Żołnierz Wolności, październik 1967 (XVIII/231-256)
1967-10-02 / nr. 231
Dziś tiiiiimiiiiiiiiiiiiiniHiiiiimiiniiiii' Str. 3 — „Zasługa pedagogiki" — czyli wszystko o Wyższej Oficerskiej Szkole Łączności. SIfr. 4 — „Kismet I rewolu. cja" —- cała strona poświęcona genezie I aktualnej sytuacji rejonu Półwyspu Arabskiego. Sfr. 5 — Omówienie drugiego dnia dyskusji na IX Plenum KC PZPR. SIIr. 6 — Bieżące wiadomości sportowe oraz pierwszy odcinek ilustrowanej przez Szymona Kobylińskiego powieści Janusza Przymanowskiego „Czterej pancerni i pies". POMYŚLNEGO STARTU KAPRZE I SŁUCHACZOM WYŻSZYCH SZKÓŁ OFICERSKICH JMZOL1VIERZ ” ftWOLNOSCI GAZETA CODZIENNA WOJSKA POLSKIEGO NR 231 (5241) ROK XVIII (XXV) | WARSZAWA, PONIEDZIAŁEK 2 PAŹDZIERNIKA 1967 R. | A CENA SO GR Rozkaz Ministra Obrony Narodowej w sprawie inauguracji pierwszego roku studiów w wyższych szkołach oficerskich KOMENDANCI. OFICEROWIE I PODCHORĄŻOWIE WYŻSZYCH SZKÓŁ OFICERSKICH! Rozpoczyna się pierwszy rok studiów w nowo utworzonych wyższych szkołach oficerskich. Przekształcenie oficerskich szkól zawodowych w wyższe uczelnie wojskowe otwiera nową kartę w dziejach szkolnictwa ludowego Wojska Polskiego. Podniesienie rangi szkól oficerskich odpowiada współczesnemu charakterowi gruntownych przemian w naszych Siłach Zbrojnych, jest podyktowane ogólnym rozwojem nauki i techniki, który znajduje swe odbicie w przeobrażeniach technicznych i strukturalno-organizacyjnych zachodzących w Silach Zbrojnych oraz w nauce i sztuce wojennej. To wszystko określa kierunek zmian w strukturze i treści kształcenia i wychowania kadr dowódczo-specjalistycznych wojska. W obecnych warunkach oficer ludowego Wojska Polskiego, obok głębokiej, żarliwej ideowości, musi posiadać wykształcenie fachowe, ogólno-wojskowe lub specjalistyczne odpowiadające ukończeniu studiów wyższych. Podjęty został przez Was trud, w wyniku którego podchorążowie zdobędą wiedzę niezbędną współczesnemu dowódcy naszego wojska bogato wyposażonego w najnowocześniejszą broń i sprzęt techniczny. Trud ten przynlese pożądane rezultaty jedynie wtedy, gdy podchorążowie w pełni wykorzystają stworzone im w szkołach warunki do nauki, poznają teorię i praktykę życia wojskowego, dobrze opanują tajniki wiedzy ogólnotechnicznej, społeczno-politycznej i wojskowej, gdy dołożą wszelkich starań, by stać się w pełni godnymi miana oficera ludowego Wojska Polskiego, ofiarnego społecznika, całym sercem oddanego Polsce Ludowej, sprawie socjalizmu, sprawie obrony pokoju i wolności narodów. U progu nowego roku nauki życzę kadrze dowódczej i wykładowczej wyższych szkół oficerskich osiągnięć w pomnażaniu dorobku działalności dydaktyczno-wychowawczej i w dalszym rozwijaniu własnych kwalifikacji. Wszystkim pracownikom i słuchaczom wyższych szkół oficerskich życzę pomyślności w realizacji nowych zadań nad umacnianiem obronności kraju. MINISTER OBRONY NARODOWEJ (—) MARIAN SPYCHALSKI MARSZAŁEK POLSKI Delegacja WP z Ministrem Obrony Narodowej Marszalkiem Polski Marianem Spychalskim przybyło z wizytę do Jugosławii Serdeczne powitanie w Belgradzie • Pierwsze przyjacielskie rozmowy Zwiedzanie miasta Uroczysty obiad Złożenie wieńców W Muzeum Ludowej Armii Jugosłowiańskiej (Inf. wl.). Na zaproszenie Sekretarza Stanu do spraw Obrony Narodowej Socjalistycznej Federacyjnej Republiki Jugosławii — generała pułkownika Nikol! Ljublcica, w dniu 1 października br. w godzinach rannych udała się z oficjalną, przyjacielską wizytą do Jugosławii delegacja ludowego Wojska Polskiego, której przewodniczy członek Biura Politycznego KC PZPR, Minister Obrony Narodowej, Marszałek Polski Marian Spychalski. W skład delegacji wchodzą Pór nądtoT wiceminister Obrony Narodowej, Główny Inspektor Obrony Terytorialnej — gen. dyw. Grze_gorz Korczyński, szef Głównego" Za-^ rządu Politycznego WP — gen. dyw. Józef Urbanowicz. Główny Kwatermistrz WP — gen. dyw- Wiktor Zieroiński oraz przedstawiciele rodzajow Sił Zbrojnych, wojsk i służb. Na warszawskim lotnisku.- Okęcie delegację "zegnali: "sekretarz KC PZPR Władysław Wicha. wiceminister Spraw Zagranicznych Marian Naszkowski. zastępca szefa Sztabu Generalnego WP, Główny Inspektor Techniki i Planowania gen. dyw. Marian Graniewski, Główny In-j spektdr Lotnictwa gen. dyw. pil. Jan Raczkowski, zastępca szefa szta-< bu Generalnego WP gen. dyw. A- dam Czapiewski, dowódca Warszaw-^ skiego OW gen. dyw. Czesław Waryszak. dowódca Wojsk Obrony Powietrznej Kraju gen. bryg. pil. Ro-i man Paszkowski. zastępca szefaf Głównego Zarządu Politycznego WP gen. bryg. Zbigniew Szydłowski. za-C stępca Głównego Inspektora Obrony Terytorialnej gen. bryg. Tadeusz Hupałowski oraz liczni generaA Iowie"! wyżsi oficerowie Wojska Polskiego. DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Rozmowy polsko-jugosłowiańskie. 7. prawej: delegacja polska z Ministrem Obrony Narodowej Marszałkiem Polski Marianem Spychalskim. Z lewej:-przedstawiciele jugosłowiańskiego kierownictwa wojskowego z Nikolą Ljuhicicem. (CAF — Telefoto) MARSZAŁEK A. GRECZKO: Zadania zostały wykonane, cele osiągnięte Wielki przegląd wojsk po ćwiczeniach „Dniepr“ MOSKWA (PAP) W niedzielę, 1 bm; odbył się w Kijowie przegląd wojsk radzieckich, które uczestniczyły w manewrach „Dniepr” na Ukrainie i Białorusi. Manewry zakończyły się w ubiegły piątek. Z trybuny defiladzie przyglądali się sekretarz generalny KC KPZR Leonid Breżniew, przewodniczący Prezydium Rady Najwyższej ZSRR, Nikołaj Podgórny, przewodniczący Rady Ministrów ZSRR, Aleksiej Kosygin i inni przedstawiciele władz radzieckich. Obecne były także delegacje wojskowe z krajów socjalistycznych. Okolicznościowe przemówienie do żołnierzy i oficerów wygłosił minister Obrony ZSRR marszałek Andriej Greczko. Kolumna wojsk rozciągała się na kilka kilometrów. Pierwszy zastępca Ministra Obrony, marszałek Iwan Jakubowski złożył ministrowi Obrony raport, następnie marszałek A. Greczko, pozdrowił uczestników manewrów. W przemówieniu swoim, marszałek Greczko podkreślił, że manewry dowiodły wysokiego kunsztu kadr wojskowo-politycznych i sztabów, doskonałego DOKOŃCZENIE NA STR. fĄh poMdtiHpfflĄ Podczas gdy Eban, minister spraw zagranicznych Izraela w prowokacyjnym wywiadzie naigrawa się ze zdrowego rozsądku i poczucia elementarnej sprawiedliwości, a Dajan i jego współpracownicy z militarystycznych kół izraelskich składają buńczuczne oświadczenia, nad Kanałem Sueskim raz po raz grają armaty. Raz po raz nad arterią wodną, której powołaniem jest pokojowa służba międzynarodowej żegludze, i która unieruchomiona jest w wyniku agresji izraelskiej, grzmi kanonada. To wojska izraelskie prowokują incydenty zbrojne. W Suezi* i Ismaiiii padają zabici i ranni. Kobiety, dzieci, starcy. Giną także w tych prowokacjach Izraela jego wiaśni żołnierze. Rujnowane są w pięknych miastach egipskich nad wodami kanału szkoły i szpitale, świątynie mahometańskie i kościoły. Agresor izraelski jest zbyt pewny siebie. Umacnia swe pozycje w zagarniętej części Jerozolimy, na okupowanych terenach jordańskicli i syryjskich. Jednostki „Nahal”, paramilitarnej organizacji izraelskiej kierowane są na te tereny, które napalmem i prowokacją, okrutną akcją zbrojną, zostały zdobyte. Okupant dokonuje już eskalacji terroru w stosunku do ludności arabskiej w Gazie i na terenach pa zachodniej stronie rzeki Jordan. Odczuwa już także i ciosy odwetu. Ruch oporu daje się we znaki okupantowi. Agresor jest przesadnie pewny siebie. Za nic ma głos postępowej opinii światowej, za nic ma realistyczne stanowisko krajów arabskich, które jako logiczny i jedyny do przyjęcia warunek wstępny do rozwiązania politycznego widzą wycofanie wojsk agresora na pozycje sprzed rozpoczęcia agresji. Ten warunek musi być spełniony! Tel Awiw nie chce o tym słyszeć. Ufny w pomoc swych opiekunów milionerów i całego ruchu syjonistycznego, ufny w poparcie swych zaoceanicznych przyjaciół dąży do utrwalenia Jaka może być współpraca agresora z krajami, u klórych siłą oćerwaio się ich rdzenne tereny, jak sobie taką współpracę może wyobrazić jakikolwiek rozsądny polityk. Dla Ebana kolonizacja syryjskich terenów „nie jest żadnym probicmem”, kolonizacja zaś terenów jordańskich jest podyktowana „względami strategicznymi”. Historia zna przykłady tego rodzaju kolonizacji i zna także wartość tego rodzaju „strategicznych" rozwiązań. Dziwna jest niefrasobliwość izraelskich polityków i izraelskich strategów. Kraje arabskie w czasie szczytu w Chartumie zajęły stanowisko realistyczne i rokujące nadzieje, Zbytnia pewność siebie jest złym doradca skutków agresji. Okupować, kolonizować, terroryzować, okopać się nad wodami Kanału Sueskiego, zaprowadzić swe porządki na terenach zagarniętych — oto jakże nierealistyczny program Tel Awiwu. Agresor jest butny i zbyt pewny siebie. A _ buta i przesadna pewność siebie, to są źli doradcy. Iść za ich głosem, znaczy stworzyć przesłanki powstania sytuacji krańcowo różnej od tej jaka była w pierwszej dekadzie czarwca tego roku. Polityka faktów dokonanych, polityka zbrojnego dyktatu w obecnym układzie sił na arenie międzynarodowej, nie jest przedsięwzięciem ani rozsądnym ani dalekowzrocznym. Wbrew uchwałom ONZ, Izrael dokonuje kolonizacji zdobytych terenów, utrwala swe panowanie. Jakże chce po tych aktach minister spraw zagranicznych Izraela Eban zasiąść do stołu konferencyjnego z krajami arabskimi — ofiarami agresji? że likwidacja skutków agresji może nastąpić przy uwzględnieniu sprawiedliwych interesów napadniętych krajów oraz przy uwzględnieniu realnej sytuacji istnienia państwa Izrael. Plan prezydenta Tito zakładał właśnie tego rodzaju realistyczne rozwiązanie. Plan ten został w pogardliwy sposób odrzucony przez Tel Awiw. A więc stawka na umacnianie swych pozycji jako agresora. Stawka na prowokacje zbrojne. Na realizację prawa kaduka na terenach okupowanych. No cóż, można i tak. Wbrew' rozsądkowi, wbrew aktualnym swym możliwościom. Bo i o tym należy pamiętać. Doprawdy pycha i przesadna pewność siebie są złymi doradcami. Postępowe siły narodów arabskich są zbyt prężne, aby nie mogły osiągnąć swych sprawiedliwych celów. A układ stosunków międzynarodowych jest taki, że agresor prędzej czy później będzie musiał uznać twarde realia Bliskiego Wschodu. Z okazji święta ChBL Depesza z Polski Stały Komitet Ogólnoch.ńskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych Chińskiej Republiki Ludowej Rada Państwowa Chińskiej Republiki Ludowej k i n Z okazji święta XVIII rocznicy powstania Chińskiej Republiki Ludowej przesyłamy narodowi chińskiemu gratulacje i dozdrowieńia. Życzymy narodowi chińskiemu pomyślności i osiągnięć w pracy dla dobra Chińskiej Republiki Ludowej. Wyrażamy życzenie, by rozivijala się przyjaźń między narodami Chin i Polski. Rada Państwa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej Rada Ministrów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej ☆ MOS'KWA (PAP). KC KPZR Prezydium Rady Najwyższej i Rada Ministrów ZSRR przesłały komunistom chińskim i narodowi chińskiemu depeszę z okazji 13 rocznicy powstania Chińskiej Republiki Ludowej. „KPZR i naród radziecki, wysoko dzierżąc sztandar Wielkiej Październik kowej Rewolucji Socjalistycznej, kierując się niezmiennie w stosunkach z bratnim narodem chińskim zasadami marksizmu-leninizmu i internacjonalizmu proletariackiego, prowadziły i nadal będą prowadzić politykę umacniania przyjaźni z narodem i z komunistami Chin” — głosi depesza przesłana Komitetowi Centralnemu KP Chin, przewodniczącemu ChRL, stałemu Komitetowi Ogólnochińskiego Zgromadzenia Przedstawicieli Ludowych i Radzie Państwowej ChRL. Ni wy rok akademicki w WAM i WSM W rozpoczęty Promocje w WAT i Wyższej Szkole Marynarki Wojennej Tradycyjnie, tak jak w większości wyższych uczelni, rozpoczął się również nowy rok akademicki w uczelniach wojskowych. Uroczysta inauguracja nowego roku akademickiego odbyła się 1 października w Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi i w Wyższej Szkole Marynarki Wojennej w Gdyni. Rozpoczęcie nowego roku akademickiego poprzedziły promocje na — i________ .a____s _ - »! _i_: _ j 1 Zivi rva/iC unvcisiuv aiuuuutów-sluchaczy II i III roku studiów Wojskowej Akademii Technicznej w Warszawie oraz tegorocznych absolwentów Wyższej Szkoły Marynarki Wojennej w Gdyni. Oto relacje naszych specjalnych wysłanników. Dziesiąty rok akademicki w WAM rozpoczęty ziermka odbyła się kolejna, V p> ■ öia.'. a uczelni, Inauguracja roku akademickiego w_ Woiskowej Akademii Medycznej. Najpierw najmłodsi kandydaci na oficerów służby zdrowia wstępują w poczet wojskowej społeczności: na stadionie sportowym dźwięczą nabrzmiałe wzruszeniem słowa żołnierskiej przysięgi. O powołaniu żołnierskim tych. którzy dobrowolnie wstępują na drogę służby lekarskiej w Siłach Zbrojnych PRL, mówi komendant WAM gen, bryg, prof. dr Wiesław Basiński W imieniu1 władz parTstwowych i partyjnych Łodzi i województwa orzemawia DOKOŃCZENIE NA STR. 2 KU SAMODZIELNEMU DOROSŁEMU ŻYCIU! }!i E Wrocławiu, Poznaniu, Pile, Toruniu, Koszalinie. Krakowie i Zegrzu inaugurują pierwszy w swej historii rok akademicki wyższe szkoły oficerskie. Szkoły, których dzieje są nierozerwalnie związane z blisko ćwierćwieczną historią ludowego Wojska Polskiego, które od czasów Riazariia i partyzanckich batalii uczestniczyły w kształtowaniu oblicza naszych Sit Zbrojnych. Dzięki wspaniałemu rozwojowi nauki i .techniki, dzięki procesom industnalizacyjnym ludowe Wojsko Polskie stało się armią w pełni nowoczesną, wyposażoną w najnowsze wzory uzbrojenia. Przed kadrą oficerską stanęły więc nowe, bardziej skomplikowane zadania. Mogą im tylko podołać dowódcy, którzy swą wiedzę i umiejętności techniczne, pedagogiczne, organizatorskie opierać będą na gruntownej znajomości wielu dyscyplin technicznych, humanistycznych, społecznych. Takich ludzi, oficerów mogących sprostać poważnym obowiązkom dnio dzisiejszego i przygotowanych do podjęcia zadań, jakie przyniesie jutro, przygotować mają wyższe szkoły oficerskie. Setki młodych ludzi przywdziały mundur podchorążego wyższej szkoły oficerskiej i pizystępują do mozolnych, wymagających nie tylko zdo.ności, lecz także pracowitości, wytrwałości i bortu studiów wojskowo-technicznych. Wierzymy, że będą Oni nie tylko uważnymi obserwatorami przemian jakie przyniosą z sobą najbliższe lata, lecz także ich aktywnymi współtwórcami, Jesteśmy pewni, że dołożą wszelkich starań, aby wiedza, którą wyniosą ze szkoły służyła nie tylko im samym, lecz całemu narodowi, Siłom Zbrojnym Polski Ludowej, , sprawie obrony suwerenności, integralności i socjalistycznego jutra naszego kraju. W ważnym i uroczystym dniu rozpoczęcia studiów, na początku drogi na którą właśnie wkroczyliście, składamy Wam, młodzi przyjaciele, najlepsze życzenia. Przesyłamy je również dowódcom i wychowawcom, którzy prowadzić Was będą przez całą tę trudną drogę - ku samodzielnemu, dorosłemu życiu. W150 rocznicę śmierci Tadeusza Kościuszki Pomnik Naczelnika - znów w Poznaniu Uroczystości z udziałem Marszalka Polski Mariana Spychalskiego (OBSŁUGA WŁASNA) W sobotę, 30 września br. odbyły się w Poznaniu uroczystości związane ze 150 rocznicą śmierci Tadeusza Kościuszki. Głównym akcentem tych uroczystości było odsłonięcie zrekonstruowanego pomnika Naczelnika. Pomnik ten został zniszczony przez hitlerowców w czasie okupacji. Uroczystość ta zgromadziła na placu przy ul. Grunwaldzkiej tysięczne rzesze mieszkańców Poznania, delegacje ludności ze wszystkich powiatów województwa. Na uroczystość odsłonięcia pomnika przybyła także liczna grupa byłych żołnierzy 1 Warszawskiej Dywizji Piechoty im. Tadeusza Kościuszki. Przy pomniku straż zaciągnęli żołnierze Wojska Polskiego, uczniowie szkół poznańskich w strojach kosynierów oraz harcerze. W uroczystości wziął udział członek Biura Politycznego KC PZPR, Minister Obrony Narodowej Marszałek Polski, Marian Spychalski, gospodarze miasta i województwa poznańskiego z I sekretarzem KW PZPR J. Szydlakiem na • czele, przedstawiciele organizacji społecznych i młodzieżowych, przedstawiciele garnizonu poznańskiego. Orkiestra gra hymn narodowy. Marszałek Polski Marian Spychalski przyjmuje raport od dowódcy kompanii i dokonuje przeglądu kompanii honorowej. Następnie głos zabrał przewodniczący Prezydium Rady Narodowej rn. Poznania — J. Kusiak, który podziękował Zofii Trzcińskiej-Kamińskicj oraz jej. mężowi prof. Z. Kamińskiemu za wierne odtworzenie zniszczonego przez hitlerowców pomnika — dzieła Zofii Trzcińskiej- Kamińskiei. Zabierając głos Marszałek Polski Marian Spychalski podkreślił, że pomnik wraca do Poznania w 150 rocznicę śmierci Tadeusza Kościuszki i przeddzień 24 rocznicy powstania odrodzonego Wojska Polskiego. Wojsko Ludowe — powiedział Marszalek Polski — jest związane z imieniem Naczelnika od swego zarania. Imieniem Kościuszki nazwano pierwsze oddziały partyzanckie walczące z hitlerowskim najeźdźcą, jak również 1 Dywizję Piechoty, która zapisała jedną z najpiękniejszych kart w historii ludowego Wojska Polskiego. Minister Obrony Narodowej powiedział, że walka i życie Kościuszki były wzorem oddania dla narodu i ojczyzny. Przy dźwiękach hymnu narodowego Marszałek Polski Marian Spychalski dokonał odsłonięcia pomniDOKOŃCZEN1E NA STR. 2 (Folo WAF — J. Fil)