Żołnierz Wolności, wrzesień 1968 (XIX/208-232)

1968-09-16 / nr. 220

Wieś Kampinos odznaczona Krzyżem Grunwaldu III klasy Uroczystości z «działem zastępcy członka Biura Politycznego i sekretarza KC PZFi Mieczysława Moczara fOBSŁ, WŁ.) Około 3Ó tysięcy mieszkańców woj. warszawskiego _ wzięło udział w m. Kampinos pod Warszawą w wielkiej manifestacji antywojennej po­łączonej % uroczystością odznaczenia wsi Kampinos Krzyżem Grunwaldu III klasy, nadanym przez Kadę Państwa. Uczestnicy manifestacji jednocześnie oddali hołd tym wszystkim, którzy w bohaterskich walkach z najeźdźca hitlerowskim przelali swą krew i oddali życie za- wolność ojczyzny, oraz wyrazili niezłomną wolę: „Nigdy więcej września, nigdy więcej wojny”. Mieszkańcy Kampinosu i innych puszczańskich .wsi wnieśli wielki wkład do walki z okupantem hitle­rowskim. Puszcza Kampinoska nie­jednokrotnie w dziejach naszego narodu była widownią historycz­nych wydarzeń. Tędy właśnie ma­szerowali żołnierze Powitania Li­stopadowego i Styczniowego. Tutaj też w 1939 roku oddziały Armii ..Poznań” i „Pomorze” toczyły cięż­kie walki, przebijając się do War­szawy. W okresie osupac.:; walczy­ły tu liczne oddziały partyzanckie. Na skraju Puszczy Kampinoskiej i Przemówienie zastępcy człon­ka Biura Politycznego, se­kretarza KC PZPR tow. MIECZYSŁAWA MOCZARA podajemy na str. ?.. w Palmirach hitlerowscy zbrod­niarze dokonywali masowych egze­kucji. Na uroczystość we wsi Kampinos pruy oyi. .u febi.Näncy v>.<Oi;cí.íiv> ca mie.i CwWOh.ci sąsiefc&ioh pcwia.Cw i województwa. Wśród dawnych par­­tyi.an.ow. czi-Uśuw ru-r.ą l j ... widzimy m. in. Szymona Piętrzą km, jednego z organizatorów Gw..ra . Ludowej : Armii Ludowej na tycia teren? eh, jest także działacz PPR i żołnierz 'Gwardii Ludowej Wła­dysław Żurek, Stanisław.1 Janicki ,z Sochaczewa — żołnierz Armii Krajowej, uczestnik zamachu na hitlerowskiego kata — starostę. Jest także wielu żołnierzy legendarne­go oddziału partyzanckiego „Ku­busiów”. Uroczystość rozpoczęto odsłonię­ciem tablicy pamiątkowej na bu­dynku Prezydium' Gromadzkiej Ra­dy Narodowej, poświęconej pamię­ci żołnierzy i bojowników o naro­dowe, i społeczne wyzwolenie Pol­ski. Aktu odsłonięcia tablicy doko­nał przewodniczący Prezydium Wo­jewódzkiej Rady Narodowej tow. Józef Pińkowski. Następnie na olbrzymim, od­świętnie udekorowanym placu od­była się manifestacja antywojenna. Na trybunie honorowej zajęli miejsca, górąco witani: zastępca członka Biura Politycznego, sekre­tarz KC PŻFR — Mieczysław Mo­czar, przedstawiciele Wojska ńa czele z wiceministrem Obrony Na­rodowej, szefem Sztabu Generalne­go gen. dyw. Bolesławem Chochą, sekretarze WKW PZPR — Stani­sław Kania i Kazimier* Rokoszew­­ski, przewodniczący Prezydium WRN — Józef Pińkowski. Na trybunie wśród b. partyzan­tów i kombatantów II wojny świa­towej obecni byli również: Sekre­tarz Generalny Zarządu Głównego ZBoWID — Kazimierz Rusinek, przewodniczący Zarządu , Okręgu ZBoWiD gen. bryg. dr Tadeusz Pietrzak,, członek Prezydium ZG ZBoWiD -— Mieczysław Róg-Świo­­stek. Manifestację otworzył sekretarz Komitetu Powiatowego PZPR w Sochaczewie tów. Jan Kuryluk. Podkreślił, ón m. in„ ż® ha prże­strzeni dziesiątek lat najlepsi sy­nowie Kampinosu składali ofiarę krwi w obronie niepodległości Pol­ski i wielokrotnie dawali dowody swego patriotyzmu. Następnie przemówienie wygłosił tow. Mieczysław Moczar, którego zebrani wysłuchali z wielką uwa­gą Kulminacyjnym momentem uro­czystości było wręczenie wsi Kam­pinos Krzyża Grunwaldu III klasy. Aktu dekoracji dokonał -tow. Mie­czysław Moczar w towarzystwie przewodniczącego Prezydium WRN tow. Józefą Pińkowskłego. Następ­nie orkiestra wojskowa odegrała hymn narodowy. Z kolei odbył się apel poległych. Kompania honorowa Wojska Pol­skiego prezentuje broń. Apel wzy­wa żołnierzy Września, robotników i chłopów z oddziałów Gwardii i Armii Ludowej. Armii Krajowej z powstańczego zgrupowania „Kam­pinos”, żołnierzy ruchu oporu. Apel wzywa tych wszystkich, którzy od­dali swoje życie za utrwalenie władzy ludowej. Gdy zamilkły ostatnie słowa apelu, ciszę przerwała salwa hono­rowa. Na zakończenie wielkiej manife­stacji antywojennej w Kampinosie orkiestra odegrała „Międzynaro­dówkę”. W części artystycznej zespół Teatru Klasycznego wystawił mon­taż piosenek partyzanckich: „Dziś do* ciebie przyjść nie mogę”. (W. Z.) Mieczysław Moczar wręcza Krzyż Grunwaldu III klasy dla wsi Kampinos przewodniczącemu GRN Kon­stantemu Kurpiowskiemu. (Foto CAF — Czarnogórski) MŻOŁIMERŹ ffWOLMOŚCI GAZETA CODZIENNA WOJSKA POLSKIEGO NR 220 (5536) ROK XIX (XXVI) j WARSZAWA, PONIEDZIAŁEK 16 WRZEŚNIA 1968 R. |____________A CENA 50 GR W 24 rocznicę zniszczenia miasta Jasło oskarża faszyzm »Wielki wiec antywojenny • 2-dniowa sesja naukowa • Krzyż Grunwaldu III klasy dla miasta — bohatera (OBSŁUGA WŁASNA) Tragedia Jasła aacreła się w pierwjw gf«łriny w dniu 1 wrrołr ia ił"<* roku kiedy lotnictwo hitlérowskié ibomUarilowałó rafinerię nafy i lotnisko wojskowe. Wrzesień IBM roku był szczególnie tragiczny dla 15-tysięcznego miasta. Wojska 4 Frontu Ukraińskiego Armii Rasie eckiej i l Korpus Cze­chosłowacki toczyły boje o Przełęcz Dukielską. Linia frontu przebiegała * km na wschód od Jasła. Ludność oczekiwała zbawczego wyzwolenia spod jarzma siepaczy hitlerowskich. Zbrodniarz wojenny starosta hitlerowski w Jaśle dr Walter Gentz, ż którego ręki i na jego rozkaz przez 5 lat okupa­cji zginęło ponad 1# tysięcy mieszkańców miasta i powiatu, uzyskał zgodę generalnego gubernatora na zniszczenie miasta. W dniach U — 15 września 1944 roku jednostki Wehrmachtu wysiedliły całą ludność, następnie minu­jąc i paląc domy zamieniły miasto w gruzy. Ogólna suma zniszczeń mia­sta w przeliczeniu na walutę przedwojenną przekroczyła 80 min złotych, a całego powiatu 220 milionów. W 24 rocznice tej tragedii stara­niem władz miejscowych. Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerow­skich w Polsce i jej delegatury w Jaśle w dniach 13 — 14 września br. odbyła się popularnonaukowa sesja pod hasłem: „Jasło oskarża faszyzm” W drugim dniu sesji wl obradach uczestniczył przybyły di>_Jąsla czło­nek KC PZPR, wiceminister Obro­ny Narodowej, Główny Inspektor Obrony Terytorialnej gen. dyw. 4intton Korczyńsku Uczestnicy sesji wysłuchali refe­ratu: mgr. Mieczysława Wieliczko — „Polityka eksterminacyjna oku­panta”, mgr Marii Mendys — „Zni­szczenia i straty gospodarcze mia­sta i powiatu” oraz mgr. Władysła­wa Gościmińskiego — „Ruch oporu w regionie jasielskim”. Uchwalona została rezolucja sesji w której wy­liczone sa zbrodnie popełnione przez hitlerowców na ludności powiatu i miasta. Dokument ten za pośrednic­twem Głównej Komisji Badania Zbrodni Hitlerowskich w Polsce zo­DOKOŃCZENIE NA STR. 4 Święto pułkowe 1 Praskiego Pułku Zmechanizowanego (Inf. wł.) W dniu 15 września 1 Praski Pułk Zmechanizowany ob­chodził swoje święto. 24 lata temu za udział w walkach' o wyzwolenie prawobrzeżnej Warszawy rozkazem Naczelnego Dowódcy-Armii Radziec­kiej przyznano mu narwę „praskie­go”. Na uroczystość przybyło wielu weteranów, uczestników walki na szlaku bojowym pułku od Lenino do Berlina m. in. oficerów, którzy do­wodzili pułkiem w czasie wojny i w okresie pokojowego szkolenia. Gości przywitał dowódcą pułku PPłłŁJlBl Wiesław ŻbiłtowiRI. Póź­niej przelrfowiT ”cTo "zebranych u­­czestnik walk pod Lenino, dowódca 1 Warszawskiej Dywizji Zmechani­zowanej" Tm. Tadeusza Kościuszki, 'płk dypl. Henryk Wysocki. Przema­wiali również I sekretarz Komitetu Powiatowego _PZPfi w Otwocku tow. Czeslaw Qyja i weteran pułku pitit, rez. Jasiński. Wspólnym-! żołnierskim obiadem zakończyła się ta nader sympatycz­na uroczystość. (mj) Patrioci południowowietnamscy ZDOBYLI SZTURMEM OBÓZ WOJSKOWY TRA PHI HANOI (PAP). Patrioci połud­niowowietnamscy odnieśli ostatnio znaczny sukces wojskowy w wal­kach toczonych w pobliżu miasta Tay Ninh, położonego 90 km na północny zachód od Sajgonu. Wyposażone w nowoczesną broń jed­nostki sil narodowowyzwoleńczych za­dały tutaj interwentom amerykańskim ciężkie straty w sprzęcie i w ludziaeh. . Jak donosi partyzancka agencja prasowa „Wyzwolenie” żołnierze NFW po intensywnym przygotowa­niu artyleryjskim wzięli szturmem oddalony o 3 km od miasta ame­rykański obóz warowny Tra Phi. Amervkanie poddali się po 3-godzin­­nej walce. Przeszło 40(1 żołnierzy ame­rykańskich zostało wyeliminowanych z walki, partyzanci zniszczyli dwie bate­rie artylerii, ok. 50 czołgów i innych pojazdów wojskowych. Umocnienia obronne nieprzyjaciela i inne obiekty naziemne zostały zrównane z ziemią. W rejonie Tay Ninh zaciekle walki partyzantów z nieprzyjacielem trwają od czterech tygodni. W samych tylko Wiatkach wokół Tra Phi interwenci stracili leoo żołnierzy, prawie 2(Wt po­jazdów wojskowych, w większej części czołgów, przeszło 40 ciężkich dział oraz 4 śmigłowce. W prowincjach przylegających do Sajgonu patrioci zgrupowali znaczne siły. W piątek wieczorem runął na ziemię amerykański śmigłowiec z grupą do­wodzenia. Dowódca pierwszej dywizji piechoty amerykańskiej gen. Keith Ware poniósł śmierć? w płomieniach Wraz z nim zginęło siedmiu innych wysokich oficerów USA. Jest: to już trzeci generał amerykański, który po­niósł śmierć w Wietnamie płd. W piątek oraz w sobotę do zacie­kłych starć doszło również w rejonie wybrzeża środkowego oraz północnych prowincji w pobliżu strefy zdemilita­­ryzowanej. W pobliżu starożytnej sto­licy cesarskiej Hue oddziały amery­kańskie i sajgońskie bestialsko zamor­dowały 593 osoby cywilne, podejrze­wając je o współpracę z siłami narodo­wowyzwoleńczymi. Agresor izraelski znowu ostrzelał terytorium Jordanii i Syrii KAIR (PAP). . Soldateśkp izrael­ska pokonała w nocy z soboty na niedżielę nowej prowokacji zbroj­nej [na linii przerwania ognia mię­dzy Izraelem a Jordanią. Jak podaje rzecznik armii jordańskiej, © godzinie 23.15 czasu lokalnego arty­leria izraelska zaczęła ostrzeliwać po zveje jordańskie w rejonie Karame na północ od Morza Martwego. Strona jor­­dańska odpowiedziała ogniem. Artyle­ryjski pojedynek w poprzek rzeki Jor­dan trwał godzinę. Rzecznik wojskowy w Ammanie ko­munikuje, że artyleria jordańska zli­kwidowała dwa gniazda d^ial nieprzyja­ciela oraz uszkodziła pojazd wojsko­wy. Po stronie jordańskiej nie zano­towano żadnych strat. LONDYN (PAP). Również w pią­tek wojska izraelskie sprowokowały wymianę strzałów na. linii przer­wania ognia między Izraelem a Syrią. Syryjski rzecznik wojskowy oswian­­czyi, że strona izraelska otworzyła ogień o godz. 12.40 czasu miejscowego na pozycje syryjskie położone w rejo­nie Hadar. Wojska syryjskie odpowiedziały ogniem. Syryjski rzecznik wojskowy podał, że po stronie syryjskiej nie za­notowano rannych. NOWY JORK (PAP). Dziennik „New York Times”, powołując sie na źródła rządowe, napisał w niedziele, że prezy­dent Johnson „postanowił nie sprzeda­wać w najbliższym czasie Izraelowi po­­nad dźwiękowych odrzutowców typu „F-4 Phantom”. Dla polskich żołnierzy w Czechosłowacji (Inf. wł.), ‘ Z inicjatywy aktywu społeczno - politycznego Warszaw­skich Zakładów Przemyślu Piekar­niczego Warszawa Południe — któ­ra znalazła gorące poparcie całej załogi — postanowiono do oddziałów Wojska Polskiego, przebywających czasowo w Czechosłowacji, wysłać delegację z darami pod postacią wyrobów cukierniczych. Delegaci, z piekarniczej branży w składzie: Dy rektor _ha n dlowv.. J&ZPP Warszawa-Południe, Ryszard Mro­­znwsjii, przewodniczący rady zakła­dowej, Tadeusz Moczyńskj. sekre­tarz POP. Janina Melich. kierownik działu zaopatrzenia,__Karol "Kowar rzyk i inni. którym udostępniono przelot samolotem wojskowym, bę­dą z pewnością bardzo serdecznie podejmowani przez naszych żołnie­rzy w Czechosłowacji. (m) „Żołnierz Wolności’* do „Trybuny- Robotniczej" 7. okazji Waszego tradycyjne­go już święta, w którym bie­rze udział milion Waszych czy­telników. a obserwuję z sympa­tią cała Polska, śle Wam gorą­ce pozdrowienia zespół redakcji „kołnierza Wolności". KONFERENCJA sprawozdawczo-wyborcza PZPR w Fsbryce Sasnschesiéw Osobowych z udziałem Władysława Gomułki (PAP). I Sekretarz KC PZPR Władysław Gomułką przebywał w sobotę 14 bm. w Fabryce Samocho­dów Osobowych na Żeraniu. W to­warzystwie I sekretarza KW PZPR .xize-a Kępy, ministra Przemysłu Maszynowego — Janusza Hrynkie­wicza, sekretarza KW PZPR — A- lojzego Karkoszki í I sekretarza *Kü PZPR Praga-Północ — Bogu­sława Czechowskiego zapoznał się ' z produkcją FBo. "zwiedzając wy­działy produkcyjne. Władysław Gomułka, który jest członkiem organizacji partyjnej w i FSO, uczestniczył również w kon- 1 ferencji sprawozdawczo-wyborczej PZPR. Konferencja dokonała oce­ny pracy organizacji partyjnej w ciągu ostatnich 2 lat, wytyczyła dalsze kierunki działania oraz wy­brała nowe władze partyjne orga­nizacji. Wybrano także dwu dele­gatów na V Zjazd Partii. W godzinach porannych Włady­sław Gomułka zapoznał się z pro­dukcją samochodu licencyjnego. We wrześniu fabrykę opuści 4-ty­­sięczny „Polski Fiat”; do końca roku wyprodukuje sie 7 tysięcy tych samochodów. Fabrykę — łącz­nie z „Syreną” i „Warszawą” — opuści w br. po ra.z pierwszy 40 tys. samochodów osobowych, a więc oil tys. więcej niż w 1987 r. Na prośbę pracowników, Wła­dysław Gomułka wpisuje do księgi pamiątkowej następujące słowa: „Załodze wydziału monta­żu samochodów składam serdeczne gratulacje * okazji dotychczaso­wych osiągnięć i życzę im osiąg­nięcia docelowej zdolności produk­cyjnej w terminach określonych pianami. Zadanie główne — wy­soka jakość produkcj»”. Opuszczającemu halę montażową I sekretarzowi KC PZPR Włady­sławowi Gomułce robotnicy zgoto­wali gorącą owację. Okrzyki „Niech żyje” i tradycyjne „Sto lat” że­gnają towarzysza Wiesława. Następnie odbyła się konferen­cja sprawozdawczo-wyborcza pod­stawowej organizacji partyjnej FSO skupiającej j-uż 2 tys. człon­ków partii. W ciągu ostatnich 2 lat szeregi partyjne FSO wzrosły o 500 robotników, techników i in­żynierów. Na wstępie konferencji Włady­sław Gomułka wręczył legity­macje kandydackie: dwutysięczne­mu członkowi tej organizacji Zbi­gniewowi Oczkowskiemu — mon­terowi brygadziście z wydziału montażu „Warszaw” 1999 — Bog­danowi Świątkowskiemu — braka­­rzowi z odlewni oraz 2001 — Jó­zefowi Giżie * galwanizerni. Referat sprawozdawczy w imie­niu ustępującego Komitetu Zakła­dowego wygłosił I sekretarz, Ed­ward Pietrzak. Nawiązując do sytuacji międzynarodo­wej mówca podkreślił, ii załoga FSO zdecydowanie protestuje przeciw bru­talnej agresji Stanów Zjednoczonych prowadzonej od łat w Wietnamie. Ostro protestujemy przeciwko odwetowym dą­żeniom zachodnioniemieckim. jesteśmy z narodami postępowych krajów arab­skich w ich sprawiedliwej walce o swo­ją wolność z mi lit ary stycznym państwem izraelskim. DOKOŃCZENIE NA STR. 2 Ppłk Czesław Gaweł telefonuje z Pragi JAK POGODZIĆ TE RÓŻNI STANOWISKA? W ostatnich dniach coraz rzadziej zdarza się słyszeć w Pradze o tym, jakoby władze wojskowe armii so­juszniczych wtrącały sáe w we­wnętrzne sprawy CSRS. Także w propagandowych, oficjalnie głoszo­nych hasłach opuszczane jest słowo „suwerenność”. Skoro suwerenność nie zostaje naruszana, o czym prze­konało się już społeczeństwo cze­chosłowackie, nie ma więc istotnej potrzeby dopominania się o nią. Wspominam o tym, bowiem ostatnio spotkałem się ze zdaniem, że owo niewtracanie się do wewnętrznych spraw Czechosłowacji zdaje s'ę być nawet niewygodne dla pewnych, określonych — trudno powiedzieć jak licznych — środowisk. Dla przykładu przytoczę ‘ wypo­wiedź pracownika jednego z tutej­szych banków. Stwierdził on m. in., że wojska radzieckie stacjonujące na zachodzie kraju w pobliżu gra­nicy z NRF, nie wtrącają się wcale w tok służby czechosłowackich po­graniczników. Zdaniem mojego roz­mówcy. maja w tym cel. a mianowi. cle. aby móc później głosić, że „Cze­si sami umożliwiają ucieczkę kontrrewolucjonistom”. Nie wnikam tu w całą bzdurność podobnej wy­powiedzi. Wszakże mój rozmówca człowiek inteligentny, zdaje sobie sprawę z różnicy między ochroną granicy -r- co jest wszak wewnętrz­ną sprawa CSRS — o obrona na­szych socjalistycznych rubieży. Woj. ska sojusznicze przyszyły oo to. ab\­­bronić zdobyczy czechosłowackiego ludu pracującego, bronić naszych socjalistycznych granic, a nie zajmo­wać się regulowaniem ruchu gra­nicznego. DOKOŃCZENIE NA STR. 5 Od naszego korespondenta z Czechosłowacji NORMALIZACJA, ALE... Normalizacja pomału wraca dc wszystkich dziedzin życia w Cze­chosłowacji. W piątkowy wieczór na wszyst­kich drogach pojawiło się tysiące samochodów. Z Pragi, Bratysławy. Brna i Pilzna tysiące obywateli wyruszyło na sobotni i niedzielny odpoczynek. Sobota jest Bowiem wolnym od pracy dniem w\ Cze­chosłowacji. Dopisała również po­goda, odpoczynek więc był udany. Potrzebny był chyba ten niedziel­ny odpoczynek od codziennego na­pięcia, nacisku wrogiej propagan­dy, jak również nacisku moralne­go, jaki tu jeszcze w niektórych środowiskach stosuje się wobec obywateli, którzy , chcieliby nawią­zać kontakty z żołnierzami armii sojuszniczych. Stanęliśmy wczoraj naszym ga­zikiem w Pradze na Vaclavskim Namesti. Obok nas przelewał się tłum ludzi,' rozmawiali, śmieli się, «'chodzili do otwartych i dobrze zaopatrzonych sklepów po zakupy. Do naszego gazika podszedł w pewnej chwili młody człowiek. Mo­wn. że jest Słowakiem, że był kil­kakrotnie w Polsce i ma tam wie­lu przyjaciół. Częstujemy go papie­­risem. Nie zdążył go nawet zapalić, gdy zjawił się milicjant. Odciągnął młodego Słowaka od samochodu i zanotował jego nazwisko. Na chod­niku momentalnie zgromadziła się grupa ludzi, która zaczęła Słowa­kowi wypominać, że zadaje się z „okupantami”. W Bratysławie spotkaliśmy jed­nego z naszych rodaków', który pracuje już tam od dłuższego cza­su. W jego zakładzie pojawiają się jeszcze cę jakiś czas ulotki, wzy­wające do oporu przeciw armiom sojuszniczym. Ale już coraz częściej odzywają się jednak trzeźwe głosy, coraz więcej ludzi pragnie dowiedzieć się prawdy o tym, co się stało w ich kraju. Niedawno rozmawiałem z dyrek­torem i inżynierem jednego z za­kładów' przemysłowych we wschod­nich Czechach. Okazało się, że w naszej dyskusji było wiele zbież­nych opinii i poglądów na rozwój wydarzeń w Czechosłowacji. Moi rozmówcy nie chcieli zgodzić się jednak ze zdaniem, że w ich kraju istniała kontrrewolucja. Pod tym bowiem pojęciem rozumieją oni W'alkę zbrojną przeciw' rządowi. — A przecież u nas teg0 nie było — mówią. Długo musiałem im tłu­maczyć. że wrogie socjalizmowi siły stosują różne formy i metody walki, że wyciągnęły przecież wnio­ski zarówno z naszego Paździer­nika 1956 roku, jak również z wy­padków węgierskich. Kiedyś wieczorem zabraliśmy do samochodu czechosłowackiego żoł­nierza, który wracał z przepustki do koszar. Zapytaliśmy go, dla­czego żołnierze jego jednostki nie chcą . rozmawiać z nami, przecież stoimy zaledwie o kilka metrów od nich. DOKOŃCZENIE NA STR. $ Przed kilkoma dniami żołnierzy przebywających w Czechosłowacji odwiedziła delegacja górników z ROW i mieszkańców Ziemi Lubuskiej. Na zdjęciu: spotkanie oficerów z górnikami z ROW. (Foto W AF — W. Zawadzki) ŻYWY RYTM WYDARZEŃ POLITYCZNYCH W CZECHOSŁOWACJI PRAGA (PAP). Korespondenci PAP z Pragi red. red. S, Lewan­dowski i W. Kaniewski donoszą w •sobotę: Dla dopełnienia relacji z obrad Zgromadzenia Narodowego prag­niemy dodać, że Zgromadzenie za­twierdziło ustawę wprowadzającą kontrolę 5prasy, przy dwóch głosach wstrzymujących się. z, tym że pro­jekt stwierdzał, iż wprowadzona kontrola ma być rozumiana jako tymczasowa. Zgromadzenie Naro­dowe zatwierdziło także ustawy dotyczące wolności zgromadzeń i stowarzyszeń. ustawrę o Froncie Na* rodowym oraz podjęło również wie­le decyzji o charakterze gospodare czym. Fragmsnty telewizyjnego wystąpienia A. Dubczeka zamieszczamy na str. 5. Obserwatorzy wydarzeń oraz liczni komentatorzy zwracają uwagę, iż pre­mier Czernik w piątkowym wystąpie­niu skonstruował je w ten sposób, by nie odbiegało ani formą, ani treścią od innych oświadczeń przywódców czecho­słowackich, składanych po podpisaniu porozumienia moskiewskiego. Tak więc, ni* było w tym oświadczeniu ani sło­wa o siłach kontrrewolucyjnych cho­ciaż premier przyznał, że dochodziły do głosu tendencje ekstremistyczne, negu­jące cały socjalistyczny dorobek Cze­chosłowacji oraz wspomniał o rozwią­zanych ostatnio klubach „Iv-23lf5 i „KAN”;. Zwraca się też uwagę na. frag­ment dotyczący konieczności przywró­cenia pełnej gotowości bojowej armii Republiki, by w przyszłości mogła ona wypełniać skomplikowane zadania ochrony granic zachodnich CSRS. Równocześnie w kołach politycz­nych stolicy CSRS pewne porusze­nie wywołał piątkowy komentarz agencji TASS, który wskazywał na szkodliwą politycznie działalność wielu czechosłowackich dzienni­ków terenowych, stwierdzał, że siły wrogie socjalizmowi nadal posłu­gują się środkami masowego prze­kazu, ahy podsycić antysocjali­styczne i antyradzieckie nastroje w kraju. Stąd agencja wyciągnęła wniosek, Í* wprowadzenie cenzury jest niezbędne dla położenia kresu antysocjalistycznej działalności niektórych publikacji ra­dia i telewizji. W dalszym ciągu pierwszy wice­minister Spraw Zagranicznych rzą­du ZSRR, W. Kuźniecow kontynuu­je swoje rozmowy. 14 bm. przed południem przyjął go premier O. Czernik. DOKOŃCZENIE NA STR. S

Next