Zycie Warszawy, sierpień 1987 (XLIV/177-202)

1987-08-01 / nr. 177

NR 177 (13558) Wyd. 2 SOBOTA—NIEDZIELA, 1—2 SIERPNIA 1987 R, DZIŚ STRON CENA 15 ZŁ PL ISSN 0137-9437 NR INDEKSU 3305S Serdeczne spotkanie na Zamku Królewskim Przewodniczący Rady Państwa podejmował uczestników „Polonijnego Lata 87” (W) Prawie 13 min ludzi rozproszonych po wszystkich za­kątkach globu za swą praojczyznę uznaje Polskę i tutaj poszukuje korzeni własnego losu. I chociaż zachowują oni pełną lojalność wobec państw, w których się osiedlili, wno­sząc — często od stuleci — liczący się wkład w dorobek nowej ojczyzny, to przecież dla większości wychodźstwa Polska pozostaje „domem ducha i serca”. Każdego roku wie­lu Polonusów przybywa do kraju dziadów i ojców, aby wziąć udział w bogatym programie „Polonijnego Lata” 31 lipca uczestnicy tegorocz­nego „Polonijnego Lata” byli gośćmi przewodniczącego Rady Państwa Wojciecha Jaruzelskie­go, który podejmował ich w Izbie Poselskiej na Zamku Kró­lewskim w Warszawie. Do od­budowy tego gmachu, • iako symbolu polskiej państwowości i kultury narodowej, zbiorowi­ska polonijne wniosły własna cegiełkę. Patrząc na nową świetność tego, obiektu, odtworzonego z wojennych Zniszczeń z takim pietyzmem i wiernością, przed-stawiciełe skupisk polonijnych z 29 państw nie mogli powściąg­nąć wzruszenia; wielu — wcho­dząc w mury zamkowe — nie kryło łez.. Wśród gospodarzy . spotkania znajdowali się: Roman Mali­nowski, Marian Orzechowski. Jan Dobraczyński, członkowie Prezydium Sejmu, Rady Pań­stwa i rządu. Witając swych gości W. Ja­ruzelski powiedział: Jesteśmy razem — tu w ser­cu Warszawy, w zamku królów polskich. Jego historia zrośnię­ta jestż losami narodu — z polską chwałą, klęską, odro­dzeniem. To jednocześnie nasz Symbo­liczny, wspólny dom. Z tą właśnie myślą witam was, drodzy ■ rodacy, w Ojczyź­nie. Dla jednych jest to miejsce, w którym się urodzili. Dla in­nych jest to dom ojców. Znów inni widzą go jako sanktuarium pełne sentymentalnych pamią­tek.. Wreszcie dla wielu jest to po prostu dom przyjaciół. Dla nas tu żyjących, Polska jest wspólnym domem 38 mi­lionów, tych którzy w codzien­nym trudzie pragną go kształ­tować na miarę oczekiwań i po­trzeb Dramatyczna., wielce złożona historia naszego narodu spra­wiła, że goryczy wychodźstwa zaznało w ostatnich . wiekach i dziesięcioleciach każde pokole­nie. Stąd dziś kilkunastomilio­­nowa Polonia na Zachodzie Wschodzie, daleko i blisko, roz­i siana po wszystkich kontynen­tach i w wielu krajach, których ludzie polskiego pochodzenia są lojalnymi obywatelami. Różne były warunki i moty­wy osiedlania się czy pozosta­nia za granicą. (B) DOKOŃCZENIE NA STR. 2 W 43 rocznicę Powstania Uroczysty ape! poległych na placn Krasińskie!) w Warszawie nierównej, ale zaciekłej i bez­względnej, największej bitwy s niemieckim najeźdźcą na okupo­wanych ziemiach polskich. Ci, którzy pozostali przy życiu wynieśli z niej wspomnienia nie tylko Uniesień, entuzjazmu, nadziei, bohaterstwa i poświę­cenia ale także goryczy bole­snej porażki, tragedii miasta liczonej dziesiątkami tysięcy powstańczych mogił. 31 lipca w przeddzień pa­miętnej rocznicy byli powstań­cy przybyli ha plac Krasińs­kich w Warszawie, aby przy kamieniu węgielnym pomnika Bohaterów Powstania Warsza­wskiego oddać hołd tym kole­żankom i kolegom, których nadzieja wolnej ojczyzny za­prowadziła na ’ ostatnią bary­kadę, do ostatniego szturmu. Na uroczystość przyszli przyjechali z różnych stror Polski i z zagranicy byli AK' -owcy. AL-owcy, żołnierze 1 Armii WP idący na pomoi płonącej 'stolicy, przedstawi­ciele wszystkich kół powstań­czych ZBoWiD, wszystkich or­ganizacji bojowych i ugrupo­wań ; biorących udział w wal­kach. Licznie zgromadzili sk także mieszkańcy stolicy wśród nich młodzi warszawia­cy, którzy świadectwa war­szawskiej epopei powstańcze; odnajdują jedynie we wspom­nieniach starszych. I Al DOKOŃCZENIE NA STR (W) 43 łata .upłynęły od chwili, gdy strzały i pierwsże barykady wznoszone, ria war­szawskich ulicach oznajmiły miastu godzinę ,,W” — rozpo­częcie otwartej walki ze znie­nawidzonym' wrogiem: 63 dn: (W) Gen. Jan Mazurkiewicz „Radosław” na uroczystości. Fot. CAP — A. Rybczyński Moim zdaniem Prof. Stanislav/ Urbańczyk językoznawca U czenie się obcego języ­ka wymaga zwykle sporego wysiłku i wy­trwałości, toteż od dawna lu­dzie marzą o stworzeniu ta­kiego języka, który byłby łatwy do nauczenia i byłby powszechnie znany. Z tych marzeń narodziło się espe­ranto. Trudno, oczywiście przewidzieć, 'jaka je czeka przyszłość — może naprawdę piękna, jak wierzą jego en­tuzjaści? Ja sam mam do niego stosunek sceptyczny 'i nikomu bym nie radził je­chać za granicę .z salhym es­perantem. Znajomość języków obcych uważam, za jeden z mierni­ków kultury, zarówno po­szczególnego człowieka, jak i całego społeczeństwa.. Roz­wój naszej kultury narodo­wej od początku był związa­ny ze znajomością łaciny. Łacina długo była klucżbm do wszelkiej wiedzy, kilka wieków była też przez dla Polaków językiem międzyna­rodowej konwersacji. Później ustąpiła miejsca językowi francuskiemu, który się stał nie tylko językiem międzyna­rodowym, ale także językiem salonów. Zawsze jednak obce języ­ki znała tylko znikoma częśi naszego społeczeństwa. Więk­szość obywała się bez nich siedząc, jak kary w kojca u swoich miasteczkach i wsiach Dziś kolej, samochody, sa­moloty wywożą nas to dalek świat. ..Ucz się języków! stało się hasłem. Tragedią nauczania języ­ków obcych w szkole było zwykle to. że dzieci nie mia­ły żadnej motywacji do nau­ki. bo nie mogły sobie wy­obrazić szkody, jaką poniosą zaniedbuje. • obce języki. O- beeme mnóstwo młodzieży z zapałem uczy się np. języka angielskiego, bo chce śpiewać angielskie piosenki, bo chce wyjechać za granicę. Moim zdaniem., jest. to zja­wisko w .zasadzie zdrowe . i ten ruch w stronę języków trzeba wspierać. Nauczanie języków obcych w szkołach powinno stać się pociągające dla i nłcdueh ludzi. Przy­szłość r.ąlęży przecież . do tych. którzy dzięki znajomoś­ci języków obcych utrzymy­wać będą kontakt Ze świato­wa nauka i kultura. Edyta Geppert po powrocie z Paryża: Było wspaniale, ale już bardzo tęskniłam (P) Do Warszawy po 5-«nie­­śięcznym ■ pobycie we. Francji powróciła Edyta Geppert. „Ży­cie” powitało artystkę, ńa lot­nisku. Jak było w Paryżu? — Wspaniale, : ale- już bardzo tęskniłam; ostatnio dosłownie li­czyłam dni dęi.eląęe : ipnie . od odlotu. Byłam w Paryżu od marca jako stypendystka rzą­du francuskiego, wytypowana przez nasze Ministerstwo Kul­tury i Sztuki. — Jak wyglądał program pa­ni pobytu? — Pięciomiesięczne stypen­dium dało. mi wyjątkową szan­sę bliższego zetknięcia się z za­wsze bardzo mnie interesującą kulturą francuską, zwłaszcza rozrywką. Program obejmował także naukę w wybranych przeze mnie dziedzinach. Od dawna chciałam rozszerzyć swoją wiedzę o. takich towa­rzyszących piosence sferach, jak ruch sceniczny, taniec itp Je­szcze przed wyjazdem z Pol­ski zapisałam się do paryskiej szkoły varieté, ale na miejscu szybko zrezygnowałam, z. uwa­gi- na poziom ustępujący te­mu, czego się nauczyłam kie­dyś w naszej szkolę muzycz­nej-. Ale zaraz potem — dzięki pomocy Krystyny Mazurówńy -~ udało, mi Się trafić do reno­mowanej szkoły tańca — Aca­démie de Dance — Studio Pa­ils Centre, gdzie wykładówca­­mi są m.in. artyści z Broad­wayu, tacy. jak Karlin , Carlson i Matt Mottox. Po ćwiczeniach u Roya Collinsa, niegdyś solis­to DOKOŃCZENIE ŃA SÄ"! Fot, Kazimierz Chwiejczak Z kraju: Wywiad W, Jaruzelskiego w „The Wall Street Journal" „The Wall Street Jour­nal” opublikował w czwartek wywiad z Wojcichem Jaru­zelskim, udzielony dzienni­karztfm tej gazety 27 lipca. Zakończenie ćwiczenia „Przyjaźń-87" Zakończyło się ćwiczenie pod kryptonimem >,Przy­jaźń 87” przeprowadzone zgodnie z planem szkolenia bojowego Zjednoczonych Sil Zbrojnych Państw-Stron U- kladu Warszawskiego, na północno-zachodnim obszarze Polski. Uczestniczyło w nim ok. 13 tys. żołnierzy Armii Radzieckiej, Narodowej Ar­mii Ludowej NRD i Wojska Polskiego. Delegacja młodzieży kubańskiej opuściła Polską Po blisko miesięcznym po­bycie W PRL z lotniska Okę­cie na pokładzie samolotu Kubańskich Linii Lotniczych opuściła nasz kraj XV Bry­gada Młodzieży Kubańskiej im. Karola Rolowa-Mialow­­skiego. Ze świata: Zamieszki w Delhi W piątek doszło do za­mieszek na ulicach stolicy Indii. Zwolennicy partii Ja­nata zorganizowali demon­strację w pobliżu domu mi­nistra spraw wewnętrznych Buty Singha, protestując przeciwko zabójstwu 2 dzia­łaczy partii Janata ekstremistów sikhijskich. przez Dekada książki polskiej w ZSRR W ZSRR zakończyła się Dekada Książki Polskiej Prezentacja dorobku polskich wydawców odbyła sic w li miastach. Ekspozycje odwie­dziły dziesiątki tvsieev ludzi „Życie'’ na wielkich budowach Bałtyk bliżej Warszawy Z JANUSZ LATOSZEK Tym reportażem inaugurujemy cykl wizyt „Życia na wielkich budowach. W publikacjach tych będziemy prezentować realizację ważnych dla naszej gospodar­ki inwestycji, a także pokazywać ludzi, którzy je tworzą, motoryzowanych turys­tów, wybierających się z Warszawy nad morze, nie czeka łat,wa ani krótka podróż. Nic więc dziwnego że -marzv im sie autostrada z bezkolizyjnymi skrzyżowa­niami i wiaduktami, która skróciłaby czas dotarcia do nie tak znów odległego Wyb­rzeża Gdańskiego. Tymczasem ćzteropasmowa. asfaltowa szo­sa, stanowiącą niejako prze­dłużenie stołecznej, Wisłostra­dy, kończy się już na 28 kilo­metrze od mostu „Syreny”, w miejscowości Czosnów. Dalej już — gdańska szosa traci swą nowoczesność, a tym sa­mym zdolność przelotową. Prawdziwym utrapieniem dla zmotoryzowanych jest przeprawa poważnie już przez dwa stare, nadszarpnięte zebem czasu wąskie mosty przez Wisłę i Narew pod No­wym Dworem Mazowieckim. Szybkość pojazdów samocho­dowych drastycznie ogranicza­ją nie tyle fatalny stan na­wierzchni i gęsto ustawione znaki drogowe, co liczne, zwłaszcza latem, . chłopskie furmanki Nie autostrada, ale. i Budowa, wprawdzie nie au­tostrady, ale drogi szybkiego ruchu Warszawa—Gdańsk przestała być już marzeniem i! stała się faktem. Pierwszy jej etap jest w trakcie rea­lizacji. Ćzteropasmowa szosa, z pasem zieleni, oddzielają­­(D) DOKOŃCZENIE NA STB. ;S (P) Na drugi brzeg Wisły, po stronie Zakroczymia, budowa mostu dotrze już w przyszłym ro­ku. Na zdjęciu: Marek Kobierski z Warszawskiego Przedsiębiorstwa Geodezyjnego dokonuje ko­lejnych pomiarów. Fot. Ryszard Przedworski Największe przeżycie pokolenia yjmm z Lesławem Bartelskim a m pisarzem i historykiem zwanych Kolumbów. Wciąż do niego powragąmy we wspom­nieniach i wciąż zastanawia­my się nad jego przebiegiem. — Zastałem pana nad ko­rektą IV wydania „Powstania Warszawskiego”. Książka u­­kazywała się w latach, o ile się nie myię, 1965, 1967, 1981. Czy pan coś w niej zmienił, może dodał*? — Oczywiście; Pisałem ją w latach 1963 i 1964, już w następnym wydaniu wprowa­dziłem pewne uściślenia, roz­mowy z wieloma dowódcami pozwoliły mi na .głębsze uję­cie niektórych zagadnień. Po­dobnie postąpiłem z III wy­daniem, obecnie zaś wprowa­dziłem dwa nowe rozdziały: „Pole bitwy” i... — Przepraszam, dlaczego uzupełnia pan swoją książkę właśnie o ten rozdział? Czy dlatego, aby poszerzyć tło dziejowe i ukazać sytuację militarną, w jakiej znalazła się Warszawa latem 1944 r.? — Tak, ma pan całkowitą rację, bowiem takie są moje zamierzenia: przedstawić Po­wstanie Warszawskie możli­wie jak najpełniej. Wpraw­dzie pisałem o tym już w po­przednich wydaniach, ale mam wrażenie,, iż w miarę u­­pływu lat i wyrastania no­wych winien pokoleń i czytelników, im jestem ukazy­wanie- uwarunkowań, w ja­kich doszło do wybuchu Po­­: wstania • i' jakie, miały Wpływ na jego przebieg, , Waijsząw^ i jej ' okolice stały się przecież, nie po raz pierw­ — Jest pan pisarzom, ale zarazem historykiem Powstania Warszawskie­go, autorem monografii „Mokotów 1914” j popu­larnej opowieści pt. „Po­wstanie Warszawskie”. Uczestniczył pan jako żołnierz w walkach od pierwszego do ostatnie­go dnia tego wydarze­nia. Czym jest dla pana rocznica Powstania War­szawskiego*; — Powrotem do prze­szłości, odtworzeniem wizji, jaką przeżyłem. Powstanie było dla mnie spełnieniem marzeń mło­dości o wzięciu broni do ręki w walce z oku­pantem, niezapomnia­nym przeżyciem, mają­cym wpływ na ukształ­towanie się mojej oso­bowości. a także na mo­ją twórczość. Nie po­mylę się chyba, jeśli oświad­czę, iż to wydarzenie histo­ryczne było największym prze­­żjTiem mego pokolenia, tak szy zresztą w historii, polem bitwy. Od południowego wscho­du nadciągała radziecka 2 Ar­mia Pancerna Gwardii gen. pik. S. Bogdanowa, wypierająca nie­mieckie jednostki 9 Armii Po­lowej von Vormanna. Trzy'ra­dzieckie korpusy (dywizje) pan­cerne — 3, 8 i 16, stoczyły za­cięte walki o podejście do bram miasta. Bitum wojsk pancer­nych, największa zresztą bitwa tego typu na ziemiach polskich, zaczęła się 27 lipca i trwała przez dziesięć dni. Niemcy zdo­łali skupić na przedmieściu warszawskim, a właściwie pras­kim, znaczne siły. ściągniem z różnych frontów, w tym dywi­zję pancerno-spadochronows (DOKOŃCZENIE NA STU. .5: Porozumienie w sprawie restrukturyzacji polskiego zadłużenia . WIEDEŃ (PAP). W Wiedniu zakończyła się ostatnia runda rozmów w sprawie restruktury­zacji polskiego zadłużenia w za­chodnich bankach komercyjnych Rozmowy te prowadzone były między przedstawicielami gru­py około 500 banków komercyj­nych a delegacją polską, w któ­rej skład wchodzili reprezen­tanci Ministerstwa Finansów J Banku Handlowego. Przewodni­czący delegacji polskiej i wice­­(A) DOKOŃCZENIE NA STR. ( ZSRR przedłożył projekt układu z USA w sprawce redukcji i ograniczenia broni ofensywnej GENEWA (PAP). Korespon­dent PAP Edward Dyławersk: pisze: W piątek delegacja ra­dziecka uczestnicząca w genew­skich rokowaniach z USA na temat broni jądrowej i kosmi­cznej . przedłożyła liczący 22 strony projekt układu w spra­wie , redukcji i ograniczenia strategicznej broni ofensywnej Na piątkowej konferencji pra­­sowej w radzieckiej, misji dy­plomatycznej zastępca przewod­niczącego delegacji radzieckie; amb. Aleksiej Obuchów stwier­dził, że projekt ten jest nowym konstruktywnym krokiem ZSRR który wykazał, iż Związek Radziecki jest zdecydowany na­dać pozytywny rozmach wysił­kom w tej dziedzinie rokowań i wprowadzenia , w życie wza­jemnego porozumienia na te­­(B) DOKOŃCZENIE NA STR. 6 Pogoda na tydzień Słonecznie i ciepło - za kiika dni • Sprawdziły się prognozy zapowiadające opady. W piątek padało — zwłaszcza w centrum, na wschodzie i południu kraju. O godz. 13 temperatura wahała się od 13 st. w Jeleniej Górze do 23 st. w Zamościu. • Jesteśmy nadal w strefie oddziaływania niżu znad Skan­dynawii. Sobota będzie pochmur­na, mogą przechodzić deszcze i burze. Temperatura maksymalna od 17 do 21 st. Wiatr umiarko­wany, -w, czasie burz porywisty, południowo-zachodni i zachodni • Od niedzieli do wtorku przyszłego tygodnia zachmurze­nie zmienne z opadami. W dzień temperatura od 17 do 23 st., w nocy od 7 do 12 st. W środę — czwartek spodziewana , jest po­prawa pogody. Opady, tylko na północy kraju. Wzrost tempera­tury. Maksymalna wyniesie od 20 do 25 i więcej stopni,, mini­malna od 10 do 15 st. • Z prognozy na sierpień wy­nika, że średnia miesięczna tem­peratura będzie nieco poniżej normy. Miesięczna surna opadów —. w normie. Na początku sierp­nia temperatura maksymalna od 17 do 23 st., minimalna cd 7 do 12 st. Okresami opady. Dc około połowy miesiąca w dzień od 20 do 25 st.. w nocy od 10 ,do 15, st. W. pozostałej . części drugiej i nä początku trzeciej dekady — chłodno: /temperatura maksymalna od 16 do 21 st., mi­nimalna od 10, do 13 .st. Opady i burze. W pozostałym okresie cieplej — od 23 do 28 st. w dzień i od 10 do 15 st. w no­cy. Możliwość burz. (CAD) KALENDARIUM _ Sobota jest 213 dniem 1987 r. Do końca roku pozosta­ły 152 dni. 9 Wschód Słońca godz. 4.55, zachód godz. 20.28. Sobota jest krótsza od najdłuższego dnia w roku o 1 godzinę i 14 minut • Imieniny obchodzą Nadzie­ja, Justyna i Piotr. • Niedziela będzie 214 dniem 1987 r. Do końca roku pozo­staje 151 dni. 9 Wschód Słońca godz. 1.57, zachód godz. 20.26, Niedziela bę­­diie krótsza od najdłuższego dnia w-roku o 1 gódzińę i 18 minut. < • " 9 Imieniny obchodzą Maria, Euzebiusz i Gustaw. * V Poniedziałek będzie 215 dniem 1987 r. Do końca roku pozostanie 150 dni. 9 Imieniny obchodzą. Kame­­liaj Lidia,' Augustyn i Stefan. (CAD) W numerze: Wielkie oczy demokracji wiele demokratycz­nych instytucji jest już obecnie i powinno się z nich umiejętnie korzy­stać pisz? Aleksander Chećko str. 3 Reforma kinematografii Centralnym punktem koncepcji jest Komitet Kinematografii — pisze Zdzisław Zaryczny Krajobraz po ustawie str 3 Za co kochamy plotki? Mało jest na świecie rzeczy równie interesują­cych jak plotka pisze Krystyna Lubelska na str. 4 Kto był świadkiem śmierci Baczyńskiego^ Zginął przed 43 laty, w Powstaniu Warszaw­skim. Okoliczności jego śmierci bada od dłuż­szego czasu Wiesław Budzyński Artykuł na sir. 5 Plac Teatralny — widok na Ratusz Rror Adam Kaczko« r.k i

Next