Trybuna Ludu, październik 1970 (XXII/273-303)

1970-10-19 / nr. 291

2 1%.., . _____________________________________________________________________________________________ TRYBUNA LUDU PONIEDZIAŁEK, 19 PAŹDZIERNIKA 1970 R. — NR 291 ZE ŚWIATA • Informację « ze gWIATA • Informacje • ZE ŚWIATA • Informacje Powszechne żądania wydania bandytów-porywacsy „Prawda" demaskuje pustać powietrznego pirata MOSKWA (PAP). Ludzie ra­dzieccy żądają wydania bandy­tów i morderców, którzy dokona­li pirackiej napaści na załogę samolotu „AN-24” — pisze nie­dzielna „Prawda’». Dziennik przytacza wypowiedzi b. współpracowników i sąsiadów Pranasa Staś jo Brazinskas a. z których, wyłania sie obraz kom­binatora, złodzieja i spekulanta, który został piratem powietrz­nym i mordercą. Wciągnął też swego syna do zbrodniczej dzia­łalności. Brazinskas urodził sie we wsi Bejzonis na Litwie, ma on 46 lat. Do momentu wyzwolenia Litwy przez Armię Radziecka spod okupacji hitlerowskiej Brazinskas miał prywatną gręplamię. W 1950 r. wyjechał do miasta Wewis. Był kilkakrotnie za nadużycia. zwalniany z pracy Pracując w spół­dzielni spożywców podwyższał bezprawnie w celach zysku ceny towarów. Był kilkakrotnie kara­ny. Za malwersacje i kradzieże w podległych mu magazynach, ska­zany został na 5 lat więzienia. Po wyjściu 7. więzienia Brazin­­skas sprzedał swój dom w We­wis, rzucił rodzinę i przeniósł się do swojej kochanki do Wilna. Mieszkańcy Wewis. sąsiedzi Bra­zinskasa opowiadają, iż miał 2 córki i syna. W stosunku do żo­ny był okrutny i często ją bił, prowadził wystawny tryb życia. Był zarozumiały i chciwy. Ogra­bił i pieniędzy własną matkę. Namówił ją do sprzedaży domu, w którym mieszkała i przepro­wadzenia się do niego. Kiedy matka zamieszkała razem z nim Brazinskas zabrał jej pieniądze a potem wypędził z domu. W 1967 r. zamieszkał w Uzbe­kistanie, ożenił się i przybrał na­zwisko swojej drugiej żony — Korejwo. Ale i ją wkrótce po­rzucił z maleńka córką. Ręce Brazinskasa splamiła krew ludzi radzieckich — kapi­tana samolotu, Czachraki. ciężko rannego nawigatora. Fabiejewa. a jego zbrodnicza kula przerwa­ła życie 19-letniej stewardesy Kurczenko — pisze na zakończe­nie „Prawda”. Do redakcji dzien­nika napływają setki depesz, w których ludzie radzieccy żądają wydania bandytów i morderców. Przed XXIV Zjazdem KPZR Kierunek-poszukiwanie rezerw (OD NASZEGO KORESPONDENTA W MOSKWIE) Niemal każdego dnia prasa radziecka przynosi nowe mel­dunki i informacje o nabiera­jących coraz szerszego rozma­chu przygotowaniach do XXIV Zjazdu KPZR, którego termin ustalono na marzec 1971 r, Ruch przedzjazdowego współ­zawodnictwa pracy i zobowią­zań objął prawie wszystkie ga­łęzie gospodarki, zakłady pro­dukcyjne i fabryki, kołchozy! sowchozy. Tematyka zjazdowa zajmuje wiele miejsca na od­bywających siQ obecnie zebra­niach sprawozdawczo-wybor­czych POP. Treścią przedzjazdowego ruchu współzawodnictwa pracy jest przede wszystkim poszukiwanie nowych rezerw wzrostu wydaj­ności pracy, przyspieszenie postę­pu technicznego, podwyższenie e­­fektywno&ci produkcji. Liczne komentarze prasowe zwracają u­­wagę na konieczność szybkiego polepszenia jakości wyrobów i po­prawy organizacji produkcji. W rezultacie, ruch twa ma stworzyć współzawodnic­warunki dla przedterminowego wykonania za­­dań planu na rok bieżący i glo­balnych zadań całej pięciolatki. Zwraca się uwagę, że możliwości takie istnieją i są w pełni realne. Mimo przejściowych trud­ności, obserwowanych m. in. w ub. roku a wynikających z trudnych warunków kli­matycznych i atmosferycz­nych, które wielu zakładom i całym gałęziom gospodarki przysporzyły sporo kłopotów, przewiduje się że dyrektywy XXIII Zjazdu KPZR w swoich głównych wskaźnikach zosta­ną pomyślnie wykonane, a w niektórych — znacznie prze­kroczone. W ciągu czterech lat bieżącego planu, średnio rocz­ne tempo przyrostu dochodu narodowego wyniosło 7 proc.. a przyrost globalnej produkcji przemysłowej — 8 proc. tj. znacznie więcej niż przewidy­wano w dyrektywach XXIII Zjazdu. Wyniki te traktuje się jako dobry punkt wyjścia dla przedterminowego wykonania zadań ostatniego roku pięcio­latki. Współzawodnictwo przedzjazdo­­we przyniosło już dotychczas spo­ro ciekawych inicjatyw i wyzwo­liło wiele dotąd nie dostrzeganych rezerw. Zakłady produkcyjne Moskwy, które były inicjatorem ruchu, koncentrują m. ;n. swoją uwagę na wzroście wydajności pracy, oszczędności surowców i materiałów, wdrażaniu nowych rozwiązań technologicznych. W zakładach samochodowych im. Li­­chaczowa pomyślnie kończy się rekonstrukcję urządzeń i maszyn, zanotowano znaczny wzrost wy­dajności pracy osiągnięty m. in. w wyniku wprowadzenia do pro­dukcji 190 nowych linii automa­tycznych. Szereg nowych zobo­wiązań dotyczy dalszego postępu w dziedzinie mechanizacji i auto­matyzacji produkcji. Wstępne ob­liczenia wykazują, że w zakładach tych istnieją szanse osiągnięcia 30-procentowego wzrostu wydaj­ności pracy w stosunku do po­przedniego Dianu pięcioletniego. kę, W oparciu o nową techni­modernizację procesów produkcyjnych, specjalizację i koncentrację produkcji, przemysł Leningradu jak wynika ze wstępnych obliczeń, wykona swoje pięcio­letnie zadania do 25 grudnia br. W przemyśle metalurgicz­nym wartościowe zobowiąza­nia podjęły zakłady w Nowo­­lipiecku. Dadzą one do końca roku ponad plan m. in. 36 tys. ton surówki, 50 tys. ton stali i uzyskają ok. 2,5 min rubli dodatkowego zysku. Bracka e­­lektrownia wodna da na dzień Zjazdu sto czterdzieści miliar­dów kWh energii elektrycznej od dnia swojego uruchomie­nia. Podobna skalę mają zo­bowiązania podjęte przez zało­gi większości dużych zakładów przemysłowych-JER7.Y KRASZEWSKI Stany Zjednoczone domagają się od swych partnerów z NATO większego poparcia dla amerykańskiej polityki bliskowschodnie: Rys. St. Ziarnko-wskd Przegląd siły I sprawności solili krajów socjalistycznych (Dok. ze str. 1) Ponad głowami zebranych przelatują potężne śmigłowce lóżnych typów i przeznaczenia, ogromne samoloty transporto­we, nowoczesne odrzutowe maszyny myśliwskie i myśliw­­sko-bombowe, dla których prędkość dźwięku od dawna już nie jest żadną granicą. Za ich sterami — załogi, które wykazały podczas ćwiczeń, że potrafią bezbłędnie władać do­skonalą bronią i sprzętem w każdych warunkach atmosfe­rycznych. Blisko godzinę trwa prze­marsz, a właściwie przejazd wojsk 7 sojuszniczych armii. Kolumnę defiladową zamyka­ją rakiety taktyczno-operacyj­ne różnych typów i przezna­czenia na samobieżnych pod­woziach kołowych i gąsienico­wych. jedyna Do trybuny zbliża się — oprócz kompanii honorowej NAL NRD — piesza grupa żołnierzy. Niosą wyso­kie, czerwone szturmówki. Gdy stają naprzeciwko trybuny, rozlegają się dźwięki „Między­narodówki”, które podchwytu­ją wszyscy obecni. Ten inter­­r.acjonalistyczny akcent, pod­kreślający jeszcze raz ideową i klasową wspólnotę bratnich armii, kończy ostatecznie ma­newry „Braterstwo Broni”, których symboliczny krypto­nim znajdzie swój codzienny wyraz w więzach trwalej przy­jaźni, łączącej armie naszej socjalistycznej obronnej koa­licji. Po podpisaniu wieloletniej omowy z NRF Ramy Ijerspekty wy R ozmowy gospodarcze między Polską i Nie­miecką Republiką Fe­deralną były trudne i trwały rok pełny z licznymi przer­wami, zanim osiągnięty zo­stał postęp umożliwiający podpisanie w Warszawie wie­loletniej umowy. W ten spo­sób po Francji i Włoszech, NRF jest trzecim krajem Eu­ropejskiej Wspólnoty Gospo­darczej, z którym Polska re­guluje stosunki gospodarcze w skali długofalowej i w opar­ciu o zasady stopniowej libe­ralizacji obrotów, należne Polsce i wynikające z faktu naszej przynależności do GATT (tj. Układu Ogólnego w sprawie Taryf Celnych i Han­dlu). Fakt, że NRF sprzeci­wiała się włączeniu tych za­sad do umowy, stanowił właś­nie podstawową trudność w długotrwałych rokowaniach, Wieloletnia umowa o wy­mianie handlowej oraz współ­pracy gospodarczej i nauko­wo-technicznej na lata 1970— 1974 między Polską i NRF o­­parta jest ostatecznie o klau­zulę największego uprzywile­jowania i o zasady GATT. Rząd NRF zadeklarował w niej znoszenie restrykcji importo­wych, narzuconych nam w o­­kresie zimnej wojny i stosowa­nych jeszcze w handlu z Pol­ską. Stanowi to zapowiedź dal­szego. w toku obowiązywania umowy, procesu szerszego . dostępu otwierania towarom polskim na rynek zachodnio niemiecki Istotną cechą nowej umowy jest przyjęcie w niej tender: cji i określenie perspektyw zmiany struktury wzajemne' wymiany handlowej, w szcze­gólności eksportu polskiego Umowa zakłada i stwarza w tym względzie odpowiednie przesłanki, przewidując zwięk szenie polskiego eksportu przemysłowego, zwłaszcza na­szych maszyn i urządzeń. Od­powiada to aktualnemu profi­lowi naszego przemysłu, moż­liwościom naszej gospodarki, a także interesom obydwu stron. Duży nacisk kładzie urnowa­­na problem kooperacji prze­mysłowej, a strona zachodnio­­niemiecka przyjęła w niej o­­becnie zasadę stosowania nie­zbędnych ułatwień admini­stracyjnych i uchylania ogra­niczeń ilościowych w zakresie wzajemnych dostaw pocho­dzących z transakcji koopera­cyjnych. Rząd NRF uznał w tej kwestii stanowisko pol­skie, które ma zresztą szerszy aspekt. Polska reprezentuje pogląd, że w aktualnym sta­dium rozwoju i układu go­spodarczego krajów europej­skich kooperacja stanowić po­winna coraz szerszą podstawę współpracy gospodarczej na naszym kontynencie, również między krajami socjalistycz­nymi i państwami EWG. O- znacza to rozwijanie przesła­nek ogólnej współpracy go­spodarczej wszystkich krajów kontynentu, w interesie każ­dego z nich, jak i całej Euro­py oraz umacniania pokojo­wego współistnienia. Podpisana w tym tygodniu umowa między Polską i NRF stwarza jednak jedynie ogól­ne ramy dla wzajemnych sto­sunków gospodarczych do 1974 roku. nie ustalając z góry peł­nego ich zakresu. Nie zajmuje się konkretnymi projektami, w rodzaju wspólnej produk­cji frezarek bramowych (Me­­talexport —- Wałdrich Wiegen) czy współpracą w produkcji i dostawach elektrofiltrów (E- lektrim — Walther) i innych praktykowanych już przykła­dów takiej kooperacji. Stąd też dopiero w praktyce han­dlowej i gospodarczej prze­konać się będzie można w jakim konkretnym kierunku i wymiarze ukształtuje ona rzeczywiste postępy we wza­jemnych stosunkach i jakie przyniesie owoce. Wykaże ja­kie podejście przejawi na po­lu takiej współpracy rząd NRF i przemysł zachodnioniemiec­­ki. W odróżnieniu od jakże na­ciągniętych i propagandowych spekulacji szeregu chodnioniemieckich gazet za­­przed miesiącami — pierwsze infor­macje i komentarze prasy NRF są spokojne i umiarkowane. „Handelsblatt“ „szerszy zasięg stwierdza, że liberalizacji“ stwarza na dłuższą metę „pod­stawy wzrastających obrotów handlowych w obydwu kie­runkach“, dodając, że umowa zawiera tylko „ogólną klau­zulę kredytową“, jako że spra­wa większych kredytów NRF nie była przedmiotem roko­wań. Dodajmy zresztą, że wa­runki kredytowe przyszłych dostaw NRF nadal ustępują korzystniejszym w tym wzglę­dzie ofertom francuskim czy włoskim, chociaż w pełni bę­dzie to można ocenić dopiero przy konkretnych transak­cjach przemysłowych. Jak ustąpiły dotychczas, spekulacje zatem, wydaje się. miejsca rzeczowej relacji, sto­sownie do rzeczywistego cha­rakteru rozmów gospodar­czych i ich wyniku w posta­ci umowy. A. STAN.fr Dyskusje wśród duchowieństwa meksykańskiego (Inf. wł.). Biskup Sergio i dez Arceo z diecezji Cuernava­i­­ca wystąpił ostatnio za współ­pracą chrześcijan i marksistów w celu osiągnięcia postępu spo­łecznego. Wyraził on przekona­nie, iż kraje Ameryki Łacińskie; powinny wejść na drogę socja­lizmu. Przeciwko tym wypowiedziom wystąpił ostro arcybiskup Pueb­la, dr Octaviano y Torłz. Starcie między obu dostoinikami koś­cioła meksykańskiego wywołuje, według Reutera, silne kontro­wersje wśród księży i w społe­czeństwie tego kraju. Biskup Mendez był jednym z czołowych reformistów w cza­sie watykańskiego soboru i od wielu lat wypowiada się na rzecz postępu społecznego. O- statnio przybył on na uniwer­sytet Pueblo dla wygłoszenia przemówienia. Biskup oświadczył m. in., iż „Ameryka Łacińska musi podą­żać drogą socjalizmu”. Dodał, iż socjaliści i chrześcijanie powin­ni współdziałać z marksistami w celu budowania społeczeństwa opartego na sprawiedliwości społecznej. „Obecnie marksizm jest najpotężniejszą ideologią w świecie... Nie możemy użyć chrześcijaństwa do wyprawy krzyżowej przeciwko marksiz­mowi. Musimy prowadzić dia­log z marksistami” Rewolucyjna Mada Libii stosuje prawo łaski (PAP). Jak wynika z os­tatnich doniesień agencji MENA z Trypolisu, Rewolucyjna Rada Libii zmieniła wyrok śmierci, któ­ry ogłosił Nadzwyczajny Trybu­nał Wojenny wobec byłego mini­stra Spraw Wewnętrznych — Moussa Ahmeda na karę doży­wotniego więzienia. Decyzja ta — jak informuje agencja — była po­wzięta na podstawie tego, że „ze­znania M. Ahmeda w czasie śledz­twa pomogły ujawnić antyrządo­wy spisek” Wizyta prezydenta Pakistani w Kairze KAIR (PAP). Prezydent Paki­stanu, Yahya Khan, przybył w niedziel« z krótką wizytą do Kai. ru. Prezydent pakistański odwiedził grób zmarłego prezydenta Nasera i złożył kondolencje jego rodzinie. Prezydenci ZRA i Pakistanu prze­­prowadzili później godzinna roz­mowę na temat sytuacji na Blis­kim Wschodzie Wyroki śmierci w Ädenie KAIR (PAP). W sobotę wieczo­rem w Adenie Najwyższy Trybu­nał Ludowy skazał na śmierć 5 osób oskarżonych o spisek w celu obalenia rządu Jemenu Południo­wego oraz o spisek na życie przy­wódców rządzącej partii Front Narodowy. Wyrok śmierci otrzy­mali m. in. b. gubernator jednej z prowincji, który pełnił swój u­­rząd za czasów b. prezydenta Asz — Szaabi, b. przewodniczący try­bunału bezpieczeństwa, emeryto­wany major armii jemeńskiej, oraz b. urzędnik policji. Na 53 rocznicę Wielkiego Października Hasła KC KPZR MOSKWA (PAP). W Mo­skwie opublikowano hasła KC KPZR na 53 rocznicę Socjali­stycznej Rewolucji Październi. kowej. Hasła podkreślają, iż Wielki Październik otworzył nową e­­pokę w historii świata: epokę rewolucyjnej odnowy, przejś­cia od kapitalizmu do socja­lizmu. „Niech żyje marksizm-leni­­nizm — wiecznie żywa inter­­nacjonalistyczna nauka, sztan­dar walki ludzi pracy wszyst­kich. krajów z imperializmem, o zwycięstwo socjalizmu i ko­munizmu !” Hasła KC KPZR głoszą chwałę klasy robotniczej, chłopów i inteligencji — ak­tywnych budowniczych komu­nizmu w Związku Radzieckim. KC KPZR wzywa ludzi pra­cy Związku Radzieckiego, aby godnie uczcili XXIV Zjazd Partii i wznieśli wyżej sztandar przedzjazdowego socjalistycz­nego współzawodnictwa pracy 0 przedterminowe wykonanie rocznego i 5-letniego planu. Hasła KC KPZR skierowane są także do radzieckich uczonych 1 inżynierów, działaczy literatury i sztuki, do pracowników kultu­ry, oświaty i służby zdrowia. KC KPZR wzywa radzieckich żołnierzy: „Osiągajcie nowe sukcesy w za­kresie wyszkolenia bojowego i politycznego, bądźcie czujni i zawsze gotowi odeprzeć każdą agresję”. „Niech żyje leninowska polity­ka zagraniczna Związku Radziec­kiego, polityka pokoju i przyjaź­ni między narodami, polityka zjednoczenia wszystkich sił wal­czących z imperializmem, reakcją i wojną!”. „Pod sztandarem marksizmu­­leninizmu, pod kierownictwem partii komunistycznej, naprzód leninowską drogą do zwycięstwa komunizmu!” — głoszą hasła, KC KPZR przesyła brater­skie pozdrowienia komuni­stycznym i robotniczym par­tiom. „Niech umacnia się jedność komunistów całego świata na zasadach marksiz­­mu-leninizmu i proletariac­kiego internacjonalizmu!“. „Ślemy braterskie pozdro­wienia narodom krajów socja­listycznych! Niech rozwija się i umacnia światowy system socjalistyczny — historyczna zdobycz międzynarodowej kla­sy robotniczej, decydująca siła w walce z imperializ­mem!“. „Ludzie pracy krajów socja­listycznych! Walczcie o umoc­nienie przyjaźni i jedności, o dalszy rozwój braterskich sto­sunków! Bądźcie czujni wo­­wec intryg wrogów socjaliz­mu i» KC KPZR wzywa Judzi pracy wszystkich krajów do jeszcze aktywniejsze i walki z agresywną polityką imperializmu, o pokój, demokracje, niezawisłość narodo­wą i socjalizm! Hasła skierowane są do klasy robotniczej krajów kapitalistycz­nych, do narodów, które zrzuci­ły okowy kolonialnego ucisku, do narodów krajów kolonialnych i zależnych. „Ślemy braterskie pozdrowie­nia narodom Wietnamu, Laosu i Kambodży, prowadzącym boha­terską walkę z interwencją impe­rializmu amerykańskiego, o wol­ność i niepodległość swych kra­jów!»*. „Narody świata! Żądajcie za­przestania agresji izraelskiej na Bliskim Wschodzie, żądajcie wy­cofania wojsk izraelskich z oku­powanych terytoriów arabskich”. KC KPZR wzywa narody kra­jów arabskich do umocnienia jedności w walce z imperiali­styczną agresją. KC KPZR wzywa narody Eu­ropy do jeszcze aktywniejszej walki o przekształcenie Europy w kontynent trwałego pokoju i pokojowej współpracy państw, wzywa dę czujności wobec intryg sił Teakcji i odwetu —■ wrogów odprężenia. „Narody świata! żądajcie zaka­zu wszystkich rodzajów bron! jądrowej, chemicznej i bakterio­logicznej! Walczcie o powszech­ne i całkowite rozbrojenie, o umocnienie bezpieczeństwa mię­dzynarodowego!” — wzywają ha­sła KC KPZR. Zapowiedź ograniczenia rozmiarów własności w Indiach (INF. WŁ.). Rządząca w Indiach Partia Kongresowa zobowiązała łię rozdzielić między bezrolnych do końca przyszłego roku wszy­stkie odłogi znajdujące się gestii państwa — łącznie co naj­w mniej cztery miliony hektarów. W rezolucji uchwalonej w śro­dę na zakończenie sesji ogólno­­indyjskiego komitetu kongreso­wego, Partia Kongresowa obieca­ła również, choć bez podania ter­minu, wprowadzić pułap włas­ności w miastach w postaci — jak się przypuszcza — ustalenia górnej granicy nieruchomości miejskich na poziomie pół milio­na rupii (około 60 tys. dolarów) na rodzinę. Mimo oporu lobby obszarniczo­­kułackiego po raz pierwszy w o­­ficjalnym dokumencie Partii Kongresowej znalazło się sformu­łowanie o potrzebie obniżenia pułapu gospodarstwa wiejskiego. Hasła polityczne rzucone na sesji wzywają partię rządzącą do frontalnej walki z „siłami feu­­daiizmu i prawicowej reakcji”. Ameryka Richarda Nixona Z przymrużeniem oka (OD NASZEGO KORESPONDENTA W USA) Z ALEDWIE 7 lat temu, wkrótce po kryzysie ku­bańskim, pokonany rywal Richard Nixon gromił prezydenta Kennedy’ego za zbytniq, jego zda­niem, pojednawczość i domaga? się: „Naszym celem powinno być nie mniej niż przyniesienie wolności świa­tu komunistycznemu”. Sam zostawszy prezydentem, Nixon nie używa takiego leksykonu — nie tylko dlate­go, że sprawujqc władzę ponosi większą odpowiedzial­ność za słowo. Głoszenie krucjaty stało się absolutnym nonsensem wsku­tek zmiany stosunku sił świecie, wskutek strategiczne­w go parytetu ZSRR i USA. Na poufnej odprawi'e we wrze­śniu br. czołowy doradca Ni­­xona stwierdził, że nastąpiło wyrównanie sił ł kilkakrotna przewaga USA w rakietach transkontynentałnych z 7962 roku znikła doszczętnie i bez śladu. Przedstawiciele admi­nistracji utyskują, iź wskutek szybkiego rozwoju floty mor­skiej, w tej liczbie nej floty podwodnej, nuklear­ZSRR przekształcił się „z mocarstwa lądowego w mocarstwo global­ne“. Legenda „izolacji" Jednocześnie większe upow­szechnienie oświaty w Stanach Zjednoczonych i zaostrzenie kryzysu wewnątrzpolitycznego oraz impas interwencji1 w Wietnamie spowodowały zmia­nę amerykańskich nastrojów, którą Instytut Gallupa nazwał „zmianą dramatyczną“. Przed miesiącem 49 proc. ankietowa­nych zażądało redukcji wy­datków wojskowych, 34 proc. uznało ich poziom za wystar­czający i tylko 10 proc. chcia­łoby zbrojenia nasilić. miast w 1960 r. zaledwie Nato­18 proc. respondentów iż można zmniejszyć uważało, budżet Pentagonu, podczas gdy 45 proc. oceniło go jako właści­wy, a 21 proc. — jako niedo­stateczny. Prezydent, który w ogóle nie uwzględniłby rzeczywistego układu sił i przesunięć w opi­nii publicznej, naraziłby sie­bie na śmieszność i mocar­stwową pozycję USA na szwank. Ale w jakim stopniu ł w jaki sposób zostało to praktycznie uwzględnione? Jeszcze będąc kandydatem do naj­wyższego urzędu, Nixon oświadczył, ie po łatach konfrontacji nastał-czas na „erę negocjacji”. Przy końcu pierw­szego roku jego kadencji USA przy­stąpiły do rokowań z ZSRR w spra­wie ograniczenia potencjałów rakieto­wa - nuklearnych; zresztą j analogi­cznym zamiarem nosił się prezydent Johnson. Nixon proklamował również doktrynę, którą nazwał twoim imie­niem. Pierwszego września ub. roku przedstawił on jq konferencji guberna­torów jako „ograniczenie amerykań­skich zobwiązań (wojskowych) za gra­nica”. Biały Dom, a w ślad za nim in­ne agendy rządowe, proklamo­wał „obniżenie profilu USA”, a więc mniej intensywne i mniej natarczywe kierowanie spra­wami całego Zachodu i zale­żnych od niego stref zamor­skich. Nie tylko amerykańscy komentatorzy, lecz także wie­le poważnych pism zachodnio­europejskich pochopnie przy­jęło te oświadczenia za syg­nał powrotu Stanów czonych do odmiany Zjedno­izola­­cjonizmu, wyznawanego przed II wojną światową. Strumie­nie farby drukarskiej wieściły i groziły, że stopniowo zbliża się amerykańskie „disengage­ment“. Była to bzdura od samego początku. O jakiej „izolacji“ może być mowa, gdy kiika ty­sięcy baz USA opasuje świat i jedna trzecia ich wojsk sta­cjonuje lub strzela na różnych kontynentach? Gdy CIA (Cen­tralna Agencja Wywiadow­cza) instaluje i obala rządy? Gdy amerykańskie inwesty-cje zagraniczne sięgają 150 mld dolarów i zwiększają się co roku o dalsze 10 mld? Owszem, budżet militarny został zredukowany o kilka procent w porównaniu ze szczytem prezydenta Johnso­na, podobnie jak stopniowej redukcji ulegnie armii, która będzie liczebność zawodo­wa. Lecz odbywa się to dlate­­go, że opracowano inną kon­cepcję wojny w Wietnamie i dlatego, że rozwój militarnej technologii uczynił niektóre wydatki zbędnymi. W epoce rakiet wiele baz stało się kosz­townym anachronizmem. Prze­rwanie bombardowań DRW radykalnie zmniejszyło zuży­cie amunicji i straty lotnic­twa. Wreszcie utrzymanie zbyt wielkiego personelu wojsko­wego odbiłoby się ujemnie na zaopatrzeniu w coraz droższą broń Pierwszeństwo technologii Finansowania zbrojeń nie można sądzić tylko wedle budżetu Ministerstwa Obrony, który wynosi blisko 74 mld dolarów. Zdaniem tygodnika „Time” kwotę powyższą trze­ba uzupełnić przynajmniej o 20 mld dolarów, które upcha­no pod innymi pozycjami. Je­szcze wyższą ocenę podał Ar­thur Burns, prezes Federalne­go Urzędu Rezerw i były do­radca Nixona. Szacuje on, iż wraz z „sumami wojskowe wydatki stycznymi“ wynoszą przeszło 106 mld dolarów, tj. ponad połowę budżetu pań­stwa. Administracja Niitor.n ogianiczyla rozrzutność i skonsolidowała fundusze zbrojeniowa. Oszczędności wietnam­skie sq dwukrotnie większe niż cięcia w oficjalnym budżecie Pentągonu; pozostałe środki orzeznaczono na zwiększanie arsenału strategicznego. Powstał szkielet systemu antyrakietowe­­go Safeguard i zaczęto wdrażanie wie­logłowicowych pocisków jądrowych MIRV. W ub. roku przewodniczący ko­misji wojskowej Senatu, John Stennis, mógł powiedzieć po uchwaleniu usta­wy budżetowej: „Żaden istotny system zbrojeniowy nie został pominięty, ża­den nie doznał uszczerbku”. To samo można powtórzyć dzisiaj. Pentagon rozwija spiralę wyścigu zbrojeń, usiłując zdo­być przewagę nad Związkiem Radzieckim. Ale zamiast ra­żącego terminu „przewaga“ ukuto „wystarczający poten­cjał“, który nadaje się do róż* nej interpretacji. Pozory i rzeczywiste intencje Komentator wojskowy Sulz­berger wyśmiał w „New York Timesie“ mniemanie, jakoby Waszyngton dążył do drastycz­nego zmniejszenia militarnych zobowiązań. W istocie „dok­tryna Nixona“ żąda od klien­tów — w rodzaju sajgońskiego czy pld-koreańskiego — za­stąpienia efektów ludzkich USA własnymi, zaś od zamoż­nych sojuszników, jak zacho­dnią Europa albo Japonia — większych wkładów pienięż­nych i zbrojnych. USA mają pozostać główną siłą ogniową — bądź konwencjonalną, bądź nuklearną — a wraz z tym mają utrzymać rozstrzygają­cy głos. Ostatnie wizyty prezyden­ta Nixona w płd. Europie by­ły pomyślane jako pokaz wojskowego proporca. Miały one zademonstrować, że „ob­niżenie profilu USA“ należy odczytać z przymrużeniem oka. Sam Nixon oświadczył w trak­cie tej podróży, iż jego dok­tryna bynajmniej nie oznacza ograniczenia zobowiązań USA. Było to zupełnie sprzeczne zeszłoroczną deklaracją prezy­z denta — ale bardziej praw­dziwe. ,,Polityka zagraniczna USA — powiedział sekretarz stanu Rogers — jest mieszanką cią­głości i zmian. Potrzeba ciąg­łości wynika z faktu, że jeste­śmy największym mocarstwem świata. Nic nie może nas zwolnić z odpowiedzialności z tym związanej“. Negocjacje nie więc konfrontacji. przekreśliły Zmiany, o których mówił Rogers doty­czą głównie metod i taktyki. Ciągłość wyraża się w nie­zmienionych pretensjach do „pierwszego miejsca w świę­cie“, M. BEREZOWSKI 100 tys. alkoholików — co 27 minut zgon na raka Niepokojące diagnozy w Austrii (KORESPONDENCJA WŁASNA Z WIEDNIA) Nie rak czy gruźlica, nie nar­komania lecz właśnie alkoho­lizm jest główną chorobą spo­łeczną w republice alpejskiej. W Austrii liczącej nieco po­nad 7 min mieszkańców jest znacznie ponad 100 tys. alkoho­lików, przy czym odnotowuje się stały wzrost tego nałogu wśród kobiet. Statystyka z ro­ku 1969 wykazuje 4.524 wypadki spowodowane w stanie nie­trzeźwym. W ich wyniku 330 osób poniosło śmierć, a 6.524 zo­stało rannych. W 1968 roku zmarło w Austrii na marskość wątroby w konsekwencji nad­używania alkoholu 2.160 osób. Badania społeczne przepro­wadzone w republice alpejskiej dowodzą ścisłego związku alko­holizmu z narkomanią i od­wrotnie. Nieuzasadnione absen­cje w pracy, wzrost wypadków spadek wydajności przynoszą wielkie strąty dochodowi naro­dowemu Austrii. Spożycie alkoholu w Austrii na głowę ludności należy do jednych z najwyższych w Euro­pie. Kompetentne czynniki roz­ważają wpływ na rozwój tego nałogu niektórych programów telewizyjnych, filmów, magazy­nów ilustrowanych itp. w któ­rych roi się często od scen przed stawiających pijaństwo towa­rzyskie, prowadzenie samochodu w stanie podniecenia alkoholo­wego itp. Poważną troskę austriackiej służby zdrowia stanowi też szybki wzrost chorób rakowych. W br. stwierdzono w Austrii symptomy raka u 23 tys. męż­­czynz, kobiet i dzieci. Już roku 1968 zmarło tu na tę cho­w robę 19.336 osób. Oznacza to, że co 27 minut ktoś umiera na raka. Nad Wiedniem zwisa chmura złożona z różnych związków ołowiu. Waga jej wyliczona zo­stała w oparciu o liczbę pojaz­dów mechanicznych o napędzie spalinowym zarejestrowanych w Wiedniu. Wynosi ona 550 kg. TAN MOSZCZENSKI S tną Hue §m Bjä,RASA zachodnia zamieszcza “'"'coraz więcej — i coraz bar­k dziej przepojonych niepoko­jem — informacji i rozważań o procesach inflacyjnych w kra­jach kapitalistycznych. Czołowy publicysta ekonomiczny fran­cuskiego „Le Monde”, Pierre Drouin, nie cofa się przed o­­kreśleniem „epidemia inflacji”, przy czym powołuje się na alar­mujące przed tą epidemią o­­strzeżenia takich instytucji ka­pitalistycznych jak Międzynaro­dowy Fundusz Monetarny, czy OECD (organizacja współpracy ekonomicznej skupiająca pań­stwa EWG, EFTA oraz USA, Kanadę i Japonię) itp. Ostatnio prasa zachodnia in­formuje o drastycznych próbach zahamowania inflacji, podję­tych przez rządy trzech boga­tych krajów Skandynawii, któ­rych ekonomika i finanse jesz­cze niewiele lat temu uchodziły za godny pozazdroszczenia wzór stabilności. SZWECJA. Dla zahamowania zwyżki cen, która przybrała alarmujące rozmiary, rząd pod­jął bezprecedensową decyzję ogólnego zamrożenia cen i usług. Decyzję rządu przyspie­szyły informacje, że szereg przedsiębiorstw — zwłaszcza produkujących towary kon­sumpcyjne trwałego użytku — zamierza podnieść ceny zanim w dniu 1 stycznia 1971 r. wejdzie w życie podwyżka podatku (z 11 do 16 proc.) pobieranego od wartości sprzedawanych towa­rów. Ponadto rząd podjąć ma sze­reg zarządzeń zmierzających do zredukowania lub przynajmniej zahamowania deficytu w bilan­sie handlowym, najprawdopo­dobniej również przez ograni­czenie importu. Deficyt ten za 6 miesięcy bież. roku przekro­czył 1,5 mld koron (ok. 275 min doi.). NORWEGIA. Przedstawiony w dniu 5 bm. parlamentowi przez ministra finansów Ole Myrvolla (z koalicyjnego rządu mieszczańskiego) projekt bud­żetu na r. 1971 zmierza nade wszystko do zmniejszenia spo­życia wewnętrznego. Budżet przewiduje wzrost dochodów c 14 proc., głównie w wyniku podwyższenia podatków pośred­nich od szeregu artykułów sze­rokiego spożycia, a więc podat­ków obciążających szerokie rze­sze konsumentów. Deficyt bud­żetu, przewidziany w wysokości 3 mld koron, ma być pokryty przez rozpisanie pożyczki. Jak podkreśla prasa zachod­nia, budżet ten nie zahamuje inflacji. Przewiduje się, że w 1971 r. w najlepszym wypadku nastąpi ponowna 6-procentowa zwyżka kosztów utrzymania, tj. równa tegorocznej. Federacja Norweskich Zw. Zawodowych wystąpiła przeciwko rządowe­mu projektowi budżetu. DANIA. Ustawa przyjęta przez parlament zamraża do 1 marca 1971 r. ceny towarów usług na poziomie z dnia 22 ub. miesiąca. Ustawa dopuszczą wszakże zwyżkę cen towarów dla pokrycia zwyżki cen surow­ców importowanych z zagranicy. Ogólnym gospodarki celem planu sanacji jest zmniejszenie spożycia indywidualnego i zbio­rowego. Aby zmniejszyć deficyt bilan­su płatniczego, który w r. bież. będzie rzędu 4 mld koron duń­skich (ok. 550 min doi.) rząd — pozą redukcją wydatków pu­blicznych — zamierza przezna­czyć (na stopniową likwidację ujemnego salda tego bilansu) co najmniej połowę rocznego przy­Jrostu produkcji globalnej. JŻ w połowie bież. roku eks­perci OECD przewidywali, he przeciętna zwyż­ka kosztów utrzymania w roz­winiętych krajach kapitalistycz­nych wyniesie w 1970 r. 5 proc. jeżeli nie więcej... Wśród kra­jów, których rządy mają na­dzieję, że uda im się utrzymać tę zwyżkę nieco poniżej 5 proc., wymienia się NRF i Francję. Znacznie dłuższa jest lista kra­jów, które najprawdopodobniej przekroczą 5-procentową zwyż­kę: W. Brytania, Włochy, Japo­nia, USA zwłaszcza USA, które nadto „eksportują swą inflację” do Europy zachodniej jak to nie ustannie podkreśla prasa za­chodnioeuropejska. Przypomnijmy amerykańskie dane oficjalne: w 1967 r. zwyż­ka kosztów utrzymania w USA wyniosła 3 proc., w 1968 r. — już 4,6 proc., w 1969 r. — 6,5 proc! A jak będzie w 1970 r? Przedstawiciele administracji Nixona — jak to uczynił np. w dniu 16 bm szef doradców eko­nomicznych prezydenta, dr Paul McCracken — zapewniają, że „tempo procesu inflacyjnego u­­legło zwolnieniu”. Przekonują­cych dowodów wciąż na to brak. Natomiast Ministerstwo Pracy USA podało do wiadomości, że we wrześniu, kiedy bezrobocie zazwyczaj maleje, skoczyło ono tym razem do rekordowego po­ziomu 5,5 proc. ogółu siły robo­czej (w styczniu 1969 r. w chwili objęcia władzy przez prezyden­ta Nixona, wynosiło 3,3 proc.). Tak więc za wciąż problema­tyczne przyhamowanie tempa wzrostu inflacji administracja Nixona zapłaciła spadkiem ak­tywności gospodarczej i zwięk­szeniem liczby całkowicie bez­robotnych o prawie 2 miliony osób. Ponadto w ub. miesiącu nastąpiła w przemyśle redukcja liczby godzin pracy, co spowo­dowało spadek przeciętnych za­robków 45 min robotników i pracowników. Publicyści zachodni wykon­­cypowali nowy termin: „stag­flation”, „stagflacja”. Równo­­czesność stagnacji z inflacją. Aby podkreślić, że tzw. „kon­trolowana” inflacja przestała n a w et nakręcać koniunkturę. W.

Next