracę w PRL. Należy dawać pieniądze tylko za staż pracy w danym przedsię­biorstwie. Ograniczy to znacznie fluktuacje załóg. itd. Problemów jest więcej. Organizujemy wiec w czwartek (29 bm.) konsultacje Czytelników z przedstawicielami Ministerstwa Pracy, Płac i Spraw Socjalnych w sprawie nowej „ustawy pie­cowej”. Czekamy na Wasze pytania i wątpliwości przy redak­cyjnym, telefonie 256-205, Niezależnie od tego liczymy na listy od Czytelników, które należy pisać pod adresem „Zycie Wkrsza­­wy". ul. Marszałkowska 3/5 * dopiskiem na kopercie „Jak pła­cić”. (jot)

Next