Zycie Warszawy, marzec 1970 (XXVII/51-76)

1970-03-26 / nr. 72

d iz^GRANIGA^^^RANicA#ZAGRANicA?iŹ^RANICA#2^GRANIGA#Z^RANli3 Wypowiedź Todora Żiwkowa o pobycie delegacji bułgarskiej w Polsce SOFIA (PAP). Korespon­dent PAP red. J. Pelc pisze: We wtorek wieczorem przed mikrofonami radia bułgar­skiego i kamerami telewizji wystąpił pierwszy sekretarz KC BPK, przewodniczący Ra­dy Ministrów LRB T. Żiw­­kow, który opowiedział spo­łeczeństwu Bułgarii o prze­biegu i wynikach oficjalnej wizyty partyjno-rządowej de­legacji LRB w Polsce. Przewodniczący delegacji bułgarskiej w niezwykle cie­płych słowach mówił o zna­czeniu spotkania przywódców Oświadczenie francuskiego Stowarzyszenia Odra ■ Nysa P ARYŻ (PAP). Prezydium Francuskiego Stowarzyszenia na rzecz uznania granicy na Odrze i Nysie ogłosiło — w związku z mającą się odbyć 19 kwietnia br XVIII ogólnokrajową konferencją Stowarzyszenia — oświadczenie) w którym podkreśla doniosłe zna­czenie powszechnego uznania gra­nic, które ukształtowały się w Europie w wyniku drugiej woj­ny światowej. P rzed 25 łaty — stwierdza Sto­warzyszenie — na mocy Okładów Poczdamskich ustalone zostały zachodnie granice Polski. Od te­go czasu na odzyskanych przea Polskę ziemiach urodziło się no­we pokolenie i obecnie 9 milio­nów Polaków żyje i pracuje na tych obszarach, stanowiących 1/3 terytorium państwa polskiego. J asne jest —- stwierdza prezy­dium Stowarzyszenia — że gra­nice ustalone w Poczdamie, nie mogą być w żadnym wypadku kwestionowane. Tymczasem nie­które państwa — w tym Stany Zjednoczone i Wielka Brytania, których rządy są przecież sy­gnatariuszami Układów Poczdam­skich, nie proklamowały jeszcze nienaruszalności tych granic. P rezydium Stowarzyszenia na rzecz uznania granicy na Odrze i Nysie jest przekonane, że Ö uro­czyste potwierdzenie tych granic przez wszystkie zainteresowane państwa- będzie aktem sprawied­liwości i moralności międzynaro­dowej, będzie zabezpieczeniem przed wszelkimi próbami akcji wywrotowej lub odwetowej, bę­dzie posunięciem na rzecz zapew­nienia bezpieczeństwa europej­skiego i pokoju światowego. (W Sytuacja w Kambodży (A) DOKOŃCZENIE ZE STU. zieckiego, podobnie jak dla in­nych przyjaciół narodu kambo­­dżańskiego, nie są bynajmniej o­­bojętne próby określonych sił na­ruszenia porozumień genewskich w sprawie Kambodży, próby zmia­ny pokojowej, neutralnej polityki tego kraju, a tym samym pogor­szenia sytuacji w Azji południo­wo-wschodniej. (B) Sihanouk usunięty z LWS L ONDYN (PAP). Agencja Reute­ra doniosła z Bangkoku powołując się na radio Phnom Penh, iż ksią­żę Norodom Sihanouk został usu­nięty ze stanowiska przewodniczą­cego Ludowej Wspólnoty Socjali­stycznej, partii którą sam założył. N a stanowisko nowego przewod­niczącego Komitetu Centralnego Ludowej Wspólnoty Socjalistycz­nej został wybrany obecny prze­wodniczący Zgromadzenia Narodo­wego In Tam. (P) Interwencja USA w Laosie W ASZYNGTON (PAP). Waszyng­ton oficjalnie usiłuje ukryć przed opinią publiczną fakty bezpośred­niej interwencji wojskowej USA w Laosie. Rzecznik Departamentu Stanu, Barch, kategorycznie od­mówił na konferencji prasowej od­powiedzi na pytanie, jaką rolę w Laosie odgrywają agenci Central­nej Agencji Wywiadowczej USA. ak wynika z doniesień cała ta operacja utrzymana jest w głębo­kiej tajemnicy, co jest charakte­rystyczne dla CIA. Amerykańskie samoloty przywiozły do Syjamu już około 800 żołnierzy syjam­skich przebranych w odzież cy­wilną. Na miejscu otrzymują oni dokumenty laolańskie i podają się za żołnierzy armii vientiańskiej. N OWY JORK (PAP). Członek Izby Reprezentantów, demokrata John Tanney, stwierdzi! wobec dziennikarzy w Los Angeles, żc przetransportowanie przez samolo­ty amerykańskie dwóch batalio­nów syjamskich na terytorium Laosu stanowi jawne pogwałceni« Układów Genewskich z 1962 r*ku. (B) dwóch partii i rządów dla dalszej współpracy między Polską i Bułgarią, wielokrot­nie podkreślał gorące przyję­cie z jakim spotykała się de­legacja w Warszawie czy Krakowie, mówił o wstrząsa­jącym wrażeniu jakie wywar­ło zwiedzenie Oświęcimia. T . Ziwkow przedstawił społe­czeństwu bułgarskiemu najważ­niejsze dane dotyczące dynamicz­nego rozwoju naszego kraju w latach władzy ludowej, nawiązy­wał, w związku z pobytem w Krakowie, do starej historii Pol­ski, jej kultury, mówił o War­szawie odbudowanej z gruzów, o wielkiej ofierze krwi jaką naród polski złożył w walce z faszyz­mem. Mówił on również o tym, te zarówno Polska jak i Bułga­ria : zostały wyzwolone dzięki Związkowi Radzieckiemu. Przy­pominając odwiedziny w Krako­wie T. Ziwkow ze szczególnym wzruszeniem mówił o tym, że de­legacja bułgarska miała możność odwiedzić miejsca, w których żył i pracował wielki Lenin. T. Ziw­kow w plastyczny sposób przed­stawił wielki rozmach huty im. Lenina i zakładów „Ursus”. ierwszy sekretarz KC BPK podkreślił z naciskiem, że w cza­sie rozmów z delegacją polską, której przewodniczył W. Gomuł­ka, jeszcze raz potwierdzono jed­ność poglądów wobec najważniej­szych problemów jedności mię­dzynarodowego ruchu komunisty­cznego i robotniczego oraz wobec najważniejszych współczesnych zagadnień polityki międzynarodo­wej. Bułgaria — stwierdził T. Ziwkow — wyraziła znów swe mocne poparcie dla sprawy u­­znania granicy na Odrze i Nysie przez NRF, a także potwierdziła wspólne stanowisko w kwestii u­­znania granicy między NRD i NRF. W części dotyczącej wzajem­nych stosunków między naszymi dwoma krajami — T. Ziwkow podkreślił, że rozmowy przepro­wadzone w Warszawie potwier­dziły możliwość rozwoju dalszej współpracy politycznej, ekonomi­cznej i kulturalnej. Znalazło to swój wyraz we wspólnym komu­nikacie. Powołując się na uchwa­ły specjalnej* 23 sesji RWPG, mó­wca stwierdził, że między Polską i Bułgarią istnieją wszelkie moż­liwości zacieśnienia współpracy w dziedzinie kooperacji, koproduk­cji i specjalizacji produkcji a także w zakresie współdziałania naukowo-technicznego. W zakończeniu T. Ziwkow Jesz­cze raz 'podziękował przywódcom PRL i całemu narodowi polskie­mu za serdeczne przyjęcie i wy­raził głębokie przekonanier żc rozmowy przeprowadzone w War­szawie przyniosą owoce dla o* bydwu naszych krajów. P o wystąpieniu T. Ziwkowa, bułgarska telewizja wyświetliła 2 0-minutowy reportaż filmowy o pobycie delegacji bułgarskiej w Polsce. (A) Reakcyjna emigracja kubańska w USA planuje interwencję N OWY JORK (PAP). Jak wyni­ka z doniesień AP z Miami (Flo­ryda), czynne tam ośrodki reak­cyjnych emigrantów kubańskich myślą znowu o planach interwen­cji w ojczystym kraju. B yły generał Cantilio, który p'c ucieczce dyktatora Batisty w 195$ roku zastępował go przez czas pe­wien, oświadczył, że wkrótce ot­warte źo'staną w tym celu w Mia­mi i Innych miastach biura wer­bunkowe. Spodziewa się utworze nia ..armii” do końca tego roku Argentyński samolot uprowadzony na Kubę M EKSYK (PAP). 23-letnl męż­ czyzna i jego młoda żona będą­ca w szóstym miesiącu ciąży do­konali w środę porwania samo­lotu argentyńskich linii lotni­­ezveh typu ,.Cornet”, zmuszając załogę do zmiany kursu i skie­rowania się w kierunku Kuby. S amolot wylądował w stolicy Chile. Santiago, gdzie uzupełnił paliwo, a następnie, w Limie (Pe­ru). P orywacze zgodzili się na u­­wolnienie 13 pasażerów, w tym czworga dzieci, w zamian za do­konanie przez obsługę lotniska niezbędnych napraw. Na pokła­dzie porwanej maszyny znajduje się w dalszym ciągu 44 pasaże­rów i 9 członków załogi. (A) Dominikana zwolni 21 więźniów politycznych za uwolnienie D. J. Crówleya L ONDYŃ (PAP). Jak donosi z Santo Domingo agencja Reutera rząd Republiki Dominikańskiej wyraził zgodę na wypuszczenie na wolność 21 więźniów politycz­nych w zamian za zwolnienie at­tache lotniczego ambasady USA, Donalda J. Crowley’a. P rzed wygaśnięciem ultimatum postawionego przez sprawców u­­prowadzenia attache lotniczego, szef policji dominikańskiej gen. R. G. Guzman Acosta oznajmił, iż rząd zgodził się na uwolnienie więźniów pod warunkiem, że o­­puszczą kraj po przekazaniu ich ambasadzie, jaką sami wybiorą. Zjednoczone Dowództwo” doma­ga się, by więźniów uwolniono na jednym z głównych placów San­to Domingo i to w obecności kil­ku wybitnych polityków. Z chwilą gdy doniesienia te przedostały się do wiadomości pu­blicznej, na placu Juan Pablo Duarte w centrum dominikańskiej stolicy zaczęły gromadzić się wie­lotysięczne tłumy. O godzinie wy­znaczonej przez „Zjednoczone Do­wództwo”, nie pojawił się jednak nikt z przedstawicieli władz. Wów­czas tłum zaczął wznosić okrzyki antyrządowe i antyamerykańskie. (P) Zmiany we władzach Frontu Narodowego Czech Wystąpienie premiera J. Korczaka Ograniczenie wydatków na podróże zagraniczne PRAGA (PAP). W dniu 21 marca w stolicy CSRS odby­ło się plenarne posiedzenie władz naczelnych Frontu Na­rodowego Czeskiej Republiki Socjalistycznej W pierwszym punkcie porządku brad zastępca przewodniczącego władz naczelnych Frontu Narodo­wego K. Loebl przedstawił zebra­nym zmiany kadrowe w kierow­nictwie Frontu Narodowego CRS. Zgodnie z wnioskiem prezydium władz naczelnych Frontu, plenar­ne posiedzenie zatwierdziło kan­dydaturę J. P ein ar za na stanowi­sko pełniącego obowiązki zastęp­cy przewodniczącego oraz człon­ka prezydium władz naczelnych Frontu Narodowego Czeskiej Re­publiki Socjalistycznej oraz M. Zavadila na stanowisko pierwsze­go sekretarza i członka prezydium władz naczelnych Frontu. R ównocześnie posiedzenie ple­narne zwolniło z obowiązków pierwszego sekretarza i członka prezydium M. Vac łka, którego kandydaturę wysunięto na stano­wisko pierwszego sekretarza władz naczelnych Frontu Narodowego w Czechosłowacji. Poza tym zatwier­dzono, bądź też przyjęto do wia­domości wiele innych zmian w składzie plenum władz naczel­nych Frontu Narodowego CRS. P o omówieniu spraw organiza­cyjnych, przewodniczący Frontu Narodowego Czeskiej Republiki Socjalistycznej 1 premier rządu Czeskiej Republiki Socjalistycznej J. Korczak wygłosił referat na temat aktualnych zadań Czeskie­go Frontu Narodowego. W skazał on na konieczność do­prowadzenia do ostatecznego roz­strzygnięcia wałki z tymi poli­tycznymi silami, które w minio­nym okresie doprowadziły do za­trzymania rozwoju i dezorientacji socjalistycznego społeczeństwa re­publiki. D ecydujące dla sukcesu w wal­ce o stabilizację | i dalszy rozwój społeczeństwa Czechosłowacji bę­dzie uzdrowienie czechosłowackiej gospodarki narodowej* S zczególnie ważne będzie tu ostateczne zahamowanie tendencji inflacyjnych, stworzenie solidnej bazy pozwalającej na wkroczenie w nowy plan pięcioletni w warun­kach stabilizacji rozwoju gospo­darki czechosłowackiej, opanowa­nie sytuacji w zakresie zaopatrze­nia rynku wewnętrznego oraz ta­ka polityka w dziedzinie handlu zagranicznego, która pozwoliłaby zatrzymać wzrost zadłużenia CSRS wobec krajów kapitalistycznych oraz ograniczyć ten wzrost zadłu­żenia w stosunku do krajów so­cjalistycznych. W prezydium Rady Ministrów CSRS odbyła się konferencja pra­sowa na ,temat nowych zarządzeń w dziedzinie ruchu turystycznego, Stwierdzono, że w roku 1969 po­nad 546 tysięcy obywateli wyje­chało na zaproszenia do krajów kapitalistycznych, stanowi to 7( procent wszystkich wyjazdów oby­wateli czechosłowackich do państw kapitalistycznych. Z anotowano wiele wyjazdów na fikcyjne zaproszenia. W Cze­chosłowacji powstał cząrpy rynek na obce waluty oraz zdarzały się wypadki nielegalnego wywozu czechosłowackich środków płatni­czych za granicę. Również liczba wyjazdów służbowych w ostat­nich czterech latach wzrosła prze­szło dwukrotnie. R ząd federacyjny, po przeanali-z owaniu problemów turystyki, og­raniczył ilość dewiz na wyjazdy służbowe do krajów kapitalistycz­nych w 1970 roku o 50 procent. Jeśli idzie o prywatne wyjazdy obywateli za granicę, z wyjąt­kiem krajów RWPG, wprowadzone następujące zasady: obywatele c zechoslovraccy mogą odwiedzić s wych bliskich krewnych raz w roku na oficjalne formalne za­proszenie, ogranicza się wysokość dewiz na turystykę indywidualną, Zgodę na wyjazd otrzymają ci o­­bywatele, którzy co najmniej od trzech lat nie byli w krajach za­chodnich, pierwszeństwo będą mia­ły wyjazdy zorganizowane za po­średnictwem biur podróży oraz przez rady zakładowe przedsię­biorstw; obywatel czechosłowacki musi otrzymać zgodę i polecenie swego pracodawcy na każdy wy­jazd do kraju kapitalistycznego. <P> Wykrycie spisku antyrządowego w Chile M EKSYK (PAP). Jak donoszs agencje prasowe, w Chile zostai wykryty spisek antyrządowy, którego celem było obalenie pre­zydenta Eduardo Frei oraz „za­mordowanie niektórych członków gabinetu, a także dowódców sil zbrojnych”. M inister spraw wewnętrznych Rojas, oświadczył na konferencji prasowej, że aresztowano przy­wódców tego spisku, na któregc czele stał generał Horacio Gom­­boa. Spiskowcy znajdują się w kwaterze głównej policji i w najbliższym czasie staną przeć specjalnym trybunałem wojsko­wym. (P) 4-9 stycznia 1971 r. Światowy Kongres MOD w Hawanie H AWANA (PAP). — W Hawanie zakończyły sit* spotkania człon­ków sekretariatu generalnego Mię­dzynarodowej Organizacji Dzienni­karzy z kierownictwem kubańskie­go Związku Dziennikarzy. S ekretarz generalny MOD Jiri Kubka oświadczył przedstawicie­lowi PAP w Hawanie, że .siódmy światowy kongres MOD odbędzie się w Hawanie w dniach od 4 do 9 stycznia 1971 r. Weźmie w nim udział * 310 delegatów z 54 krajów oraz obserwatorzy z prze­szło 20 państw. C złonkowie, sekretariatu gene­ralnego MOD zostali przyjęci przez członków KC KP Kuby Je­susa Montane i Secundino Guer­ra, którzy wymienili uwagi na temat 'przygotowań do kongresu. W ładze kubańskie przywiązują dużą wagę do tej imprezy, która po raz pierwszy odb°dzie się w Ameryce Łacińskiej. (B) Obrady Komitetu Rozbrojeniowego w Genewie Kanada rezygnuje z broni „B” i *(T (Od stałego korespondenta) Genewa. 25 marca (P) Na posiedzeniu genew­skiego Komitetu Rozbrojenio­wego, Kanada złożyła jedno­stronną deklarację rezygnacji z produkcji, rozwijania, za­kupywania i składowania broni gicznych. chemicznych i biolo­' j O dnośne oświadczenie rządu ka­nadyjskiego odczytane na obra­dach zawiera jednak dwa za­strzeżenia ograniczające. K anada . zatrzymuje sobie pra­wo zastosowania broni chemicz­­nvch, oddanych jej do dyspozy­cji przez NATO, w wypadku zaatakowania jej lub sojusznika tego rodzaju bronią. Kanada wyj­muje z definicji „bronie che­miczne”, gazy łzawiące i inne środki chemiczne, które używa­ne są do utrzymania porządku publicznego we własnym kraju, W Genewskim Pałacu Narodów ocenia się deklarację kanadyjska jako próbę skłonienia tym przy­kładem dalszych państw do po­dobnego kroku i ruszenia z mar­twego punktu prac Komitetu Rozbrojeniowego nad tym zagad­nieniem. prawa zakazu broni „B” i „C,! znajduje się już od dłuższego czasu na porządku dziennym ob­rad Komitetu Rozbrojeniowego Zasadniczą przeszkodą na drodze do załatwienia tego zagadnieniu jest stanowisko Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Londyr i Waszyngton dążą do rozdziele­nia zakazu broni biologicznych od chemicznych i wypowiada j? się, wbrew większości członków Komitetu Rozbrojeniowego, za o­­pracowaniem obecnie jedynie po­rozumienia w7 sprawie zakazi broni „B”. Za tym stanowiskiem ukrywają się względy natury zysto wojskowej. Wojska ame­rykańskie stosują w Wietnamie na szeroką skalę bronie chemicz­ ne. Pentagon realizuje też od lat swój program przygotowań do wojny chemicznej. tanowisko krajów socjalistycz­nych w tej sprawie znalazło wy­raz na XXIV sesji Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych, jesienią ubiegłego roku. Polska w imieniu krajów socjalistycz­nych wniosła projekt konwencji o zakazie rozwoju produkcji i magazynowania broni chemicz­nych i biologicznych (bakterio­logicznych). ’Uzyskał on szerokie poparcie uczestników sesji. Nasz projekt figuruje obecnie na porządku dziennym prac Komitetu Rozbro­jeniowego obok przedłożonego w ub. r. przez Wielką Brytanię projektu dotyczącego tylko broni biologicznych. W pracach Komitetu Rozbroje­niowego ogłoszona zostanie 10- dniowa przerwa. AN MOSZCZENSK Porwanie konsula Paragwaju w Argentynie M EKSYK (PAP). We wtorek wieczorem w stolicy Argentyny Buenos Aires Dorwano dyploma­tę paragwajskiego Waldemar? Sancheza, który pełnił obowiązki konsula Paragwaju w mieście Ituzaingo w północnej Argenty­nie. N arodowy Front Wyzwoleni« Argentyny, który jest sprawce porwania zażądał, w liście pozo­stawionym w hotelu, z któregc porwano dyplomatę, uwolnienie więźniów politycznych Carlose Behanave 1 . Alejandro Rodolfc Baidu, którzy byli torturowan: przez policję. (A) P orwania Sancheza dokonałc trzech mężczyzn, którzy pozoru­jąc chęć zakupienia jego samo­chodu, wybrali się wraz z nirr na przejażdżkę. Samochód San­­cheza został odnaleziony w środę w pobliżu jednego z komisaria­tów , policji, natomiast miejsce pobytu samego konsula jest w dalszym ciągu nieznane. (P) w Po rozmowach w Erfurcie Zaostrzenie napięcia między Brandtem a opozycją (Od naszego korespondenta) Bonn. 25 marca (P) Gwałtowne zaostrzenie kontrowersji między rządem NRF a opozycją wydaje się najwyraźniejszym, jak dotych­czas, doraźnym wynikiem spo­tkania Brandt — Stoph. K ontrowersje te przybrały na sile od chwili debaty parlamen­tarnej w ubiegły piątek, kiedy to kanclerz NRF złożył sprawoz­danie z rozmów w Erfurcie. Ś rodowa „Frankfurter Allge­meine Zeitung” stwierdza, że sto­sunki między rządem a CDU/CSU są obecnie „napięte ponad nor­malną w systemie parlamentar­nym miarę”. J ako wyraz nowych napięć oce­niają bońskie koła rządowe ko­lejny atak przewodniczącego frakcji parlamentarnej CDU/CSU, Barzela, na politykę wschodnią Brandta. Barzel postawił szereg prowokacyjnie sformułowanych pytań dotyczących dalszych za­miarów rządu. W szczególności pragnął się dowiedzieć, co ozna­cza zwrot, że dalsze konsultacje zachodnioniemiecko - radzieckie „wychodzić będą z. sytuacji rze­czywiście w Europie istniejącej”; zwrot ten, jak wiadomo, zawarty był w komunikacie opublikowa­nym po rozmowach prowadzo­nych przez sekretarza stanu Ba­hra w Moskwie. N a ataki opozycji odpowiedział kanclerz Brandt. Przemawiając w Saarbruecken bronił on swej po­lityki, zaś wyobrażenia CDU w sprawie polityki wschodniej okre­ślił jako „sięganie do rupieciar­ni”. Istnieje niebezpieczeństwo, że część opozycji znajdzie się w stanie wyobcowania od rzeczywi­stości, które to wyobcowanie w rezultacie uporu może stać się jeszcze większe” — dodał kan­clerz. W wywiadzie dla tygodnika „Stern”, Brandt zapowiedział kontynuowanie rozmów z NRD, Stwierdził on, że w czasie spot­kania z premierem Stophem 21 ^-aia w Kassel będzie gotowy rozmawiać „o wszystkim, co znaj­duje się na stole’?, w tym rów­nież o projekcie układu przedło­żonym przez Niemiecką Republi­kę Demokratyczną. Szef rządu zachodnioniemieckiego stwierdzi] równocześnie, że nie wyklucza, ii możliwe będzie w przeciągu naj­bliższych 3—-4 lat zawarcie trak­tatowego porozumienia z NRD, M imo stawienia przez rząd czo­ła frontalnemu atakowi chadecji, w Bonn przypuszcza się, że Brandt będzie dążyć w najbliż­szych dniach do jakiegoś „za­wieszenia broni” z CDU/CSU. Przypuszczenie to umotywowane jest zbliżającym się wyjazdem kanclerza do Waszyngtonu. Brandt nie chciałby mianowicie prowa­dzić rozmów z Nixonem w sy­tuacji „wojny domowej” z silną ojpozycją w Bonn. Z a akt dążenia do takiego po­rozumienia może być uważane środowe informacyjne spotkanie przedstawicieli rządu z kierow­nictwem frakcji chadeckiej, po­święcone analizie rozmów prowa­dzonych przez wysłanników Bonn w Warszawie i Moskwie. R YSZARD DRECK1 Konferencja państw islamistycznych Wątpliwości Algierii i ZRA (Od stałego korespondenta) Algier, 25 mkrea (P) Algieria i inne postępowe kraje arabskie z mieszanymi uczuciami śledzą przebieg konferencji ministrów spraw zagranicznych naństw is1 ni­­stycznych, obradujących w stolicy Arabii Saudyjskiej, w Dżirfrizip. P odstawą do zwołania < konfe­rencji była decyzja przywódców państw islamistycznych podjęta w czasie spotkania na szczycie w Rabacie w ub. r. Formalnie chodzi o wyłonienie stałego se­kretariatu konferencji państw islamistycznych i ewentualne wy­branie jego siedziby. Z arysowała się znamienna ten­dencja krajów postępowych, a więc Algierii, ZRA, Syrii I in­nych. Chodzi o to, aby decyzje podjęte w Dżiddzie nie doprowa­dziły do powstania takiego związ­ku państw islamistycznych, kóre­­mu ton nadawać by mogły kraje, gdzie więzy religijne i państwo­we zbiegają się u szczytu władzy, jak np. w Arabii Saudyjskiej czy wśród autokratyczno-religijnych państewek Zatoki Perskiej. U podstaw idei związku państw islamistycznych kołacze się bo­wiem stara myśl o stworzeniu paktu islamistycznego, a więc ponadpaństwowego, a nawet po­­nadkontynentalnego związku spartego o wspólnotę religijną, czyli o tradycyjną i konserwa­tywną strukturę. W ub. r. pod wrażeniem poruszającego wszyst­kich mahometan wydarzenia, ja­kim było nodpalenie w okupowa­nej Jerozolimie meczetu Al Aksa. z wołana została w Rabacie pierwsza konferencja na szczycie krajów Isla­mu. Państwa postępowe — Algie­ria, Syria, ZRA, Jemen, Irak i inne — pilnie baczyły, aby fo­rum to wykorzystać jedynie dla poparcia walki Arabów palestyń­skich i szerzej — państw arab­skich przez kraje geograficznie bardziej oddalone, jak np. Indo­nezja czy Mali O becnie algierski dziennik „El Moudjahid” wyraźnie domaga sie. ąby konferencja w Dżiddzie nie wyszła poza ramy nakreślone w Rabacie. W Maroku szerzej pod­kreśla się znaczenie konferencji, chociażby z tego względu, że król Hasan II był ubiegłego ro­ku gospodarzem szczytu islami­stycznego. Tunezja nie wyraża entuzjazmu dla idei trwałego związku. ZRA zastanawia się czy w ogóle stały sekretariat jest potrzebny. Natomiast radio saudyjskie niczym innym nie żyje, jak tylko tą konferencją. Już to samo wskazuje, kto jest najbardziej zainteresowany w rozwoju idei na nisla mistycznej. O statnie doniesienia z Dżiddy wskazują, że idea zbudowania sta­łego sekretariatu konferencji państw islamistycznych stanęła pod poważnym znakiem zapyta­nia. Właściwie nikt poza Saudią tego się nie domaga. Większość krajów arabskich skoncentrowała się na tym, aby kraje islarai­­styczne utrzymujące dotąd związ­ki z Izraelem zerwały z Tel- Awiwem stosunki dyplomatyczne. Jedynie myśl o stworzeniu moż­liwości szerszej wymiany han­dlowej i kulturalnej państw Isla­mu stanowi praktyczne zastoso­ wanie idei nanislamizmu. ADEUSZ JACKOWSKI Pochwała ryzyka (A) Przez chwilę wydało mi się, że przeniosłem się w inną epokę lub do innej czę­ści świata. Przechadzając , sie centralnymi ulicami Budape­sztu dostrzegałem raz po ra2 w witrynach sklepowych na­pis, który, jak mi objaśnio­no (ach, ten język!), ozna­cza „wyprzedaż”. Księgarnie sprzedawały książki z 50-pro­­c.entowym rabatem,, można było kupić uparaty fotogra­ficzne z 15-procentową zniż­ką, staniała także bielizna pościelowa. Na przełomie ro­ku wyprzedaż objęła buciki : materiały bawełniane... Nie, żebyśmy i z polskiej praktyki nie znali systemu sprzedaży z rabatem. Ale na­sze „przeceny” dotyczą prze­de wszystkim — co tu ukry­wać — tzw. bubli. Natomiast tutaj, w Budapeszcie, wy­przedaże obejmują doskona­łe nieraz wyroby, Po prostu opodatkowanie środków trwa­łych zastosowane wobec han­dlu skłoniło organizacje han­dlowe i poszczególne sklepy do pozbywania się zapasów, nawet kosztem pewnych chwi­lowych strat. Zrównoważą je zwiększone obroty. Przemysł i handel cieszą się dzisiaj na Węgrzech zwię­kszoną samodzielnością. Nie mają żadnego planu do wy­konania. Muszą natorniasi myśleć o rentownóści przed­siębiorstwa. Muszą po pro­stu myśleć. Dzięki wpro­wadzeniu reformy gospodar­czej wzrosła samodzielność jednostek gospodarczych, po­budzona została ich inicjaty­wa, a zatem i odpowiedzial­ność. B yłoby naiwnością przypusz­czać, te wszyscy kierownicy przedsiębiorstw są z tego zado­woleni. Stare nawyki nie ustę­pują od zwykłego zarządzenia i trudno ludzi zmusić do tego, aby za Jednym zamachem zmienili sposób myślenia zakorzeniony w nich od dwudziestu lat. Jednakie zmiana taka następuje, wpraw­dzie powoli, ale wyraźnie. D yrektor wielkich (5000 robot­ników) zakładów budowy maszyn dla przemysłu lekkiego RAGF, Lajos Czinder z prawdziwym en­tuzjazmem mówił mi o zasadach obowiązującego na Węgrzech no­wego systemu zarządzania gospo­darką. Poczuł się on naprawdę gospodarzem swojego przedsię­biorstwa. Działające od niedaw­na w KAEF biuro sprzedaży zaj­muje się samo poszukiwaniem klientów — w kraju ł za granicą. Oczywiście nie nastąpiła żadna „rewolucja”, bo już przedtem ist­niały na Węgrzech umowy mię­dzy dostawcami i odbiorcami. Ale zakres samodzielnego działa­nia uległ wydatnemu zwiększe­niu. Dzięki temu, można było m. in. zawrzeć kilka korzystnych umów kooperacyjnych z firmami zagranicznymi, co pozwoliło pod­nieść jakość maszyn firmy i daf im poziom światowy. Umowy te zawarto wprost z zagranicznymi kooperantami. Szybko trzeba w tym miej­scu dodać, że brak planu ilo­ściowego w mikroekonomii nie oznacza bynajmniej znie­sienia planowej gospodarki w skali krajowej. Jakby to się nie wydawało paradoksalne, zwiększenie przedsiębiorstw samodzielności dało w re­zultacie znacznie większe niż dawniej' zainteresowanie cen­tralnymi, narodowymi pla­nami W poprzednim okresie, jak to przypomniał jeden z „oj­ców” reformy węgierskiej, Rezsö N.yers, producent o­­trzymywal określone wycinko­we zadanie do wykonania i z natury rzeczy interesował się tylko tym zadaniem. Dzi­siaj musi się po prostu zajmować planem central­nym, gdyż dostarcza mu on niezbędnych informacji dla prawidłowego działania. N yers objaśnia to na przykła­dzie fabryki kotłów. Dawniej koncentrowała ona całą swoją uwagę na wykonaniu zadań czą­stkowych, przypisanych jej z gó­ry. Ale dzisiaj, jeżeli chce pra­widłowo ustawić produkcję — i to na dłuższy, pięcioletni okres — fabryka ta musi wiedzieć ile będzie potrzeba kotłów w no­wym budownictwie, jakie są pla. ny zakładów energetycznych, co ząmierza centralny ośrodek pla­nowania w dziedzinie kopalnic­twa węglowego czy eksploatacji gazu ziemnego; jeżeli państwo postanowiło zmniejszyć udział węgla w produkcji energii (co właśnie istotnie nastąpiło) to i dana fabryka musi pomyśleć o zmianie profilu swojej produk­cji. Obowiązujący poprzednio na Węgrzech model gospo­darczy był właściwie mode­lem, z którego wyeliminowa­no wszelkie ryzyko. Uznać to zresztą należy, przynaj­mniej częściowo, za jedno 2 czołowych osiągnięć soc:;.łiz­­,mu. Producent, robotnik, któ­ry w ustroju kapitalistycz­nym wystawiony jest na nie­oczekiwane niespodzianki zyskał w socjalizmie pewność co do swojej egzystencji. Ale zapewniwszy producentowi stabilizację, chroniąc jego in­teresy, dotychczas obowiązują­cy model chronił także — je­żeli się nad tym zastanowić — złą pracę, często niekompe­tencję, niechęć do postępu i tak dalej. W doskonałym artykule, który ukazał się niedawno * wydawanym po angielsku „New Hungarian Quarterly” Egon Kemenes przypomins bardzo trafnie, że prawo cy­wilne zna dwa pojęcia stral w ekonomii: po pierwsze straty powstałe w rzeczywi­stości (damnum emergens, oraz po drugie niezrealizo­wane korzyści, czy zyski (lu­crum cessans). O tóż, w modelu Istniejącym na Węgrzech w ubiegłym dwudzie­­s >leciu tylko te pierwsze były potępiane. Bito po głowie dyrek­tora, który do nich dopuścił, ale nigdy nikogo nie bito za to, że n i e wyzyskał sprzyjających oko­liczności dla podniesienia pro­dukcji, że nie wprowadził Ja­kichś udoskonaleń technologicz­nych zdolnych ją usprawnić, że n i e decydował się na jakie* chwilowe ryzyko, które mo­głoby przynieść korzyść w przy­szłości. W eksporcie, na przykład,"1 my­ślano wyłącznie o szybkim wy­konaniu nałożonego planu wy­wozu: za to „leciała” premia Ale odrzucano w centralach eks­portowych myśl o wprowadzeniu na stałe i na szeroką skalę tak zwanej obsługi technicznej; po­ciągała ona mianowicie natych­miastowe koszty i wydatki, cho­­cięż w przyszłości byłaby zdolna rozszerzyć istniejące zagraniczne r ynki zbytu a może ! otworzy* całkiem nowe. Tak samo było I z rynkiem wewnętrznym. Któż na przykład starał się o lepsze i efektowniejsze opakowanie to­warów konsumpcyjnych (Jest to zawsze związane z konkretnym wydatkiem, uwidocznionym w buchalterii), choćby nawet mogło ono podnieść produkcję i usaty­sfakcjonować klienta? (ta nie­zrealizowana korzyść, czyli „lu­crum cessans” Jest przecież nie­dostrzegalna, a zatem... niepo­trzebna u Nowy system zarządzania zachęca natomiast produ­centa do podejmowania ry zyka. Oczywiście — ryzyka dobrze przemyślanego, mie­szczącego się w ramach spo­łecznie użytecznych celów. Takie ryzyko jest zaś dobrym towarzyszem prawdziwego za­rządcy fabryki, prawdziwego kupca. Bez niego społeczeń­stwo jako całość traci. Tra­ci szanse związane z postę­pem, z przedsiębiorczością, ■> ruchliwością. W tym, co piszą o Wę­grzech, unikam wdawania się w techniczne szczegóły no­wego modelu gospodarki Pragnę raczej uprzystępnić czytelnikowi podstawowe za­sady obowiązującego od 2 lat systemu, wskazać r.a związane z nim korzyści, któ­re w moim mniemaniu prze­ważają zdecydowanie nad wadami. Jedną z zalet no­wego modelu — kto wie czy nie najważniejszą — jest re­habilitacja inicjatywnoścl 1 poczucia producenta, odpowiedzialności który przestaje powoli być bezwolnym kółe­czkiem w wielkiej machinie, przekształcając się w samo­dzielny, aktvwny podmiot działania. (Z.S.) WłPK i PSIÜP umacniają jedność w walce z „centrolewicą” R ZYM (PAP). Jak informuje dziennik „Unita” w Rzymie od­było się spotkanie delegacji Wło­skiej Partii Komunistycznej i Włoskiej Socjalistycznej Partii Jedności Proletariackiej w celu dokonania wymiany poglądów na temat obecnej sytuacji politycz­nej w kraju. O bydwie delegacje — podkreśla dziennik — potwierdziły koniecz­ność i możliwość wspólnej walki o pełną likwidację „Centrolewicy”, aby rozbić awanturnicze plany sił konserwatywnych. D elegacje potwierdziły również konieczność dalszego umacniania więzów między obydwiema par­tiami, • zarówno na poziomie kie­rownictwa. jak i podstawowych organizacji. (W; Bahr poinformował gabinet boński o rozmowachj min. Gromyką B ONN (PAP). W środę sekre­tarz stanu w Urzędzie Kancler­skim, Egon Bahr poinformował gabinet boński o przebiegu wy­miany poglądów, jakiej dokonał w Moskwie z radzieckim mini­strem spraw zagranicznych, An­­drejem Gromyką. J ak oświadczył rzecznik rządu, przed połową kwietnia' rząd fede­ralny nie -.podejmie decyzji w sprawie dalszej taktyki rozmów. Dopiero wówczas zadecyduje on, ezy nastąpi dalsza krótka faza dodatkowych rozmów wstępnych, lub też czy będą mogły zostać wszczęte rokowania w sprawie porozumienia o wyrzeczeniu się stosowania siły między NRF i ZSRR. (P) P o zakończeniu posiedzenia ga­binetu bońskiego, kanclerz Brandt poinformował w środę prezydenta NRF, Heinemanna, a wymianie poglądów przeprowa­dzonej w Moskwie między se­kretarzem stanu Bahrem i ra­dzieckim ministrem spraw zagra­nicznych Gromyką. B ahr i sekretarz stanu w MSZ, Duckwitz, poinformowali równo­cześnie szefów frakcji parlamen­tarnych Bundestagu o wymianie poglądów dokonanej w Moskwie i w Warszawie. (W) a Na Bliskim Wschodzie (B) DOKOŃCZENIE ZE STR. t łowaly zaatakować pozycje e­­gipskie- w północnej części strefy Kanału Sueskiego. Do­szło do bitwy powietrznej, w której po obu stronach brało udział 16 samolotów. Jeden nieprzyjacielski samolot został zestrzelony, inny trafiony. zecznik wojskowy ZRA oświad­czył, że wszystkie samoloty egip­skie wróciły bezpiecznie do swych baz. (B) L ONDYN (PAP). Jak donosi gencja Reutera, powołując się na zazwyczaj dobrze poinformowane źródła w Jerozolimie, rząd izrael­ski powziął decyzję w sprawie za­siedlenia w Hebronie na zachod­nim brzegu Jordanu (okupowana część terytorium Jordanii) pew­nej liczby osadników żydowskich. P ARYŻ (PAP). Korespondent AFP donosi, że izraelski ministei do spraw imigrantów Peres o­­świadczył, iż rząd w Tel-Awiwie podejmie w najbliższym tygod­niu decyzję w sprawie osiedlenia na terenie Jerozolimy 200 tys. imigrantów. (W) Przemówienie Masera P ARYŻ (PaV). Jak podaje agencja MENA. prezydent Naser wygłosił w egipskim Zgromadze­niu Narodowym przemówienie, w którym raz jeszcze stwierdził, że Arabowie będą domagać się całkowitego wycofąnia wojsk izraelskich z okupowanych ziem arabskich i że nie zgodzą się na odstąpienie jakiejkolwiek części arabskiej ziemi. P rezydent ZRA omawiał na fo­rum parlamentu sytuację na Bli­skim Wschodzie. Stwierdził on także, że Arabowie nie zgodzą się na bezpośrednie rozmowy z Izrae­lem. (W) Spotkanie Dobrynin - Rogers W ASZYNGTON (PAP). Amba­sador ZSRR w USA, A. Dobry­ nin spotkał się w środę w De­partamencie Stanu USA w Wa­szyngtonie z amerykańskim se­kretarzem stanu, W. Rogersem Tematem rozmowy była sytua­cja na Bliskim Wschodzie. (W] Rozwój stosunków handlowo-gospodarczych ZSRR — W. Brytania M OSKWA (PAP). Delegacja Konfederacji Przemyślu Brytyj­skiego, która przybyła do Moskwy dwa dni temu, złożyła w środę wizytę ministrowi handlu zagra­nicznego ZSRR, N. Patoliczewowi. C złonkowie delegacli na czele i przewodniczącym Konfederacji A. Normanem i jej dyrektorem gene­ralnym C. Adamsonem omówili podczas rozmowy z ministrem Pa­­toliczewem problemy dotyczące stosunków handlowo - gospodar­czych miedzy Zw Radzieckim a Wielka Brytania. (B)

Next