Zycie Warszawy, lipiec 1970 (XXVII/155-181)

1970-07-01 / nr. 155

Iza granica^z^ranicaSz/^rawiSSS^ranicaSzSgranigaSz^ranicaI Rozruchy w Pescarze Rywalizacja dwóch miast RZYM (PAP) Korespondent PAP, red. Z. Morawski pisze: Już od trzech dni trwają poważ­ne zamieszki w nadmorskim mieś­cie Pescara, leżąćym w rej,pnie Włoch noszącym nazwę Abruzzy. Rozruchy są spowodowane decy­zją władz centralnych, które wy­znaczyły jako stolicę regionu Ab­ruzzy — miasto Aquila nie zaś równie dużą Pescarę. + Włochy zostały podzielone na regiony w ostatnich tygodniach. 7 czerwca wybrano rady regional­ne, które w najbliższym czasie powołać mają władze wykonaw­cze, posiadające w myśl nowego ustawodawstwa poważne upraw­nienia. Tak więc w stolicy regionu bę­dzie się mieścić siedziba lokalne­go parlamentu, rządu, licznych urzędów i instytucji itd. Tym sa­mym, uzyskanie statusu stolicy regionu jest związane ze zdecydo­wanym awansem dla miasta. Stąd rywalizacja między Pescarą Aquilą, która zakończyła się roz­i ruchami. w mieście, które prze­grało, podpalono liczne budynki władz lokalnych, zniszczono wiele pojazdów komunikacji miejskiej, zdemolowano dworzec i budowę nowego wiaduktu kolejowego, wy­bito szyby i wyrządzono wiele in­nych szkód. W starciach z policją wicie osób odniosło rany. W nocy z poniedziałku na wtorek nie kur­sowały do Pescary pociągi na sku­tek podłożenia bomb pod tory ko­lejowe. Policja skonfiskowała bojówka­­rzom organizacji ekstremistycz­nych a także faszystowskich, oko­ło 60 bomb zapalających, skon­struowanych przy użyciu butelek z benzyną oraz wiele innej broni. (P) Pogróżki pod adresem kanclerza Brandta Atlantycki „raport” o polityce wschodniej NRF (Od naszego korespondenta} Bruksela, 30 czerwca (P) Jednym z najważniej, szych t dokumentów odbywa­jącego* się obecnie w Bruk­seli posiedzenia komisji problemowych Zgromadzenia Atlantyckiego jest raport ko­misji politycznej przygotowa­ny przez Erika Blumenfelda z NRF. Przypomnijmy najpierw, ii Zgromadzenie Atlantyckie powo­łane zostało jako organizacja nie­zależna formalnie od NATO, gru­pująca parlamentarzystów z kra­jów członkowskich i spełniająca rolę doradczo-konsultatywną. Opi­nie Zgromadzenia są zazwyczaj bardzo ekstremistyczne i nie źa-wsze znajdują odbicie w decy­zjach NATO, pozwalają jednak zorientować się w głównych ten­dencjach polityki atlantyckiej. Jeśli chodzi o samego Blumen­­felda, z zawodu armatora okrę­towego w Hamburgu, to jest on znanym działaczem prawego skrzydła CDU. Raport Blumenfelda zawiera omówienie następujących proble­mów: sprawa wycofania wojsk amerykańskich z Europy, sprawa utworzenia „europejskiej grupy obronnej”, stosunki Wschód-Za­chód, Bliski Wschód, „wojna han­dlowa” między St. Zjednoczony­mi, Japonią i EWG, rozwój „jed­ności europejskiej”, sprawa Gre­cji, zmiany organizacyjne NATO. Największy objętościowo roz­dział poświęcony stosunkom Wschód-Zachód przynosi ostrą krytykę polityki wschodniej kanc­lerza Brandta. Po wyliczeniu po­szczególnych etapów negocjacji rządu NRF z Polską, Zw. Ra­dzieckim i NRD, Blumenfeld kon­kluduje: „Trzeba wierzyć, że kanclerz Brandt jest całkowicie świadom ryzyka sytuacji, która pozwoli Zw. Radzieckiemu przed­stawić się w roli obrońcy tery­torialnego status quo w Europie środkowej i która ułatwi Berli­nowi wschodniemu pokuszenie się 0 zmianę politycznego status quo w tym rejonie w kierunku szko­dliwym dla interesów zachodnich. Jestem przekonany, iż rząd fe­deralny bierze na siebie odpowie­dzialność ciężką i bezpośrednią”. W dalszym ciągu swych wywo­dów Blumenfeld stwierdza: „Uzna­nie status quo będzie wielkim sukcesem polityki radzieckiej w oczach Europy i spowoduje w Europie zachodniej, szczególnie zaś w Niemczech, utratę zaufa­nia do możliwości przeciwstawie­nia się komunizmowi”. Powołu­jąc się następnie na uchwałę kon­ferencji londyńskiej z 1945 r. i traktat paryski w sprawie Nie­miec Blumenfeld dodaje w tonie niedwuznacznej pogróżki: „Te uchwały pozostają nadal w mo­cy... Jeśli nie będzie się ich bra­ło pod uwagę, to któreś z trzech zainteresowanych mocarstw za­chodnich (St. Zjednoczone. W. Brytania, ' Francja), może zdecy­dować się na interwencję prawną 1 polityczna, aby przeszkodzić za­warciu między NRF a NRD. Zw. Radzieckim lub Polską ukła­du nierozsądnego lub wręcz sprzecznego z podstawowymi inte­resami Zachodu i ze zobowiąza­niami traktatowymi”. Nie ulega wątpliwości, iż „ra­port Blumenfelda”, jest próba wyniesienia na arenę Paktu Atlantyckiego opozycji wewn^trz­­niemieckiej przeciwko polityce Brandta. Zawarte w tym doku­mencie „ostrzeżenia” adresowane są oczywiście przede wszystkim do Stanów Zjednoczonych, jako do mocarstwa, które powinno ..orzywrócić porządek”, gdyby Brandt posunął sie „za daleko”. V. te^o wi^-^oia „ran^w Blumenfelda” należałoby raczej nazwać „donosem Blumenfelda”. JERZY KASPRZYCKI Prof. Robert Debre honorowym członkiem Polskiego Tow. Lekarskiego PARYŻ (PAP). 30 czerwca w ambasadzie PRL w Paryżu odby­ło się wręczenie dyplomu honoro­wego członka Polskiego Towarzy­stwa Lekarskiego światowej sławy pediatrze, członkowi koresponden­towi PAN, doktorowi honoris cau­sa Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Robertowi Debre. Ceremo­nii wręczenia dyplomu dokonał ambasador PRL we Francji T. Ole­chowski. Amb. T. Olechowski podkreślił zasługi prof. Debre przy organi­zowaniu i odbudowie szpitalnic­twa polskiego, zarówno po pierw­szej, jak i po drugiej wojnie świa­towej. Prof. R. Debre wyraża­jąc radość z zaszczytnego wyróż­nienia wspominał serdeczne więzy łączące go z polską medycyną i polskim światem medycznym. (W) Delegacja MSZ w Sztokholmie SZTOKHOLM (PAP). We wto­rek przybyła do Sztokholmu kilkudniową oficjalną wizytą de­z legacja MSZ PRL z tyicemin. tego resortu — A. Wilfmahnem. Na lotnisku gości witali przed­stawiciele szwedzkiego MSZ. obec­ny był ambasador PRL w Sztok­holmie — St. Bejm wraz z wyż­szymi • urzędnikami ambasady. Delegacja polska przeprowadzi ze stroną szwedzką rozmpwy na te­maty międzynarodowe oraz sto­sunków dwustronnych między obu krajami. (W) Atomowy stymulator serca we Francji PARYŻ (PAP). Dzięki zastoso­waniu przez kardiologów francu­skich stymulatora serca zasilane­go mikroskopijną bateryjką ato­mową. zdołano utrzymać przy ży­ciu dwoje ludzi. Pierwszą opera­cie. w czasie której zainstalowano Francuzce z Troyes, Suzanne Pe­­ragin atomowy stymulator serca, przeprowadzono 27 kwietnia br., drugą zaś w ub. sobotę w tym samym szpitalu Broussais. Konstruktorem stymulatora ato­mowego jest dr P. Laurence a le­karzem. który dokonał operac.ii za­instalowania tego aparatu — prof. A. Piwnica. Polak z pochodzenia. Źródłem zasilania stymulatora jest najmniejszy na świecie generator atomowy, którego materal ener­getyczny stanowi Pluton 238. Dzięki zastosowaniu stymulato­ra atomowego dwoje operowanych w Broussais pacjentów może żyć przez dziesięć lat. nie poddając sie nowej operacji, bo taki jest okres wytwarzania energii elek­­trycznej przez izotop. Po dziesię­ciu latach stymulator musi być wymieniony. Francja jest jedy­nym kraiem, który zastosował z powodzeniem atomowy pobudzacz serca. Pacjentka operowana w kwietniu czuie się doskonale i opuści w najbliższym czasie klini­kę Broussais. (W) Kolejny francuski wybuch nuklearny PARYŻ (PAP). Jak donosi A- gencja France Presse,, Francja dokonać ma w środę na Pacvfi­­ku kolejnego doświadczalnego wy­buchu nuklearnego, jeśli pozwo­lą na to warunki atmosferyczne. Bedzie to wybuch o mocy oko­ło jednej megalony. (A) Indie i MED mają nawiązać stosunki dyplomatyczne BERLIN (PAP). Wśród obserwa­torów politycznych NRD panuje pogląd — pisze berliński korespon­dent PAP — iż już wkrótce doj­dzie do nawiązania stosunków dy­plomatycznych między NRD i In­diami. Nie ma jednak dotvebezes ja­sności, na jakim szczeblu stosunki te zostaną nawiązane. Uważa się za bardzo prawdopo­dobne, iż zarówno działające w i Indiach misje handlowe NRD, jak przedstawicielstwo handlowe w stolicy NRD, zostaną wkrótce prze­kształcone w konsulaty, wyposa­żone w status dyplomatyczny. Nie jest też wykluczone, iż oba pań­stwa postanowią dokonać wymia­ny konsulatów generalnych. (B) Nowy etap agresji w Kambodży Gaz żrący z samolotów USA — na pola ryżowe Siły patriotyczne opanowały północną część kraju (Od stałeoo korespondenta) Nowy Jork, 30 czerwca (P) We wtorek w godzinach południowych rozpowszechnione zostało w USA oświadczenie prezydenta Nixona w sprawie Kambodży i wojny indochińskicj. Poprzedniego dnia sekretarz stanu, Rogers, na konferencji redaktorów naczelnych szeregu dzienników i rozgłośni radiowo-telewizyjnych wygłosił przemó­wienie w tej samej sprawie. Mnożą się także wypowiedzi człon­ków Kongresu, dowódców wojskowych oraz przedstawicieli obu wielkich partii. Ta propagandowa masów­ka odbyła się z okazji sze­roko reklamowanego na po­trzeby amerykańskiej opinii społecznej wycofania wojsk amerykańskich z Kambodży. Jednakże fakty, a nawet i same oświadczenia amerykańskich przywódców nie pozostawia­ją wątpliwości, że w istocie rzeczy agresja trwa nadal. Nixon i Rogers stwierdzają wy­raźnie, że Kambodża będzie na­dal terenem wojny, z tym, że prowadzonej bezpośrednio przez lądowe oddziały południowego Wietnamu, Syjamu a najprawdo­podobniej i reżimowe oddziały Laosu, wojska te są wyposażone w ciężki sprzęt amerykański, o- i placane przez Stany Zjednoczone wspierane przez amerykańskie lotnictwo. Na dodatek prezydent i jego sekretarz stanu obwieszczenie o wycofaniu wojsk zaopatrzyli w szereg pogróżek pod adresem DRW i sil wyzwoleńczych innych krajów Indochin, zapowiadając dalszą eskalację walki w całych Indochinach i dając do zrozu­mienia, że Ameryka „rezerwuje sobie prawo” do nowych inter­wencji w różnych formach, w za­leżności od oceny sytuacji i na polu walki. Manewr amerykańskiej admi­nistracji jest więc kolejną próbą zmylenia własnej opinii publicz­nej, próbą wykazania, że Nixon dotrzymuje przyrzeczeń, zmniej­sza zaangażowanie wojsk amery­kańskich a ciężar walki przerzu­ca na oddziały azjatyckie. Chodzi więc o uspokojenie opinii pub­licznej w USA, zdobycie poparcia dla Nixona i w zbliżających si^ jesiennych wyborach do Kon­gresu. Taktyka ta nie zmienia nic w polityce wietnamskiej. Ni­xon najwyraźniej nadal zamierza kontynuować wojnę i zabiegać c militarne zwycięstwo w Indochi­nach, oszczędzając jednak bar­dziej amerykańską krew dzięki użyciu najemników, gdyż inaczej trudno określić azjatyckie od­działy zaangażowane coraz licz­niej w Kambodży. STANISŁAW GŁĄBINSKI PARYŻ (PAP). Agencja France Presse donosi, że rze­cznik amerykański w Sajgo­­nie oświadczył we wtorek, iż samoloty i helikoptery ame­rykańskie rozpyliły nad ob­szarem tzw. „haczyka na ry­by” w Kambodży specjalny rodzaj gazu trującego typu Cs Rzecznik oświadczył, że gaz ten jest bardzo trwały, ma właściwo­ści żrące i że będzie utrzymywać! się w powietrzu przez około 6 mie­sięcy. Tak więc — dodał on — je­śli zwolennicy Sihanouka powrócą do tego rejonu, to będą musieli przez cały czas używać masek przeciwgazowych. Według rzeczni­ka, trujący gaz został rozpylony przede wszystkim nad polami ry­żowymi. (P) Walki na granicy z Syjamem Ostatnie doniesienia z Kam­bodży świadczą, że siły patrio­tyczne opanowały niemal cał­kowicie północną część kraju. Na granicy z Syjamem brom się jeszcze jeden batalion armii Lon Nola, który najprawdopodobniej w najbliższych godzinach będzie zmuszony wycofać się do Syjamu. Armia tego kraju w dwóch przy­granicznych prowincjach została postawiona w stan alarmowy. Równocześnie walki toczyły się w ostatnich 24 godzinach w pobliżu Phnom Penh oraz nad Mekon­­iripm. W Phnom Penh podano też do Wiadomości, że książę Sihano.uk zostanie zaocznie postawiony przed trybunałem- wojskowym. Jeśli zo­stanie-uznany „winnym”, to grozi mu kara śmierci. (P) Bitwa na plantacji Chup PARYŻ (PAP). Agencja France Presse donosi, że kambodżańskie sUv patriotyczne zastosowały obe­cnie nową taktykę stawiając za­cięty i skuteczny opór sajgOńskim interwentom. Do godzin rannych we wtorek przez dwie doby trwa­ła zacięta bitwą na terenie plan­tacji kauczukowej Chup o 90 km na północny wschód od Phnom Penh. Bitwa ta należy do najbar­dziej krwawych w wojnie kambo­­dżańskiej. Według niewątpliwie zaniżonych danych Sajgończycy stracili tam co najmniej 185 ludzi. Sajgończycy wezwali na pomoc lotnictwo, które przeprowadziło w poniedziałek aż 70 nalotów na plan­tacje w Chup. Pirackie maszyny rzucały m. in. bomby napalmowe. Dopiero wówczas udało się inter­wentom zająć plantację. (P) Sajgoński rzecznik wojskowy oś­wiadczył we wtorek, że reżimowe siły poludniowowietnamskie za­kończyły właśnie dwie operacje w Kambodży i 5.000 interwentów po­wróciło do Wietnamu południowe­go. W dalszym ciągu jednak zbrod niczą wojnę prowadzi 34 tys. ludzi. PHENIAN (PAP). Przebywający z wizytą w KRL-D książę Siha­nouk opublikował 30 czerwca o­­świadczenie potępiające amerykań­skich imperialistów. Stanowisko Indii DELHI (PAP). Minister spraw zagranicznych Indii Swaran Singli oznajmił, że jego rząd opowiada się za niezwłocznym wycofaniem wszystkich obcych wojsk, a prze­de wszystkim amerykańskich z te­rytoriów Wietnamu, Laosu i Kam­bodży, oraz za utworzeniem poli­tycznych warunków sprzyjających uregulowaniu problemu indochiń­­skiego. (W) W. Brytania puka do drzwi Europy (B) DOKOŃCZENIE ZE STR. 1 Odejście de Gäulle’a i nowe nastawienie Francji, która w po­szerzeniu „szóstki” widzi szanse zneutralizowania dominacji NRF w ramach EWG — otworzyło na koniec W. Brytanii drogę do nego- Na Bliskim Wschodzie ki) DOKOŃCZENIE ZE STR. I nej, gospodarczej, kulturalnej i w innych dziedzinach oraz rozsze­rzać kontakty między KPZR Arabskim Związkiem Socjalistycz­i nym. Stosunki między ZSRR ZIŁA stanowią jeszcze jeden do­| bitny przykład trwałej i owocnej współpracy między krajami socja­listycznymi i silami ruchu naro­dowowyzwoleńczego. Prezydent ZRA Naser oświadczył, że przyjaźń arabsko-radziccka jest stałym czynnikiem, który wywie­ra wpływ na walkę w imię wol­ności i pokoju. Przyjaźń tę wspie­ra wzajemne zaufanie płynące z głębokiego zrozumienia proble­mów walki, którą toczą obie stro­ny. najdobitniejszym dowodem tego — kontynuował Naser — było zde­cydowane stanowisko zw. Ra­dzieckiego, popierające walkę na­rodu arabskiego, która na obec­nym etapie toczy się w niezwykle skomplikowanych i niebezpiecz­nych warunkach. Należy podkreślić — kontynuo­wał Naser — nieugiętą postawę narodu egipskiego po wydarze­niach czerwcowych 1.967 r., posta­wę całego narodu arabskiego. Na­leży również podkreślić czujność narodu palestyńskiego i to, że przekształcił się z narodu uchodź­ców, żyjących w namiotach, w naród bojowników, którzy toczą walkę z orężem w ręku. Nasze narody będą bronić swego prawa do istnienia i będą nawet w trud­nych warunkach budować nowe życie. Naser zaznaczył, że w lipcu za­kończona zostanie całkowita bu­dowa Tamy Asuańskiej, dowodu twórczej siły przyjaźni między ZRA i Zw. Radzieckim. Nasz naród otrzymuje wielka pomoc i poparcie ze strony wszystkich sił pokojowych z pań­stwami socjalistycznymi i wielkim Zw. Radzieckim na czele, które­mu historia powierzyła zadanie u­­dzielania poparcia światowemu ruchowi rewolucyjnemu. (W) Naloty samolotów KAIR PAP). Samoloty Izrael­skie atakowały w ciągu 4 go­dzin poczynając od godz. 7 rano we wtorek pozycje egipskie w północnej części Kanału Sueskie­­go — oświadczvł rzecznik woj­skowy ZRA. Stwierdził on jedno­cześnie, iż wojska egipskie nie poniosły strat, a artyleria ZRA o­­strzelała także konwói izraelskich pojazdów pancernych. O godz. 18.30 czasu lokalnego 4 samoloty izraelskie typu „Phantom” pró­bowały zaatakować obiekty woj­skowe ZRA, w rejonie na połud­nie od Ismaili. Artyleria przecw­­lotnicza ZRA zestrzeliła 4 samolot ty, z których jeden eksplodował w powietrzu, wzięto do 'niewoli 2 pilotów Izraelskich. (P) WASZYNGTON (PAP). Powołu­jąc się na przedstawicieli Depar­tamentu Stanu, korespondent agencji UPI donosi z Waszvngto­­nu, że USA przyspieszyły dosta­wy do Izraela samolotów typu „Phantom” sprzedanych we wrze­śniu ub. roku. Dostawy 50 maszyn zostaną zakończone w lipcu za­miast w październiku, Jak zamie­rzano uprzednio. (A) cjacji. Jednocześnie jednak lata oczekiwań oraz znacznie pełniej­sze ' dziś zrozumienie konsekwen­cji ekonomicznych i politycznycli ewentualnego wejścia do Europy — spowodowały znamienne prze­sunięcie w łonie opinii publicz­Poważne odłamy tejże opinii, obejmujące zarówno wielkie związki zawodowe i kola labou­­rzystowskie. jak i kręgi torysów, przeciwne są dziś wejściu W. Bry­tanii do Europy. Obiekcje te dyktowane są zarówno przyczy­nami ekonomicznymi — obawą przed zwyżką kosztów utrzyma­nia i ciężarów jakie poniesie b;y­­tyjski bilans płatniczy jak i politycznymi. Tutaj bierze się pod uwagę perspektywę złożenia na europejskim ołtarzu pewnej dozy suwerenności jak i koniecz­ność modyfikacji tak zwanych zobowiązań zamorskich W. Bry­tanii. Obiekcje grup antyrynkowych wyraża w parlamencie m.in. ruch zwany Kampanią na Rzecz Zabezpieczenia Warunków w EWG, który skupia 43 posłów wszystkich stronnictw. Ponadto przeciw wejściu do EWG wypo­wiada się znany ekstremista pra­wicowy Enoch Powell. Obecnie więc rząd Edwarda Heatha musi dokonać nie lada sztuki: upewnić kraje szóstki o gotowości wejścia, a jednocześ­nie przekonać własną opinię pu­bliczną, iż „zabezpieczy dostatecz­nie interesy brytyjskie”. Fakt, iż Heath brał udział w pierw­szych rokowaniach rządu Mac- Millana — i uważany jest w Eu­ropie za bardziej zdeklarowanego zwolennika wejścia do EWG niż Wilson, pomaga mu na zewnątrz, lecz bynajmniej nie ułatwia sy­tuacji wewnątrz kraju. Pozostaje kwestia czy w razie niepowodzeń negocjacji labourzyści wykorzy­stają ten fakt dla zmiany o 180 stopni swej polityki oraz zagro­żenia egzystencji rządu. Znając Wilsona, trudno wykluczyć taką ewentualność. Niemniej wydaje się ona na razie wątpliwa. To labourzyści w końcu złożyli dru­ga aplikację do EWG — oraz de­klarowali, iż przyszłość W. Brytanii leży w Europie. Górne warstwy establishment brytyjskiego prag­ną wejścia do EWG — i obie wielkie partie, muszą ten fakt respektować. Jeżeli jednak nastąpi jakiś nie­pomyślny zwrot w toku negocja­cji — opozycja labourzystowska nie zawaha się do wykorzystania tego jako atutu przeciwko He­­athowi. EWA BONIECKA Układy EWG z Izraelem i Hiszpanię (Od naszego korespondenta} Luksemburg, 30 czerwca (P) W przeddzień rozpoczęcia rozmów na temat wejścia do EWG W. Brytanii. Norwegii, Ir­landii i Danii odbyła się w Luk­semburgu ceremonia podpisania układów o szczególnym uprzywi­­•ejowaniu Izraela i Hiszpanii w handlu z krajami Wspólnoty. Izrael uzyskał na okres pięciolet­ni ulgi taryfowe dla 70 procent swvch towarów. Podpisując te urnowe izraelski min. spraw zagranicznych Eban oświadczył: „Jest to dla nas akt zaufania i symbol”. W EWG podkreśla sie. iż nowe układy handlowe są częścią ogólnej po­lityki „zwrotu w kierunku Morza Śródziemnego i wzmocnienia po­łudniowo-wschodniej flanki Eu­ropy zachodniej”. (J.K.) Rozmowy HÄLT Amerykańskie propozycje przed wakacjami? WIEDEN (PAP). We wtorek przed południem w gmachu am­basady radzieckiej w Wiedniu od­było się kolejne spotkanie dele­gacji amerykańskiej i radzieckiej prowadzących rokowania w spra­wie ograniczenia broni strategicz­nych (SALT). Według agencji DPA, obse”wato­­rzy polityczni w Wiedniu oczeku­ją, ża jeszcze przed pr-zerwą wa­kacyjną strona amerykańska przedstawi konkretne propozycje. (B) Projekt nowej konstytucji Cejlonu DELHI (PAP). Rząd Cejlonu powołał czteroosobowy komitet ministerialny, który opracuje pro­jekt nowej konstytucji. Ma ona przekształcić Cejlon z dominium w republikę niezależną od koro­ny brytyjskiej i zapewnić ramy prawne planom demokratyzacji życia na wyspie. Jednym z człon­ków komitetu został P. Kemie­­man przywódca Komunistyczne; Partii Cejlonu, od miesiąca mini­ster budownictwa mieszkaniowe­go w centrolewicowym rządzie pani Bandaranaike. Rząd postanowił również upań­stwowić cejlońska spółkę żeglu­gową „Ceylon Shipping Corp” która dotychczas była przedsię­biorstwem mieszanym prywatno­­państwowym. (Pf Piąta tura rozmów 4 mocarstw w Berlinie zach. BERLIN (PAP). We wtorek, 30 hm., odbyła się 5 tura rozmów 4- mocarstwowych w Berlinie zach.. będąca kontynuacją spotkań z Ił marca. 28 kwietnia. 14 maja i 9 czerwca br. Podobnie jak w spotkaniach po­przednich, ZSRR reprezentował ambasador tego kraju w NRD, P. Abrasimow. USA — ambasador K. Rush, Wielka Brytanię — amba­sador R. Jackling oraz Francję nowy ambasador tego kraju w Bonn, J. Sauvargnaques. Rozmo­wy były kontynuowane — jak po­przednio — w gmachu byłej alian­ckiej Rady Kontrolnej w Berlinie zach (Bl Drugie odroczenie lotu „Apoilo-14" WASZYNGTON (PAP). NASA odroczvla po raz drugi wyprawę na Księżyc „Apoiłlo 14”. Odbędzie się ona najwcześniej 31 stycznia przvszfego roku. Odroczenie wyprawy okazało się konieczne zc względu na eksplo­zje w zbiorniku ti^np w ..AnollO 13”, co zagroziło żvciu astronau­tów Lovellowi, Haisemu i Swiger­­towi. To źródło niebezpieczeństwa ma b^ć zlikwidowane obecnie w wy­niku pewnveh zmian konstrukcyj­­nvch i nrzez wbudowanie trze­ciego zbiornika z tlenem. Odro­czenie kol«»inego lotu wułynie tak­że na, zmianę dalszych planów. „AooFo 15” bedzie mógł wvstar­­tować najwcześniej w lipcu lub w siernniu. Koszfv związane z odroczeniem lo*u .Apollo 14” określane są na ok. to do 15 milionów dni. NASA przekaże wvuiki ha^ar nad awaria na ..Apollo 13” Ra­­ri-rit>rkici Akademii Nauk. s»bv do­­świz Uczepia te moz|v posłużyć do 7Pnoh<«źenia PodobPOTOU niebez­­pi-czeńs^wu. jakie mog?obv wv­­p’kuaV5 --'la kosmonautów radziec­ki-b. (W) V. Bilak o wynikach czerwcowego plenum KC KPCz Sytuacja na wyższych uczelniach PRAGA (PAP). W Czechach i na Słowac.ii odbywają się o­­becnie zebrania aktywu par­tyjnego. na których uczestnicy ostatniego plenum KC KPCz omawiają jego przebieg i wy­nikające z plenum wnioski. O wynikach czerwcowego ple­num KC KPCz poinformował 29 ub. m. redaktorów naczelnych oraz czołowych publicystów prasy cen­tralnej i terenowej, radia i tele­wizji członek prezydium i sekre­tarz KC KPCz V. Bilak. Plenum, jak stwierdził V. Bilak. miało głównie charakter anality­czny. Szło o to, by zbadać sto­pień realizacji linii politycznej, wytyczonej na podstawie wnios­ków majowego plenum Kr KPCz z ub. r. i sprawdzić jak wykonywa­ne jest jedno z głównych obecnie zadań partii, a mianowicie, oczy­szczanie jej z elementów nrawico­­wveh i antysociailstycznych. Na plenum stwierdzono, że w minio­nych 13 mioc’acach wVk zrobio­no. Partia, jako kierownicza siła w społeczeństwie, energicznie przvwraca porządek w swoich sze­regach i osiąga pierwsze sukcesy w dziedzinie ogólnej konsolidacji życia społeczeństwa Do głównych zadań, które trzeba wykonać do końca bieżącego roku. należv do­prowadzenie do końca sornwy o­­czyszczania szeregów i aktywiza­cja wszystkich komunistów w walce o ponrawę sytuacji w go­spodarce narodowe!, ukończenie procesu normalizacji żvcła poli­tycznego w praev organizacji związkowych I młodzieżowych. V. Bilak 'oświadczył że partia nie może zdobyć zaufania ludzi pracy za pomocą samych haseł. Nailepsza ? nalbardzh'* ''-^rkon-­­wającą agitacją za polityką partii powinna bvć pomyślna *'°al5'’acja jej idei i wypróbowywanie ich w praktyce. Minister oświaty Czeskiej Repu­bliki Socjalistycznej .T. wv­glosil przemówienie w radiu I te­lewizji z z^końc-^mo ro’-u szkolnego. Dokonując bilansu mi­nionego roku szkolnego minister oświadczył, żc na wv*s’v"li u «mi­niach sytuacja była bardzo trud­na. Wśród pedagogów bvło wielu Ideologów rewizjonizmu i antyra-dzieckości. Znaczna część pracow­­n ków katedr Marksizmu-Leniniz­­mu nie zdała egzaminu. Nagminnie naruszano dyscypli­nę nauki. W organizacjach stu­denckich panowała anarchia. Upo­rządkowanie ustawy o wyższych uczelniach pozwoliło skończyć z tą sytuacją Na czele uniwersyte­tów i ’ wydziałów stanęli pryncy­pialni zwolennicy socjalizmu. Ze środowiska wykładowców odeszli główni przedstawiciele sił prawi­cowych. Uporządkowano sytuację wśród organizacji studenckich, umocnio­no dvscvnlinę nauki i zlikwidowa­no anarchię w domach akademic­kich. Za wielokrotny udział w kampaniach antypaństwowych' ti­­sunięto w Czechach 39, a w Sło­wacji ~ 27 studentów. Kary dy­scyplinarne zastosowano wobec 199 studentów. Min. Hrbek stwierdził, że po­stępowano z maksymalną cierpli­wością, biorąc nod uwagę brak doświadczenia życiowego u mło­dzieży. Stwierdził on dalej, że nię zamyka się ostatecznie bram u­­czelni przed niewielką liczbą usu­niętych i nie pozbawia się ich nadziei, że znów otrzymała mo­żliwość kontynuowania nauki. (P) Konserwatywny „Pochód na Rzym” Siódma rocznica pontyfikatu Pawia V! (Od naszego korespondenta) Rzym, 30 czerwca (P) Dzisiaj mija siódma rocznica pontyfikatu obecne­go papieża Pawła VI. Uro­czystości kościelne z tej o­­kazji, skromne zresztą i po­zbawione wszelkiego przepy­chu. odbyły sie wczoraj z ra­cji święta apostołów Piotra i Pawła, które przypada w tym dniu. Dzisiaj urzędy watykań­skie były przez trzeci dzień z rzędu nieczynne, gdyż rocz­nica obchodzona jest ża spi­żową bramą jako święto, zaś sam papież powstrzymał sie od wszelkiej publicznej dzia­łalności. Rocznica byłaby więc dniem cał­kowitego spokoju, gdyby nje „po­chód na Rzym” zorganizowany właśnie w ostatnich dniach przęz kościelnych tradycjonalistów Francji, Belgii i Holandii, NRF i z kilku innych krajów. Uczestnicy „pochodu” w liczbie około 150 osób, głównie księży i zakonni­ków, demonstrowali na Placu św. Piotra protestując przeciwko tym ostrożnym reformom jakie ko­ściół przeprowadził w ostatnich latęch, przeciwko „koncesjom pa­pieża na rzecz biskupów”, prze­ciwko „niewierności dla doktry­ny Kościoła, której wyraz stano­wią reformy liturgiczne” itd itd. Komentarze związane z siedmio­leciem rządów Pawia VI zgodne są co do jednego: proces kościel­nej reformy będzie kontynuowany doprowadzając do daleko idaeveh zmian strukturalnych i filo/oficz­­no-etycznych. Proces ten dopro­wadzi do zasadniczej zmiany miej­sca Kościoła we współczesnym świecie. Swego rodzaju wskaźnikiem ak­tualnych tendencji jest zakres prac Pawła VI. Otóż według upor­czywych pogłosek krążących po Watykanie i znajdujących potwier­dzenie w tutejszej orasie, w naj­bliższych tygodniach lub miesią­cach naofeż ogłosi nową encvkli­­kę zatytułowaną: „o obowiązku ubóstwa w Kościele”. ZDZISŁAW MORAWSKI Czekamy na cud (B) Rzecznik’prokuratury w Monachium Manfred Ludolph oświadczył ubiegłej soboty, że „tylko cud może sprawić”, by biskup-sufragan Mathias De­fregger stanął przed sądem. Trudno o bardziej trafne o­­kreślenie.'Od bez mała trzech lat dzieją się w tej sprawie cuda, z tym że nader ziem­skiej natury. Sprawa Defreggera steruje ja­kaś tajemnicza ręka. Cudem jest już sam fakt prowadzenia od trzech lat dochodzeń. Bilans pierwszego etapu śledztwa, któ­re prawie dwa lata prowadziła prokuratura frankfurcka (od września 1967 do maja 1969) dzien­nik „Frankfurter Rundschau” o­­kreślil 25 września 1969 lapidar­nie: „Zamęt w tej sprawie jest fatalny i absolutny”. Autor po­wołał sie także na ooinie wysoko postawionego urzędnika ministe­rialnego. który zwierzył się. ż*> „nigdv jeszcze nie widział akt dochodzeniowych w tak żałosnym stanie, co właśnie w sprawie Defreggera”, Gdyby nie wścibskość dzień nikarzy tygodnika „Der Spie­gel”, sprawę pokryłby osta­tecznie kurz zapomnienia, tym bardziej że nadprokura­­tor frankfurcki prowadził śledztwo nie tyle solidnie, ile dyskretnie, by wreszcie umo­rzyć je pod pretekstem, że w wypadku masakry we włos­kiej wiosce Filetto w 1944 ro­ku, mogło chodzić „najwyżej o zabójstwo, to zsś ulega po 15 latach przedawnieniu”. Do­chodzenie musiano jednak wznowić" we wrześniu 1969 r., ponieważ dziennikarze zadali nadprokuratorowi kilka kło­potliwych pytań: Dlaczego zadowolono sie tylko przesłuchaniem kilku niemieckich świadków, rezygnując całkowicie ze świadków włoskich, nie mó­wiąc ju* o zaniechaniu wizii lo­kalnej w Filetto? Dlaczego koron­nych świadków niemieckich pro­kurator szukał blisko dwa lata, zresztą bezskutecznie, podczas gdv dziennikarze trafili na ich ślad w ciągu kilku dni? niczego prokurator mówi o przeprowadzo­nej, zgodnie z w,ymogami prawa wojennego egzekucji na zakładni­kach, skoro wiadomo, że dokona­no tam prawdziwej masakry, spę­dzając przypadkowo z’ananych mężczyzn w wieku 17—65 lat, którzy ponadto w pieonisanyrh warunkach przez co najmniej 6 godzin konfrontowani byli 2e śmiercią? Policja ! prokuratura włoska wskazały na dodatkowe sprzecz­ności w niemieckich zeznaniach. Nie tylko zamordowano 17 mie­szkańców. lecz także splądrowano ?eh mieszkania, a nasteonie zni­szczono ich domostwa. Nie czte­rej żołnierze Wehrmachtu zostali zabici przez partyzantów, lecz je­den, a drugi ranny. Trzeciego zaś rozstrzelali sami Niemcy, gdy nie chciał dopuścić do rozstrzelania jednego z mieszkańców wioski. Mimo to prokuratura mona­chijska oświadcza obecnie, po blisko roku od wznowienia śledztwa, że nie widzi powo­dów by wystąpić z aktem o­­skarżenia, chociaż prokurato­rzy włoscy stwierdzili, że dla nich biskupa współodpowiedzialność monachijskiego nie ulega wątpliwości. Dyskusyj­ne mogą być jedynie jej roz­miary. Poza odpowiedzialności prawna Defreggera pozosta.ie wszakże moralnv aspekt spra­wy. który dla Kościoła winien mieć jeszcze większe znacze­nie. Defregger jest biskupem, a jednocześnie — o czym już mniej wiadomo — piastuje godność tajnego radcy papies­kiego i prałata domowego. Czyż trzeba jednak aż uzasad­nionego podejrzenia o współ­udział w masowej zbrodni, aby uznać biskupa za persona non grata? Ni» wiem jakie kryteria dobo­ru cnót i zalet przyjęto dla bi­skupów zachodnionienreckich, lecz wydaje mi się, że już sam fakt, iż mamy w tym wypadku do czynienia z ocho'nikiem Wehr machtu. który szybko uzyskał stopień porucznika rezerwy, na dwa miesiące przed agresja na P««ske został na własne życze­nie oficerem zawodowym, w kampanii wrześniowe! dochrapał s;<* ..Krzvza Zeł azneee II Kla­sy”, na froncie radzieckim w 1943 roku „Krzyża żelaznego 1 Kla­­sv”. a w sześć miesieev po zbrod­ni w Filetto awansował z kapi­tana na majora, nie posiada chy­ba życiorysu rekomendującego do sprawowania godności b;Skuniej. Kiedy na eksponowane stanowis­ko mianuje sie członków bvłei NSDAP świat Sie oburza (i Słusz­nie). Kiedv natomiast biskupem *'*«taje człowiek. którv już od miodzieAozvch lat nosił serce w plecaku Wehrmachtu. wszystko jest ponoć w najlepszym porząd­ku. Nie tvlko wpływowe koła ka­tolicyzmu zachodnioniemiecklego, lecz przede wszystkim i,T*tvk«*n dawał aż nazbvt wyraźnie do zrozumienia, że Defregger stał się ^łąń figura bardzo kłonntiłwa. Bez względu na stopień lego wi­ny. już dawno przestał bvć ozdo­ba Kościoła. Wp»vwowe czasopis­mo jezuickie „Civilta CatoücaM (Defregger był wychowankiem Jezuitów zanim w wieku 20 lat hardziej zasmakował w służbie dla Wehrmachtu) wyraziło po­gląd. że nowinien on ustąpić ze s«’oeo stanowiska. Jak dotychczas jednak De­fregger został jedynie na •>­­kres śledztwa urlopowany, a jego adwokaci już podnoszą głowę i żadaia ..pełnej reha­bilitacji”. Wygląda wiec na to, że stać się będzie musiał je­szcze drugi cud, aby biskup Defregger przestał być wresz­cie biskupem. EUGENIUSZ GUZ A. Kosygin odwiedzi Belgrad MOSKWA (PAP). W Moskwie o­­gloszono komunikat o wynikach wizyty w Zw. Radzieckim prze­wodniczącego Rady Wykonawcze; SFRJ M. Ribicicia. W rozmowach szefów rządów Zw. Radzieckiego i Jugosławii A. Kosygina i M. Ribicicia — czytamy w komunikacie — pozytywnie o­­ceniono rozwój dwustronnych sto­sunków, wyrażono dążenie obu stron do dalszego dokładania wy­siłków w celu rozszerzenia i u­­mocnienia współpracy, zrozumienia wzajemnego i przyjacielskich sto­sunków opartych na zasadach de­klaracji belgradzkiej z 1955 roku i innych wspólnych dokumentach. Istnienie niektórych różnic po­glądów na pewne sprawy nie po­winno przeszkadzać rozwojowi normalnych i przyjacielskich sto­sunków między obu krajami. Umocnieniu pokoju w Europie i rozwojowi współpracy — głosi komunikat — sprzyjałoby zwołanie konferencji ogólnoeuropejskiej. Zw. Radziecki i Jugosławia doszły do wniosku, że obeenfe powstają korzystne warunki, aby przenieść przygotowania do konferencji ogólnoeuropejskiej na płaszczyznę konkretnych działań. A. Kosygin przyjął zaprószenie do złożenia oficjalnej wizyty w Jugosławii. Termin wizyty zosta­nie uzgodniony dodatkowo. (W) Zloty puchar dla polskich knedli na wystawie w PiSźnle (B) Werdykt jury — wybitnych fachowców i znawców gastrono­mii oraz przemysłu spożywczego, obradujących na międzynarodowej viystawie w Pilźnie — niejednego zaskoczył, ale i uradował. Wśród wyróżnionych najwyższą nagrodą — złotym pucharem — zgłoszo­nych niemal z całego świata pro­duktów żywnościowych znalazły sie polskie mrożone knedle ze śliwkami, jest powód do dumy z uwagi na konkurencję i fakt. że tak wysoka ocenę wydano w oj­czyźnie knedli. Producentem naszych knedli jest chłodnia składowa w Poznaniu, a eksporterem — CHZ „Hortex”, któ ra reprezentuje Polskę na pilzneń­­skiej wystawie. Eksponujemy tu bogaty asortyment świeżych wa­rzyw i owoców, przetworów, kon­serw i mrożonych warzyw. Tego­roczną nowością na czechosłowac­kim rynku są właśnie nagrodzone knedle ze śliwkami, pyzy oraz mieszanki warzywne — wszystko w postaci mrożonek. (INTERPRESS! „Międzynarodowy bank nerek“ (Od stałego korespondenta) Bruksela. 30 czerwca (W) Wybitny chirurg belgijski z Uniwersytetu w Lówanfum. prof. Van Ypersele oświadczy! na kon­gresie w Barcelonie, jakby ko­mentując nasze krajowe dyskusje 0 przeszczepianiu nerki: „Dokonałem ponad stu trans­plantacji z rezultatami pozvtvw­­nymi. w mojej praktyce odsetek przypadków śmiertelnych nie przekroczył 10 procent ogółu ope­rowanych. Obecnie największą przeszkodą jest dla nas, lekarzy, niechętny stosunek społeczeństwa do pobierania , przeszczepów od osób żywych 1 zmarłvch. Mam iednak nadzieje że wkrótce i na inne kraje rozszerzy sic Inicjaty­wa Holandii. NRF. Luksemburga 1 Szwecji, które utworzyły współ" ny ośrodek pod nazwą „Euro­­-Transplantation’*. Spośród zarejestrowanych tam dobrowolnych dawców komputer wyszukuje w razie potrzeby bio­logicznych „bliźniaków”, kandvda­­ta do operacji. Gdy ich brak, znajduje sie odpowiedni materiał przeszczepowy wśród zmarlvch w ostatnich godzinach. Niedawno sam wykorzystałem taka anonimo­wą nerkę ze Szwecji do przepro­wadzenia transplantacji w Belgii”, JERZY KASPRZYCKI

Next